Żyjemy w dość dziwnych czasach i codziennie jesteśmy narażeni na różnego rodzaju niebezpieczeństwa. Czasami zastanawiam się, czy gorsze są te fizyczne czy też psychiczne o których ciągle dosyć rzadko się mówi. My kobiety , generalnie rzecz biorąc posiadamy w sobie bardzo dużą ilość zaufania, które nierzadko bywa zgubne. Dzwonią nam dzwoneczki i zapalają się czerwone światełka , lecz uparcie ignorujemy ostrzeżenia i przemy do przodu, dopóki nie uderzymy głową w twardy mur. Wówczas zadajemy sobie pytania: dlaczego to ja, dlaczego to właśnie mnie spotkało. ?.. Otóż rozwiązanie jest bardzo proste, nikt w życiu się nie zmienia, co najwyżej modyfikuje na pewien okres czasu swoje zachowanie (najczęściej dla osiągnięcia własnych korzyści). Przy pierwszym dziwnym przeczuciu, przy pierwszej oznace niepokoju należy jak najszybciej ODEJŚĆ!
Piszę o tym , gdyż pragnę ostrzec inne dziewczyny. W zeszłym roku, pomimo silnego charakteru i mocnej osobowości , przez pewien okres czasu (dzięki Bogu krótki) stałam się ofiarą przemocy psychicznej; wpadłam w sidła socjopaty.
Socjopata, to osoba po której (gołym okiem ) absolutnie nie rozpoznamy żadnej dewiacji psychicznej. Jest to człowiek wręcz cudowny, sprawiający wrażenie księcia z bajki. Zawsze pełny oddania, służący pomocą , sprawiający wrażenie zakochanego do nieprzytomności. Wiec gdzie tkwi problem? Właśnie w całej tej przesadnej miłości. Do rzeczy:
Na początku jest zawsze fajnie. Czujemy się jak w raju… Opowiadamy koleżankom jakie to szczęście nas spotkało. Jesteśmy w centrum uwagi , docenione , dopieszczone. Obsypywane prezentami , smsami i telefonami. I pewnego dnia natrafiamy na pierwszy schodek: nie możemy odebrać rozmowy lub wyładowała nam się bateria; rozpoczyna się psychologiczny dramat….. Scenariusz , jest zawsze podobny, więc postaram się wyszczególnić najbardziej ewidentne cechy socjopaty:
– Prawie każdy z nich jest wielkim narcyzem, dlatego też traktuje ludzi jako element podrzędny .
– Odznacza się wielką zdolnością do manipulacji.
– Jest wielkim kłamcą a cechę tę opanował do perfekcji.
– Generalnie z trudem przychodzi mu przestrzeganie wszelakich norm ( jak społecznych tak interpersonalnych).
– Potrafi otaczać człowieka pozorną troską i miłością (chodzi mu tylko o zaspokojenie własnych potrzeb).
– Gdy sprawy nie idą po jego myśli, natychmiastowo staje się agresywny (krzyki i awantury to jego chleb powszedni). – Jest mściwy (aż do przesady).
– Za wszystkie swoje niepowodzenia obwinia cały świat (on zawsze jest nieskazitelny i wręcz pokrzywdzony przez los).
– Każda jego ex, skazała go na stek cierpień.
– Doskonale potrafi uzależnić od siebie drugą osobę.
– Jest niesamowicie zazdrosny i pragnie zamknąć partnerkę w złotej klatce.
– Już po krótkiej znajomości wręcza pierścionek zaręczynowy i w jak najszybszym tempie chce doprowadzić do ślubu (tylko po to, by osiągnąć swój cel).
– Stara się odizolować partnerkę od reszty świata (w szczególności od rodziny i przyjaciół) ; robi prawdziwe pranie mózgu i potrafi doskonale manipulować sytuacją.
– Bardzo często pozbawia drugą osobę stabilności psychicznej, oskarżając ją o niezrozumienie oraz o brak uczuć (ja daję ci miłość a a ty nie jesteś mnie godna).
– Napaja partnerkę przekonaniem, iż bez niej nie jest w stanie funkcjonować i że jest ona tą jedyną (dlatego dla niektórych tak ciężko jest zakończyć taki związek)
– W oczach innych, jest wielce charyzmatyczny oraz obyty w świecie i nierzadko bardzo lubiany (dlatego trudno jest uwierzyć kobiecie żyjącej z socjopatą)
-Posiada osobowość double face (kocha ponad życie i zabiera do raju a zaraz potem poniża,staje się agresywny by w końcu w ogóle przestać się odzywać)
– W doskonały sposób potrafi wzbudzać współczucie .
– Jest fantastycznym kochankiem, sztukę tę opanował wprost do perfekcji.
Związek z takim człowiekiem, na początku niesamowity i wręcz nierealny w bardzo szybkim czasie przekształca się w istne piekło psychologiczne. Z cudownej kochającej osoby, socjopata przeistacza się w pozbawioną wyrzutów sumienia istotę. Nie potrafimy zrozumieć, która strona charakteru jest tą właściwą i zaczynamy nabierać przekonania, iż to my jesteśmy złe i niegodne jego uczuć. Zaczynamy myśleć, iż to nasze zachowanie prowokuje zmiany w jego osobowości i czujemy się kompletnie zbite z tropu. Im bardziej stajemy się potulne , tym bardziej on nas oskarża. Nigdy nie jesteśmy wystarczająco dobre. Cały czas musimy udowadniać, że zasługujemy na jego miłość. Wokół, wszyscy są niedostatecznie mądrzy i nie mogą być częścią naszego życia. ” Jeśli mnie kochasz, musisz pozostać tylko ze mną w oddali od reszty świata”.
Ja, podczas mojej krótkiej relacji zdążyłam zauważyć, że pokarmem dla socjopaty jest lęk ofiary. Mnie, udało się w bardzo szybkim tempie oddalić, ponieważ absolutnie nie podjęłam zbędnych dyskusji, ani też nie tłumaczyłam się z własnych „błędów” (w jego oczach oczywiście ). Odeszłam i nie odebrałam już żadnego połączenia, ani też nie odpowiedziałam na żaden SMS. Patrząc mu prosto w oczy, powiedziałam KONIEC i tak też zrobiłam. Spotkałam go po jakimś czasie i z rozmowy wywnioskowałam , że zostawił mnie w spokoju ,ponieważ nie byłam dostateczną pożywką dla jego ega. (Nie okazałam strachu!).
Pisząc ten artykuł, chce ostrzec kobiety przed toksycznymi związkami i radzę, by natychmiast zakończyć relacje jeśli tylko zapali się czerwone światło (a czasami nawet pomarańczowe).
Nie zwlekajcie!
Za błędy przepraszam. Staram się jak mogę 😊. Wyjechałam, gdy byłam “mała” i od 25 nie używam języka polskiego ale pozostał we mnie wielki sentyment do kraju ….. Serdecznie pozdrawiam!
(UWAGA: Wszystkie artykuły, zamieszczone na blogu mają charakter zwykłych definicji i oparte są na ogólnodostępnych wiadomościach zawartych w encyklopediach i materiałach naukowych. Wszystkie opisane informacje, nie stanowią porady medycznej i mogą być niedokładne . Treści, przedstawione są wyłącznie w celach ilustracyjnych i nie zastępują w żaden sposób porady lekarskiej).
Instagram: https://www.instagram.com/anita.j.valerio/
(*Zamieszczone zdjęcie pochodzi z Pinterest: https://www.pinterest.it/pin/103934703893389234/ )
pani napisala bardzo duzym skrocie zwiazek z socjopata.ja takie w takim chorym malzenstwie od 10 lat.od dwoch lat przejrzalam na oczy. za wszelka cene bronie swojej psychiki. a bylam juz na dnie. pan socjopata wielki narcyz. przystojny wygadany .na wszystko ma gotowa odpowiedz.najlepsze ciuchy. wyksztalcony. swietny kochanek. to na zewnatrz. a w srodku.niedojrzaly dzieciak. przeszlam przez wszystkie szczeble socjopatycznej sieczki mozgu. klamstwa.wow.chyba nikt nie potrafi klamac jak socjopata. perfekcja. manipulowanie ludzmi. wyobrazcie sobie ze moj maz mial naraz kilka kochanek. I kazda z nich placila za hotel zeby on mogl miec sex z nimi.on nigdy nie mial karty przy sobie.kazda rozmowa z nim konczyla sie awantura I zawsze byly wykorzystywane jakies tajemnice z twojego zycia ktore mu powierzylas wczesniej.kiedy odkrylam jego zdrady to byla to oczywiscie moja wina bo jakbym nie szukala to bym nie wiedziala.kiedy mnie bil to nie bylo zwykle uderzenie w twarz. wykrecanie rak. wkladanie swojej dloni do mojego gardla zeby wywolac wymioty. gryzienie mnie w twarz.i co wy na to? a pozniej uslyszalam tylko przepraszam.zapomnij co bylo mysl o przyszlosci. kiedy w deszczu lezalam w ogrodzie na ziemi splakana on zgasil swiatlo zeby sasiedzi przypadkiem nie zauwazyli.nigdy przenigdy nie dotrzymanie slowa. nie dokonczone inwestycje. lekkomyslne narazanie najblizszych na ciagle niebezpieczenstwo.na przemian ignorowanie I obsypywanie miloscia. nie prezentami bo na nie trzeba wydac pieniadze. slowa nic nie kosztuja. kiedy siedzi obok ciebie czujesz doslownie jak ,,wypija” twoja energie. I to wiecznie twoje poczucie winy. nie uzasadniony strach. jego ciagle problemy finansowe. jego pozyczki. on moze tylko brac. frajerzy tylko oddaja.nigdy przenigdy cie nie sluchaja. nie sa zainteresowani twoimi uczuciami potrzebami. nieodpowiedzialnosc.kiedy w pewnym momencie zycia chcialam ze soba skonczyc wiesz co zrobil? wreczyl mi zyletke i wyszedl.a pozniej oczywiscie zabral mnie do szpitala jako maz zebym sie przypadkiem nie wygadala.. napisalam tylko malutka czastka z zycia socjopaty…jezeli ich dobrze poznamy to wtedy bedziemy umieli sie bronic..
Witam cię bardzo serdecznie Nadio. Nie wiem czy miałaś w sobie wystarczająco dużo siły , by uwolnić się z twojego związku . Mnie, przydarzyło się to samo ale natychmiast zakończyłam tą chora relacje. Ze mną było dokładnie jak z tobą. Piękne słowa, rozmowy o przyszłości , super prezenty a z drugiej strony maksymalna kontrola , despotyzm i przemoc werbalna. Jednak z mojego doświadczenia wyciąglam następujący wniosek: oni naprawdę nie lubią mocnych kobiet! Po prostu wiedza że nie wygrają i to ich nie „podnieca”. Żywią się strachem i poddaniem. Kochana mam nadzieję, ze tobie także udało się uwolnić a jeżeli nie, życzę ci tego z całego serca!!!!!!! Doskonale cię rozumie i gdy tylko masz ochotę, możesz zawsze napisać !
Witam Panie ! Jestem Facetem a jednak przeczytałem wszystkie komentarze. Chciałem wam powiedzieć tylko chyba jedno , bo chyba nie jestem gotowy opisać swojej sytuacji a raczej chyba nikt w to by nie uwierzył, że ktoś taki mógł wyrządzić tyle krzywd zresztą czasami się zastanawiam może jednak to wszystko mi się śni przecież ona nie możliwe. Zrobiła ze mnie potwora zostawiła z długami ale dałem radę z tego wyjść to nie problem .Problem jest w tym, że Ja tak naprawdę od 4 lat nie żyje tylko istnieje a wszyscy myślą, że jestem szczęśliwy. Najgorsze jest to , że Ja uważany za tyrana cierpię do dziś a ona już z kimś zeszła w ciążę. Sprawa o zaprzeczenie ojcostwa itd. Najgorsze jest to , że gdy nie byliśmy razem zniszczyła mi życie w ostatni sposób tylko jaki mogła czyli dzieci , jeżdżę po nie co 2tyg 120km ale kiedyś przez 1,5roku zniszczyła mi psychikę. Dzwonila z partnerem po policję itd przeżyłem to wszystko ale nie ma lekko jeżeli kiedyś odpuszczę dzieci przepraszam jestem tylko człowiekiem, który też ma psychike , która kiedyś można złamać. Najgorsze jest to jak można żyć z kimś innym a niszczy życie komuś!zemsta? Przecież to nie ja wybrałem ta drogę… Ja niewobrazam sobie być z kimś zresztą córce obiecałem że będę sam jesteśmy jak prawdziwe przysłowie „Córka Tatusia” Mam 34 lata a już taki bagaż doświadczeń. Czytając tutaj wypowiedzi pań zauważyłem jedno , że moja historia ma wiele wątków wspólnych tylko , że u mnie zostało wszystko odwrócone przeciwko mnie. Moja historia mogła by być dramatoFantastyka. Opisuje wydarzenia nierealne, ponieważ kiedyś myślałem o tych rzeczach jako nierealne tyle pomysłów, kłamstw i zrobienie wariata z kogoś. Jedno tylko wiem , niezaluje niczego bo mam dwie Kochane Córki i sam nie jestem bezwinny może to tylko moja wina jeżeli tak to pochylam głowe, jeżeli nie to wybaczam wszystkim nawet tym Którzy zwatpili we mnie sam bym ssłysząc historię i dramaty opowiedziane przez partnera uwierzył przecież ja byłem tylko rozsypany emocjonalnie zresztą do dziś jestem wrakiem człowieka mimo że mam wszystko po za tym co zawsze chciałem w życiu. Z wyrazami szacunku dla wszystkich ,którzy cierpią.
Witam cię bardzo serdecznie „R” i dziękuje za twój wpis. Każdy zamieszczony komentarz, może pomóc jakiejś „cierpiącej” osobie, dlatego są one cenne jak złoto. Nic tak dobrze nie dociera do „ofiar” jak prywatne historie. Suche słowa niekiedy nic nie dają (niestety). Powiem ci, że wcale nie dziwi mnie twoja opowieść . Także kobiety mogą być (i są) socjopatkami lub mogą mieć innego rodzaju zaburzenia. To nie ma nic wspólnego z płcią. Do tego muszę dodać , iż niekiedy są one o wiele bardziej agresywne od mężczyzn i o wiele bardziej perfidne. Znam przypadek dziewczyny, która zrujnowała chłopakowi życie i to nie tylko życie osobiste lecz także karierę … Ze względu na privacy niestety nie mogę opisać całej sytuacji , lecz uwierz mi – prawdziwy koszmar. Nawet policja nie potrafiła mu uwierzyć .. Teraz powolutku staje na nogi , ale nie jest to łatwe. Dlatego serdecznie ci współczuje . Każdy związek z zaburzoną osobą, kończy się problemami. Ich niestety nie można zmienić … Straszne jest, że do osiągnięcia własnych celów używają dzieci , które potem przez całe życie dźwigają ten psychologiczny ciężar (niestety takie urazy pozostają w umyśle już do końca). Wielkie wyrazy szacunku za odwagę ! Za to, że się nie poddałeś. Wierzę , że jest ciężko … Każda z nas to przerabiała , ale nie można się załamywać (choć łatwo nam mówić a gorzej to zrobić). Ja, życzę ci wszystkiego co najlepsze i życzę ci , by na twoim zachmurzonym niebie pojawiła się piękna tęcza . Każdy zasługuje na szczęście i na prawdziwą miłość ! Jeśli złapie cię chandra , pisz. Zawsze znajdziesz tutaj jakąś bratnią dusze, która nie będzie oceniać, lecz postara się wysłuchać i wesprzeć dobrym słowem .
Dziękuję Pani Anito 🙂 Przez 4 lata człowiek potrafi wypracować maskę w społeczeństwie a Miłości aż tak mi nie brakuje,bo mam jej dużo od Córek więc mam prawdziwą Miłość a w inny sposób już Kochałem i wiem jaka ona jest . Wspomniała pani o policji doskonale rozumiem , ponieważ sam to przeżyłem. A gdy chciałem pierwszy raz odejść wymyśliła, że choruje na raka wtedy się najbardziej obwinialem teraz po latach wiem , że nigdy nie była chora a spotykała sie Z innymi. Szkoda tylko , że gdy prosiłem o prawdę ona wymyślala a Ja się ponizalem w pewnym momencie sam uwierzyłam w to , że coś ze mną nie tak. Jednak jak się to mówi kłamstw i ma krótkie nogi . Teraz już w 4 roku jest spoko nie mam z nią kontaktu jak jadę po córki dzwonię do córki a podjąłem taką decyzję w momencie gdy chciała mnie wykorzystać znowu i sprawdź żebym się obwinial a wiele mnie kosztował moment gdy pierwszy wyciągnąłem do niej rękę kiedyś po rozmowie z kolegą na drugi dzień zadzwoniłem i ustawiłem z nią, że jak jej ciężko i coś potrzebuje dla dzieci to niech dzwoni ,pisze ,powie dzień wcześniej że jest wizyta u lekarza to przyjadę i kupię pomogę a ona mnie chciała wykorzystać a wiele mnie kosztowało wyciągnięcie ręki i gdy była z synem swoim na rękach i powiedzenia fajnego masz syna .Jednak byłem zbyt naiwny a zaznaczę nie mam żadnych długów w stosunku do niej płacę na dzieci i oczywiście mysle , ze dbam o nie bo są wszystkim dla mnie dobrze , że one są mimo ,że starsza chyba ma żal do mnie to jest pierwszą wymarzoną . Najgorsze były dwa pierwsze Lat , bo wtedy w ogóle nie wychodziłam z domu tylko do pracy i zamyjalem się w domu sam . Dużo czytałem i wiele się dowiedziałem. Nie tylko kobiety są winne każdy z nas ,bo problemy są po to by je rozwiązywać. A tak jeszcze zaznaczę bo jak czytałem komentarze zauważyłem, że jedna osoba chyba pani na A była zachwycona jednym panem . Jedno wiem , że jeżeli ktoś cierpi to jest łatwym Łowem dla takiej osoby bo łatwa Ją zdobyć. Więc Panie uważajcie na siebie ,bo to tylko są piękne słowa gesty , na początku przecież pierwsza osoba też kiedyś była cudowna . Pozdrawiam
Mów mi Anita. Nie „toleruje” Pani . Twoja historia jest bardzo poruszająca, ponieważ macie dzieci. To właśnie one najbardziej cierpią , chociaż nie dają tego po sobie poznać. Dzieci, są wspaniałymi aktorami a nakładają maskę , by nie dawać powodu do zmartwień własnym rodzicom. To ich forma ochrony. Także ty , starałeś się wyciągnąć rękę i także ty zostałeś ponownie oszukany. Niestety… Tacy ludzie są niesamowitymi egoistami i ich zachowanie uzależnione jest od korzyści , które mogą osiągnąć a zdrady , są na porządku dziennym. Żywią się kłamstwem , cierpieniem, łzami i błaganiem. Im bardziej ich prośmy , tym bardziej nas niszczą. Cieszę się , że przez dwa lata „zostałeś w domu” a nie wpadłeś w kolejny związek, gdyż właśnie w takim okresie można popełnić jeszcze większy błąd . Po związku z zaburzoną osobą nasz mózg „nie myśli racjonalnie” i wystarczy jedno miłe słowo bądź przytulenie i wpadamy jak śliwka w kompot.
Witam serdecznie wszystkich. Jestem na etapie niszczenia doszczętnie mojego życia przez oprawcę socjopatę. Niszczenia po koszmarze życia w małżeństwie. Człowiek potwor, obłąkany. Adwokaci nie zdają sobie sprawy z kalibru istoty przepełnionej nienawiścią i destrukcją z którą będą na sprawie. Pomoc psychologa w sprawę rozwodu i walki z potworem niemal nieosiągalna. I jak wygrać by nie stracić i życia i dzieci gdy nie ma się żadnej pomocy? Jestem na krawędzi beznadziei, bez pomocy.
ofiara
Witam, masz w sobie poczucie winy za jej postępowanie. To jest niestety typowe. Tak to my ofiary zostajemy przez socjopatę przedstawieni jako winni. Bycie samotnym? Przemyśl to ja mam teraz nowy związek i zrozumiałam, że jestem wartościową kobietą. Mój byly socjopata na forum mediów prasowych został przez swojego prezesa obnażony częściowo ze swych pokrętnych zachowań. Mam troszkę satysfakcji, że inni po jakimś czasie dostrzegają jego zaburzenie. Nowa MiaIvaAAłość lekiem na całe zło. Pozdrawiam Iva
Witam cię bardzo serdecznie Ivo i dziękuję za twój komentarz. Doskonale to ujęłaś : ofiara zawsze zostaje tak opisana, jakby sama była oprawcą. A przeważnie otoczenie wierzy socjopacie , gdyż jest doskonałym aktorem i uchodzi za osobę charyzmatyczną i pełną ciepła. To jest właśnie najgorsze. Cieszę się , że udało cię się znaleść wartościową osobę i że nareszcie możesz w pełni cieszyć się twoim szczęściem !
Dziękuję IVO i Anito :)Będę pisać bez pani skoro to zaproponowałaś. Poczucie winny było bardzo duże napoczatku po latach doszedłem do wniosku , że wina nie jest ważna dla mnie , ponieważ nic ona nie zmieni wiedza nie przywróci tego co się stało więc pogodzilem się z tym , że tak los chciał i nauczyłem się żyć z tym. Moim zdaniem prawda jest nieważna dlatego ,że zależy od punktu widzenia kiedyś czytałem bardzo dużo na temat wszystkiego i można powiedzieć gdy trafiłem tutaj i przeczytałem wasze wszystkie opisy .Oswieciło mnie , że prawdopodobnie coś było nie tak . Ja zawsze byłem szczery w związku i nigdy nie pomyślałem o zdradzie ,pracowałem w pracy i budowie domu . Wszystko z myślą rodziny oczywiście życie pokazało, to jakie błędy robiłem nidy nie oszukalem jej zawsze mówiłem co mnie boli gdy nie chciała uprawiać sexu ,bo mówiła że ją dusi i jakieś ma problemy po porodzie martwiłem się i nie naciskalem na sex zresztą chyba nigdy to dla mnie nie było najważniejsze. Wiem tylko po latach ,że dobrze jak się skończyło mogło być więcej problemów a tak wszystko mam pozalatwiane. Ja nigdy Ją nie obserwowalem na FB ponieważ nigdy nie miałem Fb i Wiem jak ona tam pisała bo mi znajomi mówił i ja milczalam i mówiłem, że nieinteresuje mnie Ci pisze ,żeby mi nie mówili. A co do tego czy chce być z kimś to życie pokaże napewno nie będę szukać, bo sam daje radę a to , że Tobie się udało IVO to tylko się cieszyć. Ja niewobrazam sobie tego aby kogoś oklamywac będąc z kimś skoro czuje i wierzyłem kiedyś w przysięgę teraz wiem, że najważniejsze jest to czego my pragniemy tego jak obiecujemy czy przysięgamy mamy robić dla siebie od nikogo nie oczekiwać tego samego. Dziękuję wam za miłe słowa ……
„R” jesteś wrażliwym człowiekiem i wierzę, że ci się uda. Każdy ma prawo do szczęścia a ja życzę ci go z całego serca. Fajnie, że do nas napisałeś, gdyż możesz tym „uratować” jakiegoś mężczyznę przechodzącego taką samą gehennę. Czasami właśnie jest tak, że dobrzy ludzie są wykorzystywani i nic nie można na to poradzić. Zauważyłam też, że bierność (nie zadawanie pytań i uleganie wszystkiemu) do niczego nie prowadzi. Dialog i pytania „dlaczego”, są podstawą każdego związku. Oczekiwanie na poprawę, przeważnie prowadzi do zguby. Kilka dni temu poznałam historie pewnego chłopaka, który zgadza się na wszystko i z którym narzeczona nie utrzymuje żadnych kontaktów seksualnych tłumacząc się religijnością. Osobie stojącej „na zewnątrz” od razu zaświeca się lampka alarmowa, ale niestety on, świata bez niej nie widzi i zostanie kolejną ofiarą toksycznego „oprawcy”. Jest to bardzo przykre .. Ale wiesz, czasami to my właśnie nie chcemy dostrzegać tego, co jest ewidentne. Sami wszystko sobie tłumaczymy i żyjemy nadzieją na lepsze dni. Nie chcemy słuchać rodziny i przyjaciół a wręcz się z nimi kłócimy. Teraz, jesteśmy o niebo mądrzejsi, lecz do tylu wrócić się nie da. Życzę wam wszystkim spokojnego wieczorku .
Anito, moj swiezo upieczony ex troche sie wpisuje w to co nakreslilas.jednak jestem tak pogubiona, ze raz mysle ze to cos z nim nie tak,a chwile potem ze to ja jestem do niczego.na pewno byl perfekcyjnym klamca,nawet powieka mu nie zadrzala.dbal o mnie,kupowal prezenty its,choc powoli odcial mnie od zycia.kiedys bardzo lubilam wychodzic na koncerty itp. Chcialam raz isc,to zdenerwowal sie,ze jak to,on pracuje a ja bede gdzies chodzic.zniszczyl mi 2 telefony bo uparl sie ze pisze z bylymi ( fakt, z jednym wymienilam kilka wiadomosci ).chcial ciagle wiecej seksu,seks mi az zbrzydl.i odszedl.a ja blagalam zeby wrocil,ze sie zmienie.no wiec wrocil.dalam mu wiecej czego chcial,a on po tygodniu wyszedl,bo bylismy na pikniku a ja sie w ogole do niego nie przytulalam,I gdzie ta bliskosc ktora mu obiecalam.wiem ze to wszystko nie jest normalne,ale nie moge sie pozbyc uczucua ze to ja nie wystarczajaco sie staralam
Witam cię Wilczyco! Przeczytałam twój wpis .. czysta manipulacja i gaslighting. Oni stawiają kobietę pod ścianą ciągle o coś obwiniają , aż w końcu kobieta przekonuje się o winie, której nie ma. To typowe zachowanie. Normalny facet tego nie robi .. ale niestety dopiero teraz jestem tego świadoma. Ciesz się , że sobie poszedł moja kochana. Oni potrafią stworzyć piekło na ziemi! A zobaczysz że tobie wszystko się ułoży! ❣️
Anito,dziekuje serdecznie za tak szybka odpowiedz.jestem w rozsypce I pomaga mi czytanie komentarzy tutaj.nie wiem dlaczego moj umysl mowi mi ze to ze mna jest cos nie tak I wchodzac na takie fora probuje sie wybielic….chcialam tylko dodac,ze warto sluchac swojego ciala.nie zlicze ile razy on odchodzil I wracal. Za kazdym razem kiedy znow bylismy razem,ciagle mi cos dolegalo. Nie pozwole mu wrocic tym razem,dosc.niestety glowa podsyla te wszystkie mile chwile,I wtedy jest ciezko.nie rozumiem dlaczego nasz wlasny umysl zamiast nas chronic przypominaniem zlych momentow,podsyla te toksyczne,piekne…dxiekuje raz jeszcze,jaka to ulga wiedziec ze sa tak wspaniale pomocni ludzie jak ty Anito
Kochana ciało to pierwsza antena! W życiu należy się słuchać podświadomości! Każda z nas otrzymywała sygnały ostrzegawcze ale niestety nie brałyśmy ich pod uwagę. I klops! Czujesz się okropnie i wiem, że tak jest , gdyż odcięcie się od manipulacji jest prawie takie same jak głód narkotyczny. Opisałam to w jednym z artykułów. Na początku jest ciężko, ale potem z każdym dniem robi się coraz lepiej! Aż w końcu dostrzegamy światełko w tunelu! Zobaczysz , że dasz radę!!! Wierze w ciebie!!!!
Ja właśnie zakończyłam 4 letni związek z socjopata .
Początki piękne ,zapewnienie o miłości do końca życia .
Mówienie w ciągu dnia 100 razy jak mnie Kocha itp.
Były pierwsze oznaki ale je ignorował ,myślał dobra może się czepiam .
Moja kara na początku polegała na tym że milkł na tydzień (mieszkaliśmy osobno bo on z innego kraju ale pochodzenia Polak) średnio po kilku dniach odzywał się jak to go wykonczylam psychicznie wysyłał zdjęcia ze szpitala ,wzbudzal we mnie poczucie winny.
Udawało mu się zawsze przepraszałam
Ostatnim razem schemat był podobny zero odzewu
Więc zadzwoniłam do jego mamy jak on się czuje .
Powiedziała świetnie ,więc już wiedziałam że scenariusz że złym samopoczuciem nie przejdzie
No i tym razem przebił sam siebie
Miałam poinstalowane kamery praca dom tel komp
Poprostu obserwował mnie 24. godziny na dobę
Prowadzę sklep więc przyjeżdża wielu kontrahentów z którymi witamy się przez pocałunek w policzek .Porobił zdjęcia z kamery wmawiając mi że go zdradzam
Mało tego powiedział dopiero o tym 4 miesiące po
W końcu zaczęło mi się wszystko układać .
Że infigilowal mnie przez 4 lata związku bez podstawie bo jak się nie widzieliśmy osobiście to praktycznie cały czas rozmawialiśmy przez komunikatory z kamerą
To co czuje to jest jakaś masakra
Dosłownie Big brader z moim udziałem
Prwnie jestem jedyną osobą która cieszy się z pandemii.
Bo pandemia na szczęście pokrzyżowała nam ślub .
Była bym teraz żona ..
I nie wyobrażam sobie co by to bylo
Jejku Myszatko w twoim przypadku pandemia wywołała pozytywne skutki!! Bardzo się z tego cieszę! Faktycznie masakra…. Im więcej wpisów czytam, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ci ludzie są niebezpieczni i nieobliczalni.
R nie jesteś odosobniony przypadkiem. Jak również mam za sobą małżeństwo z toksyczną osobą. Nie diagnozuje, Ale narcyz i socjopata to chyba trafne określenia. Lata kłamstw, manipulacji oraz przemocy emocjonalnej. Deprecjinawania osób bliskich, izolacji i uzależnienia od siebie. Uzależnienie było bardzo duże. Nie dziwię się, że specjaliści porównują je do uzależnienia od heroiny. Ja przeszedłem wiele elementów mechanizmu prania mózgu opisywanego na stronach niebieskiej linii. Byłem przedmiotem, popychadlem i sługusem. Potraciłem przyjaciół, znajomych, a z rodziną zostałem skrócony. Szantaż emocjonalny i groźby odejścia, ciche dni, chłód emocjonalny na porządku dziennym. A ja starałem się bardziej i bardziej żeby zadowolić, żeby mieć rodzinę. Finalnie moja godność została zdeptana. Poczucie wartości przestało istnieć. Był moment, że oprawcę blagalem o chwilę rozmowy żeby nie poczuć się zapomnianym. W końcu nadszedł dzień kiedy dowiedziałem się, że jestem zdradzamy. Kolejne kłamstwo i manipulacja zamydlilo mi oczy na dwa lata. Dwa lata walki na lekach i terapii. Dwa lata braku wsparcia, szantażu, że jak mi nie przejdzie to koniec, że mam być szczęśliwy A mi tu nawet ręce drżą! Po dwóch latach pozew o rozwód i eskalacja przemocy żebysie mnie pozbyć z mieszkania. I udało się. Trafiłem do szpitala kiedy dowiedziałem sie o kolejnym kochanku. Po wyjściu dowiedziałem się też o innych… Do domu nie wróciłem. Od roku dochodzę do siebie. Terapia pomaga. Dziecko zostało z matką. Wiadomo. Polskie sądy i ich podejście. Krzywdy poznawali też inni ludzie. Współpracownicy, sąsiedzi. Jedna starsza kobieta wyprowadziła się i sprzedała mieszkanie bo nie zniosła już jej nękania. Fakt ten był powodem do dumy i zadowolenia jak to można rozwalić sasiadce za zwrócenie uwagi. Współpracownicy pozwaniali się z pracy… Na sąsiadów, moich bliskich i przyjaciół czeka zemsta. Po latach spędzonych z kimś takim wiem, że są ludzie źli. Przesiaknięci do szpiku kości złem. Bez sumienia, poczucia winy czy wstydu. Bezwzględnie niszczyciel. Zabójcy dusz…
„M” witam cię bardzo serdecznie na blogu i z całego serca dziękuję za twój komentarz. Podzielenie się własną historią pomaga innym osobom , które być może nadal tkwią w toksycznym związku. Czasami ludzie się dziwią , że mężczyźni opowiadają takie rzeczy: bo jak mężczyzna może być tłamszony psychologicznie? A niestety może … i to nawet bardzo. Powiem ci , że niekiedy kobiety są okrutniejsze od mężczyzn – wstawiłam słowo „okrutniejsze” , gdyż potrafią nawet zabić . Ciężko też uwierzyć w słowa męża. Czasami zostaje on sam ze swoim problemem , gdyż udowodnienie winy graniczy z cudem. Napisałeś „zabójcy dusz” zgadzam się z tobą w stu procentach. To ludzie pozbawieni uczuć i empatii. Jak teraz się czujesz? Napisz , czy jest troszkę lepiej. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
Droga Anito,dziekuje Ci za wszystkie odpowiedzi.Pomaga mi to.w mojej sytuacji nic sie nie zmienilo,oprocz tego ze tydzien po tym jak wyszedl,odezwal sie z propoxycja niezobowiazujacego spotkania.nie odpisalam .dowiedzialam sie tez ( otworzylam jego korespondencje,wiem nie powinnam),ze ma 4 tysiace funtow dlugu.listy byly dwa,dwa rozne konta.nie rozumiem tego,on dobrze zarabia,obsypywal mnie prezentami a tu dlugi.Boze jak jakbym chciala zeby moja glowa nie byla tak pelna JEGO.zajmowanie sie czyms innym przynosi ulge na chwile.dni sie wloka niemilosiernie.w jednej chwili mysle ze dobrze sie stalo, w drugiej zaczynam panikowac.tez tak mialas?
Moja droga bez paniki, gdyż jest ona zupełnie niepotrzebna. Muszę ci powiedzieć, iż wielu z nich ma długi i to nawet duże. Oj poznałam dziesiątki takich historii. Najlepiej czymś się zająć i nie myśleć o dobrych chwilach tylko o tych ZŁYCH. Gdy nachodzi cię rozpacz , natychmiast przejdź na taki tryb myślenia. Natychmiast przypomnij sobie jakie rzeczy ci zmalował! To jedyna droga, by uwolnić się od natarczywych myśli i by nie mieć wyrzutów sumienia.
Anito,a co jesli ktos Sam ma cos za uszami? Musze przyznac ze bylo pare imprez na ktorych narobilam mu wstydu.nie przyklejalam sie do nikogo ale nie zachowywalam sie normalnie po alkoholu.zmienilam sie,ale te poczucie winy mnie zabijalo I moze dlatego robil ze mna co chcial.albo moze chcial sie zemscic bo zwyczajnie poczul sie skrzywdzony.jest fajna ksiazka francuskiego psychiatry „niedoskonali,wolni,szczesliwi” gdzie pisze on ze trzeba byc uwaznym bo poczucie winy to doskonale narzedzie manipulacji.eh..wydaje mi sie ze jesli zmienilam sie a on dalej swoje,to nie dlatego ze jest manipulatorem, tylko sie msci.przykladowe sytuacje po alkoholu byly takie ze tylko wtedy mialam odwage mu powiedziec zeby cos z soba zrobil (jest bardzo otyly).nie tylko,ale wtedy mialam najwieksza odwage :/
On uznal ze nie moze schudnac przez jak to Sam powiedzial,”presje zwiazku”tak jakby to byla moja wina..ja juz jestem tak bardzo pogubiona ze nie wiem kim jestem.gotowalam mu dietetyczne obiady,nigdy tez nie bylam zwolenniczka niezdrowego jedzenia.nie lepilam pierogow tylko zawsze zdrowo.2 tygodnie temu napisal ze chce sie cieszyc zwyklym dniem, a 3 dni temu slysze ze jemu nic nie sprawia przyjemnosci oprocz adrenaline,emocji( on bardzo lubi jezdzic szybko samochodem,jesli chodzi o seks to wrecz obsesja).ja juz nic nie rozumiem.chcialabym zeby on mi to po ludzku wytlumaczyl,ale wiem ze nie powinnam sie kontaktowac.mam tyle pytan,ale jestem silna I nie pisze.
I także tu kolejny przykład manipulacji – oskarżanie innych. On biedny uciśniony … Nie może schudnąć ??? Wina kobiety ! Znamy to , znamy .
Oskarzyl tez moja najlepsza przyjaciolke o to ze on zdradza swojego meza,choc widzial ich tylko raz.to chyba byl ten obuch w glowe.rob co chcesz ze mna ale nie oskarzaj moich przyjaciol
Kochana normalny człowiek bez zaburzeń nie wypomina błędów. Rozmawia o nich i odstawia w kąt. Jeśli ciagle się wyżywa wspominając stare historie , to już jest znakiem , że coś jest w nim dziwnego … Uwierz mi, że jesteś zupełnie normalna . Ta niepewność została ci wszczepiona przez niego. Standardowe postępowanie .
Robie tak,nawet w tym celu kupilam zeszyt,zeby te zle rzeczy zapisywac,bo niestety pamiec mam wybiorcza.sytuacje pogarsza jednak fakt ze jestem tu kompletnie sama.korci mnie zeby odpisac,zeby spytac o czym on chce rozmawiac…
Nie rób tego absolutnie! Doskonale wiesz , że taki człowiek się nie zmieni więc znów zaczęłoby się piekło. Zobaczysz, że z każdym dniem będzie lepiej !
Cześć, czytając ten wpis miałam wrażenie, ze czytam swoją historie. Na początku się przeraziłam, który rok zobaczyłam tego wpisu. Czytając jednak komentarze zauważyłam, ze nie tak dawno ktoś się tu odzywał. Mam nadzieje, ze i na mój komentarz ktoś odpowie.
Zatem nie chodzi mi o przedstawienie swojej historii, ponieważ na to musiałabym poświecić cała książkę lub nakręcić film, a nawet serial tyle było zwrotów akcji.
Mianowicie byłam z socjopata 10 lat i mam z nim dwójkę dzieci. Na moje szczęście jestem rok po rozwodzie. Dałam mu pomimo wielu kłamstw i dwoch udowodnionych zdradach „ostatnia z ostatnich szas”. Niedawno jednak nadepnął mi zbyt mocno na odcisk i wyrzuciłam go z mieszkania i ze swojego życia. Na szczęście od prawie roku chodzę na terapie, która mnie bardzo wzmocniła i to dzięki temu mam dziś sile, zeby to odkryć i nazwać. Byłam z SOCJOPATĄ !!! Wiele lat zastanawiałam się co jest nie tak. Zdrady wybaczyłam, bo czułam się tez temu winna… jednak dość niedawno ostatni puzzel układanki wskoczył na właściwe miejsce. Wszystko do nie dotarło. Czytając każdy myślnik wpisu na blogu, uważnie i wnikliwie uświadamiałam sobie, ze miałam właśnie z tym odczynienia w moim życiu. Po totalnym uzmysłowienie sobie tego nasunęły mi sie dwa pytania: co z dziećmi (ale nieskromnie mowiac, jestem silna osoba i rozważna matka, a wiec już zadziałałam) a drugie to: co z rodzina? Jest mi bliska.. bardzo.. szczególnie ciotki, siostry mojej mamy(wychowywałam sie z nimi jak z siostrami) czy opowiedzieć im o tym? Czy wg jest sens mówić? Czy uświadamiać? Nie znają moich krzywd psychicznych.. ja na ogol jestem tez twarda. On je doskonale oczarował „przecież jest kochany” „przecież był tez dobry” „dobrze zajmuje sie dziećmi” „on pracował na nasz wspólny majątek”.. myśli jest wiele l. Przykładów totalnego egocentryka, narcyza, kłamcy, faceta który mial jednocześnie kilka kobiet.. jest wiele… nikt nie chce sie wtrącać. Ale czy mówić by wiedzieli kogo bronić? Albo przed kim sie uchronić? Wszyscy mówią, tak wiemy koloryzuje i czasem zmyśla. Ale tak to jest Ok.
Macie jakaś radę?
Cześć kochani ja też byłem z socjopatą jeśli ktoś ma ochotę ze mną porozmawiać to z chęcią mili by było podzielić się doświadczeniem 513941567
Bardzo serdecznie dziękuję za wpis. Jeśli znajdziesz troszkę wolnego czasu , podziel się z nami twoim doświadczeniem . 🙂
Witam patrze na Wasze wpisy i chciałabym żeby ktoś doradził mi w mojej sytuacji…
Jestem z mężczyzna dużo starszym ode mnie…jestem niezależna finansowo z 2 dzieci.On sam jest dwukrotnym rozwodnikiem i 5 dorosłych dzieci.Teraz sprzedaje dom i chce kupic dzieciom…sam chce mieszkac że mna..i moimi dziecmi.Praktycznie nie pomaga mi w niczym…nie proszę go o to .Przez 6 miesiecy jedyne co mi kupil to kwiaty…nie jeździmy nigdzie bo on pracuje i chce odpoczywać.Niewiem co mam robić bo czuje się jak przedmiot.Spytalam się o ślub o dzieci nie chce.Prosze pomóżcie bo wydaje mi się że on chce tylko milo spędzić czas…
Witam cię bardzo serdecznie. Powiem tak: zastanów się czy chcesz takiego życia. Jeśli nie chcesz z nim brać ślubu, jeśli nie chcesz mieć z nim dzieci i jeśli nic od niego nie chcesz to możesz zostać. Jeśli chcesz założyć rodzinę, to dobrze się nas tym związkiem zastanów …. Pamiętaj, że jeśli ktoś nie ma ambicji i nie dba o rodzinę , nie jest gwarancja radosnego i szczęśliwego życia. Jeśli już teraz odpoczywa, to pomyśl co będzie później za kilka lat. Zadałaś to pytanie, wiec twoje serce nie jest w stu procentach do niego przekonane . Mocno cię całuje i pisz, gdy tylko masz na to ochotę ❣️
Witaj R
Oni tak działają niszczą dobrego człowieka żeby później na odchodne zrobić z ciebie osobę nienormalną. Pamiętaj że jej o to chodzi. Kamienna twarz. Nie może widzieć że jesteś smutny czy że sprawiła ci ból. Tacy ludzie tym się karmią. Musisz niestety nauczyć się ignorować jej postępowanie. Naszą winą jest to że zaufaliśmy komuś takiemu. Masz dla kogo żyć. Pamiętaj o córkach. Będą cię potrzebować. Trzymaj się
Inka święte słowa!
Witam wszystkich serdecznie po długim czasie nieobecności na blogu
Może nie wszyscy mnie znają ale wczesniej opisywała swoją sytuację bo także jestem po wieloletnim związku z socjopatą. Nie będę wracała do chorych wspomnień, które przeżyłam i które czasami wracają myślami
Tak w skrócie: wiele razy do mnie wracał i gnębił psychicznie, założył mi nawet profil na portalu internetowym używając mojego wizerunku pisał w moim imieniu oczywiście na tematy intymne (dowiedziałam się od osoby, która mnie zna i też była na tym portalu) , że nie wytrzymałam i złożyłam pismo do prokuratury opisując całą znajomość z socjopatą ( oczywiście nie mogłam użyć słowa socjopata).
Dostał wezwanie, trochę to trwało bo się zarzekał, że to nie on, ale że ja miałam niezbite dowody, tysiące jego SMS ów, że w końcu przyznał się do wszystkiego i fałszywy profil zniknął, a ja odetchnęłam z ulgą. Od tej pory nie mam żadnej wiadomości od niego oraz połączenia, A muszę przypomnieć iż pisał i dzwonił z różnych numerów praktycznie przez całą dobę o różnych porach dnia i nocy.
Podczas prowadzenia sprawy miała odbyć się nasza mediacja, na którą nie wyraziłam zgody ponieważ nie chciałam już nigdy go oglądać. Chciałam jeszcze wspomnieć, iż miał adwokata, ja stwierdziłam, że nie muszę ponieważ mam dowody w postaci SMS ów
To jego adwokat mu doradził , który otrzymał namiastkę treści SMS ów, pisanych przez niego do mnie, że ma się przyznać bo wyląduje w więzieniu. Taką informację przekazał mi mediator, który się z nim kontaktował.
Powiedział również że powinnam walczyć o odszkodowanie za zadosc uczynienie, ale ja powiedziałam, że nie chcę jego pieniędzy, chyba że na jakąś fundację ale wówczas sprawa by się ciągnęła dalej A ja chciałam to szybko zakończyć i żyć spokojnie
Jestem już wolna od okolo dwóch lat to jest najważniejsze
Mam wspaniałego przyjaciela (On wie o moich relacjach z socjopatą i mimo tego nie zrezygnował ze MNIE), którego odpychalam wcześniej przez socjopatę i to przez niego nasz kontakt był tyko szczątkowy , a praktycznie w ogóle
teraz odkąd nie ma socjopaty spotykamy się rozmawiamy codziennie na różne tematy i dopiero teraz wiem jakim jest MĄDRYM i wartościowym mężczyzną . Wcześniej mi się nie podobał, a teraz przez swoją wartość uważam że jest najprzystojniejszym mężczyzną
Socjopata nie dorasta mu do pięt A ja tego nie widziałam wcześniej takie mi robił PRANIE mózgu chory narcyz!
Witam cię bardzo serdecznie Paola! Bardzo się cieszę, że u ciebie wszystko w porządku bo to jest najważniejsze! Cieszę się, że nareszcie skończyły się twoje sprawy sądowe bo jak słowo daje można zwariować. Super, że masz przyjaciela bo to tez dużo daje. Trzeba iść do przodu i starać się nie myśleć . Serdecznie cię całuje i dziękuję za twój komentarz !!! Na pewno pomoże jakiejś dziewczynie!
Anito , bardzo Cię proszę zrób tu jakiś porządek z odpowiedziami bo zgubić się można. Ja to już niw wiem gdzie piszę. Myślę że warto bo psycholi przybywa temat na czasie. Może jakaś inna forma układu tej strony bo masakra szukać dziennie odpowiedzi. Choć póki co na moje posty jest tylko Twoja odpowiedź ale ogromnie się cieszę i dziękuję. Ten blog może zyskac ogromnie rozwiń go w formie forum. Co z nagłośnieniem danych tych dewiantow? Chętnie się przyłączę już co nie co działam w tej kwesti na portalach randkowych bo tam tych chorych zboczencow mnóstwo! Spokojnej nocy
Dzień dobry Anita. Mam na imie Zosia i słyszałam o Twoich działaniach od przyjaciółki, która była w wieloletnim związku z socjopatą. Doświadczyła dużo przemocy jak większość osób, które z takim człowiekiem się związały. Pisze ponieważ robimy z koleżankami projekt na temat przemocy psychicznej i czy jest szansa by dziewczyny, które są z Tobą w kontakcie chciały z nami współpracować. Bardzo proszę o kontakt gdyz to dla nas niezwykle ważny temat i szukamy osób, które potrzebują wsparcia, by moc im pomagać i wspierać.
Witam Zosiu bardzo serdecznie! Dziekuje za wiadomość. Super, że postawiliście na nogi taki projekt, gdyż jest to bardzo poważny temat. Nawet nie masz pojęcia ile dziewczyn tkwi w toksycznych związkach i nie potrafi się uwolnić – lub po prostu nie ma dokąd wrócić. Masakra. Wyślę wiadomości i zobaczę co odpowiedzą ale z doświadczenia wiem, że nie zawsze chcą opowiadać o tym, co przeszły … zreszta wcale się temu nie dziwie. W jakim mieście działacie? Może warto byłoby opublikować wasze działania? Serdecznie was pozdrawiam
Witam serdecznie byłam w związku z socjopata 15 lat mam z tego związku jedyne szczęście które było mi dane to syn.
Uwolnilam nas dwa lata temu zawalczylam o wolność i spokój nie było łatwo…
Nigdy nie miałam pojęcia o takich ludziach osoby trzecie powiedzialy mi z kim żyje gdy przeczytalam kto to socjopatą i cechy zamarlam…
Teraz on ponownie powrócił do życia mojego i syna od kilku miesięcy nie daje mi żyć co mam zrobić by zniknął ponownie zostawił mnie i syna w spokoju ???
Zakochałem się w socjopatce jest mi ciężko jest mi źle, jestem facetem dałem się omotać uzależnić a dziś gdy zacząłem walczyć rozgryzłem system i wszystko jest racjonalne zostałem wypędzony jak wróg zabawka na półkę a w środku żal dlaczego
Max witam cię bardzo serdecznie ! Niestety socjopatia nie jest „męskim” zaburzeniem , lecz występuje także u kobiet. Muszę przyznać , iż u kobiet często jest bardziej spotęgowana . Wierzę, iż jest ci ciężko gdyż uczuć nie potrafimy ignorować … Nie miej do siebie żalu , gdyż nie mogłeś mieć wpływu na to co zaszło . Nie mogłeś wiedzieć i nie mogłeś kontrolować serca .. Niestety osoby te , nie mają w sobie empatii nie cierpią tak jak my .. Mam nadzieje , że z każdym dniem będzie coraz lepiej . Serdecznie ci tego życzę . Czy długo trwał twój związek ?
Witajcie, cały świat legł ni w gruzach , nie wiem teraz czy mam go przepraszać żeby do mnie wrócił . Przedstawię wam mijania historie . W2013 roku miała męża , dopiero zaczynałam prace. Mój powrwszy maz był taki jak większość mężczyzn, zwyczajny zupelnie zwyczajny . W momencie rozpoczecia pracy mąż częstować wyjeżdżał na narty , nie bylin go. Ja natomiast poznałam jego – czarujący, pewny siebie , niezwykłe inteligentny. Zwrócił na mnie uwage . Z czasem przerodziło się w w to romans , bardzo namiętny, intensywny,kupował kosze kwiatów, bieliznę , drogie prezenty ,wyjazdy , cały czas mówił zebym odeszła od męża. Zrobiłam to, zlozylam o rozwod . Pozniej od razu kupił bardzie drogi piwrduonek z brylantami , naciskał na ślub. Uleglam mu . Zaczął stopniowo juz przed slubem się zmieniac. Początkowo bardzo zrobił się apodyktyczny , narzucał mu swojej. Zdanie , mnie krytykował, było zazdrosny. Jednak Ja znałam swoje poczucie wartości ,sprzeciwiałam się , mimo to wzielam ślub . Po slubie stał sie z casem obojętny , kompletnie wypalony, odciol kompletnie nasze zainteresowania , nie jeździliśmy w gory bo jak twierdzil nie nadawalam sie , zaczął chodzić beze mnie na siłownie , w pracy wprowadził zasady żebym się do niego nie odzywała ,żebym zajęła sie sobą , nic mi nie pomagał , nie wspierał . Budujemy dom razem ,wszystko chciał zmieniac, dożył. Do perfekcji . Flirtował z kobietami , prawil komplementy , kazal na siebie czekac .Przed innymi , udawał się ze jest cudownymi mężem.Robilam mu co chwile awantury ze on tak mnie traktuje. Za kare opuszczał mieszkanie i jeździł do matki na noc . Zazdreczam się bo doprowadził mnie do ostateczności, wyzwyalam go, on mnie tez, Ae ja te awantury prowokowałam. W końcu tydzien temu wyprowdzil się już naprawdę, zabrała rzeczy i pojechał do matki. Mówi ze papiery o rozwód włoży. Czy to jes socjopata ? Co mam robić. Jestem w rozsypce.
Majko witam cię bardzo serdecznie ! Wiem , że jesteś w całkowitej rozsypce i nie powinnam pisać tego co teraz napisze , ale jeśli czytałaś komentarze innych kobiet to twoim największym szczęściem jest fakt , iż on w jakiś sposób odszedł z twojego życia. Wiem , że to brzmi niedorzecznie i na pewno pomyślisz sobie , że jestem „zimną bestią” bez odrobiny serca ale ten temat akurat już przerabiałam … Moja historia była bardzo podobna : czarujący , przystojny, inteligentny , opiekuńczy , szarmancki .. Obsypywał prezentami i chciał uchylić rąbek nieba . Bardzo szybko podarował pierścionek i chciał „zapieczętować” naszą (a właściwie jego chorą!) miłość . Zaczął się dramat … obsesje , agresje , przemoc psychiczna, kontrole, wrzaski… Z królewicza stał się potworem ! W ostatnią noc , gdy zdecydowałam się wyrzucić go z domu a zarazem z mojego życia – to właśnie życiem zaryzykowałam taką decyzje . Wiedziałam , że albo zginę albo się uwolnię . I jestem tutaj ! I próbuje ostrzec wszystkie kobiety ! Maju kochana oni się nie zmieniają ! Jest gorzej gorzej i jeszcze raz gorzej .. Aż w końcu kobieta staje się marionetką w jego rękach . Kontrolowana , obrażana , wyzywana. On, pan i władca mogący wszystko a kobieta stłamszona i słuchająca absurdalnych wymagań . Od przemocy werbalnej do przemocy fizycznej jest tylko niewielka odległość!!!!!! Zawsze o tym pamiętaj. Wiem , że jest ci ciężko , gdyż rozstania z takimi osobami , należą do najcięższych . Nasz mózg w takich sytuacjach , wyłapuje tylko najlepsze chwile – a tych było przecież tak dużo ! Był taki kochany i namiętny . No szkoda tylko , że to wszystko było utopią! Szkoda , że było jedną wielką grą do której my uparcie wracamy i chwytamy się jej jak tonący brzytwy. Cierpimy , gdyż tak na prawdę nie chcemy uwierzyć , iż on jest zaburzony i że NIGDY SIĘ NIE ZMIENI. Nie powróci królewicz z bajki – nie ma takiej opcji! Będą kłótnie , awantury, chorobliwe sceny zazdrości , poniżanie … Pomyśl nad tym bardzo cię proszę! Piszesz , że sam odszedł . To największe szczęście jakie mogło cię spotkać . Dziewczyny przechodzą piekło , by pozbyć się go z własnego domu! Na pewno ma już inną, gdyż dla nich monogamia nie jest kwestia do przyjęcia. Zawsze mają pod ręką kilka równoległych sytuacji .. Żywią się adrenaliną .. Kłamstwo to ich chleb powszedni . Dziękuj Bogu , że chce złożyć podanie o rozwód. Dziwnie to brzmi , doskonale to rozumiem , ale z perspektywy czasu niestety także ty spojrzysz na to wszystko inaczej … Bardzo serdecznie cię pozdrawiam i przesyłam buziaki . Napisz jaka jest sytuacja. Jak się czujesz? Jakie kroki chcesz podjąć ? Anita
Nie do konca sam odszedł, pierwszy raz odszedł w pierwsza rocznice slubu. Wybuchla awantura dzień przed rocznica . Poszlam sie kapac koło 20, jak wyszłam spod prysznica pogasił wszystko i poszedł spac , zapaliłam światło i weszlam do sypialni i zapytałam sie czemu tak zrobił, ze przecież jest wczesna godzina i Ze on idzie spac nie znaczy ze ja tez mam. Na drugi dzień rano nic się nie odzywał , powiedział ze idzie do apteki już nie wróciła . Wieczorem dostałam tylko piękny kosz kwiatów który zamówił pewnie wcześniej . Napisał wieczorem smsa ze pewnie dostałam kosz kwiatow , jakim on jest dobrym mężem a ja nie dobra żona. Wtedy tez joz mówił o rozwodzie , ale ze ja powiedziaam ze trzeba dac sobie szanse , ze nie Mozna tak zrezygnowac z małżeństwa to wrócił i ze daje mi kolejna szanse. W następnym roku znowu się wy prowadził jak bylam w pracy , wtedy zostawił list ze są ciagle awantury , ze nie pracuje nad soba , i ze on nie wróci do mieszkania już, bo to moje mieszkanie. Czasami mowilam mu żebyś sie z wyniósł z mieszkania , jak już t ale bylo zle . Jego matka go ciągle przyjmowala, twierdząc ze to ja go wyrzucam . Jeździł pare razy w miesiącu po awanturach do niej . Teraz poraża trzeci zabrał rzeczy do mamy. Powiedzial ze ja gzniszczylam , ze jest wrakiem emocjonalnym, ze ciagle mówiłam o rozwodzie , ze on teraz złoży . Nie wiem czy teraz to już naptawde .. kocham go a te sms co mi wysylal 5 d temu jeszcze bardziej potęgują poczuci winny ….
Dziewczyno jakie poczucie winy? Wyrzuć to z siebie!!! Natychmiast !! Kochana to MANIPULACJA!!!! Z tego co opisujesz (i tak zresztą jak przypuszczałam) facet ma już kogoś pod ręka i doskonale można to zauważyć . Jak wyglada zachowanie „zaburzonej jednostki” ? Nieustannie obciąża winą inną osobę. Wywołam w tobie poczucie winy i w ten sposób zachwieje w tobie trzeźwe myślenie – nie dostrzeżesz tego , co dostrzec powinnaś. Czy według ciebie facet , szantażujący rozwodem daje kobiecie poczucie spełnienia i spokoju czy też stawia ją na emocjonalnym polu bitwy? Czy osoba , która nie szanuje rocznicy ślubu zasługuje na pochwałę? Nie zastanawiałaś się dlaczego on sobie tak spokojnie opuszcza twój dom? Wydaje ci się, że cierpi i rozpacza? Ja tego nie dostrzegam. Ty się wykańczasz i wydaje ci się, iż jesteś przyczyną całego tego rozpadu. Tak nie jest! Takie osoby, bardzo szybko tracą zainteresowanie .. Nieustanie poszukują nowych bodźców .. Piszesz , że on wyprowadził się , gdy byłaś w pracy ! Przecież to jest zupełnie absurdalne . Zastanów się co to znaczy słowo miłość . Przekieruje ci pewien artykuł i uważnie go sobie przeczytaj . Kobiety, żyjące w takich związkach nie potrafią już dostrzec różnicy między miłością a uzależnieniem . Sama tego doświadczyłam niestety .. zaraz ci go wkleję ..
Wiesz żyłam tak 6 lat , moja sytuacja troche różni sie od innych dziewczyn , gdyz ja mu starałam sie ustępować , przepraszać tylko przez pierwsze dwa lata . Później powiedziałam sobie dość , sorzeciwialam mu, stawiałam na swoim. Nie gotowalam mu, mieliśmy panią do sprzęania . Ponoc mu to nie przeszkadzało.Ostatnie dwa lata karał mnie obojętnością , ciagle powtarzał zajmuj się sobą , lub może jak jestem taka nerwowa to powinnam isc do klubu to tam poznam sobie moze ksiecia z bajki. W pracy adorowal inne dziewczyny przy mnie , ja to widziałam , jeszcze większa wściekłość we mnie narastała . Kiedyś aktywny sexualnie teraz bardzo rzadko bo on jest ciagle zmęczony . Nawet podejrzewalam ze kogos ma Ale nie udało sie uwodnic tego do końca . Z kolei to mnie myliło ze na sile budowal dom, chciał sie tam jak najszybciej prowadzic. Dawał sporów pieniędzy na dom ale za obecne mieszkanie które jest moje , nie płaci twoerdzoac ze to nie jego mieszkanie,. Ja przy tym jak mnie traktował opóźniałam wprowadzke do domu co jego frustracja jeszcze bardziej narastała.
Teraz zadam ci jedno pytanie : wiedząc , że taka osoba NIGDY się nie zmieni – czy wyobrażasz sobie całe swoje życie u jego boku ?
Czy chcesz, by tak wyglądały wszystkie kolejne dni?
Czy zaakceptowałabyś takie traktowanie przez kolejnych 20,40 lat?
Czy mogłabyś anulować swoje potrzeby seksualne .. przytulanie .. czułe słowa … Czy dałabyś radę nie protestować, gdy poniża cię publicznie prawiąc komplementy na prawo i lewo ?
Czy dałabyś radę zaakceptować ciągłe szantaże rozwodem ?
Czy mogłabyś dać sobie spokój z rocznicami ślubu itp?
Czy przez całe życie chciałabyś czekać na to , że być może coś cię zmieni?
Pomyśl….. Jak to wyglada w twoim wnętrzu …
Na wszystkie Twoje pytanie odpowiem nie. Nie byłabym w stanie tego zaakceptować , chciałam żeby mnie tylko kochał , zeby mnie szanowal. Obwiniam siebie o to ze kiedy czułam w sercu ze jestem mu obojetna , zaczelam tańczyć tak jak on. Ob wyzywał mnie , ja wyzywałam jego . Oprocz zaburzeń socjopatycznych miał tez narcystyczne zaburzenie osobowości . Wkurzało mnie jego godzinne siedzenie w łazience . Po tym jak był gotowy do wyjścia mnie zostawało zaledwie 15 min, bo mówił ze nie bedzie czekać na mnie . Ciagle prężyl klate przed lustrem , robił przeróżnego rodzaju zabiegi na twarz, wtedy było miłym . Mam 36 lat , nie mam dzieci , to jest chyba dla mnie najbardziej ciężkie . On chciał dzieci ale jak poroniłam pare lat temu i jego potraktowaniu mnie po tym mialam dosc.on zreszta od tej sytuacji tez nie chciał juz dzieci. Liczyła się tylko praca , zarabianie pieniędzy i nic pozatym . Mam do siebie ie tylko złośc ze mnie prowokował , wiesz jak to jest czuc ze mężczyzna nic nie czuje a jest z Toba dla jakis celow?wczesniej pracowaliśmy razem wpracy , może to go trzymało, może ten dom? Wiedząc ze Jest narcyzem tez go obrazalam , wyzywałam ..::: to mam sobie do zarzucenia ze mnie doprowadził do ostateczności
Ty Maja nie możesz sobie niczego zarzucić !!!!! Niczego! Nie popełniłaś ŻADNEGO błędu . Jedynym dramatem całej tej sytuacji był fakt, iż przez przypadek trafiłaś na niewłaściwego człowieka , który potrafił cię oczarować. Nie mogłaś temu zaradzić , ponieważ na taki rodzaj manipulacji niestety nie dostajemy szczepionki odpornościowej . Teraz z pewnością myślisz: gdybym postępowała inaczej , być może byłoby lepiej; gdybym nie prowokowała, być może kochałby mnie bardziej … ABSOLUTNIE NIE! Twoje zachowanie, nie miało w tym przypadku żadnego znaczenia. Problem tkwi z nim w jego zaburzonej psychice. Cokolwiek byś robiła albo czegokolwiek byś nie robiła – finał byłyby dokładnie taki sam !!! Oni maja swój własny scenariusz , który w kółko powtarzają. Ten na którego się natknęłam też był narcyzem niestety, więc doskonale znam ten temat. Problem jest jeden – co z tym fantem zrobić ? Czy dasz radę bez niego żyć ? Wiem, że w chwili obecnej wydaje ci się, iż cały świat rozsypał ci się na drobne kawałki . …
Właśnie, jak przejsc ten ciężki okres? Wiem ze najlepiej wychodzić , spotykac się z ludźmi , problem w tym ze jest na ta chwile lepiej po czym wracam do siebie i jest to samo ,czuje wszechogarniająca pustkę .Mimo ze mam przyjaciół , rodziców mam ciagle myśli co robi ? Czy sie z kims spotyka ? Najbardziej boli mnie ze a cierpię , płacze a on nic sobie z tego nie robi …. Wszyscy mówią ze dobrze będzie ale wszycy moi znajomi maja normalne związki , mnie czeka kolejny rozwod , podział majatku …..
Maju, jak narazie ZAPOMNIJ o kolejnym rozwodzie i podziale majątku . Powolutku. Kroczek po kroczku, gdyż inaczej nic z tego nie będzie .
Po pierwsze: musisz ZMIENIĆ TOK MYŚLENIA. Już kiedyś o tym pisałam . Nasz mózg, potrafi „koncentrować się ” tylko na jednej wiadomości w danym momencie. Nie potrafi podołać sobie z dwoma a już tym bardziej z trzema , czterema.. Gdy tylko zaczynasz o nim myśleć – a będziesz ciągle przywoływać te dobre momenty niestety – musisz natychmiast zastąpić je złymi. Nie może tobą zawładnąć własna automanipulacja!!! Gdyby był cudowny i oddany, dziś nie było by ciebie TUTAJ, gdyż byłabyś w jego ramionach. On odszedł, nie było dobrze i o tym właśnie musisz CIĄGLE pamiętać ! O rzeczach, które składały się na waszą codzienność na waszą rzeczywistość ! O tym jak cię traktował! Jak cię poniżał! Jak zachował się po utracie dziecka! W twoim mózgu muszą znaleść się te właśnie informacje!!!! Musisz odrzucać te dobre, które tylko ci szkodzą i zakłócają twoje widzenie! Dobre chwile były tylko na początku i dodatkowo były utopią!
Po drugie: gdy go spotykasz , on musi cię wiedzieć PIĘKNĄ i DUMNĄ z wysoko podniesioną głową! Nie może widzieć twoich łez ani słyszeć twojego błagania! Nie możesz do tego dopuścić !
Po trzecie: pamiętaj, że nawet najgorszy rozwód nie jest takim piekłem jak życie z zaburzoną jednostką! Twoja wolność nie ma ceny! A twoja godność jest prawdziwym złotem!
Dziękuje ! Dziś niestety jestem ponnieprzesoanej nocy, mamy niestety cześć formalności związanych z domem . Zaliczki wpłacone za rzeczy które musimy dokonczyc . Zostawił wszystko na mojej głowie. Wczoraj w rozmowie w sposób wyrachowany , bez emocji, spokojny powiedział ze jak teraz mieszka z mama to w koncu czuje spokoj, nie tęskni, ze już siebie w nim wszystko wypalalo od dłuższego czasu. Próbowałam być twarda i nawet mi się to udalo gdyby nie sms który wysłał do mnie w nocy niby przez pomyłkę . Pisał do kogos ze zaraz będą , było zdjęć 2 kaw , tak jakby z kims do kogos jechał. Wpadłam w szał , zadzwonilam do niego ale był wstawiony wiec niewiele się dowiedziakam . Miałam cała noc nieprzespana , czułam rozgoryczenie ze ze mną w tygodniu nigdy nie chciał wychodzić , ciagle był zmęczony a Tu nagle wyszedł . Napisal mi smsa ze jest teraz wolnym czlowiekiem , mogącym robić wszzystko bez ograniczeni , a ja go osaczała , kontrolowalam ze się uwolnił z klatki….
Maju, czytam bloga Anity, której dziękuję, że go prowadzi, bo prowadzeniem – pomaga wyjść dziewczynom z relacji skazanych na niepowodzenie.
Majeczko, Twoje wpisy także czytam. Powiem Tobie coś: od roku jestem z daleka od człowieka bez emocji, manipulatora i kłamcy.
Parafrazując przysłowie” Im dalej czas, tym więcej nas”, czyli im więcej czasu upłynie tym jesteśmy bardziej spokojne i znowu w tym pięknym, jedynym w tej postaci cielesnej życiu chłoniemy jego piękne i prawdziwe aspekty.
Maju, jesteś bardzo zestresowana, rozumiem Ciebie, sprawy z niedokończoną budową wymagają dokończenia. Dasz radę, spokojnie spisz sobie na kartce gdzie i do kogo w tej sprawie musisz napisać, zadzwonić, i skreślaj z listy sprawy załatwione.
Jeśli chodzi o Twojego byłego to mam dla Ciebie radę, taką, jaka była dla mnie najlepsza. Gdy już skończysz załatwianie spraw związanych z domem nie odbieraj od niego telefonów, nie czytaj sms-ów. Tymczasem nie reaguj na te pożal się boziu marne prowokacje z jego strony. On pisze tak, aby Tobie zadać ból, bo to taki typ ludzi, zaburzeni emocjonalnie, życiowo na poziomie złośliwego dziecka, będzie się czuł lepiej, gdy Tobie będzie gorzej. Chcesz mu bardziej dowalić? to potraktuj go z obojętnością. To najlepszy dla Ciebie teraz sposób, bo gdy zauważy, że cierpisz, to gotów pod dom przychodzić z jakąś kobietą i na przykład całować się. Tacy ludzie zdolni są do takich rzeczy.
To co on pisze to zakrawa na jakiś borderline, te słowa: „osaczasz, wypaliło się, mam spokój” to typowe słowa ludzi bardzo zaburzonych. Nie jestem specjalistą z dziedziny psychologii, pominę innych próbę diagnoz, bo w tym wszystkim najważniejsza jesteś Ty! Potrzebujesz wsparcia, i na tym blogu to wsparcie dostaniesz. Wiele z nas przechodziło przez podobne sytuacje. Jesteśmy tu po to, aby Tobie pomóc. Bardzo Ciebie proszę o to, byś brała chociaż częściowo nasze rady do serca. Możemy się tak umówić? 🙂
Marzenko witam cię bardzo serdecznie i z całego serca dziękuję, że napisałaś do Majki. Musimy się wspierać i służyć sobie dobrą radą! Od razu, raźniej się robi na duszy! Maju dasz radę, zobaczysz! Wierzymy w ciebie ! Będzie dobrze! Na początku jest wielki ból i cierpienie, ale potem wszystko przemija i życie staje się piękniejsze.
Maju kochana, niestety pisałam ci , że on już ma kolejną „ofiarę” – tego nie trzeba wiedzieć, to jest gwarantowane. Odszedł , by mieć święty spokój i by móc się na spokojnie spotykać z nową kobietą. Potem będzie następna i następna i tak w kółko .. Doskonale znamy ten scenariusz. Będzie zostawiał i zdobywał bo tylko to utrzymuje go na wysokich „obrotach”. Musi czuć dreszczyk emocji. Najgorsze są te twoje kwestie finansowe. Gdybyś ich nie miała, sytuacja byłaby o wiele prostsza. Nic nie pozostaje jak zacisnąć zęby i pokazać mu, że jesteś silna i odważna. Musisz się nie poddawać ! Nie płakać , nie robić scen tylko myśleć o swoich korzyściach ! Nie słuchaj co do ciebie mówi, gdyż każda z nas była zła , każda osaczała … Zrzuca na ciebie winę i tobą manipuluje, by oczyścić się z zarzutów. Takie słowa , puszczaj po prostu na wiatr! Oj nasłuchasz się jeszcze …
Przeczytaj sobie : to jest najnormalniejsze w świecie UZALEŻNIENIE . To nie jest twoja wina , tylko wina substancji chemicznych i hormonów .
https://czerwone-szpilki.pl/dlaczego-tkwimy-w-toksycznym-zwiazku-i-dlaczego-nie-potrafimy-zostawic-toksycznego-partnera/
Witam, powinnaś go odciąć od siebie, wiem że to trudne. Mój były socjopata porzucił mnie kilka lat temu po 18 latach małżeństwa a mimo tego dręczy mnie nadal. Pewnego dnia wyszedł z domu jak zwykle obwiniając mnie za wszystko zostawiając otwór w kominie spalinowym z zamiarem otrucia mnie.Wraz z nim zniknęły pieniążki z banku. Skrupulatnie pracował nad otruciem mnie i przejęciem bez podziału całego majątku, lecz to przez przypadek się nie udało . Na jego prośby zrezygnowałam z życia zawodowego, nakłoniłam rodziców do przepisania majątku na nas obojga. Przeszłam wszystkie techniki manipulacji i znęcania psychicznego również czego nikt nie poruszył musiałam zasłużyć na sex.Mój były jest znanym celebrytą. Zostałam z dwójką dzieci bez środków dożycia i ze społecznym potępieniem,że zapewne musiał mnie zostawić ponieważ tak wspaniały człowiek jak on nie byłby zdolny do porzucenia rodziny.Wynajęłam detektywa i jak się okazało,mój były odszedł do starszej i majętnej kobiety, z którą był już w związku od 1,5 roku. Dla detektywów był to najtrudniejszy przypadek, przebiegłość i sposób funkcjonowania mojego socjopaty był dla nich bardzo trudny. Podjęłam podczas rozwodu terapię z psychiatrą , który pogratulował mi, że mąż mnie zostawił. Tak zrozumiałam, że należy się rozstać bez przedłużania. Podczas rozprawy rozwodowej powiedziałam, że nie chcę z nim być i otrzymaliśmy rozwód. Oczywiście jeżeli chodzi o alimenty mataczył co do swych dochodów( jest to człowiek znany i majętny) i dzieci otrzymały niewielkie pieniążki. Byłam przekonana,że odcięcie coś pomoże. Poznałam swojego obecnego, męża i ułożyłam sobie i dzieciom nowe życie. Gdy z nowym mężem wybudowaliśmy dom koszmar wrócił. Mimo,że socjopata nigdy nie wystąpił do sądu o uregulowanie kontaktów z dziećmi otrzymywała ciągłe zarzuty o utrudnianie kontaktów. Kiedy dowiadywał się ,że nie ma nas w domu przyjeżdżał po dzieci z matką i twierdził,że to termin jego spotkań. Zamieszczał zdjęcia z imprez dzieci jego znajomych podczas gdy twierdził,że do synów nie może przyjechać bo jest zajęty. Np. komunia znajomych córki a bierzmowanie syna. Zawsze spóźnia się na spotkania z synami, zaznaczając swoją decyzyjność. Dzieci a wraz z nimi ja jesteśmy poddani ciągłym oskarżeniom. Ojciec nie wie gdzie chodzą do szkoły, ponieważ nie wyraził tym tematem zainteresowania( oświadczenia szkół o braku zainteresowania ojca postępami synów w nauce) lecz ciągle pisze do mnie,że źle wychowuję dzieci lub pisze ,że jestem głupia, zawsze używa w stosunku do mnie małych liter itd. Obecnie otrzymałam pozew o obniżenie alimentów o kwotę 350,00 zł, mimo że powszechnie wiadomo,że jest to bogaty człowiek. Powiedział synom,że nie chodzi o pieniądze ale o pognębienie matki. Ojciec chłopców uczestniczy w medialnych akcjach charytatywnych, kreuje się na osobę empatyczną i pomocną. Ja nie mam szans na odcięcie się od niego. Marzę o tym kiedy dzieci pójdą na studia będę mogła wyjechać z kraju ale obawiam się, że i tam mnie dopadnie. Apeluję do Państwa uciekajcie, odcinajcie od tak toksycznych partnerów a jeżeli odchodzą sami to Wasza wielka SZANSA.
Witam cię bardzo serdecznie !!! Właśnie przeczytałam twoją historię i muszę przyznać , że włos zderzył mi się na głowie. Także w twoim przypadku , ex chciał się ciebie pozbyć … Koszmar. Cieszę się , że udało ci się uwolnić !!! Niestety wiele kobiet po rozwodzie nadal przechodzi gehennę i zawsze powtarza się ten sam scenariusz – nagle stają się biedni i upokorzeni . Całkowity brak empatii można zauważyć w ich stosunkach z dziećmi … Są to po prostu ludzie pozbawieni jakichkolwiek uczuć wyższych . Piszesz , że dodatkowo twój były mąż był sławną postacią , wiec wyobrażam sobie cały ten rozwód i opinie społeczną. Całe szczęście , że znalazłaś dobrego człowieka i że na nowo ułożyłaś sobie życie ! To jest najważniejsze !!! Bardzo serdecznie cię pozdrawiam i dziękuję za twój komentarz – pomoże on innym dziewczynom !
Witam witam Was wszystkich ciepło i serdecznie …. Bóg i Anioły i modlitwy pomogły mi przetrwać koszmar życia z socjopata .Mam za pare dni 60 lat i żyje z tym człowiekiem ,jeszcze, od 40 lat ,!!!,Koszmar to mało powiedziane !,,,od kilku dni znam odpowiedz i diagnozę postawiona przez specjalistów !,,Jestem chyba jedna z nielicznych kobiet które dotrwały i żyją tyle lat !!,,Książkę napisze jak poukładam sobie życie !,,Tytuł już znam ?…bo to jego słowa …?????Im bardziej cię nienawidzę tym bardziej Cię kocham!,,,,,,, zgadzacie się ze pisze prawdę o tym człowieku???? Poopowiadam Wam więcej ale muszę kończyć bo teraz dopiero wiem jak ?..walczyć z takim ja go nazywam /Wilkołakiem /i mam dużo spraw do rozwiązania i odseparowania się od niego !,,, a wiecie ze droga moja będzie trudna !!!!! Trzymajcie kciuki za mnie żebym dotrwała do końca ????wiem na pewno ze dobre serca macie …..całusy na dobranoc pa pa odezwę się do Was ……….
Witam cię bardzo serdecznie Emi! Bardzo się cieszę, że do nas napisałaś ! Twoja historia jest na prawdę niezwykła! Wielkie brawa za tak ogromne poświęcenie . Wielkie brawa za wytrzymałość! Jesteś niesamowitą kobietą, mówię to z ręką na sercu. Twój komentarz, będzie pomocą dla wszystkich dziewczyn, które tutaj trafią. Będą mogły zrozumieć, że nigdy nie jest za późno !!!! Oczywiście, że będziemy trzymać kciuki ! Nie poddawaj się! Napisz, kiedy będziesz mieć troszkę czasu. Życzę ci wspaniałej i dobrej nocki oraz wielu aniołków i dobrych duszków. ❣️
Matko, 40lat!!! Emi jestes BOHATERKA. Trzymam kciuki i czytajac Twoj post jestem pewna ze po tylu latach meki wytrwasz i dasz rade!
Mam nadzieje, że Emi napisze książkę o której wspomniała! Byłaby to doskonała lektura dla wszystkich kobiet!
Emi, jesli mozesz napisz jak się to potoczyło, chociaz o twojego wpisu minęły 3 lata. Pytsm bo od 32 lat żyję z takim człowiekiem, ale dopiero ciężka choroba i prawie utrata zycia pozwolily mi dostrzec z kim żyje
Ponad miesiąc temu zostałam rzucona. Drugi raz, bo dwa miesiące wcześniej także zerwał. Mówiąc straszne rzeczy, absurdy wymyślone. Po paru godzinach wrócił z kwiatami, łzami w oczach, przeprosinami. Oczywiście wybaczyłam. Po to, aby przez dwa miesiące czuć sielankę, miłość kwitła na nowo, dostawałam ciągle kwiaty, prezenty. A przy okazji kolejne wyrzuty, że coś ze mną nie tak. Że za słabo mówię po angielsku, że za bardzo się wszystkim przejmuje, że ciągle narzekam na wszystko. Otrzymywałam jednocześnie wsparcie i gorzkie słowa. Robiłam wszystko, aby się dla niego zmienić. Mówił, że moja mama źle na mnie wpływa, że jest wręcz głupia, że mnie skrzywdziła. Co zrobiłam? Odcięłam się od niej do minimum. Gdy byliśmy u moich rodziców, po spotkaniu z nimi usłyszałam, że nie szanuję swojej mamy i nie doceniam jej.
Odchodząc drugi raz miał pustkę w oczach. Powiedział, że mnie nie kocha, że nie podobam mu się już w żaden sposób, że mnie nie kocha, że nie tęskni, że różnimy się za bardzo, że on jest pozytywnie nastawiony do życia, w ja negatywnie, że jestem wampirem energetycznym. Dwa dni wcześniej pisał, jak bardzo mnie kocha, jak tęskni. Półtora tygodnia wcześniej prosił, abyśmy ustawili sobie status związku na Facebooku, abym była w jego życiu bardziej oficjalna. Potem nagle zerwał, pozostawiając milion pytań w mojej głowie.
Czy miałam doczynienia z osobą toksyczną, narcystyczną? Minęło 1,5 miesiąca, a ja nadal tęsknię za nim, kocham go i marzę o jego powrocie. Byliśmy razem 8 miesięcy, po dwóch miesiącach mówił o ślubie, zaręczynach. Nawet sam wymyślił termin ślubu… Czuję się strasznie. Jednocześnie wiem, że bardzo mnie zranił, a z drugiej strony ciągle liczę na powrót…
Witam cię bardzo serdecznie! Przeczytałam twoją historię i oczywiście wydała mi się znajoma. Scenariusz ten sam u każdej kobiety…. (niestety). Już sam fakt , że chcemy się dla kogoś zmienić wskazuje na związek z nieodpowiednią osobą. Nigdy przenigdy nie można tego robić! Ktoś kto nas kocha, akceptuje nas takimi jakimi jesteśmy! Ja popełniłam niestety ten sam błąd. Próbowanie odcięcia dziewczyny od własnej rodziny jest kolejnym dzwonkiem alarmowym. Jest to chęć przejęcia całkowitej władzy . Do tego dochodzą słowa: twoi rodzice nie są dobrzy, nie zasługują na ciebie, tylko ja mogę się tobą zająć itd. Ciągle odchodzenie i ciagłe powroty też są manipulacją. Wywołują zament w głowie partnerki. Dam ci lizaka i zobaczysz jaki jest pyszny a potem ci go odbiorę. Piszesz , że chciał zwalić winę na ciebie i że to ty jesteś wampirem energetycznym – to kolejny znak. Tacy ludzie są zawsze bez skazy a cały świat jest okropny i wszyscy wyrządzają im krzywdę! Wiem że tęsknisz ale kochana , czy chciałabyś mieć takie życie? Zastanów się nad tym głęboko! Pamiętaj , że socjopata od samego początku mówi o ślubie gdyż po prostu chce do siebie przywiązać ofiarę , by potem wyżywać się na niej psychologicznie. To jest standard i nie ma to nic wspólnego z miłością. Tęsknisz , ale cale szczęście, że odszedł… przeczytaj wpisy innych kobiet i zobacz do czego ci ludzie są zdolni. Gdy masz dołka PISZ . Pocieszymy cię dobrym słowem . Całuje. ☺️
Ciężko jest sobie uświadomić, że tak dobra osoba jest socjopatą albo ma jakieś problemy ze sobą… On wielokrotnie mówił, że nie umie odczuwać emocji, że mało co go rusza. A jednocześnie ja naprawdę czułam się BARDZO kochana. Zawsze o mnie dbał, troszczył się…
Czytając inne wpisy mam wrażenie, że naprawdę nie było u mnie tak „źle”. Coś, co mnie zastanawiało to to, że bardzo źle mówił o swoich byłych dziewczynach. Jak to go raniły, skrzywdziły. Mówił, że one nie miały emocji i jak dobrze, że nareszcie jest z kimś, kto czuje te emocje, kto jest osobą emocjonalną. A potem o ironio ta emocjonalność była czymś, co mu przeszkadzało.
Rok wcześniej zostawił swoją ówczesną dziewczynę. Też nagle, też z dnia na dzień… Ale oczywiście ona była tak zła, dziwna i zagubiona, że byłam pewna, że to jej wina. Z drugiej strony jego rodzina i przyjaciele też średnio ją wspominali. Ze mną bardzo szybko się związali, jego rodzice w zasadzie byli pewni, że będziemy ze sobą już zawsze. Aczkolwiek z drugiej strony miałam wrażenie, że czasem oni sami wysyłali mi sygnały, że coś z nim jest nie tak.
Nie wiem sama, co myślę. Jednocześnie widzę te niebezpieczne sygnały, a z drugiej strony czekam, aż on wróci. Czuję, że nie wiem, w którą stronę powinnam iść. Czy mimo wszystko nie zawalczyć… W końcu mieliśmy wspólną wizję życia, takie samie wartości, plany życiowe…
Kochana te słowa znamy na pamięć. Każda ex była szalona, każda robiła im na złość. Żadna nie była godna tego związku. Bądź ostrożna, gdy słyszysz takie słowa. Wszystkie to przerabiałyśmy niestety. Każda z nas łudziła się, że coś się zmieni , że z nami będzie inaczej … niestety było tylko gorzej. Na początku oni zawsze się troszczą a raczej udają, że się troszczą bo to tylko cześć przedstawienia, cześć repertuaru … Pamiętaj , że tacy ludzie są mistrzami manipulacji!
Anito, moj swiezo upieczony ex troche sie wpisuje w to co nakreslilas.jednak jestem tak pogubiona, ze raz mysle ze to cos z nim nie tak,a chwile potem ze to ja jestem do niczego.na pewno byl perfekcyjnym klamca,nawet powieka mu nie zadrzala.dbal o mnie,kupowal prezenty its,choc powoli odcial mnie od zycia.kiedys bardzo lubilam wychodzic na koncerty itp. Chcialam raz isc,to zdenerwowal sie,ze jak to,on pracuje a ja bede gdzies chodzic.zniszczyl mi 2 telefony bo uparl sie ze pisze z bylymi ( fakt, z jednym wymienilam kilka wiadomosci ).chcial ciagle wiecej seksu,seks mi az zbrzydl.i odszedl.a ja blagalam zeby wrocil,ze sie zmienie.no wiec wrocil.dalam mu wiecej czego chcial,a on po tygodniu wyszedl,bo bylismy na pikniku a ja sie w ogole do niego nie przytulalam,I gdzie ta bliskosc ktora mu obiecalam.wiem ze to wszystko nie jest normalne,ale nie moge sie pozbyc uczucua ze to ja nie wystarczajaco sie staralam
Na stronę trafiłam kilka dni temu, przeczytałam prawie wszystkie komentarze i postanowiłam napisać
Może któraś z was będzie umiała mi pomoc
Bylam z socjopata ponad 3 lata, mam z nim dziecko i tak naprawdę już od samego początku widziałam, ze jest coś nie tak ale dopiero gdy trafiłam tutaj zdołałam zobaczyć ze on rzeczywiście musi być socjopata
Tylko zauważyłam jedna różnice, on nie zasypuje mnie wiadomościami i telefonami gdy ja milczę
On milczy jeszcze dłużej a do tej pory było tak ze to ja za każdym razem odzywałam się pierwsza, to ja wyciągałam rękę żeby się pogodzić
On nigdy sam z siebie nie chciał wrócić poerwszy, nigdy pierwszy nie zaczął tego tematu
Dlatego mnie to zastanawia
Mogłybyście napisać coś na ten temat?
Chciałam jeszcze dodać ze czytanie tych wpisów bardzo mi pomogło, ktoś jednak mnie zrozumiał i nie jestem z tym sama
Wiem ze nie tylko ja przechodziłam przez to wszystko
I naprawdę bardzo współczuje wszystkim kobietom które przez to przeszły bo to ciągła huśtawka emocjonalna i siedzenie na bombie dosłownie
Witam cię bardzo serdecznie „A” i cieszę się , że do nas trafiłaś. Dziękuję ci, za podzielenie się twoją historią. Niestety różne są zachowania toksycznych osób, niekiedy bardzo schematyczne a czasami odbiegają od „normy”. Taki przypadek jak twój , znam doskonale. Jest to trochę „sadystyczne” podejście – uzależniam od siebie kobietę a potem odchodzę i nie daje żadnych znaków życia (doskonale wiem , że ona cierpi a mnie właśnie to zadowala i cieszy). Piszesz, że od samego początku czułaś, że coś jest „nie tak” i zrobiłaś dokładnie to samo co 99% procent kobiet (włącznie ze mną oczywiście) nie posłuchałaś własnego instynktu , który nigdy się nie myli. Podświadomość od samego początku potrafi odbierać sygnały negatywne , lecz my bardzo często po prostu nie chcemy jej zaufać . Myślimy, że być może on nie jest taki zły, mamy nadzieje że przy nas się zmieni i popełniamy wielki błąd. Kobieta , powinna odejść już przy pierwszym dzwonku alarmowym . Teraz ciagle to powtarzam i powtarzać będę do końca. Nikt nigdy się nie zmienia a wręcz przeciwnie – zmienia się ale na gorsze . Wydaje mi się , że nadal ci na nim zależy prawda ? Że chciałabyś , by pisał i by to on powracał? (Być może się mylę , lecz takie wnioski nasunęły mi się , po przeczytaniu twojej historii). Jeśli tak jest , to uwierz mi nie warto. Przez całe życie , będziesz prowadzić psychologiczną walkę z nim i z samą sobą. Czasami lepiej pocierpieć i potem żyć w szczęściu i radości. ☺️
Otóż cała historia jest dużo bardziej zawiła
Zdradzał mnie od samego początku związku, jak była w ciąży i jak już urodziłam. Za każdym razem od niego odchodziłam. Później i tak pierwsza pisałam ja bo chciałam żebyśmy byli rodzina. Żeby dziecko miało ojca na codzien. Od pół roku znowu byliśmy razem. On twierdzi ze się zmienił, ze już więcej mnie nie zdradzi, ze mu zależy. Faktycznie ostatnio był dużo lepszy, pracował, zajmował się dzieckiem, gotował, pomagał przy sprzątaniu itd ale ja dalej nie mogłam mu 100% zaufać. Mimo tego ze widziałam jak się stara. Oczywiście było kilka kłótni, a ja nie byłam miła i potulna, tylko mocna stawałam przy swoim, niejednokrotnie krzycząc na niego, ostatnia kłótnia doprowadziła do tego ze kazałam mu się spakować i wyrzuciłam go z domu. Teraz on pisze ze to moja wina bo on się starał jak mógł a ja robiłam awantury, krzyczałam, wyzywalam go i kilka razy uderzyłam. Faktycznie zeobilam to wszystko, dlatego ze nie panuje nad własnymi nerwami już po tym wszystkim
Ludzie się nie zmieniają…. On od samego początku pokazał ci swoje prawdziwe oblicze. Teraz, nawet gdyby sytuacja diametralnie się odmieniła, ty nie masz do niego zaufania i już zawsze będziesz podejrzewać go o zdradę. Jest to proces bardzo naturalny. Gdy porazi nas prąd , zawsze już będziemy obawiać się kontaktów. Z tego co piszesz, on odchodził a ty zawsze chciałaś zawrzeć „pokój”. Gdybyś tego nie robiła, być może byłoby mu to na rękę… Zatrzymywanie kogoś na siłę, po to by stworzyć rodzine , nie jest żadnym rozwiązaniem. Pod jednym dachem, będzie mieszkać dwójka dorosłych nie mogących na siebie patrzeć a dzieci, będą mieć przed oczyma ten obraz i będą dorastać w niezdrowej atmosferze. Pamiętaj , że czym skorupka za młodu nasiąknie .. Dzieci potrzebują spokoju , zrozumienia i miłości. Każda kłótnia, wywołuje w nich wewnętrzne napięcie a potem wszystko ujawnia się w starszym wieku. Wierzę, że jesteś kłębkiem nerwów , gdyż nie łatwo jest sobie poradzić z taką sytuacją. Jesteś pełna żalu i ciężko jest ci ponownie zaufać . On z kolei zwala na ciebie odpowiedzialność za to, że znów doszło do rozstania i próbuje położyć nacisk na twoje wyrzuty sumienia. Jeśli chcesz, by ten związek przetrwał , po pierwsze musisz wyzbyć się agresji. Do agresywnych ludzi , należy zwracać się w sposób bardzo spokojny. Należy próbować „ugasić ogień” a potem spokojnie porozmawiać . Wyjaśnić sobie , co każdemu z was przeszkadza w związku i starać się to zmienić . To nie jest takie trudne, jak się wydaje. Musisz zrozumieć , iż masz tylko dwa wyjścia: odejść i powoli ułożyć sobie życie bez niego ; lub starać się „uleczyć” wasz związek. Zastanów się gdy będziesz miała chwile spokoju , czy to z nim chcesz spędzić resztę życia ? Jakie cechy powinien mieć mężczyzna , byś mogła czuć się z nim komfortowo? Podziel kartkę na połowę i zapisz sobie: jakie cechy powinien mieć mój „doskonały” mąż a po drugiej stronie wypisz wszystkie jego cechy. I zobaczysz , co podpowie ci intuicja.
Od samego początku wina za wszystko obarczał mnie, ze jestem leniem, ze nie mam ambicji, ze o nic się nie staram
Ze nie takiej dziewczyny chciał dla siebie
Za każdym razem powtarzał ze powinnam się zmienić, żeby coś osiągnąć w swoim życiu
I tu po części przyznaje mu racje bo odkąd urodziłam dziecko to siedziałam w domu i się nią zajmowałam
Chce oddać dziecko do przedszkola, pójść do szkoły I pracy, nawet na pół etatu żebym nie siedziała sama w domu w czasie gdy dziecko będzie w przedszkolu, żebym poznała nowych ludzi
Bo nieukrywaną ze te 3 lata były bardzo monotonne
Ale mimo tego wszystkiego nadal się boje, boje się kolejnej przeprowadzki z dzieckiem 500 km bo tyle właśnie od niego mieszkam
Boje się ze jakiś czas będzie normalnie a później on i tak coś zeobi
On ma strasznie wysokie poczucie własnej wartości, uważa się za niewiadomo kogo, myśli ze zawsze ma racje i jego zdanie jest tym prawdziwym i słusznym
No tak. Teraz przeczytałam tą cześć wiadomości i obraz waszej sytuacji troszeczkę się zmienił. Niestety nie chodzi tylko o zdrady , lecz także o poniżanie. On jest wolny , wychodzi z domu i robi co tylko zechce a ty siedzisz w domu i czekasz na jego powrót. Kocjana, nie przeprowadzaj się kolejny raz jeśli na sto procent nie jesteś pewna tego związku. Będzie to kolejna psychologiczna katorga dla ciebie i dla dziecka. Sama piszesz , że obawiasz się , iż on znowu coś wykombinuje – znasz go doskonale i wiesz, że tak właśnie może się stać . Jak każdy toksyczny osobnik także on jest pełen pychy i pewien swoich racji. Dobrym rozwiązaniem byłaby praca i może nawet jakiś ciekawy kurs. Zaczęłabyś się realizować i nabrałabyś pewności siebie a on, nie mógłby cię już dołować. Nie daj sobie wmówić , że jesteś bezwartościowa , gdyż każdy z nas jest pełen bogactwa! Jesteś młoda , inteligentna, świat stoi przed tobą otworem!
Jestem już rok po rozwodzie. Dokładnie 27 listopada będzie rocznica. Do momentu mojej ucieczki z mieszkania wraz z dzieckiem nie miałam pojęcia że prawie 10 lat żyłam z socjopatą. W trakcie małżeństwa ciągła depresja mojego męża przeplatana z „ dziś mogę góry przenosić” ciągłe udowadnianie mi że bez niego nic nie mam, że wszystko co posiadamy jest dzięki jego pracy, wykształceniu. Zaznaczę że cały czas pracowałam i były momenty że zarabiałam więcej niż mój mąż. Zawsze wiedział co i kiedy powiedzieć, przy nim czułam się jak księżniczka lecz do czasu… potrafił ze mną nie rozmawiać, obgadywać mnie, twierdzić że jestem zła matką, aż w końcu doszło to sprawdzania wykonywanych połączeń z mojego tel, sprawdzania konta, wydzwanianie to znajomych z pracy straszenia ich śmiercią, wydzwaniania do pracy żeby mi zaszkodzić, przebijanie opon, nie pomijając przemocy fizycznej. Oczywiście skrajnie biedny górnik który sam zarabia i tyra na rodzine. A ja nic nie tobie tylko wydaje jego pieniądze.
Oczywiście musiałam wyglądać: szpileczki, fryzjer, pazury bo inaczej wstyd było ze mną gdzieś wyjść Najgorsze jest to że to nadal trwa…. Zakłada mi jakieś dziwne sprawy o naruszenie nietykalności fizycznej, chce zabrać mi dziecko. Gdyby nie rodzina która mnie wspiera to już dawno bym ze doba skończyła.
Chodzę na terapie i jestem coraz silniejsza. Uczę się z nim postępować. Krótko zwięzło i na temat, przestaje się tłumaczyć tylko oznajmiam…
Nino dziękuję ci za twój wpis i witam cię na blogu. Zawsze piszę każdej kobiecie , która dzieli się z nami własną historią, że pomaga innym dziewczynom znajdującym się w takiej samej sytuacji. To na prawdę bardzo ważne . Twój przypadek jest taki sam jak każdej z nas. Na początku sielanka a potem prawdziwy dramat…. Cieszę się , że udało ci się odejść, gdyż wiem jakie to trudne tym bardziej jak ktoś ma dzieci . Cieszę się też, że stałaś się silniejsza i że nauczyłaś się z nim postępować . Wielkie brawa!!! Serdecznie cię pozdrawiam i całuje i życzę ci wspaniałego wieczorku ! Anita
Tylko silna kobieta jest w stanie uciec. Więc bądź silna Kobieto! Nie pozwol na brak szacunku i pogardę. Ta udawana miłość to tylko gierki manipulacyjne. Przejrzyj na oczy i daj swoją miłość komuś kto na to zasługuje!
Wspaniale to ujęłaś Anetko! Dziękuję ci za ten komentarz! Na pewno zmotywuje jakąś dziewczynę z tego bloga ☺️
To strasznenie żyć z takim człowiekiem. Najgorsze jest to, ze bardzo ciężko udowodnić otoczeniu jaki jest gdy jestescie sami. Ran pozostawionych w sercu i umyśle nie widać, a on jest takim dobrym aktorem. Najgorsze jest to, że jego mamusia nie wierzy ze jej cudowny syn może nie byc dobrym partnerem, bo przeciez ona go tak dobrze wychowała, a synowa nie zasługuje na jej księcia. I cierpi ta matka nasię losem syna jakby mial 5 lat , a synon dobrze sobie radzi. W domuzwiązku wszystkich wyzywa. Dzieci od debili, a zonę od ku*** . Kiedy żona juz nie wytrzymuje i próbuje bronić swojej godności to on ma pożywkę z tego i demonstracyjnie pokazuje jaki, jest biedny.
Mamusie zawsze bronią synków i zawsze im się wydaje że są cudowni i bez skazy. Ciężko jest udowodnić postępowanie socjopaty , gdyż poza murami własnego domu generalnie jest lubiany i nikt go o nic nie podejrzewa. Bardzo często to kobieta dla opinii publicznej jest tą gorszą … niestety
Mam nadzieję że odeszłaś. Ja odeszłam po 9 miesiacach
Zaręczyny były po 3. Ślub. Po 6. Pobił mnie pierwszy i ostatni raz,. Poszedł siedzieć
Powiedziałam Smieciu żaden frajer mnie bić nie będzie. Zdradzał kłamał manipulował przemoc słowna
. W życiu bym siebie nie pozwoliła na To co Ci Robił A robił bo dawałaś przyzwolenie Proste
Chciałoby się powiedzieć, że to aż nie ludzkie. Wierzę w to co napisałaś Nadio. Chciałam zapytać czy u Ciebie się sytuacja zmieniła? Jak się czujesz? Jestem zdruzgotana ale nie wiem czy mocniej tym co dotknęło Ciebie czy tym na co ja sama pozwoliłam takiemu człowiekowi 🙁
Wiem, że Twój wpis był kilka lat temu ale może przeczytasz mój i odpowiesz… Życzę Ci dużo dobroci, siły i zdrowia. Kaja.
Kaja witam cię serdecznie. Jak sytuacja u ciebie? Mam nadzieje , że wszystko dobrze? Serdecznie cię pozdrawiam!
Znam to wszystko, jakbym czytała o ojcu moich dzieci… to co przeszla ofiara socjopaty tak prawdziwie zrozumie tylko druga ofiara. Niestety. A co sie dzieje po odejściu, tu sie zaczyna kampani oszczerstw i niszczenie za wszelka cene. Nienawiść jakiej nke widziałam, zemsta za jego „krzywdy” bo niestety on jest zawsze biedny, to on robi z siebie ofiarę.
To jest masakra… I zgadzam się z twoimi słowami! To wszystko, może zrozumieć osoba, która sama przerabiała temat i odczuła wszystko na własnej skórze. Wszystko to, co opisujemy może wydawać się absurdalne.. Bardzo często kobiety zdają pytanie: czemu te dziewczyny nie odchodzą, dlaczegno nie uciekają? Niestety nie wiedzą jakie to trudne… A czasami wręcz niemożliwe…
Wszystko to prawda, ale to co mnie uderzyło i w końcu dotarło, to kolejny punkt- nie dokonczone inwestycje
Ja w takim toksycznym związku żyłam 20 lat i jeszcze nie mogę się uwolnić.Uzależniłam się totalnie od tego potwora.Chodzę na terapie dla osób uzależnionych.Ulepil mnie jak z plasteliny,dla mnie to już się zrobiło normalna sprawa.Długo bym musiała pisać i tych 20 latach,byłam przekonana,ze mnie bardzo kocha,ze to z miłości.Dziś już wiem,ze nie.Nie jestem z nim od roku a jeszcze mną targają emocje i powrót.To chore!Nieraz tracę nadzieję czy jestem w stanie się uwolnić.
Iwona, nie wiadomo dlaczego , my kobiety tak często stajemy się ofiarami socjopatów . Być może, ciagle poszukujemy miłości i wierzymy w każde wypowiedziane słowo … socjopata jest w tym doskonały . Tak bardzo się cieszę , że udało ci się uwolnić ! Szkoda że tak późno , ale teraz twoje życie, jest z powrotem w twoich rękach . Niech twój komentarz, będzie przykładem dla wszystkich kobiet , które tkwią w toksycznym związku . Kochane , potrzeba dużo silnej woli , ale uciekajcie ! Przecinajcie więzy, takiej chorej i niebezpiecznej miłości! Serdecznie cię pozdrawiam ❤️
Boże czytam i zastygłam z przerażenia.Ja wyrzuciłam takiego osobnika w zeszłym tygodniu po dwóch latach.Przyjedzie za kilka dni po rzeczy.Boję się spotkania ponieważ od dłuższego czasu traktował mnie jak powietrze jak trędowata,tak karał mnie niby nieposłuszeństwem,biorę tabletki na uspokojenie tak bardzo bym chciała zacząć terapię ale ta cała pandemia.Również jak przedmówczynie mam w głowie tylko te piękne chwile i wracają do mnie myśli gdybym mu przytakiwała on nadal może byłby uroczy.Straciłam rozum.Martyna
Witam cię bardzo serdecznie Martyno . Spokojnie spokojnie Zacznijmy od początku . Po pierwsze zrobiłaś jedną z NAJWAŻNIEJSZYCH rzeczy w twoim życiu – kazałaś mu się wyprowadzić! Wynika z tego , iż masz w sobie DUŻO SIŁY! Gdy dochodzi do takiej sytuacji oznacza to , że umysł kobiety przyjął do wiadomości , iż osobnik z którym ona przebywa STANOWI ZAGROŻENIE. Druga bardzo ważna kwestia : obecnie będą do ciebie powracać wszystkie DOBRE wspomnienia , gdyż do „gry” włączy się twój wewnętrzny sabotażysta! Teraz z nim musisz sobie dać radę. Gdy tylko pojawi się żal i dobre wspomnienia NATYCHMIAST ZASTĄP JE TYMI ZŁYMI – gdyż te złe , stanowią normę w toksycznym związku. Po trzecie: wyznacz sobie jasne cele! „Chcę mieć normalne życie i dobrego faceta (gdyż na takiego właśnie zasługuje) i już NIGDY nie pozwolę , by ktoś mną manipulował i niszczył moją psychikę ! Dam sobie radę i już NIGDY WIĘCEJ NIE OBEJRZĘ SIĘ DO TYŁU! To co się wydarzyło , otworzyło mi oczy i teraz wiem , czego robić nie powinnam ! Jestem silna! Żaden facet nie zasługuje na moje łzy i na moją nerwice ! Muszę zacząć żyć dniem a z każda upływającą godziną , chmury na moim niebie zaczną się przerzedzać, aż w końcu znów rozbłyśnie słońce i tego właśnie PRAGNĘ I DO TEGO BĘDĘ DĄŻYĆ! „ . Dasz radę kochana , dasz radę! Tylko pamiętaj ZERO KONTAKTÓW – bo znów zacznie tobą manipulować i klops. Pisz jeśli potrzebujesz wsparcia! ❤️
Pani Martyno, gratuluję siły… Niestety nie jest łatwo być tak silną by odejść z dnia na dzień czy choćby po roku, dwóch. Może Pani powiedzieć, że przecież każdy z nas dorosły człowiek i robi co uważa. To prawda. Ale kiedy taki chory związek staje się już taką normalnością w tej chorej sytuacji to co robić? Kiedy osoba jest totalnie samotna i bez słowa wsparcia? Proszę mi tylko nie mówić, że w ciężkiej samotności, na dnie totalnym, w strachu i bezsilności można tego samej dokonać. Łatwo mówić, zawsze wszystko Nam się łatwo mówi. Trzymam kciuki za Pani Nowe lepsze życie. Życzę dużo dobroci i siły wewnętrznej oraz zdrówka. Pozdrowienia. Kaja.
Wiem o czym piszesz. Ja aktualnie jestem w nowym związku i jest mi ciężko przyzwyczaić się do tej ciszy. Mój były zawsze wiedział co powiedzieć, jak powiedzieć, co zrobić żebyś uwierzyła w jego miłość i robiła to czego on od Ciebie oczekuje. Dawał marchewkę a kijem po plecach tylko nie zwraca się na to uwagi bo przecież była ta cudowna marchewka a to to tylko wypadek przy pracy.
Mam problem z zaakceptowaniem tego ze nie jazdy facet jest taki przebiegły i ze nie muszę być księżniczką, a mogę być kochana. Uzależniłam się od tego jego ciągłego komplementowania, kwiatów „bez okazji” i innych akcji.
Niestety zachowanie socjopaty , działa na kobietę jak narkotyk (napisałam o tym artykuł) i po rozstaniu ciężko się do tego przyzwyczaić . Spokój, wydaje nam się dziwny , gdyż przyzwyczajone byłyśmy do ciągłego napięcia. Na początku nowej znajomosci , ciągle czekamy na „cios” i zadajemy sobie pytanie: ciekawe kiedy się zmieni , ciekawe kiedy wyjdzie z niego prawdziwe oblicze.
Jestem tu jako facet rania mnie informacje w stylu faceci” a jestem dlatego że myślę i moja żona jest socjopatka i jest mi źle choć ja kocham czasem się je z tym nie radzę boję się uciekam a jednak wracam bo…. I tu wiele odpowiedzi
Witam cię bardzo serdecznie Mk. Socjopatą niestety może być każdy.. W niektórych przypadkach kobiety są gorsze od mężczyzn. Wierzę, że boisz się iż sobie nie poradzisz. Życie z socjopatą to ciągła karuzela. Z całego serca życzę ci wszystkiego co najlepsze !
Witam. Ja również od 3 lat jestem w takim toksycznym związku. Rozwiodlam się z mężem dla socjopaty, zostałam sama z dzieckiem z poprzedniego małżeństwa bo socjopata oczywiście na początku obiecywał gruszki na wierzbie było wspaniale więc nie wiele myśląc zostawiłam dla niego wszystko i zostałam z niczym. Zaczęła się kontrola chora zazdrość wyzywanie od najgorszych. Gdzie bym nie poszła to wszędzie to zdradzalam w jego chorej głowie oczywiście. Dawalam mu milion szans i wykorzystał to bo wiedział że za każdym razem i tak do niego wrócę i wracałam.. bo bałam się być sama, dalej się boję. Trwa to już 3 lata, z normalnej dziewczyny stałam się wrakiem, chodzę do psychiatry, do terapeuty, faszeruje się lekami bo nabawilam się nerwicy A on bawi się w najlepsze i śmieje mi się w twarz. Codziennie obiecuje sobie że kończę z tym ale jest to silniejsze ode mnie i za każdym razem to ja blagam żebram wręcz o najmniejszy gest, ja dzwonię ja proszę ja płacze. Wiem od ludzi że kilka dziewczyn przede mną które miał wykończył w ten sam sposób… czuje że tracę już rozum całkiem, nie mam siły zajmować się własnym dzieckiem, 24 na dobę myślę tylko o nim o tym co robi że napewno dobrze się bawi że mnie zdradza A ja wracając z pracy kładę się na łóżku i płacze zwijam się z żalu i cierpienia….
Aleksa bardzo cię proszę postaraj się wsiąść życie w swoje ręce . Masz dziecko dla którego warto żyć . Wokoło jest tylu wspaniałych facetów którzy potrafią kochać i szanować kobietę. Ty, tracisz swoje cenne zdrowie i życie a to właśnie pożywka dla socjopaty. Nikt nie ma w sobie tyle władzy , by sterować naszą egzystencją. Nie dawaj mu takiej siły! Z każdej sytuacji jest zawsze jakieś wyjście. Pamiętaj o tym! Gdy czasami siedzisz sama, zapytaj siebie, czy właśnie takiego życia pragniesz i czy właśnie wizja takiego życia pojawia się w twojej przyszłości …. za 10,20,30 lat… Zapytaj siebie , co daje ci ten związek? Zapisz na kartce ZA i PRZECIW. Wiem, że w sercu masz już odpowiedź lecz wiem też, jak trudno podejmować takie decyzje. Jeśli dopada cię chandra i rozpacz możesz zawsze napisać . Chociaż w ten sposób, mogę podać ci rękę. Bardzo serdecznie cię pozdrawiam i życzę, by twoje życie nabrało kolorów! Wszak po każdej burzy , na niebie pojawia się piękne słońce a niekiedy nawet tęcza ! ❤️
Mój mail: a.adesign@katamail.com
Witam. I jak sobie poradzilas? Bo przezywam wlasnie dokladnie to samo…
Witam cię Stokrotko. Po kolejnej aferze , która trwała całą noc, coś we mnie pękło i zdecydowałam z tym skończyć . Błagałam niebo, by tylko wyszedł z mojego domu. Natychmiast zablokowałam jego numer, zmieniłam zamki w drzwiach i postanowiłam wymazać go z pamięci. Szalał , przychodził pod dom itd. Ale kochana, nie należy się bać i przede wszystkim, nie należy dać okazji do żadnego kontaktu – gdyż schemat znowu się powtórzy : najpierw awantura i krzyki, potem płacz i desperacja, wielkie przeprosiny – aż do następnego razu. Socjopata się nie zmienia. To jest po prostu zaburzenie osobowości . Uwierz mi , gdy urwiesz kontakt , on po jakimś czasie sam da ci spokój. Socjopata żywi się łzami , strachem i błaganiem . Gdy widzi , że ma przed sobą twardą kobietę, sam znika z pola widzenia. Zresztą oni , natychmiast znajdują sobie kolejną ofiarę. Ja go wywaliłam (niby będąc miłością jego życia) a już po kilku miesiącach miał nową , która urodziła mu dziecko. Jest mi jej żal , bo wiem, co teraz przechodzi . Głowa do góry Stokrotko. Będzie ok! Oddal się i już nie odwracaj za siebie ! Zobaczysz, że niebawem twoje życie się zmieni i na niebie znów zabłyśnie słońce !
Płakać mi się chce jak czytam twój komentarz, ponieważ… co w przypadku kiedy ja teraz jezdze do niego i błagam o wybaczenie zdrad, których nigdy nie popełniłam??? Nasłuchałam się już na ten temat wyzwisk, jestem zablokowana na każdym możliwym kontakcie. Nie wiem dlaczego tak reaguje??? On już na początku związku założył mi na telefonie aplikacje, dzięki której mógł śledzić gdzie jestem. Dowiedziałam się o tym dopiero po 1.5 roku. Teraz mijają 3 lata od kiedy się zaczęliśmy spotykać, od 2 lat jest katastrofa, a ja teraz zaczynam zachowywać się jak on! Co mam zrobić? Jak to zakończyć? Czuje, ze zwariowałam 🙁
Stokrotko MUSISZ o siebie walczyć!!! Widzisz co się dzieje? On już przeprowadził na tobie operację prania mózgu – przekierował cię na swoją stronę. Tak jest zawsze! To standardowe działanie socjopaty. Wywołuje w kobiecie winę (oczywiście fałszywą) i po jakimś czasie, każda zaczyna w nią wierzyć myśląc, że to ona jest tą złą, że to przez nią związek się rozpada i że dlatego on ucieka. NIC BARDZIEJ MYLNEGO! Kochana , czy według ciebie to normalne, że ukochany śledzi twój telefon i że ciagle cię oskarża? Chciałbyś przez całe życie tkwić w takim związku i tłumaczyć się nawet z ilości powietrza którym oddychasz ? Każdy socjopata, wcześniej czy później ucieka się do rękoczynów, to tylko kwestia czasu… Na początku, są tylko awantury i obsesje, ale nie masz pojęcia, do czego oni są zdolni. Codziennie otrzymuje maile od kobiet, które są maltretowane . Na pewno jesteś super dziewczyną! Masz prawo do spokojnego życia i masz prawo do prawdziwej miłości. Jeśli jest w tobie jeszcze troszkę siły , zostaw go! Z socjopatą NIKT NIGDY NIE BĘDZIE SZCZĘŚLIWY I NIKT NIGDY NIE WYGRA! Życie jest zbyt krótkie i zbyt piękne , by oddawać go w ręce takich ludzi . Odetnij się . Przerwij to! Na początku jest ciężko , wiem to po sobie. Wydaje ci się , że cały świat legnąl w gruzach, ale tak nie jest. Już w niedługim czasie , ból psychiczny mija i powoli powraca równowaga. A potem człowiek dziękuje Bogu , że zdołał się uwolnić !
Mam podobnie. Od 15 lat mąż mnie gnębi. Wmawia mi,że jestem zła matką obraża mnie i moją rodzinę. Uważa, iż ma do tego zupełne prawo. Nie rozumie moich wyrzutów. Odizolował mnie od rodziny i znajomych. Nikt mu nie odpowiadał. Skłonił mnie do aborcji. Oznajmił mi że nie podoła finansowo. Ile razy słyszałam, że jestem darmozjadem. Czego nie mogę sobie wybaczyć. On za to nie czuje się winny. Miałam przecież swój rozum. Tylko, że ja nie miałam w nikim wsparcia bo od wszystkich się odwróciłam. W dodatku zależna finansowo byłam od niego. Nie pracowałam zajmowałam się wówczas dwójką dzieci. Gdy wracał z pracy zawsze miał wszystko pod nosem. Obiad, kawka potem drzemka po pracy. Wieczorem siłka. Ja za to nie miałam prawa być zmęczona bo przecież w domu siedzę i leżę i pachnę. Od 3 lat ma kogoś. Nawt przez moment mieszkał u niej. Wyprowadził się i miałam spokój. Poszłam do pracy finansowo było ok. Do momentu kiedy starszy syn zachorował na złośliwy nowotwór. Momentalnie mąż się wprowadził spowrotem. Myślałam że może to znak że mamy wrócić do siebie ale nie….
Syn ma się dobrze i znowu Jest z tą inną kobietą. To wszystko wróciło
Ja już nie mam siły żyć w takim marazmie i znieczulicy. Nienawidzę go. Jak mam odejść od niego. Nie chce się wyprowadzić. Ja nie mam wsparcia w nikim. Udaje przed światem ze jest ok
Aniu witam cię bardzo serdecznie na tym blogu. Przeczytałam twoja historię, która niestety jest bardzo smutna . Bardzo mi przykro , że przez tak długi okres czasu przeżywasz takie psychiczne piekło. Mąż socjopata pozbawiony uczuć , choroba synka a przede wszystkim brak wsparcia. Myśle , że to jest główna przyczyną całego tego galimatiasu . Wiem , że jeśli nie masz wsparcia – nie możesz odejść , nie możesz zostawić .. to najgorsze , co może się zdarzyć . Piszesz , że pracowałaś i gdy byłaś bez niego żyło ci się dobrze. Czy nie istnieje już taka możliwość ? Czy sama obecnie nie dałabyś już rady? Bo wiesz , to byłoby najlepsze rozwiązanie. Możesz przeczytać wpisy dziewczyn , którym udało się odejść i które nareszcie odnalazły szczęście i radość . Dobrze, że do nas dołączyłaś . Cieszę się z tego powodu ! Przynajmniej postaramy się wesprzeć dobrym słowem . Czasami kilka głupich zdań , dodaje odwagi by iść dalej . Czy coś możemy dla ciebie zrobić ?
Ale jak mam przerwac, jak sie odciac? Mysle o nim 24 godziny na dobe, nie jestem w stanie zrobic nic, tylko sledze go na kazdym mozliwym portalu, kontakcie itd. Jest mi za to wstyd, ale przez te 3 lata kompletnie oddalam sie jemu i jego problemom, nie mam nic dla siebie… Bardzo chcialabym, zeby zrozumial to, ze go nie zdradzam, ze chce dla niego jak najlepiej, ale on okarza mnie, ze niszcze mu zycie 🙁 Kiedys po pierwszych klotniach mialam sile na to, zeby wylaczyc telefon i odciac sie, teraz nie mam, teraz jezdze do niego, blagam, zeby mnie zrozumial, zeby mi wybaczyl moje zachowanie (chodzi mi o zachowanie, kiedy on mnie wyzywa, kaze mi wyp…, a ja jade do siebie i nie odzywam sie do niego, poniewaz jestem zablokowana i obiecuje sobie, ze juz nigdy nie odezwe sie do niego). Pisal mi okropne wiadomosci i blokowal, zebym nie mogla odpisac i wytlumaczyc, wiec jechalam do niego i tlumaczylam i blagalam. Po rozmowach i planach, zeby ze soba zamieszkac, zeby nie byl zazdrosny, ze go zdradzam, on odblokowywal mnie, a zanim dojechalam do siebie, znow dostawalam przykre wiadomosci i blokowal, wiec znow jechalam do niego. Zawalilam prace, siebie. Czuje, ze zwariowalam, poniewaz nie jestem w stanie o nim zapomniec, jest mi przykro kiedy mowi mi okropne rzeczy, zamiast byc na to zla, sledze go, czuje sie jak psychopatka. Chce o nim zapomniec, zapisac sie na jakies zajecia, ale nie mam na to sily. Czy ty tez tak mialas? Od czego zaczac? Wiem, ze powiesz, ze od zaprzestania sledzenia i zajecia sie soba, ale ja po prostu jestem od tego uzalezniona… Jak dlugo to potrwa? ps. dziekuje ci Anito za odpowiedzi i przepraszam, ze pisze tak chaotycznie.
Ależ za nic nie przepraszaj ! Ja cię doskonale rozumię. Problem jest tylko jeden: on ciebie uzależnił od swojej osoby i wydaje ci się, że bez niego nie potrafisz już żyć. Ale to tylko iluzja. Gdy obcuje się z socjopatą, mózg kobiety działa zupełnie inaczej. Przestawia się na jego fale. Gdy siedzisz sobie sama i rozmyślasz, zadaj sobie jedno proste pytanie : czy ja z tym człowiekiem chcę spędzić całe swoje życie ? Czy tak właśnie chce żyć? Czy on daje mi radość? Czy czuje się przy nim wolna i bezpieczna ? Jeśli i to nie pomoże, weź kartkę papieru i wypisz wszystkie ZA i PRZECIW. Ja wiem, że to trudne , ale uwierz mi na słowo: jeśli tylko zdołasz się odciąć, to już w niedługim czasie przekonasz się o własnym błędzie. Zrozumiesz, że prowadziłaś walkę z wiatrakami i że nie miała ona sensu; że tylko straciłaś czas i wiarę w siebie. Stokrotko , ta historia do niczego cię nie doprowadzi . Zniszczysz sobie zdrowie i życie . Postaraj się walczyć o samą siebie !!!! WIERZĘ, ŻE POTRAFISZ !!!!
Napisalas wczesniej „Wywołuje w kobiecie winę (oczywiście fałszywą) i po jakimś czasie, każda zaczyna w nią wierzyć myśląc, że to ona jest tą złą, że to przez nią związek się rozpada i że dlatego on ucieka. NIC BARDZIEJ MYLNEGO!”. Wiec dlaczego ucieka?
On się tym żywi. Im bardziej go prosisz i błagasz, tym bardziej się oddala. Wie, że jesteś od niego uzależniona. Twoje łzy i prośby, są jego energią. Jeśli przestaniesz i się oddalisz , zdestabilizuje to jego umysł. Socjopata, unika silnych kobiet , które natychmiast odchodzą . Boi się ich jak ognia piekielnego . Tylko osoby delikatne i wrażliwe, mogą zostać jego ofiarami. Im bardziej będziesz prosić , tym więcej będzie cię upokarzał . Taka jest jego natura .
Anito, chyba wydrukuje sobie twoje wiadomosci i bede je czytac w chwilach zwatpienia. Ile ja juz przeczytalam roznych forow, ile naopowiadala mi moja terapeutka, ile nagadali mi moi znajomi… Mam w sobie jednak takie uczucie, ze ktos kto tego nie przezyl nigdy tego nie zrozumie. Dziekuje ci za to, Anito. Sama pamietam siebie na poczatku tego zwiazku, bylam silna jak kon! Nie dalam po sobie jezdzic, nie pozwalam na ignorowanie, upokazanie, jednak pomagalam mu w roznych kwestiach. On jest po rozwodzie, a do tej pory z byla zona nie moga dojsc do porozumienia, z kazdym problemem sa od nowa w sadzie. Juz na pierwszej randce dowiedzialam sie o tym, a pozniej zostalam przekonana do tego, ze ta byla zona jest nienormalna i tylko sie czepia, ze ma osobowosc narcystyczna (on tak zdiagnozowal). Uwierzylam mu i podjelam sie wspolnej walki przeciwko niej. Z wiadomosci, ktore pisala widzialam, ze oskarza go o agresje, manipulacje, klamstwa, niedojrzalosc, ale myslalam w zyciu! Gdzie on! Co za nienormalna baba! On wyzywal ja do mnie, a pozniej wyzywal mnie w ten sam sposob. Do tej pory nie moge uwierzyc, ze to juz koniec, ze zakonczyl to wyrzucajac mnie ze swojego zycia, kompletnie blokujac, nie dajac powiedziec slowa. To boli.
Wiem że to boli, ale sama widzisz jak to działa. Z byłą żoną, zrobił dokładnie to samo. Pamiętaj, że on nigdy nie jest winny!!! Winna jest zawsze partnerka. On jest biedny, nikt go nie rozumie, ludzie go oskarżają … a on taki dobry i kochany. Moja droga, ciesz się że odszedł. Wiem, że to dziwnie brzmi i że jest to przykre , ale socjopata z życia kobiety czyni istne psychologiczne piekło. Staraj się nie myśleć . Ja, na okrągło czytałam książki, oglądałam tv , wychodziłam z koleżankami . Próbowałam kierować umysł na inny tor. Uwierz mi, szybko przeszło (nawet szybciej niż myślałam ). Potem dziękowałam Bogu , że dałam radę i że szybko otworzyłam oczy. Zorientowałam się w jakim bagnie tkwiłam i jak pięknie może wyglądać życie.
Stokrotko podejrzewam , ze znalazł sobie inna i dlatego tak na Cb reaguje , chce ograniczyć z Toba kontakt i obwinia Ciebie ze to niby Ty go zdradzasz a tak naprawde on to robi , przechodziłam to samo . W momencie kiedy zaczął mnie zdradzać to mnie obwiniał ze niby ja go zdradzam doszukiwał się zdrady tak jakby chciał usprawiedliwić swoje zachowanie .
Ależ oczywiście ! To jest właśnie ich metoda! Za wszelkie winy (ich winy!) oskarżają drugą osobę . W nas wywołują burzę psychologiczną a sami robią to , na co mają ochotę. Zdradzają , cieszą się życiem itd a my siedzimy i myślimy co też takiego zrobiłyśmy, że on nas już nie chce . I prosimy, błagamy a on śmieje się z naszych poczynań .
Bylam 5 lat z takim czlowiekiem.Muzyk.Inteligentny.Wyrahowany.Czytalam wszystko co można było o toksycznych związkach i dalej z nim byłam.Po bombardowaniu miłością 6 miesięcy zmienił całkowicie taktykę.Dziewczyny mogę tylko powiedzieć że to jest możliwe.Odeszlam po kłótni .Usiadłam przez chwilę i wschluchalam się w swoje myśli-co ja tak naprawde czuję po tej nieustannej hustawce emocjonalnej .On na mnie nie zasluzyl i na żadną inną kobietę.A i szybko wrócił do swojej ex.Zwiazek ogloszony na wszystkich portalach spolecznosciowychdla mojej swiadomosci co stracilam.
Witam cię bardzo serdecznie ! Podziwiam za wytrwałość! Pięć lat to kawał czasu!
Po pierwsze – niczego nie straciłaś ! Odzyskałaś siebie i swoje dawne życie . Odzyskałaś ambicje oraz poczucie własnej wartości . W twoim komentarzu , znów potwierdza się schemat , że generalnie ONI są bardzo inteligentni , wyrachowani i zajmujący interesujące stanowiska . Do tego świetnie wykorzystują talenty „aktorskie”, by zwabić i uzależnić od siebie „ofiarę”. Niestety , jest to tylko piękna gra wstępna . Prawdziwy związek , rozpoczyna się dopiero po opadnięciu kurtyny. Gratuluję ci odwagi i podjęcia tak ważnej decyzji ! Nie każda kobieta , potrafi tego dokonać . Niejednokrotnie są one maltretowane psychicznie i fizycznie , lecz nie umieją odejść . Ty , jesteś kolejnym dowodem i przykładem , że tego można dokonać !!! Wystarczy tylko silna wola i samozaparcie!
Dziewczyny… naszedł mnie w pracy, nie spodziewane stanął przede mną. Tyle czasu go nie widziałam, unikałam bo nie chciałem aż tu Nagle……nogi się pode mną ugięły. Nie mogłam się uspokoić. Jak zwykle przystojny, pachnący z daleka i ten wzrok….kolejny raz zapewniał mnie o miłości.
Gdyby nie moje lektury i ten blog ….na pewno uległabym, ale już wiem że to kolejna manipulacja, jego kłamstwa i wykręciłam się nawałem pracy bo inne argumenty nie docierały.
Dlaczego wrócił skoro może mieć każdą? Przeciez milczałam
Czyżby nie dokończył tego co zaczął ?
Kochana u mnie pojawił się jakiś miesiąc temu i to niby przypadkiem () i kurcze też wstrzymałam odddech . W tym momencie , chciały powrócić do mnie wszystkie emocje ale sama sobie powiedziałam STOP ! Tak jak ty , natychmiast przywołałam sobie do głowy wszystkie przeczytane książki , filmy i komentarze na blogu i pomyślałam : O NIE! Powiedziałam tylko , że życzę mu wspaniałego życia z nową kobietą i wszystkiego co naj . Też już chciał zacząć temat z serii: ty byłaś tą jedyną …. . Gratulacje za samozaparcie !!!!
Anitko, dziękuję Ci za ten wpis.
Czyli to standard u socjopaty, że potrafi znaleźć się w różnych miejscach o każdej porze.
Jak dobrze, że to było w pracy w miejscu publicznym ( pracuję w bardzo dużej firmie) i łatwo mogłam się wykręcić, ale tak samo jak u ciebie w tej sytuacji powróciły emocje szczególnie jak zaczął …… nie moge o Tobie zapomnieć itp
Próbował jeszcze atakować mnie telefonem abym go odblokowała twierdząc że musimy porozmawiać, powiedziałam OK ale i tak tego nie uczyniłam chociaż nadal się wahałam.
Cieszę się że wytrzymałam. Teraz już wiem…..z socjopata nie można się spotykać nawet na chwilę, bo i tak zmanipuluje ofiarę. Tak jak jest napisane w książce UCIEKAĆ TYLKO DO PRZODU
Rozo, nie sadze, ze ma kogos, chociaz… Teraz jak mi tak napisalas, to mam ogromna chec jechac pod jego dom i to sprawdzic, bo zwariuje…
Stokrotko dlaczego nie sądzisz zr ma kogoś ??? Ja tez nie sądziłam wierz mi byłam zaślepiona jak nie wiem do momentu kiedy nie założyłam mu podsłuchu . Tez w życiu bym nie uwierzyła .
Kochana nie rób tego. Nic ci to nie zmieni a wręcz przeciwnie będziesz bardziej cierpieć
Tkwię z takim związku już 4 rok tzn przez pierwszy rok był wymarzony później zaczęło się piekło przez dwa lata byłam wrakiem człowieka teraz niby się zmienił ale to i tak tylko pozory niby sir nie kłócimy tak jak wcześniej ale i tak zostały jego stare nawyki i przy każdej klotni i tak to ja jestem ta chora psychicznie , pomimo tego ze to on nie zachowuje się tak jak powinien .
To jest właśnie standard. Oni, nigdy się nie zmieniają i nigdy nie przestają oskarżać . Mają zaburzenie osobowości , które jest po prostu formą „choroby”. Jeśli ktoś sądzi , że będzie mógł coś z tym zrobić (zmienić go) to jest w całkowitym błędzie . Róża miałaś wielkie szczęście , że w twoim związku nie dochodziło do przemocy. W każdym razie , on zawsze już będzie twierdził , że to ty jesteś tą z problemami (jak napisałaś : psychiczną) . Jego leki , obawy i dewiacje przerzuca po prostu na inne osoby. Napisałam o tym w artykule : https://czerwone-szpilki.pl/gaslighting-socjopata-co-to-znaczy/
Dochodziło do przemocy i to non stop miałam pełno siniaków , mało tego kilka razy tak dostałam ze latał się krew z ust z nosa , szarpał za włosy bił mnie bez żadnych skrupułów , a po chwili przytulał i mówił ze to niechcący jak już mówiłam ze to koniec ze to rozwód
Kurcze ale mi przykro . A już myślałam , że w jakiś sposób los ci tego oszczędził . Oni tak właśnie robią : pierwsze przemoc a potem błagania o litość i słowa : to przez ciebie, tak się zachowałem ; zobacz do czego odprowadziłaś; zobacz jaki przez ciebie się stałem . I tak w kółko …
Moj nie bil, balby sie, ale te wyzwiska i ignorowanie sa tez okropne. Chcialabym zeby sobie kogos mial i zebym to zobaczyla, bo poplakalabym 3 dni i by mi przeszlo, a tak to nawet plakac nie moge, tylko czuje w srodku takie napiecie caly czas. Dlatego musze tam pojechac i zobaczyc!!!
Jeśli sądzisz że ci to pomoże , to spróbuj dowiedzieć się czy faktycznie kogoś ma. Być może uda ci się otrząsnąć i ruszyć do przodu , czego z całego serca ci życzę ! Żadna kobieta nie zasługuje na socjopatę. Wszystkie zasługujemy na szacunek i miłość . Napisz jak poszło.
Ja niestety jestem zasłabła żeby od niego odejść jestem strasznie od niego uzależniona . Pomimo tego ze mnie zdradzał chociaż i tak tego się wyparł twierdził ze to tylko koleżanka itd oczywiście mnie obarczył wina za wszystko . Uwierzyłam w to ze jestem miłością jego życia i nadal w tym tkwię i żałuje ze wtedy gdy pierwszy raz dowiedziałam się o tym zr ma inna na boku poprostu nie wyszłam bez słowa i nie odcielam się od niego bez szans na jego wyjaśnienia . Teraz wiem ze powinnam poprostu wyjsc z mieszkania i przysłać mu pozew rozwodowy i koniec a człowiek głupi łudził się ze się zmieni a on niby trochę się zmienił i tak wiem ze to wszystko jest do czasu
Oj kochana , oni nigdy się nie zmieniają . Zresztą, to nałogowi kłamcy . Potrafią łgać jak z nut. Brak w nich empatii , wiec nie odczuwają wyrzutów sumienia. Sami sobie spokojnie żyją , tworząc piekło w życiu innej osobie.
Stokrotko ja tez nigdy bym jnie uwierzyła ze ma kogoś moj facet mówił ze nigdy by mnie nie zdradził ze mnie kocha i takie tak i ze chce odpocząć ode mnie bo nam sir nir układało a okazało się ze wtedy spotykał się z inna, nigdy bym nie o tym nie dowiedziała gdyby nie podsłuch który mu założyłam w aucie .
I bardzo dobrze zrobiłaś !
Stokrotko napisz do mnie na testesty@wp.pl
Jestem na etapie odkrywania, że przez 7 lat żyłam z człowiekiem, który dziś jest dla mnie obcą osobą. Na szczęście los oszczędził mi fizycznej agresji z jego strony. Wszystko zaczyna się tradycyjną sielanką, do czasu zapalenia się lampki w pozornie niewinnych sytuacjach. To właśnie te puzzle stworzyły całość i kilka dni temu znalazłam wytłumaczenie cichych dni, brak wsparcia, niszcząca mnie obojętność, obwiniania…. Zostawiłam dla niego cześć swojego życia, on podejmuje decyzje nie uwzględniając mojej obecności. Nie tęskni choć żyliśmy na odległość w różnych krajach, nie przeprasza, nie szuka kontaktu, nie rozmawia o nas, nie rozwiązuje problemów. Dojrzewam do decyzji odejścia, niestety wszystko postawiłam na jedną kartę przeprowadzając się do niego za granicę. Po odejściu zostanę z niczym. Kotlyje się we mnie ….
Witam cię bardzo serdecznie Lauro . Właśnie przeczytałam twój komentarz . Niestety, doskonale cię rozumie … to typowe zachowanie socjopaty . Każda z nas , która się na takiego osobnika natknęła , przerabiała ten scenariusz . Najgorsze jest to, że poświęcamy swoje życie z ciągła nadzieją na jakakolwiek zmianę na lepsze , która nie nadchodzi i co gorsza , nigdy nie nadejdzie . Socjopata się nie zmienia . Nie ma w nim empatii ani uczuć wyższych . Związek z nim, od samego początku, skazany jest na klęskę. Generalnie jest to zawsze nasza klęska – kobieca. Potem, plujemy w sobie w twarz i rozpaczamy, że byłyśmy takie naiwne i głupie , że straciłyśmy tak wiele czasu … Jest dobrze , gdy udaje się go zostawić, lecz niestety, nie zawsze jest to możliwe. Dlatego doskonale potrafię cię zrozumieć . Czy w jakiś sposób mogę ci pomóc?
Przeczytałam wszystkie wpisy na temat socjopaty i muszę stwierdzić że też mnie to spotkało
Też było mi trudno odejść od drania bo wierzyłam, że naprawdę mnie kocha i pragnie, ale niestety poprzez ciągłe zdrady zorientowałam się że to kłamstwo.
To człowiek uzależniony od sexu i tylko to nadaje mu sens życia, a poza tym jest pusty.
Szkoda że tyle czasu dałam się oszukiwać, manipulował mną i uzależnił od siebie, ale już powoli odcinam się od niego, chociaż nie jest to takie łatwe.
Jeżeli on milczy to wiem że zdobył kolejną ofiarę, a w tym jest naprawdę mistrzem. Pamiętam nasze początki. Po prostu mężczyzna marzeń!!
Witam cię Paulo bardzo serdecznie . Nie masz pojęcia, ile wiadomości otrzymuje od osób , które w swoim życiu natknęły się na socjopatę. Pisząc pierwszy artykuł , sądziłam , że spotkało to tylko mnie i być może przydarzyło się jeszcze jakiejś innej, małej garstce kobiet. Oj bardzo się wtedy myliłam . Uświadomiłam sobie , że związków takich jest mnóstwo . Niestety my kobiety, do końca wierzymy w puste słowa socjopaty i mamy ciągłą nadzieje , że się zmieni . Swoim charakterem, potrafi tak zręczne manipulować naszymi uczuciami , że bardzo szybko znajdujemy się wplątane w jego sidła . Wiem , że odejście nie jest łatwym krokiem , lecz taki związek , nie ma najmniejszego sensu . Socjopata się nie zmienia . Szuka słabych i delikatnych ofiar, by potem żywic się ich strachem i błaganiami. Mam nadzieje , że ci się uda i że w końcu znajdziesz wspaniałego i kochającego faceta , na którego zasługujesz ! Życzę ci tego z całego serca ! ❣️
Czesc Dziewczyny. To znowu ja. Wiec doszlo jednak do rekoczynow, popchnal mnie, upadlam, kazal wyp… Patologia okropna, a ja jeszcze go prosilam, zeby mnie wpuscil, pukalam w okno itd, a on siedzial i nic go nie ruszylo. Teraz po 2 tygoniach od tego wydarzenia jest mi wstyd i jestem wsciekla na niego, chcialabym sie zemscic, ale nie wiem jak. Nie lubie siebie za to jak sie zachowalam wtedy i co czuje teraz, ale chcialabym sie zemscic na tym potworze. Najbardziej chcialabym zobojetniec juz wreszcie, ale na razie nie moge. Na razie chce sie na nim jakos zemscic! Do tych, ktore wiedza jak – prosze powiedzcie jak sie zemscic. Prosze o porady i konsekwencje dzialan. Pozdrawiam!
Stokrotko wiesz jaka jest najlepsza zemsta? Zabrzmi to paradoksalnie , lecz jest to zupełna obojętność! Takie osoby kochają , jak się za nimi chodzi i błaga . Żywią się łzami i poniżeniem . Gdy się ich kompletnie ignoruje, wpadają w złość . Całe szczęście , że nic ci się nie stało . To jest w tym momencie najważniejsze . Wiem , że jesteś wkurzona , bo każdy, tak właśnie czuł by się na twoim miejscu . Ja odeszłam i zablokowałam go na wszystkich frontach , odcięłam wszelkie kontakty , wiec było trochę inaczej . Nawet nie chciałam o nim słyszeć . Mam wiele rzeczy u niego w domu , lecz do tej pory, nie zdecydowałam się zadzwonić (na kwiecień będzie rok). Pal licho !
Wiec skad wiesz, ze to go zabolalo? Ja chce zeby go to zabolalo bardzo! Wiem, ze mowie jak 15latka, ale musze zrobic cos co go zaboli!
Może zadziałałby widok ciebie z innym facetem ?
Moze, ale nie mam na razie zadnego kandydata. A jak zagrala twoja obojetnosc? Czy masz jakies dowody, ze to zadzialalo?
Mam dowody, bo szalał i popadł w depresje . Przez jakiś okres czasu , nawet nie wychodził z domu. Nie mógł pogodzić się z tym , że go totalnie zingorowalam. Ciągle wszystkim powtarzał , że w taki sposób, jeszcze żadna go nie potraktowała. To była wielka plama na jego chorym honorze. Wyobraź sobie , że do tej pory ma na mnie okropna złość , bo nie może przetrawić tej sytuacji . W dalszym ciągu opowiada znajomym , że jako jedyna podeptałam jego osobę (że miałam taką czelność !) . Ma już dziecko z inną, lecz przy każdej okazji powraca z kolegami do mojego tematu i normalnie się w nim gotuje. Satysfakcję mam niesamowitą! Miał dwie żony , na które pluje , lecz one właśnie błagały i płakały . Ja , dosłownie kopłam mu w zadek i wbiłam mu się w psychikę jak drzazga! Oj kochana jak on chciał mnie odzyskać .. ale nic z tego !
No widzisz, a on nie chce mnie odzyskac, to on mnie zablokowal i wyrzucil, odcial. Ja prosilam, blagalam. Wiec mysle, ze moja obojetnosc jest mu raczej na reke…
Być może, znalazł już kolejną „ofiarę „. W takim przypadku , jego zainteresowanie przerzuciło się na inna kobietę (która teraz przechodzi katorgi ). Wiec tylko niebu dziękować . Z socjopatą, nikt nigdy nie będzie miał normalnego życia . Tak jak mówi Iwonka, starać się odejść i nie myśleć – chociaż doskonale wiemy , że jest to trudne.
Nie znalazl nikogo. Byc moze czeka az wroce. W kazdym jednak z tych dwoch wyjsc wniosek jest taki, ze nie wracac, zapomniec, zajac sie swoimi sprawami, ktore zostaly zupelnie zaniedbane.
Musisz wziąć się w garść i powrócić do swojego życia ! Nie warto tracić cennego czasu (i zdrowia) dla takich osób . Dni uciekają i nigdy już nie powrócą . Popatrz ilu jest wspaniałych facetów na tym świecie . Ile jest fajnych rzeczy do zrobienia. Możesz żyć w radości , spokoju i spełnieniu! Chciałabyś mieć na karku takiego człowieka? Kochana , zniszczyłby cię totalnie a potem wymienił na „lepszy model”. Będzie dobrze , zaufaj nam . Tylko musi minąć trochę czasu . Jak narazie boli i jest to zrozumiałe .
Cześć,jedyna zemsta to odciąć się od niego.Zblokowac telefonicznie!!!To bardzo bardzo trudne ale możliwe!To okropne jak mamy mózgi wyprane!Wiem i to niemało,pół roku chodzę na terapie.Odeszlam
Ale czy on rzeczywiscie poczuje sie zle jak sie odetne? On sam kazal mi wyp… wiec moze sie ucieszyc, ze znow go posluchalam!
On ci każe zmykać , bo wie że wrócisz ! Za każdym razem , gdy cię odrzuca już czeka na twoje łzy i prośby o powrót ! Gdy ktoś łamie ten schemat w nim też coś pęka . Po prostu nie spodziewa się innej rekacji !
Mam nadzieje, bo nie chce urzadzac przedstawien typu nowy facet itd. Ale skad wiesz czy on na przyklad nie odpuscil po prostu? Ze nie postanowil, ze to juz koniec i ma mnie gdzies, cokolwiek nie zrobie? Czy oni nigdy nie odpuszczaja, czy nie odpuszczaja tylko tym, ktore nie prosza i skomla? Bo w tym przypadku juz dla mnie za pozno, bo dalam sie ponizyc niestety!
Oni bawią się w kotka i myszkę z kobietami które płaczą i błagają . Tym się żywią ! Jeśli kobieta jest stanowcza i sama zmyka , nie stanowi już dla nich obiektu pożądania umysłowego ! Zresztą, to zabrzmi śmiesznie , lecz oni panicznie boja się silnych charakterów . Sami uciekają ile sił w nogach . Muszą być górą! Muszą czuć się ważni , uwielbiani ..
To,ze kazał Tobie wyp……to nie znaczy ,ze tak mysli.Doskonale manipulują i kłamią!Wiem o czym mówisz,wiem.Sama chciałam żeby to jego bolało.Musisz iść na porządna terapie ,bo szkoda Twoich łez i zdrowia!!!
Zgadzam się w stu procentach !
Hej Iwona, chodze na terapie od roku, ale jestem zbyt uparta, zawsze bylam. W tym moim uporze mysle, ze to ja jestem nienormalna. Czytam, ze to oni prosza, a w tym wypadku ja to robie. Moze to ja jestem socjopatka, narcyzem, bo nie moge pogodzic sie z tym, ze sie odcial? Ale pozniej mysle, ze wolalabym normalnie sie rozejsc, bez wyzwisk i ponizen, nigdy nie chcialam zrobic mu w niczym na zlosc, do teraz……
Poza tym to nie placze, nigdy nie uronilam przez niego lzy, co zawsze mnie dziwilo, ale to dlatego, ze w srodku bylam juz tak wystraszona, wypatroszona z uczuc. Moje mysli i uczucia zawsze byly negowane i ignorowane, wiec w pewnym momencie przestalam w ogole odczuwac normalnie – jedyne co czulam to panika. W sumie dalej tak jest. Choc teraz pojawiaja sie takie chwile (wlasciwie chwilunie) zlosci. Moze to ja jestem socjopatka???
Jedyne co to strasznie schudlam, stan alarmujacy, ale powoli wracam do siebie.
Nie jesteś nienormalną ! Po prostu trafiłaś na niewłaściwą osobę! Oni tak doskonale manipulują umysłem kobiety, że widzisz , potem my mamy setki wątpliwości typu „może to ja jestem dziwna” „może to przeze mnie”. Wydobądź z siebie jeszcze troszkę siły i kopnij go w tyłek ! Pomyśl przy tym, jaką sprawia ci to przyjemność i uśmiechnij się ! Zadbaj o siebie i wróć do dawnej sylwetki . Jesteś o wiele więcej warta, niż ci się wydaje! Nie psuj sobie życia z powodu „człowieka wydmuszki „ – pozbawionego uczuć i sumienia!
Ja wiem,ze to cholernie Trudne i budzą się różne wątpliwości i pytania.Trzeba postawić sobie pytanie,,czy chce nadal tak żyć,czy chce kochać i być kochana i szanowana kobieta.Poznalam fantastycznego faceta przy nim czuje się bardzo dowartościowana bezpieczna spokojna i nawet choć przez chwile pomyśle o starym życiu dzieciach rodzinie to aż się boje pomyśleć jakbym miała wrócić.A szarpało mną wcześniej jak alkoholikiem czy narkomanem bo to tak działa jesteśmy uzależnione od nich.Awantury w których siebie nie poznawałam!!!!Szok tak to działa.Mysle,ze mamy wiele wspólnego.Moze terapeutka nie ta?!
Ja , odczuwam dokładnie to samo! Wielką ulgę ! Gdy czasami on przyjdzie mi na myśl, aż oblewają mnie poty. Dziękuje Bogu , że odeszłam i że nie zniszczyłam sobie życia . Co ja bym teraz przechodziła … nie chcę o tym myśleć . Owszem , na początku jest trudno ale potem wszystko się zaciera i zanika . Z każdym dniem , robi się coraz lepiej . Cieszę się , że znalazłaś wartościową osobę , przy której czujesz się kobietą. Po burzy , zawsze wychodzi słońce ! Potrzeba tylko trochę odwagi i cierpliwości !
mi kazal wyp.. a ja mysle czy z inna bedzie mu lepiej, tzn czy ona bedzie lepiej do niego pasowac, moze bedzie spokojniejsza, pogodniejsza, wyrozumiala. A to ja chcialabym byc 🙁
Ależ do socjopaty NIKT nie pasuje! On nie szuka związków by być szczęśliwym . Szuka „ofiar” , by mieć pożywkę dla siebie samego . Socjopatia jest chorobą, jest zaburzeniem osobowości . On nie jest w stanie kochać , przywiązywać się itd. Nie ma w nim empatii, ani wyrzutów sumienia . Popełniasz błąd , myśląc że z tobą jest coś nie tak . Że gdybyś była lepsza , spokojniejsza … Wyrzuć sobie takie myśli z głowy! To on jest zaburzony , nie ty ! W swoim życiu, będzie miał wiele związków – gdy znudzi się jednym , będzie szukał następnego i tak w kółko . Taki jest jego schemat ! Nigdy nikt go nie usidli ani nie uleczy ! Nigdy nie uszczęśliwi, ani nie pokocha żadnej kobiety ! Potrafi tylko manipulować uczuciami i robić pranie mózgu ! To nam się wydaje , że jest królewiczem z bajki i że kocha nas ponad życie . TAK NIE JEST . Zaburzenie jego umysłu , po prostu mu na to nie pozwala ! Gdy to zrozumiesz , powoli zaczniesz się uwalniać :). Socjopatia = CHOROBA
Tak Iwonko , zgadzam się z tobą ! To samo napisałam ! Najlepiej działa zignorowanie jego „wielkiej i dumnej” osoby !
Anitko, czy Ty długo byłaś w związku z socjopatą?
Po jakim czasie zorientowałaś się, że jest z nim coś nie tak?
Czy w chwili obecnej jesteś z innym mężczyzną?
Pytam, bo ja chociaż odcinam się od niego nie mam ochoty na poznanie innego mężczyzny, nawet irytują mnie ich komplementy i sprawia mi przyjemność dawanie kosza.
Zdaję sobie sprawę, że z żadnym mężczyzną już nie stworzę związku bo nie potrafię zaufać, a co najgorsze nie wyobrazam sobie sytuacji bliskości z innymi mężczyzną ponieważ on był cudownym kochankiem, a ja szalałam w jego ramionach bo nigdy wcześniej tego nie zaznałam nawet będąc mężatka.
To on nauczył mnie czerpania przyjemności z sexu i mysle że właśnie tym uzależnił mnie od siebie, bo tak ogólnie to był pusty w środku. Mimo tego wylewałam łzy na myśl zdrady
Paulo w tym co piszesz , doskonale się odnajduje . Słowa: „najwspanialszy kochanek na świecie” to doskonałe określenie! U mnie było tak samo. Była taka ogromna chemia… która już nigdy się nie powtórzy . Ale wiesz , że to ich właśnie cechuje? Ja, byłam z nim przez kilka miesięcy i całe szczęście, że po kolejnej aferze miałam w sobie tyle siły , by go zostawić . Zorientowałam się już chyba po tygodniu – wybrałam się wtedy do teatru z przyjaciółmi . Zaczął wydzwaniać i wysyłać smsy – dosłownie zniszczył mi wieczór . Napisałam że go zostawiam , ale szalał , przepraszał i błagał bym tego nie robiła. I dałam się naciąć (to był błąd ) . Za każdym razem, było tak samo : pierwsze awantury, chorobliwa zazdrość , traktowanie jak swoją własność a potem prośby o przebaczenie i prezenty. Wtedy też zauważyłam, że mój stoicki spokój (gdy on wrzeszczał ) wyprowadzał go jeszcze bardziej z równowagi . Znalazłam broń , by go zwalczyć ! Im więcej się „rzucał” , tym bardziej byłam spokojna . Po rozstaniu, najbardziej brakowało mi właśnie współżycia … ale i z tego musiałam się wyleczyć . Po nim , nie szukałam już nikogo . Jakoś straciłam zainteresowanie i zaufanie . Stworzyłam sobie własny światek i tak sobie spokojnie żyje . Mnie też sprawia przyjemność dawanie kosza . Myśle, że związek z socjopatą, na zawsze pozostawia rysę w sercu i umyśle .
Czytam i czytam ……
Stokrotka popełniła wielki błąd szukając ponownego kontaktu i bardzo się poniżyła, a on czerpał z tego przyjemność
Ja też cierpiałam po kolejnej zdradzie o której mnie informował tylko po to aby mnie jeszcze bardziej zmanipulować
Np. „jeżeli zgodzisz się na trójkąta będę ciebie jeszcze bardziej kochał”
Tak bardzo mi na nim zależało że…….
Cały nasz związek oparty był tylko na jednym. Obydwoje jesteś po rozwodach i myślałam że znalazłam miłość życia (na portalu intetnetowym).
Chciałam z nim razem zamieszkać w moim mieszkaniu, ale cały czas się wahałam i bardzo dobrze, że tak wyszło.
Bardzo go kochałam, chociaż nasz związek (jeżeli można to nazwać zwiazkiem) oparty był tylko na jego huśtawce nastrojów bo czekał zawsze na moją reakcję, ale ja chociaż cierpiałam nigdy mu tego nie pokazywałam. On się zawieszał to ja też milczałam z podwójną siłą bo wiedziałam, że i tak się odezwie prosząc o spotkanie bo……nie może o mnie zapomnieć tak bardzo mnie pragnie i ….np. żadna do niego nie pasuje tak jak ja.
Kiedyś cieszyły mnie te słowa, ale teraz wiem że są puste.
Jeżeli ja milczałam to później brał mnie na litość że jest chory, albo ktoś w rodzinie, zapraszał mnie nad morze, do kina, na sylwestra itd abym tylko się do mego odezwała a ja nic i jestem z tego dumna, że już na mnie to nie działa. Zablokowała jego numer to wydzwania do mnie z nr ukrytego. Łapie się wszystkiego.
jest przystojny, modnie ubrany, zawsze świeży i pociągający więc zdaję sobie sprawę że nie ma problemu aby złowić kolejną ofiarę tak jak mnie.
Ja nie jestem łatwą zdobyczą ale on mnie zdobył bardzo szybko taki ma urok osobisty.
Na moje szczęście więcej jest za granicą niż w kraju bo tam pracuje więc jestem spokojniejsza, bo nawet potrafi nachodzić mnie w mieszkaniu, a ja się ukrywam, abygo nie spotkać, bo jakbym go zobaczyłam to…….nie wiem czy znowu bym nie uległa
Stokrotko zignoruj go a zobaczysz jak go to zaboli. Jeżeli będzie szukał kontaktu z Tobą nie reaguj i właśnie w taki sposób on będzie zastanawiał się dlaczego to robisz.
Jeżeli teraz milczy tak jak „mój” to znaczy że złowił nową ofiarę, ale ty się tym nie przejmuj bo to tylko kwestia czasu kiedy tamtą kobietą się nie zorientuje z kim ma do czynienia.
Ja już to przerabiałam niejednokrotnie i to on zawsze szukał kontaktu ze mną, ale ja już jestem silniejsza chociaż nie zapomniałam jeszcze jak bardzo go kochałam.
Najbardziej pomaga mi uwolnić się od niego czytając na forum o socjopatach. Gdyby nie to dalej trwałabym w tym bagnie
Stokrotko okaz mu swoją obojętność
Pozdrawiam ☺️
Anitko, czy Ty długo byłaś w związku z socjopatą?
Po jakim czasie zorientowałaś się, że jest z nim coś nie tak?
Czy w chwili obecnej jesteś z innym mężczyzną?
Pytam, bo ja chociaż odcinam się od niego nie mam ochoty na poznanie innego mężczyzny, nawet irytują mnie ich komplementy i sprawia mi przyjemność dawanie kosza.
Zdaję sobie sprawę, że z żadnym mężczyzną już nie stworzę związku bo nie potrafię zaufać, a co najgorsze nie wyobrazam sobie sytuacji bliskości z innymi mężczyzną ponieważ on był cudownym kochankiem, a ja szalałam w jego ramionach bo nigdy wcześniej tego nie zaznałam nawet będąc mężatka.
To on nauczył mnie czerpania przyjemności z sexu i mysle że właśnie tym uzależnił mnie od siebie, bo tak ogólnie to był pusty w środku. Mimo tego wylewałam łzy na myśl zdrady
Paulo w tym co piszesz , doskonale się odnajduje . Słowa: „najwspanialszy kochanek na świecie” to doskonałe określenie! U mnie było tak samo. Była taka ogromna chemia… która już nigdy się nie powtórzy . Ale wiesz , że to ich właśnie cechuje? Ja, byłam z nim przez kilka miesięcy i całe szczęście, że po kolejnej aferze miałam w sobie tyle siły , by go zostawić . Zorientowałam się już chyba po tygodniu – wybrałam się wtedy do teatru z przyjaciółmi . Zaczął wydzwaniać i wysyłać smsy – dosłownie zniszczył mi wieczór . Napisałam że go zostawiam , ale szalał , przepraszał i błagał bym tego nie robiła. I dałam się naciąć (to był błąd ) . Za każdym razem, było tak samo : pierwsze awantury, chorobliwa zazdrość , traktowanie jak swoją własność a potem prośby o przebaczenie i prezenty. Wtedy też zauważyłam, że mój stoicki spokój (gdy on wrzeszczał ) wyprowadzał go jeszcze bardziej z równowagi . Znalazłam broń , by go zwalczyć ! Im więcej się „rzucał” , tym bardziej byłam spokojna . Po rozstaniu, najbardziej brakowało mi właśnie współżycia … ale i z tego musiałam się wyleczyć . Po nim , nie szukałam już nikogo . Jakoś straciłam zainteresowanie i zaufanie . Stworzyłam sobie własny światek i tak sobie spokojnie żyje . Mnie też sprawia przyjemność dawanie kosza . Myśle, że związek z socjopatą, na zawsze pozostawia rysę w sercu i umyśle .
A ja jestem facetem i trafiłem na panią socio , sześć dyplomów , nauczycielka w ośrodku szkolno wychowawczym , odezwijcie się do mnie ?
Witam serdecznie! Niestety także kobiety mogą być socjopatkami. Ponoć , są nawet gorsze niż faceci . Bardzo często, to także bezlitosne zabójczynie. Ostatnio obejrzałam fajny program dotyczący tego tematu. W każdym razie współczuje… Mam nadzieje , że już jest lepiej?
Anitko, u mnie było to samo ciągła kontrola gdzie chodzę z kim się spotykam z jaką koleżanką pokaż mi gdzie jesteś zrób zdjęcie co masz na sobie zrób zdjęcie itd
Ciągle pisał prawie przez całą dobę i dzwonił. Myślałam naprawdę mnie kocha.
Ja też bardzo szybko zorientowałam się że coś jest nie tak. Ciągła huśtawka jego nastrojów i deklaracje bez pokrycia spowodowały to że nigdy nie odważyłam się na zamieszkanie z nim u siebie, bo on mieszkanie po rozwodzie nie posiadał. Mieszkał kątem u rodziny jak był w kraju na urlopie.
Ta huśtawka jego nastrojów spowodowała szukanie z mojej strony przyczyny jego zachowania i tak natrafiłam na pojęcie socjopata. Wszystko się zgadzało. Książkowy przykład manipulacji i kłamstwa. Człowiek bez empatii a jego ex żona była najgorszą kobietą. Z dziećmi nie ma w ogóle kontaktu to też dało mi do myślenia. Tak po nitce do kłębka stwierdziłam że to on ma zrytą psychikę a nie ja.
Jak nie mógł mnie kolejny raz zmanipulować byłam wyzywana od Dz…s….k……oraz wg niego jestem chora psychicznie bo ciągle podejrzewam go o zdradę a on to wszystko mówi specjalnie żeby mnie tylko wkurzyć że nie jestem niezastąpiona. W to akurat wierzę, że nie jestem.
Jak to wszystko czytam to jestem silniejszą kobietą i na pewno już ze mną nie wygra
Szkoda że tak późno to zrozumiałam.
Skąd jesteś Anito, bo ja z Pomorza.
Ja mam włosko polskie obywatelstwo . Urodziłam się w Polsce , lecz już od 23 lat na stałe mieszkam w Italii . Opisujesz to samo, co zaszło u mnie. Jego kontrole i obsesyjna zazdrość, były nie do zniesienia! Ci ludzie, maja na prawdę nierówno pod sufitem a my biedne, dajemy się naciąć . Chociaż cieszę się , że mnie to spotkało , gdyż teraz patrzę zupełnie inaczej na świat i nie popełniam błędów . Po całej akcji , zaczęłam pisać artykuły na temat socjopatii i psychopatii i utrzymuję kontakt z wieloma dziewczynami , które przeszły to samo co my. Socjopaci, potrafią zrujnować psychikę … nawet sobie nie zdajemy sprawy z powagi sytuacji . Bardzo się cieszę , że udało ci się uciec ! Ja mam swój dom i on ciagle chciał u mnie przebywać . Na siłę dążył do wspólnego zamieszkania. Jak się cieszę , że do tego nie dopuściłam . Jednak mamy w sobie dużo siły ! 🙂 ❣️
Paula, dokladnie to samo mam ja. Z tym, ze z dzieckiem jest inna sytuacja. On opiekuje sie dzieckiem na zmiane z zona, tydzien-tydzien. Opiekuje sie to moze za duzo powiedziane, bo do tej pory z zona biegaja po sadach, 5 lat po slubie, co do opieki. I ona i on rozpieszczaja dziecko, zeby bylo po ich stronie. Jak on dostal ode mnie kota, to matka tej malej tez kupila. A to dziecko ma 9 lat i zebow nie potrafi umyc. Wiec nie wiem jaka jest ta milosc jego do dziecka, raczej sztuczna i na pokaz, zupelnie jak do mnie. Kiedys dalam mu kotka malego, na poczatku zwiazaku, zeby ta mala sie ucieszyla. A pozniej po roku jak sie poklocilismy i zabieralam jakies tam swoje rzeczy od niego (nie mieszkalismy razem), to spakowal tez tego kota! Myslal, ze kot bedzie dla mnie problemem i bede go prosila o zabranie spowrotem, ale ja bardzo chetnie go wzielam 🙂 Ale zobaczcie, w ogole na 5 minut nie pomyslal jak to dziecko bedzie sie czulo bez kota, to trzeba byc potworem…Ja uwazam, moi znajomi rowniez, i psycholozka tez, ze on jest psychopata, a nie socjo 😛
Jest socjopatą i to książkowym przykładem . Sama widzisz Stokrotko , że do własnego dziecka nie ma uczuć , wiec jak może mieć je do ciebie i do innej kobiety . To jest tylko taka nasza iluzja . Ciągle myślimy , że może jednak nas kocha , że być może się zmieni itd. Mój też był rozwiedziony i to dwa razy (dowiedziałam się o tym już po fakcie). Oczywiście, to one były chore i nie zdolne do życia . Standard !
Dlaczego to ksiazkowy przyklad? Czy wszyscy socjopaci wyrzucaja koty na bruk? Przepraszam za to pytanie, ale jak sobie wyobraze jego wkladajacego tego kota do nosidelka i jak ten kot go drapie to mi sie bardzo chce smiac!
Owszem caly czas myslalam, ze go zmienie, ze mu pokaze swiat milych i pogodnych osob. Bo on zawsze byl bardzo naburmuszony i nie mial w ogole znajomych, nikogo!
Książkowy gdyż jest rozwodnikiem , używa dzieci do swoich celów (ma na względzie pierwsze swoje dobro a potem dziecka), nie potrafi prawdziwie kochać , nie ma w nim miłości do zwierząt, awanturnik itd … ja też miałam taką akcje , tylko że z psem . Temat przerabiany ! Ale cieszę się , że się roześmiałaś
Ale powiem ci Anito, ze to nie bylo tak, ze to dziecko chodzilo jak chcialo. Bylo tak czasami, ze jak sie jej cos nie spodobalo to jemu rzeczywiscie robilo sie smutno z jej nieszczescia. Choc teraz nie wiem dlaczego, czy to z powodu takiego, ze czuje, ze sie nie sprawdza, czy ze strachu przed reakcja bylej zony.
Paula, ja sluchalam wyzwisk od wczesnego poczatku. Kiedy na poczatku bylam silna i nie dawalam soba pomiatac, bylam wyzywana, okropnie prymitywnymi epitetami, ktorych w zyciu nie slyszalam. A pozniej jak zmieklam juz po jakims czasie to tez bylam wyzywana, ale juz tak „normalnie” czyli k..,dz…, z tym, ze czesciej. Boze, jak to pisze i czytam to sama nie wierze co mowie!
Oj wyzwiska to na porządku dziennym ! Myśle , że każda z nas poznała ich gorzki smak . I to wyzwiska bez żadnego powodu , bez żadnej przyczyny .
A zdarzylo wam sie tak, ze nazywal was glabami, pozniej robil dokladnie tak jak wy byscie zrobily, kopiowal was i w towarzystwie wypowiadal wasze zdanie jakby to bylo jego?
Czy zdarzylo sie wam, ze prowokowal klotnie w jakims tam celu?
Jasne ! I to nie raz!
Cieszę się że mogę pisać na ten temat z kimś kto też miał do czynienia z socjopatą. To daje mi więcej siły żeby szybciej o nim zapomnieć. Czasami myślę sobie ….. Którą kobietę teraz manipuluje
Na pewno używa tych samych argumentów, że jest wyjątkową kobietą o której zawsze marzył ….. Trochę jeszcze myślę o tym draniu
Ciekawe jak długo będzie milczał chociaż ja i tak się nie odezwę bo nie dam mu tej satysfakcji.
Teraz wyjechał do pracy za granicę i chociaż go wszędzie zablokowała widzę że często jest on-line. Czyli złowił kolejną ofiarę i na pewno pisze jak bardzo za mną tęskni tak jak było ze mną.
Chociaż myślę….coraz mniej mnie to obchodzi.
Ciekawa jestem tylko kiedy on poniesie totalną klęskę przecież taki krąg oszukanych kobiet się powiększa, a on… dalej szuka i zdobywa kolejne nowe ofiary.
Skoro tylko „grasuje” na Pomorzu więc kiedyś musi wpaść w sidła
Kobiety przez takich cierpią a oni żywią się zawsze nowym pokarmem
Oni tak będą robić do końca życia . Nie ma szans na żadna zmianę . Oj potrafią manipulować potrafią … kobiet im też nie brakuje .. Całe szczęście, że to już za nami i że możemy o tym pisać – znam inne przypadki , uwierzcie mi dosyć tragiczne . Wiec w gruncie rzeczy „dobrze nam poszło „ !
Jeszcze nie wiem czy to już koniec. Teraz zamilkł bo domyślam się, że koresponduje z inną na odległość. Wraca do kraju w połowie grudnia i myślę że przypomni sobie o mnie. On potrafi być złośliwy i mściwy tylko dlatego że nie reaguję na jego sygnały. Już niejednokrotnie dawał mi to do zrozumienia.
Oznajmił mi że moja dorosła córka dowie się jaką jest s……
Ma moje zdjęcia różne, bo zapewniał mnie że będę tylko dla niego. Oczywiście byłam przeciwna, ale tak mnie zmanipulował że uległam. To był największym mój błąd bo jak się okazało takich zdjęć ma pełen arsenał w telefonie i laptopie że jestem w szoku.
Tego się najbardziej boję czy zaatakuje w ten sposób, że mu odmawiam.
Niestety jego szantaże ujrzały światło dzienne kiedy wyszły na jaw jego zdrady więc dał mi do zrozumienia że do niczego mnie nie zmuszał bo sama tego chciałam i ma na to dowody bo tak bardzo go kochałam.
Jaka byłam głupia i naiwna. Trzymał mnie w ten sposób w swoich sidłach, ale po niedługim czasie powiedziałam basta!!
To musi się skończyć i dawałam mu do zrozumienia że niczego się nie boję!!
Więc nie będę mną manipulował dla własnych korzyści
Kurcze to niedobrze . Wierzę , że masz obawy, bo takiej osobie wszystko może wpaść do głowy . Miejmy nadzieje , że nic nie zrobi . Wczoraj miałam przypadek dziewczyny , której zdjęcia trafiły na portal dla panów . Możecie sobie tylko wyobrazić rozpacz . Takie czasami jesteśmy naiwne i zaślepione .
To jest okropne. Jak bez wiedzy autora można ujawniać czyjąś prywatność. To karalne. Zawsze to można sprawdzić i udowodnić. Za takie czyny socjopata może zapłacić pobytem we więzieniu o tym nie pomyślał?
Paula, mój włamywał się na mojego maila i fb, skasował mi bilet na wakacje. Z tego co wiem oni nie liczą się z konsekwencjami nigdy, a poza tym kto ich poda na policję i będzie ścigać? My? Takie sieroctwa, które dały się tak omamić??
Rodzą się takie osoby i tylko wyrządzają krzywdę innym . Jak się nad tym zastanowić , to jest to tragiczne .
Dziewczyna natychmiast zgłosiła sprawę na policję i do prokuratury. Będzie proces i zostanie skazany . Pomyślcie dziewczyny do czego oni są zdolni . I nie zdają sobie sprawy z konsekwencji !
Stokrotka, nie zgodzę się z Tobą. Jeżeli ktoś naruszyłby moją prywatność nie byłabym biedną sierotka. Ja jestem miła i grzeczna, ale wszystko ma swoje granice i też jak trzeba potrafię pokazać na co mnie stać. Już wstępnie rozmawiałam z policjantem, który mnie nakierował w razie takiego obrotu sprawy, także na pewno nie pozostanę w cieniu.
Może byłam głupia i naiwna że zaufałam takiemu ……… Ale niestety …człowiek uczy się całe życie na błędach nie tylko w tej kwestii.
Musimy reagować i w razie czego zgłaszać kwestie na policję . Tylko w taki sposób , możemy przyblokować chore działania socjopaty . Tutaj, prawie codziennie słyszymy o zabójstwach kobiet z rąk socjopatycznego partnera lub męża . Nie mogą pozostawać bezkarni ! Cały czas, powstają nowe organizacje i coraz częściej informuje się kobiety o ryzyku jakie niosą ze sobą „toksyczne związki „.
Zgadzam się, należy reagować, ale ja na przykład nie miałam na to siły. Byłam głupia i naiwna. Nadal jestem, ale mam nadzieje, ze kiedyś będzie inaczej.
Nie jesteś głupia ani naiwna . Po prostu trafiłaś na niewłaściwego człowieka i ofiarowałaś mu swoje serce. To nie nasza wina . To wina takich osobników , którzy wysysają z nas energię , pewność siebie , godność i niezależność .
To nieprawdopodobne że tacy ludzie bez skrupułów mogą zniszczyć życie niewinnych kobiet. Każda z nas ma jakąś przeszłość za sobą, ja np. nieudane małżeństwo z którego też trudno było mi się otrząsnąć, ale mój ex mąż nie był socjopata.
Później (długo byłam zdesperowana), kiedy się w miarę pozbierałam z pomocą rodziny, znajomych i psychologa postanowiłam się zalogować na portalu internetowym aby moje życie trochę nabrało kolorowych barw. I tak pewnego dnia on mnie wypatrzył.
Teraz z perspektywy czasu zastanawiam się co było gorsze rozwód czy to że zakochałam się bez pamięci w socjopacie. Jakiego pecha muszę mieć, że nic mi się nie udaje.
Tak sobie to niestety tłumaczę, dlatego też nie rozglądam się już za żadnym mężczyzną i niczego nie szukam. Są mi po prostu obojętni.
Praca, dom i mam święty spokój
Ja „skończyłam „ tak samo . Czyli jako szczęśliwa singielka . Jeśli mamy tkwić w takich niezdrowych związkach, to po co się w nie pakować ? Zresztą, kobieta zawsze sobie w życiu poradzi . A z facetami to tylko kłopoty . Coraz więcej moich znajomych, wybiera właśnie taką drogę . W dzisiejszych czasach , ciężko kogoś obdarzyć pełnym zaufaniem . Ja teraz patrzę na wszystkich przez lupę i w każdej osobie doszukuje się socjopaty .
Anito, lubię czytać to co piszesz.
To dodaje mi pewności siebie i chociaż moje dobre przyjaciolkii też mnie wspierają bo wiedzą że pokochałam socjopate, ale…. na pewno nie zrozumieją mnie tak jak osoba, która była w podobnej sytuacji, a właściwie identycznej bo przecież to książkowe przypadki.
Przeglądając i czytając różne strony internetowe na temat socjopatów cieszę się że natrafiłam na twojego bloga.
Pozdrawiam ☺️
Ja też bardzo się z tego cieszę ! Fajnie poznawać nowe osoby i fajnie móc się jednoczyć , gdy pojawiają się podobne problemy . Jest nas spora garstka niestety … ale będzie dobrze! Najgorsze już za nami !
Witam ja tez zyje ze spcjopata wiecznue klamie smieje sie z tego zablokowal mnie pisze eski ze mam.kogos a A za chwile blokuje bym nie mogla odpisac potem pisze do mnie o widze ze. Zajeta bo nie odp i tak wkolko zdradzal.mnje od lipca do wrzesnia az sje wydalo przez fb przez tydzien byl mily kazdy weekend nadal.pozadomem wraca w niedz albo poniedz jakgdyby nigdy nic z usmiechem na twarzy nie potrafie go zostawic do tego jeszcze go zameldowalam w u siebie w mieszkaniu nie wiem co robic …..uzaleznil mnie od siebie gdy wyjezdza wogole sie nie odzywa albo napisze co u ciebie….co juz poznalas kogos a ja juz pisze nie nikogo i sie ponizam przy nim a on sie zabawia z kims innym pocz klamie ….boje sie odejscv
Kochana Klaudio, to co piszesz nie jest dla mnie nowe . Codziennie otrzymuję maile i komentarze z takim właśnie scenariuszem . Takiego zachowania właśnie pragnie socjopata. Kocha łzy , błaganie i poniżanie . On tym się żywi . Gdybyś tylko zmieniła swoje postępowanie, straciłby zainteresowanie twoją osobą. Najgorsze jest to , że ty cierpisz a on się cieszy. Jego zachowanie, NIGDY nie ulegnie zmianie. To jest po prostu zaburzenie osobowości czyli dewiacja psychologiczna . My kobiety z całych sił staramy się o poprawę stosunków a oni się nami bawią i śmieją się nam w twarz . Tylko czy ty Klaudio chciałabyś spędzić całe twoje życie z taką właśnie osobą? Przemyśl to sobie (bardzo cię o to proszę). Socjopata, nie potrafi obdarzyć miłością , brak w nim empatii . Nie ma wyrzutów sumienia ani też krzty żalu . Wiem jak bardzo cierpisz i jak jest ci trudno , gdyż przeszłyśmy to wszystkie . Postaraj się odejść … dla własnego zdrowia dla własnego szczęścia …
Dziewczyny. Po moim ostatnim incydencie z socjo, gdzie pchnął mnie i wyrzucił za drzwi na deszcz, gdzie później błagałam i przepraszałam nie wiem za co, postanowiłam odpuścić. Emocje we mnie przez ostatnie 3 tygodnie były takie, ze od depresji do euforii non stop. Od niego zero odzewu, zablokowana wszędzie, ja tez go zablokowałam. Od razu założyłam sobie profil na portalu, żeby odreagować. Widziałam, ze wczoraj założył sobie profil tez, główne zdjęcie z kotem, którego dałam mu w prezencie a którego mi oddał jak zabierałam swoje rzeczy już dawno. Zagotowałam się, reszta zdjęć tez takie, które ja mu robiłam lub gdzie po prostu wyciął mnie ze zdjęcia. Ból serca. A później jeszcze polubił mój profil!!!! W tej sekundzie zrozumiałam o co chodzi… oni potrzebują nas bardziej niż my ich, żywią się naszym błaganiem i poniżaniem. I po tym incydencie postanowiłam, ze na pewno do niego się nie odezwę, zero proszenia, płaczu, nic. Dziewczyny jeśli wytrzymacie trochę w bólu oni do was wrócą. ALE Pomyślcie czy wyobrażacie sobie z nimi przyszłość. Jeśli nie, to znaczy, ze to tylko uzależnienie, a nie miłość z waszej strony. Zakończcie to pierwsze, żeby zachować resztki godności!
Stokrotko nie masz pojęcia jak bardzo się cieszę, że stało się to dla ciebie jasne !!!! Gratuluje ci samozaparcia !!!! Wytrzymaj teraz troszeczkę i zobaczysz, że będzie ok !!!! Życzę tego z całego serca wszystkim kobietom !!! ❤️ Nie ma sensu tracić dla nich zdrowia i nerwów!
Zdaje sobie sprawę, ze to nie koniec mojego cierpienia. Jestem pewna, ze nie raz jeszcze poczuje się zle. Fakt, ze on teraz chce zwrócić na siebie moja uwagę trochę mi pomógl, bo czułam się strasznie po ostatnim incydencie. Czytałam na ten temat mnóstwo artykułów. Jeśli znacie angielski to polecam stronę quora, odpowie na wszystkie wasze wątpliwości. Jeszcze raz powtarzam – odejdźcie poki on was nie wyeliminował, bo moment eliminacji będzie najgorszym jaki przeżyjecie w swoim życiu, a jest nieunikniony.
Jasne . Masz świętą rację! Gdy my odchodzimy , pomimo bólu czujemy w sobie jakaś dziwną moc i poczucie godności . Gdy odchodzi on, pozostaje tylko rozpacz i żal . I tak zakończenie jest tylko jedno : rozstanie . Z takim człowiekim nie można żyć . Chyba, że chcemy całkowicie zniszczyć sobie życie .
Klaudio sprawa z blokowaniem to normalka! Zrozum, ze on ciebie maltretuje psychicznie, znęca się nad tobą. Blokowanie jest forma manipulacji, dostajesz wtedy szału i nie wiesz co masz zrobić. W mózgu zachodzą procesy chemiczne od ciągłego stresu i zagubienia. Jesteś obecnie zmanipulowana, to nie jesteś prawdziwa ty, chemia przejęła twój mózg. Zablokuj go rowniez. Zrób to, wtedy albo on zrozumie jaka ci wyrządza krzywdę, albo będzie awantura i cię zostawi (najbardziej prawdopodobna wersja, ale nie zostawi na zawsze). On się nad tobą znęca, rezultatem będzie tragedia, może dojść nawet do tego, ze się zabijesz. To jest potwór wysysający z ciebie wszystko to, czego on nie ma i nigdy nie będzie miał, wiec nigdy nie zakończy znęcania się nad tobą. On ciebie nie kocha, nigdy nikogo nie pokocha, będzie zawsze gburowatym chamem, bez uczuć. Nie chcesz przecież spędzić z kims takim całego życia. Czytaj dużo o narcyzach, socjopatach i pscyhopatach. Nawet nie ma sensu, żebyś sobie zadawała pytanie dlaczego on mi to robi? Dlaczego mnie krzywdzi jeśli ja go kocham? Czy mogę zrobić coś inaczej?? Nie możesz Klaudio, nigdy nie będziesz mogła, ani nikt inny. Oni są potworami, nie myślą tak jak ty, to są dzieci, nie myślące o konsekwencjach ani o innych ludziach. Twój przykład jest przerażający. Na twoim miejscu udalabym się do psychologa a następnie do pscyhiatry.
Zgadzam się z tobą Stokrotko. Cała ta tragedia kończy się , gdy do kobiety nareszcie dotrze , iż ma do czynienia po prostu z bardzo chorym i zaburzonym psychicznie człowiekiem . To nie ma nic wspólnego z miłością ani z normalnym życiem. Nam tylko tak się wydaje i dlatego do póki nie zdajemy sobie sprawy z tej tragicznej walki z wiatrakami, szukamy wszelkich możliwych sposobów, by ko do siebie przekonać . Jego zachowanie nas rani , ale przecież on nawet tego nie robi świadomie. Taka jest po prostu jego dewiacja psychiczna. Nie ma czego ratować , ani się nad czym użalać. Po prostu trafiłyśmy na socjopatę. Równie dobrze mógł to być cukrzyk czy kleptoman. Socjopatia to choroba – Klaudio, jego NIE DA SIĘ ZMIENIĆ, jego NIE DA SIĘ WYLECZYĆ.
Dziekuje wam.dziewczyny myslalam ze to jego zachowanie jest wywolane ze ja cos robie zle ciagle sie oskarzalam
….on ciagle mi mowi ze to ja jestem psychnie chora ….sexu nie mam po 2-3,tyg to jak mam ochote on zaraz mi mowi ze jestem erotomanka i nimfomanka sex hm…tylko wtedy kiedy on ma ochote i to tylko jego przyjemnosc na minute ..dotego nie moge go nawet dotknac ptzytulic bo ciagle cos to brzuch boli to za goraco odpycha mnir pocalunkow tez nie chce bo stwierdzil ze nie jestesmy malymi dziecmi teraz oznajmil mnie ze jedzie do niemiec na 2tyg a mnie sie wydaje ze ta nowa kobieta co mnie z nia zdradza dala mu ultimatum ze albo do niej pojdzie albo ona go zostawi i tam pojdzie ..jestem.tym zalamana jestem tak uzalezniona od niego nic z niego nie mam a jeszcze tak go kocham mieszka u mnie za nic nie placi ….na jedzenie nie daje a to co zarabia co tydz ma wyplate traci na swoje weekendy z nowa kobieta …..calymi dniami potem.sie nie idzywa tylko czasem jak.idzie do lazienki jak jest u niej zeby mnie wkurzyc pisze…..co poznalas juz kogos …..i ja wtexy jak glupia sie tlumacze ze nie ma nikogo opocz jego a on sie pewnie smieje po czym wraca spbie w niedz albo poniedz jalgdyby nigdy nic ……a jak zapytam gdzie byl to odpowiada ze to jego sprawa i stwierdza ze juz nie jestesmy razem …..ale pomomo to mieszka u mnie ……
Klaudio! O tym, ze jesteśmy chore psychicznie słyszała każda z nas. Tak, jesteś od niego uzależniona. Małymi kroczkami musisz się od tego uwalniać. Powiem ci jak, bo sama właśnie uwolniłam się od jednego podobnego, choć mój nie zdradzał mnie, nie odważyłby się tego zrobić, twój przypadek jest szokujący. Wiec słuchaj, kiedykolwiek on cię teraz zablokuje tez go zablokuj! To jest rozkaz!!! Zrobisz pierwszy taki malutki krok, a później będzie coraz lepiej. Klaudio proszę i rozkazuje ci to zrobić. Najwyższy czas, żebyś się z tego bagna zaczęła ratować!!!
W stu procentach POPIERAM !!!!!!
Klaudziu kochana, ty na prawdę chcesz nadal mieszkać z z takim człowiekiem? Przecież on ciebie w ogóle nie szanuje. Jest ciebie w stu procentach pewny i dlatego tak się zachowuje. Wie, że go kochasz i że zrobisz dla niego wszystko. Na pewno jesteś super kobietą i zasługujesz na szczęście i radość . Przecież nawet normalnemu facetowi nie może ujść płazem mieszkanie na waleta, bez płacenia rachunków itd. Nie pozwalaj sobie na to bardzo Cię proszę . Zdobądź się na chwilę odwagi i pokaż mu gdzie są drzwi. Jasne , że to boli , ale uwierz mi , że przechodzi a potem na niebie rozbłyska słońce! Chcesz tak żyć? Zdradzana i poniżana?
Dziewczyny a moze tylko on mnie tak traktuje ….opiwiadal zawsze ze byly byly zle kazda go zdradzala itd….zasze myslalam ze on taki jest dla mnie bo one za duzo krzywd mu wyrzadzaly ….a na dodatek ja mu usluguje przynies wynies sniadanka kolacyjki obiadli na zawolanie przynosze robie nawet o 4,rano sie przebudzi i.mowi na glos ale bym sobie zjadl cos kielbaske albo jajevznice a ja wstaje i robie
Klaudia nie ważne, nie przejmuj się tym, ze traktuje się jak służąca. Skup się na sobie. Małymi kroczkami zacznij odzyskiwać poczucie własnej wartości. Nabieraj po troszku odwagi. Na początek zablokuj go kiedy on ciebie zablokuje, nawet nie wiesz jak się wtedy wkurzy. Nie będzie mu do śmiechu. Zablokuj go na cały weekend. On ma ciebie za służąca, mamusie, psa. Nie chcesz nimi być? Nie zachowuj się jak tak. Zablokuj go!
Kochana, to jest standardowe zachowanie i standardowy scenariusz! !!! Wszystkie ex są podłe i głupie i ty też taka niestety będziesz (jak zresztą każda z nas). Oni mają schemat działań. Użalając się na inne kobiety, robi z siebie ofiarę i szuka w tobie empatii. Jaki to ja jestem biedny i pokrzywdzony. … Wszystkie ex, cierpiały tak jak ty cierpisz w chwili obecnej i wszystkie kolejne dziewczyny, będą przechodzić dokładnie TO SAMO !
Dziewczyny po tym co napisalam naprawde to jest socjopata???? Nie moge w to uwierzyc na poczatku taki nie byl oschly nie czuly nic go nie interesuje ze wszystkiego sie zaczal smiac …byl tylko klamca od samego poczatku mowil mi ze wynajmuje pokoj u starszego dziadka a tak naprawde po moich dochodzeniach wyszlo ze mieszka ze swoja byla dziewczyna ….w jednym pokoju w tym samym lozku ona go wyrzucila jak sie o mnie dowiedziala ja zakochana go przyjelam …i tak teraz 19 mies tkwie w klamstwach juz nie wiem kiedy mowi prawde co tydz chodzi do fryzjera w piatki jak tylko wyjdzie to juz nie wraca dopiero w niedz albo poniedz rano z usmiechem …albo pisze sms co juz mnie spakowalas ….nie raz go spakowalam nawet raz rzeczy mu pomoglam zniesc na dol a za chwile dostalam.juz stachu leku ze bede sama i.prosilam by zostal wrecz blagalam i spowrotem po 30 min wrocil na gore …pod jego presja zameldowalam go do maja 2019 r o teraz nie wiem.co dalej …kazde jego wyjscie konczy sie nie powrotem do domu po pracy potem gada wiecej zaufania ….do tego jak juz wyjdzie nie odp na sms nie odbiera tel bo ma.mnie zablokowana …wredy boli to strasznie do tego potem wypisuje ze spotkal kolege a to kokejka a to idzie na piwo po czym w tym czasie jest lub jedzie do tej drugiej kobiety kiedys napisal ze jest w szpitalu ze z reke cos ma wyslal nawet zdjecie tej reki po czym jak sie okazalo to reka jego sasiadki ktora byla w szpitalu a mnie oklamywal ze to on gdy pytalam gdzie lezy odpowiadal szukaj mnie napewno mnie znajdziesz w ktorym szpitalu aja znerwicowana plakalam co mu jest bilam.sie w serce dlaczego nie chce powiedziec gdzie jest …po czy w niedz mi napisal badz tan i tam ktos tam na ciebie bedzie czekal wszystko ci powie co mi jest polecialam a tam kto ? On stal z usmiechem pijac piwo bylam bardzo zla chcialam juz dac mu w twarz za te kolejne klamstwo ale sie balam ze odejdzie ……zalamana
Klaudio więc widzisz, że scenariusz się powtórzył . Mieszkał z ex i okłamywał ciebie i ją. Obecnie z tobą robi dokładnie to samo. Piszesz, że miałaś w sobie lęk, przed samotnością . A czyż nie lepiej być singlem , niż przebywać w takim toksycznym związku? Przecież taki facet , do niczego nie jest ci potrzebny . Piszesz , że na początku był czuły i dobry – jak każdy socjopata . Manewrują kobietą, by potem okazać właściwe oblicze . Na świecie jest tylu zajebistych facetów . Jest tyle szczęścia i radości . Wystarczyć tylko wyciągnąć rękę . Chcesz żyć w takim scenariuszu Klaudio ? Przecież zrujnujemy sobie system nerwowy i zdrowie . Kto ci potem pomoże ? Kobieto , weź życie w swoje ręce ! Nigdy nie jest za późno !!!! ❤️
Klaudio, sprawa jest taka, ze on nie odejdzie od ciebie. Z tym, ze możesz poprawić swoją sytuacje poprzez nie pozwalanie mu na takie zachowania. Jeśli on mówi, ze odejdzie, powiedz – dobrze, idz. Ale on wróci na 100%, o to się nie bój. Pożytek będzie taki, ze zaczniesz odbudowalywac swoje poczucie wartości i później będzie ci o wiele łatwiej. Poza tym powinnaś doprowadzić się do równowagi psychicznej i zacząć brać leki, niestety byłam w takiej sytuacji jak twoja i wiem jak to jest. Mysle, ze nie poradzisz sobie sama. Może dziewczyny maja inne sposoby.
Dziewczyny nie wiem co się stało z serwerem ale nie wychodzi moje imię czyli Anita, gdy piszę komentarze . W każdym razie, to ciągle ja! Wracając do tematu – tylko w taki sposób , można mieć troszeczkę władzy nad socjopatą. Stanowczo mówić NIE, stanowczo walczyć o swoje . Zero strachu , łez i poniżenia . Udawać , że człowiekowi nie zależy : rób co chcesz . Wtedy , jego umysł zaczyna odbierać inne sygnały i on zaczyna tracić twardy grunt pod nogami . Nie pomogą błagania i groźby , TYLKO OBOJĘTNOŚĆ!!!! To jest JEDYNA BROŃ !
Dzis mnie ponownie oznajmil ze …..wbij sobie w ten pusty leb ze wyjezdzam do niemiec czy ci sie to podoba czy nie do tego powiedzial od ciebie czyli odemnje zalezy czy wroci od mojego zachowania to co on wygaduje to naprawde jakies chore …..a jak mowie mu o tym ze ma sie przyznac ze ms kogos to zaraz gada jestes chora psychicznie lecz sie i dotego zaraz chce sie ubrac i wyjsv bo ze bzduru gadam a ja tylko chce prawdy …
Ale Klaudziu , przecież ty tą prawdę już znasz . Szukasz tylko potwierdzenia . A jeśli powie : tak , mam inną! Co się wtedy zmieni ? Wyrzucisz go , czy nadal będziesz trzymać w domu ? Strasznie mi przykro , że trafiłaś na takiego człowieka
Czuje zlosc lek obawe smutego czy dam.sobie rade …bez niego …i pytam siebie dlaczego on mi to robi…
Klaudio, on NIGDY w zyciu nie powie ci, ze kogos ma. Oznaczaloby, ze przyznaje sie, ze jest klamca i oszustem. Tego socjopaci nie zniosa nigdy, oni musza wygladac nieskazitelnie dla otoczenia. Jesli przyzna sie do zdrady, oznaczac to bedzie jego wine, a teraz to ty jestes winna, bo jestes chora psychicznie. Tu chodzi tylko i wylacznie o wywolanie twojego poczucia winy!!! To teraz jesli on juz na pewno jedzie, to powiedz mu – to jedz. I koniec. Nic wiecej. Poniewaz on nigdy nie zrobi czegos czego ty chcesz, zawsze bedzie robil odwrotnie. Powiesz mu, ze nie chcesz bliskosci, bedzie chcial byc blisko. Powiesz nie jedz, pojedzie. Powiesz jedz, nie pojedzie. To ZAWSZE tak dziala. Chodzi o to, zeby bylo na przekor tobie, zebys nie byla zadowolona!!! To jest bardzo proste, uwierz nam.
Jesli chodzi o to jaki byl cudowny…Moj na poczatku zabral mnie do Paryza! Bylo wspaniale! Pozniej na inne wakacje, bo wiedzial, ze lubie. Przy koncu nie wyjezdzal ze mna nigdzie, nie i koniec, bo wiedzial, ze to dla mnie wazne. Mscil sie, chcial mnie trzymac w domu, nienawidzil jak bylam szczesliwa i mi sie udawalo. Oni tak maja, nienawidza jak komus jest dobrze. Uwierz, jesli pokazesz, ze jest ci dobrze bez niego lub nie bedziesz reagowac na jego zagrywki, zmieni front momentalnie. Ale na poczatek zablokuj go jak tylko on zablokuje ciebie. Zrob sobie popcorn i patrz co sie bedzie dzialo 🙂
Na.pytanie czy mnie kocha odpowiada jak sie cos zmieni to.ci powiem …albo jak wyjezdza gdzies to napisze kocham.cie ale zeby powiedziec to mi w twarz to niestety nie potrafi o swoim uczuciach wogole nic nie mowi mowi ze nie nie ma po 15 lat by mowic
Wiem, że jest ci ciężko bo go kochasz , ale czy naprawdę chcesz takiego związku ? Powinnaś być szanowana i traktowana jak księżniczka . Z socjopatą będzie zawsze tak samo .. albo nawet gorzej
Dziekuje za wasze slowa wsparcia i otuchy napisze do was jak wyjedzie bo pewnie sie zalamie paychicznie wtedy pozdrawiam
Klaudia, pisz do nas jeśli tylko przyjdzie ci na to ochota !!! Czasami , nawet zwykle słowo otuchy bardzo wiele daje !!! I podnosi na duchu !
Klaudia, pisz pisz pisz!!! Nikt nie zrozumie ciebie lepiej niż kobiety, które coś takiego przeszły. Chcemy, żebyś była szczęśliwa i odważna, wiemy jak podle się czujesz. Pisz do nas kiedy będziesz miała nawet najmniejsza wątpliwość, to bardzo ważne. Dzięki między innymi temu blogowi coś do mnie dotarło, a byłam w tym samym miejscu co ty ok miesiąc temu. Pozdrawiam!
Stpkrotka i co odeszlas od swojego meza ….
Klaudio, to nie byl moj maz, ale chlopak (facet raczej), na szczescie! Tak odeszlam, tak mysle, ze odeszlam, bo jest mi dobrze. Miesiac/dwa temu czulam sie tak jak ty. Ale zebralam sie w sobie, wygarnelam mu wszystko, on mnie za to popchnal, az sie przewrocilam i mi sie chyba klapki poprzewracaly! A on teraz mnie zaczepia na portalu randkowym, bo sobie zalozylam profil!
Stokrotko dałaś czadu !!!!! Super , że dałaś rady i jeszcze założyłaś konto na portalu ! Tak trzymać !
Witam wszystkich
Przeczytałam część tylko Waszych opowieści i dopiero zdałam sobie sprawę, że nie jestem sama, jedyna z takim samym problemem. Otóż, 9 lat temu byłam nieszczesliwą żoną, szukałam akceptacji, zrozumienia i uwagi..znalazlam koszmar mojego życia. Już od początku kłamał, manipulowal mną, a jednocześnie uwodzil i udowadnial moja wartość. Wpadłam po uszy, zakochałam się, rozwiodlam i urodziłam mu syna. Już bedac w ciąży poczułam jego chłód, brak uczuć wyższych, wieczna ocenę i pogardę. Może gdybym wtedy odeszła, to by nie było tego piekła co mam teraz? Ale po kolei. Byłam w kiepskiej sytuacji finansowej, a mój książę mi pomagał, wręcz uratował, bo inaczej bym „zdechła z głodu i dzieci by mi pozabierali”, więc byłam wdzięczna, cicha i podporządkowana. W czasie naszego związku czułam się jak na kolejce górskiej, nigdy nie wiedziałam co się wydarzy. Raz kara była tygodniowa cisza i ignorancja, a raz wyzwiska awantury, wpedzanie w poczucie winy, odwracania sytuacji, przekrecanie rzeczywistości.. W tym był mistrzem. Kilka razy odeszłam do rodziców, ale wracałam. Przepraszal, płakał, blagal i prosił. Około 1.5 roku temu stwierdził, że nie będzie mi dawał pieniędzy, bo jestem zbyt rozrzutna. Zgodziłam się i w niedługim czasie okazało się, że to jemu nie wystarcza na nic i ode mnie pożycza. Pół roku pił, z domu zrobił hotel, awantury, wyzwiska.. Nie wytrzymałam i go wywalilam za drzwi. Wyprowadził się w sierpniu 2018 roku, myślałam że w końcu zacznę żyć normalnie. Nic bardziej mylnego-zaczęły się szantaże, groźby, nekanie itd. Powiedziałam mu, żeby poszedł po pomoc, zacząl.sie leczyć bo takie zachowania są nienormalne. Niby poszedł do psychiatry i psychologa, nawet widziałam malutkie zmiany, ale to dla mniue było za malo. Szacunku nie mozna się nauczyć.. On myślał, że jak pójdzie do poradni, to sprawa załatwiona i czego ja jeszcze chce.. W międzyczasie zmminil pracę, z synem praktycznie się nie kontaktował, jemu zależało wyłącznie na mnie. Obiecywał coś, a za chwilę gdy nie dostał to czego chciał-zmieniał zdanie. Nigdy nie mogłam polegać na nim. Terapia trwała jakieś pół roku, po czym chyba się znudził albo stwierdził, że samo pójście mnie nie przekona zaczął mną manipulowac. Wymyślać historie, zdarzenia żebym tylko chciała mu pomóc, żeby być bliżej mnie. Zorientowałam się i przestałam, to przyszła agresja, wyzwiska i od czerwca 2019 zainteresował się synem. Zaczął go brać do siebie, mowil że jestem zła matka itd. Potrafił np go wziąć do siebie na noc, po czym o 10 rano przyprowadzil mi do pracy, bo on ma coś ważnego do załatwienia.. Albo bierze go w tyg, a na trening piłki muszę iść ja. Próbuję mnie kontrolować na każdym kroku, uważa że go zdradza, że baluje itd. Wymyśla niestwotzone historie i jeszcze w nie wierzy. W lipcu postawiłam się i powiedziałam, że ma się ze mną nie kontaktować więcej. No i się zaczęło. Nekania, groźby, przetrzymywania w domu czy samochodzie, jeździ w nocy pod domem, wyzywa od…nawet wstyd powtarzać. Ostrzegalam go wiele razy, ale on ma to gdzieś. Złożyłam zawiadomienie na prokuraturze i się rozkręcil na dobre. Okazało się, że ma raka, że to moja wina w dodatku, syna nastawia przeciwko mnie i mojej rodzinie. Jestem strzepem nerwów, a najgorsze jest to, że…ja za nim tęsknię. Powiecie-głupia, ale to właśnie czuje. Jestem rozdarta, nie mogę sobie z tym poradzić, rozum mówi jedno a za chwilę drugie..ten potwór potrafił sprawić, że czułam się w jego ramionach wyjątkowo. Wiem, że bez terapii się nie obejdzie, ale wiem też że nie złamie się i nie wrócę do tego co było. Dostałam właśnie postanowienie z prokuratury o tym, że ma zakaz zbliżania i Kontaktowania się do mnie i do syna na 50metrow oraz dozór policyjny. Czy mnie to cieszy, uspokaja? Wcale. Oczywiście gdy go przesluchali, to stwierdził że wymyśliłam wszystko, że on chciał zawsze dla mnie dobrze, że się starał, a ja go zgnoilam i zrobiłam z niego tyrana i oprawce, grozi mi smiercia:-( zapakowalam dzieci i wyjechałam na weekend nad morze. Nie wiem co będzie dalej, ale nie mogę się poddać. Magda
Magdziu witam cię bardzo serdecznie na blogu. Twoją historię przeczytałam kilka razy i wydała mi się jedną z najgorszych i najbardziej ujmujących . Stworzył ci piekło na ziemi i to prawdziwe . Jedyne co mnie cieszy , to jego zakaz zbliżania się do was chociaż to tez ma dwa końce. W takim przypadku musisz mieć oczy szeroko otwarte i dzwonić na policję jeśli tylko zobaczysz lub usłyszysz coś dziwnego. Niestety socjopata jest bardzo mściwy i nie rzadko dopuszcza się czynów …. (rozumiemy się) . To , że gra nawet na policji mówiąc że cię kochał i wielbił to standard . Oni potrafią tak dobrze manipulować , że nierzadko nawet organy ścigania mają wielkie trudności w rozszyfrowaniu prawdy. Pisz Magdziu kiedy tylko masz taką potrzebę ! Zawsze ktoś poratuje cię dobrym słowem ! Jeśli w jakiś sposób możemy ci pomóc PISZ !
On mi.ciagle przypomina odkad wrocil z pracy ze w piatek wyjezdza zebym tylko cierpiala zeby widzial ze boli mnie to ze placze i ze mam dola to straszne …boze…
To mu Klaudio powiedz/napisz, ze w sumie fajnie ma, ze wyjezdza i zeby sie dobrze bawil. Zobaczysz jak go zgasisz 😀
Na sama mysl lzy mi leca co ja,zrobie .jal sie bedzie pakowal pewnie bede plakac
Nie możesz !!!! Płacz w ukryciu ale nie przy nim !!!! Nie daj mu tej satysfakcji !!!!
Klaudziu weź się w garść i pomyśl o nas ! Nawet jeśli cierpisz , emocjonalnie kopnij go w zadek i daj do zrozumienia, że jest ci to obojętne! Od razu , lepiej się poczujesz – odzyskasz przewagę !
Ja jestem bardzo wrazliwa uczuciowa taka miekka ze czasem spbie z tym.nue daje rady
Mój wujek zawsze powtarzał : „miękkie serce, twardy zadek”. Musisz się jakoś pozbierać w sobie bo przeciwnym razie , ciagle będziesz spadać i uderzać tyłkiem o twardą podłogę . Niech jedzie , przecież i tak ma do ciebie złe podejście . A ty, daj mu do zrozumienia , że ci na tym nie zależy . Dbaj o siebie. Super się ubieraj i zademonstruj swoją pewność! Zobaczysz , jak wszystko się zmieni ! By móc zdrowo kochać innych , musisz najpierw BARDZO POKOCHAĆ SAMĄ SIEBIE! Pamiętaj , że zawsze musisz w pierwszej kolejności dbać o własne zdrowie i samopoczucie a potem dopiero zamartwiać się o innych . W życiu , możesz mieć dziesiątki facetów – na jednym się świat nie kończy .
Ciagle siedzi w fonie tez wie ze tego nie nawidze ….jak mozna lezec przy ukochanym nie moc go nawet dotknac pocalowac to jest okropne gdy on tak mnie odpycha ignoruje ….czeka tylmo az mnie rozlosci zrobi wszystko bym.plakala i ponizala
Nie reaguj !!!! Udawaj , że tego nie widzisz! Weź telefon do ręki i rób DOKŁADNIE to samo! Potraktuj go jak powietrze . Oni to robią specjalnie. Gdy przestaniesz zwracać uwagę , zacznie myśleć , że coś jest nie tak, bo twoje zachowanie się zmieniło i tym właśnie zbijesz go z tropu !
Hej dziewczyny juz od rana znow to samo przed wyjsciem do pracy ze on jedzie spiewal sobie ze wyjezdza i nie wroci ….jak wroci to po reszte rzeczy ….zeby tylko.mnie wkurzyc a ja nic nie powiedzialam na to…ale naprawde 100%ze sie wyprowadza do innej ..ona mieszka 100km od poznania spotykali sie tylko na weekendy pewnie bylo im to zamalo powiedzial jej ze tu ma prace wiec moze ona mu cos ogarnela u siebie by byl z nia ….juz mnie bierze wielka rozpacz ze wybral kogos innego a ja wszystko dla niego robilam
Klaudio, koniec. Masz jedno wyjście. Jeśli chcesz, żeby został, musisz powiedzieć mu – to jedz i baw się dobrze. MUSISZ TAK POWIEDZIEĆ.
Lepiej się go pozbyć . Będzie miała zrujnowane życie przy jego boku . Całe szczęście , że się wyprowadza. Szkoda tej nowej dziewczyny bo tak samo już wkrótce będzie przechodzić piekło . Taki związek do niczego nie prowadzi a Klaudia jest psychologicznie zniszczona .
Klaudio powinnaś byś szczęśliwa że się wyprowadza. Pomyśl, że teraz ta biedna dziewczyna będzie przechodzić piekło . Zreszta , także z nią finał będzie identyczny. Już po krótkim czasie , zacznie szukać nowej. On żyje takimi bodźcami i bardzo szybko traci zainteresowanie. Nawet jeśli latami tkwi w „stałym „ związku na boku i tak ma inne. Dla niego nie istnieje stabilność . Po co ci taki osobnik ? Chyba żeby zniszczyć sobie życie . Powinnaś się cieszyć i jeszcze imprezę zrobić . Zasługujesz na normalnego faceta !
Mój socjopata wrócił po 5 letnim związku ze mną do ex-:)komuś coś to przypomina?
Ty go odrzuciłaś , więc powrócił do osoby , która go przyjęła . Oni nie potrafią żyć sami . Zawsze muszą mieć pod ręka jakąś „ofiarę”. Do tego mogę ci powiedzieć w jaki sposób wrócił do ex : opowiadając , jak to zawsze ją kochał i jak bardzo tęsknił ! Stuprocentowo zadeklarował , że nic dla niego nie znaczyłaś i że miał tylko ją w głowie . Jak zwykle zamydlił jej oczy … Za niedługo idylla się skończy . Znów jej pokaże prawdziwe oblicze !
Zazdroszcze jej ze bedzie go miala na codzien …a jesli on tylko taki byl i jest jeszcze dla mnie ze tak mna manipuluje streczy zdradza jest obojetny brak w nim milosci do mnie nke moge go przytuluc pocalowac……znow zalapalam dola
Ale czego jej zazdrościsz ? Takiej psychologicznej walki i tego co ty przechodzisz? Całe życie chciałabyś mieć takie ? Przy boku faceta, który tobą gardzi , który cię odrzuca, szantażuje i nawet nie da się dotknąć . Zamknij za nim drzwi i zatańcz z radości . Zobaczysz za niedługo co się stanie . Otworzą ci się oczy i dopiero wtedy do ciebie dotrze w jakiej sytuacji tkwiłas .
Myślałam o tobie przez cały ranek . Szkoda , że nie możemy ci pomoc . Jedyne , co możemy zrobić , to napisać kilka słów otuchy . Usiądź sobie gdzieś na pięć minut i pomyśl wstecz o swoim życiu . Napewno miałaś kilka przykrych sytuacji z których nie widziałaś wyjścia i wydawało ci się , że cały świat się wali. Teraz, patrząc na to z dystansu na pewno się uśmiechniesz . Widzisz , wszystko się ułożyło i wróciło do normy . Teraz też będzie tak samo. W tym momencie wydaje cię się , iż tkwisz w jakimś czarnym labiryncie z którego nie ma wyjścia. Ale uwierz mi, że wyjście jest zawsze. Myśle , że macie dość fajna pogodę dzisiaj. Przespaceruj się . Wypłacz , kup sobie jakaś ciekawą książkę . Jutro już będzie zupełnie nowy dzień i dzisiejsze problemy nie będą takie olbrzymie . Dasz radę kobieto !
Dziekuje za slowa otuchy uwierzcie ja czuje sie jak w hipnozie z ktorej nie umiem wyjsc ….tak jak piszesz labirynt z ktorego nie moge wyjsc….ja tak bardzo kocham .nosze ten wielki bol w,sercu lzy z oczu plyna …nie mam juz sil…jak mam.cofnac czas by bylo jak dawniej….ale od zawsze mnie oklamywal ze wszystkim …cierpie i placze a jak wyjedzie do jiz szok nie przezyje jesten tak krucha….
Kochana przeżyjesz ! Uwierz nam ! Wszystkie przez to przeszłyśmy . Kiedyś , będziesz się zastanawiać, dlaczego byłaś taka zaślepiona. Wiem , że to trudne do zrozumienia , ale tak właśnie się dzieje . Czy to napewno miłość Klaudio, czy też jego manipulacja spowodowała w tobie chorobliwe uzależnienie ? Socjopata w taki właśnie sposób osacza swoje „ofiary „. Kobiecie wydaje się, że bez niego nie potrafi żyć . A potem wszystko mija. Pryska bańka mydlana i kobieta dopiero wtedy rozumie w jakim związku tkwiła .
Klaudus, sluchaj. Czujesz sie jak w hipnozie, poniewaz sama nie chcesz sie z niej obudzic. Tzn chcesz, ale nie wiesz jak, nie wierzysz w swoje sily, ze to mozliwe. Przede wszystkim nie cofniesz czasu, on nigdy nie bedzie taki jak byl kiedys, poniewaz wtedy udawal tylko, zeby ciebie zwabic. Oszukal cie, ze jest cieply, tylko dlatego, zeby czula i zachowywala sie tak jak teraz. Jaki jest naprawde pokazuje ci teraz. Jest takim czlowiekem z jakim masz do czynienia teraz. Wtedy on cie oszukiwal!!! Klaudio, powiedz mu – jedz i baw sie dobrze. Zdobadz sie na odwage, nie mysl co bedzie pozniej, wypowiedz te slowa. Poza tym mysle, ze nie zawsze bylas taka krucha jak jestes teraz, jakbys byla on nie wybralby ciebie. Musisz mu dac nauczke, potraktuj go tak jak on ciebie, albo zawsze bedziesz sie czula tak jak teraz.
Mimo ze mam 36lat to jestem taka uczuciowa i krucha …
Szkoda , że nie mieszkam w Polsce. Wybrałybyśmy się gdzieś razem i zaraz lepiej byś się poczuła . Będzie dobrze . Zobaczysz . Z każdym dniem, ból będzie stawał się coraz mniejszy . Aż w końcu na twojej twarzy , znów pojawi się uśmiech. Zapamiętaj sobie te słowa .
Dziekuje Ci bardzo Anetko za te slowa on nawet ze mna nigdzie nie chce chodzic ….jak.mu sie zapytam jal gfzies idzie czy mife isc z nim odpowiada ze nie bo nie jest malym dzieckiem.i mi mowi ze jak jest w pracy to ja tez sama chodze ….a jak mial mi pomalowac pokoj to napisal co mam kupic i sama jechalal a za pomalowanie zarzadal jeszcze 100 zl wiem ze to malo ale ja go utrzymuje on nie daje mi ani zlotowki a jeszcze mialam mu zaplacic za pomalowanie tylko po to by mial wiecej na tracenie z inna ….a pozatym dobrze wiem ze jak mu powiem to jedz baw sie dobrze to bedzzie mnie oskarzal ze mam kogos ….i co wtedy
A jeszcze mnie wkurza tym ze ciagle slucha muzyki ktorej ja nie lubie i jest mi smutno przy niej a na dodatek wczoraj mowi do mnie na wyjazd biore glosniki a ja do niego jedz baw sie dobrze ….co do nowego domu je bierzesz
…nic nie odpoilwiedzial …chce te glosniki bo to jego a kiedys chcialam odkupic od niego a wiecie co dzis zrobilam pojechalam kupilam identyczne teraz je podlacze jego schowam i jak bedzie je pakowal na wyjazd powiem chwileczke te sa moje a on powie nie moje a ja powiem Twoje sa w szafie i mu pokaze pewnie sie zdziwi …..bo on do niej pewnie zabiera a nie do niemiec no kurcze
Ciesz się że się wyprowadza . Bo to tym co piszesz , to włosy się jeżą na głowie ! Jak facet może jeszcze żądać pieniędzy za pomalowanie pokoju!!! I ty kochana jeszcze go utrzymujesz ? Z takim zachowaniem ? Taka kochana jesteś , ciepła i dobra . Stać cię na fantastycznego partnera !!! Mam nadzieje , że wyjedzie i już ci nie będzie głowy zawracał . Ułożysz sobie życie nareszcie!!!! Nie trać łez na taką osobę!!! Facet ma przez ciebie płakać , nie ty przez niego !
Najchetniej bym napisala do tej jego nowej kobietki na fb ale odrazu juz bedzie wiedzial ze to ja hm….bym.jej napisala ze jest ze mna a spotyka sie z nia ze jak nie eierzy niech zadzwoni pod taki i taki nr wszystko bym jej powiedziala….ale wiesz nawet nie mam kolezanki takiej zaufanem nikomu o tym nie mowie co mi sie przytafilo
Dziewczyno trafiłaś na człowieka chorego z zaburzeniami osobowości od którego teraz MUSISZ się uwolnić . Gdy myślisz o tej kobiecie, pomyśl , że za niedługo ona znajdzie się w takiej samej sytuacji i tak samo będzie wylewać łzy . To nie wina kobiet, tylko socjopaty. Pamiętasz , jak grał przed tobą i udawał zakochanego i fantastycznego ? Teraz tak samo robi z nią. Oni nie potrafią kochać , gdyż cześć mózgu odpowiadająca za uczucia nie funkcjonuje poprawnie . Ty myślisz o nim , jako o normalnym facecie i tutaj tkwi błąd . ON NIE JEST ZDROWY. Tak się zachowuje , ponieważ nosi w sobie dewiacje . Powtarzaj to sobie co piec minut .
A jesli on tylko mnie tak taktuje…a moze ze mna jest cos nie tak…..moze o nie dba szanuje kocha itd….a ja jestem moze jakas dziwna ze mnie nie chce no juz kurcze sama nie wiem raz go az nienawidze a zarazem.bardzo kocham dzis caly dzien jak jest w pracy to nie dzwoni nie pisze i juz mnie nosi juz czuje pustke strach lek obawe ze przyjdzie z pracy wyszykuje sie i wyjdzie …
Boze a ja potem cierpie
On tak traktuje WSZYSTKIE kobiety! Osiągnął swój cel, gdyż zasiał w tobie ziarenko niepewności . Gdy zadajemy sobie pytanie : „może to ze mną jest coś nie tak” , oznacza to , że jego „praca” ,nie poszła na marne. W takim momencie , stajemy się jego umysłowymi ofiarami . Moja droga niech wyjdzie ! Odpowiedz mi szczerze na pytanie : chcesz żyć w taki właśnie sposób? Z TAKIM człowiekiem ? Przez całe życie? Za rok , za pięć za dwadzieścia? Bez uczuć i miłości , ze zdradami , z poniżaniem i szantażem ?
Klaudio. Tutaj masz racje, ze on tylko ciebie tak traktuje w tym momencie. Wiesz dlaczego? Bo sie dajesz tak traktowac, a nie dlatego, ze z toba jest cos nie tak. Wiesz to jest normalne zjawisko, ze rzeczy ktore sie ma tak sobie traktuje sie zle, nie dba sie o nie. Jesli cos sie ciezko zdobywa wtedy sie o to dba – taka jest natura ludzka. Ale jest to natura taka, ze ma sie taki stosunek do rzeczy, a nie ludzi. Psychopaci traktuja w ten sposob ludzi, tak wlasnie traktuje cie twoj psychol – jak rzecz. Kogos kto by mu na to nie pozwolil, nie traktowalby w ten sposob. Bedzie tak traktowal WSZYSTKIE kobiety, ktore mu na to pozwola, wszystkie bez wyjatku, bo on tego potrzebuje do zycia. Jego zycie bedzie niepelne jesli kogos nie zdominuje i nie zdoluje. Wyobraz sobie jakim on musi byc w srodku zerem jesli tak katuje kogos niewinnego, kogos kto nie potrafi sie bronic. A teraz wyobraz sobie, jak go zdolujesz jak pokazesz, ze jestes silna – wtedy on stanie sie zagubionym pieskiem, bo on jest w srodku baaardzo baaardzo slaby, dlatego musi sie znecac nad slabszymi…
Popieram !
Szczerze Nie!!!! Ciagle mysle ze sie ogarnie zmieni….po zdradzie gdy wyszlo najaw w tydzien pokazal jaki jest kochany uczuciowy idealny a potem znow zmiana ….na zle …ale oczywiscie w jego oczach moja wina….nawet mnie tak urobil ze tak powiem zebym go zameldowala zameldowalam czasowo do maja 2019 i co teraz nie pozbede sie go….bo.powoe ze jest zameldowany …musialam mu udowadniac ze to.prawda ze bylam urzedzie bo nie chcial wierzyc ….ciagle gadal ze klamie ze bylam.go zameldowac….a on co ciagle sciemnia klamie itd….boli.mnie to ze z inna beda sobie lezec przytulac sie calowac a ja w domu sama eh……Anitko mam.nadzieje ze mnie rozumiesz …ze ze mna jest wszystltko okey to co ci wszystko opisalam powiec to chore prawda ….ale nie ze zlos sie czuje do facetow tylko powiec sama jest z nim cos nie tak co…..
My ciebie doskonale rozumiemy ! Każda z nas to przeszła . Zwróć uwagę na twoje własne słowa . Piszesz : po zdradzie był kochany i dobry – BO GRAŁ BY CIEBIE ODZYSKAĆ! Potem znów stał się sobą , czyli psychologicznym katem . Ktoś kto notorycznie kłamie , będzie oskarżał cały świat o kłamstwo i będzie każdego podejrzewał . Tak jest z socjopatą. Co ci z tego , że będzie z inną leżał i się całował . Przecież ona znajdzie się w takiej samej pułapce . Może nawet znajdziemy ją późnej na tym blogu. Kto wie. Ty jesteś psychicznie wykończona . Tak cię zmanipulował , iż wydaje ci się , że poza nim , nie ma życia . Świat jest pełen fantastycznych osób ! Możesz mieć oddanych przyjaciół . Możesz wyjść do kina , do kawiarni . Śmiać się i być szczęśliwa. Życie nie polega na tym , by tkwić w czterech ścianach z socjopatą. Do tego , przekonał cię on .
Dziewczyny przeprazam ze tak was mecze tym.co pisze,ale musze sie przelamac do tego co.piszecie i jakie macie zdanie …mi go tak bardzo brakuje wogole wszystkiego mi brakuje bo wsumie nic ale to nic z niego nie mam
…tylko tyle ze jak przyjdzie to moge sobie popatrzec jak lezy z telefonem w reku i jeszcze mam.mu uslugiwac tak.jak wczoraj wypierz mi wszystkie rzeczy na wyjazd a ja mowie mam xa duzo za prad dzis nie piore to byl juz zly …pewnie dzis jak wroci to bedzie mi.kazal prac. …a. Wiecie co jeszcze jak wyjezdzal to zawsze bez rzeczy tak.jak wyszedl to wracal.po 2dniach i za kazdym razem tylko.w nowych bokserkach a tych starych co w nich jechal juz nie przywozil i ja mowie o bokserko sobie kupiles a on zawszs mowil glupia jestes sama mi je kupilas …..a to.nie byla prawda po pamietam co kupowalam i jakie mial jak do mnie sie wprowadzil.wiec sciemnia i tyle …..moze to glupie co pisze ale pisze to byscie wiedzialy wszystko bym mogla sie komus zwierzyc i dowiedziec sie jak inni to odbieraja czy to ja jestem chora czy on !!!?
Klaudio, nie meczysz nas. Zrozum, ze sa ludzie dla ktorych twoj problem jest wazny. Nie kazdy jest taki jak twoj psychol, ze ma wszystko w d… tylko nie siebie. Jego zaprzeczanie twoim slowom ma fachowa nazwe „gaslighting” – jest to kolejna manipulacja, ktora ma spowodowac, ze nie bedziesz wierzyla sobie ani swoim spotrzezeniom, bedziesz sie obwiniala o czepianie sie i wymyslanie problemow. Wiesz, ze jestes na dobrej drodze? Zaczelas zauwazac, ze cos jest nie tak, zaczelas o tym mowic!!! Wiec mow, opowiadaj, bo to jest krok do oprzytomnienia. My to wszytkie przezylysmy. PRZEZYLYSMY I TY TEZ PRZEZYJESZ BO JESTES DOBRA I MADRA!!!
Wiecie co sobie pomyślałam ? Że powinien istnieć rejestr socjopatów. Każda mogłaby się zaraz zorientować z kim ma do czynienia . Bo jak doskonale wiemy , oni na początku świetnie udają . Jak się kobieta zorientuje , że coś jest nie tak, to w niektórych przypadkach jest już za późno .
Powinien też nad tym myślałam. Powinno się ostrzegać inne Kobiety. Bo naprawdę wpaść w ich sidła jest tak łatwo że aż nie do pomyślenia nawet dla tych kobiet którym wydaje się że ich takie coś spotkać nie może. Byłam jedną właśnie z tych twardo stapajacych po ziemi. Omijajaca tego typu ludzi szerokim łukiem. Logicznie myslaca realistka z zasadami. Niestety poznałam psychopate człowieka podlego chorego klamce oszusta manipulanta diabła w ludzkiej skórze. Zniszczył mnie totalnie!! Psychicznie i fizycznie jestem wrakiem. I nie wiem jak moje życie będzie wyglądać dalej o ile w ogóle będę miała siły by wyglądało. Witam wszystkich jestem tu nowa
Witam cię bardzo serdecznie! Zgadzam się z tym co piszesz: powinnyśmy ostrzegać inne kobiety choć nie jest to proste.. Bardzo często dziewczyny myślą: ze mną będzie inaczej, przy mnie się zmieni i nie chcą przyjąć do świadomości, iż osoba z która się spotykają jest zaburzona …
Wiesz Anito, ja choć już wiem kim to zwierze jest z racji cudownych chwil spędzonych razem, nadal się łapie na tym że być może on jest inny ! Nie chce mi wejść do łba że można zniszczyć tak piękną relacje, tak euforyczne i cudne przeżycia jakich wspólnie doznalismy tylko dlatego że jest się seksoholikiem kocha kłamać tylko po to by zaliczyć kolejną przygodę. W głowie mi się to nie mieści! Bo jeśli rozmawiać ouczuciach i doznaniach i miłości jak z bajki to ta z psychopata właśnie taka jest. Do czasu gdy go nie przeswietlisz do czasu gdy się nie dowiesz prawdy na jego temat. Jednakże bardzo bym chciała przestrzegać inne Kobiety przed tego rodzaju gnojami bo to jakie cierpienie serwuje ich despotyczna miłość tego nie jest w stanie pojąć ktoś kto tego nie przeżył. Nikt nie zrozumie tylko ci ktorzy przez to przeszli.
Oj zgadzam się całkowicie! Oni umieją zauroczyć kobietę i dlatego staje się ona bardzo wrażliwa i podatna na manipulacje. Raz daje, potem odbiera… Obsypuje kwiatami a potem wyzywa… Masakra dziewczyny….
Tak jak piszesz..odbiera. mnie to co dał to cudo którego doświadczyłam pierwszy raz w życiu- odebrał zabrał wszystko co dał, dołożył gnój którego byłam przeciwniczką z racji zasad które wyznawałam. Zniszczył mnie i moje wartości którymi notabene się żywił, żył i budował swoje degenerackie życie na nowo. Byłam mu wskazówka podporą i motywacją na końcu zostałam psychicznie chorą tepaczką z obsesjami , według jego schizofrenicznego psychopatycznego mniemania. Zrobił ze mnie narkomanke bo tego specyfiku używał w relacjach z lobietami podstępem dodając do trunków. Nie trudno się domyślić jak po takich specyfikach brzydal gruby o miłej aparycji kochaniutki i słodki jak zleżały miód, zyskiwal w oczach nie świadomej działania tych substancji kobiety. Byłam wniebowzieta…. ten szmaciarz stosował to nie tylko będąc ze mną.
Przyszedl.z pracy i mowi jutro jade po bilet a ja sie troszke zasmialam a on.do mnie zeby ten smiech nie przerodzil.sie w placz ….juz zaczyna by mnie zdenerwowac…
A ty daj się wyprowadzić z równowagi ! I twój spokój ciebie rozwali psychicznie ! ✌️
Pozatym.klamie gadal ze juz busa ma na piatek ogarnietego a terax nagle pociag….jak mu otym powiedzialam odrazu odpowiedzial….nie interesuj sie
Ahahaha super zrobiłaś ! Niech nie robi z ciebie głupiej , bo nią nie jesteś !
Boże jaki to jest gbur, to jest potwór i sadysta. Widzisz? On nie może przeżyć, ze się uśmiechasz, masz być smutna. Pokonaj go! Dasz rade! Uśmiechaj się, sadyści tego nienawidzą!
Klaudio patrz mu prosto w oczy i nie okazuj strachu ani żalu! Musisz udawać , że jesteś SILNA ! Nawet jeśli cierpisz w środku . Niech myśli , że jest ci całkiem obojętny !
Witaj Anito!!! Pisałam jakiś czas temu opowiadając swoją historię,chciałabym tez przeczytać wypowiedz twoja lub innych uczestników dyskusji na temat mojej wypowiedzi,jednakze nie mogę znaleźć takiej.Moze podeślesz na e-maila odp na zamieszczona wypowiedz.Bylabym wdzięczna.Pozdrawiam.
Cześć tu Magda
Po pierwsze – uważajcie na szymka – jakiś koleś ewidentnie poluje tutaj na bezbronne kobiety.
Po drugie – Klaudia Anita – jeśli to wszystko prawda to współczuję,
Stokrotka – ty wydawalas się na początku szkrzywdzona a teraz widzę coś się zmieniło (najlepiej to widać jak się czyta cały ten wątek za jednym razem)
Twoje porady – „powiedz mu żeby spadał, niech jedzie”, często używasz słowa „psychol” i widzę wiesz dużo o manipulacji – mówisz o swoim ex „chce żeby cierpiał”, za co? Za to że miał ciebie dość i się odciął żeby mieć spokój? Nigdy nie pisałaś że Cię zdradził – sama mówisz że on nikogo nie ma.
-przyjechalas do niego nagadalas mu „prawdę” i się dziwisz że Cię odepchnał? Tzn jak odepchnał/popchnał? Co mu nagadalas? Jeździsz do niego prowokujesz i się dziwisz że Cię odepchnal? On poprostu nie chce się denerwować dlatego cie zablokował. Nie widzę w tym nic socjopatycznego – nie pisałaś że Cię prześladuje, czy kontroluje – poprostu ucial korespondencję.
Mogła byś wyjaśnić dlaczego ci detektywa założył a potem nazwał dz…ką?
Widział że masz innego? Czy mysli że masz dużo innych znajomosci? – nie dawaj mu powodów do zazdrości to nie będzie problemów. Moja koleżanka ma tak samo, siedzi wciąż na fb wychodzi na miasto a jej facet się denerwuje bo nie wie z kim i mają częste kłótnie z tego powodu. Ja znam jej chlopaka, on zwierzal mi się nie raz i rozumiem że dla niego to jest stres jak jej wciąż telefon pika.
Moj Michał też ma dziecko z innego związku, ja wiem że dla niego to tylko praca i dom, ja wiem co on przeżywa bo jego była dziewczyna ta z którą ma dziecko to dopiero socjopatka. Ja pomagam mu jak mogę, w domu, traktuje jego dziecko jak swoje.
Wiem że nigdy by mnie nie zdradził bo daje mu wszystko co jest dla niego ważne i wiem również że dla niego jestem tylko ja, on daje mi tyle ciepła – on nie ma czasu na romanse, dużo pracuje, zawsze wiem gdzie jest i co robi – głównie w domu z dzieckiem albo w pracy
Magdziu Szymek to ja Anita. Napisałam ze w tym dniu stało się coś z serwerem i wyszło imię administratora sieci ale to ciagle ja pisałam . Ale super że ostrzegłaś wszystkie , bo faktycznie czasami ktoś może się podszywać . Dziekuje ci za to serdecznie !
Tak tylko pomyślałam, bo co facet na czerwonych szpilkach? Nie wiedziałam że to ty
Tak Magdziu to ja . Coś się w ten dzień popsuło i zamiast podpisu „Anita „ wychodziło imię administratora „Szymek” . Ale super , że zauważyłaś i że zaraz napisałaś !
Magdziu wiesz każda z nas ma inną historię . Niektóre wydają się błahe inne skomplikowane a jeszcze inne tragiczne . Nie możemy krytykować , gdyż nigdy nie dowiemy się co naprawdę ktoś czuł i co przeżywał . To co nam może wydawać się dziwne , w rzeczywistości może być prawdziwym ludzkim dramatem . Cieszę się , że ty znalazłaś dobrego człowieka lecz nie wszystkie kobiety miały takie szczęście . Uwierz mi , że związek z socjopatą to prawdziwy horror .
Założył mi detektywa po około 2 miesiącach znajomosci i nie pikal mi telefon. Poza tym nigdy bym go nie zdradziła, bo to dla mnie nie jest zabawa i jest to coś niewybaczalnego. On o tym tez wiedział. Nie Magdo, to nie było odcinanie się, kilkukrotne! To było karanie za niesubordynacje. Faktem jest, ze nie opowiadałam tutaj o szczegółach, bo zapoznałam się z tym blogiem kiedy byłam już u granic wytrzymałości po 3 latach bagna – wyzywania, ignorowania, kar, krytyki, podkładania nóg, zero wsparcia, brak lojalności, obgadywanie za plecami z nowymi przyjaciółkami. Nienawidził kiedy mi sie szczescilo – a sprawdzam się na polu zawodowym. Po prostu cieszę się, ze uwolniłam sie od niego. I tak nazywam ich psycholami, bo tacy właśnie są. Uważasz, ze miał mnie dość? To mógł mi to powiedzieć, proste rozwiązanie. Czy ty doświadczyłaś czegoś takiego kiedykolwiek?
Kochana , dobrze wiemy jak traktują nas socjopaci . Nie trzeba niczego tłumaczyć . Schemat jest zawsze taki sam . Trudno to wszystko zrozumieć , jeśli nie tkwiło się w takim związku . Mnie samej, ciężko było porozumieć się z koleżankami , które miały normalnych facetów . Rozumiały mnie osoby w takiej samej sytuacji jak moja . I wszystkie powtarzały te same słowa: odejdź jak najszybciej i nie odwracaj się za siebie! Dziekuje im, gdyż uratowały mnie przed katastrofą. Teraz już o tym wiem . On ma nową dziewczynę , której zaraz zrobił dziecko. Uwierzcie mi, ona przechodzi piekło . Bardzo mi jej szkoda ..
Stokrotko
Nigdy ci nie mówił co go boli? Dlaczego to robi?
A teraz mówisz uwolnilas się to znaczy poznałaś kogoś innego? Jesteś teraz szczęśliwa?
Magdziu socjopata tego nie mówi. To nie jest zdrowy człowiek. Socjopatia jest chorobą! To zaburzenie – dewiacja. Pewne części jego mózgu nie funkcjonują tak jak powinny. Z nim nie można mieć normalnego dialogu ani normalnych oczekiwań . Należy tylko jak najszybciej się uwolnić . Tacy ludzie są bardzo niebezpieczni .
Mówił co powinnam robić. Ze powinnam siedzieć z nim w domu, kiedy on siedzi w domu z dzieckiem a nie wyjść z koleżankami. Na początku nie podporządkowalam się, wiec zostałam dziwka, choć on dokładnie wiedział z kim i gdzie jestem. Później nie chodziłam nigdzie, kolezanki się ode mnie odsunęły bo zawsze im odmawiałam. A i tak było zle. Twierdził, ze powinnam mu sprzątać i gotować, co czasem robiłam w granicach rozsądku, a mieszkaliśmy osobno i on tego nigdy by nie zrobił. Jak byłam chora nie przyniósł mi nawet herbaty, jak kaszlalam całe noce to krzyczał, ze spać nie może. Jak chciałam się uczyć na egzamin to twierdził, ze mysle tylko o sobie i w wieczor przed egzaminem zrywał ze mną. Wiesz ja nigdy nie byłam załamana dziewczyna licząca na niego, bo jestem dosyć poważna i niezależna. Kiedyś powiedział, ze chciałby zebym była sparaliżowana, wtedy nie musiałby się denerwować. Nie znalazłam sobie nikogo, jestem teraz trochę wypruta z uczuć, moje emocje wypaliły się ciągła karuzela, jestem trochę smutna, ze tak jest, ale sadze, ze kiedyś powrócę do siebie, do radosnej i przebojowej, bo taka kiedyś byłam, dlatego mnie chciał ten cienias.
Ależ oczywiście że powróci radość , uśmiech i chęć do życia !!! W życiu wszystko przemija .. . Potrzeba tylko troszkę czasu ! Na pewno wszystkie odnajdziemy nasze prywatne szczęście .
Mam tutaj znajomą, która też żyła z socjopatą. On przez cały czas , życzył jej inwalidztwa . Wyobraźcie sobie , że karma wróciła i potem on , wylądował na wózku inwalidzkim . Nie należy nigdy być zbyt pewnym siebie i nie należy też nigdy życzyć nikomu tragicznych rzeczy. Same widzicie jak zakończyły się jego draństwa.
Kochana stokrotko,
Nie miałam pojęcia że było aż tak źle!
Byłaś chora i nie zrobił co herbaty? Wkurzał że kaszlesz?
Wkurzal się jak się tobie szczescilo?
Karał, Popychał!
Wydaje mi się że dużo jest w tobie złości i gniewu za to że on poprostu cie zostawił i nie odbiera telefonu.
W życiu nie słyszałam takich oskarżeń, Klaudia i Ania maja prawdziwe problemy ale ty? posłuchaj siebie,
„Nie zrobił herbaty?”
Tzn on był w domu z dzieckiem a ty byłaś na mieście z koleżankami?
Dlaczego nie chciałaś spędzać z nim czasu? Ja nie wyobrażam sobie bardziej chcieć być gdzieś indziej niż z moim Michałem,
Myślę że jesteś zraniona, potrzebujesz teraz litosci, pocieszenia, lepiej ci nazwać go socjopatą żeby obwinic go za to że Cię zostawił,
Bo jeśli nie to jak ty to wytrzymywalas przez tyle lat? Wytrzymalas bo tak nie było – Przecież sama mówisz że jesteś niezależna i dojrzała,
Teraz szukasz powodów żeby znaleźć w nim jakąkolwiek winę żeby go znienawidzic i jesteś zła na siebie że nie masz za co, że nie masz takich problemów jak Klaudia i Ania.
To trochę dziecinne, można podsumować jednym zdaniem:
Chłopak mnie zostawił -zrobię z niego socjopatą i psychola to będzie mi lepiej,
Myślę że robisz to bo wciąż go kochasz, socjopata prześladuje kontroluje, a u ciebie to ty to robisz,
Mówisz „śledzę go na wszystkich portalach, o! Ma konto na sympatii!
Przesladujesz go i chcesz kontrolować z kim się spotyka,
Robiłaś to jak byliście razem? Kontrolowalas i przesladowalas?
Może pogadaj z nim oboje zmiencie na początek jedna rzecz a potem resztę, pokaz mu ze można ci ufać
Magda, mysle, ze nie wiesz o czym mówisz. Byłaś kiedyś w takiej sytuacji?
Woesz stokrotka, ja mam prawie 45lat, sporo przeżyłam,
Wyobraź sobie że kiedyś nawet przylapalam swojego chłopaka w łóżku z inną, widziałam jak chodził na randki i kolejną ale mu wybaczylam bo go kochałam, on mówił że się zmieni, mylił mi oczy a ja mu wierzyłam..
No i znów dałam się nabrać.
Dałam mu ultimatum, koniec z panienkami albo koniec z nami
A on wrócił do tej z którą mnie zdradził i opowiadał znajomym że to dlatego że ja jestem psychicznie chora
Teraz myślę że on też był socjopatą
Mogło tak być . Socjopaci, to nałogowi kłamcy i nałogowi „kobieciarze”. Nie potrafią dochować wierności , gdyż bardzo szybko się nudzą i szukają kolejnych emocji. Nie odczuwają wyrzutów sumienia ani nie czują żalu .
Moja sytuacja jest bardzo prawdziwa pisze wszystko jak jest …
Klaudziu nigdy bym nie podważyła twoich słów . Doskonale znam sytuacje , gdyż sama ją przeżyłam .
Czesc dziewczyny wczoraj znów mu powiedziałam jedz baw się dobrze i szczęścia z nowa rodzina a on na to….idac do lazienki mówi ja już tu nie wrócę a po może 3godz mówi do mnie muszę do poniedziałku tam dojechać a miał jechać jutro nic nie rozumiem
Czesc dziewczyny wczoraj znów mu powiedziałam jedz baw się dobrze i szczęścia z nowa rodzina a on na to….idac do lazienki mówi ja już tu nie wrócę a po może 3godz mówi do mnie muszę do poniedziałku tam dojechać a miał jechać jutro nic nie rozumiem nawet już się nie proszę jak zawsze o przytulenie nie mówię już do niego czyli jak zawsze tylko bezosobowo chyba pomalutku to zaczynam rozumieć ale czy dam radę dalej
Witam Klaudia. Dasz radę ! Dasz! Widzisz , już zaszła w tobie duża zmiana, gdyż zaczęłaś dostrzegać , że jego zachowanie nie jest normalne. To bardzo dobry znak. Powiedz sobie: kurcze, fajna ze mnie laska, jestem młoda, inteligentna , mieszkanie jest moje i jestem DLA SIEBIE WAŻNA! Nie dam się pomiatać , gdyż chcę siebie cenić ! Stać mnie na kochającego i opiekuńczego faceta!
Widzisz Klaudio, on widząc twoja zmianę, gubi się. Dziwi się, ze zobojętniałas i dlatego z piątku zrobił się poniedziałek. Wytrzymaj w tym przypływie rozsądku jeszcze trochę a twoja sytuacja odmieni się tylko i wyłącznie na lepsze.
Te wasze wsparcie naprawdę daje taką motywację do działania pomagacie mi proszę dalej bym wkoncu doszła małymi krokami to puszczenia go z torbami na zawsze bez obaw co będzie dalej ….itd ….
Nie myśl o tym co będzie dalej , bo może być TYLKO LEPIEJ. Nie martw się niczym , bo wszystko się ułoży . Pamiętaj , że to nie ty z niego żyjesz , tylko on na „tobie siedzi”. Nic nie tracisz! Odzyskasz samą siebie i swoje życie! Nie będziesz tracić nerwów i zdrowia. Nie będziesz żyć w ciągłym napięciu, ani nie będziesz się musiała tłumaczyć z czegoś co nie istnieje i czego nie zrobiłaś . Nie będziesz musiała wysłuchiwać ciągłych kłamstw . Nie będziesz musiała błagać o dotyk . Idź do przodu z podniesioną głową i nie uginaj się !
Hej dziewczyny, chciałam zapytać o wasze życie seksualne,
Bo ja kiedyś chciałam raz dwa w miesiacu6i mój Michał był jakiś „czepialski”
Postanowiłam się z nim kochać kiedy tylko on ma ochotę a ma często i wszystko jest super! Przytula więcej, prezenty pocałunki mile słowa.
Czy to nie jest czasem tak ze w związku się psuje jak sexu nie ma?
Bo ja odkryłam że tak!
Magdo , ależ oczywiście że tak. To jest priorytet natury faceta. Każdego ! Leży to w ich biologicznej strukturze. Na pierwszym miejscu jest sex , potem instynkt przetrwania a potem dopiero inne, mniej ważne instynkty . Taka jest „konstrukcja” ich mózgu . Tutaj (Italia) jest to bardzo zauważalne . Gdy facet nie ma udanego życia seksualnego w domu , zaraz znajduje sobie „odskocznie”. Kobiety, które maja dokładnie takie same potrzeby jak ich faceci , nigdy nie stracą zainteresowania w ich oczach .
I myślisz że to prowadzi do zaburzeń nawet takich typu socjopatycznego?
Może więc rozwiązaniem jest sex?
Nie nie, życie seksualne nie prowadzi do zaburzeń socjopatycznych !
U mnie z życiem sexulalnym to jest tak że jest tylko w tedy kiedy on ma ochotę i tylko on chce przyjemnosci mi nie daje rzadnej myśli tylko o sobie ..poza tym gdy wraca do domu po weekendzie nigdy już nie ma ochoty dlatego też wiem że ma kogoś gdy ja prosiłam ubierałam się sexi on albo już zasypiał albo go coś bolało albo mówił że jestem nimfomanka i erotomanką jak sex był tylko raz na tydzień to zaraz erotomanką ? I zaraz mnie odpychał i nic nie było bo nie chciał s teraz ostrzega nic o tym nie mówię że chce nie rzucam mu się bo to bez sensu on i tak mnie nie przytula nie całuje myśli tylko o sobie by go zarawalac on nawet mnie nie dotknie taka prawda ….a dla mnie to poprostu chore …
Najwyraźniej, ta cześć jego natury zostaje „zaspokojona” poza murami twojego mieszkania.
U mnie nie wiem.czemu szuka czegoś innego skoro ja chcę się kochać itd …..nie ma u mnie z tym problemu ze ja nie chcę tylko to on nie chce hm. ..
Moze jesteś mało atrakcyjna seksualnie, zaniedbana przez ten stress, nadwaga.
Rob mu częściej loda, zobaczysz jak się zmieni 🙂
Ja robię loda Michałowi prawie codziennie ale nie do końca bo też chcę mieć coś z tego, ale czasem do końca jak jestem zmęczona albo mam okres – wilk syty i owca cała
Klaudio, on nie chce poniewaz ty chcesz!!! On zabierze ci wszystko to na czym ci zalezy!!! Poza tym on spelnia sie seksualnie na zewnatrz. Przede wszystkim masz sie skupic na sobie. Jak mozesz dotykac go kiedy on cie zdradza, podkopuje twoje poczucie wartosci, traktuje gorzej niz rzecz. On nigdy nie da ci tego na czym ci zalezy, a wprost przeciwnie – bedzie wymuszal na tobie to czego ty nie chcesz. Na przyklad teraz ty chcesz seksu, to on ci nie da. Jesli przestaniesz chciec, to on bedzie to na tobie wymuszal. Zawsze bedzie zle, bo on zywi sie negatywnymi emocjami!!! To sa takie osobowosci Klaudio, tego nie zmienisz. Przede wszystkim skup sie na zmienianiu siebie, bo jego nie zmienisz.
Magdo, nie kazdy facet, ktory zdradza jest socjopata, tak samo nie kazdy socjopata zdradza! Socjo objawia sie roznie, chodzi o to, ze on nie da ci tego czego chcesz, bedzie ci to zabieral. Bedzie testowal twoje granice, az nic z ciebie nie pozostanie. Mowisz, ze moj mnie nie zdradzal to znaczy, ze nie byl socjopata, a byl, tylko wiedzial, ze jezeli chce sie nade mna poznecac psychicznie jeszcze troche, to nie moze mnie zdradzic, bo to jest granica nieprzekraczalna. Tak samo jak z biciem, jedna kobieta pozwoli na to, inna nie, wiec jedna bedzie bita, a druga bedzie miala sytuacje taka jak na przyklad Klaudia.
Stokrotko powiedz czy ciebie twój zdradzał?
Ty go zdradzilas albo szukalas seksu gdzieś indziej?
Jak wyglądało wasze życie seksualne?
On unikał seksu? Czy Ty unikalas?
Czy zauważyłaś że był gorszy, podejrzewał cie o zdradę wtedy kiedy ty nie chciałaś seksu?
A jak był sex często to był zupełnie inny?
Ja myślę że większość takich zachowań i facetów bierze sie z niezadowolenia seksualnego. Niespelnionemu facetowi różne myśli do głowy przychodzą, oni nie rozumieją że my kobiety mamy mniejszy temperament
A ja to czytam wszystko i wydaje mi się że Magda to nie ma pojęcia kim jest socjopata
Z dziewczynami odniosłyśmy takie same wrażenie ….
Tak Anitko, Magda w dalszym ciągu nie rozumie kim jest socjopata.
Po co roztrząsać tematy sexu! Jakie to ma znaczenie?
Przecież każda z nas wie, że sex był wspaniały, najwspanialszy bo socjopata to mistrz w łóżku zadowoli każdą kobietę i min tym uzależnia ją od siebie
Stokrotka i Anita widzę że wy zupełnie inaczej to widzicie niż Magda ….jakos wy mnie więcej przekonujecie…..Magda nie nie mam nadwagi …..jestem szczupłą osoba i zadbana paznokcie włosy wszystko zrobione ….poprzednie które miał były właśnie przykości zaniedbane a ja dbam o siebie
Moze to dlatego że Anita i stokrotka naczytały się tyle o socjopatach że teraz każdy problem w związku to odrazu socjopata.
A ja nie podchodzę do tego jak do wielkiego problemu Socjopata tylko jak do wielu różnych mniejszych,
Wiem że różne zachowania maja różne powody,
Np stokrotka zachowywała się tak że on nazwał ja dz… ką,
Anita niewiem, wygląda to na brak komunikacji a im dalej brniecie w socjopate tym gorzej bo już nic się nie da zrobić – socjopata i koniec.
My sobie z Michałem mówimy wszystko a co najważniejsze każde z nas ma na celu ułatwienie życia drugiemu – bo skąd się biorą problemy? ze stresu głównie,
Każda z was wie co boli ja i jego, wiecie czego on potrzebuje i mówcie mu co wy potrzebujecie nie utrudniajcie sobie życia w związkach
No. Ja jak chce herbaty to mam ręce sobie zrobię, często nie muszę bo Michał zawsze proponuje
Magdo , czy ty rozumiesz co to znaczy SOCJOPATA ? Czy masz pojęcie jak wyglada jego życie ? Nie możesz porównywać normalnego związku z toksycznym . To jak porównywać narkomana do osoby , która nie używa takich substancji .
Socjopata nie jest osobą, która postrzega świat tak jak my. Dla niego nie ma znaczenia, czy jesteśmy ładne , czy jesteśmy zadbane , czy mamy z nim stosunki . W jego głowie tkwią trzy kwestie : manipulacja, kłamstwa i coraz to nowe ofiary. On uwodzi kobietę pięknymi słowami , następnie zamienia jej życie w koszmar i przenosi się do innej ofiary. I tak ciagle. NIGDY się nie zatrzyma. NIGDY żadnej prawdziwie nie pokocha. I nie istnieje ŻADEN sposób , by móc to zmienić . Nie ma tutaj żadnego znaczenia ani sex, ani szczupłość ani nadskakiwanie i głaskanie. Żadna kobieta nie może sobie wyrzucać , że coś źle zrobiła , że źle postępowała i że gdyby się zmieniła , to on nadal by z nią pozostał . To może zrozumieć TYLKO osoba , która w swoim życiu MIAŁA ZWIĄZEK Z SOCJOPATA . Dziewczyny nie sugerujcie się żadnymi innymi poradami . Nikt nie zrozumie co to jest porażenie prądem , jeśli nie włoży palca do kontaktu .
Jezu straszny ten socjopata.
Myślę że tak wygląda większość związków jeśli się o siebie nie dba nawzajem, na początku zawsze jest fajnie a potem się poznajemy i widzimy że do siebie nie pasujemy.
No i kończy się tak że obie strony mówią „on socjopata ona wredna zołza”
Najgłośniej mówi strona skrzywdzona rozpadem związku.
A kto zawinił to w głębi duszy oboje wiedzą.
Myślę że jak tylko ból minie i znajdziecie sobie innego chłopaka to znikniecie i żadna z was o socjopatach już więcej nie usłyszy (dopóki znów kolejny związek się zacznie psuć)
Anito, dokładnie tak jak piszesz. Mój psychol sam przystojny nie jest wręcz zaniedbany grubasek ale nie o tym chciałam napisać. Chodzi o to że znałam z wyglądu jego wcześniejsze partnerki i co mi się rzuciło w oko to to że on nie miał jakiegoś określonego konkretnego typu urody czy osobowości których doszukiwał się w partnerce. Poprostu brał jak leci..brzydko określając każdą która rozłożyła przed nim.nogi. Jemu było obojętne szczupła z nadwagą blond ruda . Nawet zapytałam go o to a wręcz zarzucilam mu z przekąsem.
Ja mialam wiele związków ale to co teraz przechodzę to koszmar opisywałam wszystko kupiłam nawet książkę i teraz wiem że mój facet to socjopata no nie ma bata że nie ….zresztą stokrotka i Anita czytaliście i wiecie jak to u mnie wygląda
Wiemy wiemy bo przeszłyśmy dokładnie to samo …
Hej, tu Paulina
Czytalam co piszecie i mysle że jestem socjopatką!
Mam 26lat i robie i zachowuje się dokładnie jak ci wasi socjopaci.
Nie wiem dlaczego ale od zawsze odkąd jestem z miom chłopakiem poprostu denerwuje mnie jego sposób bycia, jak się uśmiecha jak siedzi czy chodzi wszystko co robi.
Wiem że on mnie kocha i ja jego tez ale on jest taki porządny i mądry a mnie to drażni.
Zawsze myślę jak mu zaszkodzić. Albo szukam powodów do kłótni albo obrażam się i wychodzę do mojego kolegi który jakoś zawsze mnie rozumiał lepiej. Jemu jakiś zawsze wszystko wychodzi i udaje a ja muszę się zawsze starać.
Marcin sie tym denerwuje że wychodzę i on nie wie gdzie jestem, czasem kłamie że idę do koleżanki tylko poto żeby iść na dyskotekę.
Trochę mi go szkoda bo wiem że on mnie kocha i nigdy by tak nie zrobił ale ja jakoś potrzebuje czasem mu dopiec choć często nie mam powodu, chciałabym żeby ten”ideał” też czasem się czymś postresował. On jest taki opanowany i wyrozumiały że mnie to denerwuje.
Chcialabym żeby on wciąż myślał tylko o mnie a on się zajmuje swoimi sprawami jakby nigdy nic! Powinien się mną zajmować wciąż!
To nie jest tak ze się nie zajmuje dużo mi poświęca czasu ale ja chce więcej bo mi się nudzi.
Może on mnie nie kocha? Ale niby kocha, mówi mi to wciąż i przytula ale jakoś jak jest w pracy to już nie jestem najważniejsza tylko praca.
Pomyślałam nawet ze nie będzie sexu to może się postara bardziejale on wtedy jest jakiś inny wciąż pyta o co chodzi czy wszystko ok.
Co mam mu powiedzieć, tez chce mi się sexu ale niech coś zrobi super fajnego dla mnie.
Zawsze tak miałam, traktuje chłopaków źle i oni odchodzą a ja czuję się jeszcze gorzej.
Czy ja jestem socjopatką?
Paulinko ależ nie jesteś socjopatką , tylko normalną kobietą potrzebującą wrażeń ! Ja mam tak samo. Gdy ktoś jest dobry i czuły , to ja źle go traktuję a potem natrafiam na kogoś z dewiacjami i daje mi w tyłek . Myśle , że wiedz dlaczego tak się dzieje ? Bo jeszcze nie znalazłyśmy takiego , który byłby naszym ideałem . Czepiamy się takich dobrych i ich poniżamy, bo drażni nas , że oni się starają a jednak nie odpowiadają naszym oczekiwaniom . Gdybys miała odpowiedzieć na pytanie : czy on jest tym jednym jedynym i czy na jego widok zatrzymuje mi się serce i czuje motylki w brzuchu ?
Hej Paulina, powiedzialabym, ze masz cos z natury narcystycznej, nie socjo. W kazdym razie obie te natury w twoim przypadku mozna wyeliminowac jako zaburzenie, poniewaz otwarcie sie do tego przyznajesz. Osoba z zaburzeniem nie przyznalaby sie do tego – to jest najwazniejszy punkt. Widzac swoje zachowanie, ktorego sama nie lubisz a moze zle wplynac na zwiazek, wystarczy to zmienic w sobie. Ale zmiana siebie tylko i wylacznie jesli czujesz, ze robisz zle, SAMA to czujesz, a nie jesli KTOS ci to wmawia. Najwazniejsze, zebys nie robila nic przeciwko sobie.
Ale mi to sprawia przyjemność, nawet nie wiecie jak ja go potrafię denerwować, nigdy tego nikomu nie mówiłam ale wy tutaj tak otwarcie piszecie że myślę że wiem co jest ze mną nie tak, poprostu jestem socjopatką.
To nie jest socjopatia kochana. Ja doskonale znam to uczucie . Też tak miałam kiedyś , aż w końcu natknęłam się na socjo i przemyślałam swoje postępowanie . Teraz staram się szanować wszystkie dobre osoby .
Anita, wydaje mi się że socjopata wg ciebie to facet który cie zostawił.
To dla cie ie osobista sprawa.
Chcesz z niego zrobić socjopate czyli najgorszego na świecie. Ktokolwiek inny jest tylko jak ty to powiedziałaś? „spragniona wrażeń kobietą?
Paulina mówi że też była straszna dla swojego chłopaka a ty wmawiasz jej że napewno nie jest?
To znaczy że tylko mężczyźni to socjopaci?
Misie też wydaje że możesz być,
Anita? Dlaczego facet to socjopata a ona nie?
Właśnie Anita, dlaczego?
Mój każdy związek się kończy tak samo.
Chłopaki mają mnie dość i wiem dlaczego.
Lubie też alkohol, kiedyś uderzyłam swojego byłego chłopaka i nawet nie pamiętam za co
Kiedyś miałam faceta , który na prawdę mnie kochał . Był oddany , uczuciowy i wszystko dla mnie robił. Nie potrafiłam tego docenić . Kiedyś, też uderzyłam go w twarz i potem , podle się z tym czułam – przyznaje . Im więcej był dobry , tym bardziej mu dokuczałam. Wiecie co się stało ? Zostawiłam go i potem trafiłam na „prawie potwora”. To był tylko króciutki rozdział w moim życiu , ale dało mi w tyłek i to poważnie . Teraz , staram się być inna . Doceniać każdy gest. Teraz dziękuje za wszystko to , czego kiedyś nie chciałam albo nie umiałam docenić .
Myślę że to nie jest normalne twoje zachowanie,
Kogoś kto cię kocha traktujesz źle a potem karnisz się nienawiścią do kogoś kto traktuje Cie źle – potrzeb ujesz tego.
Myślę że możesz być socjopatką
Magda?
Dlaczego Anita jest socjopatką a ja nie?
Socjopatia dotyka najczęściej mężczyzn, rzadko zdarza się u kobiet. Paulino, twoja zazdrość i wychodzenie na dyskoteki w celu szukania wrażeń wskazuje na cechy narcystyczne. To ze chcesz uzyskać coś dla siebie tj jego uwagę, wskazuje na narcyzm. Jesli krzywdzisz swojego chłopaka tylko po to, żeby go skrzywdzic, bo lubisz jak inni cierpią, tak jak może ktoś cię ranił w dzieciństwie, to wskazuje na socjopatie.
Stokrotko,
Myślę że trafiłaś z tym w samo sedno,
Szkoda tylko ze nikt tego w sobie nie widzi,
Najłatwiej oskarżać innych, tłumaczyć swoje zachowanie choroba drugiej osoby,
Ja wiem z doświadczenia że dla narcyzow i socjopatow nie ma ratunku oni nigdy nie zrozumieją, myślą że wiedzą wszystko najlepiej.
A wystarczy tylko spojrzeć na siebie z innej perspektywy – ty mnie rozumiesz nie?
Tak, wystarczy spojrzec na siebie i zakomunikowac to partnertowi. Dlatego sadze, ze Paulina nie jest zaburzona, potrafi obiektywnie ocenic swoje zachowanie, wie co robi zle i potrafi sie do tego przyznac – to jest znak, ze nie ma tu zaburzenia. Tak sie dzieje w zwiazkach zdrowych. Natomiast jesli ma sie do czynienia z osobami zaburzonymi to tam nie ma komunikacji, zaburzona osoba nie uznaje kompromisow, wszystko ma byc tak jak ona chce. Ty sie dostosowujesz, poswiecasz, starasz, a ta druga osoba malo ze tego nie docenia, ale pcha sie dalej, coraz bardziej przesuwa granice. W normalnym zwiazku jesli druga osoba widzi lzy to stara sie zrozumiec. W zwiazkach z osobami zaburzonymi lzy powoduja, ze osoba zaburzona osiaga swoj cel i dalej praktykuje swoje zachowania. Osoba placzaca w koncu przyzwyczaja sie do tego zachowania i juz nie placze, wtedy osoba zaburzona brnie dalej, zeby tylko wywolac lzy itd. Dlatego takie zwiazki trwaja tak dlugo, dopoki ofiara ma sile to wytrzymac albo umiera. Magdo, twoje myslenie jest prawidlowe w zwiazkach normalnych, ale uwazam, ze twoja idealizacja zalatwilaby cie w zwiazku z osoba zaburzona.
Hej Anitka i stokrotka ci u was …u mnie troszkę lepiej czuje się o wiele lepiej nawet nie płacze ….tylko jego to wkurza ….że moje zachowanie się zmieniło na pytanie jego jak on pisze w dobie a ja specjalnie też tak robię on mówi o piszesz znkims a ja tak. Z dziesięcioma już nie mówię nie ale skąd ….tylko specjalnie tak mu idpowiadam i już go nie zatrzymuje to już ciut lepiej pozdrawiam was dziewczynki
Ale super Klaudia, bardzo sie ciesze, martwilam sie troche co u ciebie, bo nie bylo cie tutaj! Dzieki takim akcjom bedziesz w stanie troszke bardziej racjonalnie i obiektywnie spojrzec na swoja sytuacje i jaka ta sytuacja jest gluuuupia i beznadziejna. Z dnia na dzien bedzie lepiej, im bedziesz pewniejsza siebie tym silniejsza. Najlepsze bedzie wtedy, kiedy juz sie uwolnisz, bedziesz calkiem inna osoba. Ja juz czuje w sobie taka troszke sile, choc wiesz, tez jestem miesiac po ostatniej akcji dopiero i emocje jeszcze sie nie wyciszyly, to czuje sie z dnia na dzien lepiej i bardziej zrelaksowana, ze nikt mnie nie wyzywa, krytykuje, poniza. Wrecz przeciwnie! Zaczelam wychodzic do ludzi i poznalam nowych ludzi i okazuje sie, ze jest fajnie, ze nikt nie probuje mnie wykorzystac (tak jak on twierdzil) i ze jestem fajna i doceniana (a nie odwronie!). Powodzenia i odzywaj sie!!!
Stokrotko
Nie brakuje ci? Wszystkiego?
Jest coś czego zalujesz? Że mogłaś być inna?
Bo mnie jak zostawił chłopak to na początku się cieszylam odetchnelam z ulgą ale potem piłam przez miesiąc sama w kuchni i ryczalm przy stole, cały czas mijest smutno jak pomyślę o nim i wciąż mi się płakać chce
Paulino, nie, nie brakuje mi. Zaluje, moglam byc inna. Moglam sluchac intuicji. Ja zapijalam smutki jak bylam z nim, kiedy mnie ranil, ignorowal, wyzywal i ponizal. Stracilam wtedy prace, zaczelam brac leki na depresje, a on manipulowal jeszcze bardziej, a ze mna bylo non stop gorzej, az w koncu moja rodzina powiedziala, ze mam od niego odejsc sama, albo oni po mnie przyjada. Ciezko mi bylo odpuscic to wszystko co zainwestowalam. Wiesz oni wysysaja z ciebie wszystko, kazda minute zycia poswiecasz jemu, twoje sprawy sa zaniedbywane, caly czas jakies nierozwiazane twoje sprawy sie za toba ciagna, ale ty nie skupiasz sie na swoich rzeczach tylko na jego. W koncu pomyslalam, gorzej nie moge sie czuc, gorzej nie moze byc mi samej, niz jest teraz, gdzie niby jestem z kims a jestem praktycznie sama caly czas. Wiec w sumie niczego mi nie brakuje, bo nie lubie byc ponizana, nigdy nie lubilam. W sumie pozytek z tego jest taki, ze wiem, ze moja intuicja jest bardzo zdrowa i ciesze sie, ze w koncu wiem, ze moge sobie ufac 🙂
… brak mi słów
… na socjopatyzm nie ma ratunku
A czy bywają sociopacii którzy lubią się przytulać i dbają o twoje sprawy myślą o twoim dziecku pomagają.jestem w związku od ośmiu miesięcy.wyczuwam ze nie jest do końca szczery do tego przerzuca czasem winę za kłótnie na mnie…..
Witam cię Joasiu ! Powiem tak : nasz szósty zmysł kobiecy, raczej nigdy się nie myli. Jeśli masz jakieś podejrzenia , radzę bacznie obserwować partnera. Oni doskonale potrafią ukrywać swoją prawdziwą naturę , która w pewnym czasie się ujawnia . A potem niestety już jest późno . Gdy przerzuca winę na ciebie , jest to zachowanie powiązane z manipulacją – a to działka socjopaty! Są w tym mistrzami ! W razie czego pisz !
PS. Jego to wkurza, bo juz nie jestes burym pieskiem, ktorym mozna pomiatac. Spodziewaj sie wybuchow agresji, bo bardzo mozliwe, ze bedzie chcial cie sprowadzic do pionu poprzez zastraszanie, jesli dotychczasowa manipulacja nie bedzie juz dzialac. Uwazaj na siebie.
Klaudziu ja tez bardzo się cieszę że lepiej u ciebie ! To super wiadomość . Tak jak mówi Stokrotka, z każdym dniem będzie lepiej ! Trzymaj się mocno teraz . Jesteśmy przy tobie – symbolicznie co prawda , ale jesteśmy !!! ❤️
Witam
Wydaje mi się ze od 12 lat, żyje z socjopatą który ma dużo narcyza w sobie. Na początku było jak w bajce. Wyjazdy do drogich hoteli, kolacje, wyjazdu zagraniczne. Nawet lot balonem. Mąż bardzo majętny człowiek i bardzo przystojny. Bajka nie trwała długo, gdy zaczęliśmy się budować zaczęło się cały czas obwinianie ze nic nie robię. Dodam ze pracuje na kierowniczym i odpowiedzialnym stanowisku, wtedy zajmowałam się 2 małych dzieci i domem. Do tego cały czas zaglądałam na budowę a gdy wyposażyliśmy wnętrza wszystko wybieraliśmy wspólnie. Kłótnie były o każdy drobiazg i zawsze to ja byłam winna, i musiałam przepraszać. Dzieci o każda pierdole dostawały karę i były one konsekwentnie odbyte. Gdy wstawiłam się za dziećmi, mąż karał mnie straszna złością i zawsze musiałam za to przepraszać. Dodam ze to moje dzieci bo to nasz 2 związek. I nie mogłam nic zrobić. Byłam obrażana ale zawsze to byla moja wina bo go sprowokowałam. Moje imię to moja wina, ponieważ mąż zawsze mi to wmówił. Mówił tez ze małżeństwo ze mną to masakra. Straszył wyprowadzka i rozwodem co jakiś czas. Aja go przepraszałam i błagałam żeby został. Ze go kocham. Próbował odciąć mnie od przyjaciół, mówił ze za dużo pracuje. Nie pozwalał mi odbierać telefonów po 17. Twierdził ze muszę się szanować. Sam żył jak w hotelu. W niczym mi nie pomagał. Jest stworzony do wyższych celów. Od 5 lat mam kłopoty ze snem. Nie zasypiam bez tabletki. mam depresje, zerowe poczucie wartości i ogromne poczucie winy które mi wmówił. Czuje ze jestem żałosna bo żebralam o uczucie. Po 12 katach zostawił mnie jak śmiecia. Stwierdził ze się odkochał i nie czuje motyli w brzuchu. Podał jakies bzdurne powodu. Wcześniej przez 2 mc straszył mnie ze się wyprowadza a ja go błagałam żeby tego nie robił. Myśle ze tez mnie zdradzał ale jest za sprytny żeby mieć dowody. Potrzebuje wsparcia bo ciężko mi. Już miesiąc jestem sama. Czuje się lepiej ale boje się czego mogę się spodziewać jeszcze. Bo przede mną rozwód. Ten człowiek jest bezwzględny. Wykańcza psychicznie.
Witam cię bardzo serdecznie! Jejku jak czytam takie historie to włos jeży mi się na głowie. Ciągle te same schematy coś okropnego. Widzisz, oni żywią się błaganiem i przepraszaniem to dodaje im mocy i stają się jeszcze gorsi. To co ich „boli” to obojętność i chłód .. ale nie jest to łatwe do wykonania. Generalnie rzecz biorąc , dziewczyny są tak bardzo zastraszone, że nie ma mowy by dały sobie rady z tym fantem. Zresztą doskonała manipulacja przez długi okres czasu daje swoje efekty. Finał jak zwykle ten sam – odstawienie do kąta jak starą zabawkę. Wierzę, że jesteś wykończona gdyż przerabiałam temat na własnej skórze i do tej pory mam problemy ze snem… Pisz kiedy tylko zechcesz. Czasami jedno dobre słowo potrafi zdziałać cuda ❤️ Zobaczysz , że będzie dobrze !
Dziewczyny słuchajcie ci mam dziś zrobić właśnie dzwonił z pracy że idzie do fryzjera czyli cotygodniowa wymówka bez powrotną i co mam zrobić ….co mu powiedzieć …..doradzcie …
Udaj, że cię to nie wzrusza . Powiedz obojętnie IDŹ. Nawet jeśli tego nie okaże (a na pewno nie ) da mu to dużo do myślenia ✌️
Masz powiedziec OK. Jesli cie zablokuje to rowniez go zablokowac od razu i nie odblokowywac dopoki nie wroci. Jesli cos napisze i nie zablokuje to odpisac, ze porozmawiacie jak wroci. Jeszcze ten jeden weekend musisz to wytrzymac.
A ty jak długo wytzymalas stokrotka?
Bo ja kiedyś nie odbieralam i przestał dzwonić, znalazł sobie inną
Jak znów nie wróci to znów będzie głupoty pisał jak ja nie będę pierwsza pisać ..że pewnie sobie kogoś poznałam itd….bo jak kiedyś nie pisałam całą sobotę to już rano w niedzielę mi napisał co poznałaś sobie kogoś bo milczałam sobotę a ja znów musiaam się blaznic i poniżać nie nie mam nikogo a on się z tego śmiał
Nie tłumacz się moja kochana . Udaj że cię temat nie interesuje i że uważasz go za zamknięty . Zbijesz go z tropu jak nie będziesz błagać i się poniżać .
A może wyjdź i idź z jakimś gościem się zabaw na noc,
Myślicie dziewczyny ze to dobry pomysł?
Któraś z was tak robiła?
Bo ja mam kolegę i jak mnie mój wkurzy to idę do kolegi
No tak,
A wy dziewczyny poza tym że macie problem z socjopatą to macie jakiegoś innego na boku? No nie mówcie że jesteście takie samotne
No bo co to za problem, ile można wysluchiwac
No ja taką nie jestem….
Że spędzam noc z kim innym jak dla mnie to nie jest dobry sposób jednak wolę posłuchać stokrotkę bądź Anitę ….
Stokrotka i Anita napewno już kogoś maja
Stokrotka mówi że poznaje ludzi no to co myślisz ma na myśli? Napewno chłopaków przecież nie kolezanki :))
Sex jest dobry na wszystko
Jestem singlem i to pod każdym względem
Ja absolutnie . Nie dla mnie takie rozwiązanie . Nigdy bym takiego rozwiązania nie proponowała ani sama bym tego nie zrobiła .
Szczerze dzięki Anicie i stokrotce inaczej zaczęłam trochę myśleć i robię inaczej niektore rzeczy ..widzicie kolejny raz mnie okłamał miał jechać do tych Niemiec w poniedziałek potem z czwartku na piątek a tu cisza nie robiłam.awantury nie płakałam nie błagałam by został nawet powiedziałam.jedz !!! Baw się dobrze ..hm….fajnie moc to powiedzieć osobie której zawsze się przytakiwalo błagało by została ……
Klaudziu jak się cieszę , że zaczynasz dostrzegać różnice !!! Sto punktów za wytrwałość i odwagę !!! Tak trzymaj !
Powiem ci Klaudia, ze podziwiam cie za sile jaka w sobie masz. Mi to takich rzeczy nie potrafil nikt przetlumaczyc, kolezanki, siostry ani psychology. Faktem jest, ze zadna z nich nie przezyla tego. I powiem szczerze, dopiero kiedy weszlam na ten blog cos we mnie peklo. Czytalam wiele blogow ale nigdy na zadnym sie nie wypowiedzialam, dopiero tutaj. Anita ma jakas taka moc.
Myśle, że połączyło nas właśnie takie wspólne i jednakowe przeżycie . Dlatego, potrafiłyśmy się zrozumieć i być może dlatego ,mogłyśmy dać Klaudii kilka rad – wypróbowanych na naszej własnej skórze . W życiu ,należy zawsze pomagać . Nawet w takiej postaci … malutkiej . Ale gdy człowiek ma dołka, to czasami nawet jedno przyjazne słowo, ma w sobie moc na wagę złota ❤️
Ale jaja!
Takie niewiniatka a w weekend cisza!
Każda swojego socjopate obraca!
A jakiś nie a was żeby mnie pocieszyć!
Michał właśnie powiedział mi że jestem psychicznie chora tylko dlatego że zobaczył w miom telefonie że piszę z kolegą!
Wyszedł I zostawił mnie samą w domu!
W sumie nie winie go bo przespałam się z moim kolegą (ale było tak średnio bo on ma małego)
Ale teraz mi źle!
Zawsze traktuje go jak śmiercia, powiedziałam mu ze ma spuerdalac a on chciał tylko żebym przestała się z tym kolegą spotykać – Jezu chyba jestem socjopatką!
Pomóżcie
Nie, nie mam nikogo i pewnie dlugo jeszcze nie bede miala. Tak jak powiedzialam, nie mam emocji, bo bylo ich wczesniej zbyt duzo. Ja tez spotkalam sie na piwo 2 razy z mezczyznami, ale do niczego nie doszlo, patrzylam na nich jak na znaki drogowe, bez emocji bez niczego. Po tych spotkaniach czulam sie jeszcze gorzej, wiec uwazam, ze to jest bardzo zly pomysl. Najlepiej czulam sie jak szlam na silownie, wtedy czulam sie dobrze na zewnatrz i wewnatrz.
Klaudio, ten jego tekst o tym czy kogos masz dziala na ciebie jak zaklecie, dlatego on to mowi. Jesli to zlekcewazysz to przestanie. Moj, kiedy mu nie odpisywalam tez tak mowil, a jesli dalej nie odpisywalam to mnie wyzywal. A ja siedzialam wtedy w domu, pilam z zalu i zwijalam sie pod kocem z bolu.
Poznaje roznych ludzi, ale to jest grupa znajomych i nie chodzi w niej o poznanie faceta tylko to grupa stworzona do wyjsc na koncerty, wiec poszlam nie raz z nimi. Obecnie nie mam ochoty na spotykanie sie z zadnym, zajelam sie w koncu swoimi zaleglymi sprawami, widze teraz, ze mam duzo mozliwosci spedzania czasu z dala od tego czlowieka i to robie.
Dokładnie się odnajduje w twoim opisie Stokrotko !
Przepraszam ale jestem już pijana bo tak mi było źle że kupiłam sobie wódkę i pije drinki w domu,
Jezu przecież ja go kocham i wiem ze on mnie kocha, dlaczego ja to robię?
On nic nie zrobił,
Ja myślałam że on jest socjopata
Ale to że mną jest coś nie tak,
Nawet koleżanka mi mówiła że nie można tak swojego chłopaka robić na boku, to nie jest w porządku
Michał jest taki że on by mnie nigdy nie zdradził,
Jezu przez tych moich kolegów on mnie zostawi,
Spieprzylam kolejny związek!
Bo ja za dużo pije i wciąż imprezy i nie mogę się powstrzymać żeby z innymi nie gadać, wiem że to nie jest wobec Michała w porządku,,
Ja nie mogę mieć nikogo na stałe, zawsze szukam kogoś innego, niewiem poco
Ja tez jestem, patrzę czy Klaudia coś pisze, bo trochę się o nią boje, ale uczę się i w poniedziałek zaczynam nowa prace, wiec trochę mózg muszę zrelaksować. Poza tym trzeba mieć trochę przerwy od myślenia o tych wszystkich złych rzeczach. Magda, jak na początku mówiłaś, ze nie mogłabyś bez niego nigdzie pójść i ze opiekujesz się jego dzieckiem to mnie trochę zdziwiło. Ale pomyślałam, ze są kobiety, które tak maja, ok. Teraz mówisz, ze jednak nie jesteś szczęśliwa. Moim zdaniem tobie się po prostu z nim NUDZI. Jeśli jesteś w stanie przyznać, ze to są tylko koledzy, to on nie powinien mieć pretensji. Tylko przyznaj to szczerze przed sobą i przed nim. Jesteś w stanie to zrobić?
Ja go zdradzilam z Kolegą, rozumiesz to? Czy nie?
Jak sie relaksujesz? Bo ja nie moge
No szacun Magda za prawdziwość relacji. Opowiadasz wprost nie oszczędzając i siebie. Tu masz rację, my też mamy za kołnierzem ale to co robią psychopaci z ludźmi to Pikuś przy tym jakie odpały nas dopadaja. Powiem jedno, po znajomości z psychopata socjopata zboczencem kłamcą oszustem człowiek ma tak zjechaną psychikę że robi rzeczy których nigdy by nie zrobił a na pewno nie w takiej mierze…zanim go poznał!!! To bydlę nie dość że niszczy ci zdrowie to jeszcze zabiera wszystko co było dla Ciebie wartosciowe, niszczy osobowość i zasady. Zostawia spustoszenie w całym ciele. Ludzie są w zwiazkach, ludzie się zdradzają odchodza i żyją dalej….po psycholu życie staje w martwym punkcie. Chcesz być z nim bo dał to co nikt nigdy wcześniej a zarazem wiesz że to samodetrukcja dno i zero przyszłości. Dla mnie to jest jak uzależnienie od narkotyków wiesz że są złe ale dają przyjemność…i suegasz po nie wracasz mimo ze Cię niszczą.
Ależ Magda,
Ty weź się uspokoj,
Ja tu jestem,
No stokrotki i Anity nie ma
Ale ja obserwuje
Może słuchaj, już nie pij więcej,
Jeśli Ci zależy na nim i bardzo go kochasz to zerwij z tymi wszystkimi kolegami, poco ci oni itak?
Jedz do Michała i pokaż mu ze to była pomyłka i powiedz ze tylko jego kochasz, i tęsknisz, a najważniejsze to powiedz mu to:
W tęsknieniu i nie chodzi o czas który minął od ostatniego spotkania rozmowy,
Tylko chodzi o te momenty, kiedy robiąc coś zdajesz sobie sprawę jak bardzo byś chciała żeby ta osoba była teraz przy tobie
Pisałaś nam , że Michał jest super i że świetnie się porozumiewacie wiec dlaczego go zdradzasz Magdziu . Sama widzisz , że to nie ma sensu, bo potem cierpisz . Otrząśnij się i przede wszystkim zrozum , że alkohol ci nie pomoże . Nie możesz rozwalać stałego związku dla jakiegoś tam kolegi , na którym ci nie zależy .
Witam ponownie wszystkie kobietki, a szczególnie Magdę, która dołączyła do bloga czerwonych szpilek
Magda, czy Ty wiesz kim jest socjopata?
Z pewnością NIE!
Przepraszam ale nie masz pojęcia kim jest toksyczny związek porównując swoją relację z Michałkiem!
Przede wszystkim z socjopatą nie można w ogóle dyskutować i niczego wyjaśniać bo to tylko pogarsza sytuację
Jeżeli chodzi o życie erotyczne, bo przecież według ciebie to najważniejsze aby związek był udany (ja też tak myślałam) więc uświadomienie ciebie że mój partner miał wszystko o każdej porze dnia i nocy, bo zawsze chciał i ja również. Niczego mu nigdy nie odnawiałam, a jeżeli chodzi o robienie l….a – było to priorytetem nie ważne gdzie byliśmy
A jednak …. Zdrady jego były na porządku dziennym i miałam na to dowody, a on się wypierał i twierdził że jestem chora psychicznie!
Oddawałam mu się w pełni, że sama siebie nie poznawałam byłam zaślepiona i zmanipulowana przez niego, że prawie straciłam przyjaciół. Moja córka rozszyfrowała go przy pierwszym Poznaniu, kiedy przekroczył próg mojego mieszkania. Pomijając kwestię, że do niej robił przy obiedzie maślane oczy, a ja go broniłam.
Jeżeli nie byłaś w związku z socjopatą, więc nigdy nie zrozumiesz kobiet, które przez to przeszły
Czytając ten blog i książki psychologiczne dodało mi dużo pewności siebie aby odzyskać równowagę i zrezygnować z tej chorej miłości chociaż było naprawdę ciężko i wylałam rzekę łez
I jeszcze jedno
Ja też żyje normalnym życiem tzn praca, wychodzę do ludzi śmieję się i żartuję, ale jeżeli uważasz że kobieta po związku z socjopatą może wejść w kolejny związek i szybko zapomniec co przeszła, to jesteś w błędzie!
Tego się nie zapomina!
Ja jestem szczupłą, atrakcyjną, zadbaną kobietą i podobam się mężczyznom – słyszę to niejednokrotnie nawet od koleżanek i chociaż mam kolegów nie sprawiają mi przyjemność słuchania ich komplementow i nie dopuszczam myśli aby być z kimś w bliższej relacji i z przyjemnością daję kosza
☺️ Paula lat 50 Pozdrawiam ☺️
Kochana Paulo witam cię bardzo serdecznie . Nie masz pojęcia jak się cieszę , że napisałaś ten komentarz . Ty, kochana tłumaczysz się z własnego postępowania lecz nie musisz tego robić . Ja już ostatnio napisałam: „ kto nigdy nie trafił na socjopatę , nie ma pojęcia czym to pachnie”. Czasami nie wiem , jak taki związek komuś wyjaśnić , lecz doszłam do wniosku , że jest to NIEMOŻLIWE . To tak , jakbyś musiała opisać komuś poród a ten ktoś nie rodził . No troszkę cię zrozumie, lecz nie będzie czuł tego co ty czułaś ! Twoja historia jest bardzo podobna do mojej . Dlatego doskonale cię rozumiem . Nie masz pojęcia , jak wiele kobiet pisze do mnie prywatne maile. Te kobiety nawet nie maja odwagi , by napisać to publicznie . Maltretowane psychicznie i fizycznie . Istne piekło . Do tego , niektóre z nich , nie mają dokąd pójść i muszą pozostawać w chorym związku . To dla mnie bardzo bolesne , gdyż wiem co czują. Mam nadzieje , że u Klaudii lepiej . Ja też po związku z socjopatą nie mam ochoty na żadne bliskie kontakty . Jakoś traci się zaufanie do całego świata . Całuje cię mocno
No hej dziewczyny nie wyjechał znów mnie okłamał.z tym wyjazdem cały tydzień dawał do zrozumienia że wyjeżdża i po co …..dziś sobota cały dzień siedzi w telefonie i gdzieś pisze jest 00:24 i nadal pisze i co czy to do kolegi?Bzura pytam się mu co ty tak dziś siedzisz w umowie tel i piszesz a on na to co mój telefon i będę robił co chciał i czy ja ci się pytam co ty robisz w tym telefonie …a ja nic nie odpowiedział …kasy znów nie dał ciągle gada że nie ma adostal w piątek 700 zł i co mam robić z tymi pieniędzmi ja go cały czas utrzymuje…
Kogo to kurwa obchodzi? Czy ty jesteś jakaś jebnieta? Piszesz na forum o socjopatach o 700 zł?
Nawet mi nic nie poradzisz?
Ty Klaudia jesteś jakaś kaleką normalnie
Każda inna dziewczyna by to jebnela w huj i żyła dalej a ty robisz z tego jakieś przedstawienie!
Weź się ogarnij schudnij, kurwa weź się za siebie!
Pelzasz za tym frajerem kurwa już pół roku, no ile można!
Magda ma problem bo rozpoeprza wszystko co dobre w jej życiu
Może ty napisz coś komuś tutaj co?
Stokrotka I Anita ci mówią co robić a ty piszesz tu o jakieś 700 zł?!
Weź się zastanów nad sobą
Paulina daj spokój,
Ty jesteś pijana?
Hej Klaudia, czyli nie wyjechał jednak na weekend tak jak wyjeżdżał wcześniej? Wcześniej mówiłaś, ze wyjeżdża na całe weekendy?
No widzisz, sciemnia coś,
Czemu mu nie powie „ej weź mi pokaż telefon?” co to jakaś tajemnica?
Mam prawo wiedzieć z kim piszesz nie?
Boże ta Klaudia jest jakaś matka polka Jezu!
Zastanawiam się w jakim celu Paulina znalazła się na owym blogu?
Czy ma coś mądrego do powiedzenia na temat toksycznego związku?
Wg Pauliny wystarczy aby wziąć telefon od partnera i sprawdzić jaką ma zawartość
Śmiechu warte
Paulino, pokaż mi socjopatą, który bez problemu udostępni swój telefon?
Kolejna osoba, która nie wie do czego jest zdolny taki manipulant
Mój partner nie rozstawał się ze swoim telefonem na krok, chyba że był wyłączony i trzy zabezpieczenia kodami
Niestety nie było możliwości aby się do niego dostać i cokolwiek sprawdzić
Weź mnie nie obrażaj dobra ¡!! Moje ty jesteś chora ale nie ja ….ja nic nie sciemniam ….pisze poprostu jak jest chce chciałam się wyzalic poprostu by ktoś mi doradził pomógł wsparł a ty widzę masz problem Paulina ….trzymajcie się Anita i stokrotka widzę że komuś tu przeszkadzam że jestem …..pa
Stokrotka. Tak co tydzień jedzil na weekendy od piatkiu do niedz a nawet do poniedziałku ….miał jechać do tych Niemiec i też widzę cały tydzień mnie zwodzil kłamał wczoraj tylko cały dzień był na tel odkładał czekał jakby miał mu ktoś odpisać mi się wydaje że może się pokłócił z tamtą kobietka że nie pojechał i cały dzień sobie pisali….dzis niedziela i też już zaczął pisać od samego rana
Stokrotka. Tak co tydzień jedzil na weekendy od piatkiu do niedz a nawet do poniedziałku ….miał jechać do tych Niemiec i też widzę cały tydzień mnie zwodzil kłamał wczoraj tylko cały dzień był na tel odkładał czekał jakby miał mu ktoś odpisać mi się wydaje że może się pokłócił z tamtą kobietka że nie pojechał i cały dzień sobie pisali….dzis niedziela i też już zaczął pisać od samego rana do
Klaudia, nie przejmuj się tym co pisze Paulina bo najwyraźniej się tylko bawi.
Osoby myślące poważnie, a temat toksycznych związków, które miały do czynienia z socjopatą potrafią cię wesprzeć ciepłym słowem
Anitko
Być może powtórzę to kolejny raz ale Niezmiernie się cieszę, że jesteś autorką tego bloga, a tym samym wspaniałą wirtualną terapeutką
Szkoda, że tylko wirtualną, bo jak wspominałam wcześniej chętnie spotkałbym się w realu z kobietami, które tego samego doświadczyły. Myślę że to jeszcze bardziej by nas wzmocniło.
Cieszy mnie to, że ja uwolniłam się od niego a nie on ode mnie i wściekał się, że ja się oddalałam od stwórcy, , a ja…. mam satysfakcję z tego powodu i święty spokój.
Teraz milczy więc jestem świadoma tego, że znalazł kolejną ofiarę, bo Jego telefon nigdy nie milczy doświadczyłam to niestety o każdej porze dnia i nocy
Paula też zylas w takim związku ze socjopata ? To jest straszne ja nie umiem się uwolnić jak narkotyk teraz nie wyjechał jak zawsze to robił ale cały czas siedzibę w tel 24 h tylko przerwa na jedzenie a nawet na toalecie siedzi i pisze ……a mi gada to jego telefon i może robić co chce i ku nie zabronię …chowa go nawet nic nie chce pokazać jak coś ogląda to chore
Hej dziewczyny co u was
Hej Klaudziu u mnie ok , mam nadzieje ze takze u ciebie . Ciekawe co tam u dziewczyn .
U mnie tak sobie ostatnio znów pokazałam że mi zależy eh…..ja tak bardzo go kocham a znów miałam powód by go wyrzucić poniedziałek nie poszedł do pracy poszedł na miasto 5godz go nie było wrócił przespał się i znów o 19 wyszedł że jedzie na poprawę tatuażu wrócił o 2w nocy bez poprawy tatuaza nie odzywał się przez te 5godz wogole po czym powiedział że nie jesteśmy już razem i może robić co chce i mam mu się nie pytać gdzie był cały czas od soboty siedzi na telefonie cały czas pisze do kogoś znów nam dola nie radzę sobie …..nie jesteśmy razem a siedzi na moim garnuszku …..
Klaudziu ale dlaczego ty go trzymasz u siebie w domu a on cię traktuje w taki sposób ?
Traktuje mnie przynieś wynieś a on sobie lezy chrabia za moją kasę je tak jak mówiłam ja wszystko place on ciągle gada że nie ma kasy a jak ma to potrzebuje na wynajem pokoju ….mówi tak bym mówiła że u mnie jest jego dom….najgorszy ten meldunek jak mówiłam zameldowalam go czasowo na okres 6mies to był mój blad ale on mną zmanipulował….już go nie napiszę po mały ale niestety boje się samotności mimo że wiem.ze ciągle mnie zdradza …..pozatym on mnie szantażuje ….nie mogę tego napisać na forum o co chodzi szkoda Aneta że nie możemy się spotkać pogadać tak wiesz na osobności bo tu jednak wiele osób czyta a nie których rzeczy nie da się tu napisać …coś mało się odzywasz widzę stokrotka też zamilkła
Ale kobieto ty nie możesz dać się tak traktować . Nie możesz trzymać przy sobie takiego faceta tylko dlatego że boisz się samotności . Przecież świat się na nim nie kończy . Facetów są setki . Do tego są przyjaciele , rodzina … Jeśli chcesz w końcu dobrze żyć to musisz sobie to wszystko przemyśleć . Boisz się samotności a jaką on ci daje „nie-samotność”? Przecież to są tortury psychiczne . Nie znam prawa polskiego , nie możesz go wymeldować? Tutaj , można to zrobić w każdej chwili !
Niestety ja nie mogę mimo że to moje mieszkanie …musi sam osobiście iść się wymeldować albo muszę czekać do maja aż wygaśnie meldunek ….no kurcze nie potrafię już tak dobrze mi szło …..lecz gdy pomyślę że inna go ma odrazy mi serce pęka i boje się będzie mi go bardzo brakować …znów zaczyna gadać o wyjeździe do Niemiec by mnie wkurzyć ….a do tego jeszcze tyle będzie świat od 21 grudnia do 3 stycznia nie będzie pracował to napewno nogi go poniosą kto wie może nie będzie ze mną na święta wigilię bo w końcu przed wigilia znów piątek czyli jego weekend w który go nie ma ..eh …..
Jesteście?
Tak jestem . Jejku Stokrotko , po co tam pojechałaś? Myślałam , że już ci przeszło … kurcze chyba jednak nie .
kurcze nie widze mojego wczesniejszego postu. Napisalam drugi, sorki, ze sie powtarzam… Ale pojechalam, bo mu zaufalam! Anita, nie spodziewalam sie takiego czegos, nie spodziewalam sie, ze to jest az taki psychol! Przeszlo mi wczesniej, choc wiadomo, jakies tesknotki byly czasami. Ale im wiecej widze jego psychopatycznych zagrywek to jestem pewna, ze dobrze robie. To jest jednak niesamowite do czego socjo potrafia sie posunac – manipulacje, klamstwa, przemoc… Po tym jak mnie zwabil do siebie a pozniej znecal caly wieczor stwierdzam, ze naprawde te jednostki powinny byc wylapywane i zamykane gdzies. A miec dziecko z takim „czyms”, boze…, jak ja sie ciesze, ze mi sie to nie przytrafilo. Wspolczuje jego bylej zonie i wszystkim ludziom z jego otoczenia, bo takie „cos” jest zupelnie nieprzydatnym elementem spoleczenstwa, nic nie wnoszacym w zycie innych, a jedynie wysysajacym dobra energie! Ciesze sie, ze dzis piatek, jakos sobie fajnie zorganizuje ten weekend. Na szczescie mam swoja grupe, ktora zawsze jest chetna gdzies pojsc i sie usmiechac 🙂
Całe szczęście , że nic ci się nie przydarzyło . Zamknij ten rozdział i ciesz się życiem Stokrotko . Sama widzisz , że batalia nie ma sensu. Oni i tak się nie zmienią , natomiast my, robimy sobie krzywdę . Najciekawsze jest to , iż niektóre kobiety – które nigdy nie miały do czynienia z socjopatą – krytykują nasze zachowanie i stają i ich obronie . Jakie to przykre , że kobieta nie potrafi zrozumieć innej kobiety …
Napewno przyłapał cie z kimś a teraz tu znów bajki opowiadasz.
Co to znaczy zwabił? Pojechalaś bo chciałaś.
A powiedz o co się kłóciliście w nocy?
Popełniła błąd , jadąc do niego . Z tym niestety muszę się zgodzić … jeśli zamykamy historię, nie możemy potem się cofać i same sobie wyrządzać krzywdę . Stokrotko , mogłaś natychmiast wyjść z jego mieszkania !
Magdo, Anito, niestety nie moglam, nie mialabym gdzie pojsc, bylo juz za pozno i nie mialam pociagu. Cala sytuacja czekala wlasnie na ten moment, kiedy nie bede mogla uciec… Magdo, po tym co zrobil miesiac temu, pomyslalam, ze to juz koniec, naprawde. Skupilam sie na sobie, zaczelam poznawac nowych ludzi, zarowno mezczyzn jak i kobiety, niektorzy faceci okazali sie bardziej w porzadku niz inni, a bedac singielka pomyslalam – a co tam, czemu nie poznac sie blizej. Poklocilismy sie wlasnie o to, ze zobaczyl kilka wymienionych wiadomosci, choc byly one zarowno mezczyzn jak i kobiety – powtarzam. Bedac wypchnieta na deszcz, zlekcewazona na miesiac, zablokowana, zwyzywana – czy ja powinnam sie tlumaczyc z tego, ze fajnie jak sie pojawi ktos normalny, ze moge sie usmiechac, byc soba, cos zaplanowac itd????
Co do zwabienia…udawal, ze tak mu smutno i przykro, mowil o tym, zeby nie wracac do tego co bylo a po kilku godzinach, kiedy nie mialam jak uciec zaczal znowu swoje psychiczne znecanie! Jak to nazwiesz????
Stokrotko przecież ty jesteś inteligentną kobietą. Dobrze wiesz jak oni manipulują słowami i jak okazują żal i skruchę , których nie ma. Niestety , dałaś się nabrać . Dalej ci zależy na tej znajomosci ? Dobrze wiesz , że ona do niczego nie doprowadzi a ty, zniszczysz sobie zdrowie .
Anito, nie spodziewalam sie, ze on jest zdolny do takiego czegos. Nie wiem dlaczego nie zaufalam swojej intuicji, tak bardzo nie chcialam tam jechac, czulam, ze tak bedzie, ale on tak przekonujaco mowil, ze myslalam, ze zrozumial. Zapomnialam jednak, ze oni nie zrozumieja nigdy, poniewaz nie widza co robia, choc caly swiat im to mowi….Zaproponowalam mu kolezenstwo w tygodniu, ale po wczorajszym, kiedy zobaczylam jaki jest zaklamany, to mam gdzies co sie z nim stanie! Na szczescie dzis piatek, spedze jakos milo wieczor i zapomne co bylo wczoraj. Na szczescie te manipulacje nie dzialaja na moje emocje juz tak jak kiedys, czuje raczej ulge, ze juz mnie tam nie ma i wkrotce zapomne o calych 3 latach. Szkoda, ze okazal sie takim smieciem, bo mialam nadzieje, ze cos fajnego z tego wyjdzie. No ale znow wracamy do punktu wyjscia – jak karmia cie klamstwami o sobie na poczatku i skad ta nadzieja sie pojawia.
Dziewczyny witam. Mialam bardzo ciezki tydzien. Moj psychopata (teraz jestem pewna, ze jest chory) przyjechal do mnie 2 razy niezapowiedziany, tylko po to, zeby zlapac mnie z jakims facetem, ja oczywiscie nie wiedzialam, ze on stal pod moim blokiem i czekal. Oczywiscie mialo to na celu zrzucenie winy za klotnie i za to co zrobil ostatnio (fizyczna przemoc) na mnie, bo ten dzieciak nie potrafi przyjac na siebie najzwyklejszych spraw – mamusia nie nauczyla go zdrowych stosunkow miedzyludzkich, niestety. W kazdym razie, przyjechal 2 razy ze smutna minka i mowi, ze teskni i kocha, a ja dalam sie na to nabrac! I pojechalam wczoraj do niego, bo mnie zaprosil – i zgadnijcie co? Zwabil mnie do siebie, zeby moc mnie zadreczcy calkowicie. Caly wieczor byl mily, ale jak minela godzina ostatniego pociagu zaczal sie koszmar! Ponowne wyzywanie, znow kazal mi wyp…, nie dal mi spac, zapalal swiatlo 10 razy i krzyczal na mnie i wyzywal, a wie, ze zaczelam nowa prace. A wiecie dlaczego? Nie udalo mu sie zlapac mnie z zadnym mezczyzna, to stwierdzil, ze nowi znajomi mezczyzni z grupy koncertowej to moi partnerzy seksualni! To sa potwory. Dziewczyny, nigdy przenigdy im nie ufajcie. Po raz kolejny powtarzam, to sa POTWORY, ktore chca niszczyc innych. Kiedys ktos wpomnial, ze oni zazwyczaj zdradzaja. Po tych manipulacjach, oszustwie i graniu na mojej naiwnosci i zaufaniu w tym tygodniu a przede wszystkim wczoraj, uwazam, ze jednak bardzo mozliwe, ze mnie zdradzal, bo inaczej nie oskarzalby mnie no to bez przerwy. To prawda, ze oni oskarzaja o to, co sami robia. Znow jestem zablokowana co bardzo mnie cieszy, bo z takim psychopata nie ma zycia – jest za to patologia, nerwy i zero z ciebie. Niech oni sie z tym mecza, ja juz nie musze!
Koleżeństwo? Tzn że masz już kogoś tak?
A dziś spędzisz miło wieczór z tym z kim cię przyłapał wczoraj?
Nie wydajesz się tym jakoś załamana, sama piszesz ze się cieszysz że Cię zablokował
No ta historia się wyjaśnia 🙂
Bo niby dlaczego on chcąc się tak nad tobą znęcać urywa kontakt?
On sam mowil, ze nie chce wracac, wiec co moglam powiedziec. To nie jest takie latwe wszystko skreslic. Nie mam nikogo, tak jak mowilam wczesniej, nie da sie byc z kims innym po takiej hustawce, dopoki emocje sie nie uspokoja. Wiesz mial fajne cechy, lubilismy sie smiac z tych samych rzeczy – tak mi sie wydawalo, chyba, ze udawal…
Tak, ciesze sie, ze mnie zablokowal, przynajmniej nie bede miala pokusy napisac. A poza tym czym mam byc zalamana? Brakiem wyzwisk, wyrzucaniem na deszcz, klamstwami i manipulacjami, wiecznym zmeczeniem po nocnych klotniach, brakiem lojalnosci, zrozumienia, wyrozumialosci, moze i zdradami (tego nie wiem, bo nigdy nie pytalam o cos co nawet nie przyszloby mi do glowy)? Nie, nie jestem tym zalamana.
Wiesz co? On za kazdym razem jak znikal i blokowal, to pozniej oskarzal mnie o zdrady, ze zdradzalam go, jak go nie bylo, jak zerwalismy ze soba. Komedia! Blokuje, bo to typowa i najczestsza technika manipulacji przez narcyzow i socjopatow, powodujaca, ze czlowiek mysli, zastanawia sie itd. Spojrzyj tez na przyklad Klaudii. Jesli na poczatku to na mnie dzialalo, to teraz mam to gdzies, przynajmniej nie musze czytac obrazliwych, wyimaginowanych wiadomosci od paranoika. Slyszalam dobre powiedzonko – daj czas czasowi – i widzisz, z czasem to blokowanie juz na mnie nie dziala, co wiecej – jest to chyba jest pomoc od losu, zebym jak najszybciej sie uwolnila 🙂
Najważniejsze byś zrozumiała , że nie socjopata nie może być twoim przyjacielem . To nie leży w ich interesie . Nie daj się kołować i nie słuchaj obietnic i innych żali . I idz sobie do przodu swoją własną ścieżką!
Dziękuję za poradę, tak też mam zamiar zrobić
Magda, przeciez mowilas, ze dobrze ci z Michalem. Co sie stalo?
W sumie masz racje, moze dlatego nie ma zadnych znajomych ani przyjaciol, bo przeciez im trzeba cos dac od siebie, a nie tylko brac i wymagac.
Nic, itak nie zrozumiesz
Magdziu wszystko dobrze?
Magda, co się stało? Nie zamykaj się w sobie. Jeśli trafiłaś tutaj to znaczy, ze masz problem. Ja tez kiedyś próbowałam rozwiązywać problemy sama, ale nie powinno się dusić w sobie. Mi to akurat pomaga.
Cześć dziewczyny właśnie się spakował i pojechał niby do tych Niemiec najlepsze rzeczy pozabieral i powiedział że wróci tylko po swoje rzeczy pewnie pojechał do niej i u niej będzie mieszkał
Jestem zdołowana płacze w niebo głosy co on mi zrobił mimo że taki był nadal go kocham
Hej Klaudia, ja tez go kochalam, tak mysle. Kazda z nas przezyla te rozstania, takie na zawsze, bo z nimi kazda klotnia wyglada jak rozstanie na zawsze. Jakby sie dalo z czlowiekem rozmawiac, to pewnie by tak nie wygladalo. Wczoraj pojechalam do niego i znow poznecal sie nade mna, pewnie nakarmil sie i bedzie sie z tego smial ze swoimi przyjaciolkami wieczorem. Coz moge na to zrobic? Jedyne co moge to tez dobrze sie bawic!
To sa tacy ludzie, ze nie wiedza co to jest empatia, w dupie maja jak ktos sie poczuje. Oni nie rozumieja, ze kazde dzialanie pociaga za soba konsekwencje, to jest cecha charakterystyczna, a pozniej jak im sie cos nie uda to jest wina kogos innego. On wyrzucil cie jak smiecia, to ty tez go wyrzuc. Jestes w stanie to zrobic Klaudio, a w szczegolnosci jak go nie ma. Po prostu sprobuj sobie wyobrazic, ze nigdy go nie bylo, albo lepiej – wyobraz sobie co by bylo jakby byl. Spakuj wszystkie jego rzeczy, zeby jak po nie wroci byly gotowe.
Wczoraj jak moj psychol darl sie na mnie to patrzylam na niego i wyobrazalam sobie, ze cale moje zycie wlasnie tak bedzie wygladac, patrzylam na niego jak na obcego czlowieka, ktorego wcale nie znam. Ja wiecznie tlumaczaca sie z jego paranoi. Masakra.
No jak? Mówiłaś że on ma dziecko ale nie ma przyjaciół więc jak się będzie miał śmiać z przyjaciółmi? Z jakimi?
Ty mówiłaś że sobie zorganizujesz miło wieczór więc wygląda mi na to że to ty się będziesz z niego śmiała ze swoimi przyjaciółmi których masz tyłu bo tak wiele im dajesz
Stokrotko przepraszam ale nic się nie klei z tych twoich historii
miałaś odpowiedzieć o co się kłóciliscie wieczorem że on się na ciebie darł
Ma przyjaciolki z randek, ja nie mowie o takich normalnych przyjaciolach, tylko o tych dziewczynach z ktorymi sie zabawial (nie wiem co z nimi robil, bo nidgy nie dociekalam), w kazdym razie wiem, ze pisal z nimi w tajemnicy przede mna i wypieral sie, ze nie pisze, wiec nie wiem co robil z nimi dalej. Ja nie mam wielu, ale mam bliskich, ktorych znam od lat.
Pisalam wyzej o powod klotni: „Magdo, po tym co zrobil miesiac temu, pomyslalam, ze to juz koniec, naprawde. Skupilam sie na sobie, zaczelam poznawac nowych ludzi, zarowno mezczyzn jak i kobiety, niektorzy faceci okazali sie bardziej w porzadku niz inni, a bedac singielka pomyslalam – a co tam, czemu nie poznac sie blizej. Poklocilismy sie wlasnie o to, ze zobaczyl kilka wymienionych wiadomosci, choc byly one zarowno mezczyzn jak i kobiety – powtarzam. Bedac wypchnieta na deszcz, zlekcewazona na miesiac, zablokowana, zwyzywana – czy ja powinnam sie tlumaczyc z tego, ze fajnie poznac normalnych ludzi, ze moge sie usmiechac, byc soba, cos zaplanowac itd????”
Dziękuję stokrotka widzę że ciebie też coś ciągnie to tego twojego ….mój już się nie odzywa pisze tylko dlaczego ty taka jesteś…przykre ale prawdziwe kocham go na maxa jak wychodził życzyłam mu co najlepsze a potem za nim pobiegłam jak szedł z tymi torbami a on i tak miał mnie w dupie teraz ryczę
Hej Klaudia, moj tez sie nie odzywa i pisze tylko dlaczego ty taka jestes. Identyczne slowa, identyczne zachowania. Widzisz to sa tak samo chorzy ludzie. Teraz tez mysle, ze mnie zdradzal, jestem tego juz pewna, poniewaz seks byl dla niego wszystkim, a poniewaz czesto sie klocilismy a ja potem nie dociekalam za bardzo co robil jak sie nie widzielismy miesiac, to nie wiem po prostu. Tak mu ufalam, a on mi nie. Dlaczego? Bo mnie oszukiwal i nie wyobrazal sobie, zeby ktos nie oszukiwal.
Wiesz Klaudia, oni lubia dramaty. W ich zyciu potrzeba jest takich ogromnych emocji, tych negatywnych oczywiscie, ktore normalnego czlowieka wykanczaja, a im dodaja energii. Twoje emocje tez sa teraz rozlegulowane, dlatego reagujesz lzami i tak gwaltownie. Klaudia, ten stan musisz przezyc, dzieki temu dostrzezesz zmiany, ktore nadejda. Z reszta jak on odejdzie to nie bedziesz miala wyjscia, tak jak moj psychol odszedl, dzieki temu dal mi czas na regeneracje i teraz jest inaczej.
No widzę że się już zregenerowałaś tak że aż wczoraj musiałaś do niego pojechać 😛
Chodzi o to, ze jego blokowanie juz na mnie nie dziala i czuje, ze moje reakcje na gierki tego osobnika sa inne. Nie mowie, ze go nie pamietam, bo takiego psychola nie da sie zapomniec, a juz na pewno jest to swietna lekcja 🙂 , ale jest o niebo lepiej niz bylo wczesniej.
I tak jak mowilam wczesniej, wcale nie chcialam do niego jechac, czujac jak to sie skonczy, ale pomyslalam, ze moze sobie cos przemyslal wiec dam szanse, a ty bum! Spodzianka! Nie przemyslal 🙂
Widać przemyslał bo mówiłaś że przyjechał ale nie chciał wracać, mówisz że jest samotny i ma dziecko
Widząc twoje agresywne nastawienie nie trudno się domyśleć kto jest prowokatorem waszych kłótni.
Nazywasz go socjopatą zarzucasz zdrady choć mówisz że on nikogo nie ma,
Za to ty masz, mówiłaś że masz tyłu przyjaciół i taka się czujesz doceniana.
On wie kim są ci twoi „przyjaciele”?
Pojechalaś do niego bo to ty potrzebujesz w życiu takich emocji negatywnych oczywiście on tego nie potrzebuje bo mówiłaś że urywa kontakt po każdym spotkaniu
Klaudia też jest uzależniona od negatywnych emocji – cierpi ale go kocha, stymże ona w niczym niezawiniła
No dobrze, nie chcial wracac, wiec zaproponowalam kolezenstwo.
Z ktorej strony moje nastawienie jest agresywne? Teraz to ja nie wiem czy ma czy nie, czy zdradzal czy nie. Skad mam to wiedziec? No wlasnie o to chodzi, ze on zna moich przyjaciol i oni znaja jego. Ja jego przyjacioleczek nigdy nie poznalam 🙂 widocznie nie bylo to wygodne 🙂
Pojechalam do niego, bo mnie zapraszal i zarzekal sie, ze nie wrocimy do tego co bylo. A tu tego samego dnia powtorka z rozrywki, bo to sa bardzo chwiejne, impulsywne charaktery. Z nimi nie da sie nic ustalic ani zaplanowac, bo sa tak impulsywni, ze zmieniaja zdanie jak wiatr zawieje, jak im pasuje. Jedno jest pewne, jak sie kogos kocha to sie go nie wyzywa ani nie wyrzuca na deszcz. A jesli sie kogos nie kocha to sie go nie zaprasza do siebie.
Wiec jaki Magdo jest twoj wniosek? Czyz nie jest to zachowanie dziecka, ktore placze a za chwile sie smieje, a za chwile placze znowu?
A poza tym to kazdy kto ma jakas empatie i kochal kogos to nie potrafi tak sobie odpuscic, wyjsc, zamknac drzwi i tyle. To tylko te potwory tak umieja, bo wiedza, ze sie ich kocha i potrafia zniknac na miesiac, bez znaku zycia. Odciac sie i kogos zostawic niech cierpi. Widzisz, oni nie chca sie wiazac na stale, oni boja sie byc w zwiazku, bo dla nich oznacza to, ze musza sie z kims czyms dzielic, ze musza zwracac na kogos uwage, uwazaja, ze w zwiazku straca kontrole, bo w zwiazku 2 osoby podejmuja decyzje, a nie jedna. A w momencie kiedy sie nad toba zneca i blokuje to czuje, ze to on ma kontrole. Ale nie rozumie jednego, ze czlowiek silny to czlowiek dobry i szczery, a nie prymityw, cham i agresor. To jest wlasnie tym czym oni sa – prymitywami, chamami i agresorami wyzywajacymi sie na innych za swoje niepowodzenia. A wiesz dlaczego lubia tak emocje wzbudzac, zeby caly czas sie klocic, nigdy nie isc na kompromis, wyzywac i zachowywac sie agresywnie? Bo oni nie znaja innych, nie wiedza co to milosc, wiec jak moga dac to komus innemu? Oni nigdy nie zrozumieja, ze ktos moze kochac badz byc smutnym, bo nie maja uczuc. A ja mialam uczucia i za kazdym razem jak sie odzywal to budzil uczucia. Dlatego tam pojechalam.
On przyjechał zdaje się pierwszy mówiłaś. Widać też mu ciężko odpuścić. Prawdopodobnie też cię wciąż kocha.
No a jeśli chodzi o kłótnię to co mogę powiedzieć – nic nie mówisz o co się pokłóciliscie
On nie przyjechal, bo mnie kocha, on przyjechal zrzucic wine zakonczenia zwiazku na mnie, bo zachowal sie jak prymityw (nie pierwszy raz z reszta) a przeciez on jest nieskazitelny 🙂
Przeczytaj o co sie poklocilismy, moze nie widzisz powodu do klotni? Ja tez nie widze.
Jak nie wiesz to dlaczego mu zarzucasz zdradę? Skąd wiesz że ma przyjaciółki? Mówisz że nie ma przyjaciół, on zna twoich, powinnaś wiedzieć czy on ma jakichś – mówisz że nie ma
Jeśli on przy tobie się śmieje a za chwilę płacze to o czym wy rozmawiacie? Ty nie mówisz że się raz śmiejesz raz płaczesz – jeszcze nie słyszałam żebyś mówiła że plakałaś?
Jaka powtórka z rozrywki?
Z tego co widzę to on może chciał wrócić ale mówiłaś że poznałaś jakichś nowych ludzi, że chodzisz na imprezy – jesteś pewna że któryś z twoich znajomych nie powiedział mu o tym że masz nowych przyjaciół?
Bo jeśli tak to bardzo zła sytuacja – poniekąd rozumiem dlaczego tak reaguje.
Mój Michał jak się dowiedział że się spotkałam z tym kolegą to też mi zrobił awanturę nie odzywa się do mnie – nasze stosunki się rozsypały – wiem że zawiniłam, ja zdrady też nie umiem wybaczyć – może za jakiś czas wróci – mam nadzieję
Jeśli zarzuca ci wine to znaczy że coś wie, a nie mówił że wie? Że ktoś mu powiedział?
A co się stało z tym kolega? Dlaczego się nie spotykacie?
Bo on to taki dzieciak, nie chce,
Zawsze wiedziałam że tak, się nie robi za plecami swojego chłopaka – czuje się jak świnia.
Michał to co innego zawsze go kochałam i będę kochać, wiem że on mnie też dlatego nie chce mnie widzieć, nie przypuszczalam że się dowie. Teraz z domu nie wychodzi tylko do pracy, wiem bo mi jego kolegi dziewczyna powiedziała
Nie mogę to tym mówić
Magdo,on nie może nic wiedzieć, bo nic takiego, żadna zdrada się nie wydarzyło. Oni celowo oskarżają innych o to co sami robią, żeby ukryć swoje zdrady czy winy. Patrz na przykład Klaudii i mój. A to, ze mam nowych znajomych. Tak, mam i co w tym złego? Problem jest w tym, ze on tez mógłby ich poznać, ale ja jego znajomych nie mogłam, jego nowych przyjaciółek nie miałam prawa poznać. Dziwne nie? A to z powodu takiego, ze miałam nie wiedzieć o tym co się dzieje.
Jednak dziewczyny od 17:30 cisza z jego strony zabrał wszystkie najlepsze rzeczy i poszedł napewno to jego wyprowadzka pewie ta nowa laska mu powiedziałam że albo się do niej wprowadza albo koniec o wybrał to pierwsze mnie potraktował jak skarbonkę służąca a teraz się super zabawia ale o
Oczywiście to moja wina …to ja zawiniłam bo prosiłam o miłość sex o rozmowę przytulania całowania których od dawvana nie było ….a on za to na boku ciągle zdradzał wyjeżdżał co weekend wyjechał do Niemiec a nawet szczoteczki ręcznika nie zabrał bo ma już to u niej proste dolina straszna ryczę jak wół
Klaudia, wszystkie przeszłyśmy ( no może za wyjątkiem Anity i stokrotki bo one są za sprytne na to) przez okres ryczenia hak wół.
Rycz, kup sobie wino albo dwa, pudełko chusteczek i lody i daj czadu.
I za każdym razem jak uderzą cię wspomnienia fajnych chwil to powtarzaj sobie wciąż wszystkie epitety – to jest dobre miejsce a używanie brzydkich słów – także nie żałuj sobie
Rozwal coś na ścianie – posprzątaj za 2 dni!
Ty jesteś mi się wydaje trochę jak ja, chciałabyś nie żeby wypieprzał ale żeby był tylko inny, dobry, żeby wrócił i zrozumiał i przeprosił,
Ja się przekonałam że to nie ma sensu tacy ludzie nigdy nie zrozumieją, nie ma co żyć nadzieją – ta nadzieja na zmianę to twój najgorszy wróg! To się nie zdarzy więc rycz pij i klnij
Weź wolne z pracy, jak musisz ale po miesiącu wina powinno już być lepiej – każde przyzwyczajenie mija po ok miesiącu
Jestem z tobą
Madziu ja nie piję alkoholu …tak kocham.go chciała bym by wrócił przeprosił itd….ale tak nie zrobi bo on ma zupełnie inny charakter taki na luzie robi co chce kłamie kręci mataczy zdradza mu nic nie jest potrzebne tylko lasek na pęczki by mieć się gdzie zaczepić jak wychodził z torbami powiedziałam mu tyko jak przekroczysz ten prób to już nie masz co szukać choć w myśli mówiłam zostań wróć kocham cię przytulić mnie i zostań a stało się inaczej po czym powiedział jak mnie niewpuscisz jak przyjadę pójdę do byłej ona zawsze mnie weźmie to laska z którą był hlgdy mnie poznał i znia mieszkał Ola mi gadał że u jakiegoś dziadka wynajmuje pokój ona też taka głupia ale zawsze by go przyjęła nawet nie wiem czy właśnie do niej się nie prowadził i zabraćl wszystkie ciuchy te najlepsze butów nawet 4pary jak niby do pracy do Niemiec pojechał brak słów ….
Hej Klaudia, jak się czujesz?
Śnił mi się dzisiaj jestem bardzo zmęczona tą całą sytuacją,śniło mi się że wysłał mi filmik gdzie się z kimś całuję.
Ja nie daje już rady chodzę taka bez energi i bez sił.
Codzienne koszmary,pierwsza myśl po przebudzeniu,tęsknię za nim za każdym skrawkiem jego ciała,jego umysłu,brakuje mi nawet jego głosu.
Nie dzwonie nie pisze ale ja chyba nei dam rady.
Dawno takiego czegoś nie przechodziłam
Aniu dasz radę , bo wszystkie dałyśmy ! Już tyle czasu wytrzymałaś … nie poddawaj się właśnie teraz . Chciałabyś zadzwonić do faceta , który nie dosyć że cię źle traktował , to jeszcze przez cały ten okres nie szukał ? Gdyby był po uszy zakochany i gdybyś była miłością jego życia , to zrobiłby wszystko by być blisko ciebie . A gdzie jest? U boku jakiejś innej biedaczki a ty moja droga cierpisz i rujnujesz sobie życie . Aniu nie ma sensu ! Uwierz mi kochana . Musisz się jakos wziąć w garść . Taka rozpacz i żal tylko cię zjedzą i nie doprowadzą do niczego . Znów myslisz o jego zaletach a o wadach zapomniałaś … Musisz spróbować myśleć na odwrót , bo inaczej się wykończysz . Wspominaj to co złe a to co dobre, wyrzuć za burtę – to co dobre i tak było grą aktorską, iluzją. On się bawi i cieszy życiem , manipulując inna kobietę a ty wylewasz łzy . Czy ma to sens ? Głowa do góry Aniu i do przodu . Powiedz sobie , że nawet twoje myśli na jego osobę nie zasługują !
Dzięki kochana za to co mi napisałaś.
Masz rację,tylko te męczące koszmary i myśli które mnie nadchodzą.
Mam nadzieję,że czas zrobi swoje i zapomnę
Aniu czas leczy wszelkie rany, tylko potrzeba troszkę cierpliwości . Ja wiem , że nie jest to proste , ale musisz dać radę. Jesteś wartościową osobą i taki facet na ciebie nie zasługuje. Nie daj mu się nadal niszczyć – przez myśli i wspomnienia. Odbierz mu tą władzę i myśl tylko o sobie ! Z każdym dniem, „ból” będzie stawał się coraz lżejszy a po jakimś czasie , uśmiech znów zagości na twojej twarzy! Nie poddawaj się i nie szukaj kontaktu- nie dawaj tak ogromnej satysfackji komuś , kto zrobił z ciebie kłębek nerwów . Dasz radę !
Dziękuję bardzo pomaga mi to co piszesz,mam nadzieję że tak będzie i za kilka miesięcy napisze tu że o nim zapomniałam.
Każda z nas mam nadzieję,że znajdzie odpowiedniego wartościowego mężczyznę który na nas zasługuje.
Jesteśmy bardzo dzielne damy radę 🙂
Ależ Aniu oczywiście że tak będzie! Na każdą z nas czeka gdzieś właściwy facet! Powiedzmy, że „przygoda” , która nas spotkała pomoże nam w życiu i nie popełnimy już więcej tych samych błędów . Będziemy silniejsze i mądrzejsze ! Pozwoliłyśmy się skrzywdzić , ale stało się to tylko RAZ – kolejnego już nigdy nie będzie!
Aniu, piszesz że każda z nas chciałaby znaleźć odpowiedniego mężczyznę.
Ja w ogóle na to nie liczę. Po pierwsze nie ciągnie mnie do tego, a poza tym przyzwyczaiłam się już do samotności.
Po traumatycznej znajomości z socjo nie potrafię myśleć nawet pozytywnie o mężczyznach. Każdy mnie denerwuje i nie mam nawet ochoty na żadne spotykanie.
Niby czasu goi rany, może, ale chociaż minęło już sporo czasu nie widziałam Go prawie rok…. nie dzwonię, jak on dzwoni to nie mam ochoty odebrać telefonu, ale mimo wszystko moje rany jeszcze się nie zagoiły i krąży jeszcze w moich myślach przeważnie negatywnie.
Wiesz co mi zrobił dziś rano napisał mi że nigdzie nie wyjechał że wynajął sobie pokój ale ja się nie dowiem gdzie …..teraz pisze że jak chce nam przyjechać na pkp po niego bo tam spędził cała noc …..ja postanowiłam że nigdzie nie jadę mam się upokarzać choć w sercu czuje tęsknotę najchętniej bym pojechała pewne pośmiewisko bym tylko zrobiła ze jednak jadę do niego on by miał satysfakcję muszę się przełamać i nie jechać prawda ???
Ja może młodsza jestem ale dla mnie to wygląda tak:
Jakby cie zdradzał to by nie spał na PKP,
Oj ty coś kręcisz kochana
Ty to jak u stokrotki zarzucacie im że robią nie wiadomo co socjopatię a oni już was mają dość,
Ten twój woli spać na dworcu niż z Tobą a ten stokrotki już nie może jej słuchać i się poprostu odcina, on siedzi z dzieckiem a ona imprezuje z „przyjaciółmi”
A Anita i ja was wszystkie pocieszamy – no kabaret hihi
Czesc Klaudio, dobrze, ze nie pojechałaś. Te cyrki, gry, i dramaty, które twój odstawia to jest szaleństwo. Mój tez odstawiał różne cyrki, zmyślał sytuacje, wydarzenia, i testował moje reakcje. Klaudio, oni się tym żywią, dla nich tak właśnie wyglada związek, nie ma być dobrze, ma byc wojna. Ten mój do tej pory prowadzi wojny z żona z która rozwiódł się ileś tam lat temu, rozmawiają tylko na mailu lub w sądzie. Oni nie potrafią utrzymać normalnych relacji ludzkich, wiec nie pytaj dlaczego ci to robi, bo nie ma na to innej odpowiedzi niż ta – bo jest psychicznie zaburzony.
Magdo, jeśli on woli spać na dworcu, to po co do niej wraca?
Mój ma dziecko, to siedzi w domu z dzieckiem. Kto ma siedzieć? Niedługo jakaś nowa będzie siedzieć. Każdy w życiu podejmuje decyzje, jego decyzja było mieć dziecko, wiec ma. Ja rowniez po tym co mi zrobił, wyzwiskach, szarpaniu, poniżaniu aż wreszcie odejściu i zablokowaniu mam prawo prowadzić swoje życie tak jak chce. Wszystko ma jakieś tam konsekwencje, tylko, ze ci psychole tego nie rozumieją i ZAWSZE zwalają winę na kogoś – po tym co mi zrobił on jeszcze chciałby zebym to ja go przepraszała, ze to moja wina, ze mnie tak traktował! Klaudio, ten twój rowniez mówi, ze to wszystko twoja wina jak cię traktuje. Oni tacy są po prostu, niektóre są bite, bo zupa była za słona…
A co on takiego zrobił?
Jeszcze nie powiedziałaś o co były te wasze kłótnie. Powiedziałaś tylko że on siedzi w domu z dzieckiem – fakt kto ma siedzieć – więc siedzi.
A ty nie mogłaś siedzieć z nim?
Czy on znęca się nad swoją byłą żoną?
Mówił dlaczego się rozwiedli?
Tak, ponoć ona go zdradzała. Mnie tez cały czas oskarżał o zdrady, które nigdy się nie wydarzyły, wiec ja w zdradę jego żony nie wierze. Ona rowniez mówiła, ze on jest agresywny, niedojrzały i niestabilny, ze zmienia zdanie jak wiatr zawieje. Ja mam z nim identyczne doświadczenia. Oni zawsze opowiadają ludziom, ze zostali zdradzeni, to jest ich cecha charakterystyczna. Teraz ta żona ma partnera i dobrze się dogadują, a on tego przeżyć nie może. Niedawno całkiem pojechał pod jej dom i robił zdjęcia przez szparę w drzwiach fortepianu jaki sobie kupiła, strasznie jej zazdrości. Ona chce mieć większość opieki nad dzieckiem a on nie chce się zgodzić, bo jeśli się zgodzi to urwie mu się nad nią kontrola, wiec tak, uważam, ze się nad nią znęca. I przez to ona nie może sobie ułożyć życia. Mnie zawsze strasznie to bolało, ze on poświęcał tyle uwagi swojej byłej żonie. Niby bylam ja, ale on strasznie interesował się jej życiem, bardziej niż moim!
Jeśli chodzi o siedzenie z nim, to tak, siedziałam z nim w domu kiedy nie mógł wyjść, bo miał pod opieka dziecko.
Czyli zdradziła go bo mówisz że ma innego więc to oczywiste – a teraz jeszcze chce mu zabrać dziecko. Więc nie dziwię się dlaczego się kłócą. To dla ciebie takie dziwne?
Czy on zdradził ją z Tobą?
Wiesz Michała kolega ma tak samo. Walczy o dziecko wciąż bo ona siedzi z nowym i małego mu nie daje nawet zobaczyć. On przyjeżdża do nas i wyżala nam się wciąż.
Dziewczyny sobie znaleźć nie może bo nikt nie chce takich problemów na głowie a on z tego wszystkiego nigdzie nie wychodzi. Jest załamany. Potrzebuje bratniej duszy żeby się wygadać.
Stracił już wszystkie pieniądze na Panią adwokat z Wrocławia bo u nas takich nie ma.
Ty powinnaś mu pomóc i być z nim a nie z przyjaciółmi.
Ja nie widzę w jego zachowaniu nic socjopatycznego – może jeszcze do tego nie dorosłaś. No ale to twoja sprawa.
Dziwne że Klaudia się nie odzywa
No ma nowego partnera, bo rozwiedli się kilka lat temu. On tez miał mnie co nie oznacza, ze zdradził ja ze mną. Każdy po jakimś czasie znajduje sobie kogoś nowego. Ja bym mu pomogła jakby był normalnym człowiekiem, a nie psycholem. Kiedyś kiedy jeszcze nie pokazał swojej prawdziwej twarzy pomagałam mu zawsze rozwiązywać te problemy, ale później kiedy zaczął traktować mnie jak śmiecia to już mu nie pomagałam. Bo ile można dawać z siebie, kiedy ktoś wzamian traktuje cię jak śmiecia? Klaudia tez ma już dość i widzi co się dzieje, to normalne.
Jak nie powiesz o co się kłóciliście to nie piszę już z Tobą. Ty nie rozumiesz tego co mówię?
Jak żona go zdradziła to się nie dziwię że nie chciał przeżywać tego samego z Tobą, no i cie zablokował.
A ty robisz z niego socjopatę ze swoimi przyjaciółmi. Nie możesz wymagać żeby Facet który ma takie problemy interesował się wyłącznie Tobą.
Klaudii facet też widział co się dzieje więc wyszedł z domu – to normalne.
Ktoś kto ma taką fajną dziewczynę jaką Klaudia udaje nie wychodzi spać na dworzec.
Nie wydaje ci się dziwne że gdyby miał te kobiety o których ona mówi to by do nich poszedł?
Kłóciliśmy się o to, ze podejrzewał mnie o zdrady, rozumiesz to? A ja go nie zdradziłam i jestem pewna, ze tak samo było z jego żona. Ja nie mówię, ze miał się wyłącznie mną interesować, ale ze interesował się życiem byłej żony bardziej niż moim czy naszym. On wychodzi spać na dworzec, bo jest psychicznie zaburzony, zachowuje się jak dziecko. Mój tak samo, blokuje mnie tak jak dziecko trzaska drzwiami jak coś jest nie po jego mysli. On mnie poniżał, wyzywał, szarpał, bo co, bo miał problemy? I wyzywał się za to mnie! A z reszta on nie miał takich problemów jak ten wasz kolega, ze ktoś mu czegoś zabraniał. On sobie te problemy sam stwarzał, bo jest psychicznie zaburzonym paranoikiem, który uważa, ze wszyscy go zdradzają, oszukują i są jego wrogami, podczas gdy on sam taki jest.
Stokrotko szkoda twoich słów i zdrowia . Dla osoby która miała choć jednodniowy kontakt z socjo, twoje wpisy są jak najbardziej zrozumiałe . Tego nigdy nie zrozumie żadna osoba , która z takim przypadkiem nie miała do czynienia . Będzie to czysta abstrakcja. Nie istnieje możliwość , by wytłumaczyć osobie z normalnego związku , co oznacza związek toksyczny . Każda , przerabiała dokładnie ten sam scenariusz . Wiec głowa do góry i do przodu !
Ty Anita nie czytasz tego co ona wypisuje?
Każdy twój post to jak wklejony gotowiec 🙂
A stokrotka cały czas powtarza to samo jak wariatka jakaś 🙂
Ja się pytam o różne rzeczy a ona wciąż swoje – nie da się porozmawiać normalnie i nie czyta albo zupełnie lekceważy co mówię.
Dziwne to i śmieszne – z takim podejściem to wcale mnie nie dziwi że się kłóciliście 🙂
On podejrzewał ciebie a ty jego 🙂
Uspokoj się trochę, bardzo stajesz się agresywna kiedy ktoś się z Tobą nie zgadza i chce coś powiedzieć
Mi się zawsze podobało jak Michał czasem tupnął na mnie nogą jak miałam jakieś humory
Zawsze starał się wytłumaczyć swój punk widzenia i w większości miał rację, bez niego to pewnie bym do tej pory za gówniarzami po dyskotekach biegała. Czasem się kłóciliśmy ale teraz widzę że to przeze mnie było.
On chciał poprostu mieć normalny związek a nie jakieś problemy
Myślę że faceci nie są aż tak skomplikowani jak my,
Wierność i sex – dasz im to i masz spokój
Każdy facet głupieje jak tego nie czuje. To dlatego się do mnie nie odzywa, mam nadzieję że mi wybaczy.
Po pierwsze , facet może sobie tupać sam na siebie . Na mnie niech się nie ośmiela. Po drugie , gdy z kimś jest mi dobrze , nie szukam nikogo na nocną przygodę. Mam za duży szacunek do samej siebie oraz do związku .
Boże miał.jechac do Niemiec rozumiesz w piątek już wyjechał jak się okazuje kręci że jedzie potem cały dzień się nie odzywa i rano dziś pisze że wynajmuje pokój potem pisze że jest na pkp i teraz o 22 napisał że jednak jest u brata 100 km za poznaniem a jak się okazało z torbami stoi pod moją brama no KuZwa myslal że będę za nim latać bo zawsze to robiłam …..ja nic nie krece myśl co chcesz
Klaudia bardzo dobrze zrobiłaś . Nie poniżaj się i nie biegaj za nim . Niech sobie śpi na dworze jeśli nie umie docenić kobiety. Może mu dobrze tyłek przemrozi i troszkę rozumu nabierze do główki .
Witam ponownie
od czasu do czasu tu zaglądam i znowu mnie krew zalewa jak czytam „mądrości” , które wypisuje Magda na temat związku z socjopatą.
Magdo! Jeżeli nie miałaś do czynienia z socjopatą nie dawaj porad kobietom, które były w toksycznym związku.
Nie dawaj za przykład swojego partnerstwa z Michałem, który nie ma zaburzonej osobowości.
A poza tym jeżeli go zdradziłaś nie dziwię się że ciebie zostawił,
Druga sprawa…. nie każdy potrafi zalewać smutki alkoholem lub walić w ścianę pięścią.
To nie są rozwiązania!
Ja doskonale rozumiem Anitę, Klaudię i Stokrotkę bo także byłam w związku z socjopatą i to co piszą to ….. Jakbym opisywała swój przypadek
4 lata wahadła wzloty i upadki, miłość i nienawiść, rozstania i powroty, obietnice bez pokrycia …… Zawsze byłam winna JA
Niestety tyle czasu potrzebowałam, aby zrozumieć, że on mnie nie kocha (chociaż mówił i pisał o tym niejednokrotnie) tylko niszczy
Teraz jestem silniejsza zablokowałam go wszędzie. Wydzwania do mnie po kilkadziesiąt razy dziennie z ukrytego numeru, sterczy podoim domem ale mnie to nie rusza i mam satysfakcję, że ja teraz jestem górą
Zablokowałas go wszędzie ?
Stokrotki też ją zablokował,
Facet cie kocha a ty Zachowujesz się jak socjopatka
Magdo, a Michal ciebie zablokowal albo ty jego? Rozumiem, ze nie jestescie teraz razem, myslisz o tym, zeby sie z kims przespac?
Nie warto, każdy inny to fajtłapa, tylko z nim mi było naprawdę dobrze, mam nadzieję że niedługo wróci, jestem pewna że myśli o mnie jak ja o nim
A ty? Nie planujesz powrotu do swojego, jak Ci jest z kimś innym w łóżku?
A zablokowal cie na amen? Myslisz, ze wroci do ciebie? Dlaczego go zdradzilas? Ja nie wyobrazam sobie zdradzic kogos kogo sie kocha, myslisz, ze naprawde go kochasz?
A ja co moge? Powrot nie zalezy tylko ode mnie, a do sytuacji ktora byla wracac na pewno nie chce. Jestem zablokowana i odcieta, wiec wiesz, nie moge nic zrobic. Ja na razie nie mysle o sprawach lozkowych z innymi, nie ciagnie mnie do tego. Wiem, ze sa kobiety, dla ktorych seks nie jest sprawa tak intymna jak dla mnie – na przyklad ty nie uwazasz, ze seks to cos specjalnego i bylas w stanie zrobic to z kims innym, ja tak nie mam. W tym momencie nie spieszy mi sie do tego, ale wiem, ze wiecznie mloda nie bede. Z reszta mam nadzieje, ze nie bede rozpamietywac cale zycie tego co mi sie wydarzylo, pojawi sie ktos nowy i bede szczesliwa 🙂 Czego tez zycze Klaudii.
Stokrotko ja tak samo jak ty , nie wyobrażam sobie zdrady . W związku należy szanować siebie i partnera . Nie wiem dlaczego niektóre kobiety , myślą tylko o tak przyziemnych sprawach jak seks . Oczywiście z własnym i kochającym facetem , jest on sprawą fantastyczną… Widzę , że niektóre dziewczyny potrafią na spokojnie dawać upust swoim zachciankom nawet ze zwykłym kolegą. Wiem, że nie potrafiłabyś zdradzić . Od razu to widać . Jesteś super dziewczyną i na pewno odnajdziesz swoje szczęście w życiu . Będziesz mieć kochającego faceta , dla którego staniesz się największą wartością . Życzymy ci tego z całego serca .
Stokrotko, a powiedz on o tym wiedział? Że byś go nigdy nie zdradziła?
Bo wiesz mówić a robić to dwie inne rzeczy,
Wy się widzę kłócicie o to że ty myślisz że on cie zdradził a on że ty to zrobiłaś.
Skąd te podejrzenia? Jeśli dajecie sobie powody do zazdrości to słowa już niewiele znaczą – na zaufanie trzeba sobie zapracować.
Wystarczy głupia wiadomość sms od kogoś kogo nie zna i już kłótnia gotowa.
Widziałaś go z kimś innym? Albo on ciebie?
Wychodził i znikał nie wiadomo gdzie? Albo ty wychodziłaś że nie wiedział gdzie i z kim jesteś?
Tak się właśnie rozpadają związki
Magdzia ty dajesz rady stokrotce apropo zdrady a sama potrafilas zdradzić Michała z własnym kolegą.
Moze przeczytaj to co pisze i przestań mnie oceniać
Myślisz że nie mam racji w tym co mówię?
Gdybyś miała rację, to szanowalibyś własnego faceta o którym pisałaś , że jest fantastyczny i nie weszłabyś koledze do łóżka . Żadna z nas tego nie zrobiła. Piszesz , bym cię nie oceniała a ty ciagle oceniasz dziewczyny a szczególnie stokrotkę .
No chyba wiedzial, ze go nie zdradzilam i bym nie zdradzila, bo przeciez nigdy nie zdradzilam i nie mialam tego w planie. Nie uwazam, ze na zaufanie trzeba zapracowac, uwazam, ze zaufanie to podstawa od ktorej sie zaczyna. On wiedzial gdzie wychodze, zawsze mogl isc ze mna. Ja natomiast nie moglam z nim nigdzie chodzic, nigdy nie wytlumaczyl mi dlaczego nie moge z nim isc jak spotykal sie z ludzmi w takim klubie do ktorego jezdzil, a potem jak sie okazalo jezdzily tam tez dziewczyny, wiec wiadomo bylo, ze szukal sobie kogos.
Jak mnie za kazda klotnia blokowal to wiadomo, ze nie wiedzial gdzie chodze, przeciez golebia z listem w dziobie mu nie wysle 😀
Wiec sama widzisz , że od nas wymagają czegoś , czego sami nie dają. Oni zdradę mają wyimaginowaną w głowie. Wszystkie ich zdradzają biedaków. Może mają jakieś kompleksy natury anatomicznej i w głębi duszy sądzą , iż nie mogą zadowolić partnerki , która potem szuka odskoczni. Kochający i pewny siebie facet , który przede wszystkim szanuje własną kobietę, nigdy nie będzie miał takich podejrzeń ! Gdy je ma, oznacza to , że coś z nim jest nie w porządku . Zapamiętajcie sobie : złodziej, zawsze podejrzewa złodzieja!
Wy wszystkie żyjecie pod jakimś kloszem,
Jakbym chciała szukać tutaj usprawiedliwienia swoich czynów albo szukała litości i pocieszenia to bym tak samo kłamała jak stokrotka i Klaudia.
Powiedziałam wam prawdę co zrobiłam i widzę że zachowanie faceta stokrotki jest takie samo jak Michała – a ja nie uważam żeby in był socjopatą.
Po tym co pisze stokrotka uważam że nie ma dymu bez ognia – a teraz ratujcie to socjopata!
🙂
Uważam też że to całe blokowanie to jest wygodna wymówka – jak chcesz się z kimś skontaktować to zawsze jest sposób.
Facet blokuje i kobieta ma go szukać i znajdować sposoby ? Magda Magda co ty piszesz ?
To niech nie płacze że nie może, chcieć znaczy móc.
Klub zlamanych serc na własne żądanie
Po tym co tu czytam to czasem aż mi ręce opadają.
Jak się pytam stokrotki o co się klocili to ona nawet powiedzieć nie chce albo się boi powiedzieć.
Najwyraźniej nie radzi sobie z rozwiązywaniem problemów w związku.
Pisze tylko o poniżaniu a wciąż nie wiem o co chodzi.
Gratuluje uważnego czytania . Stokrotka opisała już sto razy swoją sytuację.
To może mi powiesz jak wiesz jaki był powód tych kłótni?
Jak to kłamiemy? Nie rozumiem dlaczego uważasz, ze kłamie. Tzn na jaki temat? Ze nie zdradziłam? Uważasz, ze każda kobieta zdradza? Czy wszystkie twoje kolezanki zdradzają? No właśnie zachowania Michała są takie same jak mojego, tylko, ze Michał został zdradzony a mój jest paranoikiem, który to sobie wymyślił. Z tego wynika, ze ty nie żałujesz, bo jeśli twierdzisz, ze każda kobieta zdradza to zdradzisz Michała znów!
Jasne, że zdradzi.Już to zrobiła i to z kolegą. Nie można się potem dziwić , że faceci sądzą, iż każda kobieta zdradza.
No właśnie, a wcześniej napisałaś że oni mają kompleksy natury anatomicznej – myślą że każda go zdradza. Jak zdradza to tak myślą. A jak mają myśleć?
Ja źle zrobiłam że go zdradzilam, zwłaszcza że nie było warto – pijana byłam. Drugi raz już bym tego nie zrobiła, już mu to napisałam.
To wszystko przez głupie smsy, znalazł wiadomość i się dowiedział.
Nie rozumie dlaczego ty będąc kobietą, stajesz po stronie facetów , których zreszta traktujesz beznadziejnie – smsy z innymi , zdrady ….
Bo ja umiem spojrzeć na to z drugiej strony, zawsze starałam się zrozumieć o co chodzi a nie doszukiwać się odrazu choroby psychicznej jak wy – ja wiem że to wygodne ale niczego nie rozwiązuje.
Zawsze mi się udawało do niego dotrzeć i teraz wiem że jak chłopak ma problem to najlepiej się to rozwiązuje w łóżku – wpierw sex a potem rozmowa i wszystko Ci powie.
Wy naprawdę nie wiecie jak porozumieć się z facetami? Obejrzyjcie sobie sex w wielkim mieście
Problemy rozwiązuje się głową a nie tyłkiem. Super porada od kobiety dla kobiet – gratuluje . Pozostaje tylko rozłożyć ręce .
No to ty też rób jak uważasz, ale potem nie pisz że stał się nagle socjopatą i poszedł do innej a ty jesteś biedna i sama.
Nie dajesz facetowi tego co potrzebuje i oni glupieją – myślą potem że sypiasz z kimś innym i zaczynają się podejrzenia.
A potem zakładasz forum socjopata i szuka pocieszenia u koleżanek.
Klaudii jakby imponował intelekt to by sobie wzięła profesora i miałaby spokój, ale wolała rozbójnika to teraz ma
Co ty dziewczyno wypisujesz ? Kogo zostawił i do kogo odszedł? Raz tylko trafiłam na socjopatę, którego natychmiast usunęłam z mojego życia. Nie wiem czego się naczytałaś, ale piszesz zupełnie nie na temat .
Ty jego czy on ciebie?
A zresztą nie mam ochoty już z Tobą dyskutować na ten temat.
No właśnie dlatego że zachowanie twojego jest takie samo jak Michała i dlatego sądzę że miał powód cię zablokować – jak mój Michał.
Stymże ja patrzę na tą sytuację z obu stron a ty tylko krzyczysz że jest socjopatą.
Dlatego że obie nie mamy z nimi kontaktu dlatego uważam że tak jak Michał – twój też zrobił to nie bez powodu
Obudź się Magdo ze snu. Stokrotka pisała , że miała problemy ze swoim chłopakiem . Ty opisywałaś idyllę z Michałem – był rzekomo najlepszy pod słońcem . Stokrotka pomimo problemów NIE ZDRADZIŁA a ty w idylli TAK .
Ty się obudź i zastanów się trochę, ty nie rozumiesz nic, że Michał zachował się jak stokrotki facet – widocznie też miał powód.
Zawsze starasz się przypomnieć wszystkim że to forum o socjopatach dlatego wszyscy są socjopatami.
Ja uważam że mój Michał nie jest i z tego co wypisuje stokrotka to nie wydaje mi się żeby jej był.
(ten Klaudii to ma coś nie tak jakieś problemy z agresją prawdopodobnie)
Stokrotka to zajebiscie fajna i wrażliwa dziewczyna ! Do tego wierna i inteligentna ! Mam nadzieje , że będzie bardzo szczęśliwa w życiu , gdyż na to w pełni zasługuje !
To ciekawe dlaczego chłopak ją zostawił tak że nawet gadać mu się z nią nie chce – nie dziwi cie to?
Taką dziewczynę ze złota?
Ty się obudź że snu marzycielko
Facet nie potrafił docenić tego , co miał. A miał super dziewczynę! I mam nadzieje , że zostanie ona kiedyś doceniona w swoim życiu . Nie każdy facet, może mieć inteligentną kobietę niestety .
Facet nie potrafił docenić tego , co miał. A miał super dziewczynę! I mam nadzieje , że zostanie ona kiedyś doceniona w swoim życiu . Nie każdy facet, może mieć inteligentną kobietę niestety .
Magdo czy ty myslisz tylko o sprawach łóżkowych ? Miałaś podobno związek z normalnym i kochającym człowiekiem wiec dlaczego go zdradziłaś? Powinnaś szanować dobrego człowieka ….
Magdo, ty zdradzilas Michala to cie zablokowal. Ja mojego nie zdradzilam. Jesli uwazasz, ze moj byl taki dobry, to stwiedzam, ze Michal byl taki sam. Taka bylas z nim szczesliwa? Ze zmuszal cie do seksu, musialas z nim caly czas siedziec w domu jak w klatce, zero kolezanek. Bardzo fajne zycie z nim mialas, pewnie z tego szczescia go zdradzilas. Mysle, ze dobrze bys sie z tym moim dogadala, on by cie wyzywal, bil i ponizal do granic godnosci, a ty bys mu robila w nagrode loda 😀
Moj nie okazal sie nagle psycholem, jego zona tez to zauwazyla jak i wiele innych ludzi.
Zgadzam się z tobą w 200 procentach !!!!
Zgadzasz się? Z czym?
Nie znasz Michała ani jej, nic nie wiesz
Zgadzasz się bo nie używasz mózgu
Ty wierzysz w w to że ją bił?
🙂
Gdzie ty wyczytałaś ON MNIE BIŁ . Przecież dzwewczyna opisała hipotetyczną kwestię.
No tak – nie widzisz że dramatyzuje?
Dodała jeszcze bicie do swojej historii 😉
Dziewczyna trafiła na toksycznego partnera a ty jako kobieta powinnaś stanąć po jej stronie . Dlaczego ciagle bronisz jej byłego chłopaka? Czy znasz jej historię?
Bo chce jej pomóc, mam to samo z Michałem nie widzisz?
Jeśli chcesz pomóc to nie traktuj dziewczyny jak wroga , tylko jak wirtualną koleżankę . Myślę , że jest to jak najbardziej logiczne . Przechodziłaś to z Michałem ? Ciekawa kwestia. Cały czas pisałaś , iż znalazłaś ideał , który potem zdradziłaś.
O biciu to jeszcze nie wspominałaś, myślę że jakby to była prawda to byłaby to pierwsza rzecz na liście hihi
Mówiłaś że masz dużo przyjaciół a teraz że masz zero koleżanek?
Mówisz że byłaś więziona? Poniżał cie bił zmuszał do seksu?
Dlaczego nie poszłaś na policję?
Magda czy ty umiesz czytać z logiką? Przecież ona to do ciebie pisała . Nie opisywała swojego przypadku tylko twój . ✌️
Ty jesteś jakaś dziwna chyba,
Ona pisała o tych strasznych rzeczach które rzekomo jej się działy i pytała czy ja gdybym tak miała to czy bym mu jeszcze loda zrobiła
Przeczytaj to sobie jeszcze raz
Ja opisywałam twój przypadek. Sama mówiłaś, ze cały czas siedziałas z nim i zero koleżanek, i ze miałaś z nim seks kiedy tylko sobie życzył. Mój tez na mnie wymuszał seks, ale ja się nie dawałam, bo mnie to obrzydzalo, to jego wulgarne i prostackie zachowanie. Mój mnie nie pobił po twarzy to fakt, ale popchnął i szarpał aż miałam siniaki. Fakt mogłam pójść na policję, ale go kochałam, byłam jak w hipnozie i nie chciałam mu robić takich rzeczy. Kolejnym krokiem byłoby pobicie.
Już przestań mówić
Czyli jak widać wszyscy dobrze zrozumieli twój wpis oprócz pani Magdy .
Sama tak mówiłaś Magdo. Ja tylko mówię, ze miałam podobnie, ale mi to przeszkadzało, a tobie nie. Wiec ciekawe jest to, ze go zdradziłas.
Witam was dziewczyny!! Myśle , że u was ok? Co nowego u ciebie stokrotko ?
Witam Anito. U mnie na razie stabilnie, zero kontaktu. Choc przyznaje, ze czasem mysle sobie o tych dobrych rzeczach, ktore sie wydarzyly i wtedy robi mi sie troche smutno, czuje zal, ze tak to wszystko sie potoczylo. Ale dobrze, ze nie mamy kontaktu, bo nie wiem czy dalabym rade sie uwolnic calkowicie. Juz sie nie moge doczekac tego momentu. Czasem mysle, ze dobrze jest nie miec uczuc, ale z drugiej strony chcialabym sie znow zakochac, bo to takie fajne uczucie 🙂
Mysle o Klaudii, czy jest bezpieczna i jak sobie radzi.
Bardzo się cieszę ze u ciebie dobrze. Ja wiem ze myslisz , bo przecież każda z nas myślała. W każdym związku są piękne chwile i one na zawsze pozostają w pamięci . Ja właśnie tez myślałam o Klaudi. Mam nadzieje ze u niej ok. Może nam odpisze .
Daj spokój,
On napewno już się zabawia ze swoimi panienkami a ty tylko siedzisz w domu i płaczesz,
Co będziesz rozpamiętywać?
Jakie mile chwile?
Te zdrady? Kłamstwa? Gwałcenie? Bicie?
To przecież socjopata
Ja nie mowie, ze siedze i placze, to nie o to chodzi. Mysle sobie tylko, co sie stalo z czlowiekiem, w ktorym sie zakochalam? Wydaje sie, jakby to byl ktos inny, a pozniej mi go podmienili hmm A jesli sie juz zabawia to wiesz, jest wolny, moze sie zabawiac.
Napewno znudziłaś mu się w łóżku i szuka teraz nowej laski – socjopaci to przede wszystkim dewianci seksualni,
Nie zauważyłaś że unika seksu? Wciąż wymówki? Że niby taki zmęczony?
To pierwsza oznaka znudzenia albo że ma panienki na boku,
Jakby nie miał to by chciał wciąż, bo normalny facet to chce wciąż,
Zboczeńcy
Michał to chciał wciąż, Jezu jak mi się chce z nim seksu teraz 🙁
Moj tez chcial caly czas, oni jak im brakuje to nawet koze wezma. I chce cie zapewnic, ze nie znudzilo mu sie akurat to, ale ze ja mu sie znudzilam, bo juz nie latalam jak piesek. A jesli szuka sobie laski, to ma prawo, tak jak i ja. Ale mi nie chodzi to.
Oj tak . Gdy chodzisz i błagasz to jest ok. Gdy przestajesz , natychmiast się tobą nudzi . Standard
Ty pewnie po tym związku z tym socjopatą to już zapomniałaś co to orgazm 🙁
Tylko prawdziwy mężczyzna myśli o kobiecie i zawsze robi tak żebyś miała orgazm.
Tak właśnie uważam.
A jak tylko ulżyć sobie chce a potem zasypia to wtedy wiesz że napewno socjo
Ten mój kolega co się z nim przespałam tragedia!
Michał to był taki czuły nie mogłam się doczekać aż wróci z pracy i będzie wieczór 🙂
Jak mi go brakuje 🙁
widziałam dziś że jest na facebuku – myślałam że zemdleje 🙁
Brakuje ci go bardzo i brakuje ci jego czułości … ale jednak go zdradziłaś….
No dobra, niech ci będzie, to ja jestem byłam w tym związku tą złą socjopatką – zadowolona?
Keep calm ☺️☺️☺️✌️
Madziu, to dlaczego do niego nie napiszesz? Dlaczego nie odezwiesz się? Jeśli wiesz, ze cię kocha i cierpi, to może odezwij się do niego, spróbuj. Bo zaraz tak się napalisz, ze znów wylądujesz z jakimś kolega, a tego to Michał ci nie wybaczy już. Czy wy już zerwaliscie i nie ma odwrotu? Jeśli tak to masz prawo sobie kogoś znaleźć, widac, ze masz temperament.
Chciałabym ale mi wstyd, nie wiem co miałabym powiedzieć,
I nie szukam innego bo wiem że to był mężczyzna mojego życia,
Może mieliśmy problemy ale nigdy nikogo tak nie kochałam żeby myśleć o nim wciąż!
Ty tego nie rozumiesz bo twój to socjo,
Ale Michał to był inny niż wszyscy faceci,
On na przykład jak coś było nie tak to on odrazu wiedział, miał to wypisane na twarzy,
Tak jak ostatnio, jak przyszedł to ja wiedziałam że on wie no to co miałam powiedzieć?
Ja cię doskonale rozumie. Ale spójrz na to co piszesz – ze on był kochany , czuły i był mężczyzna twojego życia … dlaczego go zdradziłaś ? Nie atakuje cię. Chciałabym to zrozumieć . Nie potrafiłabym czegoś takiego zrobić .
Bo się posptrzeczaliśmy a potem był piątek i poszłam z moją paczką na dyskotekę i za dużo wypiłam i kolega mnie wziął do siebie i niewiem co myślałam
Ale to nie zmienia tego że go kocham i tęsknię
Moje koleżanki jakby znały prawdę to by mnie potraktowały jak wy, że dlaczego to zrobiłam że jestem jakąś szmatą, dlatego I’m nie mówię bo się boję że już całkiem zostane sama
Kurcze szkoda…. wierzę że cierpisz i jest ci smutno . Może jednak ci przebaczy i znów będziecie razem . Życzę ci tego Magda
Tu mnie nie lubisz bo bronię Michała,
Chciałabym być taką feministką jak ty czy stokrotka
Ale jak mam mówić o nim źle jak widzę że to wszystko przeze mnie?
Chciałabym jak stokrotka, olać i bawić się z przyjaciółmi – ona ma łatwiej bo jej to ją zdradza wszędzie i bije
albo Klaudia
jakby mnie Michał bił i gwałcił to byłoby mi łatwiej, on tylko zanim wyszedł to odepchnal mnie z drzwi, trzasnął i poszedł
Nigdy nie napisałam , że cię nie lubię. Nie mnie oceniać … Mam nadzieję , że ci się ułoży z ex i że będziecie szczęśliwi .
Magdo, ja nie jestem feministka, po prostu są granice traktowania innego człowieka po ludzku. Nie mówię tez, ze nienawidzę mężczyzn. Wiem, ze istnieją fajni i porządni, i nie mówię, ze jestem feministka i ze zamierzam być wieczna singielka. Nie mówiłam tez, ze mój mnie gwałcil i bił. Mówiłam jedynie, ze jak nie chciałam z nim seksu, to mnie wyzywał pół nocy, ze na pewno robie to z innymi i z nim nie chce i ze jestem dziwka i szedł spać do innego pokoju. Nie mówiłam, ze mnie bił tylko szarpał. Jak było między nami dobrze, to lubiłam się z nim kochać, żeby przypieczętować ta miłość i uczucie, które jak się okazało było jednostronne. Poza tym jak sama stwierdziłas, jeśli on się teraz zabawia z innymi, to dlaczego miałabym płakać?
Witam witam Paulo! Cieszę się, że możemy cię znów usłyszeć – lub raczej poczytać . Twoje wpisy są bardzo mądre i od razu widać , że rozumiesz sytuacje innych kobiet . Zauważyłam , iż niektore dziewczyny stają w obronie facetów i skaczą sobie nawzajem do oczu . Jest to bardzo przykre . Lecz cóż możemy na to poradzić . Żyjemy w takim właśnie świecie . Całuje cię bardzo serdecznie !
Klaudio, nie wierzę, że Twój socjopatą śpi na dworcu po prostu chce wzbudzić w tobie litość, a nawet gdyby to sam sobie na to zapracował!
Naprawdę nie ufaj mu, nie daj się sprowokować do litości. Uwierz milczenie jest najlepszą zemstą. Nie potrzeba nic więcej. To ich doprowadza do wściekłości. Ja już to doświadczyłam.
Mój socjo też wypisywał różne bzdury i brał mnie na litość łącznie z chorobami np mamy lub taty, których nawet nie miałam przyjemności poznać (stałe to odwlekał), a przecież miałam zostać jego żoną
Mnie już nic nie rusza, bo każda jego obietnica to puste slowa. Jestem z siebie dumna chociaż szkoda że tak późno do mnie to dotarło i jak pisała wcześniej Anita ….rysa pozostanie
Bo tak niestety jest
Ale oczywiscie, ze nie spal na dworcu, taki gwiazdor. Oczywiscie, ze opowiada takie historie, zeby Klaudia sie nad nim zlitowala i prosila zeby wrocil. Z tym, ze jesli dokonal wyboru, zeby spac na dworcu to prosze bardzo. A ty Paula, dlugo zajelo ci calkowite odciecie sie od tego wszystkiego? Myslisz, ze juz sie odcielas calkowicie? Bo zlosc lub jakakolwiek emocja w stosunku do drugiej osoby to dalej oznaka przywiazania. Koniec bedzie wtedy, kiedy staniesz sie obojetna. Jak dlugo trwa juz twoje zablokowanie i jego przychodzenie pod dom?
Stokrotko, moje całkowite zablokowanie trwa od ok 2 miesięcy. Zablokowałam go zaraz po tym, jak on pierwszy to uczynił.
Taka zabawa w kotka i myszkę zdarzała się już wcześniej on mnie, ja jego z tym że mi nie odpuszczało tak szybko. On stosował różne chwyty, abym uległa i znowu miała z nim kontakt.. Ja naiwnie myślałam, że naprawdę mnie kocha skoro wraca
byłam w ciągłej huśtawce.
Zaczęłam czytać trochę psychologii i interesować się zaburzeniem osobowości.
Bardzo pomógł mi blog Anity, który pozwolił mi w ogóle nie reagować na jego impulsy względem mnie.
Uwierz, że są dni kiedy mam 50 połączeń z ukrytego numeru, ale mnie to w ogóle nie rusza.
Kiedy wiem że jest w Polsce wyłączam domofon, aby mieć święty spokój. Na szczęście nie mieszka w mojej miejscowości chociaż niedaleko więc muszę się rozglądać wychodząc z domu.
Nienawidzę go za to że grał na moich uczuciach, chociaż też niejednokrotnie wspominam nasze cudowne początki ( wówczas najwyraźniej się starał), ale szybko zorientowałam się, że coś jest nie tak w jego zachowaniu.
Były ciche dni, po czym zawsze wracał zapewniając mnie, że jestem wyjątkową kobietą, kobietą która najbardziej pasuje do niego, kobietą jego życia. Przyciągał mnie do siebie mistrzowskim seksem, którego w takiej potędze nigdy nie miałam twierdząc …. Pamiętaj że ja Ciebie stworzyłem.
Dziękuję Anicie za ten blog i za to że poznałam choćby wirtualnie inne kobiety, które znalazły się w podobnej sytuacji i dzięki temu jestem w 100% pewna, że byłam z socjopatą. Chociaż nigdy fizycznie mnie nie skrzywdził (być może wiedział, że nigdy bym na to nie pozwoliła, bo nie raz udawadniałam mu, że ja też mam coś do powiedzenia), ale psychicznie tak! Świetnie mną manipulował, miał dar przekonywania i patrzenia prosto w oczy bez mrugnięcia.
Jestem teraz spokojniejsza jak jego nie ma w pobliżu i bardziej wydajna w pracy.
Pozdrawiam serdecznie
Paulo czytając twój wpis , zobaczyłam samą siebie. Bardzo się cieszę , że potrafiłaś wyrwać się z toksycznego związku. Poradziłaś sobie doskonale. Takie komentarze, są wielkim impulsem dla dziewczyn , które od toksycznych partnerów nie umieją się uwolnić . Czasami brakuje im samozaparcia lub rozpaczliwie chwytają się każdego miłego słowa płynącego z ich ust. Niestety, to tylko kolejna iluzja. Mam nadzieje , że odnajdziesz swoje szczęście w życiu i że otrzymasz wszystko to, co najlepsze ! Życzę ci tego z całego serca! ❤️
Co w tym dziwnego?
Amerykę odkryłyście
Zawsze na początku jest miło i excytujaco i zawsze przy rozstaniu się cierpi i z reguły wini drugiego – nieważne jak było zawsze jeden wini drugiego
Czasami jak czytam to wydaje mi się że zatrzymałyscie się na poziomie liceum – tylko teraz to już nie jest „świnia” tylko socjopata
Linia między miłością a nienawiścią jest bardzo cienka – co? Tego też nie wiedziałście?
No i się teraz hejty posypią 🙂
Kobieta przeciwko kobietom . To dopiero akcja. Zasługujesz na medal . Albo nawet dwa !
A gdzie ty widzisz żebym była przeciw?
Mnie tylko dziwi jak wy się nakręcacie nawzajem.
Niby pocieszacie paule i klaudie a z drugiej strony czekacie na jakieś nowości, czy żyje? Czy ją pobił?
Takie plotki ploteczki 🙂
Dziewczyny ciekawe co u Pauliny ? Od dawna nie pisała .
Klaudia także nie pisze ….
U Klaudii ta cisza jest przerażająca. Choć może być tak, ze ten jej wrócił, pobawią się w dom i znów będzie to samo.
Ale na poważnie : jak jest u ciebie natomiast ? Cierpisz czy nienawidzisz ?
Paulo, co tam nienawidzić. Najważniejsze uczyć się na błędach. Wszystko samo się rozwiąże ☺️
No mój specjalnie powiedział że śpi na dworcu jak się okazało to był u swojej byłej i u niej był by mi zrobić na złość jak to mówi ….pisze chore eski już mój ojciec podał go na policję zaczął mnie szantażować że jak go nie wpuszcze rozwali mi meble ściany które położył takie cegiełki wszystko co on zrobił poniszcZy …nie uważacie że to chore
Jejku całe szczęście , że twój tato się tym zajął . Same widzicie jakie to są osoby . Nie mogą pogodzić się z utratą i odejściem partnerki i urządzają jej piekło na ziemi . Coś z rodzaju „albo ze mną , albo z nikim”. Klaudziu kochana, uważaj na siebie .
Boze, to jest niebezpieczny czlowiek! Wiedzialam, ze w pewnym momencie kiedy zaczniesz mowic prawde prosto w nos wlaczy mu sie agresor – klasycznie. Ten szantaz to wcale nie zarty Klaudio. Oni nie maja hamulcow. Wiedz, ze jezeli tak powiedzial to to zrobi, bo oni nie licza sie z konsekwencjami, uwazaja, ze moga wszystko. Uwierz, ze msciwosc tych ludzi nie zna granic. Jesli bedzie mial zdechnac w kanale, zeby zrobic ci na zlosc albo przykrosc, to bedzie wolal zdechnac w kanale niz odpuscic. Oni wola sobie zaszkodzic, zeby tylko tobie nie bylo dobrze. Uwierz w to i popros kogos, zeby sie do ciebie wprowadzil, tate czy kogos, bo w tym momencie jestes w niebezpieczenstwie.
Wczoraj pobił ojca kolegę po powiedział że traktuje mnie jak zero i on się wściekł i po pobił
Zachciało się chłopaka rozbójnika 🙂
Magdo, na poziomie liceum to Ty się zatrzymałaś skoro w dalszym ciągu nie rozumiesz o czym piszą tu kobiety na temat toksycznego związku
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Przecież ta Magda to jakiś troll podający się za kobietę. To jakiś incel który chciałby, żeby kobiety cierpiały po takich związkach za karę – bo nie wybrały normalnego faceta. Już widziałam na innym forum takiego trolla, też się podawał za kobietę i wymyślał różne historie. Tylko po to, żeby obrażać kobiety. A to, że ta cała Magda nazwała tutaj kogoś od feministek to szczyt patologii. Nie wierzcie we wszystko, co jest w internecie. I nie róbcie z siebie męczennic. Czytałam, że któraś z was po kolejnej akcji swojego partnera wyszła na imprezkę. I bardzo dobrze. Nie zamykajcie się w domu, kiedy jesteście tak krzywdzone i uciekajcie z takich związków. Drogie Panie 🙂
Bo oni nienawidzą jak im się powie prawdę w twarz. Mój jak powiedziałam mu prawdę to tez się na mnie rzucił. Biedaki, żyją całe życie w kłamstwie. Jest to dla nich wygodne, bo to nieudacznicy życiowi, i prawda ich boli. A co im pozostało jak nie siła mięśni, bo przecież w głowie tylko echo. Oni są puści wewnętrznie.
Oczywiście. Żyją w swoim wyimaginowanym świecie . Maja manie wielkości i wydaje im się iż potrafią zdominować każdego . Ale kobiety obudziły się już z głębokiego snu.
Cześć kobietki co u was nie odzywacie się wogole …..
Hej Klaudziu !!! Myślałyśmy o tobie ze stokrotką! Wszystko dobrze ? Jak tam sytuacja ?
Hej Klaudio, u mnie stabilnie. A co u ciebie?
Witam koleżanki po świętach.
Myślałam trochę o Was
Chciałam Wam zakomunikować, że „mój” socjo nie odpuszcza. Przed świętami 70 połączeń z ukrytego numeru, w święta cisza, a po świętach tylko 30. Może w końcu zrezygnuje
To naprawdę trzeba mieć nierówno pod sufitem, aby tyle wydzwaniać.
Myśli, że się ugnę, niestety już nigdy.
Ciekawa jestem co on teraz myśli
Dlaczego jestem taka nieugięta.
Dlaczego milczę?
O rany to jak stalking . Trzeba faktycznie być „troszkę” dziwnym by tak kogoś napastować . Całe szczęście , że masz spokój wewnętrzny . To najważniejsze .
Najdziwniejsze jest to, że w święta milczał, a także w każdy weekend milczy czyli……
Spędza ten czas z „rodziną”, nową partnerką i udaje wiernego?
Po weekendzie od rana między 6, a 7 znowu zaczynają się telefony, czasami intensywne, czasami sporadyczne.
Jak nie dzwoni to jestem bardziej spokojniejsza.
Czasami wysyła mi wiadomości, informując mnie, że ma bardzo ważne informacje dotyczące mojej osoby. Ja oczywiście nie reaguję. Wysyła MMS y, które w ogóle nie otwieram, nie oglądam, bo nie chcę się denerwować. Kombinuje na różne sposoby, abym zareagowała.
Całe szczęście, że nie mieszkamy w tej samej miejscowości. Musiałby stracić sporo paliwa, aby kiedyś na mnie przypadkiem trafić, ale jego skąpstwo mu na to nie pozwala
Jesteś fantastyczną kobietą! Silną i z charakterem ! Na sto procent ma inną, ale sama widzisz jak oni nie potrafią dać spokoju ex. Odcinają się dopiero po całkowitej utracie zainteresowania . Najlepiej nie reagować , wtedy nie maja pożywki do dalszego działania . Serdecznie was pozdrawiam dziweczyny ! Życzę wam wspanialej niedzieli !