Toksyczne związki – socjopata.

Żyjemy w dość dziwnych czasach i codziennie jesteśmy narażeni na różnego rodzaju niebezpieczeństwa. Czasami zastanawiam się, czy gorsze są te fizyczne czy też psychiczne o których ciągle dosyć rzadko się mówi. My kobiety , generalnie rzecz biorąc posiadamy w sobie bardzo dużą ilość zaufania, które nierzadko bywa zgubne. Dzwonią nam dzwoneczki i zapalają się czerwone światełka , lecz uparcie ignorujemy ostrzeżenia i przemy do przodu, dopóki nie uderzymy głową w twardy mur. Wówczas zadajemy sobie pytania: dlaczego to ja, dlaczego to właśnie mnie spotkało. ?.. Otóż rozwiązanie jest bardzo proste, nikt w życiu się nie zmienia, co najwyżej modyfikuje na pewien okres czasu swoje zachowanie (najczęściej dla osiągnięcia własnych korzyści). Przy pierwszym dziwnym przeczuciu, przy pierwszej oznace niepokoju należy jak najszybciej ODEJŚĆ!

Piszę o tym , gdyż pragnę ostrzec inne dziewczyny. W zeszłym roku, pomimo silnego charakteru i mocnej osobowości , przez pewien okres czasu (dzięki Bogu krótki) stałam się ofiarą przemocy psychicznej; wpadłam w sidła socjopaty.

Socjopata, to osoba po której (gołym okiem ) absolutnie nie rozpoznamy żadnej dewiacji psychicznej. Jest to człowiek wręcz cudowny, sprawiający wrażenie księcia z bajki. Zawsze pełny oddania, służący pomocą , sprawiający wrażenie zakochanego do nieprzytomności. Wiec gdzie tkwi problem? Właśnie w całej tej przesadnej miłości. Do rzeczy:

Na początku jest zawsze fajnie. Czujemy się jak w raju… Opowiadamy koleżankom jakie to szczęście nas spotkało. Jesteśmy w centrum uwagi , docenione , dopieszczone. Obsypywane prezentami , smsami i telefonami. I pewnego dnia natrafiamy na pierwszy schodek: nie możemy odebrać rozmowy lub wyładowała nam się bateria; rozpoczyna się psychologiczny dramat….. Scenariusz , jest zawsze podobny, więc postaram się wyszczególnić najbardziej ewidentne cechy socjopaty:

– Prawie każdy z nich jest wielkim narcyzem, dlatego też traktuje ludzi jako element podrzędny .

– Odznacza się wielką zdolnością do manipulacji.

– Jest wielkim kłamcą a cechę tę opanował do perfekcji.

– Generalnie z trudem przychodzi mu przestrzeganie wszelakich norm ( jak społecznych tak interpersonalnych).

– Potrafi otaczać człowieka pozorną troską i miłością (chodzi mu tylko o zaspokojenie własnych potrzeb).

– Gdy sprawy nie idą po jego myśli, natychmiastowo staje się agresywny (krzyki i awantury to jego chleb powszedni). – Jest mściwy (aż do przesady).

– Za wszystkie swoje niepowodzenia  obwinia cały świat (on zawsze jest nieskazitelny i wręcz pokrzywdzony przez los).

– Każda jego ex, skazała go na stek cierpień.

– Doskonale potrafi uzależnić od siebie drugą osobę.

– Jest niesamowicie zazdrosny i pragnie zamknąć partnerkę w złotej klatce.

– Już po krótkiej znajomości wręcza pierścionek zaręczynowy i w jak najszybszym tempie chce doprowadzić do ślubu (tylko po to, by osiągnąć swój cel).

– Stara się odizolować partnerkę od reszty świata (w szczególności od rodziny i przyjaciół) ; robi prawdziwe pranie mózgu i potrafi doskonale manipulować sytuacją.

– Bardzo często pozbawia drugą osobę stabilności psychicznej, oskarżając ją o niezrozumienie oraz o brak uczuć (ja daję ci miłość a a ty nie jesteś mnie godna).

– Napaja partnerkę przekonaniem, iż bez niej nie jest w stanie funkcjonować i że jest ona tą jedyną (dlatego dla niektórych tak ciężko jest zakończyć taki związek)

– W oczach innych, jest wielce charyzmatyczny oraz obyty w świecie i nierzadko bardzo lubiany (dlatego trudno jest uwierzyć kobiecie żyjącej z socjopatą)

-Posiada osobowość double face (kocha ponad życie i zabiera do raju a zaraz potem poniża,staje się agresywny by w końcu w ogóle przestać się odzywać)

– W doskonały sposób potrafi wzbudzać współczucie .

– Jest fantastycznym kochankiem, sztukę tę opanował wprost do perfekcji.

Związek z takim człowiekiem, na początku niesamowity i wręcz nierealny w bardzo szybkim czasie przekształca się w istne piekło psychologiczne. Z cudownej kochającej osoby, socjopata przeistacza się w pozbawioną wyrzutów sumienia istotę. Nie potrafimy zrozumieć, która strona charakteru jest tą właściwą i zaczynamy nabierać przekonania, iż to my jesteśmy złe i niegodne jego uczuć. Zaczynamy myśleć, iż to nasze zachowanie prowokuje zmiany w jego osobowości i czujemy się kompletnie zbite z tropu. Im bardziej stajemy się potulne , tym bardziej on nas oskarża. Nigdy nie jesteśmy wystarczająco dobre. Cały czas musimy udowadniać, że zasługujemy na jego miłość. Wokół, wszyscy są niedostatecznie mądrzy i nie mogą być częścią naszego życia. ” Jeśli mnie kochasz, musisz pozostać tylko ze mną w oddali od reszty świata”.

Ja, podczas mojej krótkiej relacji zdążyłam zauważyć, że pokarmem dla socjopaty jest lęk ofiary. Mnie, udało się w bardzo szybkim tempie oddalić, ponieważ absolutnie nie podjęłam zbędnych dyskusji, ani też nie tłumaczyłam się z własnych „błędów” (w jego oczach oczywiście ). Odeszłam i nie odebrałam już żadnego połączenia, ani też nie odpowiedziałam na żaden SMS. Patrząc mu prosto w oczy, powiedziałam KONIEC i tak też zrobiłam. Spotkałam go po jakimś czasie i z rozmowy wywnioskowałam , że zostawił mnie w spokoju ,ponieważ nie byłam dostateczną pożywką dla jego ega. (Nie okazałam strachu!).

Pisząc  ten artykuł, chce ostrzec kobiety przed toksycznymi związkami i radzę, by natychmiast zakończyć relacje jeśli tylko zapali się czerwone światło (a czasami nawet pomarańczowe).

Nie zwlekajcie!

Za błędy przepraszam. Staram się jak mogę 😊. Wyjechałam, gdy byłam “mała” i od 25 nie używam języka polskiego ale pozostał we mnie wielki sentyment do kraju ….. Serdecznie pozdrawiam!

(UWAGA: Wszystkie artykuły, zamieszczone na blogu mają charakter zwykłych definicji i oparte są na ogólnodostępnych wiadomościach zawartych w encyklopediach i materiałach naukowych. Wszystkie opisane informacje, nie stanowią porady medycznej i mogą być niedokładne . Treści, przedstawione są wyłącznie w celach ilustracyjnych i nie zastępują w żaden sposób porady lekarskiej).

Instagram: https://www.instagram.com/anita.j.valerio/

(*Zamieszczone zdjęcie pochodzi z Pinterest: https://www.pinterest.it/pin/103934703893389234/ )

1 877 thoughts on “Toksyczne związki – socjopata.

  1. pani napisala bardzo duzym skrocie zwiazek z socjopata.ja takie w takim chorym malzenstwie od 10 lat.od dwoch lat przejrzalam na oczy. za wszelka cene bronie swojej psychiki. a bylam juz na dnie. pan socjopata wielki narcyz. przystojny wygadany .na wszystko ma gotowa odpowiedz.najlepsze ciuchy. wyksztalcony. swietny kochanek. to na zewnatrz. a w srodku.niedojrzaly dzieciak. przeszlam przez wszystkie szczeble socjopatycznej sieczki mozgu. klamstwa.wow.chyba nikt nie potrafi klamac jak socjopata. perfekcja. manipulowanie ludzmi. wyobrazcie sobie ze moj maz mial naraz kilka kochanek. I kazda z nich placila za hotel zeby on mogl miec sex z nimi.on nigdy nie mial karty przy sobie.kazda rozmowa z nim konczyla sie awantura I zawsze byly wykorzystywane jakies tajemnice z twojego zycia ktore mu powierzylas wczesniej.kiedy odkrylam jego zdrady to byla to oczywiscie moja wina bo jakbym nie szukala to bym nie wiedziala.kiedy mnie bil to nie bylo zwykle uderzenie w twarz. wykrecanie rak. wkladanie swojej dloni do mojego gardla zeby wywolac wymioty. gryzienie mnie w twarz.i co wy na to? a pozniej uslyszalam tylko przepraszam.zapomnij co bylo mysl o przyszlosci. kiedy w deszczu lezalam w ogrodzie na ziemi splakana on zgasil swiatlo zeby sasiedzi przypadkiem nie zauwazyli.nigdy przenigdy nie dotrzymanie slowa. nie dokonczone inwestycje. lekkomyslne narazanie najblizszych na ciagle niebezpieczenstwo.na przemian ignorowanie I obsypywanie miloscia. nie prezentami bo na nie trzeba wydac pieniadze. slowa nic nie kosztuja. kiedy siedzi obok ciebie czujesz doslownie jak ,,wypija” twoja energie. I to wiecznie twoje poczucie winy. nie uzasadniony strach. jego ciagle problemy finansowe. jego pozyczki. on moze tylko brac. frajerzy tylko oddaja.nigdy przenigdy cie nie sluchaja. nie sa zainteresowani twoimi uczuciami potrzebami. nieodpowiedzialnosc.kiedy w pewnym momencie zycia chcialam ze soba skonczyc wiesz co zrobil? wreczyl mi zyletke i wyszedl.a pozniej oczywiscie zabral mnie do szpitala jako maz zebym sie przypadkiem nie wygadala.. napisalam tylko malutka czastka z zycia socjopaty…jezeli ich dobrze poznamy to wtedy bedziemy umieli sie bronic..

    1. Witam cię bardzo serdecznie Nadio. Nie wiem czy miałaś w sobie wystarczająco dużo siły , by uwolnić się z twojego związku . Mnie, przydarzyło się to samo ale natychmiast zakończyłam tą chora relacje. Ze mną było dokładnie jak z tobą. Piękne słowa, rozmowy o przyszłości , super prezenty a z drugiej strony maksymalna kontrola , despotyzm i przemoc werbalna. Jednak z mojego doświadczenia wyciąglam następujący wniosek: oni naprawdę nie lubią mocnych kobiet! Po prostu wiedza że nie wygrają i to ich nie „podnieca”. Żywią się strachem i poddaniem. Kochana mam nadzieję, ze tobie także udało się uwolnić a jeżeli nie, życzę ci tego z całego serca!!!!!!! Doskonale cię rozumie i gdy tylko masz ochotę, możesz zawsze napisać !

      1. Witam Panie ! Jestem Facetem a jednak przeczytałem wszystkie komentarze. Chciałem wam powiedzieć tylko chyba jedno , bo chyba nie jestem gotowy opisać swojej sytuacji a raczej chyba nikt w to by nie uwierzył, że ktoś taki mógł wyrządzić tyle krzywd zresztą czasami się zastanawiam może jednak to wszystko mi się śni przecież ona nie możliwe. Zrobiła ze mnie potwora zostawiła z długami ale dałem radę z tego wyjść to nie problem .Problem jest w tym, że Ja tak naprawdę od 4 lat nie żyje tylko istnieje a wszyscy myślą, że jestem szczęśliwy. Najgorsze jest to , że Ja uważany za tyrana cierpię do dziś a ona już z kimś zeszła w ciążę. Sprawa o zaprzeczenie ojcostwa itd. Najgorsze jest to , że gdy nie byliśmy razem zniszczyła mi życie w ostatni sposób tylko jaki mogła czyli dzieci , jeżdżę po nie co 2tyg 120km ale kiedyś przez 1,5roku zniszczyła mi psychikę. Dzwonila z partnerem po policję itd przeżyłem to wszystko ale nie ma lekko jeżeli kiedyś odpuszczę dzieci przepraszam jestem tylko człowiekiem, który też ma psychike , która kiedyś można złamać. Najgorsze jest to jak można żyć z kimś innym a niszczy życie komuś!zemsta? Przecież to nie ja wybrałem ta drogę… Ja niewobrazam sobie być z kimś zresztą córce obiecałem że będę sam jesteśmy jak prawdziwe przysłowie „Córka Tatusia” Mam 34 lata a już taki bagaż doświadczeń. Czytając tutaj wypowiedzi pań zauważyłem jedno , że moja historia ma wiele wątków wspólnych tylko , że u mnie zostało wszystko odwrócone przeciwko mnie. Moja historia mogła by być dramatoFantastyka. Opisuje wydarzenia nierealne, ponieważ kiedyś myślałem o tych rzeczach jako nierealne tyle pomysłów, kłamstw i zrobienie wariata z kogoś. Jedno tylko wiem , niezaluje niczego bo mam dwie Kochane Córki i sam nie jestem bezwinny może to tylko moja wina jeżeli tak to pochylam głowe, jeżeli nie to wybaczam wszystkim nawet tym Którzy zwatpili we mnie sam bym ssłysząc historię i dramaty opowiedziane przez partnera uwierzył przecież ja byłem tylko rozsypany emocjonalnie zresztą do dziś jestem wrakiem człowieka mimo że mam wszystko po za tym co zawsze chciałem w życiu. Z wyrazami szacunku dla wszystkich ,którzy cierpią.

        1. Witam cię bardzo serdecznie „R” i dziękuje za twój wpis. Każdy zamieszczony komentarz, może pomóc jakiejś „cierpiącej” osobie, dlatego są one cenne jak złoto. Nic tak dobrze nie dociera do „ofiar” jak prywatne historie. Suche słowa niekiedy nic nie dają (niestety). Powiem ci, że wcale nie dziwi mnie twoja opowieść . Także kobiety mogą być (i są) socjopatkami lub mogą mieć innego rodzaju zaburzenia. To nie ma nic wspólnego z płcią. Do tego muszę dodać , iż niekiedy są one o wiele bardziej agresywne od mężczyzn i o wiele bardziej perfidne. Znam przypadek dziewczyny, która zrujnowała chłopakowi życie i to nie tylko życie osobiste lecz także karierę … Ze względu na privacy niestety nie mogę opisać całej sytuacji , lecz uwierz mi – prawdziwy koszmar. Nawet policja nie potrafiła mu uwierzyć .. Teraz powolutku staje na nogi , ale nie jest to łatwe. Dlatego serdecznie ci współczuje . Każdy związek z zaburzoną osobą, kończy się problemami. Ich niestety nie można zmienić … Straszne jest, że do osiągnięcia własnych celów używają dzieci , które potem przez całe życie dźwigają ten psychologiczny ciężar (niestety takie urazy pozostają w umyśle już do końca). Wielkie wyrazy szacunku za odwagę ! Za to, że się nie poddałeś. Wierzę , że jest ciężko … Każda z nas to przerabiała , ale nie można się załamywać (choć łatwo nam mówić a gorzej to zrobić). Ja, życzę ci wszystkiego co najlepsze i życzę ci , by na twoim zachmurzonym niebie pojawiła się piękna tęcza . Każdy zasługuje na szczęście i na prawdziwą miłość ! Jeśli złapie cię chandra , pisz. Zawsze znajdziesz tutaj jakąś bratnią dusze, która nie będzie oceniać, lecz postara się wysłuchać i wesprzeć dobrym słowem .

          1. Dziękuję Pani Anito 🙂 Przez 4 lata człowiek potrafi wypracować maskę w społeczeństwie a Miłości aż tak mi nie brakuje,bo mam jej dużo od Córek więc mam prawdziwą Miłość a w inny sposób już Kochałem i wiem jaka ona jest . Wspomniała pani o policji doskonale rozumiem , ponieważ sam to przeżyłem. A gdy chciałem pierwszy raz odejść wymyśliła, że choruje na raka wtedy się najbardziej obwinialem teraz po latach wiem , że nigdy nie była chora a spotykała sie Z innymi. Szkoda tylko , że gdy prosiłem o prawdę ona wymyślala a Ja się ponizalem w pewnym momencie sam uwierzyłam w to , że coś ze mną nie tak. Jednak jak się to mówi kłamstw i ma krótkie nogi . Teraz już w 4 roku jest spoko nie mam z nią kontaktu jak jadę po córki dzwonię do córki a podjąłem taką decyzję w momencie gdy chciała mnie wykorzystać znowu i sprawdź żebym się obwinial a wiele mnie kosztował moment gdy pierwszy wyciągnąłem do niej rękę kiedyś po rozmowie z kolegą na drugi dzień zadzwoniłem i ustawiłem z nią, że jak jej ciężko i coś potrzebuje dla dzieci to niech dzwoni ,pisze ,powie dzień wcześniej że jest wizyta u lekarza to przyjadę i kupię pomogę a ona mnie chciała wykorzystać a wiele mnie kosztowało wyciągnięcie ręki i gdy była z synem swoim na rękach i powiedzenia fajnego masz syna .Jednak byłem zbyt naiwny a zaznaczę nie mam żadnych długów w stosunku do niej płacę na dzieci i oczywiście mysle , ze dbam o nie bo są wszystkim dla mnie dobrze , że one są mimo ,że starsza chyba ma żal do mnie to jest pierwszą wymarzoną . Najgorsze były dwa pierwsze Lat , bo wtedy w ogóle nie wychodziłam z domu tylko do pracy i zamyjalem się w domu sam . Dużo czytałem i wiele się dowiedziałem. Nie tylko kobiety są winne każdy z nas ,bo problemy są po to by je rozwiązywać. A tak jeszcze zaznaczę bo jak czytałem komentarze zauważyłem, że jedna osoba chyba pani na A była zachwycona jednym panem . Jedno wiem , że jeżeli ktoś cierpi to jest łatwym Łowem dla takiej osoby bo łatwa Ją zdobyć. Więc Panie uważajcie na siebie ,bo to tylko są piękne słowa gesty , na początku przecież pierwsza osoba też kiedyś była cudowna . Pozdrawiam

          2. Mów mi Anita. Nie „toleruje” Pani . Twoja historia jest bardzo poruszająca, ponieważ macie dzieci. To właśnie one najbardziej cierpią , chociaż nie dają tego po sobie poznać. Dzieci, są wspaniałymi aktorami a nakładają maskę , by nie dawać powodu do zmartwień własnym rodzicom. To ich forma ochrony. Także ty , starałeś się wyciągnąć rękę i także ty zostałeś ponownie oszukany. Niestety… Tacy ludzie są niesamowitymi egoistami i ich zachowanie uzależnione jest od korzyści , które mogą osiągnąć a zdrady , są na porządku dziennym. Żywią się kłamstwem , cierpieniem, łzami i błaganiem. Im bardziej ich prośmy , tym bardziej nas niszczą. Cieszę się , że przez dwa lata „zostałeś w domu” a nie wpadłeś w kolejny związek, gdyż właśnie w takim okresie można popełnić jeszcze większy błąd . Po związku z zaburzoną osobą nasz mózg „nie myśli racjonalnie” i wystarczy jedno miłe słowo bądź przytulenie i wpadamy jak śliwka w kompot.

          3. Witam serdecznie wszystkich. Jestem na etapie niszczenia doszczętnie mojego życia przez oprawcę socjopatę. Niszczenia po koszmarze życia w małżeństwie. Człowiek potwor, obłąkany. Adwokaci nie zdają sobie sprawy z kalibru istoty przepełnionej nienawiścią i destrukcją z którą będą na sprawie. Pomoc psychologa w sprawę rozwodu i walki z potworem niemal nieosiągalna. I jak wygrać by nie stracić i życia i dzieci gdy nie ma się żadnej pomocy? Jestem na krawędzi beznadziei, bez pomocy.
            ofiara

        2. Witam, masz w sobie poczucie winy za jej postępowanie. To jest niestety typowe. Tak to my ofiary zostajemy przez socjopatę przedstawieni jako winni. Bycie samotnym? Przemyśl to ja mam teraz nowy związek i zrozumiałam, że jestem wartościową kobietą. Mój byly socjopata na forum mediów prasowych został przez swojego prezesa obnażony częściowo ze swych pokrętnych zachowań. Mam troszkę satysfakcji, że inni po jakimś czasie dostrzegają jego zaburzenie. Nowa MiaIvaAAłość lekiem na całe zło. Pozdrawiam Iva

          1. Witam cię bardzo serdecznie Ivo i dziękuję za twój komentarz. Doskonale to ujęłaś : ofiara zawsze zostaje tak opisana, jakby sama była oprawcą. A przeważnie otoczenie wierzy socjopacie , gdyż jest doskonałym aktorem i uchodzi za osobę charyzmatyczną i pełną ciepła. To jest właśnie najgorsze. Cieszę się , że udało cię się znaleść wartościową osobę i że nareszcie możesz w pełni cieszyć się twoim szczęściem !

          2. Dziękuję IVO i Anito :)Będę pisać bez pani skoro to zaproponowałaś. Poczucie winny było bardzo duże napoczatku po latach doszedłem do wniosku , że wina nie jest ważna dla mnie , ponieważ nic ona nie zmieni wiedza nie przywróci tego co się stało więc pogodzilem się z tym , że tak los chciał i nauczyłem się żyć z tym. Moim zdaniem prawda jest nieważna dlatego ,że zależy od punktu widzenia kiedyś czytałem bardzo dużo na temat wszystkiego i można powiedzieć gdy trafiłem tutaj i przeczytałem wasze wszystkie opisy .Oswieciło mnie , że prawdopodobnie coś było nie tak . Ja zawsze byłem szczery w związku i nigdy nie pomyślałem o zdradzie ,pracowałem w pracy i budowie domu . Wszystko z myślą rodziny oczywiście życie pokazało, to jakie błędy robiłem nidy nie oszukalem jej zawsze mówiłem co mnie boli gdy nie chciała uprawiać sexu ,bo mówiła że ją dusi i jakieś ma problemy po porodzie martwiłem się i nie naciskalem na sex zresztą chyba nigdy to dla mnie nie było najważniejsze. Wiem tylko po latach ,że dobrze jak się skończyło mogło być więcej problemów a tak wszystko mam pozalatwiane. Ja nigdy Ją nie obserwowalem na FB ponieważ nigdy nie miałem Fb i Wiem jak ona tam pisała bo mi znajomi mówił i ja milczalam i mówiłem, że nieinteresuje mnie Ci pisze ,żeby mi nie mówili. A co do tego czy chce być z kimś to życie pokaże napewno nie będę szukać, bo sam daje radę a to , że Tobie się udało IVO to tylko się cieszyć. Ja niewobrazam sobie tego aby kogoś oklamywac będąc z kimś skoro czuje i wierzyłem kiedyś w przysięgę teraz wiem, że najważniejsze jest to czego my pragniemy tego jak obiecujemy czy przysięgamy mamy robić dla siebie od nikogo nie oczekiwać tego samego. Dziękuję wam za miłe słowa ……

          3. „R” jesteś wrażliwym człowiekiem i wierzę, że ci się uda. Każdy ma prawo do szczęścia a ja życzę ci go z całego serca. Fajnie, że do nas napisałeś, gdyż możesz tym „uratować” jakiegoś mężczyznę przechodzącego taką samą gehennę. Czasami właśnie jest tak, że dobrzy ludzie są wykorzystywani i nic nie można na to poradzić. Zauważyłam też, że bierność (nie zadawanie pytań i uleganie wszystkiemu) do niczego nie prowadzi. Dialog i pytania „dlaczego”, są podstawą każdego związku. Oczekiwanie na poprawę, przeważnie prowadzi do zguby. Kilka dni temu poznałam historie pewnego chłopaka, który zgadza się na wszystko i z którym narzeczona nie utrzymuje żadnych kontaktów seksualnych tłumacząc się religijnością. Osobie stojącej „na zewnątrz” od razu zaświeca się lampka alarmowa, ale niestety on, świata bez niej nie widzi i zostanie kolejną ofiarą toksycznego „oprawcy”. Jest to bardzo przykre .. Ale wiesz, czasami to my właśnie nie chcemy dostrzegać tego, co jest ewidentne. Sami wszystko sobie tłumaczymy i żyjemy nadzieją na lepsze dni. Nie chcemy słuchać rodziny i przyjaciół a wręcz się z nimi kłócimy. Teraz, jesteśmy o niebo mądrzejsi, lecz do tylu wrócić się nie da. Życzę wam wszystkim spokojnego wieczorku .

          4. Anito, moj swiezo upieczony ex troche sie wpisuje w to co nakreslilas.jednak jestem tak pogubiona, ze raz mysle ze to cos z nim nie tak,a chwile potem ze to ja jestem do niczego.na pewno byl perfekcyjnym klamca,nawet powieka mu nie zadrzala.dbal o mnie,kupowal prezenty its,choc powoli odcial mnie od zycia.kiedys bardzo lubilam wychodzic na koncerty itp. Chcialam raz isc,to zdenerwowal sie,ze jak to,on pracuje a ja bede gdzies chodzic.zniszczyl mi 2 telefony bo uparl sie ze pisze z bylymi ( fakt, z jednym wymienilam kilka wiadomosci ).chcial ciagle wiecej seksu,seks mi az zbrzydl.i odszedl.a ja blagalam zeby wrocil,ze sie zmienie.no wiec wrocil.dalam mu wiecej czego chcial,a on po tygodniu wyszedl,bo bylismy na pikniku a ja sie w ogole do niego nie przytulalam,I gdzie ta bliskosc ktora mu obiecalam.wiem ze to wszystko nie jest normalne,ale nie moge sie pozbyc uczucua ze to ja nie wystarczajaco sie staralam

          5. Witam cię Wilczyco! Przeczytałam twój wpis .. czysta manipulacja i gaslighting. Oni stawiają kobietę pod ścianą ciągle o coś obwiniają , aż w końcu kobieta przekonuje się o winie, której nie ma. To typowe zachowanie. Normalny facet tego nie robi .. ale niestety dopiero teraz jestem tego świadoma. Ciesz się , że sobie poszedł moja kochana. Oni potrafią stworzyć piekło na ziemi! A zobaczysz że tobie wszystko się ułoży! ❣️

          6. Anito,dziekuje serdecznie za tak szybka odpowiedz.jestem w rozsypce I pomaga mi czytanie komentarzy tutaj.nie wiem dlaczego moj umysl mowi mi ze to ze mna jest cos nie tak I wchodzac na takie fora probuje sie wybielic….chcialam tylko dodac,ze warto sluchac swojego ciala.nie zlicze ile razy on odchodzil I wracal. Za kazdym razem kiedy znow bylismy razem,ciagle mi cos dolegalo. Nie pozwole mu wrocic tym razem,dosc.niestety glowa podsyla te wszystkie mile chwile,I wtedy jest ciezko.nie rozumiem dlaczego nasz wlasny umysl zamiast nas chronic przypominaniem zlych momentow,podsyla te toksyczne,piekne…dxiekuje raz jeszcze,jaka to ulga wiedziec ze sa tak wspaniale pomocni ludzie jak ty Anito

          7. Kochana ciało to pierwsza antena! W życiu należy się słuchać podświadomości! Każda z nas otrzymywała sygnały ostrzegawcze ale niestety nie brałyśmy ich pod uwagę. I klops! Czujesz się okropnie i wiem, że tak jest , gdyż odcięcie się od manipulacji jest prawie takie same jak głód narkotyczny. Opisałam to w jednym z artykułów. Na początku jest ciężko, ale potem z każdym dniem robi się coraz lepiej! Aż w końcu dostrzegamy światełko w tunelu! Zobaczysz , że dasz radę!!! Wierze w ciebie!!!!

          8. Ja właśnie zakończyłam 4 letni związek z socjopata .
            Początki piękne ,zapewnienie o miłości do końca życia .
            Mówienie w ciągu dnia 100 razy jak mnie Kocha itp.
            Były pierwsze oznaki ale je ignorował ,myślał dobra może się czepiam .
            Moja kara na początku polegała na tym że milkł na tydzień (mieszkaliśmy osobno bo on z innego kraju ale pochodzenia Polak) średnio po kilku dniach odzywał się jak to go wykonczylam psychicznie wysyłał zdjęcia ze szpitala ,wzbudzal we mnie poczucie winny.
            Udawało mu się zawsze przepraszałam
            Ostatnim razem schemat był podobny zero odzewu
            Więc zadzwoniłam do jego mamy jak on się czuje .
            Powiedziała świetnie ,więc już wiedziałam że scenariusz że złym samopoczuciem nie przejdzie
            No i tym razem przebił sam siebie
            Miałam poinstalowane kamery praca dom tel komp
            Poprostu obserwował mnie 24. godziny na dobę
            Prowadzę sklep więc przyjeżdża wielu kontrahentów z którymi witamy się przez pocałunek w policzek .Porobił zdjęcia z kamery wmawiając mi że go zdradzam
            Mało tego powiedział dopiero o tym 4 miesiące po
            W końcu zaczęło mi się wszystko układać .
            Że infigilowal mnie przez 4 lata związku bez podstawie bo jak się nie widzieliśmy osobiście to praktycznie cały czas rozmawialiśmy przez komunikatory z kamerą
            To co czuje to jest jakaś masakra
            Dosłownie Big brader z moim udziałem
            Prwnie jestem jedyną osobą która cieszy się z pandemii.
            Bo pandemia na szczęście pokrzyżowała nam ślub .
            Była bym teraz żona ..
            I nie wyobrażam sobie co by to bylo

          9. Jejku Myszatko w twoim przypadku pandemia wywołała pozytywne skutki!! Bardzo się z tego cieszę! Faktycznie masakra…. Im więcej wpisów czytam, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ci ludzie są niebezpieczni i nieobliczalni.

        3. R nie jesteś odosobniony przypadkiem. Jak również mam za sobą małżeństwo z toksyczną osobą. Nie diagnozuje, Ale narcyz i socjopata to chyba trafne określenia. Lata kłamstw, manipulacji oraz przemocy emocjonalnej. Deprecjinawania osób bliskich, izolacji i uzależnienia od siebie. Uzależnienie było bardzo duże. Nie dziwię się, że specjaliści porównują je do uzależnienia od heroiny. Ja przeszedłem wiele elementów mechanizmu prania mózgu opisywanego na stronach niebieskiej linii. Byłem przedmiotem, popychadlem i sługusem. Potraciłem przyjaciół, znajomych, a z rodziną zostałem skrócony. Szantaż emocjonalny i groźby odejścia, ciche dni, chłód emocjonalny na porządku dziennym. A ja starałem się bardziej i bardziej żeby zadowolić, żeby mieć rodzinę. Finalnie moja godność została zdeptana. Poczucie wartości przestało istnieć. Był moment, że oprawcę blagalem o chwilę rozmowy żeby nie poczuć się zapomnianym. W końcu nadszedł dzień kiedy dowiedziałem się, że jestem zdradzamy. Kolejne kłamstwo i manipulacja zamydlilo mi oczy na dwa lata. Dwa lata walki na lekach i terapii. Dwa lata braku wsparcia, szantażu, że jak mi nie przejdzie to koniec, że mam być szczęśliwy A mi tu nawet ręce drżą! Po dwóch latach pozew o rozwód i eskalacja przemocy żebysie mnie pozbyć z mieszkania. I udało się. Trafiłem do szpitala kiedy dowiedziałem sie o kolejnym kochanku. Po wyjściu dowiedziałem się też o innych… Do domu nie wróciłem. Od roku dochodzę do siebie. Terapia pomaga. Dziecko zostało z matką. Wiadomo. Polskie sądy i ich podejście. Krzywdy poznawali też inni ludzie. Współpracownicy, sąsiedzi. Jedna starsza kobieta wyprowadziła się i sprzedała mieszkanie bo nie zniosła już jej nękania. Fakt ten był powodem do dumy i zadowolenia jak to można rozwalić sasiadce za zwrócenie uwagi. Współpracownicy pozwaniali się z pracy… Na sąsiadów, moich bliskich i przyjaciół czeka zemsta. Po latach spędzonych z kimś takim wiem, że są ludzie źli. Przesiaknięci do szpiku kości złem. Bez sumienia, poczucia winy czy wstydu. Bezwzględnie niszczyciel. Zabójcy dusz…

          1. „M” witam cię bardzo serdecznie na blogu i z całego serca dziękuję za twój komentarz. Podzielenie się własną historią pomaga innym osobom , które być może nadal tkwią w toksycznym związku. Czasami ludzie się dziwią , że mężczyźni opowiadają takie rzeczy: bo jak mężczyzna może być tłamszony psychologicznie? A niestety może … i to nawet bardzo. Powiem ci , że niekiedy kobiety są okrutniejsze od mężczyzn – wstawiłam słowo „okrutniejsze” , gdyż potrafią nawet zabić . Ciężko też uwierzyć w słowa męża. Czasami zostaje on sam ze swoim problemem , gdyż udowodnienie winy graniczy z cudem. Napisałeś „zabójcy dusz” zgadzam się z tobą w stu procentach. To ludzie pozbawieni uczuć i empatii. Jak teraz się czujesz? Napisz , czy jest troszkę lepiej. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.

          2. Droga Anito,dziekuje Ci za wszystkie odpowiedzi.Pomaga mi to.w mojej sytuacji nic sie nie zmienilo,oprocz tego ze tydzien po tym jak wyszedl,odezwal sie z propoxycja niezobowiazujacego spotkania.nie odpisalam .dowiedzialam sie tez ( otworzylam jego korespondencje,wiem nie powinnam),ze ma 4 tysiace funtow dlugu.listy byly dwa,dwa rozne konta.nie rozumiem tego,on dobrze zarabia,obsypywal mnie prezentami a tu dlugi.Boze jak jakbym chciala zeby moja glowa nie byla tak pelna JEGO.zajmowanie sie czyms innym przynosi ulge na chwile.dni sie wloka niemilosiernie.w jednej chwili mysle ze dobrze sie stalo, w drugiej zaczynam panikowac.tez tak mialas?

          3. Moja droga bez paniki, gdyż jest ona zupełnie niepotrzebna. Muszę ci powiedzieć, iż wielu z nich ma długi i to nawet duże. Oj poznałam dziesiątki takich historii. Najlepiej czymś się zająć i nie myśleć o dobrych chwilach tylko o tych ZŁYCH. Gdy nachodzi cię rozpacz , natychmiast przejdź na taki tryb myślenia. Natychmiast przypomnij sobie jakie rzeczy ci zmalował! To jedyna droga, by uwolnić się od natarczywych myśli i by nie mieć wyrzutów sumienia.

        4. Anito,a co jesli ktos Sam ma cos za uszami? Musze przyznac ze bylo pare imprez na ktorych narobilam mu wstydu.nie przyklejalam sie do nikogo ale nie zachowywalam sie normalnie po alkoholu.zmienilam sie,ale te poczucie winy mnie zabijalo I moze dlatego robil ze mna co chcial.albo moze chcial sie zemscic bo zwyczajnie poczul sie skrzywdzony.jest fajna ksiazka francuskiego psychiatry „niedoskonali,wolni,szczesliwi” gdzie pisze on ze trzeba byc uwaznym bo poczucie winy to doskonale narzedzie manipulacji.eh..wydaje mi sie ze jesli zmienilam sie a on dalej swoje,to nie dlatego ze jest manipulatorem, tylko sie msci.przykladowe sytuacje po alkoholu byly takie ze tylko wtedy mialam odwage mu powiedziec zeby cos z soba zrobil (jest bardzo otyly).nie tylko,ale wtedy mialam najwieksza odwage :/

          1. On uznal ze nie moze schudnac przez jak to Sam powiedzial,”presje zwiazku”tak jakby to byla moja wina..ja juz jestem tak bardzo pogubiona ze nie wiem kim jestem.gotowalam mu dietetyczne obiady,nigdy tez nie bylam zwolenniczka niezdrowego jedzenia.nie lepilam pierogow tylko zawsze zdrowo.2 tygodnie temu napisal ze chce sie cieszyc zwyklym dniem, a 3 dni temu slysze ze jemu nic nie sprawia przyjemnosci oprocz adrenaline,emocji( on bardzo lubi jezdzic szybko samochodem,jesli chodzi o seks to wrecz obsesja).ja juz nic nie rozumiem.chcialabym zeby on mi to po ludzku wytlumaczyl,ale wiem ze nie powinnam sie kontaktowac.mam tyle pytan,ale jestem silna I nie pisze.

          2. I także tu kolejny przykład manipulacji – oskarżanie innych. On biedny uciśniony … Nie może schudnąć ??? Wina kobiety ! Znamy to , znamy .

          3. Oskarzyl tez moja najlepsza przyjaciolke o to ze on zdradza swojego meza,choc widzial ich tylko raz.to chyba byl ten obuch w glowe.rob co chcesz ze mna ale nie oskarzaj moich przyjaciol

          4. Kochana normalny człowiek bez zaburzeń nie wypomina błędów. Rozmawia o nich i odstawia w kąt. Jeśli ciagle się wyżywa wspominając stare historie , to już jest znakiem , że coś jest w nim dziwnego … Uwierz mi, że jesteś zupełnie normalna . Ta niepewność została ci wszczepiona przez niego. Standardowe postępowanie .

          5. Robie tak,nawet w tym celu kupilam zeszyt,zeby te zle rzeczy zapisywac,bo niestety pamiec mam wybiorcza.sytuacje pogarsza jednak fakt ze jestem tu kompletnie sama.korci mnie zeby odpisac,zeby spytac o czym on chce rozmawiac…

          6. Nie rób tego absolutnie! Doskonale wiesz , że taki człowiek się nie zmieni więc znów zaczęłoby się piekło. Zobaczysz, że z każdym dniem będzie lepiej !

          7. Cześć, czytając ten wpis miałam wrażenie, ze czytam swoją historie. Na początku się przeraziłam, który rok zobaczyłam tego wpisu. Czytając jednak komentarze zauważyłam, ze nie tak dawno ktoś się tu odzywał. Mam nadzieje, ze i na mój komentarz ktoś odpowie.
            Zatem nie chodzi mi o przedstawienie swojej historii, ponieważ na to musiałabym poświecić cała książkę lub nakręcić film, a nawet serial tyle było zwrotów akcji.
            Mianowicie byłam z socjopata 10 lat i mam z nim dwójkę dzieci. Na moje szczęście jestem rok po rozwodzie. Dałam mu pomimo wielu kłamstw i dwoch udowodnionych zdradach „ostatnia z ostatnich szas”. Niedawno jednak nadepnął mi zbyt mocno na odcisk i wyrzuciłam go z mieszkania i ze swojego życia. Na szczęście od prawie roku chodzę na terapie, która mnie bardzo wzmocniła i to dzięki temu mam dziś sile, zeby to odkryć i nazwać. Byłam z SOCJOPATĄ !!! Wiele lat zastanawiałam się co jest nie tak. Zdrady wybaczyłam, bo czułam się tez temu winna… jednak dość niedawno ostatni puzzel układanki wskoczył na właściwe miejsce. Wszystko do nie dotarło. Czytając każdy myślnik wpisu na blogu, uważnie i wnikliwie uświadamiałam sobie, ze miałam właśnie z tym odczynienia w moim życiu. Po totalnym uzmysłowienie sobie tego nasunęły mi sie dwa pytania: co z dziećmi (ale nieskromnie mowiac, jestem silna osoba i rozważna matka, a wiec już zadziałałam) a drugie to: co z rodzina? Jest mi bliska.. bardzo.. szczególnie ciotki, siostry mojej mamy(wychowywałam sie z nimi jak z siostrami) czy opowiedzieć im o tym? Czy wg jest sens mówić? Czy uświadamiać? Nie znają moich krzywd psychicznych.. ja na ogol jestem tez twarda. On je doskonale oczarował „przecież jest kochany” „przecież był tez dobry” „dobrze zajmuje sie dziećmi” „on pracował na nasz wspólny majątek”.. myśli jest wiele l. Przykładów totalnego egocentryka, narcyza, kłamcy, faceta który mial jednocześnie kilka kobiet.. jest wiele… nikt nie chce sie wtrącać. Ale czy mówić by wiedzieli kogo bronić? Albo przed kim sie uchronić? Wszyscy mówią, tak wiemy koloryzuje i czasem zmyśla. Ale tak to jest Ok.
            Macie jakaś radę?

      2. Cześć kochani ja też byłem z socjopatą jeśli ktoś ma ochotę ze mną porozmawiać to z chęcią mili by było podzielić się doświadczeniem 513941567

        1. Bardzo serdecznie dziękuję za wpis. Jeśli znajdziesz troszkę wolnego czasu , podziel się z nami twoim doświadczeniem . 🙂

          1. Witam patrze na Wasze wpisy i chciałabym żeby ktoś doradził mi w mojej sytuacji…
            Jestem z mężczyzna dużo starszym ode mnie…jestem niezależna finansowo z 2 dzieci.On sam jest dwukrotnym rozwodnikiem i 5 dorosłych dzieci.Teraz sprzedaje dom i chce kupic dzieciom…sam chce mieszkac że mna..i moimi dziecmi.Praktycznie nie pomaga mi w niczym…nie proszę go o to .Przez 6 miesiecy jedyne co mi kupil to kwiaty…nie jeździmy nigdzie bo on pracuje i chce odpoczywać.Niewiem co mam robić bo czuje się jak przedmiot.Spytalam się o ślub o dzieci nie chce.Prosze pomóżcie bo wydaje mi się że on chce tylko milo spędzić czas…

          2. Witam cię bardzo serdecznie. Powiem tak: zastanów się czy chcesz takiego życia. Jeśli nie chcesz z nim brać ślubu, jeśli nie chcesz mieć z nim dzieci i jeśli nic od niego nie chcesz to możesz zostać. Jeśli chcesz założyć rodzinę, to dobrze się nas tym związkiem zastanów …. Pamiętaj, że jeśli ktoś nie ma ambicji i nie dba o rodzinę , nie jest gwarancja radosnego i szczęśliwego życia. Jeśli już teraz odpoczywa, to pomyśl co będzie później za kilka lat. Zadałaś to pytanie, wiec twoje serce nie jest w stu procentach do niego przekonane . Mocno cię całuje i pisz, gdy tylko masz na to ochotę ❣️

        2. Witaj R
          Oni tak działają niszczą dobrego człowieka żeby później na odchodne zrobić z ciebie osobę nienormalną. Pamiętaj że jej o to chodzi. Kamienna twarz. Nie może widzieć że jesteś smutny czy że sprawiła ci ból. Tacy ludzie tym się karmią. Musisz niestety nauczyć się ignorować jej postępowanie. Naszą winą jest to że zaufaliśmy komuś takiemu. Masz dla kogo żyć. Pamiętaj o córkach. Będą cię potrzebować. Trzymaj się

        3. Witam wszystkich serdecznie po długim czasie nieobecności na blogu
          Może nie wszyscy mnie znają ale wczesniej opisywała swoją sytuację bo także jestem po wieloletnim związku z socjopatą. Nie będę wracała do chorych wspomnień, które przeżyłam i które czasami wracają myślami
          Tak w skrócie: wiele razy do mnie wracał i gnębił psychicznie, założył mi nawet profil na portalu internetowym używając mojego wizerunku pisał w moim imieniu oczywiście na tematy intymne (dowiedziałam się od osoby, która mnie zna i też była na tym portalu) , że nie wytrzymałam i złożyłam pismo do prokuratury opisując całą znajomość z socjopatą ( oczywiście nie mogłam użyć słowa socjopata).
          Dostał wezwanie, trochę to trwało bo się zarzekał, że to nie on, ale że ja miałam niezbite dowody, tysiące jego SMS ów, że w końcu przyznał się do wszystkiego i fałszywy profil zniknął, a ja odetchnęłam z ulgą. Od tej pory nie mam żadnej wiadomości od niego oraz połączenia, A muszę przypomnieć iż pisał i dzwonił z różnych numerów praktycznie przez całą dobę o różnych porach dnia i nocy.
          Podczas prowadzenia sprawy miała odbyć się nasza mediacja, na którą nie wyraziłam zgody ponieważ nie chciałam już nigdy go oglądać. Chciałam jeszcze wspomnieć, iż miał adwokata, ja stwierdziłam, że nie muszę ponieważ mam dowody w postaci SMS ów
          To jego adwokat mu doradził , który otrzymał namiastkę treści SMS ów, pisanych przez niego do mnie, że ma się przyznać bo wyląduje w więzieniu. Taką informację przekazał mi mediator, który się z nim kontaktował.
          Powiedział również że powinnam walczyć o odszkodowanie za zadosc uczynienie, ale ja powiedziałam, że nie chcę jego pieniędzy, chyba że na jakąś fundację ale wówczas sprawa by się ciągnęła dalej A ja chciałam to szybko zakończyć i żyć spokojnie
          Jestem już wolna od okolo dwóch lat to jest najważniejsze
          Mam wspaniałego przyjaciela (On wie o moich relacjach z socjopatą i mimo tego nie zrezygnował ze MNIE), którego odpychalam wcześniej przez socjopatę i to przez niego nasz kontakt był tyko szczątkowy , a praktycznie w ogóle
          teraz odkąd nie ma socjopaty spotykamy się rozmawiamy codziennie na różne tematy i dopiero teraz wiem jakim jest MĄDRYM i wartościowym mężczyzną . Wcześniej mi się nie podobał, a teraz przez swoją wartość uważam że jest najprzystojniejszym mężczyzną
          Socjopata nie dorasta mu do pięt A ja tego nie widziałam wcześniej takie mi robił PRANIE mózgu chory narcyz!

          1. Witam cię bardzo serdecznie Paola! Bardzo się cieszę, że u ciebie wszystko w porządku bo to jest najważniejsze! Cieszę się, że nareszcie skończyły się twoje sprawy sądowe bo jak słowo daje można zwariować. Super, że masz przyjaciela bo to tez dużo daje. Trzeba iść do przodu i starać się nie myśleć . Serdecznie cię całuje i dziękuję za twój komentarz !!! Na pewno pomoże jakiejś dziewczynie!

      3. Anito , bardzo Cię proszę zrób tu jakiś porządek z odpowiedziami bo zgubić się można. Ja to już niw wiem gdzie piszę. Myślę że warto bo psycholi przybywa temat na czasie. Może jakaś inna forma układu tej strony bo masakra szukać dziennie odpowiedzi. Choć póki co na moje posty jest tylko Twoja odpowiedź ale ogromnie się cieszę i dziękuję. Ten blog może zyskac ogromnie rozwiń go w formie forum. Co z nagłośnieniem danych tych dewiantow? Chętnie się przyłączę już co nie co działam w tej kwesti na portalach randkowych bo tam tych chorych zboczencow mnóstwo! Spokojnej nocy

      4. Dzień dobry Anita. Mam na imie Zosia i słyszałam o Twoich działaniach od przyjaciółki, która była w wieloletnim związku z socjopatą. Doświadczyła dużo przemocy jak większość osób, które z takim człowiekiem się związały. Pisze ponieważ robimy z koleżankami projekt na temat przemocy psychicznej i czy jest szansa by dziewczyny, które są z Tobą w kontakcie chciały z nami współpracować. Bardzo proszę o kontakt gdyz to dla nas niezwykle ważny temat i szukamy osób, które potrzebują wsparcia, by moc im pomagać i wspierać.

        1. Witam Zosiu bardzo serdecznie! Dziekuje za wiadomość. Super, że postawiliście na nogi taki projekt, gdyż jest to bardzo poważny temat. Nawet nie masz pojęcia ile dziewczyn tkwi w toksycznych związkach i nie potrafi się uwolnić – lub po prostu nie ma dokąd wrócić. Masakra. Wyślę wiadomości i zobaczę co odpowiedzą ale z doświadczenia wiem, że nie zawsze chcą opowiadać o tym, co przeszły … zreszta wcale się temu nie dziwie. W jakim mieście działacie? Może warto byłoby opublikować wasze działania? Serdecznie was pozdrawiam

      5. Witam serdecznie byłam w związku z socjopata 15 lat mam z tego związku jedyne szczęście które było mi dane to syn.
        Uwolnilam nas dwa lata temu zawalczylam o wolność i spokój nie było łatwo…
        Nigdy nie miałam pojęcia o takich ludziach osoby trzecie powiedzialy mi z kim żyje gdy przeczytalam kto to socjopatą i cechy zamarlam…
        Teraz on ponownie powrócił do życia mojego i syna od kilku miesięcy nie daje mi żyć co mam zrobić by zniknął ponownie zostawił mnie i syna w spokoju ???

    2. Zakochałem się w socjopatce jest mi ciężko jest mi źle, jestem facetem dałem się omotać uzależnić a dziś gdy zacząłem walczyć rozgryzłem system i wszystko jest racjonalne zostałem wypędzony jak wróg zabawka na półkę a w środku żal dlaczego

      1. Max witam cię bardzo serdecznie ! Niestety socjopatia nie jest „męskim” zaburzeniem , lecz występuje także u kobiet. Muszę przyznać , iż u kobiet często jest bardziej spotęgowana . Wierzę, iż jest ci ciężko gdyż uczuć nie potrafimy ignorować … Nie miej do siebie żalu , gdyż nie mogłeś mieć wpływu na to co zaszło . Nie mogłeś wiedzieć i nie mogłeś kontrolować serca .. Niestety osoby te , nie mają w sobie empatii nie cierpią tak jak my .. Mam nadzieje , że z każdym dniem będzie coraz lepiej . Serdecznie ci tego życzę . Czy długo trwał twój związek ?

        1. Witajcie, cały świat legł ni w gruzach , nie wiem teraz czy mam go przepraszać żeby do mnie wrócił . Przedstawię wam mijania historie . W2013 roku miała męża , dopiero zaczynałam prace. Mój powrwszy maz był taki jak większość mężczyzn, zwyczajny zupelnie zwyczajny . W momencie rozpoczecia pracy mąż częstować wyjeżdżał na narty , nie bylin go. Ja natomiast poznałam jego – czarujący, pewny siebie , niezwykłe inteligentny. Zwrócił na mnie uwage . Z czasem przerodziło się w w to romans , bardzo namiętny, intensywny,kupował kosze kwiatów, bieliznę , drogie prezenty ,wyjazdy , cały czas mówił zebym odeszła od męża. Zrobiłam to, zlozylam o rozwod . Pozniej od razu kupił bardzie drogi piwrduonek z brylantami , naciskał na ślub. Uleglam mu . Zaczął stopniowo juz przed slubem się zmieniac. Początkowo bardzo zrobił się apodyktyczny , narzucał mu swojej. Zdanie , mnie krytykował, było zazdrosny. Jednak Ja znałam swoje poczucie wartości ,sprzeciwiałam się , mimo to wzielam ślub . Po slubie stał sie z casem obojętny , kompletnie wypalony, odciol kompletnie nasze zainteresowania , nie jeździliśmy w gory bo jak twierdzil nie nadawalam sie , zaczął chodzić beze mnie na siłownie , w pracy wprowadził zasady żebym się do niego nie odzywała ,żebym zajęła sie sobą , nic mi nie pomagał , nie wspierał . Budujemy dom razem ,wszystko chciał zmieniac, dożył. Do perfekcji . Flirtował z kobietami , prawil komplementy , kazal na siebie czekac .Przed innymi , udawał się ze jest cudownymi mężem.Robilam mu co chwile awantury ze on tak mnie traktuje. Za kare opuszczał mieszkanie i jeździł do matki na noc . Zazdreczam się bo doprowadził mnie do ostateczności, wyzwyalam go, on mnie tez, Ae ja te awantury prowokowałam. W końcu tydzien temu wyprowdzil się już naprawdę, zabrała rzeczy i pojechał do matki. Mówi ze papiery o rozwód włoży. Czy to jes socjopata ? Co mam robić. Jestem w rozsypce.

          1. Majko witam cię bardzo serdecznie ! Wiem , że jesteś w całkowitej rozsypce i nie powinnam pisać tego co teraz napisze , ale jeśli czytałaś komentarze innych kobiet to twoim największym szczęściem jest fakt , iż on w jakiś sposób odszedł z twojego życia. Wiem , że to brzmi niedorzecznie i na pewno pomyślisz sobie , że jestem „zimną bestią” bez odrobiny serca ale ten temat akurat już przerabiałam … Moja historia była bardzo podobna : czarujący , przystojny, inteligentny , opiekuńczy , szarmancki .. Obsypywał prezentami i chciał uchylić rąbek nieba . Bardzo szybko podarował pierścionek i chciał „zapieczętować” naszą (a właściwie jego chorą!) miłość . Zaczął się dramat … obsesje , agresje , przemoc psychiczna, kontrole, wrzaski… Z królewicza stał się potworem ! W ostatnią noc , gdy zdecydowałam się wyrzucić go z domu a zarazem z mojego życia – to właśnie życiem zaryzykowałam taką decyzje . Wiedziałam , że albo zginę albo się uwolnię . I jestem tutaj ! I próbuje ostrzec wszystkie kobiety ! Maju kochana oni się nie zmieniają ! Jest gorzej gorzej i jeszcze raz gorzej .. Aż w końcu kobieta staje się marionetką w jego rękach . Kontrolowana , obrażana , wyzywana. On, pan i władca mogący wszystko a kobieta stłamszona i słuchająca absurdalnych wymagań . Od przemocy werbalnej do przemocy fizycznej jest tylko niewielka odległość!!!!!! Zawsze o tym pamiętaj. Wiem , że jest ci ciężko , gdyż rozstania z takimi osobami , należą do najcięższych . Nasz mózg w takich sytuacjach , wyłapuje tylko najlepsze chwile – a tych było przecież tak dużo ! Był taki kochany i namiętny . No szkoda tylko , że to wszystko było utopią! Szkoda , że było jedną wielką grą do której my uparcie wracamy i chwytamy się jej jak tonący brzytwy. Cierpimy , gdyż tak na prawdę nie chcemy uwierzyć , iż on jest zaburzony i że NIGDY SIĘ NIE ZMIENI. Nie powróci królewicz z bajki – nie ma takiej opcji! Będą kłótnie , awantury, chorobliwe sceny zazdrości , poniżanie … Pomyśl nad tym bardzo cię proszę! Piszesz , że sam odszedł . To największe szczęście jakie mogło cię spotkać . Dziewczyny przechodzą piekło , by pozbyć się go z własnego domu! Na pewno ma już inną, gdyż dla nich monogamia nie jest kwestia do przyjęcia. Zawsze mają pod ręką kilka równoległych sytuacji .. Żywią się adrenaliną .. Kłamstwo to ich chleb powszedni . Dziękuj Bogu , że chce złożyć podanie o rozwód. Dziwnie to brzmi , doskonale to rozumiem , ale z perspektywy czasu niestety także ty spojrzysz na to wszystko inaczej … Bardzo serdecznie cię pozdrawiam i przesyłam buziaki . Napisz jaka jest sytuacja. Jak się czujesz? Jakie kroki chcesz podjąć ? Anita

          2. Nie do konca sam odszedł, pierwszy raz odszedł w pierwsza rocznice slubu. Wybuchla awantura dzień przed rocznica . Poszlam sie kapac koło 20, jak wyszłam spod prysznica pogasił wszystko i poszedł spac , zapaliłam światło i weszlam do sypialni i zapytałam sie czemu tak zrobił, ze przecież jest wczesna godzina i Ze on idzie spac nie znaczy ze ja tez mam. Na drugi dzień rano nic się nie odzywał , powiedział ze idzie do apteki już nie wróciła . Wieczorem dostałam tylko piękny kosz kwiatów który zamówił pewnie wcześniej . Napisał wieczorem smsa ze pewnie dostałam kosz kwiatow , jakim on jest dobrym mężem a ja nie dobra żona. Wtedy tez joz mówił o rozwodzie , ale ze ja powiedziaam ze trzeba dac sobie szanse , ze nie Mozna tak zrezygnowac z małżeństwa to wrócił i ze daje mi kolejna szanse. W następnym roku znowu się wy prowadził jak bylam w pracy , wtedy zostawił list ze są ciagle awantury , ze nie pracuje nad soba , i ze on nie wróci do mieszkania już, bo to moje mieszkanie. Czasami mowilam mu żebyś sie z wyniósł z mieszkania , jak już t ale bylo zle . Jego matka go ciągle przyjmowala, twierdząc ze to ja go wyrzucam . Jeździł pare razy w miesiącu po awanturach do niej . Teraz poraża trzeci zabrał rzeczy do mamy. Powiedzial ze ja gzniszczylam , ze jest wrakiem emocjonalnym, ze ciagle mówiłam o rozwodzie , ze on teraz złoży . Nie wiem czy teraz to już naptawde .. kocham go a te sms co mi wysylal 5 d temu jeszcze bardziej potęgują poczuci winny ….

          3. Dziewczyno jakie poczucie winy? Wyrzuć to z siebie!!! Natychmiast !! Kochana to MANIPULACJA!!!! Z tego co opisujesz (i tak zresztą jak przypuszczałam) facet ma już kogoś pod ręka i doskonale można to zauważyć . Jak wyglada zachowanie „zaburzonej jednostki” ? Nieustannie obciąża winą inną osobę. Wywołam w tobie poczucie winy i w ten sposób zachwieje w tobie trzeźwe myślenie – nie dostrzeżesz tego , co dostrzec powinnaś. Czy według ciebie facet , szantażujący rozwodem daje kobiecie poczucie spełnienia i spokoju czy też stawia ją na emocjonalnym polu bitwy? Czy osoba , która nie szanuje rocznicy ślubu zasługuje na pochwałę? Nie zastanawiałaś się dlaczego on sobie tak spokojnie opuszcza twój dom? Wydaje ci się, że cierpi i rozpacza? Ja tego nie dostrzegam. Ty się wykańczasz i wydaje ci się, iż jesteś przyczyną całego tego rozpadu. Tak nie jest! Takie osoby, bardzo szybko tracą zainteresowanie .. Nieustanie poszukują nowych bodźców .. Piszesz , że on wyprowadził się , gdy byłaś w pracy ! Przecież to jest zupełnie absurdalne . Zastanów się co to znaczy słowo miłość . Przekieruje ci pewien artykuł i uważnie go sobie przeczytaj . Kobiety, żyjące w takich związkach nie potrafią już dostrzec różnicy między miłością a uzależnieniem . Sama tego doświadczyłam niestety .. zaraz ci go wkleję ..

          4. Wiesz żyłam tak 6 lat , moja sytuacja troche różni sie od innych dziewczyn , gdyz ja mu starałam sie ustępować , przepraszać tylko przez pierwsze dwa lata . Później powiedziałam sobie dość , sorzeciwialam mu, stawiałam na swoim. Nie gotowalam mu, mieliśmy panią do sprzęania . Ponoc mu to nie przeszkadzało.Ostatnie dwa lata karał mnie obojętnością , ciagle powtarzał zajmuj się sobą , lub może jak jestem taka nerwowa to powinnam isc do klubu to tam poznam sobie moze ksiecia z bajki. W pracy adorowal inne dziewczyny przy mnie , ja to widziałam , jeszcze większa wściekłość we mnie narastała . Kiedyś aktywny sexualnie teraz bardzo rzadko bo on jest ciagle zmęczony . Nawet podejrzewalam ze kogos ma Ale nie udało sie uwodnic tego do końca . Z kolei to mnie myliło ze na sile budowal dom, chciał sie tam jak najszybciej prowadzic. Dawał sporów pieniędzy na dom ale za obecne mieszkanie które jest moje , nie płaci twoerdzoac ze to nie jego mieszkanie,. Ja przy tym jak mnie traktował opóźniałam wprowadzke do domu co jego frustracja jeszcze bardziej narastała.

          5. Teraz zadam ci jedno pytanie : wiedząc , że taka osoba NIGDY się nie zmieni – czy wyobrażasz sobie całe swoje życie u jego boku ?
            Czy chcesz, by tak wyglądały wszystkie kolejne dni?
            Czy zaakceptowałabyś takie traktowanie przez kolejnych 20,40 lat?
            Czy mogłabyś anulować swoje potrzeby seksualne .. przytulanie .. czułe słowa … Czy dałabyś radę nie protestować, gdy poniża cię publicznie prawiąc komplementy na prawo i lewo ?
            Czy dałabyś radę zaakceptować ciągłe szantaże rozwodem ?
            Czy mogłabyś dać sobie spokój z rocznicami ślubu itp?
            Czy przez całe życie chciałabyś czekać na to , że być może coś cię zmieni?
            Pomyśl….. Jak to wyglada w twoim wnętrzu …

          6. Na wszystkie Twoje pytanie odpowiem nie. Nie byłabym w stanie tego zaakceptować , chciałam żeby mnie tylko kochał , zeby mnie szanowal. Obwiniam siebie o to ze kiedy czułam w sercu ze jestem mu obojetna , zaczelam tańczyć tak jak on. Ob wyzywał mnie , ja wyzywałam jego . Oprocz zaburzeń socjopatycznych miał tez narcystyczne zaburzenie osobowości . Wkurzało mnie jego godzinne siedzenie w łazience . Po tym jak był gotowy do wyjścia mnie zostawało zaledwie 15 min, bo mówił ze nie bedzie czekać na mnie . Ciagle prężyl klate przed lustrem , robił przeróżnego rodzaju zabiegi na twarz, wtedy było miłym . Mam 36 lat , nie mam dzieci , to jest chyba dla mnie najbardziej ciężkie . On chciał dzieci ale jak poroniłam pare lat temu i jego potraktowaniu mnie po tym mialam dosc.on zreszta od tej sytuacji tez nie chciał juz dzieci. Liczyła się tylko praca , zarabianie pieniędzy i nic pozatym . Mam do siebie ie tylko złośc ze mnie prowokował , wiesz jak to jest czuc ze mężczyzna nic nie czuje a jest z Toba dla jakis celow?wczesniej pracowaliśmy razem wpracy , może to go trzymało, może ten dom? Wiedząc ze Jest narcyzem tez go obrazalam , wyzywałam ..::: to mam sobie do zarzucenia ze mnie doprowadził do ostateczności

          7. Ty Maja nie możesz sobie niczego zarzucić !!!!! Niczego! Nie popełniłaś ŻADNEGO błędu . Jedynym dramatem całej tej sytuacji był fakt, iż przez przypadek trafiłaś na niewłaściwego człowieka , który potrafił cię oczarować. Nie mogłaś temu zaradzić , ponieważ na taki rodzaj manipulacji niestety nie dostajemy szczepionki odpornościowej . Teraz z pewnością myślisz: gdybym postępowała inaczej , być może byłoby lepiej; gdybym nie prowokowała, być może kochałby mnie bardziej … ABSOLUTNIE NIE! Twoje zachowanie, nie miało w tym przypadku żadnego znaczenia. Problem tkwi z nim w jego zaburzonej psychice. Cokolwiek byś robiła albo czegokolwiek byś nie robiła – finał byłyby dokładnie taki sam !!! Oni maja swój własny scenariusz , który w kółko powtarzają. Ten na którego się natknęłam też był narcyzem niestety, więc doskonale znam ten temat. Problem jest jeden – co z tym fantem zrobić ? Czy dasz radę bez niego żyć ? Wiem, że w chwili obecnej wydaje ci się, iż cały świat rozsypał ci się na drobne kawałki . …

          8. Właśnie, jak przejsc ten ciężki okres? Wiem ze najlepiej wychodzić , spotykac się z ludźmi , problem w tym ze jest na ta chwile lepiej po czym wracam do siebie i jest to samo ,czuje wszechogarniająca pustkę .Mimo ze mam przyjaciół , rodziców mam ciagle myśli co robi ? Czy sie z kims spotyka ? Najbardziej boli mnie ze a cierpię , płacze a on nic sobie z tego nie robi …. Wszyscy mówią ze dobrze będzie ale wszycy moi znajomi maja normalne związki , mnie czeka kolejny rozwod , podział majatku …..

          9. Maju, jak narazie ZAPOMNIJ o kolejnym rozwodzie i podziale majątku . Powolutku. Kroczek po kroczku, gdyż inaczej nic z tego nie będzie .
            Po pierwsze: musisz ZMIENIĆ TOK MYŚLENIA. Już kiedyś o tym pisałam . Nasz mózg, potrafi „koncentrować się ” tylko na jednej wiadomości w danym momencie. Nie potrafi podołać sobie z dwoma a już tym bardziej z trzema , czterema.. Gdy tylko zaczynasz o nim myśleć – a będziesz ciągle przywoływać te dobre momenty niestety – musisz natychmiast zastąpić je złymi. Nie może tobą zawładnąć własna automanipulacja!!! Gdyby był cudowny i oddany, dziś nie było by ciebie TUTAJ, gdyż byłabyś w jego ramionach. On odszedł, nie było dobrze i o tym właśnie musisz CIĄGLE pamiętać ! O rzeczach, które składały się na waszą codzienność na waszą rzeczywistość ! O tym jak cię traktował! Jak cię poniżał! Jak zachował się po utracie dziecka! W twoim mózgu muszą znaleść się te właśnie informacje!!!! Musisz odrzucać te dobre, które tylko ci szkodzą i zakłócają twoje widzenie! Dobre chwile były tylko na początku i dodatkowo były utopią!
            Po drugie: gdy go spotykasz , on musi cię wiedzieć PIĘKNĄ i DUMNĄ z wysoko podniesioną głową! Nie może widzieć twoich łez ani słyszeć twojego błagania! Nie możesz do tego dopuścić !
            Po trzecie: pamiętaj, że nawet najgorszy rozwód nie jest takim piekłem jak życie z zaburzoną jednostką! Twoja wolność nie ma ceny! A twoja godność jest prawdziwym złotem!

          10. Dziękuje ! Dziś niestety jestem ponnieprzesoanej nocy, mamy niestety cześć formalności związanych z domem . Zaliczki wpłacone za rzeczy które musimy dokonczyc . Zostawił wszystko na mojej głowie. Wczoraj w rozmowie w sposób wyrachowany , bez emocji, spokojny powiedział ze jak teraz mieszka z mama to w koncu czuje spokoj, nie tęskni, ze już siebie w nim wszystko wypalalo od dłuższego czasu. Próbowałam być twarda i nawet mi się to udalo gdyby nie sms który wysłał do mnie w nocy niby przez pomyłkę . Pisał do kogos ze zaraz będą , było zdjęć 2 kaw , tak jakby z kims do kogos jechał. Wpadłam w szał , zadzwonilam do niego ale był wstawiony wiec niewiele się dowiedziakam . Miałam cała noc nieprzespana , czułam rozgoryczenie ze ze mną w tygodniu nigdy nie chciał wychodzić , ciagle był zmęczony a Tu nagle wyszedł . Napisal mi smsa ze jest teraz wolnym czlowiekiem , mogącym robić wszzystko bez ograniczeni , a ja go osaczała , kontrolowalam ze się uwolnił z klatki….

          11. Maju, czytam bloga Anity, której dziękuję, że go prowadzi, bo prowadzeniem – pomaga wyjść dziewczynom z relacji skazanych na niepowodzenie.

            Majeczko, Twoje wpisy także czytam. Powiem Tobie coś: od roku jestem z daleka od człowieka bez emocji, manipulatora i kłamcy.
            Parafrazując przysłowie” Im dalej czas, tym więcej nas”, czyli im więcej czasu upłynie tym jesteśmy bardziej spokojne i znowu w tym pięknym, jedynym w tej postaci cielesnej życiu chłoniemy jego piękne i prawdziwe aspekty.

            Maju, jesteś bardzo zestresowana, rozumiem Ciebie, sprawy z niedokończoną budową wymagają dokończenia. Dasz radę, spokojnie spisz sobie na kartce gdzie i do kogo w tej sprawie musisz napisać, zadzwonić, i skreślaj z listy sprawy załatwione.
            Jeśli chodzi o Twojego byłego to mam dla Ciebie radę, taką, jaka była dla mnie najlepsza. Gdy już skończysz załatwianie spraw związanych z domem nie odbieraj od niego telefonów, nie czytaj sms-ów. Tymczasem nie reaguj na te pożal się boziu marne prowokacje z jego strony. On pisze tak, aby Tobie zadać ból, bo to taki typ ludzi, zaburzeni emocjonalnie, życiowo na poziomie złośliwego dziecka, będzie się czuł lepiej, gdy Tobie będzie gorzej. Chcesz mu bardziej dowalić? to potraktuj go z obojętnością. To najlepszy dla Ciebie teraz sposób, bo gdy zauważy, że cierpisz, to gotów pod dom przychodzić z jakąś kobietą i na przykład całować się. Tacy ludzie zdolni są do takich rzeczy.
            To co on pisze to zakrawa na jakiś borderline, te słowa: „osaczasz, wypaliło się, mam spokój” to typowe słowa ludzi bardzo zaburzonych. Nie jestem specjalistą z dziedziny psychologii, pominę innych próbę diagnoz, bo w tym wszystkim najważniejsza jesteś Ty! Potrzebujesz wsparcia, i na tym blogu to wsparcie dostaniesz. Wiele z nas przechodziło przez podobne sytuacje. Jesteśmy tu po to, aby Tobie pomóc. Bardzo Ciebie proszę o to, byś brała chociaż częściowo nasze rady do serca. Możemy się tak umówić? 🙂

          12. Marzenko witam cię bardzo serdecznie i z całego serca dziękuję, że napisałaś do Majki. Musimy się wspierać i służyć sobie dobrą radą! Od razu, raźniej się robi na duszy! Maju dasz radę, zobaczysz! Wierzymy w ciebie ! Będzie dobrze! Na początku jest wielki ból i cierpienie, ale potem wszystko przemija i życie staje się piękniejsze.

          13. Maju kochana, niestety pisałam ci , że on już ma kolejną „ofiarę” – tego nie trzeba wiedzieć, to jest gwarantowane. Odszedł , by mieć święty spokój i by móc się na spokojnie spotykać z nową kobietą. Potem będzie następna i następna i tak w kółko .. Doskonale znamy ten scenariusz. Będzie zostawiał i zdobywał bo tylko to utrzymuje go na wysokich „obrotach”. Musi czuć dreszczyk emocji. Najgorsze są te twoje kwestie finansowe. Gdybyś ich nie miała, sytuacja byłaby o wiele prostsza. Nic nie pozostaje jak zacisnąć zęby i pokazać mu, że jesteś silna i odważna. Musisz się nie poddawać ! Nie płakać , nie robić scen tylko myśleć o swoich korzyściach ! Nie słuchaj co do ciebie mówi, gdyż każda z nas była zła , każda osaczała … Zrzuca na ciebie winę i tobą manipuluje, by oczyścić się z zarzutów. Takie słowa , puszczaj po prostu na wiatr! Oj nasłuchasz się jeszcze …

          14. Witam, powinnaś go odciąć od siebie, wiem że to trudne. Mój były socjopata porzucił mnie kilka lat temu po 18 latach małżeństwa a mimo tego dręczy mnie nadal. Pewnego dnia wyszedł z domu jak zwykle obwiniając mnie za wszystko zostawiając otwór w kominie spalinowym z zamiarem otrucia mnie.Wraz z nim zniknęły pieniążki z banku. Skrupulatnie pracował nad otruciem mnie i przejęciem bez podziału całego majątku, lecz to przez przypadek się nie udało . Na jego prośby zrezygnowałam z życia zawodowego, nakłoniłam rodziców do przepisania majątku na nas obojga. Przeszłam wszystkie techniki manipulacji i znęcania psychicznego również czego nikt nie poruszył musiałam zasłużyć na sex.Mój były jest znanym celebrytą. Zostałam z dwójką dzieci bez środków dożycia i ze społecznym potępieniem,że zapewne musiał mnie zostawić ponieważ tak wspaniały człowiek jak on nie byłby zdolny do porzucenia rodziny.Wynajęłam detektywa i jak się okazało,mój były odszedł do starszej i majętnej kobiety, z którą był już w związku od 1,5 roku. Dla detektywów był to najtrudniejszy przypadek, przebiegłość i sposób funkcjonowania mojego socjopaty był dla nich bardzo trudny. Podjęłam podczas rozwodu terapię z psychiatrą , który pogratulował mi, że mąż mnie zostawił. Tak zrozumiałam, że należy się rozstać bez przedłużania. Podczas rozprawy rozwodowej powiedziałam, że nie chcę z nim być i otrzymaliśmy rozwód. Oczywiście jeżeli chodzi o alimenty mataczył co do swych dochodów( jest to człowiek znany i majętny) i dzieci otrzymały niewielkie pieniążki. Byłam przekonana,że odcięcie coś pomoże. Poznałam swojego obecnego, męża i ułożyłam sobie i dzieciom nowe życie. Gdy z nowym mężem wybudowaliśmy dom koszmar wrócił. Mimo,że socjopata nigdy nie wystąpił do sądu o uregulowanie kontaktów z dziećmi otrzymywała ciągłe zarzuty o utrudnianie kontaktów. Kiedy dowiadywał się ,że nie ma nas w domu przyjeżdżał po dzieci z matką i twierdził,że to termin jego spotkań. Zamieszczał zdjęcia z imprez dzieci jego znajomych podczas gdy twierdził,że do synów nie może przyjechać bo jest zajęty. Np. komunia znajomych córki a bierzmowanie syna. Zawsze spóźnia się na spotkania z synami, zaznaczając swoją decyzyjność. Dzieci a wraz z nimi ja jesteśmy poddani ciągłym oskarżeniom. Ojciec nie wie gdzie chodzą do szkoły, ponieważ nie wyraził tym tematem zainteresowania( oświadczenia szkół o braku zainteresowania ojca postępami synów w nauce) lecz ciągle pisze do mnie,że źle wychowuję dzieci lub pisze ,że jestem głupia, zawsze używa w stosunku do mnie małych liter itd. Obecnie otrzymałam pozew o obniżenie alimentów o kwotę 350,00 zł, mimo że powszechnie wiadomo,że jest to bogaty człowiek. Powiedział synom,że nie chodzi o pieniądze ale o pognębienie matki. Ojciec chłopców uczestniczy w medialnych akcjach charytatywnych, kreuje się na osobę empatyczną i pomocną. Ja nie mam szans na odcięcie się od niego. Marzę o tym kiedy dzieci pójdą na studia będę mogła wyjechać z kraju ale obawiam się, że i tam mnie dopadnie. Apeluję do Państwa uciekajcie, odcinajcie od tak toksycznych partnerów a jeżeli odchodzą sami to Wasza wielka SZANSA.

          15. Witam cię bardzo serdecznie !!! Właśnie przeczytałam twoją historię i muszę przyznać , że włos zderzył mi się na głowie. Także w twoim przypadku , ex chciał się ciebie pozbyć … Koszmar. Cieszę się , że udało ci się uwolnić !!! Niestety wiele kobiet po rozwodzie nadal przechodzi gehennę i zawsze powtarza się ten sam scenariusz – nagle stają się biedni i upokorzeni . Całkowity brak empatii można zauważyć w ich stosunkach z dziećmi … Są to po prostu ludzie pozbawieni jakichkolwiek uczuć wyższych . Piszesz , że dodatkowo twój były mąż był sławną postacią , wiec wyobrażam sobie cały ten rozwód i opinie społeczną. Całe szczęście , że znalazłaś dobrego człowieka i że na nowo ułożyłaś sobie życie ! To jest najważniejsze !!! Bardzo serdecznie cię pozdrawiam i dziękuję za twój komentarz – pomoże on innym dziewczynom !

        2. Witam witam Was wszystkich ciepło i serdecznie …. Bóg i Anioły i modlitwy pomogły mi przetrwać koszmar życia z socjopata .Mam za pare dni 60 lat i żyje z tym człowiekiem ,jeszcze, od 40 lat ,!!!,Koszmar to mało powiedziane !,,,od kilku dni znam odpowiedz i diagnozę postawiona przez specjalistów !,,Jestem chyba jedna z nielicznych kobiet które dotrwały i żyją tyle lat !!,,Książkę napisze jak poukładam sobie życie !,,Tytuł już znam ?…bo to jego słowa …?????Im bardziej cię nienawidzę tym bardziej Cię kocham!,,,,,,, zgadzacie się ze pisze prawdę o tym człowieku???? Poopowiadam Wam więcej ale muszę kończyć bo teraz dopiero wiem jak ?..walczyć z takim ja go nazywam /Wilkołakiem /i mam dużo spraw do rozwiązania i odseparowania się od niego !,,, a wiecie ze droga moja będzie trudna !!!!! Trzymajcie kciuki za mnie żebym dotrwała do końca ????wiem na pewno ze dobre serca macie …..całusy na dobranoc pa pa odezwę się do Was ……….

          1. Witam cię bardzo serdecznie Emi! Bardzo się cieszę, że do nas napisałaś ! Twoja historia jest na prawdę niezwykła! Wielkie brawa za tak ogromne poświęcenie . Wielkie brawa za wytrzymałość! Jesteś niesamowitą kobietą, mówię to z ręką na sercu. Twój komentarz, będzie pomocą dla wszystkich dziewczyn, które tutaj trafią. Będą mogły zrozumieć, że nigdy nie jest za późno !!!! Oczywiście, że będziemy trzymać kciuki ! Nie poddawaj się! Napisz, kiedy będziesz mieć troszkę czasu. Życzę ci wspaniałej i dobrej nocki oraz wielu aniołków i dobrych duszków. ❣️

          2. Matko, 40lat!!! Emi jestes BOHATERKA. Trzymam kciuki i czytajac Twoj post jestem pewna ze po tylu latach meki wytrwasz i dasz rade!

          3. Mam nadzieje, że Emi napisze książkę o której wspomniała! Byłaby to doskonała lektura dla wszystkich kobiet!

          4. Emi, jesli mozesz napisz jak się to potoczyło, chociaz o twojego wpisu minęły 3 lata. Pytsm bo od 32 lat żyję z takim człowiekiem, ale dopiero ciężka choroba i prawie utrata zycia pozwolily mi dostrzec z kim żyje

        3. Ponad miesiąc temu zostałam rzucona. Drugi raz, bo dwa miesiące wcześniej także zerwał. Mówiąc straszne rzeczy, absurdy wymyślone. Po paru godzinach wrócił z kwiatami, łzami w oczach, przeprosinami. Oczywiście wybaczyłam. Po to, aby przez dwa miesiące czuć sielankę, miłość kwitła na nowo, dostawałam ciągle kwiaty, prezenty. A przy okazji kolejne wyrzuty, że coś ze mną nie tak. Że za słabo mówię po angielsku, że za bardzo się wszystkim przejmuje, że ciągle narzekam na wszystko. Otrzymywałam jednocześnie wsparcie i gorzkie słowa. Robiłam wszystko, aby się dla niego zmienić. Mówił, że moja mama źle na mnie wpływa, że jest wręcz głupia, że mnie skrzywdziła. Co zrobiłam? Odcięłam się od niej do minimum. Gdy byliśmy u moich rodziców, po spotkaniu z nimi usłyszałam, że nie szanuję swojej mamy i nie doceniam jej.
          Odchodząc drugi raz miał pustkę w oczach. Powiedział, że mnie nie kocha, że nie podobam mu się już w żaden sposób, że mnie nie kocha, że nie tęskni, że różnimy się za bardzo, że on jest pozytywnie nastawiony do życia, w ja negatywnie, że jestem wampirem energetycznym. Dwa dni wcześniej pisał, jak bardzo mnie kocha, jak tęskni. Półtora tygodnia wcześniej prosił, abyśmy ustawili sobie status związku na Facebooku, abym była w jego życiu bardziej oficjalna. Potem nagle zerwał, pozostawiając milion pytań w mojej głowie.
          Czy miałam doczynienia z osobą toksyczną, narcystyczną? Minęło 1,5 miesiąca, a ja nadal tęsknię za nim, kocham go i marzę o jego powrocie. Byliśmy razem 8 miesięcy, po dwóch miesiącach mówił o ślubie, zaręczynach. Nawet sam wymyślił termin ślubu… Czuję się strasznie. Jednocześnie wiem, że bardzo mnie zranił, a z drugiej strony ciągle liczę na powrót…

          1. Witam cię bardzo serdecznie! Przeczytałam twoją historię i oczywiście wydała mi się znajoma. Scenariusz ten sam u każdej kobiety…. (niestety). Już sam fakt , że chcemy się dla kogoś zmienić wskazuje na związek z nieodpowiednią osobą. Nigdy przenigdy nie można tego robić! Ktoś kto nas kocha, akceptuje nas takimi jakimi jesteśmy! Ja popełniłam niestety ten sam błąd. Próbowanie odcięcia dziewczyny od własnej rodziny jest kolejnym dzwonkiem alarmowym. Jest to chęć przejęcia całkowitej władzy . Do tego dochodzą słowa: twoi rodzice nie są dobrzy, nie zasługują na ciebie, tylko ja mogę się tobą zająć itd. Ciągle odchodzenie i ciagłe powroty też są manipulacją. Wywołują zament w głowie partnerki. Dam ci lizaka i zobaczysz jaki jest pyszny a potem ci go odbiorę. Piszesz , że chciał zwalić winę na ciebie i że to ty jesteś wampirem energetycznym – to kolejny znak. Tacy ludzie są zawsze bez skazy a cały świat jest okropny i wszyscy wyrządzają im krzywdę! Wiem że tęsknisz ale kochana , czy chciałabyś mieć takie życie? Zastanów się nad tym głęboko! Pamiętaj , że socjopata od samego początku mówi o ślubie gdyż po prostu chce do siebie przywiązać ofiarę , by potem wyżywać się na niej psychologicznie. To jest standard i nie ma to nic wspólnego z miłością. Tęsknisz , ale cale szczęście, że odszedł… przeczytaj wpisy innych kobiet i zobacz do czego ci ludzie są zdolni. Gdy masz dołka PISZ . Pocieszymy cię dobrym słowem . Całuje. ☺️

          2. Ciężko jest sobie uświadomić, że tak dobra osoba jest socjopatą albo ma jakieś problemy ze sobą… On wielokrotnie mówił, że nie umie odczuwać emocji, że mało co go rusza. A jednocześnie ja naprawdę czułam się BARDZO kochana. Zawsze o mnie dbał, troszczył się…
            Czytając inne wpisy mam wrażenie, że naprawdę nie było u mnie tak „źle”. Coś, co mnie zastanawiało to to, że bardzo źle mówił o swoich byłych dziewczynach. Jak to go raniły, skrzywdziły. Mówił, że one nie miały emocji i jak dobrze, że nareszcie jest z kimś, kto czuje te emocje, kto jest osobą emocjonalną. A potem o ironio ta emocjonalność była czymś, co mu przeszkadzało.
            Rok wcześniej zostawił swoją ówczesną dziewczynę. Też nagle, też z dnia na dzień… Ale oczywiście ona była tak zła, dziwna i zagubiona, że byłam pewna, że to jej wina. Z drugiej strony jego rodzina i przyjaciele też średnio ją wspominali. Ze mną bardzo szybko się związali, jego rodzice w zasadzie byli pewni, że będziemy ze sobą już zawsze. Aczkolwiek z drugiej strony miałam wrażenie, że czasem oni sami wysyłali mi sygnały, że coś z nim jest nie tak.
            Nie wiem sama, co myślę. Jednocześnie widzę te niebezpieczne sygnały, a z drugiej strony czekam, aż on wróci. Czuję, że nie wiem, w którą stronę powinnam iść. Czy mimo wszystko nie zawalczyć… W końcu mieliśmy wspólną wizję życia, takie samie wartości, plany życiowe…

          3. Kochana te słowa znamy na pamięć. Każda ex była szalona, każda robiła im na złość. Żadna nie była godna tego związku. Bądź ostrożna, gdy słyszysz takie słowa. Wszystkie to przerabiałyśmy niestety. Każda z nas łudziła się, że coś się zmieni , że z nami będzie inaczej … niestety było tylko gorzej. Na początku oni zawsze się troszczą a raczej udają, że się troszczą bo to tylko cześć przedstawienia, cześć repertuaru … Pamiętaj , że tacy ludzie są mistrzami manipulacji!

          4. Anito, moj swiezo upieczony ex troche sie wpisuje w to co nakreslilas.jednak jestem tak pogubiona, ze raz mysle ze to cos z nim nie tak,a chwile potem ze to ja jestem do niczego.na pewno byl perfekcyjnym klamca,nawet powieka mu nie zadrzala.dbal o mnie,kupowal prezenty its,choc powoli odcial mnie od zycia.kiedys bardzo lubilam wychodzic na koncerty itp. Chcialam raz isc,to zdenerwowal sie,ze jak to,on pracuje a ja bede gdzies chodzic.zniszczyl mi 2 telefony bo uparl sie ze pisze z bylymi ( fakt, z jednym wymienilam kilka wiadomosci ).chcial ciagle wiecej seksu,seks mi az zbrzydl.i odszedl.a ja blagalam zeby wrocil,ze sie zmienie.no wiec wrocil.dalam mu wiecej czego chcial,a on po tygodniu wyszedl,bo bylismy na pikniku a ja sie w ogole do niego nie przytulalam,I gdzie ta bliskosc ktora mu obiecalam.wiem ze to wszystko nie jest normalne,ale nie moge sie pozbyc uczucua ze to ja nie wystarczajaco sie staralam

      2. Na stronę trafiłam kilka dni temu, przeczytałam prawie wszystkie komentarze i postanowiłam napisać
        Może któraś z was będzie umiała mi pomoc
        Bylam z socjopata ponad 3 lata, mam z nim dziecko i tak naprawdę już od samego początku widziałam, ze jest coś nie tak ale dopiero gdy trafiłam tutaj zdołałam zobaczyć ze on rzeczywiście musi być socjopata
        Tylko zauważyłam jedna różnice, on nie zasypuje mnie wiadomościami i telefonami gdy ja milczę
        On milczy jeszcze dłużej a do tej pory było tak ze to ja za każdym razem odzywałam się pierwsza, to ja wyciągałam rękę żeby się pogodzić
        On nigdy sam z siebie nie chciał wrócić poerwszy, nigdy pierwszy nie zaczął tego tematu
        Dlatego mnie to zastanawia
        Mogłybyście napisać coś na ten temat?
        Chciałam jeszcze dodać ze czytanie tych wpisów bardzo mi pomogło, ktoś jednak mnie zrozumiał i nie jestem z tym sama
        Wiem ze nie tylko ja przechodziłam przez to wszystko
        I naprawdę bardzo współczuje wszystkim kobietom które przez to przeszły bo to ciągła huśtawka emocjonalna i siedzenie na bombie dosłownie

        1. Witam cię bardzo serdecznie „A” i cieszę się , że do nas trafiłaś. Dziękuję ci, za podzielenie się twoją historią. Niestety różne są zachowania toksycznych osób, niekiedy bardzo schematyczne a czasami odbiegają od „normy”. Taki przypadek jak twój , znam doskonale. Jest to trochę „sadystyczne” podejście – uzależniam od siebie kobietę a potem odchodzę i nie daje żadnych znaków życia (doskonale wiem , że ona cierpi a mnie właśnie to zadowala i cieszy). Piszesz, że od samego początku czułaś, że coś jest „nie tak” i zrobiłaś dokładnie to samo co 99% procent kobiet (włącznie ze mną oczywiście) nie posłuchałaś własnego instynktu , który nigdy się nie myli. Podświadomość od samego początku potrafi odbierać sygnały negatywne , lecz my bardzo często po prostu nie chcemy jej zaufać . Myślimy, że być może on nie jest taki zły, mamy nadzieje że przy nas się zmieni i popełniamy wielki błąd. Kobieta , powinna odejść już przy pierwszym dzwonku alarmowym . Teraz ciagle to powtarzam i powtarzać będę do końca. Nikt nigdy się nie zmienia a wręcz przeciwnie – zmienia się ale na gorsze . Wydaje mi się , że nadal ci na nim zależy prawda ? Że chciałabyś , by pisał i by to on powracał? (Być może się mylę , lecz takie wnioski nasunęły mi się , po przeczytaniu twojej historii). Jeśli tak jest , to uwierz mi nie warto. Przez całe życie , będziesz prowadzić psychologiczną walkę z nim i z samą sobą. Czasami lepiej pocierpieć i potem żyć w szczęściu i radości. ☺️

          1. Otóż cała historia jest dużo bardziej zawiła
            Zdradzał mnie od samego początku związku, jak była w ciąży i jak już urodziłam. Za każdym razem od niego odchodziłam. Później i tak pierwsza pisałam ja bo chciałam żebyśmy byli rodzina. Żeby dziecko miało ojca na codzien. Od pół roku znowu byliśmy razem. On twierdzi ze się zmienił, ze już więcej mnie nie zdradzi, ze mu zależy. Faktycznie ostatnio był dużo lepszy, pracował, zajmował się dzieckiem, gotował, pomagał przy sprzątaniu itd ale ja dalej nie mogłam mu 100% zaufać. Mimo tego ze widziałam jak się stara. Oczywiście było kilka kłótni, a ja nie byłam miła i potulna, tylko mocna stawałam przy swoim, niejednokrotnie krzycząc na niego, ostatnia kłótnia doprowadziła do tego ze kazałam mu się spakować i wyrzuciłam go z domu. Teraz on pisze ze to moja wina bo on się starał jak mógł a ja robiłam awantury, krzyczałam, wyzywalam go i kilka razy uderzyłam. Faktycznie zeobilam to wszystko, dlatego ze nie panuje nad własnymi nerwami już po tym wszystkim

          2. Ludzie się nie zmieniają…. On od samego początku pokazał ci swoje prawdziwe oblicze. Teraz, nawet gdyby sytuacja diametralnie się odmieniła, ty nie masz do niego zaufania i już zawsze będziesz podejrzewać go o zdradę. Jest to proces bardzo naturalny. Gdy porazi nas prąd , zawsze już będziemy obawiać się kontaktów. Z tego co piszesz, on odchodził a ty zawsze chciałaś zawrzeć „pokój”. Gdybyś tego nie robiła, być może byłoby mu to na rękę… Zatrzymywanie kogoś na siłę, po to by stworzyć rodzine , nie jest żadnym rozwiązaniem. Pod jednym dachem, będzie mieszkać dwójka dorosłych nie mogących na siebie patrzeć a dzieci, będą mieć przed oczyma ten obraz i będą dorastać w niezdrowej atmosferze. Pamiętaj , że czym skorupka za młodu nasiąknie .. Dzieci potrzebują spokoju , zrozumienia i miłości. Każda kłótnia, wywołuje w nich wewnętrzne napięcie a potem wszystko ujawnia się w starszym wieku. Wierzę, że jesteś kłębkiem nerwów , gdyż nie łatwo jest sobie poradzić z taką sytuacją. Jesteś pełna żalu i ciężko jest ci ponownie zaufać . On z kolei zwala na ciebie odpowiedzialność za to, że znów doszło do rozstania i próbuje położyć nacisk na twoje wyrzuty sumienia. Jeśli chcesz, by ten związek przetrwał , po pierwsze musisz wyzbyć się agresji. Do agresywnych ludzi , należy zwracać się w sposób bardzo spokojny. Należy próbować „ugasić ogień” a potem spokojnie porozmawiać . Wyjaśnić sobie , co każdemu z was przeszkadza w związku i starać się to zmienić . To nie jest takie trudne, jak się wydaje. Musisz zrozumieć , iż masz tylko dwa wyjścia: odejść i powoli ułożyć sobie życie bez niego ; lub starać się „uleczyć” wasz związek. Zastanów się gdy będziesz miała chwile spokoju , czy to z nim chcesz spędzić resztę życia ? Jakie cechy powinien mieć mężczyzna , byś mogła czuć się z nim komfortowo? Podziel kartkę na połowę i zapisz sobie: jakie cechy powinien mieć mój „doskonały” mąż a po drugiej stronie wypisz wszystkie jego cechy. I zobaczysz , co podpowie ci intuicja.

          3. Od samego początku wina za wszystko obarczał mnie, ze jestem leniem, ze nie mam ambicji, ze o nic się nie staram
            Ze nie takiej dziewczyny chciał dla siebie
            Za każdym razem powtarzał ze powinnam się zmienić, żeby coś osiągnąć w swoim życiu
            I tu po części przyznaje mu racje bo odkąd urodziłam dziecko to siedziałam w domu i się nią zajmowałam
            Chce oddać dziecko do przedszkola, pójść do szkoły I pracy, nawet na pół etatu żebym nie siedziała sama w domu w czasie gdy dziecko będzie w przedszkolu, żebym poznała nowych ludzi
            Bo nieukrywaną ze te 3 lata były bardzo monotonne
            Ale mimo tego wszystkiego nadal się boje, boje się kolejnej przeprowadzki z dzieckiem 500 km bo tyle właśnie od niego mieszkam
            Boje się ze jakiś czas będzie normalnie a później on i tak coś zeobi
            On ma strasznie wysokie poczucie własnej wartości, uważa się za niewiadomo kogo, myśli ze zawsze ma racje i jego zdanie jest tym prawdziwym i słusznym

          4. No tak. Teraz przeczytałam tą cześć wiadomości i obraz waszej sytuacji troszeczkę się zmienił. Niestety nie chodzi tylko o zdrady , lecz także o poniżanie. On jest wolny , wychodzi z domu i robi co tylko zechce a ty siedzisz w domu i czekasz na jego powrót. Kocjana, nie przeprowadzaj się kolejny raz jeśli na sto procent nie jesteś pewna tego związku. Będzie to kolejna psychologiczna katorga dla ciebie i dla dziecka. Sama piszesz , że obawiasz się , iż on znowu coś wykombinuje – znasz go doskonale i wiesz, że tak właśnie może się stać . Jak każdy toksyczny osobnik także on jest pełen pychy i pewien swoich racji. Dobrym rozwiązaniem byłaby praca i może nawet jakiś ciekawy kurs. Zaczęłabyś się realizować i nabrałabyś pewności siebie a on, nie mógłby cię już dołować. Nie daj sobie wmówić , że jesteś bezwartościowa , gdyż każdy z nas jest pełen bogactwa! Jesteś młoda , inteligentna, świat stoi przed tobą otworem!

    3. Jestem już rok po rozwodzie. Dokładnie 27 listopada będzie rocznica. Do momentu mojej ucieczki z mieszkania wraz z dzieckiem nie miałam pojęcia że prawie 10 lat żyłam z socjopatą. W trakcie małżeństwa ciągła depresja mojego męża przeplatana z „ dziś mogę góry przenosić” ciągłe udowadnianie mi że bez niego nic nie mam, że wszystko co posiadamy jest dzięki jego pracy, wykształceniu. Zaznaczę że cały czas pracowałam i były momenty że zarabiałam więcej niż mój mąż. Zawsze wiedział co i kiedy powiedzieć, przy nim czułam się jak księżniczka lecz do czasu… potrafił ze mną nie rozmawiać, obgadywać mnie, twierdzić że jestem zła matką, aż w końcu doszło to sprawdzania wykonywanych połączeń z mojego tel, sprawdzania konta, wydzwanianie to znajomych z pracy straszenia ich śmiercią, wydzwaniania do pracy żeby mi zaszkodzić, przebijanie opon, nie pomijając przemocy fizycznej. Oczywiście skrajnie biedny górnik który sam zarabia i tyra na rodzine. A ja nic nie tobie tylko wydaje jego pieniądze.
      Oczywiście musiałam wyglądać: szpileczki, fryzjer, pazury bo inaczej wstyd było ze mną gdzieś wyjść Najgorsze jest to że to nadal trwa…. Zakłada mi jakieś dziwne sprawy o naruszenie nietykalności fizycznej, chce zabrać mi dziecko. Gdyby nie rodzina która mnie wspiera to już dawno bym ze doba skończyła.
      Chodzę na terapie i jestem coraz silniejsza. Uczę się z nim postępować. Krótko zwięzło i na temat, przestaje się tłumaczyć tylko oznajmiam…

      1. Nino dziękuję ci za twój wpis i witam cię na blogu. Zawsze piszę każdej kobiecie , która dzieli się z nami własną historią, że pomaga innym dziewczynom znajdującym się w takiej samej sytuacji. To na prawdę bardzo ważne . Twój przypadek jest taki sam jak każdej z nas. Na początku sielanka a potem prawdziwy dramat…. Cieszę się , że udało ci się odejść, gdyż wiem jakie to trudne tym bardziej jak ktoś ma dzieci . Cieszę się też, że stałaś się silniejsza i że nauczyłaś się z nim postępować . Wielkie brawa!!! Serdecznie cię pozdrawiam i całuje i życzę ci wspaniałego wieczorku ! Anita

    4. Tylko silna kobieta jest w stanie uciec. Więc bądź silna Kobieto! Nie pozwol na brak szacunku i pogardę. Ta udawana miłość to tylko gierki manipulacyjne. Przejrzyj na oczy i daj swoją miłość komuś kto na to zasługuje!

    5. To strasznenie żyć z takim człowiekiem. Najgorsze jest to, ze bardzo ciężko udowodnić otoczeniu jaki jest gdy jestescie sami. Ran pozostawionych w sercu i umyśle nie widać, a on jest takim dobrym aktorem. Najgorsze jest to, że jego mamusia nie wierzy ze jej cudowny syn może nie byc dobrym partnerem, bo przeciez ona go tak dobrze wychowała, a synowa nie zasługuje na jej księcia. I cierpi ta matka nasię losem syna jakby mial 5 lat , a synon dobrze sobie radzi. W domuzwiązku wszystkich wyzywa. Dzieci od debili, a zonę od ku*** . Kiedy żona juz nie wytrzymuje i próbuje bronić swojej godności to on ma pożywkę z tego i demonstracyjnie pokazuje jaki, jest biedny.

      1. Mamusie zawsze bronią synków i zawsze im się wydaje że są cudowni i bez skazy. Ciężko jest udowodnić postępowanie socjopaty , gdyż poza murami własnego domu generalnie jest lubiany i nikt go o nic nie podejrzewa. Bardzo często to kobieta dla opinii publicznej jest tą gorszą … niestety

    6. Mam nadzieję że odeszłaś. Ja odeszłam po 9 miesiacach
      Zaręczyny były po 3. Ślub. Po 6. Pobił mnie pierwszy i ostatni raz,. Poszedł siedzieć
      Powiedziałam Smieciu żaden frajer mnie bić nie będzie. Zdradzał kłamał manipulował przemoc słowna
      . W życiu bym siebie nie pozwoliła na To co Ci Robił A robił bo dawałaś przyzwolenie Proste

    7. Chciałoby się powiedzieć, że to aż nie ludzkie. Wierzę w to co napisałaś Nadio. Chciałam zapytać czy u Ciebie się sytuacja zmieniła? Jak się czujesz? Jestem zdruzgotana ale nie wiem czy mocniej tym co dotknęło Ciebie czy tym na co ja sama pozwoliłam takiemu człowiekowi 🙁
      Wiem, że Twój wpis był kilka lat temu ale może przeczytasz mój i odpowiesz… Życzę Ci dużo dobroci, siły i zdrowia. Kaja.

    8. Znam to wszystko, jakbym czytała o ojcu moich dzieci… to co przeszla ofiara socjopaty tak prawdziwie zrozumie tylko druga ofiara. Niestety. A co sie dzieje po odejściu, tu sie zaczyna kampani oszczerstw i niszczenie za wszelka cene. Nienawiść jakiej nke widziałam, zemsta za jego „krzywdy” bo niestety on jest zawsze biedny, to on robi z siebie ofiarę.

      1. To jest masakra… I zgadzam się z twoimi słowami! To wszystko, może zrozumieć osoba, która sama przerabiała temat i odczuła wszystko na własnej skórze. Wszystko to, co opisujemy może wydawać się absurdalne.. Bardzo często kobiety zdają pytanie: czemu te dziewczyny nie odchodzą, dlaczegno nie uciekają? Niestety nie wiedzą jakie to trudne… A czasami wręcz niemożliwe…

  2. Ja w takim toksycznym związku żyłam 20 lat i jeszcze nie mogę się uwolnić.Uzależniłam się totalnie od tego potwora.Chodzę na terapie dla osób uzależnionych.Ulepil mnie jak z plasteliny,dla mnie to już się zrobiło normalna sprawa.Długo bym musiała pisać i tych 20 latach,byłam przekonana,ze mnie bardzo kocha,ze to z miłości.Dziś już wiem,ze nie.Nie jestem z nim od roku a jeszcze mną targają emocje i powrót.To chore!Nieraz tracę nadzieję czy jestem w stanie się uwolnić.

    1. Iwona, nie wiadomo dlaczego , my kobiety tak często stajemy się ofiarami socjopatów . Być może, ciagle poszukujemy miłości i wierzymy w każde wypowiedziane słowo … socjopata jest w tym doskonały . Tak bardzo się cieszę , że udało ci się uwolnić ! Szkoda że tak późno , ale teraz twoje życie, jest z powrotem w twoich rękach . Niech twój komentarz, będzie przykładem dla wszystkich kobiet , które tkwią w toksycznym związku . Kochane , potrzeba dużo silnej woli , ale uciekajcie ! Przecinajcie więzy, takiej chorej i niebezpiecznej miłości! Serdecznie cię pozdrawiam ❤️

      1. Boże czytam i zastygłam z przerażenia.Ja wyrzuciłam takiego osobnika w zeszłym tygodniu po dwóch latach.Przyjedzie za kilka dni po rzeczy.Boję się spotkania ponieważ od dłuższego czasu traktował mnie jak powietrze jak trędowata,tak karał mnie niby nieposłuszeństwem,biorę tabletki na uspokojenie tak bardzo bym chciała zacząć terapię ale ta cała pandemia.Również jak przedmówczynie mam w głowie tylko te piękne chwile i wracają do mnie myśli gdybym mu przytakiwała on nadal może byłby uroczy.Straciłam rozum.Martyna

        1. Witam cię bardzo serdecznie Martyno . Spokojnie spokojnie Zacznijmy od początku . Po pierwsze zrobiłaś jedną z NAJWAŻNIEJSZYCH rzeczy w twoim życiu – kazałaś mu się wyprowadzić! Wynika z tego , iż masz w sobie DUŻO SIŁY! Gdy dochodzi do takiej sytuacji oznacza to , że umysł kobiety przyjął do wiadomości , iż osobnik z którym ona przebywa STANOWI ZAGROŻENIE. Druga bardzo ważna kwestia : obecnie będą do ciebie powracać wszystkie DOBRE wspomnienia , gdyż do „gry” włączy się twój wewnętrzny sabotażysta! Teraz z nim musisz sobie dać radę. Gdy tylko pojawi się żal i dobre wspomnienia NATYCHMIAST ZASTĄP JE TYMI ZŁYMI – gdyż te złe , stanowią normę w toksycznym związku. Po trzecie: wyznacz sobie jasne cele! „Chcę mieć normalne życie i dobrego faceta (gdyż na takiego właśnie zasługuje) i już NIGDY nie pozwolę , by ktoś mną manipulował i niszczył moją psychikę ! Dam sobie radę i już NIGDY WIĘCEJ NIE OBEJRZĘ SIĘ DO TYŁU! To co się wydarzyło , otworzyło mi oczy i teraz wiem , czego robić nie powinnam ! Jestem silna! Żaden facet nie zasługuje na moje łzy i na moją nerwice ! Muszę zacząć żyć dniem a z każda upływającą godziną , chmury na moim niebie zaczną się przerzedzać, aż w końcu znów rozbłyśnie słońce i tego właśnie PRAGNĘ I DO TEGO BĘDĘ DĄŻYĆ! „ . Dasz radę kochana , dasz radę! Tylko pamiętaj ZERO KONTAKTÓW – bo znów zacznie tobą manipulować i klops. Pisz jeśli potrzebujesz wsparcia! ❤️

      2. Pani Martyno, gratuluję siły… Niestety nie jest łatwo być tak silną by odejść z dnia na dzień czy choćby po roku, dwóch. Może Pani powiedzieć, że przecież każdy z nas dorosły człowiek i robi co uważa. To prawda. Ale kiedy taki chory związek staje się już taką normalnością w tej chorej sytuacji to co robić? Kiedy osoba jest totalnie samotna i bez słowa wsparcia? Proszę mi tylko nie mówić, że w ciężkiej samotności, na dnie totalnym, w strachu i bezsilności można tego samej dokonać. Łatwo mówić, zawsze wszystko Nam się łatwo mówi. Trzymam kciuki za Pani Nowe lepsze życie. Życzę dużo dobroci i siły wewnętrznej oraz zdrówka. Pozdrowienia. Kaja.

    2. Wiem o czym piszesz. Ja aktualnie jestem w nowym związku i jest mi ciężko przyzwyczaić się do tej ciszy. Mój były zawsze wiedział co powiedzieć, jak powiedzieć, co zrobić żebyś uwierzyła w jego miłość i robiła to czego on od Ciebie oczekuje. Dawał marchewkę a kijem po plecach tylko nie zwraca się na to uwagi bo przecież była ta cudowna marchewka a to to tylko wypadek przy pracy.
      Mam problem z zaakceptowaniem tego ze nie jazdy facet jest taki przebiegły i ze nie muszę być księżniczką, a mogę być kochana. Uzależniłam się od tego jego ciągłego komplementowania, kwiatów „bez okazji” i innych akcji.

      1. Niestety zachowanie socjopaty , działa na kobietę jak narkotyk (napisałam o tym artykuł) i po rozstaniu ciężko się do tego przyzwyczaić . Spokój, wydaje nam się dziwny , gdyż przyzwyczajone byłyśmy do ciągłego napięcia. Na początku nowej znajomosci , ciągle czekamy na „cios” i zadajemy sobie pytanie: ciekawe kiedy się zmieni , ciekawe kiedy wyjdzie z niego prawdziwe oblicze.

        1. Jestem tu jako facet rania mnie informacje w stylu faceci” a jestem dlatego że myślę i moja żona jest socjopatka i jest mi źle choć ja kocham czasem się je z tym nie radzę boję się uciekam a jednak wracam bo…. I tu wiele odpowiedzi

          1. Witam cię bardzo serdecznie Mk. Socjopatą niestety może być każdy.. W niektórych przypadkach kobiety są gorsze od mężczyzn. Wierzę, że boisz się iż sobie nie poradzisz. Życie z socjopatą to ciągła karuzela. Z całego serca życzę ci wszystkiego co najlepsze !

  3. Witam. Ja również od 3 lat jestem w takim toksycznym związku. Rozwiodlam się z mężem dla socjopaty, zostałam sama z dzieckiem z poprzedniego małżeństwa bo socjopata oczywiście na początku obiecywał gruszki na wierzbie było wspaniale więc nie wiele myśląc zostawiłam dla niego wszystko i zostałam z niczym. Zaczęła się kontrola chora zazdrość wyzywanie od najgorszych. Gdzie bym nie poszła to wszędzie to zdradzalam w jego chorej głowie oczywiście. Dawalam mu milion szans i wykorzystał to bo wiedział że za każdym razem i tak do niego wrócę i wracałam.. bo bałam się być sama, dalej się boję. Trwa to już 3 lata, z normalnej dziewczyny stałam się wrakiem, chodzę do psychiatry, do terapeuty, faszeruje się lekami bo nabawilam się nerwicy A on bawi się w najlepsze i śmieje mi się w twarz. Codziennie obiecuje sobie że kończę z tym ale jest to silniejsze ode mnie i za każdym razem to ja blagam żebram wręcz o najmniejszy gest, ja dzwonię ja proszę ja płacze. Wiem od ludzi że kilka dziewczyn przede mną które miał wykończył w ten sam sposób… czuje że tracę już rozum całkiem, nie mam siły zajmować się własnym dzieckiem, 24 na dobę myślę tylko o nim o tym co robi że napewno dobrze się bawi że mnie zdradza A ja wracając z pracy kładę się na łóżku i płacze zwijam się z żalu i cierpienia….

    1. Aleksa bardzo cię proszę postaraj się wsiąść życie w swoje ręce . Masz dziecko dla którego warto żyć . Wokoło jest tylu wspaniałych facetów którzy potrafią kochać i szanować kobietę. Ty, tracisz swoje cenne zdrowie i życie a to właśnie pożywka dla socjopaty. Nikt nie ma w sobie tyle władzy , by sterować naszą egzystencją. Nie dawaj mu takiej siły! Z każdej sytuacji jest zawsze jakieś wyjście. Pamiętaj o tym! Gdy czasami siedzisz sama, zapytaj siebie, czy właśnie takiego życia pragniesz i czy właśnie wizja takiego życia pojawia się w twojej przyszłości …. za 10,20,30 lat… Zapytaj siebie , co daje ci ten związek? Zapisz na kartce ZA i PRZECIW. Wiem, że w sercu masz już odpowiedź lecz wiem też, jak trudno podejmować takie decyzje. Jeśli dopada cię chandra i rozpacz możesz zawsze napisać . Chociaż w ten sposób, mogę podać ci rękę. Bardzo serdecznie cię pozdrawiam i życzę, by twoje życie nabrało kolorów! Wszak po każdej burzy , na niebie pojawia się piękne słońce a niekiedy nawet tęcza ! ❤️
      Mój mail: a.adesign@katamail.com

      1. Witam cię Stokrotko. Po kolejnej aferze , która trwała całą noc, coś we mnie pękło i zdecydowałam z tym skończyć . Błagałam niebo, by tylko wyszedł z mojego domu. Natychmiast zablokowałam jego numer, zmieniłam zamki w drzwiach i postanowiłam wymazać go z pamięci. Szalał , przychodził pod dom itd. Ale kochana, nie należy się bać i przede wszystkim, nie należy dać okazji do żadnego kontaktu – gdyż schemat znowu się powtórzy : najpierw awantura i krzyki, potem płacz i desperacja, wielkie przeprosiny – aż do następnego razu. Socjopata się nie zmienia. To jest po prostu zaburzenie osobowości . Uwierz mi , gdy urwiesz kontakt , on po jakimś czasie sam da ci spokój. Socjopata żywi się łzami , strachem i błaganiem . Gdy widzi , że ma przed sobą twardą kobietę, sam znika z pola widzenia. Zresztą oni , natychmiast znajdują sobie kolejną ofiarę. Ja go wywaliłam (niby będąc miłością jego życia) a już po kilku miesiącach miał nową , która urodziła mu dziecko. Jest mi jej żal , bo wiem, co teraz przechodzi . Głowa do góry Stokrotko. Będzie ok! Oddal się i już nie odwracaj za siebie ! Zobaczysz, że niebawem twoje życie się zmieni i na niebie znów zabłyśnie słońce !

        1. Płakać mi się chce jak czytam twój komentarz, ponieważ… co w przypadku kiedy ja teraz jezdze do niego i błagam o wybaczenie zdrad, których nigdy nie popełniłam??? Nasłuchałam się już na ten temat wyzwisk, jestem zablokowana na każdym możliwym kontakcie. Nie wiem dlaczego tak reaguje??? On już na początku związku założył mi na telefonie aplikacje, dzięki której mógł śledzić gdzie jestem. Dowiedziałam się o tym dopiero po 1.5 roku. Teraz mijają 3 lata od kiedy się zaczęliśmy spotykać, od 2 lat jest katastrofa, a ja teraz zaczynam zachowywać się jak on! Co mam zrobić? Jak to zakończyć? Czuje, ze zwariowałam 🙁

          1. Stokrotko MUSISZ o siebie walczyć!!! Widzisz co się dzieje? On już przeprowadził na tobie operację prania mózgu – przekierował cię na swoją stronę. Tak jest zawsze! To standardowe działanie socjopaty. Wywołuje w kobiecie winę (oczywiście fałszywą) i po jakimś czasie, każda zaczyna w nią wierzyć myśląc, że to ona jest tą złą, że to przez nią związek się rozpada i że dlatego on ucieka. NIC BARDZIEJ MYLNEGO! Kochana , czy według ciebie to normalne, że ukochany śledzi twój telefon i że ciagle cię oskarża? Chciałbyś przez całe życie tkwić w takim związku i tłumaczyć się nawet z ilości powietrza którym oddychasz ? Każdy socjopata, wcześniej czy później ucieka się do rękoczynów, to tylko kwestia czasu… Na początku, są tylko awantury i obsesje, ale nie masz pojęcia, do czego oni są zdolni. Codziennie otrzymuje maile od kobiet, które są maltretowane . Na pewno jesteś super dziewczyną! Masz prawo do spokojnego życia i masz prawo do prawdziwej miłości. Jeśli jest w tobie jeszcze troszkę siły , zostaw go! Z socjopatą NIKT NIGDY NIE BĘDZIE SZCZĘŚLIWY I NIKT NIGDY NIE WYGRA! Życie jest zbyt krótkie i zbyt piękne , by oddawać go w ręce takich ludzi . Odetnij się . Przerwij to! Na początku jest ciężko , wiem to po sobie. Wydaje ci się , że cały świat legnąl w gruzach, ale tak nie jest. Już w niedługim czasie , ból psychiczny mija i powoli powraca równowaga. A potem człowiek dziękuje Bogu , że zdołał się uwolnić !

      2. Mam podobnie. Od 15 lat mąż mnie gnębi. Wmawia mi,że jestem zła matką obraża mnie i moją rodzinę. Uważa, iż ma do tego zupełne prawo. Nie rozumie moich wyrzutów. Odizolował mnie od rodziny i znajomych. Nikt mu nie odpowiadał. Skłonił mnie do aborcji. Oznajmił mi że nie podoła finansowo. Ile razy słyszałam, że jestem darmozjadem. Czego nie mogę sobie wybaczyć. On za to nie czuje się winny. Miałam przecież swój rozum. Tylko, że ja nie miałam w nikim wsparcia bo od wszystkich się odwróciłam. W dodatku zależna finansowo byłam od niego. Nie pracowałam zajmowałam się wówczas dwójką dzieci. Gdy wracał z pracy zawsze miał wszystko pod nosem. Obiad, kawka potem drzemka po pracy. Wieczorem siłka. Ja za to nie miałam prawa być zmęczona bo przecież w domu siedzę i leżę i pachnę. Od 3 lat ma kogoś. Nawt przez moment mieszkał u niej. Wyprowadził się i miałam spokój. Poszłam do pracy finansowo było ok. Do momentu kiedy starszy syn zachorował na złośliwy nowotwór. Momentalnie mąż się wprowadził spowrotem. Myślałam że może to znak że mamy wrócić do siebie ale nie….
        Syn ma się dobrze i znowu Jest z tą inną kobietą. To wszystko wróciło
        Ja już nie mam siły żyć w takim marazmie i znieczulicy. Nienawidzę go. Jak mam odejść od niego. Nie chce się wyprowadzić. Ja nie mam wsparcia w nikim. Udaje przed światem ze jest ok

        1. Aniu witam cię bardzo serdecznie na tym blogu. Przeczytałam twoja historię, która niestety jest bardzo smutna . Bardzo mi przykro , że przez tak długi okres czasu przeżywasz takie psychiczne piekło. Mąż socjopata pozbawiony uczuć , choroba synka a przede wszystkim brak wsparcia. Myśle , że to jest główna przyczyną całego tego galimatiasu . Wiem , że jeśli nie masz wsparcia – nie możesz odejść , nie możesz zostawić .. to najgorsze , co może się zdarzyć . Piszesz , że pracowałaś i gdy byłaś bez niego żyło ci się dobrze. Czy nie istnieje już taka możliwość ? Czy sama obecnie nie dałabyś już rady? Bo wiesz , to byłoby najlepsze rozwiązanie. Możesz przeczytać wpisy dziewczyn , którym udało się odejść i które nareszcie odnalazły szczęście i radość . Dobrze, że do nas dołączyłaś . Cieszę się z tego powodu ! Przynajmniej postaramy się wesprzeć dobrym słowem . Czasami kilka głupich zdań , dodaje odwagi by iść dalej . Czy coś możemy dla ciebie zrobić ?

  4. Ale jak mam przerwac, jak sie odciac? Mysle o nim 24 godziny na dobe, nie jestem w stanie zrobic nic, tylko sledze go na kazdym mozliwym portalu, kontakcie itd. Jest mi za to wstyd, ale przez te 3 lata kompletnie oddalam sie jemu i jego problemom, nie mam nic dla siebie… Bardzo chcialabym, zeby zrozumial to, ze go nie zdradzam, ze chce dla niego jak najlepiej, ale on okarza mnie, ze niszcze mu zycie 🙁 Kiedys po pierwszych klotniach mialam sile na to, zeby wylaczyc telefon i odciac sie, teraz nie mam, teraz jezdze do niego, blagam, zeby mnie zrozumial, zeby mi wybaczyl moje zachowanie (chodzi mi o zachowanie, kiedy on mnie wyzywa, kaze mi wyp…, a ja jade do siebie i nie odzywam sie do niego, poniewaz jestem zablokowana i obiecuje sobie, ze juz nigdy nie odezwe sie do niego). Pisal mi okropne wiadomosci i blokowal, zebym nie mogla odpisac i wytlumaczyc, wiec jechalam do niego i tlumaczylam i blagalam. Po rozmowach i planach, zeby ze soba zamieszkac, zeby nie byl zazdrosny, ze go zdradzam, on odblokowywal mnie, a zanim dojechalam do siebie, znow dostawalam przykre wiadomosci i blokowal, wiec znow jechalam do niego. Zawalilam prace, siebie. Czuje, ze zwariowalam, poniewaz nie jestem w stanie o nim zapomniec, jest mi przykro kiedy mowi mi okropne rzeczy, zamiast byc na to zla, sledze go, czuje sie jak psychopatka. Chce o nim zapomniec, zapisac sie na jakies zajecia, ale nie mam na to sily. Czy ty tez tak mialas? Od czego zaczac? Wiem, ze powiesz, ze od zaprzestania sledzenia i zajecia sie soba, ale ja po prostu jestem od tego uzalezniona… Jak dlugo to potrwa? ps. dziekuje ci Anito za odpowiedzi i przepraszam, ze pisze tak chaotycznie.

    1. Ależ za nic nie przepraszaj ! Ja cię doskonale rozumię. Problem jest tylko jeden: on ciebie uzależnił od swojej osoby i wydaje ci się, że bez niego nie potrafisz już żyć. Ale to tylko iluzja. Gdy obcuje się z socjopatą, mózg kobiety działa zupełnie inaczej. Przestawia się na jego fale. Gdy siedzisz sobie sama i rozmyślasz, zadaj sobie jedno proste pytanie : czy ja z tym człowiekiem chcę spędzić całe swoje życie ? Czy tak właśnie chce żyć? Czy on daje mi radość? Czy czuje się przy nim wolna i bezpieczna ? Jeśli i to nie pomoże, weź kartkę papieru i wypisz wszystkie ZA i PRZECIW. Ja wiem, że to trudne , ale uwierz mi na słowo: jeśli tylko zdołasz się odciąć, to już w niedługim czasie przekonasz się o własnym błędzie. Zrozumiesz, że prowadziłaś walkę z wiatrakami i że nie miała ona sensu; że tylko straciłaś czas i wiarę w siebie. Stokrotko , ta historia do niczego cię nie doprowadzi . Zniszczysz sobie zdrowie i życie . Postaraj się walczyć o samą siebie !!!! WIERZĘ, ŻE POTRAFISZ !!!!

      1. Napisalas wczesniej „Wywołuje w kobiecie winę (oczywiście fałszywą) i po jakimś czasie, każda zaczyna w nią wierzyć myśląc, że to ona jest tą złą, że to przez nią związek się rozpada i że dlatego on ucieka. NIC BARDZIEJ MYLNEGO!”. Wiec dlaczego ucieka?

        1. On się tym żywi. Im bardziej go prosisz i błagasz, tym bardziej się oddala. Wie, że jesteś od niego uzależniona. Twoje łzy i prośby, są jego energią. Jeśli przestaniesz i się oddalisz , zdestabilizuje to jego umysł. Socjopata, unika silnych kobiet , które natychmiast odchodzą . Boi się ich jak ognia piekielnego . Tylko osoby delikatne i wrażliwe, mogą zostać jego ofiarami. Im bardziej będziesz prosić , tym więcej będzie cię upokarzał . Taka jest jego natura .

          1. Anito, chyba wydrukuje sobie twoje wiadomosci i bede je czytac w chwilach zwatpienia. Ile ja juz przeczytalam roznych forow, ile naopowiadala mi moja terapeutka, ile nagadali mi moi znajomi… Mam w sobie jednak takie uczucie, ze ktos kto tego nie przezyl nigdy tego nie zrozumie. Dziekuje ci za to, Anito. Sama pamietam siebie na poczatku tego zwiazku, bylam silna jak kon! Nie dalam po sobie jezdzic, nie pozwalam na ignorowanie, upokazanie, jednak pomagalam mu w roznych kwestiach. On jest po rozwodzie, a do tej pory z byla zona nie moga dojsc do porozumienia, z kazdym problemem sa od nowa w sadzie. Juz na pierwszej randce dowiedzialam sie o tym, a pozniej zostalam przekonana do tego, ze ta byla zona jest nienormalna i tylko sie czepia, ze ma osobowosc narcystyczna (on tak zdiagnozowal). Uwierzylam mu i podjelam sie wspolnej walki przeciwko niej. Z wiadomosci, ktore pisala widzialam, ze oskarza go o agresje, manipulacje, klamstwa, niedojrzalosc, ale myslalam w zyciu! Gdzie on! Co za nienormalna baba! On wyzywal ja do mnie, a pozniej wyzywal mnie w ten sam sposob. Do tej pory nie moge uwierzyc, ze to juz koniec, ze zakonczyl to wyrzucajac mnie ze swojego zycia, kompletnie blokujac, nie dajac powiedziec slowa. To boli.

          2. Wiem że to boli, ale sama widzisz jak to działa. Z byłą żoną, zrobił dokładnie to samo. Pamiętaj, że on nigdy nie jest winny!!! Winna jest zawsze partnerka. On jest biedny, nikt go nie rozumie, ludzie go oskarżają … a on taki dobry i kochany. Moja droga, ciesz się że odszedł. Wiem, że to dziwnie brzmi i że jest to przykre , ale socjopata z życia kobiety czyni istne psychologiczne piekło. Staraj się nie myśleć . Ja, na okrągło czytałam książki, oglądałam tv , wychodziłam z koleżankami . Próbowałam kierować umysł na inny tor. Uwierz mi, szybko przeszło (nawet szybciej niż myślałam ). Potem dziękowałam Bogu , że dałam radę i że szybko otworzyłam oczy. Zorientowałam się w jakim bagnie tkwiłam i jak pięknie może wyglądać życie.

  5. Stokrotko podejrzewam , ze znalazł sobie inna i dlatego tak na Cb reaguje , chce ograniczyć z Toba kontakt i obwinia Ciebie ze to niby Ty go zdradzasz a tak naprawde on to robi , przechodziłam to samo . W momencie kiedy zaczął mnie zdradzać to mnie obwiniał ze niby ja go zdradzam doszukiwał się zdrady tak jakby chciał usprawiedliwić swoje zachowanie .

    1. Ależ oczywiście ! To jest właśnie ich metoda! Za wszelkie winy (ich winy!) oskarżają drugą osobę . W nas wywołują burzę psychologiczną a sami robią to , na co mają ochotę. Zdradzają , cieszą się życiem itd a my siedzimy i myślimy co też takiego zrobiłyśmy, że on nas już nie chce . I prosimy, błagamy a on śmieje się z naszych poczynań .

      1. Bylam 5 lat z takim czlowiekiem.Muzyk.Inteligentny.Wyrahowany.Czytalam wszystko co można było o toksycznych związkach i dalej z nim byłam.Po bombardowaniu miłością 6 miesięcy zmienił całkowicie taktykę.Dziewczyny mogę tylko powiedzieć że to jest możliwe.Odeszlam po kłótni .Usiadłam przez chwilę i wschluchalam się w swoje myśli-co ja tak naprawde czuję po tej nieustannej hustawce emocjonalnej .On na mnie nie zasluzyl i na żadną inną kobietę.A i szybko wrócił do swojej ex.Zwiazek ogloszony na wszystkich portalach spolecznosciowychdla mojej swiadomosci co stracilam.

        1. Witam cię bardzo serdecznie ! Podziwiam za wytrwałość! Pięć lat to kawał czasu!

          Po pierwsze – niczego nie straciłaś ! Odzyskałaś siebie i swoje dawne życie . Odzyskałaś ambicje oraz poczucie własnej wartości . W twoim komentarzu , znów potwierdza się schemat , że generalnie ONI są bardzo inteligentni , wyrachowani i zajmujący interesujące stanowiska . Do tego świetnie wykorzystują talenty „aktorskie”, by zwabić i uzależnić od siebie „ofiarę”. Niestety , jest to tylko piękna gra wstępna . Prawdziwy związek , rozpoczyna się dopiero po opadnięciu kurtyny. Gratuluję ci odwagi i podjęcia tak ważnej decyzji ! Nie każda kobieta , potrafi tego dokonać . Niejednokrotnie są one maltretowane psychicznie i fizycznie , lecz nie umieją odejść . Ty , jesteś kolejnym dowodem i przykładem , że tego można dokonać !!! Wystarczy tylko silna wola i samozaparcie!

        2. Dziewczyny… naszedł mnie w pracy, nie spodziewane stanął przede mną. Tyle czasu go nie widziałam, unikałam bo nie chciałem aż tu Nagle……nogi się pode mną ugięły. Nie mogłam się uspokoić. Jak zwykle przystojny, pachnący z daleka i ten wzrok….kolejny raz zapewniał mnie o miłości.
          Gdyby nie moje lektury i ten blog ….na pewno uległabym, ale już wiem że to kolejna manipulacja, jego kłamstwa i wykręciłam się nawałem pracy bo inne argumenty nie docierały.
          Dlaczego wrócił skoro może mieć każdą? Przeciez milczałam
          Czyżby nie dokończył tego co zaczął ?

          1. Kochana u mnie pojawił się jakiś miesiąc temu i to niby przypadkiem () i kurcze też wstrzymałam odddech . W tym momencie , chciały powrócić do mnie wszystkie emocje ale sama sobie powiedziałam STOP ! Tak jak ty , natychmiast przywołałam sobie do głowy wszystkie przeczytane książki , filmy i komentarze na blogu i pomyślałam : O NIE! Powiedziałam tylko , że życzę mu wspaniałego życia z nową kobietą i wszystkiego co naj . Też już chciał zacząć temat z serii: ty byłaś tą jedyną …. . Gratulacje za samozaparcie !!!!

          2. Anitko, dziękuję Ci za ten wpis.
            Czyli to standard u socjopaty, że potrafi znaleźć się w różnych miejscach o każdej porze.
            Jak dobrze, że to było w pracy w miejscu publicznym ( pracuję w bardzo dużej firmie) i łatwo mogłam się wykręcić, ale tak samo jak u ciebie w tej sytuacji powróciły emocje szczególnie jak zaczął …… nie moge o Tobie zapomnieć itp
            Próbował jeszcze atakować mnie telefonem abym go odblokowała twierdząc że musimy porozmawiać, powiedziałam OK ale i tak tego nie uczyniłam chociaż nadal się wahałam.
            Cieszę się że wytrzymałam. Teraz już wiem…..z socjopata nie można się spotykać nawet na chwilę, bo i tak zmanipuluje ofiarę. Tak jak jest napisane w książce UCIEKAĆ TYLKO DO PRZODU

    2. Rozo, nie sadze, ze ma kogos, chociaz… Teraz jak mi tak napisalas, to mam ogromna chec jechac pod jego dom i to sprawdzic, bo zwariuje…

      1. Stokrotko dlaczego nie sądzisz zr ma kogoś ??? Ja tez nie sądziłam wierz mi byłam zaślepiona jak nie wiem do momentu kiedy nie założyłam mu podsłuchu . Tez w życiu bym nie uwierzyła .

  6. Tkwię z takim związku już 4 rok tzn przez pierwszy rok był wymarzony później zaczęło się piekło przez dwa lata byłam wrakiem człowieka teraz niby się zmienił ale to i tak tylko pozory niby sir nie kłócimy tak jak wcześniej ale i tak zostały jego stare nawyki i przy każdej klotni i tak to ja jestem ta chora psychicznie , pomimo tego ze to on nie zachowuje się tak jak powinien .

    1. To jest właśnie standard. Oni, nigdy się nie zmieniają i nigdy nie przestają oskarżać . Mają zaburzenie osobowości , które jest po prostu formą „choroby”. Jeśli ktoś sądzi , że będzie mógł coś z tym zrobić (zmienić go) to jest w całkowitym błędzie . Róża miałaś wielkie szczęście , że w twoim związku nie dochodziło do przemocy. W każdym razie , on zawsze już będzie twierdził , że to ty jesteś tą z problemami (jak napisałaś : psychiczną) . Jego leki , obawy i dewiacje przerzuca po prostu na inne osoby. Napisałam o tym w artykule : https://czerwone-szpilki.pl/gaslighting-socjopata-co-to-znaczy/

      1. Dochodziło do przemocy i to non stop miałam pełno siniaków , mało tego kilka razy tak dostałam ze latał się krew z ust z nosa , szarpał za włosy bił mnie bez żadnych skrupułów , a po chwili przytulał i mówił ze to niechcący jak już mówiłam ze to koniec ze to rozwód

        1. Kurcze ale mi przykro . A już myślałam , że w jakiś sposób los ci tego oszczędził . Oni tak właśnie robią : pierwsze przemoc a potem błagania o litość i słowa : to przez ciebie, tak się zachowałem ; zobacz do czego odprowadziłaś; zobacz jaki przez ciebie się stałem . I tak w kółko …

        2. Moj nie bil, balby sie, ale te wyzwiska i ignorowanie sa tez okropne. Chcialabym zeby sobie kogos mial i zebym to zobaczyla, bo poplakalabym 3 dni i by mi przeszlo, a tak to nawet plakac nie moge, tylko czuje w srodku takie napiecie caly czas. Dlatego musze tam pojechac i zobaczyc!!!

          1. Jeśli sądzisz że ci to pomoże , to spróbuj dowiedzieć się czy faktycznie kogoś ma. Być może uda ci się otrząsnąć i ruszyć do przodu , czego z całego serca ci życzę ! Żadna kobieta nie zasługuje na socjopatę. Wszystkie zasługujemy na szacunek i miłość . Napisz jak poszło.

  7. Ja niestety jestem zasłabła żeby od niego odejść jestem strasznie od niego uzależniona . Pomimo tego ze mnie zdradzał chociaż i tak tego się wyparł twierdził ze to tylko koleżanka itd oczywiście mnie obarczył wina za wszystko . Uwierzyłam w to ze jestem miłością jego życia i nadal w tym tkwię i żałuje ze wtedy gdy pierwszy raz dowiedziałam się o tym zr ma inna na boku poprostu nie wyszłam bez słowa i nie odcielam się od niego bez szans na jego wyjaśnienia . Teraz wiem ze powinnam poprostu wyjsc z mieszkania i przysłać mu pozew rozwodowy i koniec a człowiek głupi łudził się ze się zmieni a on niby trochę się zmienił i tak wiem ze to wszystko jest do czasu

    1. Oj kochana , oni nigdy się nie zmieniają . Zresztą, to nałogowi kłamcy . Potrafią łgać jak z nut. Brak w nich empatii , wiec nie odczuwają wyrzutów sumienia. Sami sobie spokojnie żyją , tworząc piekło w życiu innej osobie.

  8. Stokrotko ja tez nigdy bym jnie uwierzyła ze ma kogoś moj facet mówił ze nigdy by mnie nie zdradził ze mnie kocha i takie tak i ze chce odpocząć ode mnie bo nam sir nir układało a okazało się ze wtedy spotykał się z inna, nigdy bym nie o tym nie dowiedziała gdyby nie podsłuch który mu założyłam w aucie .

  9. Jestem na etapie odkrywania, że przez 7 lat żyłam z człowiekiem, który dziś jest dla mnie obcą osobą. Na szczęście los oszczędził mi fizycznej agresji z jego strony. Wszystko zaczyna się tradycyjną sielanką, do czasu zapalenia się lampki w pozornie niewinnych sytuacjach. To właśnie te puzzle stworzyły całość i kilka dni temu znalazłam wytłumaczenie cichych dni, brak wsparcia, niszcząca mnie obojętność, obwiniania…. Zostawiłam dla niego cześć swojego życia, on podejmuje decyzje nie uwzględniając mojej obecności. Nie tęskni choć żyliśmy na odległość w różnych krajach, nie przeprasza, nie szuka kontaktu, nie rozmawia o nas, nie rozwiązuje problemów. Dojrzewam do decyzji odejścia, niestety wszystko postawiłam na jedną kartę przeprowadzając się do niego za granicę. Po odejściu zostanę z niczym. Kotlyje się we mnie ….

    1. Witam cię bardzo serdecznie Lauro . Właśnie przeczytałam twój komentarz . Niestety, doskonale cię rozumie … to typowe zachowanie socjopaty . Każda z nas , która się na takiego osobnika natknęła , przerabiała ten scenariusz . Najgorsze jest to, że poświęcamy swoje życie z ciągła nadzieją na jakakolwiek zmianę na lepsze , która nie nadchodzi i co gorsza , nigdy nie nadejdzie . Socjopata się nie zmienia . Nie ma w nim empatii ani uczuć wyższych . Związek z nim, od samego początku, skazany jest na klęskę. Generalnie jest to zawsze nasza klęska – kobieca. Potem, plujemy w sobie w twarz i rozpaczamy, że byłyśmy takie naiwne i głupie , że straciłyśmy tak wiele czasu … Jest dobrze , gdy udaje się go zostawić, lecz niestety, nie zawsze jest to możliwe. Dlatego doskonale potrafię cię zrozumieć . Czy w jakiś sposób mogę ci pomóc?

  10. Przeczytałam wszystkie wpisy na temat socjopaty i muszę stwierdzić że też mnie to spotkało
    Też było mi trudno odejść od drania bo wierzyłam, że naprawdę mnie kocha i pragnie, ale niestety poprzez ciągłe zdrady zorientowałam się że to kłamstwo.
    To człowiek uzależniony od sexu i tylko to nadaje mu sens życia, a poza tym jest pusty.
    Szkoda że tyle czasu dałam się oszukiwać, manipulował mną i uzależnił od siebie, ale już powoli odcinam się od niego, chociaż nie jest to takie łatwe.
    Jeżeli on milczy to wiem że zdobył kolejną ofiarę, a w tym jest naprawdę mistrzem. Pamiętam nasze początki. Po prostu mężczyzna marzeń!!

    1. Witam cię Paulo bardzo serdecznie . Nie masz pojęcia, ile wiadomości otrzymuje od osób , które w swoim życiu natknęły się na socjopatę. Pisząc pierwszy artykuł , sądziłam , że spotkało to tylko mnie i być może przydarzyło się jeszcze jakiejś innej, małej garstce kobiet. Oj bardzo się wtedy myliłam . Uświadomiłam sobie , że związków takich jest mnóstwo . Niestety my kobiety, do końca wierzymy w puste słowa socjopaty i mamy ciągłą nadzieje , że się zmieni . Swoim charakterem, potrafi tak zręczne manipulować naszymi uczuciami , że bardzo szybko znajdujemy się wplątane w jego sidła . Wiem , że odejście nie jest łatwym krokiem , lecz taki związek , nie ma najmniejszego sensu . Socjopata się nie zmienia . Szuka słabych i delikatnych ofiar, by potem żywic się ich strachem i błaganiami. Mam nadzieje , że ci się uda i że w końcu znajdziesz wspaniałego i kochającego faceta , na którego zasługujesz ! Życzę ci tego z całego serca ! ❣️

  11. Czesc Dziewczyny. To znowu ja. Wiec doszlo jednak do rekoczynow, popchnal mnie, upadlam, kazal wyp… Patologia okropna, a ja jeszcze go prosilam, zeby mnie wpuscil, pukalam w okno itd, a on siedzial i nic go nie ruszylo. Teraz po 2 tygoniach od tego wydarzenia jest mi wstyd i jestem wsciekla na niego, chcialabym sie zemscic, ale nie wiem jak. Nie lubie siebie za to jak sie zachowalam wtedy i co czuje teraz, ale chcialabym sie zemscic na tym potworze. Najbardziej chcialabym zobojetniec juz wreszcie, ale na razie nie moge. Na razie chce sie na nim jakos zemscic! Do tych, ktore wiedza jak – prosze powiedzcie jak sie zemscic. Prosze o porady i konsekwencje dzialan. Pozdrawiam!

    1. Stokrotko wiesz jaka jest najlepsza zemsta? Zabrzmi to paradoksalnie , lecz jest to zupełna obojętność! Takie osoby kochają , jak się za nimi chodzi i błaga . Żywią się łzami i poniżeniem . Gdy się ich kompletnie ignoruje, wpadają w złość . Całe szczęście , że nic ci się nie stało . To jest w tym momencie najważniejsze . Wiem , że jesteś wkurzona , bo każdy, tak właśnie czuł by się na twoim miejscu . Ja odeszłam i zablokowałam go na wszystkich frontach , odcięłam wszelkie kontakty , wiec było trochę inaczej . Nawet nie chciałam o nim słyszeć . Mam wiele rzeczy u niego w domu , lecz do tej pory, nie zdecydowałam się zadzwonić (na kwiecień będzie rok). Pal licho !

      1. Wiec skad wiesz, ze to go zabolalo? Ja chce zeby go to zabolalo bardzo! Wiem, ze mowie jak 15latka, ale musze zrobic cos co go zaboli!

          1. Moze, ale nie mam na razie zadnego kandydata. A jak zagrala twoja obojetnosc? Czy masz jakies dowody, ze to zadzialalo?

          2. Mam dowody, bo szalał i popadł w depresje . Przez jakiś okres czasu , nawet nie wychodził z domu. Nie mógł pogodzić się z tym , że go totalnie zingorowalam. Ciągle wszystkim powtarzał , że w taki sposób, jeszcze żadna go nie potraktowała. To była wielka plama na jego chorym honorze. Wyobraź sobie , że do tej pory ma na mnie okropna złość , bo nie może przetrawić tej sytuacji . W dalszym ciągu opowiada znajomym , że jako jedyna podeptałam jego osobę (że miałam taką czelność !) . Ma już dziecko z inną, lecz przy każdej okazji powraca z kolegami do mojego tematu i normalnie się w nim gotuje. Satysfakcję mam niesamowitą! Miał dwie żony , na które pluje , lecz one właśnie błagały i płakały . Ja , dosłownie kopłam mu w zadek i wbiłam mu się w psychikę jak drzazga! Oj kochana jak on chciał mnie odzyskać .. ale nic z tego !

          3. No widzisz, a on nie chce mnie odzyskac, to on mnie zablokowal i wyrzucil, odcial. Ja prosilam, blagalam. Wiec mysle, ze moja obojetnosc jest mu raczej na reke…

          4. Być może, znalazł już kolejną „ofiarę „. W takim przypadku , jego zainteresowanie przerzuciło się na inna kobietę (która teraz przechodzi katorgi ). Wiec tylko niebu dziękować . Z socjopatą, nikt nigdy nie będzie miał normalnego życia . Tak jak mówi Iwonka, starać się odejść i nie myśleć – chociaż doskonale wiemy , że jest to trudne.

          5. Nie znalazl nikogo. Byc moze czeka az wroce. W kazdym jednak z tych dwoch wyjsc wniosek jest taki, ze nie wracac, zapomniec, zajac sie swoimi sprawami, ktore zostaly zupelnie zaniedbane.

          6. Musisz wziąć się w garść i powrócić do swojego życia ! Nie warto tracić cennego czasu (i zdrowia) dla takich osób . Dni uciekają i nigdy już nie powrócą . Popatrz ilu jest wspaniałych facetów na tym świecie . Ile jest fajnych rzeczy do zrobienia. Możesz żyć w radości , spokoju i spełnieniu! Chciałabyś mieć na karku takiego człowieka? Kochana , zniszczyłby cię totalnie a potem wymienił na „lepszy model”. Będzie dobrze , zaufaj nam . Tylko musi minąć trochę czasu . Jak narazie boli i jest to zrozumiałe .

    2. Cześć,jedyna zemsta to odciąć się od niego.Zblokowac telefonicznie!!!To bardzo bardzo trudne ale możliwe!To okropne jak mamy mózgi wyprane!Wiem i to niemało,pół roku chodzę na terapie.Odeszlam

      1. Ale czy on rzeczywiscie poczuje sie zle jak sie odetne? On sam kazal mi wyp… wiec moze sie ucieszyc, ze znow go posluchalam!

        1. On ci każe zmykać , bo wie że wrócisz ! Za każdym razem , gdy cię odrzuca już czeka na twoje łzy i prośby o powrót ! Gdy ktoś łamie ten schemat w nim też coś pęka . Po prostu nie spodziewa się innej rekacji !

          1. Mam nadzieje, bo nie chce urzadzac przedstawien typu nowy facet itd. Ale skad wiesz czy on na przyklad nie odpuscil po prostu? Ze nie postanowil, ze to juz koniec i ma mnie gdzies, cokolwiek nie zrobie? Czy oni nigdy nie odpuszczaja, czy nie odpuszczaja tylko tym, ktore nie prosza i skomla? Bo w tym przypadku juz dla mnie za pozno, bo dalam sie ponizyc niestety!

          2. Oni bawią się w kotka i myszkę z kobietami które płaczą i błagają . Tym się żywią ! Jeśli kobieta jest stanowcza i sama zmyka , nie stanowi już dla nich obiektu pożądania umysłowego ! Zresztą, to zabrzmi śmiesznie , lecz oni panicznie boja się silnych charakterów . Sami uciekają ile sił w nogach . Muszą być górą! Muszą czuć się ważni , uwielbiani ..

        2. To,ze kazał Tobie wyp……to nie znaczy ,ze tak mysli.Doskonale manipulują i kłamią!Wiem o czym mówisz,wiem.Sama chciałam żeby to jego bolało.Musisz iść na porządna terapie ,bo szkoda Twoich łez i zdrowia!!!

          1. Hej Iwona, chodze na terapie od roku, ale jestem zbyt uparta, zawsze bylam. W tym moim uporze mysle, ze to ja jestem nienormalna. Czytam, ze to oni prosza, a w tym wypadku ja to robie. Moze to ja jestem socjopatka, narcyzem, bo nie moge pogodzic sie z tym, ze sie odcial? Ale pozniej mysle, ze wolalabym normalnie sie rozejsc, bez wyzwisk i ponizen, nigdy nie chcialam zrobic mu w niczym na zlosc, do teraz……
            Poza tym to nie placze, nigdy nie uronilam przez niego lzy, co zawsze mnie dziwilo, ale to dlatego, ze w srodku bylam juz tak wystraszona, wypatroszona z uczuc. Moje mysli i uczucia zawsze byly negowane i ignorowane, wiec w pewnym momencie przestalam w ogole odczuwac normalnie – jedyne co czulam to panika. W sumie dalej tak jest. Choc teraz pojawiaja sie takie chwile (wlasciwie chwilunie) zlosci. Moze to ja jestem socjopatka???
            Jedyne co to strasznie schudlam, stan alarmujacy, ale powoli wracam do siebie.

          2. Nie jesteś nienormalną ! Po prostu trafiłaś na niewłaściwą osobę! Oni tak doskonale manipulują umysłem kobiety, że widzisz , potem my mamy setki wątpliwości typu „może to ja jestem dziwna” „może to przeze mnie”. Wydobądź z siebie jeszcze troszkę siły i kopnij go w tyłek ! Pomyśl przy tym, jaką sprawia ci to przyjemność i uśmiechnij się ! Zadbaj o siebie i wróć do dawnej sylwetki . Jesteś o wiele więcej warta, niż ci się wydaje! Nie psuj sobie życia z powodu „człowieka wydmuszki „ – pozbawionego uczuć i sumienia!

          3. Ja wiem,ze to cholernie Trudne i budzą się różne wątpliwości i pytania.Trzeba postawić sobie pytanie,,czy chce nadal tak żyć,czy chce kochać i być kochana i szanowana kobieta.Poznalam fantastycznego faceta przy nim czuje się bardzo dowartościowana bezpieczna spokojna i nawet choć przez chwile pomyśle o starym życiu dzieciach rodzinie to aż się boje pomyśleć jakbym miała wrócić.A szarpało mną wcześniej jak alkoholikiem czy narkomanem bo to tak działa jesteśmy uzależnione od nich.Awantury w których siebie nie poznawałam!!!!Szok tak to działa.Mysle,ze mamy wiele wspólnego.Moze terapeutka nie ta?!

          4. Ja , odczuwam dokładnie to samo! Wielką ulgę ! Gdy czasami on przyjdzie mi na myśl, aż oblewają mnie poty. Dziękuje Bogu , że odeszłam i że nie zniszczyłam sobie życia . Co ja bym teraz przechodziła … nie chcę o tym myśleć . Owszem , na początku jest trudno ale potem wszystko się zaciera i zanika . Z każdym dniem , robi się coraz lepiej . Cieszę się , że znalazłaś wartościową osobę , przy której czujesz się kobietą. Po burzy , zawsze wychodzi słońce ! Potrzeba tylko trochę odwagi i cierpliwości !

          5. mi kazal wyp.. a ja mysle czy z inna bedzie mu lepiej, tzn czy ona bedzie lepiej do niego pasowac, moze bedzie spokojniejsza, pogodniejsza, wyrozumiala. A to ja chcialabym byc 🙁

          6. Ależ do socjopaty NIKT nie pasuje! On nie szuka związków by być szczęśliwym . Szuka „ofiar” , by mieć pożywkę dla siebie samego . Socjopatia jest chorobą, jest zaburzeniem osobowości . On nie jest w stanie kochać , przywiązywać się itd. Nie ma w nim empatii, ani wyrzutów sumienia . Popełniasz błąd , myśląc że z tobą jest coś nie tak . Że gdybyś była lepsza , spokojniejsza … Wyrzuć sobie takie myśli z głowy! To on jest zaburzony , nie ty ! W swoim życiu, będzie miał wiele związków – gdy znudzi się jednym , będzie szukał następnego i tak w kółko . Taki jest jego schemat ! Nigdy nikt go nie usidli ani nie uleczy ! Nigdy nie uszczęśliwi, ani nie pokocha żadnej kobiety ! Potrafi tylko manipulować uczuciami i robić pranie mózgu ! To nam się wydaje , że jest królewiczem z bajki i że kocha nas ponad życie . TAK NIE JEST . Zaburzenie jego umysłu , po prostu mu na to nie pozwala ! Gdy to zrozumiesz , powoli zaczniesz się uwalniać :). Socjopatia = CHOROBA

        1. Anitko, czy Ty długo byłaś w związku z socjopatą?
          Po jakim czasie zorientowałaś się, że jest z nim coś nie tak?
          Czy w chwili obecnej jesteś z innym mężczyzną?
          Pytam, bo ja chociaż odcinam się od niego nie mam ochoty na poznanie innego mężczyzny, nawet irytują mnie ich komplementy i sprawia mi przyjemność dawanie kosza.
          Zdaję sobie sprawę, że z żadnym mężczyzną już nie stworzę związku bo nie potrafię zaufać, a co najgorsze nie wyobrazam sobie sytuacji bliskości z innymi mężczyzną ponieważ on był cudownym kochankiem, a ja szalałam w jego ramionach bo nigdy wcześniej tego nie zaznałam nawet będąc mężatka.
          To on nauczył mnie czerpania przyjemności z sexu i mysle że właśnie tym uzależnił mnie od siebie, bo tak ogólnie to był pusty w środku. Mimo tego wylewałam łzy na myśl zdrady

          1. Paulo w tym co piszesz , doskonale się odnajduje . Słowa: „najwspanialszy kochanek na świecie” to doskonałe określenie! U mnie było tak samo. Była taka ogromna chemia… która już nigdy się nie powtórzy . Ale wiesz , że to ich właśnie cechuje? Ja, byłam z nim przez kilka miesięcy i całe szczęście, że po kolejnej aferze miałam w sobie tyle siły , by go zostawić . Zorientowałam się już chyba po tygodniu – wybrałam się wtedy do teatru z przyjaciółmi . Zaczął wydzwaniać i wysyłać smsy – dosłownie zniszczył mi wieczór . Napisałam że go zostawiam , ale szalał , przepraszał i błagał bym tego nie robiła. I dałam się naciąć (to był błąd ) . Za każdym razem, było tak samo : pierwsze awantury, chorobliwa zazdrość , traktowanie jak swoją własność a potem prośby o przebaczenie i prezenty. Wtedy też zauważyłam, że mój stoicki spokój (gdy on wrzeszczał ) wyprowadzał go jeszcze bardziej z równowagi . Znalazłam broń , by go zwalczyć ! Im więcej się „rzucał” , tym bardziej byłam spokojna . Po rozstaniu, najbardziej brakowało mi właśnie współżycia … ale i z tego musiałam się wyleczyć . Po nim , nie szukałam już nikogo . Jakoś straciłam zainteresowanie i zaufanie . Stworzyłam sobie własny światek i tak sobie spokojnie żyje . Mnie też sprawia przyjemność dawanie kosza . Myśle, że związek z socjopatą, na zawsze pozostawia rysę w sercu i umyśle .

  12. Czytam i czytam ……
    Stokrotka popełniła wielki błąd szukając ponownego kontaktu i bardzo się poniżyła, a on czerpał z tego przyjemność
    Ja też cierpiałam po kolejnej zdradzie o której mnie informował tylko po to aby mnie jeszcze bardziej zmanipulować
    Np. „jeżeli zgodzisz się na trójkąta będę ciebie jeszcze bardziej kochał”
    Tak bardzo mi na nim zależało że…….
    Cały nasz związek oparty był tylko na jednym. Obydwoje jesteś po rozwodach i myślałam że znalazłam miłość życia (na portalu intetnetowym).
    Chciałam z nim razem zamieszkać w moim mieszkaniu, ale cały czas się wahałam i bardzo dobrze, że tak wyszło.
    Bardzo go kochałam, chociaż nasz związek (jeżeli można to nazwać zwiazkiem) oparty był tylko na jego huśtawce nastrojów bo czekał zawsze na moją reakcję, ale ja chociaż cierpiałam nigdy mu tego nie pokazywałam. On się zawieszał to ja też milczałam z podwójną siłą bo wiedziałam, że i tak się odezwie prosząc o spotkanie bo……nie może o mnie zapomnieć tak bardzo mnie pragnie i ….np. żadna do niego nie pasuje tak jak ja.
    Kiedyś cieszyły mnie te słowa, ale teraz wiem że są puste.
    Jeżeli ja milczałam to później brał mnie na litość że jest chory, albo ktoś w rodzinie, zapraszał mnie nad morze, do kina, na sylwestra itd abym tylko się do mego odezwała a ja nic i jestem z tego dumna, że już na mnie to nie działa. Zablokowała jego numer to wydzwania do mnie z nr ukrytego. Łapie się wszystkiego.
    jest przystojny, modnie ubrany, zawsze świeży i pociągający więc zdaję sobie sprawę że nie ma problemu aby złowić kolejną ofiarę tak jak mnie.
    Ja nie jestem łatwą zdobyczą ale on mnie zdobył bardzo szybko taki ma urok osobisty.
    Na moje szczęście więcej jest za granicą niż w kraju bo tam pracuje więc jestem spokojniejsza, bo nawet potrafi nachodzić mnie w mieszkaniu, a ja się ukrywam, abygo nie spotkać, bo jakbym go zobaczyłam to…….nie wiem czy znowu bym nie uległa
    Stokrotko zignoruj go a zobaczysz jak go to zaboli. Jeżeli będzie szukał kontaktu z Tobą nie reaguj i właśnie w taki sposób on będzie zastanawiał się dlaczego to robisz.
    Jeżeli teraz milczy tak jak „mój” to znaczy że złowił nową ofiarę, ale ty się tym nie przejmuj bo to tylko kwestia czasu kiedy tamtą kobietą się nie zorientuje z kim ma do czynienia.
    Ja już to przerabiałam niejednokrotnie i to on zawsze szukał kontaktu ze mną, ale ja już jestem silniejsza chociaż nie zapomniałam jeszcze jak bardzo go kochałam.
    Najbardziej pomaga mi uwolnić się od niego czytając na forum o socjopatach. Gdyby nie to dalej trwałabym w tym bagnie
    Stokrotko okaz mu swoją obojętność
    Pozdrawiam ☺️

  13. Anitko, czy Ty długo byłaś w związku z socjopatą?
    Po jakim czasie zorientowałaś się, że jest z nim coś nie tak?
    Czy w chwili obecnej jesteś z innym mężczyzną?
    Pytam, bo ja chociaż odcinam się od niego nie mam ochoty na poznanie innego mężczyzny, nawet irytują mnie ich komplementy i sprawia mi przyjemność dawanie kosza.
    Zdaję sobie sprawę, że z żadnym mężczyzną już nie stworzę związku bo nie potrafię zaufać, a co najgorsze nie wyobrazam sobie sytuacji bliskości z innymi mężczyzną ponieważ on był cudownym kochankiem, a ja szalałam w jego ramionach bo nigdy wcześniej tego nie zaznałam nawet będąc mężatka.
    To on nauczył mnie czerpania przyjemności z sexu i mysle że właśnie tym uzależnił mnie od siebie, bo tak ogólnie to był pusty w środku. Mimo tego wylewałam łzy na myśl zdrady

    1. Paulo w tym co piszesz , doskonale się odnajduje . Słowa: „najwspanialszy kochanek na świecie” to doskonałe określenie! U mnie było tak samo. Była taka ogromna chemia… która już nigdy się nie powtórzy . Ale wiesz , że to ich właśnie cechuje? Ja, byłam z nim przez kilka miesięcy i całe szczęście, że po kolejnej aferze miałam w sobie tyle siły , by go zostawić . Zorientowałam się już chyba po tygodniu – wybrałam się wtedy do teatru z przyjaciółmi . Zaczął wydzwaniać i wysyłać smsy – dosłownie zniszczył mi wieczór . Napisałam że go zostawiam , ale szalał , przepraszał i błagał bym tego nie robiła. I dałam się naciąć (to był błąd ) . Za każdym razem, było tak samo : pierwsze awantury, chorobliwa zazdrość , traktowanie jak swoją własność a potem prośby o przebaczenie i prezenty. Wtedy też zauważyłam, że mój stoicki spokój (gdy on wrzeszczał ) wyprowadzał go jeszcze bardziej z równowagi . Znalazłam broń , by go zwalczyć ! Im więcej się „rzucał” , tym bardziej byłam spokojna . Po rozstaniu, najbardziej brakowało mi właśnie współżycia … ale i z tego musiałam się wyleczyć . Po nim , nie szukałam już nikogo . Jakoś straciłam zainteresowanie i zaufanie . Stworzyłam sobie własny światek i tak sobie spokojnie żyje . Mnie też sprawia przyjemność dawanie kosza . Myśle, że związek z socjopatą, na zawsze pozostawia rysę w sercu i umyśle .

      1. A ja jestem facetem i trafiłem na panią socio , sześć dyplomów , nauczycielka w ośrodku szkolno wychowawczym , odezwijcie się do mnie ?

        1. Witam serdecznie! Niestety także kobiety mogą być socjopatkami. Ponoć , są nawet gorsze niż faceci . Bardzo często, to także bezlitosne zabójczynie. Ostatnio obejrzałam fajny program dotyczący tego tematu. W każdym razie współczuje… Mam nadzieje , że już jest lepiej?

  14. Anitko, u mnie było to samo ciągła kontrola gdzie chodzę z kim się spotykam z jaką koleżanką pokaż mi gdzie jesteś zrób zdjęcie co masz na sobie zrób zdjęcie itd
    Ciągle pisał prawie przez całą dobę i dzwonił. Myślałam naprawdę mnie kocha.
    Ja też bardzo szybko zorientowałam się że coś jest nie tak. Ciągła huśtawka jego nastrojów i deklaracje bez pokrycia spowodowały to że nigdy nie odważyłam się na zamieszkanie z nim u siebie, bo on mieszkanie po rozwodzie nie posiadał. Mieszkał kątem u rodziny jak był w kraju na urlopie.
    Ta huśtawka jego nastrojów spowodowała szukanie z mojej strony przyczyny jego zachowania i tak natrafiłam na pojęcie socjopata. Wszystko się zgadzało. Książkowy przykład manipulacji i kłamstwa. Człowiek bez empatii a jego ex żona była najgorszą kobietą. Z dziećmi nie ma w ogóle kontaktu to też dało mi do myślenia. Tak po nitce do kłębka stwierdziłam że to on ma zrytą psychikę a nie ja.
    Jak nie mógł mnie kolejny raz zmanipulować byłam wyzywana od Dz…s….k……oraz wg niego jestem chora psychicznie bo ciągle podejrzewam go o zdradę a on to wszystko mówi specjalnie żeby mnie tylko wkurzyć że nie jestem niezastąpiona. W to akurat wierzę, że nie jestem.
    Jak to wszystko czytam to jestem silniejszą kobietą i na pewno już ze mną nie wygra
    Szkoda że tak późno to zrozumiałam.
    Skąd jesteś Anito, bo ja z Pomorza.

    1. Ja mam włosko polskie obywatelstwo . Urodziłam się w Polsce , lecz już od 23 lat na stałe mieszkam w Italii . Opisujesz to samo, co zaszło u mnie. Jego kontrole i obsesyjna zazdrość, były nie do zniesienia! Ci ludzie, maja na prawdę nierówno pod sufitem a my biedne, dajemy się naciąć . Chociaż cieszę się , że mnie to spotkało , gdyż teraz patrzę zupełnie inaczej na świat i nie popełniam błędów . Po całej akcji , zaczęłam pisać artykuły na temat socjopatii i psychopatii i utrzymuję kontakt z wieloma dziewczynami , które przeszły to samo co my. Socjopaci, potrafią zrujnować psychikę … nawet sobie nie zdajemy sprawy z powagi sytuacji . Bardzo się cieszę , że udało ci się uciec ! Ja mam swój dom i on ciagle chciał u mnie przebywać . Na siłę dążył do wspólnego zamieszkania. Jak się cieszę , że do tego nie dopuściłam . Jednak mamy w sobie dużo siły ! 🙂 ❣️

    2. Paula, dokladnie to samo mam ja. Z tym, ze z dzieckiem jest inna sytuacja. On opiekuje sie dzieckiem na zmiane z zona, tydzien-tydzien. Opiekuje sie to moze za duzo powiedziane, bo do tej pory z zona biegaja po sadach, 5 lat po slubie, co do opieki. I ona i on rozpieszczaja dziecko, zeby bylo po ich stronie. Jak on dostal ode mnie kota, to matka tej malej tez kupila. A to dziecko ma 9 lat i zebow nie potrafi umyc. Wiec nie wiem jaka jest ta milosc jego do dziecka, raczej sztuczna i na pokaz, zupelnie jak do mnie. Kiedys dalam mu kotka malego, na poczatku zwiazaku, zeby ta mala sie ucieszyla. A pozniej po roku jak sie poklocilismy i zabieralam jakies tam swoje rzeczy od niego (nie mieszkalismy razem), to spakowal tez tego kota! Myslal, ze kot bedzie dla mnie problemem i bede go prosila o zabranie spowrotem, ale ja bardzo chetnie go wzielam 🙂 Ale zobaczcie, w ogole na 5 minut nie pomyslal jak to dziecko bedzie sie czulo bez kota, to trzeba byc potworem…Ja uwazam, moi znajomi rowniez, i psycholozka tez, ze on jest psychopata, a nie socjo 😛

      1. Jest socjopatą i to książkowym przykładem . Sama widzisz Stokrotko , że do własnego dziecka nie ma uczuć , wiec jak może mieć je do ciebie i do innej kobiety . To jest tylko taka nasza iluzja . Ciągle myślimy , że może jednak nas kocha , że być może się zmieni itd. Mój też był rozwiedziony i to dwa razy (dowiedziałam się o tym już po fakcie). Oczywiście, to one były chore i nie zdolne do życia . Standard !

        1. Dlaczego to ksiazkowy przyklad? Czy wszyscy socjopaci wyrzucaja koty na bruk? Przepraszam za to pytanie, ale jak sobie wyobraze jego wkladajacego tego kota do nosidelka i jak ten kot go drapie to mi sie bardzo chce smiac!
          Owszem caly czas myslalam, ze go zmienie, ze mu pokaze swiat milych i pogodnych osob. Bo on zawsze byl bardzo naburmuszony i nie mial w ogole znajomych, nikogo!

          1. Książkowy gdyż jest rozwodnikiem , używa dzieci do swoich celów (ma na względzie pierwsze swoje dobro a potem dziecka), nie potrafi prawdziwie kochać , nie ma w nim miłości do zwierząt, awanturnik itd … ja też miałam taką akcje , tylko że z psem . Temat przerabiany ! Ale cieszę się , że się roześmiałaś

          2. Ale powiem ci Anito, ze to nie bylo tak, ze to dziecko chodzilo jak chcialo. Bylo tak czasami, ze jak sie jej cos nie spodobalo to jemu rzeczywiscie robilo sie smutno z jej nieszczescia. Choc teraz nie wiem dlaczego, czy to z powodu takiego, ze czuje, ze sie nie sprawdza, czy ze strachu przed reakcja bylej zony.

            Paula, ja sluchalam wyzwisk od wczesnego poczatku. Kiedy na poczatku bylam silna i nie dawalam soba pomiatac, bylam wyzywana, okropnie prymitywnymi epitetami, ktorych w zyciu nie slyszalam. A pozniej jak zmieklam juz po jakims czasie to tez bylam wyzywana, ale juz tak „normalnie” czyli k..,dz…, z tym, ze czesciej. Boze, jak to pisze i czytam to sama nie wierze co mowie!

          3. Oj wyzwiska to na porządku dziennym ! Myśle , że każda z nas poznała ich gorzki smak . I to wyzwiska bez żadnego powodu , bez żadnej przyczyny .

          4. A zdarzylo wam sie tak, ze nazywal was glabami, pozniej robil dokladnie tak jak wy byscie zrobily, kopiowal was i w towarzystwie wypowiadal wasze zdanie jakby to bylo jego?
            Czy zdarzylo sie wam, ze prowokowal klotnie w jakims tam celu?

  15. Cieszę się że mogę pisać na ten temat z kimś kto też miał do czynienia z socjopatą. To daje mi więcej siły żeby szybciej o nim zapomnieć. Czasami myślę sobie ….. Którą kobietę teraz manipuluje
    Na pewno używa tych samych argumentów, że jest wyjątkową kobietą o której zawsze marzył ….. Trochę jeszcze myślę o tym draniu
    Ciekawe jak długo będzie milczał chociaż ja i tak się nie odezwę bo nie dam mu tej satysfakcji.
    Teraz wyjechał do pracy za granicę i chociaż go wszędzie zablokowała widzę że często jest on-line. Czyli złowił kolejną ofiarę i na pewno pisze jak bardzo za mną tęskni tak jak było ze mną.
    Chociaż myślę….coraz mniej mnie to obchodzi.
    Ciekawa jestem tylko kiedy on poniesie totalną klęskę przecież taki krąg oszukanych kobiet się powiększa, a on… dalej szuka i zdobywa kolejne nowe ofiary.
    Skoro tylko „grasuje” na Pomorzu więc kiedyś musi wpaść w sidła
    Kobiety przez takich cierpią a oni żywią się zawsze nowym pokarmem

    1. Oni tak będą robić do końca życia . Nie ma szans na żadna zmianę . Oj potrafią manipulować potrafią … kobiet im też nie brakuje .. Całe szczęście, że to już za nami i że możemy o tym pisać – znam inne przypadki , uwierzcie mi dosyć tragiczne . Wiec w gruncie rzeczy „dobrze nam poszło „ !

  16. Jeszcze nie wiem czy to już koniec. Teraz zamilkł bo domyślam się, że koresponduje z inną na odległość. Wraca do kraju w połowie grudnia i myślę że przypomni sobie o mnie. On potrafi być złośliwy i mściwy tylko dlatego że nie reaguję na jego sygnały. Już niejednokrotnie dawał mi to do zrozumienia.
    Oznajmił mi że moja dorosła córka dowie się jaką jest s……
    Ma moje zdjęcia różne, bo zapewniał mnie że będę tylko dla niego. Oczywiście byłam przeciwna, ale tak mnie zmanipulował że uległam. To był największym mój błąd bo jak się okazało takich zdjęć ma pełen arsenał w telefonie i laptopie że jestem w szoku.
    Tego się najbardziej boję czy zaatakuje w ten sposób, że mu odmawiam.
    Niestety jego szantaże ujrzały światło dzienne kiedy wyszły na jaw jego zdrady więc dał mi do zrozumienia że do niczego mnie nie zmuszał bo sama tego chciałam i ma na to dowody bo tak bardzo go kochałam.
    Jaka byłam głupia i naiwna. Trzymał mnie w ten sposób w swoich sidłach, ale po niedługim czasie powiedziałam basta!!
    To musi się skończyć i dawałam mu do zrozumienia że niczego się nie boję!!
    Więc nie będę mną manipulował dla własnych korzyści

    1. Kurcze to niedobrze . Wierzę , że masz obawy, bo takiej osobie wszystko może wpaść do głowy . Miejmy nadzieje , że nic nie zrobi . Wczoraj miałam przypadek dziewczyny , której zdjęcia trafiły na portal dla panów . Możecie sobie tylko wyobrazić rozpacz . Takie czasami jesteśmy naiwne i zaślepione .

      1. To jest okropne. Jak bez wiedzy autora można ujawniać czyjąś prywatność. To karalne. Zawsze to można sprawdzić i udowodnić. Za takie czyny socjopata może zapłacić pobytem we więzieniu o tym nie pomyślał?

        1. Paula, mój włamywał się na mojego maila i fb, skasował mi bilet na wakacje. Z tego co wiem oni nie liczą się z konsekwencjami nigdy, a poza tym kto ich poda na policję i będzie ścigać? My? Takie sieroctwa, które dały się tak omamić??

          1. Rodzą się takie osoby i tylko wyrządzają krzywdę innym . Jak się nad tym zastanowić , to jest to tragiczne .

        2. Dziewczyna natychmiast zgłosiła sprawę na policję i do prokuratury. Będzie proces i zostanie skazany . Pomyślcie dziewczyny do czego oni są zdolni . I nie zdają sobie sprawy z konsekwencji !

  17. Stokrotka, nie zgodzę się z Tobą. Jeżeli ktoś naruszyłby moją prywatność nie byłabym biedną sierotka. Ja jestem miła i grzeczna, ale wszystko ma swoje granice i też jak trzeba potrafię pokazać na co mnie stać. Już wstępnie rozmawiałam z policjantem, który mnie nakierował w razie takiego obrotu sprawy, także na pewno nie pozostanę w cieniu.
    Może byłam głupia i naiwna że zaufałam takiemu ……… Ale niestety …człowiek uczy się całe życie na błędach nie tylko w tej kwestii.

    1. Musimy reagować i w razie czego zgłaszać kwestie na policję . Tylko w taki sposób , możemy przyblokować chore działania socjopaty . Tutaj, prawie codziennie słyszymy o zabójstwach kobiet z rąk socjopatycznego partnera lub męża . Nie mogą pozostawać bezkarni ! Cały czas, powstają nowe organizacje i coraz częściej informuje się kobiety o ryzyku jakie niosą ze sobą „toksyczne związki „.

      1. Zgadzam się, należy reagować, ale ja na przykład nie miałam na to siły. Byłam głupia i naiwna. Nadal jestem, ale mam nadzieje, ze kiedyś będzie inaczej.

        1. Nie jesteś głupia ani naiwna . Po prostu trafiłaś na niewłaściwego człowieka i ofiarowałaś mu swoje serce. To nie nasza wina . To wina takich osobników , którzy wysysają z nas energię , pewność siebie , godność i niezależność .

  18. To nieprawdopodobne że tacy ludzie bez skrupułów mogą zniszczyć życie niewinnych kobiet. Każda z nas ma jakąś przeszłość za sobą, ja np. nieudane małżeństwo z którego też trudno było mi się otrząsnąć, ale mój ex mąż nie był socjopata.
    Później (długo byłam zdesperowana), kiedy się w miarę pozbierałam z pomocą rodziny, znajomych i psychologa postanowiłam się zalogować na portalu internetowym aby moje życie trochę nabrało kolorowych barw. I tak pewnego dnia on mnie wypatrzył.
    Teraz z perspektywy czasu zastanawiam się co było gorsze rozwód czy to że zakochałam się bez pamięci w socjopacie. Jakiego pecha muszę mieć, że nic mi się nie udaje.
    Tak sobie to niestety tłumaczę, dlatego też nie rozglądam się już za żadnym mężczyzną i niczego nie szukam. Są mi po prostu obojętni.
    Praca, dom i mam święty spokój

    1. Ja „skończyłam „ tak samo . Czyli jako szczęśliwa singielka . Jeśli mamy tkwić w takich niezdrowych związkach, to po co się w nie pakować ? Zresztą, kobieta zawsze sobie w życiu poradzi . A z facetami to tylko kłopoty . Coraz więcej moich znajomych, wybiera właśnie taką drogę . W dzisiejszych czasach , ciężko kogoś obdarzyć pełnym zaufaniem . Ja teraz patrzę na wszystkich przez lupę i w każdej osobie doszukuje się socjopaty .

  19. Anito, lubię czytać to co piszesz.
    To dodaje mi pewności siebie i chociaż moje dobre przyjaciolkii też mnie wspierają bo wiedzą że pokochałam socjopate, ale…. na pewno nie zrozumieją mnie tak jak osoba, która była w podobnej sytuacji, a właściwie identycznej bo przecież to książkowe przypadki.
    Przeglądając i czytając różne strony internetowe na temat socjopatów cieszę się że natrafiłam na twojego bloga.
    Pozdrawiam ☺️

    1. Ja też bardzo się z tego cieszę ! Fajnie poznawać nowe osoby i fajnie móc się jednoczyć , gdy pojawiają się podobne problemy . Jest nas spora garstka niestety … ale będzie dobrze! Najgorsze już za nami !

  20. Witam ja tez zyje ze spcjopata wiecznue klamie smieje sie z tego zablokowal mnie pisze eski ze mam.kogos a A za chwile blokuje bym nie mogla odpisac potem pisze do mnie o widze ze. Zajeta bo nie odp i tak wkolko zdradzal.mnje od lipca do wrzesnia az sje wydalo przez fb przez tydzien byl mily kazdy weekend nadal.pozadomem wraca w niedz albo poniedz jakgdyby nigdy nic z usmiechem na twarzy nie potrafie go zostawic do tego jeszcze go zameldowalam w u siebie w mieszkaniu nie wiem co robic …..uzaleznil mnie od siebie gdy wyjezdza wogole sie nie odzywa albo napisze co u ciebie….co juz poznalas kogos a ja juz pisze nie nikogo i sie ponizam przy nim a on sie zabawia z kims innym pocz klamie ….boje sie odejscv

    1. Kochana Klaudio, to co piszesz nie jest dla mnie nowe . Codziennie otrzymuję maile i komentarze z takim właśnie scenariuszem . Takiego zachowania właśnie pragnie socjopata. Kocha łzy , błaganie i poniżanie . On tym się żywi . Gdybyś tylko zmieniła swoje postępowanie, straciłby zainteresowanie twoją osobą. Najgorsze jest to , że ty cierpisz a on się cieszy. Jego zachowanie, NIGDY nie ulegnie zmianie. To jest po prostu zaburzenie osobowości czyli dewiacja psychologiczna . My kobiety z całych sił staramy się o poprawę stosunków a oni się nami bawią i śmieją się nam w twarz . Tylko czy ty Klaudio chciałabyś spędzić całe twoje życie z taką właśnie osobą? Przemyśl to sobie (bardzo cię o to proszę). Socjopata, nie potrafi obdarzyć miłością , brak w nim empatii . Nie ma wyrzutów sumienia ani też krzty żalu . Wiem jak bardzo cierpisz i jak jest ci trudno , gdyż przeszłyśmy to wszystkie . Postaraj się odejść … dla własnego zdrowia dla własnego szczęścia …

      1. Dziewczyny. Po moim ostatnim incydencie z socjo, gdzie pchnął mnie i wyrzucił za drzwi na deszcz, gdzie później błagałam i przepraszałam nie wiem za co, postanowiłam odpuścić. Emocje we mnie przez ostatnie 3 tygodnie były takie, ze od depresji do euforii non stop. Od niego zero odzewu, zablokowana wszędzie, ja tez go zablokowałam. Od razu założyłam sobie profil na portalu, żeby odreagować. Widziałam, ze wczoraj założył sobie profil tez, główne zdjęcie z kotem, którego dałam mu w prezencie a którego mi oddał jak zabierałam swoje rzeczy już dawno. Zagotowałam się, reszta zdjęć tez takie, które ja mu robiłam lub gdzie po prostu wyciął mnie ze zdjęcia. Ból serca. A później jeszcze polubił mój profil!!!! W tej sekundzie zrozumiałam o co chodzi… oni potrzebują nas bardziej niż my ich, żywią się naszym błaganiem i poniżaniem. I po tym incydencie postanowiłam, ze na pewno do niego się nie odezwę, zero proszenia, płaczu, nic. Dziewczyny jeśli wytrzymacie trochę w bólu oni do was wrócą. ALE Pomyślcie czy wyobrażacie sobie z nimi przyszłość. Jeśli nie, to znaczy, ze to tylko uzależnienie, a nie miłość z waszej strony. Zakończcie to pierwsze, żeby zachować resztki godności!

        1. Stokrotko nie masz pojęcia jak bardzo się cieszę, że stało się to dla ciebie jasne !!!! Gratuluje ci samozaparcia !!!! Wytrzymaj teraz troszeczkę i zobaczysz, że będzie ok !!!! Życzę tego z całego serca wszystkim kobietom !!! ❤️ Nie ma sensu tracić dla nich zdrowia i nerwów!

          1. Zdaje sobie sprawę, ze to nie koniec mojego cierpienia. Jestem pewna, ze nie raz jeszcze poczuje się zle. Fakt, ze on teraz chce zwrócić na siebie moja uwagę trochę mi pomógl, bo czułam się strasznie po ostatnim incydencie. Czytałam na ten temat mnóstwo artykułów. Jeśli znacie angielski to polecam stronę quora, odpowie na wszystkie wasze wątpliwości. Jeszcze raz powtarzam – odejdźcie poki on was nie wyeliminował, bo moment eliminacji będzie najgorszym jaki przeżyjecie w swoim życiu, a jest nieunikniony.

          2. Jasne . Masz świętą rację! Gdy my odchodzimy , pomimo bólu czujemy w sobie jakaś dziwną moc i poczucie godności . Gdy odchodzi on, pozostaje tylko rozpacz i żal . I tak zakończenie jest tylko jedno : rozstanie . Z takim człowiekim nie można żyć . Chyba, że chcemy całkowicie zniszczyć sobie życie .

    2. Klaudio sprawa z blokowaniem to normalka! Zrozum, ze on ciebie maltretuje psychicznie, znęca się nad tobą. Blokowanie jest forma manipulacji, dostajesz wtedy szału i nie wiesz co masz zrobić. W mózgu zachodzą procesy chemiczne od ciągłego stresu i zagubienia. Jesteś obecnie zmanipulowana, to nie jesteś prawdziwa ty, chemia przejęła twój mózg. Zablokuj go rowniez. Zrób to, wtedy albo on zrozumie jaka ci wyrządza krzywdę, albo będzie awantura i cię zostawi (najbardziej prawdopodobna wersja, ale nie zostawi na zawsze). On się nad tobą znęca, rezultatem będzie tragedia, może dojść nawet do tego, ze się zabijesz. To jest potwór wysysający z ciebie wszystko to, czego on nie ma i nigdy nie będzie miał, wiec nigdy nie zakończy znęcania się nad tobą. On ciebie nie kocha, nigdy nikogo nie pokocha, będzie zawsze gburowatym chamem, bez uczuć. Nie chcesz przecież spędzić z kims takim całego życia. Czytaj dużo o narcyzach, socjopatach i pscyhopatach. Nawet nie ma sensu, żebyś sobie zadawała pytanie dlaczego on mi to robi? Dlaczego mnie krzywdzi jeśli ja go kocham? Czy mogę zrobić coś inaczej?? Nie możesz Klaudio, nigdy nie będziesz mogła, ani nikt inny. Oni są potworami, nie myślą tak jak ty, to są dzieci, nie myślące o konsekwencjach ani o innych ludziach. Twój przykład jest przerażający. Na twoim miejscu udalabym się do psychologa a następnie do pscyhiatry.

      1. Zgadzam się z tobą Stokrotko. Cała ta tragedia kończy się , gdy do kobiety nareszcie dotrze , iż ma do czynienia po prostu z bardzo chorym i zaburzonym psychicznie człowiekiem . To nie ma nic wspólnego z miłością ani z normalnym życiem. Nam tylko tak się wydaje i dlatego do póki nie zdajemy sobie sprawy z tej tragicznej walki z wiatrakami, szukamy wszelkich możliwych sposobów, by ko do siebie przekonać . Jego zachowanie nas rani , ale przecież on nawet tego nie robi świadomie. Taka jest po prostu jego dewiacja psychiczna. Nie ma czego ratować , ani się nad czym użalać. Po prostu trafiłyśmy na socjopatę. Równie dobrze mógł to być cukrzyk czy kleptoman. Socjopatia to choroba – Klaudio, jego NIE DA SIĘ ZMIENIĆ, jego NIE DA SIĘ WYLECZYĆ.

  21. Dziekuje wam.dziewczyny myslalam ze to jego zachowanie jest wywolane ze ja cos robie zle ciagle sie oskarzalam
    ….on ciagle mi mowi ze to ja jestem psychnie chora ….sexu nie mam po 2-3,tyg to jak mam ochote on zaraz mi mowi ze jestem erotomanka i nimfomanka sex hm…tylko wtedy kiedy on ma ochote i to tylko jego przyjemnosc na minute ..dotego nie moge go nawet dotknac ptzytulic bo ciagle cos to brzuch boli to za goraco odpycha mnir pocalunkow tez nie chce bo stwierdzil ze nie jestesmy malymi dziecmi teraz oznajmil mnie ze jedzie do niemiec na 2tyg a mnie sie wydaje ze ta nowa kobieta co mnie z nia zdradza dala mu ultimatum ze albo do niej pojdzie albo ona go zostawi i tam pojdzie ..jestem.tym zalamana jestem tak uzalezniona od niego nic z niego nie mam a jeszcze tak go kocham mieszka u mnie za nic nie placi ….na jedzenie nie daje a to co zarabia co tydz ma wyplate traci na swoje weekendy z nowa kobieta …..calymi dniami potem.sie nie idzywa tylko czasem jak.idzie do lazienki jak jest u niej zeby mnie wkurzyc pisze…..co poznalas juz kogos …..i ja wtexy jak glupia sie tlumacze ze nie ma nikogo opocz jego a on sie pewnie smieje po czym wraca spbie w niedz albo poniedz jalgdyby nigdy nic ……a jak zapytam gdzie byl to odpowiada ze to jego sprawa i stwierdza ze juz nie jestesmy razem …..ale pomomo to mieszka u mnie ……

    1. Klaudio! O tym, ze jesteśmy chore psychicznie słyszała każda z nas. Tak, jesteś od niego uzależniona. Małymi kroczkami musisz się od tego uwalniać. Powiem ci jak, bo sama właśnie uwolniłam się od jednego podobnego, choć mój nie zdradzał mnie, nie odważyłby się tego zrobić, twój przypadek jest szokujący. Wiec słuchaj, kiedykolwiek on cię teraz zablokuje tez go zablokuj! To jest rozkaz!!! Zrobisz pierwszy taki malutki krok, a później będzie coraz lepiej. Klaudio proszę i rozkazuje ci to zrobić. Najwyższy czas, żebyś się z tego bagna zaczęła ratować!!!

    2. Klaudziu kochana, ty na prawdę chcesz nadal mieszkać z z takim człowiekiem? Przecież on ciebie w ogóle nie szanuje. Jest ciebie w stu procentach pewny i dlatego tak się zachowuje. Wie, że go kochasz i że zrobisz dla niego wszystko. Na pewno jesteś super kobietą i zasługujesz na szczęście i radość . Przecież nawet normalnemu facetowi nie może ujść płazem mieszkanie na waleta, bez płacenia rachunków itd. Nie pozwalaj sobie na to bardzo Cię proszę . Zdobądź się na chwilę odwagi i pokaż mu gdzie są drzwi. Jasne , że to boli , ale uwierz mi , że przechodzi a potem na niebie rozbłyska słońce! Chcesz tak żyć? Zdradzana i poniżana?

  22. Dziewczyny a moze tylko on mnie tak traktuje ….opiwiadal zawsze ze byly byly zle kazda go zdradzala itd….zasze myslalam ze on taki jest dla mnie bo one za duzo krzywd mu wyrzadzaly ….a na dodatek ja mu usluguje przynies wynies sniadanka kolacyjki obiadli na zawolanie przynosze robie nawet o 4,rano sie przebudzi i.mowi na glos ale bym sobie zjadl cos kielbaske albo jajevznice a ja wstaje i robie

    1. Klaudia nie ważne, nie przejmuj się tym, ze traktuje się jak służąca. Skup się na sobie. Małymi kroczkami zacznij odzyskiwać poczucie własnej wartości. Nabieraj po troszku odwagi. Na początek zablokuj go kiedy on ciebie zablokuje, nawet nie wiesz jak się wtedy wkurzy. Nie będzie mu do śmiechu. Zablokuj go na cały weekend. On ma ciebie za służąca, mamusie, psa. Nie chcesz nimi być? Nie zachowuj się jak tak. Zablokuj go!

    2. Kochana, to jest standardowe zachowanie i standardowy scenariusz! !!! Wszystkie ex są podłe i głupie i ty też taka niestety będziesz (jak zresztą każda z nas). Oni mają schemat działań. Użalając się na inne kobiety, robi z siebie ofiarę i szuka w tobie empatii. Jaki to ja jestem biedny i pokrzywdzony. … Wszystkie ex, cierpiały tak jak ty cierpisz w chwili obecnej i wszystkie kolejne dziewczyny, będą przechodzić dokładnie TO SAMO !

  23. Dziewczyny po tym co napisalam naprawde to jest socjopata???? Nie moge w to uwierzyc na poczatku taki nie byl oschly nie czuly nic go nie interesuje ze wszystkiego sie zaczal smiac …byl tylko klamca od samego poczatku mowil mi ze wynajmuje pokoj u starszego dziadka a tak naprawde po moich dochodzeniach wyszlo ze mieszka ze swoja byla dziewczyna ….w jednym pokoju w tym samym lozku ona go wyrzucila jak sie o mnie dowiedziala ja zakochana go przyjelam …i tak teraz 19 mies tkwie w klamstwach juz nie wiem kiedy mowi prawde co tydz chodzi do fryzjera w piatki jak tylko wyjdzie to juz nie wraca dopiero w niedz albo poniedz rano z usmiechem …albo pisze sms co juz mnie spakowalas ….nie raz go spakowalam nawet raz rzeczy mu pomoglam zniesc na dol a za chwile dostalam.juz stachu leku ze bede sama i.prosilam by zostal wrecz blagalam i spowrotem po 30 min wrocil na gore …pod jego presja zameldowalam go do maja 2019 r o teraz nie wiem.co dalej …kazde jego wyjscie konczy sie nie powrotem do domu po pracy potem gada wiecej zaufania ….do tego jak juz wyjdzie nie odp na sms nie odbiera tel bo ma.mnie zablokowana …wredy boli to strasznie do tego potem wypisuje ze spotkal kolege a to kokejka a to idzie na piwo po czym w tym czasie jest lub jedzie do tej drugiej kobiety kiedys napisal ze jest w szpitalu ze z reke cos ma wyslal nawet zdjecie tej reki po czym jak sie okazalo to reka jego sasiadki ktora byla w szpitalu a mnie oklamywal ze to on gdy pytalam gdzie lezy odpowiadal szukaj mnie napewno mnie znajdziesz w ktorym szpitalu aja znerwicowana plakalam co mu jest bilam.sie w serce dlaczego nie chce powiedziec gdzie jest …po czy w niedz mi napisal badz tan i tam ktos tam na ciebie bedzie czekal wszystko ci powie co mi jest polecialam a tam kto ? On stal z usmiechem pijac piwo bylam bardzo zla chcialam juz dac mu w twarz za te kolejne klamstwo ale sie balam ze odejdzie ……zalamana

    1. Klaudio więc widzisz, że scenariusz się powtórzył . Mieszkał z ex i okłamywał ciebie i ją. Obecnie z tobą robi dokładnie to samo. Piszesz, że miałaś w sobie lęk, przed samotnością . A czyż nie lepiej być singlem , niż przebywać w takim toksycznym związku? Przecież taki facet , do niczego nie jest ci potrzebny . Piszesz , że na początku był czuły i dobry – jak każdy socjopata . Manewrują kobietą, by potem okazać właściwe oblicze . Na świecie jest tylu zajebistych facetów . Jest tyle szczęścia i radości . Wystarczyć tylko wyciągnąć rękę . Chcesz żyć w takim scenariuszu Klaudio ? Przecież zrujnujemy sobie system nerwowy i zdrowie . Kto ci potem pomoże ? Kobieto , weź życie w swoje ręce ! Nigdy nie jest za późno !!!! ❤️

    2. Klaudio, sprawa jest taka, ze on nie odejdzie od ciebie. Z tym, ze możesz poprawić swoją sytuacje poprzez nie pozwalanie mu na takie zachowania. Jeśli on mówi, ze odejdzie, powiedz – dobrze, idz. Ale on wróci na 100%, o to się nie bój. Pożytek będzie taki, ze zaczniesz odbudowalywac swoje poczucie wartości i później będzie ci o wiele łatwiej. Poza tym powinnaś doprowadzić się do równowagi psychicznej i zacząć brać leki, niestety byłam w takiej sytuacji jak twoja i wiem jak to jest. Mysle, ze nie poradzisz sobie sama. Może dziewczyny maja inne sposoby.

      1. Dziewczyny nie wiem co się stało z serwerem ale nie wychodzi moje imię czyli Anita, gdy piszę komentarze . W każdym razie, to ciągle ja! Wracając do tematu – tylko w taki sposób , można mieć troszeczkę władzy nad socjopatą. Stanowczo mówić NIE, stanowczo walczyć o swoje . Zero strachu , łez i poniżenia . Udawać , że człowiekowi nie zależy : rób co chcesz . Wtedy , jego umysł zaczyna odbierać inne sygnały i on zaczyna tracić twardy grunt pod nogami . Nie pomogą błagania i groźby , TYLKO OBOJĘTNOŚĆ!!!! To jest JEDYNA BROŃ !

  24. Dzis mnie ponownie oznajmil ze …..wbij sobie w ten pusty leb ze wyjezdzam do niemiec czy ci sie to podoba czy nie do tego powiedzial od ciebie czyli odemnje zalezy czy wroci od mojego zachowania to co on wygaduje to naprawde jakies chore …..a jak mowie mu o tym ze ma sie przyznac ze ms kogos to zaraz gada jestes chora psychicznie lecz sie i dotego zaraz chce sie ubrac i wyjsv bo ze bzduru gadam a ja tylko chce prawdy …

    1. Ale Klaudziu , przecież ty tą prawdę już znasz . Szukasz tylko potwierdzenia . A jeśli powie : tak , mam inną! Co się wtedy zmieni ? Wyrzucisz go , czy nadal będziesz trzymać w domu ? Strasznie mi przykro , że trafiłaś na takiego człowieka

    1. Klaudio, on NIGDY w zyciu nie powie ci, ze kogos ma. Oznaczaloby, ze przyznaje sie, ze jest klamca i oszustem. Tego socjopaci nie zniosa nigdy, oni musza wygladac nieskazitelnie dla otoczenia. Jesli przyzna sie do zdrady, oznaczac to bedzie jego wine, a teraz to ty jestes winna, bo jestes chora psychicznie. Tu chodzi tylko i wylacznie o wywolanie twojego poczucia winy!!! To teraz jesli on juz na pewno jedzie, to powiedz mu – to jedz. I koniec. Nic wiecej. Poniewaz on nigdy nie zrobi czegos czego ty chcesz, zawsze bedzie robil odwrotnie. Powiesz mu, ze nie chcesz bliskosci, bedzie chcial byc blisko. Powiesz nie jedz, pojedzie. Powiesz jedz, nie pojedzie. To ZAWSZE tak dziala. Chodzi o to, zeby bylo na przekor tobie, zebys nie byla zadowolona!!! To jest bardzo proste, uwierz nam.
      Jesli chodzi o to jaki byl cudowny…Moj na poczatku zabral mnie do Paryza! Bylo wspaniale! Pozniej na inne wakacje, bo wiedzial, ze lubie. Przy koncu nie wyjezdzal ze mna nigdzie, nie i koniec, bo wiedzial, ze to dla mnie wazne. Mscil sie, chcial mnie trzymac w domu, nienawidzil jak bylam szczesliwa i mi sie udawalo. Oni tak maja, nienawidza jak komus jest dobrze. Uwierz, jesli pokazesz, ze jest ci dobrze bez niego lub nie bedziesz reagowac na jego zagrywki, zmieni front momentalnie. Ale na poczatek zablokuj go jak tylko on zablokuje ciebie. Zrob sobie popcorn i patrz co sie bedzie dzialo 🙂

  25. Na.pytanie czy mnie kocha odpowiada jak sie cos zmieni to.ci powiem …albo jak wyjezdza gdzies to napisze kocham.cie ale zeby powiedziec to mi w twarz to niestety nie potrafi o swoim uczuciach wogole nic nie mowi mowi ze nie nie ma po 15 lat by mowic

    1. Wiem, że jest ci ciężko bo go kochasz , ale czy naprawdę chcesz takiego związku ? Powinnaś być szanowana i traktowana jak księżniczka . Z socjopatą będzie zawsze tak samo .. albo nawet gorzej

  26. Dziekuje za wasze slowa wsparcia i otuchy napisze do was jak wyjedzie bo pewnie sie zalamie paychicznie wtedy pozdrawiam

    1. Klaudia, pisz do nas jeśli tylko przyjdzie ci na to ochota !!! Czasami , nawet zwykle słowo otuchy bardzo wiele daje !!! I podnosi na duchu !

    2. Klaudia, pisz pisz pisz!!! Nikt nie zrozumie ciebie lepiej niż kobiety, które coś takiego przeszły. Chcemy, żebyś była szczęśliwa i odważna, wiemy jak podle się czujesz. Pisz do nas kiedy będziesz miała nawet najmniejsza wątpliwość, to bardzo ważne. Dzięki między innymi temu blogowi coś do mnie dotarło, a byłam w tym samym miejscu co ty ok miesiąc temu. Pozdrawiam!

        1. Klaudio, to nie byl moj maz, ale chlopak (facet raczej), na szczescie! Tak odeszlam, tak mysle, ze odeszlam, bo jest mi dobrze. Miesiac/dwa temu czulam sie tak jak ty. Ale zebralam sie w sobie, wygarnelam mu wszystko, on mnie za to popchnal, az sie przewrocilam i mi sie chyba klapki poprzewracaly! A on teraz mnie zaczepia na portalu randkowym, bo sobie zalozylam profil!

          1. Stokrotko dałaś czadu !!!!! Super , że dałaś rady i jeszcze założyłaś konto na portalu ! Tak trzymać !

          2. Witam wszystkich
            Przeczytałam część tylko Waszych opowieści i dopiero zdałam sobie sprawę, że nie jestem sama, jedyna z takim samym problemem. Otóż, 9 lat temu byłam nieszczesliwą żoną, szukałam akceptacji, zrozumienia i uwagi..znalazlam koszmar mojego życia. Już od początku kłamał, manipulowal mną, a jednocześnie uwodzil i udowadnial moja wartość. Wpadłam po uszy, zakochałam się, rozwiodlam i urodziłam mu syna. Już bedac w ciąży poczułam jego chłód, brak uczuć wyższych, wieczna ocenę i pogardę. Może gdybym wtedy odeszła, to by nie było tego piekła co mam teraz? Ale po kolei. Byłam w kiepskiej sytuacji finansowej, a mój książę mi pomagał, wręcz uratował, bo inaczej bym „zdechła z głodu i dzieci by mi pozabierali”, więc byłam wdzięczna, cicha i podporządkowana. W czasie naszego związku czułam się jak na kolejce górskiej, nigdy nie wiedziałam co się wydarzy. Raz kara była tygodniowa cisza i ignorancja, a raz wyzwiska awantury, wpedzanie w poczucie winy, odwracania sytuacji, przekrecanie rzeczywistości.. W tym był mistrzem. Kilka razy odeszłam do rodziców, ale wracałam. Przepraszal, płakał, blagal i prosił. Około 1.5 roku temu stwierdził, że nie będzie mi dawał pieniędzy, bo jestem zbyt rozrzutna. Zgodziłam się i w niedługim czasie okazało się, że to jemu nie wystarcza na nic i ode mnie pożycza. Pół roku pił, z domu zrobił hotel, awantury, wyzwiska.. Nie wytrzymałam i go wywalilam za drzwi. Wyprowadził się w sierpniu 2018 roku, myślałam że w końcu zacznę żyć normalnie. Nic bardziej mylnego-zaczęły się szantaże, groźby, nekanie itd. Powiedziałam mu, żeby poszedł po pomoc, zacząl.sie leczyć bo takie zachowania są nienormalne. Niby poszedł do psychiatry i psychologa, nawet widziałam malutkie zmiany, ale to dla mniue było za malo. Szacunku nie mozna się nauczyć.. On myślał, że jak pójdzie do poradni, to sprawa załatwiona i czego ja jeszcze chce.. W międzyczasie zmminil pracę, z synem praktycznie się nie kontaktował, jemu zależało wyłącznie na mnie. Obiecywał coś, a za chwilę gdy nie dostał to czego chciał-zmieniał zdanie. Nigdy nie mogłam polegać na nim. Terapia trwała jakieś pół roku, po czym chyba się znudził albo stwierdził, że samo pójście mnie nie przekona zaczął mną manipulowac. Wymyślać historie, zdarzenia żebym tylko chciała mu pomóc, żeby być bliżej mnie. Zorientowałam się i przestałam, to przyszła agresja, wyzwiska i od czerwca 2019 zainteresował się synem. Zaczął go brać do siebie, mowil że jestem zła matka itd. Potrafił np go wziąć do siebie na noc, po czym o 10 rano przyprowadzil mi do pracy, bo on ma coś ważnego do załatwienia.. Albo bierze go w tyg, a na trening piłki muszę iść ja. Próbuję mnie kontrolować na każdym kroku, uważa że go zdradza, że baluje itd. Wymyśla niestwotzone historie i jeszcze w nie wierzy. W lipcu postawiłam się i powiedziałam, że ma się ze mną nie kontaktować więcej. No i się zaczęło. Nekania, groźby, przetrzymywania w domu czy samochodzie, jeździ w nocy pod domem, wyzywa od…nawet wstyd powtarzać. Ostrzegalam go wiele razy, ale on ma to gdzieś. Złożyłam zawiadomienie na prokuraturze i się rozkręcil na dobre. Okazało się, że ma raka, że to moja wina w dodatku, syna nastawia przeciwko mnie i mojej rodzinie. Jestem strzepem nerwów, a najgorsze jest to, że…ja za nim tęsknię. Powiecie-głupia, ale to właśnie czuje. Jestem rozdarta, nie mogę sobie z tym poradzić, rozum mówi jedno a za chwilę drugie..ten potwór potrafił sprawić, że czułam się w jego ramionach wyjątkowo. Wiem, że bez terapii się nie obejdzie, ale wiem też że nie złamie się i nie wrócę do tego co było. Dostałam właśnie postanowienie z prokuratury o tym, że ma zakaz zbliżania i Kontaktowania się do mnie i do syna na 50metrow oraz dozór policyjny. Czy mnie to cieszy, uspokaja? Wcale. Oczywiście gdy go przesluchali, to stwierdził że wymyśliłam wszystko, że on chciał zawsze dla mnie dobrze, że się starał, a ja go zgnoilam i zrobiłam z niego tyrana i oprawce, grozi mi smiercia:-( zapakowalam dzieci i wyjechałam na weekend nad morze. Nie wiem co będzie dalej, ale nie mogę się poddać. Magda

          3. Magdziu witam cię bardzo serdecznie na blogu. Twoją historię przeczytałam kilka razy i wydała mi się jedną z najgorszych i najbardziej ujmujących . Stworzył ci piekło na ziemi i to prawdziwe . Jedyne co mnie cieszy , to jego zakaz zbliżania się do was chociaż to tez ma dwa końce. W takim przypadku musisz mieć oczy szeroko otwarte i dzwonić na policję jeśli tylko zobaczysz lub usłyszysz coś dziwnego. Niestety socjopata jest bardzo mściwy i nie rzadko dopuszcza się czynów …. (rozumiemy się) . To , że gra nawet na policji mówiąc że cię kochał i wielbił to standard . Oni potrafią tak dobrze manipulować , że nierzadko nawet organy ścigania mają wielkie trudności w rozszyfrowaniu prawdy. Pisz Magdziu kiedy tylko masz taką potrzebę ! Zawsze ktoś poratuje cię dobrym słowem ! Jeśli w jakiś sposób możemy ci pomóc PISZ !

  27. On mi.ciagle przypomina odkad wrocil z pracy ze w piatek wyjezdza zebym tylko cierpiala zeby widzial ze boli mnie to ze placze i ze mam dola to straszne …boze…

    1. To mu Klaudio powiedz/napisz, ze w sumie fajnie ma, ze wyjezdza i zeby sie dobrze bawil. Zobaczysz jak go zgasisz 😀

    2. Klaudziu weź się w garść i pomyśl o nas ! Nawet jeśli cierpisz , emocjonalnie kopnij go w zadek i daj do zrozumienia, że jest ci to obojętne! Od razu , lepiej się poczujesz – odzyskasz przewagę !

    1. Mój wujek zawsze powtarzał : „miękkie serce, twardy zadek”. Musisz się jakoś pozbierać w sobie bo przeciwnym razie , ciagle będziesz spadać i uderzać tyłkiem o twardą podłogę . Niech jedzie , przecież i tak ma do ciebie złe podejście . A ty, daj mu do zrozumienia , że ci na tym nie zależy . Dbaj o siebie. Super się ubieraj i zademonstruj swoją pewność! Zobaczysz , jak wszystko się zmieni ! By móc zdrowo kochać innych , musisz najpierw BARDZO POKOCHAĆ SAMĄ SIEBIE! Pamiętaj , że zawsze musisz w pierwszej kolejności dbać o własne zdrowie i samopoczucie a potem dopiero zamartwiać się o innych . W życiu , możesz mieć dziesiątki facetów – na jednym się świat nie kończy .

  28. Ciagle siedzi w fonie tez wie ze tego nie nawidze ….jak mozna lezec przy ukochanym nie moc go nawet dotknac pocalowac to jest okropne gdy on tak mnie odpycha ignoruje ….czeka tylmo az mnie rozlosci zrobi wszystko bym.plakala i ponizala

    1. Nie reaguj !!!! Udawaj , że tego nie widzisz! Weź telefon do ręki i rób DOKŁADNIE to samo! Potraktuj go jak powietrze . Oni to robią specjalnie. Gdy przestaniesz zwracać uwagę , zacznie myśleć , że coś jest nie tak, bo twoje zachowanie się zmieniło i tym właśnie zbijesz go z tropu !

  29. Hej dziewczyny juz od rana znow to samo przed wyjsciem do pracy ze on jedzie spiewal sobie ze wyjezdza i nie wroci ….jak wroci to po reszte rzeczy ….zeby tylko.mnie wkurzyc a ja nic nie powiedzialam na to…ale naprawde 100%ze sie wyprowadza do innej ..ona mieszka 100km od poznania spotykali sie tylko na weekendy pewnie bylo im to zamalo powiedzial jej ze tu ma prace wiec moze ona mu cos ogarnela u siebie by byl z nia ….juz mnie bierze wielka rozpacz ze wybral kogos innego a ja wszystko dla niego robilam

    1. Klaudio, koniec. Masz jedno wyjście. Jeśli chcesz, żeby został, musisz powiedzieć mu – to jedz i baw się dobrze. MUSISZ TAK POWIEDZIEĆ.

      1. Lepiej się go pozbyć . Będzie miała zrujnowane życie przy jego boku . Całe szczęście , że się wyprowadza. Szkoda tej nowej dziewczyny bo tak samo już wkrótce będzie przechodzić piekło . Taki związek do niczego nie prowadzi a Klaudia jest psychologicznie zniszczona .

    2. Klaudio powinnaś byś szczęśliwa że się wyprowadza. Pomyśl, że teraz ta biedna dziewczyna będzie przechodzić piekło . Zreszta , także z nią finał będzie identyczny. Już po krótkim czasie , zacznie szukać nowej. On żyje takimi bodźcami i bardzo szybko traci zainteresowanie. Nawet jeśli latami tkwi w „stałym „ związku na boku i tak ma inne. Dla niego nie istnieje stabilność . Po co ci taki osobnik ? Chyba żeby zniszczyć sobie życie . Powinnaś się cieszyć i jeszcze imprezę zrobić . Zasługujesz na normalnego faceta !

      1. Ty go odrzuciłaś , więc powrócił do osoby , która go przyjęła . Oni nie potrafią żyć sami . Zawsze muszą mieć pod ręka jakąś „ofiarę”. Do tego mogę ci powiedzieć w jaki sposób wrócił do ex : opowiadając , jak to zawsze ją kochał i jak bardzo tęsknił ! Stuprocentowo zadeklarował , że nic dla niego nie znaczyłaś i że miał tylko ją w głowie . Jak zwykle zamydlił jej oczy … Za niedługo idylla się skończy . Znów jej pokaże prawdziwe oblicze !

  30. Zazdroszcze jej ze bedzie go miala na codzien …a jesli on tylko taki byl i jest jeszcze dla mnie ze tak mna manipuluje streczy zdradza jest obojetny brak w nim milosci do mnie nke moge go przytuluc pocalowac……znow zalapalam dola

    1. Ale czego jej zazdrościsz ? Takiej psychologicznej walki i tego co ty przechodzisz? Całe życie chciałabyś mieć takie ? Przy boku faceta, który tobą gardzi , który cię odrzuca, szantażuje i nawet nie da się dotknąć . Zamknij za nim drzwi i zatańcz z radości . Zobaczysz za niedługo co się stanie . Otworzą ci się oczy i dopiero wtedy do ciebie dotrze w jakiej sytuacji tkwiłas .

    2. Myślałam o tobie przez cały ranek . Szkoda , że nie możemy ci pomoc . Jedyne , co możemy zrobić , to napisać kilka słów otuchy . Usiądź sobie gdzieś na pięć minut i pomyśl wstecz o swoim życiu . Napewno miałaś kilka przykrych sytuacji z których nie widziałaś wyjścia i wydawało ci się , że cały świat się wali. Teraz, patrząc na to z dystansu na pewno się uśmiechniesz . Widzisz , wszystko się ułożyło i wróciło do normy . Teraz też będzie tak samo. W tym momencie wydaje cię się , iż tkwisz w jakimś czarnym labiryncie z którego nie ma wyjścia. Ale uwierz mi, że wyjście jest zawsze. Myśle , że macie dość fajna pogodę dzisiaj. Przespaceruj się . Wypłacz , kup sobie jakaś ciekawą książkę . Jutro już będzie zupełnie nowy dzień i dzisiejsze problemy nie będą takie olbrzymie . Dasz radę kobieto !

  31. Dziekuje za slowa otuchy uwierzcie ja czuje sie jak w hipnozie z ktorej nie umiem wyjsc ….tak jak piszesz labirynt z ktorego nie moge wyjsc….ja tak bardzo kocham .nosze ten wielki bol w,sercu lzy z oczu plyna …nie mam juz sil…jak mam.cofnac czas by bylo jak dawniej….ale od zawsze mnie oklamywal ze wszystkim …cierpie i placze a jak wyjedzie do jiz szok nie przezyje jesten tak krucha….

    1. Kochana przeżyjesz ! Uwierz nam ! Wszystkie przez to przeszłyśmy . Kiedyś , będziesz się zastanawiać, dlaczego byłaś taka zaślepiona. Wiem , że to trudne do zrozumienia , ale tak właśnie się dzieje . Czy to napewno miłość Klaudio, czy też jego manipulacja spowodowała w tobie chorobliwe uzależnienie ? Socjopata w taki właśnie sposób osacza swoje „ofiary „. Kobiecie wydaje się, że bez niego nie potrafi żyć . A potem wszystko mija. Pryska bańka mydlana i kobieta dopiero wtedy rozumie w jakim związku tkwiła .

    2. Klaudus, sluchaj. Czujesz sie jak w hipnozie, poniewaz sama nie chcesz sie z niej obudzic. Tzn chcesz, ale nie wiesz jak, nie wierzysz w swoje sily, ze to mozliwe. Przede wszystkim nie cofniesz czasu, on nigdy nie bedzie taki jak byl kiedys, poniewaz wtedy udawal tylko, zeby ciebie zwabic. Oszukal cie, ze jest cieply, tylko dlatego, zeby czula i zachowywala sie tak jak teraz. Jaki jest naprawde pokazuje ci teraz. Jest takim czlowiekem z jakim masz do czynienia teraz. Wtedy on cie oszukiwal!!! Klaudio, powiedz mu – jedz i baw sie dobrze. Zdobadz sie na odwage, nie mysl co bedzie pozniej, wypowiedz te slowa. Poza tym mysle, ze nie zawsze bylas taka krucha jak jestes teraz, jakbys byla on nie wybralby ciebie. Musisz mu dac nauczke, potraktuj go tak jak on ciebie, albo zawsze bedziesz sie czula tak jak teraz.

    1. Szkoda , że nie mieszkam w Polsce. Wybrałybyśmy się gdzieś razem i zaraz lepiej byś się poczuła . Będzie dobrze . Zobaczysz . Z każdym dniem, ból będzie stawał się coraz mniejszy . Aż w końcu na twojej twarzy , znów pojawi się uśmiech. Zapamiętaj sobie te słowa .

      1. Dziekuje Ci bardzo Anetko za te slowa on nawet ze mna nigdzie nie chce chodzic ….jak.mu sie zapytam jal gfzies idzie czy mife isc z nim odpowiada ze nie bo nie jest malym dzieckiem.i mi mowi ze jak jest w pracy to ja tez sama chodze ….a jak mial mi pomalowac pokoj to napisal co mam kupic i sama jechalal a za pomalowanie zarzadal jeszcze 100 zl wiem ze to malo ale ja go utrzymuje on nie daje mi ani zlotowki a jeszcze mialam mu zaplacic za pomalowanie tylko po to by mial wiecej na tracenie z inna ….a pozatym dobrze wiem ze jak mu powiem to jedz baw sie dobrze to bedzzie mnie oskarzal ze mam kogos ….i co wtedy

  32. A jeszcze mnie wkurza tym ze ciagle slucha muzyki ktorej ja nie lubie i jest mi smutno przy niej a na dodatek wczoraj mowi do mnie na wyjazd biore glosniki a ja do niego jedz baw sie dobrze ….co do nowego domu je bierzesz
    …nic nie odpoilwiedzial …chce te glosniki bo to jego a kiedys chcialam odkupic od niego a wiecie co dzis zrobilam pojechalam kupilam identyczne teraz je podlacze jego schowam i jak bedzie je pakowal na wyjazd powiem chwileczke te sa moje a on powie nie moje a ja powiem Twoje sa w szafie i mu pokaze pewnie sie zdziwi …..bo on do niej pewnie zabiera a nie do niemiec no kurcze

    1. Ciesz się że się wyprowadza . Bo to tym co piszesz , to włosy się jeżą na głowie ! Jak facet może jeszcze żądać pieniędzy za pomalowanie pokoju!!! I ty kochana jeszcze go utrzymujesz ? Z takim zachowaniem ? Taka kochana jesteś , ciepła i dobra . Stać cię na fantastycznego partnera !!! Mam nadzieje , że wyjedzie i już ci nie będzie głowy zawracał . Ułożysz sobie życie nareszcie!!!! Nie trać łez na taką osobę!!! Facet ma przez ciebie płakać , nie ty przez niego !

      1. Najchetniej bym napisala do tej jego nowej kobietki na fb ale odrazu juz bedzie wiedzial ze to ja hm….bym.jej napisala ze jest ze mna a spotyka sie z nia ze jak nie eierzy niech zadzwoni pod taki i taki nr wszystko bym jej powiedziala….ale wiesz nawet nie mam kolezanki takiej zaufanem nikomu o tym nie mowie co mi sie przytafilo

        1. Dziewczyno trafiłaś na człowieka chorego z zaburzeniami osobowości od którego teraz MUSISZ się uwolnić . Gdy myślisz o tej kobiecie, pomyśl , że za niedługo ona znajdzie się w takiej samej sytuacji i tak samo będzie wylewać łzy . To nie wina kobiet, tylko socjopaty. Pamiętasz , jak grał przed tobą i udawał zakochanego i fantastycznego ? Teraz tak samo robi z nią. Oni nie potrafią kochać , gdyż cześć mózgu odpowiadająca za uczucia nie funkcjonuje poprawnie . Ty myślisz o nim , jako o normalnym facecie i tutaj tkwi błąd . ON NIE JEST ZDROWY. Tak się zachowuje , ponieważ nosi w sobie dewiacje . Powtarzaj to sobie co piec minut .

  33. A jesli on tylko mnie tak taktuje…a moze ze mna jest cos nie tak…..moze o nie dba szanuje kocha itd….a ja jestem moze jakas dziwna ze mnie nie chce no juz kurcze sama nie wiem raz go az nienawidze a zarazem.bardzo kocham dzis caly dzien jak jest w pracy to nie dzwoni nie pisze i juz mnie nosi juz czuje pustke strach lek obawe ze przyjdzie z pracy wyszykuje sie i wyjdzie …
    Boze a ja potem cierpie

    1. On tak traktuje WSZYSTKIE kobiety! Osiągnął swój cel, gdyż zasiał w tobie ziarenko niepewności . Gdy zadajemy sobie pytanie : „może to ze mną jest coś nie tak” , oznacza to , że jego „praca” ,nie poszła na marne. W takim momencie , stajemy się jego umysłowymi ofiarami . Moja droga niech wyjdzie ! Odpowiedz mi szczerze na pytanie : chcesz żyć w taki właśnie sposób? Z TAKIM człowiekiem ? Przez całe życie? Za rok , za pięć za dwadzieścia? Bez uczuć i miłości , ze zdradami , z poniżaniem i szantażem ?

    2. Klaudio. Tutaj masz racje, ze on tylko ciebie tak traktuje w tym momencie. Wiesz dlaczego? Bo sie dajesz tak traktowac, a nie dlatego, ze z toba jest cos nie tak. Wiesz to jest normalne zjawisko, ze rzeczy ktore sie ma tak sobie traktuje sie zle, nie dba sie o nie. Jesli cos sie ciezko zdobywa wtedy sie o to dba – taka jest natura ludzka. Ale jest to natura taka, ze ma sie taki stosunek do rzeczy, a nie ludzi. Psychopaci traktuja w ten sposob ludzi, tak wlasnie traktuje cie twoj psychol – jak rzecz. Kogos kto by mu na to nie pozwolil, nie traktowalby w ten sposob. Bedzie tak traktowal WSZYSTKIE kobiety, ktore mu na to pozwola, wszystkie bez wyjatku, bo on tego potrzebuje do zycia. Jego zycie bedzie niepelne jesli kogos nie zdominuje i nie zdoluje. Wyobraz sobie jakim on musi byc w srodku zerem jesli tak katuje kogos niewinnego, kogos kto nie potrafi sie bronic. A teraz wyobraz sobie, jak go zdolujesz jak pokazesz, ze jestes silna – wtedy on stanie sie zagubionym pieskiem, bo on jest w srodku baaardzo baaardzo slaby, dlatego musi sie znecac nad slabszymi…

  34. Szczerze Nie!!!! Ciagle mysle ze sie ogarnie zmieni….po zdradzie gdy wyszlo najaw w tydzien pokazal jaki jest kochany uczuciowy idealny a potem znow zmiana ….na zle …ale oczywiscie w jego oczach moja wina….nawet mnie tak urobil ze tak powiem zebym go zameldowala zameldowalam czasowo do maja 2019 i co teraz nie pozbede sie go….bo.powoe ze jest zameldowany …musialam mu udowadniac ze to.prawda ze bylam urzedzie bo nie chcial wierzyc ….ciagle gadal ze klamie ze bylam.go zameldowac….a on co ciagle sciemnia klamie itd….boli.mnie to ze z inna beda sobie lezec przytulac sie calowac a ja w domu sama eh……Anitko mam.nadzieje ze mnie rozumiesz …ze ze mna jest wszystltko okey to co ci wszystko opisalam powiec to chore prawda ….ale nie ze zlos sie czuje do facetow tylko powiec sama jest z nim cos nie tak co…..

    1. My ciebie doskonale rozumiemy ! Każda z nas to przeszła . Zwróć uwagę na twoje własne słowa . Piszesz : po zdradzie był kochany i dobry – BO GRAŁ BY CIEBIE ODZYSKAĆ! Potem znów stał się sobą , czyli psychologicznym katem . Ktoś kto notorycznie kłamie , będzie oskarżał cały świat o kłamstwo i będzie każdego podejrzewał . Tak jest z socjopatą. Co ci z tego , że będzie z inną leżał i się całował . Przecież ona znajdzie się w takiej samej pułapce . Może nawet znajdziemy ją późnej na tym blogu. Kto wie. Ty jesteś psychicznie wykończona . Tak cię zmanipulował , iż wydaje ci się , że poza nim , nie ma życia . Świat jest pełen fantastycznych osób ! Możesz mieć oddanych przyjaciół . Możesz wyjść do kina , do kawiarni . Śmiać się i być szczęśliwa. Życie nie polega na tym , by tkwić w czterech ścianach z socjopatą. Do tego , przekonał cię on .

  35. Dziewczyny przeprazam ze tak was mecze tym.co pisze,ale musze sie przelamac do tego co.piszecie i jakie macie zdanie …mi go tak bardzo brakuje wogole wszystkiego mi brakuje bo wsumie nic ale to nic z niego nie mam
    …tylko tyle ze jak przyjdzie to moge sobie popatrzec jak lezy z telefonem w reku i jeszcze mam.mu uslugiwac tak.jak wczoraj wypierz mi wszystkie rzeczy na wyjazd a ja mowie mam xa duzo za prad dzis nie piore to byl juz zly …pewnie dzis jak wroci to bedzie mi.kazal prac. …a. Wiecie co jeszcze jak wyjezdzal to zawsze bez rzeczy tak.jak wyszedl to wracal.po 2dniach i za kazdym razem tylko.w nowych bokserkach a tych starych co w nich jechal juz nie przywozil i ja mowie o bokserko sobie kupiles a on zawszs mowil glupia jestes sama mi je kupilas …..a to.nie byla prawda po pamietam co kupowalam i jakie mial jak do mnie sie wprowadzil.wiec sciemnia i tyle …..moze to glupie co pisze ale pisze to byscie wiedzialy wszystko bym mogla sie komus zwierzyc i dowiedziec sie jak inni to odbieraja czy to ja jestem chora czy on !!!?

    1. Klaudio, nie meczysz nas. Zrozum, ze sa ludzie dla ktorych twoj problem jest wazny. Nie kazdy jest taki jak twoj psychol, ze ma wszystko w d… tylko nie siebie. Jego zaprzeczanie twoim slowom ma fachowa nazwe „gaslighting” – jest to kolejna manipulacja, ktora ma spowodowac, ze nie bedziesz wierzyla sobie ani swoim spotrzezeniom, bedziesz sie obwiniala o czepianie sie i wymyslanie problemow. Wiesz, ze jestes na dobrej drodze? Zaczelas zauwazac, ze cos jest nie tak, zaczelas o tym mowic!!! Wiec mow, opowiadaj, bo to jest krok do oprzytomnienia. My to wszytkie przezylysmy. PRZEZYLYSMY I TY TEZ PRZEZYJESZ BO JESTES DOBRA I MADRA!!!

      1. Wiecie co sobie pomyślałam ? Że powinien istnieć rejestr socjopatów. Każda mogłaby się zaraz zorientować z kim ma do czynienia . Bo jak doskonale wiemy , oni na początku świetnie udają . Jak się kobieta zorientuje , że coś jest nie tak, to w niektórych przypadkach jest już za późno .

        1. Powinien też nad tym myślałam. Powinno się ostrzegać inne Kobiety. Bo naprawdę wpaść w ich sidła jest tak łatwo że aż nie do pomyślenia nawet dla tych kobiet którym wydaje się że ich takie coś spotkać nie może. Byłam jedną właśnie z tych twardo stapajacych po ziemi. Omijajaca tego typu ludzi szerokim łukiem. Logicznie myslaca realistka z zasadami. Niestety poznałam psychopate człowieka podlego chorego klamce oszusta manipulanta diabła w ludzkiej skórze. Zniszczył mnie totalnie!! Psychicznie i fizycznie jestem wrakiem. I nie wiem jak moje życie będzie wyglądać dalej o ile w ogóle będę miała siły by wyglądało. Witam wszystkich jestem tu nowa

          1. Witam cię bardzo serdecznie! Zgadzam się z tym co piszesz: powinnyśmy ostrzegać inne kobiety choć nie jest to proste.. Bardzo często dziewczyny myślą: ze mną będzie inaczej, przy mnie się zmieni i nie chcą przyjąć do świadomości, iż osoba z która się spotykają jest zaburzona …

          2. Wiesz Anito, ja choć już wiem kim to zwierze jest z racji cudownych chwil spędzonych razem, nadal się łapie na tym że być może on jest inny ! Nie chce mi wejść do łba że można zniszczyć tak piękną relacje, tak euforyczne i cudne przeżycia jakich wspólnie doznalismy tylko dlatego że jest się seksoholikiem kocha kłamać tylko po to by zaliczyć kolejną przygodę. W głowie mi się to nie mieści! Bo jeśli rozmawiać ouczuciach i doznaniach i miłości jak z bajki to ta z psychopata właśnie taka jest. Do czasu gdy go nie przeswietlisz do czasu gdy się nie dowiesz prawdy na jego temat. Jednakże bardzo bym chciała przestrzegać inne Kobiety przed tego rodzaju gnojami bo to jakie cierpienie serwuje ich despotyczna miłość tego nie jest w stanie pojąć ktoś kto tego nie przeżył. Nikt nie zrozumie tylko ci ktorzy przez to przeszli.

          3. Oj zgadzam się całkowicie! Oni umieją zauroczyć kobietę i dlatego staje się ona bardzo wrażliwa i podatna na manipulacje. Raz daje, potem odbiera… Obsypuje kwiatami a potem wyzywa… Masakra dziewczyny….

        2. Tak jak piszesz..odbiera. mnie to co dał to cudo którego doświadczyłam pierwszy raz w życiu- odebrał zabrał wszystko co dał, dołożył gnój którego byłam przeciwniczką z racji zasad które wyznawałam. Zniszczył mnie i moje wartości którymi notabene się żywił, żył i budował swoje degenerackie życie na nowo. Byłam mu wskazówka podporą i motywacją na końcu zostałam psychicznie chorą tepaczką z obsesjami , według jego schizofrenicznego psychopatycznego mniemania. Zrobił ze mnie narkomanke bo tego specyfiku używał w relacjach z lobietami podstępem dodając do trunków. Nie trudno się domyślić jak po takich specyfikach brzydal gruby o miłej aparycji kochaniutki i słodki jak zleżały miód, zyskiwal w oczach nie świadomej działania tych substancji kobiety. Byłam wniebowzieta…. ten szmaciarz stosował to nie tylko będąc ze mną.

  36. Przyszedl.z pracy i mowi jutro jade po bilet a ja sie troszke zasmialam a on.do mnie zeby ten smiech nie przerodzil.sie w placz ….juz zaczyna by mnie zdenerwowac…

  37. Pozatym.klamie gadal ze juz busa ma na piatek ogarnietego a terax nagle pociag….jak mu otym powiedzialam odrazu odpowiedzial….nie interesuj sie

    1. Boże jaki to jest gbur, to jest potwór i sadysta. Widzisz? On nie może przeżyć, ze się uśmiechasz, masz być smutna. Pokonaj go! Dasz rade! Uśmiechaj się, sadyści tego nienawidzą!

      1. Klaudio patrz mu prosto w oczy i nie okazuj strachu ani żalu! Musisz udawać , że jesteś SILNA ! Nawet jeśli cierpisz w środku . Niech myśli , że jest ci całkiem obojętny !

    2. Witaj Anito!!! Pisałam jakiś czas temu opowiadając swoją historię,chciałabym tez przeczytać wypowiedz twoja lub innych uczestników dyskusji na temat mojej wypowiedzi,jednakze nie mogę znaleźć takiej.Moze podeślesz na e-maila odp na zamieszczona wypowiedz.Bylabym wdzięczna.Pozdrawiam.

  38. Cześć tu Magda
    Po pierwsze – uważajcie na szymka – jakiś koleś ewidentnie poluje tutaj na bezbronne kobiety.
    Po drugie – Klaudia Anita – jeśli to wszystko prawda to współczuję,
    Stokrotka – ty wydawalas się na początku szkrzywdzona a teraz widzę coś się zmieniło (najlepiej to widać jak się czyta cały ten wątek za jednym razem)
    Twoje porady – „powiedz mu żeby spadał, niech jedzie”, często używasz słowa „psychol” i widzę wiesz dużo o manipulacji – mówisz o swoim ex „chce żeby cierpiał”, za co? Za to że miał ciebie dość i się odciął żeby mieć spokój? Nigdy nie pisałaś że Cię zdradził – sama mówisz że on nikogo nie ma.
    -przyjechalas do niego nagadalas mu „prawdę” i się dziwisz że Cię odepchnał? Tzn jak odepchnał/popchnał? Co mu nagadalas? Jeździsz do niego prowokujesz i się dziwisz że Cię odepchnal? On poprostu nie chce się denerwować dlatego cie zablokował. Nie widzę w tym nic socjopatycznego – nie pisałaś że Cię prześladuje, czy kontroluje – poprostu ucial korespondencję.
    Mogła byś wyjaśnić dlaczego ci detektywa założył a potem nazwał dz…ką?
    Widział że masz innego? Czy mysli że masz dużo innych znajomosci? – nie dawaj mu powodów do zazdrości to nie będzie problemów. Moja koleżanka ma tak samo, siedzi wciąż na fb wychodzi na miasto a jej facet się denerwuje bo nie wie z kim i mają częste kłótnie z tego powodu. Ja znam jej chlopaka, on zwierzal mi się nie raz i rozumiem że dla niego to jest stres jak jej wciąż telefon pika.

    Moj Michał też ma dziecko z innego związku, ja wiem że dla niego to tylko praca i dom, ja wiem co on przeżywa bo jego była dziewczyna ta z którą ma dziecko to dopiero socjopatka. Ja pomagam mu jak mogę, w domu, traktuje jego dziecko jak swoje.
    Wiem że nigdy by mnie nie zdradził bo daje mu wszystko co jest dla niego ważne i wiem również że dla niego jestem tylko ja, on daje mi tyle ciepła – on nie ma czasu na romanse, dużo pracuje, zawsze wiem gdzie jest i co robi – głównie w domu z dzieckiem albo w pracy

    1. Magdziu Szymek to ja Anita. Napisałam ze w tym dniu stało się coś z serwerem i wyszło imię administratora sieci ale to ciagle ja pisałam . Ale super że ostrzegłaś wszystkie , bo faktycznie czasami ktoś może się podszywać . Dziekuje ci za to serdecznie !

        1. Tak Magdziu to ja . Coś się w ten dzień popsuło i zamiast podpisu „Anita „ wychodziło imię administratora „Szymek” . Ale super , że zauważyłaś i że zaraz napisałaś !

    2. Magdziu wiesz każda z nas ma inną historię . Niektóre wydają się błahe inne skomplikowane a jeszcze inne tragiczne . Nie możemy krytykować , gdyż nigdy nie dowiemy się co naprawdę ktoś czuł i co przeżywał . To co nam może wydawać się dziwne , w rzeczywistości może być prawdziwym ludzkim dramatem . Cieszę się , że ty znalazłaś dobrego człowieka lecz nie wszystkie kobiety miały takie szczęście . Uwierz mi , że związek z socjopatą to prawdziwy horror .

    3. Założył mi detektywa po około 2 miesiącach znajomosci i nie pikal mi telefon. Poza tym nigdy bym go nie zdradziła, bo to dla mnie nie jest zabawa i jest to coś niewybaczalnego. On o tym tez wiedział. Nie Magdo, to nie było odcinanie się, kilkukrotne! To było karanie za niesubordynacje. Faktem jest, ze nie opowiadałam tutaj o szczegółach, bo zapoznałam się z tym blogiem kiedy byłam już u granic wytrzymałości po 3 latach bagna – wyzywania, ignorowania, kar, krytyki, podkładania nóg, zero wsparcia, brak lojalności, obgadywanie za plecami z nowymi przyjaciółkami. Nienawidził kiedy mi sie szczescilo – a sprawdzam się na polu zawodowym. Po prostu cieszę się, ze uwolniłam sie od niego. I tak nazywam ich psycholami, bo tacy właśnie są. Uważasz, ze miał mnie dość? To mógł mi to powiedzieć, proste rozwiązanie. Czy ty doświadczyłaś czegoś takiego kiedykolwiek?

      1. Kochana , dobrze wiemy jak traktują nas socjopaci . Nie trzeba niczego tłumaczyć . Schemat jest zawsze taki sam . Trudno to wszystko zrozumieć , jeśli nie tkwiło się w takim związku . Mnie samej, ciężko było porozumieć się z koleżankami , które miały normalnych facetów . Rozumiały mnie osoby w takiej samej sytuacji jak moja . I wszystkie powtarzały te same słowa: odejdź jak najszybciej i nie odwracaj się za siebie! Dziekuje im, gdyż uratowały mnie przed katastrofą. Teraz już o tym wiem . On ma nową dziewczynę , której zaraz zrobił dziecko. Uwierzcie mi, ona przechodzi piekło . Bardzo mi jej szkoda ..

      2. Stokrotko
        Nigdy ci nie mówił co go boli? Dlaczego to robi?
        A teraz mówisz uwolnilas się to znaczy poznałaś kogoś innego? Jesteś teraz szczęśliwa?

        1. Magdziu socjopata tego nie mówi. To nie jest zdrowy człowiek. Socjopatia jest chorobą! To zaburzenie – dewiacja. Pewne części jego mózgu nie funkcjonują tak jak powinny. Z nim nie można mieć normalnego dialogu ani normalnych oczekiwań . Należy tylko jak najszybciej się uwolnić . Tacy ludzie są bardzo niebezpieczni .

        2. Mówił co powinnam robić. Ze powinnam siedzieć z nim w domu, kiedy on siedzi w domu z dzieckiem a nie wyjść z koleżankami. Na początku nie podporządkowalam się, wiec zostałam dziwka, choć on dokładnie wiedział z kim i gdzie jestem. Później nie chodziłam nigdzie, kolezanki się ode mnie odsunęły bo zawsze im odmawiałam. A i tak było zle. Twierdził, ze powinnam mu sprzątać i gotować, co czasem robiłam w granicach rozsądku, a mieszkaliśmy osobno i on tego nigdy by nie zrobił. Jak byłam chora nie przyniósł mi nawet herbaty, jak kaszlalam całe noce to krzyczał, ze spać nie może. Jak chciałam się uczyć na egzamin to twierdził, ze mysle tylko o sobie i w wieczor przed egzaminem zrywał ze mną. Wiesz ja nigdy nie byłam załamana dziewczyna licząca na niego, bo jestem dosyć poważna i niezależna. Kiedyś powiedział, ze chciałby zebym była sparaliżowana, wtedy nie musiałby się denerwować. Nie znalazłam sobie nikogo, jestem teraz trochę wypruta z uczuć, moje emocje wypaliły się ciągła karuzela, jestem trochę smutna, ze tak jest, ale sadze, ze kiedyś powrócę do siebie, do radosnej i przebojowej, bo taka kiedyś byłam, dlatego mnie chciał ten cienias.

          1. Ależ oczywiście że powróci radość , uśmiech i chęć do życia !!! W życiu wszystko przemija .. . Potrzeba tylko troszkę czasu ! Na pewno wszystkie odnajdziemy nasze prywatne szczęście .

          2. Mam tutaj znajomą, która też żyła z socjopatą. On przez cały czas , życzył jej inwalidztwa . Wyobraźcie sobie , że karma wróciła i potem on , wylądował na wózku inwalidzkim . Nie należy nigdy być zbyt pewnym siebie i nie należy też nigdy życzyć nikomu tragicznych rzeczy. Same widzicie jak zakończyły się jego draństwa.

          3. Kochana stokrotko,
            Nie miałam pojęcia że było aż tak źle!
            Byłaś chora i nie zrobił co herbaty? Wkurzał że kaszlesz?
            Wkurzal się jak się tobie szczescilo?
            Karał, Popychał!

            Wydaje mi się że dużo jest w tobie złości i gniewu za to że on poprostu cie zostawił i nie odbiera telefonu.
            W życiu nie słyszałam takich oskarżeń, Klaudia i Ania maja prawdziwe problemy ale ty? posłuchaj siebie,
            „Nie zrobił herbaty?”
            Tzn on był w domu z dzieckiem a ty byłaś na mieście z koleżankami?
            Dlaczego nie chciałaś spędzać z nim czasu? Ja nie wyobrażam sobie bardziej chcieć być gdzieś indziej niż z moim Michałem,

            Myślę że jesteś zraniona, potrzebujesz teraz litosci, pocieszenia, lepiej ci nazwać go socjopatą żeby obwinic go za to że Cię zostawił,
            Bo jeśli nie to jak ty to wytrzymywalas przez tyle lat? Wytrzymalas bo tak nie było – Przecież sama mówisz że jesteś niezależna i dojrzała,
            Teraz szukasz powodów żeby znaleźć w nim jakąkolwiek winę żeby go znienawidzic i jesteś zła na siebie że nie masz za co, że nie masz takich problemów jak Klaudia i Ania.

            To trochę dziecinne, można podsumować jednym zdaniem:
            Chłopak mnie zostawił -zrobię z niego socjopatą i psychola to będzie mi lepiej,
            Myślę że robisz to bo wciąż go kochasz, socjopata prześladuje kontroluje, a u ciebie to ty to robisz,
            Mówisz „śledzę go na wszystkich portalach, o! Ma konto na sympatii!
            Przesladujesz go i chcesz kontrolować z kim się spotyka,
            Robiłaś to jak byliście razem? Kontrolowalas i przesladowalas?

            Może pogadaj z nim oboje zmiencie na początek jedna rzecz a potem resztę, pokaz mu ze można ci ufać

          1. Woesz stokrotka, ja mam prawie 45lat, sporo przeżyłam,
            Wyobraź sobie że kiedyś nawet przylapalam swojego chłopaka w łóżku z inną, widziałam jak chodził na randki i kolejną ale mu wybaczylam bo go kochałam, on mówił że się zmieni, mylił mi oczy a ja mu wierzyłam..
            No i znów dałam się nabrać.

            Dałam mu ultimatum, koniec z panienkami albo koniec z nami

            A on wrócił do tej z którą mnie zdradził i opowiadał znajomym że to dlatego że ja jestem psychicznie chora

            Teraz myślę że on też był socjopatą

          2. Mogło tak być . Socjopaci, to nałogowi kłamcy i nałogowi „kobieciarze”. Nie potrafią dochować wierności , gdyż bardzo szybko się nudzą i szukają kolejnych emocji. Nie odczuwają wyrzutów sumienia ani nie czują żalu .

  39. Czesc dziewczyny wczoraj znów mu powiedziałam jedz baw się dobrze i szczęścia z nowa rodzina a on na to….idac do lazienki mówi ja już tu nie wrócę a po może 3godz mówi do mnie muszę do poniedziałku tam dojechać a miał jechać jutro nic nie rozumiem

  40. Czesc dziewczyny wczoraj znów mu powiedziałam jedz baw się dobrze i szczęścia z nowa rodzina a on na to….idac do lazienki mówi ja już tu nie wrócę a po może 3godz mówi do mnie muszę do poniedziałku tam dojechać a miał jechać jutro nic nie rozumiem nawet już się nie proszę jak zawsze o przytulenie nie mówię już do niego czyli jak zawsze tylko bezosobowo chyba pomalutku to zaczynam rozumieć ale czy dam radę dalej

    1. Witam Klaudia. Dasz radę ! Dasz! Widzisz , już zaszła w tobie duża zmiana, gdyż zaczęłaś dostrzegać , że jego zachowanie nie jest normalne. To bardzo dobry znak. Powiedz sobie: kurcze, fajna ze mnie laska, jestem młoda, inteligentna , mieszkanie jest moje i jestem DLA SIEBIE WAŻNA! Nie dam się pomiatać , gdyż chcę siebie cenić ! Stać mnie na kochającego i opiekuńczego faceta!

    2. Widzisz Klaudio, on widząc twoja zmianę, gubi się. Dziwi się, ze zobojętniałas i dlatego z piątku zrobił się poniedziałek. Wytrzymaj w tym przypływie rozsądku jeszcze trochę a twoja sytuacja odmieni się tylko i wyłącznie na lepsze.

  41. Te wasze wsparcie naprawdę daje taką motywację do działania pomagacie mi proszę dalej bym wkoncu doszła małymi krokami to puszczenia go z torbami na zawsze bez obaw co będzie dalej ….itd ….

    1. Nie myśl o tym co będzie dalej , bo może być TYLKO LEPIEJ. Nie martw się niczym , bo wszystko się ułoży . Pamiętaj , że to nie ty z niego żyjesz , tylko on na „tobie siedzi”. Nic nie tracisz! Odzyskasz samą siebie i swoje życie! Nie będziesz tracić nerwów i zdrowia. Nie będziesz żyć w ciągłym napięciu, ani nie będziesz się musiała tłumaczyć z czegoś co nie istnieje i czego nie zrobiłaś . Nie będziesz musiała wysłuchiwać ciągłych kłamstw . Nie będziesz musiała błagać o dotyk . Idź do przodu z podniesioną głową i nie uginaj się !

      1. Hej dziewczyny, chciałam zapytać o wasze życie seksualne,
        Bo ja kiedyś chciałam raz dwa w miesiacu6i mój Michał był jakiś „czepialski”
        Postanowiłam się z nim kochać kiedy tylko on ma ochotę a ma często i wszystko jest super! Przytula więcej, prezenty pocałunki mile słowa.
        Czy to nie jest czasem tak ze w związku się psuje jak sexu nie ma?
        Bo ja odkryłam że tak!

        1. Magdo , ależ oczywiście że tak. To jest priorytet natury faceta. Każdego ! Leży to w ich biologicznej strukturze. Na pierwszym miejscu jest sex , potem instynkt przetrwania a potem dopiero inne, mniej ważne instynkty . Taka jest „konstrukcja” ich mózgu . Tutaj (Italia) jest to bardzo zauważalne . Gdy facet nie ma udanego życia seksualnego w domu , zaraz znajduje sobie „odskocznie”. Kobiety, które maja dokładnie takie same potrzeby jak ich faceci , nigdy nie stracą zainteresowania w ich oczach .

          1. I myślisz że to prowadzi do zaburzeń nawet takich typu socjopatycznego?
            Może więc rozwiązaniem jest sex?

  42. U mnie z życiem sexulalnym to jest tak że jest tylko w tedy kiedy on ma ochotę i tylko on chce przyjemnosci mi nie daje rzadnej myśli tylko o sobie ..poza tym gdy wraca do domu po weekendzie nigdy już nie ma ochoty dlatego też wiem że ma kogoś gdy ja prosiłam ubierałam się sexi on albo już zasypiał albo go coś bolało albo mówił że jestem nimfomanka i erotomanką jak sex był tylko raz na tydzień to zaraz erotomanką ? I zaraz mnie odpychał i nic nie było bo nie chciał s teraz ostrzega nic o tym nie mówię że chce nie rzucam mu się bo to bez sensu on i tak mnie nie przytula nie całuje myśli tylko o sobie by go zarawalac on nawet mnie nie dotknie taka prawda ….a dla mnie to poprostu chore …

  43. U mnie nie wiem.czemu szuka czegoś innego skoro ja chcę się kochać itd …..nie ma u mnie z tym problemu ze ja nie chcę tylko to on nie chce hm. ..

    1. Moze jesteś mało atrakcyjna seksualnie, zaniedbana przez ten stress, nadwaga.
      Rob mu częściej loda, zobaczysz jak się zmieni 🙂
      Ja robię loda Michałowi prawie codziennie ale nie do końca bo też chcę mieć coś z tego, ale czasem do końca jak jestem zmęczona albo mam okres – wilk syty i owca cała

    2. Klaudio, on nie chce poniewaz ty chcesz!!! On zabierze ci wszystko to na czym ci zalezy!!! Poza tym on spelnia sie seksualnie na zewnatrz. Przede wszystkim masz sie skupic na sobie. Jak mozesz dotykac go kiedy on cie zdradza, podkopuje twoje poczucie wartosci, traktuje gorzej niz rzecz. On nigdy nie da ci tego na czym ci zalezy, a wprost przeciwnie – bedzie wymuszal na tobie to czego ty nie chcesz. Na przyklad teraz ty chcesz seksu, to on ci nie da. Jesli przestaniesz chciec, to on bedzie to na tobie wymuszal. Zawsze bedzie zle, bo on zywi sie negatywnymi emocjami!!! To sa takie osobowosci Klaudio, tego nie zmienisz. Przede wszystkim skup sie na zmienianiu siebie, bo jego nie zmienisz.

  44. Magdo, nie kazdy facet, ktory zdradza jest socjopata, tak samo nie kazdy socjopata zdradza! Socjo objawia sie roznie, chodzi o to, ze on nie da ci tego czego chcesz, bedzie ci to zabieral. Bedzie testowal twoje granice, az nic z ciebie nie pozostanie. Mowisz, ze moj mnie nie zdradzal to znaczy, ze nie byl socjopata, a byl, tylko wiedzial, ze jezeli chce sie nade mna poznecac psychicznie jeszcze troche, to nie moze mnie zdradzic, bo to jest granica nieprzekraczalna. Tak samo jak z biciem, jedna kobieta pozwoli na to, inna nie, wiec jedna bedzie bita, a druga bedzie miala sytuacje taka jak na przyklad Klaudia.

    1. Stokrotko powiedz czy ciebie twój zdradzał?
      Ty go zdradzilas albo szukalas seksu gdzieś indziej?
      Jak wyglądało wasze życie seksualne?
      On unikał seksu? Czy Ty unikalas?
      Czy zauważyłaś że był gorszy, podejrzewał cie o zdradę wtedy kiedy ty nie chciałaś seksu?
      A jak był sex często to był zupełnie inny?

      Ja myślę że większość takich zachowań i facetów bierze sie z niezadowolenia seksualnego. Niespelnionemu facetowi różne myśli do głowy przychodzą, oni nie rozumieją że my kobiety mamy mniejszy temperament

          1. Tak Anitko, Magda w dalszym ciągu nie rozumie kim jest socjopata.
            Po co roztrząsać tematy sexu! Jakie to ma znaczenie?
            Przecież każda z nas wie, że sex był wspaniały, najwspanialszy bo socjopata to mistrz w łóżku zadowoli każdą kobietę i min tym uzależnia ją od siebie

  45. Stokrotka i Anita widzę że wy zupełnie inaczej to widzicie niż Magda ….jakos wy mnie więcej przekonujecie…..Magda nie nie mam nadwagi …..jestem szczupłą osoba i zadbana paznokcie włosy wszystko zrobione ….poprzednie które miał były właśnie przykości zaniedbane a ja dbam o siebie

    1. Moze to dlatego że Anita i stokrotka naczytały się tyle o socjopatach że teraz każdy problem w związku to odrazu socjopata.
      A ja nie podchodzę do tego jak do wielkiego problemu Socjopata tylko jak do wielu różnych mniejszych,
      Wiem że różne zachowania maja różne powody,
      Np stokrotka zachowywała się tak że on nazwał ja dz… ką,
      Anita niewiem, wygląda to na brak komunikacji a im dalej brniecie w socjopate tym gorzej bo już nic się nie da zrobić – socjopata i koniec.

      My sobie z Michałem mówimy wszystko a co najważniejsze każde z nas ma na celu ułatwienie życia drugiemu – bo skąd się biorą problemy? ze stresu głównie,
      Każda z was wie co boli ja i jego, wiecie czego on potrzebuje i mówcie mu co wy potrzebujecie nie utrudniajcie sobie życia w związkach
      No. Ja jak chce herbaty to mam ręce sobie zrobię, często nie muszę bo Michał zawsze proponuje

      1. Magdo , czy ty rozumiesz co to znaczy SOCJOPATA ? Czy masz pojęcie jak wyglada jego życie ? Nie możesz porównywać normalnego związku z toksycznym . To jak porównywać narkomana do osoby , która nie używa takich substancji .

    2. Socjopata nie jest osobą, która postrzega świat tak jak my. Dla niego nie ma znaczenia, czy jesteśmy ładne , czy jesteśmy zadbane , czy mamy z nim stosunki . W jego głowie tkwią trzy kwestie : manipulacja, kłamstwa i coraz to nowe ofiary. On uwodzi kobietę pięknymi słowami , następnie zamienia jej życie w koszmar i przenosi się do innej ofiary. I tak ciagle. NIGDY się nie zatrzyma. NIGDY żadnej prawdziwie nie pokocha. I nie istnieje ŻADEN sposób , by móc to zmienić . Nie ma tutaj żadnego znaczenia ani sex, ani szczupłość ani nadskakiwanie i głaskanie. Żadna kobieta nie może sobie wyrzucać , że coś źle zrobiła , że źle postępowała i że gdyby się zmieniła , to on nadal by z nią pozostał . To może zrozumieć TYLKO osoba , która w swoim życiu MIAŁA ZWIĄZEK Z SOCJOPATA . Dziewczyny nie sugerujcie się żadnymi innymi poradami . Nikt nie zrozumie co to jest porażenie prądem , jeśli nie włoży palca do kontaktu .

      1. Jezu straszny ten socjopata.
        Myślę że tak wygląda większość związków jeśli się o siebie nie dba nawzajem, na początku zawsze jest fajnie a potem się poznajemy i widzimy że do siebie nie pasujemy.
        No i kończy się tak że obie strony mówią „on socjopata ona wredna zołza”
        Najgłośniej mówi strona skrzywdzona rozpadem związku.
        A kto zawinił to w głębi duszy oboje wiedzą.
        Myślę że jak tylko ból minie i znajdziecie sobie innego chłopaka to znikniecie i żadna z was o socjopatach już więcej nie usłyszy (dopóki znów kolejny związek się zacznie psuć)

      2. Anito, dokładnie tak jak piszesz. Mój psychol sam przystojny nie jest wręcz zaniedbany grubasek ale nie o tym chciałam napisać. Chodzi o to że znałam z wyglądu jego wcześniejsze partnerki i co mi się rzuciło w oko to to że on nie miał jakiegoś określonego konkretnego typu urody czy osobowości których doszukiwał się w partnerce. Poprostu brał jak leci..brzydko określając każdą która rozłożyła przed nim.nogi. Jemu było obojętne szczupła z nadwagą blond ruda . Nawet zapytałam go o to a wręcz zarzucilam mu z przekąsem.

  46. Ja mialam wiele związków ale to co teraz przechodzę to koszmar opisywałam wszystko kupiłam nawet książkę i teraz wiem że mój facet to socjopata no nie ma bata że nie ….zresztą stokrotka i Anita czytaliście i wiecie jak to u mnie wygląda

  47. Hej, tu Paulina
    Czytalam co piszecie i mysle że jestem socjopatką!
    Mam 26lat i robie i zachowuje się dokładnie jak ci wasi socjopaci.
    Nie wiem dlaczego ale od zawsze odkąd jestem z miom chłopakiem poprostu denerwuje mnie jego sposób bycia, jak się uśmiecha jak siedzi czy chodzi wszystko co robi.
    Wiem że on mnie kocha i ja jego tez ale on jest taki porządny i mądry a mnie to drażni.
    Zawsze myślę jak mu zaszkodzić. Albo szukam powodów do kłótni albo obrażam się i wychodzę do mojego kolegi który jakoś zawsze mnie rozumiał lepiej. Jemu jakiś zawsze wszystko wychodzi i udaje a ja muszę się zawsze starać.
    Marcin sie tym denerwuje że wychodzę i on nie wie gdzie jestem, czasem kłamie że idę do koleżanki tylko poto żeby iść na dyskotekę.
    Trochę mi go szkoda bo wiem że on mnie kocha i nigdy by tak nie zrobił ale ja jakoś potrzebuje czasem mu dopiec choć często nie mam powodu, chciałabym żeby ten”ideał” też czasem się czymś postresował. On jest taki opanowany i wyrozumiały że mnie to denerwuje.
    Chcialabym żeby on wciąż myślał tylko o mnie a on się zajmuje swoimi sprawami jakby nigdy nic! Powinien się mną zajmować wciąż!
    To nie jest tak ze się nie zajmuje dużo mi poświęca czasu ale ja chce więcej bo mi się nudzi.
    Może on mnie nie kocha? Ale niby kocha, mówi mi to wciąż i przytula ale jakoś jak jest w pracy to już nie jestem najważniejsza tylko praca.

    Pomyślałam nawet ze nie będzie sexu to może się postara bardziejale on wtedy jest jakiś inny wciąż pyta o co chodzi czy wszystko ok.
    Co mam mu powiedzieć, tez chce mi się sexu ale niech coś zrobi super fajnego dla mnie.

    Zawsze tak miałam, traktuje chłopaków źle i oni odchodzą a ja czuję się jeszcze gorzej.

    Czy ja jestem socjopatką?

    1. Paulinko ależ nie jesteś socjopatką , tylko normalną kobietą potrzebującą wrażeń ! Ja mam tak samo. Gdy ktoś jest dobry i czuły , to ja źle go traktuję a potem natrafiam na kogoś z dewiacjami i daje mi w tyłek . Myśle , że wiedz dlaczego tak się dzieje ? Bo jeszcze nie znalazłyśmy takiego , który byłby naszym ideałem . Czepiamy się takich dobrych i ich poniżamy, bo drażni nas , że oni się starają a jednak nie odpowiadają naszym oczekiwaniom . Gdybys miała odpowiedzieć na pytanie : czy on jest tym jednym jedynym i czy na jego widok zatrzymuje mi się serce i czuje motylki w brzuchu ?

    2. Hej Paulina, powiedzialabym, ze masz cos z natury narcystycznej, nie socjo. W kazdym razie obie te natury w twoim przypadku mozna wyeliminowac jako zaburzenie, poniewaz otwarcie sie do tego przyznajesz. Osoba z zaburzeniem nie przyznalaby sie do tego – to jest najwazniejszy punkt. Widzac swoje zachowanie, ktorego sama nie lubisz a moze zle wplynac na zwiazek, wystarczy to zmienic w sobie. Ale zmiana siebie tylko i wylacznie jesli czujesz, ze robisz zle, SAMA to czujesz, a nie jesli KTOS ci to wmawia. Najwazniejsze, zebys nie robila nic przeciwko sobie.

      1. Ale mi to sprawia przyjemność, nawet nie wiecie jak ja go potrafię denerwować, nigdy tego nikomu nie mówiłam ale wy tutaj tak otwarcie piszecie że myślę że wiem co jest ze mną nie tak, poprostu jestem socjopatką.

        1. To nie jest socjopatia kochana. Ja doskonale znam to uczucie . Też tak miałam kiedyś , aż w końcu natknęłam się na socjo i przemyślałam swoje postępowanie . Teraz staram się szanować wszystkie dobre osoby .

          1. Anita, wydaje mi się że socjopata wg ciebie to facet który cie zostawił.
            To dla cie ie osobista sprawa.
            Chcesz z niego zrobić socjopate czyli najgorszego na świecie. Ktokolwiek inny jest tylko jak ty to powiedziałaś? „spragniona wrażeń kobietą?

            Paulina mówi że też była straszna dla swojego chłopaka a ty wmawiasz jej że napewno nie jest?
            To znaczy że tylko mężczyźni to socjopaci?

    1. Właśnie Anita, dlaczego?
      Mój każdy związek się kończy tak samo.
      Chłopaki mają mnie dość i wiem dlaczego.
      Lubie też alkohol, kiedyś uderzyłam swojego byłego chłopaka i nawet nie pamiętam za co

      1. Kiedyś miałam faceta , który na prawdę mnie kochał . Był oddany , uczuciowy i wszystko dla mnie robił. Nie potrafiłam tego docenić . Kiedyś, też uderzyłam go w twarz i potem , podle się z tym czułam – przyznaje . Im więcej był dobry , tym bardziej mu dokuczałam. Wiecie co się stało ? Zostawiłam go i potem trafiłam na „prawie potwora”. To był tylko króciutki rozdział w moim życiu , ale dało mi w tyłek i to poważnie . Teraz , staram się być inna . Doceniać każdy gest. Teraz dziękuje za wszystko to , czego kiedyś nie chciałam albo nie umiałam docenić .

        1. Myślę że to nie jest normalne twoje zachowanie,
          Kogoś kto cię kocha traktujesz źle a potem karnisz się nienawiścią do kogoś kto traktuje Cie źle – potrzeb ujesz tego.
          Myślę że możesz być socjopatką

      2. Socjopatia dotyka najczęściej mężczyzn, rzadko zdarza się u kobiet. Paulino, twoja zazdrość i wychodzenie na dyskoteki w celu szukania wrażeń wskazuje na cechy narcystyczne. To ze chcesz uzyskać coś dla siebie tj jego uwagę, wskazuje na narcyzm. Jesli krzywdzisz swojego chłopaka tylko po to, żeby go skrzywdzic, bo lubisz jak inni cierpią, tak jak może ktoś cię ranił w dzieciństwie, to wskazuje na socjopatie.

        1. Stokrotko,
          Myślę że trafiłaś z tym w samo sedno,
          Szkoda tylko ze nikt tego w sobie nie widzi,
          Najłatwiej oskarżać innych, tłumaczyć swoje zachowanie choroba drugiej osoby,
          Ja wiem z doświadczenia że dla narcyzow i socjopatow nie ma ratunku oni nigdy nie zrozumieją, myślą że wiedzą wszystko najlepiej.
          A wystarczy tylko spojrzeć na siebie z innej perspektywy – ty mnie rozumiesz nie?

          1. Tak, wystarczy spojrzec na siebie i zakomunikowac to partnertowi. Dlatego sadze, ze Paulina nie jest zaburzona, potrafi obiektywnie ocenic swoje zachowanie, wie co robi zle i potrafi sie do tego przyznac – to jest znak, ze nie ma tu zaburzenia. Tak sie dzieje w zwiazkach zdrowych. Natomiast jesli ma sie do czynienia z osobami zaburzonymi to tam nie ma komunikacji, zaburzona osoba nie uznaje kompromisow, wszystko ma byc tak jak ona chce. Ty sie dostosowujesz, poswiecasz, starasz, a ta druga osoba malo ze tego nie docenia, ale pcha sie dalej, coraz bardziej przesuwa granice. W normalnym zwiazku jesli druga osoba widzi lzy to stara sie zrozumiec. W zwiazkach z osobami zaburzonymi lzy powoduja, ze osoba zaburzona osiaga swoj cel i dalej praktykuje swoje zachowania. Osoba placzaca w koncu przyzwyczaja sie do tego zachowania i juz nie placze, wtedy osoba zaburzona brnie dalej, zeby tylko wywolac lzy itd. Dlatego takie zwiazki trwaja tak dlugo, dopoki ofiara ma sile to wytrzymac albo umiera. Magdo, twoje myslenie jest prawidlowe w zwiazkach normalnych, ale uwazam, ze twoja idealizacja zalatwilaby cie w zwiazku z osoba zaburzona.

  48. Hej Anitka i stokrotka ci u was …u mnie troszkę lepiej czuje się o wiele lepiej nawet nie płacze ….tylko jego to wkurza ….że moje zachowanie się zmieniło na pytanie jego jak on pisze w dobie a ja specjalnie też tak robię on mówi o piszesz znkims a ja tak. Z dziesięcioma już nie mówię nie ale skąd ….tylko specjalnie tak mu idpowiadam i już go nie zatrzymuje to już ciut lepiej pozdrawiam was dziewczynki

    1. Ale super Klaudia, bardzo sie ciesze, martwilam sie troche co u ciebie, bo nie bylo cie tutaj! Dzieki takim akcjom bedziesz w stanie troszke bardziej racjonalnie i obiektywnie spojrzec na swoja sytuacje i jaka ta sytuacja jest gluuuupia i beznadziejna. Z dnia na dzien bedzie lepiej, im bedziesz pewniejsza siebie tym silniejsza. Najlepsze bedzie wtedy, kiedy juz sie uwolnisz, bedziesz calkiem inna osoba. Ja juz czuje w sobie taka troszke sile, choc wiesz, tez jestem miesiac po ostatniej akcji dopiero i emocje jeszcze sie nie wyciszyly, to czuje sie z dnia na dzien lepiej i bardziej zrelaksowana, ze nikt mnie nie wyzywa, krytykuje, poniza. Wrecz przeciwnie! Zaczelam wychodzic do ludzi i poznalam nowych ludzi i okazuje sie, ze jest fajnie, ze nikt nie probuje mnie wykorzystac (tak jak on twierdzil) i ze jestem fajna i doceniana (a nie odwronie!). Powodzenia i odzywaj sie!!!

      1. Stokrotko
        Nie brakuje ci? Wszystkiego?
        Jest coś czego zalujesz? Że mogłaś być inna?

        Bo mnie jak zostawił chłopak to na początku się cieszylam odetchnelam z ulgą ale potem piłam przez miesiąc sama w kuchni i ryczalm przy stole, cały czas mijest smutno jak pomyślę o nim i wciąż mi się płakać chce

        1. Paulino, nie, nie brakuje mi. Zaluje, moglam byc inna. Moglam sluchac intuicji. Ja zapijalam smutki jak bylam z nim, kiedy mnie ranil, ignorowal, wyzywal i ponizal. Stracilam wtedy prace, zaczelam brac leki na depresje, a on manipulowal jeszcze bardziej, a ze mna bylo non stop gorzej, az w koncu moja rodzina powiedziala, ze mam od niego odejsc sama, albo oni po mnie przyjada. Ciezko mi bylo odpuscic to wszystko co zainwestowalam. Wiesz oni wysysaja z ciebie wszystko, kazda minute zycia poswiecasz jemu, twoje sprawy sa zaniedbywane, caly czas jakies nierozwiazane twoje sprawy sie za toba ciagna, ale ty nie skupiasz sie na swoich rzeczach tylko na jego. W koncu pomyslalam, gorzej nie moge sie czuc, gorzej nie moze byc mi samej, niz jest teraz, gdzie niby jestem z kims a jestem praktycznie sama caly czas. Wiec w sumie niczego mi nie brakuje, bo nie lubie byc ponizana, nigdy nie lubilam. W sumie pozytek z tego jest taki, ze wiem, ze moja intuicja jest bardzo zdrowa i ciesze sie, ze w koncu wiem, ze moge sobie ufac 🙂

          1. A czy bywają sociopacii którzy lubią się przytulać i dbają o twoje sprawy myślą o twoim dziecku pomagają.jestem w związku od ośmiu miesięcy.wyczuwam ze nie jest do końca szczery do tego przerzuca czasem winę za kłótnie na mnie…..

          2. Witam cię Joasiu ! Powiem tak : nasz szósty zmysł kobiecy, raczej nigdy się nie myli. Jeśli masz jakieś podejrzenia , radzę bacznie obserwować partnera. Oni doskonale potrafią ukrywać swoją prawdziwą naturę , która w pewnym czasie się ujawnia . A potem niestety już jest późno . Gdy przerzuca winę na ciebie , jest to zachowanie powiązane z manipulacją – a to działka socjopaty! Są w tym mistrzami ! W razie czego pisz !

    2. PS. Jego to wkurza, bo juz nie jestes burym pieskiem, ktorym mozna pomiatac. Spodziewaj sie wybuchow agresji, bo bardzo mozliwe, ze bedzie chcial cie sprowadzic do pionu poprzez zastraszanie, jesli dotychczasowa manipulacja nie bedzie juz dzialac. Uwazaj na siebie.

    3. Klaudziu ja tez bardzo się cieszę że lepiej u ciebie ! To super wiadomość . Tak jak mówi Stokrotka, z każdym dniem będzie lepiej ! Trzymaj się mocno teraz . Jesteśmy przy tobie – symbolicznie co prawda , ale jesteśmy !!! ❤️

      1. Witam

        Wydaje mi się ze od 12 lat, żyje z socjopatą który ma dużo narcyza w sobie. Na początku było jak w bajce. Wyjazdy do drogich hoteli, kolacje, wyjazdu zagraniczne. Nawet lot balonem. Mąż bardzo majętny człowiek i bardzo przystojny. Bajka nie trwała długo, gdy zaczęliśmy się budować zaczęło się cały czas obwinianie ze nic nie robię. Dodam ze pracuje na kierowniczym i odpowiedzialnym stanowisku, wtedy zajmowałam się 2 małych dzieci i domem. Do tego cały czas zaglądałam na budowę a gdy wyposażyliśmy wnętrza wszystko wybieraliśmy wspólnie. Kłótnie były o każdy drobiazg i zawsze to ja byłam winna, i musiałam przepraszać. Dzieci o każda pierdole dostawały karę i były one konsekwentnie odbyte. Gdy wstawiłam się za dziećmi, mąż karał mnie straszna złością i zawsze musiałam za to przepraszać. Dodam ze to moje dzieci bo to nasz 2 związek. I nie mogłam nic zrobić. Byłam obrażana ale zawsze to byla moja wina bo go sprowokowałam. Moje imię to moja wina, ponieważ mąż zawsze mi to wmówił. Mówił tez ze małżeństwo ze mną to masakra. Straszył wyprowadzka i rozwodem co jakiś czas. Aja go przepraszałam i błagałam żeby został. Ze go kocham. Próbował odciąć mnie od przyjaciół, mówił ze za dużo pracuje. Nie pozwalał mi odbierać telefonów po 17. Twierdził ze muszę się szanować. Sam żył jak w hotelu. W niczym mi nie pomagał. Jest stworzony do wyższych celów. Od 5 lat mam kłopoty ze snem. Nie zasypiam bez tabletki. mam depresje, zerowe poczucie wartości i ogromne poczucie winy które mi wmówił. Czuje ze jestem żałosna bo żebralam o uczucie. Po 12 katach zostawił mnie jak śmiecia. Stwierdził ze się odkochał i nie czuje motyli w brzuchu. Podał jakies bzdurne powodu. Wcześniej przez 2 mc straszył mnie ze się wyprowadza a ja go błagałam żeby tego nie robił. Myśle ze tez mnie zdradzał ale jest za sprytny żeby mieć dowody. Potrzebuje wsparcia bo ciężko mi. Już miesiąc jestem sama. Czuje się lepiej ale boje się czego mogę się spodziewać jeszcze. Bo przede mną rozwód. Ten człowiek jest bezwzględny. Wykańcza psychicznie.

        1. Witam cię bardzo serdecznie! Jejku jak czytam takie historie to włos jeży mi się na głowie. Ciągle te same schematy coś okropnego. Widzisz, oni żywią się błaganiem i przepraszaniem to dodaje im mocy i stają się jeszcze gorsi. To co ich „boli” to obojętność i chłód .. ale nie jest to łatwe do wykonania. Generalnie rzecz biorąc , dziewczyny są tak bardzo zastraszone, że nie ma mowy by dały sobie rady z tym fantem. Zresztą doskonała manipulacja przez długi okres czasu daje swoje efekty. Finał jak zwykle ten sam – odstawienie do kąta jak starą zabawkę. Wierzę, że jesteś wykończona gdyż przerabiałam temat na własnej skórze i do tej pory mam problemy ze snem… Pisz kiedy tylko zechcesz. Czasami jedno dobre słowo potrafi zdziałać cuda ❤️ Zobaczysz , że będzie dobrze !

  49. Dziewczyny słuchajcie ci mam dziś zrobić właśnie dzwonił z pracy że idzie do fryzjera czyli cotygodniowa wymówka bez powrotną i co mam zrobić ….co mu powiedzieć …..doradzcie …

    1. Udaj, że cię to nie wzrusza . Powiedz obojętnie IDŹ. Nawet jeśli tego nie okaże (a na pewno nie ) da mu to dużo do myślenia ✌️

    2. Masz powiedziec OK. Jesli cie zablokuje to rowniez go zablokowac od razu i nie odblokowywac dopoki nie wroci. Jesli cos napisze i nie zablokuje to odpisac, ze porozmawiacie jak wroci. Jeszcze ten jeden weekend musisz to wytrzymac.

  50. Jak znów nie wróci to znów będzie głupoty pisał jak ja nie będę pierwsza pisać ..że pewnie sobie kogoś poznałam itd….bo jak kiedyś nie pisałam całą sobotę to już rano w niedzielę mi napisał co poznałaś sobie kogoś bo milczałam sobotę a ja znów musiaam się blaznic i poniżać nie nie mam nikogo a on się z tego śmiał

    1. Nie tłumacz się moja kochana . Udaj że cię temat nie interesuje i że uważasz go za zamknięty . Zbijesz go z tropu jak nie będziesz błagać i się poniżać .

    2. A może wyjdź i idź z jakimś gościem się zabaw na noc,
      Myślicie dziewczyny ze to dobry pomysł?
      Któraś z was tak robiła?
      Bo ja mam kolegę i jak mnie mój wkurzy to idę do kolegi

      1. No tak,
        A wy dziewczyny poza tym że macie problem z socjopatą to macie jakiegoś innego na boku? No nie mówcie że jesteście takie samotne
        No bo co to za problem, ile można wysluchiwac

  51. No ja taką nie jestem….
    Że spędzam noc z kim innym jak dla mnie to nie jest dobry sposób jednak wolę posłuchać stokrotkę bądź Anitę ….

    1. Stokrotka i Anita napewno już kogoś maja
      Stokrotka mówi że poznaje ludzi no to co myślisz ma na myśli? Napewno chłopaków przecież nie kolezanki :))
      Sex jest dobry na wszystko

    2. Ja absolutnie . Nie dla mnie takie rozwiązanie . Nigdy bym takiego rozwiązania nie proponowała ani sama bym tego nie zrobiła .

  52. Szczerze dzięki Anicie i stokrotce inaczej zaczęłam trochę myśleć i robię inaczej niektore rzeczy ..widzicie kolejny raz mnie okłamał miał jechać do tych Niemiec w poniedziałek potem z czwartku na piątek a tu cisza nie robiłam.awantury nie płakałam nie błagałam by został nawet powiedziałam.jedz !!! Baw się dobrze ..hm….fajnie moc to powiedzieć osobie której zawsze się przytakiwalo błagało by została ……

    1. Klaudziu jak się cieszę , że zaczynasz dostrzegać różnice !!! Sto punktów za wytrwałość i odwagę !!! Tak trzymaj !

    2. Powiem ci Klaudia, ze podziwiam cie za sile jaka w sobie masz. Mi to takich rzeczy nie potrafil nikt przetlumaczyc, kolezanki, siostry ani psychology. Faktem jest, ze zadna z nich nie przezyla tego. I powiem szczerze, dopiero kiedy weszlam na ten blog cos we mnie peklo. Czytalam wiele blogow ale nigdy na zadnym sie nie wypowiedzialam, dopiero tutaj. Anita ma jakas taka moc.

      1. Myśle, że połączyło nas właśnie takie wspólne i jednakowe przeżycie . Dlatego, potrafiłyśmy się zrozumieć i być może dlatego ,mogłyśmy dać Klaudii kilka rad – wypróbowanych na naszej własnej skórze . W życiu ,należy zawsze pomagać . Nawet w takiej postaci … malutkiej . Ale gdy człowiek ma dołka, to czasami nawet jedno przyjazne słowo, ma w sobie moc na wagę złota ❤️

        1. Ale jaja!
          Takie niewiniatka a w weekend cisza!
          Każda swojego socjopate obraca!
          A jakiś nie a was żeby mnie pocieszyć!
          Michał właśnie powiedział mi że jestem psychicznie chora tylko dlatego że zobaczył w miom telefonie że piszę z kolegą!
          Wyszedł I zostawił mnie samą w domu!
          W sumie nie winie go bo przespałam się z moim kolegą (ale było tak średnio bo on ma małego)
          Ale teraz mi źle!
          Zawsze traktuje go jak śmiercia, powiedziałam mu ze ma spuerdalac a on chciał tylko żebym przestała się z tym kolegą spotykać – Jezu chyba jestem socjopatką!
          Pomóżcie

  53. Nie, nie mam nikogo i pewnie dlugo jeszcze nie bede miala. Tak jak powiedzialam, nie mam emocji, bo bylo ich wczesniej zbyt duzo. Ja tez spotkalam sie na piwo 2 razy z mezczyznami, ale do niczego nie doszlo, patrzylam na nich jak na znaki drogowe, bez emocji bez niczego. Po tych spotkaniach czulam sie jeszcze gorzej, wiec uwazam, ze to jest bardzo zly pomysl. Najlepiej czulam sie jak szlam na silownie, wtedy czulam sie dobrze na zewnatrz i wewnatrz.
    Klaudio, ten jego tekst o tym czy kogos masz dziala na ciebie jak zaklecie, dlatego on to mowi. Jesli to zlekcewazysz to przestanie. Moj, kiedy mu nie odpisywalam tez tak mowil, a jesli dalej nie odpisywalam to mnie wyzywal. A ja siedzialam wtedy w domu, pilam z zalu i zwijalam sie pod kocem z bolu.
    Poznaje roznych ludzi, ale to jest grupa znajomych i nie chodzi w niej o poznanie faceta tylko to grupa stworzona do wyjsc na koncerty, wiec poszlam nie raz z nimi. Obecnie nie mam ochoty na spotykanie sie z zadnym, zajelam sie w koncu swoimi zaleglymi sprawami, widze teraz, ze mam duzo mozliwosci spedzania czasu z dala od tego czlowieka i to robie.

    1. Przepraszam ale jestem już pijana bo tak mi było źle że kupiłam sobie wódkę i pije drinki w domu,
      Jezu przecież ja go kocham i wiem ze on mnie kocha, dlaczego ja to robię?

      1. On nic nie zrobił,
        Ja myślałam że on jest socjopata
        Ale to że mną jest coś nie tak,
        Nawet koleżanka mi mówiła że nie można tak swojego chłopaka robić na boku, to nie jest w porządku
        Michał jest taki że on by mnie nigdy nie zdradził,
        Jezu przez tych moich kolegów on mnie zostawi,
        Spieprzylam kolejny związek!
        Bo ja za dużo pije i wciąż imprezy i nie mogę się powstrzymać żeby z innymi nie gadać, wiem że to nie jest wobec Michała w porządku,,
        Ja nie mogę mieć nikogo na stałe, zawsze szukam kogoś innego, niewiem poco

        1. Ja tez jestem, patrzę czy Klaudia coś pisze, bo trochę się o nią boje, ale uczę się i w poniedziałek zaczynam nowa prace, wiec trochę mózg muszę zrelaksować. Poza tym trzeba mieć trochę przerwy od myślenia o tych wszystkich złych rzeczach. Magda, jak na początku mówiłaś, ze nie mogłabyś bez niego nigdzie pójść i ze opiekujesz się jego dzieckiem to mnie trochę zdziwiło. Ale pomyślałam, ze są kobiety, które tak maja, ok. Teraz mówisz, ze jednak nie jesteś szczęśliwa. Moim zdaniem tobie się po prostu z nim NUDZI. Jeśli jesteś w stanie przyznać, ze to są tylko koledzy, to on nie powinien mieć pretensji. Tylko przyznaj to szczerze przed sobą i przed nim. Jesteś w stanie to zrobić?

      2. No szacun Magda za prawdziwość relacji. Opowiadasz wprost nie oszczędzając i siebie. Tu masz rację, my też mamy za kołnierzem ale to co robią psychopaci z ludźmi to Pikuś przy tym jakie odpały nas dopadaja. Powiem jedno, po znajomości z psychopata socjopata zboczencem kłamcą oszustem człowiek ma tak zjechaną psychikę że robi rzeczy których nigdy by nie zrobił a na pewno nie w takiej mierze…zanim go poznał!!! To bydlę nie dość że niszczy ci zdrowie to jeszcze zabiera wszystko co było dla Ciebie wartosciowe, niszczy osobowość i zasady. Zostawia spustoszenie w całym ciele. Ludzie są w zwiazkach, ludzie się zdradzają odchodza i żyją dalej….po psycholu życie staje w martwym punkcie. Chcesz być z nim bo dał to co nikt nigdy wcześniej a zarazem wiesz że to samodetrukcja dno i zero przyszłości. Dla mnie to jest jak uzależnienie od narkotyków wiesz że są złe ale dają przyjemność…i suegasz po nie wracasz mimo ze Cię niszczą.

  54. Ależ Magda,
    Ty weź się uspokoj,
    Ja tu jestem,
    No stokrotki i Anity nie ma
    Ale ja obserwuje
    Może słuchaj, już nie pij więcej,
    Jeśli Ci zależy na nim i bardzo go kochasz to zerwij z tymi wszystkimi kolegami, poco ci oni itak?
    Jedz do Michała i pokaż mu ze to była pomyłka i powiedz ze tylko jego kochasz, i tęsknisz, a najważniejsze to powiedz mu to:

    W tęsknieniu i nie chodzi o czas który minął od ostatniego spotkania rozmowy,
    Tylko chodzi o te momenty, kiedy robiąc coś zdajesz sobie sprawę jak bardzo byś chciała żeby ta osoba była teraz przy tobie

    1. Pisałaś nam , że Michał jest super i że świetnie się porozumiewacie wiec dlaczego go zdradzasz Magdziu . Sama widzisz , że to nie ma sensu, bo potem cierpisz . Otrząśnij się i przede wszystkim zrozum , że alkohol ci nie pomoże . Nie możesz rozwalać stałego związku dla jakiegoś tam kolegi , na którym ci nie zależy .

      1. Witam ponownie wszystkie kobietki, a szczególnie Magdę, która dołączyła do bloga czerwonych szpilek
        Magda, czy Ty wiesz kim jest socjopata?
        Z pewnością NIE!
        Przepraszam ale nie masz pojęcia kim jest toksyczny związek porównując swoją relację z Michałkiem!
        Przede wszystkim z socjopatą nie można w ogóle dyskutować i niczego wyjaśniać bo to tylko pogarsza sytuację
        Jeżeli chodzi o życie erotyczne, bo przecież według ciebie to najważniejsze aby związek był udany (ja też tak myślałam) więc uświadomienie ciebie że mój partner miał wszystko o każdej porze dnia i nocy, bo zawsze chciał i ja również. Niczego mu nigdy nie odnawiałam, a jeżeli chodzi o robienie l….a – było to priorytetem nie ważne gdzie byliśmy
        A jednak …. Zdrady jego były na porządku dziennym i miałam na to dowody, a on się wypierał i twierdził że jestem chora psychicznie!
        Oddawałam mu się w pełni, że sama siebie nie poznawałam byłam zaślepiona i zmanipulowana przez niego, że prawie straciłam przyjaciół. Moja córka rozszyfrowała go przy pierwszym Poznaniu, kiedy przekroczył próg mojego mieszkania. Pomijając kwestię, że do niej robił przy obiedzie maślane oczy, a ja go broniłam.
        Jeżeli nie byłaś w związku z socjopatą, więc nigdy nie zrozumiesz kobiet, które przez to przeszły
        Czytając ten blog i książki psychologiczne dodało mi dużo pewności siebie aby odzyskać równowagę i zrezygnować z tej chorej miłości chociaż było naprawdę ciężko i wylałam rzekę łez
        I jeszcze jedno
        Ja też żyje normalnym życiem tzn praca, wychodzę do ludzi śmieję się i żartuję, ale jeżeli uważasz że kobieta po związku z socjopatą może wejść w kolejny związek i szybko zapomniec co przeszła, to jesteś w błędzie!
        Tego się nie zapomina!
        Ja jestem szczupłą, atrakcyjną, zadbaną kobietą i podobam się mężczyznom – słyszę to niejednokrotnie nawet od koleżanek i chociaż mam kolegów nie sprawiają mi przyjemność słuchania ich komplementow i nie dopuszczam myśli aby być z kimś w bliższej relacji i z przyjemnością daję kosza
        ☺️ Paula lat 50 Pozdrawiam ☺️

        1. Kochana Paulo witam cię bardzo serdecznie . Nie masz pojęcia jak się cieszę , że napisałaś ten komentarz . Ty, kochana tłumaczysz się z własnego postępowania lecz nie musisz tego robić . Ja już ostatnio napisałam: „ kto nigdy nie trafił na socjopatę , nie ma pojęcia czym to pachnie”. Czasami nie wiem , jak taki związek komuś wyjaśnić , lecz doszłam do wniosku , że jest to NIEMOŻLIWE . To tak , jakbyś musiała opisać komuś poród a ten ktoś nie rodził . No troszkę cię zrozumie, lecz nie będzie czuł tego co ty czułaś ! Twoja historia jest bardzo podobna do mojej . Dlatego doskonale cię rozumiem . Nie masz pojęcia , jak wiele kobiet pisze do mnie prywatne maile. Te kobiety nawet nie maja odwagi , by napisać to publicznie . Maltretowane psychicznie i fizycznie . Istne piekło . Do tego , niektóre z nich , nie mają dokąd pójść i muszą pozostawać w chorym związku . To dla mnie bardzo bolesne , gdyż wiem co czują. Mam nadzieje , że u Klaudii lepiej . Ja też po związku z socjopatą nie mam ochoty na żadne bliskie kontakty . Jakoś traci się zaufanie do całego świata . Całuje cię mocno

  55. No hej dziewczyny nie wyjechał znów mnie okłamał.z tym wyjazdem cały tydzień dawał do zrozumienia że wyjeżdża i po co …..dziś sobota cały dzień siedzi w telefonie i gdzieś pisze jest 00:24 i nadal pisze i co czy to do kolegi?Bzura pytam się mu co ty tak dziś siedzisz w umowie tel i piszesz a on na to co mój telefon i będę robił co chciał i czy ja ci się pytam co ty robisz w tym telefonie …a ja nic nie odpowiedział …kasy znów nie dał ciągle gada że nie ma adostal w piątek 700 zł i co mam robić z tymi pieniędzmi ja go cały czas utrzymuje…

    1. Kogo to kurwa obchodzi? Czy ty jesteś jakaś jebnieta? Piszesz na forum o socjopatach o 700 zł?
      Nawet mi nic nie poradzisz?
      Ty Klaudia jesteś jakaś kaleką normalnie
      Każda inna dziewczyna by to jebnela w huj i żyła dalej a ty robisz z tego jakieś przedstawienie!
      Weź się ogarnij schudnij, kurwa weź się za siebie!
      Pelzasz za tym frajerem kurwa już pół roku, no ile można!

      Magda ma problem bo rozpoeprza wszystko co dobre w jej życiu

      Może ty napisz coś komuś tutaj co?
      Stokrotka I Anita ci mówią co robić a ty piszesz tu o jakieś 700 zł?!

      Weź się zastanów nad sobą

    2. Hej Klaudia, czyli nie wyjechał jednak na weekend tak jak wyjeżdżał wcześniej? Wcześniej mówiłaś, ze wyjeżdża na całe weekendy?

      1. No widzisz, sciemnia coś,
        Czemu mu nie powie „ej weź mi pokaż telefon?” co to jakaś tajemnica?
        Mam prawo wiedzieć z kim piszesz nie?

        Boże ta Klaudia jest jakaś matka polka Jezu!

        1. Zastanawiam się w jakim celu Paulina znalazła się na owym blogu?
          Czy ma coś mądrego do powiedzenia na temat toksycznego związku?
          Wg Pauliny wystarczy aby wziąć telefon od partnera i sprawdzić jaką ma zawartość
          Śmiechu warte
          Paulino, pokaż mi socjopatą, który bez problemu udostępni swój telefon?
          Kolejna osoba, która nie wie do czego jest zdolny taki manipulant
          Mój partner nie rozstawał się ze swoim telefonem na krok, chyba że był wyłączony i trzy zabezpieczenia kodami
          Niestety nie było możliwości aby się do niego dostać i cokolwiek sprawdzić

  56. Weź mnie nie obrażaj dobra ¡!! Moje ty jesteś chora ale nie ja ….ja nic nie sciemniam ….pisze poprostu jak jest chce chciałam się wyzalic poprostu by ktoś mi doradził pomógł wsparł a ty widzę masz problem Paulina ….trzymajcie się Anita i stokrotka widzę że komuś tu przeszkadzam że jestem …..pa

  57. Stokrotka. Tak co tydzień jedzil na weekendy od piatkiu do niedz a nawet do poniedziałku ….miał jechać do tych Niemiec i też widzę cały tydzień mnie zwodzil kłamał wczoraj tylko cały dzień był na tel odkładał czekał jakby miał mu ktoś odpisać mi się wydaje że może się pokłócił z tamtą kobietka że nie pojechał i cały dzień sobie pisali….dzis niedziela i też już zaczął pisać od samego rana

  58. Stokrotka. Tak co tydzień jedzil na weekendy od piatkiu do niedz a nawet do poniedziałku ….miał jechać do tych Niemiec i też widzę cały tydzień mnie zwodzil kłamał wczoraj tylko cały dzień był na tel odkładał czekał jakby miał mu ktoś odpisać mi się wydaje że może się pokłócił z tamtą kobietka że nie pojechał i cały dzień sobie pisali….dzis niedziela i też już zaczął pisać od samego rana do

  59. Klaudia, nie przejmuj się tym co pisze Paulina bo najwyraźniej się tylko bawi.
    Osoby myślące poważnie, a temat toksycznych związków, które miały do czynienia z socjopatą potrafią cię wesprzeć ciepłym słowem

  60. Anitko
    Być może powtórzę to kolejny raz ale Niezmiernie się cieszę, że jesteś autorką tego bloga, a tym samym wspaniałą wirtualną terapeutką
    Szkoda, że tylko wirtualną, bo jak wspominałam wcześniej chętnie spotkałbym się w realu z kobietami, które tego samego doświadczyły. Myślę że to jeszcze bardziej by nas wzmocniło.
    Cieszy mnie to, że ja uwolniłam się od niego a nie on ode mnie i wściekał się, że ja się oddalałam od stwórcy, , a ja…. mam satysfakcję z tego powodu i święty spokój.
    Teraz milczy więc jestem świadoma tego, że znalazł kolejną ofiarę, bo Jego telefon nigdy nie milczy doświadczyłam to niestety o każdej porze dnia i nocy

  61. Paula też zylas w takim związku ze socjopata ? To jest straszne ja nie umiem się uwolnić jak narkotyk teraz nie wyjechał jak zawsze to robił ale cały czas siedzibę w tel 24 h tylko przerwa na jedzenie a nawet na toalecie siedzi i pisze ……a mi gada to jego telefon i może robić co chce i ku nie zabronię …chowa go nawet nic nie chce pokazać jak coś ogląda to chore

  62. U mnie tak sobie ostatnio znów pokazałam że mi zależy eh…..ja tak bardzo go kocham a znów miałam powód by go wyrzucić poniedziałek nie poszedł do pracy poszedł na miasto 5godz go nie było wrócił przespał się i znów o 19 wyszedł że jedzie na poprawę tatuażu wrócił o 2w nocy bez poprawy tatuaza nie odzywał się przez te 5godz wogole po czym powiedział że nie jesteśmy już razem i może robić co chce i mam mu się nie pytać gdzie był cały czas od soboty siedzi na telefonie cały czas pisze do kogoś znów nam dola nie radzę sobie …..nie jesteśmy razem a siedzi na moim garnuszku …..

  63. Traktuje mnie przynieś wynieś a on sobie lezy chrabia za moją kasę je tak jak mówiłam ja wszystko place on ciągle gada że nie ma kasy a jak ma to potrzebuje na wynajem pokoju ….mówi tak bym mówiła że u mnie jest jego dom….najgorszy ten meldunek jak mówiłam zameldowalam go czasowo na okres 6mies to był mój blad ale on mną zmanipulował….już go nie napiszę po mały ale niestety boje się samotności mimo że wiem.ze ciągle mnie zdradza …..pozatym on mnie szantażuje ….nie mogę tego napisać na forum o co chodzi szkoda Aneta że nie możemy się spotkać pogadać tak wiesz na osobności bo tu jednak wiele osób czyta a nie których rzeczy nie da się tu napisać …coś mało się odzywasz widzę stokrotka też zamilkła

    1. Ale kobieto ty nie możesz dać się tak traktować . Nie możesz trzymać przy sobie takiego faceta tylko dlatego że boisz się samotności . Przecież świat się na nim nie kończy . Facetów są setki . Do tego są przyjaciele , rodzina … Jeśli chcesz w końcu dobrze żyć to musisz sobie to wszystko przemyśleć . Boisz się samotności a jaką on ci daje „nie-samotność”? Przecież to są tortury psychiczne . Nie znam prawa polskiego , nie możesz go wymeldować? Tutaj , można to zrobić w każdej chwili !

  64. Niestety ja nie mogę mimo że to moje mieszkanie …musi sam osobiście iść się wymeldować albo muszę czekać do maja aż wygaśnie meldunek ….no kurcze nie potrafię już tak dobrze mi szło …..lecz gdy pomyślę że inna go ma odrazy mi serce pęka i boje się będzie mi go bardzo brakować …znów zaczyna gadać o wyjeździe do Niemiec by mnie wkurzyć ….a do tego jeszcze tyle będzie świat od 21 grudnia do 3 stycznia nie będzie pracował to napewno nogi go poniosą kto wie może nie będzie ze mną na święta wigilię bo w końcu przed wigilia znów piątek czyli jego weekend w który go nie ma ..eh …..

      1. kurcze nie widze mojego wczesniejszego postu. Napisalam drugi, sorki, ze sie powtarzam… Ale pojechalam, bo mu zaufalam! Anita, nie spodziewalam sie takiego czegos, nie spodziewalam sie, ze to jest az taki psychol! Przeszlo mi wczesniej, choc wiadomo, jakies tesknotki byly czasami. Ale im wiecej widze jego psychopatycznych zagrywek to jestem pewna, ze dobrze robie. To jest jednak niesamowite do czego socjo potrafia sie posunac – manipulacje, klamstwa, przemoc… Po tym jak mnie zwabil do siebie a pozniej znecal caly wieczor stwierdzam, ze naprawde te jednostki powinny byc wylapywane i zamykane gdzies. A miec dziecko z takim „czyms”, boze…, jak ja sie ciesze, ze mi sie to nie przytrafilo. Wspolczuje jego bylej zonie i wszystkim ludziom z jego otoczenia, bo takie „cos” jest zupelnie nieprzydatnym elementem spoleczenstwa, nic nie wnoszacym w zycie innych, a jedynie wysysajacym dobra energie! Ciesze sie, ze dzis piatek, jakos sobie fajnie zorganizuje ten weekend. Na szczescie mam swoja grupe, ktora zawsze jest chetna gdzies pojsc i sie usmiechac 🙂

        1. Całe szczęście , że nic ci się nie przydarzyło . Zamknij ten rozdział i ciesz się życiem Stokrotko . Sama widzisz , że batalia nie ma sensu. Oni i tak się nie zmienią , natomiast my, robimy sobie krzywdę . Najciekawsze jest to , iż niektóre kobiety – które nigdy nie miały do czynienia z socjopatą – krytykują nasze zachowanie i stają i ich obronie . Jakie to przykre , że kobieta nie potrafi zrozumieć innej kobiety …

        2. Napewno przyłapał cie z kimś a teraz tu znów bajki opowiadasz.
          Co to znaczy zwabił? Pojechalaś bo chciałaś.
          A powiedz o co się kłóciliście w nocy?

          1. Popełniła błąd , jadąc do niego . Z tym niestety muszę się zgodzić … jeśli zamykamy historię, nie możemy potem się cofać i same sobie wyrządzać krzywdę . Stokrotko , mogłaś natychmiast wyjść z jego mieszkania !

          2. Magdo, Anito, niestety nie moglam, nie mialabym gdzie pojsc, bylo juz za pozno i nie mialam pociagu. Cala sytuacja czekala wlasnie na ten moment, kiedy nie bede mogla uciec… Magdo, po tym co zrobil miesiac temu, pomyslalam, ze to juz koniec, naprawde. Skupilam sie na sobie, zaczelam poznawac nowych ludzi, zarowno mezczyzn jak i kobiety, niektorzy faceci okazali sie bardziej w porzadku niz inni, a bedac singielka pomyslalam – a co tam, czemu nie poznac sie blizej. Poklocilismy sie wlasnie o to, ze zobaczyl kilka wymienionych wiadomosci, choc byly one zarowno mezczyzn jak i kobiety – powtarzam. Bedac wypchnieta na deszcz, zlekcewazona na miesiac, zablokowana, zwyzywana – czy ja powinnam sie tlumaczyc z tego, ze fajnie jak sie pojawi ktos normalny, ze moge sie usmiechac, byc soba, cos zaplanowac itd????
            Co do zwabienia…udawal, ze tak mu smutno i przykro, mowil o tym, zeby nie wracac do tego co bylo a po kilku godzinach, kiedy nie mialam jak uciec zaczal znowu swoje psychiczne znecanie! Jak to nazwiesz????

          3. Stokrotko przecież ty jesteś inteligentną kobietą. Dobrze wiesz jak oni manipulują słowami i jak okazują żal i skruchę , których nie ma. Niestety , dałaś się nabrać . Dalej ci zależy na tej znajomosci ? Dobrze wiesz , że ona do niczego nie doprowadzi a ty, zniszczysz sobie zdrowie .

          4. Anito, nie spodziewalam sie, ze on jest zdolny do takiego czegos. Nie wiem dlaczego nie zaufalam swojej intuicji, tak bardzo nie chcialam tam jechac, czulam, ze tak bedzie, ale on tak przekonujaco mowil, ze myslalam, ze zrozumial. Zapomnialam jednak, ze oni nie zrozumieja nigdy, poniewaz nie widza co robia, choc caly swiat im to mowi….Zaproponowalam mu kolezenstwo w tygodniu, ale po wczorajszym, kiedy zobaczylam jaki jest zaklamany, to mam gdzies co sie z nim stanie! Na szczescie dzis piatek, spedze jakos milo wieczor i zapomne co bylo wczoraj. Na szczescie te manipulacje nie dzialaja na moje emocje juz tak jak kiedys, czuje raczej ulge, ze juz mnie tam nie ma i wkrotce zapomne o calych 3 latach. Szkoda, ze okazal sie takim smieciem, bo mialam nadzieje, ze cos fajnego z tego wyjdzie. No ale znow wracamy do punktu wyjscia – jak karmia cie klamstwami o sobie na poczatku i skad ta nadzieja sie pojawia.

  65. Dziewczyny witam. Mialam bardzo ciezki tydzien. Moj psychopata (teraz jestem pewna, ze jest chory) przyjechal do mnie 2 razy niezapowiedziany, tylko po to, zeby zlapac mnie z jakims facetem, ja oczywiscie nie wiedzialam, ze on stal pod moim blokiem i czekal. Oczywiscie mialo to na celu zrzucenie winy za klotnie i za to co zrobil ostatnio (fizyczna przemoc) na mnie, bo ten dzieciak nie potrafi przyjac na siebie najzwyklejszych spraw – mamusia nie nauczyla go zdrowych stosunkow miedzyludzkich, niestety. W kazdym razie, przyjechal 2 razy ze smutna minka i mowi, ze teskni i kocha, a ja dalam sie na to nabrac! I pojechalam wczoraj do niego, bo mnie zaprosil – i zgadnijcie co? Zwabil mnie do siebie, zeby moc mnie zadreczcy calkowicie. Caly wieczor byl mily, ale jak minela godzina ostatniego pociagu zaczal sie koszmar! Ponowne wyzywanie, znow kazal mi wyp…, nie dal mi spac, zapalal swiatlo 10 razy i krzyczal na mnie i wyzywal, a wie, ze zaczelam nowa prace. A wiecie dlaczego? Nie udalo mu sie zlapac mnie z zadnym mezczyzna, to stwierdzil, ze nowi znajomi mezczyzni z grupy koncertowej to moi partnerzy seksualni! To sa potwory. Dziewczyny, nigdy przenigdy im nie ufajcie. Po raz kolejny powtarzam, to sa POTWORY, ktore chca niszczyc innych. Kiedys ktos wpomnial, ze oni zazwyczaj zdradzaja. Po tych manipulacjach, oszustwie i graniu na mojej naiwnosci i zaufaniu w tym tygodniu a przede wszystkim wczoraj, uwazam, ze jednak bardzo mozliwe, ze mnie zdradzal, bo inaczej nie oskarzalby mnie no to bez przerwy. To prawda, ze oni oskarzaja o to, co sami robia. Znow jestem zablokowana co bardzo mnie cieszy, bo z takim psychopata nie ma zycia – jest za to patologia, nerwy i zero z ciebie. Niech oni sie z tym mecza, ja juz nie musze!

    1. Koleżeństwo? Tzn że masz już kogoś tak?
      A dziś spędzisz miło wieczór z tym z kim cię przyłapał wczoraj?

      Nie wydajesz się tym jakoś załamana, sama piszesz ze się cieszysz że Cię zablokował
      No ta historia się wyjaśnia 🙂

      Bo niby dlaczego on chcąc się tak nad tobą znęcać urywa kontakt?

      1. On sam mowil, ze nie chce wracac, wiec co moglam powiedziec. To nie jest takie latwe wszystko skreslic. Nie mam nikogo, tak jak mowilam wczesniej, nie da sie byc z kims innym po takiej hustawce, dopoki emocje sie nie uspokoja. Wiesz mial fajne cechy, lubilismy sie smiac z tych samych rzeczy – tak mi sie wydawalo, chyba, ze udawal…
        Tak, ciesze sie, ze mnie zablokowal, przynajmniej nie bede miala pokusy napisac. A poza tym czym mam byc zalamana? Brakiem wyzwisk, wyrzucaniem na deszcz, klamstwami i manipulacjami, wiecznym zmeczeniem po nocnych klotniach, brakiem lojalnosci, zrozumienia, wyrozumialosci, moze i zdradami (tego nie wiem, bo nigdy nie pytalam o cos co nawet nie przyszloby mi do glowy)? Nie, nie jestem tym zalamana.
        Wiesz co? On za kazdym razem jak znikal i blokowal, to pozniej oskarzal mnie o zdrady, ze zdradzalam go, jak go nie bylo, jak zerwalismy ze soba. Komedia! Blokuje, bo to typowa i najczestsza technika manipulacji przez narcyzow i socjopatow, powodujaca, ze czlowiek mysli, zastanawia sie itd. Spojrzyj tez na przyklad Klaudii. Jesli na poczatku to na mnie dzialalo, to teraz mam to gdzies, przynajmniej nie musze czytac obrazliwych, wyimaginowanych wiadomosci od paranoika. Slyszalam dobre powiedzonko – daj czas czasowi – i widzisz, z czasem to blokowanie juz na mnie nie dziala, co wiecej – jest to chyba jest pomoc od losu, zebym jak najszybciej sie uwolnila 🙂

        1. Najważniejsze byś zrozumiała , że nie socjopata nie może być twoim przyjacielem . To nie leży w ich interesie . Nie daj się kołować i nie słuchaj obietnic i innych żali . I idz sobie do przodu swoją własną ścieżką!

          1. W sumie masz racje, moze dlatego nie ma zadnych znajomych ani przyjaciol, bo przeciez im trzeba cos dac od siebie, a nie tylko brac i wymagac.

          2. Magda, co się stało? Nie zamykaj się w sobie. Jeśli trafiłaś tutaj to znaczy, ze masz problem. Ja tez kiedyś próbowałam rozwiązywać problemy sama, ale nie powinno się dusić w sobie. Mi to akurat pomaga.

  66. Cześć dziewczyny właśnie się spakował i pojechał niby do tych Niemiec najlepsze rzeczy pozabieral i powiedział że wróci tylko po swoje rzeczy pewnie pojechał do niej i u niej będzie mieszkał

    1. Hej Klaudia, ja tez go kochalam, tak mysle. Kazda z nas przezyla te rozstania, takie na zawsze, bo z nimi kazda klotnia wyglada jak rozstanie na zawsze. Jakby sie dalo z czlowiekem rozmawiac, to pewnie by tak nie wygladalo. Wczoraj pojechalam do niego i znow poznecal sie nade mna, pewnie nakarmil sie i bedzie sie z tego smial ze swoimi przyjaciolkami wieczorem. Coz moge na to zrobic? Jedyne co moge to tez dobrze sie bawic!
      To sa tacy ludzie, ze nie wiedza co to jest empatia, w dupie maja jak ktos sie poczuje. Oni nie rozumieja, ze kazde dzialanie pociaga za soba konsekwencje, to jest cecha charakterystyczna, a pozniej jak im sie cos nie uda to jest wina kogos innego. On wyrzucil cie jak smiecia, to ty tez go wyrzuc. Jestes w stanie to zrobic Klaudio, a w szczegolnosci jak go nie ma. Po prostu sprobuj sobie wyobrazic, ze nigdy go nie bylo, albo lepiej – wyobraz sobie co by bylo jakby byl. Spakuj wszystkie jego rzeczy, zeby jak po nie wroci byly gotowe.
      Wczoraj jak moj psychol darl sie na mnie to patrzylam na niego i wyobrazalam sobie, ze cale moje zycie wlasnie tak bedzie wygladac, patrzylam na niego jak na obcego czlowieka, ktorego wcale nie znam. Ja wiecznie tlumaczaca sie z jego paranoi. Masakra.

      1. No jak? Mówiłaś że on ma dziecko ale nie ma przyjaciół więc jak się będzie miał śmiać z przyjaciółmi? Z jakimi?

        Ty mówiłaś że sobie zorganizujesz miło wieczór więc wygląda mi na to że to ty się będziesz z niego śmiała ze swoimi przyjaciółmi których masz tyłu bo tak wiele im dajesz

        Stokrotko przepraszam ale nic się nie klei z tych twoich historii

        miałaś odpowiedzieć o co się kłóciliscie wieczorem że on się na ciebie darł

        1. Ma przyjaciolki z randek, ja nie mowie o takich normalnych przyjaciolach, tylko o tych dziewczynach z ktorymi sie zabawial (nie wiem co z nimi robil, bo nidgy nie dociekalam), w kazdym razie wiem, ze pisal z nimi w tajemnicy przede mna i wypieral sie, ze nie pisze, wiec nie wiem co robil z nimi dalej. Ja nie mam wielu, ale mam bliskich, ktorych znam od lat.
          Pisalam wyzej o powod klotni: „Magdo, po tym co zrobil miesiac temu, pomyslalam, ze to juz koniec, naprawde. Skupilam sie na sobie, zaczelam poznawac nowych ludzi, zarowno mezczyzn jak i kobiety, niektorzy faceci okazali sie bardziej w porzadku niz inni, a bedac singielka pomyslalam – a co tam, czemu nie poznac sie blizej. Poklocilismy sie wlasnie o to, ze zobaczyl kilka wymienionych wiadomosci, choc byly one zarowno mezczyzn jak i kobiety – powtarzam. Bedac wypchnieta na deszcz, zlekcewazona na miesiac, zablokowana, zwyzywana – czy ja powinnam sie tlumaczyc z tego, ze fajnie poznac normalnych ludzi, ze moge sie usmiechac, byc soba, cos zaplanowac itd????”

  67. Dziękuję stokrotka widzę że ciebie też coś ciągnie to tego twojego ….mój już się nie odzywa pisze tylko dlaczego ty taka jesteś…przykre ale prawdziwe kocham go na maxa jak wychodził życzyłam mu co najlepsze a potem za nim pobiegłam jak szedł z tymi torbami a on i tak miał mnie w dupie teraz ryczę

    1. Hej Klaudia, moj tez sie nie odzywa i pisze tylko dlaczego ty taka jestes. Identyczne slowa, identyczne zachowania. Widzisz to sa tak samo chorzy ludzie. Teraz tez mysle, ze mnie zdradzal, jestem tego juz pewna, poniewaz seks byl dla niego wszystkim, a poniewaz czesto sie klocilismy a ja potem nie dociekalam za bardzo co robil jak sie nie widzielismy miesiac, to nie wiem po prostu. Tak mu ufalam, a on mi nie. Dlaczego? Bo mnie oszukiwal i nie wyobrazal sobie, zeby ktos nie oszukiwal.
      Wiesz Klaudia, oni lubia dramaty. W ich zyciu potrzeba jest takich ogromnych emocji, tych negatywnych oczywiscie, ktore normalnego czlowieka wykanczaja, a im dodaja energii. Twoje emocje tez sa teraz rozlegulowane, dlatego reagujesz lzami i tak gwaltownie. Klaudia, ten stan musisz przezyc, dzieki temu dostrzezesz zmiany, ktore nadejda. Z reszta jak on odejdzie to nie bedziesz miala wyjscia, tak jak moj psychol odszedl, dzieki temu dal mi czas na regeneracje i teraz jest inaczej.

        1. Chodzi o to, ze jego blokowanie juz na mnie nie dziala i czuje, ze moje reakcje na gierki tego osobnika sa inne. Nie mowie, ze go nie pamietam, bo takiego psychola nie da sie zapomniec, a juz na pewno jest to swietna lekcja 🙂 , ale jest o niebo lepiej niz bylo wczesniej.
          I tak jak mowilam wczesniej, wcale nie chcialam do niego jechac, czujac jak to sie skonczy, ale pomyslalam, ze moze sobie cos przemyslal wiec dam szanse, a ty bum! Spodzianka! Nie przemyslal 🙂

          1. Widać przemyslał bo mówiłaś że przyjechał ale nie chciał wracać, mówisz że jest samotny i ma dziecko

            Widząc twoje agresywne nastawienie nie trudno się domyśleć kto jest prowokatorem waszych kłótni.
            Nazywasz go socjopatą zarzucasz zdrady choć mówisz że on nikogo nie ma,
            Za to ty masz, mówiłaś że masz tyłu przyjaciół i taka się czujesz doceniana.
            On wie kim są ci twoi „przyjaciele”?

            Pojechalaś do niego bo to ty potrzebujesz w życiu takich emocji negatywnych oczywiście on tego nie potrzebuje bo mówiłaś że urywa kontakt po każdym spotkaniu

            Klaudia też jest uzależniona od negatywnych emocji – cierpi ale go kocha, stymże ona w niczym niezawiniła

          2. No dobrze, nie chcial wracac, wiec zaproponowalam kolezenstwo.
            Z ktorej strony moje nastawienie jest agresywne? Teraz to ja nie wiem czy ma czy nie, czy zdradzal czy nie. Skad mam to wiedziec? No wlasnie o to chodzi, ze on zna moich przyjaciol i oni znaja jego. Ja jego przyjacioleczek nigdy nie poznalam 🙂 widocznie nie bylo to wygodne 🙂
            Pojechalam do niego, bo mnie zapraszal i zarzekal sie, ze nie wrocimy do tego co bylo. A tu tego samego dnia powtorka z rozrywki, bo to sa bardzo chwiejne, impulsywne charaktery. Z nimi nie da sie nic ustalic ani zaplanowac, bo sa tak impulsywni, ze zmieniaja zdanie jak wiatr zawieje, jak im pasuje. Jedno jest pewne, jak sie kogos kocha to sie go nie wyzywa ani nie wyrzuca na deszcz. A jesli sie kogos nie kocha to sie go nie zaprasza do siebie.
            Wiec jaki Magdo jest twoj wniosek? Czyz nie jest to zachowanie dziecka, ktore placze a za chwile sie smieje, a za chwile placze znowu?

        2. A poza tym to kazdy kto ma jakas empatie i kochal kogos to nie potrafi tak sobie odpuscic, wyjsc, zamknac drzwi i tyle. To tylko te potwory tak umieja, bo wiedza, ze sie ich kocha i potrafia zniknac na miesiac, bez znaku zycia. Odciac sie i kogos zostawic niech cierpi. Widzisz, oni nie chca sie wiazac na stale, oni boja sie byc w zwiazku, bo dla nich oznacza to, ze musza sie z kims czyms dzielic, ze musza zwracac na kogos uwage, uwazaja, ze w zwiazku straca kontrole, bo w zwiazku 2 osoby podejmuja decyzje, a nie jedna. A w momencie kiedy sie nad toba zneca i blokuje to czuje, ze to on ma kontrole. Ale nie rozumie jednego, ze czlowiek silny to czlowiek dobry i szczery, a nie prymityw, cham i agresor. To jest wlasnie tym czym oni sa – prymitywami, chamami i agresorami wyzywajacymi sie na innych za swoje niepowodzenia. A wiesz dlaczego lubia tak emocje wzbudzac, zeby caly czas sie klocic, nigdy nie isc na kompromis, wyzywac i zachowywac sie agresywnie? Bo oni nie znaja innych, nie wiedza co to milosc, wiec jak moga dac to komus innemu? Oni nigdy nie zrozumieja, ze ktos moze kochac badz byc smutnym, bo nie maja uczuc. A ja mialam uczucia i za kazdym razem jak sie odzywal to budzil uczucia. Dlatego tam pojechalam.

          1. On przyjechał zdaje się pierwszy mówiłaś. Widać też mu ciężko odpuścić. Prawdopodobnie też cię wciąż kocha.
            No a jeśli chodzi o kłótnię to co mogę powiedzieć – nic nie mówisz o co się pokłóciliscie

          2. On nie przyjechal, bo mnie kocha, on przyjechal zrzucic wine zakonczenia zwiazku na mnie, bo zachowal sie jak prymityw (nie pierwszy raz z reszta) a przeciez on jest nieskazitelny 🙂
            Przeczytaj o co sie poklocilismy, moze nie widzisz powodu do klotni? Ja tez nie widze.

          3. Jak nie wiesz to dlaczego mu zarzucasz zdradę? Skąd wiesz że ma przyjaciółki? Mówisz że nie ma przyjaciół, on zna twoich, powinnaś wiedzieć czy on ma jakichś – mówisz że nie ma

            Jeśli on przy tobie się śmieje a za chwilę płacze to o czym wy rozmawiacie? Ty nie mówisz że się raz śmiejesz raz płaczesz – jeszcze nie słyszałam żebyś mówiła że plakałaś?
            Jaka powtórka z rozrywki?

            Z tego co widzę to on może chciał wrócić ale mówiłaś że poznałaś jakichś nowych ludzi, że chodzisz na imprezy – jesteś pewna że któryś z twoich znajomych nie powiedział mu o tym że masz nowych przyjaciół?

            Bo jeśli tak to bardzo zła sytuacja – poniekąd rozumiem dlaczego tak reaguje.

            Mój Michał jak się dowiedział że się spotkałam z tym kolegą to też mi zrobił awanturę nie odzywa się do mnie – nasze stosunki się rozsypały – wiem że zawiniłam, ja zdrady też nie umiem wybaczyć – może za jakiś czas wróci – mam nadzieję

          4. Jeśli zarzuca ci wine to znaczy że coś wie, a nie mówił że wie? Że ktoś mu powiedział?

          5. Bo on to taki dzieciak, nie chce,
            Zawsze wiedziałam że tak, się nie robi za plecami swojego chłopaka – czuje się jak świnia.

            Michał to co innego zawsze go kochałam i będę kochać, wiem że on mnie też dlatego nie chce mnie widzieć, nie przypuszczalam że się dowie. Teraz z domu nie wychodzi tylko do pracy, wiem bo mi jego kolegi dziewczyna powiedziała
            Nie mogę to tym mówić

          6. Magdo,on nie może nic wiedzieć, bo nic takiego, żadna zdrada się nie wydarzyło. Oni celowo oskarżają innych o to co sami robią, żeby ukryć swoje zdrady czy winy. Patrz na przykład Klaudii i mój. A to, ze mam nowych znajomych. Tak, mam i co w tym złego? Problem jest w tym, ze on tez mógłby ich poznać, ale ja jego znajomych nie mogłam, jego nowych przyjaciółek nie miałam prawa poznać. Dziwne nie? A to z powodu takiego, ze miałam nie wiedzieć o tym co się dzieje.

  68. Jednak dziewczyny od 17:30 cisza z jego strony zabrał wszystkie najlepsze rzeczy i poszedł napewno to jego wyprowadzka pewie ta nowa laska mu powiedziałam że albo się do niej wprowadza albo koniec o wybrał to pierwsze mnie potraktował jak skarbonkę służąca a teraz się super zabawia ale o
    Oczywiście to moja wina …to ja zawiniłam bo prosiłam o miłość sex o rozmowę przytulania całowania których od dawvana nie było ….a on za to na boku ciągle zdradzał wyjeżdżał co weekend wyjechał do Niemiec a nawet szczoteczki ręcznika nie zabrał bo ma już to u niej proste dolina straszna ryczę jak wół

    1. Klaudia, wszystkie przeszłyśmy ( no może za wyjątkiem Anity i stokrotki bo one są za sprytne na to) przez okres ryczenia hak wół.
      Rycz, kup sobie wino albo dwa, pudełko chusteczek i lody i daj czadu.
      I za każdym razem jak uderzą cię wspomnienia fajnych chwil to powtarzaj sobie wciąż wszystkie epitety – to jest dobre miejsce a używanie brzydkich słów – także nie żałuj sobie
      Rozwal coś na ścianie – posprzątaj za 2 dni!

      Ty jesteś mi się wydaje trochę jak ja, chciałabyś nie żeby wypieprzał ale żeby był tylko inny, dobry, żeby wrócił i zrozumiał i przeprosił,

      Ja się przekonałam że to nie ma sensu tacy ludzie nigdy nie zrozumieją, nie ma co żyć nadzieją – ta nadzieja na zmianę to twój najgorszy wróg! To się nie zdarzy więc rycz pij i klnij

      Weź wolne z pracy, jak musisz ale po miesiącu wina powinno już być lepiej – każde przyzwyczajenie mija po ok miesiącu

      Jestem z tobą

  69. Madziu ja nie piję alkoholu …tak kocham.go chciała bym by wrócił przeprosił itd….ale tak nie zrobi bo on ma zupełnie inny charakter taki na luzie robi co chce kłamie kręci mataczy zdradza mu nic nie jest potrzebne tylko lasek na pęczki by mieć się gdzie zaczepić jak wychodził z torbami powiedziałam mu tyko jak przekroczysz ten prób to już nie masz co szukać choć w myśli mówiłam zostań wróć kocham cię przytulić mnie i zostań a stało się inaczej po czym powiedział jak mnie niewpuscisz jak przyjadę pójdę do byłej ona zawsze mnie weźmie to laska z którą był hlgdy mnie poznał i znia mieszkał Ola mi gadał że u jakiegoś dziadka wynajmuje pokój ona też taka głupia ale zawsze by go przyjęła nawet nie wiem czy właśnie do niej się nie prowadził i zabraćl wszystkie ciuchy te najlepsze butów nawet 4pary jak niby do pracy do Niemiec pojechał brak słów ….

      1. Śnił mi się dzisiaj jestem bardzo zmęczona tą całą sytuacją,śniło mi się że wysłał mi filmik gdzie się z kimś całuję.
        Ja nie daje już rady chodzę taka bez energi i bez sił.
        Codzienne koszmary,pierwsza myśl po przebudzeniu,tęsknię za nim za każdym skrawkiem jego ciała,jego umysłu,brakuje mi nawet jego głosu.
        Nie dzwonie nie pisze ale ja chyba nei dam rady.
        Dawno takiego czegoś nie przechodziłam

        1. Aniu dasz radę , bo wszystkie dałyśmy ! Już tyle czasu wytrzymałaś … nie poddawaj się właśnie teraz . Chciałabyś zadzwonić do faceta , który nie dosyć że cię źle traktował , to jeszcze przez cały ten okres nie szukał ? Gdyby był po uszy zakochany i gdybyś była miłością jego życia , to zrobiłby wszystko by być blisko ciebie . A gdzie jest? U boku jakiejś innej biedaczki a ty moja droga cierpisz i rujnujesz sobie życie . Aniu nie ma sensu ! Uwierz mi kochana . Musisz się jakos wziąć w garść . Taka rozpacz i żal tylko cię zjedzą i nie doprowadzą do niczego . Znów myslisz o jego zaletach a o wadach zapomniałaś … Musisz spróbować myśleć na odwrót , bo inaczej się wykończysz . Wspominaj to co złe a to co dobre, wyrzuć za burtę – to co dobre i tak było grą aktorską, iluzją. On się bawi i cieszy życiem , manipulując inna kobietę a ty wylewasz łzy . Czy ma to sens ? Głowa do góry Aniu i do przodu . Powiedz sobie , że nawet twoje myśli na jego osobę nie zasługują !

          1. Dzięki kochana za to co mi napisałaś.
            Masz rację,tylko te męczące koszmary i myśli które mnie nadchodzą.
            Mam nadzieję,że czas zrobi swoje i zapomnę

          2. Aniu czas leczy wszelkie rany, tylko potrzeba troszkę cierpliwości . Ja wiem , że nie jest to proste , ale musisz dać radę. Jesteś wartościową osobą i taki facet na ciebie nie zasługuje. Nie daj mu się nadal niszczyć – przez myśli i wspomnienia. Odbierz mu tą władzę i myśl tylko o sobie ! Z każdym dniem, „ból” będzie stawał się coraz lżejszy a po jakimś czasie , uśmiech znów zagości na twojej twarzy! Nie poddawaj się i nie szukaj kontaktu- nie dawaj tak ogromnej satysfackji komuś , kto zrobił z ciebie kłębek nerwów . Dasz radę !

          3. Dziękuję bardzo pomaga mi to co piszesz,mam nadzieję że tak będzie i za kilka miesięcy napisze tu że o nim zapomniałam.
            Każda z nas mam nadzieję,że znajdzie odpowiedniego wartościowego mężczyznę który na nas zasługuje.
            Jesteśmy bardzo dzielne damy radę 🙂

          4. Ależ Aniu oczywiście że tak będzie! Na każdą z nas czeka gdzieś właściwy facet! Powiedzmy, że „przygoda” , która nas spotkała pomoże nam w życiu i nie popełnimy już więcej tych samych błędów . Będziemy silniejsze i mądrzejsze ! Pozwoliłyśmy się skrzywdzić , ale stało się to tylko RAZ – kolejnego już nigdy nie będzie!

          5. Aniu, piszesz że każda z nas chciałaby znaleźć odpowiedniego mężczyznę.
            Ja w ogóle na to nie liczę. Po pierwsze nie ciągnie mnie do tego, a poza tym przyzwyczaiłam się już do samotności.
            Po traumatycznej znajomości z socjo nie potrafię myśleć nawet pozytywnie o mężczyznach. Każdy mnie denerwuje i nie mam nawet ochoty na żadne spotykanie.
            Niby czasu goi rany, może, ale chociaż minęło już sporo czasu nie widziałam Go prawie rok…. nie dzwonię, jak on dzwoni to nie mam ochoty odebrać telefonu, ale mimo wszystko moje rany jeszcze się nie zagoiły i krąży jeszcze w moich myślach przeważnie negatywnie.

  70. Wiesz co mi zrobił dziś rano napisał mi że nigdzie nie wyjechał że wynajął sobie pokój ale ja się nie dowiem gdzie …..teraz pisze że jak chce nam przyjechać na pkp po niego bo tam spędził cała noc …..ja postanowiłam że nigdzie nie jadę mam się upokarzać choć w sercu czuje tęsknotę najchętniej bym pojechała pewne pośmiewisko bym tylko zrobiła ze jednak jadę do niego on by miał satysfakcję muszę się przełamać i nie jechać prawda ???

    1. Ja może młodsza jestem ale dla mnie to wygląda tak:

      Jakby cie zdradzał to by nie spał na PKP,
      Oj ty coś kręcisz kochana
      Ty to jak u stokrotki zarzucacie im że robią nie wiadomo co socjopatię a oni już was mają dość,
      Ten twój woli spać na dworcu niż z Tobą a ten stokrotki już nie może jej słuchać i się poprostu odcina, on siedzi z dzieckiem a ona imprezuje z „przyjaciółmi”

      A Anita i ja was wszystkie pocieszamy – no kabaret hihi

    2. Czesc Klaudio, dobrze, ze nie pojechałaś. Te cyrki, gry, i dramaty, które twój odstawia to jest szaleństwo. Mój tez odstawiał różne cyrki, zmyślał sytuacje, wydarzenia, i testował moje reakcje. Klaudio, oni się tym żywią, dla nich tak właśnie wyglada związek, nie ma być dobrze, ma byc wojna. Ten mój do tej pory prowadzi wojny z żona z która rozwiódł się ileś tam lat temu, rozmawiają tylko na mailu lub w sądzie. Oni nie potrafią utrzymać normalnych relacji ludzkich, wiec nie pytaj dlaczego ci to robi, bo nie ma na to innej odpowiedzi niż ta – bo jest psychicznie zaburzony.
      Magdo, jeśli on woli spać na dworcu, to po co do niej wraca?
      Mój ma dziecko, to siedzi w domu z dzieckiem. Kto ma siedzieć? Niedługo jakaś nowa będzie siedzieć. Każdy w życiu podejmuje decyzje, jego decyzja było mieć dziecko, wiec ma. Ja rowniez po tym co mi zrobił, wyzwiskach, szarpaniu, poniżaniu aż wreszcie odejściu i zablokowaniu mam prawo prowadzić swoje życie tak jak chce. Wszystko ma jakieś tam konsekwencje, tylko, ze ci psychole tego nie rozumieją i ZAWSZE zwalają winę na kogoś – po tym co mi zrobił on jeszcze chciałby zebym to ja go przepraszała, ze to moja wina, ze mnie tak traktował! Klaudio, ten twój rowniez mówi, ze to wszystko twoja wina jak cię traktuje. Oni tacy są po prostu, niektóre są bite, bo zupa była za słona…

      1. A co on takiego zrobił?
        Jeszcze nie powiedziałaś o co były te wasze kłótnie. Powiedziałaś tylko że on siedzi w domu z dzieckiem – fakt kto ma siedzieć – więc siedzi.
        A ty nie mogłaś siedzieć z nim?
        Czy on znęca się nad swoją byłą żoną?
        Mówił dlaczego się rozwiedli?

        1. Tak, ponoć ona go zdradzała. Mnie tez cały czas oskarżał o zdrady, które nigdy się nie wydarzyły, wiec ja w zdradę jego żony nie wierze. Ona rowniez mówiła, ze on jest agresywny, niedojrzały i niestabilny, ze zmienia zdanie jak wiatr zawieje. Ja mam z nim identyczne doświadczenia. Oni zawsze opowiadają ludziom, ze zostali zdradzeni, to jest ich cecha charakterystyczna. Teraz ta żona ma partnera i dobrze się dogadują, a on tego przeżyć nie może. Niedawno całkiem pojechał pod jej dom i robił zdjęcia przez szparę w drzwiach fortepianu jaki sobie kupiła, strasznie jej zazdrości. Ona chce mieć większość opieki nad dzieckiem a on nie chce się zgodzić, bo jeśli się zgodzi to urwie mu się nad nią kontrola, wiec tak, uważam, ze się nad nią znęca. I przez to ona nie może sobie ułożyć życia. Mnie zawsze strasznie to bolało, ze on poświęcał tyle uwagi swojej byłej żonie. Niby bylam ja, ale on strasznie interesował się jej życiem, bardziej niż moim!
          Jeśli chodzi o siedzenie z nim, to tak, siedziałam z nim w domu kiedy nie mógł wyjść, bo miał pod opieka dziecko.

          1. Czyli zdradziła go bo mówisz że ma innego więc to oczywiste – a teraz jeszcze chce mu zabrać dziecko. Więc nie dziwię się dlaczego się kłócą. To dla ciebie takie dziwne?
            Czy on zdradził ją z Tobą?

            Wiesz Michała kolega ma tak samo. Walczy o dziecko wciąż bo ona siedzi z nowym i małego mu nie daje nawet zobaczyć. On przyjeżdża do nas i wyżala nam się wciąż.
            Dziewczyny sobie znaleźć nie może bo nikt nie chce takich problemów na głowie a on z tego wszystkiego nigdzie nie wychodzi. Jest załamany. Potrzebuje bratniej duszy żeby się wygadać.
            Stracił już wszystkie pieniądze na Panią adwokat z Wrocławia bo u nas takich nie ma.

            Ty powinnaś mu pomóc i być z nim a nie z przyjaciółmi.
            Ja nie widzę w jego zachowaniu nic socjopatycznego – może jeszcze do tego nie dorosłaś. No ale to twoja sprawa.

            Dziwne że Klaudia się nie odzywa

          2. No ma nowego partnera, bo rozwiedli się kilka lat temu. On tez miał mnie co nie oznacza, ze zdradził ja ze mną. Każdy po jakimś czasie znajduje sobie kogoś nowego. Ja bym mu pomogła jakby był normalnym człowiekiem, a nie psycholem. Kiedyś kiedy jeszcze nie pokazał swojej prawdziwej twarzy pomagałam mu zawsze rozwiązywać te problemy, ale później kiedy zaczął traktować mnie jak śmiecia to już mu nie pomagałam. Bo ile można dawać z siebie, kiedy ktoś wzamian traktuje cię jak śmiecia? Klaudia tez ma już dość i widzi co się dzieje, to normalne.

          3. Jak nie powiesz o co się kłóciliście to nie piszę już z Tobą. Ty nie rozumiesz tego co mówię?
            Jak żona go zdradziła to się nie dziwię że nie chciał przeżywać tego samego z Tobą, no i cie zablokował.
            A ty robisz z niego socjopatę ze swoimi przyjaciółmi. Nie możesz wymagać żeby Facet który ma takie problemy interesował się wyłącznie Tobą.

            Klaudii facet też widział co się dzieje więc wyszedł z domu – to normalne.
            Ktoś kto ma taką fajną dziewczynę jaką Klaudia udaje nie wychodzi spać na dworzec.
            Nie wydaje ci się dziwne że gdyby miał te kobiety o których ona mówi to by do nich poszedł?

          4. Kłóciliśmy się o to, ze podejrzewał mnie o zdrady, rozumiesz to? A ja go nie zdradziłam i jestem pewna, ze tak samo było z jego żona. Ja nie mówię, ze miał się wyłącznie mną interesować, ale ze interesował się życiem byłej żony bardziej niż moim czy naszym. On wychodzi spać na dworzec, bo jest psychicznie zaburzony, zachowuje się jak dziecko. Mój tak samo, blokuje mnie tak jak dziecko trzaska drzwiami jak coś jest nie po jego mysli. On mnie poniżał, wyzywał, szarpał, bo co, bo miał problemy? I wyzywał się za to mnie! A z reszta on nie miał takich problemów jak ten wasz kolega, ze ktoś mu czegoś zabraniał. On sobie te problemy sam stwarzał, bo jest psychicznie zaburzonym paranoikiem, który uważa, ze wszyscy go zdradzają, oszukują i są jego wrogami, podczas gdy on sam taki jest.

          5. Stokrotko szkoda twoich słów i zdrowia . Dla osoby która miała choć jednodniowy kontakt z socjo, twoje wpisy są jak najbardziej zrozumiałe . Tego nigdy nie zrozumie żadna osoba , która z takim przypadkiem nie miała do czynienia . Będzie to czysta abstrakcja. Nie istnieje możliwość , by wytłumaczyć osobie z normalnego związku , co oznacza związek toksyczny . Każda , przerabiała dokładnie ten sam scenariusz . Wiec głowa do góry i do przodu !

          6. Ty Anita nie czytasz tego co ona wypisuje?
            Każdy twój post to jak wklejony gotowiec 🙂

            A stokrotka cały czas powtarza to samo jak wariatka jakaś 🙂

            Ja się pytam o różne rzeczy a ona wciąż swoje – nie da się porozmawiać normalnie i nie czyta albo zupełnie lekceważy co mówię.
            Dziwne to i śmieszne – z takim podejściem to wcale mnie nie dziwi że się kłóciliście 🙂
            On podejrzewał ciebie a ty jego 🙂

            Uspokoj się trochę, bardzo stajesz się agresywna kiedy ktoś się z Tobą nie zgadza i chce coś powiedzieć

          7. Mi się zawsze podobało jak Michał czasem tupnął na mnie nogą jak miałam jakieś humory

            Zawsze starał się wytłumaczyć swój punk widzenia i w większości miał rację, bez niego to pewnie bym do tej pory za gówniarzami po dyskotekach biegała. Czasem się kłóciliśmy ale teraz widzę że to przeze mnie było.
            On chciał poprostu mieć normalny związek a nie jakieś problemy

            Myślę że faceci nie są aż tak skomplikowani jak my,
            Wierność i sex – dasz im to i masz spokój

            Każdy facet głupieje jak tego nie czuje. To dlatego się do mnie nie odzywa, mam nadzieję że mi wybaczy.

          8. Po pierwsze , facet może sobie tupać sam na siebie . Na mnie niech się nie ośmiela. Po drugie , gdy z kimś jest mi dobrze , nie szukam nikogo na nocną przygodę. Mam za duży szacunek do samej siebie oraz do związku .

  71. Boże miał.jechac do Niemiec rozumiesz w piątek już wyjechał jak się okazuje kręci że jedzie potem cały dzień się nie odzywa i rano dziś pisze że wynajmuje pokój potem pisze że jest na pkp i teraz o 22 napisał że jednak jest u brata 100 km za poznaniem a jak się okazało z torbami stoi pod moją brama no KuZwa myslal że będę za nim latać bo zawsze to robiłam …..ja nic nie krece myśl co chcesz

    1. Klaudia bardzo dobrze zrobiłaś . Nie poniżaj się i nie biegaj za nim . Niech sobie śpi na dworze jeśli nie umie docenić kobiety. Może mu dobrze tyłek przemrozi i troszkę rozumu nabierze do główki .

  72. Witam ponownie
    od czasu do czasu tu zaglądam i znowu mnie krew zalewa jak czytam „mądrości” , które wypisuje Magda na temat związku z socjopatą.
    Magdo! Jeżeli nie miałaś do czynienia z socjopatą nie dawaj porad kobietom, które były w toksycznym związku.
    Nie dawaj za przykład swojego partnerstwa z Michałem, który nie ma zaburzonej osobowości.
    A poza tym jeżeli go zdradziłaś nie dziwię się że ciebie zostawił,
    Druga sprawa…. nie każdy potrafi zalewać smutki alkoholem lub walić w ścianę pięścią.
    To nie są rozwiązania!
    Ja doskonale rozumiem Anitę, Klaudię i Stokrotkę bo także byłam w związku z socjopatą i to co piszą to ….. Jakbym opisywała swój przypadek
    4 lata wahadła wzloty i upadki, miłość i nienawiść, rozstania i powroty, obietnice bez pokrycia …… Zawsze byłam winna JA
    Niestety tyle czasu potrzebowałam, aby zrozumieć, że on mnie nie kocha (chociaż mówił i pisał o tym niejednokrotnie) tylko niszczy
    Teraz jestem silniejsza zablokowałam go wszędzie. Wydzwania do mnie po kilkadziesiąt razy dziennie z ukrytego numeru, sterczy podoim domem ale mnie to nie rusza i mam satysfakcję, że ja teraz jestem górą

      1. Magdo, a Michal ciebie zablokowal albo ty jego? Rozumiem, ze nie jestescie teraz razem, myslisz o tym, zeby sie z kims przespac?

        1. Nie warto, każdy inny to fajtłapa, tylko z nim mi było naprawdę dobrze, mam nadzieję że niedługo wróci, jestem pewna że myśli o mnie jak ja o nim

          A ty? Nie planujesz powrotu do swojego, jak Ci jest z kimś innym w łóżku?

          1. A zablokowal cie na amen? Myslisz, ze wroci do ciebie? Dlaczego go zdradzilas? Ja nie wyobrazam sobie zdradzic kogos kogo sie kocha, myslisz, ze naprawde go kochasz?
            A ja co moge? Powrot nie zalezy tylko ode mnie, a do sytuacji ktora byla wracac na pewno nie chce. Jestem zablokowana i odcieta, wiec wiesz, nie moge nic zrobic. Ja na razie nie mysle o sprawach lozkowych z innymi, nie ciagnie mnie do tego. Wiem, ze sa kobiety, dla ktorych seks nie jest sprawa tak intymna jak dla mnie – na przyklad ty nie uwazasz, ze seks to cos specjalnego i bylas w stanie zrobic to z kims innym, ja tak nie mam. W tym momencie nie spieszy mi sie do tego, ale wiem, ze wiecznie mloda nie bede. Z reszta mam nadzieje, ze nie bede rozpamietywac cale zycie tego co mi sie wydarzylo, pojawi sie ktos nowy i bede szczesliwa 🙂 Czego tez zycze Klaudii.

          2. Stokrotko ja tak samo jak ty , nie wyobrażam sobie zdrady . W związku należy szanować siebie i partnera . Nie wiem dlaczego niektóre kobiety , myślą tylko o tak przyziemnych sprawach jak seks . Oczywiście z własnym i kochającym facetem , jest on sprawą fantastyczną… Widzę , że niektóre dziewczyny potrafią na spokojnie dawać upust swoim zachciankom nawet ze zwykłym kolegą. Wiem, że nie potrafiłabyś zdradzić . Od razu to widać . Jesteś super dziewczyną i na pewno odnajdziesz swoje szczęście w życiu . Będziesz mieć kochającego faceta , dla którego staniesz się największą wartością . Życzymy ci tego z całego serca .

          3. Stokrotko, a powiedz on o tym wiedział? Że byś go nigdy nie zdradziła?
            Bo wiesz mówić a robić to dwie inne rzeczy,

            Wy się widzę kłócicie o to że ty myślisz że on cie zdradził a on że ty to zrobiłaś.

            Skąd te podejrzenia? Jeśli dajecie sobie powody do zazdrości to słowa już niewiele znaczą – na zaufanie trzeba sobie zapracować.

            Wystarczy głupia wiadomość sms od kogoś kogo nie zna i już kłótnia gotowa.

            Widziałaś go z kimś innym? Albo on ciebie?
            Wychodził i znikał nie wiadomo gdzie? Albo ty wychodziłaś że nie wiedział gdzie i z kim jesteś?
            Tak się właśnie rozpadają związki

          4. Magdzia ty dajesz rady stokrotce apropo zdrady a sama potrafilas zdradzić Michała z własnym kolegą.

          5. Moze przeczytaj to co pisze i przestań mnie oceniać
            Myślisz że nie mam racji w tym co mówię?

          6. Gdybyś miała rację, to szanowalibyś własnego faceta o którym pisałaś , że jest fantastyczny i nie weszłabyś koledze do łóżka . Żadna z nas tego nie zrobiła. Piszesz , bym cię nie oceniała a ty ciagle oceniasz dziewczyny a szczególnie stokrotkę .

          7. No chyba wiedzial, ze go nie zdradzilam i bym nie zdradzila, bo przeciez nigdy nie zdradzilam i nie mialam tego w planie. Nie uwazam, ze na zaufanie trzeba zapracowac, uwazam, ze zaufanie to podstawa od ktorej sie zaczyna. On wiedzial gdzie wychodze, zawsze mogl isc ze mna. Ja natomiast nie moglam z nim nigdzie chodzic, nigdy nie wytlumaczyl mi dlaczego nie moge z nim isc jak spotykal sie z ludzmi w takim klubie do ktorego jezdzil, a potem jak sie okazalo jezdzily tam tez dziewczyny, wiec wiadomo bylo, ze szukal sobie kogos.
            Jak mnie za kazda klotnia blokowal to wiadomo, ze nie wiedzial gdzie chodze, przeciez golebia z listem w dziobie mu nie wysle 😀

          8. Wiec sama widzisz , że od nas wymagają czegoś , czego sami nie dają. Oni zdradę mają wyimaginowaną w głowie. Wszystkie ich zdradzają biedaków. Może mają jakieś kompleksy natury anatomicznej i w głębi duszy sądzą , iż nie mogą zadowolić partnerki , która potem szuka odskoczni. Kochający i pewny siebie facet , który przede wszystkim szanuje własną kobietę, nigdy nie będzie miał takich podejrzeń ! Gdy je ma, oznacza to , że coś z nim jest nie w porządku . Zapamiętajcie sobie : złodziej, zawsze podejrzewa złodzieja!

          9. Wy wszystkie żyjecie pod jakimś kloszem,

            Jakbym chciała szukać tutaj usprawiedliwienia swoich czynów albo szukała litości i pocieszenia to bym tak samo kłamała jak stokrotka i Klaudia.

            Powiedziałam wam prawdę co zrobiłam i widzę że zachowanie faceta stokrotki jest takie samo jak Michała – a ja nie uważam żeby in był socjopatą.

            Po tym co pisze stokrotka uważam że nie ma dymu bez ognia – a teraz ratujcie to socjopata!
            🙂

            Uważam też że to całe blokowanie to jest wygodna wymówka – jak chcesz się z kimś skontaktować to zawsze jest sposób.

          10. Facet blokuje i kobieta ma go szukać i znajdować sposoby ? Magda Magda co ty piszesz ?

          11. To niech nie płacze że nie może, chcieć znaczy móc.
            Klub zlamanych serc na własne żądanie

            Po tym co tu czytam to czasem aż mi ręce opadają.

            Jak się pytam stokrotki o co się klocili to ona nawet powiedzieć nie chce albo się boi powiedzieć.
            Najwyraźniej nie radzi sobie z rozwiązywaniem problemów w związku.
            Pisze tylko o poniżaniu a wciąż nie wiem o co chodzi.

          12. Jak to kłamiemy? Nie rozumiem dlaczego uważasz, ze kłamie. Tzn na jaki temat? Ze nie zdradziłam? Uważasz, ze każda kobieta zdradza? Czy wszystkie twoje kolezanki zdradzają? No właśnie zachowania Michała są takie same jak mojego, tylko, ze Michał został zdradzony a mój jest paranoikiem, który to sobie wymyślił. Z tego wynika, ze ty nie żałujesz, bo jeśli twierdzisz, ze każda kobieta zdradza to zdradzisz Michała znów!

          13. Jasne, że zdradzi.Już to zrobiła i to z kolegą. Nie można się potem dziwić , że faceci sądzą, iż każda kobieta zdradza.

          14. No właśnie, a wcześniej napisałaś że oni mają kompleksy natury anatomicznej – myślą że każda go zdradza. Jak zdradza to tak myślą. A jak mają myśleć?

            Ja źle zrobiłam że go zdradzilam, zwłaszcza że nie było warto – pijana byłam. Drugi raz już bym tego nie zrobiła, już mu to napisałam.

            To wszystko przez głupie smsy, znalazł wiadomość i się dowiedział.

          15. Nie rozumie dlaczego ty będąc kobietą, stajesz po stronie facetów , których zreszta traktujesz beznadziejnie – smsy z innymi , zdrady ….

          16. Bo ja umiem spojrzeć na to z drugiej strony, zawsze starałam się zrozumieć o co chodzi a nie doszukiwać się odrazu choroby psychicznej jak wy – ja wiem że to wygodne ale niczego nie rozwiązuje.
            Zawsze mi się udawało do niego dotrzeć i teraz wiem że jak chłopak ma problem to najlepiej się to rozwiązuje w łóżku – wpierw sex a potem rozmowa i wszystko Ci powie.
            Wy naprawdę nie wiecie jak porozumieć się z facetami? Obejrzyjcie sobie sex w wielkim mieście

          17. Problemy rozwiązuje się głową a nie tyłkiem. Super porada od kobiety dla kobiet – gratuluje . Pozostaje tylko rozłożyć ręce .

          18. No to ty też rób jak uważasz, ale potem nie pisz że stał się nagle socjopatą i poszedł do innej a ty jesteś biedna i sama.
            Nie dajesz facetowi tego co potrzebuje i oni glupieją – myślą potem że sypiasz z kimś innym i zaczynają się podejrzenia.
            A potem zakładasz forum socjopata i szuka pocieszenia u koleżanek.

            Klaudii jakby imponował intelekt to by sobie wzięła profesora i miałaby spokój, ale wolała rozbójnika to teraz ma

          19. Co ty dziewczyno wypisujesz ? Kogo zostawił i do kogo odszedł? Raz tylko trafiłam na socjopatę, którego natychmiast usunęłam z mojego życia. Nie wiem czego się naczytałaś, ale piszesz zupełnie nie na temat .

          20. Ty jego czy on ciebie?
            A zresztą nie mam ochoty już z Tobą dyskutować na ten temat.

          21. No właśnie dlatego że zachowanie twojego jest takie samo jak Michała i dlatego sądzę że miał powód cię zablokować – jak mój Michał.

            Stymże ja patrzę na tą sytuację z obu stron a ty tylko krzyczysz że jest socjopatą.
            Dlatego że obie nie mamy z nimi kontaktu dlatego uważam że tak jak Michał – twój też zrobił to nie bez powodu

          22. Obudź się Magdo ze snu. Stokrotka pisała , że miała problemy ze swoim chłopakiem . Ty opisywałaś idyllę z Michałem – był rzekomo najlepszy pod słońcem . Stokrotka pomimo problemów NIE ZDRADZIŁA a ty w idylli TAK .

          23. Ty się obudź i zastanów się trochę, ty nie rozumiesz nic, że Michał zachował się jak stokrotki facet – widocznie też miał powód.

            Zawsze starasz się przypomnieć wszystkim że to forum o socjopatach dlatego wszyscy są socjopatami.

            Ja uważam że mój Michał nie jest i z tego co wypisuje stokrotka to nie wydaje mi się żeby jej był.
            (ten Klaudii to ma coś nie tak jakieś problemy z agresją prawdopodobnie)

          24. Stokrotka to zajebiscie fajna i wrażliwa dziewczyna ! Do tego wierna i inteligentna ! Mam nadzieje , że będzie bardzo szczęśliwa w życiu , gdyż na to w pełni zasługuje !

          25. To ciekawe dlaczego chłopak ją zostawił tak że nawet gadać mu się z nią nie chce – nie dziwi cie to?
            Taką dziewczynę ze złota?

            Ty się obudź że snu marzycielko

          26. Facet nie potrafił docenić tego , co miał. A miał super dziewczynę! I mam nadzieje , że zostanie ona kiedyś doceniona w swoim życiu . Nie każdy facet, może mieć inteligentną kobietę niestety .

          27. Facet nie potrafił docenić tego , co miał. A miał super dziewczynę! I mam nadzieje , że zostanie ona kiedyś doceniona w swoim życiu . Nie każdy facet, może mieć inteligentną kobietę niestety .

          28. Magdo czy ty myslisz tylko o sprawach łóżkowych ? Miałaś podobno związek z normalnym i kochającym człowiekiem wiec dlaczego go zdradziłaś? Powinnaś szanować dobrego człowieka ….

          29. Magdo, ty zdradzilas Michala to cie zablokowal. Ja mojego nie zdradzilam. Jesli uwazasz, ze moj byl taki dobry, to stwiedzam, ze Michal byl taki sam. Taka bylas z nim szczesliwa? Ze zmuszal cie do seksu, musialas z nim caly czas siedziec w domu jak w klatce, zero kolezanek. Bardzo fajne zycie z nim mialas, pewnie z tego szczescia go zdradzilas. Mysle, ze dobrze bys sie z tym moim dogadala, on by cie wyzywal, bil i ponizal do granic godnosci, a ty bys mu robila w nagrode loda 😀
            Moj nie okazal sie nagle psycholem, jego zona tez to zauwazyla jak i wiele innych ludzi.

          30. Zgadzasz się? Z czym?
            Nie znasz Michała ani jej, nic nie wiesz
            Zgadzasz się bo nie używasz mózgu
            Ty wierzysz w w to że ją bił?
            🙂

          31. Gdzie ty wyczytałaś ON MNIE BIŁ . Przecież dzwewczyna opisała hipotetyczną kwestię.

          32. Dziewczyna trafiła na toksycznego partnera a ty jako kobieta powinnaś stanąć po jej stronie . Dlaczego ciagle bronisz jej byłego chłopaka? Czy znasz jej historię?

          33. Jeśli chcesz pomóc to nie traktuj dziewczyny jak wroga , tylko jak wirtualną koleżankę . Myślę , że jest to jak najbardziej logiczne . Przechodziłaś to z Michałem ? Ciekawa kwestia. Cały czas pisałaś , iż znalazłaś ideał , który potem zdradziłaś.

          34. O biciu to jeszcze nie wspominałaś, myślę że jakby to była prawda to byłaby to pierwsza rzecz na liście hihi

            Mówiłaś że masz dużo przyjaciół a teraz że masz zero koleżanek?

            Mówisz że byłaś więziona? Poniżał cie bił zmuszał do seksu?

            Dlaczego nie poszłaś na policję?

          35. Magda czy ty umiesz czytać z logiką? Przecież ona to do ciebie pisała . Nie opisywała swojego przypadku tylko twój . ✌️

          36. Ty jesteś jakaś dziwna chyba,
            Ona pisała o tych strasznych rzeczach które rzekomo jej się działy i pytała czy ja gdybym tak miała to czy bym mu jeszcze loda zrobiła

            Przeczytaj to sobie jeszcze raz

          37. Ja opisywałam twój przypadek. Sama mówiłaś, ze cały czas siedziałas z nim i zero koleżanek, i ze miałaś z nim seks kiedy tylko sobie życzył. Mój tez na mnie wymuszał seks, ale ja się nie dawałam, bo mnie to obrzydzalo, to jego wulgarne i prostackie zachowanie. Mój mnie nie pobił po twarzy to fakt, ale popchnął i szarpał aż miałam siniaki. Fakt mogłam pójść na policję, ale go kochałam, byłam jak w hipnozie i nie chciałam mu robić takich rzeczy. Kolejnym krokiem byłoby pobicie.

          38. Sama tak mówiłaś Magdo. Ja tylko mówię, ze miałam podobnie, ale mi to przeszkadzało, a tobie nie. Wiec ciekawe jest to, ze go zdradziłas.

          39. Witam Anito. U mnie na razie stabilnie, zero kontaktu. Choc przyznaje, ze czasem mysle sobie o tych dobrych rzeczach, ktore sie wydarzyly i wtedy robi mi sie troche smutno, czuje zal, ze tak to wszystko sie potoczylo. Ale dobrze, ze nie mamy kontaktu, bo nie wiem czy dalabym rade sie uwolnic calkowicie. Juz sie nie moge doczekac tego momentu. Czasem mysle, ze dobrze jest nie miec uczuc, ale z drugiej strony chcialabym sie znow zakochac, bo to takie fajne uczucie 🙂
            Mysle o Klaudii, czy jest bezpieczna i jak sobie radzi.

          40. Bardzo się cieszę ze u ciebie dobrze. Ja wiem ze myslisz , bo przecież każda z nas myślała. W każdym związku są piękne chwile i one na zawsze pozostają w pamięci . Ja właśnie tez myślałam o Klaudi. Mam nadzieje ze u niej ok. Może nam odpisze .

          41. Daj spokój,
            On napewno już się zabawia ze swoimi panienkami a ty tylko siedzisz w domu i płaczesz,
            Co będziesz rozpamiętywać?
            Jakie mile chwile?
            Te zdrady? Kłamstwa? Gwałcenie? Bicie?
            To przecież socjopata

          42. Ja nie mowie, ze siedze i placze, to nie o to chodzi. Mysle sobie tylko, co sie stalo z czlowiekiem, w ktorym sie zakochalam? Wydaje sie, jakby to byl ktos inny, a pozniej mi go podmienili hmm A jesli sie juz zabawia to wiesz, jest wolny, moze sie zabawiac.

          43. Napewno znudziłaś mu się w łóżku i szuka teraz nowej laski – socjopaci to przede wszystkim dewianci seksualni,
            Nie zauważyłaś że unika seksu? Wciąż wymówki? Że niby taki zmęczony?
            To pierwsza oznaka znudzenia albo że ma panienki na boku,
            Jakby nie miał to by chciał wciąż, bo normalny facet to chce wciąż,
            Zboczeńcy
            Michał to chciał wciąż, Jezu jak mi się chce z nim seksu teraz 🙁

          44. Moj tez chcial caly czas, oni jak im brakuje to nawet koze wezma. I chce cie zapewnic, ze nie znudzilo mu sie akurat to, ale ze ja mu sie znudzilam, bo juz nie latalam jak piesek. A jesli szuka sobie laski, to ma prawo, tak jak i ja. Ale mi nie chodzi to.

          45. Oj tak . Gdy chodzisz i błagasz to jest ok. Gdy przestajesz , natychmiast się tobą nudzi . Standard

          46. Ty pewnie po tym związku z tym socjopatą to już zapomniałaś co to orgazm 🙁
            Tylko prawdziwy mężczyzna myśli o kobiecie i zawsze robi tak żebyś miała orgazm.
            Tak właśnie uważam.
            A jak tylko ulżyć sobie chce a potem zasypia to wtedy wiesz że napewno socjo
            Ten mój kolega co się z nim przespałam tragedia!
            Michał to był taki czuły nie mogłam się doczekać aż wróci z pracy i będzie wieczór 🙂

            Jak mi go brakuje 🙁
            widziałam dziś że jest na facebuku – myślałam że zemdleje 🙁

          47. No dobra, niech ci będzie, to ja jestem byłam w tym związku tą złą socjopatką – zadowolona?

          48. Madziu, to dlaczego do niego nie napiszesz? Dlaczego nie odezwiesz się? Jeśli wiesz, ze cię kocha i cierpi, to może odezwij się do niego, spróbuj. Bo zaraz tak się napalisz, ze znów wylądujesz z jakimś kolega, a tego to Michał ci nie wybaczy już. Czy wy już zerwaliscie i nie ma odwrotu? Jeśli tak to masz prawo sobie kogoś znaleźć, widac, ze masz temperament.

          49. Chciałabym ale mi wstyd, nie wiem co miałabym powiedzieć,
            I nie szukam innego bo wiem że to był mężczyzna mojego życia,
            Może mieliśmy problemy ale nigdy nikogo tak nie kochałam żeby myśleć o nim wciąż!

            Ty tego nie rozumiesz bo twój to socjo,

            Ale Michał to był inny niż wszyscy faceci,
            On na przykład jak coś było nie tak to on odrazu wiedział, miał to wypisane na twarzy,

            Tak jak ostatnio, jak przyszedł to ja wiedziałam że on wie no to co miałam powiedzieć?

          50. Ja cię doskonale rozumie. Ale spójrz na to co piszesz – ze on był kochany , czuły i był mężczyzna twojego życia … dlaczego go zdradziłaś ? Nie atakuje cię. Chciałabym to zrozumieć . Nie potrafiłabym czegoś takiego zrobić .

          51. Bo się posptrzeczaliśmy a potem był piątek i poszłam z moją paczką na dyskotekę i za dużo wypiłam i kolega mnie wziął do siebie i niewiem co myślałam
            Ale to nie zmienia tego że go kocham i tęsknię
            Moje koleżanki jakby znały prawdę to by mnie potraktowały jak wy, że dlaczego to zrobiłam że jestem jakąś szmatą, dlatego I’m nie mówię bo się boję że już całkiem zostane sama

          52. Kurcze szkoda…. wierzę że cierpisz i jest ci smutno . Może jednak ci przebaczy i znów będziecie razem . Życzę ci tego Magda

          53. Tu mnie nie lubisz bo bronię Michała,
            Chciałabym być taką feministką jak ty czy stokrotka
            Ale jak mam mówić o nim źle jak widzę że to wszystko przeze mnie?
            Chciałabym jak stokrotka, olać i bawić się z przyjaciółmi – ona ma łatwiej bo jej to ją zdradza wszędzie i bije
            albo Klaudia

            jakby mnie Michał bił i gwałcił to byłoby mi łatwiej, on tylko zanim wyszedł to odepchnal mnie z drzwi, trzasnął i poszedł

          54. Nigdy nie napisałam , że cię nie lubię. Nie mnie oceniać … Mam nadzieję , że ci się ułoży z ex i że będziecie szczęśliwi .

          55. Magdo, ja nie jestem feministka, po prostu są granice traktowania innego człowieka po ludzku. Nie mówię tez, ze nienawidzę mężczyzn. Wiem, ze istnieją fajni i porządni, i nie mówię, ze jestem feministka i ze zamierzam być wieczna singielka. Nie mówiłam tez, ze mój mnie gwałcil i bił. Mówiłam jedynie, ze jak nie chciałam z nim seksu, to mnie wyzywał pół nocy, ze na pewno robie to z innymi i z nim nie chce i ze jestem dziwka i szedł spać do innego pokoju. Nie mówiłam, ze mnie bił tylko szarpał. Jak było między nami dobrze, to lubiłam się z nim kochać, żeby przypieczętować ta miłość i uczucie, które jak się okazało było jednostronne. Poza tym jak sama stwierdziłas, jeśli on się teraz zabawia z innymi, to dlaczego miałabym płakać?

    1. Witam witam Paulo! Cieszę się, że możemy cię znów usłyszeć – lub raczej poczytać . Twoje wpisy są bardzo mądre i od razu widać , że rozumiesz sytuacje innych kobiet . Zauważyłam , iż niektore dziewczyny stają w obronie facetów i skaczą sobie nawzajem do oczu . Jest to bardzo przykre . Lecz cóż możemy na to poradzić . Żyjemy w takim właśnie świecie . Całuje cię bardzo serdecznie !

  73. Klaudio, nie wierzę, że Twój socjopatą śpi na dworcu po prostu chce wzbudzić w tobie litość, a nawet gdyby to sam sobie na to zapracował!
    Naprawdę nie ufaj mu, nie daj się sprowokować do litości. Uwierz milczenie jest najlepszą zemstą. Nie potrzeba nic więcej. To ich doprowadza do wściekłości. Ja już to doświadczyłam.
    Mój socjo też wypisywał różne bzdury i brał mnie na litość łącznie z chorobami np mamy lub taty, których nawet nie miałam przyjemności poznać (stałe to odwlekał), a przecież miałam zostać jego żoną
    Mnie już nic nie rusza, bo każda jego obietnica to puste slowa. Jestem z siebie dumna chociaż szkoda że tak późno do mnie to dotarło i jak pisała wcześniej Anita ….rysa pozostanie
    Bo tak niestety jest

    1. Ale oczywiscie, ze nie spal na dworcu, taki gwiazdor. Oczywiscie, ze opowiada takie historie, zeby Klaudia sie nad nim zlitowala i prosila zeby wrocil. Z tym, ze jesli dokonal wyboru, zeby spac na dworcu to prosze bardzo. A ty Paula, dlugo zajelo ci calkowite odciecie sie od tego wszystkiego? Myslisz, ze juz sie odcielas calkowicie? Bo zlosc lub jakakolwiek emocja w stosunku do drugiej osoby to dalej oznaka przywiazania. Koniec bedzie wtedy, kiedy staniesz sie obojetna. Jak dlugo trwa juz twoje zablokowanie i jego przychodzenie pod dom?

      1. Stokrotko, moje całkowite zablokowanie trwa od ok 2 miesięcy. Zablokowałam go zaraz po tym, jak on pierwszy to uczynił.
        Taka zabawa w kotka i myszkę zdarzała się już wcześniej on mnie, ja jego z tym że mi nie odpuszczało tak szybko. On stosował różne chwyty, abym uległa i znowu miała z nim kontakt.. Ja naiwnie myślałam, że naprawdę mnie kocha skoro wraca
        byłam w ciągłej huśtawce.
        Zaczęłam czytać trochę psychologii i interesować się zaburzeniem osobowości.
        Bardzo pomógł mi blog Anity, który pozwolił mi w ogóle nie reagować na jego impulsy względem mnie.
        Uwierz, że są dni kiedy mam 50 połączeń z ukrytego numeru, ale mnie to w ogóle nie rusza.
        Kiedy wiem że jest w Polsce wyłączam domofon, aby mieć święty spokój. Na szczęście nie mieszka w mojej miejscowości chociaż niedaleko więc muszę się rozglądać wychodząc z domu.
        Nienawidzę go za to że grał na moich uczuciach, chociaż też niejednokrotnie wspominam nasze cudowne początki ( wówczas najwyraźniej się starał), ale szybko zorientowałam się, że coś jest nie tak w jego zachowaniu.
        Były ciche dni, po czym zawsze wracał zapewniając mnie, że jestem wyjątkową kobietą, kobietą która najbardziej pasuje do niego, kobietą jego życia. Przyciągał mnie do siebie mistrzowskim seksem, którego w takiej potędze nigdy nie miałam twierdząc …. Pamiętaj że ja Ciebie stworzyłem.
        Dziękuję Anicie za ten blog i za to że poznałam choćby wirtualnie inne kobiety, które znalazły się w podobnej sytuacji i dzięki temu jestem w 100% pewna, że byłam z socjopatą. Chociaż nigdy fizycznie mnie nie skrzywdził (być może wiedział, że nigdy bym na to nie pozwoliła, bo nie raz udawadniałam mu, że ja też mam coś do powiedzenia), ale psychicznie tak! Świetnie mną manipulował, miał dar przekonywania i patrzenia prosto w oczy bez mrugnięcia.
        Jestem teraz spokojniejsza jak jego nie ma w pobliżu i bardziej wydajna w pracy.
        Pozdrawiam serdecznie

        1. Paulo czytając twój wpis , zobaczyłam samą siebie. Bardzo się cieszę , że potrafiłaś wyrwać się z toksycznego związku. Poradziłaś sobie doskonale. Takie komentarze, są wielkim impulsem dla dziewczyn , które od toksycznych partnerów nie umieją się uwolnić . Czasami brakuje im samozaparcia lub rozpaczliwie chwytają się każdego miłego słowa płynącego z ich ust. Niestety, to tylko kolejna iluzja. Mam nadzieje , że odnajdziesz swoje szczęście w życiu i że otrzymasz wszystko to, co najlepsze ! Życzę ci tego z całego serca! ❤️

          1. Co w tym dziwnego?
            Amerykę odkryłyście
            Zawsze na początku jest miło i excytujaco i zawsze przy rozstaniu się cierpi i z reguły wini drugiego – nieważne jak było zawsze jeden wini drugiego
            Czasami jak czytam to wydaje mi się że zatrzymałyscie się na poziomie liceum – tylko teraz to już nie jest „świnia” tylko socjopata

            Linia między miłością a nienawiścią jest bardzo cienka – co? Tego też nie wiedziałście?

            No i się teraz hejty posypią 🙂

          2. Kobieta przeciwko kobietom . To dopiero akcja. Zasługujesz na medal . Albo nawet dwa !

          3. A gdzie ty widzisz żebym była przeciw?
            Mnie tylko dziwi jak wy się nakręcacie nawzajem.
            Niby pocieszacie paule i klaudie a z drugiej strony czekacie na jakieś nowości, czy żyje? Czy ją pobił?
            Takie plotki ploteczki 🙂

          4. U Klaudii ta cisza jest przerażająca. Choć może być tak, ze ten jej wrócił, pobawią się w dom i znów będzie to samo.

  74. No mój specjalnie powiedział że śpi na dworcu jak się okazało to był u swojej byłej i u niej był by mi zrobić na złość jak to mówi ….pisze chore eski już mój ojciec podał go na policję zaczął mnie szantażować że jak go nie wpuszcze rozwali mi meble ściany które położył takie cegiełki wszystko co on zrobił poniszcZy …nie uważacie że to chore

    1. Jejku całe szczęście , że twój tato się tym zajął . Same widzicie jakie to są osoby . Nie mogą pogodzić się z utratą i odejściem partnerki i urządzają jej piekło na ziemi . Coś z rodzaju „albo ze mną , albo z nikim”. Klaudziu kochana, uważaj na siebie .

    2. Boze, to jest niebezpieczny czlowiek! Wiedzialam, ze w pewnym momencie kiedy zaczniesz mowic prawde prosto w nos wlaczy mu sie agresor – klasycznie. Ten szantaz to wcale nie zarty Klaudio. Oni nie maja hamulcow. Wiedz, ze jezeli tak powiedzial to to zrobi, bo oni nie licza sie z konsekwencjami, uwazaja, ze moga wszystko. Uwierz, ze msciwosc tych ludzi nie zna granic. Jesli bedzie mial zdechnac w kanale, zeby zrobic ci na zlosc albo przykrosc, to bedzie wolal zdechnac w kanale niz odpuscic. Oni wola sobie zaszkodzic, zeby tylko tobie nie bylo dobrze. Uwierz w to i popros kogos, zeby sie do ciebie wprowadzil, tate czy kogos, bo w tym momencie jestes w niebezpieczenstwie.

      1. Magdo, na poziomie liceum to Ty się zatrzymałaś skoro w dalszym ciągu nie rozumiesz o czym piszą tu kobiety na temat toksycznego związku

        1. Przecież ta Magda to jakiś troll podający się za kobietę. To jakiś incel który chciałby, żeby kobiety cierpiały po takich związkach za karę – bo nie wybrały normalnego faceta. Już widziałam na innym forum takiego trolla, też się podawał za kobietę i wymyślał różne historie. Tylko po to, żeby obrażać kobiety. A to, że ta cała Magda nazwała tutaj kogoś od feministek to szczyt patologii. Nie wierzcie we wszystko, co jest w internecie. I nie róbcie z siebie męczennic. Czytałam, że któraś z was po kolejnej akcji swojego partnera wyszła na imprezkę. I bardzo dobrze. Nie zamykajcie się w domu, kiedy jesteście tak krzywdzone i uciekajcie z takich związków. Drogie Panie 🙂

    1. Bo oni nienawidzą jak im się powie prawdę w twarz. Mój jak powiedziałam mu prawdę to tez się na mnie rzucił. Biedaki, żyją całe życie w kłamstwie. Jest to dla nich wygodne, bo to nieudacznicy życiowi, i prawda ich boli. A co im pozostało jak nie siła mięśni, bo przecież w głowie tylko echo. Oni są puści wewnętrznie.

      1. Oczywiście. Żyją w swoim wyimaginowanym świecie . Maja manie wielkości i wydaje im się iż potrafią zdominować każdego . Ale kobiety obudziły się już z głębokiego snu.

  75. Witam koleżanki po świętach.
    Myślałam trochę o Was
    Chciałam Wam zakomunikować, że „mój” socjo nie odpuszcza. Przed świętami 70 połączeń z ukrytego numeru, w święta cisza, a po świętach tylko 30. Może w końcu zrezygnuje
    To naprawdę trzeba mieć nierówno pod sufitem, aby tyle wydzwaniać.
    Myśli, że się ugnę, niestety już nigdy.
    Ciekawa jestem co on teraz myśli
    Dlaczego jestem taka nieugięta.
    Dlaczego milczę?

    1. O rany to jak stalking . Trzeba faktycznie być „troszkę” dziwnym by tak kogoś napastować . Całe szczęście , że masz spokój wewnętrzny . To najważniejsze .

      1. Najdziwniejsze jest to, że w święta milczał, a także w każdy weekend milczy czyli……
        Spędza ten czas z „rodziną”, nową partnerką i udaje wiernego?
        Po weekendzie od rana między 6, a 7 znowu zaczynają się telefony, czasami intensywne, czasami sporadyczne.
        Jak nie dzwoni to jestem bardziej spokojniejsza.
        Czasami wysyła mi wiadomości, informując mnie, że ma bardzo ważne informacje dotyczące mojej osoby. Ja oczywiście nie reaguję. Wysyła MMS y, które w ogóle nie otwieram, nie oglądam, bo nie chcę się denerwować. Kombinuje na różne sposoby, abym zareagowała.
        Całe szczęście, że nie mieszkamy w tej samej miejscowości. Musiałby stracić sporo paliwa, aby kiedyś na mnie przypadkiem trafić, ale jego skąpstwo mu na to nie pozwala

        1. Jesteś fantastyczną kobietą! Silną i z charakterem ! Na sto procent ma inną, ale sama widzisz jak oni nie potrafią dać spokoju ex. Odcinają się dopiero po całkowitej utracie zainteresowania . Najlepiej nie reagować , wtedy nie maja pożywki do dalszego działania . Serdecznie was pozdrawiam dziweczyny ! Życzę wam wspanialej niedzieli !

          1. Staram się być silna i zapomnieć o nim, ale on mi na to nie pozwala. Co pewien czas przypomina mi o swoim istnieniu poprzez telefony choćby z ukrytego numeru.
            Oczywiście, że ma inną tego jestem pewna w 100%
            Taki…..Nie wytrzymałby bez kobiety. Za dobrze go znam OGNISTY TEMPERAMENT i zdaję sobie również sprawe z tego, że każda kobieta będąca z nim na pewno czuje się jak bogini sexu. Ciekawe tylko na jak długo skoro z żadną się nie zwiąże.
            Przez jego ciało przewinęło się tyle kobiet, że sam chyba nie jest w stanie zliczyć.
            Każda kobieta która myśli, że znalazła księcia z bajki jest ślepą naiwniaczką, ja też taką byłam.
            Ta piękna bajka niczym love story wyleczyła mnie z mężczyzn, których teraz nienawidzę. Wszczyscy mnie wręcz drażnią swoim uśmiechem sympatyczności!

          2. Kurcze, każda z nas dała się „oszukać”. Każda z nas myślała, iż znalazła ideał faceta. Potrafią tak doskonale udawać , że bardzo ciężko jest odróżnić kłamstwo od rzeczywistości . Dla nich jesteśmy tylko kolejnym elementem wielkiego puzzla, którego całe życie składają .Dal nas natomiast jest zupełnie inaczej. Masz racje – potem nie da się już nikomu zaufać . Każdy wydaje się hipotetycznym socjopatą. Natomiast oni nie zatrzymują się nawet na chwilę. Ciagle szukają nowych wrażeń i kolejnej kobiety .

          3. Paulo, wiem o czym mówisz z tym uśmiechem sympatycznosci, ale nie wszyscy są tacy. Sama zamykasz siebie w klatce znowu. Jesteś wolna i co ci szkodzi otworzyć się na kogoś nowego, nie stracisz więcej niż już straciłaś. Powinnaś isc do tego czego się boisz. Poza tym, dlaczego nie napiszesz mu, żeby nie dzwonił? A później w razie czego na policję.

          4. Najlepiej zablokować jego numer. To natychmiast „pomaga”. Facet nie ma już kontaktu i jest zmuszony do wywieszenia białej flagi .

  76. Stokrotko, ja już przerabiałam różne wersje i już dawno napisałam do niego, aby nie dzwonił do mnie. Myślisz, że do socjopaty coś dociera? Będzie robił to specjalnie. O policji też go poinformowałam, że jeżeli będzie mnie nękał telefonami to…… wyśmiał mnie. Powiedział, że jeśli zgłosze jego na policję to z miłą chęcią opowie im o naszym życiu erotycznym jaką byłam …….. Dletego teraz nie reaguję w ogóle na jego zaczepki. Przecież Socjopata uwielbia być mściwy! Po nim można się wszystkiego spodziewać.
    Anito, już dawno zablokowałam jego numer on wydzwania do mnie z ukrytego numeru. Wysyła MMS y, które znajduję w ochronie przed nękaniem, ale dla spokojności ich nie otwieram.
    Stokrotko, jeżeli myślisz, że po takiej traumie otworzę się dla innych mężczyzn to ….niestety, ja tak nie potrafię. W chwili obecnej jedyną moją rozrywką jest praca
    Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam kim jest socjopata

  77. Jest godzina 13 mam wyłączone dźwięki w telefonie ponieważ od rana wydzwania z ukrytego numeru, a właściwie od wczorajszego wieczoru. Czyżby noc spędził sam?
    Pierwszy SMS z zaproszeniem na sylwestra – przecież niedawno pisał, że poznał wspaniałą kobietę i informuje mnie o ślubie.
    Drugi SMS – jadę do Ciebie do pracy, jak ciebie nie zastanę zostawię kopertę twojej koleżance. Oczywiście nie pokazał się, a ja nadal milczę i na nic nie reaguję.
    Teraz już wiem, że wszystko co z nim związane to jedno wielkie kłamstwo!!!

    1. Wiesz , gdy czytam takie komentarze to jeszcze bardziej utwierdzam się w przeświadczeniu o ich mizerności umysłowej . Chciałabym zapytać takiego osobnika , co chciałby osiągnąć swoim postępowaniem . Tylko że nie otrzymałabym żadnej konkretnej odpowiedzi . Oni i konkrety to dwa różne światy.

    2. Paulo, widzę, ze jednak meczy cię to i nie jest ci on obojętny. Musisz jednak pamiętać o tym, ze mimo to, ze dzwoni i pisze, to nigdy cię nie kochał. Mężczyzna, który kocha tak nie robi. Mezczyzna, który kocha wie co robić i wie, ze ranienie i chamstwo nie jest częścią wachlarzu zachowań. On cię nie kocha i nigdy nie kochał, pamiętaj o tym zawsze kiedy się odezwie, będzie ci łatwiej. Skup się na utrzymywaniu kontaktu z ludźmi, którym na tobie zależy i robieniu rzeczy, na których zależy tobie. On cię nie kocha – to musisz sobie powtarzać.

      1. Stokrotko ja nie muszę sobie powtarzać, że on mnie nie kocha ponieważ od dawna to wiem. Od momentu, kiedy zaczęłam interesować się zaburzoną osobowością jaką posiada socjopata, a jeszcze bardziej pomógł mi blog Anity.
        To, że czasami myślę to inna sprawa, gdyż tych lat nie da się od tak wymazać z pamięci, ale nigdy nie zrobiłabym tego co zrobiła Klaudia dając mu kolejną szansę.
        To co przeczytałam o socjopatach wystarczyło mi aby zerwać z nim całkowicie kontakt bez jakiejkolwiek rozmowy wyjaśniającej. Z taką osobą nie ma czego wyjaśniać. Dając niby kolejną szansę takiemu …….tylko bym się ośmieszyła i poniżyła w jego oczach, a do tego nigdy nie dopuszczę. To, że wydzwania z różnym nateżeniem i czasami coś napisze pozostawiam bez echa i nie zadaję sobie pytania dlaczego mi to zrobił, skoro każdej to robi.
        A tak przy okazji życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku, przede wszystkim dużo zdrówka i spełnienia marzeń.
        Ja spędziłam domowego sylwestra w gronie koleżanek BEZ rozmów o socjopatach.
        Było radośnie, wesoło do 4 nad ranem.
        Pozdrawiam serdecznie

  78. Cześć kobietki dawno się nie odzywałam ale więcej po tej sytuacji że spal na dworcu pogadalam z nim co przyjechał pod dom dałam mu szansę był znów cudowny kochany itd oczywiście święta z nami spędził a wiecie co …..dzisiaj mieliśmy jechać do znajomych na sylwestra mówi do mnie rani czy pójdę na zakupy poszłam a w tym czasie on uciekł wziął koszule i uciekł ….pisał mi o której tak idziemy że wróci potem ze mam mu inną koszule wyprasować itd jest 21 a on znów nie wrócił znów to samo od 14 mnie zbawia że wraca co robić dziewczyny …..

      1. Magdo, można tylko się domyśleć ile wypiłaś skoro używasz takiego ……słownictwa, a tym samym proponujesz innym zalanie smutku, alkoholem. Myślisz, że to najlepsze lekarstwo na doła?
        To jest płytkie. Alkohol też piję się z głową!

  79. Pewnie bawicie się sylwestrowy wieczor także życzę wam szczęśliwego nowego roku 2019 by byl lepszym rokiem dla was

  80. Ja w domu zapłakana w poduszkę za to co znów zrobił mi jak mógł tak mnie potraktować no jak…..leże sama nawet telewizora nie wlanczam bo nie mam ochoty

  81. Ja leżę i wypłakuje się w poduszkę jak mógł coś takiego mi zrobić gnoj jeden …..wyszedł i w dupie mnie ma 2tyg wytrzymał bez wychodzenia z chaty byl ze mną a tu proszę sylwester dupa go już swedziala by uciec jak tchórz

  82. Teraz leże i wypłakuje się w poduszkę i znów się pytam czemu mi to zrobił 2tyg siedział w domu i co nagle już go dupa swędzi że musiał wyjść dziś już od rana pisał w fonie

    1. Klaudziu bardzo mi przykro . Teraz przeczytałam twoje wpisy. Kochana niestety tak jest… Nie można wierzyć w ich zapewnienia ani w piękne słowa. Nic z tego nie wychodzi . Są tylko patologicznymi kłamcami . Dziś jest zakończenie roku wiec obiacaj nam i samej siebie że się od niego odetniesz! Nie dawaj już żadnej szansy ! Mysl teraz tylko o sobie i o twoim życiu! Nie możesz gdzieś wyjść ? Gdziekolwiek . Nie siedź sama w domu! Nie dawaj mu kolejnej satysfakcji!

    2. Klaudio, przykro mi, że muszę ci to napisać, ale popełniłaś błąd dając mu kolejną szansę. Piszesz, że było cudownie przez 2 tygodnie. To było do przewidzenia. Przecież socjopata nie zagrzeje długo jednego miejsca.
      Klaudio, tak jak pisze Anita, jest Nowy Rok więc obiecaj sobie, że nie będziesz z nim niczego wyjaśniać dlaczego zostawił ciebie samą w sylwestra. W ten sposób pokażesz tylko swoje cierpienie, a on w duchu będzie się z tego cieszył i sprzeda Ci np bajeczkę, że mama nagle zachorowała, albo, że zgubił drogę. Zrobi wszystko,, abyś uwierzyła bo przecież Ty go kochasz.
      Kaudio, każda z nas to przerabiałam i proszę Cię nie rozmawiaj już z nim w ogóle. Nie pozwól aby dalej Tobą pomiatał. Nagle, całkowite milczenie bez szans wyjaśniania będzie twoim najlepszym lekarstwem. On będzie próbował różnych „chwytów” litość, zastraszanie, szantaż, ale Ty Bądź nieugięta w swoim noworocznym postanowieniu i nie zastanawiaj się dlaczego on Ci to zrobił, bo tak będzie robił z każdą
      Wiem, że początki są trudne, ale w takich sytuacjach dużo pomaga czytanie o socjopatach. Mi bardzo pomogło i zamilkłam nic nie wyjaśniając.
      Pozdrawiam serdecznie

  83. To może zacznij, zrób coś z sobą a nie jak ta sierota tylko koleżanki pomóżcie!
    Olej go i żyj swoim własnym życiem, spytaj się stokrotki jak to się robi – ona ci powie

    1. Magda, nie wiem w jakim zawodzie pracujesz, ale uważam, że świetnie nadawałabyś się na psychologa. Doskonale wiesz kim jest socjopata i dajesz cenne wskazówki kobietom, które „bawiły” się w takim związku.
      Gratulacje!
      Proszę, zastanów się czasami zanim coś napiszesz.
      Pozdrawiam ☺️

  84. Wczoraj napisałam „temu mojemu ” je za to że tak postąpił w sylwestra nie wybaczę już mu tego ….i że wiem że poprostu jest z jakąś kobieta ….za to on dziś o 9 rano mi napisał cytuje …..życzyłam mi więzienia i się spełniło pa. …i tel wyłączony …. Nie wiem o co mu chodziło nie życzyłam mu takiego czegoś a do tego on ciągle oglądał takie programy o wieczieniach …..i sobie wymyślił ostatnio był szpital potem Niemcy a teraz więzienie …..nie wiem czy robi to specjalnie bym się zamartwiała płakała szukała go co robić ….

    1. Klaudio, naprawdę przykro mi to mówić, ale on się tobą bawi jak zabawka. Oczywiście, ze jest u jakiejś kobiety. Ja wiem, ze ty nie jesteś na to gotowa, żeby sobie odpuścić, a to dlatego, ze nie osiągnęłaś jeszcze „swojego” dna. Klaudio, musisz skupić się nad tym jak się z tego wydostać. Nie szukaj odpowiedzi na pytanie dlaczego on tak robi, ponieważ w głębi ducha wiesz dlaczego, wiec uwierz w to w koncu. On cię nie kocha, bawi się tobą. Klaudio, jesteś dobra dziewczyna, potrafisz kochać i wybaczać – to nie wstyd, to jest twoja bardzo mocna strona, bo tylko silni ludzie potrafią wybaczać i przyznać się do słabości. Słabi ukrywają wszystko, bo się boja, poniżają innych, żeby ich zniżyć do swojego poziomu. Bądź dumna z tego, ze tyle jesteś w stanie zrobić dla miłości, bo jest to bardzo rzadka cecha teraz, a każdy bardzo chciałby ja posiadać. Ja tez bardzo dałam się poniżyć dla miłości i wcale nie jest mi z tego powodu wstyd, cieszę się, ze mogę kogoś kochać. Jednak jeśli ta miłość nie jest odwzajemniona, jeśli ta druga strona nie chce nad nią pracować i się starać, żeby było zawsze fajnie, to niestety jest to bardzo bolesne, ale ta strona po prostu nie kocha, nie zależy jej. I tak jest twoim przypadku. On wykorzystuje twoja miłość, byc może w dzieciństwie jej nie zaznał i nie wie, ze ktoś może go kochać. I już się niestety nigdy nie dowie, chyba, ze pójdzie na terapie do psychologa, ale oczywiście nie pójdzie, bo boi się usłyszeć, ze coś z nim nie tak. I w ten sposób kółko się zamyka. I to ty jesteś w tym kołku zbędna, wiec musisz się z niego wydostać.

  85. Dziękuję wam Anitka i Paulini za miłe słowa wkoncu będę musiała ale tak mi ciężko pewnie jak nie będę się odzywać to będzie mi pisać że kogoś poznałam i że jestem z kimś bo to jego chwyt a ja potem miękne i pisze że nie mam nikogo itd

  86. Napisał jeszcze jedna eskę o 14 cytuję co by się nie wydarzyło kocham.cie ja nic nie odpisuje zresztą sama nie wiem czy się odzywać czy nie

    1. Klaudio, on kłamie. Jakby cię kochał to spędziłby z tobą wczorajszy wieczor i dziś. To chyba oczywiste, prawda??? Nie odpisuj, bo to kłamstwo i znów sie tobą bawi.

    2. Witam was dziewczyny bardzo serdecznie i życzę wam wszystkim fantastycznego nowego roku oraz prawdziwej miłości! Kochana Klaudio zgadzam się ze stokrotką, myśle że jeszcze nie dotknęłaś tego psychologicznego dna , które mamy na myśli . Gdy do tego dochodzi , prawie automatycznie przechodzi ci ochota by jeszcze mu odpowiadać . Wiem, że jest ci ciężko bo kochasz a wtedy człowiek robi się jeszcze bardziej wrażliwy. On właśnie to wykorzystuje .. twoją dobroć i uczucia i zaszczepia w tobie niepewność . Ciągle myslisz , że „może jednak”. Ale to sprawa przekreślona . Jak piszą dzwieczyny / to tylko jego zabawa. Najlepiej nie odpowiadać , zablokować i starać się zapomnieć . Na pewno pomyślisz : łatwo powiedzieć … zgadzam się . Ale każda z nas przerabiała ten temat , dlatego to piszemy .

  87. Wiem że kłamie …on mnie tak naprawdę nie kocha przecież czuje to co robi jak się zachowuje ….dałam szansę jak pisałam i co 2tyg było miło a tu sylwester a on w taki sposób ucieka nawet w oczy nie potrafił spojrzeć ….i powiedzieć że wychodzi tylko nie do sklepu wysłał widzisz rani napisał że jest w wiezieniu a o 14 już tel wyłączony i napisał że chodźmy nie wiadomo co się wydarzyło kocha mnie to masakra jakaś dzięki stokrotka

    1. Sama widzisz co robi. Czy normalny ,kochający człowiek zostawia kobietę sama w sylwestra? On pisze, że jest w więzieniu byś się martwiła i byś mu przebaczyła kolejny „wybryk”. Nie daj się oszukiwać Klaudziu . To nie ma sensu .

  88. Jak przestanę pisać to będzie mi pisał że poznalam kogoś ze z kimś jestem że taka zajęte jestem że nie odpisuje …..ja nigdy nie dałam mu nawet powodu do tego że mam skłonności do facetów romansie ja zawsze jestem wierna jednemu i co wtedy jak tam będzie pisał

    1. Zablokuj go i niech sobie pisze na wiatr . Wszystkie tak zrobiłyśmy … widzisz jak cię wplątał w swoje psychologiczne sidła? Nie myslisz o tym co ci wczoraj zrobił , tylko boisz się jego reakcji na twoją SMS-ową ciszę . To są właśnie ich gierki . Nie odpisuj i nie baw się w takie kwestie . Tylko się niszczysz a on ma dziką satysfakcję .

    2. Oni wszyscy oskarżają w ten sam sposób, później w ten sam sposób piszą. Jeśli napisze tak do ciebie to mu po prostu nie odpisuj, bo nie ma sensu tłumaczenie się z tych głupot. Zobacz, cały czas siedzisz sama, jego nigdy nie ma. W perspektywie masz właśnie takie życie, w samotności, a on fruwa i robi co chce i jak mu wygodnie. Jeśli cię kocha to daj mu ci to pokazać, a nie tylko słowa!!! Tylko, ze on ci nigdy tego nie pokaże, bo to dla nich zbyt duży ciężar i wysiłek, pokazać komuś, ze się kocha. Lepiej przerzucić się na kogoś innego, kto ich jeszcze nie zna. Nie wchodź z nim w rozmowy, które już przechodziliście 100 razy. Albo wasza relacja nabierze innego wyrazu albo trzeba się pożegnać.

  89. Dziewczyny tylko ja nie potrafię go o tak zablokowac jak on mi to zawsze robi ….żal mi samej siebie że tak się daje robić naprawdę a to macie rację że już o sylwestrze nie myślę tylko o tym jego SMS co zrobię jak tam mi napisze a wczoraj jeszcze jak wyszłam to napisał mi tak …..ty masz kogoś i pewnie czekasz aż zrobię coś nie tak bo nie wiesz jak mi to powiedzieć a on właśnie zrobił to że nie wrócił ale ja nikogo nie mam

    1. Przecież on ci to specjalnie mówi: że masz kogoś, żebyś się ciagle i niepotrzebnie tłumaczyła i zaklinała. A on tymczasem sobie robi co tylko chce i trzyma cię w tym psychologicznym potrzasku. Ty wiesz jak on z ciebie drwi ? Nawet nie masz pojęcia. Oni tak wszyscy robią . Boisz się jego reakcji. Ale powiedz , do czego jest ci potrzebny taki facet? Nigdy z nim nie będziesz szczęśliwa i całe wasze życie , będzie właśnie tak wyglądało . On sobie hula a ty sama siedzisz i się zamartwiasz . Niech pisze co tylko chce. Nawet ze masz dziesięciu facetów. Nie dawaj mu satysfakcji i nie odpisuj. Bądź silna i walcz o siebie ! O swoje życie i swoją godność kochana !

  90. Anitka teraz mi napisał …..nigdy o to nie prosiłem ale daj mi ostatnią szansę …to fakt nigdy nie prosił o rządna szanse nigdy pewnie jak mu nie odpisze to mi napisze że nie było już tematu bo on tak robi

    1. Kochana ja nie zareagowałabym zupełnie na taki SMS. To tylko kolejne puste słowa do następnego „wybryku”. Ile trwała ostatnia idylla? Tylko przez okres świąt a już w sylwestra (W SYLWESTRA!!!) zostawił cię samą , płaczącą! I to jeszcze w jaki sposób ? Po prostu wychodząc z domu. Nie ufaj! Nic z tego nie będzie. Chciałabym byś była szczęśliwa i radosna ale on ci tego nie da. Za niedługo znowu będzie to samo . Zreszta stokrotka i Paola tez to potwierdzą.

  91. Dobrze Anitka pewnie masz rację taki SMS nic nie znaczy nawet znów nie umie powiedziec tego tylko musi pisać takie rzeczy SMS bo za ciężko ciężko przez gardło mu to przechodzi na pytanie czy mnie kocha odpowiada jak się coś zmieni to ci powiem …..

    1. Dla nich „ostatni raz” oznacza – do kolejnego razu ! Ledwo cię przekonał na święta i sama widzisz jak długo wytrwał . Gdyby był tak bardzo zakochany , to czy ryzykowałby rozstanie zostawiajac cię samą na sylwestra? Odwróć sobie sytuacje : czy ty zostawiałbys swojego ukochanego w taki sposób?

  92. Pewnie tak do następnego wyjścia do następnej ucieczki czyli do piątku albo soboty bo jutro niby do pracy idzie a na weekendy szuka wrażeń

    1. Brawo!!!! Ciebie zostawił a sam sobie balował ! Teraz prosi o przebaczenie? Mógł o tym pomyśleć wcześniej ! Czy ty jesteś jakaś głupią i naiwną babą , którą może poniżać i tak traktować ? Jesteś super kobietą i facet ma cię traktować z szacunkiem !!!

  93. Pozwólcie, że się dołączę do rozmowy. Pisałam już wcześniej i jeszcze raz powtórzę!
    Klaudia, pod żadnym pozorem nie odpisuj na żadnego SMS a bez względu na jego treść. Nie tłumacz się z niczego nawet jeżeli będzie pisał o twojej zdradzie lub o tym jak bardzo ciebie kocha. To zwyczajna kolejną gra z jego strony. Wzbudzanie w tobie litości, oskarżanie, a później dojdzie szantaż. Mimo wszystko milcz i zastaw to bez echa. Uwierz mi, każda z nas przez to przechodziła, ja również i całkowite odcięcie się to najlepsze lekarstwo dla ciebie, a on będzie zachodził w głowę, dlaczego ty milczysz i bardzo dobrze niech myśli jeżeli w ogóle potrafi myśleć! Musisz tak zrobić łącznie z zablokowaniem jego numeru i nie zwlekaj z tym. Uczyń to czy prędzej. Jeżeli dalej będziesz tkwiła w tym bagnie twoje życie będzie jeszcze gorszym koszmarem, a chyba tego nie chcesz. Życie jest bezcenne aby marnować go dla takiego chorego gatunku.
    Proszę cię poczytaj trochę psychologii na temat socjopatów skoro nasze argumenty do ciebie słabo docierają, albo udaj się na terapię psychologiczną. Mi bardzo pomogło czytanie na ich temat. W każdej wolnej chwili czytałam i dochodziłam do wniosku, jakim jest książkowym przypadkiem i wówczas chociaż go kochałam zaczęłam go nienawidzieć. Też podobnie jak ty miałam chwilę wahania bo wyczyniał cuda, abym tylko się odezwała do niego, ale wówczas znowu zaczęłam czytać o socjopatach co robią aby wzbudzić litość w swojej ofierze i uwierz mi milczę do tej pory, a były też dni kiedy dzwonił do moich drzwi. Nie otworzyłam ich, nie chciałam żadnych tłumaczeń. To już jest koniec i zdania nie zmienię chociaż niejednokrotnie przechodzi przez moją myśl bo to naturalne, ale nic poza tym.
    Klaudio, zrozum to w końcu, że on się nie zmieni, nie licz na to i nie marnuj swojego życia dla niego bo będziesz wrakiem.
    Pozdrawiam Cię

  94. Dziewczyny wrócił …jak już kiedyś pisałam on jest tu zameldowany na moim mieszkaniu do maja i wrócił jak gdyby nigdy nic z uśmiechem na twarzy jak otwarlam dźwi ja się nie odzywam do niego wogole od wczoraj ….on tylko zapytał czy ma spać w piwnicy ….i co teraz,.muszę czekać do maja aż się skończy mu zameldowanie ….boże co ja narobiłam on będzie robił co chce a ja muszę tolerować to spac w jednym łóżku ble …..macie jakiś sposób

    1. Klaudio, idź do urzędu i zapytaj w dziale meldunkowym (skoro to meldunek tymczasowy), że chciałabyś wcześniej tego człowieka wymeldować ponieważ stwarza tobie problemy. Chyba jest na to jakiś sposób, aby się go pozbyć. Przecież to Twoje mieszkanie. Poza tym (nie wiem ile masz pokoi), ale w takiej sytuacji ja nie spałabym z takim draniem w jednym łóżku, który zalicza inne kobiety, a na pewno to robi. On nie jest wyjątkiem socjopatycznym.
      Powiedz mu….. tak możesz spać w piwnicy, ewentualnie materac, ale nie ze mną!
      Klaudio, Bądź konsekwentna. Pamiętaj o tym, że to oszust, który wykorzystuje kobiety, a w tym przypadku Ciebie i to się nie zmieni. On będzie tylko udawał przez jakiś czas, że jemu Zależy, ale pamiętaj to tylko jego kolejna manipulacja, bo przecież ma zapewnione lokum u ciebie więc musi grać.
      Ja przerabiałam podobną sytuację, lecz nigdy go nie zameldowałem u siebie chociaż bardzo tego chciał, a nawet chciał abyśmy wzięli ślub. Całe szczęście, że działałam na zwłokę

      1. Artykuł wart przeczytania.
        Ja też Zdawałam sobie sprawę, że mój już na szczęście były partner nie jest odpowiednią osobą, z którą mogłabym stworzyć związek, a jednak przyciągał mnie do siebie jak magnez od którego nie mogłam się oderwać.
        Teraz już wiem dlaczego
        Dziękuję

      2. Dokładnie Anita. Rano mowi, ze kocha, a wieczorem, ze nie może z kims żyć, i w momencie mówienia, ze kocha romansuje z kims innym na boku. I oni nie widza w tym nic złego i nienormalnego, wypaczency umysłowi. Taka huśtawka jest aż straszna i zgubna, jakby się miało do czynienia z narkotykiem, który daje stan uniesienia a później zjazd. I tak jak w artykule, jedyne to odizolować się emocjonalnie, bo stan dojrzałości emocjonalnej jest u tych psycholi na poziomie 5 latka, jak choragiewki 🙂

        1. Dziewczyny napisałam ten artykuł z myślą o Klaudi. Mam nadzieje , że go przeczyta. Być może, zrozumie jego postępowanie oraz swoje narkotyczne (od niej zupełnie nie zależne) przywiązanie. Kurcze mam nadzieję, że będzie ok.

          1. Hej dziewczyny, niestety nie znam sie na sprawach zameldowania. U mnie niewiele wiecej, jak juz pisalam. Rano zakochany, w tym momencie romasuje z inna, wieczorem zrywa, nastepnie blokowanie. Ale wiecie co? Tak mysle, ze ci wasi otwarcie przyznawali sie, ze z kims romansuja prawda? A ten moj sie nie przyznaje, blokuje mnie, zeby sobie swobodnie pisac do tej nowej, ale sie nie przyzna. Paula wspominala, ze ten jej powiedzial, ze bierze slub, nie wiem jak twoj Anito. Klaudia tez mowila, ze ten jej jezdzi. Wiec otwarcie wam to powiedzieli. Dlaczego ten moj nie chce sie przyznac?
            Tak wiec u mnie krotka historyjka milosci – rano kocha, wieczorem nie, romansik, zrzucenie winy, wyzwiska, zablokowanie. Smiesznie 😀

          2. Oj nie Stokrotko. Zawsze negują prawdę ! Nigdy nie potrafią przyznać się do zdrady. Zręcznie oszukują i manewrują . Sami zdradzają , lecz oskarżają innych o takie czyny .

          3. Kochana to są prawdziwi tchórze. Osoby bez charakteru! Mocni w słowach, lecz nie w czynach . Zdradzają i robią wszystko w ukryciu , gdyż nawet nie mają odwagi powiedzieć o tym partnerce. To uczuciowi pasożyci , żyjący w cieniu innych osób. Swoją agresja , zakrywają własne braki . Grają z nami w kotka i myszkę i myślą że im we wszystko wierzymy . Szkoda słów . Tylko załamać ręce.

  95. Klaudio, cały czas myślę o Tobie i stwierdzam, że jesteś w niekomfortowej sytuacji skoro go zameldowałaś. Więc takie odcinanie się od niego i blokowanie nr telefonu nic nie da, skoro ma prawo wrócić do Twojego mieszkania. Musisz faktycznie się dowiedzieć na temat wcześniejszego wymeldowanie, a przede wszystkim postawić mu warunki oby pokrywał część za media oraz sam się żywił i kupował chemię, a tym samy sam prał swoje brudy. Jeżeli choćby w tym nie będziesz go wyręczała to może sam się wyniesie z Twojego mieszkania.
    Klaudio, jeżeli będziesz go utrzymywała i wszystko za niego robiła i podtykała pod nos to nie pozbędziesz się jego na pewno, bo to jest dla niego bardzo wygodne.

    1. Dziewczyny zgadzam się w stu procentach ! Musi istnieć jakieś prawo , które pozwala na wcześniejszy wymeldunek! Przecież ktoś może okazać się złodziejem albo katem i co wtedy ? Klaudia idź szybko do urzędu i zapytaj. Nie trzymaj go w domu w żadnym wypadku. On się nie zmieni a traktuje cię jak służącą i zupełnie tobą gardzi . Tak jak pisze Paola – NIC NIE RÒB! Nie gotuj nie pierz! Broń Boże . Zamknij jedzenie w lodówce. Gdy zobaczy że nie ma już hotelu , może sam zniknie. Musisz się wyplątać z tej sytuacji !

  96. Hej dziewczyny wracam z urzędu niestety jeśli będzie wywiad sąsiadów i będzie ze przebywa przez 3mies muszę czekać aż minie okres do maja powiedziała mi w biurze obsługi musi się pani męczyć z „idiota” ma robić co chce a ja będę patrzeć na to mam 2pokoje jeden dzieci drugi ja z nim to masakra jakaś wczoraj powiedział co mam spać w piwnicy jestem zameldowany tutaj i nam prawo tu być

  97. Niestety KLAUDIA ma rację nie można nikogo ot tak sobie wymeldować nawet jeżeli to okres tymczasowy. Sama zaczęłam interesować się tą sprawą czytając o prawie meldunkowym.
    Klaudio, Musisz faktycznie przemęczyć się do maja, a później czym prędzej zmienić zamki jak drzwiach jak tylko wyjdzie, ale do tego czasu postaraj się być obojętna w stosunku do niego.
    Nie wiem w jakim wieku są twoje dzieci i czy cokolwiek się domyślają, ale może powinnaś z nimi porozmawiać że pan X niedługo się wyprowadzi, bo nie nadaje się do wspólnego zamieszkania, bo masz z nim same kłopoty.
    Klaudio, tylko Ci można współczuć. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
    Z drugiej strony czy nie masz brata lub może tata, znajomy, przyjaciel, jakiś mężczyzna, który mógłby cię wesprzeć. Niech przyjeżdżając do ciebie do domu znajomi może poczuje wówczas dyskomfort i sam się wynieść, ale naprawdę nie wyręczają go w niczym, niczego nie pottykaj mu pod nos. Pokaż że jest ci całkiem obojętny. Nie pytaj gdzie wychodzi ani gdzie był. Jeżeli on będzie siedział z komórką w ręku zrób to samo. Skoro musicie spać w jednym łóżku bo nie ma innej możliwości odwracaj się od niego plecami. Postaw mu chociaż jakieś warunki panujące w twoim mieszkaniu. Zabroń mu korzystania z tego co ty kupiłaś i nie pierz jego brudów. Niech poczuje, że twoje mieszkanie to nie hotel

    1. Paulo jesteś fantastyczną kobietą. Potrafisz w doskonały sposób doradzić innej osobie. Bardzo spodobał mi się twój komentarz . Mam nadzieje, że Klaudia go przeczyta i wyciągnie należyte wnioski .

      1. Anitko, ja też wyciągnęłam pewnie wnioski czytają Twoj blog i także inne literatury na tematy socjopatyczne, że z chęcią podzielę się swoją wiedzą z innymi kobietami, które znalazły się w podobnej sytuacji bo przecież doskonale je rozumiem

  98. Stokrotko, mój napisał o ślubie z inną po tym jak nie otworzyłam mu drzwi, a tym samym nie wpuściłam go. Wiem, że napisał to z zemsty, aby mi dopieć, a przedtem napisał, że poznał, kobietę życia i nie mam do niego więcej pisać zero kontaktu. Tylko pytanie… kto do kogo pisze i dzwoni nieustannie? Niby miłość życia, ślub ale nadal do mnie wydzwania i szuka pretekstu na spotkanie ze mną. Zaczepia nawet moje koleżanki na Fejsie, które momentalnie go blokują i on uważa siebie za normalnego w swoich poczynaniach.
    On nigdy mi nie mówił, że ma inną wręcz zaprzeczał, mówił tylko wówczas aby mnie zdenerwować, a później się z tego śmiał,, że mnie tylko wkręcał, a ja wszystko łykami jak pelikan. Ciągła wieczna huśtawka, nożna byłoby książkę napisać.
    Teraz kiedy wiem kim jest i zatrzymałam to wahadło kombinuje na różne sposoby, abym z nim choćby porozmawiała, ale niestety takiej satysfakcji mu już nie dam.
    Pozdrawiam i dobranoc

    1. Na takie właśnie kobiety powinni trafiać socjopatyczni faceci . Nauczyliby się jak traktować osobę w związku . Im się wydaje, że my wszystkie jesteśmy prymitywne i rządne ich miłości i mogą nas ciągle poić kłamstwami i wymówkami . My też potrafimy się wybudzić ze snu i wskazać palcem drzwi . Potrafimy zamknąć niewłaściwy rozdział i rozpocząć kolejny ale już z myślą o nas samych .

  99. Czesc Dziewczyny. Wczoraj podczas kłótni skłamałam go, ze idę na randkę, żeby tylko się przyznał, ze ma dziewczynę, a i tak tego nie zrobił. Później cały wieczor ryczałam jak głupia przez to co gadam. Taki płacz pomaga, bo czuje się dziś trochę lepiej. Dodatkowo to, ze mnie zablokował, zrobił mi tym chyba przysługę, bo chociaz w ten sposób będzie mi łatwiej, kilka dni bez kontaktu i znów może odzyskam równowagę tak jak to było przed sylwestrem. Pewnie zobacze ich razem niedługo zakochanych i szczęśliwych i poczuje się jeszcze lepiej, ze dla każdego jest jakaś perspektywa. Pozdrawiam.

    1. Kochana Stokrotko witam cię serdecznie ! Właśnie przeczytałam twój komentarz. Moja droga zacznij myśleć TYLKO o sobie!!!!! Musisz wziąć życie w swoje ręce i iść twardo do przodu. Zacznij wychodzić , spotykać się ze znajomymi … Być może poznasz jakiegoś wartościowego człowieka który nareszczie obdarzy cię miłością ! Jak każda z nas zasługujesz na szczęście i szacunek.

      1. Hej Anito. No wlasnie tak mam zamiar zrobic. Wracam do myslenia sprzed sylwestra. Juz przemyslalam sobie co sie stalo, ciesze sie, ze jest piatek, weekend. Mam fajne plany i zamierzam korzystac z mojego nowego, normalnego zycia. Smieci same sie wyrzucily 🙂

        1. I tak trzymaj kochana! Ty musisz być na pierwszym planie !!!! Być może w szybkim czasie poznasz jakąś WARTOŚCIOWĄ osobę i całe twoje życie zmieni się o 360 stopni! Szkoda tracić czasu dla kogoś , kto po prostu nie potrafi kochać i urządza sobie zabawe z czyichś sentymentów .

  100. Dziękuję za super komentarze napewno wyniosłe z nich wnioski córka 13 lat która go nie nawiedzi bo wszystko jej zabrania nawet telefon jej zablokował i widzi wszytko co się dzieje jak kłamie i wogole a synkek 6 lat niestety zakochany w nim po uszy wszytko mi opowiada jak on wraca. Z pracy i wogole nie fajnie… niestety do maja muszę wytrzymać to będzie najgorszy okres w moim życiu ….

    1. Klaudziu ja ci z całego serca współczuje . Gdybym tylko mogła ci w jakiś sposób pomòc na pewno bym to zrobiła . Jakos kochana musisz wytrzymać . Myśl tylko o siebie ! Odliczaj dni a na niego nie zwracaj uwagi! W życiu wszystko przemija … maj tez nadejdzie ! Wiem ze nie będzie łatwo ale jakos musisz przetrwać ❤️

    2. Klaudio, Twoja córka już dużo rozumie, ale uważam, że mimo wszystko powinnaś z nią porozmawiać o panu X. Synek niestety jeszcze jest mały, a tym samym PAN X ma pole do popisu, aby w jego malutkich oczkach być najwspanialszym.
      Klaudio, dlaczego pozwalasz na to, aby on zabraniał czegokolwiek twojej córce. Taki niezrównoważony człowiek nie pwinnien wtrącać się w wychowanie twoich dzieci.
      Pan X jest tylko lokatorem i to tylko do maja.
      Klaudio, wytłumacz swojej córce, że popełniłaś błąd pozwalając temu mężczyźnie u was zamieszkać i żeby wiedziały, że tylko one są dla ciebie najważniejsze, a nie ten Pan, który rani wszystkich dookoła. Przecież Twoja córka sama zauważyła, jaki jest dla ciebie. Niestety nam się tylko wydaje, że dzieci nie rozumieją. One wiedzą doskonale jak wygląda mamą, kiedy jest szczęśliwa.
      Klaudio, to nie jest wstyd przyznać się do błędu, to odważne posunięcie nawet jeżeli chodzi o dorosłego człowieka. Twoja córka widząc teraz jak cierpisz wyciągnie na pewno jakieś wnioski w dorosłym życiu, bo Ty ja tego nauczysz, aby nie być zbyt ufnym.
      Ja też zaufałam, chociaż moje pełnoletnie dzieci szybko zorientowały się, że jest z nim coś nie tak, czyli z moim wówczas „księciem”. Też przyznałam się do błędu , miały rację. Także widzisz, każdy popełnia jakieś błędy w różnym wieku, ale pamiętaj, że na błędach się uczymy i wyciągamy z czasem wnioski.
      Pozdrawiam serdecznie

        1. Witam
          „Moj’ się uciszył nie atakuje już mojego telefonu. Może w końcu zrozumiałam że milczenie jest złotem, a tym samym ja spokojne oddycham

          1. Bardzo się cieszę !!! Super wiadomość w pierwszym dniu tygodnia. Mam nadzieje , że już sobie odpuści . Ciekawe co u Stokrotki i Klaudi . Może coś napiszą .

          2. Paula, może się czymś zajął. Wiadomo, ze jak ktoś odpuszcza to ma coś innego w głowie i coś innego jest na rzeczy. Może kogoś poznał i skupia się gdzieś indziej. Ale to wiadomo i nie warte minuty zastanawiania się co on robi, najważniejsze, ze ty jesteś spokojna. Gratulacje 🙂

          3. Oczywiście, że zdaję sobie sprawę, że złowił kolejną ofiarę, przecież taki……nie wytrzymałby bez manipulowania kobietami.
            Najważniejsze, że ja jestem spokojna i uwierzcie, naprawdę przestaje o nim myśleć, także na pewno każda kobieta wyleczy się z takiej chorej miłości. Potrzeba tylko trochę czasu i cierpliwości. Moje dwie przyjaciółki też są ze mnie dumne

          4. Dziewczyny szok!
            Pisałam, że mam spokój bo zamilknął od kilku dni, a tu raptem dzwonek do domofonu.
            Więc nic nie podejrzewając, pytam SŁUCHAM…. i słyszę WPUŚCISZ MNIE? a ja…NIE!!!!! Zdążył jeszcze powiedzieć to wyjdź przed dom porozmawiamy. Odłożyłam tylko słuchawkę domofonu i znowu wydzwania z numeru ukrytego bo jego numer już dawno zablokowała!
            Znowu zatrzęsły mi sie ręce jak go usłyszałam. Myślałam, że odpuścił skoro znalazł sobie nową do manipulowania, a on po prostu chce zdradzać kolejną kobietę.
            Mnie już nie nabierze na piękne słówka i na pewno nie zgodzę się na jakąkolwiek rozmowę, która i tak będzie bezsensowna.

          5. Paulo, a czy nie mogłabyś spotkac się z nim w jakimś neutralnym miejscu, w kawiarni na przykład i z nim porozmawiać? Przecież chyba nie jest to jakiś wariat, przecież wie co robi. Inaczej musisz to zgłosić na policję, no przecież nie możesz tak żyć! Cokolwiek ma na ciebie, to lepsze niż życie w takim strachu do śmierci. Co z tego, ze nagada coś tam ludziom…kto cię zna i szanuje i tak zostanie z tobą, a kto żywi się plotkami to nazera się nimi i tak na codzień!

          6. Stokrotko, Ty uważasz, że z socjopatą można się spotkać i normalne spokojnie porozmawiać?
            Nigdy w to nie uwierzę! Będzie kłamał jak zawsze to bywało przy rozmowie. Będzie tak kręcił abym uwierzyła, że zawsze o mnie myśli itp już to przerabiałam niejednokrotnie.
            Nie chcę jego nawet oglądać przez Judasza!!
            Z mojej strony to już koniec bo nie tęsknię za jego fałszywą miłością

          7. Czesc Paulo. Nie, nie uważam tak. Z tym, ze mi nie chodzi o to, żeby z nim dyskutować na temat waszego związku. Mam na mysli powiedzenie mu wyraźnie, w twarz, na spokojnie dokładnie to co mówisz tu – ze go nie chcesz, nie kochasz i nigdy nie będziecie razem. Nie słuchaj w ogole tego co on ma do powiedzienia, bo już to wiesz. Jeśli będzie chciał cię atakować swoimi wywodami to utnij jego wypowiedz słowami lub wyjdź. Nie wiem cholera no…, ale jeśli nie zaczniesz działać to twoja sytuacja nie zmieni się nigdy.

          8. Z socjopata ŻADNYCH dialogów!!!! To do niczego nie prowadzi ! Socjo nigdy się nie zmienia a poza tym , nie należy traktować go jako normalnego człowieka. Zrobiłabym dokładnie jak ty Paola! Nie otworzyłabym ani tez nie wyszłabym przed blok. To nie ma sensu a szkoda zniżać się do poziomu i prowadzić absurdalną psychologiczną grę.

          9. Może i macie racje. W koncu jest to dosyć mało czasu od rozstania, pewnie sam odpuści w koncu. Może na wiosnę 🙂

  101. Tak , Czytałam o tym w różnych lekturach, że
    Z socjopatą nie ma sensu rozmawiać tym bardziej, że niczego nie zrozumie, dlatego tak uczyniłam. Dziwię się, że niektóre kobiety godzą się na takie spotkania, aby coś wyjaśnić z socjopatą.

    Teraz niech sam zachodzi w głowę, dlaczego kobieta, która bardzo go kochała, którą mógł manipulować, którą sam stworzył dla własnych celów nie chce się z nim spotkać
    ha ha ha dobrze mu tak GRA SIĘ SKOŃCZYŁA!
    Życzę mu, aby każda kobieta szybko wycofywała się z jego sideł!

    1. Hej Paula, pewnie masz racje. Z tym, ze on ciebie nachodzi i to jest najgorsze, chodzi o twoje bezpieczenstwo i spokoj psychiczny. Z takim nachodzeniem nigdy nie bedziesz w stanie ulozyc sobie zycia, to moze trwac nawet kilka lat, kolejne zmarnowane lata. A tak mysle Paula – moze wyjedz na urlop na tydzien lub 2, zebys codziennie choc przez chwile nie musiala zachodzic w glowe czy dzis sie pojawi pod twoimi drzwiami?

  102. Stokrotko, aż tak nie muszę przed nim się ukrywać, bo on pracuje za granicą i niedługo wyjedzie, całe szczęście!!!, poza tym w moim przypadku to nie jest takie proste wziąć urlop i wyjechać. Przede wszystkim nie mam z kim.
    Co prawda kiedyś mi powiedział, że nigdy na to nie pozwoli, abym z kimś innym się związała. Zrobi wszystko aby zniszczyć mój związek z innym ale ja jego słowa puszczam na wiatr.
    Po pierwsze nie myślę w ogóle o kolejnym związku, a z drugiej strony nie dam się zastraszyć.

    1. Ja mam taki sam tok myślenia. Zero wyjaśnień zero dialogu / bo zresztą po co ? Oni i tak nadają na zupełnie innych (tylko dla nich zrozumiałych) falach. Gdy coś jest zakończone, nie ma sensu ciagle do tego powracać. To i tak nic by nie zmieniło. Mogłoby tylko pogorszyć aktualną sytuację. Po drugie, im w żadnym przypadku nie należy okazywać strachu ani uległości – od razu biorą górę nad człowiekiem . Najlepiej ignorować i żyć sobie w świętym spokoju w zaciszu ciepła domowego . Dokuczają tylko do czasu – gdy pojawi się nowy obiekt pożądania , natychmiast odchodzą!

  103. Dziewczyny, czytam kolejny raz kim jest socjopata i aż trudno uwierzyć, że wszystko się zgadza z przypadkiem, którego ja poznałam, który był moim partnerem. Po prostu książkowy przypadek.
    Im więcej czytam tym bardziej uświadamia mnie fakt, że nie chcę go więcej oglądać. To mi naprawdę pomaga.
    Chociaż czasami próbuje różnych „chwytów” w moim kierunku, myślę, że niedługo odpuści w ogóle tylko dlatego, że jestem nieugięta (cały czas milczę) i nie okazuje strachu.
    Szkoda, że tak późno zaczęłam o tym czytać

    1. Witaj Paola. Ty natomiast jesteś też książkowym przykładem super-kobiety, która zrozumiała kim jest socjopata i potrafiła się oddalić ! Wiesz , że cię za to podziwiam i bardzo szanuje . Ja, zrobiłam dokładnie to samo. Po ostatniej akcji, zablokowałam wszelkie drogi kontaktu i nie pozwoliłam na żadne bezsensowne tłumaczenia i konfrontacje. W przypadku socjopaty , nie ma to najmniejszego sensu . Szkoda tylko , że w mailach które codziennie otrzymuje ,,kobiety ciagle piszą , iż starają się ich zrozumieć i że ciagle dają kolejne szanse, pogrążając się tym samym w psychologiczny dołek . Im bardziej jest źle, tym bardziej sądzą, iż będą potrafiły go zmienić. Potem mija trochę czasu i psychicznie wykończone przyznają nam racje. Szkoda , że nie ma sposobu , by je wcześniej od nich odciąć . Myślę, że ich doskonała sztuka manipulacji potrafi tak „obezwładnić „ instynkt kobiety”, iż nie zauważa ona żadnego zagrożenia a dostrzega tylko złudną nadzieję. Potrzeba czasu , by sama się o tym przekonała. Tylko że w niektórych przypadkach jest już po prostu za późno ….. i to jest prawdziwą tragedią…

  104. Anitko, ja też dawałam mu kolejne szanse i próbowałam łagodzić konflikt rozmową, tłumaczeniem, ale tylko do momentu, kiedy nie natknęłam się na słowo socjopata. Zaczęłam bardzo dużo czytać na ten temat i Wówczas zrozumiałam dlaczego do mnie wraca.
    Anitko, myślisz, że on się domyślił, dlaczego momentalnie się odcięłam od niego? Że go zdemaskowałam, że wiem kim jest? czy jest po prostu taki głupi nic nie rozumiejąc próbując kolejnych podchodów? (Chociaż już bardzo, bardzo rzadko)
    Szkoda, że inne kobiety nie potrafią spojrzeć prawdzie w oczy, nawet czytając blog na ten temat tzn same fakty i inne psychologiczne artykuły.
    Ciekawe co u Klaudii?
    Długo milczy. Może znowu ją zmanipulował?

    1. U mnie było dokładnie tak samo. Tłumaczyłam i prosiłam , gdyż myślałam ,że mam do czynienia z normalnym człowiekiem. Przedostatnia awantura coś we mnie obudziła a jak już wiesz , po ostatniej, zablokowałam wszystko i już nigdy więcej nie odwróciłam się do tyłu. Oni doskonale wiedzą, która kobieta nadaje się na psychologiczną „ofiarę”. My reagując, zaburzyłyśmy ich wyobrażenie .Oni, nie potrafią stawić czoła silniejszym osobom . Szybciutko uciekają . Dobrze napisałaś : gdy zorientują się , iż zostali zdemaskowani – natychmiast tracą zainteresowanie . Wiedzą, że skończył się ich manipulacyjny teatrzyk . Wiesz, też myślałam o Klaudii i Stokrotce. Mam nadzieje, że u nich wszystko dobrze. Zastanawiasz się , dlaczego niektóre kobiety nie potrafią odejść….. Nie potrafią , bo nadal myślą , iż będą mogły go zmienić, korygując własne zachowanie . Nadal żyją taką nadzieją. Potem przychodzi moment , iż rozumieją że popełniły wielki błąd .

  105. Witam was dziewczyny oczywiście macie rację zmanipulował mnie …oczywiście i tak siedzi w telefonie cały czas ostatnio nigdzie nie był na weekend ….teraz się zaczął nowy weekend dziś jest w domu śpi po.ptacy oczywiście nic między nami nie ma prucz tego że mieszka …nie wiem już sama co robić co myśleć …..mówił tyko że jak chce może się wymeldowac i poszukać pokoju a ja znów nie wyobrażam sobie życia bez niego ….do tego jeśli terAz znika to już nie ma powrotu

    1. Klaudio, niestety cały czas pozwalasz na to aby on cię niszczył.
      Pan X specjalnie to powiedział, że jeśli chcesz to może się wyprowadzić i wynająć pokój, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że tego nie chcesz.
      Zastanów się…. Po co ci mężczyzna, który ciebie nie przytula, nie całuje, nie wspiera…….etc
      Chcesz tylko na niego patrzeć? To ci sprawia przyjemność? Boisz się że znajdzie sobie inną? Powinnaś się cieszyć, bo to byłaby wolność dla ciebie i normalne życie, a Ty ciągle myślisz, że go zmienisz.
      Jeżeli on z Tobą nie sypia, to świadczy tylko o jednym
      Myślami jest przy innej kobiecie, nawet jeśli nie wychodzi z domu. Piszesz, że nie rozstaje się z telefonem więc……. Chyba nie muszę kończyć
      Przestań o nim rozmyślać, a skup się bardziej na swoich dzieciach. One są małe i potrzebują przede wszystkim silnej mamy, a Ty przez niego non stop się zamartwiasz i serwujesz swoim dzieciom smutne życie. Przepraszam, ale taka jest prawda.
      Jeżeli uważasz, że bez niego świat Ci się zawali, to jesteś w błędzie.
      Piszę to z własnego doświadczenia, zakochana po uszy, uzależniona od jego miłości i nic poza nim nie było dla mnie ważne. Moje dzieci też to odczuły niestety.
      Różni nas tylko jedno
      Ja zaznałam bardzo dużo czułość i bliskości do samego końca (nie było dnia ani nocy bez zbliżenia), bez którego nie potrafiłam normalnie funkcjonować. Tak mi się przynajmniej wydawało, a jednak……. Bez tego też można normalnie żyć i uwierz mi jestem naprawdę szczęśliwa, że uwolniłam się od socjopaty, który mną manipulował, zdradzał i ciągle kłamał przedstawiając siebie w najlepszym świetle.
      Klaudio piszę ci to wszystko, abyś w końcu oprzytomniała i zrozumiałam….
      Po co ci mężczyzna, który choćby fizycznie ciebie odtrąca??
      W ten sposób niestety się tylko ponizasz. To smutne ale prawdziwe

  106. Ja popełniam błąd że nadal w tym tkwię wiem o tym doskonale ….i nie potrafię tego zakończyc …a dobrze wiem że to socjopata

  107. Oczywiście łudzę się że jeszcze będzie dobrze ale pewnie tak nie będzie …on mnie nie przytula nie całuje już wsumie nie wiem jak to jest nie wspominać o reszcie on tylko zawsze myślałem o sobie jak go zadowolić

    1. Klaudziu kochana jeszcze nie nadszedł ten moment. Jak narazie jesteś na etapie : być może on jeszcze się zmieni. Dopoki masz w sobie taką nadzieję, nie pozwolisz mu się wyprowadzić . Czekasz na cud – tak było z każdą z nas wiec się nie przejmuj. To całkowicie normalne. Niestety doskonale zmanipulował twoja psychikę i teraz trudno powrócić ci do rzeczywistości . Zobaczysz, że to się zmieni . Każda z nas to przeszła . W końcu przerwiesz te chore więzy. Ja ci tego serdecznie życzę !

  108. Cieszę się, że potrafiłam to zakończyć. Zakończyć coś co mogło zniszczyć mnie i moje otoczenie! Przez tą chorą miłość doskonale zdawałam sobie sprawę jak bardzo się zmieniam, a teraz…. jestem po prostu sobą, taką jaką byłam przedtem zanim poznałam „księcia z bajki”
    Wróciłam do rzeczywistości i jestem szczęśliwsza z bogatym doświadczeniem życiowym

    1. Popieram ! Ja dokładnie tak samo się czuje!!! Nie byłam sobą i wszyscy mi na to zwracali uwagę ale ja nie chciałam słuchać i wierzyć . Potem się przekonałam ….

  109. Anito, ja przerabiałam to samo
    Każdy z moich znajomych , mamą, córka każdy, kto miał przyjemność jego poznać uświadamiali mnie, że powinnam zakończyć tą znajomość, ale ja nie widziałam niczego złego. Nie słuchałam nikogo byłam tak zakochana, iż żadne argumenty do mnie nie docierały.
    Teraz już wiem dlaczego, a przede wszystkim z kim miałam do czynienia.

  110. Paula no ja mam to.samo każdy mi mówi o nim co za cZlowiek co on ci robi co robi ze mnie (wariatkę ) a ja ciągle w tym tkwię ciągle go kocham nie wyobrażam sobie życia bez niego a on przecież zdradza kłamie manipuluje robi ze mnie głupia nie wspominając o naiwności to chore a ja nadal z kim jestem brak słów boje się być sama i pewnie to mnie trzyma że on jest tylko tyle bo i tak nic z niego nie mam

    1. Klaudio, ja nie jestem psychologiem ale staram się w jakiś sposób nakreślić Tobie że rujnujesz sobie życie a tym samym jemu sprawiasz przyjemność.
      Być może tak jak pisze Anita, jeszcze nie nadszedł ten czas abyś mogła uwolnić się od niego
      .
      Moje myślenie jest takie
      Poprzez wspólne zamieszkanie z nim pod jednym dachem totalnie ciebie zmanipulował, zrobił z ciebie marionetkę . Niestety to był Jego cel i on wygrywa, bo Ty nie potrafisz tego przerwać ale pamiętaj i pomyśl chociaż trochę o swoich dzieciach. Jaki mają obraz?
      Jesteś tak uzależniona od niego iż kto wie czy nie zameldujesz go na kolejne lata ponieważ boisz się być sama.

      1. Też się tego obawiam. Z tego co pisze Klaudia , on doskonale wie , że ma ją w swoich rękach a dokładniej mówiąc w zarzuconej sieci . Wie, że wyrzucenie go z domu, będzie dla niej niezwykle trudne – dlatego prowokuje ją jeszcze bardziej . I śpi sobie przy tym spokojnie . Nic go nie rusza. Gdyby Klaudia podjęła jakiekolwiek kroki , zostałby zbity z tropu . A taka sytuacja do niczego dobrego niestety nie doprowadzi .

        1. Niestety żadne argumenty nie dotrą do Klaudi, ponieważ jest bardzo uzależniona od niego, a on spokojnie na to patrzy, bo to był jprzeciez jego cel.

          Mój były socjo na początku naszej znajomości opowiadał min o swojej ex jak swoim zachowaniem robiła mu pod górkę, tylko dlatego, że stracił dobrą pracę. Wszczynała pod pretekstem awantury i wzywała policję i przez nią sąd wydał wyrok trzy lata w zawiasach, a później niby okazało się, że była chora psychicznie i wylądowała w szpitalu psychiatrycznym
          Początkowo mu wierzyłam, ale teraz jestem przekonana, że to on doprowadził ją do takiego stanu, że musiała się leczyć. Ze swoimi dziećmi nie utrzymuje żadnego kontaktu niby też przez nią bo zabroniła. Żona go zdradzała jak on pracował za granicą. Wszystkiemu była winna tylko kobieta. On jest bez skazy. Zresztą, każdą partnerkę oskarżał o zdradę,które jak twierdził musiał blokować bo z taką nie chciał być ale po tym jak mnie zaczął bezpodstawne też oskarżać o zdradę coś we mnie obudziło. To nie on je wyrzucał ze swojego życia tylko one jego i to one go blokowały nie chcąc utrzymywać z nim kontaktów. Z kolejnej sytuacji się wybielał. Jego tłumaczenia się zawsze powtarzały
          Albo zdrada partnerki, ale za mało pieniędzy daje na swoje utrzymanie, bo zawsze kątem mieszkał kogoś
          Mnie też prosił abym go przyjęła pod swój dach używając różnych argumentów opartych na wyznaniach miłości. Nigdy tego nie uczyniłam Mimo tego, iż byłam już ślepo zakochana w nim, cały czas się wahałam przez jego huśtawkę nastrojów.
          Myślę, że mimo tego, że potrafił mną doskonale manipulować, a także uzależnił mnie od siebie czasami potrafiłam odwrócić front i powiedzieć NIE! To go zbijalo z tropu i niby obrażony szybko zrywał ze mną tylko po to aby za chwilę do mnie wrócić. Nie okazywałam przy tym strachu i nie martwiłam się, bo wiedziałam, że i tak do mnie wróci z podkulonymi ogonem. Zaczęłam poznawać jego zagrywki, aż w końcu natknęłam się na słowo socjopata, a dalszy ciąg już znacie.
          Gra skończona!
          Dlaczego o tym piszę?
          Może to otworzy Klaudi oczy. Do czego może doprowadzić takie uzależnienie
          Klaudio nie doprowadzają siebie do takiego stanu abyś przez tego człowieka musiała się leczyć. Jeżeli powiesz mu lub dasz mu do zrozumienia, że nie potrafisz żyć bez niego, że boisz się być sama on będzie tylko zacierał ręce ciesząc się osiągniętym celem. Nigdy nie będzie żałował niczego nawet gdybyś chciała z miłości ……….
          Taki człowiek uwielbia niszczyć kobiety o tym musisz pamiętać, to jego jedyny cel w życiu. Zniszczy każdą z którą będzie miał do czynienia.
          Piszesz, że boisz się być sama. Ty nie będziesz sama. Masz dzieci, rodzinę, przyjaciół. Do czego on Ci jest potrzebny, skoro mieszkając pod jednym dachem tylko na niego patrzysz?
          Nie rozmawiacie, nie ma czułości, bliskości.
          Mi też było ciężko zakończyć tą znajomość tym bardziej że bliskość była zawsze i wszędzie i bałam się, że tego będzie mi brakowało, jak ja sobie bez tego poradze. Przystojny, zawsze pachnący (używał dobrych drogich perfum), dobrze zawsze z gustem ubrany. Bycie z nim i przy nim dawało mi sens życia, stałe w jego cudownych ramionach, a jednak….. Czuły i kochany często przeobrażał się w potwora psychicznego bo coś nie szło po jego myśli
          Wystarczyło, że zaczęłam czytać o zaburzonej osobowosci i tak natrafiłam na słowo socjopata. Naprawdę książkowy przypadek. To spowodowało, że odcięłam się całkowicie bez żadnego tłumaczenia, mimo tego że mnie nachodził i napastował mój telefon. Chociaż myślami wracałam do przyjemnych spraw będą z nim nigdy już nie uległam dlatego, że to nie była miłość tylko uzależnienie i poniżanie, a do tego nigdy nie dopuszczę, aby ktoś bawił się moim kosztem rujnując mi życie.
          Klaudio, uwierz mi jestem naprawdę szczęśliwa, że uwolniłam się od niego i nie jestem sama. Mam dzieci chociaż już dorosłe i często nie ma ich w domu, a jednak nie czuje się samotna. Mam znajomych, przyjaciół, rodzinę. Teraz dopiero wiem że żyje. Żyje normalnie, spokojnie, bez stresu, a on……. Już się poddał bo nie atakuje mojego telefonu.
          Teraz z pewnością wkręca następna ofiarę serwując jej piekło na ziemi.
          Klaudio przecież wiesz, że jest socjopatą, a mimo tego chcesz z nim być.
          Idź do psychologa na terapię bo nie poradzisz sobie sama, puki nie jest jeszcze za późno.
          Musisz pamiętać, że nie jesteś wyjątkiem. Każda z nas przechodziła przez piekło z socjopatą.
          Dasz radę, musisz po prostu chcieć..

          1. Mój przypadek był dokładnie taki sam. Gdy zaczęłam z nim wychodzić ciagle udawał załamanego i pokrzywdzonego przez los. Ciagle mówił jaka to była zła jego była żona. Ileż to przy niej przeszedł … Wymyślał że była chora psychicznie , jak cała jej rodzina . Potem dowiedziałam się , że miał jeszcze jedną żonę , która by się uwolnić , musiała wyjechać za granice. On był do tego stopnia niebezpieczny , że rodzina bała się zaingerować . Wiec wyobraźcie sobie, co to za osobnicy . Ciagle grał najlepszego , najbardziej szanowanego przez społeczeństwo … Oj wyobraźnie to on miał na wysokim poziomie . Potem , gdy coś zaczęło mi świtać , zaczęłam zabawe w detektywa i dowiedziałam się całej prawdy o jego byłych . O tym co im robił i co przy nim biedne przeszły . Zreszta , teraz to samo przechodzi aktualna partnerka. Jestem bardzo szczęśliwa , ze potrafiłam szybko odejść i ze powróciłam do normalnego życia. A muszę przyznać , ze juz wtedy zdołał mnie troszkę przekabacić . Dlatego mówię , wystarczy usiąść i się zastanowić . Życie jest tylko jedno i nie warto poświęcać go dla chorego związku w którym dominuje manipulacja , strach i brudne gierki . Udało mi się przekonać wiele kobiet , które do dopiero po czasie – gdy mózg zaczął wracać do normalności – płakały i dziękowały niebu za odejście . Dopiero potem zrozumiały jak były zaćmione . Co przy socjopacie , jest kwestia normalna . To przecież jego cel!

  111. I jeszcze jedno ……
    Nawet patrząc na jego zdjęcie
    Nic mnie nie rusza. Jest mi zupełnie obojętny.

    Naprawdę nie tęsknię za jego realnym widokiem, za sexem tym bardziej.
    Skoro może mieć każdą (był bardzo pewny siebie w tej kwestii), nie będzie miał mnie!
    Teraz ja czuję się góra
    On się starał na różne sposoby, a przy tym bardzo poniżał, abym w końcu uległa, a ja….. byłam cały czas niedostępna.
    No i przegrał. To nie on skończył ze mną, tylko ja z nim!
    To był mój cel !!
    Lepiej późno niż w ogóle.
    Także Klaudio odbij się od dnia i nie poniżaj siebie tylko jego!!! Odpłacają mu tym samym i wróć do rzeczywistości!!

  112. Witajcie, jestem tutaj całkiem nową osobą. Przez przypadek trafiłam. Jestem w podobnej sytuacji jak Wy tutaj. Chciałabym się podzielić z Wami i prosić o wsparcie…. jestem a raczej byłam w związku z kobietą – socjopata uzależniona od alkoholu i do tego jeszcze trochę narkotyki. Czy mogłabym napisać w wolnej chwili… czy wysluchacie mnie?
    Pozdrawia Monia

    1. Witaj Monia! Cieszę się , że do nas dołączyłaś! Pisz, kiedy tylko masz na to ochotę. Mam nadzieje , że w jakiś sposób będziemy mogły ci pomóc a na pewno wesprzemy miłym słowem.

  113. Byłam w związku z kobietę u której stwierdzono na terapii alkoholowej, że jest socjopatą. Oczywiście ona się wypiera. Do tego jest alkoholiczką. Od miesiąca ma wszywkę. Byłam z nią 5 lat. Zawsze byłam wyzywana od najgorszych, nie wiem czy mam tutaj cytować ale chyba wszystkie wiecie dokładnie o co chodzi. Wyzywała mnie wtedy jak była piła, potem była miła grzeczna serdeczna, przepraszała. Ja po jakimś czasie po rozmowie z jej mamą gdzie bardzo dobrze mnie rozumiała i miałyśmy dobry kontakt wspierała mnie ale ona nie tylko na mnie się wyżywała ale także na rodzinie i synu. Prze cały czas uważała, że mnie kocha i . jeszcze 3 stycznia to słyszałam a 7 stycznia już mi znów zaczęła ubliżać i dowiedziałam się że już mnie nie kocha. Jak piła urywałam z nią kontakt aby pokazać jej, że tak nie może być. Ona potem błagała mnie aby wróciła, że mnie kocha…. itd. Byłam bardzo często okradana z pieniędzy, z rzeczy materialnych i innych. Prawie zawsze, żyła na moim garnuszku…. Wracałam do niej i sama się dziwie dlaczego, nie widziałam poza nią świata naprawdę ją kochałam – chyba żę byłam uzależniona od niej? Jestem tak rozj ****** jak żaba, że nie umiem sobie poradzić, przed wczoraj obwiniała mnie, że to przeze mnie jej się nie udaje nic w życiu. a ta naprawdę to ja ją ciągnęłam przez ostatnie lata. Nie chcę sie czuć w taki sposób, nie chcę być samotna, ale nie mogę spojżeć teraz na inna kobietę aby cokolwiek rozpocząć. Wiem, że ten wpis jest jeden wielki misz masz. Przepraszam… mam prośbę czy mogę prosić o usunięcie mojego maila w pierwszym poście, gdy ona może mnie śledzić a ja nie chce aby wiedziała że tutaj jestem.

    1. Moniu na moim panelu nie widzę twojego maila – sprawdzałam, gdyż chciałam go usunąć . To co piszesz jest doskonałym potwierdzeniem schematu z jakim socjopata traktuje partnera. Zawsze jest huśtawka nastrojów oraz okresy wielkiej miłości i potem braku zainteresowania . Każda z nas to przeszła. Winą za wszystko co złe , zawsze obwiniają drugiego człowieka . Oni , są nieskazitelni . Po każdej awanturze przepraszają i udają skruchę – której oczywiście nie odczuwają , gdyż pozbawieni są empatii . Niestety jedyna bronią jest kompletna obojętność. Im więcej się prosi i błaga tym jest gorzej . Socjopata tym właśnie się żywi . Zreszta , każdy związek z socjo z góry skazany jest na „zagładę” . To tylko doskonali manipulatorzy , patologiczni kłamcy i mistrzowie uwodzenia . Stosując mirroring, love-bombing i gaslighting doskonale umieją sobie podporządkować ofiarę . Zresztą, szybko się nią nudzą i szukają sobie nowych emocji gdyż nuda nie jest dla nich do zniesienia . Niestety tacy ludzie , nigdy się nie zmieniają .

  114. Był okres w naszym życiu, gdzie tak naprawdę ona mnie słuchała i było fajnie ale jak był alkohol to była tragedia. teraz po tylu latach a znam sie prawie 9 lat, dostrzegła, że to ja w sumie robiłam jak chciałam i ona musiała się podporządkować. Ale ja jej nigdy prze nigdy nie chciała źle, ona uważa mnie teraz za najgorszą osobę w poznanym życiu i związku – to boli… cholernie. Zawsze wyciągałam pomocną dłoń, wiecznie wykorzystywała mnie finansowo, jaka ja głupia byłam, nie dosyć, że głupia to i współuzależniona…

    1. Tak jest zawsze. Oni szukają łatwego celu i zawsze myślą tylko o sobie. Nie znają współczucia nie znają empatii… gdy związek im się nudzi , szukają innych rozrywek . U ciebie dodatkowo doszły problemy z alkoholem , więc kontakt z partnerką, został jeszcze bardziej ograniczony . Wiem, że boli i że ciężko się z tym pogodzić – szczególnie po tak długim okresie czasu . Każda z nas liczyła na zmianę i na normalne życie , ale to w przypadku socjo niestety się nie sprawdza .

  115. Pierwszy raz padły od niej takie słowa, że mnie nie kocha… zawsze jak miałyśmy przerwę twierdziła ,że kocha, ale jak widziałam się z nią ostatnio to nawet na syna narzekała, .ze nie może go znieść…. syna wychowuje babcia. ona ma po części odebrane prawa. Rozumiem, że takiej osobie nie da się nic przetłumaczyć.. ale dlaczego był okres w życiu że mnie słuchała nie była świadoma tego co robi? Nigdy przez ten czas nie mgłam spojrzeć na inną kobietę. I jak nawet o tym pomyślę to nie mogę Ona to robiła szukała wrażeń. Kilka razy mnie zdradziła. Ja i tak byłam. Mimo wszystko. To że mnie obrażała zawsze było po pijaku, bardzo rzadko jak była trzeźwa. Od miesiąca jak ma wszywkę jest tragicznie, wiem także że sama walczy że sobą po tak drastycznym odstawieniu. Znajomi mi mówili ona się nie zmieni, zostaw ją a ja ciagle byłam. Zastanawiam się dziś dlaczego?

  116. jeśli ona podjęła taka decyzję, że mam wyp******* już na zawsze, i mam się nie odzywać ( oczywiście robie to nie dla niej a dla siebie) to czy może być tak, że będzie mnie nękać? Że po mimo, że powiedziała , że mnie juz nie kocha może wrócić?Chcę sie przygotować na to, że nie mogę ulec jej po raz kolejny. Czy takie osoby zaznają kiedyć prawdziwej miłości? Prawdziwego związku? Ale np z kim innym?
    Artykuł przeczytałam – bardzo dziękuje.

    1. Oczywiście że istnieje taka możliwość . To są osoby bardzo niestabilne . Pomimo iż kazała ci odejść, już w niedługim czasie może się ponownie pojawić . Oni kochają takie niekończące się historie i huśtawki nastrojów. Dla nich nawet sex jest jedną wielką grą i udawaniem a my doskonale dajemy się na to nabrać .https://czerwone-szpilki.pl/psychopatia-i-seks/

  117. to ja usłyszałam ostatnio, że przyjeżdżam się zabawić i nacpać, sex i jadę do domu i ona czuje się dzi*** . obraziła mnie bardzo tym tekstem. Bo ja nie mam co robić tylko po to się z nią spotykać. Pomimo, że jest less, w zeszłym roku jak twierdzi była (sex) z dwoma męzczyznami. Ja już jak nawet mnie obrażała pisała różne śmieci nie odpisywałam na to, bo tak jakbym rozmawiała z wiatrakami i ona wtedy bardziej się denerwowała i dowalała.
    Jak mam teraz żyć co robi? Wiem, ze musze się odciąć o Niej a czy od jej rodziny także?

    1. Tego typu osoby zawsze zdradzają lecz to właśnie partnerów oskarżają o zdrady !!! Wielki paradoks . Musisz się jakoś w sobie pozbierać i próbować odciąć łączące was więzy, bo takie związki, po prostu nie maja sensu – ani tez żadnej przyszłości . Jeśli rodzina jest ok , to nie musisz palić mostów . Grunt to nie wdawać się na nowo w żadne dialogi , które i tak niczego nowego nie wniosą !

  118. Wszyscy mi mówią, że mam także z rodziną kontakt urwać, ale Jej mam mi bardzo dużo pomogła, to u Niej miałam zrozumienie, to ona traktowała mnie jak swoja córkę…. z jednej strony chciałabym ale z drugiej, wiem, że będzie tak że mogę o Nią pytać i wtedy wspomnienia wracają.

    1. Moniu musisz zrobić tak , by dla ciebie było jak najlepiej . Teraz myśl tylko i wyłącznie o swoim komforcie psychicznym . Tak jak mówią inne dziewczyny – takie osoby nigdy się nie zmieniają ! My się łudzimy , lecz do niczego to nie prowadzi . Tracimy czas , zdrowie , stajemy się marionetkami … nawet gdy robimy dokładnie to , czego od nas wymagają – to nigdy nie wystarcza!

  119. Ciężko to sie czyta – ale wiem, że innego wyjścia nie mam. To mi ma być dobrze nie Jej. A do tej pory było odwrotnie. Teraz to ja chce aby ona cierpiała. Ona twierdzi, że jak ja odchodziłam to ona strasznie cierpiała ile w tym prawdy? Czuje sie teraz tak, że nie mam zaufania do ludzi. Muszę wrócić na swoje tory co kiedyś byłam. A Jej muszę życzyć szczęścia…..

  120. Cześć, ciekawy wpis. Dodam coś od siebie – sama przez prawie dwa lata żyłam z socjopatą, wtedy oczywiście nie byłam tego świadoma. Na początku było cudownie, miłość po grób. Był bardzo pociągający. „To przeznaczenie” – mówił, a ja pełna kompleksów w to wierzyłam. Z czasem coraz częściej wybuchał złością. Krzyczał, że już mi nie wystarcza, gdy szłam na kawę z przyjaciółką. Sam natomiast miał swoje „koleżanki”, ale on przecież miał prawo, tak twierdził. Nie widział nic złego w podrywaniu jednej z nich (w końcu po alkoholu się nie liczy), ale osądzał mnie o ubzdurane przez siebie zdrady, nawet ze swoim najlepszym przyjacielem(!). Za niepowodzenia zwalał winę na wszystko i wszystkich – tylko nie na siebie. Źle reagował na moją rodzinę i przyjaciół. Był wiecznym męczennikiem, który nigdy nie znalazł przystani, bo żadna nie była go godna. Dopiero gdy groziłam odejściem, stawał się potulnym, kochającym barankiem. Parę razy się na to nabrałam, ale w końcu, po długim czasie, miarka się przebrała. Miałam dość gierek w ciepło-zimno. Zrozumiałam, że nie można kogoś takiego ubłagać o miłość i szacunek. Panie i Panowie – nie pozwólcie innym prać sobie mózgu. Świat jest pełen dobrych ludzi. Pozdrawiam serdecznie.

  121. ześć, ciekawy wpis. Dodam coś od siebie – sama przez dwa lata żyłam z socjopatą, wtedy oczywiście nie byłam tego świadoma. Na początku było cudownie, miłość po grób. Był bardzo pociągający. „To przeznaczenie” – mówił, a ja pełna kompleksów w to wierzyłam. Z czasem coraz częściej wybuchał złością. Krzyczał, że już mi nie wystarcza, gdy szłam na kawę z przyjaciółką. Sam natomiast miał swoje „koleżanki”, ale on przecież miał prawo, tak twierdził. Nie widział nic złego w podrywaniu jednej z nich (w końcu po alkoholu się nie liczy), ale osądzał mnie o ubzdurane przez siebie zdrady, nawet ze swoim najlepszym przyjacielem(!). Za niepowodzenia zwalał winę na wszystko i wszystkich – tylko nie na siebie. Źle reagował na moją rodzinę i przyjaciół. Był wiecznym męczennikiem, który nigdy nie znalazł przystani, bo żadna nie była go godna. Dopiero gdy groziłam odejściem, stawał się potulnym, kochającym barankiem. Parę razy się na to nabrałam, ale w końcu, po długim czasie, miarka się przebrała. Miałam dość gierek w ciepło-zimno. Zrozumiałam, że nie można kogoś takiego ubłagać o miłość i szacunek. Panie i Panowie – nie pozwólcie innym prać sobie mózgu. Świat jest pełen dobrych ludzi. Pozdrawiam serdecznie.

  122. Cześć, ciekawy wpis. Dodam coś od siebie – sama przez dwa lata żyłam z socjopatą, wtedy oczywiście nie byłam tego świadoma. Na początku było cudownie, miłość po grób. Był bardzo pociągający. „To przeznaczenie” – mówił, a ja pełna kompleksów w to wierzyłam. Z czasem coraz częściej wybuchał złością. Krzyczał, że już mi nie wystarcza, gdy szłam na kawę z przyjaciółką. Sam natomiast miał swoje „koleżanki”, ale on przecież miał prawo, tak twierdził. Nie widział nic złego w podrywaniu jednej z nich (w końcu po alkoholu się nie liczy), ale osądzał mnie o ubzdurane przez siebie zdrady, nawet ze swoim najlepszym przyjacielem(!). Za niepowodzenia zwalał winę na wszystko i wszystkich – tylko nie na siebie. Źle reagował na moją rodzinę i przyjaciół. Był wiecznym męczennikiem, który nigdy nie znalazł przystani, bo żadna nie była go godna. Dopiero gdy groziłam odejściem, stawał się potulnym, kochającym barankiem. Parę razy się na to nabrałam, ale w końcu, po długim czasie, miarka się przebrała. Po raz kolejny mnie zostawił dla innej (rzecz jasna z mojej winy). Miałam dość gierek w ciepło-zimno. Zrozumiałam, że nie można kogoś takiego ubłagać o miłość i szacunek. Dziś mam kogoś kto ma złote serce. Panie i Panowie – nie pozwólcie innym prać sobie mózgu. Świat jest pełen dobrych ludzi. Niebawem zrozumiecie dlaczego z socjopatami Wam nie wychodziło. Nie karmcie się bzdurami, że związek z socjopatą to przeznaczenie. Raczej przykry zbieg okoliczności. Pozdrawiam serdecznie.

    1. Witam cię bardzo serdecznie ! Opisałaś książkowy przypadek związku z socjopata . Manipulacja , kłamstwa , chorobliwa i wyimaginowana zazdrośc i zdrady . Próba odizolowania od rodziny i przyjaciół . Wieczne niezadowolenie i robienie z siebie ofiary . Wszystkie złe i na niego nie zasługujące … jak my to dobrze znamy . Cieszę się , że udało ci się odejść – bo to w przypadku związku z socjopatą jest rzeczą najtrudniejszą. Niestety potrzeba zrozumienia tego tematu (zrozumienia, iż tkwi się w toksycznym związku ) oraz dużo silnej woli . Nie wszyscy to potrafią .

      1. Droga Anito,
        bardzo Cię podziwiam za cierpliwie udzielane tu wsparcie, a przecież wpis powstał już jakiś czas temu. Bardzo się cieszę, że tu trafiłam jednocześnie żałując, że dopiero teraz. W końcu przez długi czas nie wiedziałam skąd takie skrajne zachowania u mojego byłego już partnera, och, tyle niedopowiedzeń zostawił wówczas ten związek. Zastanawiam się tylko jak to możliwe, że socjopatia może być zakorzeniona w dzieciństwie, a z dwójki rodzeństwa tylko jeden wyrasta na porządnego człowieka o altruistycznym charakterze, natomiast drugi na socjopatę.

        1. To ja się cieszę , że dołączyłyście do grupy , gdyż uważam że każdy nawet najkrótszy komentarz może pomóc jakiejś dziewczynie . Czasami , nie mamy odwagi na rozmowę z rodziną i przyjaciółmi (zreszta w przypadku związku z socjo jest to zupełnie nie możliwe – od razu izolują kobietę od świata zewnętrznego). Niekiedy, nawet zwykłe słowo może być pomocne . Mam ciągłą nadzieję, iż Klaudia kiedyś nam napisze , że nareszcie się uwolniła ! Byłaby to wspaniała wiadomość . Dopóki to my , osobę dorosłe (prawie na własne życzenie) tkwimy w takim toksycznym związku , to jest to jedna strona medalu ; gdy zostają wplątane dzieci , kwestia przemienia się w bardzo poważną. Klaudziu kochana , pomyśl że one kiedyś mogą mieć do ciebie wielki żal . Obcy facet , nie może zarządzać telefonem twojej córki i wydawać polecenia . Stań po stronie „twojej krwi” , gdyż partnerów możemy mieć dziesiątki . Dzieci, muszą być zawsze najważniejsze i absolutnie nie mogą cierpieć przez wybory rodziców . On strasznie zmanipulował twoją osobę . Ja wiem , że ty to wszystko rozumiesz , ale jest ci ciężko przeciąć te chore więzy. To zupełnie normalne . Musisz tego po prostu chcieć . Dobrze napisały dziś dziewczyny : kopniak w zadek i zmiana życia !!!

  123. Hej dziewczyny to wszystko co piszecie to prawda widocznie jeszcze nie osiągnęłam dna ….wczoraj mi tylko powiedział że będzie dawał na rachunki 150 zł wsumie tyldwychodzi ale on liczy wszystko na 4 czyli ja muszę pokrywać 4 osoby a on siebie nawet wliczył w to ojca który jest zeldowamu ale go nie ma i z niczego nie korzysta .
    Moja córka ma już go dość nie pozwala jej na dwór wychodzić tylko się uczyć bo uważa że w złe towarzystwo wpadnie poznała chłopaka głuchoniemego co prawda on ma 17 ona 14 ale bardzo się lubią moja córka umie migowy dlatego się dogadują ….chcą jak to się mówi być para ale wiadomo bez sexu bo moja córka jest za młoda a to jej pierwszy chłopak to on wpada wściekłość powiedział że tego chłopakowi obije mordę jak zobaczy ich razem moja córka użyła słowa że czuje się jak w wiezieniu nie może wychodzić ….dobrego zabrał jej telefon położyła na komodę a on jej poprostu zabrał i go przetrzymuje żeby ona nie miała kontaktu z tym chłopakiem jak miska telefon to jej wyłączał co chwilę wifi no masakra a ja oczywiście nic z tym nie robię tylko słucham się jego ….boje się że pójdzie znów do innej …..sexu nie ma już też 3tygodnie ….o wszystko się czepiasz ledwo wróci z pracy ….najchętniej to by musiały być czerwone dywany bo wraca król z pracy …..no ja już mam dość a za razem go kocham ….

  124. Wylicza mi wszystko co kupuję nawet słodycze dla dzieci tak jakby on na to mi dawał to też jest straszne muszę słodycze ukrywać chować by nie widział że im kupiłam no czy to jest normalne raczej nie !!!! Sama jestem sobie winna że tak długo w tym tkwię i nic nie robię

    1. Droga Klaudio,
      doskonale wiem, że od socjopaty ciężko się odciąć. Ale musisz to zrobić. Ja z tego wyszłam i teraz mam kochającego mężczyznę, który mnie SZANUJE! Minęły trzy lata odkąd zakończyłam przygodę z socjopatą i wiesz co on teraz robi? Regularnie odzywa się co jakiś czas. Namawia mnie do powrotu, chociaż ma kobietę i dziecko. Twierdzi, że to ja jestem jego przeznaczeniem. Poprzednią nawet dla mnie rzucił, chociaż de facto mnie rzucił dla niej. Wiesz na czym to polega? Na kopnięciu go w zadek. Bardzo mocno, z uśmiechem na twarzy. A Twoja podeszwa odciśnie mu się na tyłku na długie lata. Spróbuj poznać kogoś nowego – gwarantuję Ci, że będziesz w niebie! Spróbuj, a nie pożałujesz. Zrób to również dla dzieci – nie mogą wychowywać się w takiej atmosferze, bo nabiorą złych wzorców. Boże, jak ja dziękuję Niebiosom, że zabrały ode mnie takiego człowieka. Myślałam tak jak Ty, że bez niego nic nie ma sensu, że to moja druga połówka. Nie, to nie prawda. To było uzależnienie. Otocz się przyjaciółmi, spójrz jak będą traktować Cię inni mężczyźni. Pomyśl o tym wszystkim, co ten człowiek Ci zrobił. Wypłacz się (tak żeby nie widział), a potem kopnij go z rozmachem w ten zadek! Odbierz od niego swoją energię, spraw, żeby zachodził w głowę dlaczego już masz do niego psychiczny dystans. Wtedy przekujesz go niczym balon. Uwierz mi kochana, oni NIGDY się nie zmieniają, traktują kobiety przedmiotowo. Zasługujesz na kogoś lepszego. Twoje dzieci też zasługują! Czasami mniejszy ból sprawia odpuszczenie, niż trzymanie się kurczowo. Jestem chodzącym przykładem kogoś, kto z tego wyszedł!

      1. Witam serdecznie
        Ja też jestem chodzącym przykładem po czteroletnim związku z socjopatą i stwierdzam, iż aby się uwolnić od takiego człowieka trzeba po prostu tego chcieć.
        Nieważne jakich argumentów będziemy używać do Klaudi niestety nic nie dociera, bo jak sama stwierdziła nie osiągneła jeszcze dna.
        Nie dość że marnuje swoje życie to jeszcze dzieci, które mają obraz zachowania chorego człowieka, a Klaudia tylko na to patrzy i przymyka oczy bo nie dopuszcza myśli, że on mógłby być z inną kobietą, tym bardziej, że okres wegetacji trwa już trzy tygodnie.
        Ja też kiedyś byłam ślepo zakochana po uszy nie wyobrażając sobie życia bez niego,, ale odkąd zaczęłam regularnie czytać na tematy socjopaty nie zastanawiając się zerwałam kontakt bez żadnych wyjaśnień. Nie interesowało mnie to, co on myśli po prostu cały czas milczę od lata ubiegłego roku.
        Chociaż w dalszym ciągu próbuje kontaktu na różne sposoby, ja nie daję mu takiej satysfakcji
        Klaudio naprawdę szkoda mi Twoich dzieci, które muszą to wszystko znosić

        1. Droga Paulo,
          masz rację – póki Klaudia nie osiągnie granicy cierpienia, będzie w tym trwać. Potem dopiero się zirytuje i kopnie go wreszcie w zadek. My jej możemy tylko pomóc otworzyć się na świat i pokazać, że ma w nas wsparcie. „Biedne kobiety, tak często giniecie przez głupców”. Niestety, to w 100% pewne, że po Klaudii znajdzie inną ofiarę, do jakiej się podepnie jak pasożyt. Jak wampir energetyczny. Klaudio, musisz to strawić czym prędzej. Cokolwiek nie zrobisz, nie zmusisz go do miłości. On wykorzystuje ludzi. Popatrz na nas – my się odcięłyśmy od takich ludzi i dopiero teraz oni za nami szaleją. Jak kopniesz go w tyłek – zobaczysz, że będzie chciał powrotów i nagle inne kobiety nie będą się liczyć. Ale pamiętaj, że to tylko pozory. Idealizują nas w swojej wyobraźni, robią z siebie męczenników, udają, że przejrzeli na oczy ale my wiemy, że po powrocie nic się nie zmieni. Jak ponownie się zbliżymy, oni się odsuną. Musisz to czym prędzej zrozumieć. Takie osoby nie widzą w sobie winy, są bardzo toksyczne. Spróbuj wspomnieć mu o terapii, a nie wybronisz się od obelg i oskarżeń, że robisz z niego wariata. Zaciśnij zęby, odrzuć go i potem płacz ile będziesz chciała, ale za żadne skarby nie wracaj. Poćwicz wtedy, poczytaj książkę. Jedz zdrowo, żeby wspomóc też organizm. Zadbaj o siebie w sensie psychicznym, bo się wykończysz. Przestań o niego dbać – pokochaj siebie. W końcu z czasem coraz więcej obojętności w Tobie urośnie wobec tego człowieka.

      2. Dawna, nic dodać nic ująć
        Ja też przez to wszystko przechodziłam. Czytając Twój post mam wrażenie, że opisujesz moj związek z moim byłym socjopatą.
        I tak jak piszesz, zrobiłby wszystko, aby kolejny raz zaciągnąć mnie do łóżka używając różnych argumentów na temat „naszej” miłości. Już nigdy mnie na to nie nabierze, mimo iż w tych sprawach było zawsze cudowne, ale niestety sex to nie wszystko! I nie z takim chorym członkiem!
        Odkąd dowiedziałam się z kim mam do czynienia to już był koniec z mojej strony.

        1. Myśle , że już żadna z nas nie nabrałaby się na jego puste słowa . Stek kłamstw , bredni i jedna wielka manipulacja by zaspokoić własne ego . Do diaska z takimi typami!!!

          1. A my, kobiety, dostając obuchem w twarz i tak się w duszy o nich troszczymy! Mój socjopata po części rozumiał, że ma problem, jednak wciąż nie uważał, że ze swojej winy. Sam powiedział, że uwielbia kłótnie do rozlewu krwi i nie tęskni gdy ma substytut. To aż było niedorzeczne, błagać miesiącami o powrót tylko po to, by dostając kolejną szansę, po czym znów postąpić identycznie i błagać o kolejne namaszczenie. Droga Paulo, seks z kimś takim, rzeczywiście był super, w moim przypadku przesiąknięty żądzą i taką dzikością, lubiałam to. Ale czara goryczy się przelała i dziś wszystkie jesteśmy wreszcie WOLNE! Życie jest jedno i szkoda go na kogoś takiego. To jak żyć z pasożytem.

          2. Jasne! Przekonałyśmy się wszystkie , że najpierw musimy myśleć o własnym szczęściu i nie dać się wykorzystywać przez toksycznych partnerów ! Najważniejsza jest nasza radość i szczęście ! Dobrze powiedziałaś : życie jest zbyt krótkie, by je w taki spokób tracić ! Zawsze powtarzam – nie róbcie z siebie pielęgniarek z czerwonego krzyża i nie myślcie , iż to właśnie wy zmienicie socjopate ! Na jego zaburzenie , niestety nie ma lekarstwa i nie pomaga żadna terapia .

          3. Dziewczyny
            Każda z nas pisze o cudownym sexie z socjopatą i ja też to potwierdzam.
            To było naprawdę cudowne, taka chemia iż zdaję sobie sprawę, że więcej się na pewno nie powtórzy. Niejednokrotnie powtarzał, że pasujemy do siebie, że z żadną inną nie było mu tak dobrze, o takiej jak ja zawsze marzył etc dowody miłości nie miały końca. Już zaczynał mnie uzależniać od siebie
            Teraz już wiem, że to kłamstwo, oszukiwał mnie i masę innych kobiet serwując taki sam scenariusz o wyjątkowości.
            Niestety nie byłam wówczas świadoma o jego zaburzonej osobowości chociaż otrzymywałam już niejedne komunikaty od bliskich.
            Dlaczego o tym piszę
            Chociaż jestem teraz wolna tzn bez partnera a przy tym w ogóle nie tęsknię za bliskością z innym mężczyzną,,ale…….. jeżeli poznam kiedyś kogoś i będzie takim ogierem to ……..
            Wniosek nasunie się sam
            mistrzem w łóżku, który przyciąga kobietę jak magnez może być tylko socjopata!!!!!!
            Taki artykuł też czytałam
            Socjopaci są tego świadomi
            Jesteśmy najlepsi w łóżku!!!
            No szkoda, bo to było naprawdę przyjemnie, szkoda, że zadowolić kobietę potrafi tylko socjopata!!

          4. Anito, to strasznie do czego zdolna jest kobieta dla chorej miłości, że w takim przypadku nie myśli w ogóle o dobrach własnych dzieci.
            Prawdziwy dramat!!

            Ex mąż mojej koleżanki, która absolutnie nie miała pojęcia kim jest socjopata zdradzała mi nieświadomie tajniki z ich cudownego wg niej małżeństwa.
            Przed ślubem Obiecywał, że stworzy jej dom, którego nigdy nie miała i faktycznie to zrobił, lecz w negatywnym tego znaczeniu. Nie pomagał jej kompletnie w niczym, lecz wymagał. Mimo wszystko zawsze miał jakieś pretensje i żale nawet o farsz w pierogach, że czuje się nieszczęśliwy, a ona stałe zadawała mu pytania dlaczego? Przecież my się kochamy. Podtykała mu wszystko pod nos, na życie nie dawał żadnych pieniędzy bo zarabiał mało i starczało mu tylko na papierosy i własne przyjemności i Hobby.
            Żądał, aby jej rodzice przepisali na niego dom, czego na szczęście nie uczynili.
            Przed ich ślubem mimo 40lat nie osiągnął niczego. Wieczny kawaler, bez mieszkania i stałej pracy, ale ona wierzyła tylko w jego miłość.
            To akurat szczegół bo najwiekszy dramat w tym „zakochanym małżeństwie” przechodziły dzieci, a szczególnie jej syn z pierwszego małżeństwa, który w okresie pełnoletności świadomie poszukał pracy z dala od tego domu. Jest tylko czasami gościem oznajmując swojej matce, że nie wiąże z nim żadnej przyszłości gdyż przypomina mu przeszłość o której nie chce pamiętać.
            Może teraz Klaudia na swoją sytuację spojrzy inaczej.
            Klaudio to są niestety fakty. Prawdziwe fakty to ci napisała Anita i ja. Każda z innego źródła. Powinnaś się modlić, aby znalazł sobie inną kobietę, która zabierze go do siebie dla dobra Twoich dzieci. Pomyśl nad tym kto jest dla ciebie ważniejszy ON czy własne dzieci?

          5. Dokładnie! Mam nadzieję, że dramatyczna historia jednej kobiety , może uratować drugą. Ja wiem co siedzi w ich głowie i doskonale to rozumie. Te kobiety piszą , proszą , słuchają…. Wiedzą, że popełniają błąd i wiedzą, że mamy rację, lecz w głowach mają malutkiego duszka, który ciągle im mówi: to nieprawda – „może jednak on się zmieni , może moja sytuacja jest jednak inna..”. To standard. Te kobiety, są tak zmanipulowane i uzależnione i tak bardzo kochają , że potrafią zrobić naprawdę wszystko, by w jakiś sposób uratować chory związek . Potem budzą się z tego toksycznego snu lecz w większości przypadków , niestety jest już za późno.

          6. Czytając to bardzo się cieszę, że nie zgodziłam się na wspólne zamieszkanie z moim ex socjopatą.
            Właśnie taką decyzję podjęłam tylko dlatego, że mieszkają że mną jeszcze dzieci. Wówczas myślałam przede wszystkim o nich, ale…..Na pewno gdybym była już wtedy sama spróbowałabym wspólnego życia z tym którego bardzo kochałam.
            Jak Bardzo się cieszę, że mam dzieci i nigdy do tego nie doszło

  125. Z kolei moja Pani się odezwala… z jakiegoś innego numeru pisała. Zrobiła cos złego. Ale nie będę o tym tutaj pisać. Oczywscie zbesztala mnie pisząc ze dobre ze mnie pogonila bo teraz może robić znów co dawniej ( ….. ) on ma przeszłość trochę kryminalistyczną. Teraz się cieszy ze ma pieniędzy a mnie nazywa pazerą ja jej na początku niczego nie żałowałam miała wszytsko drogę rzeczy sprzęty itp. Dopiero jak zostałam z niczym puknelam się w czoło i ukrucilam. A jak ukrucilam to już jej nie jestem potrzebna….. Sama mnie okradala. Rozmawiaialam z jej mamą. Powiedziałam ze mam zamknać rozdział z nią i wyrzucić kluczyk. Ona też ma dość. Cała jej rodzina….. dlaczego człowiek jest tak ślepy i kocha takie osoby.

    1. Widzisz Moniu , kolejny przykład związku z socjopatą. Dopóki czerpała korzyści materialne , wszystko było ok – gdy odcięłaś dopływ amen. Tak jest zawsze . Mają swoje cele , do których dążą a potem spokojnie kończą rozdział – oczywiście zatruwając człowiekowi życie . Raz kochają do nieprzytomności , potem znów wyzywają od prymitywów . Nie ma sensu żaden dialog . Można rozmawiać z normalnym człowiekiem a nie z jednostką zaburzoną.

  126. Staram się trzymać nie zawsze mi to wychodzi. Ale wiem też ze mam wsparcie w jej mamie . Tylko ze jak o niej rozmawiam to boli . Musze być cierpliwa. Ja wiem ze jak będzie pod bramką i będzie potrzebowała adwokata znów zapuka do Moniki ….. I znów stara śpiewka. Nie umiem jeszcze myśleć tak ja Wy, ja nie jestem jeszcze na tym etapie. Ale pomaga mi to ze tutaj z Wami jestem. Myślę że jestem o mały kroki dalej niż Klaudia. Ale i nie jest mi łatwo. Ciesze się ze tutaj jestem. Ze mogę napisać parę słów. To ulga dla mnie. Chodź wiem. Ze i tak dalej musze walczyć.

    1. Moniu to normalne , nie przejmuj się . Socjopata czyli mistrz manipulacji potrafi doskonale nas od siebie uzależnić , dlatego też odcięcie się od niego, nie należy do prostych kwestii. Skoro tutaj trafiłaś , oznacza to, że jesteś na dobrej drodze – gdyż zaczęłaś poszukiwać informacji ! Od tego się zaczyna . Ciężko jest odejść , gdyż mózg jest uzależniony jak od narkotyków . Ale zobaczysz , że dasz radę !

  127. Moniko, każda z nas walczyła i zdajemy sobie sprawę że nie było łatwo. Mi też bardzo pomógł ten blog, „rozmowy” z kobietami, które przechodziły te same katusze. To naprawdę pomaga. To co piszemy i czytamy wzmacnia nas i pomaga nam odizolować się od socjopaty.
    Mi bardzo pomogło
    Na podstawie twojego opisu muszę przyznać Ci rację.a nawet stwierdzić iż Jesteś o kilka krokówi dalej od Klaudi.

  128. A czy spotkałyscie się lub slyszlayscie o przypadku ze ktoś chciał zmiany? I jej dokonał? I czy w ogóle jest to możliwe jeśli socjopata tego chce?

  129. Paula – dziękuję za miłe słowa 🙂 mój związek z kobietą ja Ona, gdzie do dziś ją szanuje był mega ciężki. Nie dosyć źe Socjopata to krzyżowe uzależnienia. Nie sądzicie że to Bomba? Ona stała się kiedyś naprawdę inna. Odpusciła tylko jak piła było źle. Teraz jak zdała sobie sprawie ze byłam nad nią znów wróciła do tego co było wcześniej. Naprawdę bardzo Ją kochałam i kocham. Ale już teraz wiem, że moja miłość nie ma dla nie znaczenia. Bo ona i tak twierdzi, że jej nie kocham.

  130. Anito, dziękuję za ten artykuł
    Wszystko pasuje do niego, naprawdę to wszystko mnie spotkało i z pewnością, każdą z Was
    Pamiętam jak kiedyś do mnie powiedział, że nie ma problemu, aby zdobyć kobietę, bo ma psychologiczne podejście. Ja wówczas się z tego śmiałam, teraz przyznaję tu rację
    W tym przypadku nie kłamał!!
    Szok!!!!
    Naprawdę byłam ślepo zakochana, a przy tym bardzo naiwna. Dobrze, że to już przeszłość!!

    1. Dziewczyny popatrzcie: „Socjopatia zaliczana jest do zaburzeń osobowości według Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10.” Gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości … niestety to jest normalna choroba !!!! Nie mamy do czynienia ze zdrową osobą. Dlatego też, nie możemy rozumować jakbyśmy przebywały w normalnym związku .

      1. Droga Anito,
        masz w temacie dużo większe pojęcie niż ja, dlatego chciałabym Cię zapytać czy aby na pewno to możliwe, żeby dwóch bliźniaków wychowujących się w tym samym domu (toksycznym) wyrosło na swoje przeciwieństwa – na socjopatę i altruistę? Wiesz może jak to się mogło stać? Ciekawy temat, może sugerowałoby to, że mimo wszystko przy odpowiedniej terapii u psychiatry można by naprostować „tego złego”? A może ten zły w takim przypadku wcale nie jest socjopatą tylko ma inne zaburzenia? Zastanawia mnie to cały dzień.
        Pozdrawiam serdecznie.

        1. Naukowcy twierdzą , iż podłoża socjopatii należy doszukiwać się w genetyce. Niestety jest ona także w dużej mierze uzależniona od środowiska rodzinnego . Gdy dziecko wychowuje się w patologicznych (szczególnie uczuciowo) warunkach , generalnie przejawia potem wszystkie objawy i nie potrafi normalnie funkcjonować . Zmienić takiej osoby , niestety się nie da . Po pierwsze , musiałaby ona zrozumieć swoje braki i swoje postępowanie co jest kwestią niemożliwą . Socjopata jest zawsze przekonany o swojej racji i intelektualnej przewadze . Każde jego zachowanie jest bardzo głęboko zakorzenione w psychice . Oczywiście, że brat mógł być całkiem normalnym człowiekiem – po pierwsze mógł nie odziedziczyć genu a po drugie , sytuacja rodzinna mogła nie wpłynąć na jego umysł . Czasami jest tak, że rodzic nie okazuje takiej samej miłości w stosunku do rodzeństwa. Wystarczy , że on dostał jej ciut więcej i nie wykształcił socjopatycznych cech.

  131. Szok. Nie wiem co powiedzieć. Ale wiem jedno ciesze się ze tu trafiłam. Uświadamia mnie Kim Ona jest. Tak do końca nie zdawałam sobie sprawy. Wiecie co teraz myślę? To głupie ale ” dlaczego Ją to spotkało? Jest mi żal. … nie jestem aż tak mocna jak mi się wydaje jeszcze.

  132. Kurcze też bym chciała być chociaż w połowie drogi …..nienawidzę go a zarazem kocham…tyle krzywdy manipulacji kłamstw zdrad na co ja czekam z niego nie mam nic tylko ledwo wejdzie z pracy czepiasz się o byle co że coś lezy tak a nie inaczej upakarza mnie mówi ciągle że bez niego nie dam sobie rady ….. Dziś jak córka była dla niego nie miła to nawet powiedział że się zaraz wyprowadzi. …że nie wytrzymuje już ….a co ja mam.powiefxiec i to co moje dzieci przeżywają będąc z nim nawet na dwór nie może córka wychodzić zaraz kończy się to awantura że źle że się spotyka z tym głuchoniemym. Koledze

    1. Nie możesz na to pozwolić ! Nie ma żadnego prawa do twoich dzieci! Pomyśl tylko , co twoja córka musi przezywać i jak ona się czuje . Pomyśl co tkwi w jej małej duszy… Co może myśleć o mamie, która na to wszystko pozwala … To że zatruwasz sobie życie nie jest porównywalne do tego , co przechodzą twoje dzieciaki . Tak nie może być . Jeśli dorastają w takim środowisku , mogą mieć bardzo nieszczęśliwe życie – ich psychika nie będzie normalnie działać . Będą mieć problemy w relacjach z innymi osobami … Kurcze Klaudio pomyśl o tym. Powinnaś mieć kochającego faceta , który otoczyłby opieka cała twoja rodzinę i przy którym twoje dzieci mogłyby czuć się wspaniale . Szczęście dzieci jest kwestią nadrzędną kochana.

      1. Jestem tego samego zdania, dzieci nie powinny cierpieć z tego powodu.
        Też się obawiam, że szczególnie córka Klaudi, która jest starszym dzieckiem może mieć pretensje do mamy.
        Masz rację Anito, jak obcy człowiek i do tego z zaburzonym umysłem może brać czynny udział w wychowaniu nieswoistych dzieci.
        Córka Klaudi będzie robiła wszystko aby wyrwać się z domu i szukać zrozumienia choćby w tym koledze bo w domu tego nie ma. Nawet jej mama nie może stanąć w jej obronie.
        Klaudio, dlaczego nie pójdziesz po poradę do psychologa choćby w tej kwestii. Skoro Ty chcesz na siłę z nim być twoja sprawa Twoje zdrowie, ale pomyśl co przechodzą Twoje dzieci. Porozmawiaj o tym z psychologiem,. Czy życie z socjopatą może mieć negatywny wpływ na psychikę dziecka.
        Chociaż nie jestem psychologiem uważam, że ma i to bardzo duży.
        Klaudio, to przykre, ale nie robisz nic w tej kwestii, aby Twoje dzieci, a szczególnie córka czuła się dobrze we własnym domu.

        Muszę tu przytoczyć pewien przykład koleżanki, która po rozwodzie związała się z innych mężczyzną, a później wzięła z nim ślub.
        W chwili obecnej z tym drugim też jest po rozwodzie.
        Zaczęła mi opowiadać o ich życiu, czytałam jej pozew rozwodowy. Wówczas nie miałam jeszcze pojęcia, kim jest socjopata, ale teraz jestem przekonana iż żyła z socjopatą przez 9lat
        Nie jestem w stanie opisać tutaj tego, co usłyszałam i przeczytałam. Przede wszystkich jej wówczas 10letni syn z pierwszego małżeństwa przeszedł prawdziwe piekło. Nie pozwalał mu na nic, musiał świadomie zchodzić mu z oczu bo nie mógł na niego patrzeć, były też momenty kiedy go bił. Kiedy on był w domu jej syn cały czas siedział w swoim pokoju, nie mógł z nimi jadać przy stole. Całe to piekło zaczęło się od momentu, kiedy on też został ojcem i chociaż NIGDY nie był przykładnym ojcem nawet dla swojej córki ona była i tak księżniczką w jego oczach. Kiedy była większa nie pozwalał się jej bawić z bratem, który w dalszym ciągu się przed nim chował.
        Chciałaby jeszcze nadmienić, żiż ta koleżanka mieszka w domku jednorodzinnym z rodzicami. Tzn oni na górze, rodzice na dole.
        Rodzice jej niejednokrotnie interweniowali w obronie swojego wnuka chcąc wyrzucić swoje zięcia z domu.
        A co robiła ich córka czyli matka dziecka?
        Zabroniła im się wtrącać bo ona go bardzo kocha, a przy tym sex miała nieziemski.
        Chciałam również nadmienić iż ona z nim też miała piekło, bo musiałabyć całkowicie być jemu podporządkowana, odizolował ją od znajomych i przyjacioł i nie raz dostała także po buzi, ale sex godził wszelkie spory bo był……..wow
        W konsekwencji są już po rozwodzie tylko dlatego, że no ją zostawił. Powiedział jej prosto z mostu, cytuję
        Już Cię nie kocham, spójrz w lustro i zobacz jak wyglądasz.
        Co się okazało, zdradzał ją o czy dowiedziała się od innych osób, mimo tego płakała i prosiła go aby nie odchodził przypominając mu, że bardzo go kocha. Mimo tego on odszedł, a później po kilku miesiącach po rozwodzie zaczął prawić jej komplementy np. jak ładnie wygląda.
        Opisuję ten przypadek tylko dlatego, że chciałam nawiązać do zachowania jej dzieci co przeszły.
        A mianowicie, jej syn z pierwszego małżeństwa który ma teraz 23 lata, jest bardzo grzeczny i spokojny. Kto nie zna jej historii stwierdziłby, chłopak dobrze wychowany.
        Niestety, jest aspołeczny i dalej zamyka się w swoim pokoju. Nie ma kolegów, nie ma sympatii. Pracuję, a po pracy bez dialogów rodzinnych wraca do swojego pokoju.
        Natomiast córka 12 letnia, dziecko socjopaty, zapatrzona w ojca. Matka w jej oczach jest nikim, natomiast tata chodzący autorytet.
        Dziecko pyskate, mądralińskie, bałaganiara, zawsza ma coś do powiedzenia, wszędzie jej pełno, wtrąca się w rozmowy dorosłych do tego stopnia, że już się nie gościmy. Nie mogłam znieść jej absorbującej córki, przez którą nie miałyśmy chwili, aby spokojnie porozmawiać . Zawsze musiała być w centrum uwagi.
        To tylko epizody z jej małżeństwa, które trwało 9lat.
        To co przeczytałam w jej pozwie rozwodowym to prawdziwe piekło. Mimo tego ona robiła wszystko aby on z nią dalej mieszkał.
        Na jej szczęście wyniósł się sam, chociaż szlochała przez niego bardzo długo i schudła 10kg.
        Teraz nie żałuję i cieszy się spokojnym radosnym życiem, chociaż do tej pory nie zdaje sobie sprawy z kim żyła. Kim był jej ex mąż

        1. Dokładnie to samo mam na myśli. Znam tutaj kobietę, którą dzieci znienawidzily i ona się ich po prostu boi. Żyła z socjopatą i dzieci przechodziły psychologiczne męki. Nawet nie opisuje , co tam się działo. Teraz dzieci oskarżają matkę , że nigdy nic nie zrobiła i że skazała ich na takie piekło. Nawet nie potrafiła stanąć w ich obronie, gdy on podnosil na nie rękę . Teraz syn , jest kryminalistą. Prowadzi życie – od przestępstwa do przestępstwa. Córka natomiast (gdy jeszcze była niepełnoletnia) związała się ze starszym od niej facetem z półświatka . Matka, strasznie się przez całą tą sytuację rozchorowała , ale teraz jest już za późno . Dlatego mówię, można robić wszystko w życiu , ale dzieci należy trzymać z daleka i otaczać opieką i miłością . Nie mogą ponosić konsekwencji za wybory rodziców .

  133. Drogie dziewczyny,
    osobiście uznałam, że zamykam ten rozdział za sobą – na stałe. Nie ma sensu poświęcać już ani minuty więcej na myślenie o osobie, której nie lubimy, ani też o takiej, która nas nie lubi. Wiem, że pan „S” (zamiast „Socjopata” możecie wstawić tu inne pasujące słowa na literkę „S”) jeszcze nie raz się odezwie i zmąci spokój, ale kiedyś powiedziałam sobie, że nawet najgłębsze katastrofy na dnie oceanu, w zewnętrznej tafli wody odbijają się tylko drobnymi falami. „Wiedzieć i nie mówić – tak się zapomina. Co jest wymówione – wzmacnia się. Co niewymówione – zmierza do nieistnienia”. (C.Miłosz) Jak tu dłużej zostanę, to będę dalej wspominać tego pana – a tej satysfakcji mu nie dam, o nie! Trochę mi szkoda, że jest socjopatą, a nie zdolnym do uczuć człowiekiem, bo przez chwilę miałam nawet satysfakcję, że dałam mu nauczkę swoim bezlitosnym chłodem. A tu klops, z nauki nici. Tak czy tak, czas zostawić to za sobą. Mam mężczyznę, który do dominatorów nie należy na pewno i to dobry człowiek. Nie ma złych sztormów ani wielkich uniesień. Nie ma… fal 🙂 ale i tak dobrze nam ze sobą. Czasami przeszkadza mi, że to ja dominuję, jednak trochę przeprogramowałam swoje myślenie i nie szukam już wrażeń w partnerach. Staram się sama układać swoje życie tak, żeby było ciekawe i ekscytujące. Póki co działa. Niebawem przyjdzie wiosna, kochane! Tyle dobrego przed nami. Życzę Wam, żebyście wiodły szczęśliwe życie, wszystkiego dobrego!

    1. Bardzo się cieszę , że doszłas do takiego wniosku! Możesz być przykładem dla wielu kobiet!!! Mam nadzieje, że twój komentarz będzie w tym pomocny! Może przeczyta go wiele kobiet i zastanowią się nad własnym losem i własnym postępowaniem! Życzę ci wszystkiego co naj!!!! Zasługujesz na miłość , dobroć i szczęście!

      1. To prawda, czas zostawić przykrą przeszłość, lecz Dawna jest trochę w innej sytuacji niż pozostałe tu kobiety, być może w tej lepszej. Poznała wspaniałego mężczyznę, który ją szanuje. To wielke szczęście tym bardziej, że po takiej traumie z osobą o zaburzonym umyśle łatwiej jest zapomnieć jeżeli przy jej boku jest nowy mężczyzna, z którym zaczyna nowy rozdział życia. To prawda, iż na starą miłość najlepsza jest nowa miłość. Dawna ją znalazła i potrafiła otworzyć się na nową. Ja niestety ciągle czuję wewnętrzną blokadę i nie potrafię otworzyć się na nowy związek.
        Chociaż powolutku zapominam o przeszłości nadal chcę tu gościć wspierając inne kobiety własnymi doświadczeniami.
        Dawna życzę Ci dużo szczęścia

        1. Paolo nie odchodź ! Absolutnie. Twoje komentarze są bardzo pomocne . Jeśli nawet w tak prosty sposób, bedziemy mogły wesprzeć jakąś dziewczynę, to będzie to fantastyczna sprawa! Dawna ,znalazła miłość z czego jestem niezmiennie szczęśliwa. Mam nadzieje , że taki finał zagości u każdej z nas !

          1. Anitko, oczywiście, że zostanę ponieważ tematy o zaburzonej osobowości bardzo mnie interesują, a poza tym nie mam drugiej połówki, więc każdy swój wolny czas poświęcam temu blogowi.
            Jestem do dyspozycji

  134. Fajnie się czyta jak są rezultaty pracy nad sobą i odcięcie się od Socjopata ja dziś jeszcze wyczytałam źe Ona może mieć do tego schizofrenie. Ma omamy i inne. Tylko teraz nie wiem czy to po alko jak piła czy poprostu juz tak daleko u Niej jest… wczoraj 3 razy wieczorem mnie nekała ale numer zablokowany. Od razu się zdenerwowałam i od razu było widać po moim samopoczuciu. Dziś natomiast jest inaczej. Czuje się lepiej. Jest cisza. Ile to walki ze sobą potrzeba. Staram się czytać to co piszecie/ pisałycie i każde słowo ma dla mnie bardzo dużą wartość i mam nadzieje, że wkrótce będę na tym etapie co Wy.

    1. Moniu ty też jesteś już na dobrym poziomie. Już zorientowałas się z kim miałaś do czynienia . Już przestałaś bronić i szukać wyjaśnień . Zablokowałaś numer ale to bardzo wiele znaczy . Potrafię zrozumieć , że rana jest świeża i jest rzeczą normalną, że myslisz i jest ci przykro . Piszesz , że dziś było już lepiej z czego się bardzo cieszę. Z każdym mijającym dniem , będziesz zauważać poprawę .

  135. Cześć dziewczyny !!! Znów próbowałam odejść od niego no nie potrafię onnie lekceważy poniża ciągle gada zaraz wyjdę stąd zaraz się wyprowadzę nas już nie ma itd ….ja tego słychać już nie mogę znów poszłam do łazienki wylewac zły ……ja już nie wiem co robić u psychologa bylam wszystko opowiedziałem i powiedziała że nie potrafi mi pomóc od niego odejść …..nie może mi pomóc takie były jej słowa …..niby bym chciała by odszedł ale by się spakował i poszedł a nie jak on to robi do piątku aż kasę dostanie z pracy bo ma co tydzień na wynajęcie pokoju musi miec mi powiedział …..masakra ile można tak żyć …..jestem taka głupia że nie umiem tego zakończyc zaślepił mnie przywiązałam się emocjonalnie bo kochać już go nie kocham tak bardzo raz nienawidzę a raz kocham on już wsumie dla mnie jest kamieniem głazem ja tylko latam herbatki śniadania obiadki zazdroszczę wam dziewczyny waszego charakteru

    1. Klaudio psycholog dobrze powiedziała : nie będzie w stanie ci pomòc, jeśli sama tego nie zapragniesz . To musi dojrzeć w twojej głowie. Czy naprawdę chęć „posiadania” tego człowieka , przeważa nad kwestią twojego szczęścia i szczęścia twoich dzieci? Przecież nie jesteś sama – masz synka i córeczkę , rodzinę, przyjaciół … Świat zresztą pełen jest facetów . Nie ma sensu , by to dalej ciągnąć . Przecież przyprawia cię to o troski. Płaczesz … Jejku spróbuj to sobie przemyśleć ❣️

  136. Klaudio, dokładnie opisujesz to samo jak ja się czułam. I nie umiałam odejść w sumie to zawsze wracałam. Najpierw odeszłam a potem Ona błagała abym wróciła. Mówiła że Kocha, że jestem miłością życia. Teraz juz nie jestem z nią. Ale jest to bardzo świeże. I także miewam kryzys tak jak np dziś. Strasznie tęsknię czekam na telefon czy sms. Ale jak pomyślę, że znów będzie z wyzwiskami to mnie odpycha od niej. Wiem że potrzebuje czasu … jeśli On uważa, że chce odejść niech to zrobi nie zatrzymuj go. Niech idzie wtedy będzie Ci łatwiej. Będzie boleć ale tak jak tu dziewczyny piszą będzie dobrze i będziemy inaczej patrzeć na świat i inaczej się czuć. Ja mam wahania tęsknię i nie chce Jej widzieć. . Wierzę, że damy rade.

    1. Dziewczyny dacie radę zobaczycie! Przeszłyśmy to wszystkie i gwarantuje wam , że po jakimś czasie wszystko mija. Na początku jest trudno. Wracają dobre wspomnienia i człowiek tęskni. Bardzo dobrą techniką w takich momentach jest przypominanie sobie tego co było złe . Zaraz mija fantazja …. Bo wiadomo , że człowieka kusi by wrócić – ale to nie ma sensu. To tylko niekończąca się historia , która nie ma perspektyw . Będzie dobrze ! Należy tylko wytrwać w postanowieniu!

  137. Klaudio każdej z nas było trudno odejść od socjopaty, gdyż dobrze wiemy jak potrafią przywiązać do siebie kobietę, a raczej ofiarę. Ja również nią byłam i zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwe, ale…….
    Wystarczy po prostu chcieć, a Ty nadał tego nie chcesz chociaż Ciebie poniża, upokarza, a zresztą nie tylko Ciebie. Również dzieci z tego powodu cierpią.
    Klaudio ja cztery lata borykałam się z tym problemem. Kochałam, a zarazem nienawidziłam Go. Odrzucałam Go, a później wybaczalam i dawałam mu kolejną szansę tylko dlatego, że tak naprawdę nie miałam pojęcia kim był ten człowiek.
    Zaczęłam szukać informacji w literaturze, internecie i tak natrafiłam na słowo socjopata.
    To mi wystarczyło, aby definitywnie zakończyć tą znajomość, która nie miała nic wspólnego z uczuciem z jego strony. To ja Go zablokowałam bez słowa wyjaśnienia. Zrobiłam to przede wszystkim z myślą o sobie. Nie dałam mu więcej satysfakcji, aby on karmił się moimi łzami. Chociaż to uczyniłam nadal myślałam o nim i o przyjemnych chwilach, ale to była tylko gra z jego strony i to przeświadczenie trzymało mnie w swojej podjętej decyzji. Nie pozwoliłam na to, aby nadal mnie niszczył. Chociaż było mi ciężko żyć bez niego, cieszę się, że przegrał ze mną. Bo to ja Go zostawiłam, a nie on mnie. Wiem, że ma już kolejną ofiarę i tylko mogę jej współczuć.
    Klaudio spójrz prawdzie w oczy
    Was naprawdę już nie ma i zacznij w końcu myśleć tylko o sobie i o swoich dzieciach.
    Ja też wylałam rzekę łez przez niego i uwierz mi NIE WARTO, to w niczym nie pomoże.
    Pozdrawiam Cię serdecznie

  138. Witam Cię Paulo bardzo dziękuję za słowa które napisałaś masz rację nas nie ma…. Dał mi to też do zrozumienia powiedział że koniec z nami jak mi się coś nie podoba bo wczoraj znów mu.powierzialsm słuchacie ja od paru miesięcy nie znam dotyku będąc z nim wogole mnie nie dotyka on nacyca się z innymi w weekendy a ja ha to patrzę jak wraca zadowolony dopieszczony przez inne bo mnie nie chce zaraz napiszecie bo nie jesteś atrakcyjna …otóż on każdą kobietę wybiera pełniejsza bo nie lubi szczupłych każda jego ofiarą jest pulchniejsze ….on nie powiem.przystojny …. Ale jak on się zachowuje do tego dziś mi powiedział jeszcze zapłacze aż za mną i za psem bo jego pies a ciągle muszę z nim wychodzić a jak córka chce wyjść to gada że to jego pies i ma nie wychodzić więc mi też się dziś nie chciało …..powiedział znów że w piątek się wyprowadza i będziemy wkoncu on o ją mieć spokój jak powiedziałam że ok rozumiem powiedział jak chcesz to zaraz się wyprowadzę bylo widać w nim złość że nie płacze tylko poprostu mówię mu że ok rozumiem …..że się wyprowadza ….córka moja też mi mówi że on mnie upokarza źle mnie traktuje poniża lekceważy …..on chyba tak.baprawde nigdy mnie nie kochał mieszkał tu bo ma wygodę za nic niie płaci jedzenie wszystko ma poprostu ….jak.mam.zaczac działaslc by się odsuwać od niego jak zacząć małymi krokami

    1. Klaudio sama widzisz, nawet twoja córka tłumaczy ci ze dajesz się poniżać. Tak nie może już dłużej być. To jeszcze dziecko a jednak widzi i doskonale rozumie. Powiedział ze się wyprowadza, wiec niech to zrobi! Nie blokuj go przy sobie! Dobrze napisałaś: on cie traktuje jak służącą a twój dom jak hotel. Pomyśl w końcu o sobie i o szczęściu twojej rodziny! Nic ci nie daje – ani miłości ani uczuć ani seksu ani tez pieniędzy. Jaki jest sens tej relacji? Ciągle cie obraza i szantażuje słowami. Do tego wtrąca się w wychowanie twoich dzieci. Powiedz STOP a twoja córka i synek ci za to podziękują!

    2. Klaudio oczywiście, że nigdy cię nie kochał. Pokaż mi socjopate, który potrafi kochać?
      On tylko potrafią wypowiedzieć to słowo tylko po to aby kobieta uwierzyła w to kłamstwo, nic poza tym. Ja też nie jednokrotnie to słyszałam i wierzyłam do momentu, kiedy nie miałam pojęcia o istnieniu socjopaty.
      Druga sprawa …..jeżeli Twój socjo, kolejny raz poinformuje Ciebie, że się wyprowadzi odpowiedz mu……
      JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KIEDY SIĘ WYPROWADZISZ okazując przy tym pogardę, będzie wściekły bo Ty pokażesz mu tym swoją obojętność i kolejny raz ci doradzam
      Nie podtykała mu niczego pod nos, nie okazuje mu swojej grzeczności bo on tego nigdy nie doceni.
      Klaudio nie daj się więcej poniżać.
      Niech idzie do tej która otwiera mu drzwi, a Ty je zamykaj. Nie pokazuj mu że jesteś zazdrosna. Nigdy tego nie rób

  139. Do tego ja czasem założyłam sexi bielizne pończoszki a on vco robi jak wrócę z łazienki to albo udaje że śpi zmęczony albo wyśmieje że tak się ubrałam upokorzy i odwraca się i idzie spać ….toponizajace inny facet to by pewnie odrazu przejął inicjatywę ….on nic nie daje a jak chce to tylko o sobie myśli wczoraj ….muszę małymi kroczkami zacząć działać bo już mnie to i wkurza i nudzi tracę czas a może ktoś innym by dał to wszystko czego on mi nie daje …nawet nie zdajecie sobie sprawy jak mi brakuje czułości miłości spacerów rozmów itd ….z nim nie mam nic tylko nerwy leżeć obok siebie i nie mucnawet go dotknąć to straszne a jeszcze muszę że wszystkiego się tłumaczyć jak dzwoni gdzie jestem jak nie odbieram potem mówi że ja kłamie …a jak ja zapytam to zaraz gada co mnie to interesuje …itd…

    1. Widzisz, pragniesz miłości , czułości i ciepła a on ci tego absolutnie nie daje. Jeśli nadal będziesz tkwić w tym związku , nie pozwolisz by ktoś naprawdę wspaniały tym wszystkim cię obdarzył . Już nawet seks go nie pociąga … Gorzej , naprawdę być nie może. Posłuchaj Paoli i powiedz , by sobie w końcu poszedł . Odbuduj swoje życie! Nie poniżaj się ! Nie okazuj , że ma nad tobą wladze! Może być ok , ale to wszystko zależy tylko i wyłącznie od ciebie!

    2. Klaudio po co paradujesz przed nim w sexi stroju. Widzisz do czego doprowadziłaś takim posunięciem? Wyśmiał Cię i znowu poniżył. To co robisz przynosi odwrotny skutek.
      Oczywiście, że możesz o siebie dbać, jak najbardziej jest tego zwolenniczką, ale nie dla niego i nie tłumacz się jak spędzasz czas.
      Odpowiedz krótko tak jak on
      Co Ciebie to interesuje, przecież nas już nie ma!
      Przytocz jemu własne słowa!
      Ja też stosowałam tą technikę w okresie wahania się i uwierz mi skutkowało bo tracił grund pod nogami.

      1. Zgadzam się! To poskutkowało także w moim przypadku! Od razu poczułam , że stałam się silniejsza! I zauważyłam , że wtedy jego normalnie zamurowało .

  140. Poprośmy chciałam by na mnie wkoncu zwrócił uwagę tam gdzie sobie wyjeżdża napewno kobietki paradują w takich strojach i tam pewnie odpływa w pozadaniach to mnie strasznie boli jak tak może robić….jak pomyślę jaki był na początku jak tamte teraz mają Z nim cudownie a ja nic tylko słyszę nie dotykając potrzebuje przestrzen nie całuje bo usta mam popękane itd…ha też chce kochać i być kochana przez faceta wspierana a nie poniewierana wyśmiewana czy czułość przytulenie pocałunek to w tym wieku zabroniony on gada że małymi dziećmi nie jesteśmy …

    1. Z każdym z nich jest cudownie – ale tylko na początku , dopoki się nie znudzi i nie opadnie poziom adrenaliny. Myslisz , że z innymi będzie inaczej? Każdą w swoim życiu wymieni na lepszy model. Tobą niestety się bawi , gdyż dokskonale wie że nie chcesz go stracić ! Piszesz , że pragniesz miłości i uczucia … by ją odnaleźć , nudzisz pierwsze zamknąć te drzwi . Jego niczym nie zdobędziesz . Nawet gdybyś prosiła , błagała i chodziła codziennie naga . Nie ma takiej opcji. ON SIĘ NIE ZMIENI. Owszem może – ale tylko na gorsze .

    2. Klaudio, zgadzam się z teorią Anity
      Nie ważne jak będziesz się starała nic nie zdziałasz. Ty mu wszystko podajesz na tacy a on tego nie chce, ponieważ jest socjopata.
      A co robi socjopata?
      Zdobywa, rozkochuje, a później niszczy bo tym się karmi. Ty przechodzisz z nim ostatni etap i w tym mu pomagasz.
      Każda z nas przechodziła to w tej samej kolejności, a Ty nadal tkwisz w tym samym punkcie DLACZEGO ON MI TO ROBI?
      Nie tylko Tobie. To samo zrobi z tą obecną, której tak bardzo zazdrościsz.
      Klaudio, jak możesz starać się o jego względy, kiedy on rani ciebie słowami?
      Przepraszam, ale ja nigdy nie znizylabym się do takiego poziomu aby żebrać o jakieś względy mężczyzny. Wolałabym ugryźć się w język, szlochać całą noc w ukryciu, ale nie okazywałabym w takiej sytuacji zainteresowania.
      Ja…Chociaż zawsze pragnęłam swojego socjo….. nawet w złości i marzyłam tylko o tym aby wziął mnie w swoje ramiona byłam nieugięta, zła, odpychalam go i wiesz co robił? Znowu tracił grund i mnie pragnął. Tak to Klaudio działa. Zawsze odwrotnie.

    3. Klaudio, nie chciałam Cię urazić bo wiem co przeżywasz, ale spróbuj chociaż zmienić podejście do samej siebie.
      Nie zdobywaj na siłę mężczyzn, żadnego, niech oni zdobywają Ciebie.
      W moim przypadku to działało.

      1. W moim też. Im więcej się za nimi biega, tym bardziej się oddalają . Gdy człowiek pozostaje bierny, zlatują się jak pszczoły do kwiatków . Tacy są dziwni. Nie sądzę, że Klaudia się obrazi . Wiem , że jest jej bardzo ciężko i być może do końca nie wierzy w żadne słowa ale w końcu to do niej dotrze. Mam taką nadzieję. Szkoda dziewczyny. Strasznie ją zmanipulował . Teraz trzeba czasu , by wyrwała się z jego sideł . Najgorsze w tym są jej dzieci . Ten facet na nic nie zasługuje. Tylko że w tym przypadku to akurat ona boi się go stracić i tutaj zaczynają się schody …. 🙁

  141. Anito, mam pytanie do Ciebie. A dlaczego Socjopata traktuje tak samo swoją rodzinę i najbliższych? Mowa o tacie, mamie, synu…

    1. Socjopata to osoba zaburzona. Ma określone zachowania , których nigdy nie zmienia – zreszta zmienić ich nie potrafi . Cześć mózgu , odpowiedzialna za emocje i uczucia u niego po prostu nie funkcjonuje. Nie potrafi zrozumieć innych osób o co zresztą w ogóle się nie stara. Raniąc , nie odczuwa wyrzutów sumienia a przeprosiny są tylko częścią jego gry. W życiu, liczy się tylko on. Wszystko to co go otacza, to tylko scenografia. Ma standardowy schemat zachowań i standardowo (w dokładnie ten sam sposób) traktuje wszystkich .

  142. Dziękuję – po przeczytaniu odpowiedzi na moje pytanie coś we mnie pękło w stosunku co do mojej byłej Kobiety. Poczułam właśnie, że już jej nie ma, że nie może już Jej być. Bo ja nie chce być z taką osobę. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Ale tą wypowiedzią dotarłaś do mnie w 100%. Dziękuję.

    1. Moniu bardzo się cieszę , że mogłam ci choć troszeczkę pomóc. Niestety dziewczyny ciagle się łudzą , że taki człowiek może się zmienić . Tracą cenny czas , czepiając się takiej ulotnej nadziei . Doskonale wiem , że czasami trudno w to uwierzyć. Ja sama na początku nie chciałam słuchać rodziców i przyjaciół . Jeszcze dodatkowo go broniłam i tłumaczyłam . Niejednokrotnie przychodziła mi do głowy myśl, że zmieniając własne postępowanie , zmienię jego stosunek do mnie. Potem wszystko zrozumiałam … wszystko do mnie dotarło i nagle otworzyły mi się oczy . Przeprosiłam moich bliskich i podziękowałam za rady , którymi usiłowali mnie ochronić .

  143. Ja do dziś do momentu zanim przeczytałam co napisałaś myślałam tak samo, że się zmieni itd ale to oszukiwanie samej siebie. Potrzebowałam to co otrzymałam od Ciebie! Jeste wiele Kobiet na świecie i wiem, że jestem w stanie być szczęśliwa.

    1. Oczywiście , że będziesz szczęśliwa! Zasługujesz na kochającą osobę jak zresztą każda z nas . Spokój ducha jest najważniejszy . Nie można żyć w ciągłym napięciu i kontynuować psychologiczną batalię. Życie jest zbyt krótkie by sobie go marnować. Zobaczysz , że będzie ok! Na sto procent!

  144. No dziś mu wszystko powiedzislam. Co robi i ijak mnie traktuje i stwirdzzil że jutro już go nie będzie Zobsczymy czy dam radę go nie powstrzymać oddal klucze …powiedzial ze się wyprowadza może źle Zrobiłem ale powiedziałam że jego rodzice się w gronie przewracają za to co robi odpowiedział że mam się odpierdol IC od jego rodziców bo ja za to jestem nimfomanka ……już nie wiedział co powiedzieć dziewczyny czy to że nie mam sexu tyjlr czasu że pragnę miłość i cZulosvi to Wraz ze jestem nimfomanka …. J z nie wiem co myśleć. O tym bo może jestem

    1. Klaudia teraz nic nie myśl! Zabraniamy ci. Zrobiłaś to, co od dawna powinno już być zrobione i za to należą ci się wielkie brawa!!! Sama widzisz jak cię traktuje! Nawet nazwał nimfomanką! Niech wyjdzie i to raz na zawsze. Nie odwracaj się do tylu proszę ! Wreszcie odzyskasz swoje życie! Kochana w pierwszych dniach będzie trudno ale potem powoli zacznie powracać usmiech i radość życia. Niech rano wyjdzie a ty niebu podziękuj że się w końcu wyprowadzi i zostawi w spokoju twoją rodzine! Twoje dzieci także zasługują na miłość i musisz o to zadbać . Bądź teraz silna! Dasz radę!

      1. Klaudio, wiesz ile razy ja usłyszałam, że jestem nimfomanką? Wiesz ile razy ja usłyszałam NAS JUŻ NIE MA? Wiesz ile usłyszałam wyzwisk?
        Tak zachowuje się każdy socjopata. Czasami mam wrażenie, że miałyśmy tego samego mężczyznę. Raczej nie, ponieważ każdy zachowuje się tak samo, ten sam schemat.
        Klaudio, Anita ma rację. Niech się wyprowadzi, a Ty Go w ogóle nie zatrzymuj, możesz tylko dodać ZOSTAW KLUCZE i nigdy więcej nie wracaj. Nie wdawaj się w żadne dyskusje, gdyż dodasz tylko oliwy do ognia. Z nimi nie można dyskutować ponieważ rozpętasz wojnę słowną. Oni zawsze muszą być góra. Poruszyłaś temat jego rodziców i co usłyszałaś? Krótko! Odp….
        Klaudio, rozmową z nim, typu….. JAK MNIE TRAKTOWALEŚ niczego nie zmieni. Naprawdę pozwól mu odejść i chociaż na początku będzie Ci ciężko z czasem odetchniesz z ulgą.
        Zaczniesz normalnie żyć.
        Dasz radę, wierzymy w to!

  145. Witajcie odchodzę z waszego blogabo moj facet to zobaczył i stwierdził że to ja jestem.chora nie on że to ja Źle pisze o nim myślę …że on taki nie jest że źle o nim opisuje ….bo on niby nie zdradza nie kłamie itd pozdrawiam przepraszam że wam.glowe zawróciłam.bo jak to on twierdzi jestem niby nifomanka wmawia mi coś czy nie jestem

    1. Klaudio, jeżeli jeszcze to przeczytasz….
      Klaudio, Ty niestety nadal wierzysz tylko w to co on Ci wmówi. Przecież właśnie ma taki cel. Oczyszczać siebie z wszelkich zarzutów, a całą winę przypisać Tobie.
      Szkoda Klaudio, że nadal tego nie zrozumiałaś.
      Naprawdę dla dobra Twoich dzieci powinnaś jak najszybciej z nim się rozstać.
      Pozdrawiam serdecznie

      1. Paolo super że napisałaś. Dzisiejsza wiadomość od Klaudii naprawdę zwaliła mnie z nóg . Czuję się bezsilna … Boże jak oni potrafią manipulować umysłem kobiety. Mogą wywinąć każdy numer a kobieta i tak nie odejdzie . To okropne … Dziewczyny od rana o tym myślę. To straszne …

        1. Mnie także bardzo zaniepokoiła ta wiadomość od Klaudii. Z drugiej strony myślę sobie czy tym razem Klaudia napisała prawdę?
          Może po prostu jest tak zmanipulowana przez niego że naprawdę nie potrafi odejść od niego i nie chce naszych rad.
          Jakim cudem on dowiedział się o tym blogu? Kontroluje każdy jej ruch, kiedy on może wszystko bez tłumaczenia?
          Do czego on ją doprowadził szok! Przecież w tym domu są także dzieci

          1. Dziewczyny uwierzcie mi , że nie mogę o tym przestać myśleć . Ostatni wpis Klaudii był bardzo dziwny i chaotyczny . Mam nadzieję, że u niej wszystko w porządku . Jak facet może kontrolować prywatną pocztę kobiety ? To jest horror. Paola dobrze mówisz , kurcze tam jest dwójka małych dzieci i to mnie najbardziej martwi. A miałyśmy tak wielką nadzieje! Moniu dobrze że ty się nie poddałaś! Sama widzisz , co się potem dzieje .

  146. Ja przeczytałam wiadomość rano i mnie zamórowało. Teraz wiem i ja, że muszę być czujna aby nie dopuścić się podobnej sytuacji. … Klaudia mam nadzieję że zrozumiesz i wybierzesz inną drogę – tą lepszą.

  147. Czytając rano to co napisała, miałam jakieś dziwne uczucia. Tak jak wspomniałaś wpis był bardzo dziwny. Tak samo to odebrałam. Mam wrażenie, że to nie ta sama Klaudia pisała… mam nadzieję, że wróci tu do Nas z dobrymi wieściami.

    1. Ja właśnie też pomyślałam że to dziwne . Jakby pisała pod jakaś presją. I to w sposób taki niespójny . Czytałam ten wpis kilka razy i sama nie wiem , co o tym myśleć … Jejku też mam nadzieję, że się odezwie . Naprawdę się o nią martwię .

  148. Teraz dopiero zaczynam zdawać sobie sprawę jaką moc mają Socjopacji… co potrafią zrobić z ludźmi a tym bardziej z bliskimi osobami… Dziewczyny fajnie, że udało się Wam odciąć o takiej osoby.

    1. Całe szczęście , że tobie tez się udało . To najważniejsze ! Cieszę się , że istnieją osoby takie jak Paola, które dzieląc się swoimi przeżyciami, potrafią pomóc innym dziewczynom. To bardzo ważne . Szkoda , że nie wszystkie mają w sobie na tyle siły , by zrozumieć w jaką wpadły pułapkę

  149. Hej dziewczyny jednak postanowiłam się odezwać. ….brakuje mi waszego bloga jakiś zawsze jakieś wsparcie miałam ….u mnie hm….ostatnio weszłam do niego na FB opisy ma że jest nieszczęśliwy itd…..smutno mi się zrobiło kobiety tam lajkuja ale komentarzy nie ma bo ma zablokowane by patrzeć …..do tego znalazłam jego przelew w lipcu do miedzyzdroje więc jednak był bo było napisane pokój 2osob aż mi nogi się ugięły teraz ciągle k tym myślę co oni tam robili czego ja nie miałam i jak jak to byłp z nim na początku związku ..do tego poczytałam eski z tego czasu co był w Międzyzdrojach było ich oczywiście przez 3dni chyba z 6 bo wiadomo było zajęty do tego te eski były że jestem chora jak myślę że on z kimś jest a on wtedy był z nią wiem minęło sporo czasu od lipca ale wszystko powróciło po przeczytaniu wybaczyłam ale nie zapomniałam ciągle mam to w głowie …..ciekawe czy już ma nową ofiarę ….

  150. Tak widziałam czytałam wasze wiadomości dziś mnie mam.kiepski dzień płacze zastanawiam się co ja mam robić …..tak bardzo go kocham nie wyobrażam sobie życia bez tej osoby ….pomimo co on mi zrobił

    .to straszne ….mam dziś bardzo kiepski dzień

    1. Bardzo mi przykro, że tak strasznie się zakochałaś … Wierze , że cierpisz i że jest ci ciężko . Szkoda , że nie możemy ci pomóc 🙁

  151. Witaj Klaudio ponownie. Jak miło, że wróciłaś.
    Niestety, Klaudio skoro tak bardzo Go kochasz i nie wyobrażasz sobie życia bez niego więc ciągle będziesz wylewała łzy, a Twój stan depresyjny będzie się pogłębiał. Tylko pomyśl o tym, iż tym faktem sprawiasz mu ogromną przyjemność bo taki przecież był jego cel. Nie robisz, nic, aby to przerwać bo wciąż chcesz choćby na niego patrzeć i wspominać jak było z nim na początku, na początku waszej znajomości.
    Na początku z każdą jest cudownie i każda z nas to przerabiala wg ich patologicznego schematu.
    Klaudio uwierz mi, ja też byłam bardzo zakochana do tego stopnia, iż mimo upływu czasu nie potrafię jeszcze nawet spojrzeć na innego, ale…
    Zdecydowałam się na taki drastyczny dla mnie zwrot sytuacji tylko dlatego, aby on nie miał satysfakcji z tego co czynił.
    Nadal Robi różne podchody, abym tylko się odezwała. Dzwoni nawet do firmy na telefon stacjonarny, a dlaczego? Dlatego, że wciąż jestem niedostępna.
    Ty Klaudio jesteś dla niego w zasięgu ręki, starasz się o jego względy i NIC!
    Tak niestety to działa i on o tym wie, że Ty masz być w jego oczach nieszczesliwa.
    Klaudio, ja też jeszcze myślę i myślę, wracam wspomnieniami do przyjemnych chwil, ale z drugiej strony jak pomyślę kim on jest i jak się zachowywał dopiero do mnie dotarło, iż dłużej tak nie może być. Przeczytałam wiele artykułów na temat socjopatów, oglądałam różne reportaże na te tematy i dlatego też chociaż cierpiałam zakończyłam ten związek bez słowa wyjaśnienia, bo przecież z nimi nie można niczego wyjaśniać!,
    naprawdę nie rozumiem jak możesz patrzeć na mężczyznę, który ciebie odtrąca, a sypia z inną. Ja nie potrafiłabym znieść takiej myśli, no ale cóż to Twój wybór.

    Oczywiście, że ma już kolejną ofiarę, która dodaje mu świeżej adrenaliny, na tym niestety polega ich życie.
    Zdaję sobie sprawę, że być może nie będziesz zachwycona moim wpisem, ale niestety nie potrafię Ci tylko non stop współczuć bo to do niczego dobrego nie prowadzi, gdyż Ty nadal tkwisz w martwym punkcie.
    Czyżbyś chciała dosięgnąć dna, aby się odbić. Myślę, że wówczas tym bardziej nie będziesz miała siły.
    Pozdrawiam Cię serdecznie

  152. Dziękuję Paulo ja achyba sama nie wiem czego chcę ….dzisiaj jak bym w pracy napisałam mu że widzę że jest nie szczęśliwy że mnie nie kocha ….on nic na to jak wrócił z pracy powiedział ty ale jesteś dziecinna ,…że mam.mu dać spokój nie odzywać się że się znów wyprowadza że jak wróci z wyjazdu to odrazu się wyprowadza …i że się nie będzie odzywał do mnie przez ten czas boże ja tak go kocham jak nam.zmienic jego tok myślenia co zrobić by mnie pokochał

    1. Nic nie możesz zrobić , bo nawet normalnego człowieka, nie można zmusić do miłości a co dopiero socjopatę, który tą cześć mózgu ma zaburzoną (odpowiedzialną za uczucia). On się po prostu tobą bawi Klaudziu. A ty coraz bardziej się pogrążasz. To nie jest miłość – to okropne uzależnienie od jego osoby. Zrozumiałabys to bardzo szybko, gdybyś tylko potrafiła się oddalić . Zrozumiałabys swoje błędne postępowanie – które tylko dodatkowo podsyca jego ego . Im bardziej będziesz za nim biegać , tym bardziej będzie się on oddalać … niestety taka jest prawda … Paola ma stuprocentową racje.

  153. Klaudio, bardzo mnie niepokoi Twój los, ale cieszę się, że w ogóle się odezwałaś.
    Chociaż nie możemy Ci w żaden sposób pomóc doceniany to, iż dzielisz się z nami swoimi smutkami bo cały czas jesteśmy duchowo z Tobą.
    Jeżeli nie będziesz miała z kim porozmawiać my jesteśmy do Twojej dyspozycji.
    Mi także pomógł ten blog więc liczę na to, iż w końcu dla Ciebie zaświeci słoneczko, kiedy rozumiesz że to co robisz teraz to wielki błąd.
    Polecam książki „Moje dwie głowy” oraz „Kobiety które kochają za bardzo”

    1. Masz racje Paola. To była moja biblia : „Kobiety ktore kochają za bardzo”. Pomaga zrozumieć …. okazała się wtedy strzałem w dziesiątkę !

      1. Anitko, ja jeszcze nie przeczytałam tych książek. Dopiero zamówiłam. Szukałam lektur dla siebie i poprzez różne blogi po przeczytaniu wstępu w internecie oraz pozytywnych opinii innych zniewolonych manipulacją kobiet stwierdziłam że muszę je przeczytać. Ucieszyłam, się również Twoją opinią, na temat książki „Kobiety które………”
        więc tym bardziej z niecierpliwoscią czekam na przesyłkę.

        1. Książka warta uwagi ! Fajnie się ja czyta. Opisano w niej wiele różnych przypadków . Tłumaczy , dlaczego my kobiety wpadamy w sidła socjopaty. Nie będę zdradzać szczegółów … Klaudii na pewno bardzo by pomogła .

          1. Na pewno, dlatego również poleciłam jej czytanie książek skoro nasze argumenty słabo do Klaudi przemawiają.
            Mi bardzo pomogło czytanie i szybko dotarło do mnie, że to nie jest miłość tylko niszczenie tej która naprawdę kocha.

          2. Kurcze, biedna Klaudia zakochała się po uszy i jak narazie nie ma nadziei na poprawę sytuacji . Tak ją potrafił od siebie uzależnić … Musi jej chociaż troszkę przejść ta faza, by zrozumiała , że mamy racje . Potem już będzie z górki .

    2. Klaudio, pozwolę sobie na jeszcze jeden komentarz.
      Poruszyłaś z nim temat, że jest nieszczęśliwy. To logiczne wytłumaczenie dla socjopaty. Jest z Tobą, ale cały czas myślami jest przy innej kobiecie. Ta która nie jest pod ręką, to jest jego adrenalina, która bardzo pragnie.
      Poza tym tyle razy oznajmia Tobie, że się wyprowadzi, ale nadał tego nie czyni, a dlaczego? Proste wytłumaczenie. Bo kobieta z którą Ciebie zdradza nie daje mu….jak to oni nazywają „Dachu nad głową”. Gdyby tylko dała mu taką możliwość nie zostałby z Tobą nawet gdybyś zalewała się łzami.
      Ja też to przerabiałam. Kiedy chciał że mną zamieszkać przyznał się, że Mieszka z inną u niej w mieszkaniu, ale jej nie kocha i się męczy w tym związku. Tłumaczył mi, iż nic Go z nią nie łączy, nawet sex. Pomóc ona unikała zbliżeń twierdząc, że np.jest zmęczona. Wierzyłam wówczas w jego słowa bezgranicznie i na pewno przyjęłabym go do swojego mieszkania, gdyż bardzo pragnęłam, aby był cały czas że mną. Mimo wszystko cały czas wahałam się z tą decyzją, byłam niepewna, dlatego, iż jednocześnie myślałam o moich dzieciach. Jak to będzie.
      Z perspektywy czasu, bardzo się cieszę, że do tego nie dopuściłam, ponieważ prawdopodobnie przechodziłabym to samo co Ty teraz Klaudio i ta kobieta, z którą mieszkał mój eks socjo, a zdradzał ją spotykając się że mną. To strasznie.

      Taka jeszcze ciekawostka. Ta kobieta przede mną wyrzuciła Go z hukiem że swojego mieszkania , bo również dowiedziała się o jego ekscesach. Po czy musiał wynająć mieszkanie, bo żadna nie dała mu tej satysfakcji mimo iż bardzo się „gimnastykował”.

  154. Witajcie, w sobotę miałam straszny kryzys…. chciałam dzwonić i pisać do mojej byłej. Ale tak się zaparłam i powiedziałam. NIE! Nie mogę tego zrobić. I udało mi się. Nie wykonałam żadnego telefonu ani sms. 🙂 mało tego chyba tej Pani juz brakuje nękany mnie bo od wczoraj wydzwania i pisze… najpierw nie były mile sms ale potem. … tak jakby nic się nie stało. A Ja zachowałam się jak należy. Nie odpowiedziałam ani nie oddzwoniłam. Z jednej strony było to łatwe ale z drugiej nie . Cieszę się, że sama dla siebie jestem górą! I jestem krok do przodu .

    1. Super!!!!!!! Dałaś czadu i pokazałaś że masz charakter ! Jesteś górą i zdobyłaś tysiąc punktów! Tak trzymać . Ludzie muszą mieć szacunek do innych i nie mogą robić sobie zabawy z uczuć . Na pewno dałaś jej do myślenia , gdyż nie była przygotowana na taką ciszę . Z pewnością czekała na prośby, błagania i płacz . Bravo !

  155. Moniko, ja także biję Ci brawa. Super
    Ja zachowywałam się identycznie z moim eks socjo. Zerwałam kontakt ale również miałam kryzysy. Jednocześnie chciałam i nie chciałam. On milczał, to ja też. On blokował mnie, to ja też. Po czym robił zwrot akcji. Zaczął wydzwaniać, pisać, a ja dalej nic chociaż cały czas nieustannie.myślałam o nim i pragnęłam. Wytrzymałam do dzisiaj i wytrzymam jeszcze dłużej, bo wiem, że to koniec z mojej strony. Nie pozwolę, aby nadal traktował mnie przedmiotowo niszcząc moją psychikę. Ja też czuję się górą, a on….. Cóż niech rozmyśla, dlaczego tak nagle zerwałam kontakt. Ta która kochała, pragnęła i wciąż czekała.
    Moniko jesteś kilka kroków do przodu. Tak trzymaj. Brawo

  156. Dziękuję Wam Dziewczyny.. tak naprawdę to prawie całą sobotę siedziałam i czytalam bloga, aby nie myśleć o Niej. Udało się chodź było mega ciężko. Piszę otwarcie – dziś jestem z siebie dumna.

    1. Monia pokonałaś własny mózg , który szeptał ci , by do niej zadzwonić ! Wykazałaś się niesamowitą siłą woli ! Gratuluję ci tego. Dodatkowo udowodniłaś jej , że jesteś kobietą z wielką godnością i honorem. Super! Najgorsze są początki , potem z każdym dniem robi się coraz lepiej . Na samym końcu pytamy samą siebie : dlaczego dałam się wplątać w taki związek ? I potem dziękujemy losowi , że udało nam się odejść !

        1. – Niestety na tym etapie nie możemy pomóc, ale jeśli tylko czyta nasze wpisy, to już bardzo wiele znaczy. Każda, nawet najmniejsza pomoc , może nieść w sobie wagę złota . Cieszę się bardzo , że dziś mogłyśmy Klaudię usłyszeć . Martwiłam się …

  157. Monia, każdej z nas było ciężko przetrwać to milczenie, ale jednak można.
    Ja też byłam z siebie dumna że wytrzymałam.
    Brawo dla Ciebie jeszcze raz

  158. Dziewczyny a ja nie potrafię znieść tego milczenia dziś poszedł do pracy i cały czas telefon ma wyłączony a mnie już nosi córka mówi że to celowo bo on mnóstwo czasu spędza na mesengerzerze a tak jest nie potrzebny numer włączony ….jestem znów zdołowana tym milczeniem wczoraj znów mówił że się wyprowadza do powrocie z Niemiec do których jedzie na 3dni tym razem. To prawda …..ale będę bardzo cierpię jak się nie odezwie do mnie przez te dni bo już gada że tan sms i dzwonienie drogie czy to prawda wiecie coś na ten temat sieci Play jedzie do kolonii może która z was wie czy to jego wymysły czy prawdą ….on jest dla mnie całym światem …..

    1. Czesc Klaudio. Dzwonienie i smsy są teraz w unii europejskiej za darmo, wiec tu nie chodzi o koszty.
      Przyglądałam się waszym wypowiedziom ostatnio i chciałam powiedzieć co mysle o zachowaniu Klaudii faceta:
      – dlaczego się nie wyprowadzi?
      Nie wyprowadza się, ponieważ Klaudia nie prosi go o to, żeby został. Jeśli by go prosiła to by się wyprowadził. Dodatkowo tamta kobieta, jestem przekonana, ze chce, żeby się do niej wprowadził, wiec dlatego on tego nie zrobi. Plus być może widzi, ze u tamtej nie będzie żył jak paczek w maśle, tak jak u Klaudii – ale to sprawa drugorzędna.
      – dlaczego wyłącza telefon?
      Ponieważ wie, ze Klaudię to boli. A jeśli tamta druga rowniez chce się z kim skontaktować, to ma podwójna frajdę.

      Klaudio, zachowania socjopaty są bardzo proste. On ZAWSZE będzie robił na przekór. To jest jego jedyby cel i dlatego te jego zachowania. Oni zawsze robią na przekór, wymyślają kary, czyli to co zaboli inna osobę najbardziej. Powód jego jak i innych zaburzonych jest bardzo prosty.

  159. Klaudio, ja wiem coś w tym temacie, jeśli jedzie na krótko i ma rozmowy i sms nielimitowane w Polsce, to wyjeżdżając za granicę ma wszystko za darmo. Ja tak mam bo pracuję za granicą. Jakbyś Ty chciała dzwonić na numer zagraniczny to wtedy płacisz ale numer Polska – Polska nie, nawet jak przebywasz za granicą. Wiec to tylko wymówka. Jakbyś miała pytania to śmiało pytaj.

  160. Stokrotko ale ja właśnie go proszę by został zaraz łzy mi lecą i gada że zachowuje się jak dziecko ….że nie dorosłam a ja poprostu jestem słaba uczuciowo taka miękka ze szok ….czyli jednak rozmowy i smsy za darmo to ci kłamca

  161. Tak, połączenia jak również SMS, MMS w Uni Europejskiej są bezpłatne bez względu w jakiej sieci. Co innego dzwoniąc z polskiego na niemiecki lub odwrotnie.
    To zwyczajna wymówka Klaudi partnera, ponieważ nie chce z nią kontaktu.
    Przykre, ale prawdziwe

  162. Druga sprawa, to nie zgodzę się z wypowiedzią stokrotki.
    Owszem socjopata zawsze działa odwrotnie niż byśmy chciały, ale nie w tym przypadku.
    Nie ważne co Klaudia zrobi, powie on i tak zostanie bo nie ma dokąd pójść, a tym samym trzyma się wersji meldunku do maja, ponadto musi przecież jeszcze bardziej Klaudię uzależnić od siebie, aby więcej zalewała się łzami bo przecież tym się karmi.
    Stokrotko,
    Dlaczego Klaudia kolejny raz ma się poniżać przed nim prosząc go, aby został zalewając się przy tym łzami. Przecież Jemu właśnie o to chodzi. Cierpienie kobiety to jego cel!
    Stokrotko, czy Ty tak właśnie byś zrobiła? Bo ja NIGDY. Jak można prosić tym bardziej socjopate, który karmi się nieszczęściem drugiej osoby, aby został. Gorszego poniżenia nie mogłabym sobie wyobrazić. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłaby zupełna obojętność w stosunku do NIEGO. Na pewno nie okazywanie smutku,i żalu, stravhu. Niech jedzie do Niemiec i nie próbuj klaudio się z nim kontaktować. Zapewne na początku będziesz cierpiała z tego powodu, ale nie okazuje mu tęgo. Postaraj się okazać mu obojętność i daj mu trochę do myślenia, dlaczego tak zrobiłaś. Tak jak pisała wcześniej Monia, miała kryzys w weekend, chciała zadzwonić, ale wytrzymała, a później była z siebie dumna.
    Ja też kochałam, cierpiałam, miałam doły, wylewałam łzy przez drania, zerkając co chwilę na telefon, ale nigdy nie przy nim. Ja w takiej sytuacji potrafiłam wziąć z niego przykład i zagrać dobrą aktorską rolę. Miałam ogromną satysfakcję z tego jak wyprowadzałam Jego z równowagi swoją biernością. Wychodził wściekły i chociaż twierdził, że jeszcze za nim zapłaczę nigdy nie był tego świadkiem. Nigdy za nim nie dzwoniłam WROĆ DO MNIE. To ON wracał jak bumerang i prosił, abym go wpościła. Będąc z nim także uczyłam się pewnych zachowań jak z nim postępować, aby nie był górą. To naprawdę działało.

      1. Dziewczyny tutaj kwestia jest tylko jedna i przedstawia się następująco: my wszystkie próbujemy Kaludi służyć poradą z serii: jak uwolnić się od socjopaty , ale Klaudia chce dokładnie czegoś odwrotnego . Pyta co zrobić , by on ją pokochał, by z nią był, by stało się czuły i opiekuńczy . Ona nie chce co stracić . To zupełnie odwrotny przypadek . Klaudia nie przyjmuje do siebie tego , że on jest osobą zaburzoną i nie zdolną do ŻADNYCH UCZUĆ . Klauda odbiera go , jako normalnego faceta i pragnie normalnego życia – którego on jej dać nie może (i nigdy żadnej kobiecie go nie da). Im więcej ją maltretuje psychicznie , tym mocniej ona się do niego przywiązuje . Klaudziu kochana , to nie jest miłość – to uzależnienie . Wiem , że nie potrafisz tego zrozumieć , ale taka jest prawda. Tak bardzo go pragniesz (jak narkotyku) że własne życie , ucieka ci przez palce . Nie dostrzegasz własnego dobra ani szczęścia twojej rodziny . Gdyby on naprawdę wyjechał, to już po tygodniu , przekonałabyś się że mamy racje .

        1. Anitko, masz rację. KLAUDIA jest totalnie uzależniona od niego, dlatego nasze argumenty do Klaudi nie przemawiają. Faktycznie można to uzależnienie porównać do narkomana, który jest tak uzależniony iż nie zauważa, że lawiruje nad przepaścią i nieświadomie dosięga głębokiego dna.
          To strasznie, a najgorsze jest to, że uczestniczą w tym Klaudii dzieci. Nie mogę sobie wyobrazić gorszego scenariusza.

  163. Hej dziewczyny właśnie się pakuje i jedzie do tych Niemiec wiecie że robi wszystko bym tylko byka zła strzelala fochy już mi powiedział że.sie nie odezwie że będzie milczał i tel wylaczy …..taki cwany

    1. Nie zniżaj się do jego poziomu bardzo cię proszę . Wiem, że to dla ciebie trudne , ale chociaż spróbuj by nie dać mu dodatkowej satysfakcji . Potem możesz płakać i krzyczeć , ale ważne by on tego nie widział . Stan z podniesioną głowa i powiedz : do zobaczenia .

    2. Ten facet to jest sadysta i potwór. Pamiętaj, w razie kłopotów nigdy nie będziesz mogła na niego liczyć. NIGDY. On sam ci jeszcze dołoży kłopotów jeśli będzie miał taka możliwość. Klaudia, on ci nic nie daje oprócz problemów. Staczasz się w dół, a fakt, ze z nim jakoś dajesz sobie rade swiadczy o tym, ze jesteś jednak bardzo silna. Dasz rade wytrzymać bez niego i dasz rade przetrwać żałobę. Gorzej niż teraz nie może być! To jest potwór bez jakichkolwiek perspektyw, niech twoje dzieci nie oglądają takich sadystów i śmieci które nic nie osiągnęły, bo później same wylądują w takich związkach. On tyle ci robi zła…prawdziwy potwór.

  164. Jednak pojechał boże teraz tylko płacz …pewnie nie będzie się odzywal do mnie bo dla niego ciągle szczelam fochy siecjalnie siedział w telefonie by się czepiają jak się nie czepialal to stwierdził że minę robię zła i przez to się nie odezwę jak na pożegnanie chciałam buziaka i by mnie objął to powiedział przecież na zawsze nie jadę ….będę tęsknić bede płakać jak napiszę mu dozobaczenia to tym bardziej się nie będzie odzywał tak uzależniłam się od niego pewnie to rak jak ludzie od alkoholu papierosów nie wiem bo nie palę nie pije ….ja uzależniłam się od niego yo mój nałóg krzywdy co mi narobił naklamal nazdrarzal a mnie ciagle ciągnie ciągle mi go brak przytulać calowac nic się nie chce wsumie to wygląda jakby tak naprawdę i wsumie tak jest nic nas nie trzymało sexu też nie ma dzieci też nie jego …kto leczy takie uzależnienia

    1. Kochana niestety żaden terapeuta nie będzie mógł ci pomóc, dopoki ty sama nie będziesz tego chciała . A ten moment niestety jeszcze nie nadszedł. Jesteś tak uzależniona, że w żaden sposób nie można ci naświetlić sytuacji. Opisujesz sytuacje , które dla każdego człowieka są absolutnym psychologicznym horrorem , lecz tobie wydają się normalne / wręcz przeciwnie – przymykasz oczy i wszystko sobie tłumaczysz na swój sposób , by tylko nie stracić twojego „narkotyku”. Mam nadzieje (dla twojego dobra) że wyjedzie na długo i że nie będzie się odzywał. W taki sposób, odcinając do niego dostęp , twój mózg powoli zacząłby wracać do normalności i zaczęłabys dostrzegać wszystko to o czym od dawna ci piszemy z dziewczynami . Być może stanie się ten cud . Odzyskałabyś w końcu twoje życie. Najgorsze jest to , że wybierasz twoje „nieszczęście „ z nim a nie szczęście z twoimi dziećmi . Miejmy nadzieje , że coś się zmieni .

  165. Czyli mam.rozumiec że najlepiej żebym.sie nie odzywają do niego …

    Ale już mnie denerwuje to że pisze z innymi a ze mną nie .,….że wsumie do mnie nie pisze a ja już mam.ochote mu coś napisać bo tęsknię ..

  166. No pojechał wczoraj i to on wogole nie daje oznak życia jakby zamarł …pewnie pisał całą noc z tamtymi albo wyłączył znów fona. ..mnie ma w dupie

    1. Czytam i nie wierzę.
      Jak Ty Klaudio możesz normalnie funkcjonować skoro myślami jesteś tylko przy nim, a Twoje dzieci?
      Jestem w trakcie czytania książki pt Moje dwie głowy” To prawdziwy horror!! A jestem dopiero na początku lektury. Proszę Cie Klaudio zamów sobie tą książkę. Tam znajdziesz wszystkie odpowiedzi na Twoje wciąż nurtujące pytania dlaczego on się tak zachowuje. Dlaczego Ciebie nie kocha. Może wówczas zrozumiesz, że to NIE jest normalny człowiek.
      Ja po prostu jak czytam to włosy mi się jeżą. Wiedziałam już dużo, a teraz wiem jeszcze więcej! Szkoda, że tej książki nie przeczytałam wcześniej. Powinna być obowiązkową lekturą w szkole średniej. Masakra ile im puzzli w muzgu brakuje!
      Szok!!!

      1. Paola zgadzam się z tobą w stu procentach!!!!! Te lektury powinny być obowiązkowe , szczególnie w dzisiejszych czasach. Kobiety musza zrozumieć na jakie niebezpieczeństwa narażają siebie i rodzinę. Ja jestem w szoku, gdyż w ostatnich dniach w telewizji w It huczy o dwóch zabójstwach oczywiście z rak socjopatów. Wyobraźcie sobie, ze jeden z nich w Neapolu zabił dziecko swojej partnerki (nie jego dziecko) a drugie zmasakrował. Ona tez trafiła do wiezienia, gdyż prokurator uznał, iż nie broniła przed nim dzieci tylko zezwalała mu na wszystko. Dziewczyny horror!

  167. Hej gdzie można tak książkę zamówić bo w zadnejj bibliotece w Poznaniu jej nie ma
    ..to racja myślę i żyje tylko nim …jestem zaślepiona miłością do niego a on i tak to na gdzieś on jest niezależny dobrze mu się wszystko układa tu pieniążki tu prawko robi tu wyjazd za grube pieniądze a ja rzucił mi na stół wczoraj jak wyjeżdżał 50 zł a dziś już pisal tylko o karte bo niby trzeba płacić za SMS i rozmowy …to fakt nic nas nie łowczy nic sex dzieci kasa miłości uczucia nic on jest bo jest może mieszkać do maja i tego się trzyma …..ciągle się myślami dlaczego wcześniej tego nie zrobiłam nie zrezygnowałam a teraz bardzo cierpię bije się myślami samotność mnie dobija itd……nugdy taka nie byłam zawsze to faceci jak to się mówi jedli mi z ręki a Tera ja jemu i jeszcze tak zaślepiona jestem … nie mogę się uwolnić od tego to jest straszne

    1. To nawet nie jest twoja wina, tylko jego . Oni doskonale potrafią zmanipulować umysł kobiety i potem bardzo trudno jest się wyzwolić . Potrzeba siły albo tez jakiegoś zdarzenia , po którym spada się na samo dno i dostaje się olśnienia. On ci się wydaje królewiczem z bajki , bez którego nie widzisz przyszłości a kochana przyszłość i to piękna jest na wyciągnięcie ręki !

    1. Kurcze niestety nie . Ale są naprawdę warte uwagi . Czasami zwykła ksiazka potrafi do człowieka lepiej przemówić niż psycholog . Mnie to pomogło .

  168. Tak wiem, ale przebywam teraz w Niemczech i zanim ona dojedzie… ale będę musiała poczekać. Też już przeszukałam wszędzie za PDF ale nie ma.

    1. Drogie koleżanki
      Ja zamówiłam te książki przez internet w sobotę późnym wieczorem i we wtorek miałam już je w domu. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę internetową tytuły książek. Naprawdę nic trudnego.

      Moja córka ma prawie 25 lat i też będzie je czytała. Na razie ma sesje egzaminacyjne więc nie ma wolnego czasu, ale bardzo lubi czytać książki psychologiczne chociaż nie studiuje tego kierunku. W chwili obecnej rozstała się z byłą sympatią i chociaż ma silny charakter, silniejszy ode mnie nie chciałabym, aby wpadła w takie sidła jak ja.
      Nie pytała mnie dlaczego zamówiłam te książki, może kiedyś jej powiem. Może wówczas kiedy je przeczyta i będziemy o nich dyskutować.
      Klaudio przede wszystkim ty powinnaś je zamówić.

  169. Klaudio, Twoj socjo robi z ciebie szarą gęś wmawiając ci że SMS y są płatne z Niemiec i absolutnie nie doładowuj mu karty. Poza tym wyraźnie ci powiedział, że nie będzie do ciebie pisał więc dlaczego się odezwał?
    To kolejna jego manipulacja. Bo wie, że ma nad Tobą przewagę. Wmówi Ci wszystko, bo Ty i tak uwierzysz, nawet w to , że niebo jest czarne w pomarańczowe kropki.
    Klaudio nie okazuj strachu przed nim. Jeżeli będzie pisał do ciebie. Spróbuj chociaż raz zamilknąć masz teraz okazję okazać mu obojętność, a zobaczysz ……. Straci równowagę

  170. Cześć dziewczyny no już dziś załamany dzień od samego rano nie odezwał się już wczoraj wogole …dziś jeszcze też nie weszłam na jego FB i się okazuje że o 5 rano już tam.siedzial i wystawił sobie opisy z mi wmawiał że nie ma tam internetu …telefon jego milczy dzwoniłam z prywatnego wlanczala się poczta po niemiecku …jednak ja nie potrafię funkcjonować bez niego tak jak mówicie to mój narkotyk którego pragnę usłyszeć zobaczyć chociaż co kolwiek ….mimo że wiem że on nic kompletnie nic nie czuję do mnie …inaczej by się odzywal pisak chociaz coś a tu nic …..cisza ,:(((((((

  171. Wiecie gdzie można takie uzaleznienie leczyć …..dlaczego ciągle spoglądam na tego FB i jeszcze bardziej się Dołuje i pytania dlaczego ? Dlaczego ? Wiadomo w domu jest cisza nikt nie mówi co źle robię córka szczęśliwa że do nie ma ….a ja załamana chodzę nic mnie nie interrsuje tylko myśli o nim …kiedy napsize kiedy zadzwoni zerkanie na telefon cały czas nawet nie ma chwili bym nie zerkała czy a nóż nie siedzi na FB a do mnie się nie odzywa to straszne nigdy tak nie byłam uzależniona nigdy !!!!zazdroszczę wam dziewczyny że tak do tego podchodzicie za w macie takie samo zaparcie ….

    1. Kaludio koniecznie musisz z kimś porozmawiać bo taka kwestia zniszczy cię wewnętrznie . Strasznie się uzależniłaś . Na prawdę mi ciebie szkoda . Jednak musisz zrozumieć ,że nikt nie będzie w stanie ci pomòc jeśli w pierwszej kolejności ty nie będziesz tego chciała . Niestety nikt z ciebie nie ściągnię tej sieci . Zamiast skoncentrować myśli na swojej codzienności i na dzieciach , ciągle myslisz o nim i o tym co robi . Facet znalazł sobie idealną sytuacje . Myślę, że dopoki on się definitywnie nie wyprowadzi (a nie jestem pewna czy to zrobi , gdyż jest u ciebie panem) w tobie nic się nie zmieni . Szkoda tylko że psujesz sobie radość życia i tracisz chwile , które w życiu już nigdy nie wrócą . A kiedyś niestety zrozumiesz że to wszystko nie miało sensu . Bo każda z nas tego doznała – takiego swoistego przebudzenia .

      1. Klaudio, pozwól, że ja też się wypowiem na ten temat.
        Ja także byłam uzależniona od mojego…… i poniekąd Ciebie rozumiem. Kiedy odchodził zawsze byłam wszędzie myślami przy nim, co chwilę tak jak Ty zerkałam na telefon (nawet w pracy) nie interesowało mnie nic dookoła chociaż starałam się normalnie funkcjonować nie potrafiłam nie myśleć o nim. Byłam na niego wściekła, a jednocześnie pragnęła Go i czekałam.
        No właśnie Ja czekałam. Nigdy nie robiłam tego co Ty notorycznie powtarzasz. To Ty wydzwaniasz do niego, sprawdzasz Go i kontrolujesz, szukasz czegokolwiek na FB i niepotrzebnie, bo On i tak będzie wracał do Ciebie. Nie musisz przypominać mu o swoim istnieniu. To bumerangi, którzy wracają do swoich ofiar, a dlaczego? Bo można nimi manipulować i to im odpowiada. Więc skoro chcesz mieć z nim kontakt to będziesz go miała (na własne życzenie) , bo on nie odpuści takiej okazji. Będzie się Tobą bawił tak długo jak długo mu na to pozwolisz. Oczywiście nie będziesz jedyną, gdyż takich ofiar ma więcej, dlatego też może poświęcić Ci tyle czasu. Ciebie zmanipulował dogłębnie więc jesteś już w jego sidłach, ale nad innymi musi jeszcze popracować, aby zdobyć ich zaufanie.
        Przedstawiłam Ci tylko jeden przykład w skróconej wersji dlaczego on tak się zachowuje. Przykład z książki wzięty, którą obecnie czytam pt Moje dwie głowy”
        Mi takie lektury naprawdę pomagają i trzymam się wersji SKORO MOŻE MIEĆ KAŻDĄ, NIE BĘDZIE MIAŁ MNIE!!!!
        Nie będzie mnie więcej poniżał, na to sobie nie pozwolę.
        Przedtem żyłam w niewiedzy zaślepiona jego miłością, ale teraz już wiem za dużo, bardzo dużo kim jest socjopata

      2. Klaudio, Anita ma rację. Nikt Tobie nie pomoże wyleczyć się z tego uzależnienia, jeżeli Ty sama nie będziesz tego chciała. Jeżeli do Ciebie. Musisz sama uwierzyć w to, że masz do czynienia z zaburzonym człowiekiem i tkwisz w toksycznym związku.
        My jedynie możemy dawać Tobie wskazówki, przykłady własne jak same uwolniłyśmy się z ich sieci. To trzeba naprawdę zrozumieć, że nie ma sensu ciągnąć tęgo dalej.
        Ja ciągnęłam to cztery lata, też nie potrafiłam przerwać tego wcześniej, nie potrafiłam o nim zapomnieć bo on ciągle wracał i naprawdę wierzyłam, że mnie kocha bo w przeciwnym wypadku nie wracalby do mnie. Takie Wówczas było moje myślenie, ale wszystko zmieniło się jak zaczęłam czytać o toksycznych związkach i Wówczas zrozumiałam dlaczego wciąż do mnie wracał.
        Zrobiłam szybki zwrot akcji, aby wyjść z tego chorego związku chociaż nadal coś ciągnęło mnie do niego potrafiłam to przerwać, chociaż było ciężko na sercu.

    1. Dziewczyny właśnie trafiłam na opis książki autorstwa Stout Martha „Socjopaci są wśród nas”. Wydawnictwo Empik cena 35 zł. Chyba sobie zamówię. Z tego co zdążyłam przeczytać, to jest superowa .

  172. Właśnie mam tą książkę socjopaci są w środ nas i do mnie nie trafiła …..jakoś tak nie za bardzo do mnie przemówiła o tej moje dwie głowy słyszałam i rzeczywiście może być dobra książka ….nadal się nie odzywa ale jakiś już nie płacze odwiedzilam ojca mojego z dziećmi i tak jakoś mi 3 Godz zleciały najgorsze noce i powroty do domu

    1. Gdyby on już nie pisał i gdyby przez dłuższy czas nie wrócił , to zobaczyłabyś w sobie ogromną zmianę . Gwarantuje ! Z każdym dniem byłoby lepiej . I z każdym też dniem , otwierałabyś szerzej oczy . W takim razie, nie ma sensu jej zamawiać (książki) skoro nie jest zbyt dobra . Wierzę na słowo ! 😉

  173. No mi naprawdę nie podeszła ….opisuje wsumie jak to ja bym była tym socjopata …..moje dwie głowy naprawdę słyszałam od kogoś ze jest godna polecenia do tego tutaj też dziewczyny piszą że jest dobra książka więc wydaje mi się że tutaj mają dziewczyny rację ….może masz rację że jak by dłużej go nie było nie odzywał się itd….ale i tak narazie zle się z tym czuje jakos dzień to jeszcze najgorsze wieczory i nocy mimo że mnie nie przytulił ale był

    1. To jest właśnie to uzależnienie i przyzwyczajenie o którym ci pisałam . Nie ma nic wspólnego z miłością i szybko byś się o tym przekonała. Kilka dni (kilkanaście) i wszystko by się zmieniło . Gdyby cała kwestia do ciebie dotarła , to ty nie miałabyś już ochoty by z nim być i by to kontynuować ….

  174. Odezwał się napisał że zje wykąpie się i popiszemy po 2sms pisze już że oczy mu się zamykają ….. I po.co wogole dupę zatruł ….i znów myśli że pisze z inną że siedzi na mesengerzerze ……a mnie znów okłamuje już nawet nie mam.sily wejść na FB by zobaczyć pewnie jego nowe opisy …..bo w każdej wolnej chwili tam.siedzi i drukuje …..to u niego standard …..już odechciało mi się wszystkiego nogi z waty serce bije jak szalone ….ja już sama nie wiem co i jak czasem pisze bezsensu ale muszę napisać co cZuje jakieś mi lżej wtedy przelać to na bloga Twojego lepiej się z tym czuje ….choć i tak wiem.ze nie jesteście zadowolone ze nic z tym nie robię że ciągle jestem w tym martwym punkcie

    1. Ależ nawet tak nie myśl! Że jesteśmy niezadowolone! Każdy ma inny charakter i każdy ma inne problemy . Niekiedy w życiu ważne decyzje muszą w nas po prostu dojrzeć . To co ty przezywasz , każda z nas przerabiała . U niektórych trwało to krócej u niektórych dłużej ale tą fazę doskonale znamy . Zawraca ci tyłek , by dać przysłowiowe ciasteczko na osłodę – musi przecież gdzieś wrócić – a gdzie wróci jak nie do ciebie. Gdyby miał inną opcje, już dawno by go nie było . Gdybyś tak faktycznie „zaparła się „ w sobie i pokazała mu drzwi , to dopiero byłby teatr . Zobaczyłabyś realną twarz patologicznego manipulatora i kłamcy . Śpij sobie spokojnie i staraj się nie myśleć . Jutro nadejdzie nowy dzień , który być może przyniesie ci troszkę uśmiechu ! ☺️

  175. Dziękuję Anitko mam.nadzieje że zasne ….teraz jak się odezwał to już myślę znów o nim …. Tobie również wszystkiego dobrego spokojnej nocy

  176. Cześć dziewczyny on wraca do domu i już nerwowka już wypisuje chore SMS jak nie odpisuje to zaraz pisze (pytam.o coś ) już tryptyk rządzący się zalancza….masakra pomalutku chyba do mnie dociera że mialam spokój i że z czasem chyba sama bym.rade to przetrwać ….nie mam znajomych bo każdy gdzieś tam wyjechał albo mają swoje rodziny więc wesprzeć nie ma mnie kto rodzeństwa nie mam tylko moje dzieci …moja mama też nie chce nic słyszeć bi już dawno mi kazała to skończyć
    .wiedzą ile wycierpiałam….ile łez wylałam już mam nerwy jak wróci o co się doczepi i wogole

    1. Klaudziu uwierz mi, że to co piszę jest prawdą i zdążyłaś to już zauważyć – nawet przez te dwa krótkie dni. Kochana miałabyś spokój . Żyłabyś sobie z twoimi dzieciaczkami bez nerwów i całego tego zamętu . Byłabyś wolna i stałabyś się panią własnego losu i własnych wyborów . Potem poznałabyś jakiegoś wartościowego człowieka i odnalazłabyś utracone szczęście ! Zmieniło by się wszystko . Wiesz , że ci tego życzę z całego serca . Mam nadzieje, że się w końcu wyprowadzi bo ty nie masz w sobie na tyle siły by się go pozbyć . Tylko że jemu jest u ciebie lepiej niż w hotelu i wątpię żeby odszedł . Będzie miał inne historie na boku ale chatki nie opuści .

    2. Klaudio, cieszę się, że powolutku do Ciebie dociera to, że bez NIEGO naprawdę miałabyś spokojne życie. Naprawdę to bardzo miła wiadomość.
      Sama przekonałaś się, że wraca do Ciebie bo ….po pierwsze nie ma gdzie się zatrzymać, a po drugie tak jak pisze Anita ma u Ciebie hotelik.

      Nie odpisywałaś na jego SMS y (bardzo dobrze) i już będzie się głowił, dlaczego? Oto właśnie chodzi, abyś Ty Klaudio nie okazywała strachu w jego oczach. Sam zresztą oznajmił Tobie, że nie będzie pisał, bo SMS y drogie , a teraz zmienił zdanie? Znowu włącza huśtawkę nastrojów i pokazuje kto rządzi.
      Klaudio jestem dumna z Twoich poczynań. Jesteś krok do przodu i proszę Cię nie oglądaj się do tyłu. Będzie dobrze

  177. Wrócił do domu …i co , tego dzieciaki przywiózł słodycze bo rozdawali gdzie pracował …na dodatek co z tego u tak siedzi znów na mesengerzerze do tego na FB wstawia różne cytaty o tym że jest sam np ….że walentynki się zbliżają jeśli się w nim ktoś kocha to ma się ujawnić ….no masakra znów to boli jak cholera on mnie jednak nie kocha nic nie znaczą dla niego jestem po jestem na to wygląda …..nie mamy nic wspólnego ze sobą nic

    1. Zgadzam się z Paolą! Całe szczęście , że to do ciebie zaczęło docierać . Powoli otworzyłaś oczy a to kwestia najważniejsza ! Jest u ciebie z powodu swojej własnej wygody niestety. Gdyby miał inną możliwość – u innej kobiety – już dawno by go u ciebie nie było . Naga prawda. Wiesz, do maja nie daleko . Jesli nic nie możesz zrobić wcześniej , przynajmniej dotrwaj jakoś do tej daty. I trzymaj się mocno! Nie daj sobą pomiatać tylko pokaż, że jesteś wartościową kobietą , inteligentną i zasługującą na szacunek !

    2. Klaudio widzisz jaki miałaś spokój jak Jego nie było.
      Przywiózł dla dzieci słodycze bo dostał co za poświęcenie!!
      Klaudio znowu się zadreczasz, że on Cię nie kocha. Musisz zrozumieć to, że on żadnej nie kochał i nigdy nie pokocha.
      Najważniejsze, abyś ty uwolniła się od Niego i zaczęła spokojne życie tym bardziej, że nie masz żadnego wsparcia nawet u mamy, która już dawno się na nim poznała.

  178. Mam już dość !!!! Wiecie co …mieliśmy razem jechać nad morze Bo tam tatuaż miał sobie zrobić i chciał mnie zabrać dzieciaki miały zostać z moim ojcem wszystko ogarnęłam dzieciaki już poszukiwane …ucieszone że jadą do dziadka a on co oznajmnia mnie o 1 w nocy że nie jedziemy ….bo mu się odechciało na dodatek znów zrobil że wszystkich głupich ..z dzieci bo miały jechać na 2dni zbójca który wziął wolne by z nimi być i eszte osób zaangażowanych jak mu to powiedziałam to powiedział że co go to obchodzi ..że nie jedzie bo musi mieć na a pokój by wynajął. ….naprawdę mam dość dawno tak nie czułam nienawiść

    1. Jejku tak mi przykro… szczególnie z powodu twoich dzieci . Sama widzisz jaki to ma sens. Nie ma żadnego . Tu już nawet nie chodzi o jego zachowanie w stosunku do ciebie , ale do całej twojej rodziny . Włos staje na głowie . Kompletny brak szacunku … Strasznie mu ciebie żal bo wyobrażam sobie co teraz czujesz .

      1. Klaudio, już przeczytałam ponad połowę książki „Moje dwie głowy” i kolejny raz powtórzę MUSISZ KONIECZNIE JĄ PRZECZYTAĆ może wówczas coś zrozumiesz, chociaż nie każda kobieta chce zrozumieć. Mam nadzieję, że Tobie się uda.

        Przytoczę kilka zdań z owej lektury

        Wiesz po co ten cały cyrk? Myślisz, że to z miłości?
        Nie masz być przez niego kochana, masz pozostać do dyspozycji. Roztrzęsiona, uzależniona od jego kłamliwych, narcystycznych spektakli, wyczekującą, rozwalona psychicznie i bezbronna wobec własnej emocjonalnej głowy.
        Socjopata to mistrz NIGDY niezrealizowanych planów i kreślenia fantastycznych perspektyw.
        Całe życie socjopaty koncentruje się na robieniu swojemu otoczeniu huśtawek emocjonalnych. Jednak najokrutniejsze huśtawki robi dzieciom. One są jego najcenniejszą kartą przetargową wobec kobiet.
        Zapamiętajcie wszyscy Dzieci psychofaga (socjopaty) to nie Dzieci psychofażne tylko dzieci spsychofażone tzn, że majstruje w ich niewinnych umysłach. Zgodnie z jego zasadą, każdy słabszy to ofiara.

        1. Super napisane . Doskonale ujęte . Po takiej lekturze , trudno mieć nadal zamknięte oczy . Gdyby przeczytały ją wszystkie kobiety (i oczywiście zrozumiały) myśle, że bardzo wiele zmieniło by się w dużej ilości związków. Faceci nie mieliby tak dużej „władzy psychicznej „ , gdyż kobiety nie dałyby się nabrać na piękne słówka i obietnice . W życiu niestety liczą się tylko fakty .

  179. Witajcie, znów zostałam nawiedzona przez moją byłą partnerkę . Raz wczoraj i 4 dni temu. Nie odpowiedziałam na żadnego sms. Mało tego. Jej mama raczyła mnie dziś poinformować, źe Ona wraca do domu dziś z pracy. Zastanawiam po jakie licho mnie informuje jak ją o to nie pytam! Chcę mi ją znów wcisnąć? O nie nie tym razem. Juz dosyć wpychania mnie w jej ramiona. Nie wiem ale dziwnie się czuje. Coś juz we mnie pękło. I nie mam ochoty na nią patrzeć, słuchać o niej itd.

    1. Witaj Monia. Cieszę się bardzo, że zrozumiałaś aby nie kontynuować dalej tego toksycznego związku bo na prawdę nie ma sensu.
      Przełamałaś tą barierę. Im dalej tym będzie Ci łatwiej. Ja też to przerabiałam. Myślami jeszcze przy nim byłam, ale absolutnie nie chciałam go oglądać i tego się trzymałam.
      Zastanawiam się tylko dlaczego jej mama przekazuje Tobie informacje na jej temat.
      Dla Twojego dobra powinnaś raczej unikać kontaktów z ową Panią.

  180. Witam was dziewczyny standardowy scenariusz nie poszedł dziś do pracy tylko do fryzjera po czym znikł dzwonił że jedzie już do domu nie wrócił najpierw miał mnie zablokowana jak dzwoniłam teraz tel wyłączył …czas chyba podjąć jakieś działania w tym kierunku bo już tego za dużo

    1. Witam cię Klaudziu! Ja bym już faceta totalnie zignorowała. Z serii – gdzie zjadłeś śniadanie tam też zjesz kolacje! Nawet jakby został w domu do maja , ode mnie nie zobaczyłby ani jedzenia ani też wypranych rzeczy itd. Sam by się wyprowadził bo nie miałby już warunków do biwakowania . Traktowałabym go jak powietrze. A to jest najlepsza broń ! I działa w każdej sytuacji. Zero zapytań gdzie byłeś , co robiłeś , dokąd idziesz . Jakby był niewidzialny !

    1. Tylko i wyłącznie ignorować . I to totalnie. Zero kontaktu , zero usług , zero pytań. Takich ludzi, należy traktować taką właśnie bronią . Skoro do maja musisz u mnie mieszkać , to ja ten pobyt, doskonale ci utrudnie – psychologicznie oczywiście .

      1. Brawo za te słowa
        Tylko czy KLAUDIA wytrwa w byciu obojętnej wobec NIEGO czy znowu się podda wierząc w cud i będzie kolejny raz przez niego wylewać łzy?

        1. Miejmy taką nadzieje . W przeciwnym razie, dziewczyna zmarnuje sobie życie a tego nie życzę nikomu. Gdyby chociaż potrafiła wytrwać kilka dni , to już byłoby jej łatwiej . Jej oczy , dostrzegłyby więcej . Same widziałyście , jak reagowała gdy została sama na weekend. Już był kroczek do przodu !

  181. Klaudio, pytasz nas co masz zrobić?
    My zawsze służymy Ci radą (dobrą radą), lecz Ty nadal dajesz mu powody do radości, a sama jesteś w psychicznym dołku.
    Tak jak pisze Anita, nie pytaj gdzie jest, co robi i kiedy wróci. Nie dzwoń do niego, gdyż i tak nie uzyskasz odpowiedzi. Prawdziwej odpowiedzi. Bądź obojętna wobec niego, nie dawaj nic do jedzenia jak również nie pierz jego rzeczy, a przede wszystkim musisz nauczyć się nie okazywać strachu. Chociaż udawaj, że jesteś silną kobietą i nie interesuje Ciebie jego życie.

  182. Właśnie skończyłam czytanie książki Moje dwie głowy.
    Kto nie przeczytał, a chce uwolnić się z toksycznego związku koniecznie musi ją przeczytać.

    1. Paula dzięki za informację. ja jak tylko za 2 tyg będę w Polsce będą ja kupować. A co u mnie? Dobija się do mnie Pani S, ale jestem twarda jak głaz. Nawet wysłała mi swoje zdjęcie. Tragedia Dziewczyny prze ćpana…. wręcz tragedia. Aż mnie jeszcze bardziej odrzuca od tej Pani. każdego dnia kolejne kroki w przód. Nada jestem nie ugięta i oby tak pozostało.

      1. Moniu wiesz jak bym to określiła ? Odwaliłaś kawał dobrej roboty umysłowej ! Sama przekonałaś się , że im bardziej się człowiek oddala, tym lepiej widzi całą sytuacje! Właśnie o tym mówimy Klaudi. Z dystansu wszystko nabiera innej barwy i zmienia się horyzont. Stajemy się o wiele mocniejsi i stanowczy . Bardzo się cieszę , że jak dotąd potrafiłaś wytrwać ! Jesteś kolejnym przykładem silnej kobiety! Bravo

  183. Monia pełen szacun BRAWO
    Masz zupełnie inne spojrzenie na tą Panią i na świat
    Ja też była nieugięta i twarda jak głaz i nadal jestem bo czasami próbuje jeszcze czegokolwiek, ale im dłużej go nie oglądam tym lżej na duszy

  184. Mam już socjo powiedział że jestem dla niego nikim ….że mnie nie chce i że to koniec znów jedzie do Niemiec w piątek rano jak wróci we wtorek się wyprowadza ….jestem załamana ….znów mnie wzięło ten bol wszystko co mówię to mówi że go nie interesuje że mam nie gadać do niego zatyka uszy żeby mnie nie słychać …..ciągle siedzi w telefonie …… wogole z nim jest coraz gorzej mnie traktuje odpycha mnie ignoruje traktuje jak powietrze
    ….to boli strasznie ……pewnie upolował kogoś ….

  185. Mam już socjo powiedział że jestem dla niego nikim ….że mnie nie chce i że to koniec znów jedzie do Niemiec w piątek rano jak wróci we wtorek się wyprowadza ….jestem załamana ….znów mnie wzięło ten bol wszystko co mówię to mówi że go nie interesuje że mam nie gadać do niego zatyka uszy żeby mnie nie słychać …..ciągle siedzi w telefonie …… wogole z nim jest coraz gorzej mnie traktuje odpycha
    mnie ignoruje traktuje jak powietrze
    ….to boli strasznie ……pewnie upolował kogoś ….jak o cud zapytam to mówi co cię to interesuje ty masz swoje sprawy ja swoje ty masz swoją kasę ja swoją itd…

    1. Kochana ty naprawdę nie możesz zrozumieć , że jego zachowanie jest sprowokowane TWOIM zachowaniem . Im więcej prosisz , im więcej jesteś uległa , im więcej kontrolujesz , im bardziej jesteś smutna, im częściej pytasz – tym bardziej on się robi psychologicznie sadystyczny. I to się NIGDY nie zmieni ! A wręcz przeciwnie – dopoki takie będzie twoje postępowanie on będzie się nasycał coraz to mocniejszymi „torturami umysłowymi”. Będzie poniżał , grał uczuciami , manipulował i wprowadzał huśtawkę nastrojów. Niestety wina nie jest jego . Wiedząc , że masz do czynienia z zaburzonym typem osobowości , powinnaś ty powiedzieć STOP. I to jak najszybciej gdyż będzie coraz gorzej . Zapytaj Paoli i Moni .

  186. Klaudia takie sama słowa co Ty usłyszałaś to ja też usłyszałam – nie chce mnie, nie kocha mnie, nienawidzi itd myśle, że dokładnie i dobitnie zostały one wypowiedziane przez moją byłą partnerkę. I dla mnie był to gwóźdź do trumny. Powiedziałam dość ale nie było łatwo. W połowie lutego będzie miesiąc jak totalnie odcięłam się o Niej. I jeszcze z 10 dni temu zaglądałam na jej fb. W końcu powiedziałam dość! Nie mogę siebie katować bo sobie psychę zrujnuję. Już raz depresję przeszłam kolejny raz nie chce bo wiem co to oznacza. Możesz mi wierzyć Klaudia czytałam blog od góry do dołu i od dołu do góry po kilka razy jak tylko miałam kryzys. Pomagało i pomaga! Dziękuję Anito i Paulo za miłe słowa one dają powera do dalszej walki aby wyjść całkowicie z tego chorego związku. Dasz radę Klaudia wierzymy w Ciebie. On nie jest Ciebie wart!

  187. Klaudio, Anita ma rację im więcej Ty chodzisz za nim, pytasz, prosisz o wyjaśnienia i o jego miłość tym bardziej on będzie Cię odpychał.
    Socjopatyczny plan polega na zniszczeniu partnerki. Ciebie już dawno zdobył i maksymalnie uzależnił dlatego też nie musi już Tobie poświęcać swojego wolnego czasu.
    Teraz swoją uwagę skupia na nowych obiektach, z którym będzie postępował wg tego samego schematu.
    Rozkochuje je w sobie nieustannie o nich myśląc, pisząc, dzwoniąc i te spotkania czyli wyjścia z domu, a przy tym nie uważa aby musiał się przed Tobą tłumaczyć, bo Ty i tak będziesz Go kochała niezależnie od tego jak będzie postępował. On o tym wie doskonale.

    Klaudio ja też niejednokrotnie słyszałam takie słowa NIE KOCHAM CIĘ, NAS JUŻ NIE MA, NIE JESTEŚ TAKA JAK JA , a później i tak wracał mówiąc co innego.
    Tylko ja unosiłam się honorem i odpowiadałam to czego on się nie spodziewał. Odpychalam go słowami i czynami chociaż też było mi ciężko gdyż nadal go pragnęłam, ale jednocześnie nie mogłam pozwolić sobie na wieczne poniżanie, a tym samym niszczenia mojej osobowości.
    Rozumiem o czym pisze Monia i Anita.
    Całkowita ignorancja i odcięcie się od toksycznej osoby jest najlepszym lekarstwem.
    Klaudio, wiem, że jesteś w gorszej sytuacji bo zameldowałaś Go w swoim mieszkaniu (to też był jego plan i zapewnie o to bardzo zabiegał) , i musisz znosić jego widoki ale przynajmniej okazuj mu obojętność nie pytając o nic. Mów głośno aby on słyszał OBY DO MAJA, JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ i broń boże nie rób niczego dla niego, stawiaj warunki mówiąc BĘDZIESZ SAM PRAŁ SWOJE BRUDNE RZECZY I SIĘ ŻYWIŁ. Wiem, że nie będzie to łatwe dla Ciebie, ale musisz poczynać jakieś kroki w dobrym kierunku dla siebie i dla twoich dzieci. Nie licz na cud bo ON się nie zmieni w stosunku do Ciebie. Wręcz przeciwnie będzie coraz gorszej, a do maja jeszcze daleko.
    Powinnaś się modlić aby znalazł szybko inną ofiarę, która przyjęłaby GO do siebie. Wiem że to podłe bo z każdej zrobi swoją ofiarę, ale niestety musisz w tej chwili myśleć tylko o sobie. Niestety nie da się uratować całego świata tzn. wszystkich koniet, które stają się ofiarami takiego …..psychola.
    Im więcej kobiet będzie czytało takie literatury, tym trudniej im będzie znajdywać kolejne ofiary.
    Socjopata jest w stanie przenieść się na inne odległe łowiska, aby szukać kolejnych ofiar. Oni nie przywiązują się tylko do jednego miejsca. Swoich ofiar szukają najczęściej na portalach internetowych i tak rozkochują w sobie kobiety, że potrafią przemierzyć kilometry, aby się z nim spotkać. O tym też się przekonałam. Widziałam jego wiadomości.
    Czytając literatury jest mądrzejsza i bardziej pewna siebie.
    Klaudio, zamów sobie tą książkę, a dowiesz się co On robi z Twoim życiem.

  188. A jak mówił ci Paulo że cię nie kocha że nie jesteście razem co ty mu odpowiadalas ….dla mnie to bardzo ciężko temat ..nie potrafię mu odpowiedzieć inaczej …tylko jak to się mówi wchodzę mu w dupę ….nawet po tych słowach że jestem nikim poprostu popłakałam się i powiedziałam dlaczego tak do mnie mówi…..a on będę tak mówił koniec i kropka do tego wmawiał mi że tak jak bym miała go szarpać bic bo mówi zaraz jak zaczniesz mnie szarpać zadzwonię na policję …
    A ja nigdy go nie szarpałam nie uderzylam.nawet zamiarów takich nie miałam

  189. Mają Friedrich autorka książki MOJE DWIE GŁOWY
    Zanim wpuścisz do swojego życia mężczyznę, który przychodzi do Ciebie z sercem na dłoni, sprawdź, czy przypadkiem nie wyrwał go z piersi innej kobiety!

  190. Klaudio, że mną było trochę inaczej bo on ze mną nie mieszkał (cały czas się wahałam w podjęciu tej decyzji, pomijając fakt iż wówczas kiedy poznał mnie mieszkał już z inną kobietą). Był moim stałym dochodzący (tak przynajmniej myślałam)
    Klaudio, Nigdy prosto w oczy mi nie powiedział, że mnie nie kocha, że mnie nie pragnie. Takich słów używał tylko pisząc do mnie, tylko wówczas jak coś nie poszło po jego myśli. Wówczas kiedy ją się z czymś nie zgadzałam, lub rozgryzłam jego kłamstwa i manipulacje.
    Chociaż zdążył mnie rozkochać w sobie (non stop wisiał na moim telefonie i tak samo robi Twój obecny z inną) manipulował mną na różne sposoby (teraz jestem mądrzejsza, wcześniej byłam ślepa na pewne sygnały), ale ja w pewnych sytuacjach (nie zawsze) umiałam stawiać opór. Jeżeli on pisał mi przykre rzeczy ja odbijałam piłeczkę tym samym (chociaż tak nie myślałam).
    Jak on pisał JESZCZE ZA MNIE ZAPŁACZESZ (miał rację), ja odpisywałam BYĆ MOŻE, ALE NIGDY NIE BĘDĘ PROSIŁA CIEBIE O JAKIKOLWIEK KONTAKT, SPOTKANIE
    Jak pisał i pytał KOCHASZ MNIE JESZCZE (był bardzo pewny siebie) ja odpowiadałam TAK SAMO JAK TY MNIE
    Przykłady mogłabym mnożyć. Zawsze odpowiadałam wymijająco lub w ogóle czyli milczałam
    Z czasem nauczyłam się grać tak samo jak on grał ze mną. On dzwonił, ja nie odbierałam, bo przecież nie miałam czasu. On pisał, ja odpisałam po bardzo długim czasie bo przecież była bardzo zajęta. Uwierz mi wpadał w furię pisząc NIE BĘDZIESZ ROBIŁA ZE MNIE IDIOTY (przecież sam z siebie robił starając się o moje wzgledy)
    NAS JUŻ NIE MA = Oczywiście, tylko dlaczego nadal się upokarza pisząc i dzwoniąc do mnie.
    ŁASKI MI NIE ROBISZ ŻE MI ODPISZESZ, NIE JESTEŚ NIEZASTĄPIONA. Oczywiście, że nie jestem dlatego też to ja mówię KONIEC!!!!!
    Myślisz że skończył? NIE, bo przecież jego plan był inny ZNISZCZYĆ MNIE I ZAMKNĄĆ W CZTERECH ŚCIANACH LUB W WARIATKOWIE!

    Wiem Klaudio że to ciężko, ale będziesz musiała przez to przejść aby się od niego uwolnić, chyba, że z nim zostaniesz na własne życzenie.
    Tylko prawda jest taka, że jak zniszczy Ciebie doszczętnie (twoją psychikę) to sam odejdzie od Ciebie bo już nie będzie widział sensu bycia z Tobą.
    Poza tym wspominałaś o szarpaniu i policji.
    Przytoczę ci przykład, który zastosował mój były z ex żoną. Wcześniej mu wierzyłam, że miał ciężko ze swoją żoną. Z perspektywy czasu wiem że było odwrotnie.
    Doprowadzał ją do takiego stanu że faktycznie ona zaczęła podnosić głos, a on otwierał okna, aby inni słyszeli, że to ona wszczyna awantury. Wybielał się ze wszystkiego. Faktycznie przyjechała policja, ale o dziwo zabrała Jego na komendę (jaki biedny)
    Była sprawa sądowa, niebieskie papiery, i zawiasy na trzy lata (wg Niego niestety przez nią) Tą którą on kochał najbardziej, zrujnowała mu życie. Dziwne skoro kobieta do dziś nie może podjąć żadnej pracy i cały czas leczy się psychiatrycznie. A on …….. Korzysta z pięknego życia u boku, kolejnej nowej Kobiety a raczej ofiary.

    1. Paulo, jak sie czyta twoje komentarze i komentarze innych dziewczyn, a takze z wlasnych obserwacji to tak jakby czytalo sie o tym samym czlowieku…

  191. Witam cię Stokrotko. Wyobraź sobie że dzisiaj myślałam o Tobie, że długo milczysz i chyba ściągnęłam Ciebie myślami.
    Tak, masz rację też czasami mam takie odczucia jakbyśmy pisały o tym samym człowieku, ale zapewne to nie ten sam. Oni po prostu postępują wg schematu o zaburzonej osobowości. To tylko potwierdza fakt, że to są chorzy ludzie. Gdyby było inaczej psychologia nie opisywalaby takich przypadków

    1. Nawet czytając takie komentarze , każda kobieta zorientuje się z jakim facetem ma do czynienia. Ja też nie chciałam w to wierzyć na początku. Wręcz przeciwnie starałam się bronić socjopate i tłumaczyłam jego zachowania . Potem otworzyłam oczy i wszystko zrozumiałam . Szkoda mi Klaudi , gdyż ona ciągle wierzy w jego poprawę i ciągle ma w sobie nadzieje. Ona nim po prostu żyje a my wszystkie doskonale wiemy , że jedynym rozwiązaniem jest oddalenie się od tego człowieka. Do Klaudi nie może to dotrzeć . Nie rozumie , że każde wypowiedziane słowo, każde zachowanie a nawet każdy gest , jest dokładnie zaplanowane i psychologicznie „sadystyczne”. Mam wielką nadzieje, że coś się zmieni , że coś w dziewczynie pęknie … Bardzo mocno jej tego życzę .

      1. Tak Anitko, to prawda tylko niestety Klaudia jest w niekorzystnej sytuacji i to jej utrudnia oddalenie się od Niego ponieważ jest u Klaudi zameldowany.
        Na pewno byłoby jej łatwiej odciąć się od niego gdyby nie musiała go oglądać. Wystarczył jeden weekend bez tego pasożyta, a już odczuła komfort swobodnego życia tzn bez stresu.
        Do maja jeszcze daleko i kto wie jak to się zakończy. Aż strach pomyśleć czy w ogóle się zakończy.
        Jedyna rzecz jaką powinna zrobić w tej tragicznej sytuacji to całkowite zlekceważenie tego człowieka tylko jak wspomniała wcześniej Klaudia…. JA TAK NIE POTRAFIĘ!!

        Klaudio, niestety nie masz wyboru. Im dłużej będziesz jego ofiarą tym także ucierpią na tym Twoje dzieci. One nie mają wyboru, ale Ty masz i powinnaś pomyśleć i zrobić to dla nich. Dla twoich dzieci twój związek to trauma na całe życie. Bez psychologa sobie nie poradzą, Ty niestety nie zdołasz tego naprawić bo jesteś bardzo uzależniona od niego

        1. Niestety muszę się z tobą zgodzić. Bez ingerencji terapeuty , czarno to widzę … Pasożyt jak słowo daje . Dobrze wiedzą , kogo wybrać na swoje ofiary. Trzeba przyznać ze w tym są świetni!

  192. Dziewczyny – tak czytam sobie książkę i na chwilę zrobiłam sobie pauze. I wiecie jaka myśl przeszła mi prze głowę ” Czuję się jakbym wchodziła na Mont Everest”
    Ze jestem na 6000 metrach . Do szczytu zostało mi już nie wiele ale dźwigam i idę jeszcze z tym ciężarem socjopatycznym… Jak osiągnę 8848m będę szczęśliwa, gdyż wiem, że wtedy zrzucę ten balast jaki dźwigam pod górę… potem będę schodzić już w dół z podniesioną głową bo osiągnęłam swój cel – pozbycie się Socjopaty ze swojego życia i mam nadzieję, że od tego dnia będę już całkiem inną nowa osobą… która będzie wiedziała i uważnie patrzyła na osoby, z którymi będę podejmować rozmowy i bliższe relacje.

    Mont Everest 8848m – Dam radę wierzę w to!

    1. Moniu ty JUŻ dałaś radę!!!!! Według mnie już osiągnęłaś szczyt a nawet powiesiłaś chorągiewkę !!! Pokazałaś i udowodniłaś, że da się to zrobić; wystarczy zmobilizować w sobie wszystkie siły i się po prostu nie poddawać ! Teraz czekamy tylko na Klaudię i mam nadzieję, że zacznie się powoli wspinać na szczyt!

  193. Hej dziewczyny on jutro jedzie do Niemiec już o 8 rano zaczął się szykować dał rzeczy do prania ja mówię a te spodnie robocze on mówi nie bo był tylko w nich raz szykuje się po godzinie idzie po te spodnie patrzy mi mówi no brudne rzucił mi je na podłogę zaczął wszystko chowac i mówi nigdzie nie jadę zaraz pisze fi szefa nigdzie nie jadę zaczął się wkurzac że to moja wina że spodnie ma brudne do tego tekstu nie odzywaj się do mnie nie odzywaj pojebane babo no codziennie ma na mnie wzis mówię wypiore i wyschnąć to znów zaczął mnie poniewierać ….i mówi o szef napisał że ok że nie jedzie ….już myślę czy on nie ma plama poprostu tam.sam.dojecgwv że niby tam jedzie albo chce znow coś kombinować może nigdzie nie idzie a tak gada tylko ….brak słów obrócił się i udaje że śpi

    1. Nie wiem jak ty to wytrzymujesz … Ja już dawno bym go wyrzuciła . Są pewne granice . Nic nie pierz i nie usługuj. Ma dwie rączki, więc doskonale może sobie wszystko zrobić . Nie bądź służącą dla kogoś , kto cię absolutnie nie szanuje . Przecież to on siedzi na waleta w TWOIM WŁASNYM DOMU. A nie na odwrót .

  194. Kiedyś dał.mi.400 zł.i do dziś to wypimna że za to zabrałem dzieci i jego na pływalnie cały czas to wypina że dał.400 zł a ja ciągle coś od niego chce to kurcze rachunki są co.mesiac a ile czasu nie dawał.nic to że dał to jakiś wielki.problempowoedxisk że dał na 2miesiacr za siebie na rachunki w tych rachunkach ujął też mjejo ojca który tylko jest zameldowany ale tu nie mieszka i z niczego nie korzysta wszystko liczył za 5 ja mam mało za czynsz. Ale obliczył sobie czynsz prad gaz i kablówka po 160 zł no.ppwiedzcud dziewczyny to że place tak mało za czynsz nie oznacza że 160 zł na płacić a jedzenie itd ….nikt by mu.pokiju za 160 zł nie wynajął a do tego rządna laska by tak malo kasy nie brała na rachunki ja nigdy nie brLsm od niego i tak się przyzwyczaił a najbArdzuej jak się że sobie radzę albo że ktoś dał to tym bardziej nic nie daje .
    ….boże daj mi siły bym to zakończyła się ja tak się boje samotności
    I tych myśli co robi. Z inną czego ja nigdy nie miałam z nim

    1. Myśle , że nawet bez przeprowadzenia sondażu, każda kobieta wybrałaby samotność (która nie istnieje , gdyż życie jest piękne a człowiek nigdy nie jest sam) niż życie z człowiekiem z którego nie ma ŻADNEGO pożytku . Nie kocha, nie szanuje, nie pomaga, nie utrzymuje, nie otacza opieką… Ciągle przez niego płaczesz … ciagle jesteś w dołku … Po co ci taki człowiek Klaudziu ?

  195. Hej dziewczyny jednak pojechal jestem załamana powiedział że zastanowi sie czysie odezwie a to najgorszy ból. Ja pisać nie będę postaram się by siebie przemyślał że milczę :(((

  196. Hej dziewczyny jednak pojechal jestem załamana powiedział że zastanowi sie czysie odezwie a to najgorszy ból. Ja pisać nie będę postaram się by siebie przemyślał że milczę :(((mama też zła że załamana napisała mi przecież to wogole nie związek to co załamana on robi co chce a ty cierpisz a on ma cię w dupie i tak to słowa mamy która go nienawidzi ….wszyscy są przeciwni tylko ja widzę nie wiem co w nim

    1. Niszczysz sobie stosunki z dziećmi i z rodzicami i ogólnie z całym światem . Chcesz czegoś co nie istnieje i upierasz się przy tym nie słuchając nikogo . A wszyscy dają ci dobre rady . Facet robi z tobą co chce i traktuje cię przerażająco . Sposobem terapii jest wypisanie tego , co cię u niego pociąga . Co takiego istnieje , że ty pragniesz go bardziej od zdania własnej rodziny? Z tego co nam mówisz to nie ma miłości , nie ma uczuć , nie ma seksu , nie ma pieniędzy , nie ma pomocy , nie ma nic ! Napisz w takim razie dlaczego tak bardzo za nim jesteś ?

  197. Boje się samotności ….tej pustki ….tego że będę sama ….nie wiem już sama co mnie trzyma przy nim …..dziś już nie mogę wytrzymać z tęsknoty za tym ….zazdros że będzie go miala inna że inną będzie leżał …już sama nie wiem naprawdę co myśleć co robić ….

    1. Spójrz w jakim stanie jesteś Klaudio . Czy myslisz, że na tym polega miłość ? Całe życie chciałabyś tak żyć ? Z nerwami , myślami z brakiem szacunku . Ciągle oczekiwanie na poprawę , która nigdy nie nadejdzie. Świadomość, że ma i ZAWSZE będzie miał inne na boku. Zwróć uwagę na to , co sama napisałaś . W pierwszej kolejności, wymieniłaś tylko strach przed samotnością (której nie ma) a dopiero potem napisałaś o nim. I nie napisałaś – bo ko kocham , tylko : że będzie z innymi. To kochana jest zwykła obsesja . Nic więcej . Wbiłaś sobie do głowy, że on musi być twój i na tym koniu jedziesz do przodu , nie zwracając uwagi na nic (rodzine , dzieci , przyjaciół). Nic z tego nie będzie , bo ten człowiek nie jest tobą w żadnym stopniu zainteresowany i ciagle ci to powtarza. Tylko, że ty Klaudio tego nie chcesz słyszeć i nie chcesz tego przyjąć do siebie . I to jest właśnie najgorsze. Przecież w życiu miałaś już inne związki . Jak każda kobieta zresztą. I co się stało po rozstaniu??? NIC ! Dalej jesteś żywa i dalej toczy się życie . Wiec tak samo stanie się po rozstaniu z obecnym partnerem . Czyli co się stanie ? NIC . Przez jakiś czas tęsknota i myślenie a potem z każdym dniem coraz lepszy nastrój i coraz większa chęć do życia .

      1. Anito, jestem tego samego zdania. Klaudia powinna dostać porządnego wstrząsu, aby wróciła na ziemię bo jak narazie buja w obłokach. Marzy o miłości, której nigdy w obecnym związku nie otrzymała.
        To co było między nimi na początku to zwykła jego gra, aby Klaudia złapała przynętę (jak każda z nas zresztą)
        Socjopata na początku rozgrzewa partnerkę do czerwoności swoimi czynami, a kiedy kobieta połknie haczyk i jest już zakochana po czubek głowy ON robi nagły zwrot akcji. Jest wyraźny chłód z jego strony, a partnerka zaczyna się zadręczać myślami ….co zrobiłam nie tak? Dlaczego?
        Klaudio czego ty zazdrościsz tej z którą on najwyraźniej teraz jest (a jest na pewno)? Tego , że jest kolejną jego ofiarą?
        Powinnaś wręcz zapytać DLACZEGO U NIEJ NIE ZAMIESZKASZ, PRZECIEŻ JA NIE CHCĘ ABYŚ ZE MNĄ MIESZKAŁ I SPAŁ W MOIM ŁÓŻKU!! (Chyba że chcesz)
        Boisz się samotności? A teraz nie jesteś sama? Jesteś ciągle sama i poniżana przez niego. To Ci Klaudio odpowiada? Takie życie?
        Odpychasz od siebie wszystkich bliskich mamę, która wie, że cierpisz przez niego, dzieci które widzą że z ich mama jest smutna cały czas. Czy masz jakiś przyjaciół, których odwiedzasz lub odwrotnie? A może całkowicie ciebie od nich odizolował?
        Klaudio, każda z nas cierpiała po rozstaniu z socjo, ale to tylko chwilowe cierpienie i ból w sercu ale z każdym dniem bez nich było coraz lepiej.
        Myślisz, że ja nie płakałam przez niego że jest z inną, ale z drugiej strony czułam już do niego obrzydzenie tym co robił z inną kobietą i zawsze mu powtarzałam NIE BĘDĘ ZBIERALA RESZTEK PO ……..!!!!!
        Ja kończyłam z nim zanim trafiłam na blog, zanim przeczytałam kim on jest, a później…..to już było z górki i nie było żadnego powrotu z mojej strony. Taki chory typ nie będzie się nade mną pastwił psychicznie i triumfował z wygranej! NIGDY!!
        Zrobiłaś wielki błąd meldując go u siebie no ale trudno teraz trzeba stawić czoła rzeczywistości
        Klaudio Twoim obecnym zachowaniem sprowadzać siebie na dno, a on ma z Ciebie ubaw. Tylko pamiętaj, jeżeli będziesz już na dnie i nie będziesz mogła już się odbić ON wówczas cienie porzuci bo stwierdzi że MISJA SPEŁNIONA i następna. A co będzie z Tobą, co z Twoimi dziećmi?

        1. Klaudio proszę Cię zamów sobie książkę MOJE DWIE GŁOWY może literatura ci pomoże
          Ja już czytam następna KOBIETY KTÓRE KOCHAJĄ ZA BARDZO
          Moja córka też czyta i Bardzo dobrze

        2. Bardzo dobrze to ujęłaś Paolo – czego tu zazdrościć . Kolejna kobieta będzie cierpieć i wylewać łzy … Przecież to , co robili z nami , będą ZAWSZE powtarzać z KAŻDĄ kobietą. Obecna partnerka „mojego byłego socjo” przechodzi piekło . I nie możemy jej w żaden sposób pomóc. Została odizolowana od wszystkich – standardowy scenariusz tych „porządnych obywateli”. Tak samo było z poprzednimi kobietami i z żoną… Dlatego Klaudia widząc siebie , powinna pomyśleć : gdzieś jest inna kobieta , która przeżywa dokładnie to samo co ja. Tak samo cierpi i tak samo nie może się z tym wszystkim pogodzić . Samotność , to tylko stan umysłu , którzy ludzie sami sobie kreują . Jak można być samotnym mając rodziców , dzieci , przyjaciół , kolegów z pracy a nawet media społecznościowe . Lepiej mieć koło siebie jednego kochającego i służącego pomocą sąsiada , niż pozbawionego empatii partnera , stosującego przemoc psychiczną.

          1. Oczywiście, ale Klaudia nie widzi tej przemocy psychicznej
            Obawiam się że Klaudia dosięga już DNA, to niestety przez to że jest u niej zameldowany i robi co chce, a Klaudia nie sprzeciwia się bo boi się że go straci (chociaż już go straciła)
            Niedobrze!!

          2. Bardzo niedobrze i to mnie niepokoi. Z tego co dziewczyna opisuje jest nieciekawie i jest traktowana we własnym domu jak służąca. Facet robi sobie co chce a ona wciąż ma nadzieje na zmiany. Owszem one nadejdą , ale to będą tylko zmiany na gorsze … Niestety , my to już znamy . Pomyślcie tylko co on czuje . Jaką musi mieć dziką satysfakcję ..

  198. Klaudio ja wybrałabym samotność nie takie p
    Upokarzanie. Jak Ty możesz tak myśleć? Naprawdę nie potrafię tego zrozumieć, a też byłam z socjopata, którego kochałam ponad wszystko, ale ….. Wszystko ma swoje granice
    Klaudio myślisz tylko o nim, a Ty? Co z Twoim życiem?

    1. Z życiem , rodzicami , dziećmi , pracą, ambicjami , hobby , przyjemnościami … lista jest bardzo długa … Absolutnie nie zgodzę się z faktem , że jest to miłość . Skłaniam się za obsesyjną próbą przywiązania do siebie tego człowieka i pragnienie czegoś , co nie jest do zrealizowania (normalny związek). Będziesz mój i tylko mój i zrobię wszystko byś mnie pokochał .

      1. Tak, to jest obsesja. Jak można być z człowiekiem który ciągle upokarza i poniża partnerkę, unika jej fizycznie, odwraca się plecami i mówi wprost tylko przykre słowa.
        Nie ma na to innego wytłumaczenia jak to że taki człowiek zniszczył kobietę psychicznie i totalnie uzależnił swoją partnerkę (byłą partnerkę gdyż fizycznie już ich nic nie łączy)
        To strasznie, kiedy partner odpycha kobietę i nie chce na nią patrzeć.
        Naprawdę nie rozumiem za kim Klaudia tęskni? Za czym? Za dalszym poniżaniem?
        Do końca nie potrafię zrozumieć zachowania Klaudii, być może ja nie byłam jeszcze tak zmanipulowana przez mojego socjo, może nie zdążył osiągnąć swojego celu, może dlatego , że ja czasami stawiałam opór i wówczas miał trochę po górkę. Nie wiem, po prostu pewnych rzeczy nie potrafię zrozumieć tzn zachowania Klaudii.
        Ja też kochałam , non stop chciałam z nim być 24/dobę, kilkanaście razy odchodziłam i wracałam, ale z biegiem czasu coś zrozumiałam i to był finał.
        Dlaczego Klaudia tak postępuje?
        Staram się zrozumieć, ale…….

  199. Anitko masz rację te twoje ostatnie słowo będziesz mój tylko mój i zrobię wszystko byś mnie pokochał …..ale ja nic nie jestem w stanie zrobić on już poprostu nie widzi mnie u swojego boku …krąży gdzies myślami …dziś wyszedł 40min wcześniej i siedzial na stacji benzynowej czekał aż przyjedzie po niego szeff a nie w domu to też było dziwne ….ja nigdy tak nie miakam z facetami to ja się rozchodziła z nimi ty o ja stawiałam granicę nie oni mi ..a z nim nie potrafię nic on zawsze mówi trafiła kosa na kamień że on nie da soba rządzić …..on wsumie robi co chce ją nie mogę powiedzieć nic kompletnie nic….tylko patrzeć jak dalej nic poniża i traktuje jak służącą ja przez niego do psychiatry trafię naprawę tego się obawiam

    1. Ty doskonale wiesz jak on ciebie traktuje, gdyż jesteś osobą inteligentną. Tylko dlaczego go nadal chcesz – mając świadomość, że dla niego jesteś nikim . To sobie musisz jakoś rozłożyć na czynniki pierwsze. Pragniesz czegoś zupełnie innego (miłości , uczucia, ciepła , oddania) i doskonale wiedząc , że on ci tego nie daje i nie da , ciągle tkwisz przy jego boku i dajesz się źle traktować . A najgorsze jest to , że w gruncie rzeczy on jest z tobą szczery – mówi ci, że cię nie kocha , że nic nie czuje , że będzie robić to co chce . A ty się upierasz …. Klaudziu kup tą książkę o której pisze Paola . Może ci pomoże zrozumieć . Czasami nie wiadomo skąd może nadejść pomoc psychiczna.

    2. Klaudio, porównujesz Twoje poprzednie związki z obecnym.
      Nie będę się rozpisywać bo wytłumaczenie jest tylko jedno i logiczne
      Po prostu trafiłaś na SOCJOPATE, człowieka z zaburzoną osobowością, a poprzedni mężczyźni byli zdrowymi ludźmi i nad czym tu debatować

    3. Klaudio, druga sprawa
      Sama rozumiesz co się z Tobą dzieje, boisz się że trafisz do psychiatry (może tak być bo wszystko na to wskazuje) i nadal tkwisz w martwym punkcie, nadal chcesz z nim być, chociaż patrzeć na niego, nie ważne że cię upokarza, poniża, rani słowami,, niszczy psychicznie, ale ma być. Przecież to nie jest miłość tylko katowanie siebie. Myślisz ….. zazdroszczę innej że jest w jego ramionach
      Ja też kiedyś tak myślałam, ale później cieszyłam się że dał mi spokój, że w końcu inna będzie przechodziła to samo piekło.
      Te wszystkie inne tylko na początku znajomość mają raj na ziemi. Ty też byłaś w tym raju bo ciebie zdobywał jak każdą z nas, a później kiedy kobieta połknie haczyk on robi zwrot akcji a kobieta zaczyna zastanawiać się co zrobiła nie tak, dlaczego już mnie nie kocha , ale jak ma kochać skoro nie potrafi. My byłyśmy tylko przedmiotami

      1. Właśnie ja też tego nie rozumiem. Generalnie dziewczyny piszą i zadają pytanie : jak zostawić socjopate , jak uwolnić się z jego sideł . Robią wszystko , by uciec z chorego związku a Klaudia pyta co zrobić , by z nim zostać . Facet ją okręcił wokół palca i to totalnie . Niesamowite pranie mózgu …. Szkoda kobiety, bo ona po prostu nie jest w stanie zobaczyć tego co się dzieje . Ale najgorsze jest to, że on jej mówi w twarz , że jej nie kocha i nie szanuje . Pomimo swojej natury , jest w tym dosyć szczery. Tutaj nie ma żadnego znaczenia jego zameldowanie – wyrzuciłabym go spać do jakiegoś kąta i oczywiście NIC bym mu nie robiła . O tym , mógłby zapomnieć . Zostały tylko dwa miesiące i zobaczymy co się stanie . Ale jemu jest tak dobrze u Klaudi, że wątpię by się wyprowadził . Ma luksus . Wiec będzie u niej siedział i z innymi balował na boku .

        1. Klaudio, czy Ty masz koleżanki, znajomych rodzinę.
          Spotykasz się z kimś?
          Jak spędzasz wolny czas?
          Ile czasu poświęcasz dzieciom? Skoro wiecznie on jest w Twoich myślach
          Jak wyglądają twoje dni powszednie, weekendy?
          Wychodzisz w ogóle z domu?

  200. Dziewczyny więc dziś cały dzień byłam z dzieciakami McDonald potem ciuchy im kupiłam i tak minął nam fajny dzień i przez ten cały czas telefon milczy on sie nie odezwał …napisal tylko dziś życzenia mojej córkę która miała wczoraj urodziny dziś napisał hej SMS i to wszystko i przez ten czas było fajnie jak wróciłam do domu już spoglądałam a tel że się nie odezwał wogole do mnie ….ogromnie mnie to boli ale tak jak mówił jestem dla niego nikim dlatego się nie odzywa ….jutro planuje też z dzieciakami wyjść gdzieś …..zabierzemy psa i pójdziemy kiedyś go interesowało co ronie gdzie jestem a teraz już nic ….to przykre …nie znajomi powyjezdzali nie ma kontaktu z nikim

    1. Bardzo się cieszę , że fajnie spędziłaś dzień i że masz też plany na jutro. Nie myśl o nim , bo jak widzisz on cię nie ma ani w głowie ani w sercu . Wiec szkoda zachodu . Pomyśl , że jutro niedziela i że sobie pospacerujecie z dziećmi i z pieskiem . Bardzo mi przykro , że nie masz bliskich przyjaciół . Myśle , że to bardzo by ci pomogło. Człowiek musi się komuś wygadać i wyżalić . Bardzo bym chciała , byś była szczęśliwa i radosna . Ale tak napewno kiedyś będzie ! Może już niedługo ! ❣️

      1. Klaudio, piszesz, że na początku bardzo się interesował tym jak spędzasz czas. To naturalne nie tylko w Twoim przypadku. Socjopata na początku każdej znajomości bardzo interesuje się kobietą. Co robi, gdzie wychodzi z kim spędza czas itp tak bardzo interesuje się jej życiem, iż każda z nas musiała zdawać szczegółowy raport z dnia codziennego, a przy tym jest obsesyjnie zazdrosny. Poprzez jego zachowanie (ciągłą kontrolę) myślałam JAK ON MUSI MNIE BARDZO KOCHAĆ SKORO WCIĄŻ PRÓBUJE BYĆ PRZY MNIE (choćby wirtualnie)
        Niestety taka jest gra socjopaty, gdyż Takie zachowanie bardzo uzależnia partnerkę i rozpala kobietę do czerwoności. A teraz ….sama widzisz. Osiągnął swój ceł i nie ma ochoty nawet dzwonić do ciebie, tym bardziej, że teraz osacza telefonami kolejną ofiarę, aby zdobyć jej zaufanie.
        Klaudio nie wracaj do tego co było między wami na początku znajomość, bo to była zwykła manipulacja. Kłamstwo i krętactwo.

        Bardzo dobrze że wychodzisz z dziećmi. Poświęcaj im w miarę możliwości dużo czasu, aby czuły że są najważniejsze dla ciebie. Postaraj się nie zerkać na telefon, albo rób to dyskretnie, aby dzieci tego nie widziały, że spędzasz czas z nimi a myślisz o tym draniu.
        Szkoła, że nie masz znajomych, z którymi mogłabyś czasami spotkać się i porozmawiać.
        Może rodzice? Wiem, że mama była przeciwna ze zwiazałaś się z nim, ale może chociaż porozmawiaj z nią i przyznaj jej rację. Mozesz powiedzieć, że zdajesz sobie sprawę że popełniłaś błąd wpuszczając go do swojego życia, ale próbujesz się z jego sideł uwolnić. Może wówczas wasze relacje się zmienią.
        Każdy w życiu popełnia jakieś błędy i sam ponosi konsekwencje więc na pewno Ciebie zrozumie.
        Jak on wróci nie siedź z nim w domu wychodz z dziećmi gdziekolwiek, nie tłumacz się jemu, nie pytaj jak było na wyjeździe. Bądź obojętna i żyj własnym życiem i broń boże abyś mu nie usługiwała w czymkolwiek. Niech chodzi głodny, brudny i śpi na łóżku polowym, bo to twoje mieszkanie, a on jest tylko lokatorem.
        Klaudio postaraj się i nie okazuj strachu. To najlepsza broń.

  201. Hej dziewczyny dziś byłam z dzieciakami cały dzień spędziliśmy dzień on tylko zadzwonił raz o 13 ja do niego mówię ci taka cisza skoro jesteś w pracy odrazu się rozłączył ja nic nie pisze i nie kontaktuje się z nim on najwyraźniej nie chce ….do tego napisał na FB w opisie że jak ktoś do kogoś się nie odzywa to ma go gdzieś …więc widocznie ze mną tak jest czasem jeszcze mam tęsknotę że go nie ma ale tak jakoś spokojnie do tego podchodzę i już nie płacze a to.duzy plus ….zobaczę co będzie dalej ….pewnie jak go znów zobaczę to serce znów zacznie bic mocniej eh….

    1. Bardzo się cieszę , że malutkimi kroczkami zaczęłaś podążać do przodu!!! Nawet sobie nie zdajesz sprawy jaki to wielki sukces! Gratuluje że chociaż przez jeden dzień potrafiłaś wytrwać!!!!! Jestem z ciebie dumna! Pewnie dzieciaki tez były zadowolone, że nareszcie mogły spędzić z tobą dwa fajne dni! Będzie dobrze! Wszystko się ułoży !

  202. Dziewczyny, mój ex socjo znowu przypomina mi o swoim istnieniu. Wczoraj 17 połączeń, a dzisiaj 27 z ukrytego numeru. Informuje mnie także że jest moim sąsiadem. Może wynajął mieszkanie, może kupił (wątpię), albo znalazł kolejną ofiarę , która przygarnęła go do siebie (to możliwe). Tylko dlaczego wydzwania do mnie tyle razy skoro już długo milczał? Skoro ma nową…. już się nią znudził tzn już zdążył ją uzależnić od siebie. Myślę że to kolejne kłamstwo z jego strony, abym tylko zareagowała.
    Ale ja dalej jestem nieugięta, nie reaguję na jego sygnały. Chociaż siedzi jeszcze w mojej głowie nigdy świadomie się z nim nie spotkam. Już fizycznie mnie do niego nie ciągnie, a spotkanie towarzyskie typu kawa z zaburzonym człowiekiem nie wchodzi w rachubę. Tak daleko zaszłam i na pewno się nie cofnę, nie odwrócę.
    Klaudio ty też dasz radę. Przyjdzie taki moment, że to On będzie szukał ponownego kontaktu z Tobą, a Ty będziesz mówiła NIE!!
    Tylko musisz być konsekwentna w swoim postanowieniu jeżeli chcesz uwolnić się z jego sideł.

    1. Oj na sto procent jest znudzony i dlatego wydzwania. Brakuje mu tej starej ukochanej adrenaliny , gdy „walczyłaś” z nim o swoje prawa. Znów chciałby to poczuć . Pewnie w tym momencie brakuje mu kogoś kto prosi , błaga i płacze. Standardowe zachowanie. Jak narazie prowokuje a potem znów da spokój. Tym razem poślizgnął się na skórce od banana , gdyż nie wie , że postanowiłaś nie odwracać się do tylu. I za to , należą ci się wielkie brawa .

  203. Jakoś wieczór się zbliża i już powraca smutek o tęsknota że on się nie odzywa……czy ja mam coś mu napisać ..

    .np…ze widzę że dał sobie ze mną spokój że zrozumiałam i nie będę mu się narzucać czy nic nie pisać

    1. Klaudia trzymaj pion! Bądź zimna i obojętna ! Zobaczysz , że ci się uda! O nic nie pytaj i udawaj , jakby go nie było . Ty tez daj mu w tyłek psychologicznie ! Niech sobie tak wygodnie nie żyje.

      1. Anitko, bardzo dobrze napisane i dosłownie
        Klaudio, ja też tak się zachowywałam jak mnie zaczął ignorować. Odbijała piłeczkę tym samym. Byłam zimna wobec niego i o nic nie pytałam. Zobaczysz jak będzie zbity z tropu.
        Najlepiej wyjdź gdzieś z dziećmi choćby na spacer tylko jak on przekroczy próg twojego mieszkania i nie tłumacz się z niczego.
        Wychodzisz i już

    1. Tak jak mówi Paola – zero reakcji! Daj mu też w tyłek kochana! Jak ci napisze, to walnij tylko „ok” i stop. Jak wróci , to normalnie jakby nigdy nic . Nie pytaj i nie wystawiaj go tym samym na piedestał ! Poczuje się jakby dostał w policzek a ty natychmiast nabierzesz siły . On specjalnie wysyła ci takie smsy by sprowokować twoja reakcje ! NIE DAJ MU JEJ!

  204. Coraz bardziej mam.przekonanie że jednak wytrzymałam te 3dni bez niego bez jego SMS i dzwonienia. ..ale jednak nic do mnie nie pisał nawet głupot że może mam kogoś że milczę że ja się nie odzywam cziyli jednak. Było mu lepiej bezemnie i pewnie już z inną przez ten czas pisal.nis się interesował a ja głupia naiwna wierzyłam że on się zmieni że będzie okey ….miałyście rację tacy ludzie się nie zmieniają .

    1. Całe szczęście , że nareszcie to do ciebie dotarło Kaludio!!!! Nie masz pojęcia jak bardzo się cieszę !!! Gdybyś go z tydzień nie widziała i nie słyszała , zobaczyłabyś ogromną różnice! Zorientowałabyś się , że była to zwykła obsesja i strach przed utrata a nie miłość . Zobaczyłabyś jak inaczej wyglada życie gdy jest się spokojnym ! Wytrwaj kochana !

  205. Muszę wam coś opowiedzieć. …..jakiś czas temu na FB patrzę a on ma w znajomych mojej mamy koleżankę taka po 40 mama ma z nią super kontakt…ona mówiła że jej facet jeździ rozbiera do Berlina stoiska targowe …mój też robi to samo nawet mojej mamie opowiadała o tych samych terminach co ten mój ale ona nie wiedziała o jego istnieniu …..i wyobraźcie sobie że ja mu mówię mojej mamy koleżankę ma cię w znajomych tak a która i ja mówię mu ktora i odrazu ta koleżanka zapakowała że nie mozna zobaczyć znajomych do mojej mamy już się nie odzywa więc to dziwne czyżby oni mieli bliższe relacje ….hm….dziś mama mówi a zadzwoni do niej to splawila mame odrazu jak dzwoniła

      1. Klaudio dla socjopaty wiek nie ma znaczenia
        Prawdopodobnie ją też rozkochał w sobie do tego stopnia, że zniszczy kontakt owej Pani z twoją mamą
        Klaudio nie przejmuj się innymi kobietami Wałcz przede wszystkim o swoje szczęście
        Tamta kobieta niebawem się przekona jak jej nowy nabytek potrafi kochać!!

  206. Wiecie co już ….już mam mam.nerwy żołądek boli jestem juz zmieniona trzęsę się na myśl że on wejdzie i już zacznie się czepiać o 19 ma być boze….nie wiem co robić córka mówi że już zacznie się czepianie o wszystko …to straszne …naprawdę ….

    1. Klaudziu już widzisz różnice ! Bez niego jesteś spokojniejsza i bardziej zżyta z dziećmi . A teraz już czekasz na jego psychologiczny sadyzm. Nie denerwuj się kochana . Wbij sobie do głowy że to obcy człowiek (taki normalny lokator) i że już niedługo się wyprowadzi . Nie daj się sprowokować i myśl o przyszłości . Nie reaguj , nie pytaj i BĄDŹ PANIĄ WE WŁASNYM DOMU!!! To on ma żyć na TWOICH WARUNKACH !

  207. Już od rana wydzwania kupuje sobie ciuchy z internetu bo dostałam wypłatę spora już kombinuje by wyjść z domu już gada że musi jechać. Tami tam …. rządzi bo ma kasę ….najlepiej się nie odzywać tsha prawda

  208. On dostał wypłatę….źle napisałam….nie potrafię znów być obojętna nie potrafię się nie zamartwiać gdzie zaraz pójdzie z kim.o.co.bedxie robił no nic potrafię ….łudzę się nadzieję …….

    1. Jednak jest o wiele lepiej gdy go nie ma w domu . Nawet twoje wpisy są zupełnie inne i jesteś o wiele spokojniejsza. Zaczynasz pisać o sobie o dzieciach i otwierają ci się oczy. Gdy tylko on wraca , natychmiast coś w tobie pęka. Dopoki się nie wyprowadzi na amen , myśle że sprawa się nie rozwiąże . Ile czasu juz tkwisz w takim stanie ? Od jak dawna czekasz na „poprawę”?

  209. Znów mówi że popołudnie idzie oglądać pokój do wynajęcia. . Pewnie nie pokój tylko idzie do jakieś kobiety ściemnia znów mnie ile można ile …a ja naiwna …już sama nie wiem czy to mnie pociąga te kłamstwa zdrady adrenalina co się dalej wydarzy nie wiem licZe na cod na zmianę z jego strony .lecz nigdy juz nie będzie jak było

    1. Oczywiście, że zmiana nigdy nie nadejdzie, szczególnie jak Ty nadał pokazujesz mu jak bardzo Tobie na nim zależy. Możesz nic nie mówić ale on widzi Twoje zachowanie jak reagujesz na jego widok, jak jest cierpisz. To mu wystarczy i czerpie z tego przyjemność
      Teraz będzie robił wszystko aby przypodobać się nowej ofierze, a Ty Klaudio możesz się tylko temu przyglądać bo choćbyś wyglądała jak miss świata nie zrobisz na nim wrażenia bo on już ciebie zmanipulował i uzależnił od siebie. Jesteś w nim zakochana po uszy ale nie on w tobie i Nigdy to nie nastąpi chociaż byś się dwoiła i troiła. On swój cel już osiągnął, a teraz wybacz ale idziesz w odstawkę bo swój czas przeznacza na nowy obiekt, ten który jest jeszcze niezdobyty. Musi zrobić wszystko aby kolejną kobieta się w nim zakochała, a później….. będzie robił to samo co z Tobą.
      Tego jej zazdrościsz?
      Ty już byłaś w jego ramionach iale Twój czas się już skończył bo z Socjopata nic nie trwa wiecznie.
      Chcesz nadal mieć go przy sobie i patrzeć na to wszystko?

    2. Klaudio napisałam to w dobrej wierze, uwierz mi….nam…..
      Taka jest prawda tak niestety socjopata traktuje kobietę

  210. Aż lzy mi poleciały Paulo na to co napisałaś …..takie słowa aż mi si źle zrobiło …masz rację choćbym była nie wiadomo kim on już mnie nie chce i nigdy to nie nastąpi ta jego zmina ….

    1. Klaudziu na wszelkie możliwe sposoby próbujemy ci to przekazać . Musisz to sobie wbić do głowy i wtedy będzie ci lepiej . Zobaczysz . I zaufaj nam , bo ten temat już przerabiałyśmy. Ty też późnej będziesz mówić to samo jakiejś innej dziewczynie . Niestety tak to działa .

      1. Klaudio żadna z nas tutaj na blogu nie chciałaby pisać Tobie przykrych rzeczy. Pragniemy jedynie, abyś zrozumiała kim jest socjopata. Jak wygląda życie z takim człowiekiem
        Ty niby wszystko rozumiesz, ale nadal liczysz na cud, który i tak nigdy nie nadejdzie.
        Mój eks socjo nadal do mnie wydzwania (tzn próbuje się do mnie dodzwonić) chociaż ja już definitywnie zakończyłam tą znajomość. Sądzę że nie tylko do mnie wydzwania. On ma masę kontaktów w swoim telefonie, których nigdy nie kasuje (Twoje też nie usunie) i wraca (a raczej próbuje) do kobiet aby dalej je okłamywać i manipulować każdą kobietę która była jego. Ala wraca tylko do tych z którymi nie dokończył swojego dzieła. Taką osobą min byłam ja, która w porę zauważyła coś co było nienormalnym w jego zachowaniu i postanowiła się wycofać z chorej miłość.
        Mnie też to bolało i nie mogłam szybko się z tego otrząsnąć, ale dla swojego dobra muszę o nim zapomnieć. Nie pozwolę aby chory człowiek mnie zniszczył psychicznie i zmienimy mnie w taką osobę, którą nigdy nie byłam.
        Klaudio zapamiętaj, taki człowiek jest zdolny do wszystkiego i nigdy nie będzie liczył się z tym co jest dobre dla ciebie i twoich dzieci chociaż wylewałabyś łzy przy nim.
        Pamiętasz…. łzy to pokarm dla niego taki widok daje mu satysfakcję.
        Ja też płakałam, ale nigdy nie przy nim i przy nim nie okazywałam smutku, dopiero wówczas jak wychodził i zamknęłam za nim drzwi wylewałam czar goryczy.
        Na szczęście to nie trwało długo gdyż im więcej czytałam tym dużo zronumiałam

      1. Dziewczyny
        Właśnie przed chwilą dostałam życzenia od mojego eks socjo z okazji dnia zakochanych. Wysyła je osoba która nigdy nie kochała i…..
        ….Myśli może że będę mu za to wdzięczna i mu podziękuję!
        Nie doczekanie jego!!!! Milczę dalej

        1. Oni są naprawdę zabawni . Ale super jest teraz , bo nie wiedzą , że zostali rozszyfrowani i dalej grają a my, niestety już znamy ich zasady i patrzymy na wszystko z przymrużeniem oka!

        2. Super Paula. Widzę, że w postanowieniu się trzymasz 🙂 ja tak samo. Ale nie ukrywam , że mam kryzys od dwóch dni. Myślę zbyt dużo. Ale staram się moje myśli na inne tory sprowadzić. W ciągu ostatnich 10 dni raz tylko napisała z innego konta fb. Nie piszę nie dzwonię nie sprawdzam.

          1. Ha ha ha
            On na pewno nie wie, że ja wiem kim On jest.
            Bardzo dobe że nie wie i niech dalej robi z siebie błazna
            Dzisiaj nawet napisał KOCHAM CIĘ
            Może liczył na cud, że zareaguję, ale niestety biedak się przeliczył
            I kto to pisze? Osoba, która nie rozumie znaczenia tych słów!!!
            Jak dobrze że jestem mądrzejsza dzięki literaturze bo w przeciwnym wypadku znowu dałabym się wpędzić w ślepą uliczkę

  211. Drogie Panie, kobiety też są psychopatkami czy socjopatkami, miałem okazję przekonać się o tym. Zrujnowane życie myśli samobójcze, zniszczona psychika emocje i wrak człowieka do tego ogrom kłopotów finansowych, przerażające. Trucie uderzenie młotkiem w głowę, a taka niewinna mała istotka, matka a ma wyroki więzienia za oszustwa i inne. Oczywiście na początku anioł człowiek złotego serca romantyczna dusza a ukrywa brutalną prawdę o sobie aby niszczyc. Brak wyrzutów sumienia skruchy poczucia winy czy skrupułów przerażające. Ale gra i czaruje wzbudza zaufanie w sposób perfekcyjny, opowiada przekonująco nieprawdopodobne historie, robi z siebie ofiare, poprzedni był zły znęcał sie zdradzał itd., a po latach okazuje sie ze to ona zniszczyła mu zycie potem moje i kto wie ilu jeszcze. Doskonale udaje płacz symuluje omdlenia i złe samopoczucie a nawet choroby. potwór w skórze człowieka. Potrafi zajść z każdym partnerem w ciaze a po kilku tygodniach niby poroniła samoistnie. Wzbudzanie poczucia winy, zmiana nastrojów, odrzucanie powroty, wszystkie techniki manipulacji i patologiczne kłamstwa byle nieświadomemu i bezbronnemu człowiekowi zgnoic zycie Chaos i smutek cierpienie i zal to pozostaje po takim potworze i to wszystko skrywała przesympatyczna kobieta ucieleśnienie niewinności jak by kto ja zobaczył, cudowny człowiek na pierwszy rzut oka a prawdziwa natura demoniczna. Całkowity brak informacji wiedzy a przede wszystkim ostrzegania i edukowania zwykłych ludzi jest podstawowym problemem i prawie żaden psychiatra a tylko ofiary potrafią i mogą zdiagnozować psychopatów socjopatów! taka jest prawda, to całkowicie niereformowalne bestie wykańczające innych i czerpia z tego niewyczerpowalną satysfakcje.

    1. Witam cię serdecznie ! Niestety muszę przyznać ci rację… Socjopatia nie jest uzależniona od płci , dotyka zarówno mężczyzn jak i kobiet. Kiedyś natknęłam się na dosyć poważne studium tego tematu. Podobno kobieta socjopatka jest nawet groźniejsza od faceta. Potrafi nawet zabić … Ostatnio w nocy oglądałam odcinki programu „Fakbusiewicz na tropie „ i muszę przyznać , że byłam w szoku .. Niewyobrażalne , do czego zdolne są także kobiety. Niestety wśród nas , żyje wiele zaburzonych jednostek i możemy tylko prosić los, by się na nie nie natknąć . Mam nadzieję, że już jest ci troszkę lepiej . To najważniejsze . Te osoby , potrafią tak doskonale udawać i manipulować całym światem , że nikt nie potrafi rozszyfrować ich prawdziwej natury. Gdy do tego dochodzi , nierzadko jest już za późno …

    2. To strasznie co pisze ON
      Dużo czytało się na temat mężczyzn, a tu proszę zaskoczenie kobieta socjopata i to w dużej wersji. Aż trudno uwierzyć.

  212. No witam.was moja naiwność nie zna granic ..
    .jednak wierzyłam nie wiem chyba w cud po powrocie bo był w Niemczech nie było jakiś uniesień wsumie siedział ciągle w fonie a dziś znów powtórka poszedł do fryzjera i przepadł szykował.sie od 8 rano wyszedł o 9 i do teraz jest 19 nie wrócił i pewnie nie wróci postanowiłam że zakancAm to niech się wyprowadza ….dłużej tak nie można zdradzać mnie będzie a ja będę oczy przymykać

    1. Klaudziu najważniejsze że to zrozumiałaś kochana i że powiedziałaś sobie DOŚĆ !!! Mam nadzieje że teraz jakoś podołasz psychicznie i już nie wrócisz do tylu! Pamiętaj że to ty jesteś najważniejsza !!!!!! Trzymam za ciebie kciuki !!!

      1. Cieszę się, że Klaudia w końcu zrozumiała iż ten człowiek zwany socjopatą absolutnie nie nadaje się do związku.
        Zobaczysz Klaudio, że po pewnym czasie podniesiesz się emocjonalnie i Twoja życie będzie spokojniejsze. Piszę to z własnego doświadczenia

  213. Jednak nie wrócił przy mnie ma fona 24/7 a tu proszę wyszedł i się nie odezwał nic mnie ma Zablokowana przepraszam zadzwonił chyba o 14 na minutę że poszedł do dentysty sprawdzian tak gdzie chodzi dziś zamknięte więc gdzieś go poniosło …..już mam.naorawde dość …..nie idzie tak dłużej żyć ….wrócił z Niemiec ani złotówki nie ujrzałam nic od niego wszystko na kobiety inne …..cZyli oni się nie zmieniają do tego egoista ….jak teraz to rozegrać jak wróci jutro do domu

    1. Klaudio, pisałyśmy już o tym niejednokrotnie, iż najlepszą zemstą jest całkowita ignorancja. Musisz wykazać się obojętnością w stosunku do NIEGO. Nie pytaj gdzie był i co robił gdyż ponieważ i tak nie uzyskasz odpowiedzi (prawdziwej )
      Nawet jeżeli cokolwiek sam będzie mówił, tłumaczył się (w co naprawdę wątpię) powinnaś zaprotestować NIE INTERESUJE MNIE GDZIE BYŁEŚ a poza tym powinnaś postawić sytuację jasno aby się wyprowadził gdyż nie jesteście już w związku, a Twoje mieszkanie to nie darmowy przytułek.
      Druga sprawa o której była mowa już wcześniej zero prania (jego brudów), prasowania i przygotowywania posiłków!
      Klaudio musisz być konsekwentna gdyż w przeciwnym wypadku on ciebie zniszczyć. Taki ma cel każdy socjopata! Wyssie z ciebie wszystko nie dając nic w zamian.
      Im dłużej będziesz z nim tym bardziej będziesz zniszczona psychicznie i nie ułożysz sobie już życia z żadnym mężczyzną gdyż życie z socjopatą pozostawia rysę na całe życie.
      Ja od momentu kiedy odeszłam od mojego socjo nie potrafię pozytywnie spojrzeć na żadnego mężczyznę. Nawet jeżeli proszą mnie o spotkania po prostu odmawiam. Nie mam ochoty na jakiekolwiek spotkania gdyż ON cały czas siedzi w mojego głowie.
      Uwolniłam się od niego ale nie od myślenia o nim!!
      Naprawdę trudno jest zapomnieć

  214. Paula dziękuję on napewno jak wróci to sam się zacznie pakowac…tyle razy szukał niby pokoju a teraz może ta kolejna kobieta go przygarnie …wiem będzie ciężko on też mi siedzi w głowie cały czas …te myślenie co on z nią robi czego nie robił że mną….od sylwestra nigdzie nie wychodził zostawił mnie na sylwestra wrócił tego 1 stycznia i nie wychodził nigdzie i zobaczcie już nie mogl wytrzymać i musiał iść .. wtedy nie chodził bo miał te wyjazdy za granicę teraz już nie ma to zaczal uciekac niby fryzjer standardowo

    1. Może Go przygarnie dobre określenie. Socjopata musi się troszkę napracowąć aby kobieta zdecydowałaby się na taki krok. Na pewno podobnie było z Tobą, kiedy zabiegał o Twoje względy zanim Go nie przygarnełaś.
      Klaudio, to niestety nie była miłość tylko jego cel, a teraz robi to z następną.
      Pomyśl tylko …. teraz ta nowa kobieta przechodzi przez ten cudowny rąj na ziemi, w którym Ty także byłaś. Raj, który niebawem okaże się piekłem. Nie myśl sobie, że ta nowa niby miłość będzie wyjątkiem. Każda kobietę będzie niszczył bez wyjątków

  215. No chyba że wkoncu spotka ta jedyną ….on ma 37 lat dzieci mieć nie może ….więc żyje beztrosko sam sobie egoistą….rozkochuje w sobie kobiety potem dzieci u mnie syn w nim zakochany a córka go nienawidzi …i tak to wygląda nadal się nie odzywa milczy …..pewnie jak będzie od niej wracał napiszę czy go spakowałam itd…

    1. Klaudio, oni nie szukają tej jednej…
      zawsze będą żyli beztrosko ponieważ każdy z nich jest egoistą. Wiek jak również stan cywilny nie ma tu żadnego znaczenia.
      Mój eks przekroczył już dawno pół wieku, żonaty, rozwiedziony, spłodził Dzieci i wszystkich zostawił żyjąc właśnie beztrosko pomijając fakt że wygląda na lat 40 ponieważ żyje z dnia na dzień i tym sposobem łapie kolejne ofiary. Pusty w środku ale na zewnątrz… piękny obraz, Marzenie każdej kobiety.
      Klaudio twój synek jest w nim zakochany bo jest malutki nie rozumie powagi sytuacji a on czyli ten egoista już nim manipuluje. Jeżeli faktycznie się wyprowadzi synek też przeżyje traumę, a twoja córka dużo rozumie bo jest starsza i jak pisałaś nienawidzi drania i zapewne chciałaby aby zniknął z waszego mieszkania.
      Teraz spójrz…..co zrobił z mózgami twoich dzieci. Co byś nie zrobiła, każde z nich będzie czuło żal, ale Ty musisz podjąć tą decyzję najlepszą dla siebie i dla twoich dzieci, czyli pozbyć się toksycznego człowieka!
      Dzisiaj jest niedziela więc spakuj jego dobytek (na pewno skromny skoro go przygarnełaś) i wyjdź z dziećmi gdziekolwiek spacerek do rodziców do …….. Aby nie myślę o nim
      Powodzenia!

  216. Odezwał.sie po tylu godzinach umieram i przepraszam za wszystko …ja się nie odzywa mnie nie odpisuje jest ta godzina ale nie wrócił jednak …pewnie wiedział że nie wróci więc mówi a napiszę że umiera będzie wierzyła że się napiłem ….ściemnia znów pewnie leży z tą kobietą mi bzdury pisze znów się odezwał i brzuch mnie zaczął boleć

    1. Klaudio, mam nadzieję, że nie wyszłaś po niego!!
      Wystarczyłoby odpisać tylko
      TO UMIERAJ!! BĘDĘ MIAŁA ŚWIĘTY SPOKÓJ JAK NA ODEJDZIESZ NA ZAWSZE

  217. Witam Was Dziewczyny!
    Bardzo się cieszę, że tu trafiłam (zupełnie przez przypadek, choć podobno przypadków niema:)), ponieważ mam takie same doświadczenia jak wy. Około dwa lata jestem w związku, relacji z książkowym przykładem socjopaty, dosłownie, bo gdy czytam książki czy artykuły na ten temat, mam wrażenie,że czytam o nim i o naszym związku, zgadza się absolutnie wszystko. Zaczęło się klasycznie, to on o mnie bardzo zabiegał choć wiedział, że byłam w związku (kilkunastolentnim, wtedy ,pod koniec już bardzo wypalonym, choć niestety i tak zraniłam człowieka , z którym byłam i do tej pory nie mogę sobie tego wybaczyć). Na początku „bombardowanie miłością” czyli dziesiątki smsów, telefonów, cudowne słowa, dosłownie zasypywał mnie nimi, sprawiał, że czułam się wyjątkowa, gdy mnie w końcu rozkochał w sobie szybko to się zmieniło, często bez powodu się nie odzywał, odsuwał się, był zimny, znudzony. Potem na zmianę kilka tygodni ogromna miłość z jego strony, naprawdę czułam, że mnie kocha, on potrafi być czuły , fajny i kochany, potem tygodnie ignorowania mnie, ciche dni, zupełnie bezpodstawna zazdrość z jego strony, na początku wykorzystywał mnie też finansowo, robił to w bardzo subtelny sposób, potem coraz mniej subtelny, zaczęłam zauważać i czuć, że często kłamie, nie jest szczery a gdy np mu na spokojnie o tym powiedziałam, że czasami tak czuję, oczywiście wszystko potrafił obrócić w taki sposób, że koniec końców to ja byłam winna.. że „on ma tyle na głowie (choć naprawdę niewiele) a ja mu jeszcze takimi stwierdzeniami dokładam..i w ramach kary dla mnie miesiąc ciszy, kompletne ignorowanie mnie. Gdy starałam mu się wytłumaczyć, że tak czuję (a czasem wręcz wiem, że mnie okłamuje) , że mówię mu o tym bo ludzie w związkach o takich rzeczach powinni rozmawiać, kończyło się na tym, że „robię ciągle jakieś afery” i „zatruwam mu życie”.. o sednie sprawy-dlaczego kłamie , oczywiście ani słowa. Obracał kota ogonem, robił ze mnie wariatkę, która ciągle się czepia itp. Takich sytuacji było mnóstwo. Ile razy czułam bezsilność, frustrację, brak zrozumienia, wsparcia, odrzucenie przez te jego notoryczne nieodzywanie się tygodniami.. oczywiście wszyscy wokół są żli, winni, jego ex to wariatka, ciągle się na niego wydzierająca i „robiąca afery” ( teraz już dobrze wiem, jakie to „afery”..),matka i ojciec też zli, on nigdy nie jest niczemu winny, winna jestem ja, tłumaczenia sytuacji nie pomagały, im bardziej tłumaczyłam, starałam się, żeby zrozumiał swoje toksyczne zachowanie, tym bardziej wychodziło na to, że to ja jestem problemem, ja „robię afery”.. ehh mogłabym książkę napisać. .Ostatnio, po prawie dwóch miesiącach nieodzywania się do mnie znowu, nagle przysłał mi życzenia na walentynki, pytał co u mnie, oczywiście jak zawsze próbował wzbudzić moje współczucie dla jego osoby pisząc jak to mu ciężko w życiu i zapytał czy w końcu zamieszkamy razem, czy wynajmiemy mieszkanie. Szok, nie odzywa się niemal dwa miesiące, ja już czułam się porzucona bo to jest notoryczne, te ciche dni trwają coraz dłużej, a tu nagle, jakby wszystko było w porządku „czy zamieszkamy razem”. Znów zaczęłam mu tłumaczyć jak ta głupia (przez messengera, nie widzieliśmy się) , że tak związek nie wygląda, że tak nie zachowuje się facet, który kocha swoją kobietę, jak toksyczne jest jego zachowanie i oczywiście to znowu on ma mnie dosyć bo znów robię „afery” 😀 i znów cisza od tamtej pory bo to ze mną się nie da a on tak bardzo się stara.
    Nigdy nie miałam z tej relacji absolutnie nic- ani wsparcia, nigdy nie mogłam na niego liczyć, za wszystko ja płaciłam (wiem, wiem ,głupia byłam, ale on biedny zawsze albo zapomniał portfela albo znowu życie dało mu popalić i nie miał kasy-ale na auto miał;), zawsze będąc w tym związku byłam tak naprawdę sama i tylko na siebie mogłam liczyć. A mimo to naprawdę bardzo go kochałam, nadal coś do niego czuję ale wiem, że zasługuję na dużo więcej i chcę normalnego życia i zdrowego, fajnego związku.
    Nie wiem co oni, socjopaci mają w sobie, jak oni to robią, że tak potrafią omotać człowieka, że pomimo tego co robią lgnie się do nich jak ćma do ognia i tak ciężko się od nich odciąć. Mimo, że wiem, że mam do czynienia z socjopatą to pojawiają się takie momenty gdy myślę, że może jednak nie? przecież gdy jesteśmy razem naprawdę czuję, że mnie kocha, jest fajnym człowiekiem. Z jednej strony jest klasyczny socjopata z drugiej człowiek, wydawałoby się kochający mnie i potrzebujący miłości, nigdy nie podniósł na mnie ręki, nigdy nie krzyczy, nie obraża mnie, raczej właśnie , gdy coś idzie nie po jego myśli zrywa kontakt, po jakimś czasie jednak zawsze w końcu się odzywa. Ja już nie chcę takiego traktowania, tej huśtawki emocjonalnej, co Wam będę dużo mówić, dobrze wiecie jak to wszystko wygląda. . Gdy kolejnym razem znów się odezwie, nie chcę odpowiadać, chcę to uciąć i skończyć raz na zawsze, nie chcę marnować życia. Potrzebuję jednak, nie wiem..potwierdzenia? choć wiem , z kim mam do czynienia, powiedzcie proszę, z tego co opisałam- czy według Was on wykazuje cechy socjopaty?

    1. Witam cię Marto bardzo serdecznie ! Cieszę się że do nas dołączyłaś. Przeczytałam twój komentarz i niestety muszę stwierdzić ,że owszem – tez trafiłaś na socjo. Manipulacja, huśtawka nastrojów , miłość – nienawiść … Coś okropnego . Niestety każda z nas to przeszła , wiec dokładnie wiemy jak to wszystko wyglada . I dokładnie też wiemy , że socjo nigdy się nie zmienia . Nie należy sobie robić złudnej nadziei . Lepiej wsiąść życie w swoje ręce i powolutku odzyskać utraconą wolność .

      1. Witaj Magdaleno
        Ja także fizycznie wyrzuciłam ze swojego życia socjopate, ale on … tak jak piszesz cały czas siedzi w mojej głowie. Przeczytałam książkę MOJE DWIE GŁOWY i zamknęłam ten rozdział bez tumaczenia, ale niestety …… Nie potrafię zapomnieć i przestać myśleć.
        Wiem, że na pewno się z nim nie spotkam bo życie bez niego jest naprawdę spokojniejsze, ale co z myślami, które wciąż powracają?

        1. Kochana tak, znam to. Myśli wracaja nawet jeszcze do mnie bardzo często. Pocieszenie jest takie, że dzieje się to coraz rzadziej już o odrobinę inaczej. Mam tutaj na myśli to, że początkowo to wraca w sposób, który może przyczynić się do powrotu ( pamiętamy pozytywne rzeczy, myślimy, że przecież nie było tak najgorzej), a już później wraca negatywnie. Jest to chyba kolejny etap, bo tutaj w prawdzie on pojawia się w myślach, ale już nie tak żeby wrócić. Napisz mi proszę jakie myśli wracają do Ciebie. Radzę Ci kiedy zaczynasz o tym myśleć w jakikolwiek sposób czytać artykuły na temat socjopatow i cokolwiek gdzie jest napisane, że odejście od takiego delikwenta było dobre i robić to za każdym razem kiedy pojawia się myśl na jego temat. Pamiętaj że jesteśmy zmanipulowane, a raczej nasza głowa jest i musisz ciągle utwierdzac się w przekonaniu, że odejście to było najlepsza rzecz jaką zrobiłaś. Wiem, że to wiesz, ale głowa sama często o tym zapomina i przypominaj jej to bezustannie.

          1. Magdaleno, ja doskonale wiem, iż czytanie różnych artykułów na temat toksycznych związków bardzo mi pomaga i na pewno do niego nie wrócę. Myśli powracają ponieważ on non stop wydzwania do mnie (z numeru ukrytego bo wszędzie go zablokowałam) chociaż były momenty zawieszenia z jego strony teraz jest to nagminne, nachodzi mnie w pracy informując mnie że jestem tą jedyną itd. oczywiście ja w to nie wierzę bo zdaję sobie sprawę jak potrafią kłamać i manipulować, ale jak go widzę to nogi mi miękną. Mimo tego nie uległam, ale nie potrafię zapomnieć i tym sposobem jestem zablokowana na inne kontakty.
            To naprawdę chorzy ludzie bo nikt normalny tak się nie zachowuje tym bardziej jak wyczytałam… mogą uaktywnić się nawet po kilku latach. Uważam, że fizycznie łatwiej jest się odciąć od socjopaty, ale myśli pozostają bardzo długo w głowie.
            Bardzo współczuję Klaudii która siedzi w mrowisku i nie potrafi fizycznie się uwolnić. Można tylko sobie wyobrazić jakie piekło przechodzi wraz z dziećmi. To jest dopiero trauma. Więc mój problem to pestka i mimo wszystko normalnie funkcjonuję

        2. Nie, nie. Twój problem to nie jest pestka. Klaudia zauważ nie chce odejść. Jest zablokowana i nie dociera nic co się do niej mówi. Ona nie potrzebuje porad tylko się wygadać. Nie osiągnęła jeszcze punktu kulminacyjnego, kiedy to odejście i walka staje się jedynym wyjściem. Ty już jestem w tym punkcie i podjelas walkę. Wiem na pewno, że jak nie ma odpowiedniego momentu to może każdy mówić najgorsze rzeczy o człowieku, a Ty w to nie uwierzysz. Głowa Klaudii widzi tylko jego i to bardzo przykre. Jednak bardzo dobrze, że tutaj jest, bo jak nadejdzie moment (jeśli w ogole) to nie będzie z tym sama i po odejściu może faktycznie z tych porad korzysta. Napisałam celowo na dole Paulo, że jedyne co możesz zrobić teraz to podbudowywac samoocenę i samoakceptacje. Doprowadzi to do tego, że nie tylko Twoja rozbudowana już świadomość, ale także głowa i wszystko nie będzie chciało tracić czasu na tego człowieka. Wiem, że fizycznie nie tracisz czasu z nim, ale myśląc nadal tracisz. Mi pomogła joga i medytacja. Kiedyś się z tego śmiałam, ale to strasznie pomogło mi poznać siebie sama. Nie masz nic do stracenia więc może spróbuj. Jest szansa, że pomoże i Tobie. Z rzeczy, które wykonuje „mój socjopata” do tej pory jest bardzo częsta jazda pod moim domem i bardzo głośne hamowanie żebym to słyszała. Także znam to doskonałe. Oni kochają się przypominać niestety. Musisz zadbać żeby przestało Cię to ruszać cokolwiek by nie zrobili. Mnie już to nie rusza wiec sie da.

          1. Joga?? Myślę, że to nie dla mnie. Kojarzy mi się z monotonią. Ja wolę bieganie, rower, kijki więc czekam z utęsknieniem do wiosny gdyż jestem ciepłolubna. Poza tym mam grono znajomych, przyjaciół więc mimo wszystko nie jestem samotna a jednak……myśli się przewijają

  218. Wiecie co o 20;05napisal że mam wyjść po niego na przystanek ….potem znów wyjdziesz czy nie za 2godz będę to wiek że jedzie pociągiem bo już tą godzina a o 22 jest w Poznaniu zakłamany czyli byk tam gdzie zawsze jeździł ….tamtą kobieta z którą mnie porabiał od lipca do października mogłam wtedy już nie wybaczać

  219. Hej dziewczyny. Też jestem po związku z socjopata. Minęły 2 lata od rozstania, a on nadal się odzywa. Boli go moje olewanie, ale dobra wiadomość jest w tym wszystkim taka, że teraz jest to olewanie nie z musu, ale za świadomości z kim mam do czynienia. Znam cały ból, który opisuje tutaj większość z Was. Wieczne zmiany zdania i ten ból, który popycha do wielu działań jakich normalnie byśmy nie zrobily. Od roku jednak nie robię głupot i mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że obecnie wszystko co pisze po mnie spływa. Pisze to, bo mam nadzieję, że chociaż jedna z Was uratuje i moje męki nie pojda na marne. Słoneczka niestety nie ma innej drogi niż odejście i świadomość oraz jak najwieksza wiedza o tym zaburzeniu. Dużo na ten temat czytajcie i ciągle wpajajcie sobie jak powinien wyglądać prawidłowy nie zaburzony związek. Jestem z Wami całym sercem. Dacie radę!

  220. Boże Klaudio. Tak czytam całą Twoją historię i aż nie wiem co mam powiedzieć. Jestem bardzo silna osoba i wiem doskonale, że socjopata u każdego potrafi sprawić, że odczucia są conajmniej sprzeczne, a co dopiero w zakochanej po uszy w nim osoby. Jednak zdaj sobie sprawę, że tak się żyć nie da. Nadejdzie moment ze będziesz musiała z tego wyjść i się rozstać. Czym dłużej czekasz tym jesteś słabsza. Tutaj małe kroki nie pomogą. Musisz wyrzucić go natychmiast ze swojego życia a później wyrzucić go z głowy drugi raz, bo niestety z socjopatami są dwa rozstania i to wyrzucenie z głowy trwa dłużej. Zrób to. Jeśli chcesz możemy pisać wiadomości za każdym razem jak poczujesz się gorzej. Kochana ratuj się ja wiem jak ciężko, ale się da. Życie z nimi boli bardziej niż odejście. Ty piekło przychodzisz teraz, a później to juz z górki. Wiem co mówię bo ja to zrobiłam i przeżyłam każdy ból, który Ty przezywasz obecnie i każda z nas, która tutaj jest. Książka moje dwie głowy potrafi pomóc tylko wtedy jak się odchodzi. Jednak później niestety już nie i wtedy polecam czytanie i robienie wszystkiego żeby podbudowac samoakceptacje. Macie uwierzyć uwierzyć w siebie i wtedy żaden kontakt z ich strony już nie zagraża. To kluczowe, bo takie osoby odzywają się nawet po kilku latach i trzeba kochać siebie żeby nie zareagować. Klaudia głowa do góry i przestań patrzeć na szczegóły, bo to nie ważne co on robi i gdzie jedzie. Musisz go traktować tak jakby nie istniał i zająć się sobą i swoją samoocena ( wiem, że to trudne ) służę Ci pomocą i mocno trzymam kciuki. Daj sobie pomóc

  221. No witam ostatnio mi uciekłeś tak jak pisała wrócił mialAm ochotę już go wyrzucić spakować i nagle znów …nie nie mogę nie potrafię …..on mnie nie darzy żadnym uczuciem ciągle coś kreci mataczy jest tajemniczy i zakłamany …zaczął wychodzić z psem by do niej dzwonić pewnie laska się dziwi co tak.malp.dzwomo więc wychodzi pod pretekstem by z nią pogadać nadal ciągle siedzi w fonie ciągle i gada to jego telefon i się opierdolic mam od jego tel wszędzie go zabiera w toalecie siedzi bardzo czesto i z telefonem…..ja tego znieść nie mogę no ile można a mimo to ciągle chce mieć.go chociaż by popatrzeć bo dotknąć nie mogę ….dziś piątek już mnienoznajmij że wyjzledza pomoc komuś w przeprowadzce ….już nie wie co wymyślać jak.podejsc do tematu …ja nie wiem co robić …..chce by odszedł ale nie potrafię się odciąć

  222. Przyszedł z pracy była kłótnia i zywiscie mam się leczyć psychiatrycznie bo twierdzi że to ja robię aferę że jedzie do sąsiadki przeprowadzkę robić i zostaje tam na noc wszystko moja wina standardowo ….ja nie twierdzę że nie bo wina zawsze jest po środku …jednakże on on robi ze mnie wariatkę że wszystko mu Wolno że może robić co chce a mi nic do tego

    1. Klaudio w twoim przypadku wina nie jest po środku tylko ewidentnie po jego stronie. To jego zachowanie jest przyczyną twojej flustracji. Twój polega na tym że Ty cały czas na to pozwalasz chociaż wiesz, że on robi z ciebie wariatkę.
      Każdy socjopata robi kozła ofiarnego ze swojej partnerki, ja też byłam takim kozłem

  223. Dziewczyny jednak znów pojechał już o 5 wstał by na 7 tam zajechac bo nagle sąsiadka gdzie kiedyś mieszkał potrzebuje go by pomógł w przeprowadzce i dziwne że dopiero jutro wieczorem wróci boże ja taka naiwna wczoraj już torby spakowane już był kawałek od domu ja nie dałam rady i poleciałam po niego bo dluzszej kłótni rozmowie wrócił do.domu ale powiedział że muszę torbę mu nieść bo on nie będzie latał z nimi w tą i spowrotem a ha głupia nioslam ja nawet po schodach na 5 piętro jak wróciłam córka ja mnie spojrzała i aż w głowę pukla by mi pokazać że mam zglowa biorąc go spowrote…nie chciał leżeć w jednym.lozki to leżał głową na córki biurku i tak do 3 rano potem mi powiedzisl że moja wina a teraz się wykąpał i znikł do niej z rzeczami nawet jak nigdy w olecsczku miał kosmetyki i ciuchy nigdy tego nie brał tylko jak jechał kiedyś do tej ci mnie zdradzal to raz wziął plecak i znów załamanie i co znów robić …..

  224. Dziewczyny Ja nie mogę wytrzymać
    ….normalne ryczę krzyczę nie mogę się powstrzymać od placzu tak mnie to boli że dłużej nie wytrzymam boże dlaczego tak bardzo go kocham dlaczego jestem tak bardzo uzależniona emocjonalnie nie radzę sobie poprostu nie radzę …..on pojechał do innej kobiety a ja zostałam sama tutaj te myśli mnie niszczą ……

  225. Boże już dojechała jest u niej …wyłączył nawet już telefon ja już cały scenariusz ułożyłam co tam będzie robił nawet nie wiecie jak to boli żaden facet tak nie zawładnął moim umysłem …cierpię bardzo że aż nie wiem co robić to jest straszne naprawdę jak człowieka dotyka zdrada myśli co robi z inną jak spędzają czas ja naprawdę nie daje radę nie mogę na niczym się skupić tylko leże płacze nic mi się nie chce

    1. Klaudio kolejny raz pytasz co robić, tylko zastanawiam się po co skoro żadne nasze argumenty do ciebie nie docierają.
      Druga sprawa….czy pomyślałaś o swoich dzieciach co one przeżywają widząc matkę ciągłe płaczącą.
      Zdaję sobie sprawę jak on zawładnął twoim umysłem, ale czy nadal chcesz takiego życia? On już nie chce spać z Tobą w jednym łóżku a mimo tego sprowadziłaś go z powrotem do swojego mieszkania. Już nie wspomnę o tym, że wykorzystał ciebie jak tragarza. Najgorszy scenariusz jaki można sobie wyobrazić, który także widziała Twoja córka.
      Klaudio co jest gorsze? Patrzenie na niego jak w obrazek mimo tego iż traktuje ciebie jak zło konieczne, czy spokój jaki miałaś gdy wyjechał?
      Zrobiłaś wielki błąd sprowadzając go z powrotem. Tym zachowaniem tylko potwierdziłaś, że jesteś totalnie uzależniona od niego i nie ważne co będzie robił ty zawsze mu wybaczysz i dalej będzie z Tobą mieszkał bez wkładu finansowego. Gdzie będzie mu lepiej jak nie u ciebie. Klaudio, To nie jest miłość tylko Twoje uzależnienie. Kiedy to w końcu zrozumiesz?

  226. Paulino właśnie uzależniłam się to prawda …płacze cały czas krzyczę dlaczego znów to zrobił …dlaczego poszedł znów do innej ….masz rację po co to pisze po co się pytam jak wy dajecie mi wszystko bym zrozumiała a ja nie potrafię tego zrozumieć zaakceptować …dokładnie nioskam te jego torbę bo tak bardzo chcialam by wrócił do domu była już 21 :30 niecgcialsm by się gdzieś szlajal z tymi torbami lecz on najwyraźniej ma to gdzieś …wczoraj dostał kasę to oczywiście zostawił mi 20 zł bo stwierdził że musi coś zapłacić ale na wyjazdy ma one też przecież kosztują tym bardziej że on lubi pokazywać kobieta ze ma kasę ….paulino najchętniej bym wsiadła w pociąg i go tam znalazła

  227. Nie potrafię się do niego nawet nie odzywać on mnie zlewa nie odpisuje bo jest zajęty tamtą kobieta a ja mogę pisać pisać prosić błagać a on i tak nic już miałam lepszy czas gdzie mogłam się nie odzywac a dziś no mam straszne dzień jestem opłakana zdesperowana

    1. Klaudio, szkoda że mieszkamy daleko od siebie bo chętnie spotkałbym się z Tobą, może wówczas potrafiłabyś podjąć pewne kroki.
      Ty jesteś dorosła, ale naprawdę żal mi Twoich dzieci którzy w tym uczestniczą. Ich mózg się dopiero kształtuje i to jest przerażające.
      Wiem, jak ciężko uwolnić się od socjopaty, ale niestety musisz poradzić sobie z tym sama. My możemy wspierać ciebie tylko wirtualnie

    1. Witam cię bardzo serdecznie Paolo. Mam nadzieję że u ciebie ok i że u każdej z dziewczyn nastał spokój. Życzę wszystkim wspaniałego sobotniego wypoczynku !

  228. Witajcie Dziewczyny – trochę czasu mnie nie było, ale byłam parę dni w Polsce potem znów podróż do pracy i teraz już dochodzę do siebie po 18h jazdy… Moja była partnerka odzywa się co tydzień, pisze do mnie, że mnie kocha, że jestem miłością Jej życia i takie tam bzdury 🙂 Ja ani razu Jej nie odpisałam. Trzymam się w postanowieniu dokładnie od dwóch miesięcy ale oczywiście bywają także gorsze dni. Tak jak teraz od dwóch dni. Ale daję radę.Będącą w Polsce kupiłam sobie książkę o której pisałyście – nie przeczytałam jej jeszcze bo nie miałam czasu ale już kilka stron za mną. Jestem jej bardzo ciekawa… Serdecznie Was pozdrawiam.

    1. Hej Moniu fajnie cię znów usłyszeć i fajnie dowiedzieć się , że u ciebie wszystko dobrze! A to jest kwestią najważniejsza! Cieszę się , że nie ustąpiłaś i że tyle w tobie silnej woli . Godne podziwu! Książka fajna i z pewnością okaże się pomocna . Serdecznie cię całuje i życzę relaksu oraz wypoczynku !

  229. Ja niestety cały czas mam uporczywe telefony i SMS tak samo jak Monia treść identyczna że jestem miłością jego życia, kocha, czeka i inne kłamstwa. Ja także milczę i nie daję znaku życia
    Samo jego zachowanie świadczy o tym że nie jest normalnym człowiekiem, dlatego też fizycznie on już dla mnie nie istnieje, ale niestety w głowie cały czas siedzi

    1. Oj tak … z pamięci to on szybko nie zniknie … Ale najważniejsze , że wszystkie zrozumiałyśmy, kim oni naprawdę są! Powiedzmy, iż rozszyfrowalyśmy ich prawdziwą naturę i to my obecnie jesteśmy górą. Kochane , wielka satysfakcja! Przedwczoraj w It, dwa kolejne zabójstwa z rąk socjopaty. Znów dwie młode dziewczyny zostały zakatowane … Statystycznie zabójstw takich jest tutaj 109 w ciągu roku . Co trzy dni ginie dziewczyna . Jest to okropne . Gdy słucha się wypowiedzi rodzin i przyjaciół , powtarza się ciagle ten sam scenariusz – nie chciały zostawiać i ciagle czekały na poprawę , która niestety nigdy nie nadeszła …

  230. To przerażające, ale dlaczego Anito socjopata zabija skoro kobieta od niego nie odchodzi tylko tkwi w tym toksycznym związku?
    Gdyby odeszła to rozumiem, że chciałby się zemścić, ale gdy pozostaje wciąż przy nim licząc na poprawę sytuacji?

    1. Słuchałam wypowiedzi psychologów i psychiatrów dotyczących takich zabójstw. Wyobraźcie sobie , że im mocniej tkwimy w takim związku , tym bardziej on od nas „wymaga” i tym bardziej się na nas wyżywa. Po czasie , jakiekolwiek zachowanie kobiety, nie zgodne z jego wizją, doprowadza do zapalenia lontu. Socjopata , szybko się nudzi i ciagle szuka nowych doznań, by podnosić poziom adrenaliny. Jego zachowanie jest zawsze „rosnące”. Od malutkiej formy przemocy jak np. docinki, kontrola telefonu, ingerencja w przyjaciół , ingerencja w rodzine, ingerencja w pracę, sposób ubierania się itd powoli przeobraża się w agresje, coraz częstsze awantury , aż w końcu przemoc fizyczną…. Wszycy nawołują , by takich ludzi od razu zostawiać – a ja oczywiście , popieram kwestie w stu procentach . Każda z zabitych dzwieczyn , do końca wierzyła , że będzie potrafiła go zmienić.

      1. Rozumiem o czym piszesz Anitko, ponieważ sama tego doświadczyłam.
        Na początku piękna, bajkowa znajomość, która stopniowo przekształcała się w ciągłe niezadowolenie partnera.
        Obiecanki bez pokrycia, stale nowe wyzwania (szczególnie odnosnie seksu) a tym samym więcej adrenaliny, izolowanie od rodziny i znajomych oraz ciągła kontrola. Jeżeli z czymś się nie zgadzałam to szybko wybuchał. Kręcił mną jak marionetką. Lepił mnie jak z plasteliny ale tylko do pewnego czasu. Po pewnym czasie zorientowałam się że to nie jest normalny związek. Stałe chodziłam rozbita, zdenerwowana jego zachowaniem i tym sposobem zaczęłam przeszukiwać internet.
        bardzo się cieszę, że już wiem z kim miałam do czynienia i dlatego potrafiłam szybko odejść od niego. Wcześniej nie mogłam bo stałe wracał, a ja wybaczałam.
        Bardzo martwi mnie los Klaudii. Długo się nie odzywa.

        1. Szczerze mówiąc ciągle o niej myślę. Mam nadzieję, że u niej wszystko dobrze. Mnie także martwi ta cisza…. To bardzo dziwne .

          1. Cały czas zaglądam na bloga w poszukiwaniu jakiejkolwiek wiadomości od Klaudi, a tu … niepokojąca cisza

          2. Mam nadzieje, że odnalazła utracone szczęście w swoim związku . Jeśli nie, to kwestia jej nieobecności , byłaby bardzo niepokojąca . Zbyt wiele ostatnio się nasłuchałam … Może chociaż napisze nam, że jest wszystko ok.

  231. Witam,
    Moja historia jest bardzo podobna. Wychowałam się bez taty,zmarł na zawał kiedy miałam 6 lat. Babcia miała schizofrenię dwubiegunowa,mieszkała z nami krótko,7lat. Zostałam sama z mamą,wychowywała mnie twarda ręką. Bardzo zawsze brakowało mi taty. Marzyłam o studiach. Nie miałyśmy na to pieniędzy,ale zawzięłam się i poszłam złożyć podanie. Tam go spotkałam. Jak tylko weszłam do pokoju,od razu spojrzał na mnie i urokliwie się uśmiechnął. Wysoki,czarne włosy,czarne oczy,męskie dłonie i lekki zarost. Taki jak chciałam. Patrzyliśmy na siebie bez przerwy. Poprosił mnie do siebie,chociaż już miała iść do kogoś obok. Był nad wyraz miły,uczynny,pomocny. Puszczał mi oczka. Dotykał ręki kiedy strowalam muszka od komputera. Znalazł na fb. Spisał mój numer,adres. Zaczęliśmy pisać na fb,później już zaczął dzwonić. Było pięknie. Codziennie oisalnpo kilkanaście wiadomości,dzwonił, interesował się,otaczał opieka. Przychodził na uczelnię,do jednej,drugiej pracy. Jeździł za mną na uczelnię oddalona o 100km. Po roku się oświadczył. Pracował w sądzie. Oświadczył się na sali rozpraw,przygotował moje akta,pierścionek, wszystko zaplanował,nagrał,stworzył filmik dla naszej pamiątki. Zaczęło się psuć po zaręczynach,minął rok,a ja nie chciałam pójść z nim do łóżka. Pisał ze swoją byłą dziewczyną,którą go skrzywdziła. Dowiedziałam się o tym,spoliczkowała go. Popchnął mnie na kanapę i zaczął dusić. Wyjął broń i zagroził,że jeśli się nie uspokoję to zabije tamta dziewczynę albo siebie. Zostawiłam go na 4 dni,później sama wróciłam. I od tamtej pory piekło. Pisał z laskami nie wiem skąd. Nie chciał przyjeżdżać, robił że mnie wariatkę. Znajomym i rodzinie mówił,że ja nie chcę ślubu,a mi,że nie jest na to gotowy. Stawiał mi warunki,że ma się zmienić. Mam go szanowac,on mnie kocha,a ja mam ciągle pretensje. Śmiał się,że zarabiam w całkiem center. Najniższa krajowa jemu wystarczała. Mi kazał iść do dwóch prac,bo jeśli chce mieć pieniądze to mam sobie jakoś radzić. On nic nie musiał. Przyjeżdżał do mnie z zapasem piwa albo wina. Dał mi telefon,w którym był jakiś program do śledzenia gdzie jestem. Wiedział wszystko, czekał godzinami aż skończę zajecia. Obiecywał ślub,po czym kiedy przychodzimy święta wylatywał do brata do Anglii. Usunął mnie z FB,wyśmiewał dziewczyny,które były silne. Albo wszystkie uważał za głupie. Ludzi traktował jako przedmioty, dbał o swoją urodę. Wypominał mi jak przytyłam. Że jeśli go zostawię to zostanę stara,zgluoiala panna. Że wszyscy się że mnie śmieją,że mamy zamieszkać razem,że mama mnie niszczy. Wywoływał awantury. Zabierał na wakacje. A później poniżał,że niczego w życiu nie osiągnę. Zostawił mnie tydzień przed obroną. Zawsze trzeba było się dopasować do niego. Można było jechać do niego,ale on był umówiony z kolegami. I nie życzył sobie moich wizyt. Przesadnie szanował swoją rodzinę,o mojej mówił,że skończę jak babcia w kaftanie. Próbowałam kilka razy się powiesić. Widział jak to robię,nic nie zrobił. Uratowała mnie mama. Z najmniejszej rzeczy, zktorej się cieszyłam wyśmiewał się. Mówił,że nasze dzieci będzie wychowywać jego mama. Podniecały go moje łzy. Kiedy chciałam się kochać,odpychał mnie od siebie. Zaczynałam płakać,rozbierał mnie i sprawiało mu to przyjemność. Kupiłam mi samochód,a za chwilę wyśmiewał się,że przytyłam ,bo jeżdżę autem a nie rowerem. Było mnóstwo rzeczy,odebrał mi radość życia i siłę. Zostawił po 6,5 roku. Ma inną. Koleżanka pomogła mi zrozumieć co robił. Pokłóciłam się że wszystkimi,bronkalm go jak lwica. Gdyby sam mnie nie zostawił to zostałabym wrakiem czlowieka. Milion razy próbowałam odejść,sama wracałam. Obserwowałam go,siedziałam,czułam się jak psychopatka. Ale teraz mija 2 miesiąc. I czuję się lepiej,dużo lepiej. Zostawił mnie,bo ma nową ofiarę. I oby nigdy nie wrócił. Od takich ludzi trzeba uciekać. Każdy dzień to ich wygrana a nasza porazka.

    1. Witam cię wśród nas Ilonko i witam cię bardzo serdecznie . Przeczytałam twój wpis i aż dostałam gęsiej skórki . Wydawało mi się , że czytam własną historie . Wszystkie związki z zaburzonymi osobami , maja niestety ten sam scenariusz . U mnie było tak samo , jego rodzina wspaniała i najmądrzejsza a moja do niczego . Tak samo znajomi … I znów schemat od królewicza z bajki do potwora . To okropne . Niestety , ciężko się na nich „nie nabrać” , ponieważ na początku są prawdziwymi ideałami . Wyśnionymi ideałami ! Tak mi przykro , że spotkała się taka krzywda … Tak dużo znosiłaś i to przez tak długi okres czasu . Wielkie brawa , że udało ci się powiedzieć DOŚĆ ! Zobaczysz , że teraz z każdym dniem będzie lepiej ! Niestety najgorsze są początki . Pomyśl, że w momencie gdy to piszemy, jakaś inna kobieta przeżywa z nim dokładnie ten sam koszmar …. I to jest właśnie tragiczne . Oni nigdy nie przestają! Żywią się łzami i cierpieniem kobiet ….

      1. To strasznie ile socjopatów jest wśród nas
        Ilonko jeżeli kiedykolwiek będzie szukał kontaktu z Tobą (na pewno tak będzie bo oni zawsze wracają) i prosił o wybaczenie nawet po kilku latach to pamiętaj, że oni nigdy się nie zmienią. Najlepiej niereagować.
        Ja właśnie to przerabiam dzwoni, pisze, nachodzi mnie w pracy, ale ja nie ulegam. Narazie mi się udaje. Obym w tym wytrwała

      2. Chciałam się jakoś skontaktować z tą dziewczyną. Pamiętam jak kazał zabrać mi swoje rzeczy z mieszkania( mieszkałam z nim 3 miesiące) ,to mówił,że rozmawia ze mną z uprzejmości,bo chce być fair wobec tamtej dziewczyny. Że to blondynka,szczuplutka,kochająca,dobra a nie taka jak ja. Ale ona by mi nie uwierzyła. Potraktowałby mnie jak wroga. Mnie też próbowała ostrzec tą dziewczyną, zł góra pisał,jego była. Mówiła,że nią szarpał,że zachowywał się dziwnie,że jak się rozeszli,to przesiadywał godzinami w restauracji gdzie pracowała. Ale nie wierzyłam jej wtedy. Ciągle myślałam,że on chce założyć ze mną rodzinę. Ciągle mi to mówił. Poszłam z tym do psychologa. Wysłał mnie do psychiatry. On dał mi leki,najlżejsze. Po żyłam się lepiej. Nie dałam tak sobą manioulowC,nie płakałam tyle,nie bałam się wyjść z domu. Denerwował się wtedy. Chodził za mną do łazienki i mówił,że za dużo wody napiszczam do wanny,żeby się umyć. Mojej rodzinie powiedział,że weźmiemy ślub. Każdy się pytał czemu go nie wzięliśmy,a on po prostu odszedł. W piątek mówił,że mnie kocha. W środę powiedział,że nic do mnie nie czuje. Że on dużo wytrzymał,że zasługuje na szczęście z kimś innym. Że on nie może ze mną dłużej być. Dopiero jak kazałam pokazać mu telefon,na tapecie była inna dziewczyną i pisała do niego misiu. Traktował mnie jaknobcanosobe. Prosił go,żeby przemyślał wszystko,zebu poczekać. Powiedział,że nie będzie ze mną przebywał w jednym pomieszczeniu ani spal w jednym łóżku. Nie rozumiałam jak można przestać kogoś kocha. Z dnia na dzień. Teraz wiem kim był i że moje cierpienie było dla niego satysfakcja. Nie zdawałam sobie sprawy,jak wytrącił telefon z rąk mojej mamie,że jest coś z nim nie tak. Ona wezwała policję. Była jemu przeciwna jako jedyna. Stałą za mną murem. A ja odeszłam od niej i zamieszkałam z nim.. to był duży błąd. Tak bardzo chciałam mieć rodzinę. Dzieci.

        1. Ja też nie wierzyłam jego byłym dziewczynom . Też na początku sądziłam , że być może ze mną będzie inaczej . Też myślałam , że to one były te złe i niegodne . Bardzo się myliłam . Już po krótkim czasie , zorientowałam się , że to on był wrzodem . Że to on, zamienił życie tych kobiet w prawdziwe piekło . Moja mama też ostrzegała … jakoś nie chciałam słuchać . Wydawał mi się taki cudowny … Grał , cały czas grał . Od mamy , też chciał mnie odizolować , gdyż doskonale czuł zagrożenie . Udawał świętego a jednak ciągle miał inne . Zresztą oni nie potrafią być sami . Muszą mieć jakaś ofiarę albo nawet kilka . Też niby strasznie kochał! Każda z nas (jego wszystkie ex) była miłością jego życia . Gdy go wyrzuciłam , uczucie zaraz prysło jak bańka mydlana . Natychmiast poszedł do drugiej . Bogu dziekuje że tak się to wszystko skończyło . Nie wiem jaki mógłby być finał tej historii . Takich ludzi powinno się izolować .

  232. Witajcie dziewczyny przepraszam. Ze się nie odzywałem ale głupio mi się odzywać jak nadal z nim jestem…. Ostatnio wylądował znów gdzieś na weekend powiedzial że jedzie pożyczyć kasę od Brat jednakże wrócił po 2dniach bez kasy…. U wiecie co napisałam do tej dziewczyny z którą niby zakończył we wrześniu czy nadal u niej bywa jak się okazało to dopiero niby zakonczyli w styczniu tego roku a nie jak powiedział kiedyś że we wrześniu na sylwestra jednak był u niej ona wszystko opowiedziała kłamał mi i jej raz mi to mówił raz jej nawet kiedyś od niej powiedział że idzie do fryzjera i znikl a wrocil do mnie wynająć mieszkanie chcieli razem on był z nią oglądać pomog jej w przeprowadzce ale mimo to podobno ciągle wzlekal z wyprowadza do niej ona się dziwila czemu on odpowiadał że musi prawo jazdy dokończyć…. Wiele opisała sytuacji które porostu kłamał jak z nut ona podobno nadal pisze do niego bo za nim tęskni to znów on się przyznał do tego że ona pisze do niego… To straszne obrzydliwe że dwum osoba takie coś robił najgorsze ze ja nadal go nie wyrzuciłem a wiecie co jej napisał by ona mi to przesłała no padlam jak to przeczytałam cytuję….. Ale powiem szczerze dupcie to masz super świetnie się w nią……… Za to co straciłem było warto a reszta to porażka…. Takie coś jej wysłał by ona mi przesłała….. Masakra dałam mu miesiąc na zmiana a on co robi nic znów siedzi w fonie pisze wychodzi wraca po 2_3 godz podejrzewam i ona też tak twierdzi że znów znalazł koleją kobietę ofiarę…. I napisała mi te ci złego robi a ty cały czas go trzymasz…… No trzymam jestem jak w hipnozie z której wyjść nie mogę

    1. Ja też się cieszę, że Klaudia się odezwała
      Z jednej strony ją rozumiem, że nie potrafi go wyrzucić, ale z drugiej strony niestety nie potrafię zrozumieć. Wiem, że oni są mistrzami manipulacji, ale skoro Klaudia nie ma żadnej przyjemności w tym związku choćby jakąś okresową przemianę z jego strony, gdyby chciał choćby czasami zbliżyć się do Klaudii potrafiłabym zrozumieć to, że jeszcze tkwi w tym związku , ale jeżeli mężczyzna nie wykazuje żadnej inicjatywy w tym kierunku……. wyrzuciłabym go czym prędzej. Nigdy nie nosiłam piwa dla swojego mężczyzny, chyba że akurat robiłabym inne zakupy to ewentualnie w drodze wyjątku tak.
      Klaudio smutne jest Twoje życie, ale dobrze ze w ogóle się odezwałaś przynajmniej wiemy, że nic gorszego się tobie nie przytrafiło
      Polecam kolejną lekturę dla Klaudii KOBIETY KTÓRE KOCHAJĄ ZA BARDZO
      Ja właśnie ją kończę. To naprawdę pomaga

      1. Tak tak. Jedna z moich ulubionych lektur z tej dziedziny . Może okazać się bardzo pomocna . Dzisiaj myślałam o Klaudi i bardzo mi jej szkoda . Młoda dziewczyna i szkoda że rujnuje sobie piękne dni. Nie nam oceniać , możemy tylko starać się zrozumieć i wesprzeć dobrym słowem . Mnie osobiście , nigdy w życiu nie zdarzyło się, by pod jakimś względem usługiwać facetowi . Nie leży to w mojej naturze . Nie wyobrażam sobie sytuacji , by być źle traktowaną i podkładać mu kąski na talerzu , prać, prasować i jeszcze kupować alkohol. W pewnym momencie toksycznego związku , każdy powinien się zastanowić nad jego sensem i zadać sobie pytanie : co ja właściwie robię ? Do czego to wszystko doprowadzi ? Czy jest chociaż jedno najmniejsze ziarenko sensu ? Co jeszcze złego musi dokonać facet , by kobieta nareszcie powiedziała dość ? Historia Klaudi jest jedną z najbardziej zawiłych , jakie kiedykolwiek poznałam . Mam nadzieje , że coś w końcu się wydarzy i że Klaudia odzyska utracone szczęście . ‍♀️

        1. Zgadzam się z Tobą Anitko. Nikogo nie należy oceniać, a w tym przypadku Klaudi. Możemy tylko jej współczuć lub ewentualnie wesprzeć słowem.

          Anito, ja także nie jestem typem kobiety, która usługuje partnerów, a tym bardziej takiemu który nie daje nic w zamian. Potrafię być dobra miła grzeczna, ale …… Jeżeli nie otrzymuję tego samego wówczas moja cierpliwość się kończy i ….!!!
          Może dlatego mój ex socjo miał trochę pod górkę że mną, a tym samym potrafiłam odejść po pewnym czasie ( chociaż i tak długo to trwało)
          Klaudia najwyraźniej ma słaby charakter, albo…… jest tak zmanipulowana przez niego i uzależniona od niego że nie potrafi tego przerwać. To strasznie!
          Klaudio dlaczego do tej pory nie zamówiłaś żadnej książki, o których pisałyśmy niejednokrotnie, może mogłaby być pomocna w twojej sytuacji?
          Chociaż…. z drugiej strony sądzę, że Ty nie chcesz tego rozstania.

          1. Trafiłaś w sedno sprawy . Możemy tylko ja wysłuchać i wesprzeć jakimś miłym komentarzem gdyż jej przypadek jest odwrotny – ona nie chce go stracić . Zgadza się na życie w piekle , by tylko móc go oglądać . Miłością tego z pewnością nie można nazwać … nawet z jej strony . To raczej jakaś forma sadyzmu być może spowodowana ciągłym praniem mózgu z jego strony . Generalnie , dziewczyny piszą i proszą o jakakolwiek podpowiedź z serii : jak pozbyć się socjopaty; jak uwolnić się z jego szponów i więzi . Ja też uważam , że te lektury bardzo by jej pomogły . Myśle , że pomogły już wielu kobietom na całym świecie . Tak się zastanawiam , jaki będzie finał tej historii. Przypuszczam , że on w końcu sam z tym skończy i po prostu odejdzie znudzony . A wtedy dziewczyna kompletnie się załamie ….

          2. Ja też tak myślę, że któregoś dnia po prostu odejdzie od Klaudi znudzony tą całą sytuacją.
            Moja koleżanka miała podobną sytuację.
            Wszystkim opowiadała o swoim szczęśliwym małżeństwie, a kiedy się wyprowadzał z jej domu po ośmiu latach małżeństwa (tylko z reklamówką, gdyż niczego się nie dorobił) wylewała za nim łzy i prosiła na kolanach aby został. W trakcie rozwodu okazało się, że jej niby cudowne życie było psychicznym terrorem, czasami też fizycznym. Nie miała pojęcia, że żyła właśnie z socjopatą ale najgorsze było to, że uczestniczyły w tym także dzieci. Do tej pory nie wie kim był jej mąż. Nie dopuszcza w ogóle takiej teorii. Po rozwodzie schudła 10 kg i pół roku dochodziła do normalnego funkcjonowania, nie dlatego, że miała piekło na ziemi, lecz dlatego, że raptem została sama. Tego właśnie się obawiała, tak samo jak Klaudia. To było jej drugie nieudane małżeństwo i chciała pokazać za wszelką cenę, że tym razem będzie inaczej, że jest szczęśliwa, a przede wszystkim chciała, aby dziecko nie wychowywało się bez ojca, chociaż dzieckiem się w ogóle nie zajmował. On po prostu tylko był obecny (do pewnego czasu).
            Po rozstaniu była bardzo negatywnie nastawiona do mężczyzn i wszystkim powtarzała, że miłość nie istnieje mimo wszystko szybko zawiera kontakty damsko męskie i jest już w kolejnym związku. Oby tym razem jej się udało, chociaż cały czas wspomina życie z tyranem i niejednokrotnie wspomina z nim cudowny seks (najlepszy) Czasami kiedy muszą się spotkać ze względu na jego kontakty z dzieckiem zawsze stara się PIĘKNIE WYGLĄDAĆ DLA NIEGO. Oby nie zawróciła!!!

          3. Kurcze też mam taką nadzieje . Ja, będąc kobietą, czasami zupełnie nie rozumiem innych kobiet. Nie dociera do mnie , dlaczego dają się poniżać i dlaczego dają się tak traktować . Mąż mojej koleżanki , odszedł teraz do innej i powiedział żonie , że już jej nie kocha , że nic nie czuje itd. Traktuje ją jak powietrze a ona ciagle za nim! Powiedziała , że nie szkodzi że ma inną, byle tylko jej nie zostawiał. Czasami myśle , że właśnie z powodu takiego zachowania kobiet , pojawia się wśród nas coraz więcej socjopatów . To nie możliwe , by kobiety tak nisko się ceniły. Poza tym , jaki przykład dają swoim własnym dzieciom ? Córki , będą dorastać w przekonaniu , iż należy być uległą i podporządkowaną. Synowie natomiast w przekonaniu o własnej wyższości i w przekonaniu że przemoc słowna , psychologiczna i fizyczna wcale nie jest czymś złym . Jeśli kobieta zauważa właśnie uzależnienie od mężczyzny , powinna poprosić o pomoc . Są rożnego rodzaju instytucje , które zajmują się takimi właśnie tematami . Dlaczego tkwić w chorym związku , którego zresztą nie ma????? Może ktoś kiedyś odpowie na to nurtujące mnie pytanie .

  233. Ona sama mi pisze co on jeszcze musi zrobić żebym przejrzała na oczy…… Ja nie wiem naprawdę co…. Ja ciągle wybaczam choc nie prosi o rządnaa szansę nawet słowo przepraszam nie istnieje dla niego… A ona mu napisała bądź facet i się sam wyprowadz za to co wiecie z nami robi…… Nie wiem go wam powiedziec…. Boję się być sama mimo że jestem sama bo ciągle go nie ma ptzylen brak pocałunków brak nie wspominać o resztę tylko tyle że jest ze są jego rzeczy i se mu usluguje wczoraj 3 razy jak głupia leciałam mu po piwo tak jak by odrazu nie mógł powiedzie kupv 3 tylko po jednym latalam a jak przyniosła tetrzecie to ja już nie chce idę spać….. No masakra ciągle pisał ciągle jak wychodziłem to miał raj dziś jak poszedł do pracy to już zadowolony już muzyka od 5:50 leciała tańczył sobie a czemu bo dziś piątek i wyjedzie znow ciekawe co teraz wymyśli

    1. Klaudziu najważniejsze że napisałaś bo martwiłyśmy się o ciebie. Wiesz , tyle się teraz złego dzieje na tym świecie … Jednak miałyśmy racje z Paolą. Miał inna i to od dawna . Standardowe zachowanie . Cóż powiedzieć – tacy ludzie nie nadają się do zdrowego związku . Najważniejsze że się odezwałaś. Bardzo mi ulżyło .

  234. Hej dziewczyny scenariusz się powtarza…. Nigdzie nie pojechal na weekend bo brak kasy u niego…. Wczoraj ledwo wrócił z pracy o 17 siedział na telefonie do 22 aż córka mówi mu co tu tyle siedzisz na fonie a on do niej to mój telefon mogę robić co chce… Do tego wczoraj mówię mu zapłaciłam rachunki kiedy mi dasz kasę a on do mnie ty płacisz swoje rachunki a ha też muszę poplacic jak dostanę kase nie mam a ja znów głupia śniadanko ku dziś robił do pracy na dodatek wczoraj na Fb zrobił sobie opis samotny nieszczęśliwy gdy to zobaczyłam z innego anonimowego konta aż mi się przykro zrobiło jak on może tak pisać…. Widzę że to już konie. Nic się nie zmieni… Dopuki nie będzie mial kasy będzie tu siedział w potem pójdzie znów….

    1. Klaudynko, pisałyśmy Tobie już setki razy, że socjopata się nie zmieni. Każdy z nich będzie znudzony tym co ma, dlatego też na fb napisał samotny i nieszczęśliwy.
      Tak jak piszesz, jest z Tobą tylko dlatego, że ma darmowe lokum, wikt i opierunek. Przecież wszystko podajesz mu na tacy.
      Klaudio musisz sobie zdawać sprawę z tego, że ON i tak ciebie zostawi jeżeli tylko będzie miał okazję innego lokum tzn. z inną kobietą. To tylko kwestia czasu. Pomyśl tylko czy lepiej się jego pozbyć… czy być porzuconą przez niego. Tak czy inaczej dojdzie do waszego rozstania.
      Przytoczę Tobie mój przypadek z moim już eks socjo, kiedy mieszkał z inną kobietą w jej mieszkaniu (na szczęście go nie zameldowała) i cały czas siedział na portalach internetowych, fb i innych komunikatorach. W taki też sposób poznał mnie będąc jeszcze z nią, o czym ja nie miałam pojęcia. Już w tym czasie zaczął rozkochał mnie do szaleństwa, planował ze mną ślub i wspólne zamieszkanie (oczywiście u mnie). W między czasie jego wówczas partnerka dowiedziała się o nas i „wybuchła bomba”. Natychmiast wyrzuciła GO ze swojego mieszkania i zostałam tylko ja. Bardzo się starał abym uwierzyła że tylko mnie kocha. Chociaż się wahałam nie pozwoliłam aby wprowadził się do mnie, po tym co zrobił z tamtą kobietą, a po drodze jeszcze z innymi (dowiedziałam się) zaczęłam bardziej „węszyć” w jego kierunku i tak po nitce do kłębka już wiedziałam z kim ma do czynienia.
      Klaudio, piszę o tym abyś zrozumiała dlaczego jeszcze z Tobą mieszka. Tylko dlatego,iż żadna go nie chce „przygarnąć pod swój dach”, ale z tego powodu nie powinnaś się cieszyć. Lepiej byłoby dla ciebie i twoich dzieci, aby znalazł inny dach nad głową.
      Pozdrawiam serdecznie

      1. Niestety zgadzam się z Paolą w dwustu procentach . Ty Klaudziu też o tym wiesz , ale próbujesz przekonać samą siebie , że jednak jest inaczej . Wielka szkoda …. Gdybyś tylko potrafiła się oddalić , zobaczyłabyś jakie piękne jest życie i jaką radość , mogą dawać kolejne dni . Po co skazywać się na takie psychiczne męki ? Już nic między wami nie ma kochana a ty jesteś kłębkiem nerwów …

  235. Dziś mu o tym powiedziałam że wiem że mnie nie chce ze nie czuje do mnie nic ze jest tu bo nie ma kasy i nie ma gdzie iść a on do mnie źle co się wydaje zaraz się spakuje daj mi torby ale zasnął nie wiem co będzie dalej

    1. Dobrze, że chociaż mu wygarnęłaś! Przynajmniej wie, że nie jesteś głupia i troszkę zejdzie z piedestału .Daj mu te torby i niech idzie do innego darmowego gniazdka . Przynajmniej nie będzie ci zatruwał życia . Bo z tego co piszesz kochana , to nie ma z faceta żadnego pożytku . A tylko ty się spalasz wewnętrznie .

  236. Jaka książkę polecacie do ściągnięcia? Żeby się wyleczyć z tego wszystkiego. Żeby do końca zrozumieć, podnieść się i nawet jak wróci nie dać się złapać

    1. Ilonko witam serdecznie . Przesyłam ci link , który znalazłam . Być może będziesz mogła ściągnąć e-booka: https://docer.pl/doc/ns00n0 Tytuł książki : „Kobiety, które kochają za bardzo „ autorka Norwood Robin. Pomaga. Jest też inna książka, którą osobiście kilka razy przeczytałam – opowiada o antycznych archetypach – nie jest dla każdego , czysta psychologia i zrozumienie własnego wnętrza ale podaję tytuł : „Biegnąca z wilkami.” Clarissa Pinkola Estes Całuje

  237. Hej dziewczyny jestem już na skraju załamania dochodzi do mnie ze to juz nie ma sensu tkwić w tym niby związku on już się nie zmieni jest coraz. Gorzej wczoraj sobota piękny dzień w Poznaniu on oczywiście rano pojechał do fryzjera po czym dzwonił o 12 czy pójdziemy do takiego parku koło nas mówię czemu nie poszłam z dzieci bo spotkaliśmy się w pobliżu a on cała drive słuchawki na uszach słuchał muzyki a ja z dziećmi szlam koło niego usiedlusmy na ławce to oczywiście ja postawiłem mu piwo to ja kupiłam jefzenie po czym jak jadł cały czas patrzal na inne kobiety nawet robił im zdjęcia…. Ogólnie my nie mamy o czym rozmawiać wspólnych już tematów itd dziś też mówi do mnie o 15, „że zjadł by sobie McDonald ale źle się czuję i niechce mu się iść ze mam podjechać autobusem…. Oczywiście dla dobra sprawy pojechałam wróciłaś… Mówię proszę jedz a on do mnie ze on nie chęcial córki mówi no jedz a on nie to mama kupiła a ty nie chcesz to po co chciałeś by jechała to teraz oddaj jej te 30 zł za to co ci kupiła a on wstał ubrał się i poszedł niewiadomo gdzie a na dodatek tekko go popchlam bo on już przesądza
    … On straszne mnie poniza upokarza a do tego uwielbia jak tracę kasę…. Teraz na gdzie nie pojechal bo kasy brak

  238. Hej dziewczyny jestem już na skraju załamania dochodzi do mnie ze to juz nie ma sensu tkwić w tym niby związku on już się nie zmieni jest coraz. Gorzej wczoraj sobota piękny dzień w Poznaniu on oczywiście rano pojechał do fryzjera po czym dzwonił o 12 czy pójdziemy do takiego parku koło nas mówię czemu nie poszłam z dzieci bo spotkaliśmy się w pobliżu a on cała drive słuchawki na uszach słuchał muzyki a ja z dziećmi szlam koło niego usiedlusmy na ławce to oczywiście ja postawiłem mu piwo to ja kupiłam jefzenie po czym jak jadł cały czas patrzal na inne kobiety nawet robił im zdjęcia…. Ogólnie my nie mamy o czym rozmawiać wspólnych już tematów itd dziś też mówi do mnie o 15, „że zjadł by sobie McDonald ale źle się czuję i niechce mu się iść ze mam podjechać autobusem…. Oczywiście dla dobra sprawy pojechałam wróciłaś… Mówię proszę jedz a on do mnie ze on nie chęcial córki mówi no jedz a on nie to mama kupiła a ty nie chcesz to po co chciałeś by jechała to teraz oddaj jej te 30 zł za to co ci kupiła a on wstał ubrał się i poszedł niewiadomo gdzie a na dodatek tekko go popchlam bo on już przesądza
    … On straszne mnie poniza upokarza a do tego uwielbia jak tracę kasę…. Teraz na gdzie nie pojechal bo kasy brak nie cbce już tak być traktowana mam dość.

    1. Klaudziu kochana ja bardzo chciałabym ci powiedzieć – zostaw go w końcu ! Zostaw go dla dobra twojego i twoich dzieci . Ale nie mam niestety wpływu na twoje decyzje . Ty odbierasz sobie i dzieciom pieniądze , by zaspokajać jego zachcianki . Tak nie może dalej być . On już przeszedł sam siebie . Przekroczył wszelkie limity . Cały czas daje ci do zrozumienia , że tobą gardzi i pomiata . Zupełnie się z tym nie kryje . Klaudziu weź się w garść i pomyśl w końcu o twojej rodzinie ! Nie poświęcaj swojego życia i życia twoich dzieci dla zupełnie obcej osoby! Bardzo cię o to proszę ! Ten związek NIE ISTNIEJE!!!! A twój partner będzie coraz gorszy i coraz bardziej sadystyczny .

    2. Klaudio, Ty doskonale wiesz, iż wciągasz siebie na samo dno. Zdajesz sobie sprawę, że wasz związek, to tylko fikcja i twoje cierpienia.
      Jak sama piszesz…nie macie wspólnych tematów, ogląda się za innymi kobietami w Twojej obecności, podtykasz mu wszystko pod nos, wydajesz na niego swoje pieniądze, marnujesz swój cenny czas, ale …w imię czego?? Cały czas próbujesz załagodzić sytuację „DLA DOBRA SPRAWY POJECHAŁAM….” Klaudio, przecież to było jego celowe zagranie. Niszczy Ciebie w każdy możliwy sposób, ale Ty cały czas masz nadzieję na lepsze jutro, które i tak nigdy nie nadejdzie.
      Klaudio, najbardziej szkoda mi Twoich dzieci, gdyż taki obraz będzie rzutował na ich przyszłości, o czym pisała wcześniej Anita.
      Zdaję sobie sprawę, iż nie łatwo jest zerwać kontakty z socjopatą, z którym się mieszka patrząc na niego, ale niestety musisz to zrobić bo inaczej będziesz leczyła się psychiatrycznie, tylko co wówczas z twoimi dziećmi? Kto będzie je wspierał w różnych sytuacjach, pomagał, doradzał?
      Klaudio, nie myśl tylko o sobie „BOJĘ SIĘ BYĆ SAMA” czy w zaistniałej sytuacji nie jesteś sama? (jeżeli chodzi o mężczyznę)
      Rodzina jest najcenniejsza i to należy pielęgnować. Trzymam kciuki

  239. Witam Was

    Jestem w związku od 12 lat( 8 lat małżeństwa i dwójka dzieci-10 lat i 7 lat).
    Zajrzałam na bloga kilka dni temu i przeczytałam wszystkie Wasze komentarze.
    Wierzę, że pomożecie mi choć trochę ustalić czy mój mąż to socjopata czy może ma inne zaburzenia. Gdy się poznaliśmy był miły i starał się ale nie za dłogo ok.5 miesięcy. Często się obraża jak dziecko i te huśtawki nastroju nie do zniesienia. Rano mówi mi, że mnie kocha i całuje a wieczorem po tym jak córka go zdenerwowała powiedział, że chce rozwodu. Rozmawiam z nim na spokojnie bez unoszenia głosu, kiedyś bardziej pokazywałam pazurki ale szybko mnie ” ustawił”- dwa lata temu zażadał rozwodu, spał w drugim pokoju, rozmawiał służbowo a czasem psychicznie się znęcał. Poprosiłam go aby dał nam szanse i zgodził się ale na jego warunkach. Powiem szczerze, że prawie od samego początku zauważyłam, że szybko mała rzecz potrafi wyprowadzić go z równowagi. Zdarzało się rzucanie krzesłami przy dzieciach, mnie może ze trzy razy popchnął lub szarpnął. Potrafił dziecko wystawić na dwór w samej koszulce, gdy było zimno dlatego bo pyskowało lub w którymś momencie nie posłuchało. Dwa lata temu powiedział mi, że za dwa dni wyjeżdża za granicę do pracy( spłacić chwilówki które pobrał i nie spłacał rok). Dzięki temu mam trochę spokoju. Pierwsze smsy od innych kobiet znalazłam jak pierwzze dziecko miało rok, okłamał mnie ze tak się bawił z kolegami- uwierzyłam. Później był drugi raz i nr telefonów z imionami kobiet w portfelu. Następnie założone konto na portalu szybki sex i maile z kobietami. Sam przyznał, że jest sexoholikiem i dał mi warunki ze jeśli chcę być jego jedyną kobietą to muszę spełniać jego wszystkie pragnienia , którego nienawidziłam i płakałam a on bez uczuć robił swoje. Tak xxx z nim był bardzo wymyślny ale z tego względu, że zawsze miałam jakąś tam swoją wizję związku to niespecjalnie mi się ten xxx podobał. Zdecydowanie wolałabym delikatność w tych sprawach bo agresji czasem było za dużo nawet i tutaj. Wystarczyła mu naprawdę drobna rzecz aby wybuchnąć a moje tłumaczenia i prośby aby się uspokoił były daremne. Trzy tygodnie temu jak wrócił z zagranicy( wraca co tydzień, co dwa) córka nie chciała do niego jechać. Jak go nie ma mieszkam z moim ojcem bo wcześniej mieszkaluśmy na wsi a nie chciałam tam zostawać sama z dziećmi. Więc tak córka jak dojechaliśmy a było w domku zimno bo trzeba tam rozpalać piec prosiła mnie abym zawiozła ją do dziadka bo ona nie chce tutaj być- i zaczął się wybuch – cytuję słowa(krzyki) męża do córki”Pakuj wszystkie swoje rzeczy i wypier… ja nie mam już córki”. Była przerażona wiem, że się go boi bo już nie raz pod wpływem alkoholu np. gdy szła spać życzył jej koszmarów samych. Wracając zwiózł mnie i dzieci do mojego ojca po drodze też krzycząc do syna, że nie mają więcej przyjeżdżać on już nie ma dzieci. Po tygodniu wrócił i przyjechał po nas i zdziwiony, że dzieci nie chcą jechać. Tłumaczę jak dziecku, że porozmawiaj z dziećmi dlaczego tak się zachwałeś(masz sres w pracy np) choć to go nie tłumaczy a on ” ja nue będę z nimi rozmawiał oni mają słuchać”.
    Córka obecnie go nienawidzi, syn jeszcze nie bo jest mniejszy i ciągnie do niego. Proszę męża wręcz porób coś z dziećmi buduj z nimi więzi-Nie! P… nigdy specjalnie nie zajmował się dziećmi owszem były czasem chwile gry planszowe, gra w piłkę ale naprawdę mało.
    Jak jest za granicą to ja praktycznie dzwonię codziennie do niego. On czasem zapyta o dzieci ale częściej nawet nie pyta już nie mówiąc o tym aby przez telefon porozmawiał z nimi. P…pali nałogowo papierosy i marihuanę przy dzieciach- proszę go wyjdź nie pal przy dzieciach to odpowiada, że jest u siebie i to my mamy wyjść. Jest chytry na pieniądze, mało co przywozi jak już to płyny i proszki do prania na sprzedaż sąsiadom. Przez 12 lat bylismy dwa razy w kinie kilka razy na spacerze z dziećmi. Wypomniał mi wyjazd jednodniowy z dziećmi w zeszłym roku nad morze, że żałuje bo nie padowała mu taka forma i tylko kasę stracił( a dzieliliśmy koszta na połowę). Nigdy specjalnie nie był czuły ani troskliwy, raczej chłodny, nie prawi komplementów. Nie wiem czy mnie kiedykolwiek zdradził bo zawsze zarzeka się, że nie tylko były maile i smsy. Poza tym bierze amfetaminę o czym dowiedziałam się kilka lat po poznaniu- nie wiem jak często. Więc może jego zaburzone zachowanie, gniew, sadyzm(potrafił w nocy po pijaku pozapalać światła żebyśmy się obudzili i gadać nam nad głowami). Tak zresztą robił jego ojciec używał wobec niego przemocy psychicznej i fizyczne a matka wyjechała do pracy za granicę, gdy miał on 8 lat zostawiając syna z takim człowiekiem
    Tak zdarza się, że mnie poniża, podejrzewa o zdrady i męczy tymi smsami że na pewno go już nie raz zdradziłam.
    Często nasz związek nie miał dla niego sensu po każdej ostrzejszej wymianie zdań i zawsze to ja do niego wydzwaniałam, pisałam i prosiĺam, przekonywałam, żeby dał nam szansę. Od kilku dni zaczęĺam interesować się tematem socjopatii. Znowu mi coś zarzucał i dzięki Waszym radom przestałam się odzywać. Napisał mi dwa dni temu wiadomość pełną nienawiści za co mnie nie nawidzi. Na liście znalazło się złe wychowywanie dzieci, monotonia życia ze mną, to że się maluję bo niby dla innych, nawet mojego koloru włosów nienawidzi. Chore! I zaczęłam zastanawiać się czy aby on nie jest socjopatą? Może to przez amfetaminę jednak? Odkąd po jego wiadomości pełnej nienawiści przestałam się odzywać przyholował trochę i dostawałam miłe smsy nawet buźki i serduszka. I w takim momencie zaczęłam mu odpisywać a po kilku smdach jakby zauważył ze znowu jezt nade mną górą zaczął mnid atakować, znowu co mu nie pasuje, że tyle mu obiecałam a nie spełniam obiegnic. Zabolało najbardziej to, żd napisał, iż jeśli chcę abh mnid szanował i dobrze traktował to mam spełniać obietnice(jedna z nich to xxx, który wykluczyłam po kilkunastu próbach na dobre). I boli to , że twierdzi” daję ci tyle samo co Ty mi dajesz z siebie” – Boshe jestem słodka, miła, zrezygnowałam z pracy aby zajmowac się dziećmi jak go nie ma bo do różnych szkół chodzą, przytulam go, mówię i piszę jak mi zależy, xxx wymyślny bo on tak lubi. On jest chłodnią emocjonalną- sam mi napisał że jest skurwie…i że jest pojeb…- to jego słowa.
    I dziś sms od niego ” czy Ty możesz zostawić mnie w końcu w spokoju” gdzie to on sam pierwszy od kilku dni pisze pierwszy do mnie a jak odpisuję to jest atak po kilku smsach.
    Proszę Was drogie kobiety napiszcie co o tym myślicie. Będę bardzo wdzięczna

    1. Witam cię bardzo serdecznie na naszym małym kobiecym forum. Przeczytałam dwa razy twój wpis i muszę przyznać , że za każdym razem gdy czytam takie historie , włos jeży mi się na głowie. Zawsze zastanawiam się do czego jeszcze są zdolni faceci . Przykro mi z powodu twoich dzieci , które są jeszcze stosunkowo małe i które muszą być świadkami takich zachowań . Być może twój mąż ma zaburzoną osobowość tylko z powodu używek . Ciężko powiedzieć. Chociaż jego znęcanie się psychiczne i huśtawka nastrojów wskazuje na socjopatę. Gra uczuciami to ich prawdziwe hobby . Widzę , że twój kilkudniowy „chłód” dał jakieś efekty. To jest najlepsza broń – po prostu udawać , że się go nie zauważa i spokojne robić swoje , skupiając się tylko na własnym życiu . Im więcej będziesz nadskakiwać i im więcej będziesz ulegać, tym bardziej będzie się na tobie wyładowywał . Widzę , że to kolejny przypadek SMS-ów i maili z innymi kobietami … kolejny przypadek w którym królują wyzwiska i przekleństwa … Tak jakbyśmy zawsze czytały tą samą historię. Jak narazie bardzo serdecznie cię całuje na dobranoc . Mam nadzieje , że jutro napiszą też inne dziewczyny i wszystkie razem będziemy mogły posłużyć dobrym słowem i jakąś wypróbowaną na własnej skórze radą.

  240. Tam gdzie wyszły xxx miał być seks.
    Kiedyś byłam bardzo słaba podobna do Klaudii wszystko aby tylko został. Dziś już o wiele więcej sił i radości życia, wiem że na nim świat się nie kończy. Wszyscy moi bliscy, znajomi wspólni nawet mówili mi zawsze co Ty z nim jeszcze robisz? Po przeczytaniu wielu budujących książek i postøw kobiet wróciłam do życia i to pełnego. Tak byłam uzależniona od niego emocjonalnie właśnie tak jak Klaudia, zaczęłam się z tego wyrywać gdy wyjechał dwa lata temu do Niemiec. Świat mi się zawalił, całe dnie płakałam i nie potrafiĺam zająć się dziećmi. Ten czas bez niego nawet jak przyjeżdżał co dwa tygodnie był błogosławieństwem : ) powoli wracałam do siebie. Teraz nie pozwolę się złamać : D
    Napisałam mu dziś, że jak mnie nie chce to truno Ja żyję dalej i naprawdę mam w sercu spokój. Po 12 latach wypracowałam i odzyskałam wartość swojej osoby.♡

    Pozdrawiam

    1. Twoje ostatnie zdania pozwoliły mi odetchnąć z ulgą. Widzę , że już doskonale zrozumiałaś że nie ma sensu się przed nikim „płaszczyć”. Wierzę, że było ci bardzo ciężko , gdyż to przecież twój mąż i ojciec twoich dzieci – osoba , którą bardzo kochałaś . Wiesz , gdy już minie ta ostra faza „nie zostawiaj mnie – nie widzę życia bez ciebie” , człowiekowi jest od razu lepiej . Z każdym dniem, coraz bardziej dociera do umysłu z kim miało się do czynienia … To tak, jakby z oczu spadały jakieś klapki .

      1. Witam
        To jeszcze raz ja mąż wczoraj napisał mi –
        „Czy ty możesz raz na zawsze dać mi spokój ”
        Po tym przestałam się odzywać. Dziś zadzwonił do córki, że ma mi przekazać abym oddała mu wszystkie klucze od domku na wsi( tam gdy przyjeżdzał zza granicy zabierał nas na kilka dni, obecnie mieszkam z moim ojcem). Powiedziałam, że oddam gdy zabiorę wszystkie rzeczy swoje i wydarzyło się coś co nigdy nie miało miejsca przez 12 lat naszego związku. Powiedział – wygrałaś rodzina jest dla mnie najważniejsza, będę jak chcesz pantoflarzem i wracam do Polski na stałe. Nigdy nie usłyszałam od niego podobnych rzeczy zawsze był Panem i władcą i nie wiem o co chodz?! Zapytał czy porozmawiam z nim jutro bo przyjeżdża i albo w jedną stronę będzie albo w drugą(razem lub rozejście). Przez ostatnie dni uodporniłam się na niego i jego pisanie i byłam gotowa na rozwód. Tyle okropnych słów, które mi napisał i powiedział nie umiem zapomnieć…I obawiam się spotkania, ja się go chyba trochę boję. Boję się, że będzie znowu jak kiedyś bo jeśli to socjopata to nie mam co liczyć na poprawę długą? Albo jest taki przez używki? Jeny nie wiem co robić bo nie chciałabym teraz ja wyjść na najgorszą. On proponuje ugodę a ja to odrzucę. Zauważyłam też, że on widzi sytuacje z naszego życia w swój sposób czyli na odwrót. Rozmawiałam z wieloma znajomymi i rodziną i wszyscy są zgodni ze mną a on ma swój świat i po swojemu tłumaczy wiele spraw obwiniając mnie tam gdzie wina leży po jego stronie.

        Proszę Cię Anito o radę i oczywiście inne dziewczyny jeśli tutaj są <3

        1. Witam cię bardzo serdecznie . Powiem tyle : jeśli on jest socjopatą , to wszelkiego rodzaju zapewnienia i skrucha , to tylko puste słowa rzucone na wiatr. Oni zawsze tak się zachowują , gdy zauważają, że kobieta podejmuje jakieś mocne kroki w kierunku rozstania . Następuje moment ciszy i spokoju a potem znów psychologiczne walki. Socjopata to manipulator. Doskonale wie , kiedy i co powiedzieć . Jest w tym prawdziwym mistrzem . Gdy związek się rozpada (z powodu kobiety) robi wszystko, by ona zmieniła zdanie. Lecz jego natura , nigdy się nie zmienia – gdyż zmienić się nie może. Jak już pewnie wiesz, socjopatia jest po prostu chorobą , zaburzeniem osobowości . To tak , jakbyś prosiła lunatyka by nie lunatykował . W nich nie ma wyrzutów sumienia ani żalu, gdyż w swoim życiu dbają tylko i wyłącznie o siebie i o własne potrzeby . Mam nadzieje, że w twoim przypadku jest inaczej i że zachowanie twojego faceta jest konsekwencją środków które przyjmuje. Być może faktycznie oprzytomniał i nie chce stracić rodziny . Bardzo bym ci życzyła takiej zmiany z jego strony. Jeśli jednak jest socjopatą, to wielkie nici z tej kwestii… Cała cudowna przemiana , będzie tylko chwilowa …

          1. Tylko jak się przekonać czy to są zaburzenia trwałe? : ( Gdybym to wiedzieła to nie dała bym kolejnej szansy. Wiem muszę teraz być bardzo ostrożna. A wizyta u psychologa mogłaby potwierdzić czy ktoś jest socjopatą? Jest taka możliwość?
            Z góry dziękuję za odpowiedź

          2. Wiesz trudno wyczuć … Jeśli jest normalny tylko troszkę zbity z drogi z powodu jakichś środków , będzie starał się poprawić , by nie stracić rodziny . I będziesz widzieć jego skruchę . Jeśli jest socjo, już po krótkim czasie ponownie wróci do swoich schematów działania . Oni nie potrafią tłumić swoich instynktów przez długi okres czasu . Jasne, że psycholog byłyby pomocny , ale czy on zgodzi się na wizytę ? Musiałby pójść nie tylko jeden raz – za pierszym razem doskonale odegrałby swój teatrzyk . Ciężko powiedzieć w która stronę się obrócić . Jesli chciesz mieć stuprocentowa pewność , musisz wystawić go na próbę – czyli powiedzieć , że chcesz widzieć jego poprawę . I zobaczysz co się stanie .

          3. Witam Cię Alicjo!
            Podobnie, jak Anita czytałam Twoją smutną historię dwukrotnie.
            Trudno powiedzieć, jakie zaburzenie dotyczy Twojego męża. Poczytałam trochę na tematy uzależnień i niestety zachowanie po spożywaniu marihuany i amfetaminy częściowo pokrywają się z objawami socjopatii, jak, np. na początku jest euforia, mega cudowny sex, a później zobojętnienie uczuciowe, wahania nastrojów, brak odpowiedzialnośc, urojenia dotyczące choćby rzekomych zdrad partnerki i agresja. Więc jest to podwójny problem. Chociaż wg mnie są to bardziej obiawy socjopaty.
            Jak już wcześniej pisałaś, przeczytałaś wszystkie wpisy na blogu więc wiesz, iż też miałam do czynienia z socjopatą, dlatego rozumiem o czym piszesz.
            Jeżeli miałabym wyrazić własną opinię na ten temat, co ja bym w takim przypadku zrobiła. Otóż…
            Dla mnie byłby to koniec związku bez szans na jakąkolwiek niby poprawę z Jego strony, gdyż socjopata nigdy się nie zmieni. Natomiast jeżeli chodzi o używki, sprawa jest podobna. Ja nie wierzę w cudowną przemianę osoby uzależnionej (nawet jeżeli zażywa sporadycznie) od używek, które prowadzą do zaburzeń psychicznych szczególnie po zażywaniu amfetaminy. Jeżeli chodzi o marihuanę może jest mniej toksyczna, ale podstępnie długo się metabolizuje w organizmie i nie prawdą jest to, iż wydala się szybko z moczem. Dziwne zachowania mogą się uaktywnić nawet po odstawieniu używki.
            Alicjo, w takim toksycznym związku najbardziej cierpią dzieci, tak samo jak w przypadku Klaudi, która nadal nie potrafi uwolnić się od socjopaty. Zakochane kobiety, (przepraszam), ale często nie myślą jaką krzywdę wyrządzają swoim dzieciom. To co opisałaś na blogu, jego zachowanie w stosunku do własnych dzieci jest…. straszne, nawet niewybaczalne a najgorsze jest to,iż może odbić się negatywnie w ich przyszłści.
            Alicjo, wspominałaś o jego trudnym dzieciństwie, więc to, kim jest teraz nie wzięło się z nikąd. Właśnie jego środowisko, (dom rodzinny) wpłynęło na to, iż jest teraz człowiekiem o zaburzonej osobowości. Nie pozwól na to, aby Twoje dzieci to dotknęło. Pokazuj im na każdym kroku, że są najważniejsze i nie okazuj słabości swojemu mężowi. Już udowodniłaś, że potrafisz być silną kobietą i tak trzymaj.
            Oczywiście to będzie Twoja decyzja jakie będą Twoje dalsze kroki i uważam, iż porada psychologiczna nie zaszkodzi, ale……moim zdaniem, nie wpłynie to na poprawę waszego małżeństwa.
            Pozadawiam serdecznie

          4. Dziękuję bardzo za opinie.
            Sama nie wiem jeszcze co zrobię ale na prawdę Wasze rady drogie kobietki są dla mnie cenne. Też same przeszłyście nie jedno.
            Wczoraj mój mąż oznajmił mi, że chce ratować rodzinę i jeśli ja chcę to on wróci zza granicy. Obiecał, że będzie starał się panować nad gniewem. Przeprosił mnie i dzieci i wyskoczył z tekstem ” Wygrałaś będę twoim pantoflarzem”- zawsze to ja latałam i starałam się ratować rodzinę. Powiedział również, że się tak złości szybko bo nic niec nie wychodzi w życiu
            Córka postanowiła dać mu szansę ale obawiam się, że czeka nas prędzej czy później zawód.
            Pozdrawiam

  241. Witam
    Poznałam w październiku niesamowitego faceta który stwierdził,że coś do mnie czuje seks był najlepszy miałam trochę facetów ale jego inteligencja i seks był niesamowity.
    Spotykalismy się z dość duża intensywnością przez prawie 2 tygodnie,od samego początku wiedziałam,że kobiety za nim szaleją i miał ponad 20 kobiet w łóżku ale nie przeraziło mnie to.
    On odzywał się często pierwszy,byłam sama krótko i nie chciałam związku niestety zakochałam się.
    Kilka razy zaczęłam do niego sama pisać i wtedy stwierdził,że jestem psychopatka bo go nękam.Zablkował mnie gdzie się da,prawie 2 miesiące nie mieliśmy kontaktu.Przez ten czas ciągle o nim myślałam,nume skasowałam ale przed świętami w grudniu od jego kolegi na imprezie udało mi się odzyskać bo okazało się,że kojarzył mnie z imprezy z nim.Od tego czasu codziennie rozmowy ale mało spotkań proponował,a jak już proponował to ciągle coś nie tak,przekładał ale pięknie ubierał w słowa że może Sylwester razem itd. Później stwierdził,że mało naciskałam na niego bo gdybym bardziej naciskał to by ze mną spędził Sylwestra,o urodzinach zapomniał bo zamiast zaprosić go poszłam z koleżankami ale on pamiętam mimo,że nie złożył życzeń.Do swojego domu mnie nie zapraszał,za to stwierdził że mieszkam z rodzicami na małym metrażu,mam beznadziejna pracę,i nikt mnie nigdy nie będzie chciał.Chyba ma rację,pożyczyłam mu mała kwotę pieniędzy,upomniałam się bo miałam dostać po 2 tygodniach nie dostałam do teraz mimo że mija już prawie drugi miesiąc.Przez niby nekanie go sms i upominanie się,zostałam wyzwana od różnych aż żal tu pisać Chciał ze mną być,planował wakacje ze mną.Nic już nie rozumiem doszło do tego,że go przepraszałam jak on mnie wyzywał i że nie oddał gotówki za to nękanie.Nie mam sił jestem po 30.
    Ostatnio napisał tylko i jak się czujesz z socjopata?
    On często wyjeżdżał co się okazało moje sms to była tylko wymówka do nękania jego koleżanka do mnie napisała że nie dałam im spać,a mi pisał że wyjechał z miasta w delegacji ręce mi opadły.
    Zablokowałam go gdzie się da. Mimo to jestem załamana,nie odzywa się tydzień a ja nie mam sił. Przepraszam za taki chaotyczny post.Byłam skłonna zmienić pracę bo według niego kobieta coś sobą musi reprezentować w sumie ma rację.Nic nie osiągnęłam i mam małe piersi i za duży tyłek na swoją figurę.Tak mnie w kompleksy wpędził,że już nigdy nikogo nie chce.

    1. Witam cię bardzo serdecznie. Przeczytałam twoja historie i jak zwykle zauważam ten sam scenariusz . Po pierwsze, zapamiętaj sobie na całe życie, że jesteś wartościową i inteligentną dziewczyną i nie daj sobie wmówić , że nie jesteś niczego warta! Osoby , które czują się bezwartościowe , takimi właśnie uwagami dyskredytują innych a sami wynoszą się na piedestały! Musisz zawsze iść do przodu z podniesioną głową i nie możesz pozwolić , by ktoś cię krytykował! Nie zmieniaj pracy która ci odpowiada , tyko po to , by komuś dać satysfakcję . Możesz ją zmienić , ale gdy ty tego będziesz chciała ! Wiem , że jest ci ciężko bo od niedawna oddaliłaś się od tego człowieka … jest to najgorszy okres . Wiem, że ci go brakuje i wiem , że każdy dzień staje się męką. Ale potem wraz z upływem czasu , wszystko zrobi się jaśniejsze . Niestety , każda z nas przeszła dokładnie to samo . Zrobiłaś bardzo dobrze , blokując go na wszelkich frontach . Nie musisz wysłuchiwać fałszywych tłumaczeń i zapewniań. Cieszę się , że dość szybko zrozumiałaś z jaką osobą miałaś do czyniena. Przesyłam ci buziaki i życzę wspaniałego wieczorku .

    2. Witam Cię serdecznie
      Poznałaś typowo – książkowego socjopatę, który o dziwo nawet przyznaje się do tego kim jest.
      Ja też to doświadczyłam, a szczególnie ten inny cudowny sex i w taki własnie sposób kobiety w sobie rozkochują.
      Wiem, że potrafią ranić słowami, ale powinnaś znać własną wartość i pamiętaj, ten kto potrafi kochać nie wprowadza partnerki w kompleksy, a niestety socjopata jest do tego zdolny.
      Czym prędzej powinnaś zerwać z nim wszelkie kontakty i udowodnić mu, że jesteś wartościową kobietą, ale już bez niego. Nie zamykaj się w czterech ścianach, spróbuj cieszyć się życiem, chociaż wiem jakie cięzkie są początki bez socjopaty bo sama przez to przechodziłam i niejednokrotnie wylewałam łzy, ale głowa do góry, z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Ja już potrafię funkcjonować bez mojego eks socjo i nie ruszają mnie jego błagania i nalegania na powroty. W ogóle z nim nie rozmawiam i unikam jak ognia.
      Pozdrawiam cieplutko.

  242. Dziękuję bardzo za szybki odzew,najgorzej boli to,że jego koleżanki do mnie pisały na Facebooku wiadomości,jakim on jest wspaniałym facetem i chyba ze mną jest coś nie tak.
    Każda z tych dwóch koleżanek z nim sypiała była bardzo w nim zakochana.
    Jednej tlumaczyłam,że jak mi pisał że jest w delegacji to kłamał bo okazało się że jest u niej latał do jednej i drugiej.
    Dziewczyna też zaślepiona napisała mi,że jej zazdroszczę bo ona jest teraz z nim a on mnie już nie chce.
    Zaufałam mu powierzyłam sekrety on w mój najczulszy punkt uderzył.
    Myślałam,że jest przyjacielem dzwonił do mnie po kilka godzin dziennie,ale były też np. Dwa dni gdzie się nie odzywał wcale głównie w weekendy.
    Tylko to ze mną było coś nie tak to ja byłam niby toksyczna,gdy sama pierwsza odzywałam wtedy był zupełnie inna osoba.Wszystko miało być na jego zasadach.On miał dwa długie związki dlatego jednak potrwafił stworzyć długie relacje z kobietami to może rzeczywiście coś ze mną nie tak?
    Jednak nie byłam sobą w tej relacji gdy my kiedyś kawę zaproponowałam to on w takie miejsca nie chodzi musiał mieć wszystko najlepsze i iść tam gdzie on chce.Nigdy za nic mnie nie przeprosił,gotówki nie odzyskam bo to moja wina,że pisałam do niego sms wtedy i nękałam bo gdybym tak nie zrobiła to był odzyskała gotówkę,a co się później okazało on był z inną kobietą dlatego tak mu to przeszkadzało.
    Obecnie jest mi mega ciężko każdy dzień pierwsza myśl to on na niczym się skupić nie mogę.

  243. Prosiłam też go o zwrot gotówki to stwierdził,że go nękam koleżanki jego napisały mi że z tym mogą i iść na policję.
    Przecież to on mi wisi gotówkę mam wiadomości na messager jak mu przelew robiłam,że on odda w ciągu 2 tygodni to jakaś ukryta kamera.
    On teraz pokrzywdzony ja już nie wiem jak miałam walczyć o swoje bo na moje sms już przestał odpisywać ale numer już też skasowałam i dałam spokój ale straciłam pieniądze i to też jest mega ciężkie

  244. On też gardzi ludzmi na niższych stanowiskach pracy,bo żeby się z nim zadawać to trzeba mieć dobrą pracę auto itd.
    Sam mi to powiedział kiedyś,że mam zmienić pracę żeby z nim kontakt utrzymywać to wstyd.
    Jego druga ex miała mało płatna pracę ale jej szybko załatwił nowa bo on inaczej by z nią być nie chciał.
    Miała na szczęście swoje mieszkanie więc dlatego z nią był.
    Jak tak można ludzi szufladkować i traktować nie rozumiem?
    Później mówił tylko,że ja zawsze będę jego i on nawet jak zerwiemy kontakt to i tak się wcześniej czy później odezwie.
    Wie o mnie wszystko,zrobił wywiad wśród ludzi na temat moich byłych partnerów,co ciekawe miał takie informacje,że wszystko się zgadzało.
    Ostatnio mi jeszcze wkrecał,że spał z tą koleżanka ale oni seksu nie uprawiali spali tylko koło siebie.
    Ja już totalnie oszalałam,za tydzień mam wizytę u psychologa bo obecnie schudłam nie jem,w ogóle ledwo funkcjonuje

    1. Witaj Aniu
      Rozumiem przez co musisz przechodzić i bardzo ci współczuję.
      Nie wiem ile pożyczyłaś mu pieniędzy, ale z pewnością już ich nie odzyskasz. Niestety tak wykorzystują naiwnie zakochane kobiety. Najgorsze jest to, że zawsze znajdą kobiety dla rozrwyki bo mają w sobie „ten” urok osobisy i każda się nabierze, na ich cudowne słówka, do momentu, gdy sielanka minie. Z żadną kobietą nie zwiąże się uczuciowo (a małżeństwo tylko pogorszy sytuację) i każdą będzie ranił, oszukiwał bo na tym polega jego socjopatyczne życie.
      Wspomniałaś, Iż jego zdaniem kobieta musi mieć jakąś wartość, aby ON się z taką związał, a kim ON jest? jakie wartości za nim przemawiają??
      Mój socjo można powiedzieć, że nie posiadał żadnych wartości mimo iż przekroczył 50tkę ciągla tułaczka po wynajętych mieszkaniach lub kątem u zakochanej kobiety, która Go przygarneła do siebie, auto już wiekowe (co prawda w miarę dobrze utrzymane, bo przecież pedant musi mieć sterylne auto), ale Narcyz powinien mieć auto raczej salonowe, poza tym wykształcenie tylko minimalne, a o inteligencję tylko się otarł, ale mimo wszystko „bajer” w stosunku do kobiet miał opanowany do perfekcji. Aktor w stu procentach! Wzbijał się na podjum tylko dzięki kobietom, które posiadały jakąś wartość. Wiem z kim się spotykał lub pomieszkiwał. Jak też jestem kobietą wykształconą, mam towarzystwo na poziomie, dobrze płatną pracę, mieszkanie i auto. Oczywiście w chwili poznania zapewniał mnie o swoim średnim wykształceniu i innych jego wartościach rzecz jasna nieistniejących. Jego edukacja nie miała dla mnie wartości pierwszorzędnej, ani to,iż w chwili naszego poznania nie posiadał auta, ale istotą jest człowiek, a nie jego wartości i w takim się własnie zakochałam W NIKIM!
      Aniu, napisałam o tym, abyś oceniła jego wartości, czy w ogóle je posiada, a nie tylko krytykował kobiety, które naprawdę potrafią kochać i dać z siebie wszystko mimo ICH zaniżonych wartości.
      Pozdrawiam

  245. Tylko 500 zł chciał tysiąc ale w tak ładnie mówił,że zrobi dla mnie wyjątek i mogę wejść w ten biznes z taką minimalna kwota. Miałam dostać jeszcze raz tyle,nie dostałam nic ale on chciał oddać dzownił dwa razy z minuty na minutę i dwa razy byłam w pracy jak mówiłam,że ma podejść pod pracę to on nie będzie tam szedł bo to mi nie po drodze.Pracuje 5 minut od miejsca zamieszkania.Prosiłam o przelew to on nie zrobi bo nie umie a konta w banku nie ma. Ciągle jakieś wymówki.Straszne,że tacy ludzie tak wykorzystują innych. Mój mówił że ma średnie też ale on studiował chociaż nie skończył ale już czuł się lepszy.Mieszkał w domu rodzinnym i to samo bo on ma do mimo,że dostał go. Auto dobre też miał chociaż sam się przyznał,że zarobił na nie z kombinowania. Jak ja mogłam się w takim człowieku zakochać to ja nie wiem.Mimo,że od początku wiedziałam o jego koleżankach i wielu kobietach z którymi sypiał,że zdradzał swoje ex co ja w nim widziałam to nie wiem.
    Chyba tylko to,że pięknie wszystko ubierał w słowa a później ja byłam najgorsza suka,dziwka itd.

    1. Aniu, nie zadręczaj się słowami „co ja w nim widziałam”. Każda z nas z perspektywy czasu mogłaby tak napisać. Byłyśmy po prostu zakochane, myśląc, że trafiłyśmy na porządnego, uczciwego człowieka . Oni już tacy są, żywią się kosztem innych a w tym przypadku kosztem kochających kobiet. Wykorzystując słabość kobiet w perfidny sposów i bez skrupułów. Socjopata jest pozbawiony wszelkich uczuć i nigdy się nie zmieni, chociaż słowami potrafią zmanipulować każdą niewiastę tylko po to aby ją wykorzystać na różne sposoby. W twoim przypadku także finansowym. Mnie akurat to nie spotkało, nie było nawet mowy o finansowych „zagrywkach”. Może dlatego, że miał bardzo dobrze płatną pracęmimo słabego wykształcenia i to był jego atut. Mimo wszystko jest zaradny. Nigdy nie był bezrobotny, lub średnio zarabiający. W tej kwestii jego poprzeczka stała wysoko, ale przy tym był bardzo skąpy. Kobieta, aby korzystała z jego finansów musiałaby być z nim na jego warunkach. Mnie nie interesowały jego pieniądze, a tym bardziej jego warunki, które nigdy nie miały końca.
      Mój socjo także obwiniał swoje eks kobiety za nieudane związki. Na początku mu wierzyłam. Jakiego pecha musiał mieć w związkach myślałam, ale w niedługim czasie zrozumiałam kto stważał problemy i dlaczego SOCJOPATA!
      Aniu, on i tak będzie do ciebie wracał, ale nie po to aby oddać Tobie pieniądze, tylko po to, aby dokończyć rozpoczęte dzieło manipulacj i kłamstw. Każda kobieta to pisze BUMERANG zawsze powraca. Ja także to doświadczam niejednokrotnie. Wszędzie zablokowany pisze i wydzwania do mnie z innych numerów wyznając mi miłość, wspólne zamieszkanie i to że jestem jedyną o której nie może zapomnieć. Wiem jaki mają dar przekonywania, dlatego też nie ma sensu z nimi rozmawiać.
      Aniu, ja także wiele razy byłam wyzwana od najgorszych jeżeli coś było nie po jego myśli lub jego kłamstwa ujżały światło dzienne (na szczęscie nigdy nie podniósł na mnie ręki). Takie obelgi z pianą na ustach były jego obroną, a pózniej zmieniał ton tłumacząc to zdenerwowaniem i kochał mnie dalej. Nigdy nie przepraszał i niczego nie żałował.
      Cieszę się, że kobiety doświadczone w związkach z socjopatą trafiły na blog Anity. Przynajmnij tutaj możemy wyżalić się z boleści. Wcześniej myślałam, że tylko ja miałam takiego pecha na niby „piękny związek”, ale dzięki literaturze i blog Anity uświadomił mnie, że należy uciekać do przodu, bez słów wyjaśnień. Gdyby nie ta pomoc nadal tkwiłabym w tym „cudownym seksie”
      Tak ma marginesie dziewczyny. Jeżeli którakolwiek z nas będzie w jakimś związku niestety trzeba będzie prześwietlić rodzinne gniazdo partnera. Mój eks socjo także nie miał łatwego dzieciństwa. Rodzina wielodzietna, ojciec alkoholik, brak miłości ze strony rodziców i szybkie usamodzielnienie się gdyż w domu brakowało miejsca. Przypadek koleżanki jest podobny lecz trochę inny, zimna atmosfera w domu ze strony matki, ciągła krytyka dziecka i brak miłości, a w małżeństwie człowiek tyran. Zdradzał, krzyczał, bił ją i dzieci, w domu nic nie robił. Leżał i pachniał. Nie dorobił się niczego, niestabilna praca. Egzystował dzięki swojej żonie. Mino wszystko Ona zakochana zamiatała wszystko pod dywan na oczach swoich rodziców z którymi także mieszkała.
      Niestety socjopata może zawdzięczać swojm rodzicom kim się stał. To przykre lecz prawdziwe. Nie pozwólmy aby to spotkało nasze dzieci.
      Pozdrawiam

      1. Paolo masz święta racje pisząc o sytuacji rodzinnej. Także socjo z którym miałam do czynienia miał patologie uczuciową w domu. Ojciec zdradzał matkę – w dodatku ciężko chorą. Szkoda opisywać całą sytuacje , ale uwierzcie mi , że tam było kiepsko . Ten człowiek wyrósł bez uczuć i bez ciepła . Nie można się dziwić , że jest zaburzony . Zła sytuacja w domu , zawsze odbija się na dzieciach . Dlatego jest mi ich szkoda . Płacą za winy rodziców a potem powtarzają dokładnie to samo . W tak sposób robi się błędne koło z którego zreszta nie ma ucieczki . Aniu , nie możesz winić siebie za to co się stało . Takie już jesteśmy . Nawet w sadyście, staramy się dostrzec królewicza z bajki jeśli jesteśmy zakochane. Ale też bardzo szybko uczymy się na błędach ! Całe szczęście! Przez te nasze doświadczenia , już na sto procent nie damy się zmanipulować! Najważniejsze , by się uwolnić – potem już idzie z górki !

  246. Rzeczywiście to by się zgadzało,mówił że miał ciężkie dzieciństwo że w wieku 16 lat opiekowała się nim babcia która piła,on kradł żeby mieć na swoje zachcianki.
    Jego mama znalazła innego faceta bo ona szybko stracił.
    On miał też duże problemy i ataki nerwicy.
    Raczej do mnie nie wróci bo wisi mi pieniądze więc zmył się z gotówką.
    No i obecnie spotyka się już z inną kobieta która w sumie niszczy podobnie jak mnie.
    Ta dziewczyna zostawiła dla niego już swojego chłopaka.Oni znają się już wiele lat,a ona zawsze do niego wraca i lądują w łóżku,niby jak spotykał się ze mną to kontakty im się urwały,ale jak tylko ja wyraziłam swoje zdanie i zapytałam czemu np. Nie odzywał się 2 dni to od razu blokada na Facboku że jestem natretna i psychiczna.
    Nie rozumiałam jego zachowania.W tym wszystkim najgorsze jest to,że ja mimo tego świetnie się z nim dogadywałam i bawiłam,w seksie byłam sobą wszystkie hamulce mi przy nim puściły nigdy mi się to nie zdążyło nawet w poprzednich związkach nie robiłam takich rzeczy jak z nim Potrafiłam z nim rozmawiać po 5 godzin dziennie przez tel,jak się widzieliśmy nigdy nie było ciszy wydawało mi się,że jesteśmy dopasowani w stu procentach.
    Tylko później te wyzwiska,nagle się oddalał a teraz jest z nią nie ze mną.
    Paula tak jak u Ciebie nigdy mnie nie przepraszał,raz byłam wyjątkowa numerem jeden a później w kłótni szły na mnie wszystkie najgorsze słowa.
    Kłótnie były tylko jak śmiałam do niego pierwsza się odzywać bardzo tego nie lubił.Jest to facet bardzo inteligentny,też miał sporo pieniądz chociaż one mnie nie interesowały.Wiecie co mi jeszcze napisał,że on na mnie też kasę wydał,stawiał drinki,kolacje gdzie ja sama też za siebie płaciłam dlatego chyba wyregulował ten dług,że pieniądzy i tak nie powinnam zobaczyć.
    Ja już żadnej relacji z facetem nie chce i tak każdy wypada mega blado,przy tej osobowości jaka miał on.
    Tak rzadko się z nim widywałam mimo,że znałam ponad pół roku.
    Widać będzie szczęśliwy z inną,bo cały czas wraca do tej kobiety,a ja będę będę cierpieć znowu miesiącami.
    Tylko te kłamstwa,że on w delegacji ai pomyśleć,że miał też ta swoja koleżankę.
    Czuje do niego żal ale dlaczego nie potrafię go znienawidzić?
    Wierzyłam w te jego słówka a tak nie miały pokrycia na to wygląda,wybrał inna,tylko ona była dla niego atrakcyjna bo kogoś miała a pewnie jak tego kogoś zostawiła to szybko mu się znudzi mam takie wrażenie skoro latał raz do mnie raz do niej.
    Ja się boję on wie,gdzie pracuje już mi raz groził,że przyjdzie do pracy zrobi wstyd jak nie przestanę się prosić o gotówkę,że wyślę moje nagie zdjęcia.
    Tak głupia byłam wysłałam mu jakiś czas temu.
    Każdy dzień to dla mnie strach,czy on się nie posunie do czegoś.
    Przestałam już w ogóle pisać do niego bo numer skasowałam,i mam go zablokowanego gdzie się da.
    Mam nadzieję,że się nigdzie nie pojawi,i nie zrobi tego co pisał.

    1. Aniu, mnie też niejednokrotnie szantażuje, bo ma moje fotki. Też byłam głupia i naiwna myśląc że to tylko dla niego. Nigdy z nikim tego nie doświadczyłam, dlatego też myślałam, że skoro możemy sobie zaufać to dlaczego nie. Również znał moje sekrety, które później wykorzystywał. To jest dowód z kim miałyśmy do czynienia. Szantażował również przyjazdem do pracy NAROBIĘ CI GNOJU! Owszem przyjeżdżał, ale, czekał tylko na okazję mojego widoku. Teraz dla odmiany błaga mnie o powrót bo ponoć nie może żyć beze mnie. Aniu, głowa do góry i nie okazuj strachu.

      Anito masz rację, trochę mi ich żal, gdyż płacą wysoką cenę za błędy wychowawcze swoich rodziców

      1. Czyli oni działają w podobny sposób jestem przerażona tym bardziej,że każda z nas miała podobne sytuację z tymi facetami.
        Mam nadzieję,że nie będzie unie tak samo jak u Ciebie i nie będzie mnie prosił o spotkanie i powrót bo numeru telefonu zmienić nie mogę,a dziwnym trafem to ja dałam mu blokadę na Facboku tym razem pierwsza to znaczy jedno,że on nie odciął się ode mnie w stu procentach.
        Boję się,że może wrócić a ja ulegne.

        1. Aniu niestety oni wszyscy są dokładnie tacy sami . Maja takie same działania i nawet używają tych samych słów . U mnie było tak samo – wszystkie ex były podłe i na niego nie zasługiwały . On biedny pokrzywdzony … A najlepsze jest to , że każdej mówił , że była tą jedną jedyną wyśnioną! Najważniejsze byś nie uległa . To podstawa ! Jeśli zorientowałaś się , że facet jest zaburzony to nie ma co liczyć na poprawę , gdyż i tak nigdy się nie zmieni . Zresztą czy ty zasługujesz na osobę , która kłamie i cię oszukuje? Która zdradza i przywłaszcza sobie twoje pieniądze a na samym końcu szantażuje? Jakie miałabyś z nim życie? Myśle , że wykończyłabyś się psychicznie. Nie ma sensu Aniu . Idź śmiało do przodu z podniesioną głową i zobaczysz , że wszystko się ułoży ! Wszystkie to przerabiałyśmy niestety. Nie bój się o zdjęcia . Oni są mocni w słowach ale generalnie to wielcy tchórze . Są bardzo słabi w środku . Nigdy nie okazuj strachu i nie dawaj mu przewagi . Gdy cię będzie dalej szantażował to powiedz : rób jak chcesz a bardzo szybko spotkamy się w prokuraturze . Zobaczysz , że szybko spuści z tonu .

  247. I ten schemat o którym tu piszecie,jaki on to pokrzywdzony był jak jego pierwsza ex usunęła ich wspólne dziecko a na następny dzień kupiła sobie ładna rzecz jak by się nic nie stało,mam wrażenie,że to może on jej kazał.
    Lub to było kłamstwo?
    Kolejna ex była psychiczna bo podarła mu koszulkę w kłótni,i szła z pięściami na niego,on uciekał przed kłótniami i tam pił bo on ogólnie lubił dużo pić alkoholu.
    Od samego początku mówił,że kobiety go lubią i jest w stanie zdobyć każda kobietę.
    Dlaczego mi tak to wszystko imponowało?
    Przy mnie pisał do koleżanek że może mieć każda na seks na drugi dzień pokazał,jak każda się zgodziła.
    Bo miałam czuć się wyjątkowo wtedy,bo on chciał tylko mnie.
    Wiecie jego koledzy maja takie same charaktery ma dwóch przyjaciół jeden zdradza żonę z którą ma małe dziecko,a drugi kolega to zalicza wszystkie kobiety z imprez od wielu lat.
    On też miał dużo kasy ale w ten biznes wszedł nie tylko ze mną,zresztą ja przelałam te pieniądze na jakieś inne konto bo on twierdził,że swojego nie ma.
    Wszystko mi się wydaje tu jakimiś kłamstwami.Mam wrażenie,że mało o nim wiedziałam.

  248. Nie miałabym z nim lekko,tylko w głowie mnóstwo myśli,że to ja byłam ta najgorsza,że ja wszystko zepsułam.
    Ciągle o nim myślę,wręcz nałogowo.
    Wchodziłam na jego profil i codziennie oglądałam zdjęcia.
    Teraz jak mam go zablkowanego to mam ochotę odblokować i oglądać te zdjęcia i zobaczyć co dzieje się na jego profilu.
    Myśli i sny o nim są tak tatrętne,że nie wiem jak się mam tego pozbyć.
    Straszyłam go już policja on twierdził,że na mnie ma takie haki,że moment bym przegrała w sądzie.
    On podobno kiedyś wygrał jakąś sprawę chociaż był winny.
    Zna się bardzo na prawie,ten człowiek jest sprytny i podły.Obecnie nie mam z nim już trochę czasu kontaktu.
    Mam nadzieje,że się wylecze chociaż już nigdy nikomu nie zaufam. Pierwszy raz trafiłam na takiego człowieka i każdy facet wydaje mi się podobnym draniem to przykre.

    1. Aniu ty nie możesz myśleć , że to wszystko twoja wina i że z twojego powodu stało się tak a nie inaczej . To jedno wielkie kłamstwo , które on sprawnie wbił do twojej głowy . Ty, jesteś CAŁKOWICIE normalna! Trafiłaś na zaburzonego człowieka , który stworzył ci zaburzony związek . Byłaś manipulowana , poniżana , źle traktowana . To normalne , że twoja psychika musi wrócić do normy . Powtarzam – z tobą jest wszystko w porządku ! To co ci opowiadał , wrzuć między bajki . Socjopata , żyje w świecie iluzji i jego przeszłość jest zawsze wymyślona . Powiedział , że wygrał proces , byś bała się zareagować . To standardowe. Gdy on przychodzi ci na myśl i zaczynasz tęsknić , NATYCHMIAST zastąp tą myśl, jakaś negatywną. Zaraz przypomnij sobie o wszystkim tym , co ci zmalował . Zobaczysz , jak to bardzo pomaga. Niestety nasz mózg jest tak skonstruowany , że w danym momencie , może skupić się tylko na jednej myśli . Dlatego też, gdy pomyślisz o nim dobrze, mózg zaczyna projekcje w takim właśnie kierunku i wydaje ci się , że straciłaś fajnego człowieka i wielka miłość . A to nie prawda! Więc myśl „negatywnie „. Przypominaj sobie o złych chwilach a on powoli zacznie znikać z twojego serca . Dojdzie do ciebie , że dostalas wielki dar od losu , że się od niego uwolniłaś.

    2. Aniu, ja przerabiałam dokładnie to samo z szantażem. Zastraszał mnie zdjęciami. A kiedy usłyszał słowo Prokuratura, zaczął takimi samymi słowami MAM TAKIEGO HAKA NA CIEBIE, ŻE TO TY SAMA WSZYSTKIEGO CHCIAŁAŚ ….etc. Ja? Ja miałam takie głupie pomysły z fotografowaniem? Nigdy bym sama na to nie wpadła. Nie dałam się zastraszyć i sprawa ucichła.
      Niedawno do mnie zadzwonił z nowego numeru. Odebrałam nie mając pojęcia, że to może być ON. Zaczęłam dosłownie krzyczeć na niego, aby odczepił się ode mnie, a on potulnym, spokojnym głosem zaczął mnie prosić, abym wróciła do niego… UDOWODNIĘ TOBIE, ŻE NAPRAWDĘ SIĘ ZMIENIŁEM, JESTEM TERAZ INNYM CZŁOWIEKIEM, CHCĘ BYĆ TYLKO Z TOBĄ NA ZAWSZE….. rozłączyłam się. Niestety ton i głos spowodował, że …. myśli tak samo jak tobie Aniu kłębiły się w głowie. Później przyjechał do mnie, ale nie otworzyłam drzwi. Siedziałam cichutko jak myszka. Popołudniu zostawiłam w domu telefon i poszam do znajomych,aby przestać myśleć. Kiedy jest daleko potrafię go odrzucić, ale boję się go spotkać. To jest naprawdę trudne, dlatego też rozumiem każdą kobietę, która miała lub ma do czynienia z socjopatą. Próbuję metody Anity wracanie myślami do złych wspomnień, aby wyrzucić go z głowy. Niestety nie jest to łatwe, ale się staram.
      Pozdrawiam

      1. My jesteśmy dziwnymi stworzonkami . Natrafiamy na socjo , poddajemy się manipulacji, wpaja się nam setki kłamstw i zalewa oszustwami … Później z powodu psychicznego wyczerpania , jakoś do nas dochodzi , że coś jest nie tak. Zaczynamy węszyć , zaczynamy szukać informacji. Otrzymujemy potwierdzenie, że nasz facet jest zaburzony i co robimy na samym końcu ? Same staramy siebie przekonać , że być może to jednak nasza wina , że przecież on był taki boski , że był taki niesamowity. I zaczynamy wspominać i tęsknić , kompletnie zapominając o milionach złych rzeczy . Tak jakby ktoś przekręcił nam śrubkę w mózgu . Kochane , my musimy ciągle pamiętać !!!! Pamiętać , po to by znów nie dać się nabrać ! Pamiętać o wszystkim tym , co przeszłyśmy !!!! O bólu psychicznym , łzach , poniżaniu , manipulacji , zdradach , kłamstwach i różnych formach przemocy ! Tylko to , może nas uratować !

        1. Anito, odniosę się do wpisu, który umieściłaś. Poniekąt masz rację. Wiemy z kim miałyśmy do czynienia, jakie przykrości nas spotkały ze strony socjopaty, a mimo wszystko często sięgamy pamięcią do przyjemnych chwil.
          W tym monencie mogę pisać we własnym imieniu. Nie ukrywam, iż są momenty, kiedy tęsknię za nim i sama zadaję sobie pytanie dlaczego, skoro wiem kim był i jest? Może dlatego, że był zupełnie inny od mojego eks męża. Nie twierdzę, iż mój mąż był ideałem jeżeli chodzi o charakter, ale odeszłam od niego przede wszystkim dlatego, że przestał dbać o siebie i dlatego też zaczęłam fizycznie oddalać się od niego (nie mając nikogo na boku). Ta sytuacja była dla mnie nie do przełknięcia. Jestem kobietą zadbaną (taką przecież mnie poznał i zaakceptował) dbającą zarówno o wizerunek zewnętrzny, najbliższych jak również otoczenia w którym przebywam.
          Po dłuższym czasie od rozwodu spotykam mój ideał mężczyzny (tak mi się przynajmniej wydawało). Mega zadbany w każdym calu. To co było i jest dla mnie bardzo istotne podano mi na tacy, a przy tym pokazywał jaką jestem wyjątkową kobietą. Teraz już wiem, że to standard każdego socjopaty więc nie będę się powtarzać co było w dalszej znajomości bo każda z nas to przerabiała.
          Wrócę do tego co tak naprawdę ciągnie mnie do niego, gdyż to już z pewnością nie jest miłość. Napiszę wprost! Mega zadbany, przystojny i dobry w łóżku, czego wcześniej nie zaznałam. Dopiero będą z nim doświadczyłam prawdziwej sexualnej przyjemności. To są jego największe atuty i zapewne każdego socjopaty. Domyślam się iż każda z nas tęskni za tym samym. Więc dlaczego nie spotkać się z takim choćby tylko dla sexu skoro on zabiega o kontakty ze mną, a ja …..stale rozmyślam…..fajnie było razem, chciałabym jeszcze raz to przeżyć bo tylko przy nim czuję się taka …. wyzwolona
          Im więcej myślę tym bardziej rozpamętuję naprzemiennie, to o czym piszesz Anito. Przyjemności i okropna manipulacja.Piekło krzyżowych zdrad, brutalnych porzuceń i namiętnych powrotów. Właśnie to hamuje mnie przed kontaktem z nim. Nie jestem typem kobiety, która potrafi spotkać się z mężczyzną tylko dla sexu. Ja niestety potrzebuję głębszego uczucia, aby czuć się szczęsliwa. Boję się spotkania z nim choćby tylko w swerze imtymnej, ponieważ znowu się zaangażuję uczuciowo a on będzie to wykorzystywał. Dlatego, też gdy tęsknię za nim zaczynam przeglądać wpisy na blogu jak również wróciłam ponownie do literatury „Moje dwie głowy”. To mi pomaga odrzucić myśli spotkania z nim i wówczas czuję się silniejsza na jego pokusy. Jak do tej pory udaje mi się GO nie spotkać chociaż niejednokrotnie sterczał pod moimi drzwiami, a serce waliło mi jak młot. Nawet spojrzenie na niego ukratkiem mnie rozbraja. Oni bardzo dobrze wiedzą, iż każda kobieta ma miękkie nogi na ich widok i to właśnie wykorzystują. Doprowadzają do spotkania tylko dlatego, aby kobieta patrząc na niego uległa jego pokusie. To właśnie jest niewybaczalne dla normalnej, zdrowej, empatycznej kobiety!
          Pozdrawiam

      2. Mam wrażenia,że każda z nas pisze o tym samym człowieku to przeraża lekko.
        Nigdy mu nie zapomnę tego co mi zrobił.
        Nie odzyskałam gotówki,czuję się oszukana,te jego kłamstwa okropne i to,że teraz świetnie bawi się z inną i tak szybko zapomniał o mnie to jest jednak bardzo smutne.

        1. Aniu, ale on o tobie nie zapomniał, gdyż zapomnieć nie mógł. On takich „uczuć „ po prostu nie zna. Nie ma w nim empatii , żalu , skruchy, wzruszenia ani prawdziwej miłości . Ludzie z tym zaburzeniem , tego po prostu nie odczuwają . Ty , patrzysz na niego z perspektywy normalnego człowieka i normalnego związku . Musisz zacząć myśleć zupełnie innymi kategoriami. Byłaś po prostu z chorym pod jakimś względem człowiekiem. Nie możesz wymagać żadnych normalnych zachowań . To sobie musisz uświadomić . To ludzie wyzuci ze wszystkiego . Interesuje ich tylko „zaliczanie” kolejnych celów . Tylko to , daje im napęd i tylko to, kieruje ich całym życiem . Nie myśl o nowej dziewczynie , gdyż za niedługo ona też będzie przeżywać dokładnie to samo , co ty w tej chwili . Schemat, powtarza się zawsze .

          1. Próbuję sobie to uświadomić ale takie rzeczy ciężko pojąć,że tacy ludzie istnieją.
            Ta dziewczyna z tego co wiem zostawiła dla niego chłopaka,bo wiem że on ja ciągle do siebie przyciąga.
            Próbowałam jej tłumaczyć,że on mi mówił że z nikim się nie spotyka,że jeździ w delegację,że niby ja jestem jego numerem jeden i ze mną chciał mieszkać.
            To ona mi napisała tylko,że ona u niego często bywa,że łączy ich przyjaźń i ogólnie to ostatnio oglądali tylko film będąc ze sobą,że niby ze sobą nie sypiają ale jak pisałam do niego to nie dawałam im spać.
            Totalnie nie wiem o co tu chodzi?
            Próbowałam jej wytłumaczyć,że on ze mną sypiał i mówił całkiem nie dawno takie rzeczy mi o wspólnym mieszkaniu wakacjach,a on napisała tylko że jej teraz zazdroszczę,że ona jest z nim,że on mnie nie chce.
            Mówiłam jej bierz go sobie całego i nie chce brać udziału w tej patologii.
            Myślałam,że ona się obrazi na niego że oszukuje ją i mnie,że on latał do jednej i drugiej mówiąc mi,że jest w delegacji ale ona tego nie rozumiała.
            Do tego będąc z nią odpisywał mi na każdego sms,a ona sobie z tego nic nie robiła? Ja nie wiem co to za układy są ale oni są chorzy,do tego podobno bardzo chciała mieć z nim dziecko,ale pisała mi że nic ich nie łączy,a on mówił mi kiedyś że ona za nim jest bardzo.
            Dziwne układy,aż się czasami zastanawiam ile on ma takich kobiet do których tak wraca. Jest nastawiony na zaliczanie,jego urok osobisty,sposób bycia to co mówi,to nie będzie kobiety która na to nie poleci. Jak można mówić komuś,że się coś czuje,że lubi bliskość ze mną a później mówić innej to samo?
            Jak ja mam komuś zaufać?
            Trafiłam na okropna osobowość brzydze się facetami

          2. Aniu , wiesz co jest dziwne, że wszystkie te „drugie” kobiety socjopaty są jeszcze bardziej zaćmione od tych „głównych „ tzw oficjalnych . A wiesz dlaczego ? Ponieważ tego typu faceci opowiadają im , że z tymi głównymi są bardzo nieszczęśliwi i że ciężko się im od nich uwolnić . Opowiadają , że te główne , są psychopatkami i że ich biedaków zadręczają i stwarzają im piekło na ziemi . Te kobiety, postrzegają potem te oficjalne partnerki , jak wrogów ! Jak osoby zaburzone – wariatki i mitomanki. One czują do nich wielką nienawiść , gdyż myślą, że to z ich powodu , one nie mogą się cieszyć ukochanym partnerem . Te dzieczyny , są jeszcze gorzej zmanipulowane od tych oficjalnych! Pamiętaj , każda ex to szatan ! Tak opowiada socjopata o wszystkich byłych !

  249. Dziękuję za tą stronę czytałam mnóstwo komentarzy tu bardzo pomagają.
    Obecnie jestem na L4 bo nie dałam rady pracować,łzy ciekły same.
    Totalnie zniszczył mnie ten człowiek.
    Nie życzę mu źle mimo,że wyrządził tyle krzywdy chociaż on nie widział problemu nawet w oddaniu gotówki to moja wina nie jego,bo gdybym się o gotówkę nie prosiła dawno by mi oddał.
    Mam tylko taka nadzieje,że kiedyś wszystko do niego wróci ta cała podłość która wyrzadza ludzia

    1. Aniu, pewnie czytalas moje wczesniejsze wpisy, moze ich nie pamietasz dokladnie, ale wszystkie mamy takie same historie – tak jakbysmy mowily o tym samym czlowieku. Mi tez bylo ciezko sie odciac, znalezc koniec. Po moich postach wczesniejszych jeszcze wiele sie wydarzylo, wiecej klamstw, manipulacji, rozterek, kradzieze… W koncu moj byly znalazl sobie nowa partnerke i ze mna zerwal. Bylo mi przykro przez jeden dzien, myslac, ze w momecie kiedy mowil do mnie, ze mnie kocha to umawial sie z nia, a pozniej przeszlo. Chyba czekalam na ten moment, kiedy on sobie kogos znajdzie, bo sama nie potrafilabym sie z tego wyrwac. Myslalam sobie wiele razy, ze najlepiej by bylo jakby sobie kogos znalazl, bo to bylby juz definitywny koniec, bo nigdy nie zeszlabym sie z mezczyzna, ktory by byl z inna, dzieki temu i ja moglam ruszyc z miejsca i wyrwac sie z tego cyrku. Chce, zeby byl z nia jak najszczesliwszy i jak najdluzej.

      1. Dziękuję Ci bardzo za te wyjaśnienia może uda mi się w innej relacji jeżeli w ogóle komuś kiedyś zaufam,od razu baczniej się na to przyglądać.
        Wszystko się zgadza,i szkoda mi tej dziewczyny.
        Ja się już nigdy nie dam wykorzystać i manipulować swoją osobą.
        Rzeczywiście jego ex były takie okropne.Pierwszą nawet zdradził bo nie chciała do niego przyjechać gdy był 2 tygodnie w Holandi.
        Przerażające wręcz,że on nie wdział w tym problemu.
        Jak dobrze,że się uwolniłam.
        Miałam pewne sygnały już na samym początku znajomości,szkoda że byłam tak zaślepiona i tak bardzo lubiłam tego człowieka,że chciałam z nim kontaktu cały czas.
        Już tylko bedzie lepiej,tego też wam życzę,żeby żadna z nas nigdy nie trafiła na takich ludzi jak oni.

  250. Dziewczyny nie dałam rady wczoraj się upiłam i zadzwoniłam do niego.
    Mówił,że w czwartek do mnie dzownił,żeby oddać mi gotówkę.
    Ja mu mówię,że nie miałam od niego żadnego połączenia.
    Jutro będę na jego osiedlu i mówiłam,że może mi oddać osobiście to się wkurzył i rozłaczył,że on chciał oddać w czwartek.
    Jutro jeszcze zadzwonie może go dorwe gdzieś na jego osiedlu.
    Oczywiście wypominał mi jaka ja jestem zła kobieta,on w sobie winy nie widzi.
    Był wczoraj klubach tych co ja,na szczęście go nie widziałam.
    Pytał się z kim byłam jak powiedziałam,że z kolegą to powiedział,że jak by mnie tam z nim dorwał to by go pobił tak dla zasady bo mi nic zrobić nie może to by zrobił mu.
    Byłam lekko przerażona,boję się aż z kolegami na miasto wychodzić teraz.

    1. Kurcze Aniu nie dobrze. Ale nie dziwię się, że nie wytrzymałaś i zadzwoniłaś , bo twoja historia jest jeszcze „świeża „. Wiem , że na pewno ci go brakuje i przypuszczam , iż kwestia pieniędzy mogła być punktem zaczepienia , by móc go usłyszeć . Ja osobiście sądzę , że gdyby chciał je oddać , już dawno by to zrobił . Zresztą, mężczyzna który szanuje kobietę w taki sposób by się na sto procent nie zachował . Przyniósłby je natychmiast – nawet dla własnej godności . Takie sceny zazdrości , to tylko jeden wielki teatr . To kwestia „posiadania „kobiety” a nie kwestia miłości i wyższych uczuć . Uważaj na siebie Aniu , bo nigdy nie wiadomo , co takiej osobie może przyjść do głowy . Ja wiem , że nie jest ci łatwo ale musisz chociaż spróbować .

      1. Też uważam,że jak by chciał je oddać to zrobił by to od razu nawet głupi przelew.
        On ciągle kręci tylko i nie wiem dlaczego tak robi i w co on gra.
        Będę dzisiaj w jego okolicy spróbuję jeszcze do niego zadzwonić i może uda mi się z nim spotkać na oddanie tej gotówki.
        Jeżeli nie to postaram się nie odzywać,jego numer wcześniej skasowałam ale znalazłam go w nieodebranych połączeniach,pamiętam początek numeru to mnie tak pokusiło.
        Brakuje mi go bardzo,jego obecności głosu wszystkiego.
        Muszę przez to przejść ale to duża udręka dla mnie.
        Każda z was zresztą zna to uczucie to jest straszne

        1. Tak Aniu . Tylko musisz sobie samej powiedzieć i sobie samej wytłumaczyć , że to nie jest zdrowa relacja. Wiemy , że jest ci ciężko , lecz musisz wyłuskać z siebie trochę siły i starać się iść do przodu , pozostawiając go w tyle . Czy szukając go z powodu tych pieniędzy nie robisz sobie nadziei , że być może sprawa wróci do normy ? Pomyśl i wszystkim co ci zmalował i staraj się zamknąć ten rozdział . To jedyna droga , by odzyskać samą siebie i by odzyskać równowagę wewnętrzną.

  251. Chyba robię sobie tą nadzieję,mogłam wczoraj nie dzwonić do niego.
    Dzisiaj już tel.nie odbiera co to trzeba być za podłym człowiekiem żeby raz mówić,że odda a później tel.nie odebrać jak wiedział,że będę na jego osiedlu.
    Chyba sobie odpuszczę tą gotówkę,zostałam oszukana.
    Tylko dlaczego taki oszust ma bezkarnie chodzić sobie?
    Pewnie za jakiś czas oszuka inna kobietę.

    1. Ja osobiście dałabym sobie spokój przede wszystkim dla własnego zdrowia psychicznego. Nie ma sensu, upierać się przy czymś , czego po prostu nie ma Aniu . Myslisz, że on jeszcze się zmieni , że gdzieś jest jeszcze nadzieja …. tacy ludzie się nie zmieniają . Absolutnie nie można na to liczyć . Sama widzisz , jak się zachowuje i jaki ma do ciebie szacunek . Kwestia pieniędzy jest już też zażegnana. Nie wierzę, że jeszcze kiedyś je zobaczysz . Musisz zacząć myśleć o sobie i oddalić od siebie jego osobę . W przeciwnym razie , będziesz się ciagle torturować a to jest najgorsze . Nie pomaga a człowiek staje się coraz bardziej zdołowany … Musisz sobie powiedzieć – całe szczęście , że odszedł, bo nareszcie mogę mieć normalne życie! Takie słowa , muszą pchać cię do przodu .

      1. Witam!!!!Jestem mezatka z 15letnim stazem ,mamy 3 dzieci .Mój batalion zaczął się już chyba na początku znajomości….pierwsze niepowodzenia zaczęły się już na wspólnym weselu,gdzie na ogół to radosny dzień—moj jednak był inny,opłakany.Zanim podjęliśmy kroki wspolnego życia dowiedziałam się o ciąży,niebawem następnej.Mam dzieci rok po roku.Dopiero w trakcie rozwiązania ciąży podjęliśmy decyzję o malzenstwie.To raczej była moja decyzja,odwlekam ja w czasie z tego względu,iż nie mieliśmy okazji poznac się tak naprawdę w wielu sytuacjach,nie poznaliśmy siebie.Lzy jednak pojawiły się szybko….juz na weselu….a ich przyczyną była wodka (orkiestra miała mieć za dużo polewane).Pan zycia poruszony sprawą tak naznaczył swoje niezadowolenie, że wyszedl z własnego wesela….robiłam dobrą minę do złej gry,choć sama bedac w 6 miesiącu ciąży niebardzo się czułam….jednak to on był w centrum uwagi.Pozniej wyjeżdżał w delegacje, pojawiały się telefony gluche.Podejmowalam prace czesto,gdy on był bezradny ,często były to dla mnie ciezkie warunki dojazdowe ,wstawałam o 3 rano,by dojechać na 6 do pracy,a w nocy wstawałam do dzieci.Po 4 latach małżeństwa pojawiła się pierwsza zdrada,o której dowiedziałam się przypadkowo….zatroskany maz przeciez wracał do domu(kiedy chcial) ,pracował zagranicą, nigdy nie miał czasu na tel,bo tyle pracy miał,nigdy nie mógł wrócić,kiedy uważałam to za normalne,bo Święta…..bo weekend albo rocznica, która można byłoby ogarnąć w weekend…..ale droga do kochanki była już mniej wyboista.Gdy się dowiedziałam to jakby świat się zawalił,nie umiałam funkcjonować,pomogła mi Przyjaciółka ogarnąć wiele kwestii związanych z dziećmi. Pan przyjechal z Niemiec beż słowa,że dużo pracy,że nie może….jak tylko skonfrontowałam go z tym faktem był na następny dzień w domu.Oczywiscie prawda wyszła na jaw 7 lat później.Kłamstwo,które ciągnął ze sobą odkuło się psychoterapia par,do której go skłoniłam. Jednak to tez nie był dobry pomysł…wyszedl z sesji ,mowil,ze kocha itd…okazało się,że już na widoku jest kolejna Pani.Zdrady uderzały we mnie jak deszcz….bezlitosne,z tą samą siłą….uginała się, tłumaczyłam sobie,winilam się niejednokrotnie,dawałam poniżać, płacz nie robił na nim wrażenia,a wręcz był zimny jak lód. Przepraszał po raz kolejny ,ale robił swoje.Tak mi przesłonił świat,tak mnie uzależnił od siebie,od jego wyborów, że bylam jak w transie,wybaczałam,bo kochałam…..ale dlawilam się myślami.Mialam i mam wrażenie,że to ja musze się podporządkować, inaczej będzie źle.To on wymaga ode mnie szacunku,a ja powinnam być wdzięczna, że właśnie na niego trafiłam.Wiedzac dobrze,dokąd to prowadzi,bylam na tyle bezsilna,że dałam sobie wejść na głowę. Urodziłam 3 dziecko po 10 latach,zderzyłam się już kompletnie z obojetnoscia,brakiem czułości, bliskości, obecności,brakiem pomocy.Nie zebrałam o czas,nie domagałam się uczuc,nie prosiłam o pomoc….zamknięta w jednym z pokoi,gdzie radziłam sobie sama,często wyrywałam czas by móc zwyczajnie zakosztować higieny osobistej,ze złością,żalem,łzami w oczach pokonywałam kolejny dzień.Pan spał w osobnym pokoju,nie interesując się moim losem,nie pomagał wogole….obca w jego domu.Plakalam codzień. Budziłam się,choć nie spalam wiele.Czesto bylam wyczerpana,gdyż syn nie lubił spac,miewał kołki,często zarywalam noce.Usmiechalam się przez łzy. Pomóc uzyskałam od mamy, która przyjechała Święta Bożego Narodzenia….urodziłam tydzień przed Swietami.Potem już było tylko gorzej…ignorował mnie,za wszystko obwiniał,poniżał. Dalej korzystał z Pan,z czasem to juz były Panie za pieniądze…obojetnosc,brak rozmow,wyjścia z domu-powrot po 3 dniach,bez tłumaczeń,bez informacji gdzie jest,telefonu nie odbierał.Tlumaczyl to zawsze zdaniem”juz nie mów,że się tak martwilas”, lub „ile razy można dzwonić „.Wracal pod wpływem alkoholu,dzieci często patrzały na widok tatusia.Balam się zrobić krok dalej,balam się z 3 dzieci w obcym kraju.Szukalam pomocy u psychologa….gdy sie dowiedział to mnie obwinial,że jestem psychiczna,wiele rzeczy mi wrecz wmawial.Coraz bardziej dusze się w tym „zwiazku”.Ja jestem osobą,ktora chce dobrze,podejmuje rozmowe,unikam klotni…..obecnie emocje panują nade mną.Gdy dowiedziałam się o kolejnej zdradzie po porodzie syna,cos we mnie pękło….zgłosiłam separacje….byłam nękana wiadomościami przez kochanie,oczerniana,bylam nikim….Cieszyłam się z tej decyzji,choć cały czas mialam nadzieję,że przez ten czas mąż pomyśli,zmieni się cokolwiek….marne moje nadzieje.Bardzo tuszował swoje zachowanie….wszystkie zle chwile przewyższyły dobre.Na początku roku zmarl jego brat,przeżył jego śmierć bardzo źle….byłam przy nim,wspierałam,dawałam poczucie bezpieczeństwa, zrobilam pożegnalne spotkanie dla koleżeństwa brata męża,po czym i tak byłam zagoniona w kozi róg, że nie wspieram itd..Maz ma własną działalność,jest nią wręcz pochłonięty…mam wrażenie, że pracuje na pomnik za wysługę.Po 3,8 latach od ostatniego porodu zaszłam w ciążę,ale nie wiedzialam o tym….dopiero gdy dostalam krwawienia i trafiłam do szpitala dowiedziałam sie o tym.Ciaza miala 10 tygodni,poroniłam.W szpitalu obciążyli mnie psychicznie dodatkowo,opowiadając o sytuacji itd.Wyszlam do domu tego samego dnia późnym wieczorem…wcześniej powiadomiłam meza o sytuacji.Obiecal,że zostanie w domu z dziecmi,nie pójdzie do pracy,żebym mogła odpoczac…po czym usiadł koło mnie i oznajmił,że idzie spać,bo jest pozno a musi wstac wcześnie do pracy.Nie pytal o nic,nie przytulał tylko chłodno oznajmił.Poplakalam się….bolało mnie to bardzo.Nastepnie zmarła jego mama….znow bylam pocieszycielka itd itpCoraz bardziej mnie lekceważył,unikał,śmiał się,robił awantury, znalazl pocieszenie w ,”przyjacielu”,którego rodzinna sytuacja wiele od naszej nie różni się i prawdopodobnie liczy się z jego zdaniem,bo wprowadza tej relacji odbicie w nasze życie.We wrześniu zlozyl pozew rozwodowy,bo twierdzi,że on już tak nie potrafi zyc,że jestem obojętna,nie rozmawiamy itd.Znowu czułam się winna….to ja go wręcz błagałam o rozmowe,ale kazda pora była nieodpowiednią….dalej zarzucana ,że to ja nie chce rozmawiać. W rezultacie odwołał wniosek.W skrócie dopowiem,że gehenna trwa dalej, poczynania są już na skraju upadku jakichkolwiek wartości. Dochodzi do awantur,rękoczynów,manipulacji,szantazow,pijackich powrotów i gra o pieniądz.Pieniądz przesłonił jego świat,Pan świata,za pieniadze zrobi wszystko.W złości slysze tylko, że jeśli cokolwiek od niego dostanę to będzie to na dzieci,nie dla mnie….teksty typu”nawet dziwki pracują”.Pracowal na kupno domu,wszystko się kręciło wokół tego tematu…nie było to łatwe,wiele schodów związanych z urzędami itd.W rezultacie podjęliśmy kroki,by kupić nowy dom….ale ze jego system znowu został naruszony,zerwał umowę pogrążając się kosztami zerwania umowy i tym samym obarczania mnie za jego decyzje.Grozi mi,że spłacę czesc kosztów mojego niezdecydowania.Czyz nie fajnie zyc z takim czlowiekiem???Można się tylko jeszcze spodziewać czynów fizycznych….psychiczne znęcanie jest mi bardzo dobrze znane.

        1. Witam cię Esti bardzo serdecznie na blogu. Właśnie przeczytałam twój komentarz i łzy stanęły mi w oczach. Co to są za ludzie … Całkowicie pozbawieni uczuć , wypatroszeni. Nawet dzieci nie potrafią do nich dotrzeć. Nic w nich nie ma poza egoizmem . Jak dajesz sobie radę? Czy mieszka z tobą czy tez nadal przebywa za granica?

  252. Innego wyjścia nie mam,nie odebrał ode mnie 3 razy dzisiaj tel.
    Nie odpisał na sms,więc już do niego nie pisze,to jest straszne,że dałam się tak na kasę wykiwać,i że się w nim zakochałam.
    Dlaczego Ci ludzie nie mają sumienia?
    Teraz jak wie,że coś od niego chce to całkowicie zamilkł,musze się odciąć nie mam wyjścia

    1. Witaj Aniu, chciałabym Ci powiedzieć, że może już zapomnieć o tych pieniądzach…. Tak jak i ja. Tylko, że u mnie chodzi o znacznie większą kwotę – około 8000 € ! Ile ja słyszałam już, że mi odda co do grosza nawet z nawiązką i do dziś nie mam nic. Więc nie ma się co łudzić, że otrzymamy te pieniądze! Pozdrawiam Cię serdecznie.

      1. Monia, to straszne. Stracić taką kwotę. Jak oni potrafią zmanipulować kobietę, iż pożycza tyle pieniędzy. Brak słów. Ja nie straciłam gotówki, lecz swoją godność. Tak czy siak też jestem uboższa i nie potrafie otworzyć się na nowy związek.

        1. Paula – ja straciłam wszystko swoja godność, swoją głowę, moje nerwy, moje pozytywne myślenie, znajomych i można by wymieniać i wymieniać. Ugięłam się ostatnio i jakiś miesiąc temu odebrałam telefon o Niej, ale nie wiedziałam, że to ona…. oczywiście zachowywała się jak małe dziecko usłyszałam takie wyznanie, że nigdy prze nigdy nie usłyszałam od Niej takich słów jak miesiąc temu…. oczywiście bardzo mnie przepraszała, kajała się i, że wie jakie mi krzywdy zrobiła bo ja jestem Ofiarą a Ona Oprawcą! i wiele wiele innych rzeczy. Oczywiście czar szybko prysł! Wyzwiska, kłamstwa i co tylko. Znów nie mam kontaktu z czego cieszę się bardzo ale nie ukrywam, że tęsknie i czasem myśle czy jeszcze napisze. Na sam koniec dostała ode mnie smsy – kilka sms nie będę ich przytaczać z różnych względów może kiedyś… Dziś jestem silna i nikt mojej głowy już nie popsuje! jestem teraz bardzo ostrożna jak nigdy dotąd. Zdobyłam Mont Ewerest ( kiedyś pisałam o tym) i dlatego jestem dumna z siebie.. Dziś mogę powiedzieć że wróciła dawna Monika.

          Nie będę ukrywała, że bardzo dużo mi pomógł blog, na początku bardzo dużo wałkowałam wpisy z góry na dół i tak na okrągło. Ale także pomogły mi rozmowy z osobą, która także ma taki sam problem jak My. Wiem, że czyta tego bloga i wierzę że uda się Jej także z tego wyjść… Trzymam kciuki.

          1. Monia, tzn, że po rozmowie z nią
            Chciałaś dać jej kolejną szansę? Dlatego, że była miła?

            Opisałaś, szczegółowo co straciłaś przez partnerkę. Ja też straciłam dużo. Na szczęście odzyskałam przyjaciółki, może dlatego że przyznałam się do błędów, które popełniałam będąc z nim.

          2. Paula – ja wiedziałam, że to się tak skończy, więc nawet nie myślałam że będzie dobrze. Oczyście zastanawiałam się czy się zmieniła.. Czekałam tylko jak bomba wybuchnie z Jej strony. Nie dawałam żadnych deklaracji ze swojej strony chciałam tylko zobaczyć jak się zachowuje i na ile i co się zmieniło skoro tak mówi…. a tak naprawdę nic się nie zmieniło. To jest właśnie najlepsze. To ona robiła już plany przyszłościowe, wspólne życie itd. A ja tylko odczekałam do wybuchu ale już nie bomby tylko armaty.

          3. Mam wielką nadzieję, że Ania też zrozumie , iż oni NIGDY się nie zmieniają. Ja wiem , że człowiek na etapie Ani , ma taką nadzieje. To jest zrozumiałe. Wszystkie wierzyłyśmy w cudowną przemianę. Ale lepiej uciąć to wszystko od razu i starać się nie myśleć . W przeciwnym razie, traci się tylko zdrowie a mózg i system nerwowy wariują .

          4. No tak będzie najlepiej nie dzownić do niego.Męczy mnie teraz inny kolega a ja nie wiem czy zgodzić się i iść z nim na wesele pod koniec kwietnia.
            Obecność facetów jakoś mnie denerwuje ciągle w głowie tylko ten którym byłam zauroczona.
            Nie pisze,ani nie dzwonie już do niego,szkoda mi tej kasy,znajomości może trochę też ale nic nie zrobię.

          5. Aniu idź sobie spokojnie na wesele i się odreaguj. Przecież nie musisz się zaraz zaręczać . Pobawisz się , pośmiejesz i już do przodu . Może poznasz kogoś ciekawego . Nie zamykaj się w sobie , bo nie ma sensu. Trzeba isc do przodu! Bo życie ucieka. Nie możemy całe życie płacić z jednego faceta , który stanął na naszej drodze !

          6. Chyba racja pójdę na to wesele nie będę się w domu zamykać,chociaż przez niego mam masę kompleksów jeżeli chodzi o mój wygląd,zresztą o wszystko.
            Czuję się dziwnie wręcz i dziwię się,że faceci się mną w ogóle interesują.
            Po cycki małe,tyłek za duży za szczupła,w trakcie seksu zbyt mokra,za mocno się malowałam według niego,praca nie taka,mieszkanie też że nie mieszkam sama.
            Czuję się ze sobą bardzo źle,nikt mi nigdy takich rzeczy nie mówił,a jak siedzę i myślę,że może nie zasługuje na żadnego faceta i na miłość bo w końcu musiałabym też dać coś od siebie i jak ktoś może się mną zainteresować na dłuższy czas.
            I zaczęłam się nawet zastanawiać i bać z kimś kiedyś do łóżka iść bo może rzeczywiście coś ze mną nie tak.
            Okropne budzę się w nocy z koszmarami a rano z dziwnym uczuciem stresu.
            Zaczęłam już po mału jeść,i przybierać na wadze więc to już duży plus.
            Boję się,że mogę gdzieś trafić znowu na takiego faceta,dlatego na żadną relacje gotowa nie jestem tylko koleżeństwo.

          7. Aniu jak narazie żyj dniem i nie myśl o przyszłych facetach . To nie pomaga a jeśli poznasz kogoś wartosciowego , sprawa sama się ułoży . Na pewno nie zgodzisz się na kojeny związek o takim zabarwieniu. Tego nie musisz się obawiać ! Zobaczysz , ze po takich przejściach , wyciąga się należyte wnioski . Będziesz bardziej ostrożniejsza i zaczniesz baczniej obserwować ludzi . Super że już troszkę przytyłaś ! Bardzo dobry znak! Myśl o sobie o swoim zdrowiu i tak trzymaj ! Wesele , może być wspaniałą odskocznią. A na pewno będziesz wyglądać jak gwiazda! Nie daj sobie wmówić , że jesteś brzydka i nijaka! Każda z nas na swój sposób jest wspaniała !

        2. Monia
          Kwota powala bardzo dużo pieniędzy mu pożyczyłaś.Jetem w szoku jak tacy ludzie nie poniosą konsenfencji swoich czynów.Oni dalej będą ranić kolejne kobiety.Dlatego marzę o zemście.
          Paula
          Brawo obyś wytrwała i nie uległa jak do tej pory.Tak zrobię nigdy nie wykonam tel.nie mogę też alkoholu ruszać bo wtedy bardziej mam ochotę do niego dzwonić.Chyba się zamknę w domu i nie będę wychodzić żeby go nie spotkać i żeby nie zrobił komuś krzywdy i mi przy okazji.Właśnie tak mi ciężko to pojąć,że oni nie mają sumienia,i jakiś ludzkich uczuć to mnie przeraża bardzo.Ja też straciłam swoją godność i szacunek przy nim.
          Jeżeli chodzi o inny związek to raczej nigdy go nie stworzę boję się.Ostatnio kolega próbował mnie pocałować to omal mu oczu nie wydrapałam,krzyczała że ma mi dać spokój bo ja boję się już w coś angażować.Nie wiem w sumie dlaczego poszłam z nim do tego klubu ale miło mi się z nim rozmawiało i tańczyło dopóki nie chciał czegoś więcej.
          Mam ochotę teraz niszczyć facetów tak jak tamten zniszczył mnie.
          Chociaż wiem,że to nic nie da brakuje mi rozmów z nim tych wielogodzinnych i brakuje mi jego obecności ale czuję się mega źle wykorzystana i jak zabawka rzucona w kąt.

          1. Aniu – zemsta nic Ci nie da… Ja też tak myślałam kiedyś ale ostatnio żegnając się z moją byłą Partnerką nawet użyłam słów ” Nigdy do nikogo nie wypowiedziałam i nie wypowiem, że żałuję związku z Tobą” Bo Ona zawsze mi mówiła – żałuje że Ciebie kochałam, że byłam z Tobą, że oddałam Ci moje serce. Nie będę się zniżać do Jej poziomu…..

    2. Aniu, socjopata nie wie co to znaczy mieć sumienie. To są chorzy ludzie więc jak mają to zrozumieć?
      Dla dobra Twojego będzie jak przestaniesz do niego dzwonić, gdyż i tak nie będzie odbierał, a Ty niepotrzebnie będziesz się zamartwiać i rozmyślać dlaczego?

      Ja w dalszym ciągu nie ulegam mojemu eks, który nagminnie zabiega o jakikolwiek kontakt i tym sposobem to ja mam wielką satysfakcję, że nie reaguję na jego komunikaty, a on …. Raz próbuje grzecznie, a później już wybucha agresja i chwilowe zawieszenie z jego strony. Później sytuacja się powtarza piękne słowa bo może tym razem się uda, a później znów wyrzuca złość do tego stopnia, iż próbuje wzbudzić we mnie zazdrość poprzez spotkanie z inną kobietą, tak abym o tym wiedziała. Już takie zachowanie nie jest normalne i fizycznie odpycha mnie od niego.
      Aniu , nigdy więcej do niego nie dzwoń. To najlepszy sposób aby mu dopiec. Rozumiem, że chodzi o pieniądze, ale i tak ich nie odzyskasz. Przykro mi

  253. Dziękuję bardzo Anito za tak budujące słowa.
    Będę co jakiś czas tu pisać i czytać co tam u was i jak sobie radzicie też po tych ciężkich związkach.
    Trzymajcie się cieplutko :*

      1. Długo u was trwało żeby dojść do siebie?
        Ja to nie widziałam od początku marca ale kontaktu tel.nie mamy od kilku dni.
        Codziennie o nim myślę,rano wstaje zmęczona bo ciągle jakieś koszmary z nim mam.
        Bardzo źle sypiam,męcze się,jak długo to będzie trwało?
        Po 8 letnim związku zbierałam się ponad 2 lata.
        Tu niby krótko bo tylko pół roku ale nie mogę do siebie dojść.
        Był moim przyjacielem,osobą która potrafiła doradzić w wielu sprawach,kochankiem który jak mi się wydawało dopasowanym w stu procentach,no i ten seks z nikim takiego nie miałam.
        Czy ja długo się jeszcze tak będę męczyć?
        Bo nie zaniosę tego,on pewnie już poszedł w swoją stronę,zapomniał a ja będę się zbierać wiele miesięcy.
        Pisze do mnie koledzy jeden,drugi,trzeci odpisuje z grzeczności nawet byłam na drinku z jednym byle przestać myśleć,ale nie mogę się na niczym skupić.
        Tak bym chciała żeby zadzwonił i żebyśmy znowu rozmawiali śmiali się żartowali wiele godzin przez tel.
        Żeby zaproponował spotkanie i tak jak zawsze siedzieli w pubie i rozmawiali wiele godzin.Nie spotkałam nigdy takiego faceta z którym mogłabym rozmawiać wiele godzin,z którym tematy do rozmów nigdy się nie kończyły.
        Dlaczego nie pamiętam tego,że zostałam oszukana na pieniadze,że mnie wyzywał,że podkreślał moje wady?
        Tylko wszystko to co dobre,tęsknię za nim tak bardzo tęsknię.
        Nie pisze nie dzwonie,cały czas mam zablokowanego na Facebooku ale to tak bardzo boli.
        Mam inny profil to wchodzę z innego i patrzę co tam udostępnia u siebie na tablicy na Facebooku nie wiem po co to robię.

        1. Wiesz Aniu u mnie było tak: przebaczyłam mu dwa okropne zajścia i po tym drugim przyrzekłam sobie , że jeśli dojdzie do trzeciego , to będzie to koniec . I oczywiście do tego zdarzenia doszło. Nie opisuje szczegółów , bo już kiedyś o tym pisałam a nie chce zanudzać dziewczyn , które to czytają . W tamtą noc , przeszło mi przez myśl, że mogłam nawet zginąć . W momencie , gdy on wrzeszczał i robił sajgon w moim domu , we mnie coś pękło i mój umysł jakby się wyłączył . Ta akcja trwała chyba od 22 do 5 rano ale dla mnie było to jak 20 minut – tak się zresetowałam. Powtarzałam sobie w głowie – byle tylko wyszedł i wiedziałam że zamknięcie drzwi , będzie moim wyzwoleniem i zarazem końcem historii. Gdy tylko opuścił moje mieszkanie a ja przekręciłam klucz , podziękowałam niebu za to że sobie poszedł i że byłam silna – że nie okazałam strachu i nie mrugnęłam nawet okiem . Natychmiast zablokowałam go w telefonie , na mediach społecznościowych i powiedziałam sobie: NIGDY PRZENIGDY JUŻ O NIM NIE POMYŚLE . Dotrzymałam obietnicy z czego jestem bardzo dumna. Za każdym razem , gdy próbował powrócić do mojej głowy , natychmiast przypominałam sobie złe chwile i powtarzałam sobie – NIE POZWOLĘ , BY TAKI CZŁOWIEK MIAŁ NADE MNĄ WŁADZE UMYSŁOWA . I tak minął już prawie rok …. Powiedziałam stop – i nie dałam się już niszczyć przez osobę , która na żadna kobietę nie zasługuje .

        2. Aniu ja nawet gdybym umierała z żalu i tęsknoty , nidgy bym do niego nie napisała ani bym go do swojego umysłu nie wpuściła. Za bardzo cenię sobie własne życie i własną osobę . Nikt nie ma prawa odbierać nam radości życia ! Nikt nie ma prawa nami rządzić !

  254. Przerażające jak Ci ludzie potrafią nas zniszczyć bardzo dobrze,że go zablokowałaś ja w sumie też długo się zbierałam żeby go wszędzie zablokować.
    W końcu się jednak mi to udało,gdzie on to zawsze robił i w każdej kłótni on mnie blokował.
    Wiem jednak,że on się raczej nigdy nie odezwie na szczęście jego numer skasowałam,teraz tylko muszę wytrwać żeby nie pisać do niego na Facebooku i żeby tam ciągle był zablokowany.
    Masz rację nie ma co się męczyć z takimi ludźmi miłość ma nas uskrzydlać a nie niszczyć nasza delikatna powłokę.
    Liczę na to,że mi też się uda i to przetrwam.
    Najgorsze jednak jest to,że nikt mu nie dorównuje inteligencja i z nikim nie mam tak wielu tematów jak z nim,kazdy wypada blado.
    On był tak pewny siebie,że nigdy nie znajdę takiego inteligentnego człowieka jak on i coś w tym chyba miał racji.
    Poprzeczkę podniosłam sobie wysoko,pod każdym względem,ale nie zamykam się na nowe znajomości zobacyzmy co czas pokaże.

  255. Paula
    Ja w sumie mam podobnie,bo zamknęłam się na nowe znajomości,ja zostałam dodatkowo oszukana na gotówkę wiem,że już nigdy nikomu nie zaufam jak przed znajomością z socjopata.
    Zauważyłam też,że z miłej wrażliwej kobiety zrobiłam się bardziej wredna.
    Jeżeli jakiś facet za bardzo zabiega o moją uwagę potrafię szybko wygarnąć mu,że nic z tego nie będzie i ma mi dać spokój.Zresztą i tak nie mam o czym gadać z innymi facetami wydają mi się bardzo nudni,mało męscy i nie mam o czym z nimi gadać Jednak On był mega inteligentny i szukam kogoś z podobnymi cechami.
    W sierpniu rozstałam się z narzeczonym po 4 letnim związku,w październiku poznałam tego socjopate ale nigdy do nikogo nie czułam tego co do niego,przy nim byłam przez chwilę sobą,i puszczaly mi wszystkie hamulce.
    Chociaż przez chwilę mogłam mieć swój ideał,który boleśnie zranił i niestety okazał się najgorszym facet z możliwych.
    Ja go nie widziałam od początku marca,a kontaktu nie mamy od kilku tygodni dopiero więc u mnie to świeże jeszcze.
    Dobrze,że nie odbierasz od niego tel.i myślisz o nim negatywnie.
    Mam nadzieję,że mi się to też uda,bo ja dużo myślę ale właśnie o dobrych momentach.
    Też pewnie będę długo się zbierała,szkoda że nie będę miała już szans na normalną rodzinę,nie wiem czy też będę potrafiła być w jakieś normalnej relacji

    1. Aniu, ja mam podobnie. Po związku z socjopatą jestem niedostępna dla mężczyzn, wszystko mnie drażni i szybko stawiam ich „na równe nogi”, gdy zaczynają prawić mi komplementy lub którykolwiek próbuje zaprosić mnie na kawę. Nie czuję takiej potrzeby. Ostatnio kolega sam zaproponował mi, że zrobi mi dodatkowe gniazdko do zmywarki (chciałam poszukać z ogłoszenia elektryka i po prostu zapłacić) i z grzeczności wyraziłam zgodę. Kiedy wykonywał tą czynność było ok, ale po skończonej pracy gdy zaproponowałam kawę za fatygę nie mogłam się wręcz doczekać kiedy opuści moje mieszkanie. Przez tą chwilę rozmowy naprawdę stwarzałam pozory a przy tym bardzo się męczyłam. Wiem, że on chciałby związku, a ja jestem od tego daleka. Naprawdę kiedyś bardzo pragnęłam być z kimś, ale teraz stwierdzam, że samotność bardziej mi odpowiada. Po prostu nie potrafię już być z mężczyzną, tym bardziej, iż podobnie jak TY Aniu przy nim (przy tym draniu) czułam się najlepiej i bardzo swobodnie wyluzowana. Ja także przez chwilę myślałam że znalazłam swój ideał mężczyzny. Naprawdę o takim zawsze marzyłam, ale nie miałam pojęcia,że to chory człowiek.
      Ja jestem trochę w innej sytuacji (może lepszej) niż ty Aniu. Jestem kobietą w średnim wieku, rozwiedziona, dzieci pełnoletnie i samodzielne wiec tym bardziej nie zależy mi na małżeństwie. (chociaż ON też w moim wieku, niejednokrotnie mi proponował) To już mam za sobą. Chciałam tylko po prostu z kimś być i spędzać razem czas. Ja nie oczekuję niczego w tej kwestii. Miałam już swoje „pięć minut” i wątpię, że kiedykolwiek mogłabym zmienić zdanie.
      Jestem sama, ale mam dzieci, rodzinę i przyjaciół. Niestety nie można mieć wszystkiego.

      1. Paula
        To wspaniałe,że masz przyjaciół i rodzinę ja w sumie też tylko każdy kogoś ma z przyjaciół i nie każdy ma dla mnie wolny czas ja jedyna zostałam sama,wykorzystana w tak podły sposób.
        Chciałabym mieć kiedyś swoja rodzinę ale boję się,że znowu mogę trafić na takiego samego człowieka nie wiem czy bym to zniosła.
        Tym bardziej,że wszystkie moje związki były zawsze burzliwe więc wybieram sobie pewnie nieświadomie takich partnerów. Mam podobnie jak ty chciałabym bym z kimś być i mieć się do kogo przytulić,założyć rodzinę ale czas nagli aż taka młoda już nie jestem a tu już 3 nie udany związek na moim koncie.
        Dlatego czym dłużej jestem sama to przyzwyczajam się do tego stanu.
        Tylko co ciekawe,że czym bardziej nikogo nie chce to propozycji od mężczyzn cała masa.
        Atakują na mieście,imprezach a nawet w pracy a ja odtrącam ich masowo bo boję się angażować,boję się że jak się z kimś prześpie to będę cierpieć jak po moim socjopacie.
        Gdzie w listopadzie zerwał kontakt na miesiąc ja skasowałam jego numer a później na imprezie jego kolegę spotkałam i ten numer wybłagałam.
        I kontakt się odnowił teraz wiem że w sumie to było zupełnie niepotrzebne.

        1. Aniu, Ty ewidentnie chciałabyś kogoś spotkać i się związać i doskonale ciebie rozumiem. Jesteś młoda i jak każda kobieta chcesz założyć rodzinę. Boisz się tylko iż kolejny związek będzie porażką, pomijając fakt. iż każdego mężczyznę będziesz porównywać do tego z którym było ci najlepiej. Czyli do socjopaty. Ja także mam podobne myślenie dlatego też nie tęsknię już za mężczyzną a tym bardziej za związkiem. Nie udało mi się i pogodziłam się już z moją samotnią (jeżeli chodzi o mężczyznę). Mam dzieci, które są dla mnie najważniejsze, a mężczyzna to rzecz drugorzędna w moim przypadku. Tak jak pisałam wcześniej nie mam ochoty na spotykanki z mężczyznami. Kiedyś myślałam, ze do szczęścia potrzebny jest mężczyzna. Teraz zdanie zmieniłam i jest mi dobrze.
          Zgadzam się z Tobą, im dłużej jesteśmy same to przyzwyczajamy się do tego stanu, ale …… Ty jesteś młoda więc szkoda abyś była sama. Przemyśl to i zacznij patrzeć inaczej na mężczyzn ponieważ nie każdy jest socjopatą.
          Pozdrawiam

          1. Paula
            Dokładnie tak jak piszesz chciałabym ale się boję a kolejna kwestia ja mało z kim mam tyle wspólnych tematów jak z tematy.
            Ja potrafiłam z nim rozmawiać całe godziny przez tel.
            Widując się było to samo na się tematy nie kończyły,on zresztą też dużo mówił o sobie ja o sobie.Czułam się jak bym go znała od wielu lat,nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam nawet z partnerami z którymi byłam wiele lat czegoś mi brakowało.Mega chemia,przyjaźń,coś na do siebie ciągnęło,na spotkania z nim chodziłam chętnie,a tych facetów co poznaje to na samym starcie mnie irytują,rozmowy są naciągane,nie mam o czym z nimi rozmawiać,idąc na kolejne spotkanie bo czasami już daje szansę to się męczę.
            Dlatego dopiero wiem jak bym chciała żeby wyglądał mój kolejny partner był taki jak on i był moim najlepszym przyjacielem Mogłam zawsze do niego zadzwonić,szkoda tylko,że jak chciałam się częściej spotykać zawsze miał mało czasu,ciagle jakieś wyjazdy itd.
            Tylko zawsze dzwonił,ale z biegiem czasu wydaje mi się,że takich ja ja miał mnóstwo,że każdej tak mówił.
            Zazdroszczę Ci tych dzieci,mnie to chyba ominie,nie umiem z kimś na siłę się związać,potrzebuję tej chemi tego,że jak pójdę z kimś się spotkać to będę się cieszyć ze spotkania a nie idąc na nie pójdę na siłę nie mając z kimś rozmawiać i męcząc się.
            Obecnie już też mi się szukać nie chce mam tego wszystkiego dość.
            Tak boleśnie mnie zranił a ja tęsknię za jego głosem,dotykiem,bo straciłam kogoś na kim mi zależało i przyjaciela który mówił,że zawsze będę mogła zadzwonić a teraz największy wróg…
            Ja wierzę,że ty też poznasz kogoś z kim będziesz kiedyś szczęśliwa,kto jednak mimo wszystko rozbudzi ten ogień.
            Każda z nas zasługuje na miłość nie ważne czy młoda czy starsza.
            Tylko ciężko z bagażem doświadczeń zaufać kolejny raz.

          2. Aniu, czytałaś książkę „MOJE DWIE GŁOWY”? Autorka doskonale przedstawia schemat socjopaty. W zrozumiały sposób przedstawia właśnie tą chemię za którą tęsknią kobiety. Musisz pamiętać, że to tylko tobie było z nim dobrze, ale nie odwrotnie. Ty w jego oczach (i każda z nas dla swojego socjopaty) byłaś jedną z wielu, którą mógł mieć. Socjopata to haremowy logistyk. Oni mają własną psychologię, która polega na zdobywaniu i wykorzystywaniu partnera na różne sposoby. W twoim przypadku także finansowym. Nie wracaj do tych niby „pięknych chwil” gdyż to był tylko jego cel. Miałaś uwierzyć w jego miłość do ciebie. To, że miałaś z nim wspólny język i mogłaś z nim rozmawiać godzinami to też była jego gra. Zastanawiam się tylko na jakie tematy rozmawiałaś z nim godzinami. O was i o sexie? O tym jaka chemia was łączy i jaką jesteś wyjątkową kobietą i jak bardzo ciebie pragnie? o czym innym mógłby rozmawiać socjopata ze swoją partnerką? A dlaczego mówił dużo o sobie? Socjopata to mistrz aktorstwa. Mówi, słucha, koduje i już wie czy nadajesz się na ofiarę jego gier, a póżniej kiedy „ma cię w garści” zaczyna brakować jemu czasu, jego delegacje itp. Aniu, która tego nie przyżyła tych niby pięknych chwil.
            Ja kiedy zaczynam myśleć o tym co mnie z nim łączyło wracam do literatury i powtarzam… ALE BYŁAM ŚLEPA I GŁUPIA, już nigdy więcej ….. Aniu, niejednokrotnie mogłabym ponownie z nim nawiązać kontakt, o który on cały czas zabiega na różne sposoby,gdyż nadal twierdzi, że byłam, jestem i będę jego kobietą życia, ale ja już nie chcę mieć do czynienia z tym chorym człowiekiem. Mimo tego, iż jest zadbany, pachnący, przystojny, pociągający, ubrany z klasą, w jego towarzystwie czułam się jak „ryba w wodzie” NIE CHCĘ ŻADNEGO KONTAKTU Z NIM i co najważniejsze przestaję tęsknić. Kiedyś byłam zazdrosna, ale teraz oprzytomniałam i mogę tylko współczuć innym kobietom, które przeżywają te niby piękne chwile.
            Aniu, tak jak piszesz, Twoja sprawa jest świeża, ale z biegiem czasu zmienisz swoje myślenie. Cudowny z nimi to był tylko sex który miał z każdą kobietą i KAŻDEJ MÓWIŁ TO SAMO OHYDA!!!

          3. Nie czytałam ale kupię sobie tą książkę i przeczytam.Już na samym początku dużo o mnie wypytywał,o rodzinę przyjaciół prosił o o zdjęcia w samej bieliznie gdzie później straszył mnie,w kłótni że je wstawi na jakiś portal.Pięknie mówił o podróżach,że mogłabym z nim wyjechać i zamieszkać np.w Wietnamie bo tam tak tanio.
            Miał dużo pasji,tak ładnie o sobie przez ten tel.mówił,ale też dzielił się ze mną problemami z mamą,którą wyzywał od różnych co mi się nie podobało,o byłych partnerkach jakie to one były okropne.
            Pierwsza podobno nawet usunęła jego dziecko a teraz to ja się zastanawiam czy on jej do tego nie namówił.
            Mówił często też,że uwieść to on może każda kobietę żadna mu nigdy nie odmówiła.Byłam dla niego wyjątkowa i czuł się w moim towarzystwie najlepiej,byłam niby numerem jeden.
            I pomyśleć,że to było wszystko kłamstwo,wiele razy wspominał o wspólnym mieszkaniu tylko ja tak szybko nie chciałam.
            Podziwiam,że dajesz radę jak on się do Ciebie odzywa,mój nie zabiega zapomniał widać dość szybko.
            Nie wiem czy bym dała radę,nie odebrać tel.gdyby on dzwonił.
            Mój socjopata jakieś związki tworzył jednak i to bardzo długoletnie więc potrafi chyba trzymać się jeden kobiety.
            Jednak z tego co się przyznał pierwsza zdradził i to nie jeden raz Oczywiście to było jej wina.
            Mówił mi też,że chciałby mieć dziecko,jak się przestaliśmy zabezpieczać to stwierdził,że jestem bezwartościowa i chyba dzieci mieć nie mogę bo w tym wieku to ja już nie zajdę w ciążę.Wina oczywiście leży we mnie nie w nim.
            Nigdy nikomu nie zaufam

  256. Paweł
    A jakie cechy miała ta Twoja kobieta co takiego robiła?

    Ja dzisiaj bardzo tęsknię za swoim socjopata wypiłam dwa piwa wczoraj i miałam ochotę do niego wczoraj zadzwonić.
    Na szczęście tego nie zrobiłam,czym dłużej to bardziej tęsknię za seksem,i jego obecnością a on już o mnie pewnie zapomniał

    1. Aniu, musisz koniecznie kupić dla siebie książkę MOJE DWIE GŁOWY (tylko przez internet) może to pomoże ci przestać myśleć o swoim socjopacie. Ja już się wyleczyłam z tego chorego uzależnienia. Właśnie literatura mi w tym pomogła. Niejednokrotnie o nim jeszcze myślę, ale absolutnie nie chcę się z nim spotkać, a sex także miałam z nim najwspanialszy i tylko to było najlepsze z tego wszystkiego. Z drugiej strony jak sobie pomyślę, iż z każdą kobietę miał taki cudowny sex to robi mi się nie dobrze na samą myśl (wiem że tak było, bo socjopata to haremowy logistyk)

      1. Paula
        Kupię sobie tą książkę dzięki za polecenie jej.
        To co ja mam teraz zrobić mam porównanie to w tym łóżku mam się teraz z każdym męczyć.
        Czasami mnie to przeraża na sama myś,że mogę nie znaleźć zdrowego faceta z taką osobowością i tak wspaniałym seksem.Z jeden strony żałuję,że go poznałam a z drugiej wiem,że chce mieć znowu takiego samego parnera z tą osobowością i takim seksem.

        1. Aniu wiesz co jest najgorsze ? Że musiałabyś znów związać się z socjopatą , by odczuwać takie same wrażenia zarówno w życiu jak i w sprawach intymnych . Normalny facet , będzie zawsze normalny i niestety nie będzie udawał i robił gry aktorskiej . Bo to wszystko co ty przeżyłaś (oraz my wszystkie) to była tylko doskonała manipulacja i jeden wielki teatr. Nie było w tym nawet ziarenka prawdy – w ty nie możesz się z tym pogodzisz i tęsknisz za czymś , co było fatamorganą. Kup sobie tą książkę o której pisała Paola i to koniecznie! I zacznij myśleć że z nim żyłaś w matrixie. Aniu , to wszystko było grą! I z każdą, będzie dokładnie to samo!

          1. To chyba będę musiała iść na jakąś terapię,bo chciałabym jeszcze raz doświadczyć tych dobrych rzeczy i tak intensywnej znajomości.
            Muszę do kogoś coś poczuć i ta chemię żeby się związać bez tego nie ma mowy o jakiej większej relacji z facetem.
            Więc jak facet będzie mi na początku robił wywiad o mnie mówił,że jestem numerem jeden,wyjątkowa,to znaczy że wszystko jest kłamstwem i świetny seks też będzie podejrzany.
            To ja nie chcę więcej relacji już z facetami bo chce taki płomienny romans i trzęsienie jak na początku z tym socjopata to przeraża.
            Kupię ta książkę bo mnie ciekawi,zastanawiam się też tylko,że przecież on tworzył długie związki,więc jednak to możliwe.
            I miał duże parcie na dziecko to w końcu chyba jakieś uczucia w sobie miał?
            Partnerki zdradzał to fakt,ale może kiedyś późna taka której nie zdradzi.
            Ogólnie to ja nigdy nie poznałam faceta który by nie zdradził a poznałam ich całe mnóstwo

          2. Aniu, po pierwsze to że twój socjopata tworzył długie związki to tylko zasłona dymna, aby gdzieś ulokować swój tyłek, a na boku miał innych kobiet mnóstwo, bo przecież każdą może zdobyć. Chciałabyś takiego faceta na stałe?
            Po drugie parcie na dziecko ma każdy socjopata, ponieważ w ten sposób związuje jeszcze bardziej kobietę. Nie łudz się, iż to scaliłoby wasz związek i ON byłyby przykładnym ojcem. Mój socjo też chciał mieć ze mną dziecko i niejednokrotnie to powtarzał Mo iż każde z nas ma już swoje pełnoletnie. On z żadnym swoim dzieckiem nie ma kontaktu
            Po trzecie niestety każdy socjopata jest dobry w łóżku i właśnie dlatego kobiety za nimi tęsknią a dokładnie za cudownym sexem!
            Normalny, przy zdrowych zmysłach mężczyzna może być po prostu….. czułym, delikatnym takim, który potrafi kochać

  257. Witam,
    Przeczytałam połowę waszych rozmów, wpisów i odważyłam się sama napisać, nawet nie wiem od czego zacząć, czytając o waszych relacjach już wiem że żyłam w podobnej….

    1. Witam cię bardzo serdecznie! Mam nadzieję, że twoja historia znalazła nie zbyt bolesne zakończenie … Mam też nadzieje , że te wpisy mogły chociaż w małym stopniu posłużyć ci pomocą i otuchą.

  258. Witajcie,
    Czy mogę przyłączyć się, potrzebuję uświadomienia że zrobiłam dobrze, wczoraj się rozstałam chyba z socjopatą

    1. Ależ oczywiście że możesz się przyłączyć ! Kurcze więc twoje rozstanie jest świeże . Na pewno nie jest ci łatwo … Dałaś radę go zostawić , czy też on odszedł ?

    2. Witaj Kornelio wśród ofiar manipulacji.
      Jeżeli trafiłaś na ten blog to znaczy, że szukałaś pomocy lub wyjaśnienia odnośnie Twojego prawdopodobnie emocjonalnego związku. Ja również przez przypadek tutaj trafiłam gdyż także szukałam ……….. dlaczego mój związek jest niestabilny. Nie sądziłam, że trafiłam na człowieka z zaburzoną osobowością.
      Jeżeli chciałabyś podzielić się swoim losem, możemy wspierać się wzajemnie wirtualnie. To naprawdę pomaga. Pozdrawiam

  259. Teraz dopiero się ukazały.
    W lutym minęło dwa lata od kiedy byliśmy razem, początki takie jak u Was, nigdy nikt tak o mnie nie dbał, poznałam go gdy byłam w fatalnym stanie psychicznym, po rozwodzie, on każdego dnia przyjeżdżał do mnie abym nie była sama, przemierzał ponad trzysta kilometrów codziennie, praktycznie nie rostawaliśmy się na minuty, bo jak nie bylismy obok to cały czas był kontakt telefoniczny. Był cudowny, porywał mnie nad morze na wagary z pracy, abym tylko nie myslała o byłym mężu… budził telefonem i zasypiałam na słuchawkach, czasami potrafił całą noc nie spać i mówić do mnie abym czuła jego obecność. Już na poczatku znajmości mnie oszukał z pracą, później w miarę poznawania okazywało się że kłamał w wielu innych sprawach, był karany, okłamał mnie że to jest już zakończone a tak naprawdę sprawa była w toku. Na jednym z wyjazdów na ferie, zatrzymała nas Policja i aresztowała go bo okazało się że nie stawił się na dwumiesięczny areszt. Pisał mi z aresztu listy że jeżeli go zostawię to on tego nie przeżyje, odwiedzałam go, jeździłam 500 km. Powoli pomagałam mu wychodzić z długów, z problemów a miał ich naprawdę wiele, wszędzie gdzie pracował nie wywiązywał się ze zleceń, wszyscy zawsze byli przeciwko niemu. Miał tak wiele problemów że tego nie jest sie wstanie wszystkich wymienić, w lutym spłaciłam za niego bardzo duży dług, wczoraj gdy się wyprowadzał obiecał, że odda do lipca, szczerze to wiem że nie odda bo jeszcze nigdy nikomu nie oddał złotówki, pomimo, ze czasami był winny np. tylko 300 zł a i tak za chwilę miał z tego powodu komornika… Ale pomimo tego wszystkiego ja bym nadal trwała przy nim, bo zawsze uważałam że pieniądze nie są problemem ale wczoraj, gdy bylismy na wypoczynku nad jeziorem, musiałam doładować telefon z jego telefonu, coś mnie ciagnęło aby sprawdzić jego pocztę i sprawdziłam i umarłam… Tak umarłam, nie spałam całą noc, przeczytałam całą jego korespondencję z dziewczyną z Rosji, pisał jej że ją kocha, że chce stworzyć rodzinę, że jej pomorze finansowo i wiele innych ciepłych słów. On pracuje za granicą, od dwóch lat mieszkał ze mną, oddałam mu całe swoje zycie, teraz przyjechał na święta i udawał że świata poza mną nie widzi…, przez ten czas od piatku było cudownie, w niedzielę bylismy z moimi dziećmi na wycieczce, mówił, że to są jego najwspanialsze chwile, że moje dzieci są jego oczkiem w głowie… Przez cały nasz związek kłamał bardzo często, praktycznie w każdej kwestii od nic nie znaczącej do bardzo ważnych, na poczatku naszej znajomości też w jego telefonie znalazłam połączenia z wieloma kobietami, płakał, błagał o szansę, uwierzyłam wtedy… teraz już nawet mi nie tłumaczył gdy pokazałam mu rozmowę jaka prowadziła z tą dziewczyną tylko naskoczył na mnie że ktoś tam kiedyś się do mnie też odzywał, zaatakował mnie że do mnie też odzywali się mężczyźni, tylko że ja mu każdy sms pokazywałam jaki dostałam. Proszę pomóżcie mi bo nie umiem sobie poradzić, nic dzisiaj w pracy nie zrobiłam, nic nie jadłam…

    1. Kornelia
      To jest przerażające co piszesz,ja tracę wiarę w normalnych facetów i związki mnóstwo rozwodów faceci zdradzają coraz częściej.
      Ja sama jestem po bardzo ciężkiej relacji i zamiast lepiej to u mnie jest coraz gorzej nie mam już sił.
      Wysłałam mu nawet życzenia na święta i zero odpowiedzi źle mi

  260. Przepraszam, że opisuję swoją sytuację ale nie umiem sobie już poradzić, od wczoraj nie funkcjonuję, czuję że w środku umarłam, czuję się jak Klaudia, jestem na głodzie, tak czekałam na jego przyjazd na święta, było tak cudownie, z reguły często były między nami spięcia, to ja ciągle miałam do niego o coś pretensje bo nie ufałam mu, nie wierzyłam, bałam się że wszystko co mówi jest kłamstwem… on twierdził że ja go kontrolowałam i to jest prawda miałam dostęp do jego połączeń telefonicznych ale on był cwańszy, przez telefon rozmawiał tylko w sprawach służbowych a dopiero wczoraj zobaczyłam że z wszystkimi kobietami kontaktował się chyba przez jakiś portal albo komunikator, z tych nerwów nawet nie pamiętam, ale to była normalna rozmowa jak na wothapie np. W początkowym etapie naszej znajomości, skontaktowała się ze mną jego poprzednia kobieta z którą był, pisała mi że to jest zły człowiek, że bawi się uczuciami, że bawi się w rodzinę i zostawia. Pisała do mnie wiadomości że wrócili do siebie, ja w to wtedy nie wierzyłam chociaż ona twierdziła że jeszcze dwa razy spotkali się na seks. Uwierzyłam wtedy jemu… Później skontaktowała się ze mną jeszcze inna kobieta która według niej też cos ich łączyło, założyła mu też sprawę o zwrot pieniędzy, nie oddał do tej pory, ja jej obiecałam że zmuszę go aby jej oddał, miałam teraz tego dopilnować ale już nie będę miała okazji. Gdy go poznałam wydawał mi się księciem, czytał mi w myślach, robił to o czym tylko pomyślałam, rozpieszczał, zabierał na wycieczki, gotował, robił masaże, farbował włosy, wykonywał wszystkie prace przy domu, dbał o moje dzieci, był dla nich bardzo dobry, one go polubiły, im też pomagał jak tylko mógł, zawsze o nich myślał. Czy to jest możliwe aby ktoś taki był socjopatą ??? proszę pomóżcie mi to zrozumieć, gdy był w areszcie przyrzekał zmianę, przysięgał że chce się zmienić, że chce żyć normalnie i nawet zaczął tak postępować, pracował i całą wypłatę oddawał mi, ja dysponowałam pieniędzmi, ostatni jak był dwa tygodnie temu gdy był w Polsce to poprosił mnie abym poszukała dobrego terapeuty bo chce iść na terapię aby już nie kłamać, że w czerwcu chciał abyśmy razem tam chodzili, czy to wszystko była gra ??? błagam pomóżcie mi to zrozumieć bo nie mam siły żyć, wczoraj miałam tak straszne myśli… całą noc nie spałam, nie mogę nic przełknąć, nic nie robię w pracy tylko czytam w necie, teraz w domu nie ma córki to mogę wyć do bólu…umarłam w środku i nie podniosę się już z tego…

  261. Czy to jest socjopata ?? gdy byliśmy razem, nawet teraz po dwóch latach znajomości nadal zachowywał się tak jak na początku znajomości, twierdził że kocha, że teskni… ale ja już teraz wiem że te same słowa wypowiadał do innych kobiet, teraz chyba głównie do tej pani z Rosji, widziałam jej zdjęcia, widziałam co on pisał do niej, praktycznie to samo co do mnie, te same zdjęcia przesyłał mi co i jej… to tak strasznie zabolało że nie umiem sobie poradzić, umarłam całkowicie w środku, dobrze nie ma córki, że mogę pozwolić sobie na wybuchy rozpaczy. Przez te dwa lata on wiele razy groził mi że sobie coś zrobi jeżeli się rozstaniemy, płakał przy mnie, z jego zachowania wynikało że kocha… ale teraz wiem że to była gra… pisał że mnie spłaci i odejdzie z tego świata… jak bardzo ja wierzyłam w to wszystko co pisał, kiedyś na początku naszej znajomości gdy napisała do mnie jego poprzednia kobieta że oni są nadal razem i gdy ja urwałam z nim kontakt to nawet dzwoniła do mnie jego mama że on sobie coś zrobi jeżeli ja go zostawię, że będziemy mieć go na sumieniu… On wiele razy mówił mi że ma depresję, w ostatnim czasie gdy znowu mnie okłamał w sprawach finansowych, zablokowałam go, wtedy przyjechał do mnie i powiedział że nie spodziewał się że w tak cięzkim dla niego czasie zostawię go, miał do mnie pretensję że wtedy kiedy on potrzebował pomocy zostawiłam go samego… Proszę powiedzcie mi czy jest możliwa aż taka manipulacja, czy można aż tak udawać, wiele razy przy mnie płakał a wręcz wył z płaczu, zabierał mnie do katedry i przyrzekał się zmienić, nie chciał już kłamać… ale są też i takie charakterystyczne symptomy socjopaty, po trzech tygodniach znajomości wyznał mi miłość a po dwóch miesiącach chciał wynająć mieszkanie w moim mieście, po pół roku wręczył mi pierścionek zaręczynowy i cały czas wspominał że chce ślubu, nawet ostatnio mówił że jakbyśmy się pobrali to on płaciłby mniejszy podatek za granicą… wiem co napiszecie… to są typowe symptomy socjopaty, przeczytałam od deski do deski cały blog… łudzę się że to nie prawda że on kocha inne… łudzę się że kocha tylko mnie…. błagam pomóżcie mi to przetrwać bo zwariuję… on poznał całą moją rodzinę a ja poznałam jego rodzinę to znaczy tylko siostrę bo z braćmi ma konflikt i nie rozmawia… tak wiem to też jest znak… upadłam i wiem że się nie podniosę…

  262. Wiedziałam że ktoś jest bo od stycznia on się zmienił, kiedyś gdy się pokłóciliśmy to i tak przyszedł się położyć do łóżka a od kilku miesięcy po kłótni szedł do innego pokoju, dwa tygodnie temu widziałam że w nocy z kimś pisze, że siedzi niby godzinę w łazience i się kąpie ale on pisał … teraz jak to wszystko składam do kupy to widzę że ja już nie byłam ważna, miał inny obiekt i w sumie się nie dziwię, młodsza, ładniejsza ale co dziwne zupełnie przeciwieństwo wizualne ja blondynka ona czarna… to że kłamał w sprawach finansowych to już do tego przywykłam ale nie myślałam że ponownie będzie szukał nowego obiektu… teraz wiem dlaczego będąc za granicą twierdził że już o 20 jest zmęczony i idzie spać, zawsze miał coś do zrobienia a to zebranie a to pranie wstawić a to kolację zjeść a to kąpiel itp… tysiąc wymówek, dlaczego kobiety są takie naiwne, dlaczego pomimo tego że ktoś nam pluje w twarz my mówimy że pada deszcz, on kłamał ja to czułam ale odganiałam te myśli bo przecież codziennie pisał że kocha, że beze mnie nie istnieje jeszcze do piątku wypisywał że bez nas nie chce żyć, szkoda że to samo pisał do innej kobiety… Boże jak to boli, tak wiele ostatnio cierpiałam i nadal muszę przechodzić to samo, kiedyś ja skrzywdziłam kogoś teraz to wróciło wszystko do mnie, teraz wiem jaki to straszny ból traktować osobę w taki sposób… Nie umiem sobie radzić z tym bólem, już wolałabym czuć ból fizyczny niż psychiczny a doświadczyłam już w swoim życiu każdego bólu… Jak wytrzymać bez kontaktu z Tą osobą… on był jak tlen , oddychałam nim każdego dnia, rano budził mnie na dzień dobry smsami i praktycznie przez cały dzień recenzował co robi, pisał, dzwonił… to jest najgorsze że człowiek przyzwyczaja się, pokocha i dostaje kopniaka w tyłek… wiem że to była toksyczna relacja bo w ostatnim okresie więcej dni przepłakałam ale mimo wszystko mam taki sam stan jak Klaudia, jestem na głodzie… uzależniłam się od jego osoby i tak jak większość kobiet to już wcześniej pisało te osoby są wyjątkowe w łóżku, spełniają nasze oczekiwania… ale nie tylko za tym tęsknie, potrzebuję jego codziennej obecności, wiem że on ma już inny obiekt i całą swoją uwagę poświęca tej osobie … to jest tak oczywiste, tak realne a tak ciężkie to zrozumienia, zachowuję się jak chora która potrzebuje leku. Jestem osobą dojrzałą i wiem że to nie miało przyszłości, że to mnie zabijało w środku i nadał zabija a jednak lgnę jak ćma do światła… poprostu potrzebuję jego osoby, postaram się nie kontaktować, postaram się żyć, to i tak będzie dla mnie wysiłek ponad miarę, samo wstawanie rano i przeżycie dnia jest w tym momencie dla mnie ponad siły…

  263. Od wczoraj nie odezwał się i wiem że się nie odezwie, zabrał wszystkie rzeczy, powiedziałam mu że ma wziąć wszystko bo już nigdy nie przekroczy progu mojego domu. Wiem że on się odcina od kobiet z którymi był, zawsze mówił że to co było to się nie wraca do tego, żyje tym co jest teraz, a teraz ma już młody obiekt, z tego co czytałam z ich rozmowy to ona pisała że jak zbierze fundusze to przyjedzie do niego ale ja czytałam wiadomości że stycznia, myślę że do tej pory już się spotkali, on jest mobilny, wszędzie dojedzie. Dwa tygodnie temu gdy go zblokowałam na telefonie to wiem że zamiast od razu przyjechać do mnie to był jeszcze nad morzem, widziałam z połączeń że rezerwował hotel, pewnie tam się spotkali… najpierw się tego wypierał, kłamał a gdy udowodniłam że tam był to powiedział że musiał przemyśleć i pobyć sam, okazuje się że nie zupełnie sam… gdy był ostatnio w Polsce to przed wyjazdem otrzymał smsa którego przeczytałam , pewna kobieta pytała się w nim kiedy przyjedzie, gdy chciałam dalej przeczytać to wyrwał mi telefon, zaczął krzyczeć że go kontroluję, odkręcił się na pięcie i pojechał za granicę, nie odzywał się tydzień czasu, później napisał że jest szczery 🙂 ze mną, że nigdy mnie nie zdradził:) kilka razy pisał że ja go bezpodstawnie oczerniam o romanse 🙂 może to ze mną jest coś faktycznie nie tak, może to wszystko to moje urojenia. Gdybym nie przeczytała tej wczorajszej jego rozmowy z panią z Rosji to nadal mu wierzylam że jest uczciwy wobec mnie, jeszcze go przepraszałam. Mówiłam że nie chcę już sprawdzać jego telefonu, że chcę mu wierzyć, że marzę o tym aby był szczery abym mu zaufała… Przepraszam że tak się rozpisałam ale nie mogę sobie poradzić ze swoimi myślami, wiem że on jest teraz w drodze za granicę… będzie jechał aż do jutra rana i ma się stawić od razu do pracy. W tych wczorajszych wiadomościach z panią dokładnie podawał gdzie mieszka za granicą, adres… może ona go tam odwiedziła, tego nie dowiem się nigdy… Przepraszam że tak się żale, zawsze jak było mi źle to dzwoniłam do niego i on potrafił mi pomóc, swoim głosem, rozmową wyciszał nerwy, myśli. Tego będzie mi brakowało najbardziej, naszych rozmów, sporów, kłótni i godzenia…

  264. Tak bardzo chciałabym wrócić do stanu w którym mogę normalnie funkcjonować, teraz nie umiem, potrzebuję chyba psychologa bo sama nie poradzę sobie z tym w jakim jestem teraz stanie, może z każdym dniem będzie mi łatwiej … a może z każdym dniem będę umierała bardziej, dlaczego tak bardzo dałam się omamić, pierwszy raz tak bardzo się oddałam drugiej osobie, robiłam wszystko aby pomóc mu wyjść z jego problemów, zaangażowałam się we wszystkie jego sprawy, pisałam pisma, spłacałam… teraz po jego wypłacie znowu mieliśmy uregulować część jego długów… poprzednie kobiety z którymi był nie pomagały mu w tych kwestiach , w sumie po części z tego co mówił to dla nich się zadłużał. On im pomagał finansowo. Mówiłam mu że do tej pory korzystał z uroków życia a dla mnie zostawił regulowanie zobowiązań, był czas że nie miałam na chleb, musiałam pożyczać. Teraz jeżeli nie odda mi długu który pożyczyłam od swojej rodziny dla niego to też będę „ugotowana”. Tak naprawdę to nie wierzę że to zrobi bo tylko dzięki mnie poregulował część swoich długów. W mojej głowie jest teraz tak straszny ból że nie jestem w stanie teraz analizować tego za co będę żyła za miesiąc… czy w ogóle będę żyła… może będę oddychała ale to będzie wegetacja… Przepraszam za te słowa ale nie mam siły, rozpadłam się na tysiąc kawałków, jestem kupką popiołu…

    1. Nawet nie wiesz,jak dobrze Ciebie rozumiem przechodzę przez to również mimo że minie za moment 2 miesiące jak nie mam kontaktu i nie widziałam mojego socjopaty a ja czuję się jak wrak.
      Myślałam,że będzie lepiej z każdy dniem a jest coraz gorzej.
      Każdy facet przy nim jest dla mnie nudny potrzebuje jego rozmów i obecności a zapomniałam ile złego mi wyrządził

  265. Przykro mi Aniu że przechodzisz to samo ca mnie spotkało, wiem jak się czujesz i wiem że czas wcale nie pomaga, przynajmniej w moim przypadku, przechodziłam już rozwód i wiem że z czasem wcale nie jest mi lżej, teraz znowu przechodzę katusze, tylko powiedz co nam pomorze ? psycholog ? psychiatra ? nie chcę nikomu z bliskich się żalić już wolę tutaj wyrzuć z siebie ból który się we mnie kumuluje… Jak dobrze Cię rozumiem, ja mam problem z wykonywaniem podstawowych czynności, nawet nie mam siły umyć się, uciekam od ludzi, nie mam ochoty z nikim rozmawiać, moim azylem jest sypialnia w której mogę do bólu płakać, leżę gapię się w okno albo zamknę oczy i analizuję, szukam ratunku w myślach… boję się że któregoś dnia nie będę miała siły wstać, dzisiaj nic jeszcze nie jadłam, mam wstręt na samą myśl że musiałabym coś przełknąć. Chyba dopadła mnie depresja… chciałabym być silna, chciałabym podołać temu bólowi który mnie zabija w środku ale nie umiem, jak z tym walczyć ? Aniu pewnie jestem ostatnią osobą która może Cię pocieszyć ale kiedyś już byłam w takim stanie i podniosłam się tylko że wtedy pomógł mi mój socjopata 🙂 on mnie ciągnął do góry. Może po ciemnej dziurze kiedyś spotkamy kogoś kto pokocha nas w sposób uczciwy i wtedy powiemy sobie że warto było przetrwać…

    1. Ja też miałam długi związek więc wiem co przechodzisz byłam z kimś 8 lat
      3 lata zbierałam się żeby z tego wyjść.
      Nowa miłość nowa nadzieja później 4 letni związek z facetem którego nie kochałam ale byłam z nim bo był dobry.
      Później pojawił się socjopata pół roku rozbiło mnie totalnie na łopatki mam już 5 kg mniej na wadze.
      Ja ledwo funkcjonuje ale do pracy muszę chodzić nie mam wyjścia.
      Czuję się obecnie tak jak po pierwszym związku tak bardzo mi źle.
      Chciałabym chwycić za telefon i zadzwonić do niego ale wiem,że on nie odbierze.Wydaje mi się,że tylko czas może nam pomóc i trzeba przez to przejść ale ja to już się boję wchodzić w kolejne relacje nie dam już rady przejść przez to znowu.Widocznie ze mną jest coś nie tak,że mnie tak zostawiają.
      Ja jestem zbyt wrażliwa bo później przepraszam i proszę żeby do mnie wrócili zachowuje się jak psychopatka proszę o miłość o trochę uczucia.
      Jestem widocznie zbyt wrażliwa na relacje z facetami.
      Najgorsze jest to,że z wesołej kobiety zawsze chętniej do rozmów z facetami zrobiłam się bardzo nie miła i każdy facet mnie drażni.
      Widzę w nich same wady,denerwują mnie swoją obecnością

  266. Aniu Jesteś i tak bardzo dzielna, dwa miesiące przetrwałaś, nie odezwałaś się wytrzymałaś, to jest sukces, dlaczego piszesz że i tak by nie odebrał telefonu od Ciebie ? Ja postaram się nie dzwonić, do tej pory miała podgląd na wszystkie jego połączenia, ale od wczoraj nie zaglądałam, przy rozstaniu wygarnął mi że go kontrolowałam, pewnie zmienił hasło ale nawet nie sprawdzałam bo jak powiedział dostawał za każdym razem informację na telefon że ja loguję się na jego biling. Już dosyć. Jeżeli nie dam rady to upadnę ale już więcej nie dam się oszukiwać. To że kontrolowałam nie było dobre, sama się tego wstydziłam ale dzięki temu wiedziałam że pisał z innymi kobietami i że ostatnio był w hotelu nad morzem. nawet wczoraj jeszcze przed tym nim odkryłam nową panią mówiłam mu że tak bardzo marzę o tym aby mu zaufać abym czuła się bezpiecznie. Ja w małżeństwie byłam ponad 20 lat ale sama to rozwaliłam a gdy chciałam naprawić to było już za późno, ex jest mega szczęśliwy w nowym związku. Tylko raz poprosiłam go czy moglibyśmy być razem gdy powiedział że jest już za późno odpuściłam, chcę aby był szczęśliwy bo na to zasługuje, jest wspaniałym człowiekiem. Teraz gdy widzę sposób postępowania socjopaty i to jak ex się zachowywał to dwa różne światy. Na nim mogłam polegać zawsze, nigdy mnie nie okłamał. Aniu nawet pół roku związku może rozwalić człowieka. Strasznie mi przykro że zamiast z czasem być lepiej to pogłębia się u Ciebie stan smutku. Przytulam Cię mocno i może razem damy radę to przetrwać , będziemy się ciągnęły do góry i pilnowały aby nie zejść z właściwej drogi. Ja postaram się nie kontaktować z socjopatą, chiałabym wytrwać w swoim postanowieniu, chciałabym stanąć o własnych siłach nie być zależna od kogo innego, być uśmiechnięta dla dzieci i cieszyć się z każdego przeżytego dnia. Wiem że daleka droga przede mną ale będę walczyć… będziemy walczyć…

    1. Jejku Kornelio to okropne , że wciąż czytamy te same scenariusze . To tak , jakbyśmy wszystkie opisywały związek z tym samym człowiekiem . Nawet wypowiadane słowa , są dokładnie takie same. Na początku cudowny .. potem wredny kłamca i oszust . Pełen kobiet i przepełniony niestworzonymi historiami . Doskonale wiem , jak ci jest teraz ciężko ale myśle , że lepiej przeciąć to teraz , niż dalej tkwić w takim toksycznym związku – który zresztą do nieczego nie prowadzi . Sama przekonałaś się , czym dla niego jest kobieta . Tylko zabawką albo „pomocą humanitarną”. Założę się , że tej nowej jak zwykle naopowiadał bredni na twój temat – że byłaś szalona i doprowadzałaś go do rozpaczy a on biedny cierpiał . Ciekawe też, ile kasy wyciągnął od innych kobiet. Źle to zabrzmi , ale ciesz się , że uwolniłaś się od takiej osoby . Nie wiem , do czego mogłoby to wszystko doprowadzić . Przekonałaś się jakim był aktorem i manipulatorem . Strasznie mi przykro , że tak bardzo cierpisz a my nie możemy ci w żaden sposób pomóc… Jednak pamiętaj , że teraz tylko zyskałaś a nie straciłaś !

      1. Potwierdzam Twoje słowa Anito. Każdy socjopata jest dobrym aktorem kłamstwa i manipulacji.
        Kornelio, każda z nas doskonale Ciebie rozumie gdyż to typowy książkowy opis zachowania „haremowego logistyka”. Nie wiem w jaki sposób poznaliście się, ale doskonale wiedział, iż nadajesz się na jego ofiarę. Załamana kobieta po rozwodzie łatwo „złapie przynętę”. On pokazuje Ci piękny bajkowy świat cudownego związku i w ten sposób rozkochuje w sobie kobiety tylko po to aby je bez skrupułów wykorzystać. Gdy w końcu dociera do Ciebie to, kim jest Twój ukochany i próbujesz to zakończyć ON zaczyna kolejną metodę na litość! Jak ma teraz żyć bez Ciebie? To przykre, ale prawdziwe. Kto będzie pomagał mu finansowo? Kto będzie wyciągał jego z długów? Ty bardzo dobrze nadawałaś się na pomoc charytatywną a teraz….. Kornelio, żaden socjopata nie kocha tak jak my ich kochamy i tak jak napisałaś, my oddajemy im całe swoje serce nie otrzymując nic w zamian. Te cudowne początki były tylko grą wstępną, którą stosują z każdą kobietą, gdyż to jest schemat socjopaty. Żadna z nas nie jest w jego oczach wyjątkową kobietą, tylko kolejną jego ofiarą. Twoje dzieci także brały udział w jego manipulacji. One również miały widzieć to jaki potrafi być cudowny tylko po to abyście później cierpiały.
        Skoro szukałaś pomocy w internecie to z pewnością już wiesz, że powroty nie mają sensu, gdyż dobrze może być tylko na chwilę i tylko przez chwilę będzie się starał być znowu cudownym partnerem, a później schemat okrutnego bez empatii zwyrodnialca. Bedzie się od ciebie fizycznie odsuwał, gdyż kolejne kobiety będą już czekały na niego. Socjopata zawsze potrzebuje kolejnej dawki adrenaliny, gdyż to jest sens jego życia.
        Kornelio, nie wiesz czy dasz radę. Jak będziesz dalej żyła? To też jego zasługa. Doprowadzić Ciebie do takiego stanu, abyś wpadła w depresję, abyś nie widziała sensu życia bez niego To był jego plan. a byłoby znacznie gorzej, gdybyś nie odkryła prawdy i dalej tkwiła w tym chorym związku.
        Ja przechodziłam to samo. Mój ex socjo też pracował za granicą więc pole manewru z innymi kobietami miał bardzo duże,(bez kontroli) ale także w bezczelny sposób zachowywał się przy mnie tylko po to abym ja cierpiała (jeżeli chodzi o inne kobiety). Później tłumaczył to tylko zabawą gdyż tak naprawdę kocha tylko mnie i nigdy o mnie nie zapomni i nie zrezygnuje bo ja jestem kobietą jego marzeń i wiele innych podobnych bzdur! Branie na litość też przerabiałam. Kiedyś w to wierzyłam i także po jego huśtawkach nastrojów borykałam się z myślami w czterech ścianach wylewając łzy na poduszkę. Nie potrafiłam tak samo jak Ty Kornelio (jak również inne oszukane kobiety) normalnie funkcjonować. Zaczęłam nawet popalać papierosy (nigdy nie byłam paląca i na szczęście nie wpadłam w nałóg) to pomagało mi ……… tak naprawdę nie wiem w czym. Tylko w myśleniu naprzemiennym jakim był kochanym i jakim okrutnym człowiekiem za którym wciąż tęskniłam, a może tylko dlatego aby po prostu „coś robić”.
        Bardzo „walczyłam z tym nałogiem” (którym był ON) i tak naprawdę walczę do tyj pory chociaż nie jesteśmy razem (straciłam rachubę) chyba około roku. On do tej pory nie daje mi o sobie zapomnieć na różne sposoby (nawet przez swoich kolegów, zakup nowej karty z nieznanym numerem). W dalszym ciągu próbuje mi wmówić, iż jest innym człowiekiem i chce stworzyć ze mną prawdziwy szczery związek bo tylko mnie kocha naprawdę. Nie ważne, ze cały czas buszuje po internecie na portalach wystawiając swoje najpiękniejsze zdjęcia. Przynęta dla kobiet jest naprawdę kusząca.
        Przez ten czas rozstania chociaż bardzo cierpiałam nigdy nie zadzwoniłam do niego i nigdy już nie uwierzyłam w jego niby cudowną przemianę. „Plułam” mu prosto w twarz ostrymi słowami chociaż i tak nic do niego nie docierało. On próbuje dalej a ja już milczę bo rozmowa z socjopatą jest bez sensu. Według niego ja zachowuję się jak chora psychicznie (to także słyszałam niejednokrotnie), tylko dlaczego chce wrócić do chorej?
        W moim związku z socjopatą plusem było tylko to, iż nie straciłam ani grosza. Niszczył mnie poprzez ciągłe zdrady co było niby tylko moim urojeniem. Na moje dowodu otrzymywałam zawsze tą samą odpowiedz BO TY MNIE NIE CHCESZ, a ja nie mogę być sam! Oczywiście, że Teraz już nie!
        Kornelio, Aniu i wiele innych kobiet, które walczą po związku z socjopatą, uciekajcie jak najdalej do przodu, Nie dzwońcie i nie odbierajcie od nich telefonów. Wiem, iż to jest bardzo trudne, ale nie macie innego wyjścia, aby uwolnić się z tego bagna. Mi już jest łatwiej, chociaż nadal nie potrafię związać się z żadnym mężczyzną i nawet o tym nie myślę. Przyzwyczaiłam się do mojego samotnego życia, tym bardziej, iż trudno mi będzie komuś zaufać.
        Kornelio, Tobie także polecam książkę MOJE DWIE GŁOWY oraz KOBIETY KTÓRE KOCHAJĄ ZA BARDZO. Taka literatura naprawdę pomaga uwolnić się od socjopaty, ale także potrzeba silnej woli, trzeba naprawdę tego chcieć. Nic nie jest łatwe, tym bardziej odejście od socjopaty i ONI o tym doskonale wiedzą, że po takim związku cierpi tylko jedna osoba, a druga tylko korzysta z kolejnych dobrodziejstw.
        Pozdrawiam Was serdecznie

    2. Kornelia
      On mi wisi pieniądze próbowałam dzwonić dwa tygodnie temu zbey zwrócił gotówkę bez skutku.Zachował się tak jak by w ogóle nie było tego pół roku.
      Ty postaraj się nie dzwonić chociaż wiem,że to trudne ja codziennie jego profil na Facebooku przeglądam chociaż nie pisze tam do niego.
      Ja również na moimi pierwszym ex mogłam polegać ja socjopacie niestety nie.
      Wiesz mi jest bardzo przykro,że nie stworzę rodziny mam już 31 lat a tu kolejne rozstanie i znowu wiele miesięcy będę się zbierać żeby głowę wyleczyć.
      Tak musimy walczyć chociaż to jest bardzo ciężka walka.
      Ja często myślę o zemście,chciałabym żeby ktoś mu solidnie wpierdolił może by go to czegoś nauczyło,bo szkoda mi tych kobiet które wykorzysta,takim ludzia zdecydowanie potrzebna jest nauczka.

  267. Nie mogę spać, myśli rozsadzają mi głowę, dziękuję Anitko, każda pomoc jest dla mnie w tej chwili na wagę złota, każde uświadamianie, że ten człowiek tak naprawdę nie jest człowiekiem tylko robotem który ma zaprogramowane wykorzystać, wyssać z innej osoby całą energię i porzucić gdy znajdzie inny obiekt. Wiem, że rozstanie to jedyna sensowna decyzja. Teraz gdy analizuję wszystko to dopiero widzę jak bardzo byłam ślepa. Właśnie wskoczył do mnie mój kotek, to on mi go przywiózł, to on wstawał do niego w nocy i go karmił butelką gdy był malutki. Niby wiem że jest potworem ale dlaczego udawał takiego dobrego, dlaczego tak kochał zwierzęta, dlaczego w tak wielu sprawach mi pomagał czasami ponad swoje siły.. Czy można mieć dwie twarze ? W tamtym roku wyremontował sam córce pokój, kupił meble, zawsze o niej myślał, kupił jej sukienkę na bal, chciał zapłacić za obóz w wakacje. Tak ciężko mi jest zrozumieć jak można w jednej chwili być kochać, pomagać w spierać a w drugiej kłamać, oszukiwać, zdradzać… Boże jak to strasznie boli… Nie śpię już drugą noc, nic nie mogę przełknąć, nawet pić nie mogę, żołądek mam ściśnięty i nie wiem jak się podniosę do pracy a dzisiaj mam tak wiele spraw do załatwienia. Powtarzam sobie w myślach że to potwór, że bawi się uczuciami innych, że udaje miłość… i taka jest prawda bo jeżeli kogoś kochamy prawdziwie to nigdy tej osoby nie zdradzimy a jeżeli dojdzie do zdrady to trzeba zachować się uczciwie. Wiele razy prosiłam go abyśmy sobie obiecali że jeżeli w naszym życiu pojawi się nowszy model to zachowajmy się uczciwie i najpierw rozstańmy się. Nie dotrzymał słowa, od kilku miesięcy jest już nowa pani, może różne panie… Ja cierpię ale serce mi się kraje gdy wiem że nie uchroniłam swoich dzieci, one też go polubiły, przyzwyczaiły się do jego osoby. Potrafił dotrzeć do nich. Jak mam dalej żyć? jak przetrwać następny dzień bez niego… potrzebuję pomocy… nie wiem czy za chwilę nie zwariuję z bólu który jest we mnie…

  268. Za chwilę muszę wstawać do pracy a nie jestem w stanie… Czy czas mi pomoże ? czy kiedykolwiek podniosę się z kolan? Przepraszam za swoje żale, nie chcę z nikim rozmawiać z bliskich.

  269. Dziękuję Paula, dopiero pojawił mi się Twój wpis, naprawdę dziękuję, każdy gest jest dla mnie na wagę złota, każda sugestia ważna. Nie mogłam spać znowu w nocy, napisałam do niego maila, mega długiego, wygarnęłam w nim wszystko, zacytowałam jego słowa z listów, każdą kwestię starałam się wyjaśnić a przede wszystkim napisałam o tym co przeczytałam z jego korespondencji z panią z Rosji. Nie wysłałam tego maila, waham się czy go wysłać czy jest sens, Chciałabym aby wiedział co o nim myślę, że nie jest to mail szukający powrotu tylko maila rozliczający się z przeszłością, opisałam tam wszystko co mi zrobił przykrego, opisałam w szczegółach jego kłamstwa, zdrady. Powiedzcie mi czy jest sens wysyłać czy po prostu zostawić w roboczych, ulżyło mi gdy wylałam swoją złość opisując to wszystko, wiem że ta wiadomość nie przypadłaby mu do gustu, wyrzuciłam tam całą swoją żółć. Co do książek, to pozycję „kobiety które kochają za bardzo” mam już od kilku dobrych lat w swojej biblioteczce ale jak same widzicie nic mnie to nie nauczyło. Ale tą drugą pozycję na pewno kupię ale dopiero po wypłacie, no tak on teraz gdy był na święta nie miał ani grosza przy sobie, całe święta ja zrobiłam i jeszcze przed wyjazdem gdy już był spakowany zażądał ode mnie 300 zł bo nie miał za co wrócić za granicę. Gdy powiedziałam że nie mam pieniędzy to zagroził że będzie okupował mój dom dopóki nie otrzyma danej kwoty. Dałam mu 200 zł, odkręcił się na piecie i wyszedł. Gdy zażądał ode mnie tych pieniędzy ja się rozpłakałam, zwinęłam się w kłębek i wyłam z bezsilności, on w tym czasie siedział na fotelu i z kamienną twarzą przyglądał się mojej rozpaczy, Widziałam w jego twarzy wtedy obojętność, czekał tylko na pieniądze, ja nie byłam w stanie się poruszyć, wyłam z bólu ale w ciszy aby nie słyszała tego moja córka która była na górze. A on specjalnie głośno mówił że przecież ostatnio zostawił mi pieniądze więc teraz żąda ich zwrotu. Teraz gdy analizuję tą sytuację gdy widzę przed sobą jego twarz to wiem że on już nic nie czuje do mnie, bo jak można być tak nieczułym, ja leżę zwinięta w kłębek, szlocham, zwijam się z bólu a on powtarza tylko abym dała mu pieniądze to opuści mój dom… Wiem zachowałam się poniżająco.

  270. Jestem już w pracy ale nie mogę skupić się na papierkach, Paulo cały czas myślę to co napisałaś, dlaczego Twój socjopata wraca? wiem, że mój nie wróci, z wszystkimi kobietami z którymi był wcześniej definitywnie urywał kontakt, chociaż może ja nie wiem do końca jaka była prawda. Dzisiaj gdy nie mogłam spać, przeczytałam całą naszą korespondencję smsową i co mnie najbardziej boli w jego wypowiedziach ? to że w co drugim smsie zapewniał mnie że nigdy nie zdradził, że ja go ciągle oczerniam, oskarżam o coś co nigdy nie miało miejsca, wielokrotnie pisał że kocha tylko mnie i nie jest w stanie być z nikim innym, że nigdy nie zdradził, pisał to jeszcze tydzień temu a za chwile czytam jego wyznania do innej… Zaczynam mieć wrażenie że Ci ludzie tak naprawdę są cyborgami zaprogramowanymi na osiągniecie korzyści czy to emocjonalnej czy materialnej. W tym samym momencie pisze do mnie że jest wierny, że kocha i za chwilę wysyła wiadomości do innej pani że tęskni, ze nie może się doczekać spotkania… Potwór to chyba mało powiedziane… Chciałabym już nie kochać tego potwora, chciałabym aby był mi obojętny, nie jest to możliwe i pewnie nigdy nie będzie…

    1. Mój mi mówił,że ja jestem numerem jeden a późnej się okazało,że koleżnaka była u niego na filmie,a ja głupia pisałam do niego sms i nie dałam im spać.
      Tylko twierdził,że oni seksu nie uprawiali.
      Laska od dawna na niego leci i nigdy mu spokoju nie chciała dać.
      No ale ja byłam ta psychiczna,gdzie on kilka dni wcześniej twierdził,że chce ze mną mieszkać bo on coś czuję,jeszcze wakacje wspólnie planowaliśmy,a on z inną sobie filmy oglądał i spał po takich wyznaniach to trzeba mieć tupet jednak.
      Mój też zawsze wracał nie odzywał się kilka dni ale zawsze wiedział jak mnie znaleźć.
      W końcu jedna większa kłótnia i kontakt urwał definitywnie.
      Z żadną ex nie utrzymuje kontaktu on od zawsze mówił,że kobiety go lubią i sam nie wie dlaczego,że jest w stanie zdobyć każda kobietę.
      Liczba ponad 30 kobiet w łóżku i to,że zdradzał swoje ex jakoś na mnie wtedy wrażenia nie zrobiła a chyba powinna mi się wtedy już czerwona lampka zapalić.
      Tylko,że inteligencja manipulowaniem moja osoba mnie zatrzymał.
      Podobało mu się we mnie wszystko a później nagle mój wygląd zaczął mu przeszkadzać i zresztą w sumie to chyba wszystko zaczęło mu przeszkadzać.
      Boję się teraz nawet na miasto wychodzić,bo dwa miesiące temu mówił,że jestem jego i jak mnie z kimś spotka na imprezie to tego kogoś zniszczy bo mi nic nie zrobi.

  271. Aniu tak mi przykro, okazuje się że faceci – socjopaci to kalkomania, wiem że istnieją normalne osobniki miałam okazje z takim być prawie 20 lat ale też są osoby które doprowadziły nas do takiego stanu w jakim się obecnie znajdujemy. Zamiast pracować, nadal wyrzucam swoją żółć w mailu, chciałabym mu to wysłać aby wiedział co o nim myślę, proszę powiedzcie czy to ma sens, siedzi we mnie ta złość, ta gorycz i może chociaż w ten sposób gdy wyślę całą prawdę ulży mi. nie chciałabym aby on to odebrał jako szukanie kontaktu, chociaż jak ostatnio gdy sie pokłóciliśmy wysłałam mu dwa maile to na żadnego nie odpisał. mam ogromną ochotę wysłać mu tego maila, wygarnęłam w nim wszytko to co siedziało we mnie, to jak oszukiwał i kłamał w oczy. Wiem że to po nim spłynie, może nawet tego nie przeczyta ale chyba muszę to zrobić dla własnego sumienia. Mnie też nazywał psychiczną, zawsze mówił, że on ma problemy ale ja mam większe. Aniu widzę, że ten Twój socjopata to wypisz wymaluj kopia mojego 🙂 też mi nie dało nic do myślenia że przede mną miał tyle kobiet i że to on zawsze wychodził poturbowany z każdego związku, że wszystkie leczyły się psychiatrycznie a on biedny żuczek bez skazy 🙂 oj ślepe byłyśmy…

    1. Kornelio kochana nic nie wysyłaj ! Postaraj się jakos od tego planu odejść , chociaż wiem, że to trudne i że masz na to wielką ochotę . Tacy ludzie , każdą formę kontaktu odbierają jak poniżenie i błaganie i tym napawają swoje chore ego. Najlepiej nie reagować i udawać , że jest on powietrzem . Koleżanka , która zajmuje się reiki i holizmem powiedziała mi , że najlepiej przelać cały żal na papier i potem spalić go w płomieniu ognia . Z nim , nie nawiazuj żadnych kontaktów bo zresztą nie ma sensu . Szkoda , że nie da się stworzyć rejestru takich zaburzonych osób. Wiele kobiet , mogloby się w ten sposób uchronić a socjopaci zostaliby sobie sami na placu boju . Widzisz , ta nowa kobieta, za niedługo bedize przechodzić dokładnie to samo . I to jest właśnie najgorsze . Oni każdą, doprowadzają do załamania i rozpaczy . Żywią się łzami i ludzkim cierpieniem . Nie dawaj mu satysfakcji i nic nie wysyłaj ! A gdy przyjdzie ci taka ochota , od razu pomyśl o tym co ci zrobił i w myślach kopnij go w zadek !

    2. Kornelio, napisałaś już tyle, iż nie wiem do czego się odnieść.
      Jak wiesz mam za sobą również związek z socjopatą, za którym w chwili obecnej w ogóle nie tęsknię choć jeszcze wspominam przyjemne z nim chwile, ponieważ nigdy takowych nie przeżyłam chociaż liczę sobie już pół wieku. Niestety tych złych, niemiłych wspomnień jest więcej, które to właśnie doprowadziły do mojej izolacji względem jego. Jak już wspomniałam początki były takie, z którymi Ty się borykasz i wiele innych kobiet w początkowej fazie rozstania. Ja także zaliczyłam nieprzespane noce, leki nasenne, po których rano musiałam póść do pracy. Pracę mam bardzo odpowiedzialną i masę ludzi „pod i nad sobą” Własnie w pracy musiałam być dobrą aktorką (aby nikty niczego się nie domyślił), tak jak socjopata w dniu codziennym z każdą kobietą. Niejednokrotnie w pracy przypominano mi gdzie obecnie się znajduję. W domu natomiast zamykałam się w sobie i z nikim nie miałam ochoty się spotykać, nawet z rodziną. Na szczęście moje dzieci są już dorosłe więc nie musiałam poświęcać im zbyt dużego czasu, chociaż także zwracały mi uwagę odnośnie mojego dziwnego zachowania. NIe interesowało mnie także jedzenie, zakupy, sprzątanie. Po prostu codzienna wegetacja.
      Kornelio, Aniu……..rozstania z socjopatą są bardzo bolesne i potrzeba trochę czasu, a zarazem silnej woli aby czyć się obojętnym względem NICH! Ja potrafię pokazać „pazurki” i być prawdziwą zołzą. Może dlatego wraca? Nie mam pojęcia dlaczego, skoro nie chcę kontaktu z nim i jest wszędzie zablokowany. Są chwile jego zawieszenia i są chwile nieustannych telefonów z ukryrtego numeru. Czyżby się nudził. Na pewno nie ma żadnej stałej partnerki i może chciałby abym to ja grała rolę STAŁEJ KOŁDRY! Niedoczekanie Jego!
      Poza tym wiem także że wraca do swoich byłych i deklaruje te same wyznania miłosne. Mam na to jawny dowód sms-owy, a przy tym oczerniał mnie i na odwrót. Żeby zapunktować u mnie bezlitośnie krytykował swoje byłe partnerki (wyłączając z tego kręgu swoją ex żonę, gdyż ta leczy się psychiatrycznie – nie trudno domyśleć się z czyjego powodu) każdą jedną bez wyjątku, a miał ich …………trudno podać liczbę. Ja też niestety byłam ślepa na te sygnały jak również inne.
      Podsumowanie….do czego zdolny jest socjopata, że kobieta myśli i czuje się wyjątkowa mimo wszystkich czerwonych lampek? Jak potrafi przestawić jej mózg, który nastawiony jest tylko na niego. To prawdziwy mistrz manipulacji! Teraz rozumiecie, dlaczego tak bardzo tęsknicie mimo wyżądzonych krzywd? Taki los spotka niestety każdą kobietę, z którą zwiąże się socjopata. Nie zmieni się dla żadnej inej, gdyż wówczas nie byłby socjopatą. Każdej kolejnej kobiecie możemy tylko współczuć.
      Kornelio, napisz do niego list, wylej swoje cierpienia i boleści na papier jeżeli to przyniesie Ci ulgę, ale nigdy, nie wysyłaj!
      Zostaw ten list tylko dla siebie!
      Ja niestety zrobiłam ten błąd i oczywiście, to ja na tym wyszłam jak „zabłocki na mydle”. Biedna ofiara manipulacji, która opisała swoje odczucia będąc z nim w związku (pisząc tylko prawdę) o bajkowym początku, pięknej miłości i przykrej manipulacji, zdradach i kłamstwach. Odpowiedzi pisemnej nie otrzymałam żadnej (nawet nie chciałam), ale odpowiedz ustna była i to bardzo szybko! Zostałam ośmieszona nie tylko przez niego, ale również przez jego kolegów, którzy poznali treść i mieli z tego niezłą polewką. DOBRY BAJER TO PÓŁ SUKCESU – pamiętajcie o tym dziewczyny, aby zdobyć swój cel. To co mnie spotkało w związku z socjopatą to wszystko moja wina bo ja tego chciałam, a teraz się wybielam. Któż inny mógłby tak jednoznacznie odpowiedzieć, jak nie zaburzony człowiek.
      Klaudio, nie rozliczaj się z nim z przeszłością, gdyż socjopata tego nie zrozumie, a tym bardziej nic jego nie wzruszy. Poruszyłaś fakt jak zażądał od Ciebie pieniędzy na wyjazd, a kiedyś sam oddawał Tobie pieniążki, a dlaczego? Bo grał, teraz przyszła pora, aby pokazał swoje prawdziwe oblicze. Ty możesz zalewać się łzami, a on będzie się temu przyglądał z pogardą zupełnie obojętny. Jak oddzasz pieniądze to opuści Twój dom – to jest dopiero szantaż!!!
      Kornelio, ja też byłam szantażowana, ale w inny sposób gdyż nie chodziło o pieniądze. Tego z nim nie przerabiałam. Jednak, kiedyś przypadkiem usłyszałam, ZNISZCZĘ KAŻDĄ KOBIETĘ, niestety wówczas zaślepiona milością nie wierzyłam, że ma na myśli także mnie. Mimo wszystkiego okresowo się przypomina i zapewnia mnie iż w dalszym ciągu jestem jego miłością. Widocznie nie dokojczył jeszcze swojego dzieła względem mnie, aby totalnie mnie zniszczyć i wprowadzić w głęboką depresję. Która z nas zrozumie socjopatę? Wciąż tylko zastanawiamy się DLACZEGO?

    3. Ja też słyszałam,że jestem psychiczna a co najlepsze w tym wszystkim on miał nerwice i co ciekawe skończony licencjat z psychologii.
      Więc to też absurd,że taka osoba by leczył ludzi a sama ma ze sobą problem i sama sobie pomóc nie potrafi.
      Nie wiem już sama co mam myśleć,ale rzeczywiście każdy socjopata jest do siebie podobny,a ja czuję że mi go bardzo brakuje nie mam z kim rozmawiać przez tel.tyle godzin nikt nie ma takiego poczucia humoru jak on.
      W sobotę ide na wesele chociaż jedyny plus tego wszystkiego,chociaż najlepiej bym siedziała w domu bo ten kolega z którym idę zakochany we mnie bardzo,a ja niechce mu krzywdy zrobić dlatego na wstępie powiedziałam,że nie ma u mnie żadnych szans.
      Nic mnie do niego nie ciągnie i nudzi mnie okropnie.Ide tylko na te wesele żeby się wybawić żeby nie oszaleć.
      Chociaż pewnie wypije albo będę znowu płakać albo myśleć żeby do niego zadzwonić tak jest zawsze.

      1. Aniu dobrze robisz , że idziesz na wesele! Tobie też należy się chwila odskoku ! On pewnie szczęśliwy i radosny , jak to socjo zresztą a ty biedna cierpisz. Zrób się na bóstwo i zobaczysz , że zaraz ci się humor poprawi . A może też poznasz jakichś ciekawych i wartościowych ludzi . Nie możemy za nimi rozpaczać i jeszcze bardziej się wyniszczać! A oni wiodą sobie dokonały żywot !

  272. Boziu dziękuję serdecznie za tak wyczerpujące odpowiedzi, dziękuję za porady aby nie wysyłać tego maila, tak na prawdę to ja mam go już napisanego od 6 kwietnia, wtedy jeszcze nie wiedziałam że jest inna kobieta, przeczuwałam nawet wspominałam już wtedy w napisanym mailu że widzę jego spanie w oddzielnym pokoju, że widzę jak leżą słuchawki na poduszce po całonocnej rozmowie z nią, że widzę godzinne przebywanie w łazience… Już wtedy to wszystko widziałam ale nadal się łudziłam bo przecież przekonywał że jest wierny, nie wysłałam wtedy a dzisiaj tylko uzupełniłam o pozostałe aspekty i miałam ogromną ochotę mu to wysłać ale dzięki wam tego nie zrobię. Dziękuję Anitko, Paulo. Przed chwilą dzwoniła do mnie mama, pytała się jak u mnie relacje z socjopatą bo nic jej nie mówiłam że się rozstaliśmy i tak od słowa do słowa przyznała mi się że wczoraj do niego dzwoniła. W poniedziałek jak już wyjechał spakowany, moi rodzice zajechali do mnie rowerami, zobaczyli mnie a że byłam chyba w opłakanym stanie to spytali się czy spałam, skłamałam że źle się czuję, wiem że zmartwili się ale oni nie wtrącają się w moje sprawy gdy ostatnio ich o to poprosiłam. Dlatego też mama wczoraj do niego zadzwoniła, on podobnież bardzo oficjalnie się do niej odzywał, powiedział że to już definitywny koniec i że to ja podjęłam taką decyzję, że on był taki dobry zawsze chciał nam pomagać ale ja tego nie doceniłam, że ciągle żyłam jego problemami i finansami, nic nie wspomniał że ma już nowy obiekt. Ja też nie wtajemniczałam mamy, powiedziałam jej że to była nasza obopólna decyzja że sie rozstajemy, Mama powiedziała że to nie jej sprawa i nie chce się wtrącać ale cieszy się że sie rozstaliśmy, nadmieniła że on jest kłamcą, że złapała go kilka razy na kłamstwie, że jest nerwowy i bała się o mnie, że jego długi mnie pogrążyły i że od kiedy jestem z nim zapadłam się w sobie stałam się inną osobą. Kiedyś wiele razy dzwonił do mojej mamy aby się wyżalić na mnie, wiele razy płakał jej do słuchawki i zawsze jak przyjeżdżał to najpierw jechał do niej na kawę, teraz mama powiedziała że tak jak wczoraj się zachowywał to jeszcze nigdy nie był taki butny, pewny siebie i oschły, powiedziała też coś takiego, że wyprowadziłam go z długów to teraz zaczął pokazywać jaki jest naprawdę. Ona nigdy mi o nim nic złego nie powiedziała, zawsze go broniła, on wiele razy do niej dzwonił i mówił że coś sobie zrobi jeżeli go zostawię a wczoraj dał jej wyraźnie do zrozumienia że to jest definitywny koniec, że on już nie chce żadnego kontaktu ze mną pewnie musiał też coś powiedzieć mamie jeżeli ona stwierdziła że dobrze że się rozstaliśmy. On wcześniej pokłócił się z moim bratem, który nigdy nie był z nikim skonfliktowany, każdy go lubi, byłam zła na mojego brata że nie chce mieć z nim nic wspólnego, nawet nie wiem dokładnie o co poszło, wiem tylko że brat powiedział że to jest oszust i kłamca. Podobne odczucia mieli moi znajomi, jedna z koleżanek wprost mi powiedziała że nie pasujemy, druga zresztą też, nie wgłębiały się w szczegóły ale pierwszy raz tak bezpośrednio wyraziły swoje zdanie na ten temat.
    Paulo dziękuję Ci że napisałaś jak postąpił Twój ex z listem który napisałaś, trzeba być ostatnim draniem aby przeczytać tak intymne sprawy na forum innym osobom. Powiem Ci że on też często opowiadał moim sąsiadom jaka to ja jestem wredna dla niego, dzielił się wszystkimi naszymi intymnymi sprawami z obcymi ludźmi, szukał u nich wsparcia aż kiedyś sąsiadka do mnie przyszła i powiedziała że ona się boi że on sobie coś zrobi i że mówi mi to wszystko po to aby mnie uchronić od tego człowieka, on uczynił moim sąsiadom piekło, ona mówiła że przeżyli traumę gdy zapewniał że nie chce już żyć. Mi też robił takie jazdy, kilka razy zamykał się w garażu i mówił że nie widzi sensu życia. To co wtedy przeżywałam pewnie odbija się w mojej psychice do teraz. Postaram sie nie wysyłać tego maila, głównie dzięki Wam tego nie zrobię. Przepraszam Was że aż tak wiele wylewam swoich żali tutaj ale nie chcę nikomu tego opowiadać nawet najbliższej przyjaciółce. Co do pracy to mam dzisiaj wiele pilnych terminowych spraw ale nie mogę tęgo ogarnąć, nadal nic nie mogę przełknąć, wiem że muszę się zmusić do jedzenia ale zbiera mnie na wymioty gdy tylko chcę coś zjeść. Ręce też mi się trochę trzęsą, czuję wewnętrzny głód, to jest pewnie detoksykacja którą przechodzę, odstawienie narkotyku…, jeżeli przetrwam bez psychologa i leków i wytrwam to będę żyła, wtedy już chyba nic mnie nie złamie. Anitko, myślę też o kobietach które zostaną skrzywdzone jeszcze przez mojego socjopatę ale powiem Ci szczerze że mnie też ostrzegały jego poprzednie kobiety ale ja im nie wierzyłam, już chyba złapałam haczyk i uważałam że one chcą go odzyskać dlatego takie brednie wypisują na niego, on poblokował je w telefonie abym przypadkiem jeszcze czegoś się nie dowiedziała. Wiem że on teraz bałamuci tą Rosjankę ale nie spisałam jej namiarów, zresztą wydaje mi się że ich relacja zaszła już daleko i że ona nie słuchałaby moich rad.

    1. Kochana sama widzisz, że u ciebie powtórzył się ten sam scenariusz . Chciał cię skłócić z przyjaciółmi , sąsiadami . Wszystkie ex, były wariatkami i wszystkie doprowadziły go do rozstroju nerwowego . Żadna , na niego nie zasługiwała . Tylko ty , byłaś tą jedną jedyną (każda kolejna nią jest!). Także twoja mama , zorientowała się że jest on niebezpieczny – w moim przypadku było tak samo. Brat , także ostrzegał mnie , ale ja nie chciałam słuchać . Potrafią tak zmanipulować człowieka , że jakoś nie zauważamy całego tego zła. Dzięki Bogu , że udało mi się uwolnić . Tez od razu chciał ze mną mieszkać , brać ślub , mieć dzieci . Matko , to są ludzie niebezpieczni . Ciesz się , że sobie poszedł ! Powoli odzyskasz równowagę i staniesz na nogi . Taki człowiek , zrujnowałyby cię psychicznie i finansowo .

  273. Dziękuję Anitko, muszę się przyznać że gdy wywalę z siebie tutaj swoje żale to jest mi lżej, to chyba prawda że należałoby codziennie pisać, pisać aż wszystko z siebie wyrzucimy ale nie wysyłać. Dopiero teraz widzę ze moi bliscy za nim nie przepadali, byłam zła na brata że tak go traktował, moja mama musiała się natrudzić aby spędzić wspólnie wigilię bo brat kategorycznie powiedział że nie chce być tam gdzie on, a jest to człowiek który nigdy z nikim nie miałam zatargów, tak naprawdę do tej pory nie wiem o co mu poszło, mój tata też źle się wypowiadał na jego temat, powtarzał to samo co inni że to oszust i kłamca, tak jakby wszyscy się zmówili i jednym chórem powtarzali oszust… nigdy wcześniej nie miałam styczności z taką osobą, na początku dziwiło mnie że on tak strasznie zabiegał że przemierzał codziennie trzysta km aby być przez chwilę ze mną, dziwiłam się że już po dwóch tygodniach kocha i za chwilę chce się przeprowadzić do mojej miejscowości, jeszcze wtedy mogłam się uratować ale tak bardzo potrzebowałam wtedy wsparcia, przeprowadzałam podział majątku, brałam kredyt, nawet na początku mówił że on ma takie pieniądze i jest wstanie mi je dać, ja nie chciałam, niestety później okazało się że to i tak wszystko kłamstwo, bo gdy chciałam aby spłacił swoje długi to przyznał się że nie posiada nic. najgorsze w tym wszystkim jest to że ja jestem świadoma jego kłamstw, oszustw, manipulacji ale gdyby tylko się odezwał i przeprosił to pewnie nie umiałabym być stanowcza, cieszę się że mogę tutaj pisać…

  274. Paulo już setny raz czytam to co napisałaś, u Ciebie powiedział że zniszczy każdą kobietę u mnie w poniedziałek powiedział że będzie hu… dla każdej kobiety, myślę że to zmierza do jednego kontekstu, w sumie to właśnie tak postępuje, mami, czaruje i kłamie każdą która temu się podda. Jest mi potwornie ciężko, psychicznie ale i fizycznie, przejdę kilka kroków i mam zadyszkę, to nerwy które powoduję ucisk w klatce, nerwy przez które ręce mi się trzęsą. Tak wiele czasu muszę jeszcze przetrwać aby ukoić swoją duszę a może nigdy to nie nastąpi, może zawsze będę tęskniła za tym co on mi dawał… Wiem jedno, jestem wrakiem ale chcę mieć swoją godność i chcę wytrzymać katusze które teraz przechodzę, dopiero dwa dni bez niego… a co z pozostałymi dniami… boję się aby nie zawalić pracy, jutro moi rodzice mają uroczystość a jak ja mam im tego święta nie zepsuć ? postaram się wytrwać godzinę i ucieknę.

    1. Kornelio, dasz rade, codziennie powolutku i odzyskasz sama siebie. MI tez było cięzko, ale przetrwałam. Najwazniejsze ze w odpowiednim momencie uwolnilas się od niego. To naprawde duzy krok do przodu

  275. Właśnie że nie uwolniłam, pewnie gdybym nie zobaczyła jego rozmów to nadal bym trwała, wiem że muszę to przetrwać być silna ale boję się że nie wytrzymam że zrobię coś głupiego i się odezwę, przeczytałam tutaj całe forum, najbardziej poruszyła mnie historia Klaudii która była uzależniona od swojego partnera, czytałam i nie wierzyłam że kobiety aż tak mogą być zaślepione ale teraz wiem że ja mogę postąpić tak jak ona, bo tak naprawdę to czekam na jego jakikolwiek gest, wiem że się nie odezwie bo w poprzednich związkach tak robił, chociaż w jednym chyba nie do końca, bo z tego co mi wiadomo to długo jeszcze odzywał się do tej kobiety, ale w moim przypadku raczej jest to mało prawdopodobne gdyż ostatnio jak był i jak mówiłam mu że ja już tak dłużej nie daję rady funkcjonować, już czułam i się domyślałam że ktoś jest to powiedział że postara się nie odzywać zupełnie do mnie chociaż wtedy jeszcze niby byliśmy razem. Już wtedy wiedział że jak wyjedzie to odda się nowej znajomości. Z jednej strony czuję się potwornie, umieram jako kobieta, istota a z drugiej czuję że to jest ostatni moment aby wyplatać się z chorego układu w którym się znalazłam. Cholernie boli każda cząstka umysłu i ciała ale mam przebłyski że muszę walczyć, nie poddawać się i pokazać innym kobietom że można wyjść nawet z tak ciężkiej sytuacji. Mam potwornie rozchwiane emocje, chcę przejść przez to sama a z drugiej strony boję się że nie dam rady, że nastąpi krach mojej walki i zrobię coś głupiego. Jak z tego wybrnąć, wiem że Wy jesteście żywym przykładem że można żyć po zgliszczach miłości…

  276. Czytałam też dzisiaj dużo o cechach socjopaty i w sumie w wielu kwestiach potwierdzam jego cechy ale jedna sprawa nie daje mi spokoju, piszą że socjopata jest pozbawiony wszelkich uczuć, empatii. Mogę mu wiele zarzucić ale wobec zwierząt był mega czuły, wstawał w nocy wyprowadzał, karmił małego kotka przez butelkę, jeździł do weterynarza a gdy jego pies go zobaczy to nie posiada się z radości, na nikogo tak nie reaguje jak na niego. W stosunku do mnie mógł udawać opiekuńczość, bo zdarzało się że potrafił przyjechać dwieście km tylko po to aby kupić mi lekarstwa chociaż o to nie prosiłam, potrafił zadzwonić do mojego syna aby on kupił mi leki bo ja nie miałam w tym momencie funduszy, zobowiązał się że po powrocie odda synowi i tak robił. Ostatnio jak przyjechał wiem że nie miał też pieniędzy ale przywiózł masę słodyczy dla dzieci i dał im chociaż po 10 euro na święta. Nie wybielam go w żadnym wypadku tylko ta jedna rzecz nie daje mi spokoju, czyżby aż tak udawał wobec mnie i zwierząt? Wobec córki zawsze był aż nadopiekuńczy, rozmawiał z nią o szkole, interesował się jak się czuje, pisał i dzwonił i zawsze cokolwiek planowaliśmy to w pierwszej kolejności myślał o niej aby dostosować się do jej planów. Ona go bardzo polubiła, często razem oglądaliśmy seriale. Ok wiem że teraz znowu go wybielam. Ale naprawdę nie widziałam w nim tej cechy socjopaty, najbardziej charakterystycznym objawem u niego było kłamstwo. Chciał iść na terapię, chciał abyśmy razem poszli i chciał z tym walczyć, miałam teraz nas umówić w czerwcu. Kurczę znowu dopadły mnie wspomnienia, zamiast szukać negatywów gloryfikuję.

    1. Widzisz jeśli chodzi o uczucia to nie można sobie robić złudnych nadziei . Ten , którego znałam miał kilka psiaków i świata poza nimi nie widział . Jak potem przeanalizowałam temat , to tez odkryłam , że nawet w tym temacie było wiele kłamstwa. Dzieci też niby kochał nad życie i zaraz chciał mieć jedno ze mną (z innymi też zresztą). Teraz , ma je z aktualną partnerką – młodszą od niego o ponad 20 lat (powiedział, że szukał młodej by ją sobie wychować ) i co ? Dziewczyna przechodzi piekło na ziemi a dzieciak musi być wychowywany tak, jak on uważa za stosowne . To wszystko bajki i gierki. Manipulacja umysłem kobiety. Tacy ludzie , nie potrafią mówić prawdy . Cały ich świat jest jedną , wielką fikcją. Nie dzwoń do niego kochana . Musisz wytrzymać te kilka / kilkanaście dni. Potem będzie coraz lepiej .

  277. Wszystko można wybaczyć, tylko czy notoryczne zdrady też ? chyba jestem głupia że znowu mam schizę aby sie odezwać do niego, jak się z tego uwolnić? jak nie zrobić czegoś co będę żałowała, muszę sobie tłumaczyć że ja rozpaczam, tęsknie, wyję z bólu a on żyje szczęśliwie już w nowym związku, to co pisał mi pisze teraz innej pani i tego powinnam się trzymać…

  278. Nie zadzwoniłam do tej pory i mam nadzieję że nie zadzwonię, znowu czytałam historię naszych rozmów z ostatniego miesiąca i poczułam się chyba minimalnie lepiej bo po analizie doszłam do wniosku że zawsze po pracy mniej więcej o tej samej godzinie znikał, tłumaczył to złym samopoczuciem lub tym że usnął, teraz wiem że ten czas poświęcał nowej pani, z tego co widziałam to bardzo intensywnie rozmawiali. Po tej lekturze zeszłam do kuchni i pierwszy raz od dwóch dni zjadłam kromkę chleba, umyłam głowę, porozmawiałam z córką, nawet wybrałyśmy sukienki jakie jutro założymy do dziadków na uroczystość. Wiem że to jest chwilowa poprawa nastroju ale dziękuję i za te krótkie momenty kiedy mogę wrócić do żywych. Na tą chwilę mam postanowienie aby się nie odzywać do niego, aby mieć swoją godność. Masz rację Anito nie mogę sobie robić złudnych nadziei, może i ma on w sobie trochę empatii ale to nie znaczy że nie przestanie oszukiwać i kłamać a czy my kobiety mamy godzić się na takie traktowanie ? Pomyślałam sobie, że nawet gdybym wybaczyła to jak wyglądałoby moje życie ? ciągle żyłabym w strachu czy on tam za granicą znowu nie pisze z jakąś panią, wykończyłabym się psychicznie zastanawianiem na ile on jest szczery ze mną ? miałabym codziennie psychozę i w końcu trafiłabym na ostry dyżur do psychiatryka. Chciałabym bardzo wytrwać i wiem że każdy przeżyty dzień pozwoli mi spojrzeć na całą sytuację z innej perspektywy. Zgadzam się z Tobą Anito, że żyłam fikcją, grą aktorską, szkoda tylko że ja tego nie widziałam ..

    1. Kornelio, opisujesz jego empatyczne zachowanie w stosunku do zwierząt jak rownież do Twoich dzieci. To faktycznie nie pasuje do socjopaty.Może tak jak pisze Anita, to tylko gra. Nie mam zdania na ten temat, ponieważ Mój dla odmiany bardzo nie lubił zwierząt i mówił o tym wprost szczególnie negatywnie wypowiadał się na temat kotów. Tematy dzieci (moich lub jego) były krótkie i zawsze na drugim planie, ale bardzo często wspominał o naszym wspólnym, które sam planował. Dobrze że ja w tej kwestii miałam także coś do powiedzenia.
      Z drugiej strony jak sama piszesz ciągłe kłamstwa, zdrady, kontakty z innymi kobietami…..żadna kobieta tego nie wytrzyma. Jedną zdradę można wybaczyć, ale historie powtarzające się nagminnie i wmawianie nam jakieś chorej obsesyjnej zazdrości położy na łopatki każdą z nas. To niestety typowe objawy socjopaty.
      Dobrze, że korzystasz z jakiejkolwiek literatury dotyczących toksycznych związków, ja także do nich wracam jak dopada mnie melancholia.

  279. Standardowo nie mogę spać całe noce. Czytałam że to jeden z objawów depresji. Myślę, analizuję i chcę wytrwać. Paulo, nie wiem jak odbierać jego empatię do zwierząt, dzieci i jakby nie było do mnie. Może to była dobra gra aktorska. Nie mogę pojąć jak można aż tak udawać uczucia. Przecież jeżeli nic nie czujemy do drugiej osoby to nie jesteśmy w stanie nawet ją przytulić a on nawet teraz w piątek jak przyjechał to zachowywał się tak jakbym była dla niego całym światem, mówił że my bez siebie nie istniejemy… potrafił w nocy gdy spaliśmy przytulić i szeptać do ucha jak bardzo kocha i to było teraz w ten weekend. Jakim trzeba być człowiekiem aby w ten sposób się zachowywać, robić nadzieje, a za chwilę wyjść do łazienki i pisać te same słowa innej kobiecie… Kiedy ja zrozumiem, że to fikcja. Teraz jak sobie przypominam czas gdy się poznawaliśmy poprzednia kobieta jeszcze czasami wysłała mu jakiegoś smsa typu „co u niego” to nigdy nie odpisał, uciął jednym ciosem z nią kontakt. To było dla mnie bardzo dziwne, bo jeżeli był z nią dwa lata to siłą rzeczy nawet jesteśmy już w innym związku to tęsknimy za tamtą osobą gdzieś we wnętrzu, jeżeli byliśmy z kimś dwa lata to zawsze jakaś nostalgia w nas zostaje a u niego nic takiego nigdy nie wystąpiło, zawsze mówił że to było i nie wraca do tego. Jak silną tacy ludzie muszą mieć psychikę. Ja po rozwodzie byłam załamana, wtedy pojawił się on, gdyby go wtedy nie było pewnie bym nie udźwignęła tego ciężaru, każdego dnia wspierał, był, całe noce czuwał przy mnie. Nie rozstawaliśmy się wtedy nawet na minuty, oboje pracowaliśmy ale kontakt był ciągły, po pracy wsiadał w auto i jechał 300 km aby być ze mną noc i nad ranem wracał do pracy, wtedy nie wierzyłam że ktoś aż tak może się poświęcać, że w ogóle tacy ludzie istnieją, potrafił rano wstać jechać po świeże produkty na śniadanie, obsypywał kwiatami… znowu wróciłam do wspomnień… teraz robi to samo ale dla innej… wiem, wiem tego muszę się trzymać, muszę widzieć w nim aktora który odegrał przede mną sztukę a ja się wciągnęłam i uwierzyłam że to prawdziwe życie. Czy jeszcze kiedyś uśmiechnę się ? czy zdołam podnieść się z kolan ?

    1. Kornelii, to że nie możesz spać nie oznacza że masz obiawy depresji, po prostu dużo myślisz to to są skutki bezsenności. Ale z biegiem czasu to minie. Ja też to przerabiałam dosyć długo i nie widziałam sensu życia bez NIEGO. Myślałam i analizowałam wszystko tak samo jak Ty. To typowe objawy ofiary po związku z socjopatą, który przywiązuję do siebie ofiarę a później ją z zimną krwią porzuca bo ma nową adrenalinę.
      Każdy inny mężczyzna który kocha prawdziwą miłością nie będzie ukradkiem non stop pisał do innej i nie zakończyłby z zimną krwią związku.
      U mnie było to samo. Będąc ze mną nigdy nie był obojętny. Zawsze ciepły do bólu w ciągu dnia i nocy, bo nawet w nocy zawsze był przytulony do mnie, gdy przebudzal się w nocy zawsze mnie szukał, dotykał i całował, a w ciągu dnia też pisał do innych tłumacząc to zabawą i pokazywał jak każdą może znajdować. Jak ja byłam w pracy to zaraz jechał do innej tłumacząc to zakupami, jadę do rodziców itp. tak nie zachowuje się mężczyzna który kocha, tak zachowuje się socjopata, który tylko zalicza. To co Ty opisujesz Kornelio, to byłaś jego tak zwaną STAŁĄ KOŁDRĄ,standardowo w twoim mieszkaniu bo on z pewnością swojego nie ma. Socjopata zawsze ma wiele pobocznych kobiet i w każdej chwili bez skrupułów może to zmienić. To wyczytałam w literaturze. Jedna stała z którą może mieszkać, a z innymi tylko się spotkać. Jeżeli prawda wyjdzie na jaw wówczas dużo zmian zachodzi w życiu socjopaty i odmieniają się role ofiar. Dla niego to bez problemu z kim on będzie mieszkał byłe było mu wygodnie. Taką jest prawda Kornelio, ja też kiedyś nie potrafiłam tego zrozumieć ponieważ my kobiety wiążemy się emocjonalnie a oni nie. Oni tylko potrafią mówić o miłości i uczuciach. Tak jak Anita napisała ICH ŻYCIE TO TYLKO FIKCJA!

  280. Paulo dziękuję Ci, to co napisałaś ma sens, tego że każdy socjopata ma jedną stałą kołdrę to nie wiedziałam, tego jeszcze nie doczytałam, ze spaniem też pewnie masz rację, ciągle myślę, analizuję i tak jak napisałaś nie widzę sensu istnienia. U mnie książkowo mnie oczarował i porzucił gdy odkryłam prawdę o innych kobietach. Zgadzam się też z Tobą jeżeli chodzi o mężczyznę który kocha prawdziwie, nawet jeżeli zdradzi miłość ustanie u takiego mężczyzny i pozna inna osobę to będzie się miotał, będzie miał dylematy i wyrzuty sumienia a on nic, gdy przeczytałam całą jego rozmowę z nową panią i pokazałam mu jego telefon spytał się tylko czy wracamy bo byliśmy akurat na łódce na jeziorze. Powiedziałam że wracamy, całą powrotną drogę nie odezwał się a w domu gdy kazałam mu się spakować to wybuchnął agresją, zaczął robić mi wstyd przed sąsiadami, podniesionym głosem krzyczał ale ani razu nie odniósł się do tego że zdradził, odbijał piłeczkę i atakował. na początku znajomości gdy powoli odkrywałam jego kłamstwa i gdy byłam w stanie odejść on stosował szantaż emocjonalny, płakał, straszył że sobie coś zrobi, wzbudzał we mnie taką litość że nie umiałam go zostawić. Teraz gdy ma już nowy obiekt stał się głazem, ja płakałam a on patrzył pustym wzrokiem i tylko czekał kiedy dam mu pieniądze. Z tym co pisałaś o przytulaniu w nocy to ujął mnie najbardziej, przy każdym poruszeniu podczas spania tulił i zapewniał o uczuciu. Dziwi mnie że oni aż tak umieją grać, udawać uczucia. Przyznam się że gdy go poznałam i gdy stosował na mnie te wszystkie swoje sztuczki miłości, okazywania uczucia to zawsze myślałam że tacy ludzie nie istnieją, że spotkałam ideał w życiu, że nikt nigdy aż tak o mnie nie dbał, on sprawił że czułam się wyjątkowa i to nie było zauroczenie, nie była fascynacja nim ale szczere uczucie którym go obdarzyłam. Co do stałej kołdry to faktycznie on swojego mieszkania nie ma, mieszka niby z mamą, która też mieszka w domu komunalnym i gdyby nie moja pomoc i opłata comiesięczna za czynsz to pewnie już byłaby eksmitowana. W wielu sprawach pomogłam mu i myślę że tylko to go trzymało przy mnie, byłam starsza od niego chociaż i tak młodsza od kobiet z którymi był poprzednio. On jest przystojny, nie ma problemu ze znajdywaniem nowych obiektów. Przed jego poznaniem nie miałam problemu z okazywaniem zainteresowania moją osobą przez mężczyzn ale nie interesowały mnie żadne znajomości, byłam po rozwodzie i nie mogłam sobie z tym poradzić, byłam w podobnym stanie jak dzisiaj chociaż wydaje mi się że w tej chwili jest mi ciężej… Teraz nie czuję nic, mam pustkę w sobie, nie mam siły wykonywać podstawowych czynności, jestem w pracy a nie mam siły zająć się rzeczami ważnymi, terminowymi. Upadłam i najgorsze jest w tym to że nie wiem czy się kiedykolwiek podniosę. Dziękuję wam za pomoc i za to że mogę pisać i wyrzucać z siebie emocje…

    1. Kornelio , gdybyś nie była po rozwodzie , to nie byłoby tez twojego związku z socjopatą. On wybiera ofiary , poddatne na manipulacje z problemami i rozterkami. Byłaś dla niego doskonałym obiektem. On od razu mógł cię „oczarować „ i zawładnąć twoim sercem. Po rozstaniu z mężem , pojawił się on, królewicz z bajki na białym rumaku , pełen oddania i poświęcenia. Od razu „wkręcił” się do twojego życia. Paola doskonale to ujęła : „na pewno nie miał własnego domu „, standard nad standardy. Dziećmi , opiekował się , by mieć jeszcze większą władzę nad twoim umysłem . Gdybyś była silna i nie miała wówczas problemów , to po pierwsze: on by się do ciebie nie zbliżył , a po drugie: od razu zorientowalabys się , że coś jest nie tak .

      1. Bardzo spodobała mi się Twoja wypowiedz Anito. Konkretna i dosadna. Tak właśnie myślą socjopaci. Osoby z problemami po rozterkach to najłatwiejszy cel. Ja także byłam łatwym celem dla socjopaty – Kobieta po rozwodzie, samotna, a tu magle pojawia się ON oczarowany mną pod każdym względem. BYłam w siódmym niebie, po prostu chciało mi się żyć, świat był kolorowy niczym tęcza. To się nazywa mieć szczęście.
        Teraz już wiem, to co piękne nie może być prawdziwe i szybko się kończy.
        Dziękuję Anitko

        1. Ja straciłam bardzo odporność po tym jaj zostałam sama,badania krwi wyszły mi źle dwa parametry obniżone nie wiem czy to przez stres.
          Więc u mnie dodatkowo doszedł problem zdrowotny już nie wiem skąd na to siły mam brać.
          Tak bardzo bym go teraz potrzebowała a on o mnie zapomniał

          1. Aniu bardzo cię proszę myśl o sobie ! Nie możesz tracić zdrowia przez człowieka , który cię wykorzystał i dla którego jesteś niczym! Ty się zrujnujesz i będziesz jeszcze bardziej cierpieć a on daje czadu i hula z kobietami . Nidgy przenigdy nie poświęcaj samej siebie dla nikogo !!!! Mamy jedno życie i jedno zdrowie i to właśnie musimy sobie doceniać i szanować ! ❤️

  281. Właśnie dostałam smsa, że wysłano do mnie kartę bankomatową do jego konta. Dlaczego on to zrobił ? Gdy zakładał konto po jakimś czasie mnie upoważnił, ostatnio jak przyjechał w piątek to przyszedł do mnie do pracy i powiedział że był w banku aby wyrobić mi kartę do jego rachunku. Sama nie wiem co mam o tym myśleć, mam iść ją anulować ? jest mi winien sporą sumę, wiem że wypłatę i to sporą wypłatę bo zagraniczną otrzymuje po 10. Sama nigdy nie pobiorę z jego konta pieniędzy. Trochę mnie to teraz wybiło, myślałam że w związku z tym że się rozstaliśmy to wystarczy jeden telefon do banku i mógł to anulować. Zresztą powiedziałam mu o tym przy rozstaniu aby to załatwił, że ja nie chcę mieć już pełnomocnictwa i nie chcę tej karty. Co mam o tym myśleć ?

    1. Nic nie musisz myśleć , bo poprostu on tego nie zdążył zrobić, gdyż w tym momencie ma inne priorytety. Teraz musi znaleść inną kołderkę i to w szybkim tempie , bo inaczej grozi mu mieszkanie u mamusi. Anuluj wszystko i tej karty nie używaj ! Nie mogę opisać na blogu , co spotkało mnie z powodu takiej sytuacji. Wiec proszę, nie pobieraj pieniędzy. Miałby super haczyk , by sprowadzić na ciebie wielkie problemy . Proces o przywłaszczenie i kradzież a potem piękne odszkodowanie .

  282. To mnie teraz nastraszyłaś, nie wiem czy sama mogę dać taką dyspozycję. Ale masz rację on jest zdolny do wszystkiego, z poprzednią kobietą jak się rozstawał to wiem że wkroczyła tam Policja bo nie chciał oddać jej psa, którego wspólnie mieli. Wiem, że tego psa jej jednak zabrał. On był czasami bardzo impulsywny, nerwowy i wiele rzeczy mówił ale jak się uspokoił to przepraszał i mówił że tak postępował w nerwach. Zostawię to i nie będę nigdy korzystała z tej karty ani w inny sposób z jego konta. Jeżeli ma choć resztki sumienia to sam się poczuje aby mi oddać dług. Przy rozstaniu zobowiązał się że do końca lipca odda w ratach. On dobrze zarabia za granicą ale wiem że teraz gdy jest w stałym kontakcie z panią z Rosji i gdy przeczytałam ich rozmowy to było jednoznacznie widoczne że ona oczekuje od niego finansowego wsparcia a on ją zapewniał że jej pomorze. Ale jeżeli mam być szczera to wiem że sam z siebie nie odda mi ani złotówki bo nigdy nikomu nie oddał, wszystko co ma poregulowane to tylko dzięki mnie, ja go zmusiłam do oddania długo i regulowałam wiele mniejszych zobowiązań za swoje fundusze.

  283. Chciałabym się uwolnić od jego osoby, chciałabym nie sprawdzać komunikatorów , nie czytać historii rozmów, chciałabym nie widzieć że on jest aktywny i tak jak kiedyś ze mną teraz rozmawia z inną panią> Dla takiego człowieka okazuje się że nie ma znaczenia czy rozmawiał ze mną czy z innym obiektem, powoli dociera do mnie że tak naprawdę liczy się sztuka, nie ważne że nie jest to osoba którą zapewniał o miłości, teraz jest ktoś inny kogo zapewnia o swoim uczuciu, boli potwornie ale chyba dobrze że człowiek uświadamia sobie że był rzeczą, nowym przedmiotem a nie myślącą, żywą istotą która miała uczucia. Widzę jak on cały czas rozmawia z nowym obiektem, to powoduje ucisk w sercu ale też uświadamia że byłam nikim… Powoli dociera że muszę zacząć zmieniać myślenie, wiem że każdy mój następny dzień będzie przepełniony bólem ale jeżeli przetrwam to wygram życie…

    1. Kochana , ty JUŻ WYGRAŁAŚ! Wygrałas, gdyż zrozumiałaś , że tkwiłaś w chorym związku z zaburzonym człowiekiem . Świadomość tego faktu, to połowa sukcesu! Na początku jest bardzo ciężko , ale z czasem , człowiek robi się coraz silniejszy . Istnieje też dobra strona tego medalu : drugi raz, żadna z nas nie wpadnie już w sidła socjopaty! Być może , przez nasze przykre doświadczenia , będziemy mogły „uratować” jakaś inną kobietę. Tacy ludzie , są niebezpieczni i lepiej ich stracić, niż wegetować przez całe życie – tracąc przy tym zdrowie i nadzieje.

  284. Za chwile ma uroczystość u rodziców a łzy lecą jak grochy, jak się ogarnąć aby nie zepsuć im tego dnia, założę kamienną maskę. Mam momenty że mówię sobie że dam radę że udźwignę a są momenty jak ten teraz że umieram, nie mam siły zebrać tyłka i się ogarnąć a córka ? muszę udawać że jest ok, najgorsze jest to udawanie, stwarzanie pozorów dla innych, w pracy że u mnie w porządku. Dobrze że jutro piątek i że będę mogła się zaszyć w swoim pokoju i płakać do momentu aż usnę z braku sił. Dlaczego to tak cholernie boli ? w sumie to wiem dlaczego, bo obdarzyłam tego osobnika prawdziwym uczuciem, szczerym i wiązałam z nim nadzieje… Nie radzę sobie i pewnie jeszcze długo nie poradzę ale spróbuję walczyć, spróbuję przetrwać nie odzywając się do niego. Czy wytrwam to się okaże. Chciałabym wytrwać i uwolnić się już z tego destrukcyjnego związku, najgorsze jest to że wiem że nigdy nie doświadczę już takiego uczucia. Byłam w swoim życiu w trzech związkach ale nigdy nikt nie obdarzył mnie takim uczuciem jak ta osoba, może źle to ujęłam wiem że to była fikcja z jego strony ale ja wierzyłam że to prawda, że on faktycznie czuje to co mówi. W tej chwili nie myślę nawet o poznaniu kogokolwiek ale na samą myśl o innym mężczyźnie wydaje mi się że każda znajomość wypadnie blado, że nikt nie okaże mi tyle ciepła i uczucia. Pewnie źle to rozumuję i wiem że to jest związane z uzależnieniem od niego ale w tej chwili tak to czuję….

    1. Kornelio, każda kobieta Ciebie zrozumie, która miała do czynienia z socjopatą.
      Tak jak napisałaś dla każdego socjo kobieta jest tylko przedmiotem, który można zmienić w każdej chwili, a każdy nowy obiekt jest nowym wyzwaniem i nową dawką adrenaliny, dlatego bez skrupułów i wyrzutów sumienia z zimną krwią dążą do zdobycia nowego pokarmu. Dla nas narkotykiem był tylko ten jeden, a dla nich każda inna kobieta, którą może zdobyć, a to niestety przychodzi im bardzo łatwo. Dla nas normalnych osób to niezrozumiałe jak można skakać „z kwiatka na kwiatek”, a najgorsze jest to,iż przywiązują każdą kobietę do siebie, która później cierpi. Dla nich to nie istotne, gdyż świat jest pełen kobiet, które można wykorzystać. To przykre, ale prawdziwe.
      Przytoczę słowa Anity… PO ZWIĄZKU Z SOCJOPATĄ RYSA POZOSTAJE NA CAŁE ŻYCIE. Niestety to prawda. Wiem to sama po sobie. Nie interesuje mnie żaden mężczyzna, nie mam ochoty się nawet z nikim spotykać (jestem już sama ok roku) Często wynajduję jakąś sensowną wymówkę, aby nikomu nie robić złudnej nadziei. Nawet jeżeli dochodzi do spotkania typu kawa, jak popatrzę na…..nie wyobrażam sobie bycia z kimkolwiek. Tak jak pisały wcześniej dziewczyny KAŻDY JEST NUDNY I WYPADA BLADO w porównaniu do……
      Zdaję sobie sprawę, iż błędem jest porównywanie, ponieważ każdy człowiek jest inny, ale co zrobić jeżeli nie potrafię zmienić swojego myślenia.
      Niestety socjopaci tak działają podstępną manipulacją, że kobieta nie potrafi o nich zapomnieć, nawet jeżeli odchodzi.
      Nie twierdzę, że chciałabym wrócić do mojego byłego socjo, stanowczo mówię NIE. Teraz przynajmniej potrafię normalnie funkcjonować i spokojnie bez stresu żyć. Będąc z nim było to naprawdę niemożliwe, ale po związku z nim po prostu nie potrafię być z innym, może dlatego, że sfera intymna była na wysokim poziomie i właśnie dlatego mam blokadę.
      Z drugiej strony pomyślcie dziewczyny. Każda z nas przede wszystkim zachwycona była bliskością ze swoim socjopatą, ta chemia, która nas zbliżyła, o której nie potrafimy zapomnieć, ale …najgorsze jest to, że taką chemię mają z każdą z którą się spotykają, więc czy warto za takim płakać?? Czy warto za takim tęsknić??
      Kornelio, napisałaś jaki był na początku (słowa Anity) Przyjechał do ciebie rycerz na białym rumaku, który wprowadził Ciebie do świata baśni (tak jak każdą z nas po rozwodzie lub po innych rozstaniach), ale taki był jego cel. Socjopata niczego nie robi bez celu. Wszystko jest piękne do momentu, kiedy będzie miał twardy grunt pod nogami i poczuje się pewny siebie. Wówczas pokazuje swoje prawdziwe oblicze.
      Kornelio, niestety musisz wytrwać, wiem, że początki są tragiczne, ale pamiętaj, iż bardzo dobrze zrobiłaś. Straciłaś między innymi także pieniądze, ale odzyskałaś wolność oraz swoją tożsamość.
      Pozdrawiam cię serdecznie.

  285. Dziękuję Paulo, pochłaniam to co piszesz. Właśnie wróciłam z imprezy rodziców, chciałam uciec po godzinie ale w związku z tym że tylko ja byłam mobilna musiałam czekać na braci aby ich odwieźć. Jestem zła na siebie i na mamę bo w trakcie imprezy zadzwonił do mojej mamy socjopata a że była głośna muzyka i mama nic nie słyszała oddała mi słuchawkę abym wyszła na zewnątrz i porozmawiała bo jej nie wypadało przy gościach. Gdy wyszłam i powiedziałam „halo” on z pretensją spytał się dlaczego mama oddała mi telefon, on nie chciał ze mną rozmawiać tylko z mamą, chciał jej złożyć życzenia. Odpowiedziałam że w tej chwili nie jest to możliwe i się rozłączyliśmy. Znowu pokazał gdzie jest moje miejsce, tylko że tym razem jest we mnie złość i po tym incydencie zrobię wszystko aby odciąć się od tej osoby. Poczułam się podle, miałam cichą nadzieję że mnie przeprosi za to co zrobił i wykaże chociaż minimum skruchy a on potraktował mnie jak śmiecia, powietrze i był zły że to ja odebrałam telefon. Powiem tak, mogę wyć, cierpieć i zwijać się z bólu ale dosyć już upodlania, to on zdradzał, kłamał i oszukiwał a zachowuje się jakbym to ja mu wyrządziła krzywdę, mam swoją godność, nie poniżę się już więcej, nie odezwę się nawet gdyby mieli mnie kroi żywcem. Paulo Ty sobie nie wyobrażasz jak można skakać z kwiatka na kwiatek ale dla nich to jest życie, codzienność…

    1. Nie masz pojęcia Kornelio , jak bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość! Wielkie brawa dla ciebie! Jesteś wartościową kobietą i nie daj sobie odbierać godności przez taką osobę! To ty, jesteś na górze ! Masz wszystko to o czym ten osobnik może tylko pomarzyć . Idź do przodu z wysoko podniesioną głową i to ty wskarz mu , gdzie jest jego miejsce – na pewno nie przy twoim boku – gdyż zasługujesz na kogoś zupełnie innego !

  286. dziękuję Anito że wierzysz we mnie że dam radę, zamierzam dzisiaj za chwilę normalnie się położyć spać a jutro zadbać o siebie, zjeść normalne posiłki, może zrobię sobie peeling migdałowy, zamierzam też w miarę możliwości zainwestować w końcu w siebie od dwóch lat od kiedy byliśmy razem na wszystkim oszczędzałam nawet włosy farbowałam w domu, nie pamiętam abym coś sobie kupiła nowego nie wspomnę już o kosmetykach, wolałam spłacić następny dług niż zainwestować w siebie. Nie wiem na ile mi starczy sił ale proszę abyście zawsze mnie stawiały do pionu gdy tylko przyjdzie mi coś głupiego do głowy, nie będzie to łatwe ale muszę się odbić od dna, on umie to robić w jednej minucie mi zajmie może wieczność ale chcę tego, chcę już normalnych relacji i spokoju. Muszę to zrobić dla siebie i dzieci. Dobrej nocy Wam życzę i słodkich snów, mi dzisiaj śniła się moja już nieżyjąca babcia, która siedziała przy stole i mówiła do mnie, zatęskniłam za nią… pewnie ten sen coś oznacza ale sama w duszy muszę rozwikłać co ona chciała mi przekazać 🙂

    1. Moja babcia zawsze śni mi się , gdy chce mi pomóc i myśle , że tak samo jest w twoim przypadku. Babcia wie, że dobrze zrobiłaś i że twoje życie daleko od tego człowieka , stanie się radosne i kolorowe! Zrelaksuj się , weź gorąca kąpiel , użyj kosmetyków które dodają nam radości i dobrze się wyśpij! Jutro nowy dzień i wszystko się może zdarzyć ! To już twoja przeszłość ! Teraz będziesz mieć więcej pieniędzy dla samej siebie oraz więcej spokoju ! Nie ma tego złego… a przysłowia , mądrością narodów oraz starszych ludzi !

      1. Kornelio, może to dziwne zabrzmi, ale dobrze, że tak się stało, że zadzwonił do Twojej mamy (co za tupet! Chciał zabłysnąć w oczach twojej mamy) i tym dziwnym zbiegiem okoliczności telefon znalazł się w twoich rękach.
        Teraz zapewne zrozumiesz lepiej jaki socjopata jest naprawdę. Książę z tysiąca i jednej nocy, zamienia się w bestię. To właśnie jest jego prawdziwe oblicze. Upodlić i zniszczyć psychicznie ofiarę.
        Kornelio, dzięki zaistniałej sytuacji będzie Tobie łatwiej uwolnić się z jego sideł, a tym samym zaczniesz inaczej myślisz. Może będziesz jeszcze wspominała, ale przynajmniej zrozumiesz, że nie warto być z takim człowiekiem! Teraz odzyskałaś wolność i spokój duszy, których nie miałaś będąc z nim. Ta Rosjanka uwolniła ciebie z jego sideł a sama pakuje się w paszczę lwa. Niestety tak to działa z każdą kolejną. Ona też jest jego ofiarą. Nigdy nie będzie inaczej z żadną inną.
        Kornelio, cieszę się, że już zrozumiałaś i tym sposobem wygrywasz! Teraz będzie Ci łatwiej, a niebawem poczujesz ulgę, tak samo jak ja i inne kobiety, które odzyskały własną tożsamość. Wracamy do realnego życia!

  287. Witajcie 🙂
    Przespałam prawie całą noc od poniedziałku, jak dla mnie to jest mega sukces, wzięłam do pracy normalne jedzenie, postaram się zjeść, następny sukces, za oknem widziałam dzisiaj jak budzi się zieleń, cudne pąki kwiatów owocowych, jeżeli zaczynam to zauważać to już jest mega sukces. Nie wiem czy to wpływ hormonów bo dostałam okres, czy to uświadomienie sobie po wczorajszej rozmowie z socjopatą że on obwinia mnie, wina zawsze leży gdzieś pośrodku, może byłam za bardzo wymagająca, może za bardzo kontrolująca, może za mało dawałam uczucia ale to nie ja zdradziłam, kłamałam i oszukiwałam. Wczoraj coś we mnie pękło, miałam cichutką nadzieję że chociaż przeprosi i rozstaniemy się w zgodzie, myślę że on oprócz tego że zajął się nowym obiektem to specjalnie dąży do zatargu aby nie oddać mi długu. Tak naprawdę to nie liczę na to że on mi odda te pieniądze, będę musiała sama w ratach to wszystko spłacić dla rodziny ale wiem już na pewno że ten pan dał mi nauczkę na całe życie aby nigdy nikomu nie ufać. Byłam głupia bo jeżeli wcześniej przez wiele lat nic nie spłacił, to czy odda teraz mi tak duże pieniądze ? teraz sama do siebie się uśmiecham z mojej naiwności 🙂
    Paula wczoraj zauważyła że Klaudia się nie odzywa, przeczytałam całe forum i wiem że ona wpadła jak śliwka w kompot, w jej przypadku tylko intensywna terapia chyba może tylko pomóc, mam nadzieję że nic się tam nie wydarzyło złego.
    Dziękuję Wam za pomoc, u mnie minęło dopiero tylko pięć dni, wiem że pewnie tylko dzisiaj mam lepszy nastrój, że jeszcze wiele cierpienia przede mną że każdego dnia czeka mnie huśtawka nastrojów, że będę miała chwile zwątpienia i załamania ale cokolwiek by się nie działo nie poniżę się więcej, postaram się nie kontaktować i starać się przeżyć każdy dzień, bez fajerwerków, bez entuzjazmu ale tylko aby przetrwać…

    1. Kornelio, bardzo się cieszę z tego co napisałaś. To naprawdę duży sukces. Przespałaś noc, zaczynasz normalnie jeść, widzisz za oknem budzącą się do życia przyrodę a przede wszystkim Twoje myślenie jest już zupełnie inne – pozytwyne.
      Tak jak napisałaś, na pewno będziesz miewała jeszcze różne nastroje, to naturalne po związku z socjopatą, ale uwierz mi szybko staniesz na nogi jak tylko przypomnisz sobie o przykrych sytuacjach. W takich momentach pomaga mi właśnie „rozmowa” na blogu.
      Kornelio, nie przypisuj sobie jakiejkolwiek winy po rozstaniu z nim, gdyż cokolwiek byś nie zrobiła i tak zostawiłaby ciebie dla innej. Związek z socjopatą, to tylko kwestia czasu dopuki nie znajdzie nowej adrenaliny odpowiedniej dla siebie. Jeżeli takową znajdzie to wiadomo, że znalazł słabą kobietę podatną na manipulację. Z kobietą silną i pewną siebie nigdy się nie zwiąże!
      Teraz my jesteśmy silnymi kobietami, twardo stąpającymi po ziemi!

  288. Dziewczyny, ale nius!
    Mój eks socjo się zawiesił. Nie bombarduje mojego telefonu, a dlaczego?
    Już wyjaśniam. Moja koleżanka przekazała mi pewną info
    ON jest na portalu SYMPATII (Badoo zaliczył wcześniej), wystawił kilka swoich najładniejszych zdjęć a jego motto SZUKAM MIŁOŚCI. Naprawdę apetyczny kąsek i z takim przesłaniem?!
    Niestety kolejne kobiety będą wpadały w jego sidła, zaczynając oczywiście od świata baśni, która w tej sytuacji nigdy nie skończy się dobrze

  289. Masz rację Paulo, dobrze że wczoraj zdarzył się ten incydent z telefonem, zobaczyłam jego prawdziwe oblicze, w pierwszej chwili gdy mama oddawała mi słuchawkę pomyślałam że nie może się dodzwonić do mnie i dlatego próbuje przez mamę ale gdy usłyszałam jego zły ton że on nie chciał ze mną rozmawiać to zamurowało mnie, gdy się rozłączyliśmy było we mnie tyle złości że aż musiałam mamie powiedzieć aby więcej nie stawiała mnie w takiej sytuacji. On pewnie pomyślał że mama specjalnie oddała mi słuchawkę i że ja będę go o cokolwiek prosiła. Gdyby to nie była zdrada to pewnie inaczej bym do tego podeszła, pewnie szukałabym kontaktu ale tutaj chodzi o inną kobietę, o to że widziałam jego rozmowę z nią, o to że on mówił jej to co mi, przesyłał te same zdjęcia, to boli bardzo… Wiem że wszystko należy zawsze każdemu wybaczać bo w przeciwnym wypadku sami się zjadamy w środku, nie można kumulować złości, nienawiści w sobie. Dlatego wybaczam mu wszystko ale tylko po to abym mogła sama poradzić sobie ze swoimi emocjami. Wybaczam nie po to aby mieć nadzieję na ponowny z nim związek ale po to aby móc żyć dalej dla siebie…
    Przede mną ogrom pracy, najbardziej boję się tych chwil załamania, zwątpienia i tego wewnętrznego bólu, tych momentów zachwiań nastrojów, emocjonalnego rozwalenia. Przede mną jeszcze niejedna nieprzespana i przepłakana noc ale proszę Boga aby to przetrwać, aby on tym się zajął…
    Czy dam radę to się okaże… chciałabym bardzo podołać temu wyzwaniu…

    1. Dzień dobry Kornelio, dzień dobry Dziewczyny, dzień dobry Anito, właścicielko tego bloga 🙂

      czytam Wasze posty od początku, a piszę teraz do Kornelii, bo muszę Ci Kornelio powiedzieć, abyś nie przejmowała się tą Rosjanką.
      Ta Rosjanka to zwyczajne oszustwo, wiele na to wskazuje, że ten człowiek, którego … nie znałaś wcześniej, a teraz poznałaś naprawdę, gdy maska mu opadła, ten człowiek padł ofiarą oszustwa. Bo karma wraca. I dobrze. Skąd wiem? Stąd, że człowiek, z którym byłam też trafił na Rosjankę 😀 Proszę, poniżej link:
      https://www.uwodzenie.org/oszustwa-kobiet-portalach-randkowych-oszusci-portalach-randkowych/

      Dziewczyny,
      w marcu, po ponad 5 latach „bycia razem” odeszłam od psychola. Dużo by pisać, mam już przygotowany blog, by, lecz …
      Wy już wszystko napisałyście o schematach takich ludzi-nie-ludzi.

      Czytam Was dalej, i pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Bądźcie dobre dla siebie i ludzi, którzy na to zasługują, bo w dobroci jest miłość. A miłość to dobro. Warto żyć po to, by otaczać się dobrem.
      I jeśli tylko oddzielimy ziarno od plew, i potem powyrywamy chwasty (sit! komedia 😀 ) to to życie naprawdę jest piękne 🙂

      1. Witam cię Marzenko bardzo serdecznie ! Cieszę się , że napisałaś ten komentarz , który być może zdoła pomóc jakiejś dziewczynie . Niestety świat pełen jest zaburzonych ludzi i nam pozostaje sprawa wyboru. By dobrze żyć , należy się od takich ludzi trzymać z daleka . A tak jak piszesz , reszta świata jest piękna i szkoda sobie niszczyć życie , myśląc o takich jednostkach . Nie powinnyśmy im dawać takiej mocy . Bardzo serdecznie cię pozdrawiam i życzę ci wspaniałego dnia – mam nadzieje chłodnego , zważywszy na fale upałów .

  290. Paulo podziwiam Cię, ja pewnie bym miała mega doła gdybym zobaczyła tam jego profil, chociaż myślę że też musi być na jakimś portalu bo w jaki sposób poznałby osobę z Rosji 🙂 Paulo masz w sobie maga siłę, jak Ty to robisz ?

    1. Kornelio, moja siła nie zjawiła się ot tak po prostu zaraz po rozstaniu. Przechodziłam wiele rozstań i powrotów tylko dlatego, że on wciąż do mnie wracał, a ja wciąż wybaczałam. Nigdy nie zrobiłam pierwszego kroku, aby go odzyskać. Wolałam zaszyć się w czterech ścianach i wypłakać się w poduszkę, niż poniżyć się do tego stopnia, aby ON zwrócił na mnie uwagę. To nie w moim stylu. To On zrywał i notorycznie wracał. Wówczas także byłam ślepa na pewne sygnały.
      Wracając do tematu. Kornelio od naszego rozstania minęło dosyć sporo czasu więc uodporniłam się trochę. To,że jest na portalu w ogóle mnie nie dziwi. Był raczej zawsze stałym bywalcem często ukrytym, a teraz o dziwo się ujawnił. Właśnie tam najłatwiej zwabić ofiarę, tak jak mnie, dlatego też portale omijam szerokim łukiem. Był wówczas w związku mieszkając u niej (jak przystało na socjopatę), a ze mną nieustanie pisał praktycznie całą dobę. To nazywa się mistrzostwo. Ja bym tak nie potrafiła.
      Kornelio, kiedyś nie raz miałam doła gdy wiedziałam, że spotyka się z inną (później do mnie znowu wracał i znowu…..), ale teraz w ogóle mnie to nie rusza.
      Od momentu, kiedy zaczęłam szukać informacji w literaturze i w necie, a tym sposobem dotarłam na blog Anity wszystko zrozumiałam. To właśnie był ten koniet kiedy to ja zamknęłam definitywnie przed nim drzwi. Także jak widzisz początki także miałam trudne i bolesne, ale dałam radę i Ty także zaczniesz spokojnie bez stresu żyć

  291. Dziękuję Paulo za odpowiedź, ja znowu się rozsypałam, znowu przeglądałam nasze rozmowy i znowu upadłam bo uświadomiłam sobie że on codziennie od stycznia gdy był za granicą znikał o tej samej porze a już około 21 szedł spać, kończył ze mną pisać i mówił że idzie spać. Załamka, a ja głupia wierzyłam że on taki zmęczony po pracy. Boże jak to boli, jak strasznie boli gdy teraz czytam i widzę jak każde słowo było kłamstwem, jak mi wyznawał miłość i innej pani za moment pisał to samo, jakim trzeba być potworem aby w ten sposób postępować. Kiedy to się skończy już nawet nie mam siły płakać, córki nie ma, bo jest u koleżanki a ja wyłam aż przestraszyłam się że może słychać mój ból u sąsiadów. Dopadło mnie apogeum cierpienia bo chyba uzmysłowiłam sobie jak bardzo oszukiwał i kłamał. Dlaczego oni to robią, dlaczego skazują inne osoby na tak potworny ból. Mam takie straszne myśli, boję się jutra, w tym bólu dzisiaj krzyczałam i zastanawiałam się czy nie powinnam iść do psychiatry aby dostać leki i nic nie czuć.

    1. Kornelio, jeżeli uważasz, iż powinnaś skorzystać np. z pomocy psychologa to umów się na rozmowę. Tam też bedziesz mogła wyrzuciś swoje żale.
      Kornelio naprawdę nie ma sensu się zadręczać, zastanawiać się dlaczego mi to zrobił. Przecież socjopata nie potrafi inaczej żyć. To smutne, ale niestety jego środowisko pozbawiło go między innymi empatii, a dokładnie jego rodzice. Czasami jest mi ich żal, że tacy są. Można im tylko współczuć, iż nie zaznali rodzicielskiej miłości i dlatego nie potrafią stworzyć normalnego związku. Chociaż zewnętrznie nie wzbudzają żadnych podejrzeń, przy bliższym poznaniu taki przystojniak niestety traci na wartości.
      Poniekąd Ciebie rozumię, gdyż kiedyś także sobie zadawałam mnóstwo pytań, dlaczego?
      Kornelio, wszystkie odpowiedzi znajdziesz w literaturze. To nie bylaś tylko Ty, tylko my wszystkie kobiety byłyśmy ich ofiarami.
      Zastanawiające jest tylko to …. ile socjopatów jest wśród nas?

      1. Kornelio ty nie możesz się zadręczać pytaniami : dlaczego on mi to zrobił , tylko dziękować niebu za to , że się go pozbyłaś. Nie masz pojęcia do czego oni są zdolni. Jakaś dobra duszyczka, która cię kocha , pozwoliła ci się uwolnić od tego socjopaty. Nie czytaj wiadomości , bo to najgorsza rzecz jaką możesz robić . Powinnaś wszystko skasować i powiedzieć sobie twardo : kończę z przeszłością – od dzisiaj, zaczynam zupełnie nowe życie! Im więcej będziesz do tego wracać , tym bardziej będziesz cierpieć. On się zabawia z panienkami i oszukuje cały świat a ty kochana płaczesz i nie możesz się pozbierać . Głowa do góry i myśl o jutrze!!!!

        1. Anito, tu przyznaje Tobie rację. Po co czytac wiadomosci skoro to bylo jedno wielkie klamstwo. Ja takze je kasowalam i nawet nie mialam ochoty do nich wracac.
          Kornelio, skasuj wszystkie wiadomosci, tym bardziej, iz przekonalas sie jak potrafi pieknie pisac do kazdej kobiety.

          1. Ja , gdy tylko zamkłam za nim drzwi , natychmiast zablokowałam wszelkie możliwe formy kontaktu oraz wszystkie wiadomości (SMS, whatsapp , Messenger ). Powiedziałam DOŚĆ i zamkłam ten rozdział ! Powiedziałam : już nigdy nie pozwolę ci na to , byś wyrządził mi krzywdę – nawet w formie zwykłej wiadomości !

          2. Oj miałam miałam . Oczywiście , że tak. Ale moje życie i zdrowie były dla mnie ważniejsze . Przysieglam sobie , że nie pozwolę się dalej krzywdzić . Takiego człowieka , nie łatwo zapomnieć . Moje drogie , było ciężko a nawet dalej jest – gdyż straciłam zaufanie do ludzi . Nadal powraca w moich myślach , ale gdy tylko tak się dzieje , natychmiast przywołuje sobie wszystko to , co było złe. Teraz stawiam siebie na pierwszym miejscu.

          3. Dziękuję Anitko za odpowiedz, Czyli każda z nas miała chwile słabości. Ja także, ale podonie jak TY powiedziałam sobie KONIEC! Więcej nie dam się skrzywdzić. Był dla mnie wszystkim dopuki nie wiedziałam iż jest socjopatą. Dopiero wówczas zrozumiałam że nie chcę go więcej słuchać, a tym bardziej oglądać. NIejednokrotnie wracał jak bumerang, a ja mu wybaczałam. Wszystkie jego powroty były kolejnym kłamstwem w które ja miałam uwierzyć!
            Chociaż minęło już sporo czasu okresowo jeszcze bombarduje mój telefon być może dalej łudzi się iż mu wybaczę. Niestety tak juz nie będzie!!!!

          4. Nie ma sensu jeszcze bardziej się ranić czytając wiadomości . Nie można takim ludziom dawać przewagi psychologicznej ! Należy im ją odebrać i wymazać całą przeszłość !

  292. Jestem Wam wdzięczna za każde słowo, byłam teraz na spacerze nad jeziorem, obserwowałam ludzi jacy są radośni, szczęśliwi… Trochę mi to pomogło zabić czas, teraz ukojeniem jest dla mnie sen który wcale nie przychodzi, jeżeli uda mi się chwilę przysnąć to jest dla mnie szczęście bo wtedy nie myślę. Wiem że macie racje ja sobie rwę włosy, umieram a on właśnie teraz bo to jest jego pora wyznaje uczucia innej. Zaszłam na chwilę do mamy bo mnie prosiła. Powiedziała, że socjopata znowu dzisiaj do niej dzwonił z życzeniami, w związku z tym że wczoraj się nie dodzwonił to dzisiaj jeszcze raz to zrobił. Mama podziękowała i wspomniała mu że chyba teraz ich kontakt będzie ograniczony, on jeszcze coś napomknął że chce pomóc mojej córce finansowo ale w jaki sposób to nie dopytywałam się. Wiem że to jest czcze gadanie bo cieszyłabym się gdyby chociaż złotówkę oddał mi z tego co dla niego pożyczyłam. Nie wiem po co wydzwania do mojej mamy. Gdy tak spacerowałam to analizowałam profil socjopaty, wszędzie piszą że on jest pozbawiony uczuć w jego przypadku to zakwalifikowałabym go bardziej do osób nadmiernie kochających a wręcz domagających się miłości. On każdego dnia praktycznie od chwili poznania oczekiwał ode mnie abym zawsze mówiła mu co czuję i abym się nie wstydziła tych uczuć, wiele razy wręcz błagał mnie abym dzwoniła do niego sam o każdej porze dnia abym pisała, miał ciągle pretensję że ja tak mało mu okazuję uczucia, że tak rzadko mówię kocham, że sama nigdy nie zadzwonię, że gdyby on się nie odezwał to ja sam bym się nie skontaktowała. Po części miał z tym racje ja nie byłam aż tak wylewna w okazywaniu uczuć, to on mnie nauczył pokazywać miłość do niego. Co do jego dzieciństwa to z tego co opowiadał to mam kochała ich nad życie i do teraz widzę jak się dla nich poświęca i o nich martwi ale ojciec niestety nadużywał alkoholu, chyba czasami był agresywny i zdradzał, może to tutaj jest problem w osobie ojca.

    1. Ależ kochana , to nie ma nic wspólnego z uczuciami . Oni chcą ciągłego potwierdzenia miłości ze strony partnerki , gdyż w ten sposób umacniają własne ego ! To jest ich forma kontroli! Wiedzą, że zakochana kobieta jest najłatwiejszą ofiarą i najlepszym podłożem dla manipulacji ! Jeśli kobieta nie powtarza : kocham cię – socjopatę zbija to z tropu . Zakłóca to jego psychikę – dlatego „wymusza” ciągle potwierdzenia . Kornelio , to tylko element w ich scenariuszu . Z jego strony , nikt nigdy nie zazna prawdziwej i oddanej miłości . Nikt! W takim człowieku nic nie ma – oprócz zakłamania , egoizmu , zadufania i perfidii!

    2. Kornelio, wiec juz znasz odpowiedz, dlaczego ON jest socjopata. Ojciec alkoholik, agresywny, a zeby tego bylo malo zdradzal. To wystarczy, aby dziecko (dzieci) mialo zaburzona osobowosc. Dziecinstwo przeklada sie na zycie dorosle. U mojego socjopaty bylo dokladnie tak samo.
      Poza tym bardzo dziwie sie, ze twoja mam wiedzac z kim miałas do czynienia (nazywając Go socjopatą) odbiera od niego telefon, przyjmuje zyczenie za które serdecznie dziekuje i …….. jest rozczarowana, ze kontakt będzie ograniczony? Czegoś tu nie rozumiem. To przez niego teraz wylewasz lzy i cierpisz, a mama jakby nigy nic ucina sobie z nim pogawędke bo przecież zadzwonił więc wypada odebrać? Po co? Z tobą nie ma kontaktu, a z mamą chce mieć? i jeszcze zeby wypasc dobrze w oczach niedoszlej teściowej oferuje pomoc finansową. Teraz zaczyna wkrecać twoją mamę w świat fikcji?
      Kornelio, jak ladnie opisujesz coś co twoim zdaniem nie pasuje do socjopaty czyli NADMIERNIE KOCHAJĄCY i DOMAGAJĄCY SIĘ MIŁOŚCI. Kolejna gra aktorska!
      W moim przypadku było dokładnie tak samo. Oczekiwał od Ciebie, abyś mu wszystko mówiła o uczuciach, nie wstydziła się tych uczuć, mówiła kocham Cię, jak sam nie zadzwonię to TY też nie……itd Kornelo taki standardowy schemat jaki był w moim przypadku i podejrzewam, iż także z innymi kobietami. On Ciebie nauczył pokazywać miłość do niego? On Ciebie po prostu zmanipulował i uzależnił od siebie. Na tym polegało to jego kochanie. To był jego pierwszorzędny cel. Socjopata nic nie robi bez celu. Wszystko musi się mu opłacać.
      Jak zauważyłaś ON nie był wyjątkowym socjopatą tylko taki jak każdy inny i uwierz mi, iż także pozbawiony jest empatii. My nawet nie zdajemy sobie sprawy jakimi aktorami oni potrafią być. Oni nie potrafią żyć bez kłamstwa i manipulacji. Kłamstwo dla socjopaty jest jak powietrze bez którego nie potrafią żyć!
      Kornelio nie ma sensu rozpaczać i wspomonać cudowne chwile, które tak naprawdę były tylko fikcją.

      1. Popieram cię Paolo ! Mama , nie powinna z nim mieć żadnych kontaktów ! W jego oczach będzie to wyglądać następująco : wygrałem nawet z rodzicami , gdyż nadal utrzymują ZE MNĄ kontakt a córka jest na drugim planie. Mama, powinna natychmiast zakończyć rozmowę , dodając , iż nie ma już podstaw do kontynuowania znajomości „muszę uszanować wolę mojej córki, więc już się nie będziemy kontaktować „. Kontakt z mamą , go podsyca . Będzie próbował ja przekonać , jakim był i jest wspaniałym człowiekiem na którego córka nie zasługiwała ! Udaje , że nadal chciałby pomagać , by dobrze wypaść w oczach rodziny. Standard .

  293. Dziękuję za to co piszecie. Macie rację on teraz chce wypaść w oczach mojej mamy jak najlepiej, Ja nie mówiłam mamie z jakiego powodu się rozstaliśmy nie mówiłam jej o tym co znalazłam w jego telefonie, ona nie jest świadoma jego podwójnego albo potrójnego życia, myśli że to jest nasza następna kłótnia. Paulo to ona powiedziała do niego że w zaistniałej sytuacji chce ograniczyć z nim kontakt. Faktycznie jej wciskał że on chciał dobrze, że tak się starał, że świata poza dziećmi nie widział i że to była nasza wspólna decyzja odnośnie rozstania. Wiem że nie powinna już analizować jego potrzeby okazywania uczuć a co do dzieciństwa to pewnie ojciec był tym zapalnikiem ukształtowania jego psychiki. Mama to bardzo dobra kobieta, poświęciła się dla dzieci, chociaż z tego co mówił jego mama rozstała się z ojcem jak on miał 4 lata i zawsze mówił że nie pamięta kłótni w domu że to bardziej odczuły starsze dzieci.

    1. Kornelio, w zaistniałej sytuacji uważam, iż powinnaś poważnie porozmawiać z mamą. Dlaczego nie powiesz prawdy? Nie wiem jakie masz relacje z mamą, ale domyślam się że dobre więc tym bardziej powinnaś powiedzieć dlaczego się rozstaliście . To nie była wasza wspólna decyzja odnośnie rozstania. Ty po prostu go wyrzuciłaś z własnego mieszkania ponieważ odkryłaś jego drugą twarz.
      Tak jak napisała Anita mama powinna mu powiedzieć, a nawet tylko napisać i zablokować: w zaistniałej sytuacji nie mamy podstaw do utrzymywania dalszej znajomości, muszę uszanować wolę córki, gdyż jest dla mnie najważniejsza. Koniec i kropka bez zbędnego tłumaczenia, gdyż z socjopatą nie wchodzi się w dyskusję.
      On będzie próbował przedstawić siebie w jak najlepszym świetle, aby winę przypisać TYLKO Tobie. Teraz będzie aktorem w oczach Twojej mamy, dlatego też będzie robił z siebie ofiarę (jak przystało na socjopatę) jak bardzo kocha Twoje dzieci i poza nimi świata nie widział, a Ty wszystko zepsułaś.
      Kornelio nie możesz wierzyć w te bzdury i porozmawiaj poważnie z mamą. Jeżeli wie, iż jest socjopatą więc powinna zrozumieć że to właśnie on jest powodem waszego rozstania i pozbawił Ciebie uśmiechu!

      1. Kochana zgadzam się w stu procentach . W takiej sytuacji on znów wychodzi na tego lepszego nawet przed rodzicami . Nie należy osłaniać tyłka takim ludziom. Mnie tez ciężko było przyznać racje mojej mamie – nie chciałam dać jej satysfakcji – gdyż ona od razu odkryła jego naturę i ostrzegała mnie od samego początku (a ja go broniłam). Ale potem to zrobiłam . Cóż , usłyszałam „słuchaj mamy, gdyż chce dla ciebie jak najlepiej „ ale ciężar spadł mi z serca . Kornelio , ten człowiek cię zniszczył a ty to ukrywasz przed rodzina . Tak jak mówi Paola – powinnaś o wszystkim powiedzieć . Zresztą, zrobiłoby ci się lżej na duszy i miałabyś ramiona w których mogłabyś się wypłakać .

        1. Anitko, u mnie było dokładnie tak samo. Prawie Każdy z mojego otoczenia łącznie z moją mamą, którzy zdążyli jego poznać mieli wątpliwości co do jego osoby. Niejednokrotnie słyszałam: on do ciebie nie pasuje! Już na pierwszy rzut oka coś im nie pasowało, Najbardziej skrytykowała go moja córka, którą podczas rodzinnego obiadu pożerał wzrokiem. Już był w jej oczach na straconej pozycji i nigdy nie zmieniła zdania na jego temat. Moja przyjaciółka powiedziała wprost ON JEST PRZESIĄKNIĘTY SEXEM to widać gołym okiem, z której także nie spuszczał oczu podczas jej odwiedzin u mnie w domu. Otrzymywałam różne sygnały, ale ja niestety byłam zaślepiona jego miłością w stosunku do mnie. Niestety mieli rację.

  294. Dziękuję Pailo, Anito, macie rację powinna powiedzieć i pewnie powiem jak nadarzy się okazja. Siedzę sama, córka pojechała do kina z chłopakiem, ja pomogłam z rana swoim dziadkom dzisiaj w zakupach, chwilę miałam zajęty czas, na dworze pięknie a ja głupia teraz siedzę w domu i znowu ryczeć mi się chce, może zbiorę siły za jakiś czas i przejadę się rowerem ale jak znam życie pewnie nie dam rady, będę wolała się użalać nad sobą( tak wiem że się użalam ale to jest silniejsze ode mnie, tak wiele bólu mam w sobie a nie wiem jak go wyrzucić z siebie, wszystko co robię to są tylko sekundy gdy nie myślę o nim…

    1. Wyjdź z domu Kornelio ! Bierz rower i zrób sobie super przejażdżkę ! Kontakt z natura bardzo pomaga ! Zreszta cóż daje więcej radości niż promienie słoneczne. Życie przed tobą ! Pamiętaj , że tobie wszystko może się przydarzyć i możesz nawet za rogiem znaleść swoje wielkie szczęście a twój zaburzony były , skazany jest na zakłamanie , manipulacje , poszukiwanie ofiar i psychologiczna wegetację . I tak już wygrałas !

      1. Tak Kornelko koniecznie wyjdz z domu, a zobaczysz jak piękna pogoda wpłynie na Twoje z pewnością lepsze samopoczucie.
        Pozdrawiam Cie cieplutko

  295. Mówiłam, że jak bym wiedziała że socjopata ma profil na portalu randkowym to serce by mi pękło, właśnie wstawił nasze zdjęcia które ja mu robiłam…

    1. To jest normalne . Zawsze będzie go miał , gdyż musi przecież polować . Pomimo tego , że ma Rosjankę , nie są rady się opanować . U nich zdobywanie to podstawa bytu ! Nigdy, przenigdy się nie zmienią!!!! Ciesz się, że go zostawiałaś Kornelio – miałabyś przy nim ciężki żywot ze zdradami i kłamstwami !

      1. Niestety Kornelio nie mogło być inaczej, oni zawsze polują i nigdy nie przestaną, dla żadnej kobiety się nie zmienią, a portale są dla nich najlepszym i najłatwiejszym łowiskiem

        1. Ja już po weselu bawiłam się świetnie,niestety wdałam się w romans z kolegą z wesela.
          Jednak brak chemi i seks nie taki sam jak z socjopata skreślił go bardzo,lubię jego towarzystwo ale czegoś mi brakujw.
          Najgorsze jest to,że zadzwoniłam do socjopaty,rozmawiałam z nim bardzo długo przez tel. w WC w trakcie wesela.
          Później się rozlączył gadałam mu podobno jakieś głupoty,że ciągle o nim myślę,dzisiaj zadzwonił żeby mnie opoeprzyć,że on wszystko powie koledze którym się spotykam.
          Tylko ten kolega w sumie to o wszystkim wie,że dzowniłam do socjopaty.
          Na Facebooku wstawiłam zdjęcie z kolegą z wesela i oznaczyłam go a to błąd.

          1. Aniu żyj własnym życiem i rób to, na co masz ochotę w danym momencie . Rób to w sposób naturalny i bez porównań – każdy człowiek jest inny i nie znajdziemy dwóch takich samych . Czyż nie lepszy dobry i uczuciowy kolega – może nawet troszkę mniej szarmancki w tych sprawach – niż oszukujący manipulator i kłamca ? Często kobiety pragną czegoś , co je „zjada i zabija” i po drodze tracą to, co najlepsze .

          2. Oczywiście,że taki lepszy i jeszcze tak za mną jest.
            Chce się dalej spotykać ze mną planuje już kolejne spotkania a ja zaczęłam nawet o nim myśleć to już duży sukces.
            Bo to naprawdę dobry chłopak.

  296. Aniu, szukasz ukojenia i pewnie popełnisz jeszcze wiele błędów ale musisz też myśleć aby nie skrzywdzić innej niewinnej osoby przy okazji. Jest Ci teraz bardzo ciężko, akurat ja wiem najlepiej jak się teraz czujesz. U mnie dopiero tydzień czasu dzisiaj mija jak przeczytałam jego płomienne wyznania dla Rosjanki a wczoraj widziałam jak cały czas był aktywny na portalu randkowym. Znowu umarłam ale to wszystko pokazuje mi jak bardzo myliłam się co do jego osoby. On w sobotę znowu dzwonił do mojej mamy, spytał się czy jak będzie w naszym mieście to czy może przyjechać do mojej mamy na kawę, wspomniał też o długu że do lipca postara się oddać i że chce jeszcze aby moja córka pojechała na obóz. To co mówił i tak nie znajdzie pokrycia, on nigdy nie dotrzymał danego słowa a już na pewno nie odda mi ani złotówki. Powiedziałam mamie jaka była przyczyna naszego rozstania, ona powiedziała że więcej już nie odbierze od niego telefonu. Wczoraj dzwonił do mnie jego kolega, któremu obiecał załatwić pracę tam gdzie on jest, spytał się co u socjopaty powiedziałam prawdę że nie jesteśmy już razem a co do powodu rozstania odesłałam go do socjopaty. Dziś śniło mi się że przyjechała do mnie policja. Chyba moja psychika już wysiadła całkowicie, to pewnie obawa aby on nie wplatał mnie w jakieś swoje problemy. Chociaż na dzień rozstania on miał wszystkie sprawy poregulowane. jestem w pracy, obiecałam sobie że dzisiaj zrobię coś bardzo pilnego bo w końcu przewalę termin i jeszcze w pracy będę miała problemy. Cały weekend przesiedziałam w domu na kanapie, myślałam, analizowałam i dużo czytałam o wszystkim o socjopatach, o zdradach o kłamstwie o pokochaniu siebie… Jeżeli nie pokochamy siebie to każdy osobnik, nie musi to być nawet socjopata sprawi że będziemy nieszczęśliwe. Wczoraj wyznaczyłam sobie cel, moim celem jest aby każdego dnia móc wstać, mieć siłę tylko wstać iść do pracy i nie pokazywać bliskim że nie radzę sobie. Mogę w środku rozsypywać się na milion kawałków ale nie chcę nikogo obarczać swoim bólem, cierpieniem. Jeżeli przetrwam to wygram życie. W sobotę był moment że chciałam postąpić podobnie jak Ania, odezwał się do mnie kolega którego znam już kilka lat. Jest to ktoś kto zawsze imponował mi swoimi zainteresowaniami,inteligencją i aparycją. Czasami spotykaliśmy się na zwykłą kawę aby pośmiać się i porozmawiać. Zawsze zastanawiałam się jakie łączą nasz relacje, on chciał się spotykać a ja bałam się bo nie chciałam być jego następnym trofeum. Nie chciałam aby „zaliczył” moją osobę. On jest przystojny, brał udział w reklamie telewizyjnej, oprócz pracy zawodowej jest instruktorem wielu dziedzin, skacze ze spadochronu, nurkuje, jest kaskaderem, jeździ zawodowo na koniu itp 🙂 Chciał się spotkać w niedzielę ale odmówiłam. Całą niedzielę przeleżałam na kanapie a gdy jeszcze zobaczyłam socjopaty zdjęcia na portalu randkowym to już zupełnie się rozsypałam. Najgorsze jest to że nie mogę jeść i tak nie należałam do pulchnych ale teraz przeraża mnie to jak wyglądam. Zmuszam się ale nie mogę, mam odruch wymiotny. Jedyne co daje mi ukojenie to sen, dzisiaj przespałam prawie całą noc, co prawda z koszmarami ale spałam. Przede mną mega ciężki czas… Czytałam że nie należy od razu po rozstaniu szukać pocieszenia w innych ramionach bo to tylko pogorszy sytuację, może też skrzywdzić kogoś kto na to nie zasługuje. Ja nawet gdybym chciała się z kimś spotkać to nie umiem, wydaje mi się to takie bez sensu, przecież to i tak nie będzie socjopata, nie będą jego dłonie, oczy, uśmiech. Nie chcę innej osoby, potrzebuję jego… Zazdroszczę socjopatom, że tak szybko umieją szukać innej ofiary, że dla nich nie ma znaczenia kto to będzie, nie ważne jak wygląda co mówi aby tylko uwierzyła w to co mówi… Mój socjopata nawet zawyżył sobie wiek (o rok) aby szukać chyba znowu starszej bo takie szybciej się nabiorą na jego gierki. Zazdroszczę mu tego że tak wszystko po nim spłynęło, że nie ma w nim uczuć tylko czysta kalkulacja. NIE, nie zazdroszczę bo jeżeli nie czułabym tego co teraz czuję to znaczy że byłabym drewnem, głazem, potworem a tego bym nie chciała. Rozpisałam się ale to pomaga…

    1. Tak mi się wydaje,że szukam ukojenia tym bardziej że wypiłam i zadzwoniłam do tego mojego socjopaty mówiąc że o nim myślę itd.
      Więc to już źle,na drugi dzień dzwonił,że mam mu spokój dać i nie dzwonić wiecej i zająć się kolega.
      Ale jak on się wkurzy to do niego napisze,że do niego dzwoniłam i gadałam głupoty.
      Wiem co czujesz Kornelio i jakie to ciężkie.
      Ja prawie 2 miesiące też mało jadłam,to było wszystko mega ciężkie,nowy romans pozwolił mi trochę mniej myśleć tak jak piszesz ukoić ból,chyba nikogo nie skrzywdze,bo i tak w głowie zawsze będzie ten socjopata ale wiem,że z każdym dniem będzie coraz lepiej

  297. Aniu, szukasz ukojenia ale obie wiemy że to na dłuższą metę Ci nie pomoże, boję się tylko abyś nie skrzywdziła tej nowej osoby z którą byłaś na weselu. Wiem, że robimy z rozpaczy dziwne rzeczy, dzwonimy i szukamy kontaktu, to jest tęsknota za socjopatą. Wiele razy miałam chęć do niego się odezwać, napisać ale we mnie jest też złość i pomimo tego że wyję z bólu, tęsknię i brakuje mi go strasznie to wiem że się pierwsza nie odezwę tym bardziej że mam świadomość tego co on teraz robi. Oni za nami nie tęsknią, oni mają już nowe obiekty, żyją swoim życiem. Wiem, że jest Ci bardzo ciężko ale jeżeli on powiedział Ci abyś już nie kontaktowała się z nim to mimo ogromnej chęci kontaktu z nim wytrzymaj. Nie pisz i nie dzwoń. Nawet nie wiesz jak wiele mnie to kosztuje aby się nie odezwać, nawet nie wiesz jakie mam straszne myśli w głowie, jak bardzo jestem rozchwiana emocjonalnie, ciągle płaczę gdy tylko jestem sama, w nocy płaczę ale tak aby nikt nie widział i nie słyszał. Pisałam Ci Aniu że w sobotę chciałam postąpić podobnie jak Ty, myślałam przez chwilę aby się z kimś spotkać ale doszłam do wniosku że to nie ma sensu, nie umiałam bym chyba nawet rozmawiać z kimś innym. Aniu rozumiem Cię doskonale, miotasz się i chcesz aby ten ból zagłuszyć, nic tego nie zagłuszy lepiej niż czas… Powoli, małymi krokami damy radę, nie dzisiaj nie jutro ale za rok, może dwa będziemy gotowe na nowy związek ale wtedy już nie popełnimy tego błędu co teraz, już nie oddamy siebie całych, rozpoznamy osoby które będą chciały nas skrzywdzić, będziemy ostrożniejsze ale i bardziej świadome tego czego oczekujemy a jeżeli już pokochamy to szczerze i bezwarunkowo… dziś jeszcze sama w to nie wierzę co teraz piszę ale może za rok, dwa przeczytam to z innej perspektywy 🙂

    1. Kornelia
      Widzisz ja tylko jak za dużo wypije to od raz mam chęć żeby zadzwonić,śmiał mi się do tej słuchawki i mówił a mówiłem Ci,że nigdy o mnie nie zapomnisz miał rację.
      Masz w sobie mnóstwo siły,widzisz mi często brakuje tej siły i wtedy łapie za tel. i dzwonie a on zazwyczaj odbiera tel.
      Mi też się wydawało,że nie będę potrafić z kimś się spotykać,rozmawiać ale wchodzę w inne relacje wychodzę z domu na siłę bo inaczej bym oszalała i każda myślą każdego dnia byłby on.
      Pokochać to ja nie potrafię ja myślałam,że stworzę z nim coś fajnego ale niestety myliłam się.
      Tak jak pisała Anita każdy jest inny ale martwi mnie to,że mam prównanie i do tego jeszcze trafiłam na takiego kochanka bardzo inteligentnego gdzie poprzeczkę do innych facetów wysoko podniosłam.
      Nie wiem jak to dalej będzie,muszę mniej pić na różnych uroczystościach i pilnować się żeby nie dzwonić.
      Numeru jego nie mam ale co z tego jak znam już na pamięć.
      Próbuje tak jak piszesz myśleć o tym,że on nie tęskni ciężko mi tylko to zawsze pojąć jednak,że z takich planów nie wyszło nic.

  298. Aniu, co do alkoholu to Cię rozumiem 🙂 też potrafię różnie się po nim zachowywać ale na szczęście ostatnio nic nie zażywałam:) Aniu mówisz że jestem silna, to nie siła to chyba rozum zaczyna do mnie pukać w moją mało rozumną łepetynę 🙂 nawet nie wiesz jak każdej sekundy dnia mam ochotę napisać do niego, jak bardzo chciałabym usłyszeć z rana jego głos gdy zawsze mnie budził, jak bardzo tęsknię za jego głosem na dobranoc… on zawładnął całym moim życiem, oddychałam nim, żyłam od jego przyjazdu do przyjazdu. Najbardziej boli uświadomienie sobie że on w ten sposób postępował pewnie wobec innych kobiet równocześnie. Od momenty jego wyjazdu za granicę pewnie nie byłam jedyna której tak „rył psychikę”. Boli to, że w tej chwili ja nie jestem w stanie funkcjonować a on nic już nie czuje, poluje na portalach randkowych, mami Rosjankę i pewnie inne niewinne osoby. Czy można aż tak udawać, grać ? teraz wiem że można. Aniu, czytałam to co pisałaś wcześniej ale nie wiem czy u Ciebie osoba z którą byłaś jest typowym socjopatą, wiem że zdradził Cię, kłamał ale na cechy socjopaty składa się też wiele i innych zachowań. Ciągle nie mogę pojąć tego że to co oni mówią nie jest prawdą. U mnie była kiedyś taka sytuacja, że pokłóciliśmy się on był u mojej cioci pomagał jej drzewo rąbać, ja wtedy powiedziałam mu że to koniec. Ciocia dzwoniła do mnie i mówiła że on zwariował, że położył się na zimnej ziemi i wyje, płacze i mówi że nie chce żyć. Gdy przyjechałam to faktycznie był cały w ziemi, spłakany i nieobecny, powtarzał że nie ma już siły żyć. Powiedzcie mi czy można aż tak grać ? Nawet ostatnio gdy się posprzeczaliśmy tydzień temu to przyszedł do mojej sypialni, położył się i płakał, prosił abym go przytuliła. W ciągu tygodnia nagle stał się głazem, w momencie odkrycia jego drugiego życia stał się potworem. Tydzień temu umiera z miłości do mnie a dzisiaj umiera z miłości do innych… Widzę to wszystko, mam rozum i świadomość jego postępowania a jednak w głębi serca czekam aby zadzwonił, wyjaśnił, odezwał się i prosił o szansę… Wiem, że to nigdy nie nastąpi… on nigdy nie wraca… ostatnio mi powiedział że ja nigdy o niego nie zawalczyłam, że jak się pokłóciliśmy to ja nigdy nie wyciągnęłam do niego ręki na zgodę, to prawda. We mnie jest coś takiego że ja nigdy nie proszę mężczyzny o nic, jeżeli nie chce być ze mną to jest jego wybór, nigdy nie proszę o uczucie. On zawsze mi powtarzał że tylko on walczy, stara się a ja księżniczka czekam… z tym też się zgadzam, to on zawsze wyciągał rękę na zgodę, przepraszał i prosił abym go kochała… tak wiele jest we mnie skrajności, mam też myśli że może faktycznie za mało okazywałam uczuć… Aniu wiem, że mnie zlinczujecie ale ja naprawdę nie widzę typowego socjopaty w twoim byłym, widzę w nim narcyza który chce się dowartościować w oczach innych kobiet, widzę w nim jeszcze niedojrzałego mężczyznę ale myślę że nie jest pozbawiony całkowicie empatii. Nie znaczy to jednak że masz jeszcze o nim myśleć, zdradził i to jest najważniejszy powód dla którego należy zapomnieć o tym osobniku. Ciesze się że wychodzisz do ludzi, że masz siłę na poznawanie innych, to jest ważne aby nie zostawać samej w takim stanie.

    1. Kornelia
      Wiesz ja też bardziej obstawiałam,że to narcyz to on tylko kiedyś mi napisał,że jak to jest poznać socjopate.
      Nie wiem czy ma w sobie empatie bo ja bardzo się bronię przed uczuciem.
      I często ja byłam w wielu kwestiach na nie a on, wtedy walczył byle mnie przy sobie zatrzymać.
      Wiesz co te portale randkowe to zło,sama go tam poznałam a wiem że on wchodzi tam do teraz i też poluje ale to uzależnia wiem po sobie bo też tak robię i to łatwy sposób żeby poznać kogoś.
      Masz dużo silnej woli ja jak czuje to coś i ta chemię o którą bardzo ciężko w relacji to walczę o takiego faceta długo.
      Wiem,że to proszenie się o uczucie i to złe inaczej nie potrafię.
      Po rozstaniu z pierwszym facetem długo walczyłam teraz nie czuje już nic jedynie sentyment.
      Jednak oni zawsze wracają,jak już się odpuści wtedy ja już idę w swoją stronę i żałuję,że się tak późno budzą.
      Nie wiem czemu tak jest,ja sama wiem że mam ciężki charakter od samego początku proponowałam mu układ on bardziej naciskał na związek,bałam się bardzo tego uczucia.
      Widzisz ty nie wyciagałaś ręki na zgodę ale myślę,że i tak jesteś ciepła pełna empati kobieta w Tobie nie leży problem tylko w nim.
      Ja pisałam jeszcze z nim wczoraj chwilę sms ale prosił żebym tego nie robiła.
      Mam oznaczonego kolegę na Facebooku pewnie do niego napisze i zniszczy mi nową relacje…

  299. Aniu,
    Chciałabym mieć dużo silnej woli ale łamię się każdego dnia tylko robię to tak aby nikt nie widział, teraz też prawie cały dzień kończyłam maila do niego który zaczęłam pisać na początku kwietnia, mam nadzieję że nigdy go nie wyślę, że starczy mi siły aby już nigdy z nim się nie skontaktować tak jak on to robi. Co do portali randkowych to każdy jeżeli ma taką potrzebę to ma prawo korzystać, w sumie w świecie netu chyba tak naprawdę tylko w ten sposób można kogoś poznać. Nie wykluczam że za jakiś czas sama tam nie zajrzę ale dopiero wtedy gdy już on znajdzie kogoś i zniknie z portalu 🙂 Mówisz że mężczyźni się budzą za późno gdy my już staniemy o własnych siłach, wtedy nagle sobie o nas przypominają 🙂 Aniu proszę zaprzyj się w sobie, nie pisz już do niego smsów, nie dzwoń może jak sama mówisz za jakiś czas sam się obudzi. Ja jestem krucha ale w środku, na zewnątrz dla otoczenia jestem skała. Też mam bardzo ciężki charakter, jestem uparta i chyba za dumna, mogę umrzeć z bólu i cierpienia ale nie odezwę się, zresztą uważam że nie można nikogo zmusić do miłości, jeżeli ktoś nie chce być z nami to nic na siłę. Jeżeli zależałoby któremukolwiek z naszych socjopatów to próbowali by wyjaśnić, przeprosić a przede wszystkim dotrzeć do nas. Dziwi mnie tylko dlaczego pozwalasz aby on niszczył twoje znajomości na FB, chociaż też miałam na początku znajomości takie przejścia, też socjopata napisał do kogoś z moich znajomych na FB. Ja sama nawet urwałam ten kontakt aby pokazać mu że nic mnie z tą osobą nie łączy. Dziś , zresztą chyba od tygodnia mam straszne dni, każdego dnia czekam kiedy ten ból się zmniejszy abym mogła chociaż przełknąć kromkę chleba. Jestem głupia i naiwna, zaniedbuję swoje zdrowie a on lawiruję między panienkami, oj jak bardzo czuję się ograniczona myślowo czasami aż mi wstyd. Gdybym tylko wyrwała swoje serce i gdzieś zostawiła je na jakiś rok, wtedy mogłabym bys sobą…

    1. Dziewczyny, czytam te wasze wiadomości i nie mogę wprost uwierzyć, tym bardziej Ani, która zadzwoniła do niego po alkoholu, pisze SMS y
      Aniu, zdajesz sobie sprawę, iż pokazałaś mu w jawny sposób, że wciąż myślisz o nim nawet będąc z innym, a to niestety jest błąd. Nie wzbudzisz w nim zwrotu akcji względem ciebie. Oni doskonale wiedzą że kobiety ich pragną, dlatego też najlepszą karą jest obojętność.
      Tak bardzo pragnienie aby socjopata się do was odezwał, aby prosił o kolejną szansę. Nigdy nie należy dawać im kolejnej szansy, gdyż nigdy się nie zmieni. Ja jestem tego żywym przykładem, która niejednokrotnie dawała mu szansę. Nadmieniam także, iż nigdy nie zrobiłam pierwszego kroku, nigdy nie prosiłam o kontakt. Oczywiście na początku tak samo jak wy tęskniłam, płakałam, myślałam i czekałam. To była tylko głupia moja naiwność na jego poprawę, która była tylko chwilową.
      W dalszym ciągu okupuje mój telefon z różnych numerów. Nie odbieram, nie odpisuję. Atakuje mnie prośbą i groźbą naprzemiennie.
      Czy uważacie że tak zchowuje się normalny człowiek?
      Dzisiaj byłam na prokuraturze, gdyż to już za daleko zaszło. Jak skończy mi się umowa muszę zmienić nr telefonu!

      1. Mój socjopata jest podły i mściwy. Nie może mnie zdobyć kolejny raz i posuwa się do takich czynów które są być karalne.
        Socjopata naprawdę jest nieobliczalnym i groźny. Cieszcie się że ma inny obiekt i nie wraca do Was. Właśnie tego wam zazdroszczę!
        Mój chociaż poluje na nowe obiekty na portalach wciąż nie daje mi spokoju. Specjalnie szuka ofiar w mojej miejscowości, abym go zobaczyła z inną!

        1. Paolo nie mogłaś tego lepiej ująć ! Kobiety po rozstaniach przechodzą koszmar – od stalkingu po groźby i maltretowania psychiczne . Do tego , cały czas rośnie liczba zabójstw ze strony niezrównoważonych facetów . Należy dziękować Bogu , że odszedł i że nie dopuszcza się takich czynności . Uwierzcie , że socjo potrafi zrujnować życie , zdrowie i finanse . Ja , tak jak Paola już nigdy bym się nie odwróciła do tylu ! Nie chcę żyć z kimś kto mną manipuluje , oszukuje , zdradza , oskarża itd . Do czego wracać ? Chyba tylko do tego koszmaru . Czy dobry seks i trochę pięknych pustych słów może to wszystko zrównoważyć ? Oj nie! Nie interesuje mnie fakt, że być może już z nikim nie będzie tak dobrze . Grunt , że jestem cała i zdrowa i że odzyskałam swoje życie i równowagę . A on, niech sobie żyje jak chce i z kim chce. Byle z daleka ode mnie. Paolo jesteś mitem !

          1. Anitko, podzielam Twoje zdanie
            Ja także wolę być sama i mieć spokojne normalne życie. Tak jak napisałaś: cudowny sex i sterta pustych słów jest niczym!!!!
            Bez faceta i sexu też można normalnie żyć. Nie dajmy się zwariować! Życie jest zbyt krótkie, aby rujnować go człowieka o zaburzonym umyśle.
            Nie tęsknię za żadnym mężczyzna i dobrze mi z tym!
            Od rozstania z socjopatą nie byłam z żadnym mężczyzną, ale mam grono przyjaciół i najważniejsze że ich odzyskałam, gdybym nie przyznała się do pewnych błędów będąc w związku z socjopatą.
            Dziewczyny uważajcie, gdyż związek z socjopatą jest nieobliczalnym!

  300. Paulo tak mi przykro, że musiałaś posunąć się aż tak daleko aby zgłosić sprawę na prokuraturę, u mnie sprawa świeża może dlatego tak się miotam, dlatego tak strasznie tęsknię, pewnie za jakiś czas będzie mi łatwiej. Nie odzywałam się wytrzymałam ale on nie wytrzymał, niedawno napisał do mnie że czuje się jak papier toaletowy i że w sobotę miał wypadek i nie wie co dalej z nim będzie oraz że po 10 przeleje mi ratę długu. Pewnie gdybym nie była zależna od niego odnośnie spłaty dużej sumy dla mnie to nie odezwałabym się chociaż i tak wątpie aby to było prawdą co napisał. Pewnie specjalnie napisał mi że miał wypadek i że za jakiś czas napisze mi że nie może pracować i nie spłaci mnie w terminie. ja teraz tego nie będę w stanie sprawdzić. Odpisałam mu że jest mi przykro że miał wypadek, że dzięki nowej pani napewno szybko wydobrzeje i że dziękuję za pamiętanie o spłacie długu. Wiem że mnie zlinczujecie że się w ogóle odzywałam ale to jest naprawdę duża kwota jak dla mnie i byłabym szczęśliwa gdybym choć część odzyskała. Wspomniał też coś o córce że chce ją zabrać na wakacje za granicę, powiedziałam że nie jest to możliwe. Czuję się jeszcze gorzej niż wtedy gdy się nie odzywał.

    1. Więc już się zaczyna branie na litość.
      Kornelio, moja rada: nie musisz okazywać mu współczucia. Wypadek? Wiesz ile razy ja to słyszałam?, wystarczyło odpisać krótko: czekam na spłatę długu, chociaż wątpię, że ci odda. Nie słyszałam, aby któryś socjopata oddałby dug. Raczej zaciągnąlby kolejnej pożyczki bezwrotnej.
      Poza tym chroń swoją córkę przed socjopatą i najlepiej aby oni także nie mieli już kontaktu ze sobą. Nie wiem ile ma lat Twoja córka, ale oni nie przepuszczą żadnej okazji, a młodą dziewczynę tym bardziej można oczarować kłamstwami. Wczasy? Przecież Tobie jeszcze nie oddał długu i już planuje wakacje z Twoją córką? Taki bogacz z NIEGO?
      Mimo wszystko miej szeroko otwarte oczy. Moi znajomi łącznie z moimi dziećmi wszyscy mojego eks socjo zablokowali.
      To najbezpieczniejsze, aby zerwać z takim człowiekiem kontakt całkowicie.
      Kornelio, on w dalszym ciągu faszeruje Ciebie kłamstwami. Bądź ostrożna!

      1. Uprzedziłaś mnie Paolo , gdyż właśnie miałam napisać dokładnie to samo! Znów ten sam scenariusz . Biedak , pokrzywdzony przez los … jaki on samotny , opuszczony i obolały . I oczywiście cieszy się , że Kornelia przejęła się sytuacją. Nie widzę żadnego, nawet najmniejszego powodu , by osoba ta, miała nadal kontakt z córką. Znów udaje jaki jest dobroduszny i opiekuńczy, lecz pieniędzy do tej pory nie zwrócił . Gdyby miał taki zamiar , już dawno by to zrobił . Oddawałaby nawet po 50 zł , ale okazałby dobrą wolę. Gra , gra i jeszcze raz gra i manipuluje biedną dziewczyną, wiedząc, iż jest ona teraz jeszcze bardziej wrażliwa sentymentalnie .

    2. Kornelio, już zauważyłaś różnice. Było Ci lepiej jak w ogóle się nie odzywał. Tak niestety będzie. Myślisz o nim, chcesz aby się odezwał, a później będziesz przeżywała i analizowała każdą bzdurę, którą napisze.
      Oni niestety uwielbiają gry aktorskie, świat fikcji, a my……kobietki………łykamy wszystko jak pelikany.
      Socjopata nie na darmo nas wybrał na swoje ofiary. On jest bardzo dobrym obserwatorem. Osiągnie swój cel nawet jeżeli miałaby przemierzyć 300km.

  301. On mnie straszył tylko,że napisze do mojego znajomego ale ten mój znajomy napisał mi,że żadnej wiadomości od niego nie dostał więc mam nadzieję,że syfu mi żadnego robić nie będzie,że tylko tak straszył.
    Nie mam go w znajomych bo wywaliłam zablokowałam ale może mój profil śledzić z jakiś fikcyjnych kont.
    Nie zmienia to faktu,że kiedyś wypytywał jak wygląda moja przyjaciółka i jak ma na imię i jak ja się z nim poklociłam to do niej napisał,że to ja go źle traktuje,że jestem psychiczna itd.
    Oczywiście pisać nie będę jak jestem trzezwa jest ok,tylko ostatnio przez te wesele pierwsze co miałam ochotę zadzwonić i to zrobiłam to było głupie.

  302. Aniu, czasami lepiej mniej wypić, niż popełniać jakieś błędy w tym przypadku z socjopatą. W innym przypadku na pewno nie byłby tak negatywnie odebranie, ale socjopata z pewnością zaciera ręce, gdyż pokazałaś, że Ty nadal za nim tęsknisz, myślisz i pragniesz. Rozumiem, twoją tęsknotę, ale lepiej, aby on o tym nie wiedział. W stosunku do niego powinnaś być twarda i zimna jak głaz.
    Poza tym socjopata uwielbia straszyć swoje ofiary, które często nie mają pokrycia z Realem. W niektórych sytuacjach to bardzo dobrze. Usłyszałam już tyle różnych ……., aby mnie zastraszyć, że okresowo mam zaburzenia rytmu serca, ale nigdy nie wiemy do czego może się posunąć. Socjopata może zaatakować w najmniej niespodziewanym momencie, tylko po to, aby się zemścić. Są naprawdę niebezpieczni.

  303. Dziękuję za odpowiedzi, tak czuję się jeszcze gorzej, znowu obudziłam się w środku nocy i myślałam. Nie wytrzymałam wczoraj, gdy napisał że on żyje tylko do lipca aby oddać mi dług to wygarnęłam mu wszystko, spytałam się czego jeszcze chce ode mnie, ma nową miłość, napisałam że zdrady nie jestem w stanie wybaczyć i jeżeli ma choć za grosz honoru to niech więcej ze mną się nie kontaktuje. Nie odezwał się więcej po tym gdy wylałam swoją żółć. Byłam rozsypana ale teraz rozpadłam się całkowicie. Nie wiem czy poradzę sobie emocjonalnie czy nie zwariuję… znowu ból rozsadza mi ciało… psychikę …

    1. Kornelio wielka szkoda , że z nim korespondowałaś gdyż dopóki tego nie zrobiłaś , twój stan psychiczny był o wiele lepszy. Teraz znów odżyło wszystko i znów jesteś załamana . Nie ma sensu żadna forma kontaktu . Należy zamknąć kwestie i iść do przodu . W przeciwnym razie , będzie się to za tobą ciągło i ciężko będzie ci się uwolnić …. a jaki to ma sens? Po co mam słuchać kogoś , kto mnie nie szanował , kto mnie zdradzał , kto mnie okłamywał . Cieszyłabym się , że sobie poszedł i że manipuluje inną i że ja się uwolniłam.

      1. Zgadzam się z Tobą Anitko. Ja także popełniłam wcześniej ten błąd.
        Jeżeli chce się zakończyć związek z socjopatą ŻADNYCH ROZMÓW, ŻADNYCH SMS ów, gdyż w przeciwnym razie stan psychiczny ofiary będzie się pogłębiał.
        Socjopata doskonale wie, iż jego głos także działa ponętnie na kobietę i w ten sposób przypomina o swoim istnieniu!
        NIGDY O MNIE NIE ZAPOMNISZ, NAWET GDY BĘDZIESZ Z INNYM tak myślą i mawiają socjopaci.
        To ich kolejne socjopatycznej celowe działanie, ponieważ wszystko oparte jest na celu!

        1. Zresztą Paolo po co szukać kontaktu ? Jaki to ma sens? No chyba , że ktoś chciałby do niego wrócić ale po co ? By nadal cierpieć , nadal być oszukiwanym , nadal być manipulowanym i zdradzanym ? Jak można prowadzić takie życie i tego pragnąć? To tak, jakby ktoś świadomie wkładał palce do kontaktu i czekał na porażenie prądem . Zupełny absurd. Za czym też tęsknić ? Za mękami psychologicznymi ? Za łzami ? Za desperacją?

  304. To co piszecie jest prawdą, nie powinnam wdawać się w żadne rozmowy, wczoraj jeszcze gdy byłam w pracy pisał i dzwonił, obwiniał mnie że to moja wina, wracał do sytuacji która miała miejsce rok temu, wypominał że to ja wtedy nie byłam uczciwa z nim co nie jest prawdą. Nigdy go nie zdradziłam nawet myślą, rozmawiałam z kimś rok temu gdy się rozstaliśmy na dwa miesiące ale nawet wtedy nie potrafiłabym go zdradzić pomimo że nie byliśmy razem. To był kolega który mieszkał daleko ode mnie i któremu mówiłam to samo co teraz wam, jak bardzo jest mi ciężko… On mnie tylko słuchał i mówił to samo co teraz Wy że nie powinnam wiązać się w te relacje. On mi to wczoraj wszystko wypomniał, powiedział że jestem potworem bo nie pozwalam aby wziął córkę na tydzień czasu za granicę aby trochę zwiedziła. Powiedział mi wczoraj wiele przykrych słów a na wieczór napisał że cokolwiek o nim myślę to on i tak tęskni… I zamilkł. Już nawet nie chcę pisać jak się czuję dzisiaj, już nie chcę się użalać bo wstyd mi tego że jestem tak głupia…

    1. Kornelio myśle że wiesz , iż socjo ciagle oskarża partnerkę o zdradę , gdyż w ten sposób sam nie staje na linii strzału – on ciagle zdradza! Odsuwa od siebie wszelkie podejrzenia a kobietę maltretuje psychicznie . Poza tym , tak jak w twoim przypadku , poniża i oskarża byś czuła się źle i miała wyrzuty sumienia . Ja taki dobry i kochający a ty bez uczuć i serca ! To ty mnie ciągle raniłaś – to przez ciebie były ciągłe zwady ! Napisałam o tym długi artykuł . On nadal z tobą gra , nadal tobą manipuluje a ty biedna odbierasz telefony (które dla niego nic nie znaczą – gdyż tylko kocha łzy i tłumaczenie się ) i potem cierpisz .

      1. Jestem tego samego zdania.
        Ja także w oczach socjopaty jestem wszystkiemu winna. Słyszałam to niejednokrotnie i wracanie do przeszłych zdarzeń które również nie miały miejsce.
        To typowe zachowanie socjopaty tak jak pisze Anita. Terror psychiczny!
        Kornelio musisz sobie w końcu uświadomić, że Twój były jest bez wątpienia socjopatą.
        Córkę także powinnaś uczulić na jego zachowania, aby zerwała z nim kontakt

  305. Zaczynam widzieć manipulację, iluzję którą tworzył. Wiem, że pogłębiam swoją rozpacz ale analizuję znowu cały nasz czas gdy byliśmy razem, dzień po dniu i zaczynam składać wszystko w całość… Byłam tylko obiektem, celem do tego aby miał gdzie mieszkać, aby pomóc mu wyjść z długów. Teraz wiem na pewno że nigdy nie kochał, gdyby tak było nigdy by nie zdradzał, nie kłamał, oszukiwał… Najbardziej boli ta świadomość że już nigdy nie poczuję się wyjątkowa, że nigdy nie przeżyję tego czego doświadczyłam przez ten czas bycia z nim, umiał oczarować… boli to, że teraz to samo mówi innej kobiecie, że byłam zabawką na chwilę do osiągnięcia celu… On tak wyśmienicie grał, że nikt nie byłby w stanie poznać że to tylko udawane… Boli świadomość że nagle, dowiadujesz się że byłaś rzeczą, nie człowiekiem, żywą istotą która kocha, czuje ale byłaś nikim… w jednej sekundzie potrafi odciąć się a dla mnie to jest tak jakby mi ktoś zabrał tlen… Przepraszam, że jeszcze piszę o nim w kontekście tęsknoty ale muszę przepracować swoje emocje, ból, cierpienie. Muszę uświadomić sobie jak bardzo zostałam wykorzystana abym w końcu poczuła złość i nienawiść do niego a nie tylko głupią miłość która nic dla niego nie znaczyła… Zaczyna do mnie docierać, że Ci ludzie faktycznie nic nie czują bo gdyby czuli to tak od razu nie wchodziliby w nowe związki, nie wyznawaliby innej pani miłości. Do tego aby być z kimś innym potrzeba czasu, poznania a nie wspominam już że uczucie może przyjść albo już nigdy się nie pojawić. U niego pojawia się w tym samym dniu w którym zrywa z osobą z którą był w związku. To jest maszyna która pracuje jak w fabryce, gdy się coś psuje to trzeba wymienić … Tak teraz zaczyna do mnie docierać … byłam częścią od maszyny która się zepsuła i wymagała wymiany…

    1. Kornelio nie przejmuj się tym , co piszesz tylko pisz , kiedy tylko masz taką potrzebę ! To bardzo pomaga , gdyż pozwala wyrzucać z wnętrza wszelkie emocje i uczucia – oczyszcza. Powoli, także ty zaczynasz to wszystko dostrzegać i to jest wielki krok do przodu ! Zobaczysz , że gdy to wszystko dobrze przerobisz , każdy dzień będzie stawał się coraz lepszy. Spadnie z ciebie pewien ciężar ! Dasz radę ! Zobaczysz ! Nie trać nerwów i twojego zdrowia na kogoś , kto na ciebie zupełnie nie zasługuje ! Pozdrawiam cieplutko

  306. Znowu dzisiaj obwinił mnie o wszystko, najpierw pisał gdy nie odczytywałam to dzwonił, gdy nie odebrałam to znowu napisał gdy nie odczytałam to znowu dzwonił. Odebrałam w końcu, powiedział że za miesiąc jak przyjedzie to najpierw spotka się z tą osobą co rok temu pisałam. Wiem, że to jest jego zagrywka, wraca do rzeczy sprzed roku aby odbić piłeczkę aby odwrócić uwagę od tego co on zrobił. Czytałam o tym. Zachowuje się książkowo. Napisał mi że z soboty na niedzielę mają być przymrozki i abym przykryła rośliny w ogrodzie a na koniec że cokolwiek bym nie myślała to on i tak mnie kocha. Gów… prawda są warte jego słowa. Chciałam odpisać że ma rozdwojenie jaźni bo nie można kochać równocześnie dwóch osób ale odpisałam tylko że zdrady nigdy nie wybaczę i niech nie próbuje więcej kontaktować się ze mną. Powiedział że od tej pory będzie dla wszystkich złamanym h…. Już nic nie odpisałam ale pomyślałam że jesteś już od dawna tym złamanym h…. Wszystko co robi i jak się zachowuje pokazuje że jeszcze nie upolował osoby z mieszkaniem i może liczy że wybaczę… Najgorsze że u mnie każdy dzień jest gorszy, zamiast być lepiej to zapadam się z każdym dniem bardziej w depresję. Od tygodnia tylko praca i dom, całe dnie leżę na kanapie, zmuszam się tylko aby córce zrobić jedzenie. Gdy tylko jestem sama to płaczę. Jutro w pracy mam ciężki dzień, początek miesiąca, jak sobie poradzić z natłokiem myśli i niezawalaniem pracy?

    1. Kornelio , powinnaś go zablokować . Jeśli tego nie zrobiłaś, to oznacza, iż podświadomie nadal chcesz by do ciebie dzwonił . Po co ci te nerwy i powracanie do starych spraw. Po co , masz się czuć nadal poniżaną i oskarżaną? Sama , odpowiedziałaś sobie na pytanie dlaczego dzwoni – nie ma mieszkania , więc szuka zaczepki , by do ciebie wrócić . Twierdzi , iż go zdradziłaś , by sam dostać rozgrzeszenie . Musisz siebie bardziej kochać i nie dać się traktować w taki sposób. To jest nękanie psychologiczne . On w głębi duszy się cieszy a ty biedna nie jesteś w stanie normalnie funkcjonować . Powinnaś znaleść w siebie resztki sił i zmusić się do zablokowania wszelkich kontaktów. W przeciwnym razie , będzie tylko gorzej. Zresztą, co obchodziło by mnie tłumaczenie jakichś starych spraw , jeśli nie chce już tego faceta w moim życiu. Niech sobie myśli co tylko chce .

    2. I znowu śnił mi się on,to jakaś męczarnia.
      Kolega z wesela zaprosił mnie na wyjazd,jadę dzisiaj z nim nad morze robię to na siłę.
      On nie ma takiej osobowości jak mój poprzedni,wczoraj miałam ochotę już mu napisać,że nic z tego nie będzie ale przyjaciółka namówiła mnie żebym spróbowała chociaż trochę na siłę.
      Brak tej chemi i tego czegoś,robię to tylko żeby zagłuszyć chyba ten ból po socjopacie.

  307. Aniu, rozumiem Cię doskonale, ja tak się zachowywałam po rozwodzie i wtedy pojawił się socjopata to on wyciagał mnie nad morze, zabierał na wagary abym nie myślała o byłym mężu. To pomagało, powiem więcej gdyby nie on pewnie nie dałabym rady… Tylko, że z deszczu wpadłam pod rynnę… Ale jeżeli ten Twój kolega jest „normalny”, szczery i wiesz że nie zrobi Ci krzywdy emocjonalnej to może z czasem pojawi się u Ciebie uczucie do niego…

  308. Od 7 lat żyje w związku z socjopatą mamy dwoje dzieci 6l i 9 miesięczne. Na samym początku było jak w bajce, wielka miłość, byłam dla niego numerem jeden, czułam się jak w bajce. Kiedy zaszłam w ciąże, zaczęłam mieć dużo podejrzeń, że mnie zdradza. Miałam dużo dowodów, pewnego dnia z jego torebki od laptopa wypadło pudełeczko prezerwatyw. Oczywiście znalazł wytłumaczenie a ja mu uwierzyłam 🙁 z biegam czasu było coraz gorzej, częste kłótnie, zostawiał mnie samą z córką. Wyprowadzał się z domu i wracał kiedy chce, oczywiście to było wszystko przeze mnie. Bo ja źle się zachowałam lub powiedziałam i zawsze wszystko to była moja wina. Z biegiem czasu jakoś dotarliśmy do siebie. Znów było dobrze a on był kochany jak nigdy, kiedy on zachorował na raka cały czas mi powtarzał że mamy tylko siebie, że nie możemy na nikogo liczyć. Że moja rodzina mnie tylko widzi kiedy coś chcą. Caly ten trudny czas byłam przy nim, wspierałam go jak mogłam, byłam wtedy w ciąży, kiedy urodziłam drugie dziecko zaczął mnie traktować jak śmiecia, nie mogę nigdzie wyjść sama, wyzywa mnie od psychopatek, on może wszystko a ja? Zupełnie nic. Kiedy jesteśmy gdzieś w sklepie specjalnie przy mnie ogląda się za innymi kobietami, żebym czuła się tą gorszą. Ciagle powtarza że nie jestem kobietą, że do niczego się nie nadaje. Niszczy mnie psychicznie na każdym kroku. Kiedyś uderzył mnie w twarz i do tej pory mi wmawia że sobie to wszystko uroiłam. Czuje się jak nikt przy nim. Jego telefon jest zablokowany, od dłuższego czasu nie mogę nic jeść przez te nerwy. Planuje odejść ale wbił mi do głowy, że sama sobie nie poradzę.

    1. Witam cię bardzo bardzo serdecznie ! To co opisujesz , niestety znamy już na pamięć … To okropne, jak w każdej z historii powtarzają się wciąż te same scenariusze . Od zakochanego po uszy królewicza z bajki po tyrana, kłamcę i manipulatora. Tak mi przykro , że znalazłaś się w tak trudnej sytuacji . Do tego dwójka dzieci a jedno malutkie . Jeśli już nawet cię uderzył , to sprawa nie jest lekkiej rangi . Po pierwsze , nie słuchaj że sobie bez niego nie poradzisz i nie daj sobie prać mózgu takimi bredniami . Wiadomo , że kobiety są o wiele silniejsze i zaradniejsze od facetów i doskonale potrafią żyć same! Nie daj się prowokować i gdy patrzy na inne kobiety , spokojnie udawaj , że nic się nie dzieje. Gdy nie będziesz podchwytywać tego tematu , sam się nim szybko znudzi . Musisz starać się tak żyć , by tobie było najlepiej . Na pierwszym miejscu postaw siebie i dzieci. Ciebie także „uwięził „ , gdyż piszesz , że nie możesz wyjść sama z domu – to nie miłość kochana , ale sadyzm i znęcanie psychiczne. Nikt nie ma takiej władzy , by ograniczać wolność drugiego człowieka ! Dopóki z nim żyjesz , staraj się nie zwracać na niego uwagi i nie reaguj na zaczepki a będzie ci o wiele lepiej . Co na to twoi rodzice ?

    2. Witam cię serdecznie
      To chyba najgorszy scenariusz socjopata jako mąż i ojciec. Bardzo Ci współczuję takiego życia. Mogę powiedzieć tylko tyle, iż on się nie zmieni. Sama musisz zdecydować odejść z dziećmi czy tkwić w toksycznym związku.
      My służymy pomocą wirtualną. Pozdrawiam

  309. Moi rodzice, a raczej mama, bo z nią mam bliższy kontakt doskonale o wszystkim wie… rozmawiałam z nią wielokrotnie i powiedziała, żebym odeszła. A ja zbieram w sobie siłę i próbuje jakoś myśleć pozytywnie, że mi się uda jakoś poukładać wszystko od początku. Wczoraj po kłótni, powiedział że się wyprowadza. Powiedziałam mu stanowczo idź. I wiecie, że został. Zrobił wszystko na odwrót, powiedział „doskonale wiesz, że jesteś tu sama, a każesz mi iść” a 15 minut wcześniej sam powiedział, że się wyprowadzi. Zauważyłam, że kiedy widzi moja słabość jest jeszcze gorszy w swoim zachowaniu. Jest to doskonały manipulant, ma bardzo dużo znajomych i jest dość lubiany, skończył dobre studia i zna kilka języków. Dla niego nie ma życzy niemożliwych, sam mi to ostatnio powiedział. Myśle że na ukształtowanie jego osobowości miało wpływ jego dzieciństwo. Kiedy był małym chłopcem jego mama oddała go na wychowanie do swojej siostry. Nigdy nie zaznał miłości rodzicielskiej. W stosunku do mnie był zawsze zimny, nigdy nie powiedział, że kocha, nie przytulił, nie komplementuje. Powiedział że przez komplementy kobiety noszą za wysoko głowę. Cały czas wini o wszystko naszą płeć. Mówi że to wszystko przez nas, że taki jest świat. Wg niego kobieta musi być podporządkowana 100% mężczyźnie. O swojej historii mogłabym książkę napisać, szkoda że tak mnie uzależnił od siebie emocjonalnie, że nie potrafię odejść bo go kocham nad życie:(

  310. Wiecie co jest najgorsze, że jego wcześniejsza dziewczyna mnie ostrzegała, jej to samo wmawiał, że to wszystko jest przez nią. A ja jej nie uwierzyłam… zaczął mówić o niej że była puszczalska i dlatego ich związek się rozpadł, a wszystko to było nie prawdą. Kiedy ona skończyła z nim tą relację musiała go wszędzie zablokować bo nie dawał jej żyć. Co w tym wszystkim jest dziwne, że zawsze jak „odchodził” to wracał i na ten moment kiedy zostawiał mnie i córkę, blokował mnie wszędzie na messengerze, połączenia i wiadomości. Czytałam wyżej komentarze, że socjopaci przeważnie na takiej zasadzie działają.

    1. Niestety muszę z przykrością stwierdzić , że trafiłaś na książkowy przypadek . Nieudane dzieciństwo , brak matki … to wszystko potem owocuje takim właśnie zachowaniem (nie możliwym zresztą do skorygowania). Jak sama zdążyłaś zauważyć – historia ta, nie ma nic wspólnego z miłością . Socjopata , każdej kobiecie mówi dokładnie to samo! A potrzebuje ich tylko i wyłącznie dla podbudowania własnego chorego ego. Czy to jesteś ty, czy tez inna dziewczyna – nie ma to żadnego znaczenia . On zawsze ma pod ręką kolejną ofiarę i na żadnej z nich mu nie zależy . Mama, bardzo dobrze mówi , iż powinnaś go zostawić . Całe życie z nim , będzie wyglądało w taki właśnie sposób – nigdy , przenigdy się nie zmieni a wręcz przeciwnie będzie coraz gorzej . Socjo, szybko traci zainteresowanie i potem wyżywa się psychologicznie na kobiecie z którą przebywa (otaczając fałszywym uczuciem jakaś inną na boku). Ci ludzie są jak narkotyki , których należy unikać jak ognia!

      1. Gos1234, jesteś kolejną kobietą, która pisze KOCHAM GO NAD ŻYCIE i nie potrafię odejść.
        A dokładnie za co tak bardzo Go kochasz? Dlaczego nie możesz się od niego uwolnić?

        1. Bardzo dobre pytanie . Pomaga zrozumieć , dlaczego kobiety tkwią w toksycznym związku . Bo przecież opisując cierpienie i łzy co takiego ich zatrzymuje przy takim człowieku ?

  311. Chyba przełożyło się na to jego wcześniejsze zachowanie, jeszcze teraz czasem ma przebłyski normalności, bywają takie dni.

    1. Gosiu, to typowe zachowanie socjopaty jakim są wahania nastrojów. Jednego dnia zachowuje się jak normalny człowiek, miły, kochajacy (tylko na pozór), a za moment przybiera postać lwa (wyzwiska i upokorzenie) Właśnie takim postępowaniem masz się cały czas zastanawiać i myśleć co zrobiłam nie tak, dlaczego? Gosiu, ja również niejednokrotnie myślałam, zastanawiałam się i biłam się z myślami czy nadal z nim być, a jego wybuchy złości i poniżania mnie zamieść pod dywan. Każda kobieta kocha socjopate nad życie i nie potrafi odejść, a dlaczego? Odpowiedz jest prosta: jest zmanipulowana i uzalezniona. To był między innymi plan socjopaty względem każdej kobiety. To nie była miłość tylko cel.
      Napisałaś min o jego zdradach, jeżeli potrafisz dalej z tym żyć nikt nie będzie Ciebie za to potępiał. Każdy ma prawo wyboru, każdy żyje tak jak chce. Tylko musisz pamiętać, iż socjopata zawsze będzie miał zmienne nastroje tych gorszych niestety więcej i zawsze będzie zdradzał. Tak jak wspomniałaś: miewa przebłyski normalności. Jeżeli to wystarczy Tobie, aby on po prostu bywał z Tobą – Twój wybór.
      Jeden Plus dla niego, że używa prezerwatywy, które znalazłaś w jego torbie. Socjopata zazwyczaj nie myśli o konsekwencjach!

      Gościu, czy Twój socjopata miał swoje mieszkanie, czy wprowadził się do ciebie?

  312. Wczoraj pisząc w biegu usunęła mi się cześć komentarza.. Dlaczego go kocham? Nie wiem to uczucie jest silniejsze ode mnie, trudne do opisania. Zdaje sobie z tego sprawę, że mnie niszczy i z każdym dniem będzie mi coraz trudniej odejść… , ma przebłyski normalności i potrafi być naprawdę dobrym człowiekim, pomóc w każdej sytuacji. Zwykle trwa to kilka dni, cały czas mam nadzieje że się zmieni, ale wiem że to nie nastąpi… nigdy, a ja tracę tylko mój cenny czas tkwiąc w związku bez przyszłości. Niestety, wynajmujemy mieszkanie i on płaci za wszystko, czyli nas utrzymuje. Od września moja córka idzie do przedszkola i będę szukać prace, żeby częściowo nie być od niego zależna finansowo.

    1. To znaczy że jest całkowicie zależna od socjopaty w kwestii finansowej również.
      Pisałaś wcześniej, że Twój socjopata jest wykształcony, zna kilka języków……i nie dorobił się własnego mieszkania? Hm… Tradycyjnie
      Wspominałaś również, iż niejednokrotnie poniżał Ciebie w towarzystwie. Gosiu, uważasz, że taką osobę warto KOCHAĆ? Czy ona (on) zasługuje na naszą (Twoją) miłość?
      Ja także kochałam ponad……, i chociaż rozstałam się z socjopatą ( przede wszystkim przez notorycznie zdrady i kłamstwa) do tej pory nie potrafię związać się z żadnym innym mężczyzną, a minął już rok. Myślami niejednokrotnie wracam do niego, ale nigdy przenigdy nie chciałabym wrócić do niego!
      Teraz naprawdę mam spokojne życie, chociaż czasem muszę się przed nim ukrywać bo mnie nachodzi. Robię wszystko, aby mnie nie zobaczył, nawet kosztem wychodzenia z własnego mieszkania. Cieszę się że jestem wolna od kłamstwa i manipulacji!

  313. Niestety tak to wygląda. On ma bardzo dużo długów, nie potrafi w racjonalny sposób zarządzać wypłatą. Wiem, że odejdę, ale jeszcze chwile muszę poczekać do póki nie stanę na nogi. Najgorsze jest to, że już zawsze będziemy na siebie skazani, bo mamy dzieci… dziewczyny poradzicie mi proszę jak na codzień z nim obcować. Póki co pokazuję mu, że zobojętniałam. Jego to nawet chyba nie rusza, bo również trzyma dystans.

    1. Także w twojej historii pojawia się ten sam wątek niestety .. wykształcony ,kulturalny , obyty ale pełen długów . Oni nie potrafią w żaden sposób zarządzać własnym życiem . Ani finansowym ani broń Boże uczuciowym . Tylko spokój może cię uratować . Żadnych odpowiedzi , żadnych prowokacji i co najważniejsze : nie pytanie o nic ! Musisz zapomnieć o innych kobietach i o zazdrości i nawet , gdy ewidentnie coś widzisz , udawać że nic się nie dzieje . Oni żyją manipulacja i prowokacją właśnie . Pragną pytań , pragną tłumaczeń , pragną łez i błagania . Ty nie możesz mu tego dać . W jakiś sposób musisz stać się jak głaz . Tak właśnie pozbawisz go pożywki! Jeśli postanowiłaś że go zostawisz , jesteś na dobrej drodze . Z takimi ludźmi , życie jest koszmarem ….

  314. Tak masz racje Anitko. Już raz byłam gotowa odejść. Zobojętniałam i pokazałam mu, że dam sobie radę bez niego… niestety zostałam, a On znów mnie zmanipulował dokładnie działał tak jak na samym początku, był taki dobry i kochany… bede obojętna i nie pokaże mu swoich emocji i uczuć, zobaczę jak on będzie się zachowywał.

    1. Nie rozumiem tylko skoro kogoś poznał,to czemu chciał numer od mojej koleżanki i od dwóch tygodni w wekendy pije z kolegami,tak mu na niej zależy a spędza wekendy na imprezie

      1. Aniu , ty rozmyślasz i się zastanawiasz a on się wami po prostu bawi . Urządza sobie gry aktorskie i cieszy się w głębi duszy , że potrafi was skołować . To jest tak normalne , że aż zbyt normalne powiedziałabym . Z tobą musi się dręczyć , żebyś wiedziała „co straciłaś „ – rozchwytywanego faceta , który nigdy nie jest sam , gdyż może sobie pozwolić na każdą. Nie powinnaś się przejmować taki sprawami , gdyż prawdy w tym tyle, co wody na pustyni .

        1. Czyli on mnie i tak nikogo nie ma,albo może ma ale i tak mu na niej nie zależy.
          Jaki to ciężki człowiek,cała winę na mnie zwalił za niepowodzenie,dwa dni rozmyślałam o nim.Chciał iść na drinka nie zgodziłam się ale może w taki sposób udałoby mi się odzyskać gotówkę tym bardziej,że mówił że mi odda.
          Ciężka ta cała sytuacja,jeszcze jego słowa że myślałam o mnie,że mu bardzo zależało.

          1. Aniu, pamiętasz jak dwa tygodnie temu obiecywał , że odda? Wszystkie , napisałyśmy tobie , żebyś sobie nie robiła nadziei . Minęło tyle czasu i jakby miał taki zamiar , to oddawałaby nawet po dziesięć złotych . Ale to tylko iluzja a ty nadal myślisz , że wychodząc z nim na drinka , rozwiązałabyś sprawę . Powinnaś wyrzucić go z pamięci i starać się żyć jak najdalej od jego osoby. Zamęczysz się moja kochana a nic nie osiągniesz . Jedynym plusem jest fakt , że odszedł . Niestety , taka jest prawda … teraz będzie czarował i oszukiwał inne dziewczyny …

          2. No i jestem wariatka według niego napisał mi teraz,że do niego pisze i gadam głupoty bo on nie chciał iść ze mną na drinka iść.
            Doskonale pamiętam co mówił,że odda kasę i że chce ze mną wyjść a teraz sciemniał.
            No tak kasy nie odzyskam,mam się cieszyć,że odblkował mnie na Facebooku ale zablokuje mnie znowu jak będę do niego pisać.
            Teraz podobno kogoś ma,i mam już odpuścić bo to temat dla niego zamknięty.
            Napisałam mu,że jego kobieta będzie miała przechlapane z nim bo będzie chodził na imprezy,zdradzał ją,ćpał i się zapytałam tylko że dlaczego teraz to robi skoro tak mu na niej zależy.
            W wekend był tak nachlany,że ledwo z nim kontakt przez tel.był i się pytałam po co to robi.
            On tylko napisał,że mogłam mieć z nim wszystko a teraz ona będzie miała z nim wszystko,że będzie miał z nią rodzinę a ja nie chciałam.
            I faktycznie często odmawiałam wyjazdu,mieszkania razem.
            Mam totalny mętlik w głowie,to boli bardzo.
            Najgorsze będzie to jak zobaczę na Facebooku zdjęcie z jego nowa dziewczyna,boję się tego kontakt z nim wywołuje we mnie takie emocje jak by nie wiadomo co to było.
            Przykre to wszystko,wiem że czas zrobi dużo szkoda tylko,że mu się udało my zależy a mi na nikim…. Albo przez chwilę i z każdym brak chemi,brak przyjaźni rozmów a z nim wiele godzin i tematy się nie kończyły.
            Pewnie znalazł sobie bogatsza,ładniejsza,zaradniejszą a ja będę sama rozpamietywać go i próbować zapomnieć miesiącami jak w ogóle mi się kiedyś to uda.
            Nie potrafię przypomnieć złych rzeczy,odjęło mi totalnie rozum.
            Raz taki miły przez tel.a jak pisał na messager znowu co innego najpierw,że poznał kogoś komu mu zależy a teraz już kogoś ma brakuje mi sił

          3. Aniu, pamiętam jak wcześniej pisałaś, że Twój były socjo nie będzie wracał do ciebie ponieważ jest winny Tobie pieniądze, że raczej będzie ciebie unikał.
            Teraz sama widzisz jak bardzo się myliłaś, gdyż socjopata zawsze powraca jak bumerang!
            On w ogóle nie myśli o oddaniu długu, to był zwyczajny pretekst aby spotkać się z Tobą i to jeszcze na drinka? To podstępna gra i kolejną manipulacja, abyś przypomniała sobie wasze uniesienia , a tym samym była zablokowana w stosunku do innych osób.
            Aniu, nie dopuszczają do żadnych spotkań z socjopatą, musisz niestety okazywać obojętność, gdyż w przeciwnym przypadku on pokazuje swoją wyższość. Ty natomiast po każdym spotkaniu będzie miała rozdarte serce i nieprzespane noce.
            Aniu, Ty zamiast oddalać się od niego wciąż stoisz w miejscu. Jeżeli nie zmienisz swojego postępowania względem niego, nigdy nie ułożysz sobie normalnego życia, a depresja będzie twoim chlebem powszednim

          4. Ja nie miałam z nim kontaktu prawie 2 miesiące,dwa dni temu wysłał mi zaproszenie do znajomych bo ja sama go wywaliłam z FB zablokowałam ale wszędzie się odblokowaliśmy.
            Ja wszystko wiem,czytałam tu prawie każdy komentarz ale to jest tak silne uczucie,że jak słyszę głos jego przez tel.
            To nogi z waty mam do teraz nie widziałam go 2 miesiące.
            Może rzeczywiście jestem jakaś wariatka żeby tak latać za facetem,najgorsze jest to że on przez tel.mówi co innego a pisze też coś innego tak jak by się bał,że komuś rozmowy pokaże jak napisze też coś innego i będzie dla mnie zbyt miły.
            Nie byłam jeszcze nigdy w tak chorej relacji.
            Ciężka cała ta sytuacja dla mnie brakuje mi już siły,no ale skoro kogoś ma to może lepiej dla mnie już się nie będę mu narzucać.Niechce już nigdy żadnych relacji,dałam sobie spokój odciełam się od każdego faceta.

          5. Aniu, dlaczego wierzysz mu we wszystko co napisze lub powie. Socjopata to podstępny kłamca i manipulant. Wymyśla historyjki a Ty „łykając wszystko” jesteś totalnie rozbita.
            Ja już słyszałam tyle historii (nie miały nic wspólnego z rzeczywistością), iż mogłabym napisać trylogię. Mnie już nie ruszają jego spotkania z kobietami życia! Te z którymi niejednokrotnie układał sobie, życie, a później standardowo próbował wrócić do mnie, bo żadna nie była tak wyjątkową jak ja. Bzdura totalna, tylko po to abym kolejny raz uwierzyła w jego kłamstwa.
            Aniu, dlaczego zaglądasz na jego stronę FB? Czy to ci w czymś pomoże? Dlaczego rozmawiasz z nim na temat innych kobiet?
            Znowu próbuje Tobie wmówić, że to twoja wina, gdyż mogłabyś mieć wszystko gdybyś…. . A Ty znów zaczynasz rozmyślać. Straszy ciebie zablokowaniem na FB? A Ty tak bardzo chcesz aby ciebie nie zablokował? Dlaczego? To ty powinnaś wszędzie go zablokować, aby pokazać swoją wyższość i obojętność.

          6. Wchodzę na jego stronę na FB żeby zobaczyć co on tam udostępnia,a sam mówił kilka dni temu,że mu na kimś zależy a dzisiaj napisał tylko,że kogoś ma zabolało chociaż już chyba mocniej boleć nie może.
            Dlaczego akurat z nim musiałam mieć tak potężna chemię uczucie nie mogę tego pojąć.

  315. I znowu mam kontakt z nim,podobno poznał kogoś na kim mu zależy Zaprosił mnie do znajomych i spodobała mu się moja koleżanka,co ciekawe ostatnio jak u niej byłam w sumie w wekend rozmawiał z nią i ciągle prosi mnie o jej numer tel.
    Bo on ją chce,a ja do niego,że przecież się z kimś spotyka to mówił,że będzie miał dwie.
    Podobno chce mieć z nią dziecko z tą co mu niby zależy ręce mi opadły,do tego chce się ze mną spotkać nie zgodziłam się.
    Obudziłam się dzisiaj tylko przybita,płakałam rano,cała noc myślałam o nim nie mam sił nie potrafię on jest jak narkotyk….
    Nie umiem go zapomnieć,nawet jak kontaktu nie było ciągle myślałam,a wczoraj już 3 godziny na tel. z nim przegadałam nie daje rady.

  316. Witajcie, dawno mnie tutaj nie było, ale nie zapomnialam o blogu. Musiałam się odciąć na jakiś czas od czytania i pisania na temat Socjopatów. Dostawałam białej gorączki na samą myśl o tym temacie. Wszystko mnie denerwowało, irytowało. Nie trwało to jednak długo ale wyszło mi to na dobre. Muszę Wam powiedzieć, że w końcu odrzyłam. Wracam do dawnej siebie. Czuję się bardzo dobrze. Nie sprawdzam już nigdzie mojej byłej partnerki. Nie dzwonię nie piszę. W końcu wyszłam na prostą i dopiero teraz zdałam sobie sprawę w czym tkwiłam. I to jest straszne…. w końcu zaczęłam racjonalnie i logicznie myśleć. I to jest dla mnie najważniejsze. Poznając nowe osoby jestem bardzo ostrożna. Nie dopuszczam od razu do siebie…. nie chce już popełnić tego samego błędu co kiedyś . Pozdrawiam Was serdecznie. 🙂

    1. Moniu witaj serdecznie!!! Nawet nie masz pojęcia jak ucieszył mnie twój wpis! Jesteś kolejnym dowodem na to , że po jakimś czasie od rozstania dociera do nas w jakim bagnie tkwiłyśmy i jak byłyśmy zmanipulowane ! Super, że to napisałaś , gdyż napewno pomoże to nowym dziewczynom . Najgorsze są pierwsze momenty ale właśnie wtedy należy być silnym i starać się walczyć z samym sobą , by znów nie ulec . Fantastycznie , że u ciebie wszystko ok i że zaczynasz postrzegać świat w kolorowych barwach ! ❤️

      1. Moniu, jesteś kolejnym przykładem jak odciąć się od socjopaty, a najważniejsze, że przedstawiłaś różnicę życia (lepszego i spokojnego) bez niego.

        Aniu, ty napomiast cały czas wspominasz cudowne chwile z socjopatą, a ponadto śledzisz go na FB, odblokowałaś go tylko cały czas nie rozumiem dlaczego? Cały czas sama siebie katujesz, tym bardziej, iż jesteś świadoma tego że on co innego mówi i co innego piszę. Tak jak napisałaś robi z ciebie wariatkę. W dalszym ciągu tobą manipuluję i wymyśla historyjki. Po dwóch miesiącach usłyszałaś jego przez telefon i nogi masz jak z waty. Oni doskonale o tym wiedzą i znowu dałaś się „złapać”
        Aniu, musisz zrozumieć, że trafiłaś na zaburzoną jednostkę, która włamuje się do muzgu swoich ofiar i to właśnie jest ta chemia.
        Aniu, pamiętaj, że taką chemię on ma z każdą kobietą i to już powinno ciebie odpychać od niego. Właśnie przez kontakty z innymi kobietami mój eks socjopata odepchnąłem mnie od siebie. Właśnie tego nie potrafiłam znieść.
        Dlaczego wraca socjopata? Ponieważ nie złowił kolejnej ofiary. Jeżeli milczy to znaczy że pracuje nad kolejną ofiarą, jeżeli wraca to znaczy że nowy obiekt jest już starym obiektem lub nie dał się zmanipulować tak jak…… I wówczas już nie widzi celu dalszej współpracy. Później znowu milczy i znowu wraca tak długo dopóki ofiarą mu na to pozwala bawić się w kotka i myszkę
        Życie socjopaty to tylko zabawa, która może mieć poważne konsekwencje.

        1. Paula

          To naprawdę ciężkie,bo jest pierwszą myślą bo przebudzeniu od wielu miesięcy,jestem totalnie rozbita wszy tko straciło sens,jak powiedzieć swojej głowie żeby przestała o nim myśleć,żeby mi się nie śnił to jest naprawdę takie trudne.
          Dużo nie trzeba było,tylko kontakt z nim a wydawało mi się,że już lepiej jest.
          Widział też moje zdjęcie z kolegą z wesela na FB stwierdził,że to nie jest facet dla mnie,że ja muszę mieć innego faceta.Wypytywał gdzie go poznałam itd.
          Pójdę chyba do psychologa bo sama sobie nie daje rady,wszystko straciło sens naprawdę był osoba do której mogłam zawsze zadzwonić,bawiłam się z nim wspaniale a teraz nie mam już nic.

          1. Aniu, ja wiem iż jest to bardzo trudne uwolnić się od myślenia. Zdaję sobie sprawę, że nasza głowa wszystko pamięta, ale……
            Po pierwsze nie możesz myśleć o nim jak o normalnym człowieku, gdyż wasza relacja, wasz związek był tylko grą aktorską w jego wykonaniu. To wszystko było tylko na pokaz, abyś Ty chwyciła przynętę.
            Po drugie
            W jakim celu wystawiasz swoje zdjęcia z kolegą na FB. Takimi poczynaniami drażnisz tylko lwa. Socjopata zawsze będzie krytykował każdego. Zarówno mężczyznę jak i kobietę. Ponadto odblokowałaś go tylko dlatego że on ciebie odblokował, ale w jakim celu. Dlatego, że nadal chcesz mieć z nim kontakt. Chciałaś wzbudzić w nim zazdrość wystawiając zdjęcie z kolegą, czy aby miał powód żeby napisać do ciebie.
            Aniu wiesz ile razy mój eks mnie odblokowywał i prosił abym uczyniła to samo. Nie zrobiłam tego po czym zostałam wyzwania. Mało tego, to zaczął wystawiać swoje zdjęcia z jakimiś kobietami, abym ja wybuchła, a później znowu pisał, że ja jestem tą jedyną, a tamte kobiety były tylko wystawione przez niego.
            Takie huśtawki serwował mi non stop, ale nigdy nie wystawiałam swojego żadnego zdjęcia ani z kolegą, ani z koleżanką, ani z grupą znajomych. On nie musi wiedzieć jak ja spędzam wolny czas tym bardziej że wszystko krytykuje gdyż on i znajomość z nim jest najlepsza i najciekawszą.
            Ja raczej stwierdziłbym pełna napięcia emocjonalnego.
            Po trzecie
            Zrezygnowałam nawet z FB właśnie przez niego, aby nie kusiło mnie śledzenie jego profilu, a tym samym aby on nie śledził mnie.
            Z drugiej strony zastanawiam się co jest takiego fajnego w FB? Ujawnianie własnej prywatności z wystawianiem zdjęć? Czytanie postów? Dla mnie było to zbyt nudne. Usunęłam FB i w ogóle nie tęsknię za tym .
            Aniu przemyśl wszystko, czy warto za kim takim szlochać. Ten który zawsze kłamał i zdradzał

          2. Paula
            Byłam na weselu z kolegą i tak jakoś poprosił mnie żebym go oznaczyła i wstawiła zdjęcie.
            Jak krytykował mojego kolegę to mu mówiłam,że mi na nim nie zależy,że to tylko kolega.Wtedy on powiedział,że mu na kimś zależy a 2 dni później,że już kogoś ma.Wiem,że niepotrzebnie go dodałam do znajomych jak mi zaproszenie wysłał ponownie bo ja go wywaliłam.Na FB rzadko coś wstawiam ale zdarza mi się.
            Masz dużo siły w sobie,że potrafiłaś go nie odblokować.
            Ja wczoraj wypiłam 2 piwa i znowu do niego zadzwoniłam oburzył się,powiedział że kogoś ma i się rozlaczył.
            Brakuje mi rozmów z nim i jego kurde jak tu się odciąć to ja nie wiem

          3. Aniu, nie chciałabym ciebie krytykować, ale zauważyłam, że jesteś bardzo wpływowa.
            Oczywiście kolegów możesz mieć jak najbardziej i spędzać z nimi swój czas wg własnych upodobań, tylko dlaczego robisz coś wbrew swojej woli. Wystawiłaś zdjęcie na FB bo kolega tak chciał, po czym dostałaś reprymendę od socjopaty dotycząca Twojego kolegi. Zaczęłaś się tłumaczyć, iż to tylko kolega ponieważ nic dla ciebie nie znaczy.
            Aniu, Ty naprawdę nie musisz się z niczego tłumaczyć, a tym bardziej socjopacie.
            I proszę cię nie dzwoń więcej do NIEGO. Musisz „zacisnąć zęby” sama widzisz jak Ciebie traktuje. Myślę, że większy ból sprawia ci jego obojętność, a powinno być odwrotnie

          4. Paolo muszę ci przyznać racje . Ten chłopak doskonale wie, iż Ania jest nadal pod jego „skrzydłami „ i wciąż to wykorzystuje bawiąc się jej uczuciami. Ja, już dawno odcięłabym wszelkie formy kontaktu a moje życie prywatne trzymała zamknięte na kłódkę – nawet po to, by nie dać mu satysfakcji. Tacy ludzie , doskonale potrafią wyczuć kobietę . Dopóki Ania się nie przełamie , nic dobrego z tego nie wyniknie a szkoda. Dziewczyna niepotrzebnie cierpi.

  317. Długa cisza na naszym blogu. Zastanawiam się jaki jest ku temu powód?
    Mój eks socjopata jest na urlopie w Polsce i standardowo atakuje mój telefon. Ja nadal milczę.
    Uwierzcie mi dziewczyny, kiedyś żyłam tylko jego przyjazdem do kraju. Myślałam, czekałam i nic innego nie robiłam. Byłam uzależniona od niego i jego prawie całodobowych telefonów.
    Teraz odkąd zerwałam z nim kontakt (tylko ja) moje życie naprawdę zmieniło się diametralnie. Chociaż nadal twierdzę, iż sex i namiętność z nim było wielką potęga nadal nie chcę Go oglądać gdyż jego wnętrze było puste. Nie chcę oglądać narcyza, patologicznego kłamcę i charemowego logistyka.

    Pojawił się ktoś, kto umila mi życie. Ktoś na kogo wcześniej w ogóle nie zwracałam uwagi chociaż Go znałam. Ktoś kto aktywnie spędza wolny czas, ktoś kto ma czas tylko dla mnie i na kogo zawsze mogę liczyć. Ktoś, kto gotuje dla mnie (lepiej niż ja), ktoś z kim mogę porozmawiać na różne tematy, a tym samym zaskakuje mnie swoją wiedzą, ale najważniejsze jest to, iż ma swoje mieszkanie i dom nad jeziorem. Piszę o tym nie dlatego, że ma pewien posag, tylko dla porównania, iż socjopata nie ma niczego oprócz długów i życia kosztem swojej ofiary.
    Osoba, którą wcześniej nie byłam w ogóle zainteresowana otwiera mi drzwi na normalny świat. Zaprasza mnie do siebie i planuje ze mną spędzanie wolnego czasu. Nie jesteśmy parą, a tym samym zadna fizyczność nas nie łączy. Chociaż zdaję sobie sprawę…..”co w trawie piszczy”, gdyż bardzo poważnie ze mną rozmawiał na nasz temat, ja odpowiedziałam krótko NIE i chociaż także niejednokrotnie był alkohol do niczego nie doszło. Jeszcze jestem zamknięta, jeszcze nie wiem czy chciałabym,
    czy mogłabym, ale jednego jestem pewna LUBIĘ PRZEBYWAĆ W JEGO TOWARZYSTWIE. po długim czasie znalazł się ktoś, kto ulecza moja duszę od myślenia socjopatycznego.
    Teraz zaczynam porównywać początki z socjopatą z obecnym kolegą. Te drugie rozwijają się wolniej ale ciekawej, natomiast z socjopatą była tylko chwilówka pięknego związku!

  318. U mnie mała zmiana już do niego nie dzwonie skoro on mnie nie chce.
    Latam na randki 2 romanse już po tym jak przestałam się z nim spotykać miałam ale nie pomogło.
    Z nikim nie mam tego dopasowania tej chemi na która tak czekam,tego wspaniałego uczucia które było na początku.Spotykam się z facetami przez internet i nic z tych spotkań nie wynika to nie jest to czego szukam.

  319. Chce żeby facet mnie budził w nocy na seks,tak jak było z nim chce żeby było tak że obudzimy się i będziemy rozmawiać całymi godzinami,chce żebyśmy rozumieli się bez słów żeby było to dopasowanie na 100 procent. Czy jeszcze kiedyś znowu tego doświadcze? czy tylko inny socjopata mi to da…
    Boli to bardzo boli….
    Mam małe marzenie żeby tylko raz wypić z nim drinka tak jak często to robiliśmy rozmawiając całe godziny bez niezręcznej ciszy.Całe setki godzin na tel.
    Gdy tylko chciałam i potrzebowałam go łapałam słuchawkę tel.jego numer wybierałam i odbierał on.
    Tęsknię tak bardzo za nim tęsknię…
    Boję się,że miał rację że nigdy o nim nie zapomnę,tego seksu osobowości inteligencji jego głosu.
    Lada moment mina 3 miesiące jak go nie widziałam

    1. Aniu, ta chemia za którą tak bardzo tęsknisz to jedna z cech socjopaty.
      Socjopata ma nieprzeciętnie seksualny magnetyzm i psychoseksualną pewność siebie. Czuje się jak Pan i władca, któremu wszystko się należy.Więc jeśli Twój pociąg fizyczny jest naszprycowany chemią seksualną i czujesz silne przyciąganie miedzy Wami, to możesz być pewna że jest to spowodowane nadmierną ilością testosteronu co cechuje socjopatów. To nie ma nic wspólnego z miłością. Taką fizyczność on ma z każdą kobietą z którą się spotyka i każda będzie przeżywała to samo co Ty. Socjopata może być nieprzeciętnie otwarty seksualnie. Socjopata krzywdzi ludzi z premedytacją i z zamiarem skrzywdzenia ich za swoje krzywdy i cierpienia.
      Ja również miałam tego pod dostatkiem o każdej porze dnia i nocy. MY również rozumieliśmy się bez słów i dopasowanie było w 200 procentach. Jeżeli takie żniwo zbiera z każdą kobietą to nie rozumiem dlaczego za nim tęsknisz? Mnie wręcz odpycha na samą myśl bycia z inną.
      Aniu, jeżeli brakuje Tobie tej chemii więc musisz związać się z kolejnym socjopatą lub dalej marzyć o tym samym i dzielić się jego ciałem z innymi kobietami. ON bardzo dobrze wie, że o nim nie zapomnisz i nigdy nie zwiążesz się z innym mężczyzną chyba że sama będziesz chciała to zmienić.

      Aniu, myślę że w chwili obecnej nie powinnaś zaprzątać swojej głowy spotkaniami przez internet, ponieważ nie jesteś na to gotowa. Stale porównujesz każdego do socjopaty, a to błąd. Tym nie uleczysz swojego prawidłowego myślenia. Ja natomiast nie chciałam w ogóle się spotykać. Byłam tak zblokowana. W chwili obecnej spotykam się z kolegą na którego kiedyś nie zwracałam w ogóle uwagi. Nigdy mi się nie podobał, taki tam….. ale… coś się zmieniło. Zaczęłam zauważać inne wartości u niego co spowodowało ze w moich oczach stal się piękniejszy. Coś zaczyna rozkwitać.
      Aniu, nie rób niczego na siłę. Czas goi rany.

  320. Paula
    To znaczy,że związek ma się nie zaczynać od chemi?
    Mój drugi 4 letni związek tak się zaczął,nie wyobrażam sobie żeby było inaczej.
    Więc mam wejść w relacje z kimś do kogo nic mnie nie przyciąga?
    Zazdroszczę Ci,że spotykasz się z tym kolegą może coś z tego fajnego wyjdzie.
    Daje sobie narazie spokój z tymi spotkaniami przez internet tak jak mówisz i tak tam nikogo nie poznam.
    Chyba będę samotna ciągle,i już nie założę rodziny szkoda

    1. Aniu, w każdym związku musi być chemia, ale nie z socjopatą. Czasami chemia nie pojawia się jak grom z jasnego nieba. Można spotykać się z mężczyzną jak z kolegą i dopiero później zauważasz u niego pewne wartości których wcześniej nie zauwazałaś i stopniowo pojawia się to coś.
      Jeżeli chodzi o portale internetowe, tu są zdania podzielone. Mam koleżanki i kolegów, którzy twierdzą podobnie jak ja, że nie warto. Jest dużo oszustów lub ludzi szukających tylko przygody, ale są namiastki w moim otoczeniu, którym udało się założyć związki przez internet chociaż niekoniecznie wszystkie szczęśliwe tak jak w życiu bywa.
      Aniu, sedno w tym, że im bardziej angażujesz się w szukanie partnera na siłę,tym czesto spotykasz się z porażką. Ja też na początku tam szukałam i nic. Bardzo dużo jest mężczyzn, z którymi nie poszłabym nawet na kawę, a ci godni uwagi okazali się oszustami szukający tylko rozrywki.
      Aniu, jestem już prawie 10 lat po rozwodzie i nie byłam jeszcze w żadnym poważnym związku, nie licząc chorej relacji z socjopatą.
      Teraz spotykam się z kolegą, który zawsze był dla mnie nieciekawym obiektem, którego raczej unikałam bo wiedziałam, że ja mu się podobam. Kiedy przypadkiem natknęliśmy się na siebie i znowu zaczął swoje…..lecz bardzo kulturalnie. Więc powiedziałam, że ok możemy spotykać się koleżeńsko. Aniu tak polubiłam te nasze koleżeńskie spotkania, że tylko czekam na kolejne. Bardzo lubię z nim przebywać, dużo rozmawiajmy na różne tematy, ma wiedzę na różne tematy, on próbował już być blisko mnie. Mnie także coś zbliża do niego, ale cały czas się waham z…… Muszę być pewna czy to tylko chwila przypływu, czy coś więcej. Dzisiaj znowu się spotykany. Jedziemy na wycieczkę rowerową. Nawet rower dla mnie zorganizował. To osoba z którą na pewno nie będę się nudziła. Zawsze coś wymyśli aby miło spędzić czas i najważniejsze, że znam go więc wiem że na pewno jest wolny, ma uczciwe zamiary i nie będzie zdradzał. Tego mogę być pewna na 100%
      Aniu, także bądź cierpliwa i nie doszukuj się w mężczyźnie szybkich oznak chemii. Jeżeli spotkasz kogoś kto będzie…. blady, spotykaj się z nim choćby z nudów i spójrz czy nie ma jakiś wartości, które mogłyby ciebie do niego przyciągnąć. Sprawy intymne zostaw na później. Bez nich także może być miło, a czas pokaże co będzie dalej. Ja po rozstaniu z socjopatą nie byłam blisko z żadnym mężczyzną a mija już rok.
      Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli

      1. Popieram cię Paolo. W życiu nic na siłę a szczególnie przez portale randkowe. Nie wiadomo , na kogo można tam trafić a tyle się słyszy o okropnych historiach . Czasami , można spaść z deszczu pod rynnę . Myśle, że w odpowiednim momencie pojawi się właściwy człowiek. Być może , jeszcze jest za wcześnie. Lepiej dobrze wyleczyć się ze starego związku i powoli zrobić miejsce dla nowej osoby… Pośpiech , czasami może okazać się zgubny .

        1. Paula
          Masz rację,sam sobie spokój z internetowymi znajomościąmi tam też poznałam mojego socjopate.
          Mam małe grono znajomych i każdy jest w związku,na wakacje też nie chciałam jechać sama dlatego szukałam trochę na siłę.
          Większość i tak traktuje tam jako kolegów,czasami do mnie dzwonią wyciągają na piwo z większością nie było praktycznie nic.
          Nie czuje się znowu taka samotna przez takie znajomości,bo koleżanki nie zawsze mają czas bo wracają do swoich partnerów a ja samotna w czerwcu minie już rok od rozstania z narzeczonym w październiku był ten socjopata aż do marca.
          To też już bardzo długo sama jesteś mam nadzieję,że będziesz szczęśliwa z tym nowym facetem i wyjeździe z tego coś poważnego skoro tak miło wam się czas spędza.

          1. Aniu, do wakacji zostało niewiele czasu więc tym bardziej nie szukaj mężczyzny na siłę. Jesteś jeszcze młoda więc wszystko przed Tobą. Wiesz ile razy ja jeździłam na wczasy z koleżankami, z dziećmi, na wszelkie spotkania sama, a inne osoby zawsze z kimś. Musiałam przez ten samotny okres dojrzeć do pewnych spraw i spojrzeć na mężczyzn pod innym kątem. Teraz z nowym kolegą spędzamy każdy dzień wczoraj rowery, dzisiaj wspólne zakupy, jutro kino, a weekend ponoć zabiera mnie do innego miasta. Przez ok 9 lat od rozwodu miałam nudne poukładane życie a tu raptem taka odmiana. Socjopata nadal bombarduje mój telefon. Czekam do skończenia umowy aby zmienić nr telefonu. Wstępnie opowiedziałam mojemu koledze dlaczego jeszcze potrzebuję czasu aby dojrzeć do pewnościi bycia z nim.
            Aniu, ja także byłam wcześniej niecierpliwa. Chciałam już, zaraz …i w taki oto szybki sposób socjopata mnie wypatrzył. Wpadłam z deszczu pod rynnę.
            Aniu, cierpliwości, na pewno znajdziesz swoje szczęście

          2. Ustawił status,że jest w związku z dziewczyną ładniejsza ode mnie,widać bogatą gdzie ja tam do niej…
            Wyje nie mogę się pobierać,po studiach a ja ze szkołą średnia,nie dam rady tego znieść nie dam rady…
            Nie mam już sił naprawdę

          3. Aniu, co z tego, że ma kobietę po studiach. Myślisz, że będzie z nią długo? Tylko do momentu kiedy nie znajdzie kolejnej ofiary. Ja także jestem po studiach, a on tylko po zawodówce (nie obrażając nikogo). Oni w ten właśnie sposób chcą pokazać na kogo ich stać i faktycznie mój eks socjopata zawsze się szczycił, iż zdobywa kobiety, które są kimś.
            Aniu, myślisz, że owa niby ładniejsza wytrzyma z nim długo? Wpadła z takie samo szambo jak kazda z nas lecz pytanie czy będzie potrafiła się z niego wydostać. Czego Ty Aniu jej zazdrościsz, przecież niedługo też będzie wylewała przez niego łzy. Przecież każdy socjopata niszczy kobiety bez wyjątków.

            Aniu, przytoczę Tobie przykład chorego zachowania mojego eks socjo, który poprzez zemstę będąc na urlopie w Polsce nie mógł mnie zdobyć więc dzień przed wylotem zadzwonił do mnie z ukrytego nr, który odebrałam (cholernie żałuję) i ……. Usłyszałam jęki i słowa pary uprawiającej seks. Miałam cały dzień do niczego, nie mogłam skupić się na pracy , ale przyrzekłam sobie, że nie wyleję ani jednej łzy przez tego drania. Wysłał mi także MMS a, którego do tej pory nie otworzyłam i nie zrobię tego, gdyż nie wiem czego mogę się spodziewać po takim idiocie!! Właśnie w taki min sposób socjopata wykańcza ofiary, aby wzbudzić zazdrość. Ponadto jego nowa dama mieszka prawdopodobnie na moim osiedlu gdyż dokładnie mnie informował kiedy wywiesiłam pranie na balkonie. Robi wszystko abym żałowała, że odmawiałam mu spotkania.
            Zachowania socjpaty naprawdę są nieobliczalne.
            W chwili obecnej mój eks socjopata milczy z pewnością zajęty urabianiem kolejnej ofiary, a ja mam przynajmniej sposób. Pytanie na jak długo. Na pewno was poinformuję o głupotach socjopaty. Nie wierzę, aby zamilkł na zawsze.
            Aniu, radzę Tobie NIE ZAGLĄDAJ NA FB szkoda nerwów

          4. Boże Aniu kochana czego ty zazdrościsz tej dziewczynie … Chyba tylko łez i rozpaczy, którą teraz ty przezywasz . Przecież będzie z nim przechodzić takie samo piekło . I potem zostanie porzucona. Nie myśl, że go nie masz gdyż nie skończyłaś studiów. To nie ma nic do rzeczy . Dziękuj niebu , że już z nim nie jesteś . Zadaj sobie pytanie: jak wyglądałoby dalsze życie w tym związku ? Czy byłabyś szczęśliwa? Przecież cię zdradzał i oszukiwał . Co tu jest do opłakiwania Aniu? Chciałabyś do tego wszystkiego wrócić ? I po co ?

          5. Kiedyś tylko w kłótni powiedział,że zobaczę jego szczęście na Facebook za jakiś czas,i dopiero zobaczę co straciłam bo nie chciałam z nim się spotkać i jechać do niego.Ciekawe jak im się ułoży,w końcu on miał dwa długie związki więc może z nią będzie jednak szczęśliwy.
            Ja już chcę być sama nie zaniosę kolejnego rozstania.

          6. Aniu, nie potrzebnie się zadręczać. Co z tego, że miał dwa długie związki i być może z nią stworzy kolejny skoro i tak będzie zdradzał i oszukiwał. Nawet jeżeli będą mieli dziecko to rzecz naturalna każdego szczególnie socjopaty gdyż w ten sposób będzie bardziej związany ze swoją ofiarą. Mnie także chciał obdarzyć dzieckiem, miałam być jego żoną, aby przypieczętować naszą miłość mimo mojego średniego wieku. Jak dobrze, że nie jestem 30latka, na pewno zgodziłabym się na dziecko gdyż byłam ślepo zakochana a tym samym wpadłbym jak śliwka w kompot! Chwała Panie, że byłam przed 50tka w chwili poznania socjopaty i realne potrafiłam myśleć.
            Aniu, wróć do wpisów kobiet, które były żonami socjopatów i przeanalizuj piekło przez które musiały przejść. Czy tego zazdrościsz obecnej jego partnerce? Żaden socjopata nie stworzy szczęśliwego związku i zniszczy każdą kobietę. Nie myśl, że z obecną będzie inaczej.
            Poza tym, nie wpadaj w kompleks niższości z powodu wyglądu nowej ofiary. Kiedyś jak sama wspomniałaś Ty byłaś tą wyjątkową i numerem jeden, a biust nie miał wówczas znaczenia. Dla socjopaty wygląd nie jest taki istotny lecz to czy ofiarą jest podatna na manipulację. Nigdy nie zwiąże się z kobietą twardo stąpającej po ziemi. To byłoby dla niego za trudnej i z takiej zawsze zrezygnuje już na początku znajomości. Socjopata jest bardzo dobrym obserwatorem już na pierwszym spotkaniu. Aniu, Ty nie byłaś wyjątkową Ty byłaś łatwym celem tak samo jak jego obecna z którą się związał i każdą z nas. Musisz to w końcu zrozumieć. Socjopata tylko udaje szalenie zakochanego bo w ten sposób tylko może zdobyć ofiarę.
            Każdy socjopata mści się na swoich ofiarach i tak jak napisałaś, nie chciałaś się z nim spotkać więc masz się przekonać, zobaczyć jego szczęście na FB. Nie domyśliłaś się dlaczego odblokował Cię na FB, a tym samym Ty jego.
            Znowu mu uwierzyłaś, że bardzo tęskni za Tobą. Terazz wiesz do czego jest zdolny socjopata. Ja także niejednokrotnie to doświadczyłam. Każdy socjo ładuje baterię upokorzeniem ofiar.
            Jeżeli będziesz miała kolejną chwilę słabości wróć do czytania wpisów żon socjopatów.
            Pozdrawiam

          7. Paula
            No to jest straszne widzisz niby tu gadają o rodzinie dzieciach a chcą tylko z tego mieć korzyść dla siebie.
            Żeby później i tak zdradzać na boku.
            Mi to i tak bardzo ciężko pojąć,wstałam dzisiaj w takim stanie,że chyba się przez kilka miesięcy nie pozbieram,byłam taka zakochana,moja za kilka dni 3 miesiące jak się z nim nie widziałam a wczoraj jak zmienił ten status na Facebooku to myślałam,że mnie od środka rozerwie z takiej rozpaczy.
            Dlatego już rozumiem dlaczego on od samego początku pytał mi się czy dzieci mogę mieć,jakie mam wykształcenie,w jakim domu się wychowałam i wiele cennych informacji chciał ode mnie wyciągnął żeby później uderzyć w czuły punkt.
            Gdy tylko pierwsza się do niego odzywałam była afera ale ja musiałam odbierać tel. za każdym razem gdy on dzwonił bo później była afera.
            Ogólnie to wydaje mi się,że ja też trochę popsułam,bo ogólnie to nie byliśmy para spotykaliśmy się niby coś do siebie czuliśmy,tylko ja sama też nie wiedziałam czego chce mimo,że bardzo mi na nim zależało.
            On dużo mówił na temat związku a ja mówiłam,że się nie dogadamy że nie możemy ze sobą być,ze wspólnym zamieszkaniem z wakacjami to ja ciągle byłam na nie.
            Nie wiem może to ja dużo zepsułam.
            Tylko później nie czułam się przy nim swobodnie jak na początku nie wiedziałam,jak się zachowywać żeby go nie wkurzyć bo już wszystko go z równowagi wyprowadzało i się denewował na mnie.
            Z tego co on mówił,to jego byłe go nizczyszły i bardzo dużo złego mu zrobiły więc on kończył poprzednie związki.
            Próbuje to zrozumieć,że byłam łatwym celem ale jak się odkochać jak sobie poradzić z tak silnym uczuciem do niego?
            Przeczytam te posty żon socjopatów.
            Narazie ból jest okropny,mimo tego że pieniądze ma mi do oddania,te jego wyzwania pamiętam tylko to co dobre.
            Wszystko dla mnie straciło sens.
            Muszę wytrwać może kilka miesięcy i się pozbieram.Nie chce już nigdy żadnych facetów bo boję się,że trafię znowu na takiego tego już nie zniosę

          8. Tylko te dopasowanie to jak się czułam te nasze godziny rozmów przez tel,nie tyko kochanek a przyjaciel to była iluzja tego pojąć nie potrafię.
            Tyle łez już wylanych,ból ogromny.
            Byłam z narzeczonym 4 lata to tak nie płakałam jak po tym socjopacie tego nie da się opisać.
            Tak bardzo cierpiałam ostatni raz po 8 letnim związku gdzie zbierałam się kilka lat.

          9. Wyobraźcie sobie,że dzowni do mnie dzisiaj jakiś numer i słyszę w słuchawce dziewczynę czy jestem Patrycja.
            W oddali śmiech no pewnie teraz klienta jedzenie podaję pracuje w restauracji tym czym się zajmuje wiedział tylko socjopata.
            Wyprowadziło mnie to z równowagi totalnie nie wiem o co teraz chodzi,pewnie podał numer swojej kobiecie żeby zadzwoniła do mnie tylko po co? Wkurzył się że go zablokowałam na Facebooku czy jak? Tutaj Paula pisała o tym sapaniu w słuchawce więc nie rozumiem tego fenomen

          10. Wiesz jaki jest teraz scenariusz ? Będzie opowiadał przed nową kobietą jaką byłaś wariatką i co on przy tobie przeszedł. Że rujnowałaś mu życie i zdrowie. Wszystko to co on robił w waszym związku (negatywnego) przerzuci na ciebie. Będzie udawał baranka , skruszonego i skrzywdzonego (przed nią) . Tak jest zawsze.

          11. Oczywiście, idiotyczne telefony to w stylu socjopaty. Teraz sama się Aniu przekonałaś, iż naprawdę oni mają zrytą psychikę i nie ma sensu za idiotą łez wylewać. Należy takie osoby wyrzucać z własnego życia, gdyż w przeciwnym wypadku wykończą psychicznie, każdą ofiarę. Tą obecną również, to tylko kwestia czasu i ciekawe czy wówczas będzie jej do śmiechu.

          12. Wiecie czego też się boję,że nigdy o nim nie zapomnę od samego początku znajomości tmi to mówił,że żadna kobieta nie potrafi o nim zapomnieć.
            Dzwonia mężatki z którymi był jeszcze jak były wolne,byłe się do niego odzywają,wszystkie po latach mają z nim kontakt i on wie,że nawet jak ja kogoś będę miała to i tak za jakiś czas się odezwę.
            Wszystko na to się zanosi,skoro mija już prawie 3 miesiąc a ja myślę o nim jak szalona,to będzie to trwało miesiącami,próbuję wszystko co złe mi zrobił analizować,a z drugiej strony są dobre momenty.
            To jak się przy nim czułam fantastycznie i to wygrywa z wszystkim,tego nie da się zapomnieć wymazać z pamięci bo i jak?Te uczucie było tak intensywne,on był moim przyjacielem najlepszym kochankiem osoba z którą potrafiłam rozmawiać setki godzin a z drugiej storny zdrady,brak szacunku,przeciąganie spotkań w czasie,nie oddanie mi gotówki.
            Zawsze wracał aż w końcu znalazł sobie inną,a ja zostałam z pustka i z wielkim bólem,że nigdy z nim nie porozmawiam.

          13. Ania
            Dokładnie to samo mi mówił o swoich ex,że one były takie okropne że tyle przez nie musiał przejść

          14. Ja również to słyszałam od swojego eks socjo. Każda chciała jego pieniądze, każda go zdrożała i kłamała. On najwidoczniej mówią o sobie

          15. Dlatego Aniu powinnaś sobie go wybić z głowy i starać się o to za wszelką cenę! Gdyby do ciebie wrócił to jakie miałabyś z nim życie ? Doskonale wiesz , że ciagle byłabyś zdradzana, poniżana , manipulowana … Zależna od niego – pana i władcy ! Aniu tego pragniesz? Wystarczy przeczytać historie kobiet, które są w związku z socjo. Pomyśl i rozważ – czy tego pragniesz?

          16. Tak miałabym z nim koszmar,ciągle by mi serwował te huśtawki,może rzeczywiście tak jest lepiej,inna będzie się z nim teraz męczyć a ja będę miała spokój.
            Nie nie byłam z nim szczęśliwa.

          17. Paula
            Szok z tym tel.
            Właśnie on bardzo mnie w kompleksy wpędzał a tu piękna kobieta pod każdym względem z tego co widzę na Facboku.
            Już go wywaliłam ze znajomych i zablokowałam teraz tylko żeby mnie nie kusiło żeby tam wchodzić i podglądac co tam wstawiają i udostępniają.
            On chciał mieć dziecko więc szybko pewnie sobie z nią zrobi.
            Tak silnego uczucia nie miałam z nikim to boli tak bardzo,że w środku aż rozrywa.
            Mimo,że oszkuwiał to moja głowa nie potrafi zapomnieć jego i tego uczucia.
            Czuje się fatalnie,jak łatwo można kogoś zastąpić.
            Jeszcze jak byłam na weselu i odebrał tel.
            To chciał iść na to piwo,spotkać się,że on myśli o mnie później mówił że już się z kim spotyka.
            Tak się mną bawił,ta dziewczyna z którą spotykał się równocześnie polubiła post jego ze zmianą statusu związku.
            Też pewnie biedna zawiedziona,że nie wybrał jej była za nim tak bardzo jak ja do szaleństwa.
            Miał ich tam mnóstwo,a wybrał inna.
            Pisze juz chaotycznie,błagam tylko o siłe bo boję się,że nie udzwigne tego,ciągle miałam nadzieję,że może jednak wróci,zrozumie niestety dla mnie już nic nie ma sensu.
            Stram się zrozumieć analizuje,że ten człowiek jest chory,ale to coś widziałam z jego oczu,jak to mogło być kłamstwem.
            Przecież dzwonił codziennie,a może mu tylko na początku zależało bo później już ten kontakt i spotkania były dużo rzadsze.

  321. Aniu, nie czuj się mniej wartościową od jego nowej ofiary, a przede wszystkim nie okazuj tego nikomu zwłaszcza jemu.
    Średnie wykształcenie nie każdy ma i tej wersji się trzymaj. Ty skończyłaś liceum lub technikum i zdobyłaś zawód więc dlaczego czujesz się niższa?

    Jeżeli chcesz mu dopiec to dlaczego nie pójdziesz na studia. Może właśnie teraz jest dobry moment, aby uwolnić się od myśli socjopaty. Będziesz miała zajęcie, nowe grono znajomych. Mogłabyś wybrać kierunek studiów gdzie towarzystwo jest mieszane. Pomyśl o tym, a nie o jego nowej ofierze

    1. Miał tyle koleżanek które na niego leciały w tym ja,a jednak wybrał ją,musi mieć w sobie coś wyjątkowego a to ja byłam numerem jeden to ja dla niego byłam wyjątkowa kilka miesięcy temu.
      Jeszcze kilka tygodni temu na weselu o niej mówił,później tydzień temu dzowniłam na imprezę sobie z kolegami poszedł a teraz nagle tak bardzo zakochany na jak długo?
      Może jednak coś do niej czuje tak jak do mnie kiedyś z tego co mówił.
      W końcu ten status na Facebooku świadczy o tym,że musi mu bardzo na niej zależeć.Nie mam wyjścia teraz to już mam czarno na białym żeby zapomnieć o nim.
      Ładna dziewczyna z dużymi piersiami bo ja miałam według niego za małe.
      Ma wszystko ma swój ideał,nie byłam wystarczająco ładna,zaradna żebym mogła go zatrzymać inna zaoferowała dużo więcej.
      Może jej nie zniszczy?Może to ze mną było coś nie tak?
      Da mu dziecko,może będzie jego żona stworzą szczęśliwa rodzinę.

  322. I mówił kiedyś,że ja będę żałować,że nie zgodziłam się na wyprowadzke z nim,że inna kobieta będzie miała z nim wszystko.
    Musiało być zawsze jak on chce gdy chciałam się częściej spotykać i mówiłam,że nie jestem gotowa na taki krok to się wkurzał,że mam już tyle lat i na co mam czekać

  323. Paula
    On kiedyś pisał mi tylko,że jego kobieta będzie miała z nim wszystko.
    Ciekawe jak on tak szybko ja znalazł,bo co ostatnio mi jego koleżanka pisała,że nie dawałam im spać tak bardzo ta dziewczyna była za nim.
    Boję się teraz tylko,że on może kiedyś z nią przyjść do mnie do pracy aż mam ochotę się zwolnić.
    Wczoraj tak bardzo się śmiał ona też czułam się okropnie,tak mnie poniżyli tak bardzo za nim byłam a on podeptał moje uczucie.
    Z każdym facetem straciłam kontakt,skasowałam wszystkie numery,czuję się taka poniżona mało wartościowa.Widać nic sobą nie prezentowałam tak jak on to mówił,znalazł kobietę na swoim poziomie.
    Tylko dlaczego na początku byłam dla niego taka idealna bez wad,inteligentna,numerem jeden?
    Później mało wartościowa,z mnóstwem wad,z małymi piersiami które mu pasowały na początku nie rozumiem tego

    1. Aniu, zaraz dostaniesz ode mnie porządnego klapsa!! Przestań pisać głupoty o swojej niskiej wartości. Nie rozumiesz, że socjopata to chory człowiek i każdą kobietę będzie poniżał i obrażał. Ta obecna, która jest TERAZ z nim przejdzie przez to samo piekło tylko jeszcze o tym nie wie. On z żadnym nie będzie na stałe i opowiadał Tobie bzdury, że jego kobieta będzie miała z nim dobrze. To on będzie miał tylko dobrze jak zniszczy ofiarę. Musisz to w końcu zrozumieć bo inaczej zwariujesz.

      1. Chyba taki kop w tyłek by mi się porządny przydał 🙂
        Tak całkiem serio próbuje myśleć,że ta jego nowa kobieta będzie miała z nim bardzo ciężko,jeszcze jak byłam na weselu to mówił,że on kogoś poznał,że mu na niej zależy i że będzie chciał mieć z nią dziecko.
        Już postawił sobie cel,szybko mu to idzie,biedna dziewczyna

        1. Aniu historia dziecka to nie chęć posiadania dziecka z miłości , tylko chęć ubezwłasnowolnienia kobiety i przywiązania jej na stałe do sobie! Ja to samo przeszłam i inne dziewczyny tez! Oni od razu chcą malucha ! To jest kolejna cecha , która ich łączy . W moim przypadku – po miesiącu znalazł sobie dziewczynę o dwadzieścia lat młodsza i od razu zmajstrował dzidziusia. Nie pytaj jak żyje teraz ta dziewczyna . Nie pytaj … Gdy przychodzi ci do głowy żal i tęsknota , pomyśl o kobietach , które płaczą i są w desperacji gdyż chciałby się uwolnić z takiego chorego związku i uciec przed psychologicznym oprawca . Ja tym kobietom współczuje !

          1. Ze mną też właśnie rozmawiał na temat dzieci,20 lat młodsza kobietę wybrał no nieźle,tak nie ma co sobie głowy zawracać nimi,czas zrobi swoje mam nadzieję,że zapomnę o nim i będę kiedyś szczęśliwa

          2. Ja także pamiętam jak na początku naszej znajomości zbierał informacje ode mnie. Praca, dzieci, a przede wszystkim interesowały go moje warunki bytowe. Ponadto szybkie wyznania miłosne, propozycja małżeństwa i posiadania dziecka, czyli byłam odpowiednim celem dla niego. Oczywiście władnego M nie posiadał i nadal nie ma.
            Niedawno pisałam, że zamilkł przed wylotem gdyż zapewne ma już nowy obiekt w postaci ofiary. Chyba coś nie wyszło bo od dzisiejszego dnia znowu bombarduje mój telefon.
            Socjopata nigdy nie kasuje starych kontaktów w telefonie. Niejednokrotnie wraca jak bumerang, a nóż widelec znowu któraś się skusi na jego absurdalne wyznania miłosne.
            Dziewczyny to tylko pozory. Nigdy nie wierzcie sicjopatom. Musimy stawiać opór na ich chore maślane oczy!

          3. Mój socjopata to samo właśnie bardzo interesowało go jak mieszkam,chociaż sam mieszkam w domu który miał od mamy to od partnerki wymagał praktycznie tego samego.Zawsze mówił,że moje koleżanki są mało ambitne bo pracują w beznadziejnej pracy,mam z nim wspólnego znajomego który pracuje na magazynie zarabia duże pieniądze ale dla niego to tylko kolega z którym może wyjść na piwo ale nie ma mowy o wspólnych wakacjach to on ma znajomych którzy dużo zarabiają i to inna liga.
            Jego koledzy mają dużo pieniędzy większość nie ma dziewczyn jest tylko nastawiona na zaliczane kobiet.
            On był taki sam i się nawet przyznał do tego,że po rozstaniu z ex zaliczył wiele kobiet.
            Wydawało mi się,że te nasze rormowy błysk w oku,i to jak się dobrze dogadujemy jest wyjątkowe.
            Nie tylko ja się na to nabrałam,on mimo tego,że nie jest jakimś mega przystojnym facetem to dziewczyny lecą na niego bardzo.
            Ciekawe,że zawsze miał bogate dziewczyny z dobrego domu,z którymi mieszkał u nich,jego mama miała dom sprzedać a on miał szukać nowego mieszkania kto wie czy nie związał się z tą swoją żeby np.mieć korzyść z niej i się do niej wprowadzić.
            Bo ostatnio coś mu nie szło zarabianie pieniędzy,i robił interesy na lewo,do tego jego używki nie tylko alkohol dużo kosztowały,auto rozbił po pijaku bo walnął w drzewo dodam,że nie miał prawka bo mu zabrali niby za punkty.
            Najlepsze w tym wszystkim jest to,że ja się o niego martwiłam bardziej o siebie żeby on się ogarnął,nie pił i żeby mu pomóc jakoś.
            Jego pierwsza kobieta usunęła dziecko,druga niby stosowała przemoc wobec niego zastanawia mnie ile było w tym prawdy?
            Czy może on nakłonił do aborcji pierwsza a druga bił?
            Kiedyś się przyznał,że chodził często do piwnicy pić alkohol albo uciekał przed swoimi kobietami na kilka dni i one to rozumiały,że on potrzebuje wyłączyć tel. I zniknąć za kilka dni.
            Pamiętam jak proponował mi wyjazd do Norwegii niby interesy a później okazało się,że naraził by mnie na to,że mogłabym siedzieć razem z nim.
            Dobrze,że nie pojechałam,ostatnio jeszcze jak miałam z nim kontakt to mówił,że za rok będzie miał tyle pieniędzy,że kupi sobie blok w którym mieszkam,i że jak spotka mnie na mieście z jakimś chłopakiem to go pobije,bo mi nic zrobić nie może.
            Od samego początku mówił,że kobiety go lubią i że ja też się zakocham skąd on to wiedział pojęcia nie mam.
            Najlepsze jest to,że on mi się w ogóle nie podobał na początku ani trochę ale przyciągnął tak charakterem i seksem,że straciłam głowę dosłownie.

          4. Aniu kochana jak przeczytałam ten wpis , to mi włosy na głowie stanęły. Moja droga ty niebu dziękuj , że go zostawiłaś . Przeczytaj sobie jeszcze raz , co nam napisałaś i pomyśl za kim ty tęskniłaś… Przecież ten człowiek nie jest warty twoich łez ani też łez żadnej innej kobiety. Takie osoby należałoby izolować ! Taka fajna z ciebie dziewczyna i taka wrażliwa. Postaraj się wyrzucić go z twojego umysłu , bo nie warto zaprzątać sobie głowy. Za niedługo ból odejdzie i wszystko stanie się prostsze. Zobaczysz , że w odpowiednim momencie znajdziesz wartościową osobę i twoje życie nabierze kolorów. Nie daj mu tak dużej wartości!

          5. Zawsze będę wracać do tych wpisów gdy tylko będę o nim myśleć,nie jest wart moich łez.
            Czas zrobi swoje zakochałam się w nieodpowiednim facecie,z biegiem czasu będzie mam nadzieję tylko lepiej 🙂
            Dziękuję Tobie kochana za tego bloga,i dziewczyną za duże wsparcie jakie tu otrzymuje to bardzo pomaga.
            Dużo siły nam potrzeba,ale damy sobie świetnie radę 🙂

          6. Aniu jestem o tym przekonana! Dasz radę! Wszystkie dałyśmy! Nie warto popadać w depresje przez takich ludzi! Życie może być piękne i radosne … życzę ci z całego serca, by z każdym mijającym dniem twoja sytuacja starała się coraz lepsza ! ❤️

          7. Dziewczyny bardzo was proszę – jeśli macie taką możliwość – obejrzyjcie odcinek „Polskich prywatnych zbrodni” (pod spodem wklejam wam link z tytułem odcinka). Właśnie go kończę oglądać na CI crimes Polsat. Boże , to są nasze historie połączone w całość! Ten sam scenariusz i te same słowa … posłuchajcie dobrze co ten człowiek mówił swojej żonie oraz swojej ex ! https://m.teleman.pl/show/1693685

          8. Anitko, dziękuję bardzo, ja na pewno obejrzę. wszystko co przesyłasz czytam, oglądam i wyciągam wnioski. Mogę stwierdzić na własnym przykładzie, im więcej informacji tym bardziej oddałam się od socjopaty, ponadto te tematy mnie bardzo interesują.
            Pozdrawiam

          9. Niestety nie mam tej stacji Polsatu, o którym pisała Anita, ale postaram się znaleźć i obejrzeć ten film w internecie

          10. Podaje wam tytuł dziewczyny: Polskie prywatne zbrodnie 2 „Pamiętnik tragicznej miłości „ (5)

  324. Jeżeli pojawią się u ciebie w pracy to faktycznie może to być bardzo przykre.
    Może w tym momencie ktoś ciebie zastąpi lub udawaj że nagle jest Tobie słabo i musisz odpocząć. Nie wiem trudna sytuacja. Mogłabyś też zachowywać się normalnie jakby nigdy nic, jeżeli ich zachowanie byłoby naganne w stosunku do ciebie mogłabyś odmówić obsłużenia ich lub wezwać szefa, ochronę aby ich wyprosić. Nikt nie może poniżać innych osób szczególnie w miejscu publicznym

    1. Bardzo długo nie chciałam mu powiedzieć gdzie pracuje to on ciągle nalegał,w ogóle bardzo szybko chciał ode mnie wiele informacji wyciągnąć na samym początku znajomości.
      Później to wykorzystał,wczoraj po tym tel.to mogę się wszystko spodziewać,skoro ona dzowniła a jestem pewna,że to była jego kobieta,bo śmiech z tyłu i wiele informacji o mojej pracy które wiedział tylko on,było słychać jak mówił do niej szeptem i ten przerażający śmiech,śmiali się tym czym się zajmuje w pracy,poniżyli mnie konkretnie.
      To znaczy,że muszą ze sobą o mnie rozmawiać.
      Nie wiem jaki mają w tym cel,ale jak się pojawią w pracy u mnie to będzie to bardzo ciężka lekcja.Spróbuje zachować się naturalnie,ale nie pozwolę na poniżanie mojej osoby,muszę być tylko na to gotowa.
      Za miesiąc mam urlop,więc teraz będę w nerwach i ciągle myśleć żeby tylko ich nie spotkać i nie widzieć ich szczęścia.

      1. Aniu jakiego SZCZĘŚCIA nie chcesz widzieć ? Co ty piszesz kochana? Czy ty byłaś szczęśliwa z tym człowiekiem ? Przecież oni szczęścia nie dają , tylko dramat psychologiczny. Ta dziewczyna być może już niedługo dołączy do nas na bloga …

  325. Jeżeli to nie odniesie skutku możesz powiedzieć owej Pani aby zaczerpnęła informacji na temat socjopatii i koniec tematu

  326. Zadzwonił do mnie bo tak długiej ciszy jego tel. wyprowadził mnie z równowagi on ją już zdradził obecną kobietę.
    Chciał iść ze mną na piwo,nie zgodzilam się,do tego powiedział że chce zrobić jej dziecko i ją zostawić.
    Obecna kobieta powiedziała mu po 4 dniach,że go kocha i trochę się wystraszył ale może się w niej zakocha tak powiedział jestem w szoku.
    Oczywiście tekst,że mam małe piersi i duży tyłek musiał to powiedzieć plus czy pracuje nadal w tym samym miejscu,i że on mi pracę inna załatwi.
    Nie miałam jego numeru to dlatego odebrałam ale nie potrafiłam się rozłączyć.
    Czy ktoś mi napisze po co on to robi?

  327. Powiedział też,że mam złą opinie na mieście i pytał się czy kogoś mam cały czas drążył temat,mówił że kase odda,że to ja popsułam wszystko czy standardowa jego rozmowa nie rozumiem o co w tym chodzi.Dlaczego on się tak zachowuje i co chce tym osiągnąć.Mówił też,że szybko z nim do łóżka poszłam bo po tygodniu,że szybko mnie zdobył.Ma ładna bogata dziewczynę a zdradza i po co to tak?
    Nie mogę go zrozumieć

    1. Kochana Aniu witam cię bardzo serdecznie. Twój „wielbiciel” po prostu znudził się nowa zabawka i wrócił zawracać głowę na stare śmieci i robić ci wodę z mózgu . Znów odpuści , gdy tylko ktoś interesujący pojawi się na jego horyzoncie. Taka już jego natura. Ważne , by kobieta nie ulegała jego „urokom” i nie wierzyła w puste słowa . Bo to tylko scenariusz !

      1. Zgadzam się z Anitą. Socjopata wraca wówczas, kiedy się nudzi nawet jeżeli byłby z jakąś partnerką zawsze będzie to tylko kwestią czasu. Nie wierz w spotkanie przez niego wyjątkowej kobiety, gdyż dla każdego socjopaty nowa partnerka jest wyjątkowa. Ty także przez kilka miesięcy nią byłaś.
        Aniu, nie przejmuj się przykrymi słowami socjopaty ponieważ to puste słowa.
        Ja co prawda także mam mały biust ale nigdy nie usłyszałam z ust mojego eks socjo przykrych słów z tego powodu. Zawsze prawił mi komplementy dotyczące mojego wyglądu, ale…. po naszym rozstaniu niejednokrotnie słyszałam z jego ust że mam złą opinię. Kiedyś się tym przejmowałam, ale od momentu, kiedy wiem że to socjopata jego słowa nie miały już żadnego znaczenia. To kolejna zmyślona bajka, gdyż ja sobie nic nie mogę zarzucić. Kolejny przykład, obrzucanie błotem nnych aby siebie przedstawić w jak najlepszym świetle.
        Aniu, to kolejny przykład książkowego socjopaty. Także nie przejmuj się tym co opowiada, a najlepiej nie rozmawiaj z nim, gdyż sama przyznajesz że jego głos wyprowadza cię z równowagi. Mój eks nadal dobija się do mojego tel. Wiem że to on dlatego też nie odbieram nieznanych numerów.

        1. Paula
          Najgorsze jest to,że gdy ja się już przezywczaiłam do tego,że nie mam z nim kontaktu to on nagle do mnie zadzwonił.Byłam w szoku,do tego mówił,że kasę odda no ale cisza do teraz więc pewnie jest ze swoją kobieta.
          Wiele razy się pytał czy kogoś mam,że tak inteligentnego faceta nigdy nie spotkam chyba ma trochę racji.

          1. Aniu, znowu przyznajesz mu rację. Inteligentny? To chory człowiek z zaburzoną psychiką! Tego tobie brakuje? Jaką jego kobietą? On ciągle będzie zmieniał partnerki i zawsze będzie do ciebie wracał tylko dlatego aby zaburzyć twój spokój. Tylko dlatego abyś nigdy o nim nie zapomniała dlatego zadaje tobie pytania czy kogoś masz. To celowe działanie socjopaty. Będziesz ciebie dręczył ponieważ zawsze wraca do swoich ofiar i nie ma to żadnego związku z miłością! Socjopata ma tylko momenty zawieszenia się tylko wówczas kiedy jest zainteresowany nową , kolejną ofiarą,
            Ja do tej pory cały czas borykam się ze stalking em! Nie odbieram tel. i nie chcę go oglądać. Ten który niejednokrotnie podkreślał w złości że znalazł kobietę swojego życia notorycznie nie pozwala mi o sobie zapomnieć.
            Socjopata to naprawdę chory i niebezpieczny człowiek. Nie interesuje już mnie JEGO urok osobisty. Piękny, pachnący wizerunek z chorą głową!!
            Aniu, musisz zmienić swoje myślenie i nie odpowiadaj na jego pytania to jedyny sposób aby żył w niewiedzy jak wygląda Twoje obecnie życie. NIGDY nie przyznawana mu racji!

          2. I teraz pytanie jego laska idealna z wyglądu wszystko na swoim miejscu,duże piersi z tego co widziałam na zdjęciach,ładna buzia,figura,własne mieszkanie,auto,własna firma.
            Więc dlaczego ja zdradza? Tego pojąć nie mogę,fakt dziecko jej zrobi pewnie,podobno przestał już pić jak się z nią zadaje.
            Ona dla niego wszystko chce zrobić,nie mogę pojąć dlaczego mając ideał przy sobie woli spotkać się ze mną czy uprawiać seks skoro ja idealna nie jestem przeciwieństwo jej,totalna wariatka mało ogarnięta,nie robiąca kariery itd.
            Problem leży chyba w nim prawda?
            W sumie to do niej wróci a ona niewiadoma niczego będzie z nim dalej.
            Bardzo jej współczuję ale z drugiej strony smutno mi,że może gdybym się z nim spotykała to byłby tylko mój.
            On mówił,że sypiał tylko ze mną,że mnie nie zdradził.
            Ciekawe ile w tym prawdy.Mowiłam mu,że chyba mu czegoś brakuje w tamtej kobiecie skoro ja zdradza mówił,że nie

          3. Aniu, skoro nadał mu wierzysz oznacza to że stoisz w martwym punkcie.
            Opowiada ci bzdury, które ty chcesz usłyszeć że byłaś tą jedyną i wyjątkowa. To kolejna manipulacja z jego strony, aby ciebie po prostu kolejny raz skrzywdzić tak samo jak robi to z obecną.
            Poza tym ty także nie jesteś fer w stosunku do osoby z którą się obecnie spotykasz mówiąc że jesteś na spotkaniu z koleżanką. Jeżeli będziesz nadal spotykała się z socjopatą w jaki sposób chcesz uwolnić się z jego sideł skoro samo patrzenie na niego sprawia ci przyjemność?
            Socjopacie właśnie o to chodziło, abyś była zdezorientowana, rozbita i swoimi powrotami doprowadza do tego że inny mężczyzna nigdy nie będzie miał u ciebie szans.
            Pozwalasz mu na rozmowy do białego rana, przytulanie i pocałunki, a później dziwisz się, że wybucha jego agresor ponieważ nie dostał więcej. Aniu, Czego się spodziewalaś, że on to zrozumie?
            Nigdy nie wierz socjopacie, kiedy mówi że ciebie nie zdradzał ale inną np tą obecną owszem, gdybyś mu tylko na to pozwoliła.
            Ja niejednokrotnie także to słyszałam i kiedyś wierzyłam. Bzdura totalna!! Socjopata nigdy nie będzie wierny jednej kobiecie. Mówi tylko to co kobieta chce usłyszeć, gdyż w taki właśnie sposób ją zdobywa. Czy nie wydaje się tobie dziwne? Ty znasz taką wersję, mnie także kupił tym sposobem i z pewnością masa innych kobiet też połknęła ten haczyk.
            Aniu, kolejny raz podkreślasz swoją niższą wartość porównując siebie do innych kobiet.
            Cały czas schylasz głowę. Niestety to także sprawka socjopaty ktory podkreślał Twoje niedoskonałości, a później do ciebie wraca twierdząc że jesteś tą wyjątkową.
            Przemyśl to zanim kolejny raz odbierzesz od niego telefon lub doprowadzisz do kolejnego spotkania

          4. Ja mam totalnie sprany mózg przez niego,nie wiem ile w tym wszystkim kłamstw a kle prawdy i nie mogę aż pojąć,że ten człowiek nie czuje tego samego co ja i tylko tak mówi,że ja taka wyjątkowa.
            Ja też wypruta z emocji przez niego w sumie jestem,chciałam sprawdzić czy czuje do niego to samo co kiedyś ale emocje już są dużo mniejsze.
            Na nikim mi tak nie zależało jak na nim,nie odzywa się do mnie ja do niego też więc raczej mam pewność że nigdy nie zadzwoni.
            Gdybym miała tylko możliwość zmiany numeru tel.to pewnie to dużo by mi pomogło ale mam na abonemant to trochę ciężko

          5. Aniu, musisz pamiętać iż socjopata nie potrafi żyć bez kłamstwa. Kłamie nawet wówczas, kiedy lepiej powiedzieć prawdę. Dla niego kłamstwo jest chlebem powszednim.

          6. Ja się tylko zastanawiam czy on naprawdę jest socjopata czy może bardziej narcyzem.
            Tak pięknie mówił do swojej kobiety przez tel.podobno codziennie kupuje jej kwiaty,chce mieć z nią rodzinę.
            Mówił,że już byłabym z nim na wakacjach a teraz ona z nim pojedzie.
            Powiedział mi tylko,że chce swoją rozkochać bardzo w sobie nie rozumiem po co,skoro już chyba jest bardzo w nim zakochana jak mu powiedziała po 4 dniach,że go kocha.
            Totalne dziwne zagrania,nie wiem też dlaczego mówi,że zaliczył tyle kobiet on chce się tym dowartościować.
            Dlaczego tylko on tak na mnie działa? Reszta facetów wypada przy nim dość blado.

          7. Aniu, musisz chyba trochę poczytać psychologię skoro teraz zastanawiasz się kim był Twój partner.
            Aniu, każdy socjopata jest narcyzem. To również zaburzenie osobowości. Cechy narcyza są bardzo zbliżone do cech socjopatycznych więc jaka to różnica?
            Związek z narcyzem również skazany jest na porażkę, poczytaj sobie na forum.
            Narcyzm jest samolubnym egoistą zapatrzony tylko w siebie, jest nieomylny i wyjątkowy, brak empatii, skupiony tylko na sobie, zawsze musi być najlepszy i w ogóle nie liczy się z drugim człowiekiem, nadmierna kontrola i krytyka, poprzez urok osobisty prowokuje innych do seksualności. Bycie narcyzem to również wpływ środowiska, w którym się wychował. Nadmierna opiekuńczość lub zaniedbania rodzicielskie, które stawiają dziecko w świetle ofiary, a ono dąży do zainteresowana w otoczeniu za wszelką cenę. To celowe działanie narcyza, tak samo jak w przypadku socjopaty.

            Aniu, muszę się odnieść również do tego co napisałaś…
            „Podobno kupuje jej codziennie kwiaty, pięknie mówi, chce założyć z nią rodzinę, chce ją w sobie rozkochać, ONA po 4 dniach powiedziała mu Kocham cię, ty miałaś jechać z nim na wakacje a teraz ona pojedzie…”
            Aniu, Ty nadal wierzysz we wszystko co on pisze. Ja ewentualnie uwierzylabym tylko w jedno, to że ona zakochała się w nim po uszy bo taki był jego cel i tym sposobem jest jego kolejną ofiarą. Ta kobieta niedługo będzie przeżywała to samo co każda z nas. Jeżeli weźmie z nim ślub jej życie zamieni się w piekło. Można tylko jej współczuć, a Ty powinnaś się cieszyć, iż uwolnilaś się z jego sideł.
            Ponadto, twierdzisz, że on był wyjątkowy, a każdy inny wygląda przy nim blado. To również był cel socjopaty/narcyza. Każda kobieta, która była w związku z socjopatą wraca myślami, ja również, ale mimo wszystko nigdy już nie chcę go spotkać, chociaż usilnie do tego dąży. Wolę być sama niż z patologicznym kłamcą, który nie przepuści żadnej okazji z inną kobietą.
            Ja również nie potrafię związać się z innym mężczyzną, gdyż każdy inny wygląda blado, ale staram się nie myśleć o kolejnym związku może dlatego że miałam już męża, mam dzieci.
            Niestety Aniu na siłę niczego nie możesz zmienić.

  328. To jest naprawdę straszne,że musiałam na kogoś takiego trafić,mam tylko nadzieję,że jednak nigdy już do mnie dzownić nie będzie.
    Długo była cisza ja zaczęłam zapominać aż nagle ten tel.wyprowadził mnie z równowagi

  329. I spotkaliśmy się na mieście pierwszy raz od 3 miesięcy,od rozmowy do rozmowy spotkanie kolacja,drinki na ławce rozmowy do 5 nad ranem.
    Pocałunki,chciał seksu nie zgodziłam się był zły,dzowniła do niego kobieta jego powiedział,że siedzi z kolegą na ławce,ja ogólnie też z kimś się spotykam krótko i zrobiłam to samo powiedziałam,że jestem z koleżanką.
    Powiedział mi,że byłam dla niego najważniejsza,że mu bardzo zależało.
    Rano dzwonił tylko,że nigdy więcej się nie spotkamy,że to moja wina,że tak długo siedzieliśmy bo autobus ostatni mu uciekł,kasy na taxi nie miał,chociaż mówiłam mu,że możemy iść dalej przez miasto to sobie taxi złapie i zapłaci mniej,albo niech ta jego po niego przyjedzie był wściekły.
    Krzyczał na mnie na pół osiedla bo jak jechał ostatni autobus to w niego nie wsiadł bo ja nie chciałam z nim jechać tylko iść do domu sam.
    I tak się spotkanie przeciągneło,już cały dzień o nim myślę,zastanawiam się dlaczego zdradza swoją kobietę,że tak bardzo ją oszukuje a to krótki związek dopiero 2 miesięczny chyba powinno być zupełnie inaczej.
    Pytałam się dlaczego nie chce z nią zamieszkać,bo twierdzi że ona to nie ja dlatego jej tego nie proponuje.
    Czuje się okropnie,chociaż już chyba nic nie czuje,było miło się przytulić i pocałować go ale to już nie jest to samo co było w październiku jak się z nim poznałam.
    Mówił,że już nigdy nie zadzwoni,ja też tego nie zrobię.
    Więc tak się skończyło chyba już na stałe.

  330. No i znów dzwoni jego słowa działają na mnie tak bardzo,że ja już nie wiem co robić.Mówił,że gdyby ja zostawił to pewnie od razu bym chciała z nim być,ale pokłócili się nie rozmawiają ze sobą,wyzwał ją i jeszcze perfidnie mi o tym mówił.Powidziałam mu,że musi sobie sam poradzić,że jest zaburzonym chorym człowiekiem ja go naprawiać nie chce,ma ogromny problem alkoholowy jego kobieta sama wino robi a on je tylko spija jak u niej jest.
    Lubie go bo z nikim się tak nie dogadywałam mimo tych wszystkich kłótni,teraz chce żebym chociaż trochę mu towarzyszyła rozmawiała bo ma ataki nerwicy wiem o tym w sumie od dawna,nie umiem się wtedy rozłączyć bo wiem że on mnie wtedy potrzebuje.
    Mojego głosu wsparcia,chciałabym mu pomoc.Wiem,że pewnie jej nie zostawi bo ona jest dla niego za dobra daje mu wszystko,udostępnia swoje mieszkanie,zarabia sporo zawsze autem przyjedzie gdy potrzebuje on pomocy bo mu prawko zabrali.
    Nigdzie lepiej nie będzie miał,bo ja to w ogóle przeciwieństwo słabo ogarnięta z małą pensja,brak własnego mieszkania bez prawka dopiero na nie pójdę.
    Nigdy z niej nie zrezygnuje,więc pytanie czego on ode mnie chce?
    Czego we mnie szuka?Czego oczekuje? Co chce zdziałać takim swoim zachowaniem?
    Seksu mu ze mną tylko brakuje?
    Bo w sumie często o tym mówi?
    To,że był zakochany we mnie to też często powtarza ale on to w każdym pewnie zakochany.
    Ciągle tylko mówi,że każdy zdradza,niestety z tym mu przyznam rację nie znam faceta który by nie zdradził smutne bardzo prawdziwe

    1. Aniu, nie każdy mężczyzna zdradza, to także dotyczy kobiet. Po prostu niektórzy trafiają na nieodpowiednie osoby tak jak my. Nie można brać wszystkich do jednego worka.

      Zastanawiasz się czego chce od ciebie socjopata? Tego samego co od innych kobiet, którym także mówi „Kocham cię” aby osiągnąć zamierzonych cel.
      Aniu nie powinnaś zastanawiać się dlaczego dzwoni do ciebie gdyż nigdy nie otrzymasz prawdziwej odpowiedzi.
      Skoro ma problemy alkoholowe tym bardziej powinnaś o nim zapomnieć. Nie jesteś jego terapeutką. On potrzebuje rozmowy z Tobą? A co z Tobą? Myślisz tylko o człowieku który ciebie zranił a tym samym blokujesz się na inne znajomości. On celowo cały czas będę się odzywał, abyś Ty miała zamęt w głowie. To nie ma żadnego związku z miłością. Oczywiście że nie zrezygnuje z dóbr które posiada owa jego partnerka, będzie z nią do momentu aż Wyssie z niej wszystko co będzie mógł. Każdą jedną będzie zdradzał bez wyjątków i wracał do swoich byłych bez wyjątku gdyż jest zaburzoną jednostką.

      1. Moje drogie problem naszej Ani jest tylko jeden i nie pozbędzie się psychicznego ciężaru , dopóki tego nie zrozumie. Nie można porównywać socjopaty do żadnego tak zwanego normalnego faceta i do normalnych zachowań. To tak, jakbyśmy cukrzyka porównywali do zupełnie zdrowej osoby i zastanawiali się , dlaczego on natychmiast zasypia po spożyciu obfitego posiłku. Każdy z naszych byłych , nie może podlegać żadnej dyskusji ani tez zrozumieniu. Oni żyją w zupełnie odrębnym świecie i charakteryzują ich niezrozumiałe dla wielu osób zachowania. Starać się o wyjaśnienie , to tak jak szukać igły w stogu siana . Rzecz niemożliwa do przeskoczenia . Aniu , nie pytaj dlaczego – oni tak robią i nie kieruje nimi nic , oprócz zaburzenia w pewnej części mózgu. Ty , starasz się do niego podchodzić racjonalnie i sama się przy tym wykańczasz. Ma nową kobietę i co robi ? Zdradza ją i wykorzystuje ! Do tego tęsknisz ? To samo robił z tobą i to samo powtórzyłby na nowo . Niestety … Kochana głowa do góry i do przodu z życiem! Poza nim , otacza nas przepiękny świat i fantastyczni ludzie ! ❣️

  331. Macie rację proszę trzymajcie kciuki żebym nie odbierała już tel. od niego i nie leciała na spotkanie bo dzisiaj znowu to zrobiłam do tego kupiłam mu alkohol,jedzenie tak mi na nim zależało i jego dotyk działa na mnie jak nikogo innego,wystarczył telefon,że on się źle czuje a ja już byłam w ciągu pół godziny u niego.
    Zadzwonił po spotkaniu,że jego kobieta przyjedzie po niego żeby mu pomóc a obiecał mi,że nie będzie się z nią widywać nawet przez dwa tygodnie bo z nią nie chce być a jednak chyba czas spędzi nie rozumiem tego.
    Najchętniej zmieniła bym numer tel.postarała się odciąć chociaż jak wróciły te godzinne rozmowy z nim przez tel.to wszystko wróciło,chciałabym żeby jednak nie wracał nigdy i była ta cisza gdzie się nie odzywał…

    1. Aniu ja uwolniłam się od tego człowieka, odcinając natychmiastowo wszelkie kontakty . Dlaczego go nie zablokujesz ? Czy podoba ci się rola tej trzeciej i upokarzanie aktualnej kobiety? Nie pamiętasz jak ciebie to bardzo bolało ? A teraz robisz dokładnie to samo. Usiądź sobie i odpowiedz na pytanie : czy chciałabym spędzić moje życie z tym człowiekiem ?

      1. Anitko, bardzo mądrze napisane.
        Żadna z nas nie chciałaby być oszukiwaną, a co robią niektóre osoby? Lecą na spotkanie z kim? z socjopatą, który raptem przypomniał sobie o swojej ofierze.

        1. On po prostu szuka ciągłych emocji , gdyż są jego pożywieniem ! Dopóki znajdzie u Ani otwarte drzwi , będzie zachowywał się w ten właśnie sposób. Aniu a ty biedna myślisz, że być może to z powodu miłości . My doskonale rozumiemy twoje zachowanie. To jest nadzieja na jego zmianę i usilne dostrzeganie światełka w tunelu, którego niestety nie ma… i nie będzie. Pomyśl tez o łzach i rozpaczy tej nowej dziewczyny . Ty także przyczyniasz się do jej osobistej tragedii . Ona tak samo rozpacza , jak niegdyś rozpaczałaś ty. Zamykasz się na świat , uczepiona faceta , który przez cały czas cię ranił . Na prawdę chciałabyś zostać z nim na zawsze ? Gdybyś tylko znalazła w sobie siłę na zablokowanie jego numeru , już dawno poczułabyś się lepiej . Do tego kupujesz mu alkohol , myśląc że tym zdobędziesz jego osobę … nic nie zdobędziesz oprócz dodatkowego wykorzystania .

    2. Aniu nie łudz się że socjopata zamilknie, a Ty szybko o nim zapomnisz. Nie, nie nic z tych rzeczy. Będzie wracał jak bumerang i sprzedawał Tobie różne historyjki, które jego zdaniem zadziałają na ciebie. Sama przekonałaś się na spotkaniu, że kolejny raz ciebie oszukał względem jego obecnej partnerki. Oszukuje ją, oszukiwał ciebie i tak będzie robił z każdą kobietą.

      Aniu, chcesz być dla niego lekarstwem na telefon (delikatnie ujmując)?

      Aniu, wiesz ile razy ja otrzymywałam od mojego eks socjo telefonów, SMS ów po rozstaniu? Ta sama treść: POTRZEBUJĘ POMOCY PROSZĘ CIĘ …….o różnej treści dotyczące jego lub jego rodziny, kolegow . Nie zareagowałam ponieważ wiedziałam że to kłamstwo. Po prośbach był szantaż że jestem taka i owaka, że mam złą opinię a on chce mi pomóc. Przechodziłam różną scenerię w jego wykonaniu. Mija już ok rok od naszego rozstanie i nadal nie odpuszcza. Okresowo przypomina mi o swoim istnieniu, a ja Robię wszystko aby przypadkiem na niego nie wpaść. Na moje szczęście wiem kiedy jest w Polsce i tylko wówczas rozglądam się aby nie wpaść na minę

  332. Właśnie ciężko mi to wszystko pojąć dlaczego jest tak jak jest,nie odzywał się do mnie całe 3 tygodnie już się pogodziłam z tym,że się nigdy nie odezwie bo każdy z dwóch moich ex kontakt na początku znajomości stracił ze mną.
    On tak krótko ma tą swoją kobietę i już ją zdradza,do tego te jego słowa,że może ja zostawi itd.
    Ciężkie to dla mnie wszystko,wczoraj tylko zadzwonił,że ta jego chce po niego przyjechać a nie chciał jej widzieć przez całe 2 tygodnie pewnie przyjechała po niego bo się nie odzywa do mnie dzisiaj.
    Zazdrość mnie zjada,że spędziłam z nim cały dzień wczoraj a dzisiaj ona ma go całego na kilka dni.
    I tak wiem,że wróci chciałabym mieć tylko siłę żeby go zablokować żeby nie odbierać tel.
    To wszystko jest takie ciężkie.

  333. Wiem,że tracę czas ale on we mnie wywołuje takie emocje to,że się nim opiekuje,że mogę mu pomóc mimo,że tak mnie zranił wystarczy jeden telefon a ja lecę na jego zawołanie

    1. Aniu czytałaś o syndromie czerwonego krzyża? Muszę o tym napisać artykuł. Jedna z najgorszych cech , jakie może w sobie posiadać kobieta , przez którą będzie ona zawsze cierpieć z życiu . „Muszę pomóc osobie , która tak naprawdę tej pomocy nie potrzebuje , gdyż zupełnie nie chce się zmieniać”. Wysysa z ciebie energię a ty myślisz, iż jesteś przydatna i pełna dobrych wartości .

    2. Aniu a gdzie w tym wszystkim jesteś ty i twoje szczęście? Kto się tobą opiekuje? Przecież to mężczyzna powinien dbać o kobietę a nie na odwrót . Naginasz prawa natury i żyjesz w smutku i rozpaczy …

      1. Nie czytałam o tym syndromie ale czekam na artykuł jak umieścisz żeby o tym przeczytać.
        Właśnie patrzę żeby pomóc komuś a nie na swoje dobro i daje z siebie zbyt wiele.
        Jego kobieta działa w sumie w taki sam sposób jak ciągle mu pomagając to jest naprawdę okropne,bo takich facetów jest coraz więcej.
        Proszę trzymajcie za mnie kciuki żebym nigdy więcej nie odbierała od niego telefonu i zapomniała o nim

        1. Musisz się zaprzeć i postawić siebie na pierwszym miejscu ! To ty masz być szczęśliwa i to tobą maja się opiekować ! Nie poświęcaj swojego jedynego życia na kwestie, które nigdy nie znajdą logicznego rozwiązania. Ty masz być tą najważniejszą! Jasne że dasz radę! Wystarczy tylko chcieć Aniu !

    3. Aniu jesteś totalnie uzależniona od NIEGO. Popełniasz te same błędy co Klaudia. Najgorsze jest to że zamilkła od wiosny i bardzo niepokoi mnie ten fakt.
      Aniu wiesz dlaczego ja zablokowałas swojego eks i nie odbieram od niego telefonów nawet z ukrytym numerem (bo teraz tylko tak wydzwania)
      Pomijając fakt zdrady i kłamstwa…..dlatego, że jest z inną (kolejną) partnerką. Jest z inną a do mnie wydzwania bo tak robił i będzie robił każdy socjo.
      Aniu, myślisz że mi było łatwo. Ja także wylałam rzekę łez w poduszkę, umierałam z zazdrości że jest z inną ale……on nigdy się o tym nie dowiedział ile kosztowało mnie rozstanie z nim. Jak długo cierpiałam po rozstaniu.
      podczas przypadkowego spotkanie z nim udawałam że cieszę się iż uwolniłam się od NIEGO. To on produkował się przede mną i prosił abym wróciła do niego i chociaż patrzyłam na niego z bliska najchętniej rzuciłbym się w jego ramiona ale…..moja duma mi na to nie pozwoliła. Chciałam aby on był tym przegranym, już nie pozwoliłam aby karmił się moim cierpieniem.
      wystarczyło dobrze się wczytać kim jest socjopata i uwierz mi dopiero po rozstaniu z nim zaczęłam normalnie funkcjonować.

      1. Ja zazdroszczę Tobie,że masz tyle siły w sobie żeby go zablokować.
        Ja w sumie też miałam zablkowanego ale później odblokowałam i numer i profil na Facebooku.
        Nie dzwonił do mnie wczoraj a tak odzywał się od naszego spotkania codziennie może już nigdy do mnie nie zadzwoni liczę na to było by to dużo łatwiejsze dla mnie.
        Wiem,że on się tym karmi,że wróci porozmawia kilka godzin na tel.pozniej zamilknie na kilka dni i ponownie będzie to samo.
        Pewnie jest ze swoją z którą nie chciał się spotykać przez kilka tygodni nie jestem w stanie tego pojęć to naprawdę wszystko jest bardzo ciężkie.
        Faktycznie nie wiadomo co dzieje się z Klaudia

        1. Aniu pamiętaj, że twoje życie leży w twoich rękach ! Wszystko to co się teraz dzieje , jest konsekwencją twoich działań . Masz do wyboru dwie drogi : – pierwsza, na której go zablokujesz i zaczniesz myśleć tylko o przyszłości i o wszystkim nowym co możesz zbudować – i druga, na której wciąż będziesz tkwić w szarości i nadal żyć przeszłością . Innego rozwiązania nie ma i nikt poza tobą nie jest w stanie ci pomoc . Miałaś kiedyś mocny ból zęba ? Panicznie bałaś się go usunąć ? Przypomnij sobie , że gdy już zdecydowałaś się na jego wyrwanie , ból natychmiast minął i wszystko stało się piękniejsze . Tak samo jest z relacjami. Wystarczy zamknąć stare drzwi i odsunąć od nas wszystko to , co nas wewnętrznie przygniata a natychmiast życie oferuje nam nowe i wiele większe i piękniejsze !

          1. Chciałabym nie wracać do tego co było tylko to takie ciężkie,z nim dogadywałam się najlepiej jak dzwonił kilka dni temu to znowu przegadaliśmy kilka godzin na tel.
            Jak się widzieliśmy było to samo,nigdy nie było niezręczne ciszy,a obecnie mimo,że mam mnóstwo kolegów z jednym nawet udało mi się stworzyć prawie miesięczna relacje ale chyba trochę na siłę,to z każdego spotkania wracałam do domu i mówiłam że w końcu się uwolniłam od niego.
            Tylko z moim socjopatą mogłabym rozmawiać i widywać się godzinami,pod każdym względem dopasowanie w stu procentach.
            Szkoda,że musiałam akurat trafić na takiego człowieka to mnie bardzo boli,że ma tyle kochanek,że zdradza,że niby kocha swoją kobietę a bez problemu potrafił mnie pocałować czy namawiać na seks.
            Poznałam mnóstwo facetów i nikt mu do pięt nie dorasta.
            Więc bez sensu tworzyć relacje na siłę gdzie będę już od samego początku chciała się z niej szybko uwolnić.
            Widocznie chyba lepiej jak zostanę sama.
            I tak pogodziłam się z tym,że ten człowiek jest zaburzony,mniej mi na nim zależy ale chyba zawsze będę pamiętać to co mnie z nim łączyło i to największe uczucie jakie było mi doświadczyć,nigdy tak z nikim nie miałam.
            Bardzo mnie to,też zniczyło bo przestałam w ogóle odczuwać jakieś emocje przerażające

          2. Aniu zwróć uwagę na to co sama napisałaś „z nim mogłam rozmawiać godzinami”. Nie na tym opiera się prawdziwy związek lecz na wzajemnym szacunku, zaufaniu i oddaniu. Dialog to jedno a życie codziennie to zupełnie inna sprawa. Nie możesz przecież ciagle cierpieć z powodu nie kończących się zdrad i kłamstw ….

          3. Masz rację chyba sama już w tych jego zapewnieniach,kłamstwach i zdradach się pogubiłam tak mną manipulował

          4. Aniu każda z nas to przerabiała więc doskonale potrafimy to wszystko zrozumieć . To jak się czujesz , to co myślisz i jak reaguje twój mózg na nową sytuację. Próbujesz sobie to jakoś przetłumaczyć i znaleść logiczne wyjaśnienie , ale uwierz mi , szkoda na to twojej energii. Lepiej wykorzystać ją do innych celów i zamknąć na zawsze rozdział , który odbiera ci radość życia.

          5. Mam nadzieję,że będę miała w sobie tyle siły żeby nie odbierać od niego tel.
            I cały czas mam nadzieję,że skoro nie odzywa się od wczoraj to już więcej nie zadzowni…
            Chociaż znam go i wiem,że pojawi się wcześniej czy później i wróci….

          6. Aniu, to nie jest ważne czy on zadzwoni czy nie (wiem, że podświadomie o tym myślisz) lecz ważne jest to , byś sama podjęła decyzje : od dzisiaj go blokuje , gdyż rujnuje moją energię ! A potem będzie już z górki

  334. Zostawił swoją kobietę niby dlatego,że miała kontakt ze swoim ex bo wspólny biznes z nim prowadziła,że on ma jakieś długi to ma firmę na niego.
    Powiedział,że będzie bzykał teraz każde kobiety,ale pierwsze co zadzwonił do mnie żeby mi powiedzieć że znowu jest wolny,na szczęście tylko się żalił było widać że ma w sobie dużo złości.
    Numer zablokowałam to dzownił z drugiego numeru którego nie mam mając pretensje,dlaczego ciągle mam tel. wyłączony bo się poczta włącza a ja mam go zablokowanego.
    Nie wiem co mam teraz myśleć,mówił mi to dużo wcześniej,że chyba ją zostawi i tak jak mówił tak zrobił.
    Chciał mieć z nią dziecko i nawet tabletki ona odstawiła dla niego.

    1. Sama zobacz jakie on ma zasady moralne w swojej głowie : zostawił ex gdyż miała kontakty (przymusowe!) ze swoim byłym . A on co robi? Ma ciągły kontakt z tobą i to nie tylko telefoniczny ! I mylisz że tylko z tobą ? Taki był zakochany , że nawet chciał mieć z nią dziecko . Dziewczyno to ludzie nie stabilni ! Dobrze wie, że jesteś otwarta na jego brednie i że może cię kołować . Chytrus to akurat z niego dobry. Kobieta była wspaniała a już jest wariatką! I tak będzie z każdymi!

      1. Zdaje sobie sprawę, i przeraża mnie jak on do niej się odnosił,jak mówił że ona miła łzy w oczach,paliła papieros za papierosem,jak z niej się śmiał jak ona się w kłótni do niego odzywała.
        Nie widzi w ogóle swoich błędów,że do mnie dzwoni,że namawiał mnie na seks,a widzi błędy w niej,że ma kontakt z ex ale tak bardzo ją kochał.
        Powiedziałam mu tylko,że on nie wie co to znaczy kochać kogoś.
        Jestem przerażona tą osobą coraz bardziej.

        1. On to robił z tobą , robi z nią i robić będzie z każda! Pamiętasz, jak zdesperowana pisałaś , że ona jest lepsza od ciebie i pewno dlatego on poszedł do niej? To nie ma najmniejszego znaczenia. Dla niego liczy się tylko kolejna jednostka podatna na manipulacje! Wnioskuje , że ona jest po fazie separacji czy rozwodu i dlatego on wyczuł doskonały materiał dla podbudowania własnego ego .

          1. Tak pamiętam co tu pisałam,zgadza się ona jest po długim związku,kilka miesięcy sama u mnie było podobnie jak go poznałam to byłam 4 miesiące po rozstaniu z narzeczonym

          2. Aniu zauważyłaś wiec schemat działania?? Wybrać dziewczynę po przejściach – najlepiej po sentymentalnej porażce (najlepszy materiał do manipulacji ) i przekonać ją do własnej wartości (jestem królewiczem na białym koniu) a potem jest już z górki : męka pańska i psychologiczna przemoc .

          3. I teraz będzie niszczył ją wracał raz do mnie raz do niej i jeszcze pewnie do kilku innych na boku.
            Ciężko mi to pojąć co tacy ludzie mają w głowie i jak bardzo niszczą i manipulują druga osobą

          4. Aniu kochana to jest „choroba” znajdująca się na liście zaburzeń psychiatrycznych . Tak jak cukrzyca, nadciśnienie, padaczka… wiec nie możesz myśleć o tym człowieku jak o zupełnie zdrowej istocie. Można ich tylko unikać .

          5. Staram się to zrozumieć,do tego on sam studiował psychologię tego już totalnie nie pojmuje,był w jakiś normalnych związkach chociaż z tego co wiem dużo tam odwalał.
            Alkoholizm,bawienie się kobietami,manipulowanie i wykorzystywanie sprawia mu ogromną frajdę przerażające.
            Niby tą kobietę pokochał bardzo,w ogóle co ciekawe każda jego kobieta miała mieszkanie i u każdej on mieszkał żadna u niego też mnie to trochę dziwi.
            Przez niego nie wierzę żadnemu mężczyźnie w żadne słowo zaraz wydaje mi się,że każdy zrobi mi to co tamten.
            Cierpiałam po nim bardzo skomlałam o uczucie o to żeby się ze mną widywał,a teraz on chce się spotykać.
            Pewnie gdybym mu pokazała,że mi zależy było by to samo a póki mu mówiłam,że został mi tylko sentyment,że do łóżka z nim nie pójdę,że przestało mi zależeć to przez to jestem dla niego bardziej interesująca.
            Ból po tym jak zerwał kontakt z dnia na dzień był przerażający nie chce nigdy już przez to przechodzić bezpieczniej jest być samej.

          6. Aniu sama zwróciłaś uwagę na jego pasożytnictwo – idzie tam , skąd czerpie korzyści ! Zawsze mieszkał u kobiet a nie odwrotnie . Klaudii facet zrobił dokładnie to samo .

          7. Przeczytałam historię Wendy i stwierdzam że dokładnie to samo opisuje książka KOBIETY KTÓRE KOCHAJĄ ZA BARDZO.

            Aniu, co z tego że ON studiował psychologię. To o niczym nie świadczy, tym bardziej jak pisałaś wcześniej nie skończył. Masa wykształconych ludzi na stanowiskach jest socjopatami.
            Aniu, potwierdzam słowa Anity. On nie wraca tylko do ciebie. Taki powroty stosuje z różnymi kobietami. Faktycznie wybiera swoje ofiary, które rozstały się że swoimi partnerami bo takie bardzo łatwo można zmanipulować.
            Aniu, nie poswiecaj swojego życia dla NIEGO. Naprawdę nie warto. Życie masz tylko jedno. On jest chorym człowiekiem a Ty NIGDY go nie uleczysz. Przede wszystkim nie wierz w jego historyjki, które opowiada na temat innych kobiet, gdyż to samo zapewne mówi na twój temat innej kobiecie. W tej kwestii nie robi wyjątków.
            Aniu, mi także było ciężko pojąć, że osoba która była mi bardzo bliska okazała się socjopatą. Chociaż było mi ciężko nie chciałam więcej żadnych kontaktów gdyż przede wszystkim ważniejszy dla mnie był mój spokój i moje zdrowie. Teraz naprawdę jest mi lżej i chociaż w dalszym ciągu próbuje się że mną kontaktować mnie w ogóle to już rusza.
            Aniu, nie próbuj go odblokować chociaż bardzo będzie cię prosił. Mnie także niejednokrotnie prosił. Nie uległam chociaż serce mi pękało. Z kolejnym dniem będzie łatwiej uwierz mi.

          8. Ta książka, powinna stać się lekturą obowiązkową dla każdej kobiety!

          9. Dokładnie tak jak piszesz. Socjopata mówi kobiecie to co chciałaby usłyszeć. W ten sposób manipuluje swoją ofiarą.
            Ty odmawiasz, a on i tak wraca aby w końcu osiągnąć swój cel, dlatego też najlepszą bronią jest milczenie.
            Najgorsze jest to, że bardzo łatwo zdobywają KOBIETY, a tym samym masę kobiet doprowadzają do załamania psychicznego, które są tak zmamipulowane przez nich, że zgadzają się na takie poniżanie w obawie przed samotnością. Dlatego też należy bardzo szybko wycofać z takiego związku. Ja właśnie tak uczyniłam jak tylko zorientowałam się iż mój partner to książkowy socjopata. Wszystkie objawy się zgadzały oprócz jednego. Ma stałą pracę i pieniądze. Początki były naprawdę trudne gdyż zdążył mnie bardzo rozkochać w sobie, ale wylewając łzy zamykałam przed nim drzwi. Tak jest do tej pory gdyż nadal próbuje mnie przekonać że jestem wyjątkową kobietą, ale ja już wiem że jego słowa są puste i ulotne jak wiatr.
            Jest mi lżej bez NIEGO i teraz mogę się cieszyć życiem ponieważ jest poukładane wg mojego schematu.
            Aniu, pamiętaj że czas goi rany, z dnia na dzień będziesz czuła się lepiej bez niego. Socjopata nigdy nie będzie twoim przyjacielem, on będzie myślał tylko o sobie i swoich celach. To jest chory człowiek. Psychicznie zanurzony. Zawsze musisz o tym pamiętać tym bardziej jak będziesz próbował kontaktować się z Tobą.
            Popieram słowa Anity , książka pt. KOBIETY KTÓRE KOCHAJĄ ZA BARDZO powinna być lekturą obowiązkową ponieważ masa kobiet wpada w sidła socjopatów. To jest dramat!

  335. Zadzwonił znowu z numeru kolegi,bo zablokowałam go gdzie się da,wrócił do swojej kobiety.
    Powiedział,że nigdy razem nie będziemy ale on chciałby się spotykać koleżeńsko ze mną,a ja mówię że mi seks proponuję,że tak się nie da.
    Powiedział,że przy jednej kobiecie to on nie wytrzyma,jednak w czymś ona musi być lepsza,że on z nią jest,że nie wybrał jednak mnie.
    Chociaż nie chciałabym takiego faceta,ale jednak krzyczałam przez tel.żeby nigdy więcej do mnie nie dzownił bo chce iść przed siebie w mi to utrudnia,prosiłam żeby nigdy więcej do mnie nie wracał nie dzwonił.
    Powiedział,że uszanuje moja decyzję.
    Mam nadzieję,że nie będzie nigdy dzwonił,mimo wszystko płaczę,palę papieros za papierosem i chce się upić na imprezie dzisiaj bardzo mi źle.
    Mimo wszystko,że wiem jaki on jest jak mną manipulował jest mi przykro,bo byłam taka wyjątkowa,lepsza niż ta jego obecna,wygrywałam z nią niby a tu proszę jednak wygrała ona,pewnie będzie miał z nią rodzinę a mi na nikim innym nie zależało tak jak na nim.
    On kocha inna,i z nią chce być nie ze mną.
    Chociaż to co ona będzie teraz znosić z nim to z drugiej strony trochę jej współczuję,chociaż wiem że to kobieta która zrobi dla niego wszystko,spokojna,da się nią manipulować bardziej niż mną.
    Mam nadzieję,że nigdy już nie wróci do mnie.
    Z drugiej strony fajnie,że jest szczery,że nie jestem jedyną kobieta którą tak manipuluje,zdradza obecną a mimo wszystko do niej wraca

    1. Aniu, on tak robił z każdą kobietą. Nie ma sensu zazdrościć tej obecnej ponieważ to tylko kwestia czasu jak zacznie płakać przez niego.
      Niestety każda znajomość z socjopatą, która zaczyna się bajkowo w niedługim czasie staje się lawiną łez każdej JEGO kobiety.
      Dobrze, że Go zablokowałaś chociaż jestem pewna, iż niejednokrotnie będzie Próbował kontaktować się z Tobą. Taki już jest socjopata, ale proszę cię nie ulegaj, nie rozmawiaj z nim a przede wszystkim nie spotykaj się z nim gdyż BĘDZIESZ jeszcze bardziej rozbita po każdym kontakcie z nim. Pamiętaj także, że on jest teraz z inną kobietą więc to także powinnaś uszanować dla niej i przekornie dla niego.
      Wiem, że to bolesne, ale nie okazuj swojego żalu, że nie jest z Tobą.

      1. Postaram się tylko dzwoni często z innych numerów,mam nadzieję,że się uda byle do przodu 🙂
        Ostatnio niby ją zostawił na tydzień a dzisiaj już z nią jest.
        Też jestem przekonana,że zadzowni do mnie wcześniej czy później od razu jak go usłyszę od razu się rozłącze tutaj chyba trzeba go porządnie opieprzyć,i szybko się rozłączyć.Dzisiaj mi się to udało,rozłączyłam się pierwsza.
        Mam do niego słabość,z pierwszym ex mam kontakt do teraz ale nie są granice przekroczone nie jestem z nim 7 lat on ma narzeczona,często dzwoni pisze,ale to zupełnie inny przypadek.
        Ten jednak proponuję mi seks,przytula,chodzi ze mną za rękę,proponuję mi mieszkanie,wspólna noc to zupełnie inny temat.Nie będę kochanka jego teraz bo to normalne nie jest.
        Stwierdził,że jestem zazdrosna bardzo o to,że wrócił do swojej kobiety ale ze mną chce się przyjaźnić.
        Chyba nie rozumie,że tak się przyjaźnić nie da skoro daje takie propozycje i ciągle go do mnie ciągnie.

        1. Aniu, w moim przypadku było dokładnie to samo. Był z inną a raczej z innymi kobietami, a do mnie wciąż wracał i także propozycje zbliżeń w roli kochanki. Nie powiedział tego wprost ale nie trudno się domyślić. Nie zgodziłam się na taką rolę, to wówczas zmieniał wersję, że chciałby że mną zamieszkać i stworzyć normalny związek oparty na miłość.
          Związek z socjopatą? Może kiedyś byłam zaślepiona jego miłością, ale teraz zwycięża mój zdrowy rozsądek.
          Aniu, jeżeli będziesz dzwonił do ciebie z innego numeru po usłyszeniu JEGO głosu rozłącz się bez zbędnych tłumaczeń dlaczego? W ten sposób pokażesz mu swoją obojętność w stosunku do niego i tym sposobem ty będziesz górą.
          Pamiętaj, iż socjopata chociaż wizualnie wygląda jak normalny człowiek, ma wdzięk i charyzmę …. wnętrze JEGO jest zanurzone i nie potrafi normalnie funkcjonować, w środowisku.

          1. Czyli oni działają w podobnym schemacie mam nadzieję,że nie trafię już na takiego faceta jak on to jest naprawdę przerażające.
            No ten mój podobnie czym bardziej uciekałam to nagle stwierdził,że on chyba woli taka kobietę niż ja niż jego ex,czym bardziej nie chciałam z nim seksu tym bardziej mówił to co chciałabym usłyszeć.
            Ciężko mi to pojąć,że to wszystko było kłamstwem,jak tu komuś zaufać?
            Do teraz każdy komplement czy jakieś deklaracje będę odbierać jako kłamstwo.
            Naprawdę nie da się chyba trafić na gorszego faceta.
            Tak zrobię od razu się rozłącze jak będzie dzwonił

          2. Książka pt:”KOBIETY KTÓRE KOCHAJĄ ZA BARDZO” właśnie przedstawia dokładnie takie historie kobiet typu Wendy. Jeżeli ich związek się rozpada, ponownie wchodziły w takie relacje, gdyż nie potrafią inaczej funkcjonować. Życie tych kobiet polegało tylko na opiece i poświęcaniem się dla mężczyzny. W takiej roli czuły się spełnione. Jeżeli z takiego związku są dzieci niestety historia się powtarza.
            Nie rozumiem tylko jednego. Ania, czuje się lepiej pomagając socjopacie, gdyż ma dużo empatii, a później przez NIEGO cierpi gdyż poszedł do innej i nie potrafi o nim zapomnieć. Aniu, nie lepiej byłoby unikać JEGO? A Ty wciąż biegniesz do socjopaty chociaż jest z inną, a raczej z innymi. To już powinno dać ci dużo do myślenia.
            Ja zerwałam z moim eks socjo nie tylko przez wieczne huśtawki nastrojów (alkoholu nigdy nie nadużywał), lecz priorytetem były KOBIETY. Tego nie potrafiłam znieść. Miał powodzenie u Kobiet i tym się szczycił. Zmieniał je ja rękawiczki i wciąż kłamał.
            Gdy zrozumiałam, że nasz „związek” nie ma nic wspólnego z miłością zostawiałam drania!! Aniu, mnie też niejednokrotnie brał na litość, abym tylko zareagowała i odezwała się do niego. To u nich standard. Nie uległam przez co wyzwana byłam od różnych. Dla mnie ważniejszy był spokój. Teraz naprawdę jest mi dobrze, dobrze bez niego i będę to wciąż powtarzać.

          3. U mnie było dokładnie tak samo. To ja, byłam tą zwichrowaną i to przeze mnie on biedak tak się wściekał . To ja go prowokowałam i niszczyłam mu zdrowie. Wrzaski , akcje , awantury a potem przeprosiny. I znów dookoła. Szybko zorientowałam się , że z facetem jest źle i postanowiłam wrócić do normalności . Za żadne skarby świata nie odebrałbym już telefonu , nie mówiąc o innych kwestiach. Moje życie i zdrowie są dla mnie najważniejsze . Aniu, co cię obchodzi, że on nadużywa alkoholu? Robi to, gdyż tak właśnie chce żyć. Nie próbuj ratować kogoś , kto pociąga cię na dno i zreszta twojej pomocy nie potrzebuje. Zgadzam się z Paolą.

      2. I miałaś rację,że jego kobieta będzie płakać przez niego.
        Wiedziałam,że ona mieszka blisko mojego osiedla ale nie spodziewałam się,że go spotkam.
        Stał pijany i darł się do słuchawki,nie potrafiłam przejść obojętnie.
        Rozmawialiśmy okazało się,że go niby zdradziła,z rozmowy wynikało i z tego jak słyszałam w słuchawce że ona wcale go nie zdradziła tylko była w kolega na piwie a on ją przyłapał,tego chłopaka podobno pobił.
        Swoją kobietę wyzywał od szmat,suk,dziwek,kurew,wszystkie najgorsze przekleństwa.
        Powiedział,że nie chce z nią być,że woli mnie i może ze mną jechać nawet nad morze dzisiaj.
        Rzucił telefonem który ja zbierałam mu później,i mimo że nie jechały auta to wszedł na jezdnie później auta go omijały a on sobie szedł środkiem ulicy…
        Kazałam mu do mnie przyjść,darłam się bałam się,że coś mu się stanie był tak pijany,że ledwo stał na nogach.
        Ta dziewczyna jego tak bardzo płakała przez tel.przez niego.
        W końcu udało mi się z tej ulicy go ogarnąć,zadzwonił do niej powiedział,że ją kocha no i mu chyba wybaczyła bo go zostawiłam już później samego mówił,że ma blisko do niej i będzie u niej.
        Ręce mi opadły na to wszystko,wybaczcie za tak chaotyczny post,ale jestem w szoku większość tych tekstów co mówił do niej przez tel.btły takie włudząco podobne do tych które stosował w stosunku do mnie.

        1. Dzień dobry dziewczyny 🙂
          Aniu, już pisałam na Waszym blogu raz. Czytam Wasze wpisy. I tu mam uwagę do Ani, a właściwie pytanie. Dość ostre, ale prawdziwe:
          Aniu, jak długo jeszcze zamierzasz tkwić w tej patologii? Podoba Ci się to? Wciąż szukasz potwierdzenia, że ten osobnik każdą kobietę potraktuje tak samo? że będzie kosztem jednej robił na złość drugiej? nie chce mi się już pisać o tym co robi psychopata. Zastanów się Aniu nad jedną sprawą:
          Czy Ty przywykłaś już do patologii, jaką Tobie on serwuje? Cieszy Ciebie to, że mówi Tobie, że Cie kocha? .. a potem następnej? wiem, wiem, to swoistego rodzaju zwycięstwo „kobiece” ale zaręczam Tobie … pyrrusowe to zwycięstwo.

          Każde zetknięcie się z nim powoduje straty: emocjonalne, psychiczne. Wiesz co zrobiłaby kobieta, która zna swoją wartość? spieprzałaby, gdzie pieprz rośnie spotkawszy go przypadkiem go na ulicy. Aniu? czy Ty znasz swoją wartość?

          1. Chyba nie znam swojej wartości,kiedyś byłam w nim bardzo zauroczona,a teraz wystarczy,że dotknie mnie lekko za rękę a mi już po całym ciele ciarki przechodzą.
            Działa na mnie jak żaden inny facet.
            Wczoraj powiedział przez tel.że mnie kocha ale to specjalnie później się przyznał,tylko dlatego bo chciał seksu ale nie dałam mu tego co chciał.
            Ja z nim nigdy nie byłam para bo zawsze mu mówiłam,że ma przestać pić wtedy pomyślę.On kocha obecną kobiete z którą jest,do tego ma częste problemy z atakami nerwicy dlatego nie miałam sumienia kiedyś nie odebrać o niego numeru tel. i zawsze chciałam mu pomóc,mam tylko sentyment wiem,że to jest złe bo on ciągle na coś mnie namawia.

          2. Nie chce w tym tkwić,ale ciężko się od tego odciąć,jak go spotykam czy dzwoni z innych numerów tel.

          3. Aniu to nie jest niemożliwe , wystarczy tylko chcieć a ty jeszcze nie dotarłaś do takiego etapu. Z jednej strony chciałabyś to zakończyć ale 90% ciebie, nadal go pragnie. Więc jak narazie, nie widzę na horyzoncie szybkiego zakończenia. Marzena doskonale napisała: za czym tu tęsknić ? Za człowiekiem , którego cechują tak drastyczne zachowania i do tego nadużywającego alkoholu? Jakie miałabyś z nim życie? Prawdziwy koszmar! Musisz zmusić się do zmiany. W przeciwnym razie , wykończysz się psychicznie .

          4. Wiem zdaje sobie z tego sprawę,już tyle czasu minęło a on sobie lata od kobiety do kobiety i mu tak wygodnie.
            Nie tylko ja się nabrałam na te jego gierki,szkoda że on taki jest a ja nie umiem go naprawić

  336. I tak bez sensu szukać kogoś z kim seks nie będzie taki niesamowity,każdy jest nudny nie wywołuje we mnie takich emocji

    1. Aniu, nie możesz dać się tak traktować tylko dla odrobiny seksu. Nie na tym życie polega. A jeśli taką drogę wybierasz , to musisz go po prostu zaakceptować takim jakim jest , bo on inny być nie może .

      1. To nie jestem w stanie zaakceptować jego zachowania plus jego alkoholizmu to dla mnie za wiele.
        Jego kobieta może go ogarnie i przestanie on chociaż pić,ja już nie mam siły

        1. Aniu, ile Ty masz lat? zachowujesz się jak rozhisteryzowana nastolatka po prochach. Jakiś alkoholik o nadwątlonym umyśle poniewiera Tobą i traktuje gorzej niż psa, naraża Ciebie na niebezpieczeństwo utraty życia (gdyby jechał na tej drodze wtedy samochód, to pewnie byś własną piersią go zasłoniła, bo on taki biedniutki, tak?) A Ty się zastanawiasz nad jego kobietą?? że ona go ogarnie? Nad sobą się zastanów, i ogarnij się najpierw Ty dziewczyno, bo za chwilę nie będziesz odróżniała bestialstwa od chamstwa, a na ludzi spokojnych będziesz patrzyła jak na małpy w zoo. Nie wiem jaka byłaś, ale teraz masz totalnie zaoraną przez niego psychikę, i zerowe poczucie własnej wartości. Aniu, ja Ciebie bardzo proszę, abyś zgłosiła się do ośrodka dla osób uzależnionych. Literki, te tutaj do Ciebie wyklikiwane chyba do Ciebie nie przemówią tak, jak rozmowa w cztery oczy z kimś, kto zada Tobie parę pytań.
          I będziesz musiała na nie odpowiedzieć. Jesteś uzależniona od człowieka, którego mózg nie odbiera pewnych „fal”. On się nie zmieni, a powiem nawet, że jego stany będą się pogłębiać, a to na co sobie wobec Ciebie pozwala (bo Ty mu na to pozwalasz) będzie miało ze zdarzenia na zdarzenie coraz mocniejsze „struny”.

          Wpadasz we współuzależnienie, to działa jak narkotyk. Przejmiesz jego cechy, tak jak pewien odsetek kobiet, które sięgają po alkohol wespół ze swoimi uzależnionymi od wódy „partnerami”. Powiedz mi: kiedy ostatnio tak szczerze się uśmiałaś, cieszyłaś, że niebo niebieskie, że słońce świeci, czy deszcz pada? Czy Ty to w ogóle w swoim życiu widzisz? Jawisz mi się jako smutna, nie dbająca o siebie kobieta. Jeśli ułamek tego smutku dostrzegasz w sobie to już jesteś uzależniona.

          Przepraszam, że tak z grubej rury, ale musi być jakiś sposób, by do Ciebie dotrzeć. Dziewczyny są dla Ciebie bardzo miłe, i delikatne.
          Przepraszam Ciebie Aniu, lecz ja nie jestem tak delikatna. Jestem szczera.
          Jeśli nie życzysz sobie bym Tobie odpowiadała, napisz mi to Aniu, z pewnością uszanuję Twoją wolę.

          1. Przywaliłaś z grubej rury , ale myśle że tego było trzeba! Mam nadzieje, że twoje słowa przemówią do Ani. Dziewczyny miłość miłością , ale trzeba mieć w sobie odrobinę samozaparcia i ambicji. Każda z nas ma jakąś wartość i nie można dać się traktować w taki sposób . On i tak jest już stracony … jego nikt nie uratuje (ich nie da się uratować). Aniu , bierz życie w swoje ręce jak mówi Marzena i wal do przodu , gdyż stracisz swoje najlepsze lata !

          2. Mam 31 lat,zdaje sobie sprawę że mną manipuluje nie tylko ja się na to nabrałam.Jego obecna kobieta też przez to przechodzi i masa innych kobiet.
            Marzeno ja miałam rozmowę z psychologiem,psychiatra a nawet chodziłam na terapię ponieważ mój narzeczony też miał swoje za uszami,może nie aż tak ale spędziłam z nim 4 lata,i wiele razy musiałam mu pomagać w wielu różnych sytuacjach nigdy nie myślałam o sobie.
            Mam w sobie mega dużo empati jestem bardzo wrażliwa osobą.Podobnie jest z moimi przyjaciółmi,czy rodzina nigdy nie patrzę na swoje szczęście tylko żeby komuś dać jak najwięcej od siebie.
            Mam zaniżone poczucie własnej godności to wiem od dłuższego czasu.
            Terapia nie przyniosła rezultatu,mam tak ukształtowany charakter,że każdy wykorzystuje to na swój sposób.
            Rodzice,przyjaciele często proszą mnie o pomoc nigdy im nie odmawiam.
            Gdyby tylko on dzownił było to samo,jechałam wiele km do niego byle się lepiej poczuł i żebym tylko przy nim była.Nikt nigdy nie doceni tego co się dla niego zrobi.
            Nie potrafię tego zmienić,już taka jestem za dobra.

          3. Aniu musisz postawić siebie na pierwszym miejscu a potem dopiero cały świat.

          4. Tak wiem dlatego muszę w pierwszej kolejności odciąć się od niego jak tylko się da.
            Nie wiem jak ta moja głowa funkcjonuje,że ja o nim jeszcze myślę.
            Obracam się w normalnym środowisku wykształconych niby inteligentnych ludzi,ale jak widzę jakie związki oni tworzą,i to ile ja ludzie poznałam jak się wszyscy zdradzają to twierdzę,że chyba nie mam szans na poznanie odpowiednie osoby.
            Mam nadzieję,że go już nigdzie nie spotkam a on nie będzie już do mnie dzwonił wtedy chyba będzie łatwiej zapomnieć.

          5. Aniu, nie każdy facet jest przysłowiowym draniem. Niestety , trafiłyśmy na zaburzone jednostki, ale na tych jednostkach świat się nie kończy – całe szczęście! Nie rób niczego na siłę. Staraj się żyć dniem i zacznij dbać o siebie. Rób rzeczy, które sprawiają ci przyjemność i staraj się o nim nie myśleć . Zobaczysz , że gdy zmienisz nastawienie , życie też zmieni się w stosunku do ciebie i wszystko nabierze innej barwy . Nie spalaj się , bo to nie ma najmniejszego sensu .

    2. Aniu, czy Ty żyjesz dla seksu na tym świecie? wiem, ważny bardzo, ale zastanów się, czy dla paru ruchów frykcyjnych faceta, który wyjdzie od Ciebie, pójdzie do innej, i wróci do „swojej kobiety” – warto przestać szukać sensu życia? Czy Ty nadałaś swojej waginie jakieś prawo pierwszeństwa w decydowaniu o dalszym życiu?

      Seks niesamowity z zaburzonym człowiekiem. No to już wprost jakiś kult waginy się chyba Tobie włączył.

      1. Każda z nas spróbowała wspaniałych doznań z socjo , ale ja dziewczyny wolałabym zostać zakonnicą, niż z powrotem wrócić do tej zaburzonej jednostki , tylko dla przyjemności cielesnej. Nie ma mowy!

        1. Przyłączę się do wypowiedzi koleżanek i potwierdzam, iż sex z socjopatą nie można porównać do bliskości z normalnie zdrowym mężczyzną. To fakt, że ja również NIGDY nie przeżyłam takiej chemii w swetrze intymność jaką dostarczył mi socjopata, ale od momentu poznania prawdy kim jest socjopata popieram słowa Anity. Wolałabym żyć bez sexu niż kochać się z mężczyzną, który tak naprawdę tylko zalicza KOBIETY. Manipuluje swoimi ofiarami, a kłamstwo jest chlebem powszednim.
          Mój eks socjo Nagminnie do mnie wydzwania z ukrytych numerów gdyż wszędzie go zablokowałam. Oczywiście wg niego to ja jestem chora psychicznie bo tak się zachowuje. Mimo tego nadal wydzwania do „chorej” więc tak naprawdę kto jest chory psychicznie?
          Aniu, jesteś książkowy przykładem KOBIETY KTÓRA KOCHA ZA BARDZO.
          Twoje życie polega tylko na pomaganiu innym. Nie interesuje ciebie własną osoba? Jakie ty masz życie? Czy pomaganie innym uszczęśliwia Ciebie? Jeżeli tak więc nie rozumiem dlaczego szukasz miłości. Takim sposobem jej nie znajdziesz. Prawdopodobnie twój kolejny związek będzie wyglądał podobnie. Poznasz partnera, który również będzie miał problemy gdyż ty jak Matka Teresa poświęcasz się dla innych i będziesz mu pomagać. Nie szanujesz siebie więc inni także nie będą cię szanować.
          Dla przykładu: pomagasz socjopacie, a on i tak biegnie do innej. Ty byłaś lekarstwem tylko na chwilę.
          Aniu, przepraszam, ale …..czy w twoim rodzinnym domu były jakieś problemy? Niestety wszystko na to wskazuje.

          1. Tutaj kłania się artykuł o Wendy , który napisałam kilka dni temu. Ania, musiałaby przeanalizować swoje wnętrze i być może zrozumiałaby gdzie tkwi problem. A dobrze byłoby go rozwiązać, gdyż w przeciwnym razie , tak jak piszesz Paolo, znów natknie się na taki sam typ zaburzonej osoby.

  337. Tylko właśnie on prosił mnie o pomoc bo miał ataki nerwicy żebym ja przyjechała i mu pomogła.
    Druga kwestia on chce ze mną być bo podobno łączy nas coś wyjątkowego jak on to twierdzi.
    Wiem,że to kłamstwa staram się to zrozumieć,w moim domu były problemy. Ojciec pił przez jakiś czas a mama zmagała się z nerwica.
    Wiem,że te problemy są z domu rodzinnego to już przerabiałam na terapii.
    Nie rozumiem tylko czego on teraz chce w takim razie,dzisiaj odebrałam telefon z numeru zastrzeżonego powiedział,że wyjeżdża do Londynu na długo.
    Jego kobieta chciała go zatrzymać,a ja powiedziałam,że będzie nudno bez niego to powiedział,że coś do mnie czuje.
    I widzicie tak to wygląda po co on w to gra?
    Czym bardziej jestem niedostępna dla niego to on bardziej za mną biega.
    Powiedziałam mu,że kogoś mam to on stwierdził,że jestem jego i nie będę z tą osobą.
    W sumie spotykałam się z kimś było fajnie tylko ta osoba nie mieszka w Polsce.
    Nie czuje w sumie do tego chłopaka nic czysta sympatię,on chce żebym pojechała do niego na tydzień jak będę miała urlop zgodziłam się.
    Trochę zapomnę może o moim socjopacie.

    1. Aniu, pomagać to ty możesz ale własnej rodzinie albo najlepszej przyjaciółce. On jest dorosły i do tego ma kobietę, czyli pomoc ma gwarantowaną. Zresztą, ta pomoc jest mu niepotrzebna. To tylko gra na twoich uczuciach . Niech jedzie i niech trzyma się z daleka od ciebie! A ty jedź sobie z kolegą i korzystaj z życia!!!! To jest właściwy tor akcji!

  338. Nie wiem czy kocham za bardzo,zakochałam się w nim do szaleństwa do takiego stopnia,że jak się ze mną spotkać nie chciał to mówiłam mu pod wpływem alkoholu,że sobie coś zrobię.
    Ciągle dzwoniłam,pisałam do niego mnóstwo sms,myślałam 24 godziny na dobę nie mogłam się na niczym skupić to było tak silne uczucie,że opisać się tego nie da.
    Nie pamiętam żebym coś podobnego kiedyś z kimś miała,chyba tylko po rozstaniu z pierwszym gdzie myślałam,że sobie nie poradzę.
    Z biegiem czasu coś tam wygasło ale jest jeszcze tak,że jak on zadzwoni do ja polecę na spotkanie do niego od razu.
    Mimo,że on ciągle proponuje mi seks nie zgadzam się na to,myślę że w końcu dojrzeje do tego,że jak będzie dzwonił to będę krzyczeć żeby tego więcej nie robił,że nie będę biegła na spotkanie.
    Chciał już ze mną wyjechać nawet na nic się nie zgodziłam,nie rzucę pracę,niczego bo on tak chce.
    To już duży plus,dla poprzedniego narzeczonego rzuciłam pracę czego bardzo żałuję.
    Więc w jakimś małym stopniu patrzę też na siebie.
    Druga kwestia inwestuje w inną znajomość a to mi bardzo pomaga,chociaż nie jestem bardzo zakochana ale ten inny chłopak bardzo chce mnie zobaczyć jak będę miała urlop,pojadę do niego a wtedy moja głowa nie będzie tak przy tym socjopacie.
    On mi i tak ciągle związek proponuję żebyśmy spróbowali ja twardo mówię,że wiem jakim jest człowiekiem,że znam go dobrze,że wiem że kłamie i nigdy się nie zgodzę na nic z nim i nie ulegne,że mam sentyment i że byłam bardzo zakochana i tyle.

    1. Już zrobiłaś wielkie postępy !!! Teraz, musisz postarać się wytrwać. Być może , podróż z nowym kolegą, okaże się zbawienna. Nie można rujnować sobie życia , dla takich jednostek. To zupełnie bez sensu ! I mówią ci to babki , które same przez to przeszły!

  339. Cieszę się istnieje ten blog on też mi dużo rzeczy uświadomił,a te spotkania z nim to już w ogóle.
    To jak do niej się odzywał,to jak manipulował to jak ona płakała i przez co przechodzi przez niego wydało mi się bardzo znajome.
    I pomyśleć,że ja przeszłam przez to samo co ona i pewnie wiele innych jego kobiet.
    Zastanawia mnie jedno co oni w sobie mają,że się wszystkie na takie coś nabieramy.
    I dlatego wracają?Dla emocji?
    Żeby udowodnić sobie,że mogą zdobyć kobietę która skrzywdzyli albo która sobie układa coś z kimś innym?
    Dlaczego nagle starają się tak bardzo,tego pojąć też nie mogę.
    Wiem jedno,że ta znajomość z nim nauczyła mnie bardzo wiele.

    1. Paradoksalnie rzecz biorąc , nawet cieszę się że na mojej drodze stanął kiedyś socjo. Teraz, zupełnie inaczej patrzę na świat i zupełnie inaczej oceniam ludzi. Stałam się silniejsza i zarazem „chłodniejsza”. Cieszę się Aniu , że choć troszkę mogłyśmy pomóc ci na tym blogu . To jest teraz najważniejsze !

      1. Ja poniekąd też cieszę się że socjopata stanął na mojej drodze, ponieważ teraz jestem bardziej ostrożna w zawieraniu znajomości. Z drugiej strony nie miałam pojęcia jak niebezpieczny może być socjopata. Zmienia się z minuty na minutę niczym kameleon. Jak potrafi manipulować swoimi ofiarami, które mimo cierpień nie potrafią odejść. Ja byłam taką ofiarą ecz podświadomie czułam, że kiedyś nadejdzie czas gdy wszystkiego będę żałowała. On doprowadził do tego, że nie byłam sobą, ale nie potrafiłam tego zakończyć. Może przez tą chemię, ten cudowny sex, którego nigdy nie miałam .
        Wcześniej myślałam, że on jest po prostu sexoholikiem, ale nie myślałam, że może być socjopatą. Chociaż uważam, że można te dwa zaburzenia połączyć za sobą..
        Może się powtarzam, ale cieszę się, że potrafiłam odejść od niego z dnia na dzień i czuć się wolna, nawet za cenę cudownego sexu. Po co mi sex z kimś kto podchodzi do tego przedmiotowo i mówi kobiecie to co chciałaby usłyszeć. Mężczyzna, który łowi KOBIETY jak ryby jest dla mnie odpychający chociaż wizualnie jest landrynkiem do cmokania omijam go z daleka.

  340. Witajcie! Jestem z Wami od 3 miesięcy, jednak to mój pierwszy komentarz. Około 4 miesiące temu odeszłam, a raczej wrzuciłam co ze swojego mieszkania i życia….Nie będę opisywała tego co przeszłam- zdrady, kłamstwa, obietnice, przemoc psychiczna i fizyczna. Znacie to doskonałe! Sięgnęłam dna, a mianowicie podczas kolejnej awantury, gdy na mnie krzyczał dostałam ataku astmy- nigdy na nią nie chorowałam.Mój organizm powiedział dość! Bardzo się przestraszyłam…oczywiście zero wsparcia z jego strony-jestem psychicznie i zawsze chora! Ataki były najgorsze jak wracałam z pracy do SWOJEGO mieszkania….mam 8 letniego syna,całe szczęście nie z nim….ostatni raz podniósł na mnie rękę-kazalam wyjść z domu na zawsze….Ból nie do opisania, musiałam być silna dla dziecka. Kochałam go najmocniej na świecie….uwierzyłam jak ryczał i zapewniał,że tylko że mną chce być i już nigdy nie skrzywdzi! Dziś wiem, że to była jedna wielka gra…powiedział, że to co mówił się nie liczy i mam sobie radzić sama ze wszystkim….Nigdy nie pomógł, nawet podczas choroby kazał wypierd…on nie jest od pomagania! Odeszłam według życzenia, zablokowałam wszędzie. Szybko się pocieszył inną….A przyrzekał,że nigdy więcej! Idę do przodu…jutro do nowej pracy, od miesiąca jestem bez leków i oby tak zostało! Chciałam Wam kochane powiedzieć,że ci ludzie powodują u kobiet choroby, zabierają całą siłę i energię! Jeśli cenicie swoje zdrowie i życie ODEJDZCIE!!!!!! Ania zniszczysz siebie! Zero kontaktu to najlepsza metoda…..Anita jeszcze raz dziękuję za tego bloga i artykuły….jeszcze długa droga przede mną…boli w środku i płaczę, ale wiem, że wygrałam życie! Kochałam za mocno!

    1. Kochana Sylwio witam cię bardzo serdecznie na stronach tego bloga. Bardzo ale to bardzo dziękuje ci za twój komentarz , który z pewnością pomoże innym dziewczynom! Jak widzicie można odejść i można w pełni odzyskac godność , honor i życie. Sylwia jest tego przykładem ! Wystarczy tylko chcieć ! Wystarczy zrozumieć , że ma się do czynienia z „niewłaściwym” człowiekiem i po prostu zamknąć za sobą drzwi. Nie należy szukać wyjaśnień i głowić się : co by było gdyby … Kochane, nic by nie było , gdyż takie osoby pic prostu się nie zmieniają. Sylwio , gratuluje ci odwagi i wielkiej siły ! Jesteś kolejnym wzorem do naśladowania ! Wielkie brawa! ❤️

      1. Popłakalam się….to bardzo dla mnie trudne ale idę dalej do przodu!!! Dla siebie i synka….jeszcze minie sporo czasu zanim przestanę o nim myśleć, bo ja go naprawdę mocno kochałam! Wiem, że on o mnie juz nie myśli bo jest zajęty inną…to i lepiej ,bo im bliżej z inną tym dalej ode mnie….po tym czasie wiem, że nigdy nie da się odejść bez sięgnięcia dna! Wierzę,że wszystkie damy radę i wygramy! Jak nie ma zdrowia, to nie ma nic!

        1. Święte słowa! Każda kobieta ma sobie ogromną siłę ale czasami, po prostu o tym zapominamy . Ta moc tkwi w nas i gdy już ją uruchomimy w cudowny wręcz sposób , potrafimy poradzić sobie z każdym wręcz problemem (pomimo tego , że niekiedy bardzo boli). Zawsze powtarzam : jeśli jedna kobieta dała radę , oznacza to , że da radę każda z nas! I tego musimy się trzymać !

  341. Ja to się zastanawiam czy jeszcze kiedyś coś poczuje do jakiegoś faceta,większość mi się nie podoba nie ma takiej osobowości jak socjopata,nudzę się przy większości facetów.
    Z racji wykonywanej pracy oraz tego,że jestem towarzyska poznaje mnóstwo osób,wiele facetów bierze mój numer tel.z kilkoma sypiałam i nic,żadne większe uczucie się nie pojawiło a ja zapomniałam o nich z dnia na dzień,chociaż zawsze do mnie wracali tak jak socjopata.
    Ale od tygodnia mam spokój socjopata zamilkł,a ja o nim myślę to dopiero huśtawka emocjonalna.
    Taka chemia do kogoś pojawia się tak rzadko,a ja straciłam człowieka fakt zaburzonego ale bez chemi nie potrafię spotykać się z kimś więcej niż kilka razy bo mi się zwyczajnie nudzi nie jestem zakochana na siłę nie potrafię.
    Tylko boje się,że mnie ktoś zrani jak ta chemia się pojawi ja tak bardzo cierpiałam gdy on mnie olał i dopiero później wrócił.

    1. Aniu kurcze nie możesz porównywać innych facetów do socjopaty. To zupełnie dwa światy. Powiem ci jedno (z własnego doświadczenia) nie rob nic na siłę. Ja, czułam się dokładnie tak samo jak ty a potem zrozumiałam , że nie byłam po prostu gotowa na nowy związek . Wszystko przyjdzie w swoim czasie. My kobiety , bardzo często pragniemy natychmiastowo wypełnić dziurę emocjonalną, szukając nowego partnera. Tak nie można robić . Jak narazie ciesz się każdym dniem i nie myśl zbyt dużo a zobaczysz , że w pewnym momencie życie samo podsunie ci wspaniałą osobę . Jeśli szukasz w facecie wad i porównujesz go do byłego , to znaczy ,że podświadomość podpowiada ci , że to nie ten .

  342. Dziewczyny co u Was? Jestem bardzo ciekawa….mam nadzieję, że idziecie do przodu drogą do PRAWDZIWEGO SZCZĘŚCIA?

    1. Właśnie o tym pisałam Ani. Nic na siłę, bo to tylko pogarsza problem. Wszystko nadejdzie w odpowiednim momencie ! Po toksycznym związku , należy skupić się na własnej osobie . Szukać sobie przyjemności , nawet malutkich , które dają radość . Po pierwsze , należy wyleczyć stare rany .. Jak osoba pełna cierpienia , mogłaby dać radość nowemu partnerowi ? To jest dziewczyny niemożliwe !

  343. Anito bardzo mądre słowa! To jest czas dla nas. Musimy na nowo odbudować siebie -to bardzo trudne, a zarazem przyjemne…wreszcie możemy pomyśleć o Sobie! Jeśli my będziemy szczęśliwe, wszystko inne się samo ułoży ….

    1. Super powiedziane Sylwio ! Jeśli my, dokładnie się wyleczymy , będziemy mogły stworzyć nowy ZDROWY związek . Jeśli nadal będziemy „skażone” , automatycznie stworzymy nowemu partnerowi psychologiczny galimatias. A przecież tego nie chcemy … Doskonale wiemy , jak to boli.

  344. Aniu to nie była chemia….to była TRUCIZNA!!! Zrozumiesz to dopiero wtedy, gdy zawalczysz o swoje życie,zdrowie i godność…..ja nie szukam faceta,ale też nie myślę o nich źle….jesli sie pojawi, nie będę nigdy porównywała go do socjopaty…ludzi nie da sie porównać do gadów!

      1. Przyłączę się do tematu, ja także nie szukam faceta po rozstaniu z socjopatą, bo to nie odpowiedni moment i naprawdę mimo tej ogromnej chemii, którą doświadczyłam będąc z nim cieszę się że to się skończyło. Tak jak pisze Sylwia TO BYŁA TRUCIZNA, trucizna którą karmił niejedną kobietę.
        Nadal nie potrafię zrozumieć za czym a raczej za kim Ania tak tęskni? Klamca, oszust i babiasz do potęgi entej, który zadowoli się każdą kobietą i z każdą będzie miał taki sam odlot, gdyż każda inna to nowa adrenalina której socjopacie wciąż brakuje. Takiej chemii Tobie Aniu brakuje? Chcesz być jedną z wielu?

      2. Popieram słowa Sylwi, jedyną metoda to zero kontaktu bez względu na wszystko. U mnie podobnie, ostatnio się zawiesił czyli ma kogoś, ale często się odzywa i prosi prośba i groźbą o kontakt. To już jest nienormalne zachowanie i dlatego też nie ulegam pod żadnym pozorem nawet jak ….pisze POMOCY PROSZĘ. Ma tyle ofiar że na pewno któraś się nad nim zlituje. Mnie dla niego już nie ma.
        Niedawno pisała do mnie SMS a kobieta, która chciała zaczerpnąć pewnych informacji na JEGO temat. Ciekawe skąd miała mój numer skoro on skrzętnie trzyma w garści swój telefon i ma 100 zabezpieczeń typu pin? Na pewno sam jej dał, prawdopodobnie to była podpucha na kontakt ze mną gdyż takie przypadki się już zdarzały. Oddzwonilam do owej ofiary być może miała dobre intencje gdyż była miła, ale ja nie potrafiłam być mila i krótko i zwięźle powiedziałam, że jeżeli dostała Pani mój numer to już powinna zapalić się u Pani czerwona lampka, a poza tym jeżeli zależy Pani na dalszych kontaktach z panem X więc proszę się z nim spotykać i sama wyciągnąć wnioski z tej znajomości. Ja nie musiałam zbierać żadnych informacji od innych osób, a mnie także podtykał numery telefonów swoich znajomych w różnych celach. Nigdy tego nie uczyniłam. Gratuluję wyboru żegnam!
        Nie chciałam rozwijać jego tematu gdyż nie byłam pewna w co grają, a ja chcę mieć święty spokój. To człowiek podły i mściwy zdolny do wszystkiego.
        Napisałam tylko do niego że nie życzę sobie aby udostępniał mój nr telefonu osobom postronnym. Jak zwykle się wyparł!!!
        Aniu, to są chorzy ludzie i nigdy, przenigdy się nie zmienią, a swoje ofiary ciągną na dno, z którego niejedna nie potrafi się podnieść. Jeżeli dalej będziesz utrzymywała z nim jakikolwiek kontakt to nie dziw się że każdy inny mężczyzna będzie wyglądał przy nim blado. Ty jesteś wspołuzalezniona i powinnaś wyjść z tego nałogu, usunąć z organizmu tą truciznę, a dopiero później myśleć o normalnych zdrowych relacjach z mężczyzną. Jeżeli chcesz tego już teraz to takowej miłość nie znajdziesz ponieważ w twojej głowie wciąż siedzi socjopata.
        Ja też to przerabiałam jak każda z nas, ale naprawdę można, a przede wszystkim warto. Warto odzyskać swój szacunek, godność, a przede wszystkim własny spokój i zdrowie.
        Tego Tobie i wszystkim ofiarom przemocy życzę.

        1. Każda kobieta w swoim życiu, może natknąć się na Na to nie ma reguły. Zresztą, same wiecie , jak oni się doskonale ukrywają ! Jakimi są wspaniałymi aktorami ! Wiec nie można żadnej z nas obwiniać . Kwestia , staje się zupełnie inna , gdy już odkryliśmy z kim mamy do czynienia i jesteśmy pełne ran psychicznych. Dalsze tkwienie w takiej chorej relacji , to już potem tylko nasza wina ! I jej , nie możemy przypisywać zaburzonemu partnerowi . Nie możemy się lamentować, gdyż mamy wolny wybór . Z każdego tunelu , można znaleść wyjście . Gdy ktoś świadomie skazuje siebie na cierpienie , to jak można to nazwać ? Należałoby sobie zadać pytanie : dlaczego nadal to robię ? Dlaczego nie odetnę tej chorej pępowiny ? W takich przypadkach, to wewnątrz nas znajduje się problem – już nie po stronie socjopaty . I jego, już nie mamy prawa oskarżać . Zgadzam się z wami dziewczyny w stu procentach .

  345. Plany to oni mają-realizacji brak…kobiet nie brakuje- nieważne jaka,aby była….A skończą i tak jak patologia….brzydze się tymi osobnikami!

  346. Dokładnie! Robią z nas niewolników,a sami bawią sie w najlepsze…
    Pamiętajmy jednak,że Karma wraca….życzcie im dobrze,los jest sprawiedliwy…

  347. Aniu nigdy nie dojdziesz do stabilizacji psychicznej, mając kontakt z socjopatą! Jedyna droga ucieczki i wygranej to metoda ZERO KONTAKTU! Wtedy i tylko wtedy zaczniesz powoli usuwać ze swojego organizmu toksyny, a Twój mózg podejmie pracę….teraz jesteś ciągle w tym bagnie…jeśli szybko o siebie nie zawalczysz, przegrasz….Ja też bylam uzależniona i kochałam za bardzo….odeszłam i mam spokój…nikt na mnie nie krzyczy, nikt mnie mnie wyzywa….chociaż wiem,że za jakiś czas on będzie chciał wrócić- MNIE DLA niego JUŻ NIE MA!

  348. Witam.
    Jestem w podobnej sytuacji jak większość z was. Żyje w toksycznym związku juz 20 lat. Odizolował mnie od rodziny , przyjaciół a gdy znajdę jakąś nową koleżankę to oczywiście ona mną manipuluje..
    U mnie problem polega na tym, że wiem od dawna że go nie kocham i nie chcę z nim żyć a pomimo tego boję się odejść. Nie wiem co mam zrobić, gdy mu mówię ,że mam dość takiego życia to on błaga i klęka ale nigdy nie przeprosił, pyta tylko dlaczego to ja się zmieniłam ( bo dwa razy odważyłam się wyjść z domu z koleżanką bez jego pozwolenia)..Nie przyłapałam go nigdy na zdradzie aczkolwiek czy chciałam czy nie musiałam go zaspokoić. Do czasu jak powiedziałam dość, brzydziłam się gdy musiałam z nim współżyć. Od dłuższego czasu chyba będzie ponad rok mam spokój ale właśnie mnie zastanawia bo przynajmniej co drugi dzień musiał a teraz cisza. Nie wiem nie wnikam , ja przynajmniej w tej kwestii jestem spokojna,że mnie nie dotknie. No chyba ,że to kwestia wieku mamy po 40 lat 🙂 Scenariusz podobny do innych, obelgi, wyzwiska, całe zło tego świata to ja, wszyscy mną manipulują itp.
    Nie będę się rozpisywać, chcę tylko się dowiedzieć jak odejść pomimo strachu? Tak, ja go już nie kocham od dawna, ” chyba” mnie nie zdradza, łączą nas tylko dzieci i ślub. Dwoje z trójki dzieci są już pełnoletnie. Długo dochodziłam do decyzji odejścia i kiedy już jestem pewna w 100% że zrobię to , to strach przed nim mi nie pozwala na to. Boję się strasznie , może gdyby wszystkie dzieci były pełnoletnie to było by mi łatwiej? Sama nie wiem. Teraz jesteśmy na etapie jaki on miły i troskliwy..wiem ,że to długo nie potrwa i znowu będzie wyzywanie albo zamilknie nagle uj wie o co. Co możecie mi doradzić, czy myślicie że ze względu na tak długi czas gnębienia mnie psychicznego nie potrafię się odważyć? Czy może rozmowa z psychologiem pozwoli mi uwierzyć w siebie i przełamać ten strach?

    1. Witam cię bardzo serdecznie na tym blogu ! Dziękuje, że napisałaś , gdyż jest to znak , że zaczęłaś o siebie walczyć ! Rozpoznanie problemu jest faktem NAJWAŻNIEJSZYM! Uważnie przeczytałam twoją historię i teraz chciałabym ci zadać bardzo ważne pytanie . Nie musisz oczywiście odpowiadać na blogu – wystarczy , że odpowiesz sobie we własnym sercu : DLACZEGO BOJE SIĘ ODEJŚĆ ? Na czym polega mój strach ? Cóż takiego może się zdarzyć ? Teraz zostawiam cię z tym pytaniem . Przeanalizuj kwestie a potem napisze ci więcej. Zbyt wiele informacji na raz , mogłoby tylko zaszkodzić . ❣️ Będę czekać na wiadomość

      1. Właśnie nie wiem dlaczego się boję 🙁 Może strach jest przed nieznanym? Dla niego jako 19-latka uciekłam z domu bo moja mama od samego początku nie akceptowała jak mnie traktuje. Potem szybki ślub i dzieci. Moja rodzina oczywiście była najgorsza i zero kontaktu bądź kłamałam jak chciałam się spotkać. Co się może zdarzyć? Właśnie to jest chyba najgorsze, bo czytałam bloga i każda mówi, że zero kontaktu, tylko mamy jeszcze syna niepełnoletniego i dlatego nie da się uniknąć kontaktu z nim.. Nadmienie, że najmłodszy syn jest oczkiem w głowie jego siostry i brata (nie mają własnych dzieci) będą też mnie nachodzić i płakać…Ech..żeby to było takie proste to bym już dawno w tym nie tkwiła. Ostatnio mówił że jak wyjdę z domu to się powiesi a gdy mu o tym przypomniałam przy kolejnych wyzwiskach to oczywiście nie prawda i sama zaczynam awantury. Tkwię w tym już ponad 20 lat nie znam innego życia. Może tu jest problem..

        1. Już sobie w połowie odpowiedziałaś : strach nie przed nieznanym , tylko strach przed nową sytuacją.
          Pomyśl, życie z nim to :
          – awantury
          – manipulacja
          – kłamstwa
          – zdrady
          – zaborczość
          – ciągły strach
          – ciągłe napięcie
          – „ubezwłasnowolnienie „
          – brak przyjaciół
          – brak wolności
          – uzależnienie
          – podporzadkowanie
          – i można by tak w nieskończoność …
          Życie bez niego :
          – początek nowego życia
          – możliwość wyboru
          – wolność
          – radość
          – autonomia …
          same pozytywy !

          Co mogłoby się stać – NIC !
          Musiałabyś tylko przetrzymać okres awantur i szantażu. Gdyby widział twoja determinację, odwagę i podniesioną głowę , nie trwałoby to długo . Oni żywią się łzami, błaganiem i uległością . Gdybyś odwróciła tą sytuacje, musiałby się poddać . Poza tym , NIC nie mógłby ci zrobić ! Pamiętaj , że udało się odejść kobietom z malutkimi dziećmi (bez pracy) i dokonały tego , tylko przy pomocy własnej determinacji. Życie mija . Z każdym upływającym dniem starzejemy się i nie szkoda poświęcać młodych lat na toksyczny związek ? Poza taką relacją, wszystko jest piękne i kolorowe ! Wiem , że twoja psychika jest słaba , gdyż żyłaś przy osobie , która doskonale manipuluje umysłem . Ale uwierz mi , że strach jest nieuzasadniony ! Zreszta do krzyku i szantaży jesteś już przyzwyczajona . Nie daj mu wygrać !

          1. Tak Anita, masz rację. Ja to sobie już dawno poukładałam w głowie, wyobrażałam jak mi się będzie żyło bez niego i wiesz co? Te moje myśli napędzały mnie do działania 🙂 A teraz po kolejnej kłótni w której mu powiedziałam wszystko co mnie boli jest istna sielanka, jakby nic się nie wydarzyło, dalej mnie sprawdza jak wykonuje jego polecenia, dalej mi narzuca swoją wolę..a ja głupia dla świętego spokoju robię to co chce..
            Napisz mi proszę jak mam to zrobić? Jak odejść bez dramatu? Czy mam go sprowokować do awantury i wtedy uwolnić się od niego?
            Wiem co mnie czeka jak sobie w końcu pójdę, to zawistny człowiek ale chyba zasługuje na szczęście i życie w godności.

  349. Aga, podpisuje się pod słowami Anity….to bardzo mądra Kobieta! Moja sytuacja jest inna- ja bardzo go kochałam do samego końca….to było najgorsze…odejść i zapomnieć jeśli darzy się kogos prawdziwym uczuciem. Rozum i chęć wygrania własnego szczęścia zwyciężyli ….obym nigdy się nie poddała w tej walce!

    1. Nie, nie poddasz się ! Jestem tego pewna! Najgorzej jest na samym początku . Potem , gdy odzyskuje się własną równowagę , wszystko staje się coraz prostsze .

    2. Sylwia ja też go kiedyś kochałam ponad życie, robiłam wszystko jak chciał byle było dobrze..ale jemu nigdy nie dogodzilam , zawsze było coś źle…teraz pragnę tylko mieć spokój i nie myśleć o co znowu zrobi kłopot..mam dość strachu.
      Nie poddawaj się!! Dużo już osiągnęłaś i za to Cię podziwiam, że pomimo tego jak bardzo kochasz DAŁAŚ RADĘ !

      1. Ty też możesz dać radę !!! Napisałaś : nie chce już żyć w ciągłym strachu. Wiesz co dzieli cię od takiej sytuacji ? Tylko odrobina odwagi i jeden moment decyzji ! Można to porównać , do wycięcia wrzodu. Niesamowicie boli ale gdy go tylko przerwiesz , ulga jest natychmiastowa ! To nie są puste słowa uwierz mi .

        1. Anitko kiedy właśnie mi tej odwagi brak 🙂 Zawsze uważałam się za silną kobietę ale gdy dochodzi do jakiejś niemiłej sytuacji ja wymiekam. Cała ja, mocna w gębie nie tam gdzie trzeba 🙂

          1. Po pierwsze nie bój się ! On nic ci nie może zrobić . Jest tylko mocny w słowach i w poniżaniu kobiety. Tak naprawdę w środku jest bardzo słaby – dlatego tez żywi się strachem i łzami . To go ładuje ! Gdy ci rozkazuje po prostu stanowczo ale spokojnie powiedz NIE . I naucz się tego słowa! Nie prowokuj i nie podnoś głosu. Po prostu powiedz – możesz krzyczeć ile tylko chcesz , mnie to już nie rusza . Ja się ciebie nie boje i nie dam ci przewagi . Oni obawiają się silnych i zdeterminowanych kobiet. W ten sposób go zdezorientujesz ! Zacznie się zastanawiać – co się stało . Normalnie z nim rozmawiaj tylko z wielkim spokojem i chłodem – musisz być opanowana. Nie możesz ulegac ! Nie jesteś jego własnością a on nie jest twoim właścicielem i musi o tym wiedzieć ! Gdy się boisz od razu zadaj sobie pytanie : CZEGO JA SIĘ WŁAŚCIWIE BOJE? CÓŻ TAKIEGO GROŹNEGO MOŻE MI SIĘ STAĆ? I zaraz zrobi ci się lepiej na duszy i nabierzesz odwagi ! Ponieważ jedyne co może się stac , to jego krzyk . A ty ten krzyk spokojnie przyjmij i pomyśl sobie w duszy – to tylko symptom chorego i zaburzonego człowieka .

  350. Aga ja też co bym nie zrobiła, zawsze było źle….jestem z siebie dumna, że zrozumiałam z kim miałam do czynienia.Jedna sprawa to zrozumieć, druga zrealizować….kiedyś go kochałam za bardzo, a teraz nie chce znac- brzydze się tym co robi!
    Aga odejdź i bądź szczęśliwa-zobaczysz jak poprawi się twoje zdrowie,cera…osiągniesz spokój i zaczniesz cieszyć się życiem-tego Ci życzę!

    1. Ja za późno przejrzałam na oczy, dopiero teraz zrozumiałam że coś jest nie tak. Tzn. wiedziałam wcześniej ale postanowiłam sobie że w tym roku będzie inaczej, wzięłam się za siebie, ścięłam włosy, zaczęłam dbać o zdrowie i miałam przestać się bać. Wychodziłam z domu na spotkania z koleżankami oznajmiając tylko gdzie wychodzę. Po powrocie zawsze były wyzwiska ale jakoś to wytrzymywałam aż do pewnego dnia gdy przeszedł samego siebie. Potrafił przyjść do mojej pracy i szantażować mnie że jedzie do mojej szefowej i zakończy moją karierę … Było wyzywanie mnie w sms i straszenie że jeszcze jedzie do koleżanki z pracy i jej pokaże za to że mna manipuluje. A gdy oznajmiłam że odchodzę był wielki płacz i błaganie. Wiem , że sama muszę się odważyć i odejść tylko czekam na odpowiedni moment, ciekawe kiedy nadejdzie…

  351. Anita, jakbym czytała słowa mojej siostry, tak właśnie mi tłumaczyła 🙂 Co do słowa NIE to właśnie jest słowo dla niego nie do przyjęcia..stanie i będzie w koło powtarzał nie zrobisz tego, nie zrobisz tego tylko z takim jadem..staram się być opanowana ale tak umie uderzyć w czuły punkt,że w końcu też podnoszę głos..masz rację on już jest zdezorientowany co się dzieje, ostatnie dni dały mu chyba sporo do zrozumienia. Wie, że mam wsparcie i ma mi kto pomóc dlatego trochę przystopował.

  352. Ja za późno przejrzałam na oczy, dopiero teraz zrozumiałam że coś jest nie tak. Tzn. wiedziałam wcześniej ale postanowiłam sobie że w tym roku będzie inaczej, wzięłam się za siebie, ścięłam włosy, zaczęłam dbać o zdrowie i miałam przestać się bać. Wychodziłam z domu na spotkania z koleżankami oznajmiając tylko gdzie wychodzę. Po powrocie zawsze były wyzwiska ale jakoś to wytrzymywałam aż do pewnego dnia gdy przeszedł samego siebie. Potrafił przyjść do mojej pracy i szantażować mnie że jedzie do mojej szefowej i zakończy moją karierę … Było wyzywanie mnie w sms i straszenie że jeszcze jedzie do koleżanki z pracy i jej pokaże za to że mna manipuluje. A gdy oznajmiłam że odchodzę był wielki płacz i błaganie. Wiem , że sama muszę się odważyć i odejść tylko czekam na odpowiedni moment, ciekawe kiedy nadejdzie…

    1. To jest następny punkt o którym zawsze musisz pamiętać : NIGDY nie wierz w jego skruchę i żal ! Oni czegoś takiego nie odczuwają . Cześć mózgu , odpowiedzialna za emocje jest u nich zaburzona. Wiec po prostu NIE MOGĄ w sposób normalny czuć tego , co czujesz ty na przykład . To wszystko jest tylko manipulacją. Nic nie jest prawdziwe . A kobieta ulega , myśląc , iż on zrozumiał i że się zmieni . Już w niedługim czasie , wszystko wraca do punktu wyjścia. Ty chcesz się uwolnić . I to nawet w dużym procencie . Gdy kobieta ścina włosy , automatycznie oznacza to zmiany ! Twoja podświadomość już jest jedna noga za przysłowiowymi drzwiami ! Tylko musisz pokonać niczym nie uzasadniony strach ! Pamiętaj , że potwór staje się potworem , gdy ty dasz mu taka moc !

  353. Dziękuję Anita za te słowa. Muszę się nauczyć żyć od nowa, bez strachu i lęku. Muszę tylko przezwyciężyć ten strach i zrobić tych kilka kroków ku drzwią do wolności.

    Życie zaczyna się tam gdzie kończy się lęk!

    1. Dotarłaś do sedna sprawy! Wszystko leży w twoich rękach – WSZYSTKO! Od ciebie zależy szczęście i radość ! Pamiętaj , on się nie zmieni ale ty, możesz zmienić sytuacje!

  354. A ja się zastanawiam czy jeszcze kiedyś do kogoś coś poczuje,bo to naprawdę ciężkie jest,żebym miała z kimś taka chamie jak z socjopata a z kilkoma już w łóżku byłam,spotykałam się i moment uciekałam z relacji.
    Teraz to już w ogóle szukam na siłę chyba opercia seksu który uwielbiam,jednego mam zagranicą a drugiego na miejscu.
    W sierpniu jadę do jednego a z drugim sypiam tu na miejscu gdzie wie o tym drugim.
    To dopiero porażka,najgorsze że nie czuję żebym robiła coś złego,gdzie ten w Polsce każe mi bilety sprzedać i że mnie nie puści ten w Niemczech mówi to sam,że jak przyjadę to mnie nie puści do Polski.
    Mam mega wesoło,nie czuję do żadnego z nich nic wielkiego prócz sympatii.
    Najgorsze jest to,że jestem tak wypalona po socjopacie,że jak zrobię krzywdę tym faceta będę miała mega sadysfakcje z siebie 🙂

    1. Aniu z jednej strony robisz dobrze, bo przynajmniej o nim nie myślisz , ale z drugiej strony, ładujesz się w jeszcze większy psychologiczny dołek (z którego potem, ciężko ci się będzie wydostać). Życie , nie kończy się tylko na seksie a szukając takich wrażeń , możesz wpaść na jeszcze gorszego osobnika (czego bym ci nie życzyła). Powinnaś skupić się na twojej osobie i robić tylko to , co sprawia ci przyjemność ale bez większych komplikacji. Miałaś żal do socjo , że miał inne kobiety a ty teraz powtarzasz dokładnie ten sam błąd (nie myśl, że nie sprawiasz tym bólu ). Nie należy szukać „na siłę”. Na wszystko w życiu przychodzi czas. Jeśli sama się wewnętrznie nie uzdrowisz, nie będziesz mogła stworzyć żadnego udanego związku .

  355. Aniu wybacz, ale nie da się czytać. Nie słuchasz rad Anity…. widać, że nie zależy Ci na godnym życiu …

    1. Myśle , że Ania nie robi tego wszystkiego zupełnie świadomie . Po prostu znalazła sobie swój własny sposób na uleczenie ran . Tylko, że sposób ten, pogłębi jeszcze bardziej jej pustkę emocjonalną. I dopiero tam , zaczną się prawdziwe schody. W życiu , jeśli zatracamy własne dobro , wpadamy w ogromna pułapkę z której potem trudno się wydostać .

      1. Ból po tym jak socjopata zniknął na kilka tygodni był nie do opisania,nie wiem czy ja chcę teraz odreagować ale widzę,że mam ogromny problem ze sobą jak on zniknął.
        Do teraz zdarza mi się o nim myśleć mimo,że nie mamy kontaktu od ponad tygodnia z jego strony jest cisza.
        Tak bardzo boję się,że on wróci,że znowu zburzy wszystko,tak sobie myślę,że może już ze swoją kobieta zamieszkał albo jest gdzieś na wakacjach w końcu ja tak bardzo kocha.
        Ja byłam dla niego tylko zabawka mnie nie kochał.

        1. Aniu najgorsze jest to , że ty nie potrafisz zrozumieć , że on jest zaburzony i że jego dewiacja jest choroba (zarejestrowana w kodeksie chorob IDC-10). Powtarzam – to jest CHORA osoba! Jego cześć mózgu odpowiedzialna za uczucia NIE DZIAŁA! On NIE KOCHA i NIE BĘDZIE KOCHAŁ , gdyż z punktu widzenia NAUKOWO – MEDYCZNEGO jest to po prostu NIE MOŻLIWE!

          1. Bardzo ciężko to pojąć tym bardziej,że naprawdę myślałam,że mu na mnie zależy.
            Szkoda go,że nikt nie będzie w stanie mu pomóc

          2. Aniu , żadna szkoda , gdyż socjopaci NIE CHCĄ POMOCY . Oni NIE CHCĄ SIĘ ZMIENIĆ! Im takie życie odpowiada. Od ofiary do ofiary . Od manipulacji pic manipulacje. To daje im adrenalinę! A łzy i błagania są ich pożywką!

  356. To wszystko jest bardzo przykre, jednak prawdziwe….dziękuję Ci Anito,że pomagasz! To jest trudny temat, naprawdę. Kobieta ma moc!

    1. Dziewczyny w kazdej z nas jest moc! Trzeba ja tylko uruchomic i postanowic sobie, ze od tego wlasnie momentu wszystko sie zmieni!

      1. Niedawno Sylwia pytała czy mój eks socjopata milczy? Tak milczał dosyć długo i znowu się uaktywnił atakując mój telefon z numerów nieznanych ponieważ wszędzie Go zablokowałam już dawno i nie mam zamiaru zmienić swojej decyzji dla chorego człowieka.
        On jest tak zaburzony, iż szkoda nawet rozwijać ten temat bo każda z nas to przeszła.
        Teraz jego teorią jest to, iż on taki porządny człek dużo rzeczy dowiedział się na mój temat oczywiście negatywnych. Z kim ja się zadawałam, gdzie chodziłam i kiedy wracałam, że znana jestem w całym województwie. Szkoda, że nie w całej Polsce wg JEGO teorii.
        Ten człowiek chyba nie zdaje sobie sprawy jaki zanurzony opowiadając takie bzdury na temat swoich byłych!!
        Mimo wszystko jego zdanie jest dla mnie jak wiatr. Tyle się przejmuję z jego paplaniny, a za niedługo napisze mi Kocham cię i pragnę!!!!
        Taki jest socjopata!!!!
        Już nigdywięcej nie chcę oglądać tego przystojniaka z pustką w środku, który poza sexem nie potrafi nic kobiecie zaoferować!!

        1. Dziewczyny , to wszystko działa na zasadzie „lustra”. Oskarża o rzeczy , które robi sam! Podejrzewa zdrady , gdyż sam jest niewierny ! Węszy kłamstwa , gdyż jest nimi otoczony. Robi z siebie biedną ofiarę , gdyż w ten sposób nie dostrzega tego, że jest katem . Coś wam powiem : dla mnie najgorsze jest to, że nie możemy pomóc niektórym kobietom. Pomimo tego , iż odkryły z kim tworzą związek , nie potrafią odejść . „Nie potrafią „ gdyż NIE CHCĄ. Tak naprawdę , do końca nie wierzą w ich prawdziwą naturę. Sądzą, że w jakiś sposób dokonają w nich zmiany. To przerażajace . Same wyrządzają sobie krzywdę i dają zezwolenie na manipulacje ! Zaczęłam tłumaczyć blog na włoski. Wczoraj , opublikowałam pierwszy artykuł. Kochane, został przeczytany przez prawie trzy tysiące kobiet! Zdajecie sobie sprawę z ogromu tej tragedii? Piszę też książkę , by dotrzeć do jak największej ilości dziewczyn . Mnie kiedyś tez pomogła książka „Kobiety, które kochają za bardzo” ….

  357. Witaj Paula. Miło,że odpowiedziałaś…ja swojego też wszędzie zablokowałam.Dał mi spokój, bo ma nową ofiarę.Usłyszałam jakiś czas temu,ze jakbym leczyła się psychiatryczne jak mi kiedyś ” kazał „, to by nie szukał innej! Oni o sobie mówią, naprawdę! Wypomina mi wyjścia ze znajomymi- nie wiem skąd wie gdzie chodzę. Oskarża o picie alholu- doskonale wie,że ja nie pije! Ostatnio słyszałam, że zasnął z upojenia na stole…..To normalnie klauny w cyrku grające swoje przedstawienie!

  358. Anito jesteś Wielka! To co robisz ma sens….szkoda,że czasami musi dojść do tragedii, żeby kobieta zrozumiała….ja nie mówię, że mi jest łatwo- wracają wspomnienia i pytanie dlaczego tak się stało….Ale wiem,że nie chcę już tego! Jestem wartościową kobietą i tego się trzymam….on najlepsze w życiu już stracił!

    1. Sylwio , nie jestem wielka. My WSZYSTKIE, jesteśmy WIELKIE! Jesteśmy wielkie , gdyż pokonaliśmy potwora i teraz próbujemy ocalić inne nieświadome ofiary

      1. Ja także uważam, iż teraz dużo zależy od nas samych skoro już wiemy z kim miałyśmy do czynienia.
        Fakt faktem, iż blog Anity jest bardzo pomocny, dla większości ofiar. Tylko, nieliczne kobiety, które są współuzależnione nie chcą sobie pomóc. Wolą cierpieć kartusze i poświęcać swoje jedyne życie, aby socjopata mógł się karmić. Najgorsze jest wówczas kiedy uczestniczą w tym dzieci. Matki, które chcą być z zaburzonym człowiekiem dla dobra dziecka. Dla czyjego dobra? Skoro dziecko jest świadkiem jak mężczyzna traktuje swoją kobietę i ten sam schemat będzie powielał w przyszłości. Jakie dziecko jest szczęśliwe w takim domu?
        Przyznaję rację Anitko, To kobiety są winne swojej doli, które pozwalają na takie traktowanie w imię miłości. Chorej miłości!!
        Odkąd wiem, że mój eks to socjopata nawet nie chcę wracać myślami do tego co kiedyś mogłam nazywać chemią, ponieważ to wszystko było grą i on wygrywał!
        Do czasu!!
        Już mnie nic nie rusza. Jego wcześniejsze deklaracje. Jesteś kobietą mojego życia, będziemy razem już na zawsze, żadna mi nie odpowiada tak jak Ty…… JEGO wyznań nie sposób nawet zliczyć.
        Kiedyś w to wierzyłam, doskonałe nadawałam się na ofiarę. Krótko po rozwodzie, grzeczna, kulturalna z pomysłami na życie, na wspólne życie. Bardzo szybko chciał założyć ze mną rodzinę oczywiście w moim własnym trzypokojowym mieszkaniu. Jak dobrze, iż rozum podpowiadał mi co innego!! NIE POZWÓL MU ZAMIESZKAĆ Z TOBĄ! Przeciwna temu także była moja rodzina. Zrobiłam to przede wszystkim dla moich dzieci, gdyż od samego początku kiedy tylko poznały socjopate, nie ukrywały swojego niezadowolenia. Mam sporo znajomych, przyjaciół którzy nas odwiedzają i zawsze wszyscy są mile widziani oprócz tego jednego. Wszyscy, moi znajomi, którzy poznawali socjopate jako mojego partnera nie wykazywali chęci kolejnego spotkania, a niby socjopata potrafi być duszą towarzystwa. U mnie było odwrotnie. Nikt mnie z nim nie zapraszał!i Z tą decyzją stałe zwlekałam, ponieważ od początku naszej znajomości mimo tej ogromnej chemii….. COŚ Z NIM BYŁO NIE TAK!!
        Cieszę się że to jednak ja zwyciężyłam. Nie dostał tego co zamierzał. To ja teraz jestem górą. Jestem o wiele silniejsza i odporna na komplementy mężczyzny. Żaden mężczyzna nie zdobędzie mnie słowami tylko czynami, a poza tym…..nie tęsknię za męskim towarzystwem. Mam naprawdę dużo znajomych przyjaciół rodzinę i mogę normalnie spokojnie funkcjonować.
        Aby coś zrozumieć nie potrzebowałam psychologa. Wystsrczyl mi blog Anity oraz literatura. Wystarczy tylko chcieć zmienić swoje życie na lepsze. Chyba, że ktoś nie chce.
        Pozdrawiam wszystkie kobiety, które boją się żyć bez socjopaty

        1. Najlepsze jest to, że wszyscy wokół natychmiast widzą z kim maja do czynienia. Natomiast kobieta, dostrzega to o wiele wiele później. To jest zreszta logiczne. Mózg , nie chce tego do siebie przyjąć . Ja tez wszystko mogę zrozumieć , ale poświęcenie dobra własnych dzieci dla socjopaty, to już wielkie przegięcie. Jasne, że kobieta poddana jest manipulacji ale miłość matczyna powinna przeważyć ! Te związki i tak skazane są na klęske … Pomyślcie co dzieci , powiedzą kiedyś matce ? Jak wielkie będą miały pretensje . Jak mocno będzie zrujnowana ich psychika ! Osoba, która powinna strzec i bronić , naraża je na psychologiczne piekło ! Dzięki Bogu , że nie zgodziłaś się na wspólne zamieszkanie – ja, zrobiłam dokładnie to samo. Natychmiast powiedziałam NIE.

  359. Czesc dziewczyny, wczoraj w nocy znalazlam tego bloga i jestem bardzi szczesliwa, pomogl mi w koncu wszystko zrozumiec. Prawie dwa lata bylam w zwiazku z socjopata, 8 miesoecy temu wzielismy slub. Na poczatku gdy sie poznalismy wszystko bylo pieknie tak jak opisywalyscie, krilewicz na bialym koniu. Bardzo szybko wyznal milosc, zasypywl czulymi slowkami, ze czekal na mnie cale zycie. Sielanka trwala 3 miesiace, potem zaczelam mu przeszkadzac bo niby przezemnie nie mial czasu dla znajomych. A sam ciagle pisal dzwonil, dazyl do spotkan. Do tego doszly spotkania z „kolezankami”. Zerwlam z nim, myslalam ze umre przez miesiac plakalam codziennie, zastanawialam sie co aie stalo przeciez bylo tak pieknie, zaczelam obwiniac siebie. Raz w tygodniu dostawalam od niego smsa z pytaniem jak sie czuje, ze on teskni itd. odpowiadalam lub nie. W koncu doprowadzil do spotkania, zmieniajac godziny w pracu tak abysmy byli na tej samej zmianie. Zaczal mowi jak to popelnil blad, ze jestem miloscia jego zycia i nie wypbraza sobie zycoa bezemnie, ze popelnil blad. Wybaczylam. Nie bylo juz poczatkowej sielanki, czesto zdarzaly sie klotnie, a ja glupia wybaczalam. Gdy odmowiono mu przedluzenia wizy do Polski (jest z Argentyny) zaproponowal slub abysmy byli razem. Wrocil na 3 miesiace do kraju, potem ja pojechalam do niego, wzielismy slub i przeprowadzilsmy sie do Slowenii (mam podwojne obywatelstwo i zawsze chcialam tu ponownie zamieszkac). Po przyjezdzie zmienil sie w kompletnie innego czlowieka caly czas wszysko mu we mnie przeszkadzalo poczawszy od tego gdzie usiadlam, poprzez zalatwianie dla niego papierow konczac na moich relacjach z mama, kazal mi placic swoja czesc za mieszkanie choc wiedzial ze dla niego zrezygnowalam z pracy, mowil ze nic nie potafie zrobic, ze nic nie robie. Sprawdzal wiadomosci na telefonie, posadzal o zdrade. Otworzylismy wspolnie lokal w ktorym mial pracowac gdyz jest kucharzem. Po otzymaniu zezwolenia na prace popracowal miesiac, nie starajac sie zbytnio, nie sprzatajac po sobie w lokalu tak samo jak jie sprzatal w domu, co ozuwiscie doptowadzali do czestuch klotni. Wymagalnodemnie robienia wszystkiegow domu w pracy a wieczorami zmiany w namietna kochane. Dwa tygodnie temu wyprowadzil sie twoerdzac ze on dluzej nie moze pracowac w takiej atmosferze, gdy przyszlam do domu oznajmil ze nastepnego jedzie na kilka dni do innego miasteczka i jak bede na spacerze moge mu przywiezc rzeczy. Odmowilam. Powiedzialam spokojnie ze nie, ze to koniec niech idzie. Chodzi teraz pi miescie i mwoi wszytakim ze ja go wyrzucialm z domu, klamie na prawo i lewo. nadal raz w tygdoniu dostaje ckliwa wiadomosc, jednak wiem ze to wszystko nie prawda, co innego pisze do kolegow, o tym jak zabawia sie w hostelach i mnie robi na zlowc. Teraz wiem ze nie dosc ze ozenil sie ze mna dla papierow to dodatkowo jest jeszcze socjopata.

    1. Witam cię bardzo bardzo serdecznie na tym blogu. Cieszę się, że do nas dołączyłaś . Zdążyłam zauważyć , iż zrobiłaś już dokładny schemat mentalny twojej sytuacji. Po pierwsze , nigdy się nie obwiniaj – uległaś socjopacie , co jest rzeczą jak najbardziej normalna . Ciężko jest się oprzeć takim jednostkom . Każda z nas początkowo, dała nabrać się na piękne słowa . Kurcze szkoda , że był do tego stopnia perfidny iż „naciągnął „ cię na ślub. W jego ręku , byłaś tylko narzędziem, do osiągnięcia zamierzonego celu. Normalne, że teraz wyszła jego prawdziwa natura. Nie słuchaj głupot , które mówi na mieście , gdyż każdy z nich , plecie dokładnie to samo. Kobieta była zła, chora, niewierna itd. On bidulek, wielce teraz poszkodowany. Niech sobie opowiada , co tylko chce. Najważniejsze, żebyś ty, odzyskała wewnętrzny spokój. Skoro wiesz już z jakim człowiekiem miałaś do czynienia , to staraj się nie wracać do tego co było. Nie ma sensu dawać kolejnej szansy , gdyż okaże się ona tylko stratą czasu oraz zdrowia. Mam nadzieje , że teraz pracujesz i że będziesz mogła dać sobie radę z daleka od niego . Co to za facet , który każe płacić żonie za mieszkanie ? Czasami po prostu odbiera mi mowę … Oj, chyba jeszcze wiele się nasłuchamy od pokrzywdzonych kobiet .

      1. Dzikuje za mile slowa Anito. Tak pracuje, tz zostawil mnie w lokalu ktory jest na mnie, z dlugami na 3000 euro bo przed wyprowadzka stwierdzil ze nie bedzie dawal ani grosza na oplty (w tym swoje ubezpieczenie). Wiec na razie jestem tutaj, ale szukam czegos w swojej artystycznej brazy. Co do szans to na pewno nie bede dawac, zlozylam papiery rozwodowe czekam az sie skoncza wakacje w sądzie. On jest w Slowenii jako czlonek rodziny wiec musze to jak najszybciej anulowac. Szkoda mi tylko tego zmarnowanego czasu z nieodpowiednim czlowiekiem. Ja tez nie wiem co to za facet ktory kaze placic za mieszkanie i sie czepia ze usiadlas nie tam gdzie powinnas ale widac taka choroba :/

        1. Kochana, znamy to bardzo dokładnie. A przynajmniej ja. Kiedyś , nie chciałam usiąść na fotelu kompletnie ubrudzonym przez psy, to miałam przez to kazania, aż do końca związku. To tylko taki przykład , by wiadomo było o co chodzi . Każda z nas na początku myślała, że będzie lepiej … że coś się zmieni . Oj nie nie. Należy zaraz przeciąć takie chore więzy! Kurcze , czyli jeszcze cię z długami zostawił … Ale jeśli wniesiesz o rozwód , to chyba obywatelstwa nie dostanie ? Przynajmniej tak jest w Italii .

          1. Na szczescie nie dostanie, musielibysmy byc malzenstwem duzo dluzej a tutaj to krotko bylo bardzo. Po 3 latach nawet jesli rozwod to jeczcze rok by mogl byc. Po 5 stalego pobytu a i tak musialby mieszkac ze mna dopiero obywatelstwo. My slub wzielismy w listopadzie wiec nic mu sie nie nalazy. Moze oczywiscie sobie znalezc prace lub druga zone i wtedy znow sie starac o pozwolenie, ale to chyba nie tak latwo. Tutaj w urzedach wszystkie babki mowia ze to wyglada wlasnie jakby dla papierow zrobil wiec zobaczymy co sad powie. No niestety zostawil z dlugami, ale coz zrobic. Ja nie zamierzam sie z nim kontaktowac chociaz bym miala wszystkie rzeczy sprzedac zeby oplatu zrobic.
            Swoja droga to tragedia z tym czepainiem sie, jemu nawet przeszkadzalo ze ze swoja mam rozmawiam, dazyl do odsuniecia na s od siebie ale mu sie nie udalo.

          2. U mnie było to samo. Na wszelkie sposoby chciał mnie odsunąć od rodziny i przyjaciół . Oni dążą do wyizolowania ofiary , bo później, można nią łatwiej manipulować . Miałam tutaj przypadek mojej koleżanki . Wszyscy ja błagali , by nie wychodziła za chłopaka z Tunezji . Niestety , nie posłuchała … co ona biedna przy nim przeżyła … Wspominam o tym, ponieważ on tez , ożenił się tylko i wyłącznie dla dokumentów . Wyobraź sobie , że gdy załatwiali ślub , to pani w ambasadzie nie chciała dać jej pozwolenia ! Kobieta , od razu zorientowała się w sprawie i chciała ją po prostu ochronić . Cała jego rodzina przed nią udawała . Jesteś silną dziewczyną ! To od razu widać ! Jestem pewna , że dasz sobie radę !

          3. Nie znam lepszych aktorów niż socjopata.
            Dziewczyny to przerażające. Bardzo dobrze, iż coraz więcej Kobiet zauważa problem i chce się wycofać z takiego związku puki nie jest jeszcze za późno.
            Z każdej sytuacji jest wyjście, nawet wówczas gdy kobieta urodziła dzieci socjopaty. Bzdurą jest iż socjopata kocha swoje dzieci. Dla niego to tylko powód do manipulacji i dziecko traktują jako kartę przetargową. Socjopata nie będzie przejmował się przyszłością swojego dziecka.
            Mój eks socjopata ma troje dzieci w tym dwóch już dorosłych. Nigdy o nich nie opowiadał, jak również nie utrzymuje z żadnym kontaktu nawet z tym najmłodszym nieletnim. Wg niego dzieci to chodzące zło zmanipulowane przez matkę. Płaci minimalne alimenty (opowiadał mi wcześniej z dumą) ukrywając swoje zagraniczne dochody przed matką dziecka.
            Zawsze miał pieniądze, a najwięcej wydaje na siebie, bo przecież zawsze musi być reprezentacyjny, aby zdobywać kolejne ofiary.
            Na różnych komunikatorach wystawia swoje najbardziej męskie zdjęcia profilowe.
            Dziewczyny, jeszcze niedawno pisałam jak obrzucał mnie błotem jaką mam złą opinię itp. od wczoraj zmiana frontu KOCHAM CI I TĘSKNIĘ ZA TOBĄ……wiedziałam że tak będzie bo to przecież chory człowiek. Cieszę się że mnie to w ogóle nie ruszą. Jestem z siebie dumna bo nie reaguje ta takie głupie pisanie.

          4. Witam was dziewczyny ! Właśnie przeczytałam wasze komentarze . Dla mnie najgorsze jest to , że wiele kobiet doskonale wie z kim ma do czynienia lecz uparcie tkwią one w chorym związku i bronią toksycznego partnera na wszelkie możliwe sposoby. Zapewniają jemu i sobie psychologiczne alibi. W życiu, tak naprawdę nie ma sytuacji bez wyjścia. Jeśli ktoś bardzo chce zmienić własna sytuacje , to znajdzie ku temu właściwa drogę. Znam kobiety, które potrafiły odejść z malutkimi dziećmi a nie miały nawet pracy. Teraz są szczęśliwie i zadowolone z życia. Przecież tak właściwie , to my dajemy socjopacie moc . Gdy się odcinamy , on traci nad nami przewagę . Czytam prywatne wiadomości i bardzo często nie potrafię zrozumieć … Ostatnio korespondowałam z dziewczyna , która musi pytać o pozwolenie (w każdej kwestii) i nie potrafi zrozumieć , że wina takiego zachowania ,leży po jej stronie . To tylko jeden z przykładów … Duży procent , nie chce odejść. Skazuje siebie i dzieci na dramat psychologiczny , nie zastanawiając się nad konsekwencjami .

  360. Witaj Paula i wszystkie Kobietki. Bardzo się cieszę, że całkowicie pozbyłaś się uczyć do tego potwora! Mój eks socjopata ciągle milczy,zajęty kolejna lub kolejnymi ofiarami- co pozwala mi na prace nad sobą. Wraca jeszcze w moich myślach…..no czekam na dzień kiedy to się skończy! W głębi duszy wiem, że przyjdzie taki czas jak u Ciebie- czas chęci powrotu socjopaty….co tej chwili chce być na tyle silna i obojętna….żeby NIGDY mu nie ulec!

  361. Ja podjęłam decyzję o odejściu dla dziecka i dla siebie….tym powinna się kierować każda kobieta! Toksyczne związki BARDZO wpływają na rozwój naszych pociech….To jakie będzie ich życie w dużej mierze zależy od nas. Dlatego ja nie pozwolę żeby jakiś zburzony człowiek o tym decydował! Swoją drogą jestem przerażona tym co się dzieje na świecie, ile takich związków jest…..

    1. Witam was kochane . U nas po nieziemskich upałach przeszła nad ranem burza. Jestem niewyspana , gdyż zerwało wszystkich na równe nogi – były straszne wyładowana . Na szczęście temperatura spadła o dwa trzy stopnie . Życzę wam wspaniałego dnia ! Super niedzieli i pysznego obiadku ! Mam nadzieje , że u was wszystko dobrze !

  362. Witaj Anito! Ja taką burzę miałam we własnym mieszkaniu, kiedy żyłam z socjopatą….To było piekło na ziemi, nie umiałam powiedzieć DOSYĆ wcześniej….opamietałm się w porę, gdy zaczęło dochodzić do coraz większej ilości wyzwisk i rękoczynów….koszmar i utrata zdrowia oraz godności. Przykre, ze tyle kobiet tego doświadcza i nie umie odejść! Oczywiście on jest i był zawsze poszkodowany.To ja jestem chora psychicznie i głupia….W przeciwieństwie do niego mam swoje mieszkanie, skończyłam trude studia i rozwijam się zawodowo. On mieszka teraz z rodzicami, którzy są tacy sami….myślę,że nie tęskni za mną- za dobrze się bawi z innymi….W domu to leń, którego rodzice nie nauczyli kultury i pracy….

    1. Teraz zastanawia mnie inny temat : chęci pozostania z socjopata za wszelką cenę . Za cenę spokoju , radości , zdrowia a niekiedy nawet życia . Gdy ktoś próbuje ostrzec i uratować taką dziewczynę , natychmiast staje się wrogiem w jej oczach . To jest dla mnie temat najgorszy ….

  363. Mój były dicjoosta używał przemocy psychicznej i fizycznej. Kiedysbobiecal,że nigdy mnie nie uderzy i nie skrzywdzi…tyle warte są ich słowa. Uważam,że był zdolny zrobić mi większą krzywdę- dlatego nie chce go znać! Jeśli kobieta nie chce odejść i nie słucha rad innych- ma duży problem….może dojść do tragedii!!

  364. Witam serdecznie 🙂
    Przeczytalam wszystkie Wasze wpisy i az trudno uwierzyc ze wszystkie przeszlysmy przez to samo.
    Duzo ostatnio czytalam o tym, bo trudno bylo mi uwierzyc ze Moj Krolewicz to socjopata, ale jak czytam Wasze wpisy to taki sam jak Wasi mezczyzni.
    Nigdy w zyciu , a mam juz 50 lat, nie spotkalam na swojej drodze takiego mezczyzny jak ten. I do dzis nie moge uwierzyc, moje mysli przeplataja sie z niedowierzaniem…a momentami zapominam o tym co zle i tesknie za Nim, za tymi chwilami doslownie chwilami kiedy bylo cudownie.

    1. Beatko, witam cię serdecznie na tym forum. Cieszę się , że napisałaś . Każdy taki komentarz jest świadectwem na to , iż można oddalić się od toksycznego partnera. Wystarczy tylko zrozumieć z kim miało się do czynienia i mocno pragnąć przecięcia więzów i „wyzwolenia „. Wiem , że nie jest to proste i wiem też , że często powracają dobre chwile (powinny powracać te złe , gdyż byłoby to łatwiejsze ). W takich momentach , nie należy się poddawać i nie należy żałować . Trzeba uświadomić sobie , że odzyskałyśmy nasze życie i naszą wolność! Nie ma nic ważniejszego na świecie ! Cieszę się , że udało ci się odejść ! Jesteś kolejną kobietą , która wykazała się wielką siłą i odwagą!

  365. Witam Anitko 🙂
    Odeszlam, ale zanim odeszlam na zawsze wracalam dziesiatki razy. Najgorsze jest to, ze chyba jeszcze sie z Niego nie wyleczylam. Dowiedzialam sie ze ma nowa kobiete i jakos tak mnie zaklulo w sercu. Tak mi dzis wyjatkowo smutno i zle, ale wiem ze jutro bedzie lepiej.
    Bylam z Nim 2 lata, a mieszkalam zaledwie kilka miesiecy, odchodzilam i wracalam, a jak spotykam go czasami na ulicy…niestety mieszkamy niedaleko to serce mi szybciej bije, tylko nie wiem czy to z tej chorej milosci czy ze strachu.
    Jestem osoba bardzo empatyczna, wrazliwa a przy okazji dosyc silna , tak mi sie wydawalo. Dla tego kogos wyjechaam za granice, bylam zdana tylko na niego wiec mozecie sobie wyobrazic jak bylo trudno. Ale juz po 1-wszym miesiacu mieszkania wyprowadzilam sie, ze strachu….niestety od takiego osobnika nie mozna sie wyprowadzic jak normalny czlowiek, trzeba uciekac gdy nie ma go w domu. I wtedy juz powinnam nigdy do niego nie wrocic, ale niestety glupia naiwna samotna wracalam, mieszkalam jeszcze 2 razy….i po 3-cim razie w koncu nie wrocilam. Niestety nie jestem az taka silna, jeszcze kilka razy spotkalismy sie, na miescie, na kawie, na piwie….mam nadzieje ze przyjdzie taki dzien ze bedzie mi obojetny.

    1. Kochana , to spotkało każdą z nas , więc doskonale cię rozumiemy . Każda z nas próbowała odejść , po czym z powrotem wracała. Każda z nas oczekiwała na cud – na to, że on się zmieni i że będzie lepiej . Teraz już wiemy, że to była jedna wielka iluzja i ogromna pomyłka . Ale stałyśmy się silniejsze i teraz inaczej spoglądamy na ludzi i na otaczający nas świat . Czas , leczy rany . Nadejdzie dzień w którym on, stanie się dla ciebie całkowicie obojętnym. Nie ulegaj ! Nigdy nie ulegaj! To źli ludzie , którzy tylko bawią się uczuciami! Manipulują, oszukują i doprowadzają do załamań psychicznych i rozpaczy !

  366. Ciesze sie ze jestescie….jakos dzieki Waszym wpisom jest mi lepiej, razniej…nie czuje sie taka samotna i utwierdzam sie w przekonaniu, ze dobrze zrobilam.

      1. Wiem Anitko , jak slucham rozsadku to wiem ze to byla najlepsza decyzja w moim zyciu…ale jak slucham serca…to tak za Nim tesknie.
        Czytalam wszystkie Wasze wpisy i niektore nie zawsze pasuja do Mojego Krolewicza, wydaje mi sie ze to socjopata, ale moze ja jednak przesadzam. Np On nie mial znajomych, jest typem samotnika, na samym poczatku przy pierwszej klotni oswiadczyl mi ze skonczyli sie koledzy i znajomi, on nie ma i ja tez nie moge miec. Jest tylko ON. Poza tym kolejna watpliwosc, zawsze pomagal mi w obowiazkach domowych, nigdy nie byl sknera, gdyby mogl kupilby mi gwiazdke z nieba. No i walczyl o mnie do konca…przez te 2 lata wyzywal najgorszymi slowami, nikt nigdy w zyciu jeszcze mnie tak nie nazwal, a za chwile kochal tesknil i nie potrafil beze mnie zyc. Zgadza sie to ze chcial mnie odciac od rodziny znajomych, byl okropnie zazdrosny o moje dzieci. Dwa razy probowal popelnic samobojstwo, gdy odeszlam. Myslalam ze umre ze strachu, nie moglabym zyc ze swiadomoscia ze ktos przeze mnie odebral sobie zycie. Reszta cech sie zgadza, manipulowanie, zanizanie wlasnej wartosci, brak szacunku do siebie…ciagly strach niepewnosc co sie za chwile wydarzy. Niestety mial tez problem z alkoholem. Ja wychowalam sie w rodzinie gdzie moj ojczym pil i bil, wiec powinna mi sie od razu zapalic czerwona lampka…ale nie, uwiklalam sie w zwiazek w ktorym przypomnial mi sie strach z dziecinstwa. On nigdy mnie nie uderzyl…jeszcze, ale rozbijal naczynia, niszczyl wszystko krzyczal. Myslisz ze to tez socjopata? Pytam bo nigdy nie mialam do czynienia z takim typem czlowieka, wiec czasami zastanawiam sie….moze to ja przesadzam. Moze to nie socjopata tylko po prostu zly czlowiek.

        1. Ten na którego się natknęłam jest zdiagnozowanym socjopata a tez był bardzo hojny i we wszystkim pomagał . To akurat nie ma żadnego znaczenia . Jeśli używa manipulacji , notorycznie kłamie , próbuje odizolować od świata to już są poważne sygnały ! Piszesz to , co zauważam u wielu kobiet (także u mnie)! Wszystkim, już prawie na początku zapaliła się czerwona lampka ale żadna z nas nie posłuchała instynktu , który w przypadku kobiet , nigdy się nie myli ! Nie chciałyśmy posłuchać intuicji , tylko uparcie dążyłyśmy do ciemnego tunelu .

          1. Ja bylam nawet z Nim na terapii dla par, z jego inicjatywy. Tam uslyszal ze manipuluje mna, ze zachowuje sie jak dziecko, ze ma duzo zalu do mamy i na mnie wyladowuje ta zlosc itp. Pani psycholog nie stwierdzila socjopatii, ale jak tak czytalam Wasze wpisy to jak sobie teraz przypomne to Jemu to nie bylo ani troche wstyd ze psycholog mowi mu takie rzeczy…mnie byloby wstyd. Oczywiscie wiecej na terapie nie pojechalismy, bo to daleko…poza tym bardzo szybko znow sie poklocilismy. Pamietam jednak ta wizyte – nigdy wczesniej nie bylam u zadnego psychologa, nie bylo takiej potrzeby- pani psycholog nie miala do mnie zastrzezen, natomiast do niego duzo a on przyznal jej racje, ze jest manipulantem, ze zachowuje sie jak dziecko, jak cos nie po jego mysli, czegos nie dostanie awantura….zero jakiejs skruchy nic. Na poczatku jak czytalam Wasze wpisy to wydawalo mi sie ze Moj nie klamal, ale teraz jak sobie przypomne, to faktycznie i do tego bardzo czesto zmienial temat zeby nie domyslic sie niczego.

          2. Żal do matki … problemy w dzieciństwie … chęć trzymania cię w garści … wymówki … zmiany tematów . Ale najgorsza cecha, która wymieniasz to brak skruchy ! Zaburzone jednostki POZBAWIONE są właśnie empatii .

          3. Oj tak Anitka, brak empatii to na pewno. Jak ja czasami probowalam kogos bronic bo zrobil cos tam zle, to mialam taka awanture, ze jak smiem w ogole kogos bronic, mam bronic mojego ksiecia a nie innych ludzi. Potem kiedys zmarla mi ciocia no i posmutnialam na wiadomosc o tym, a przypominam ze jestem za granica wiec podwojnie smutno mi sie zrobilo, bo wiedzialam ze nie bede mogla pojechac na pogrzeb…wtedy on po 5 minutach od wiadomosci spytal „i co teraz bedziesz taka smutna juz caly dzien?”. Powiem szczerze ze za niemowilam, nie wiedzialam o co mu chodzi. A jemu chodzilo o to, jak zwykle, jak on jest szczesliwy ja tez mam byc, jak on jest smutny ja tez mam byc…innej opcji nie ma. Mialyscie tak samo dziewczyny?

  367. Witaj Beato! Też mam chwilę zastanowienia,że może on nie był do końca socjopatą tylko złym człowiekiem…
    Nieważne jaki był i jest….gdyby był dobry, nie byloby Cię tutaj z nami.Bardzo dobra decyzja….gratuluję i wiem jak Ci ciężko!

    1. Witaj Sylwia 🙂
      Ja chyba wczesniej az tak nie wnikalam w to, wydawalo mi sie, ze to ja bylam winna…ze ciagle dawalam mu powody do tego zeby tak sie zachowywal, ale jak czytam coraz wiecej o socjopacie, to niestety 9 na 10 cech charakteru to niestety tez moj ksiaze. Wiesz Sylwio, jak lekarz powie Ci tak on jest socjopata….to uwierzyabym, natomiast jak sama masz to ocenic, to troche trudniej, nie jestem obiektywna. Masz racje….gdyby byl dobry nie byloby mnie tutaj. Oj ciezko….dzisiaj jakos tak zwlaszcza….cale szczescie, ze kogos znalazl wiec mam cisze od tygodnia, w takich slabych chwilach moglabym ulec…dlatego tak sie ciesze ze znalazlam to forum. Dziekuje Wam 🙂

  368. Do tego problemy w dziecinstwie, rozwod rodzicow, jego matka nie za bardzo sie Nim interesowala…chociaz to moze byc jego wersja, wychowywalo go podworko…to tez moze byc jego wersja. Socjopaci tak maja z tego co czytalam, mieli najgorsze zycie…nikt inny.
    A po tej terapii dla par gdzie kiedys z nim bylam on powiedzial swojej mamie ze jedzie na terapie itp itp i wiecie co powiedziala Jemu jego mama „moze w koncu ktos cos zrobi z ta Twoja zryta glowa”. Prawde mowiac az mnie zatkalo i wtedy tak mi sie szkoda zrobilo ze nawet matka tak do niego mowi….ale z tego co widac chyba sobie na to zasluzyl.

    1. Ja, miałam to samo . Musiałam powielać jego humory. Nie mogłam śmiać się , gdy on był smutny itd. Tez miał zła sytuacje w domu rodzinnym . Rodzice się rozeszli , ojciec zdradzał matkę . Jego tata tez kiedyś do mnie powiedział : może ty go wyprostujesz ! Skostniałam! Wtedy doszło do mnie , że cała jego rodzina doskonale wiedziała kim jest .

      1. No to ja teraz jestem pewna ze to socjopata, bo przeciez Twoj Anita zdiagnozowany…a zachowania te same. Bylo mi to potrzebne…bo ciagle jeszcze mam poczucie winy, ze to moze ze mna jest cos nie tak.

        1. Nigdy , przenigdy nie rob sobie wyrzutów sumienia ani nie myśl, że to stało się z twojej winy !!!! To błąd każdej (ex) kobiety socjopaty! Zarzucamy sobie coś , czego zarzucić się nie da! To są chore , zaburzone jednostki i cała nasza „wina” polega na tym , że na nie trafiłyśmy ! On nigdy by się nie zmienił ! Nie ważne, jakie byłoby twoje zachowanie – on zawsze byłby TAKI SAM !

          1. Masz racje Anita. Kiedys ciagle mialam poczucie winy, teraz juz jest mniejsze, ale trzeba czasu zeby odbudowac wiare w siebie.

  369. Chcialam Wam dziewczyny bardzo podziekowac. Jakos tak dzieki Wam poczulam sie lepiej, tak jak tu napisala juz niejedna….nikt tak nie zrozumie mnie jak osoba ktora przezyla cos takiego. Czasami jak opowiadalam pewne zachowania mojego partnera mojej przyjaciolce…to ona nie do konca wiedziala o czym ja mowie. Strasznie mnie wyniszczyl….ci ludzie to naprawde jakies potwory.

    1. Dobrze powiedziałaś : jeśli ktoś tego nie przeżył , niestety nie potrafi zrozumieć . To są specyficzni ludzie i specyficzne związki . Ja też „uleczyłam dusze” czytając . Najgorsze jest to , że wszyscy mnie ostrzegali a ja nie chciałam słuchać . Nie chciałam widzieć tego , co było takie oczywiste. Ale kochane , teraz będziemy silniejsze ! Już nie pozwolimy dać się skrzywdzić !

      1. Mnie tez wszyscy ostrzegali…rodzina, znajomi…naprawde sporo osob, tylko ja glupia nie chcialam widziec tego…chociaz czulam ze jest zle, dlatego ciagle zrywalam…ale ciagle wracalam, widocznie tyle czasu potrzebowalam. Modle sie tylko zeby juz wiecej nie ulec.

  370. Anita, mam pytanie, jak dlugo juz nie jestescie razem? pytam bo masz w sobie tyle sily i wiary…chcialabym byc taka sama i ciekawa jestem ile czasu na to potrzebuje.

    1. Minęły dwa lata . Boże co on wyprawiał jak odeszłam . Tego się nie da opowiedzieć . Miałam być jego zbawieniem i miłością życia a po dwóch miesiącach „był już w ciąży „ z nowa kobieta.

      1. 2 lata, a ja zaledwie kilka miesiecy….chyba zaczne wyrywac kartki z kalendarza, zeby te 2 lata szybko minely. Naprawde jakies potwory ze tyle czasu trzeba zeby sie z nich otrzasnac. A powiedz mi prosze, nie bylo Ci smutno…ze tak szybko „byl juz w ciazy”? Pytam, bo ja wlasnie niedawno sie dowiedzialam ze ma inna i mimo takiego prania mozgu… cos mnie w srodku zabolalo.

        1. Nie było mi smutno . Serce mi pękło z powodu tej dziewczyny, gdyż widziałam , co będzie przechodzić i jakie będzie jej życie . Jak o tym pomyśle , to czuje się bezsilna , że nie jestem w stanie jej pomóc . Ja nie tęskniłam . Zatrzasnęłam drzwi i podziękowałam Bogu że żyje . Bo moja historia, mogła skończyć się tragicznie . To są bardzo niebezpieczni ludzie .

          1. A wiec mysle ze jestes silniejsza ode mnie. Ja mimo uplywu kilku miesiecy nadal tesknie. Mysle, ze moze to miec zwiazek z tym ze jestem za granica, daleko od rodziny znajomych i pewnie dlatego tak jest. Zastanawiam sie nad powrotem, wtedy jestem pewna ze uwolnilabym sie od niego na zawsze. W koncu dla niego ja tu wyjechalam.
            Masz racje, biedna dziewczyna…biedna kolejna kobieta socjopaty, ale same po sobie wiemy ze cokolwiek nie robilybysmy czy mowily to kobieta zakochana w socjopacie i tak nie poslucha.

          2. Oj tak , być może dlatego twój smutek jest nasilony. Być może czujesz się odizolowana i problem wydaje się o wiele większy . Ale dasz sobie radę ! Zobaczysz , że będzie dobrze! Ja w ciebie mocno wierze ! Ktoś kto szuka informacji, rozpoznaje problem i stara się uwolnić – ma w sobie wiele siły! Więcej, niż ci się wydaje !

  371. Beato ja Ciebie doskonale rozumiem….Anita ma racje,to bardzo niebezpieczni ludzie! Ja tez odeszłam, bo się przestraszyłam jego zachowania….dobrze zrobiłaś, dasz rade i My wszystkie damy! Trzeba przejść wszystkie etapy tego cholernego detoksu….zbudowac siebie od nowa.Moj ex od razu też poszedł do innej, innych….
    Trochę boli, ale tak jest lepiej…Nie dozuje mi juz trucizny!

    .

    1. Zgadzam się z tobą Sylwio! Lepiej żyć sobie w spokoju i radości nawet pozostając samemu , niż być pożywką dla chorego ego socjopaty!

    2. Wiem ze macie racje dziewczyny…ja niby z jednej strony zdaje sobie sprawe z calej powagi sytuacji, a z drugiej…wlasnie chyba przez to ze jestem daleko od domu…wlacza mi sie tesknota zal…bo czuje sie samotna, ale caly czas walcze ze soba zeby juz nigdy do tego nie wrocic. Ja juz jakis czas temu zaczelam szukac informacji o takich ludziach, jeszcze jak bylam z Nim…ale chyba nie bylam gotowa odejsc a on karmil mnie chwilami szczescia, na ktore ja czekalam jak glupia, a bylo ich tak malo tak malo.

  372. Im nigdy nie dogodzisz….co byś nie robiła,zawsze będzie źle…Oni są super, Ty musisz się leczyć…wewnątrz to prawdziwi tchórze…używają przemocy, bo są słabi…ich życie to jedna wielka fikcja bez uczuć….BAGNO jednym słowem!

    1. Z mojego najbardziej wyszlo po slubie, w momencie jak znalazl sie w Slowenii zaczely sie wyzwiska, obwinianie o wszystko, przeszkadzalo mu jak sie smialam lub jak nie mialam humoru, lub zle sie czulam. Potem doszlo rzucanie szklankami jak cos poszlo nie powiedzialam nie po jego mysli, raz rzucil mna na lozko. Po wszystkim oczywiscie przepraszal i wlaczal tradycyjna spiewke o milosci zycia i polaczeniu dusz.
      Ciekawe jednak to ze pomimo tych kilku wybuchow, to zazwyczaj w klotnich oraz teraz jak mysle na codzien tez, jego twarz nie wyrazal zadnej emocji, czy smutny czy zadowolony zly, kamienna mina. Na to ze nie podnosil glosu mial wymowke ze jego ojciec na niego krzyczal i go maltretowal w dziecinstwie wiec on taki nie jest, po za tym dorosli ludzie nie krzycza, a ja podnoszac glos bylam agtesywna…

      1. Pierwsze atakują a potem przepraszają . Typowe… Ten, na którego się natknęłam , miał niepohamowane wybuchy złości i oczywiście zawsze były z mojej winy . To ja prowokowałam jego agresje . Według niego, był barankiem a ja, odprowadzałam go do rozpaczy . Nie byłam godna jego miłości i oddania . Teraz mnie to śmieszy , ale kiedyś, nie było tak przyjemnie . Tez mogłam odejść, ale wybaczałam. Takie już jesteśmy… Cieszę się , że tez przejrzałaś na oczy i że się oddaliłaś. To jedyny sposób na odnalezienie ciszy i spokoju .

        1. Tez sie ciesze, choc jak dla kazdej z nas na poczatku jest bardzo trudne, szczegolnie gdy sprawa jest swieza. Teraz jak przypomne sobie niektore zachowania to tez mnie smiesza, z drugiej strony jest mi smutno gdyz wiem ze osoba w ktorej sie zakochalam nie istnieje, a w koncu dlatego wzielam slub. Jestem osoba bardzo wrazliwa i introwertyczna, wiec nadal to przezywam. Podejrzewam ze dlatego tez zostalam obrana za cel, choc do slabych psychicznie widawalo mi sie ze nie naleze.
          Czas zapewne zaleczy rany, choc sam rozwod raczej do przyjemnych nie bedzie nalezal, ale zycie bez niego jest 100 razy bardziej spokojniejsze.

          1. Oni doskonale potrafią dostrzec cel. Nawet gdy generalnie kobieta jest silna, „dopadną” ja w momencie rozwodu , rozstania , problemów w pracy, problemów rodzinnych itd…. Przedstawią się jako wybawcy i jako królewicze na białym koniu i gotowe! Każda kobieta, da się na to złapać . A jak potrafią czarować …. Teraz dopiero zdajemy sobie sprawę , że w całym tym teatrzyku nie było słowa prawdy !

  373. Ani to u mnie było to samo.To ja go prowokowałam swoim zachowaniem do agresji! Wiecznie była moja wina, co bym nie zrobiła….również nie byłam godna poznać jego patologicznej rodziny i jego uczuć…u mnie spokój,zero kontaktu- zajęty innymi!

    1. Całe szczęście ! Tylko niebu dziękować ! Gdy się nie odzywa i się nie pokazuje o wiele łatwiej jest zapomnieć . Ja kiedyś myślałam , że trafiłam na toksyka i że tylko mnie to spotkało . Gdy zobaczyłam jaki jest ogrom tego „procederu” to normalnie nie mogłam w to uwierzyć . Nie wiem , co się dzieje na tym świecie, ale to nie jest normalne . Aż tylu socjopatów ….

  374. Chciałam Wam powiedzieć dziewczyny,że mój eks socjopata nigdy nie przepraszał….wymagał tego ode mnie- on nie był winny! Coś czego robił lub mówił- za chwilę twierdził,że nic takiego nie miało miejsca….wiem,że jeszcze przyjdzie kiedyś z płaczem do mnie…..czuje to w kościach!

    1. U mnie było dokładnie tak samo . Boże z kim miałyśmy do czynienia . Za każdym razem gdy o tym pomyśle, nie mogę się nacieszyć faktem , iż pozbyłam się go z mojego życia . Byłabym już wrakiem człowieka ….

      1. Dokladnie tak bylo, zlapal mnie w momencie jak zamknelam swoj butik co bylo w pewnym sensie dla mnie przezyciem i poszlam pomagac znajomym w kawiarni jako kelnerka. On tam gotowal. Oczywiscie ze przedstawil sie jako krolewicz, a oewnie jak uslyszal jeszcze ze moj ojciec ma swoja restauracje za granica to mial juz film w glowie jak jego przyszlosc bedzie wygladala wiec zaczal sie starac jeszcze bardziej. Tylko ze ja dopiero teraz to widze, moja mama widziala wczesniej ze jest cos nie tak znajomi rowniez, podobno nawet przy nim zbrzydlam bo mialam napieta mine caly czas ale ja nie chcialam sluchac ani widziec zadnych sygnalow ostrzegawczych

      2. Nie znam go długo bo 3 tygodnie ale jest tak kochany że aż za pięknie to wygląda.
        Takich facetów jak on nie ma,takich początków z facetem to ja dawno nie miałam wszystko dla mnie chce zrobić.
        Facet starszy ode mnie o 6 lat.
        Przeszłość ma fatalna bo siedział 12 lat za kradzież aut,od listopada jest na wolności.
        Wiem,że chemia się nie pojawi,ale nie odrzuca mnie uwielbiam na niego patrzeć całymi godzinami,przytulać się a jak się nie widzimy to o nim myślę.
        To chyba dobrze prawda?
        Drugiego faceta bardzo zraniłam tego co mieszka w Niemczech przyjechał do Polski specjalnie dla mnie żeby ze mną porozmawiać bo on nie potrafi o mnie zapomnieć.
        Szok w krótkim czasie dwóm faceta na mnie zależy do szaleństwa.
        Po 10 sierpnia mój chce mnie zabrać na lazurowe wybrzeże…

        1. Aniu cieszę się bardzo , ale bądź ostrożna ! Miej oczy zawsze szeroko otwarte . Obserwuj i notuj. Gdy zapali ci się czerwone światełko – oddal się natychmiast . Może będzie ok ! Ja, nauczyłam się nie oceniać . Jeśli tobie jest dobrze – to najważniejsze !

          1. Ja niestety mam odmienne zdanie odnoście nowej znajomości Ani, która jeszcze niedawno pisała iż każdy mężczyzna wygląda blado, a teraz raptem widzi wszystko w rózowych okularach….. Lazurowe wybrzeże, śniadanie do łożka itp który mężczyzna nie potrafi się starać, aby zdobyć kobietę? Nie ważne że mężczyzna się Ani nie podoba z wyglądu, nie ma motyli w brzuchu, ale sex jest fajny.
            Przepraszam ale nie potrafię tego zrozumieć, jak można iść do łóżka z kimś kto w ogóle mi się nie podoba.
            Jeszcze niedawno ja także opisywałam swoją historię znajomości z kolegą, przyjacielem. Tak przynajmniej myślałam. Ja Także miałam podtykane wszystko pod nosek, bardzo dobrze gotował zapraszał mnie tu i tam, naprawdę nie nogłam się nudziś w jego towarzystwie. Niestety w jego oczach wszystko sprowadzało sie do jednego celu, czyli do łóżka. Dużo o tym rozmawialiśmy, nie dawałam mu mylnych komunikatów tylko jasno określiłam naszą znajomość TYLKO KOLEŻEŃSKOŚĆ. On tego niestety nie potrafił zrozumieć i dalej się starał za wszelką cenę. Poza tym absolutnie fizycznie mi się nie podobał, nic mnie w nim nie pociągało tylko rozmowa. Nie wyobrażam sobie uprawiania z kimś sexu, kto fizycznie mnie nie pociąga.
            Niestety musiałam to przerwać, gdyż odganiałam się od niego jak od natrętnej muchy. Póżniej się dowiedziałam, jak ja bardzo jego skrzywdziłam. On tak się starał, tyle mi pomógł, a ja…….czekam chyba na królewicza z bajki. NIe zakodował sobie tego dlaczego ja nie chciałam bliskości, chociaż trochę opowiedziałam mu o toksycznym związku z socjopatą. Bardzo szybko znalazł sobie kolejną kobietę i z tego się akurat cieszę. Tacy są mężczyźni, wszystkiemu winne są kobiety.
            Z drugiej strony przeraża mnie kryminalna przeszłość obecnego partnera ANI. Oczywiście każdy zasługuje na kolejną szansę, ale ……. popieram sława Anity OCZY DOOKOŁA GŁOWY. 12 LAT odsiadki ? To bardzo długo. Gdzie ty Aniu Go poznałaś? Przez portal? Po związku z socjopatą powinnaś być jeszcze bardziej ostrożna, a nie szczycić się powodzeniem u dwóch mężczyzn.
            mimo wszystko życzę CI dużo szczęscia. Pozdrawiam

          2. Mnie też przeraża ta jego przeszłość,obecnie wszystko robi legalnie,poznaliśmy się na imprezie.
            Nie wiem jak to będzie narazie jest bardzo dobrze.
            To nie tak,że on mnie wcale nie pociąga,tylko socjopata zupełnie inaczej na mnie działał i niktomu innemu się to nie udało.
            Oczywiście jestem ostrożna,nie mogę się przyczepić do niczego,prócz tego jego przeszłości to tak złoty chłopak,spokojny ułożony.
            Tylko też dość szybko wszystko się toczy,klucze do mieszkania już mi dał.
            Poznałam większość jego kolegów.
            Przeraziło mnie tylko to,że wolałby żebym siedziała w domu i nie pracowała.
            Oczywiście nigdy się na to nie zgodzę,nie daje mi takich emocji jak socjopata nie wyróżnia się on jakoś bardzo z tłumu jest bardzo spokojnym facetem,nie pije itd.
            Bardzo szybko przyznał mi się o tym,że siedział 12 lat w więzieniu.
            Czytałam na ten temat kiedyś,że wiele osób wraca do tego czym zajmowało się wcześniej,oby tak nie było.

          3. Witam dziewczyny. Ja juz po pracy.
            Aniu jak przeczytalam o tym ze wolalby abys nie pracowala i siedziala w domu….uwazaj prosze, bo moj eks socjopata od tego wlasnie zaczal, ja oczywiscie nie uleglam i poszlam do pracy…..wiec wojny byly prawie kazdego dnia, ile jest mezczyzn w pracy, co robie, jak pracuje…szkoda gadac…a wiec uwazaj prosze.

          4. Mam nadzieję,że na kolejnego socjopate nie trafię ten facet inaczej się zupełnie zachowuje.
            Będę uważać trzymam za was i za siebie kciuki

          5. Paula zgadzam sie z Toba w 100% we wszystkim co napisalas. Poczawszy od nowej znajomosci Ani konczac na seksie z kims kto ci sie nie podoba. Nie wiem ile masz lat, ja mam 30 i tez nie wyobrazam sobie seksu z kims kto mnie absolutnie nie pociaga, mam wrazenie ze w obecnych czasach to jednak norma i to mnie przeraza prawde mowiac. Aniu naprawde badz ostrozna, ja po swoich przejeciach bardzo bym sie bala, zycze Ci jednak jak najlepiej!

          6. Ania przede wszystkim bardzo ubolewała po stracie socjopaty i usilnie chciała z kimś się związać mimo iż każdy mężczyzna wyglądał blado.
            Zyczę jej wszystkiego o czym marzy, może jej się uda choćby zapomieć o socjopacie.
            Ja obrałam inną drogę, skupiłam się przede wszystkim na sobie i na rodzinie. Chociaż jestem kobietą w serdnim wieku, a sex z moim (eks) socjopatą był najcudowniejszy, nie potrafię szukać pocieszenia w ramionach innego mężczyzny. W Ani przypadku jest odwrotnie, ale niestety każda kobieta jest inna i nie można wszystkich mierzyć własną miarą.
            Ja teraz jestem jeszcze bardziej ostrożna i wiem, jak mężczyzna potrafi zdobyć kobietę

            Moja koleżanka miała męża socjopatę (nawet nie miała o tym pojęcia, ja tylko przeczytałam jej pozew rozwodowy i już wiedziałam), a ona zawsze powtarzała, że go mocno kocha dlatego z nim jest. To on od niej odszedł do innej, a ona strasznie płakała i prosiła na kolanach aby został z nią. Po rozwodzie związała się z kolejnym mężczyzną, z moim eks socjopata czyli już kolejny socjopata. Miałaby powtórkę z „rozrywki” Była zachwycona jak zaczął ją dowartościowywać zaraz po rozwodzia, czyli super nadawała się na ofiarę. Wszystkim mówiła, że nie chce zadnego mężczyzny, a z drugiej strony robiła wszystko aby zwrócić na siebie męską uwagę. Po mojej interwencji Natychmiast z nim zerwała. Teraz ma kolejnego, ale nic o nim nie wiem. Może jest w końcu szczęsliwa, chociaż wszystkim powtarza ze to tylko kolega, kolega z którym także sypia. Ja tak niestety nie potrafię.

          7. Ja tez nie potrafie jakos myslec o innych mezczyznach, najpierw musze sie porzadnie wyleczyc ze swojego eks.
            A co do socjopatow, to gdzies czytalam ze bardzo czesto kobieta ktora juz raz byla w zwiazku z takim osobnikiem – wpada w kolejne sidla, tak jakby przyciagaly samych toksycznych mezczyzn. Ja to sie zastanawiam, czy nie lepiej zaczac od jakiejs wizyty u psychologa….zeby znalezc gdzie lezy problem ze ciagle trafia sie na tych niedobrych.

          8. Beatko zgadzam się z tobą ! Niestety tak się zdarza , że to właśnie kobieta (szczególne z powodu rodzinnych konfliktów w dzieciństwie – zły związek z własnym ojcem) ciagle szuka tego samego schematu i podświadomie wybiera zaburzone jednostki . Powiem wam jedno – mnie spotkało dokładnie to samo co Anie i Beatę – zaraz chciał zamieszkać razem i nie chciał bym pracowała! To nigdy nie jest dobrym znakiem ! Taki facet , chce ograniczyć wolność kobiety i mieć ja tylko dla siebie !!!!

          9. Zgadza się tu macie rację,że to ograniczenie wolności.Powiedział w sumie,że fajnie by było jak bym mu gotowała i nie pracowała ja powiedziałam,że w żadnym wypadku to więcej tematu nie drążył.
            Tylko rzeczywiście już jedno pomarańczowe świateło się zapaliło.
            Do niczego innego się przyczepić nie mogę.
            Nie jest zły na mojego przyjaciela który dzownił,ani na to że utrzymuje kontakt z pierwszym facetem,więc pod tym względem chociaż jest ok.

  375. Ja też byłbym już wrakiem….juz zaczynałam chorować..
    Chyba w ostatnim momencie się obudziłam….jeszcze nie jestem na tym etapie co Ty Anito….Ale będę!

  376. I dałam szansę jednemu facetowi już oficjalnie jesteśmy parą,nie ma mega chemi,nie podoba mi się aż tak bardzo nawet z wyglądu nie ma nawet motylów w brzuchu,ale lubię się do niego przytulać,uprawiać seks.
    Jest tak kochany,śniadania do łóżka obiady. Nie jestem zakochana jak w socjopacie ale lubię go a to już duży plus 3 majcie kciuki

    1. Aniu super wiadomość ! Bardzo się cieszę! Nawet jeśli to nie jest „to” , przynajmniej zapomnisz i przeżyjesz radosne chwile ! Nie ma sensu rozpaczać za kimś , kto na to nie zasługuje. A być może , ta przyjaźń rozwinie się i będziesz szczęśliwa . Kto wie … Cieszę sie , że to dobry człowiek . W tym momencie to jest najważniejsze ! ❤️❤️❤️

  377. Witaj Aniu….bo nie jesteś gotowa jeszcze na związki….popatrz w głąb siebie i uważaj….czasami warto poczekać i żyć że sobą!

  378. Być może nie jesteś gotowa,ale pomaga mi to zapomnieć o tym co było z socjopata.
    On już teraz nie dzwoni do mnie od dłuższego czasu,i wiem że jego telefon już by mnie z równowagi nie wyprowadził.
    Wierzę,że istnieją normalni faceci i to że w końcu trafiłam na takiego,oby wszystko się ułożyło

      1. Podzielam zdanie Anity, Aniu wpadaj tu do nas czasami i powiedz jak Ci jest…wlasnie po to abysmy sie nie martwily.

    1. Szczerze mowiac ja tez obawiam sie, ze Ania moze popelnic blad…ale moze trzeba uwierzyc ze spotka Ja szczescie, za co trzymam kciuki. Pamietaj Jednak Aniu jakby co…jestesmy tu i zawsze bedziemy Cie wspierac 🙂
      A ja chcialam Wam dziewczyny podziekowac. Wczoraj mialam wielkiego dola, gdyby moj eks socjopata zadzwonil kto wie moze uleglabym…znam troche siebie i ten mechanizm…jeszcze sie z tego nie wyleczylam. Na szczescie milczy od tygodnia, znalazl sobie nowa ofiare…Bogu dziekuje a jednoczesnie bardzo wspolcxzuje tej kobiecie. Co do podziekowan….to dzieki Waszym wpisom czuje sie dzis duzo lepiej, jakby mniej boli, mniej tesknoty….oj jak ja chcialabym sie czuc juz tak zawsze. Mam nadzieje, ze tak kiedys bedzie. Dziekuje ze jestescie.

      1. Beatko , bardzo się cieszę , że choć troszeczkę mogłyśmy ci pomóc. Czasami , nawet jedno ciepłe słowo ale wypowiedziane w odpowiednim momencie , nabiera wielkiej wartości . Będzie dobrze! Zobaczysz ! Nie ulegniesz , gdyż jesteś inteligentną i silną kobietą ! ❣️

        1. To prawda Anitko 🙂 Dobre slowo tez…ale ja chyba raczej jestem tym podbudowana, ze ktos mnie rozumie.Jak komus opowiadam rodzinie znajomym przyjaciolom o tym co sie mnie przytydarzy;o, to czasami mam wrazenie ze nie do konca wiedza o czym mowie. I maja racje…to trzeba przezyc zeby zrozumiec. A Wy wszystkie bidulki przezylyscie to samo i czuje taka wiez miedzy nami….widze, ze nikt tak mnie nie zrozumie jak Wy, nie ocenia, nie potepia tylko podnosi na duchu i pociesza. Jakie to jest piekne.

          1. Beatko w życiu nie powinno się nikogo oskarżać ani oceniać . Każdy idzie własną ścieżką i najważniejsze , żeby ta ścieżka była pełna radości ! Każdy może trafić na niewłaściwą osobę . Każdy może popełnić błędy . Nikt na tym świecie nie jest bez skazy . Cieszmy się , że mamy wzajemne wsparcie i pomagajmy innym kobietom . ❤️

          2. Anitko ja tez tak uwazam i tak robie. Zawsze staram sie zrozumiec ludzi, jezeli postepuja zle musza byc ku temu powody, nic nie dzieje sie bez przyczyny….ale jak sobie przypomne moj eks dostawal szalu jak bronilam albo probowalam wytlumaczyc ludzi…..potem juz odpuscilam i nawet nic nie mowilam bo takie wojny byly ze tego nie da sie opisac….ja mam zawsze tlyumaczyc JEGO nie innych.

    1. Dokladnie Sylwio…ale w grupie zawsze razniej…ja dzieki WAM naprawde nabieram sil i wiary w siebie…niesamowite 🙂

  379. Oj jak ja chcialabym uchronic te wszystkie biedne kobiety od tych socjopatow….ale z doswiadczenia wiem ze musza sie same przekonac, nie ma innego sposobu.

  380. Ja was tutaj czytam regularnie 🙂
    Oczywiście nie znikne z tego miejsca 🙂
    Będę pisać co jakiś czas jak mi się mój związek się układa

      1. Ja także jak wspominam to tylko te zle chwile. Jak kłamał, oszukiwał mnie i wykorzystywał moje uczucia.
        Dobre wspomnienia? Te dobre były tylko grą aktorską, tak jak pisze Anita. Nie miało to nic wspólnego z miłością chyba że platoniczną. On tylko udawał szczęśliwego i zakochanego, a sex? Jak wspomnę to dostaję gęsiej skórki! Sex miał z każdą taki sam i każda inna była nową dawką adrenaliną. To właśnie jest najbardziej obrzydliwe wspomnienie. Coś co wydawało mi się piękne …… Dlaczego mu wybaczałam?
        Nie potrafię nawet odpowiedzieć na to pytanie, a czerwonych lampek było wiele aby z nim skończyć! Chociażż fizycznej krzywdy Nigdy nie zaznałam, to psychiczną non stop mi serwował.
        Chociaż bardzo go kochałam i z pewnością też bym zamarła gdyby stanął nagle przede mną to mimo tego zrobiłabym kamienną twarz i odwrocilabym się na pięcie. Nigdy nie dam mu tej satysfakcji, aby zobaczył w moich oczach tęsknotę. Dla mnie jest po prostu kłamcą i babiarzem który tylko zalicza KOBIETY! Obrzydliwe!!! Ja nie będę jedną z wielu!!

    1. Hej dziewczyny :). Co tam u Was? Ja wczoraj mialam akcje z moim eks. Zostawil kwiaty pod drzwiami i szalal. Napisalam mu ze mam kogos, oczywiscie stek wyzwisk itp, ale jak myslicie da sobie w koncu spokoj? Ponoc kogos ma ale chyba nie moze przezyc ze ja odeszlam.

      1. Beatko witam serdecznie . Widzę, że miałaś wielce „romantyczny” wieczór . Co to za charaktery .. Ale widzisz , na takie przedstawienia nabierają się kobiety. Dlatego oni przeważnie wygrywają . My już wiemy , na czym to polega ale wiele wiele dziewczyn robi sobie nadzieje … Cieszę się , że mu nie uległaś !

      2. Beatko, socjopata zawsze wraca, w moim przypadku jest tak samo. Nie przyjmuj nic od niego, to kolejna gra, manipulacja, Chce abyś znowu cierpiała. Socjopacie nigdy nie wystarczy jedna kobieta. Każdą będzie zdradzał, wracał do swoich byłych (o ile kobieta na to pozwoli) i zawsze będzie zdobywał nowe ofiary. Bądź konsekwentna, nie odpuszczaj, nie dawaj mu tej adrenaliny.

        Ja niedawno dowiedziałam się,…..mój eks socjopata chwalił się,…. jak on to nazywa „walił mnie w rogi” i w to akurat wierzę! Ten który Nagminnie zapewnia mnie o swojej miłości i prosi w dalszym ciągu o spotkanie. Do mnie także przyjechał kiedyś z flakonem dobrych perfum. Nie przyjęłam tego prezentu!! Niczym nie dam się przekupić!
        Nigdy w życiu nie wierzycie socjopacie. Oni kłamią nawet wówczas gdy lepiej powiedzieć prawdę!!
        To faktycznie chodząca TRUCIZNA!!!

        1. Nie moge zrozumiec, ma inna kobiete a ciagle zawraca glowe, szuka kontaktu, zrobi wszystko aby znowu zdobyc….oj nie bylo mi wczoraj latwo, ja nadal tesknie…chyba nie za Nim ale za ta iluzja ktora mi dal….na szczescie mimo nieodpartej checi zobaczenia go, udalo mi sie zwyciezyc. Obym miala sile przy nastepnych razach. Straszne, ze oni ciagle wracaja…za krzty honoru. Wiesz Paula, ja dlugo nie moglam uwierzyc ze moj eks klamie, jest takim aktorem ze az przerazajace, ale teraz jak czasami mysle o roznych sytuacjach…to faktycznie gubi sie w swoich klamstwach i faktycznie klamal i klamie.
          Nie wiem przez jaki czas da mi troche spokoju, ale trzymajcie za mnie kciuki nastepnym razem…w koncu kiedys musze sie z tego wyleczyc.
          Dzieki ze jestescie.

          1. Potwierdzam oni zawsze wracają,mój też miał nowa kobietę od dwóch miesięcy i wrócił do mnie,mam spokój od 3 tygodni od niego.
            Mam nadzieję,że zajął się w końcu swoją kobietą na sto procent i ja już będę miała spokój.
            Uległam mu wtedy,ale mimo że chciał ze mną być,czy namawiał na seks nie zgodziłam się.
            Dzwonił później kilka razy,że on coś czuję do mnie,chyba już odpuścił relacje ze mną i nie wróci nigdy 🙂
            Jestem szczęśliwa i to bardzo,czuje się komuś teraz na mnie zależy na sto procent,nie mam manipulacji,nerwów,spokój i kogoś kto jest dla mnie tak kochany i wyjątkowy,mam nadzieję że tak zostanie 🙂

          2. Aniu, oby wam się Tobie udało i odezwij się czasami, abyśmy nie musiały się zamartwiać gdy długo będziesz milczała. To bardzo ważne gdyż wiemy przez co przechodzilaś.
            Pozdrawiam

          3. Mój eks socjopata dalej wydzwania do mnie. Niech sobie dzwoni ☺️
            Z pewnością zabrakło już nowych ofiar, a jego byłe poznały się na nim i wyrzuciły go ze swojego życia. Nigdy nikomu źle nie życzyłam, ale jemu to dobrze. Niech będzie sam jak palec za krzywdy WSZYSTKICH kobiet!

          4. Jak zwykle … Gdy tylko tworzy się wokół nich pustka , natychmiast przypominają sobie o „starej” ofierze i próbują atakować . Nie mogą żyć bez dużej dawki adrenaliny . Muszą się na kimś wyżywać. Taka już jest ich natura … Szkoda tylko, że niektóre kobiety mylą to wszystko z miłością …

          5. Tak, to prawda Anitko. On ma takie fazy dzwonienia do mnie. Wiem o tym, że wydzwania wówczas gdy się nudzi i w danej chwili nie ma żadnej innej w zasięgu swojego wzroku. Jest naprawdę głupi jeżeli myśli że mu ulegne.
            Bardzo go kochałam to fakt, ale przez te wszystkie krzywdy jakie przez niego zaznałam ciągle kłótnie, kłamstwa, manipulacje, a przede wszystkim notorycznie zdrady NIGDY MU TEGO NIE ZAPOMNĘ!!! Właśnie te niemiłe sytuacje najbardziej utkwiły mi w pamięci. Bardzo dziwię się kobietom, której wspominają tylko te dobre chwile, które były tylko namiastką związku z socjopatą i nie miało to nic wspólnego z miłością tylko wykorzystywaniem ofiary.
            Ja mam satysfakcję, że on stracił władzę nade mną

    1. Jakiś czas temu, niby przypadkowo się na mnie natknął . Tak na prawdę wiedział gdzie przebywałam w tamtym dniu , gdyż powiedział mu o tym jego znajomy. Gdy go zobaczyłam , zamarłam , ale nie dałam tego po sobie poznać . Zrobił wszystko , by znaleść się ze mną sam na sam na korytarzu . Pomimo tego że ma kobietę i ma z nią dziecko , chciał robić z siebie ofiarę . Jaki to on znowu pokrzywdzony i jaka to ona niewdzięczna . Kochane , nie odpowiedziałam ani słowa ! Obróciłam się na pięcie i rzekłam , że idę do toalety oraz, że życzę mu wszystkiego najlepszego . Słuchajcie , jak uderzenie w twarz . Normalnie go zatkało . Mój spokój i brak zainteresowania, rozbiły go psychicznie . I to są właśnie takie małe satysfakcje ! W tamtym momencie , poczułam się silna i wolna !!!! I jeszcze dokładniej zrozumiałam z kim miałam do czynienia ! Radość i szczęście, nie maja ceny !

      1. Gdzies czytalam, ze ponoc jezeli taki eks socjopata zobaczy Ciebie i bedziesz szczesliwa…to dla niego najwieksza kara. Tak samo jak Anitka spokoj i brak zainteresowania. Juz widze jego mine…alez Ci zazdroszcze, ja chyba jeszcze nie jestem na tym etapie. Na mojej twarzy od razu widac wszystkie emocje…a w jego przypadku dobrze byloby aby ich nie widzial. Podziwiam Anitka i mam nadzieje, ze ktoregos dnia bede taka silna jak Ty, juz nie moge sie doczekac.

        1. Od początku wbiłam sobie do głowy , że już nigdy nie dam mu się skrzywdzić . I cały czas myślałam tylko o złych rzeczach . Maglowałam w sobie złe wspomnienia i mój mózg, zaczął go eliminować . Jak o nim pomyśle , dostaje gęsiej skórki , ponieważ zakodowałam sobie tylko i wyłącznie negatywne kwestie. Nie można myśleć o pięknych chwilach , gdyż były one rzadkie i dodatkowo nie prawdziwe . Na takich wspomnieniach , potyka się wiele kobiet .

          1. I takie wskazowki sa bezcenne. Czy Wy wiecie ze ja wlasnie po pierwszym dniu na tym blogu zaczelam myslec przede wszystkim o tych zlych rzeczach? Co prawda jeszcze mi nie wychodzi, sa takie dni kiedy mimo iz chce myslec tylko o zlych ciagle powracaja te piekne, ktorych bylo bardzo bardzo mal i krotkie, a jednak czasami jeszcze przezwyciezaja to. Jednak od kilku dni jest lepiej, i to dzieki Wam. Mam nadzieje, ze uda mi sie wyeliminowac te dobre chwile jak Tobie Anitka.

  381. I chyba będzie koniec tego związku na samym starcie.
    Ten chłopak z Niemiec namieszał nam tak bardzo,zaczął wypisywać do niego do mnie na messager.
    Pisał do niego bardzo intymne rzeczy,zablokowałam ja o go na messager to zaczęła niby jakaś jego koleżanka do niego wypisywać jaka to ja jestem,że spotykam się z wieloma na boku.
    On chciał się z nią spotkać,bo wydawało nam się,że to profil fikcyjny niby jutro idzie z nią na spotkanie,chciał ze mną ale żartował sobie,że ja bzyknie.
    Wkurzyłam się napisałam mu,że jak chce niech sobie idzie i się z nią spotka,i niech sobie bzyknie,napisał mi że jestem idiotka.
    Napisałam,że przegiął i że zwrócę mu klucze od mieszkania,i przyjdę po rzeczy napisał,że jak tak chce to tak będzie.
    Więc tak właśnie skończyła się fajnie zapowiadająca się znajomość 🙂
    Chyba jednak się nie nadaje i muszę być sama tak jest widocznie lepiej.

    1. Aniu, nie możesz myśleć, że się nie nadajesz . Wszystko za szybko się potoczyło . Sama pisałaś , że miałaś dwie relacje w tym samym czasie – kurcze tak zbudowany związek nie ma mocnych fundamentów . Zreszta, nigdy nie można się bawić uczuciami innych osób , gdyż karma niestety wraca . Musisz pierwsze zacząć myśleć o sobie a potem o jakimś nowym towarzyszu. Co ci dadzą takie ponowne komplikacje ? Wpadłaś z jednych w drugie …

      1. Dokładnie czas dać sobie spokój na dłuższy czas.
        Muszę i tak mu klucze oddać od mieszkania i mam tam kilka swoich rzeczy.
        Tylko narazie chce odpoczynku tym bardziej,że ten facet którego zostawiłam ciągle do mnie wypisuje,jak go zablokowałam to zaczęła wypisywać jego koleżanka już mnie to męczy.

        1. Popieram Aniu . Teraz są wakacje. Odpocznij psychicznie , nabierz sił a potem życie na pewno podsunie ci kogoś godnego uwagi . Musisz się teraz odreagować i wyrzucić z siebie cały ten stres! Nie ma sensu pakować się w kolejne kłopoty i w kolejne zamieszanie .

          1. Aniu, niestety sama jesteś sobie winna zaczynając dwie relacje z dwoma mężczyznami. Ty się zabawilaś, a teraz ponosisz konsekwencje.
            Oszukiwałaś jednego i drugiego. Robiłaś prawie to samo co socjopata.
            Teraz nie dziw się, iż zawiedziony mężczyzna robi Tobie pod górkę, ponieważ Ty także nie byłaś uczciwa spotykając się z dwoma jednocześnie. Niestety w taki sposób wyrobiłaś sobie złą opinię.
            Nie bronię absolutnie tych mężczyzn, gdyż zapewne żaden z nich nie jest „święty”. Z tego co piszesz zachowanie każdego z wymienionych jest płytkie. Zarówno ten z Niemiec, który pisał o was na tematy intymne poza tym wysługuje się koleżanką, jak również ten, z którym pomieszkiwałaś. Mężczyzna, któremu bardzo zależy na kobiecie nie pozwoliłby jej tak łatwo odejść. Poza tym…. już nazwał ciebie idiotką, a ponadto chce sam spotykać się na pogaduchy z obcą kobietą w twojej sprawie mówiąc, że przy okazji może ją „bzyknąć”? Może to i żart, ale…… Bardzo niesmaczny przy krótkiej waszej znajomości.
            Aniu, wybacz, ale wg mnie to zwykły …… Brak kultury, mężczyzna bez klasy.
            Popieram słowa Anity, odpocznij Aniu od męskiego towarzystwa i nie szukaj nikogo na siłę. Wychodz do ludzi, spotykaj się jak najszybciej, baw się gdyż jesteś mloda, ale ….nie wpadaj szybko w męskie sidła bo wszystko co zaczyna się bajkowo nie ma przyszłości. Postaraj się być trochę trudna do zdobycia,
            Pozdrawiam serdecznie ☺️

  382. Ze mną jest chyba naprawdę coś nie tak,najpierw faceci szaleją obiecują,pokazują,że im zależy a później nagle cisza.
    Ten ostatni nie odzywa się nie odpisuje,nie odbiera tel.
    Wczoraj chciałam mu klucze oddać do mieszkania,to w ostateczności spotkałam się z jego kolega i kolegi kobieta i klucze oddałam.
    Nikt nagle nie wie co się z nim dzieje,od nikogo tel.nie odbiera wydaje mi się,że chyba musi z inną kobieta już rządzić a oni go kryją.
    Pisałam z dwoma jego kolegami dzwonili do niego i nie odebrał niby tel.
    Kryją go jak nic na moje,nie chce go znać skasowałam numer,wywaliłam ze znajomych na Facebooku.
    Szkoda mi tylko tych moich rzeczy

  383. Aniu mówiłam Ci żebyś uważała….poczekaj, obserwuj,zachowaj spokój a dopiero później działaj…ja jestem sama i teraz tak zostanie- wszystkie propozycje grzecznie odrzucam….pracuje nad sobą i swoim szczęściem!

    1. Ciężko czasami zachować spokój.
      Dziewczyny a wy macie dzieci?
      Ja się boję,że nigdy ich nie będę miała albo będę matka samotnie wychowującą dziecko bo większość koleżanek jednak wychowuje sama dzieci,jestem aż tym przerażona.
      Ja mam już 31 lat lat kiedyś mi lekarz powiedział,że będę miała problem z zajściem w ciążę bo mam policystyczne jajniki martwię się tym też bardzo.
      Wiek działa na moją niekorzyść

      1. Aniu ale co ty mówisz ? Masz jeszcze tyle czasu przed sobą .. Zresztą w życiu nie można robić nic na siłę! Każdy ma swoje przeznaczenie a tego nie można modyfikować . Należy brać to, co nam oferuje dzień i cieszyć się z każdej chwili . Jesteś zła na tego faceta . Spróbuj odwrócić całą sytuacje i postaw się na jego miejscu . Z jego perspektywy sprawa wyglądała tak : zaczął się spotykać z kobietą, która w tym samym czasie miała drugą relację – następnie zaczął otrzymywać masę wiadomości od ludzi , których nie znał a wszystkie dotyczyły ciebie . Co ty , zrobiłabyś na jego miejscu ? Ja , na pewno bym się odcięła . Nie lubię komplikować sobie życia a tym bardziej zaczynać związku od takich manewrów . Na wszystko przyjdzie czas . Nie szukaj na siłę i nie bój się tego co będzie . Wszystko się ułoży . I pamiętaj , nie baw się ludźmi i ich uczuciami , gdyż karma, każe ci za wszystko zapłacić. ☀️

        1. Tak masz rację kochana,nigdy nie patrzę na drugą stronę.
          Jeszcze do tego socjopata się odezwał powiedział mi,że pewnie nadal jestem sama bo kto by mnie chciał,że mu się tak idealnie układa,znalazł dobrze płatna pracę jedzie na wakacje w ciepłe kraje,kupuje sobie psa bo już u niej mieszka.
          Idealnie im się układa i chciał tylko się zapytaj ile hu** miałam po nim…
          Szok rozłaczyłam się.
          Nie wiem co to znowu była za prowokacja,dzwonił z zastrzeżonego numeru.
          Jestem w szoku,że takie teksty do mnie znowu puszczał chyba szuka jakiś emocji

          1. Na niego , to akurat już w ogóle nie powinnaś zwracać uwagi . To co mówi , to tylko stek bredni. Gdyby był szczęśliwy , nie myślałby o tobie i nie miałby ani czasu, ani też ochoty na głupie telefony . Zbierz wszystkie swoje cząsteczki do kupy i rozpocznij nowe życie ! Na pierwszym miejscu postaw siebie a potem dopiero myśl o innych . Zobaczysz , że powolutku zacznie się wszystko zmieniać Aniu .

          2. Aniu, nie odbieraj żadnych połączeń z numerów zastrzeżonych. Nikt inny nie będzie dzwonił do ciebie jak tylko socjopata. On tylko ciebie prowokuje, a Ty we wszystko wierzysz. Nie dawaj mu tej satysfakcji, aby z nim rozmawiać. Mój eks socjopata nagminnie wydzwania ale ja nie mam zamiaru wysłuchiwać jakiś bredni i się denerwować. On nigdy nie będzie szczęśliwy z jedną partnerką. Opowiada Tobie historyjki bo doskonale wie, iż podniesie tobie ciśnienie. Aniu, dlaczego nie potrafisz tego zrozumieć?

      2. Aniu, Ty za szybko chcesz zmiany, a to przynosi niestety odmienny skutek. Miałaś podobną sytuację z socjopatą, która zaczęła się pięknie, a później tylko rozczarowanie. Teraz ponownie dostałaś powtórkę z rozrywki. Pięknie opisywalaś podawane śniadanie do łóżka, wyjazd na Lazurowe wybrzeże, klucze od mieszkania……Aniu, to było za piękne aby było prawdziwe. Niejedna z nas wiedziała że to się źle skończy. Aniu, jesteś zbyt ufna. Nie wierz w to co mężczyzna Tobie obiecuję ma początku znajomości.
        Rozumiem, że chciałabyś założyć rodzinę, ponieważ Twój zegar biologiczny tyka, ale życie nie na tym polega, aby za wszelką cenę mieć dziecko bo inni mają. Kim miałyby być ojciec twojego dziecka? Socjopatą, czy kryminalistą? Przepraszam, ale musiałam to napisać gdyż taka jest prawda. Aniu, dzieci dziedziczą po rodzicach cechy charakteru, obserwują zachowania swoich rodziców i naśladują ich. Rodzice także muszą być wsparciem dla swoich dzieci. Aniu, przepraszam, ale Ty nie jesteś gotowa na macierzyństwo ponieważ zbyt bardzo chcesz wszystkiego od razu.
        I nie możesz wciąż winić siebie, że jest z Tobą coś nie tak. Po prostu trafiasz na nieodpowiednie osoby. Może powinnaś zmienić otoczenie, towarzystwo?

  384. Witam bardzo serdecznie. Przeczytałam wszystko wzdłuż i wszerz i Anitko robisz kawał dobrej roboty, jesteś wielka. Znalazłam się tutaj, ponieważ mnie też chyba to spotkało. Pisze chyba, bo mój psychopata ma troche inny model zachowań. Znamy się bardzo krótko, praktycznie dopiero się poznajemy i on dosłownie tylko przez moment był czarujący, ciepły i miły. Oczywiście bardzo przystojny, świetnie, elegancko ubrany i na wysokim stanowisku. Teraz diametralna zmiana. Jest chłodny, nieprzystepny, zdystansowany i ciągle obrażający się na mnie, gdy nie zrobie tego czego on chce, a jednocześnie robiący wszystko na co ma ochotę. Mamy prawie 40 lat, a ten mężczyzna nie potrafi porozmawiać, gdy pojawiają się problemy. To nawet nie są problemy, tylko drobnostki, bo dopiero się poznajemy. Próbuje pytać o co chodzi, dlaczego, z czego to wynika, proszę, żeby porozmawial ze mną, ale im wiecej pytam, tym on bardziej się wycofuje. Jego stały tekst to „nie obwiniaj mnie znowu.” Natomiast ode mnie oczekuję absolutnej uległości. Raz tylko powiedział, że jestem dla niego bardzo ważna i bardzo mnie szanuje. Myślicie, że jest to przemoc psychiczna? Ja w tym wszystkim mam straszną huśtawe, bo robię to co on chcę, ale zauważam, że on nawet tego nie docenia, nie przynosi to żadnych efektów in plus, nie staje się przez to cieplejszy dla mnie, tylko za chwile znajduje coś, za co znowu może się na mnie obrazić. Anitko, czy to jest takie kolokwialnie mówiąc pranie mózgu? Ale tak od początku znajomości? Może widzi, że mi zależy, że pozwalam mu na to, to się nie ogranicza. Obecnie sytacja jest taka, że ja mając tego wszystkiego dość poinformowałam go, że taka znajomość nie ma sensu, że wszystko jest na jego zasadach, że mam dosyć i nie chce już kontaktu. Na co on wykasował mnie z whats up’a i innych komunikatorów. Tak po prostu. Dziewczyny oceńcie proszę moją sytuację chłodnym okiem z boku, bo ja już się w tym wszystkim strasznie zapętliłam. Dziękuję i pozdrawiam Triss.

    1. Witam cię bardzo serdecznie Triss! Właśnie przeczytałam twój komentarz i dostałam gęsiej skórki . Dokładny opis osoby , na która ja się natknęłam Identyczny schemat i identyczne słowa . Mogę powiedzieć ci tyle : jeśli odszedł i cię zablokował, to powinnaś czuć się najszczęśliwszą osobą na świecie !!!! Już początkowe zachowanie wskazuje na manipulacje i zupełny brak empatii. Oskarżanie partnerki o nieistniejące sprawy to już dzwonek alarmowy . Niech nie będzie ci przykro, bo nic nie straciłaś . Jego elegancja i dobre maniery to niestety tylko przykrywka ! Miałaś sporo szczęścia , że sam wszystko zablokował . Takie znajomosci prowadzą do dramatów psychologicznych a niestety nasz umysł, długo potem wraca do normalności . Potrzeba czasu , by oczyścić się z manipulacji …. Dobra rada: nie myśl o nim . Ciesz się , że sprawa zakończyła się szybko i w miarę bezboleśnie! Wiem , że nie jest to łatwe ale to jedyna i najlepsza droga ‍♀️❤️

      1. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Z jednej strony się cieszę, że tak to się skończyło, bo uważam, że nie zasłużyłam na takie traktowanie. Z drugiej strony jest mi przykro, bo straciłam sporo energii i nerwów, aby zadowolić wszystkie jego zachcianki. Nie spodziewałam się, że tak szybko zostanę usunięta z jego komunikatorów, jak zabawka, która spełniła jego zachcianki i juz może odejść. Tak naprawdę byłam nikim w tej znajomości, nie liczyły się moje potrzeby, pragnienia, emocje. To on rozdawał karty. A jak ja chciałam, żeby chociaż w smsie odpowiedział na jedno pytanie, to akurat był bardzo zmęczony. I to jest prawda, że kobiety myślą, że on się zmieni. Ja też tak myślałam przez cały czas. Że jeszcze zrobię dla niego to i to i wtedy będzie lepiej. Tylko to lepiej nigdy nie nadeszło. I masz rację Anito, że takie związki są bardzo wyniszczajace psychicznie. Ja byłam dosyć krótko w takiej relacji, ale nie dosyć, że czuję się strasznie zmęczona, to moje poczucie własnej wartości spadło do zera. Pozdrawiam, Triss

        1. Taki błąd popełniłyśmy wszystkie … Każda z nas , robiła wszystko by zadowolić zaburzonego partnera . Wszystkie , liczyliśmy na „cud”. Nie miałyśmy pojęcia , iż nadmierna uległość jeszcze bardziej robiła z niego psychologicznego potwora … Teraz jesteśmy o wiele mądrzejsze . Gdy facet od początku oskarża i od początku udaje pokrzywdzonego jest to znak , iż jego osobowość nie jest całkowicie „normalna”. Ja wiem , że nie jest ci łatwo o nim zapomnieć ale uwierz mi , że to jedyna droga .

          1. Dziękuję Ci kochana za te mądre słowa ja się przez cały czas zastanawiałam kiedy ma być dobrze w relacji damsko-męskiej jak nie na początku? Przecież to zawsze początki są piękne, a w naszej znajomości od początku z „grubej rury”. I może to mnie uratowało przed dalszym brnieciem w tę chorą relację. Chociaż nie twierdzę, że będzie mi łatwo o nim zapomnieć. Dziś jeszcze mam w sobie złość, że tak mnie potraktował, ale boję się, że gdy złość minie wróci to „przyciąganie”.
            Cieszę się, że trafiłam na Twój blog, bo pozwala zrozumieć zjawiska o których nie miało się pojęcia, że istnieją, dopóki same tego nie doświadczymy.
            Pozdrawiam, Triss

          2. Nie miej w sobie złości . Nie warto zatruwać sobie psychiki . Trafiłaś na zaburzoną jednostkę i nie była to ani twoja ani też jego wina . Każda historia czegoś nas uczy . Z tej , zdołałaś już wyciągnąć wnioski . Nie żałuj bo nie ma czego żałować! I staraj się nie tęsknić ! Myśl o złych rzeczach a nie o tych dobrych – to był tylko teatr !

    2. Dobry wieczór Dziewczyny, dobry wieczór Triss 🙂
      Byłam ponad 5 lat w związku z człowiekiem, którego opisywać nie będę, bo opis zachowań, słów, uczynków byłby swoistego rodzaju nakładką na to, co o takich ludziach pisały inne dziewczyny.
      Triss, on powiedział Ci, że jesteś dla niego bardzo ważna i bardzo Cie szanuje? a niech mu i tak będzie. Ty wiedz jedno: nie jesteś dla niego ważna, i nie szanuje Cię. Na pewno wiesz jak zachowuje się mężczyzna, który szanuje kobietę. Na pewno nie chodzi o przepuszczanie w drzwiach.
      „Pińcet” razy słyszałam, że jestem ważna, że szanuje – taki typ łże jak pies.
      Nawet gdyby Ci to powiedział 100 razy, to nigdy nie usłyszysz: jesteś kochana. Bo kochanie to uczucie. A tacy ludzie nie mają uczuć. Nie mają, i już im nie odrosną.

      Dobranoc Dziewczyny 🙂

      1. Witam Cię Marzeno. Współczuję bardzo tych 5 lat i przykro mi, że Ciebie też to spotkało. My kobiety potrafimy bezustannie dawać kolejną szansę tym draniom, ale najważniejsze, że udało Ci się z tego wyrwać. Zapewne jesteś teraz silniejszą kobietą. Tak, mój mówił, że jestem dla niego ważna i mnie szanuje i traktował mnie w tak okrutny, wręcz sadystyczny sposób. Nie chcę wiedzieć jak traktuje ludzi, których nie szanuje. A na początku wydawał się być bardzo ciepłym, uśmiechniętym, wesołym człowiekiem. Jemu uśmiech nie schodził z twarzy. Tym mnie ujął, bo uwielbiam wesołych ludzi. W życiu bym się nie spodziewała, że okaże się takim lodowatym wręcz człowiekiem.
        Pozdrawiam Cię serdecznie.

  385. Dziękuję Anitko, jesteś super ciepłym i dobrym człowiekiem. Mam nadzieję, że znajdziemy kiedyś wartościowego mężczyznę, czego nam życzę.
    Paula, a co u Ciebie? Jak czytałam opis Twojego psycho, to przed oczami jawił mi się mój. Również przystojny, dobrze ubrany, markowe okulary, markowy zegarek, pachnący drogimi perfumami i żądający wysyłania swoich nagich zdjęć. Straszne to było. Oczywiście swoich nigdy nie wysłał.

    1. Witam Cię serdecznie na blogu Triss. Przeczytaj, dokładnie to co napisałaś.
      Triss, to normalne, że socjopata blokuje swoje ofiary na różnych komunikatorach po tym jak kobieta powie DOŚĆ!! W ten sposób manifestuje to, iż nie byłaś godna jego miłości. Oczywiście to tylko pozory ponieważ socjopata nie rozumie słowa Kocham Cię, lecz bardzo często używa go do manipulacji.
      To że ciebie zablokował, nie oznacza, iż za chwilę odblokuje ponieważ to są bumerangi, którzy wracają do swoich ofiar przekonując je iż nie potrafią zapomnieć. Pamiętaj Triss, to tylko manipulacja. Nie daj się nabrać na czarujące słówka. Oni nie potrafią żyć bez kłamstwa. Mój eks socjopata nadal okresowo atakuje mój telefon mimo tego, że ja nie reaguję. Co do zdjęć, to mój ….wysyłał mi właśnie swoje, aby pokazać mi że można mu zaufać. Nigdy w życiu nie spotkałam się z taką sytuacją, dlatego też zaufałam ☹️, a później był szantaż. To dla mnie dodatkowa lekcja życia! Nie ufaj nikomu!
      Triss, on na pewno się do ciebie odezwie. Moja rada POKAŻ MU OBOJĘTNOŚĆ to najbardziej go dotknie, chociaż wątpię czy zrozumie

      1. Paula, jesteś jasnowidzem . Odezwał się przed chwilą do mnie z prośbą o polecenie jakiegoś fajnego hotelu na Mazurach, bo moją pasją są podróże i wie, że znam różne ciekawe miejsca w Polsce. A wybrał Mazury dlatego, bo opowiadałam mu, że tam chce jechać, gdyż bardzo mi się tam podoba. Odpisałam mu, bo doznałam takiego szoku, że sama nie wiedziałam co czynię odpisując. W ogóle był niezwykłe miły, uprzejmy i ciepły. Opowiadał radośnie, sam z siebie co słychać w pracy, jaki teraz mają projekt do zrobienia, opowiadał o planach urlopowych, o wyjeździe. Oczy mi wyszły ze zdziwienia z orbit i myślałam, że może ktoś mu telefon zabrał i piszę z kim innym. Przez ostatni miesiąc był zimnym, zdystansowanym człowiekiem, który albo nie miał czasu ze mną rozmawiać do tego stopnia, ze odpisanie na jedno moje pytanie urastalo do rangi ogromnego dla niego problemu, albo akurat był obrażony na mnie. Odpowiadałam mu teraz zdawkowo i oschle i im krótsze były moje wypowiedzi, tym on zdawał sie być bardziej zaangażowany. Ja po woli zaczęłam układać sobie w głowie, że to koniec, a on nagle jakby nigdy nic odzywa się radośnie. Przecież to jakiś emocjonalny rollercoaster.

        1. Jedyna ważna kwestia w tym momencie jest następująca : niestety popełniłaś błąd . Odpisując (oczywiście na podchwytliwe i manipulacyjne pytanie ) dałaś mu podświadome potwierdzenie, że nadal jesteś „odpowiednią ofiarą”. Oni takimi zagraniami , torują sobie drogę. Potem odrzucają kobiety silne a zostają przy tych słabszych . Nie masz pojęcia jaką on teraz odczuwa satysfakcje i radość i jak podbudowałaś jego chore ego. Ciepłe i słodkie słowa NIE SĄ PRAWDZIWE i niestety nigdy nie będą . Taka jest naga prawda ….

          1. Tak, masz rację, źle zrobiłam. Tylko najpierw bez żadnych dyskusji usunął mnie z komunikatorów w mgnieniu oka, a za moment obrót o 180 stopni. To są tak szybkie posunięcia, że do mnie dopiero zaczynało docierać, że to koniec, a tu się okazuje, że chyba jednak nie. Wiem jedno, nie chcę takiej pokręconej relacji. Życie jest za krótkie, by się zmagać z psychopatami. Tylko boję się, że nie starczy mi siły, by nie odpowiadać na jego zaczepki.
            P.s Paula gratuluje siły, że twardo i konsekwentnie ignorujesz próby kontaktu swojego psycho. Jesteś silną kobietą. Możesz być z siebie dumna, a inne kobiety powinny brać z Ciebie przykład.

          2. Oni właśnie działają na zasadzie huśtawki . Pierwsze kochają a potem nienawidzą . Są czuli i oddani a potem pełni pretensji , wyrzutów i złości . Przechodzą od miłości do agresji . Dlatego tak trudno ich zrozumieć .. Kobiety żyją w ciągłej nadziei , że przy ich boku taki człowiek się zmieni ale to tylko utopia. Musisz wytrzymać . W jakiś sposób postaraj się usunąć go ze swojej głowy . Nie będzie łatwo , ale to jedyne rozwiązanie …

    2. Triss, popieram słowa Anity. Zrobiłaś błąd odpisując. Mój eks socjo niejednokrotnie „prosił”mnie o pomoc w szukaniu hotelu, mieszkania (do tej pory nie ma) i innych rzeczy. To tylko pretekst do kontaktu. W tej sposób sprawdza, czy zareagujesz. Ja także to przerabiałam niejednokrotnie.
      Triss, ja na początku także był slaba i nie potrafiłam zakończyć tej chorej znajomości, ale odkąd wiem że jest socjopatą wszystko zmieniło się o 360 stopni. Zrozumiałam, że to chory człowiek i trzeba zakończyć tą relację. Dużo czytałam na temat zaburzeń socjopatycznych i tym sposobem myślałam tylko o przykrościach jakie mnie spotkały w tym związku bo wszystko co było miłe to zwyczajna gra aktorska. To właśnie nauczyło mnie być silną i konsekwentną kobietą. On się stara a ja nic

  386. Z całych sił chcę wytrzymać. Czytałam wcześniejsze komentarze kobiet, które tkwiły w związkach z psychopatami nawet 20 lat i do teraz jestem wstrząśnięta. A co do tego, że oni się nie zmienią, to też przekonałam się, że nie ma szans na zmianę. Mało tego, ten „mój” dzisiaj po tym, jak jednym zdaniem nadmieniłam o naszej relacji napisał: ale przecież my mamy bardzo dobry związek. Naprawdę mocno musi być zaburzony, jeśli dla niego to jest dobry związek. Już pomijam fakt, że ja zakończyłam, a on mnie wykasował, wiec związku nie ma.

    1. Jak się czujesz dzisiaj? Jaki nastrój? Podejrzewam , że wczorajsza konwersacja z nim, troszkę zbiła cię z tropu … Na pewno było ci ciężko i tęskniłaś. Normalne , że wszystkie chciałybyśmy takiego faceta, ale oczywiście w jego „pozytywnej wersji”. Niestety tragiczna jest jego druga strona medalu … I właśnie o niej , trzeba zawsze pamiętać!

  387. Tak, wczorajsza konwersacja zbiła mnie trochę z tropu, ale później przypomniałam sobie, jakim sadystą był przez ostatni miesiąc. Na wszystkie moje prośby, wręcz błagania wycofywał się jeszcze bardziej, bym cierpiała mocniej. Nawet gdy mówiłam, że słabo się czuję przez ten stres. Nic go nie ruszało i nie zważając na moje samopoczucie, moje emocje żądał zaspokajania swoich wygorowanych potrzeb. A ja za to wszystko do teraz nie usłyszałam słowa przepraszam. Słowa dziękuję też nigdy nie usłyszałam. Teraz nagle przypomniało mu się, żeby być ciepłym i uroczym. Okropna manipulacja. Myślę o tych złych chwilach i to daję mi siłę na chwilę obecną. No i oczywiście Wasze wskazówki, za które dziękuję.

    1. Powiem inaczej: nikt nie ma prawa dać się manipulować . To od nas zależy , jak jesteśmy traktowani. Zwróciłaś uwagę ile kobiet nie chce odejść od socjopatów ? Godzą się na manipulacje i przemoc psychiczną, byle tylko nie utracić iluzji związku . Odejść , to czasami oznacza „przyznać racje”. Przyznać racje rodzicom , przyjaciółkom , rodzinie … Powiedzieć : tak, mieliście racje – on jest zaburzony. A moja droga, to jest ciężkie do wykonania . Niejednokrotnie tkwi w nas taka chora duma. Myślimy : to nie prawda , przy mnie on się zmieni a ja wam to udowodnię i toniemy w bagnie z którego potem ciężko jest się wydostać .

  388. Zważ jeszcze na jedno, wiele z kobiet tkwiacych w związkach z psychopatą wyniosło taki model z domu rodzinnego. Ja pochodzę z rodziny inteligenckiej, mój ojciec był zamoznym człowiekiem na wysokim stanowisku, ale był zimny, obcy, nie potrafiący okazywać uczuć. Często krytykował, nigdy nie chwalił. Dlatego taki zimny, wycofany psychopata nie jest dla mnie jakimś ekstremum, bo taki mam obraz mężczyzny na podstawie ojca. Musiałam dużo pracy włożyć, żeby zrozumieć, że nie tak powinien wyglądać „model” mężczyzny. Nadal nad tym pracuje i nie jest to wcale takie łatwe, jakby mogło się wydawać.

    1. Dziewczyny, znowu się odezwał. Najpierw dzwonił, ale nie odebrałam, a teraz napisał co słychać, co robię? Czy ja mam mu napisać, że przecież zakończyłam naszą znajomość i proszę mnie nie nachodzic telefonami, czy ignorowac?

      1. Ty się oddaliłaś i to jest dla niego ciosem. Jego ego, nie może tego przetrawić . Będzie robił wszystko, byś sądziła, iż jest ideałem a potem znów wróci do ataku . Każda z nas tak miała. Ciężko to wszystko ignorować jak facet nam się podoba ale niestety jest to jedyna droga …. Ja , gdy tylko zrozumiałam, iż znajomość należy zamknąć – natychmiast zablokowałam wszelkie formy kontaktu .

        1. Masz rację Anito, muszę ignorować. U mnie jest to świeża sprawa i jestem jeszcze pod takim jego wpływem, że pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy, to, że jak nie odpowiem mu na pytanie, to się obrazi i mnie „ukara” emocjonalnym wycofaniem i chłodem, ale zaraz oprzytomniałam. Niech się obraża i niech da mi spokój. Strasznie wyprał mi mózg, teraz to dostrzegam. Cieszę się, że mogę porozmawiać z kimś, kto też przez to przeszedł i mnie rozumie. To jest ogromne wsparcie. Buziaki i pozdrawiam Cię Anito serdecznie.

          1. Ja przeszłam to samo . Zawsze odpowiadałam, gdyż bałam się sama nie wiem czego . Teraz rozumie dlaczego . To było czyste pranie mózgu . Rany jaka manipulacja . Całe szczęście , że zdołałyśmy się uwolnić . ❣️

          2. Triss, jeśli ulegniesz mu to wpadniesz w psychopatyczny taniec z narcyzem. Takie tango .. oddalanie, przyciąganie, i powtórki, mnóstwo powtórek. To do niczego Ciebie nie zaprowadzi, tylko do .. zszarpanych nerwów, znieczulenia na zachowania poniżej tego, co jest w normalnych związkach, z normalnymi, uczciwymi, i empatycznymi mężczyznami. On się nie zmieni, a wręcz za każdym takim „powrotem” jego katalog manipulacji zakreślał będzie coraz ostrzejsze kręgi.
            Chcesz się przekonać o tym? Po co? My już przez to przeszłyśmy. Ugotowałyśmy sie jak żaby, resztaki sił wyskoczyłyśmy z wrzątku. Teraz jest normalnie.
            Triss, uciekaj, uciekaj, i nie oglądaj się na niego.

          3. Triss, popieram słowa Anity i Marzeny.
            Ignoruj wszystkie SMS y jak również nie odbieraj jego telefonów. Taka broń jest najlepsza. Wiem to z własnego doświadczenia.
            On będzie próbował w różny sposób ciebie zmanipulować np tym, że jest chory i potrzebuje twojej POMOCY lub inne bajeczki. Musisz nauczyć się być „ślepa i głucha” względem socjopaty. On zawsze będzie kłamał, nigdy o tym nie zapominaj

  389. Ja też zawsze odpowiadałam dosłownie w sekunde po otrzymanej wiadomości, a on nie odpowiadał mi bardzo często wcale. A jak chciałam o tym porozmawiać, to padało kultowe zdanie: nie obwiniaj mnie znowu. To było naprawde chore.
    Marzena, aż mi łzy popłynely jak przeczytałam Twój komentarz ❤ dziękuję Kochana, nawet nie wiesz ile dla mnie znaczą Twoje słowa. On mnie tak „wyziębił” tym swoim chłodem, że teraz takie ciepłe słowa od kogoś są dla mnie na wagę złota i odbieram je z podwójną mocą.

    1. Triss, nie napisałam tego byś płakała .. nie chciałam wywołać smutnych emocji. Mam nadzieję, że nie pogrążysz się w płaczu. Pięć „łezków” wystarczy 🙂
      W ogóle się nie pogrążaj przez niego. Trafiłaś na człowieka, któremu nie warto dawać czasu, siebie, nie warto nic. Pomyśl .. po co Tobie ktoś, kto wywołuje u Ciebie taki smutek? Zostaw serce, które zakochało się w .. manipulancie, bo na początku tylko udają cudownych, posłuchaj swojego rozumu.
      A „kultowe zdania”? ja nazwałam je: cytaty psychopaty 😀
      Oni mówią to samo, jakby uczęszczali na Tajne Komplety Zaburzonych 😀

  390. Dziewczyny, znowu mnie wykasował z komunikatorów, bo nie odp.na jego wiadomość. Na whats up’ie to automatycznie widać, bo gdy on wykasuje mój numer, to u mnie znika jego zdjęcie w profilu. Aż się w głowie nie mieści, ze prawie 40 letni mężczyzna, na odpowiedzialnym stanowisku, kierujący bardzo dużą grupą projektową bawi się w taki cyrk. Dla mnie jest to dziecinada. Marzenko masz absolutną rację. Tym bardziej, że z natury jestem osobą bardzo wesołą, uwielbiająca się śmiać i żartować. A z tym człowiekiem zrobiłam się smutnym, zamyślonym kłebkiem nerwów.
    Dobranoc dziewczyny.

    1. Tak byłoby przez cały czas, aż w końcu wykonczyłabyś się nerwowo . Miałam to samo. Ciagle musiałam prosić i przepraszać nie wiadomo za co , bo pan i władca miał swoje humory. Istne szaleństwo … Gdy cię odblokuje i coś napisze , to już nie zwracaj na to uwagi . Sama widzisz , że z nimi jest bardzo ciężko . Bawią się uczuciami kobiety i czyjąś desperacją, karmią swoje własne chore ego .

  391. Życie i tak nie jest łatwe, a oni z całych sił chcą je jeszcze bardziej skomplikowac. Wszystko ma się kręcić wokół ich zachcianek. Paula w jakimś komentarzu napisała, że był moment, że nie interesowało ją życie codzienne, jedzenie, zakupy, sprzątanie. Ja miałam to samo, wszystkie moje myśli skierowane były na niego. Pytanie dlaczego on to robi i co powinnam zrobić żeby było lepiej zaprzatało mi bezustannie głowę. Nie wyobrażam sobie jak dają radę kobiety, które mają dzieci z kimś takim i zmagają się z prozą życia codziennego plus dodatkowo z ich huśtawkami.

    1. Triss, powinnaś Go także zablokować i pod żadnym pozorem nie ulegaj mu choćby odpisywaniem gdyż nie będziesz mogła o nim zapomnieć. On wciąż będzie wracał i wciąż będzie robił Ci pranie mózgu gdyż potrzebuje nowej dawki adrenaliny.
      Jego stanowisko pracy nie dowodzi, że nie może być socjopatą, wręcz przeciwnie. Osoby wykształcone często są socjopatami, gdyż potrafią manipulować ludźmi i w ten sposób osiągają cel. Mój socjopata akurat nie jest osobą wykształconą, lecz manipulacja doskonale mu pomaga w zdobywaniu ofiar. Jego wygląd i zapach również przyciąga kobiety. Skończył już pół wieku, ale wygląda o 10 lat mniej. Przez to jaki tryb życia prowadzi (notoryczne uwodzenia) dla mnie jest już osobą niewartościową i „brudną”. Mężczyzna, który w złości szczyci się zaliczeniem kobiet jest odpychający. Najgorsze jest to iż ofiar mu nie brakuje, a portale internetowe bardzo ułatwiają mu sprawę. Grasuje w województwie pomorskim, ale wiem, że zaprasza kobiety z różnych krańców Polski, które same przyjeżdżają do niego, ponieważ on nie marnuje czasu na dojazdy jak również pieniędzy na paliwo. Szkoda, że kobiety są tak naiwne i potrafią przyjechać setki kilometrów, aby spotkać się z mężczyzną.
      Triss, czy Twój socjopata używał wulgarnych słów w złości? Ja słyszałam to bardzo często. Byłam wyzwana od najgorszych dz……s…….k………jak również od chorych psychicznie bo nie chciałam np się z nim spotkać. Mnie te słowa w ogóle nie ruszają, ponieważ wiem , że to on jest zaburzony, a nie ja. Niech żadne słowa skierowane pod Twoim adresem nie wyprowadzą ciebie z równowagi, gdyż to byłby tylko pretekst, abyś zareagowała.
      Wszystko zignoruj. Mi także na początku było ciężko, wylałam niejedną łzę, ale naprawdę nie warto przez nich płakać i marnować życia. Z dnia na dzień będzie coraz lżej. Życie bez socjopaty jest naprawdę cudowne, a przede wszystkim spokojne.

      1. Dokładnie ! Ja też byłam tą zaburzoną i fą nie zasługującą na jego łaski . Wiecie, że miałam taki moment, iż zaczęłam się poważnie zastanawiać , czy on przypadkiem nie ma racji – tak świetnie potrafił manipulować moim umysłem ! Nawet sobie nie chce przypominać co przy nim przeszłam . Szkoda mi kobiet, które jeszcze nie zrozumiały z kim mają do czynienia …

        1. Anitko, Tobie też gratuluję, że miałaś tyle siły i dałaś radę. To jest naprawde wielka rzecz zakończyć związek z psychopata. Jesteś, ciepłą, inteligentną kobietą, która zasługuje na wartościowego mężczyznę, ktory będzie Cię szanował.

          1. Odezwał się wczoraj do mnie,pytał się co u mnie rozmawialiśmy na spokojnie,później nagle zaczął mi mówić,że traktował mnie jak ruchadełko,że ja zawsze bujam się na plecach jakiegoś faceta bo sama nic nie mam,że beznadziejna pracę,że mieszkam u rodziców mało zarabiam i nie mam prawka.
            Nie wiem dlaczego on taki jest dlateczego zawsze mi to powtarza,ma bardzo ogarnięta dziewczynę ale sam ja przy mnie kiedyś wyzywał,i sam nie jest ogarnięty,do tego wyzywał mnie od dziwek,szmat,suk,bo zaczęłam mu mówić,że jest alkoholikiem i sam nic nie ma i buja się na plecach swojej kobiety.
            Dlatego on taki jest dlaczego zaniża poczucie mojej wartości?
            Gdybym była aż taka zła to czy by wracał?
            Ja pogodziłam się z tym moim i jest narazie super,wszystko się wyjaśniło i jest sielanka ale nie ma takich emocji jak z socjopata jeden tel. potrafi wyprowadzić mnie z równowagi.

          2. Aniu po co ty z nim rozmawiasz ? Jaki to ma sens ? Dołuje cię psychicznie i wbija ci do głowy wyimaginowane problemy. Potem ty rozmyślasz i tracisz energię . Zablokuj go i myśl o tym, co nowego może przynieść ci życie! Jeśli będziesz żyć przeszłością , nigdy nie będziesz miała dobrej przyszłości .

          3. Mam jego numer zablokowany dzwonił z zastrzeżonego tylko nie rozumiem jaki on ma w tym cel,żeby mnie tak wyzywać i się tak zachowywać.
            Po co on to robi,żeby poczuć że ma władzę nad moją osobą,że to ja byłam ta zła?

          4. Aniu on to robi , gdyż się oddaliłaś . Dla jego chorego ego , to cios poniżej pasa! Nie masz pojęcia jakie to cierpienie. Dlatego też, próbuje się na tobie odegrać – oczywiście w głupi sposób – ale innego nie zna. Jeszcze na samym końcu stara ci się namieszać w głowie i obarczyć winą, której nie masz. Widocznie w tym okresie , brakuje mu pożywienia czyli adrenaliny .

        2. To także przerabiałam. Zaspakajanie sexualnych potrzeb o każdej porze dnia i nocy nawet po sporach, po kłótniach. Na to zawsze miał ochotę nawet w gorączce.
          Nie muszę powielać jego zachowań ponieważ mój eks socjopata zachowywał się identycznie co opisuje każdą z Was.
          To nieprawdopodobne, że takie zaburzone jednostki chodzą po świecie i rujnują innym życie nie widząc przy tym nic złego!

      2. Paula, to Ci się faktycznie trafił fatalny egzemplarz. Bardzo dobrze zrobiłaś, że go pogoniłas i konsekwentnie trwasz w swojej decyzji. Brawo!!! Tak trzymaj. Mój nie wyzywa w ogóle, jego nie ma szans wyprowadzić z równowagi. Mogę prosić, błagać, krzyczeć, a on nic, stoicki spokój. Zimny jak głaz. To jest chyba jeszcze gorsze i jeszcze bardziej rozwala psychicznie. Taki sadysta, który im bardziej Ty chcesz, tym bardziej robi na złość i z tego czerpie przyjemność, jednocześnie pokazując, jak bardzo kobieta jest nikim.

        1. Stoicki spokój = brak empatii = socjopata. Dramat …. Im większy jego spokój , tym większe pozbawienie jakichkolwiek emocji . Każda kobieta w takim związku od samego początku skazana jest na przegraną.

        2. Triss, ale mój nigdy mnie nie wyzwał jak byliśmy razem w związku. Podobnie jak Twój…..stoicki spokój, kiedy ja „wybuchałam” wyrzucając swoją złość na temat jego zachowań potrafił słychać i śmiać się w oczy.
          Wyzwiska zaczęły się wówczas, kiedy on zaczął tracić kontrolę nade mną, gdy zaczęłam wycofywać się że związku. Szalał, gdyż nie miał już takiej władzy. Wówczas zaczął atakować mnie słowami obrażliwymi (w SMS ach). Strasznie mnie to bolało i na początku odpisywałam przykładami socjopatycznych zachowań, ale później przestałam, ponieważ do niczego to nie prowadziło. Z osobą zaburzoną nie ma sensu dyskutować i absolutnie niczego nie wyjaśnić. Jednego dnia obraża innego dnia wyznaje miłość. Próbuje różnych metod i czeka na reakcję. Od psychopaty Trzeba odejść bez słowa i absolutnie nie godzić się na żadne spotkania przy kawie – to także przerabiałam. Socjopata zrobi wszystko aby ofiara ponownie uległa, tylko po to aby zatriumfować

          1. To źle Cię zrozumiałam, bo myślałam, że chodzi o wyzwiska w zwiazku. I co on sobie myślał, że Cię wyzwie od najgorszej, a Ty z podkulonym ogonem wrócisz do niego? I masz rację nie ma sensu z nimi rozmawiać, bo oni nie chcą zrozumieć, bo nie chcą nic zmienić. Jak ja mojemu mówiłam, że mnie poniża, to on mi na to, że to ja jego poniżam i taka to była rozmowa. Bardzo dobrze zrobiłaś, że uciełaś wszelki kontakt. Szkoda Twojego zdrowia i nerwów. Szanujmy się dziewczyny, to wtedy inni też nas będą szanować. Ja znowu taka mądra w teorii, a w praktyce różnie to bywa 🙂 ale staram się.

  392. Otóż to. Jaki mężczyzna ze stoickim spokojem przygląda się cierpieniu kobiety, które jest wywołane jego zachowaniem i nie próbuje nawet przeprosić? A za chwile chcę zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych. Tylko socjopata. Po tym incydencie powiedziałam koniec, to jest chore, on jest chory. On mnie świadomie krzywdzi i czerpie z tego satysfakcję.

    1. Potępiał mnie i wykańczał psychicznie a potem jakby nigdy nic powracał do normalności . Te wahania nastrojów, były nie do zniesienia. Do tego ciągle wydawało mu się, iż jest najlepszy i najmądrzejszy pod słońcem i że wszyscy mu czegoś zazdroszczą . Chciał mnie całkowicie odizolować od ludzi i od rodziny. Dziewczyny , kiedyś poszłam ze znajomymi do teatru (na samym początku znajomosci) a on doskonale wiedział , że chodzę tam systematycznie. Słuchajcie szok. Przesłał setki wiadomości ! Uwierzcie mi. To jest nie do opisania. Zaczął mi wmawiać , że ze mną jest coś nie tak. Całkowicie mnie zdołował. Wtedy zostawiłam go pierwszy raz i kurcze tak miało zostać ! Ale ja głupia przebaczyłam i dałam się zamknąć do psychologicznego więzienia. Nigdy więcej ! Dlatego ostrzegam każdą dziewczynę – po pierwszym razie , po pierwszej akcji ODCHODŹCIE !!!!

  393. Tak, oni niepokojąco gładko potrafią przechodzić do normalności, jakby nic się nie stało i potrafią tak obrócić kota ogonem, że to my zastanawiamy się co jest z nami nie tak. To jest chyba ich standardowy model zachowań. Ciesz się Anito, że masz już to za sobą, że miałaś tyle siły, by się uwolnić. Teraz masz spokój i nikt nie funduje Tobie emocjonalnego rollercoastera. Buziaki ❤

  394. Mój się nie odzywa, to dobrze, ale i tak jest mi strasznie ciężko. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, bo obecna tęsknota jest ogromna. Niby z logicznego punktu widzenia wszystko rozumiem, ale serce jest jeszcze przy nim.

  395. Pisał z innego profilu na FB,że to ja się do niego odzywam,że w nocy dzwonie a wcale tak nie było.
    Najlepsze jest to,że pracuje w hotelu gdzie mój obecny mieszka od niego o 100 metrów dalej,gdzie ciągle u mojego przesiaduje chodzę obok tego hotelu do sklepu,na spacer itd.
    Jest tyle hoteli w mieście a on musi akurat w tym pracować to jakiś żart.
    Sam się do tego przyznał pisząc dzisiaj do mnie,że się ogarnął i że tak super zarabia.
    Chciał się dowiedzieć wszystko o moim facecie jak ma na imię i gdzie pracuje.
    Ja już nie daje rady,to jest naprawdę chore a później nagle że mi życzy powodzenia 🙂

    1. Aniu on nie życzy ci powodzenia , tylko chce mieć władze nad twoim umysłem . To są zwykłe psychologiczne zagrywki . Nie może pogodzić się z twoim odejściem i będzie robił wszystko , by zburzyć związek , który właśnie budujesz . Dlatego , uważaj na niego. Jeśli zależy ci na nowym partnerze , daj sobie spokój z tą starą znajomością . Ona do niczego nie doprowadzi a wręcz przeciwnie – może ci tylko zaszkodzić .

      1. Rzeczywiście te zagrania jego są okropne,pisał mi jeszcze dzisiaj,że jednak swoją obecną zostawił i będzie bzykał teraz każda co to za okropny człowiek.
        Zostawił ja tylko dlatego,że ona ma kontakt z ex facetem z którym ma wspólna firmę,a on jest zazdrosny i nie ma do niej zaufania.
        Pisał mi,że idzie na imprezę i będzie miał każda kobietę.

        1. Aniu to są ludzie, którzy tak naprawdę mają bardzo niskie poczucie własnej wartości . To normalne , że nie potrafi zaakceptować nowego związku w którym partnerka utrzymuje kontakty ze swoim ex. To dla niego rywal i wielkie psychiczne zagrożenie . Oni czują się dobrze we własnej skórze , gdy kobieta staje się całkowicie uzależniona (przede wszystkim ekonomicznie) i pozostaje tylko i wyłącznie na ich utrzymaniu . Niezależność jest dla nich prawdziwym dramatem. Czują, że stoją na niższym szczebelku a to jest dla nich nie do ogarnięcia. Władza , władza jeszcze raz władza i kontrola ! Wtedy ich ego jest zaspokojone !

          1. Aniu, napisałaś ….. SZKODA ŻE JEST ZABURZONY I NIE MOŻNA MU POMÓC BO TO TAKI MĄDRY CHŁOPAK. Jeżeli nie jest to tajemnicą napisz proszę na czym polega jego mądrość?
            Ponadto napisałaś, że on zostawił swoją obecną partnerkę Skąd wiesz? Może było odwrotnie. Może ta kobieta przejrzała na oczy i wyrzuciła go ze swojego życia. A może w ogóle się rozstali tylko Tobie tak powiedział, abyś wiedziała, że jest wolny.
            Poza tym mój eks socjopata także niejednokrotnie mnie informował ( kiedy odeszłam już na dobre), że będzie każdą r………ł i nie będzie miał z tym w ogóle problemu. Kolejny schemat skcjopaty.
            Kolejną sprawa
            Aniu, dlaczego odbierasz telefon z ukrytym numerem skoro wiadomo że to socjopata?
            Ja mam to samo. Mam masę połączeń z ukrytym numerem ale żadnego nie odbieram, wręcz odrzucam połączenia
            Jeżeli już odebrałabyś takie połączenie i usłyszałaś jego głos to dlaczego nie „odłożysz słuchawki”? Dlaczego pozwalasz na słuchanie? Przecież jemu właśnie o to chodzi, aby Cię znów poniżyć. Chce abyś nadał cierpiała i tym sposobem on pozyskuje adrenalinę, a Ty nadal zastanawiasz się dlaczego on to robi i wierzysz w to że chyba mu zależy na Tobie. On jeszcze niejednokrotnie będzie dzwonił do ciebie i co? Zawsze będziesz odbierała te połączenia?
            Ponadto napisałaś, iż zeszłaś się ponownie z chłopakiem, więc tym bardziej nie rozumiem dlaczego rozmawiasz z socjopatą?
            A przede wszystkim o czym?

          2. Paolo przyznaję ci racje w dwustu procentach . Ania nie potrafi się oddalić, gdyż chyba nadal coś do niego czuje . Ten facet ją przyciąga i dlatego tak trudno jest jej ignorować telefony. To jest takie oczekiwanie na cud. Być może on się zmieni … Być może powie , że mnie kocha … Być może powie wróć do mnie a wszystko będzie inaczej … Sam kontakt jest psychologicznie emocjonujący – gdy pojawia się zastrzeżony numer na telefonie . Przecież doskonale wiadomo kto dzwoni . Jego słowa (zostawiłem nową dziewczynę ) też działają na podświadomość – „więc może dalej mam szanse , może jeszcze nie wszystko stracone”. A on Anie kontaktuje , by się zabawić , by naładować ją kłamstwami i czerpać z tego satysfakcje . Dziewczyna cierpi zupełnie nie potrzebnie a szkoda ….. Odciąć wszystko , to najlepsze i jedyne rozwiązanie . Innych, po prostu nie ma i nie będzie .

          3. Właśnie rozmawiałam z nim dlatego,że mnie widział z obecnym i mówił,że ten facet nie jest dla mnie,że jest brzydki itd.
            Broniłam obecnego,później zaczął tylko mnie wyzywać.
            Nie byłam nigdy tak zakochana jak w nim,dlatego mam duży sentyment do niego,miałam kiedyś ataki nerwicy on też ma dlatego tak dobrze go rozumiałam w tej kwestii.
            Kiedyś byłam przy rozmowie jak swoją zostawił,jak kilka dni przez niego płakała więc wątpię żeby jednak ona go zostawiła,on może mieć każda kobietę.
            Jest bardzo mądry dlatego,że zawsze wysokie stanowiska zajmował,plus to że rozmowy jakie ze mną prowadził to jak lubiłam go słuchać i rozmawiać całe długie godziny przez tel.
            Nigdy mi się tematy nie kończyły z nim,nigdy nie było ciszy ciągle nam się buzie nie zamykały fajne to było.
            Brakuje mi tego bardzo,i takiego mocnego uczucia.
            Teraz mam zupełnie inaczej,nie kłóce się, facet mnie szanuje,nie ma wielkiej zazdrości jest stabilnie ale czegoś mi brakuje bo nie czuje tego ogromnego uczucia jak do socjopaty,ale wiem że obecnego nie zostawiła bym żeby wrócić do socjopaty.
            Wolę spokój,szacunek i miłość i chyba prawdziwe stabilne uczucie nie toksyczne niż nerwy przez socjopate

          4. Aniu czytałaś artykuł na blogu „Dlaczego nie możemy zostawić socjopaty… „. Chyba już go nie pamiętasz . Dokładnie opisałam , dlaczego on wydaje ci się mądry i dlaczego jego dialogi są dla ciebie ujmujące. To nie ma nic wspólnego z jego intelektem – problem tkwi w bodźcach jakie odbierasz . Przeczytaj to sobie drugi raz i zrozumiesz . To jest kwestia czystej chemii . Ty powtarzasz , że on jest mądry. Powiedz w jakim momencie ? Że w taki sposób traktuje kobiety ? Poniża , wpędza do nerwicy i się nimi bawi? Dlaczego pozwalasz , by obrażał twojego faceta? To nie on ma z nim być ale ty. To tobie ma się podobać . On dalej tobą manipuluje . Wie, że jesteś nadal podatna . Jeśli na nowo przeczytasz artykuły na blogu , przekonasz się , że 95% socjopatów zajmuje wysokie stanowiska . I nie są one związane z ich niebywałą inteligencja , tylko z niepohamowaną ochotą udowadniania innym swojej własnej wartości . To są ludzie niebezpieczni i chorzy .

          5. 
Wiele kobiet tkwiących w toksycznych związkach zadaje sobie pytanie: „skoro jestem świadoma, że przy moim boku tkwi niewłaściwy i nierzadko brutalny partner , dlaczego po prostu nie potrafię go zostawić”?
Dlaczego czuje się tak mocno uzależniona?
Otóż moje drogie, odpowiedź jest bardzo prosta – BIOCHEMIA. A cóż to właściwie znaczy?
Gdy żyjemy z kimś w związku w naszym organizmie zachodzą zmiany nie tylko na płaszczyźnie emotywnej i psychologicznej , lecz także na płaszczyźnie biochemicznej.
Bardzo dziwnie to zabrzmi, lecz nasz mózg jest zaprogramowany na „niewłaściwe osoby”. Gdy trafiamy na toksycznego partnera i zostajemy poddane „psychicznej batalii” , wówczas związek ten, umacnia się  przez działanie biochemii.
Gdy natomiast poznajemy cudownego i pełnego oddania mężczyznę, wewnątrz nas następuje automatyczne zanegowanie uczuć.
By uwolnić się z toksycznych więzów, należy po pierwsze zrozumieć, jak taka relacja oddziałuje na nasz mózg .
Koniecznie musi do nas dotrzeć, iż nie jest to miłość, tylko zwykła chemia!
Odrzucenie, działa na mózg  w taki sam sposób jak ból fizyczny. Są to dokładnie te same bodźce!
Będziecie zdziwione, lecz za „chore przywiązanie” odpowiadają:  serotonina, dopamina, oksytocyna, kortyzol, adrenalina, norepinefryna.
SEROTONINA.
Przy jej udziale, osoba zakochana,  staje się dokładnie taka sama jak osoba z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi i także u niej, dochodzi do gwałtownego spadku poziomu serotoniny, odpowiedzialnej za regulacje humoru. Gdy jej poziom jest zbyt niski, umiejętność podejmowania decyzji i oceny, pozostaje poza sferą  kontroli mózgu. Toksyczny partner , przejmuje nad nim dominacje. Dochodzi do fenomenu, zwanego „love-bombing” – zakochana, rozwija w sobie chore i nieracjonalne zachowanie, zmuszające do ciągłego powracania do osoby, która ją rani.
DOPAMINA.
Należy do grupy  neuroprzekaźników, odpowiedzialnych za kontrolę ośrodków przyjemności . Kontroluje pozytywne doświadczenia, takie jak np. zaloty. Wytwarza  w mózgu „obwody nagradzania”, które automatycznie umiejscawiają partnera w szufladzie o nazwie „romantyzm” . W taki też sposób, powstaje swoistego rodzaju połączenie : partner = przyjemność = przetrwanie.
Dopamina, jeszcze mocniej nasila swoje działanie, gdy jest „dawkowana” od czasu do czasu. Toksyczny partner daje i odbiera. Na przemian stosuje frustracje i przyciąganie.
Mistrzami tej procedury jest socjopata. Potrafi doprowadzić do rozkochania, po czym znika i rzuca się w ramiona innej kobiety. Na początku podrywa i doskonale uwodzi, lecz ciągle twierdzi, iż czuje się wolny . Nie wypowiada się na temat przyszłości  i rzadko która kobieta, orientuje się w jego prawdziwych planach i intencjach . Takie postępowanie, staje się fascynujące dla mózgu , który paradoksalnie odbiera to zachowanie, jako lepsze od zachowania „normalnego ” mężczyzny.  Nasz mózg jest niestety masochistą, szukającym takich własnie wrażeń. Relacja z dobrą i kochającą osobą , nie wytwarza dopaminy a jej brak, zostaje odczytany jako stan kryzysu. Z dala od toksycznego partnera , mózg resetuje się i później już „jest dobrze”. Im bardziej partner ucieka, tym bardziej go pragniemy a raczej tak wydaje się naszemu mózgowemu centrum nagród, które daje nam odczucie przyjemności własnie poprzez odczuwanie bólu.
OKSYTOCYNA.
Odpowiedzialna za intuicje fizyczną. Jest tak zwanym hormonem miłości (działającym na zasadzie matka-dziecko). Dostarcza odczucie przywiązania i zaufania a ono jest niestety bardziej rozwinięte u kobiet.
KORTYZOL / ADRENALINA / NOREPINEFRYNA (noradrenalina).
Podczas związku  z osoba toksyczną,  połączenie tych trzech elementów podnosi się do bardzo wysokiego poziomu. Reguluje ono reakcje na stres oraz kontroluje instynkt ucieczki. Kortyzol, adrenalina, norepinefryna odpowiadają za wspomnienia związane ze strachem , niepokojem i porzuceniem połączone z intymnością fizyczną. Własnie taki rodzaj  połączenia jest bardzo ciężki do usunięcia. Strach przed partnerem, uwalnia adrenalinę , działającą na nasz organizm jak antydepresant. Strach ten, uwalnia też dopaminę, ładującą obwody nagradzania tkwiące w mózgu i chcemy jej coraz więcej i więcej. Strach i przyjemność, są ze sobą ściśle powiązane. Dlatego własnie kobieta, mocniej przywiązuje się do partnera stosującego przemoc (zarówno psychiczna jak i fizyczna). Przywiązanie takie nosi nazwę „trauma-bonding” – wieź przez traumę.
Leczenie:
Uzależnienie od toksycznego partnera, można doskonale porównać do uzależnienia od narkotyków. Uzależnienie od toksycznego partnera = ciężkie uzależnienie od substancji odurzających.
Aby przezwyciężyć efekty abstynencji, musimy popaść w prawdziwy kryzys lub rozpocząć odwyk w celu kompletnego odzwyczajenia się od  wysokich poziomów toksyczności.

 
 


  396. Przerażajace jest to że oni wszyscy tak samo się zachowują, jakby faktycznie ich ktoś uczył. U mnie było identycznie wielka awantura ja wściekła on ma ochote na seks, oczywiscie sie nie zgadzalam juz wtedy mu mowilam ze to chore, zero emocji na twarzy tylko jak cos nie po jego mysli to wyzwiska.
    Wczoraj po mieisacu milczenia odezwał sie twoerdzac ze ma jakies newsy z Polski i musimy porozmawiac o tym na osobności i ze dziś przyjedzie do miejscowsci w ktorej miszkam wiec zebym dala znac o ktorej godzinie mi pasuje sie spotkac, bo jasno wynika z tych informacji ze juz wczesniej go zdradzialam. Oczywiscie nie jest to prawda i nie odpisalam bo wyglada mi to na prowokacje, zastanawiam sie jednak na ile oni sa typami nachodzacymi? Boje sie troche ze nie da mi zyc, jednak gdy nie ma pozywki czyli rekacji z mojej strony to chyba nie bedzie mu sie chcialo fatygowac… Mam nadzieje taka przynajmniej

    1. Witam cię bardzo serdecznie ! Jeśli nie będziesz odpowiadać na jego prowokacje , to on po pewnym czasie się znudzi . Nie będziesz już dla niego interesująca . Nie będziesz stymulować jego chorego ego. Najgorzej jest ulegać! Wtedy dajemy znak , iż nadal jesteśmy ofiarami i że nadal może nam robić pranie mózgu . To jest najgorszy scenariusz . W takich przypadkach , on sobie co jakiś czas o nas „przypomina” i odzywa się (oczywiście oskarżając i robiąc z siebie ofiarę ) i ładuje swoje akumulatory dużą dawką adrenaliny . Niekiedy dziewczyny myślą : skoro mnie szuka , to może faktycznie mnie kocha . Nic bardziej mylnego . Szuka , ponieważ musi manipulować . Jeśli dajemy mu ciche przyzwolenie , będzie to robił dopóki się nie znudzi . Super zrobiłaś , że nie zareagowałaś!!! Wielkie brawa !

      1. Dziekuje Anito! Ulegać napewno nie bede bo mnie swoim zachowaniem zniechecał do siebie stopniowo od jakiegos czasu, doprowadzajac do tego ze poprostu przestalam go kochac. Podejrzewam ze to nie bylo jego celem. Poczytalam jeszcze Wasze komentarze i az mnie zmrozilo. Teraz juz tylko z niecierpliwoscia czekam na razwod, choc pewnie bedzie udawał biednego w sadzie

        1. Na spokojny rozwód niestety nie możesz liczyć . Będzie udawał ofiarę . Będzie cię mieszał z błotem . Musisz uzbroić się w cierpliwość i naładować pozytywną energią . Nie ulegaj prowokacjom w sądzie (pod żadnym pozorem). Bądź stanowcza i BARDZO spokojna – tym , zbijesz go z tropu. Będzie pragnął twoich łez i twojej desperacji ! Nie daj mu tego !!!!

          1. No właśnie podejrzewam że może być dokładnie jak mówisz, nastawiam się na to że bedzie mowil o mnie jak najgorzej, ale nich mowi. Plakac za nim na pewno nie bede, cieszy mnie ze w miare szybko to sie stalo. Swoja droga chyba media powinny bardziej nagłasniac sylwetke socjopaty, a nie tylko opisywac go jako wyrzutka spolecznego. Po wpisach widac ze bardzo wiele jest takich przypadkow, ja mimo tego ze wczesniej czytalam rozne psychologiczne artykuly z takim opisem socjopaty sie nie spotkalam. A szkoda moze wczesniej bym sobie wytlumaczyla to dziwaczne zachowanie

          2. Pamiętaj : spokój i wysoko podniesiona głowa! Nawet jak będziesz mówić , to opanowanym tonem (chociaż by się w tobie gotowało!). Dla sędziego to będzie też dowód ! On sam musi wyprowadzić się z równowagi ! Taki obrót sprawy , byłby dla ciebie najlepszy!
            Ja od lat mówię , że socjopatia jest ogromnym problemem ! W każdej szkole , powinny być lektury obowiązkowe dla dziewczyn, by wiedziały jak ten problem wyglada i by nie wpadały w sidła fałszywych królewiczów !

    2. Hej dziewczyny nie wiem czy mnie pamiętacie ale tydzień temu wkoncu postanowiłam by mój socjopata się wyprowadził otóż lipiec sierpień wrzesień było fajnie co tydzień gdzieś jechaliśmy morze góry jeziora aż nagle na początku października już się zaczęło pojechał do fryzjera po czym wrócił po 2dniach i ja już mialam dość i kazałam mu się wyprowadzić po czym odrazu poszedł napisał tylko że mi nie wybaczy że musi spać w aucie ale dziś mija tydzień. Jak wyszedł do fryzjera i już raczej poznał kogoś i ma lokum bo już się przestał odzywać …..nie wiem czy dobrze zrobialam.teraz cierpię płacze …..ale te Zdrady już mnie przerosły ja w domu a on sobie u innych kobiet spędza miło czas no ile można ale boli ciągle o nim myślę tęsknię brakuje mi go bardzo ….
      ..co robić ….

      1. Witam cię Klaudio bardzo serdecznie . Pytasz co robić ? Już kochana zrobiłaś! I to zrobiłaś bardzo dobrze , bo nareszcie pomyślałaś o sobie! Powiedziałaś dość i teraz powinnaś trzymać się tej linii. Powiedział , że ci nie wybaczy ? A czego to niby on ma ci nie wybaczać – sam jest przyczyną wszystkich dramatów i zdrad . To normalne , że ci go brakuje ale to raczej działanie adrenaliny a nie miłość . Pełno jest w tobie emocji i wszystko buzuje. Ja mam wielką nadzieje , że na prawdę znajdzie sobie kogoś innego (chociaż już żal mi tej nowej dziewczyny) i że w końcu pozwoli ci normalnie żyć . Bo ty już nie pamiętasz jak takie normalne życie ma wyglądać . Myśl o sobie Klaudiu a nie o nim ! Wszystko może ci się doskonale ułożyć ale przy nim, nie masz co liczyć na żadną poprawę . Zrobiłaś bardzo dobrze!

      2. Witaj Klaudio po długiej nieobecności. Miło, że się odezwałaś.
        Klaudio, nie wiesz czy dobrze zrobiłaś wyrzucając Go że swojego mieszkania?
        Zastanawiam się dlaczego tak długo z tym zwlekałaś? Przecież socjopata jest miły tylko wówczas, kiedy musi osiągnąć jakiś cel. To była tylko kwestia czasu. Ty myślałaś, że on się zmienił bo przez okres wakacyjny zabierał ciebie tu i tam? To było tylko mydlenie Twoich oczu. a jego gra. On nigdy nie przestanie szukać nowej adrenalin jaką dostarczają mu nowe kobiety. On żadnej nie pokocha, a do ciebie będzie wracał jeszcze niejednokrotnie jak kolejna kobieta wyrzuci go ze swojego życia. Wówczas sobie o tobie przypomni. Tylko nie myl tego powrotu z miłością do ciebie. Powinnaś o tym pamiętać że z socjopatą nie zbudujesz szczęśliwego związku. Napisałaś że teraz płaczesz bo jest z inną kobietą. Ja doskonałe rozumiem twój ból bo sama przez to przechodziłam i nadal nie potrafię o nim zapomnieć i nie potrafię związać się z żadnym mężczyzną. Każdy mężczyzna jest tylko moim kolegą nic więcej. Nie wyobrażam sobie bliskość z żadnym innym mężczyzną i chyba już tak zostanie.
        Jednego jestem pewna….
        Wolę być singielką (nie mylić z samotnością) niż dawać chwilową satysfakcję socjopacie z kolejnej dawki adrenaliny kosztem mojego ciała.
        Chciałabym Klaudio abyś to zrozumiała, iż to nie ma sensu. Szkoda twojego zdrowia. Jeżeli chcesz płakać to płacz w poduszkę, ale nigdy więcej nie dawaj mu zielonego światła. Zamknij przeszłość i rozpocznij życie bez socjopaty. Pozdrawiam

      3. Hej Klaudia. Powiedz, co musialoby sie stac, zebys stwierdzila, ze facet ma cie w dupie? Czy jesli znalazl sobie kogos innego, to nie znaczy, ze mu nie zalezy? Jak chcesz ulozyc sobie zycie z kims komu na tobie nie zalezy? To jest nie mozliwe.
        Ale chcialabym wiedziec, co musialoby sie stac, zebys stwierdzila, ze facet ma cie w dupie.

        1. Hej Stokrotko ! No ja myśle, że już gorszego zachowania nie mógł sobie wymyślić ! Świadom jest tego , że Klaudia ciągle wybacza i spokojnie jedzie sobie na tym koniu. Facet przekroczył wszelkie możliwe granice! Zadałaś bardzo ciekawe pytanie …. Sama chciałabym poznać odpowiedź.

  397. Dokladnie powinno to byc poruszane w szkolach a potem w prasie i innych mediach zamiast tego calego steku bzdur!
    Dziekuje za porady Anito bede sie ich trzymac, robisz duzo dobrej roboty tutaj!

    1. Napisz przed rozprawą! Będziemy cię podtrzymywać na duchu!!!! Wszystko będzie dobrze ! Jestem tego pewna !!!! ❤️❤️❤️

  398. Witajcie. Znowu mnie wplątał w swoją manipulacje. Byłam twarda i nie reagowałam na jego zaczepki i nagle zaczął pisać, że nie chce mnie stracić, że jestem dla niego bardzo ważna itp. Zapytałam tylko czy jest w stanie się zmienić i czy będzie inaczej niż było. A on mi na to, że na to pytanie chce odpowiedzieć na spotkaniu ze mną, twarzą w twarz, bo chce mi coś wyjaśnić i prosić o radę. Ale teraz wyjeżdża na 10 dni na delegacje. Ja na to w żaden sposób nie zareagowałam, nie odpowiedziałam, bo uważam, że to jakieś brednie. Czy Wy też macie wrażenie, że to jego gadanie, to jedno wielkie kłamstwo i manipulacja?

    1. Niestety to SĄ wielkie kłamstwa i bzdury. Znów odgrywa swój teatrzyk . Ty go pytasz czy on się zmieni. Kochana , gdyby on mógł (gdyby był w stanie ) się zmienić , to twoje pytanie miałoby podstawę. Socjopata tego NIE MOŻE WYKONAĆ gdyż cześć mózgu odpowiedzialna za uczucia , po prostu u niego nie działa. Czy daltonista może zobaczyć kolory? Nawet gdyby się starał , byłoby to niemożliwe. On nie jest taki jak ty i taki jak my. To musisz sobie wbić do głowy. To osoba zaburzona , działająca w zupełnie inny sposób . Ważna jest dla niego każda! I to w momentach spadku adrenaliny – gdy ma zachwianie osobowości i musi podbudować swoje własne ego. Nie słuchaj , nie odpisuj, nie rozmawiaj . I broń Boże nie spotykaj się z nim. To do niczego nie doprowadzi a tylko pogorszy twój stan emocjonalny .

      1. Absolutnie się z nim nie spotkam, bo nie chcę go widzieć. Zadalam mu pytanie, bo gdzieś w podświadomości przypuszczałam, że nie będzie potrafił mi na nie odpowiedzieć i trochę z ciekawości jak z tego wybrnie. Krótkie pytanie na które można bardzo zwięźle odpowiedzieć, a on z tego robi znowu jakiś cyrk z proszeniem o radę. Tak jak piszesz znowu teatrzyk. Żadnej normalności. Dziękuję Ci Anitko za ten komentarz, bo potrzebowałam się utwierdzic w tym przekonaniu. Cały czas czytam komentarze, które mi napisałyscie i bardzo mi pomagają w trudnych chwilach. Chyba je sobie wydrukuje i powiesze nad łóżkiem 🙂 dziękuję dziewczyny, bardzo mi pomoglyscie. Marzena, a co u Ciebie? Jak samopoczucie?

  399. Nie mogę się podpiąć pod Twój Anito komentarz o biochemii mózgu, a chce napisać, że super, że zamieściłas te informacje. Bardzo istotna wiedza, która pozwala zrozumieć o co chodzi w tym tzw. przyciąganiu i w tych niekończących się powrotach do socjopaty. Bardzo wiele wyjaśnia. Dziękuję ❤

    1. Mam nadzieję, że pomoże jakiejś dziewczynie . Bo to kochane nie jest miłość , to uzależnienie – takie samo jak w przypadku narkotyków . Po zrozumieniu tego tematu, wszystko staje się prostsze .
      1. Po pierwsze, socjopatia jest chorobą na która nie ma lekarstwa!
      2. Po drugie , nasze przywiązanie to nie miłość , tylko działanie biochemii!

      1. Ja się właśnie teraz tak czuje, jak na jakimś detoksie. Długo Ci Anito zajęło „oczyszczenie” mózgu z tych wszystkich szkodliwych substancji, ktore powodują przywiązanie do socjopaty?

        1. Po ostatnim zajściu ale tragicznym (w którym przestraszyłam się o własne życie) coś we mnie pękło dziewczyny. Tak jakby jakaś siła wstąpiła we mnie i otworzyła mi oczy . To stało się w moim domu. Przyszedł do mnie wieczorem i aż do rana wariował. Wyobraźcie sobie , że nie odpowiedziałam nawet jednego słowa. Coś mówiło mi – przeczekaj . Modliłam się by wyszedł . Gdy tylko trzasnął drzwiami , natychmiast zamknęłam je na klucz i zablokowałam go na wszelkich możliwych frontach . Uwierzcie mi , że podziękowałam niebu za to że żyje . Ta właśnie siła , nie pozwoliła mi o nim myśleć . Zrozumiałam jacy to ludzie jak bardzo są niebezpieczni . Dlatego zawsze powtarzam – nie można liczyć na poprawę ! Zbyt wiele dziewczyn zostało pozbawionych życia. Nie można igrać z losem . ❤️

          1. Ojej, straszne to co opisujesz, dobrze, że nic złego się nie stało. Takie trochę szczęście w nieszczęściu, bo ta sytuacja pozwoliła Ci przejrzeć na oczy i zaoszczedziła dalszego straconego czasu z socjopatą. Najważniejsze, że masz już to wszystko za sobą.

          2. A wiecie dlaczego do tego doszło ? Bo ciagle liczyłam na cud i ciągle myślałam , że on się zmieni . To nigdy nie nastąpi !!! Nie dajcie sobie mydlić oczu. Mogłam odejść po pierwszych aktach agresji ale wmawiał mi, że tracił cierpliwość z mojej winy. A ja durna dodatkowo myślałam , że to ze mną jest coś nie tak. Należy uciekać ! I to zaraz!

          3. Witam dziewczyny 🙂
            Widze ze znowu ( niestety na nieszczescie) kolejnych kilka dziewczyn. Strasznie smutne ze tak duzo Nas jest. Ktoras z dziewczyn napisala bardzo wazne slowa, ze chorobe socjopaty nalezaloby naglasniac, uczyc o tym, uprzedzac…zeby jak najmniej bylo takich nieszczesliwych jak my. Jak Was tak czytam to coraz bardziej upewniam sie w tym ze moj tez byl socjopata, chociaz nigdy nie byl zdiagnozowany.
            Chcialam podzielic sie z Wami taka dobra wiadomoscia….moja kolezanka, a wlasciwie przyjaciolka „prawie” zmusila mnie do tego abym zarejestrowala sie na portalu randkowym, nie chciala zebym kiedykolwiek wrocila do swojego eks, widziala w jakim bylam stanie i co przechodzilam. W koncu uleglam i zarejestrowalam sie. Nie bylam do tego w ogole ale to w ogole przekonana…wiedzialam ze nie jestem gotowa na to. Pisalam z kilkoma mezczyznami, szczerze mowiac rece opadaja jacy tam siedza mezczyzni….ale….poznalam tam kogos, kto wydaje sie i mam nadzieje ze tak bedzie wartosciowym czlowiekiem. Po kilku wymienionych zdaniach, wymienilismy sie numerami telefonow i od miesiaca pisalam z Nim i rozmawialam przez telefon i na video. Opowiedzialam mu wszystko o swoim eks , powiedzialam ze nie jestem gotowa itp ip…i wiecie co, ten mezczyzna powiedzial ze On pomoze mi sie z tym uporac…nie oczekujac nic w zamian. I tak krok po kroku zdobyl moja sympatie….a co NAJWAZNIEJSZE…..PRZESTALAM MYSLEC I TESKNIC ZA MOIM EKS!!! Musze Jemu za to podziekowac, naprawde. Wczoraj pierwszy raz spotkalismy sie, bylo bardzo sympatycznie i chyba bedzie ciag dalszy. I wiecie co dziewczyny…myslalam, a wlasciwie bylam na 1000 procent pewna ze nic z tego nie bedzie, ze bede myslec o eks…okazalo sie, ze ani przez chwile o nim nie pomyslalam. I choc wiadomo, nie bylo fajerwerkow….to mezczyzna ktorego poznalam wydaje sie w koncu normalny i jednego jestem pewna, nie jest SOCJOPATA. Ma duzo empatii, zrozumienia dla innych, jest lubiany przez ludzi i sam lubi ludzi. Nie chce na razie za duzo opowiadac, bo to dopiero porzadki…ale jezeli faktycznie cos z tego bedzie….bardzo chcialabym aby kazda z Was spotkala kogos takiego jak ja 🙂

          4. Beatko to super!!!! Jestem na prawdę szczęśliwa , że przytrafiła ci się tak fantastyczna znajomość ! Sama widzisz , że myślenie o nim jest tylko formą obsesji . Że jeśli ktoś chce , to może zapomnieć … Zresztą, po co przywoływać go do swojej pamięci . Ja , po tym co przeszłam , nawet za wielkie pieniądze nie dałabym sobie nim głowy zawracać . W tych ludziach tkwi samo zło ! Ogromne zło ! Świetnie , że potrafiłaś się uwolnić i że masz koło siebie bratnią dusze !

          5. Wiesz jaki jest paradoks całej tej sytuacji ? Że ten związek trwał tylko kilka miesięcy . Ale chyba trafiłam na jeden z gorszych egzemplarzy . Zaraz chciał zamieszkać razem .. dążył do dziecka i do ślubu . Kochane , całe szczęście , że tamtej okropnej nocy doszło do takiej akcji – dzisiaj byłabym już totalnie zniszczona .

          6. Nigdy nie chciałam z nim zamieszkać ! Zawsze czułam obawę . I moja podświadomość się nie myliła !

          7. U mnie było dokładnie to samo. Coś mnie do niego ciągnęło, ale mimo to bałam się z nim zamieszkać. Tak samo jak Ty Anitko, podświadomość mówiła mi NIE!
            I tak samo szybko jak Tobie bardzo szybko zaproponował wspólne zamieszkanie, małżeństwo i dziecko. To dało mi trochę do myślenia. Nikt przy zdrowych zmysłach nie składa takich szybkich deklaracji.
            Mimo wszystko nasz związek trwał ok 4 lat. W tym czasie on pojawiał się i znikał tak grał na moich uczuciach cały czas wypominając mi iż nie jesteśmy w związku bo nie chcesz abym z Tobą zamieszkał. To już był początek manipulacji. Dobrze że się nie zgodziłam

          8. Ja słyszałam te same słowa! Że nie kocham , bo nie chce z nim mieszkać . Ciagle były awantury. Całe szczęście , że nie dałyśmy sobie w kasze dmuchać i posłuchałyśmy instynktu !

          9. Anitko, ja mialam bardzo podobna sytuacje….wtedy tez odeszlam. Awantura cala noc, najgorsze ze mieszkalismy razem wiec on sie nigdzie nie wybieral, ale ja juz wtedy w srodku nocy wiedzialam, ze sie wyprowadze…dobre slowo…ja ucieklam a nie wyprowadzilam sie….i chwala Bogu, tak jak piszesz, to sa bardzo niebezpieczni ludzie, naprawde bawialam sie o swoje zycie, straszne uczucie.

          10. Wierzę ci ! Zreszta w nocy wszystko działa ze zdwojoną siłą. Każdy krzyk i każdy hałas . To były chyba najdłuższe godziny w moim życiu .

          11. On szalał a ja powtarzałam sobie w głowie – kiedyś się to musi skończyć – kiedyś się zmęczy … A gdy zamknął za sobą drzwi …. Boże jakie to było uczucie. Ulgi i wybawienia .

          12. Najważniejsze , że nic nam się nie stało i że dzięki wydarzeniom z tamtej nocy, udało nam się uwolnić !

          13. Masz racje Anitko, chociaz ja potem jakos szybko zapomnialam i zaczelam znow tesknic…chore, wiem ze nie powinnam ale chyba tak dziala socjopata…i to chore uzaleznienie od milosci. Jednak tak jak napisalam, poznalam kogos kto pozwolil mi zapomniec, i to naprawde…mam nadzieje, ze juz tak bedzie. Straszne uczucie, kiedy wiesz ze nie powinnas…a uzaleznienie robi swoje.

          14. Bardzo dobrze to ujęłaś : uzależnienie ! Wielkie brawa! Socjopata , potrafi zapanować nad naszym mózgiem nad naszymi uczuciami , odruchami i ciałem . Normalna masakra .

          15. Dokladnie Anitko. Duzo o tym czytalam, bo nie moglam zrozumiec tego. Wydaje mi sie, ze jestem normalna kobieta, bez zaburzen, wydaje mi sie ze jestem silna kobieta…a tu taki czlowiek tak potrafil mna zawladnac ze pogubilam sie. Teraz juz to rozumiem, informacje w internecie, a przede wszystkim ten blog pomogly mi zrozumiec o co chodzi, skad ta zaleznosc, mezczyzna Cie krzywdzi a Ty szukasz w sobie winy…tak potrafil manipulowac… strasznie trudno to do zrozumienia, ktos kto tego nie przezyl chyba nigdy tego nie zrozumie,

          16. Ja też tak myśle i jestem tego samego zdania. Dlatego potrafimy się wzajemnie wspierać i służyć słowem otuchy. Kobieta , która z takim osobnikiem nie miała do czyniena , nigdy nie potrafiłaby zrozumieć ani naszych, ani tez jego zachowań .

  400. Czesc Dziewczęta. Widzę, ze pojawiają się nowe dziewczyny z identycznymi historiami. Straszne jest, ze tylu jest tych psycholi.
    Znacie moja historie, na szczęście jest to już historia. Minelo już ok 4 miesiące bez żadnego kontaktu. Ostatni kontakt był kiedy mój były powiedział mi, ze mnie kocha, a za dwa tygodnie miał już inna milosc. Rowniez poznałam pewnego mężczyznę, który jest 100% odwrotnością mojego byłego psycho i małymi krokami ucze się jak powinno być. Na pewno jestem spokojniejsza, realizuje swoje plany, nie muszę martwić się, ze za godzinę usłyszę, ze jestem dziwka itd. Pomógł mi bardzo brak całkowitego kontaktu – to jest bardzo ważne. Bez tego nie ma możliwości odseparowania się od chorej sytuacji.
    Najważniejsze kroki to uwierzyć, ze on cię nie kocha. Pozwól mu odejść, a za kilka dni będzie miał nowa miłość. Krok numer dwa to zero kontaktu, następnie poznawanie nowych ludzi.
    Przeszłam to i wiem. Z reszta tak jak inne dziewczyny tu na blogu, które już wydostały się z takiego związku.

    1. Stokrotko cieszę się, że napisałaś ten komentarz ! To bardzo ważne , by dziewczyny wiedziały , że należy odciąć się całkowicie – jeśli któraś naprawdę chce się uwolnić ! Nie można reagować na prowokacje ani na fałszywe łzy i wyimaginowane uczucie ! To wszystko farsa! Bardzo się cieszę , że poznałaś kogoś wartościowego !!!! To jest super wiadomość !!!! Oni wszyscy kochają – tak bardzo kochają , że dzień później już są w ramionach innej ofiary!

  401. Fajnie czytać takie optymistyczne wiadomości. Pamiętam Twoją historię, super, że Ci się udało, gratuluję i zazdroszczę, że masz już to za sobą.

    1. Ja też bardzo się cieszę !!!! W kobietach tkwi ogromna siła o której czasami zapominamy ! Musimy zawsze z niej korzystać ! Iść do przodu z podniesioną głową i nigdy nie zbaczać z wybranego szlaku !

  402. I dzisiaj wiadomość z innego profilu na messager,konto utworzone tydzień temu,że wrócił do swojej kobiety,że ona jest wyjątkowa seks z nią jest najlepszy z żadną takiego seksu nie miał,jej ciało dla niego jest idealne,że planują dziecko i ich miłość jest wyjątkowa.Miał mnóstwo kobiet i to jest coś wyjątkowego żadnej tak nie kochał.
    Wkurzyłam się wyprowadziło mnie to z rowmowagi,napisałam mu,że ja ciągle zostawia,wyzywa nie ma szacunku i chyba myli miłość z pożądaniem i dla mnie to nie jest miłość.
    Naisal,że mu zazdroszczę,oglądał moje zdjęcia na Facebooku napisał,że ten mój to jest nawet przystojny i życzy mi jak najlepiej Wypominał mi jaka to ja byłam zła,i nigdy mi nei zapomni tego co ja mu zrobiłam,pisałam mu jaki on był ale żadne argumenty do niego nie docierały tylko widział moja stronę,że ja taka niedobra byłam dla niego,z zastrzeżonego numeru nie odbieram tel. bo wiem,że to on a jednak tworzy profile i pisze mi nadal.
    Nie wiem,czy on chce żebym była zazdrosna o tą jego?
    Skoro wiem,że ten związek ich i tak nie ma sensu,że jest toksyczny po co mi wmawia,że ja kocha?
    Anito to straszne co Cię spotkało ze swoim byłym socjopata,mój na szczęście prócz albo aż wyzwisk nie stosował innej przemocy,ale z tego co mi mówił,to zdarzyło mu się napluć w twarz w kłótni po pijanemu swojej obecnej a przy mnie ja wyzywał,szkoda mi dziecka o które chcą się starać,i pomyśleć że to dziewczyna po studiach z własną firma bardzo piękna,mądra a jednak wpadła w sidła takiego faceta.

    1. Aniu w przypadku socjopaty wykształcenie i dobra praca niestety nikogo nie uratują . W jego sidła , może wpaść każda! Jego manipulacja jest perfekcyjna ! Nie powinnaś z nim pisać . Nie powinnaś się tłumaczyć ani tez jego oskarżać – to i tak nic nie da . Gdy otrzymujesz wiadomości, wyrzuć je do kosza i nie daj się prowokować ! Czy on mógłby być kandydatem na dobrego życiowego partnera ? NIE ! Więc to co robi, nie powinno cię interesować . Doskonale wiesz , że każde słowo jest kłamstwem . Szkoda , bo w ten sposób robisz sobie krzywdę … Jest mi bardzo przykro z tego powodu . Spróbuj zamknąć ten chory rozdział i żyć teraźniejszością . Czytałaś komentarz Stokrotki ? Doskonale to ujęła : jeśli chcesz się odciąć , zamknij wszelkie formy kontaktu !

    2. Aniu, pisze to, żeby cię wkurzyc. Zobacz jakim trzeba być człowiekiem, żeby do osoby, która kocha mówić o intymności z kims innym. Nie można kogoś zranić bardziej. Wiec jaki jest tego cel? Taki, żeby zranić, wkurzyć, poniżyć. Ale wiesz co, nie odpisuj mu, nie ma sensu dyskusja, bo on tego nie bierze do siebie tak jak ty, bo ciebie nie kocha. Dla niego to tylko prowokacja i zabawa, z jego strony takie rozmowy nie są na serio, ale z nudów. Ja tez słyszałam takie słowa i później zorientowałam się o co w tym chodzi. Jeśli kocha tamta to niech z nią będzie. Tobie jest z nim zle, wiec z nim nie bądź.

      1. Witam Was dziewczyny.
        Ja doskonale rozumiem Anie, mialam identyczny schemat ze swoim eks. Serce mi sie kroilo jak mowil, ze ta kolejna jest cudowna, milosc jego zycia, jakie to odglosy wydaje gdy sie kochaja…Boze, straszne uczucie. Do tego tak jak w przypadku Ani….rozmawial ze mna godzinami, i ciagle byly tematy…niestety jak wyczytalam to typowy schemat socjopaty, elokwentny, inteligentny itp
        Wiecie dziewczyny…chyba mam dzis kryzys. Dowwiedzialam sie, ze moj eks przeprowadza sie do kobiety. Jakos mi sie tak przykro zrobilo. Tak jak Wam pisalam poznalam cudownego mezczyzne…przeciwienstwo mojego eks…ale dzis jakos tak smutno mi sie zrobilo. Chyba jeszcze nie do konca sie z niego wyleczylam, tesknie za Nim…a wiem ze nie ma za kim tesknic. Obecny moj partner jest cudowny….i mam wyrzuty sumienia. Chyba potrzebuje Waszego wsparcia.

        1. Myśle że potrzeba ci kubła zimnej wody Beatko ! Naprawdę nie ma za czym tęsknić – chyba tylko za kłamstwami , manipulacjami i agresją! Ta nowa dziewczyna , będzie biedna przechodzić dokładnie to samo, co my wszystkie przechodziłyśmy . Przypomnij sobie te uczucia. Strach , niepewność , poniżanie, wytykanie palcami, oskarżanie … Męka pańska ! Możesz tylko jej pożałować i to całym sercem ! Mnie tych kobiet jest na prawdę szkoda … Od razu , przypomina mi się moje piekło . Trzymaj się nowego faceta , który cię szanuje i z którym możesz mieć cudowna przyjaźń .

      2. Widzisz Anitko…i tego mi trzeba bylo…kubla zimnej wody. Zgadzam sie z Toba w 1000 procentach, najgorsze ze ja wiem ze to iluzja…ale chyba jestem zbyt sentymentalna, zbyt wrazliwa. I wiem, ze nie moge stracic kogos, kto jest normalny, opiekunczy, wrazliwy, empatyczny.
        Anitko, dziekuje…jestes wyjatkowa osoba 🙂

        1. Kochana pamiętaj, że to nie ty!!!! To tylko biochemia i uzależnienie!! Potrzeba czasu , by się dokładnie „wyleczyć”! Nie rób sobie wyrzutów , bo twoja wina jest znikoma . Dasz radę się wyplątać i zobaczysz , że tak się stanie!!!!! Wal śmiało do przodu i nie myśl o kimś , kto ci do pięt nie dorasta!!!!

          1. Anitko…wiesz ze jestes WYJATKOWA…jestes bardzo madra kobieta. Mam nadzieje, ze ktoregos dnia ja tez w koncu uwolnie sie z tego uzaleznienia. Dziekuje buziaki dla Ciebie

          2. Oj kochana ja jestem tylko zwyczajną dziewczyną, która tak jak wy, trafiła w sidła socjopaty. Chciałabym pomóc innym . Chciałbym, by każda kobieta zrozumiała, że nie ma sensu poświęcać życia i zdrowia dla zaburzonej jednostki (która może okazać się bardzo niebezpieczna). Też cię serdecznie całuje !

          3. Moze i zwyczajna a jednak niezwyczajna Anitko..chcialabym juz byc taka silna jak Ty. Podziwiam

          4. Wiesz , być może tak szybko się odcięłam , gdyż zobaczyłam przede mną wielkie niebezpieczeństwo. To było okropne i mój mózg zareagował natychmiastowo .

          5. Widzisz Anittko, ja tez to przezylam, ale moj mozg chyba nie zareagowal odpowiednio, skoro dalej tesknie…nie rozumiem tego ale ciagle sobie tlumacze, ze to nie byla milosc, to bylo uzaleznienie…rozsadek swoje a serce swoje, mysle ze potrzebuje wiecej czasu….i jestescie mi do tego potrzebne. Jak nagle pojawiaja sie watpliwosci, wchodze na bloga i od razu mi lepiej. Dziekuje ze jestescie 🙂

          6. Pisz , kiedy tylko masz ochotę i potrzebę! Musimy się wzajemnie wspierać ! Życzę ci wspaniałej nocki !

          7. U mnie nie jest w porządku. Mój socjopata założył mi profil na portalu randkowym oczywiście bez mojej zgody. Udostępnił moje zdjęcie jak również dane osobowe. Złożyłam doniesienie na policji o popełnieniu przestępstwa, ale to niestety trochę potrwa kiedy on będzie bawił się w najlepsze moim kosztem.
            Nie rozumiem jak kobiety mogą tęsknić za socjopatą. To chodzące hieny, które nie myślą o konsekwencjach.
            Dziewczyny uciekajcie jak najdalej to naprawdę niebezpieczni ludzie!!

          8. O rany!!!!!! Tym razem przegiął i to na maxa! Całe szczęście , że się o tym dowiedziałaś ! Dobrze to ujęłaś : oni nie myślą o konsekwencjach . Robią wszystko automatycznie byle tylko dokuczyć i pokazać „kto tu rządzi „. Miałam podobny przypadek – tylko że na Facebooku . Po złożeniu doniesienia , dopiero po kilku miesiącach sprawa nabrała tempa . Niestety to wymaga czasu …. Strasznie mi przykro . Ciekawe co będzie wypisywał udając ciebie To okropne …

  403. Paula, straszne. Co za chory, zaburzony czlowiek. Tyle czasu minęło od rozstania, a on nie daje Ci spokoju. Czytalam gdzieś, że socjopaci bardzo mało odczuwają pozytywnych emocji, w większości te negatywne jak złość, czy zawiść. Mój teraz wymyśla takie kłamstwa, że się w głowie nie mieści. Ostatnio chciał się spotkać, bo firma go wysyła za granicę do oddziału i chcę się pożegnać. Ja w ogóle mu nie odpisuje, ani nie odbieram telefonów. Już pomijając fakt, że jego firma nie ma zagranicznego oddziału po kilku dniach pisze, że jednak w przyszłym roku go wyślą. To są bardzo zaburzeni ludzie, popieram Wasze słowa dziewczyny uciekajcie z takich związków, szkoda życia.

    1. Ci ludzie nie wiedza co to prawda. Cały czas żyją w świecie kłamstw i iluzji. Mają kompletnie zatartą różnice między fikcją a rzeczywistością . Biedne kobiety, które tkwią w ich sidłach ….

      1. Witam Was serdecznie po tak długiej nieobecności.

        Pracowałam nad sobą aby pozbyć się Socjopatki z mojego życia. I wiecie co udało, mi się. Jestem przeszczęśliwa.

        W końcu normalnie żyje, Jestem spokojniesza, oddycha normalnie spokojnie, żyje swoim życiem nie mam na swoich plecach tego balastu, który miałam kilka lat.

        Wiem ,że kosztowało mnie to bardzo dużo. Ale dziś wiem, że osiągnęłam sukces swoj cel. Dzięki? Dzięki sobie. Dziś wiem ,że można od takich osób się uwolnić. Trzeba w końcu otworzyć sobie oczy, a potem tylko dalej działać. Efekty są widoczne już po kilku miesiącach

        Dziewczyny nie poddawajcie się, uwierzcie w siebie bo naprawdę warto. A takie osoby jak „S” nie powinny psuć nam życia.

        🙂

        1. Moniu witam cię bardzo serdecznie !!! Dziękuje za twój wpis w imieniu wszystkich dziewczyn , które czytają ten blog! Jesteś kolejnym i w dodatku doskonałym przykładem na to , że w kobiecie tkwi niesamowita siła !!!! Nic nie może nas pokonać ! Uwolniłaś się od zaburzonej osoby , dokonałaś czegoś niezwykłego ! Wielka w tobie odwaga i determinacja! Gratuluje ci sukcesu i życzę jak największego szczęścia !!!!! ❤️❤️❤️

  404. Dokładnie, ja się nawet zastanawiam, czy oni nie zabrneli w te swoje kłamstwa juz tak daleko, że sami zaczynaja w nie wierzyć. Często są to tak ordynarne kłamstwa, że dla mnie aż żenujące. Ale jestem mu bardzo wdzięczna za to, bo nic mnie tak nie odpycha od drugiego człowieka, jak perfidne kłamstwa.

  405. Witajcie. Paula, co u Ciebie? Dziewczyny, myślałam, że kolejną wiadomość jaką tu napisze bedzie podzielenie się radosną informacją, że poradziłam sobie z moim byłym, ale niestety chyba jeszcze długo to nie nastapi. Myślałam, że jak nie będę reagować na jego telefony i wiadomości, to w koncu się znudzi i przestanie, a stało się wręcz odwrotnie. Nasilily się do tego stopnia, że musiałam go wszędzie poblokowac. Zaczął mi pisac wyznania miłosne, ciepłe, troskliwe wiadomości, sto pytań o samopoczucie, o pracę, sam o sobie zaczął pisać co właśnie robi, gdzie potem idzie, jakie chce sobie kupić buty. Gdy go zablokowałam zaczął przyjeżdżać do domu, do pracy. Jestem psychicznie wykończona i nie mam już siły na dalszą walkę z nim. Mam wrażenie, że to się nigdy nie skończy.

    1. Witaj Triss ! Dobrze , że go zablokowałaś ale szkoda , że tego nie zrobiłaś do razu . Miał wolne pole do popisu … Wysyłał i wysyłał a potem nagle zobaczył , że to zakonczylaś i obudziły się w nim chore instynkty. Nachodzi cię codziennie ? Jest agresywny , czy tylko próbuje porozmawiać ?

  406. Nie jest agresywny, jest wręcz kochany, troskliwy, serdeczny i nie nachodzi codziennie. Chyba specjalnie stosuje technikę zaskoczenia, żebym cały czas o nim myślała i zastanawiała się, czy nie wyskoczy za chwilę z za rogu, jak wyjdę z domu. I tak jest, bo zamiast cieszyć się końcem lata i korzystać z pięknej pogody, ja żyję w stresie, czy za chwile go gdzieś pod pracą nie spotkam. Cały czas w mojej głowie myśli o nim. Pewnie właśnie o to mu chodzi i jest to kolejny etap prania mózgu, ale najgorsze, że ja sobie zdaję z tego sprawę, a to i tak działa.

    1. Dobrze to wszystko ujęłaś . Nie pogodził się z tym , że sama postanowiłaś odejść . To dla niego zbyt duży cios . Będzie udawał królewicza z bajki , by udowodnić ci co straciłaś . Najważniejsze , byś przez cały czas miała w głowie wszystkie złe fakty! Byś o nich nie zapomniała ! Jego obecna słodkość , nie może w żaden sposób przesłonić wszystkiego tego , co ci zmalował . Cała ta sytuacja , to tylko abstrakcja . Najwyraźniej , aktualnie nie ma pod ręką żadnej „ofiary” i myśli jak się odreagować !

    2. Witajcie dziewczyny. Triss nigdy w życiu nie odpuszczaj, nie myśl, że on się zmienił względem ciebie. To kolejna jego manipulacja. Ja przez takie etapy przechodziłam wiele razy. Ta jego uprzejmość to tylko gra, abyś uwierzyła, że on ciebie kocha. Socjopata nie pokocha żadnej kobiety!!
      A co u mnie……nadal mój fikcyjny profil istnieje na portalu randkowym i wiem, że pisze tam z mężczyznami i kobietami na tematy intymne w moim imieniu. Niestety nie mogłam postąpić inaczej i zgłosiłam niedawno sprawę i czekam na bieg wydarzeń ze strony władz. On Niczego się nie domyśla, zawsze był pewny, że ja grzeczna i spokojna nigdy nic nie zrobie, aby mu zaszkodzić
      Poza tym nadal do mnie wydzwania co prawda z mniejszym natężeniem, ale jednak.

      Dziewczyny uważajcie, on teraz jest zalogowany na sympatii z pięknym opisem, że szuka miłości, bratniej duszy etc.
      Uprzedzenie swoje samotne koleżanki, aby uważały na przystojniaków z pięknym opisem. On grasuje w województwie pomorskim i wystawił chyba ponad 10 swoich zdjęć.
      G…. 54 lat

      1. Witaj Paula.
        Dzisiaj mam słabszy dzień, bo jestem już potwornie zmeczona tą batalią. Gonitwa myśli w mojej głowie osiągnęła już apogeum. Mając namiastkę tego co Ty, wyobrażam sobie ile Ty musiałaś przejść i ile Cię to nerwów kosztowało i nadal kosztuje. Nie mam nawet słów, żeby napisać co to za chorzy ludzie. Bardzo dobrze zrobiłaś, że zgłosiłas na policję, oni nie mogą być bezkarni i krzywdzic kobiety, dla zaspokojenia swoich chorych zadz.

        1. Nie poddawaj się Triss! Nie trać nadziei kochana ! W końcu się tobą znudzi ! Wiem , że prosto jest mówić a gorzej zrobić , ale nie masz innego wyjścia . Musisz wytrwać ! ❣️

          1. Witajcie dziewczyny 🙂
            Triss…ja mialam to samo co TY. Jak od niego odeszlam przez 2 miesiace w ogole sie nie odzywal, a potem zakladal anonimowe profile na FB i setki wiadomosci, raz cudowne cieple teskniace, innym razem najgorsze slowa jakie moze uslyszec kobieta i tak w kolko. Niestety jeszcze dwa razy uleglam jemu i spotkalam sie, oczywiscie to bylo najgorsze co moglam zrobic, ale to bylo silniejsze ode mnie. Robil mi wciaz pranie mozgu a ja wiedzialam o tym, ale i tak glupia ulegalam. W koncu ktoregos dnia kolejna awantura, bylo ich setki, z minuty na minuty inny nastroj, hustawka nastrojow przerazajaca, mozna sie tak wykonczyc psychicznie, no i po tej ostatniej awanturze postanowilam ze musze z tym skonczyc, bo on jest szczesliwy jak mnie niszczy, a ja bylam jednym klebkiem nerwow. Tez balam sie chodzic po ulicach, bo mi grozil w tych wiadomosciach na FB ze mnie znajdzie itp itp. Dzieki Bogu od maja nie widzialam sie z nim ani razu. Pisal jeszcze ze 2 m-ce, zablokowany jest wszedzie, ale ciagle zakladalal nowe profile na Fb, az od jakiegos miesica spokoj, koniec pisania, zero ale to zero kontaktu. I mam nadzieje, ze w koncu sobie odpuscil. Triss chcialam Ci tylko powiedziec ze bylo to dla mnie mega trudne kiedy pisal slodkie smsy, dzwonil, cudowne slowa….ale ja walczylam ze soba, plakalam, tesknilam….ale w koncu udalo mi sie to przezwyciezyc. Tak wiec nie poddawaj sie kochana, uwierz….tlumacz sobie sama, przypominaj ciagle te zle chwile, jak sie wtedy czulas, przypomnij sobie ciagly strach….uda sie, wiem co mowie bo poki co mnie sie udalo.

          2. Dobrze, że to napisałaś Beatko. Twój komentarz, może bardzo pomóc zarówno Triss jak i innym dziewczynom. Niestety z nimi nie jest łatwo i także przy rozstaniu , należy być silnym i się nie poddawać . To nie jest proste ale da się odejść i da się zapomnieć . To trochę potrwa , ale jeśli kobieta postanowi być silną – WYGRA!!!!!!!

  407. Najgorsze jest właśnie to, że nie daje mi spokoju i cały czas o sobie przypomina, żebym o nim myślała. Jestem już potwornie tym zmęczona i chwilowo zrezygnowana, że to się
    szybko nie skończy. Żal mi straconego czasu na to myślenie o nim i nerwów. Dziewczyny uczcie się na naszych błędach i czym prędzej uciekajcie z toksycznych związków, bo potem może nie być łatwo się uwolnić, co pokazuje również sytuacja Pauli.

    1. Mój eks socjopata najwyraźniej znalazł kolejne ofiary na sympatii dlatego też dzwoni do mnie z mniejszym natężeniem.(rzadko). On poznaje kobiety z różnych części Polski (nie ma to dla niego znaczenia skąd jest) i chwali się, że to one przyjeżdżają do niego. On jest za skąpy, aby marnować paliwo, a poza tym czas jest dla niego zbyt cenny, aby go marnować. Zawsze ma kilka kobiet, jedną główną i kilka pobocznych. Uważajcie dziewczyny!

      1. Mój też bardzo skapy, to chyba wspólna cecha socjopatow. Bardzo przebiegli , nastawieni na maksymalne wykorzystanie kobiety.

      2. O rany Paola ! To przecież jest horror . Kurcze i wkurza mnie to powolnie działające prawo ! Taka rzecz , powinna być NATYCHMIAST zablokowana przez policję . Jak narazie, facet się spokojnie zabawia używając twojej tożsamości . Ochrona kobiet , powinna być o wiele większa. Przecież wystarczy przeczytać komentarze na tym forum i włosy się jeżą na głowie . Mam nadzieje , że mu dowalą potem i że dostaniesz odszkodowanie . Tu nie chodzi o pieniądze ale o satysfakcje i zadośćuczynienie . Szok dziewczyny ! Dobrze , że ostrzegłaś wszystkie , że ptaszek „grasuje” na portalach randkowych . Straszne jest to , że zawsze ktoś się natnie na jego śpiewki . Dziewczyny wierzą , że znalazły ideał – jak zresztą kiedyś , wierzyłyśmy wszystkie .

        1. Anitko, najgorsze jest to że on ma tak piękny opis na portalu, iż nie jedna z pewnością się skusi na taki kąsek. Z góry zaznaczam, iż ten jego piękny opis na portalu to nie jego słowa tylko skopiowane z internetu. On nie potrafi tak pięknie pisać, ale która niewiasta o tym wie? Tylko ta, która miała do czynienia z socjopatą i ten łańcuch niestety będzie ciągnął się w nieskończoność gdyż kobiet szukających miłości jest więcej niż mężczyzn.
          Poza tym jeżeli chodzi o odszkodowanie, zadośćuczynienie…… Nie chcę żadnych jego pieniędzy aby później rozpowiadał, że chciałam na nim zarobić, ale będę walczyła o pieniądze tzn.odszkodowanie które przeznaczę na hospicjum dla dzieci lub dom dziecka. Takie pismo złożę przed sądem jeżeli dojdzie do sprawy!
          Będę was informować o poczynaniach w tej sprawie, ale już się denerwuję bo to nie jest łatwy temat do opowiadania tym bardziej, że wersję będą dwie. Moja i jego, a najgorsze będzie jak będę musiała stanąć z nim twarzą w twarz!

          1. Kurcze , nie zazdroszczę …. Trudny temat do ogarnięcia , ale jestem pewna , że dasz radę! Zresztą musisz dać radę ! Musisz mu udowodnić , że jesteś od niego silniejsza i o niebo mądrzejsza ! Nie ma innej opcji! Ktoś w końcu musi mu pokazać , gdzie raki zimują . Oni są zbyt pewni siebie i dlatego czuja się bezkarni . Ale moje kochane , tak nie jest i nie będzie ! Walcz moja droga – walcz do końca !

        2. Anitko, masz rację, nasze prawo działa zbyt wolno i każdy papier musi swoje odleżeć na biurku, a on w tym czasie nadal będzie bawił się moim kosztem psując mi opinię. Kiedyś mi powiedział, że wszyscy dowiedzą się jaka ze mnie dz….. I zniszczy mój każdy nowy związek. To wszystko z zemsty ponieważ zerwałam z nim kontakt, a przecież to on stawiał warunki i rozdawał karty. Teraz płacę NAJWYŻSZĄ CENĘ za tą cudowną miłość i tą chemię, której nigdy nie miałam!!

  408. Witam
    Dawno nie pisałam,praca dużo czasu mi zajęła,a właśnie wymarzony urlop w Karpaczu i Pradze 🙂
    Układa mi się obecnie super,mój obecny partner wyznał mi miłość,spędzam z nim dużo czasu.
    Socjopata w ogóle przestał się już odzywać.Jestem obecnie bardzo szczęśliwa 🙂

    1. Aniu nie masz pojęcia jak bardzo ucieszyła mnie twoja wiadomość !!!! Nareszcie także w twoim życiu pojawiło się słońce ! Każda z nas zasługuje na to , co najlepsze! Twoja radość jest także moją prywatną radością ! Życzę ci wszystkiego tego co najlepsze !!! Z całego serca !!!! ❣️❣️❣️

      1. Dziękuję,trzymam mocno za was kciuki,bo każda z nas zasługuje na szczęście,będę co jakiś czas tutaj do was wpadać na bloga 🙂

  409. Klaudio, cofnełam się do twoich wiadomości sprzed wakacji i ostatni Twój wpis to koniec marca. Dlatego też jeszcze raz wszystkie dziękujemy za się odezwałaś a tym samym że nic ci się nie stało. Domyślam się że twoja psychika podupadła bo to można wyczytać z tej ostatniej październikowej wiadomości.
    Klaudio, w marcu poiformowałaś nas iż zdałaś sobie sprawę że to nie ma sensu ten niby związek, którego tak naprawdę w ogóle nie było. Czy powodem jego uprzejmości był dalszy jego meldunek w twoim mieszkaniu? Klaudio napisz proszę jaki chciał cel osiągnąć poprzez zabieranie ciebie w różne zakątki Polski. Socjopata nic nie robi bezinteresownie, a w twoim przypadku jedyny cel to mieszkanie

    1. Witam cię Paulo owszem zabierał nas ale ja za wszytko oczywiście płaciłam zwiedziliśmy z dziećmi mnóstwo miejsc nad morzem jak i we wrześniu byliśmy w górach razem z nim meldunek koncUl się dokładnie w maju. A ja ciągle nie chciałam by odszedł lipiec sierpień wrzesień siezial z nami chodził do pracy a w piątki ciągle jeździliśmy i tak do niedzieli wieczora az przyszedł październik i znów powiedział że idzie do fryzera czyli jego standard i znikł wyjechał wief ja już nie wytrzymałam i jak wrócił w niedzielę od tego niby fryzura kazałam mu zabrać rzeczy bez żadnego ale poszedł jest teraz ponad tydzień jak bo nie ma ja ubolewam nad tym strasznie …ale najgorsze co zrobił w niedzielę teraz o godz 18 dzwoni do córki że ma na chwilę przysjd tam i tam ona poszła a on dał jej siadke grzybów po czym mówi niech mama przyjdzie ja poszłam itak mnie zbałamucił że o 22 przyjechał do mnie do domu ocYwist zasnął i wstał rano w poniedziałek ubrał się do pracy wIal jeszce spodnie i znikł nie odzywa się już od poniedziałku nie pisze nie dzwii nic zamarł a do tego ma tu jeszcze reczy i ja znów chodzę jak struty pies bo mi go brakuje tęsknię a on pewnie już leży z jakąś koleją ofiarą i się super bawi co ja mam robić jak myśleć by nie o nim

  410. Witam Was Kobietki! Ze swoim gadem nie mam kontaktu od kilku miesięcy. Dzwonił kilka razy, lecz jest zablokowany. On pierwszy zaczął tę metodę praktykować…widocznie już mnie odblokował w razie czego….Wiem,że ma bardzo bogatą panią, którą go utrzymuje. Coraz więcej ludzi dostrzega w nim kłamię, lenia i pasożyta…wstyd! Widać niektórzy potrafią tak żyć i jeszcze się tym chwalić. Karma wraca,a teraz niech się dobrze bawi…Ja żyje swoim szczęśliwym życiem w spokoju i uśmiechu Pozdrawiam Was serdecznie i litujcie się nad tymi jednostkami.Oni nie mają za grosz wstydu i cech człowieka godnego uwagi….

    1. Witam cię bardzo bardzo serdecznie Sylwio!!!! Jak się cieszę , że tobie tez się udało!!! Także w twoim życiu zaświeciło słońce !!! Nareszcie!!! Dopóki istnieją kobiety , które te jednostki utrzymują , myśle że sytuacja nie wiele się zmieni . Dobrze to określiłaś : pasożyty i wampiry energetyczne ! Ta kobieta, też na pewno szybko się znudzi . Oni dobrze grają ale tylko na początku . Potem , powoli wychodzi ich prawdziwa natura . Dobrze , że go zablokowałaś i że odzyskałaś swój spokój wewnętrzny !!!!! ❣️

  411. Anito witam Cię serdecznie! Tak, od kwietnia nie chce tej osoby oglądać…zrobił mi wiele złego,teraz wyszło na czym mu w życiu zależy i jaki jest….Kobietki słuchajcie i rozmawiajcie z Anita kiedy jest Wam zle lub się łamiecie! Nie marnujcie życia na tych pasożytów….on i i tak Was zostawia kiedyś dla innej! Kopnijcie ich już teraz….jesteście silne i piękne! Musicie tylko odzyskać wiarę w siebie!

    1. Bardzo ci dziękuje za TEN KOMENTARZ !!!! Na pewno będzie pomocny dla wielu kobiet !!!! Nic tak dobrze nie działa na psychikę jak wpis dziewczyny , której udało się odzyskać własne życie !!! I własną wolność !!! A ty jesteś tego przykładem !!!! Nie warto się dla nich poświęcać ! Nie warto się dla nich zamartwiać ! Nie warto za nimi płakać !!!! To my musimy być zawsze na PIERWSZYM MIEJSCU !!!!

  412. Ja tak bardzo kocham mojego socjo że nie mogę wytrzymać naprawdę nie mogę znieść myśli że on jest teraz z inną i wogole to dla mnie coś strasznego mimo że przekroczył próg mojego domu calu czas czekam.az wróci aż napiszę a przecież nic takiego się nie stanie eh dziewczyny ile to już trwa a ja nie mogę o nim zapomnieć

    1. Klaudziu to nie jest miłość , to uzależnienie . Nie myl tych pojęć . W miłości , kobieta potrafi dostrzec błędy partnera i zaczyna walczyć o własne życie (nawet cierpiąc ) . W przypadku obsesji ta granica się zaciera. Kobieta pragnie obecności faceta pomimo bólu , zdrad , przemocy itd. Jest to czyste działanie adrenaliny . Gdy tego mężczyzny nie ma , gdy się oddala adrenalina po prostu opada i kobieta odczuwa coś w rodzaju głodu narkotycznego . Nie ma siły, by iść do przodu. Potem znów dostaje dozę (powrót partnera) i tak zamyka się błędne koło.

    2. Klaudio, to nie jest miłość tylko uzależnienie. Socjopata tak potrafi zmanipulować swoją ofiarę, że będzie ona wybaczała mu wszystko i czekała na jego powroty.
      Klaudio naprawdę trudno jest do Ciebie dotrzeć, abyś zrozumiała, że to co robisz to błędne koło, które rujnuje Ci życie.
      Każesz mu się wyprowadzać pod wpływem emocji, po czym czekasz na jego jakikolwiek sygnał i powrót.
      Klaudio, wiesz dlaczego ja zerwałam z moim socjopatą kontakt? Tak samo jak Ty byłam w nim zakochana, nie potrafiłam wyobrazić sobie życia bez niego. Cały czas patrzyłam na telefon czy coś napisał, czy zaglądał na mój profil, czekałam na telefon i na jego powroty, ale……. wszystko zmieniło się jak zaczęłam czytać o toksycznych związkach, o socjopatach i zrozumiałam, że on mnie wykorzystuje w swoich patologicznych zabawach. Ja go kocham, a on mną manipuluje! Powiedziałam sobie dość, więcej mu nie dam tej satysfakcji. To on szalał i szukał kontaktu ze mną, a ja bez żadnego tłumaczenia wszędzie go zablokowałam i miałam z tego satysfakcję chociaż Niejednokrotnie jeszcze o nim myślałam, płakałam, przeżywałam to dlatego taki typ stanął na mojej drodze! Ale nie pozwoliłam na marnowanie swojego życia.
      A najgorsza była myśl, że on sypią z różnymi innymi kobietami. Tego najbardziej nie potrafiłam znieść i Właśnie to było priorytetem do zerwania z nim kontaktu.
      Klaudio, jeżeli sama sobie nie pomożesz to niedługo spadniesz na samo dno z którego się w ogóle nie podniesiesz. Poza tym, Klaudio jak możesz go kochać skoro traktuje ciebie jak…… i sypią z innymi kobietami, a Ty wypuszczasz go do swojego mieszkania i do łóżka! Wybaczysz mu wszystko co zrobi. Tak będzie cały czas dopuki mu będziesz na to pozwalała.
      Pamiętaj że Twoje dzieci to wszystko widzą i mogą mieć podobne życie takie jakie ty im serwujesz.
      Pozdrawiam serdecznie

      1. To racja wyrzuciła go a potem czekam aż wróci chciałam zobaczyć czy mu zależy by wrócił ale widzę że jednak nie on mi tylko napisał pewnie wam lepiej bezemnie…a co ja mogę tak bardzo bym chciała by wrócił ale może macie rację że nigdy nie będzie dobrze może na chwilę nie wiem ….dzieci hm…im się spodobały wyjazdy z nim bulu szczęśliwe wczoraj córka też mi mówiła tak było z nim fajnie przez te 3 mięs co się z nim znów stalo i tak go nie przekonam by wrócił skoro jest z inną kobietą

  413. Klaudia – kilka słów ode mnie.

    Wyrzuć go po prostu ze swojego domu raz na zawsze. Kiedyś może być taka sytuacja, że mogą to zrobić Twoje dzieci – Twoja córka dorasta i jest już mądra. A wiesz co wtedy będzie?? Ty będziesz miała armagedon jak sie odpowiednie służby dowiedzą a tym samym możesz stracić dzieci. To co dzieje sie u Ciebie w domu przekłada sie na ich dorastanie. Pamiętaj szkoła i przedszkole także obserwują.
    W tym momencie wybierasz Twojego „S”, twoje dzieci nie są dla Ciebie ważne.

    Zastanów się czy uzależnienie od „S” jest naprawdę warte konsekwencji jakie ewentualnie mogą Ciebie czekać.

    1. Dzieci zawsze muszą być priorytetem . Do tego ten pan S , nie jest ich biologicznym ojcem . Pomyśl Klaudio jak one się czują? Tak na chwileczkę postaraj się spojrzeć na całą sprawę z innej perspektywy .

      1. Masz rację Anitko, dlaczego Klaudia nie może sama podróżować z dziećmi skoro on za nic nie płacił.
        Klaudio marnowałaś na niego własne pieniądze, które przede wszystkim powinny być dla ciebie i twoich dzieci. Nie szanuje ciebie, a Ty jeszcze fundujesz mu wakacyjne wojaże. Czy Ty Klaudio tego nie widzisz, że to zwyczajny pasożyt?
        Czyżby Twoje dzieci były także już uzależnione od jego obecności?
        Klaudio w waszym domu panuje prawdziwy haos. Twoja córka była przeciwna abyś się z nim nadal spotykała, a teraz twierdzi, że wakacje z nim są super. Zaczyna zmieniać zdania tak jak Ty Klaudio. Wystarczy jego chwilowy dobry dzień i świat widzicie w różowych okularach, po czym znowu jedzie do fryzjera i znika na kilka dni, a później mu wybaczasz i znowu jesteś szczęśliwa (na chwilę). Anita bardzo dosadnie opisała głód narkotyczny jaki serwuje socjopata.
        Oj Klaudio!

  414. Wiem wiem jak to wygląda z waszej strony .ale ja naprawdę nie potrafię bez niego żyć mino że moja dziś już 2 tyg jak się wyprowadził to mi ciężko nawet do pracy nie chcemy się chodzić ciągle zerkam na telefon czy dzwonie czy pisze i czekam.a tu cisza z jego strony albo jak napiszę to coś takiego co mnie odrazu załamuje np….lepiej pewnie wam bezemnie ….o co nagle zasypuje go SMS. Że tak nie jest ze kocham go itd …..a on już potem cisza daliśmy sobie szansę w tym lipiec sierpień wrzesień i było super co tydzień wyjazdy mili był fajnie wiadomo ja za wszystko płaciłam ale warto było jechać też nie wiem czy przez te wyjazdy nie trzymalam.go bo jak już przestaliśmy to właśnie od października nagle się zmył jednak do fryzera po czym nie wrócił nie wiem czy żałować że kazałam mu się wyprowadzić ale poszedł odrazu bez żadnego powrotu poprostu poszedł a jak kiedyś tak było to robił wszytko by wrócić pisał dzwonił zebgn tylko mu powiedziała wróć a teraz nawet jakbym tak powiedziała by nie wrócić ….pewnie znalazł kogoś ze tak się wycofała i nie odzywa

    1. Klaudio, on zachowuje sie tak, bo jest SADYSTA. PSYCHOPATA. Uwierz w to w koncu, ze nigdy nie zaznasz z nim spokoju. Mi tez bylo ciezko w to uwierzyc, bo czasem zachowywal sie fajnie i nie moglam uwierzyc, ze moze sie tak zamienic nagle w potwora. To jest sadysta, ktory cieszy sie twoim cierpieniem i tym, ze sie martwisz i na niego czekasz jak pies. To sie nigdy nie skonczy, ROZUMIESZ? On nie zamieni sie nagle w aniolka. Musialby sie leczyc latami. Moja psycholozka powiedziala, ze nie chcialaby takiego leczyc, bo to moze zabrac 30 lat a i tak rezultat bedzie raczej kiepski, bo TO SA TAKIE CHARAKTERY, SKRZYWIENI OD DZIECKA. I uwierz, jesli go zostawisz, to on bedzie dla innej taki sam, poniewaz ma w sobie tyle zla i nienawisci, ze bedzie musial to na kogos wylac. Teraz dostaje sie tobie, ale jak ciebie nie bedzie to dostanie to inna w prezencie od tego „cuda”.
      Przestan w koncu myslec, ze nie mozesz bez niego zyc. Tak naprawde to z nim nie mozesz zyc, jego osoba pozbawia cie zycia!!!! Pomysl o tym, ze zylas jak nie bylo jego, to i bedziesz zyc jak jego nie bedzie. Nie rozmawiaj z nim w ogole. To najlepsza metoda, zebys zaczela myslec swoim wlasnym mozgiem, ktorego on nie pierze.

    2. Poza tym Klaudio, koniec analizowania jego.
      Jak dla mnie Klaudia to nie masz po prostu wstydu. I nie chodzi o niego, chodzi o w ogole podejscie do zycia. Pomysl o swojej corce, jaki ona bierze z ciebie przyklad. Ja na przyklad dobrze sobie radze w zyciu, tylko dlatego, ze moja matka sobie dobrze radzila, a nie biadolila i widzialam to, i od niej sie tego nauczylam.
      Czego sie twoja corka od ciebie nauczy? Czy chcialabys, zeby skonczyla w takim zwiazku jak ty? Bo tutaj innego scenariusza nie bedzie. Rozumiesz, ze masz szanse osiagnac cos czego ja na przyklad nie moge, bo nie mam dzieci – mozesz wychowac cudowna kobieta, masz taka szanse! Masz szanse byc z niej dumna. I z siebie, jesli ona kiedys powie, ze ma bardzo silna i inteligentna matke. Mysle, ze to byloby COS.

      1. Klaudio najgorszy błąd który popełniasz to….. pisząc mu ją bardzo go kochasz i bez niego jest tobie źle. Czy uważasz, że poprzez takie pisanie on przyleci do ciebie na skrzydłach. Nigdy tego nie zrobi gdyż na niego takie słowa wypowiedziane przez kobietę nie działają. Przecież to ludzie pozbawieni empatii więc czego ty Klaudio oczekujesz od NIEGO?

        1. Ja tez pisalam do swojego, ze go kocham, a on sie z tego smial. Takie wlasnie ci psychole maja podejscie do milosci. Oni nie znaja tego uczucia, wiec to na nich nie dziala i wydaje im sie, ze ktos kto kocha jest kosmita.

        2. Ja tez pisalam do swojego, ze go kocham, a on sie z tego smial. Takie wlasnie ci psychole maja podejscie do milosci. Oni nie znaja tego uczucia, wiec to na nich nie dziala i wydaje im sie, ze ktos kto kocha jest kosmita.

  415. No on właśnie wogole nie mówi że kocha nie używa czułych słów jak się zapytałam czy mnie kocha to mówi jak się coś zmieni to ci powiem żadnych czułości nic ….on potrzebuje przestrzeni itd …a z kasa to już wogole jak chciałam kasę od niego to nigdy nie ma a jak powiem przecież miałeś wyplate to on znów odpowiada że czy on mi się miesza w moje pieniądze no zachowanie jakby nigdy nie traktował nas jako związek …..albo związek bez zobowiązań ….ciężko mi wogole może kiedyś mi przejdzie narazie ciężko tym bardziej że jeszcze rzeczy tutaj ma bo zabrał najpotrzebniejsze ….eh ….nie przekreskajcie mnie dziewczyny chyba jesteście by pomóc choć wiem piszecie a ja i tak robię swoje

    1. No właśnie Klaudio, my swoje, a Ty swoje.
      Oczywiście żadna z nas ciebie nie przekreśla pisz zawsze kiedy masz na to ochotę, cieszymy się że masz z nami kontakt.
      Klaudio nie pisz do niego jak bardzo go kochasz lub że tęsknisz za nim. On naprawdę tego nie zrozumie. Będzie miał tylko ubaw z ciebie tak jak napisała stokrotka. On nie jest wyjątkiem. Każdy socjopata działa dokładnie tak samo. Angażując sie w związek wyznaje miłość na różne sposoby aby ofiarą połknęła haczyk, a później jest tylko dobijanie…..
      Za co Klaudio go KOCHASZ? Za kłamstwa? Zdrady? Za to że jesteś rozbita emocjonalnie? Za to że musisz go utrzymywać i prać jego brudy? Nie jesteś w stanie wymienić chociaż jednej pozytywnej cechy u niego bo on takiej nie posiada.
      Dlaczego zadajesz mu pytanie czy on ciebie kocha? On odpowiada wymijająco bo tak mu wygodniej, a poza tym socjopata nie pokocha żadnej kobiety chociaż na początku znajomości każdej to mówi, a to zn że kłamie. Socjopata mówi to co kobieta chciałaby usłyszeć
      Tak jak napisała wcześniej Anita……. Ty mylisz pojęcia miłość z uzależnieniem. Ty potrzebujesz kolejnej dawki adrenaliny aby normalnie funkcjonować. Im dłużej w tym siedzisz tym gorzej dla ciebie i twoich dzieci

  416. Klaudio! Też jestem mamą….czy musi stać się tragedia żebyś zrozumiała w czym jest problem? Dzieci należy trzymać z daleka od takich jednostek….zniszczysz ich psychikę, nie będą sobą. Ja po swoich doświadczeniach nigdy więcej bym nie zostawiła dziecka pod opieką takiego psychola! To są potwory bez uczuć, kłamcy i pasożyty! Weź się Kobieto w garść i pomysl o tych,którym dałaś życie….jesteś za nie odpowiedzialna!!!!!

  417. Ale go już nie ma z nami prawie dwa tygodnie ….nie kontaktuje się nic …….dzieci są przecież bezpieczne to mi jest źle że go nie ma im.dluzek go nie ma im.dluzej się nie odzywa jest gorzej ….nigdy taka nie byłam naprawdę przynum pozjadalam wsystkie myśli to on mnie zniszczył psychicznie ….nie mogę się z tego wydostać …..a chciała bym bardzo mieć go gdzieś ……..tak jak on ma mnie w tej chwili uzaleznilnmnie od siebie i to bardzo mam słaby charakter ….

    1. Słaby charakter Klaudio to niestety tylko alibi. Tak naprawdę musisz sama uświadomić sobie , czego pragniesz . Teraz odpowiesz : pragnę jego , ale to niestety nie jest prawdą. Zdrowy umysł pragnie szczęścia i pragnie ewolucji odrzucając wszystko to , co jest niedobre i niebezpieczne . U ciebie jest na odwrót. Nie dopuszczasz do głosu twojej podświadomości i nie chcesz słyszeć , że ten człowiek nie jest twoją drugą połówką. Jeśli by tak było , nie cierpiałabyś przy nim ani tez nigdy nie pomyślałabyś o wyrzuceniu go z domu. Ty stworzyłaś sobie iluzje , że poza nim, nie istnieje już nic . Że bez niego , nie jesteś w stanie normalnie funkcjonować . Przyzwyczaiłaś się do dużej dawki adrenaliny i teraz nie potrafisz zaakceptować ciszy i spokoju .

      1. I co teraz Anitko mam zrobić jak sobie poradzić ……jak przezwyciężyć to wszystko …jak wyeliminiwac go ze swojego życia ….małymi kroczkami no nie mieszka już za mną a ja nadal go chce chce kontaktu z nim …..bo właśnie uzależnił mnie od siebie ciągle o nim myślę patrzę na ten telefon itd ….. Nawet nie wiem gdzie jest z kim itd

        1. Nie myśl z kim jest . Myśl gdzie ty teraz jesteś i jak teraz się czujesz . I oczywiście nie odpowiadaj : tęsknie za nim , tylko postaraj się sobie powiedzieć – jestem w moim domu , obok śpią moje dzieci , jestem młodą inteligentną kobietą, mam pracę, zdobyłam wykształcenie , mam rodzinę dla której wiele znaczę , mogę jeszcze wiele osiągnąć / pragnę iść do przodu i pragnę być szczęśliwa ! Nie myśl o tym , co cię zabija . Myśl o tym , co ci dodaje skrzydeł ! Masz przed sobą piękną przyszłość ale nie z nim . Gdy przychodzi ci do głowy odwracaj te myśli i zastępuj je tymi złymi – wizualizuj wszystko to , co ci zrobił . Wizualizuj zdrady , kłamstwa , oszustwa , brak szacunku , pogardę , oszczerstwa . Rób tak a będzie ci łatwiej ! To ty jesteś na górze a on na dole ! To z ciebie on wysysa energię , pieniądze i życie .

  418. Tak masz rację to on wrobił mnie w długi brałam pożyczki by tylko było dobrze by był zadowolony jak jezdzilismy tam czy tam …owszem płaciłam za wszytko ale cieszyłam się że jest ze mną że nie uciekł gdzieś tylko funkcjonował z nami przez 3 miesiace jednakże wyjazdy się skończyły już mu było za długo z nami siedzieć i zaczął kiz od października krazyc najpierw jak powedzialam mu że ma mi dać za mieszkanie chociaż co kokwiek to się uniósł i wyszedł z domu i gdzieś pojechał nie było go 3 godz potem wrocil znów coś napomklam.to też uciekł nie było go też koło 3 godz i powiedziała nadal brdziesz tak mówić czy mam sobie iść …ja już się nie odzywałam chciałam.by zosiat potem znów zaczal dużo siedzieć w telefonie i właśnie wymyśli potem fryzera gdzie uciekł a ja sobie mówiłam ost raz sobie gdzieś pojechał i dlatego pod wpływem emocji kazałam.mu się wyprowadzić ….potem napisał masz co chciałaś będzie wam lepiej bezemnie nie odzywał się cały tydzień po czym w zeszl niedzielę zadzwonił do córki że ma na chilww przyjść córka poszła a on wręczył jej siatkę grzybów imowi niech mama przyjdzie na chwilę poszłam.oczywiscir była to godz 20:30 poczym oczywiście jakoś go namówiłam by przyjeżdża do domu a on że będzie ale o 22 przyjechał ale zaraz poszedł spać rano jak wstał wziął zegarek spodnie i mówi dopozniej potem zadzwonił że mam trochę zwrócić sosu z tych grzybów ja zrobiłam po czym on już się nie odezwał i nie przyjevhal byłam rozczarowana wściekła nawet nie napisał że go nie będzie ….nie wiem po co wogole przyszedł spać na tą jedną noc to tak wyglądało jak by właśnie nie miał gdzie iść …..na tą jedna noc dziwne i żałosne jak mnie pottaktowal

    1. Klaudio oprócz miłości istnieje coś takiego w kobiecie jak honor . Nie wyobrażam sobie , bym mogła dać facetowi pieniądze i tym bardziej bym mogła go utrzymywać . To jest cios poniżej pasa i sądzę że większość kobiet na tej planecie tego by nie zrobiło. Normalny facet , zreszta nie zaakceptowałby takiej sytuacji . Nie można kogoś opłacać , po to tylko by go nie stracić . Facet zachowuje się jak męska prostytutka i jak pijawka , która wysysa krew. Zastanawia mnie , dlaczego ty tego nie zauważasz ? Jeszcze mogłabym zrozumieć sytuacje gdyby to on was utrzymywał i stwarzał wam godne życie na bardzo wysokim poziomie. W takich sytuacjach czasami kobieta nie potrafi stracić prestiżu i dobrobytu. Ale ty? Czy możesz napisać co on ci daje ? Co ty z niego masz ? Przecież to są same negatywy i straty połączone z kłamstwami z haniebnym zachowaniem , oszustwem i perfidią. Jak on może cię dobrze traktować ? To nie jest możliwe ! Zastanów się jaka ty jesteś w jego oczach ? Jak on ciebie postrzega? Odpowiedz sobie na to pytanie .

  419. Wlasnje się dziewczyny odezwał że chce zabrać swoje rzeczy że wynajął pokój i tam będzie mieszka….jestem załamana myslakm że wróci jednak eh jest napewno już z jakąś i ja bajeruje jak ja niby kocha itd…no maskara jakaś naprawdę z tym wszytkim jestem znów załamana nic mi się niechce itd …..

    1. Dziękuj Bogu, że się go pozbędziesz i mam nadzieje , że już nigdy nie wróci. A do ciebie dotrze to co robiłaś przez te lata ale dopiero po czasie i włosy ci staną na głowie . Poczekaj, aż ci opadną emocje i powrócisz do normalnego i logicznego myślenia ! Szokiem jest taki związek i tak straszna obsesja na punkcie tak bardzo zaburzonej jednostki . Lecz tym razem , pod względem nie racjonalnych zachowań , niestety go pobiłaś …

    2. No z tego co widać to najwyraźniej za nic nawet mnie policja straszy jak mu rzeczy nie oddam no maskara jakaś niech je zabierze może pod moją nie obecność nie wiem albo za dzwi je wystawie bo ja tak nie wyttzymam by na niego patrzeć jak się będzie poruszał po moim mieszkaniu ja mu napisałam sms że ma wystawie mu za dzwi to on że nie że sam zabierze a na dodatek napisała że ja nie che nic z nim nic już doczynienia po tym wszystkim Anita pomocy co robic

      1. Jeszcze jedno …jestes pan Tulipan i juz takim pozostaniesz ….nie umiesz zyc w zwiazku bez zdrad i klamst moze kiedy sie nuczysz jak nie bedzie mial ci kto podac szklanki wody i to ty pomysl nad swoim zachowaniem ile krzywd wyrzadziles innym braki smsm mu napisałam

        1. I dobrze. Powinno ci się lepiej zrobić na duszy . Teraz spróbuj go zablokować ! Niech nareszcie poczuje , że jest w tobie wartość i że potrafisz walczyć o siebie! Walnij mu taki cios . Niech chociaż raz poczuje co to znaczy !

        2. Bardzo dobrze napisalas, bardzo dobrze zrobilas! Brawo!
          Nie wpuszczaj juz go wiecej. On chce sam odebrac te rzeczy, zeby moc znow wyprac ci mozg swoja obecnoscia i rozmowa. Najwazniejsze, zebys sie z nim nie komunikowala, wtedy bedziesz mogla myslec trzezwo. Uwierz, bo sama to przechodzilam calkiem niedawno. Brak rozmowy naprawde dziala na twoja korzysc. Wystaw rzeczy za drzwi i z nim nie rozmawiaj.

      2. Wystaw za drzwi ! I to natychmiast ! I nie daj się już manipulować ! Dom jest twój , on sobie poszedł , znalazł pokój i ma sobie pójść i to wszystko ma się odbyć na TWOICH warunkach . Nie wpuszczaj go do mieszkania. Daj wszystko na klatkę i już na niego nie patrz! A najlepiej będzie jak go zablokujesz i to zaraz. Po co ci z nim kontakt i po co ci te manipulacje? Przecież to przez nie tak źle się czujesz !

      3. Stokrotko tak mi ciężko się z tym pogodzić ja już nie myślę naprawdę z głowy mi zrobił wielki mętlik rozpieprzyl mnie psychicznie …..już nie wiem ci dobre a co źle kocham go a za razem nie nawidze …….eh

        1. Klaudio, jeszcze parę słów ode mnie
          Nie Ty jedna przechodziłaś przez tą huśtawkę emocjonalną. Jeżeli inne kobiety potrafią uwolni się od socjo więc ty też dasz radę tylko……
          Przede wszystkim zero kontaktu, zablokuj jego numer na wszystkich komunikatorach. Jeżeli nadal będziesz miała z nim kontakt nigdy się od niego nie uwolnisz. Tak jak piszą dziewczyny- zabroń mu wstępu do własnego mieszkania. To ty masz stawiać warunki a nie odwrotnie. Poinformuj go tylko że w tym dniu wystawiasz za drzwi jego rzeczy, ktore zalegają w twoim mieszkaniu. Ma je odebrać bez targowania. Twoje mieszkanie to nie hotel!
          Jeżeli nie będziesz konsekwentna to nie dziw się, że nadal będzie traktował ciebie jak……powietrze. Klaudio zrozum, że on nie ma żadnych uczuć ani do ciebie ani do żadnej innej kobiety. Nie układaj sobie w głowie własnej historii, że teraz jest na pewno z nną i będzie szczęśliwszy. Socjopata z żadną kobietą nie stworzy związku. On tylko szuka ofiar wśród słabych kobiet. Taką jaką ty jesteś. To ty stworzyłaś mu odpowiednie warunki jakie socjopata musi mieć. Błędem było to, że dałaś mu kolejną szansę urlopowania z wami. Darmowe Wakacje podałaś mu na tacy. Co było w tym fajnego skoro to ty byłaś jego sponsorem? Tylko bycie z nim? A po wakacjach rozpacz , wojaże się skończyły i socjopata odszedł. Klaudio pisałaś z nami przed wakacjami i wiedziałaś, że rujnuje Ci życie więc dlaczego zabrałaś go na wakacje? Myślałaś, że dla ciebie się zmieni? Najwidoczniej chciałaś kupić miłość socjopaty, ale to tak nie działa. Socjopata weźmie od ofiary wszystko ale nic nie daje w zamian chyba że większe cierpienie tak jak w twoim przypadku.
          Izolacja od socjopaty na początku jest bardzo trudna. Wiem bo sama przechodziłam przez te katusze, ale pamiętaj….z dnia na dzień będzie coraz lepiej i przestaniesz zerkać na telefon, a przede wszystkim będziesz miała spokojniejsze życie. Ja się cieszę, że uwolniłam się od socjopaty. To był naprawdę terror psychiczny

    3. Ja potem patrzę na ten telefon i cierpię że nie pisze Anito masz jakiś inny kontakt do siebie szybszy Messenger albo coś innego …..jakoś Twoje słowa są dla mnie bardzo ważne ….przy Tobie czuje że jakos to przetrwam ……ale jest ciężko znów jestem w pracy i mam ochotę uciec z pracy

      1. Klaudia to jest moment paniki . Oddychaj i uspokój się kochana. Panika i strach przed nową sytuacją nie maja nic wspólnego z miłością ! Nie myl tych pojęć! Zablokuj i odłóż telefon ! Praca to podstawa , wiec nie rob sobie kłopotów z powodu socjopaty. Stań wieszczów twardo na nogi i powiedz DOŚĆ ! Pamiętaj , to nie miłość to tylko panika !

        1. Kiepsko ale córka go spakowała i rzeczy zostawiła przed drzwiami a że nikt koło nas nie mieszka na klatce to nie zobaczy jadę z córką do mamy by tego nie widzieć k nie słyszeć jak po to przyjedzie

          1. ZROBIŁAŚ NAJLEPSZĄ RZECZ JAKĄ MOGŁAŚ ZROBIĆ ❣️❣️❣️❣️❣️❣️❣️❣️ Zasługujesz na wielkie brawa! Ale teraz tak musisz trzymać ! Nie poddawaj się Klaudio a zobaczysz , że będzie ok i że dobrze ci radzimy!!!!!!

          2. Klaudio masz bardzo mądrą córkę, a przede wszystkim odważna i konsekwentna. Brawo!
            Przede wszystkim bądź z dziećmi i dla nich poświęcaj swój wolny czas, a przestaniesz rozmyślać o zaburzonym człowieku, który rujnuje Tobie życie.
            Jeszcze jedna prośba….nie odpisuje na jego SMS y, nie odbieraj połączeń od niego, a zobaczysz jak będzie szalał. Mimo wszystko nie odpuszczaj. Będzie brał ciebie na litość lub szantażował, ale musisz byc konsekwentna bo inaczej…… znowu w jego oczach będziesz słabą ofiarą, którą łatwo można zmanipulować

          3. I potem znów go wpuścisz do domu , znów cię wykorzysta materialnie , znów cię zdradzi i znów pójdzie do fryzjera ….. I tak w nieskończoność . A ty stracisz zdrowie i stabilizację psychiczną i zrujnujesz sobie życie .

  420. To prawda córka ma inny charakter jak ja konsekwentna mimo że ma 14 lat wiele rozumie widzi aż czasem myślę skąd to wszytko wie ona mi powiedziała jedziemy do babci on niech bierze te rzeczy w cholerę ma kobietę to niech ma zobaczymy na jak długo …moja córka nie da sobie w kieszeń dmuchać …..mam nadzieję że dobrze zrobiłam będę cierpię. No ciągle myślę o nim i o innej że ona ma go a ja nie

    1. Klaudio, masz madra corke, ale to jeszcze dziecko. Ona nie moze brac calej tej sytuacji na siebie. Pomoz jej, wspieraj ja w dzialaniach i przede wszystkim nie dzialaj przeciwko niej wracajac do niego. Pomysl jak ona sie bedzie czula jesli zignorujesz cale jej starania? Bedzie sie czula tak jak ty teraz, kiedy ty sie starasz a ten psychol cie olewa. Analogiczna sytuacja. Jesli zignorujesz jej starania i troske o ciebie, to zachowasz sie dokladnie jak on.

      I niestety Klaudio, nigdy nie otrzymasz odpowiedzi na pytania, ktore cie nurtuja. Nigdy. Ale jedno jest pewne – on ciebie nie kocha. Bo nie potrafi. To tak jakbys chciala nauczyc swinie spiewac – nie da sie, bo ona nie ma takich mozliwosci, a ty sie tylko zdenerwujesz.

    2. Babo to córka dla ciebie jest matką a ty jej dzieckiem . Narobisz jej tym kłopotów na przyszłość , bo będzie mieć problem z utrzymaniem związku . Każda zamiana ról , odbija się negatywnie w przyszłości . Musisz sobie to zapamiętać . Przeczytaj sobie o dzieciach toksycznych rodziców .

  421. On tylko pisze jak on chce jak ja nie odpisze to zaraz pisze że lepiej nam bez niego itd …dzwoni jak on coś potrzebuje a tak ma mnie zablokowana i tyle …..przykro mi że tak się potoczyło …..może kiedyś zostanie sam nikt mu szklanki wody nie poda nawet

    1. Ty o jego przyszłość się nie martw tylko o twoją! To cię musi interesować ! Twoja własna szklanka wody Klaudio!!!! Robi ci pranie mózgu tekstami „pewnie lepiej ci beze mnie „ a ty czujesz, że musisz się przed nim tłumaczyć i robisz z siebie ofiarę. Jeśli już chcesz odpisać to powiedz : tak ! Lepiej nam bez ciebie ! Teraz czujemy, że żyjemy ! I amen .

      1. Klaudio, socjopata nie myśli o przyszłości kto mu poda szklankę wody na stare lata. Socjopata żyje pod wpływem chwili. Dla niego ważna jest teraźniejszość, a poza tym tak jak napisała Anita, nie martw się Jego starością tylko myśl o sobie i swoich najbliższych. Popieram także zdanie które podpowiada Tobie założycielka bloga TAK LEPIEJ MI BEZ CIEBIE, TERAZ NAPRAWDĘ WIEM ŻE ŻYJĘ RAZEM Z MOIMI DZIECI.

        1. Jeśli tak właśnie Klaudia zareaguje, automatycznie zbije go z tropu ! I tak powinna zrobić ! Rada wirtualnych koleżanek , które chcą jej dobra! ❣️

          1. Wczoraj taka sytuacja napisała do.mnie kobieta która była z nim ale zdradzał ja ze mną …czy to prawda że on mieszka u brata 100 km że ma już 4mies kobietę i z nią planuje ślub ….no nie wierzę własnym ocza co ona napisała bo on ma z kim kontakt kolega koleżanka i tak jej powiedział …no kłamie wszystkich jak on cały czas mieszkal tutaj wyjeżdżaliśmy itd …..pozatym wczoraj po wystawieniu rzeczy nie przyjechał nawet się już nie odezwał….a dziś już oddana nerwowke żołądek mnie aż boli że pewnie dziś przyjedzie po te rzeczy ….muszę wystawić je spowrotem bo na noc schowałam ..a co ja będzie dodzwo się dobijać że niby coś jeszcze jest jego

          2. Ja się wcale nie dziwie . Przecież oni wszyscy maja po kilka historii na raz. To standard . A najlepsze jest to , że każda z kobiet czuje się tą jedyną. I każda potem cierpi na swój sposób i każda myśli , że inna kobieta kłamie . I to jest najgorsze. Bo żadna nie chce wierzyć ! Klaudziu kochana masz objawy nerwicy , ty po prostu MUSISZ się od niego uwolnić !!!! Dla twojego dobra i przede wszystkim ZDROWIA!!!! Jeśli będziesz twarda DASZ RADĘ !!!!!!! JA WIERZE W CIEBIE !!!! ❤️

          3. Klaudio, przede wszystkim masz prawo zabronić mu wstępu do własnego mieszkania. Poza tym jeżeli będzie szamotał się pod twoimi drzwiami zadzwoń po policję. Nie zabierze resztę rzeczy z mieszkania w obecności władz skoro twierdzi że nie wszystko mu spakowałaś. Klaudio ty musisz być twarda i konsekwentna. Nie możesz przy nim okazywać słabości. Socjopacie tylko o to chodzi aby straszyć swoje ofiary. Poza tym sytuacja z kobietą, która napisała do ciebie. Kolejny dowód jak wszystkich oszukuje. Kłamstwo dla niego to chleb powszedni, a Ty za nim rozpaczasz? Zauważyłaś ile kobiet oszukuje i jednocześnie zdradze? Klaudio jak możesz za nim tęsknić skoro zadawała niejedną kobietę? Dla mnie to obrzydliwe. Nie wpościłabym takiego patologicznego babiarza do własnego mieszkania a tym bardziej sypialni

  422. Opowiem.wam.ze jestem na szczycie …udało się ….odizolować od niego….. Jak się okazuje jest z kobietą ..A ja dochodzę do siebie Ale słuchanie jak to się stało ….miesiąc dokładnie temu byliśmy u sąsiadów na parapetówkę świeżo poznanych i tam było kobietka 25 lat mąż 2dzieci choć w ich małżeństwie się nie układało . .męża jej wtedy nie było…i właśnie mój socjo i ona są właśnie że sobą razem.wynajeli mieszkanie i sobie gniastwo wiją …..ona wsumie rozbiła mój związek a on jej małżeństwa …..dzieci dają jemu na weekendy gdzie oni poprostu się dobrze bawią …no masakra nie spodziewałam się tego …sąsiedzi domyślali się słuchali co ja mówię i co jej mąż wyszło że się spotykają a teraz juz mieszkają żeby się nie wydało dziecia każą by mówić woja Robert a tak naprawdę to Krzychu ….ona ma córkę niepełnosprawna wiec pewnie długo nie wytrzyma …..a kobietka lekkich obyczajów …. Niechce z kimś takim już nigdy byc….nie wyobrażam.sobiego wpuścić pod mój dach nie wspomnac o łóżku masakra obrzydliwe

    1. Witam cię Klaudio.
      Cieszę się że w końcu zrozumiałaś, iż bycie z socjopatą jest obrzydliwe właśnie dlatego że z łatwością zmienia kołdry. Nie analizuj, kto komu rozbił związek lub małżeństwo. Ty akurat powinnaś się z tego cieszyć, że ich znajomość otworzył tobie oczy, iż związek z socjopatą nie istnieje czego niedługo doświadczy owa Pani. Już jej współczuje. Młoda z dwójką dzieci i w dodatku jedno niepełnosprawne. Może niedługo także trafi na blog.
      Napisałaś Klaudio kobieta lekkich obyczajów. Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Tylko dlatego że mężatka zdradziła męża?
      Klaudio teraz dopiero się przekonasz jakie cudowne życie będziesz miała bez ciągłej huśtawki emocjonalnej.
      Gratuluję i pozdrawiam.

    2. Klaudia, naprawde ciesze sie, ze moze w koncu cos sie u ciebie odmieni. Nie zycze nikomu takiej meczarni jaka przeszlas (jaka przeszlysmy wszystkie). Tylko teraz juz nie zawracaj z tej drogi jesli wroci, a wroci na pewno. Nie mozesz zlamac tej granicy. Wszystkie wiemy, ze z tego nowego zwiazku nic nie bedzie, ale to nie wazne. Wazne, zebys ty czula sie dobrze. Przezylas najtrudniejsze doswiadczenie zycia a teraz daj sobie czas, daj czas czasowi, a zobaczysz, ze wszystko bedzie dobrze, a nawet lepiej niz bylo kiedys, zanim poznalas jego. Trzymam kciuki i gratuluje 🙂

  423. Sąsiedzi znają ją bardzo dobrze bo to ich koleżanka nie mogą sobie darować że zaprosili ja i nas do siebie ..podobno też jest podatna na innych mężczyzn niejednokrotnie zdradziła własnego męża a on mimo to był z nią i bardzo ja kocha…ta kobieta jest jak ja wszystko podaje mu na tacy i podobno też za niego płaci mieszkanie by razem sobie żyli poprostu chce go trzymać dla siebie

    1. Znalazł sobie kolejną ofiarę, która zresztą bardzo ciebie przypomina (oprócz lekkich obyczajów oczywiście!) gdyż tak samo go utrzymuje i też ma dwójkę dzieci . Czyli jak zdążyłaś zauważyć , powtarza ten sam schemat. Teraz zniszczy ją i znów będzie szukać kolejnej . To, że sąsiedzi zaprosili ja do siebie jest tylko znakiem , że ktoś w niebie na prawdę bardzo ciebie kocha – nic nie dzieje się bez przyczyny. Nareszcie został odizolowany od twojego życia . Zobaczysz jak za niedługo wszystko zacznie się zmieniać ! Nie masz pojęcia jak to wszystko działa . Jestem bardzo szczęśliwa , że coś wydarzyło się w twoim wnętrzu , gdyż dzisiejsze wpisy są zupełnie inne od poprzednich . To znak , że rozpoczęła się zmiana …

    2. Klaudio, tu już widzisz błędy jakie popełnia ta kobieta, a robiłaś dokładnie to samo. Kupowałaś jego miłość aby tylko był przy Tobie. Dobrze że w końcu zrozumiałaś, że nie można mieć mężczyzny za wszelką cenę.
      Ja chociaż byłam zaślepiona także miłością do socjopaty, lecz Nigdy przez niego nie straciłam złotówki lecz utraciłam własną godność przez jego manipulacje względem mnie

  424. Hej dziewczyny muszę przyznać że już miesiąc jak socjo się wyprowadził i jest z tą sasiadki koleżanka jak narazie jest ok oddycham daje radę czasem jeszcze brakuje mi sms od niego albo czasem myślę co robi z inną kobietą itd ale już najgorsze pewnie minęło ……..ale mimo to potrzymujcie mnie na duchu bym się nie rozkleiła

    1. Super, że napisałaś !!! Bardzo się cieszę , że dajesz sobie radę i że powoli wszystko zaczyna się układać ! To jest najważniejsze . Wiesz , że ta wiadomość jest zupełnie inna od poprzednich ? Można już zauważyć taki większy wewnętrzny spokój . Jesteś na dobrej drodze i zobaczysz , że tym razem ci się uda !!!!

      1. Klaudio możesz Bogu dziękować, że Twój socjo znalazł sobie inną ofiarę, bo w przeciwnej sytuacji dalej byś żyła na balaście. Dobrze, że wracasz już do równowagi psychicznej, a to naprawdę nie jest łatwe. Kobietom, które krótko były w związkach z socjopatą łatwiej jest odejść tym z dłuższym stażem trudniej. Ja mojego nie widziałam ….. Już straciłam rachubę, ale myślę że ok 1.5 roku lecz nadał nie przestałam myśleć, tym bardziej że okresowo próbuje nawiązywać ze mną kontakt. Teraz znowu śle mi buziaczki i pisze czułe słówka. Ja nie ulegam i milczę, a tym samym nie mogę przestać myśleć o nim. To jest naprawdę trudne, ale daję radę i normalnie funkcjonuję. Przed Tobą jeszcze wiele trudnych dni, ale musisz być twarda i konsekwentnie nie reagować na jego komunikaty i broń Boże nie spotykać się z nim ponieważ znowu ulegniesz Jego urokowi. Socjopata to podstępna hiena. Nie kocha nikogo tylko manipuluje ludźmi i je niszczy.
        Pozdrawiam

        1. Stokrotko, w moim przypadku nie jest to proste zmienić numer. Mam firmowy numer mnóstwo kontaktów. Oczywiście wszystkim można byłoby podać mój nowy numer, ale nie chcę się w to bawić, tym bardziej, że napisze coś sporadycznie.
          Jeżeli chodzi o uzależnienie od niego od jego wiadomości….tak było, ale to już przeszłość. To że o nim czasami myślę nie oznacza, że stałe zerkam na telefon. Wszędzie zablokowałam jego numer już dawno i nie zmieniłam swojej decyzji.
          Moje myśli jeszcze krążą przy nim tylko dlatego, że nie jestem związana z żadnym mężczyzną. Nawet będąc sama nigdy nie będę chciała choćby spojrzeć na niego w realu. Na szczęście zrozumiałam, że życie bez socjopaty jest cudownie.

  425. Paula, jestes twarda, ale zle robisz, ze nie zmienisz numeru telefonu. Przez to, nawet jesli nie masz z nim kontaktu 1.5 roku, dalej nie umiesz o nim zapomniec. Uwazam, ze jestes juz uzalezniona od tych jego wiadomosci i oszukujesz sama siebie, ze jest inaczej.

    A jesli chodzi o Klaudie – tez uwazam, ze dla niej najlepiej, ze znalazl sobie kogos, nawet jesli w tym momencie jest jej z tym zle. Klaudio, bylam w podobnej sytuacji i uwierz, ze to najlepsze (jesli nie jedyne) rozwiazanie, zeby on sobie kogos w koncu znalazl. Dzieki temu smieci same sie wyniosa, ty nie musisz nic wiecej robic tylko myslec o sobie i swoich przyjemnosciach. Uwazaj jednak, miesiac to krotko, jestes jeszcze emocjonalnie z nim zwiazana, ale doceniaj kazdy dzien bez niego, bo juz niedlugo bedziesz sie czula tak, jakby go nigdy nie bylo.

  426. Odezwał się teraz stwierdził że ja jestem z tym mężem jego kobiety …a to wogole nie jest prawdą wmawia mi kogoś ….po chwili napisz sms wypijemy flaszkę ? Przyjadę ….o już nie bo nic nie odp ……ja nie wiem co się stało bo ja nie pije wódki ……w minutę napisał 6 sms tak jakby napisał je w łazience na szybko …..do tego ….najchętniej byk chciała pokazać te sms tej jego kobiecie ….by wiedziała na kogo trafił ….ale ona podobno zapatrzona w niego jak obrazek ……bo sąsiedzi którzy ją zaprosili się dowiedzieli ……..ja jak on się nie odzywa żyje lepiej tak lekko a jak on już napiszę to koniec nogi się uginają

    1. Klaudio ona zapatrzona ? Przecież ty tez nie chciałaś nic słyszeć na jego temat . Żadne argumenty nie docierały . Po co chcesz jej to pokazać ? Patrz na siebie i na swoje życie . Zostaw go już w spokoju i staraj się wymazać przeszłość z twoje głowy . Sama widzisz , że on nie jest normalny . Zobacz jak się zachowuje . Dalej ci wmawia różne kwestie a ty nadal się tłumaczysz . Zablokuj go , wtedy nie biedzie ci umysłu zatruwał . Dajesz mu za duża władze kochana !

      1. Klaudio, potwierdzę słowa Anity. Przede wszystkim zablokuj wszędzie jego numer tym bardziej, że bez kontaktu z nim byłaś spokojniejsza, a po tym jak odczytalaś jego wiadomości nogi się pod Tobą ugięły. Więc dlaczego pozwalasz na to?
        Poza tym to normalne, że socjopata układa własne wymyślone historie więc dlaczego się tłumaczysz. Nie myśl o nim i o tamtej kobiecie. Oszukiwał ciebie, oszukuje tą obecną i będzie tak robił z każdą inną kobietą. Nie myśl dlaczego teraz pisze do ciebie. Na pewno nie robi tego z tęsknoty, tym bardziej z miłości do ciebie. On po prostu chce abyś dalej cierpiała. Nie pozwól mu na to i zablokuj go!
        Klaudio ty także byłaś zapatrzona w NIEGO jak w obrazek więc nie dziwi się innej kobiecie. To także działanie socjopaty. Rozkochać ofiarę tylko po to, aby ona później cierpiała jego obojętnością.
        Klaudio, ciesz się wolnością i poświęć cały wolny czas dla dzieci. Pozdrawiam

        1. Dziewczyny, czy pojawiają wam się komentarze nowych kobiet ? Nie wiem , czy widzę je tylko ja ? Napiszcie bardzo proszę .

  427. witam dziewczyny choć szkoda że nie w lepszych okolicznościach. zwracam się z prośbą o radę. jestem w trakcie rozwodu z mężem właśnie socjopatą. mamy syna 2,5 roku moja sytuacja jest na tyle dobra że finansowo radzę sobie bez niego, mam swoje mieszkanie, mamy rodzielność. mąż etapami nie odzywa się a potem nagle nasyła policję że utrudniam mu kontakt z dzieckiem co nie jest prawdą. on chce być rodzicem tylko kiedy jest mu to wygodne. założyłam mu sprawę karną jesteśmy w jej trakcie i sprawę w sądzie rodzinnym. co z Waszego doświadczenia najlepiej robić. nie odbierać telefonów, ignorować smsy, telefony, nachodzenie. mąż męczy mnie psychicznie, robi awantury w przychodniach, u mnie w pracy. generalnie jego zachowania są irracjonalne nie wynikające z faktów i powodują że ludzie zastanawiają się czy on jest normalny. robi mi wstyd ale to już niewielka cena. rozwód i wszystkie decyzje są nieodwołalne. zastanawiam się tylko jak pstępować w trakcie. z góry dziękuję

    1. Kochana witam cię bardzo serdecznie . Z mojego doświadczenia powiedziałabym : ignoruj . Nie ma na niego lepszej broni . Taki człowiek , żywi się łzami , prośbami , błaganiami i tłumaczeniami się z czegoś , co nie istnieje . To jest jego paliwo !!! Jeśli odetniesz dopływ , zaburzysz jego „psychiczna gospodarkę”. Straci wielką pewność siebie a przede wszystkim „moc”. Pamiętaj , że oni zachowują się tak , jak im na to pozwolimy . Najlepiej zablokować wszelkie formy kontaktu ! Ty zacznij na niego nasyłać policję za nachodzenie i molestowanie ! Kurcze mam nadzieje , że wszystko dobrze się zakończy ! Trzymam kciuki ! ❤️

  428. Macie rację czas go zblokowac…dziś o 21 mi napisał że jutro przyjedzie o 6 rano ja nic nie odp to już co masz kogoś już mnie nie chcesz, ….więc mu napisał daj mi wkoncu święty spokój a on do mnie za nie to nie żeby nie było że nie chciał przyjechać …….on myśli że ja po tym wszystkim jeszcze go przyjmę ….teraz się bawi z koleją kobieta ..dużo piją bo się dowiedziałam a tam są dzieci w tym jedno niepełnosprawne i kobieta ma kuratora przy tym mi to się w głowie nie mieści ale macie rację też bylam.wpatrzona jak w obrazek …ale ona męża zostawiła bez niczego on śpi w samochodzie bo ona wszystko mu zabrała i jeszcze ma pretensje że on dzieci nie weźmie żeby ona miala czas dla siebie ….bo socjo już wyjazdy planuje ten sam schemat co robi z każdą pokazuje się z jak najlepszej strony podobno nawet jej ojca już okręcił w okół palca jaki on. Cudowny ten facet jej

  429. Dziś 6 rano już ułożył sobie kolejny scenariusz co do mojej osoby …..nonnir ma wagpilowsci że to socjopata boże jak on kłamie manipuluje dlaczego on nadal to robi ……..

    1. Klaudio nad czym Ty się zastanawiasz? Nad jego chorym umysłem? Po co analizujesz jego zachowania?
      Przecież to rzecz naturalna, że socjopata wraca i gnębi bo inaczej nie byłby SOCJOPATĄ. On się bawi, a Ty mu na to pozwalasz. Dlaczego nie zablokujesz jego numeru?

      1. Klaudio ty ciagle pytasz : dlaczego on się tak zachowuje . Zaburzenie osobowości spowodowane złym funkcjonowaniem pewnego obszaru mózgu . Czy może się zmienić ? NIE .

  430. Juz zablokowała tylko on ma jeszcze parę rzeczy zaniosłam do piwnicy i by szukać pretekstu a nie będzie mógł się skontaktować to przyjdzie do pracy

    1. Mogłaś napisać SMS przed zablokowaniem go . Zresztą możesz to jeszcze zrobić . Powiedz , że resztę rzeczy ma w piwnicy i że nie chcesz mieć już z nim żadnych form kontaktu. I amen .

      1. Dziewczyny przeczytajcie … 12 najczęstszych kłamstw jakie usłyszałyście od socjopaty. Ja znalazłam to przypadkiem w internecie ponieważ często wyszukuję różnych informacji na ich temat. Polecam szczególnie tym kobietom, które stale pytają: DLACZEGO ON MI TO ROBI, DLACZEGO ZNIKA I WRACA DO MNIE, tam znajdziecie wszystkie odpowiedzi. Socjopata przedstawia wszystkie kłamstwa i jak „maltretują” psychicznie swoje ofiary.
        Ja przeczytałam trzy razy i nie mogę pojąć jak dałam się wkręcić w tą psychologiczna jego grę. Nie miałam pojęcia, że istnieją ludzie, którzy karmią się cierpieniem innych. Pozdrawiam

        1. Paula dałyśmy się wszystkie wkręcić … a nie kurcze należymy do analfabetów . Ich słowa i sposób bycia tak mocno oddziaływują na mózg ofiary , iż na początku nikt nie jest w stanie się zorientować . Gdy człowiek zaczyna orientować się w temacie , zazwyczaj jest już za późno … Całe szczęście , że udało nam się odejść bo to jest najważniejsze !

  431. Witam
    Dawno mnie tu nie było mój socjopata odezwał się 2 tygodnie temu po długiej przerwie.
    Nie wyszło mu z kobietą,żalił się i chciał się spotkać.
    Oczywiście odmówiłam,powiedziałam mu,że mi się świetnie wszystko układa życzył mi powodzenia.
    Ja obecnie mieszkam z nowym facetem jest super znajomy się krótko i wiecie co?
    Jestem w ciąży 🙂
    Drugi miesiąc leci,totalne zaskoczenie bo według lekarzy nie miałam w ciąży być nigdy bez leków.
    Mam policystyczne jajniki,narazie weszłam w okres rannych wymiotów,zmęczenia,zgagi,skurczy nóg,i chodzenia do WC w nocy na siusiu z 5 razy 🙂
    Mam już serca dwa jestem szczęśliwa 🙂
    Wszystko się układa,a mój parner jest bardzo cierpliwy znosi moje humory jak nikt inny,jak się go czepiam to w ogóle mnie nie słucha ani ze mną nie dyskutuje jedyne co to przyjdzie mnie przytuli i od razu mi lepiej.
    Żaden inny facet tak nie robił,jak przed miesiączka miewałam okropne humory to każdy ze mną dyskutował i była wielka awantura.
    Nie wiem czy to znaczy o jego dojrzałości?
    Wspiera mnie we wszystkim jak może,zawosi na badania jest ze mną ciągle jak tylko może.
    Jedyną wadą jego jest to,że nie umie gotować ale myślę,że go tego naucze 🙂

    1. Jejku Aniu, aż mi się łezka zakręciła w oku. Ale wspaniała wiadomość ! Nowe życie jest zawsze wielkim cudem i wielką radością ❤️ Nie masz pojęcia jaka jestem szczęśliwa , że tak fantastycznie ci się ułożyło ! Po wielkiej burzy , nadszedł okres zasłużonego spokoju. Super, że znalazłaś tak oddanego partnera . Twój komentarz , na pewno pomoże wielu kobietom – jestem o tym przekonana! Ale Aniu nie opuszczaj nas ! Napisz od czasu do czasu jak się czujesz ! Ja , życzę ci wszystkiego co naj !!!!!!

  432. Witam.moj socjopata także się odezwał pisał że kocha że tęskni że mu brakuje mnie itd…ja zbierałam.dowody bo coś mi nie pasowało pisałam mu to czemu nie odejdziesz jak niby mnie kochasz a on oczywiście mnie zbawaial z dnia na dzień ….spotkałam się z nim 2 razy nawet przeprosił i powiedział tyle poczekalas to poczekaj jeszcze parę dni ….ja się wkurzyłam bo stwierdziłam że raz ze mną raz z nią zrobiłam konfrontacje napisalam .wszytkoe wiadomość co on wysylal do mnie do niej ….ona na drugi dzień do mnie zadzwoniłam że mam przyjechać pojechałam i co zobaczyłam jak on tam jest i się pakuje ona opowiedziala jaki on jest ze też jej ucieka ze płakała przez niego ze też za nic nie płaci …gdy wyszłam już do domu po godzinie czasu dał mi znać jej mąż że ona spoperotem przyjęcia socjopata czyli nie zrozumiała i tak jest zakochana że znów zrobił jej wodę z mózgu …..do mnie też wypisuje z innych numerów że co zrobiłam itd…ale jest nadal u niej i znów mi napisał że żałuję że tak mnie oszukalbi że przeprasza. …i znów raz pisze że stąd wyjeżdża w stare okolice za chwilę pisze co już mnie nie chcesz itd a jak tylko jest wekend wogole się nie odzywa …..on naprawdę z każdą robi ten sam schemat uzależnił ja od siebie ale ona poprostu zapatrzona w niego mimo że ma męża który ją kocha i dzieci w tym jedno niepełnosprawne …..teraz patrząc na to z tej drugiej strony to dla mnie to straszne jak można żyć z takim człowiekiem każda kobieta jest jego ofiarą a na dodatek ona posprzedawala swoje złoto by tylko go utrzymywać …..aż nie znajdzie innej ofiary będzie tak u niej siedział ….i mydlił oczy ja chcialam.ja ostrzec ale nic to nie dało ……wystarczyły jego słówka gadka i od razu go przyjęła a są dopiero 6 tyg razem a ona już tyle przez niego płakała czekam.az karma wróci do niego ….

    1. Klaudio, ty oceniasz jego aktualna zdobycz a powiedz kochana jak ty się zachowywałaś ? Broniłas i ciagle przebaczałaś. Nieustannie przyjmowałaś pod swój dach. Robiłaś to co ona , tylko z jeszcze większym nasileniem. Sama teraz widzisz , jak to „pięknie” wyglada. Po co ty nadal utrzymujesz z nim kontakt? Co takiego musi nawywijać, byś wreszcie dała sobie spokój? Sama widzisz , że z inną robi dokładnie to co z tobą . Odetnij się od tego paradoksu i zacznij żyć . Już niebo podało ci rękę a ty tego nie doceniasz …

  433. Aniu bardzo się cieszę…w końcu los Ci wynagrodził…bądź szczęśliwa i zadowolona z tego co masz…..Klaudio nie zawracaj sobie głowy tym czymś- te gady to istne moralne dno!

  434. Macie rację …..sama nie wiem po co patrzę na jego korespondencję ….czekam jak zbity piesek Az się może odezwie aż będzie mu tak źle że wroci ..ale po co im dłużej go nie ma tym bardziej cierpię że go nie ma. …z początku było lepiej że go nie ma …. Po tym wszytkim jestem i tak zaślepiona spogladam na telefon pisze głupoty tylko i nic więcej wysyła mi piosenki które mam odsuchac są one o miłości itd…..wiem wiem mam go zblokowac bo i tak nic z tego nie będzie…..ja mimo to tęsknię za kimś kto już nie będzie mój nigdy….pozatym jakby chciał wejść do mojego domu i tak bym go nie wpuściła bo się nim brzydzę …..mam strasznie mieszkanie uczucia zniszczył mnie cała psychicznie

    1. Otóż to Klaudio zniszczył Cie psychicznie a Ty nadal tęsknisz. Nadal nie rozumiesz że on uzależnił ciebie od siebie. Tak to miał wyglądać abyś tęskniła, myślała spoglądała na telefon. To że on pisze ….tęsknię, kocham, żałuję, przepraszam to są kolejne zagrywki abyś dalej myślała i była rozbita emocjonalnie. Sama widzisz co robi z nową ofiarą i nie wbijaj sobie do głowy wyżej wymienione jego słówka bo to zwyczajne kłamstwo. Poza tym wysyłanie piosenek o miłości! Ja też to przerabiałam i nie tylko ja.
      Klaudio po co ty się z nim spotykasz? Chcesz dalej cierpieć? Przecież on zrobi wszystko abyś nadal myślała o nim bo tak działa socjopata. Nie dawaj mu tej satysfakcji. Przecież niejednokrotnie pisałyśmy że socjopata karmi się cierpieniem ofiary a nadal mu na to pozwalasz.
      Nie spotykaj się z nim, nie odpisuj na smsy, nie odbieraj telefonu i zablokuj jego nr wszędzie.

  435. Paula spotkałam się z nim 3 razy po rozstaniu bo zbierałam dowody dla tamtej kobiety by przekazała na oczy póki nie jest za późno i póki jeszcze tak bardzo nie zaangażowała się w związek….ale najwyraźniej ona też już zaślepiona jest …pewnie ja przeprosił zrobił maślane oczka i spowrotem go przyjęła tym bardziej że musiał się o to postarać bo nie miał by gdzie mieszkać ….w Poznaniu niema nikogo ….ona już zaczęła pożyczki brać bo im nie starcza na podstawowe rzeczy także to samo co było ze mną …..zablokowalam go już na dobre wczoraj chociaż bylo mi ciężko bo sobie myślę a nóż pisze że chce wrócić …a ja tego nie widzę już ….wiem że z jego strony to puste wyssane z palca słowa …..uzaleznilnmnie to fakt nie mogę o nim jeszcze zapomnieć …..dziękuję że wszystkie rady ….czas leczy rany może kiedyś zapomne ….albo 3dni temu napisał poczeka proszę nie pożałujesz….robię prowokacje tak mi napisał ….ale już nie więcej cisza była przez 2dni a wczoraj wieczorem już go zablokowalam

    1. Klaudio ty zbierałas dowody dla innej kobiety a sama nie chciałaś przejrzeć na oczy. Ostrzegałas inną a sama nie chciałaś słuchać …. Całe szczęście , że nareszcie zorientowałaś się z kim miałaś do czynienia . To jest najważniejsze !!! Dobrze , że go zablokowałas ! Zrobiłaś najlepszą rzecz w twoim życiu !!!!! Będzie dobrze ale przestań o nim myśleć !!!! Myśl o przyszłości a nie o przeszłości bo utkniesz na maxa! Wszystkie trzymamy kciuki!

  436. mój mąż też jest socjopatą. Jesteśmy małżeństwem od 10 lat, a ja dopiero sobie to uświadomiłam. Mąż pochodzi z patologicznej rodziny, w domu był alkohol, wieczne awantury i przemoc. Tłumaczyłam sobie, że to przez to jest taki nerwowy, taki „biedny”, niekochany. Przez przypadek trafiłam na artykuł o socjopatii i mam wrażenie, że czytam charakterystykę mojego męża…

    1. Witam cię bardzo serdecznie Mia. Tak jak każda z nas myślałaś , że otaczając go opieką i dając mu miłość , pomożesz mu się zmienić . Wszystkie , miałyśmy to w sobie zakodowane. Tłumaczyłyśmy sobie , że gdy zmieni środowisko i odetnie się od patologicznej rodziny to wszystko będzie ok. Niestety, ja też popełniłam ten błąd wiec doskonale cię rozumiem. Teraz już wiem , że zaburzenie to jest chorobą. Wiem, że socjopata nigdy się nie zmieni. Wiem, że może być tylko gorzej i wiem , że czasami kobiety płacą za to życiem … Jak sobie radzisz ? Jest bardzo źle ? Pozdrawiam serdecznie

      1. Sama nie wiem. Są dni, że nie mam siły wstać z łóżka, a kolejnego mogę góry przenosić…do wieczora. Jestem wesołą, nie reaguje na zaczepki, jak dzieci krzyczą, to tylko spokojnie tłumacze itd. a wieczorem pekam. Takie sztuczne nakręcanie się na pozytyw. Od czasu jak sobie uświadomiłam, że to socjopata i że się nie zmieni jest lepiej, bo wiem czego się spodziewać. Najgorzej było jakieś 2 lata temu, prawie zaglaskalam go na śmierć, byłam słodka jak ulepek, stawałam na glowie, żeby było dobrze, a im bardziej byłam miła tym bardziej mąż był wredny. Nie mogłam tego zrozumieć, bolało strasznie, zastanawiałam się co ze mną nie tak, co robię źle , obwinialam siebie. Teraz już wiem, że to nie moja wina. Nie kocham go już i wiem, że on nie kocha mnie. Ewentualnie „kocha” wygodne życie które mu zapewniłam. O siebie się nie martwię. Ja dam sobie radę. Boje się o dzieci, mamy 3 synów. Nie chciałabym, żeby byli jak on, a niestety zauważam u najstarszego 7-letniego bardzo źle cechy.

        1. Dobrze to ujęłaś : im mocnej kochamy im bardziej się staramy , tym jest gorzej … U nich, wszystko działa na odwrót. Sytuacja delikatnie się poprawia, gdy nie zwracamy na nich uwagi , gdy nie płaczemy , nie błagamy i nie matkujemy. Oziębłość działa na naszą korzyść niestety. Wiem, że bolało , gdyż sama tego doświadczyłam .. Szkoda , że dopiero po czasie człowiek zaczyna rozumieć wiele rzeczy. Wierze, że boisz się o dzieci .. To jest właśnie najgorsze .. Bardzo często to właśnie one, nabierają tych samych cech. .. Mam nadzieję, że to tylko przejściowy okres buntu .

  437. No właśnie w tym problem, że to nie bunt. Może to tylko taki etap przejściowy, ale syn stał się materialistą , tak jak mój mąż. Wszystko przelicza na pieniądze, cięgle pyta ile coś kosztuje, czy to drogo, że jak dorośnie to będzie bogaty itd. jest bardzo agresywny i to co mnie najbardziej martwi, to to, że nie okazuje współczucia. Jak np się uderzę, to młodszy pyta czy ma podmuchać, a starszy uśmiecha się pod nosem i z takim maskowanym uśmiechem i satysfakcja pyta czy bolało. Jutro idę do psychologa, muszę się dowiedzieć jak to wpływa na dzieci, czy JA moge coś zrobić, żeby chronić ich psychikę. Dziś mąż powiedział do dzieci, że są idiotami, ze brakuje im piątej klepki. To, że jestem głupia słyszalam przynajmniej raz w tygodniu. Załatwiłam to tak, że włączyłam test na inteligencję i kazałam mu zrobić, a sama robiłam w tym samym czasie i wyszło, że miałam 4 punkty więcej. Przez tydzień się nie odzywał i więcej głupia nie nazwał, więc teraz jestem leniem i darmozjadem, bo mamy 6 miesięczne dziecko więc nie pracuje.

    1. Jeśli nazywał dzieci idiotami , to najwyraźniej wytworzył się u nich kompleks niższości – wcale się nie dziwię, że starszy syn ciągle mówi o pieniądzach , to nimi właśnie będzie chciał „uzupełnić „ własne braki. „Ojciec mówi mi , że jestem bezwartościowy , więc udowodnię całemu światu, że będę bogaty”. Jeśli nie mam wystarczającej inteligencji, zdobędę inny rodzaj „wartości”. Jeśli zaniża się poczucie wartości u dzieci , ich archetypy nie rozwijają się prawidłowo i przez całe życie borykają się potem z problemami. Syn, może tak samo traktować swoją przyszłą żonę – powtórzy jedyne wzorce , które mu przedstawiono (i zrobi to , zupełnie nieświadomie). Brak empatii o którym piszesz jest wielkim sygnałem alarmowym .

  438. Mój mąż nadużywa alkoholu. Jak dla mnie jest już alkoholikiem i dotychczas myślałam, że jego zachowanie spowodowane jest alkoholizmem. Przez całe nasze małżeństwo pracował za granicą. W domu bywał raz na kilka tygodni. Siedział tam sam więc pił coraz więcej, a ja sądziłam, że to jest powodem jego „jazd” Podstępem i szantażem zmusiłam go do powrotu do kraju i wysłałam na odwyk i terapię Przestał pić, to okazało się, że na trzeźwo jest jeszcze gorszy. Byłam kompletnie zamotana, nie rozumiałam co poszło nie tak. Wtedy jeszcze nie podejrzewałam, że to może być socjopatia.
    Stale myślę o rozwodzie, ale nie mogę się zdecydować, bo nieważne jaką decyzję podejmę to i tak najbardziej ucierpią na tym dzieci. Coraz częściej myślę o tym, że pociągnę to małżeństwo dalej. Z kilku powodów. Po pierwsze finansowych. Mam dom (mąż ma mieszkanie, więc nie byłoby problemu z wyprowadzką) mam stały dochód, a dzieci mają swoje 500+, więc mielibyśmy gdzie mieszkać i za co żyć, ale raczej nic poza tym. Wiem, że dzieci są ważniejsze niż kasa, ale znam ze swojego dzieciństwa co to znaczy bieda, brak pieniędzy na nowe buty, kurtkę czy szkolną wycieczkę. Nie chcę tego fundować swoim dzieciom. Drugi powód – dzieci potrzebują pełnej rodziny. Brak ojca, zwłaszcza w przypadku chłopców, odbije się na ich psychice chyba bardziej niż przebywanie z ojcem socjopatą. Tak przynajmniej mi się wydaje. Kolejna sprawa, że mąż jest bardzo pracowity, dba o podwórko, garaż, auta. Zna się na elektryce, hydraulice, ogrodzie, coś naprawi, skręci itp sprawy. Ćwiczy, dba o siebie, nie siada przed tv i nie gra w gierki…Wydaje mi się, że jest takim męskim wzorcem dla dzieci.
    Tylko czy to wystarczy? Jakie cechy łatwiej podpatrzą dzieci? Czy socjopata tak bardzo może wypaczyć psychikę dzieciom, że ja, choć bym była najlepszą mamą na świecie nie uchronię ich przed tym? Czy swoim zachowaniem mogę jakoś uchronić dzieciaki przed „zgubnym działaniem” socjopaty. Nie wiem jak to określić inaczej.

    1. Twoja sytuacja niestety nie należy do najlepszych … Logicznym faktem jest, że kobieta mająca trójkę dzieci , poświęci wszystko dla ich dobra. Poświęci także własne szczęście. Bardzo często myślimy , iż dla dzieci najważniejszym faktem jest „posiadanie” matki i ojca , ale zapominamy o „jakości” tych osób . Zapominamy też o tym , że dzieci są jak delikatne skorupki , które niestety wszystkim nasiąkają … Najważniejsze lata rozwoju (0-4) zostają poważnie zakłócone a efekty tych zakłóceń , ciągną się za nimi przez całe życie . Wiesz co się czasami dzieje? Takie dzieci już jako dorosłe osoby mają w sobie niechęć do matki , która według nich , nie uchroniła ich przed „złym potworkiem”. Nie potrafią prawdziwie kochać . Stają się oportunistami , materialistami , grają na uczuciach ludzkich … Niestety dzieci przejmują wszelkie wzorce . Obserwują i potem przenoszą wszystko do własnego życia – uciekają się do jedynych zachowań jakie znają (agresja, używki, przemoc psychiczna, oziębłość …). Mam nadzieje , że jakimś cudownym sposobem wszystko ułoży się w twoim życiu . Jego niestety nie zmienisz . Wyjścia są tylko dwa – pozostanie w takim związku lub też odcięcie się od niego . 🙁

  439. Witam wszystkie dziewczyny.
    Dawno mnie tu nie bylo i smutne jest to,ze w ciagu kilku miesiecy przybylo tyle nowych osob, nie tylko kobiet ale i mezczyzna. O socjopatii powinno uczyc sie juz w szkole,zeby mozna bylo sie ustrzec przed takimi „wampirami”.
    Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny i chlopakow, aby udalo Im sie uwolnic z takiego toksycznego zwiazku. Trzeba wiele sily wytrwalosci, wiele wylanych lez…ale warto, po to aby w koncu zaczac zyc normalnie i byc szczesliwym.
    U mnie juz mija prawie rok od ostatniego spotkania. Smsow jest juz o wiele wiele mniej, chociaz przynajmniej raz w miesicu jeszcze napisze cos niemilego.
    Tak jak wszyscy plakalam, tesknilam, cierpialam ale wiedzialam, ze taki zwiazek mnie zniszczy i ze takiego czlowieka nie da sie zmienic. I wiecie co? Warto bylo pocierpiec, bo jak to wszyscy zawsze mowia czas leczy ran i w moim przypadku tez to sie sprawdzilo. Odzyskalam spokoj, jestem szczesliwa, nieraz slysze od znajomych ze znowu wygladam tak jak kiedys, a nie smutna, przygnebiona, przygaszona itp.
    Tak wiec chcialam Wam tylko powiedziec, ze warto mimo iz droga do tego „zwyciestwa” nie jest latwa.
    Pozdrawiam Was wszystkich i trzymam mocno kciuki!

    1. Beatko bardzo się cieszę, że tobie też udało się uwolnić !!! Kolejna kobieta, skreślona z długiej listy zaburzonej osoby! Pisząc takie komentarze, utwierdzamy inne dziewczyny w przekonaniu, że naprawdę WARTO WALCZYĆ O WŁASNĄ WOLNOŚĆ! Nigdy nie należy się poddawać! Jesteśmy silne i zawsze damy sobie radę! Same widzicie, jakie to są osoby – już minął rok a ex Beatki nadal pisze … Teraz już wiemy, dlaczego to robi . Wiemy, że nie kieruje nim miłość tylko chęć „zamieszania patykiem w psychologicznym mrowisku”. Coraz więcej kobiet otwiera oczy i jest to faktem , który najbardziej mnie cieszy! ❣️

      1. Anitko…Tobie sie naleza podziekowania i to takie OGROMNE PODZIEKOWANIA! Za tego bloga, za wytlumaczenie kto to jest socjopata, za wsparcie, zrozumienie i wiele moglabym tak wymieniac. Ja wlasnie dzieki Tobie i temu blogowi zaczlelam sobie tlumaczyc ze to nie moja wina, ze jestem calkiem normalna, ze ten czlowiek nigdy sie nie zmieni i ze to nie byla milosc. Dzieki Tobie i wpisom innych osob udalo mi sie wytrwac. Teraz juz wiem, ze NIGDY do niego nie wroce. I takiego rezulatatu koncowego zycze wszystkim tu obecnym z calego serca.

        1. Beatko wzruszyłaś mnie tym komentarzem … łezka zakręciła się w moim oku. ❤️ Jestem szczęśliwa, że mogłyśmy pomóc! Oby jak najwiecej kobiet mogło wyrwać się z sideł zaburzonych osobników !

          1. A ja nadal nie mogę ruszyć z miejsca!!! Minely jiz przeszło dwa tygodnie a ja nie moge spac , ciągłe mi sie śni on:/, budzę się w nocy cała w nerwch . Napisał mi smsa ze to juz definitywnie jest koniec naszego małżeństwa, ze tyle sie wycierpiał ze juz nie ma siły wracacie !!! A ja znowu zdołowana jestem , ze robiłam mu co chwile awantury, to ja je wywolywalam , moze moglam Cicho siedzievc? Najabrdziej jest mi smutno , po pracy wracam do domu bez celu . Mam duzo znajomych , już w yplakalam się na niejednym ramoeniu , ale to tylko chwilowa ulga , pozniej przychodze do domu i zalewa mnie ogromna fala smutku , pustki , niemocy a rozpacz która jest we mnie nie zna granic …. nie wiem co robic ….

          2. Maja….dwa tygodnie to naprawde niewiele, przed Toba jeszcze dluga droga, ja tez tak mialam, plakalam, wyrzucalam sobie ze to wszystko moja wina itd itd A IM o to wlasnie chodzi zebysmy mialy wyrzuty sumienia, ONI nas po prostu zmanipulowali i zrobili takie pranie mozgu, ze zapomnialysmy o sobie. Liczyl sie tylko i wylacznie ON. Tak wiec chcialam Ci tylko powiedziec, ze to wszystko powoli minie, naprawde tu trzeba duzo bardzo duzo czasu zeby ochlonac i zaczac rozumiec ICH mechanizm. Tak nas zmanipulowali ze my nie potrafimy bez nich zyc….przyznasz, ze to nie jest normalne. Ja przechodzilam przez to wszystko przez co przechodzisz teraz Ty, mi pomogl ten blog, Anita i wszystkie dziewczyny takie jak ja. U mnie juz mija rok i ja w koncu czuje sie wolna, ale ile to mnie kosztowalo zdrowia lez nieprzespanych nocy, to wiedza te osoby ktore tez przez to przeszly. Teraz juz wiem, ze nigdy nie wroce do mojego eks i to nie byla moja wina, po prostu to sa ludzie z zaburzeniami i najgorsze jest to ze oni nigdy sie nie zmienia, wiec pozostaje tylko walczyc ze soba i w koncu wygrac – czego zycze Ci z calego serca.

          3. Jeśli przeczytasz wpisy wszystkich dziewczyn , przekonasz się , że każda przechodziła dokładnie to samo… Oskarżasz się o coś, co nie nie ma sensu Majeczko. Wywołujesz u siebie niepotrzebne wyrzuty sumienia. Nie pamiętasz , dlaczego znalazłaś się w takiej sytuacji ? Nie pamiętasz już , jak było między wami? Nie pamiętasz, ile rzeczy ci wypominał i jak cię traktował? I do tego jeszcze ostatnio to zdjęcie o którym pisałaś .. Czy sądzisz , że facet na prawdę zakochany potrafiłby od ciebie odejść ? Takiej opcji nie ma! On się po prostu znudził , tak jak każdy socjopata. Brakowało mu emocji , brakowało mu adrenaliny … Oni nie potrafią żyć w monogamii. A na co kobiecie taki facet? Do czego on byłby ci potrzebny? Tylko do tego , by go sobie oglądać ? Pomyśl o wszystkim tym, co było złe! O wszystkim , co ci zmalował! Nie przywołuj dobrych wspomnień bo to nie ma najmniejszego sensu. Musisz być realistką i chłodno ocenić sytuacje . Jest ciężko i będzie ciężko , dopóki nie zacznie to wszystko do ciebie dochodzić . Gdy zrozumiesz , że żyłaś z zaburzonym człowiekiem i że dopiero teraz , zaczynasz odzyskiwać utracone życie , będzie ci z każdym dniem łatwiej . Zobacz, co napisały Sylwia , Beata i Marzena. Przeczytaj sobie co one przeszły i jakie teraz są szczęśliwe . Nie wpadaj w dołek ! Ty płaczesz moja droga a on się zabawia z inną! Musisz być silna i nie możesz się poddawać !

  440. Witajcie dziewczyny! Niedługo minie rok od kiedy rozstałam się z socjopatą….Anito dziękuję za tego bloga i za to,że zawsze byłaś kiedy Cię potrzebowałam…To co robisz jest piękne! BRAWO! Dziewczyny wiem jak kto boli, wiem jak jest ciężko….trucizna z czasem przestaje działać i pojawia się słońce! Wy macie być kochane i szanowne .Przy nich możecie zapomnieć o szczęściu i poczuciu własnej wartości… Zostawcie ich bez słowa…oni i tak swoje wiedzą. WARTO to zrobić dla siebie i dzieci!

    1. Sylwio witam cię bardzo serdecznie !!! Nie masz pojęcia, jak bardzo ucieszyła mnie twoja wiadomość !! Także ty dałaś rady!! Jeju to już cały rok … Wielkie brawa za odwagę i za wytrwanie!!!! Jesteś kolejnym dowodem na to, że na prawdę można uporać się z socjopatą!!! Wystarczy tylko mocno tego chcieć i nie dać za wygraną!!! Dziewczyny jesteście WSPANIAŁE !!! Jestem z was BARDZO DUMNA!!! ❣️❣️❣️

      1. Anito to Ty mi pomogłaś najbardziej…Twoje podejście i wyjaśnienie problemu jest MEGA! Tylko Ty dotarłaś do mnie i wielu innych kobiet…zawsze służysz pomocą….aż czuje,że mam wobec Ciebie dług wdzięczności.Wie, że dla Ciebie nagrodą jest nasze szczęście! Napiszcie dziewczyny co u Was jestem bardzo ciekawa. Ja całkowicie zmieniłam swoje życie…Mój socjopata stał się utrzymankiem innej kobiety- nie ma za grosz honoru…Ale to standard u nich. W ogóle nie mamy kontaktu! Przykre tylko,że tyle tego chodzi po świecie…Anito jesteś Wielka! Buziak

        1. Sylwio kochana, aż się wzruszyłam uwierz mi.. Nie zrobiłam niczego niezwykłego .. Po prostu sama przeszłam przez to piekło i teraz staram się pomagać innym kobietom (a jest ich masa). Wyobraźcie sobie, że ja przez moja własną historię zrobiłam drugą specjalizację. Z architekta wnętrz, stałam się psychogenealogiem i prowadzę ustawienia systemowe (rodzinne) … Przekształciłam prywatny dramat w chęć pomocy innym. Takie historie jak wasze, są dla mnie niesamowitą radością !!! Nawet nie wiecie jak one na mnie działają ❤️. Oj to twój ex nie odbiegł od schematu . Znów na utrzymaniu innej kobiety. I znów kolejna tragedia i kolejna ofiara … To jest właśnie najstraszniejsze …

    2. Ja tez sie ciesze, Sylwia i ja , jest juz nas dwie. Czekam na kolejne wpisy o podobnej tresci. Trzeba czasu zeby to zrozumiec i w koncu wyjsc z tego. Mam nadzieje, ze pojawia sie kolejne wpisy, ze w koncu sie udalo. Jest to trudna i ciezka walka, ale warto.
      Pozdrawiam i milej nocy zycze.

      1. Beatko dobrej nocki także dla ciebie! Śpijcie dobrze dziewczyny!!! Nareszcie wolne , bez toksycznych partnerów !

      2. Anito ja tez jestem z Ciebie dumna! Mimo,że ten etap mam już za sobą ….tego bloga,Ciebie i Was dziewczyny nie opuszczę! My razem możemy wszystko….

          1. Z mojej strony zero kontaktu ponieważ niewiem czy mam się go obawiać,on się odzywa i propunuje skręcenie nowych mebli czy podlączenia sprzętu bo „napewno sobie nie poradzę”,chcę żeby zabrał swoje graty i oddał moje klucze.Jest bardzo spokojnym i opanowanym człowiekiem ale ostatnie tygodnie zauważyłam że mój sprzeciw zmienił jego mimikę twarzy czy nawet ton głosu co do mojej osoby jakby go ktoś podmienił.Jest mi aż głupio przed sobą że ostatnie tygodnie żebralam o jego uwagę i rozmowę zanim przejrzałam na oczy.Dzięki Bogu że jestem prawie na mecie.Dziękuję Pani

          2. Mów mi Anita. Jestem bardzo szczęśliwa , że udało ci się podjąć tak ważną decyzje. Jestem z ciebie dumna i wierzę, że ci się uda! Nie słuchaj jego propozycji i nie daj się nabrać na piękne słowa. Pamiętaj , że one nic nie znaczą, lecz są częścią jeśli gry. Oni nie lubią „przegrywać” i gdy zostają odstawieni na bok , robią wszystko by powrócić i by znów pokazać „kto tu rządzi „. Standardowe zachowanie. Jeśli zmienia ton głosu i wyraz twarzy to świadczy o jego zachwianej osobowości. To, że „żebrałaś” o jego uwagę nie czyni z ciebie „głupiej „ , każda z nas to przerabiała i jest to normalny etap takiego związku . Każda myślała, że on się zmieni i każda próbowała skłonić go do miłości i wyłuskać uczucia. Jest to niestety niemożliwe! Głowa do góry – będzie dobrze!!! ❣️

          3. Witam,dzisiaj wracając z pracy poczułam ulgę że kiedy wrócę do domu go tam nie będzie siedzącego do nocy przy komputerze zapewne niezadowolonego z projektu lub braku zleceń ale teraz podczas wirusa większość nas ma pod górkę nie tylko najmądrzejszy i najpiękniejszy książe.Wczoraj zastąpiłam nasze zdjęcia swoimi a za chwilę usiąde do moich ukochanych flower boxów.Na dniach przyjedzie tu po resztę rzeczy i zapewne zrobi mi się smutno i żal ale tamtego zajebistego faceta już nie ma od tygodni jest kims obcym i to mnie przeraziło.Pozdrawiam i życzę dużo miłych chwil dzisiaj

          4. Z tego co piszesz , doskonale widać , że twój umysł bardzo dobrze reaguje na obecną sytuację! Sam fakt , iż przyznajesz że po powrocie do domu odczuwasz ulgę jest wielce pozytywny. Bardzo często musi upłynąć wiele czasu , by kobieta wygłosiła takie słowa. Dobrze zrobiłaś , że skasowałaś wasze zdjęcia w ten sposób nie będziesz zaprzątać sobie głowy starymi wspomnieniami. Gdy pojawi się po swoje rzeczy , bądź zimna jak lód i udawaj obojętną – na pewno będzie oczekiwał innej reakcji . Oni kochają tłumaczenie się , prośby, błaganie a tego nie możesz mu dawać. Tak jak piszesz – jego już nie ma. Opadła kurtyna i zdjął maskę. Okazał ci się w prawdziwej odsłonie i całe szczęście! Wiem, że boli, gdy uświadamiamy sobie, iż przytula inną kobietę ale pomyśl, że to tylko kolejna niczego nie świadoma ofiara , która już w niedługim czasie będzie przechodzić te same „psychologiczne katusze”. Jesteś na dobrej drodze i zobaczysz , że będzie ok! Pozbyłaś się toksycznej osoby i za to, należą ci się wielkie brawa! ❣️

  441. Witam, pozwól mi wyciąć wszystkie opowiadanie, mój mąż zostawił mnie na 6 miesięcy dla innej kobiety, byłem głęboko w nim zakochany, byłem załamany, ale przyjaciel powiedział mi, aby skontaktować dr Jacob zaklęcie miłości, jak ja mój mąż wrócił do mnie w ciągu 24 godzin, dziękuję jacobman41@outlook. com

  442. Sandra L. Brown – Zakochane w psychopatach. Jak się uwolnić od niszczącego związku i odzyskać równowagę

  443. Dobry wieczór
    chciałam podzielić się moją historią. Może ku przestrodze, może komuś pomoże, może …. 12 lat temu po nieudanym związku (zdrada) zostałam sama z kilkuletnią córką. Poznałam wtedy mojego męża. Myślałam, że trafił mi się prawdziwy, doby Anioł ! Czarujący, szalenie przystojny, zabawny, czuły, empatyczny, dobry dla mojego dziecka, opiekuńczy po prostu szczęście w pigułce ! Było jednak „coś” w jego spojrzeniu co mroziło mi krew w żyłach, nie potrafię tego nazwać i określić, ale jeśli miałabym to nazwać to powiedziałabym, że były to momenty kiedy do głosu dochodziła moja intuicja i wtedy „zapalała mi się lampa ” … to były takie momenty, gesty, ulotne słowa ale jednak…. O jednej z takich sytuacji niby nic nie znaczącej, ale niepokojącej opowiedziałam mojej przyjaciółce i choć żadna z nas wtedy nie potrafiła nic zarzucić do dziś pamiętam jej słowa ” uważaj nie pali się, gore !” Ponieważ mój nowy partner w przeciwieństwie dotychczasowych był trochę młodszy ode mnie te „dziwne” zachowania czy sytuacje tłumaczyłam sobie tym, że być może jest trochę mniej dojrzały . Dziś mówię – jeśli ostrzega Cię twoja intuicja słuchaj jej ona pozwoliła przetrwać naszym przodkom to TWÓJ PRZYJACIEL !
    Mijał czas zarówno ja jak i moja przyjaciółka uległyśmy czarowi mojego nowego partnera. Z tamtego czasu pamiętam, że wszystko działo się jak dla mnie za szybko. Za szybko był blisko, za szybko już się do mnie wprowadził, za szybko już rozgościł się na dobre w całym moim życiu, za szybko wszystko o mnie wiedział. Uważaj jeśli coś czujesz jest za szybko !
    Było to dziwne, ale z drugiej strony przecież byłam zakochana i tak bardzo tęskniłam, aby wreszcie dać się ponieść radości bycia z kimś i zbudowania trwałej rodziny na silnych fundamentach wiary, miłości, zaufania. Zagłuszałam więc własną podejrzliwość i ten wewnętrzny głos niepokoju. Mój partner deklarował że pragnie dokładnie tego co ja szczęścia rodzinnego, spokoju, miłości, bezpieczeństwa i wreszcie wspólnego dziecka, które nasz związek scementuje. No i tu zaczęły się pierwsze schody. Mój partner nazwijmy go X miał nadal żonę i jak twierdził jego związek już nie istniał. I to akurat było prawdą. Niepokoiło jednak, że miał maleńkie 2 letnie dziecko… nie rozumiałam jak ludzie z takim małym dzieckiem nie chcą jednak spróbować podjąć próby bycia razem. I wtedy usłyszałam, że był nieszczęśliwy w tej relacji, owszem miał inne kobiety bo szukał odrobiny szczęścia, ale nie potrafi tak funkcjonować i w końcu taka decyzja o rozstaniu została podjęta, a dokumenty do sądu złożył. Myślałam, a więc zdradzał, ale od razu tłumaczyłam, no ale się do tego przyznaje, przeprasza i bierze na klatę ….
    Uważaj jeśli złapałaś kłamstwo !
    mijały miesiące, a ja żyłam jak w bajce fruwając nad ziemią zakochana i szczęśliwa i planując powiększenie rodziny. Minęło 9 miesięcy i coś w jego zachowaniu zaczęło się bardzo zmieniać. Stawał się często zimny, bezwzględny, daleki. Nie rozumiałam co się dzieje. Mówił, że wyjeżdża widzieć się z dzieckiem z pierwszego małżeństwa. Wysyłał SMS z opisem co robią, jak się bawią, jak spędzają razem czas. W tym samym czasie zaczął mi wtedy mówić, że to moja wina, że ja nie daje mu wystarczająco dużo ciepła, że jestem zimna i powoli wtłaczać w poczucie winy. Zaczęło być źle. I wtedy okazało się, że jestem w ciąży. Cieszyliśmy się ogromnie to było szczęście, radość, wariactwo ! I … jego bezwzględność, chłód, złość była co raz bardziej widoczna, a im bardziej wtedy potrzebowałam jego bliskości tym bardziej byłam odtrącana. Nagle poczuł się pewny, że nie odejdę, że jestem jego. Potrafił mnie wtedy w trakcie sprzeczki wyrzucić bez parasolki w listopadowy deszcz z samochodu i pojechać sobie gdzieś na spotkanie z pracy … Byłam w szoku bo to było przeciwieństwo mężczyzny, którego poznałam i którego pokochałam. No i bardzo prosto mi to wytłumaczył : jesteś w ciąży szaleją w tobie hormony, nie myślisz racjonalnie, histeryzujesz… W tym samym czasie w moim – naszym domu bywało jego dziecko z małżeństwa które pokochałam jak własne . Im dalej w las tym więcej drzew mówi przysłowie i było co raz gorzej. Wybuchały awantury, a ja po każdej z nich zostawałam w poczuciu winy wariatki z burzą hormonów. Byłam w drugim trymestrze ciąży kiedy zaczął co raz częściej znikać w delegacje i być co raz bardziej nie przyjemny bez powodu. W końcu odważyłam się i zadzwoniłam do jego byłej ? obecnej żony. No i wtedy po raz pierwszy odkryłam prawdę o X. Nie złożył pozwu. Nie miał wprawdzie z nią kontaktu, ale gdy zaczęła mi mówić o tym jaki był do niej gdy była w ciąży zimny, bezwzględny, złośliwy nie potrafiłam opanować łez, bo to była też moja historia. Postanowiłam odejść i mu to powiedzieć. I wtedy przyszła w moim życiu tragedia zmarł mój tata.X stanął przy mnie i przez 2 miesiące był mi najbliższym oddanym człowiekiem. A potem się zaczęło. Wyzwiska, awantury, obwinianie o wszystko… próbowałam odejść i go prosiłam o wyprowadzkę ale tylko się śmiał. Pamiętam ja wróciłam od lekarza bo bardzo źle się czułam. Mówiłam, że czuje, że coś jest nie tak. Zrobił mi wtedy z żadnego powodu awanturę, stał i wyzywał od najgorszych, a ja tak źle się czułam, że nie miałam siły się bronić i podnieść głowy. Wyjechał i mnie zostawił samą. 2 dni potem w efekcie urodziłam wcześniaka jadąc do porodu sama z małoletnią córką, która mi dźwigała torbę.
    Po raz pierwszy obok agresji słownej i emocjonalnej doznałam agresji fizycznej, gdy byłam w połogu, a nasze dziecko miała 5-6 tyg. Zażądał ode mnie sexu , a gdy odmówiłam w trakcie awantury złapał mnie za włosy i wrzucił głowę w poduszkę przyduszając. Czułam jakby to był film. Wtedy po raz pierwszy wezwałam policję i została założona niebieska karta. Podniosłam larum na dwie rodziny.
    X płakał przepraszał, obiecywał… ale jednocześnie oskarżał, obwiniał, wyszukiwał słabe strony, wtłaczał w poczucie winy i wywoływał we mnie wyrzuty sumienia. A potem były kwiaty, euforia, wyznania miłości, wielka miłość i szaleństwo. Po tym wszystkim następowało uspokojenie, ale to było uśpienie nerwów, napięcia i tak do kolejnego wybuchu , a potem płacz, klęczenie, przeprosiny, wyznanie miłości i tak w nieskończoność, którą przyszło mi jak sinusoide poznać już na zawsze. W pierwsze święta Bożego narodzenia zostałam po awanturze zostawiona sama. Dostałam też milion SMS, że on cierpi przeze mnie, że jest sam w hotelu, że muszę przemyśleć własne życie. Po świętach zjawił się chcąc pogodzić. Zawsze żądał ode mnie przeprosin, a w ostateczności przepraszała sam. Doszło nawet do sytuacji, że gdy zerwałam te relację kiedy nasze dziecko miało rok złożył na mnie doniesienie na policję, że go okradłam z pierścionka zaręczynowego i mebli dla dziecka. Policja przyszła do mnie do domu, w którym była wtedy z wizytą jego rodzina i ” zwątpiła”, a X znów płakał, wycofywał wszystko, przepraszał, że rozumie swój błąd, że popełnia błędy, że błaga o przebaczenie itd.
    Ta emocjonalna karuzela trwała. Doszło do takiej sytuacji, że zaczęłam się do tego przyzwyczajać no może to dziwne ale tak po ludzku zaczęłam czuć, że to moje przeznaczenie, że tak jest i musi być. Przestało mnie dziwić, że X nie ma na Mikołaja przy dzieciach, albo moje urodziny, albo rocznicę. Bardzo jednak czułam się tym zmęczona, sfrustrowana, zagubiona. Postanowiłam, że musimy podjąć jako para po 5 latach terapię. Nigdy tego nie zapomnę. Terapia – X był grzeczny, spokojny, poukładany. Jego zarzuty do mnie były logiczne, absurdalne, ale miały historię która się „kleiła”. Siedziałam jak zaklęta. Nie mogłam uwierzyć w to co słyszę. Byłam rozstrzęsiona, pogubiona zaczęłam opowiadać, że na spotkaniu rodzinnym (u jego rodziny) czułam się nieswojo, że wszyscy na mnie patrzyli w dziwny sposób. Wtedy terapeutka i X zaczęli mnie atakować, że jestem przewrażliwiona, itd. itp. Było to straszne, ale postanowiłam, że zaufam mojemu wewnętrznemu głosowi, bo przecież tylko ja wiedziałam co czuję. Podświadomie wiedziałam, że zostałam oszukana i nie mogę kontynuować dalej tej terapii. Z drugiej strony skoro terapeutka zasugerowała, że problem tkwi we mnie to wychodziło, że ja jestem szalona nieprawdaż ? Kilka dni po tej sesji u terapeuty do mojego domu przyszedł list – wezwanie do zapłaty alimentów na nie ślubne dziecko, które urodziło się 9 miesięcy od naszego poznania. Jak się okazało na spotkaniu rodzinnym, o którym opowiadałam na terapii cała jego rodzina już o tym już wiedziała, a ja cóż dowiedziałam się jak zwykle na końcu, a oni wtedy patrzyli na moją reakcję będąc pewni, że wiem…. W pierwszym odruchu chciałam zadzwonić do tej terapeutki… ale potem stwierdziłam, że to nic nie da skoro ktoś jak X potrafi ją zmanipulować to przecież w świecie takich X jest mnóstwo a ja nie będę walczyć w całym światem…. Pamiętaj ufaj swoim odczuciom i swojej intuicji !
    Byłam pewna, że matka tego dziecka to ” biedna młoda dziewczyna, zbałamucona przez prezesa firmy” atrakcyjnego, czarującego mężczyznę. I tu przeżyłam szok. Okazało się, że była to Pani 6 lat młodsza od jego matki, starsza ode mnie, która znajomość z nim miała w trakcie jeszcze jego pierwszego małżeństwa. Wysłała mi też zdjęcia z ich różnych chwil, gdy X był przy ich porodzie, gdy wysyłał mi SMS-y z opisem pobytu z dzieckiem z pierwszego małżeństwa, rzekomej samotnej wigilii w hotelu, którą de facto spędził w jej domu , oraz z dnia prawdziwego Mikołoja naszych dzieci, który przyszedł do naszego dziecka, a on spędził go w innym domu. Odeszłam. X podjął terapię.
    To chyba poza początkami najlepszy mój czas. X znów był czuły, odpowiedzialny, starał się być tuż obok. Mieszkał obok, nie narzucał się, opiekował się naszym dzieckiem, był empatyczny, zrównoważony, spokojny, , deklarował zmiany. I znów dałam się nabrać. X powiedział, że gdy dziecko z relacji z tą kobietą się do niego odezwie, a nie jest z nim związany emocjonalnie jak twierdził to powie mi o tym, obiecał, że nie będzie miał kontaktu więcej z ta kobietą. Mieliśmy 5 letnie dziecko i chcieliśmy spróbować naprawić przeszłość, bo przecież ” te wszystkie sytuacje były wynikiem wielkiego nieporozumienia i błędu z poprzedniego życia” i X zerwał całą swoją przeszłość. I wiecie co się stało ? Podjeliśmy wspólne życie. Minęło kilka dni. Nie było mnie godzinę i przyjechałam do domu, a moja córka podeszła i powiedziała ” mama jak Cie nie było jakaś pani tu dzwoniła i wepchała przez drzwi nogę i krzyczała że już czas wreszcie to wyjaśnić. I to była kolejna, zupełnie inna, pani …. X szybko wytłumaczył była koleżanka wychodzi za mąż chciała przed ślubem dopełnić swojej miłości z liceum którą byłem, była pijana i tu przyszła. I ja zarządzająca wieloma ludźmi, poukładana , rozsądna w to uwierzyłam dacie wiarę ? No jak nie, skoro do niej przy mnie dzwonił … a ona nie odbierała, więc wysłał SMS, którego treść mi pokazał? No jak nie wierzyć komuś kto ma terapie i mówi to wszystko co się działo to był jeden powód : ukrywałem przecież to dziecko żebyś nie odeszła ! Pamiętaj jednej zdrady nie tłumacz następną !
    Mijaja miesiące i lata. Niby jest dobrze, ale karuzela trwa nadal. Napięcie, nerwy, wybuch, ulga, przeprosiny i euforia. Stałe metody : zastraszanie, poczucie winy itd itp. Do tego dochodzą kontrolowanie wszystkiego u mnie: telefon, komputer, praca, historia przeglądarki, szuflady, kosz z brudnymi rzeczami… Awantury – preteksty z byle powodu : pies załatwił się w ogrodzie albo wychuchał szybę balkonową i jest ślad na szybie, jest 1 dzień przeterminowany serek w lodówce, kot zwymiotował w garażu, dziecko 5 min później wyszło na spacer ze zwierzęciem, nie ma wiary, że korek na drodze trwał 40 min bo google mówi 35 więc o co chodzi gdzie byłaś itd itp
    a jednocześnie cóż tinder w telefonie X, hasła wszędzie , zabezpieczenia, ciągłe chowanie telefonu, itd itp….
    Myślisz czytając to co za głupia baba jak mogła w tym tkwić ? Powiem Ci jak genialnie prosto co robi taki człowiek: to technika tzw pranie mózgu. Od takich ludzi nauczyły się tego służby innych państw !!!! Wiesz co chcesz ? odejść ! ale jednocześnie, jak narkoman brakuje Ci co dziennej dawki tego co znasz !!!! tęsknisz za swoim wyobrażeniem, cukierkiem, nagrodą jak było super mimo, że te chwile są co raz krótsze, a każdego dnia znasz poniżenie, pogardę, złość…. Na początku walczysz, mówisz wszystkim, krzyczysz, z czasem… skoro wciąż do tego samego wracasz stajesz się co raz mniej wiarygodna, czujesz, że tracisz poparcie, wiarygodność, że ludzie, którzy deklarowali pomoc już teraz się odsuwają … zapadasz się , odsuwasz od innych, izolujesz, zamykasz i właśnie X o to chodziło ! Na rodzinnych imprezach, gdy nalewał wino a ja wychodziłam do toalety mówił do wszystkich lejąc mój kieliszek ” alkoholik”. Z czasem inni choć wszyscy równo piją i się bawią Ciebie zaczynają postrzegać jak tą niezrównoważoną osobę której nie warto słuchać ! Potem powoli dochodzą manipulacje z chorobami psychicznymi czasem ze zdradami . Generalnie masz być osobą, której słowom i opisowi rzeczywistości nie warto ufać.
    X szukał i jak sądził znalazł wreszcie. Po 9 latach naszego związku z X odezwał się mój ex sprzed wielu, wielu lat. Napisał, że bardzo żałuję co się stało i gdyby mógł wrócić czas nasze życie byłoby inne. X dostał wreszcie czego chciał. Zaczęło się. Nie było dnia bez złośliwości, przytyku, agresji. Aż pewnego dnia na wakacjach X pijany zamknął mnie w łazience dociskając do ściany przez kilka godzin i żądając przyznania się do rzekomej zdrady z tym człowiekiem. Potem były rękoczyny i jeszcze gorzej. A potem X tłumaczył że jego dusza została skrzywdzona i w nosie miał jaka była prawda i czy masz wpływ co do ciebie ktoś pisze…..
    Po 12 latach kiedy została zmasakrowana od uderzenia przez X moja twarz i „odkryłam” po raz pierwszy w telefonie X wiadomości na WA z innymi 3 kobietami w tym nadal z matką jego nie ślubnego dziecka zdecydowałam się na rozwód i złożenie doniesienia do prokuratury w sprawie o znęcanie nade mną pokazując zdjęcia z wielu lat. Pamiętaj rób zdjęcia ! X wmawiał mi, że tak nie było a tylko moje siniaki i to co czułam były dowodem … rób zdjęcia !!!! . Przeżywam koszmar który dotyka naszego dziecka. Jak się domyślacie jestem według X alkoholikiem, kobietą lekkich obyczajów, cierpię na poważne choroby psychiczne … Ale od kilku miesięcy jestem spokojna i choć wiele miesięcy makabry jeszcze przede mną czuje się wolna i bardzo bardzo zawstydzona, że tyle lat w tym tkwiłam Tak jestem ofiarą agresji , agresji na którą sama przez wiele lat pozwoliłam, godziłam się i tolerowałam. A teraz mówię dość ! Pamiętaj ty też możesz to przerwać. Jeśli ktoś Cię kocha nie skrzywdzi… jeśli skrzywdzi to nie jest miłość i bez znaczenia czy jest narcyzem czy socjopata jest po prostu ZŁY i zrozum to wreszcie, że żli ludzie też są wśród nas i wcale nie mają czarnych brwi oczu i kapturów !.

    1. Witam cię bardzo serdecznie na blogu. Właśnie przeczytałam twój komentarz i muszę przyznać, że przeczytałam go dwa razy… Bardzo, ale to bardzo ci dziękuję za opisanie twojej historii, gdyż jestem pewna, że pomoże ona niejednej kobiecie. Każda z nas wierzyła, każda z nas przebaczała i każda z nas dała naciąć się na piękne słowa. Napisałaś to co ja zawsze powtarzam kobietom: jeśli tylko zapala wam się czerwona lampka, natychmiast odchodźcie! Tacy ludzie się nie zmieniają! Nie ma takiej możliwości! To energetyczne wampiry, żywiące się łzami i błaganiem. Mam nadzieje, że u ciebie jest już lepiej? Bardzo serdecznie całuje i pozdrawiam. Anita

  444. Witam wszystkich. Przeczytałem większość historii, ale jeszcze troszkę lektury zostało. Pozwolę opisać swoją historię. Mam podejrzenia co do swojej kobiety i jestem ciekaw co Wy na to.

    Otóż moja kobieta jest 12 lat starsza ode mnie (ja 25 lat, ona 37), jest matką 18 letniego syna i…mężatką. Poznaliśmy się 3 lata temu – przyszła do mnie na treningi personalne i to ona mnie złapała w swoje sidła, nie ja ją. Byłem nieśmiałym, niskim, aczkolwiek bardzo dobrze zbudowanym chłopakiem, który ponoć uwiódł ją swoimi szczerymi opowieściami jak to zajmowałem się siostrzeńcami, jak umarł mój tata i wiele szczerych, osobistych opowieści. Cóż, nie miałem wcześniej dziewczyny, nawet seksu nie uprawiałem i z żadną mi nie wychodziło, a ona…piękna brunetka, piękny sztuczny biust, spojrzenie – ogólnie no petarda. Do tego historyjka, że mąż ma ją po tylu latach w dupie. Ogólnie było cudownie. Kochana, pełna empatii, seks niesamowity, przyjaciółka. Po 5 miesiącach okazało się, że przez 12 lat miała kochanka (12 lat starszego) o którym wiedział jej mąż (facet chyba na to przyzwalał bo ją kocha + bał się, że ją straci i syna) ale jej syn nie. Wstrząsnęło to mną i ciągle mi o nim opowiadała bo aż rok! Na początku neutralnie, a z czasem zaczęło o nim mówić jak o najgorszym typie – słaby w łóżku, łajza, zazdrosny (słuchałem jej nagranych rozmów z nim i się niby zgadza ale co się dziwić – 12 lat go mamiła, że będą razem, a tu nic, a chłop przez ten romans rozwiódł się, miał problemy w relacji z dziećmi itp) Oczywiście rzuciła go dla mnie. Ogólnie zaczęło być fajnie. W końcu skończył się jego temat, ale ja jak to ja – z racji bycia w takiej relacji jako kochanek (ona z mężem nie uprawiała seksu, wyniosła się na kanapę co nawet jej syna zdziwiło) byłem zazdrosny, chciałem by go zostawiła, albo czy ma taki zamiar. Piękne myśli o przyszłości i na tym koniec bo jej syn nie jest wystarczająco dorosły. Były kłótnie z mojej winy, były też z jej. Ostatnimi czasy jednak ciągle jest coś nie tak. Robię wszystko o co poprosi. Zmieniam swoje zachowanie. Nie mówię o wspólnej przyszłości. Jak się zezłości to nie próbuję na siłę w danym momencie jej uspokoić/wyjaśnić tylko nie odzywam się parę dni tak jak mówiła. Nie jestem zazdrosny, a raczej tego nie okazuje. Robię wszystko i ciagle jest coś nie tak! Odpisywałem klientce, że nie mogę w danym dniu być obecny – tu wynikł problem i poszedł foch, a po chwili specjalnie obróciła się za jakimś facetem w garniaku i miała problem, że nie byłem zazdrosny (mimo, że wiecznie był problem o moją zazdrość). Ona nienawidzi dawania nawet jako przykład sytuacji z przeszłości gdzie zawiniła, ale ona mi może wywlekać. Ona ma na to zawsze wytłumaczenie, a moje są kompletnie bezsensowne. Ona mi wypomina, że już jej tak nie przytulam, nie całuje powoli i namiętnie, a jak ja sobie zażartuje, że ona już mi nie wysyła hot zdjęć i już się nie stara to awantura, że jak to się nie stara. Wie, że boli mnie jak mówi mi w złości, że to koniec, nie będziemy razem, ona chce się odkochać we mnie, nie zostawi mężą, nie zostawi syna, nie będzie już się dla mnie starać…a jednak ciągle to robi! Ja jej obelg również dużo znosiłem, ale brałem je na klatę i zwalałem winę na siebie. Rozstawaliśmy się. Pierwsze dwa razy wynikły z mojej decyzji – płakała, przybita, piła, nie jadła. Potem coś się stało i to ona pod byle pretekstem zaczęła rzucać mnie – a to, że zazdrosny jestem bo chciałbym z nią święta spędzać, a nie mogę itp. Wracaliśmy do siebie – oczywiście to ja okazywałem maksymalną skruchę. Raz nawet powiedziała, że zaloguje się na profil do sex randek i złapie sobie jakiegoś i wyślę mi coś z upojnej nocy bym się odwalił. Kłótnia wynikła z mojej winy, ale kurde…I ciągle takie szantaże, że mnie rzuci, odkocha się. Proszę ją o rozmowę, a ona „NIE, TAKA JUŻ JESTEM. MOGĘ SIĘ OBRAŻAĆ, MOGĘ TAK MÓWIĆ. CHCESZ TO TEZ TAK RÓB, NIECH TO SIĘ ROZPADNIE, DENERWUJESZ MNIE” Oczywiście jak okażę skruchę to zadowolona, ale i tak pod nosem mi coś palnie w stylu „i tak się chce odkochać” Wiele kłótni było z mojej winy bo ciężko wytrzymać w takiej relacji, zwłaszcza ze świadomością, że ma męża w dupie (dzianego męża), ale ten ciągły szantaż i gra na uczuciach jest straszna. Czego nie zrobię – źle. 2-3 razy może mnie przeprosiła, ale finalnie w kłótniach czy przepychankach słownych obraca to tak jakby to jednak była moja wina i niepotrzebnie przepraszała. Mój przyjaciel dał mi do myślenia opisując swój związek z socjopatką i zastanawiam się czy moja kobieta nie jest również tego typu osobą. Kochana, czarująca, seksowna, przyjaciółka, wierna, mówi, że chce ze mną dziecko w przyszłości, wyjść za mnie ale tylko coś się schrzani, coś powiem nietaktownego i wszystko obraca się o 180 stopni i najlepiej bym wypieprzał z jej życia. Nie odzywa się kilka dni. Raz mi przyznaje racje jak coś powiem, a innym razem gdy powiem to samo – awantura. Szczerze zaczynam się zastanawiać drodzy Państwo czy ja mam do czynienia z osobą o tym typie zaburzeń czy może to efekt wielu kłótni…Dodam, że po śmierci taty dostałem lekkich zaburzeń depresyjnych, które powodowały u mnie gorsze samopoczucie i wtedy bardzo się przejmowałem czy będzie ze mną czy tylko mnie oszukuje i naciskałem na rozmowy, które kończyły się kłótnią. Od jakiegoś czasu biorę lek i w końcu jest świetnie! Nie mam żadnych dołów dzięki czemu łatwo mi wytrzymywać jej ciche dni bez odzywania się. Robię naprawdę wszystko co ona chce, ale i tak jest źle i ciągle słyszę, że chce się odkochać, a często się to zmienia, gdy padam na kolana i przepraszam do granic. Tym razem jednak powiedziałem sobie DOŚĆ! NIE BĘDĘ WALCZYĆ O TEN ZWIĄZEK SAMEMU! Narazie planuje się do niej nie odzywać, przemyśleć wszystko i stąd wynika mój post tutaj. Chciałem wiedzieć z perspektywy trzeciej osoby, obcej osoby czy to wygląda na zachowanie socjopatyczne? Bardzo mi na niej zależy, ale ten emocjonalny szantaż już mnie nie tyle boli co…nudzi, odrzuca, denerwuje? Najgorsze, że to moja pierwsza kobieta w życiu, ale powoli zaczynam sobie uzmysławiać, że coś cholera jest nie tak, bo choćbym nie wiem co usłyszał, nigdy bym takiego szantażu nie zastosował bo to boli. Zdradą też bym nie straszył bo to też boli i mimo, że jestem hipokrytą to źle się z tym czuje bo sam przyłapałem moją mamę na zdradzie i wiem jakie to uczucie. Naprawdę zaczynam się zastanawiać czy to ja jestem taki zły i ja to popsułem i nagromadziło się w niej tyle żalu, że tak się dzieję czy z nią jest coś nie tak…Dodam, że jak mnie rzucała to zawsze się odzywała. Płakałem, przeżywałem, ale jak jej było źle to do mnie dzwoniła. Mówiła mi, że gadała z mężem, że za jakiś czas go zostawi, a on „jesteś wolną kobietą”, że gadała z synem na jakiś tam temat i że jest pewna, że on to zniesie. Ciągłe nadzieje, moja skrucha, błaganie, namawianie i powrót i znowu kłótnia i szantaż emocjonalny… Powoli zaczynam podchodzić do tego już z chłodną głową i myślę o zakończeniu tego na amen i kompletnym zerwaniu kontaktu. Dziękuje za przeczytanie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

    1. Witam cię bardzo serdecznie na blogu. Przeczytałam twój wpis i muszę przyznać , że nie jest wesoło .. Jasne, że także kobiety mogą być socjopatkami lecz w tym przypadku widzę kobietę , która swoimi kaprysami potrafi doprowadzić do rozpaczy. Powiem tak: osobom z takim charakterem nie można ustępować. Takie osoby, żywią się łzami i błaganiami i właśnie z tego powodu prowokują . Gdy kończą się błagania u nich kończy się zainteresowanie . W tobie znalazła doskonały obiekt – młodszy , być może mniej doświadczony .. Ona na piedestale ze swoimi wymaganiami. Nie sądzę, że uczucia takich osób są prawdziwe w właściwie nie posądzam ich o jakiekolwiek uczucia. Dobrze to ująłeś : życie w ciągłym szantażu emocjonalnym .. Cieszę się , że powoli zaczynasz dochodzić do siebie. To jest najważniejsze! Ja tez bardzo serdecznie pozdrawiam !

  445. Witam Wszystkich, chciałąm opisać swoją historię. Zaczeło się niewiennie, poznaliśmy się przez Internet. Starszy rok odemnie, przystojny, wysportowany tzw. ciacho. Kiedy się odezwał sądziłam, że jestem prawdziwą szczęściarą. Obydwoje chcieliśmy sie jak najszybciej spotkać, umówiliśmy się. Cały czas zastanawiałąm się czy mu się spodobam, kiedy doszło w końcu do spotkania byłam nim oczarowana, on wydawał się być mniej zainteresowany. Chyba mu się nie podobam- myślałam. Jednak po rozstaniu wysyłał mi miłe, czasami pikantne smsy i tym samym dał mi do zrozumienia że jest mną zainteresowany. Spotykaliśmy się praktycznie co tydzień w weekend, szybko poszliśmy do łóżka był świetnym kochaniem potrafił kochac się ze mną przez dwie godziny (on uważał że jest taki świetny, że każda kobieta była zadowolona- teraz dopiero doszłam do wniosku że miała jakiś problem skoro przez dwie godziny nie potrafił się „spuścić”sorki za moją otwartośc), po 5 miesiącach zdecydowaliśmy o wspólnym zamieszkaniiu. Pochodzilismy z miejscowosci oddalonych od siebie 110 km., ale w zwiąku z tym że miejscowośc z której on pochodził nie należy do uprzemysłowionych i ze znalezieniem pracy byłby tam duzy problem, zdecydowaliśmy sie zamieszkać w moim rejonie. Wynajęliśmy małą kawalerkę, kochaliśmy się codziennie długo i namiętnie jak on to lubił nie zabezpieczliśmy się i się stało okazało się że jestem w ciąży. Szybko w pracy poszląm na chorobowe, postarałam się o to żeby mój partner dostał umowę zastepstwo na okres przez który nie będe pracować, tym bardziej że on wtedy nie pracował. Po rozmowie z kierownikiem dowiedziałąm się że jak wróce to mój facet zostanie przeniesiony na inne stanowisko, także obydwoje zachowamy stanowiska pracy. Przez trzy miesiące zawoziłam i przywoziłam go z pracy, bo jak się okazałao miał jakies lęki przed jazdą samochodem. Tzn.nigdy nie jeździł sam zawsze ktoś mu towarzyszył i najlepiej gdy była to osoba dorosła. Niewiem jak osob z tak poważnym zaburzeniem dostał prawo jazdy, przecież on stanowi zagrożenie nie tylko dla siebie ale przedewszystkim dla innych.
    Już podczas wspólnego mieszkania kłócilismy się i tak jak w przypadku osób powyżej, to jak byłam winna „znowu mnie sprowokowałąś’ słyszłam po kolejnych sprzeczkach. Zaczą sprawdzać mój komputer, telefon ciągle się o coś czepiał. Nie pasowalo mu to że smsuje ze znajomymi odpisał nawet do jednego wulgarną wiadomośc i w ten sposób straciłam kontakt z człowiekiem w którym miałam zawsze oparcie. Czułam sie samotna, bezwartosciowa, jak on był radosny ja tez, jak on był smutny rozżalony ja nie potrafiłam się cieszyć, ciągle słyszłąm nie nadajesz się do niczzego, nie potrafisz gotowac sprzątać itd. Kazał mi zaprzestac kontaktu z moją „popierdolona” rodzinka-jak to zwykle mówił. Gy go nie było w mieszknaniu, sam nigdy nigdzie nie wychodził, gdy odtransportowałam go do pracy dzwoniłam do mamy aby pogadac, raczej sie nie żaliłam bo jak tylko cos probowałąm mówić to słyszałąm samago wybrałaś, a przecież mówiliśmy Ci…
    Tak, mówili od tego pewnie powinnam była zacząc.

    Jak poznałam S.okazało się że ma 9 letnią córkę z kobieta z która nie jest od kilku lat, ale dziecka się nie wyrzekł. Mimo tego że córka nie nosi jego nazwiska on jest jej biologicznym ojcem, gdzy zapytałam dlaczego tak jest i dlaczego nie stara sie u ustalenie ojcostwa, odpowiedział że jego kobieta ze swoja matka załatwiły sprawe za jego plecami, dały nazwiko matki i tym samy status samotnej matki upowżnił ja do pobierania pieniędzy od państwa? Nie znam tych wszystkich kruczków prawnych, więc nie jestem tego w stanie skomentować, może jest tutaj osoba która zechce mi to wyjaśnić. Teraz rzekomo nie moze tego zmienic bo musiałaby oddawać pieniądze panstwu, czy tak jest? niewiem. Z kobietą która opisałąm wyżej był 4 a może 5 lat i odszedł od niej zostawiając ją w wynajmowanym mieszkniu, bez grosz przy duszy z dieciakiem, dobrze że matka jej pomogła (a rzekomo była niespełna rozumu?). O tym wszystkim jak było naprawde dowiedziałąm sie niedawno, tzn. sama zaczynałąm się domyslać tej prawdy. Siostry S. bo one go wychowywały, uważały go bardziej za swojego syna niż brata dlatego pewnie usprawiedliwiały każde jego zachowanie. Co on powiedził to była prawda, to on był ciągle poszkodowany, pokrzywdzony a one w ogien by za nim poszły. Dlatego też brooniły S. gdy pytałam o powód rostania z matką dziecka mojego partnera. Wierzyłam, że była pojebana, niespełan arozumu, pochodziła z patologicznej rodziny wierzyłam bo nie sądziąłm że można być tak zakłamanym. Dodam że mój partner był najmlodszym z 5 rodzenstwa róznica wieku między najstarzym bratem a nim to 25 lat? Cięzko uwierzyć? A jednak…..

    Wracajac do poprzedniej myśli, na umowie zastepstwo pracował 3 miesiace, pokłócił się z kilkoma pracownikami i został zwolniony choć mi mówił, że sam się zwolnił. Postanowił wrócic do siebie bo rzekomo dzwonił do swojego poprzedniego pracodawcy i ten mu obiecał pracę. Z dnia na dzien spakowaliśmy manatki i wyjechalismy do niego. Dodam, że to ja miałam znaleśc mieszkanie, które będziemy wynajmowac u niego w miejscowości bo jego mieszknie rodzinne miało zaledwie 26 m2. Szybko załatwiłam mieszkanko, dwa pokoje kuchnia, łazienka w odpowiedzniej cenie. Sama też w nowym mieście musialąm ogarnąć sobie ginekologa bo okazałao się że mam toksoplazmozę. On mi nie pomagał w niczym bo chodzi do pracy jak to zwykle mówił. Na kilka dzi przed porodem lekarka zarządziłą abym udałą się na oddział i tam czekała na poród który może być lada dzien. Rzadko do mnie przychodził, bo jak twierdził nie lubi takich miejsc, pewnej nocy odeszły mnie o północy wody, rano napisałąm do niego co się dzieje bo sądziłam, że będzie przy mnie bardzo potrzebowałąm wsparcia byłam w obcym mieście bez bliskich osób. Pisząc to wszystko zaczynam płakać…po powrocie do domu byłam cała obolała bo poród zakonczył się o 17,00 nast.dnia cesarskim cięciem, ja zamiast wracać do sił, musialąm chodzić i załatwaić wszelkie formalności zw. z urodzeniem dziecka. Żałuj, że pozwoliłam aby moja córka nosiła jego nazwisko. Wielokrotnie płakał mi w rękaw że poprzednia kobieta wyrzadziła mu krzywde tym że nie dała ich córce jego nazwiska. A ja się nad nim użalałam. Na początku jedna z jego sióstr przychodziła pomagać przy dziecku, za co byłam ogromnie wdzięczn, tym bardziej jak mówiła „nie jedno dziecko już wychowałam”, ale zaczeła żądać zapłaty za swoją bezinteresowną pomoc. Powiedziałam że jak dostane becikowe to jej coś dam, myślałm ze odpuści nic bardziej mylnego upomniała się oswoje. Powiedziałam dosyć teraz ja opiekowałąm się malutką, jej usmiech dodawał mi sił aby przetrwać piekło kore zgotował mi S. Jak kłócilismy się jeździł po mojej Bogu ducha winnej rodzinie, ja jednak nie pozostawałam dłuzna i jeździłam po jego rodzince – co nie powinno było mieć miejsca, bo ja do nich nic nie miałąm. Jednak tak prowokował, mieszał że nie umiałam tłumić w sobie negatywnych emocji, wiedziałam że jak zacznę go obrażać to nic to nie da będzie się śmiał i to wszystko, ale tak jak dla mnie tak i dla niego rodzina stanowiła czuły punkt więc jeźddziłam po jego rodzinie! On wpdał w zdenerwoawnie, szał i albo startował do mnie z rękoma, albo brał dziecko i wychodził do swojej rodzinki na ulicę obok aby przekazać to wszystko co powiedziałąm. Na odchodne mowił, czekaj az dostaniesz od nich wpierdol!!!! Przyznaje, bałam się o siebie o dziecko nie bo wiedziałam, że dziecku krzywdy nie zrobią, tym bardziej że jedna z sióstr nie kryła swojej niechęci do mnie uważałą nawet że to przezemnie rozpadł się poprzedni zwiazek jej brata. Prawda jednak była inna, niewiem czy one jej nie znały czy poprostu tak im było wygodniej mówić. Jak poznałam S. jego córka miałą 9 lat, od jej matki odszedł jak córka miął 4 lata. to co robił przez 5 lat? Spotykał się ze starszymi, zamoznymi paniami które w swoich zwiazkach nie czuły się szcześliwe (on mówił o gorącym uczuci z jedną z drugą, opowiadał jak to było z nimi świetnie i wkoncu jak go jedna oszukała nie mówiąc mu prawdy że jest mężatką, mówiła że kobiety zawsze go oszukiwały ale teraz jestem ja i będzie napewno inaczej bo to na mnie czekał całe zycie).
    Kiedy skonczyło się macierzynskie, wychowawcze postanowiląm wrócic do pracy tym bardziej że potrzebowałąm pieniedzy. to wiązałao się z powrotem w moje strony, bardzo mu to nie pasowalo nalegał abyśmy tu zostali że znajjde pracę i sie ułozy. Odp. że nie zamierzam szukać tutaj pracy, bo i tak jej nie znajdę bez koneksji tylko wracam do siebie. On zakomunikował jade z Toba nie chcę byc bez Was. Za pożyczone pieniądze kupiłaam mieszknie, w którym zamieszkliśmy wspólnie. On z pomoca moich rodziców znalazł pracę ja wróciłam do swojej i to na mnie znowu spocza obowiązek zapisania dziecka do lekarza, zapisania do żłobka, bo jak twierdził nie jest u siebie i nie zna miasta. Mieszkaliśmy 4 lata razem, kłócilismy się bez przerwy rzadko było między nami dobrze, nie lubił sam zostawać w domu bo miewał jakieś leki tak jak wcześniej pisałąm przed jazdą samochodem. Często budił mnie w nocy, z przerażeniem w oczch szybszym oddechem, chodził od okna do okna i mówił że znów to ma…na poczatku się bałąm później stało się to dla mnie tak normalne jka oddychanie. Zaakceptowałąm go takiego jaki był z tymi jgo słabosciami, fobiami. Pod koniec u.r. w dzien wigilii zrobiłam mu prezent, za który podziękował i czule mnie pocalował, po czym zapytał czy odprowadzę go do autostardy aby mógł pojechac spokojnie do domu. Już kilka dni wczesniej mówiłam mu że nie ma takiej opcji, to samo potwierdziąłm w wigilię, wpadł w szał zaczą mnie wyzywać szarpać gdyby nie obecnośc dziecka pewnie bym oberwała. Wyszłam z mieszkania by ochłonąc, po powrocie zakomunikował mi że on niczego odmnie nie potrzebuje nie chce mojej pomocy. Po godzinie pod naszym blokiem pojawił sie samochód którym przyjechały cztery osoby z rodziny S. ,siostra, jej syn, i córka z chłopakiem. Siostra S. wysiadła i ze złości i wykrzyczłą do mnie „dlaczego go nie odprowadziłaś”?! Ja ze spokojem odpowiedziałąm „bo jest dorosłym człowiekiem”, na co ona odwróciła sie na piecie i poszła ze S. i moim dzieckiem do samochodu. Moja córka pojechałą z nimi bo już dawno nie widziała jego rodziny. Ja pojechałąm do siebie, drugiego dnia w Boze Narodzenie dostałąm dziwnego smsa prośb ao kontakt. Zadzwoniłam, tym bardziej że przed wyjazdem mój partner pół żartem pół serio mówił że w pracy krążą plotki że ma romans i żebym nie była zdziwiona jak ktoś się będzie kontaktował ze mną w tej sprawie. POwiedział wiesz jak jest, ja jestem starym pracownikiem i uczę nowe osoby a ze przychodzą same kobiety to powstają plotki. Ostatnio przyszła tak jedna i wymyslili sobie ludzie że mamy romans. Mówiąc to w głowie zapaliła mi się czerwona lampka, wiedziałam że ta informacją próbuje się bronić. Przypomnialąm sobie coś jeszcze, przez dwa tygodnie wychodził gdzieś to przed druga to po pierwszej zmianie, rzekomo szedł pomagać koledze w remoncie. Zastanwaiało mnie to ze przed każym wyjściem się kompie, stroi co prawda zawsze brał narzędzia i ciuchy do przebrania ale wracał zadowolony, pojedzony i wielokroć pachnący damskimi perfumami. Zawsze umiał się wybronic przed moimi argumentami. Pisząc to myślę, jak byłam głupia, ze nic nie zrobiłam ale co miąłm zrobić on się czuł tutaj bardzo pewnie. Tak jak pisałm wcześniej w Boże narodzenie zadzwoniłam pod nr.z którgo dostałąm smsa, okazało się że to mąż dziewczyny z którą mój partner ma romans od czterech miesiecy i że te jego wyjścia to wcale nie były do kolegi tylko wynajęli sobie mieszknie i remontują je razem ay od nowego roku wspólnie zamieszkać. Rekomo spotykali się na tym mieszkniu razem aby uprwiac seks, ten facet opowiadał że raz wróciła do domu okrakiem a jak wszedł do łazienki gdzie ona się kąpała i zauważył otarcia na jej miejscu intymnym, zarzucił jej że z kimś się kochała ona odpowiedziała że ma infekcję dlatego miejsce intymne jest tak czerwone.
    Nie tylko ja byłam okłamywana, on także tylko że on od dawna podejrzewał zę żona go zdradza tym bardziej że w trakcie ich 6 letniego związku to nie był jej pierwszy taki wybryk, powiedział: „gdybym wiedział że macie dziecko to robiłbym wszystko aby temu zapobiec”. A tymczasme sobie odpuśił, bo doszedł do wniosku że nie będzie o nią walczył. Spakowałam jego rzeczy, nie powiedzialąm przez telefon że wiem o jego romansie, otworzyłam mu drzwi, on wszedł niczego nie podejrzewajac, wpadłam w furie dostał kilka razy w twarz, mówiłam że wiem o wszystkim krzycząłm a jego rzeczy wyrzuciłam na klatkę. Znosiła wszystko jak zbity pies po czym odjechał. Teraz ma czelność pisać i dzwonić z prośbą czy dam mu dziecko bo strasznie z nimi tęskni, pisał „nie ran mnie ani dziecka” odpisałam że na nim mi nie zalezy a jak chce widywać dziecko to ma wybór: dziecko albo ona? I wybrał został przy niej! Pani Anitko co ja mam robić? GDzie szukać pomocy? Cieszę się że można się tu wygadać, porebuje teraz wsparcia! Wydaje mi się ze go kocham, ale czy ktos taki na to zasłuzył? Chcę mu się odwdzieczyć pięknym za nadobne, może ktos mógłby mi podpowiedziec czy mogłabym dać soje nazwisko dziecku? I pozbawić władzy rodzicielksiej ojca?

    1. Witam cię bardzo serdecznie Sabrino na blogu. Przeczytałam twoją historię i muszę stwierdzić , że włos jeży się na głowie. Zauważ , że scenariusz jest zawsze ten sam niestety. Jaka szkoda, że nie wiedziałyśmy o tym wcześniej …. Ja myśle , że od takich osób należałoby się zawsze trzymać z daleka , gdyż są oni lawiną krzywd. Biedna jest ta nowa dziewczyna .. kolejna ofiara i zupełnie nieświadoma tego , co ją czeka. Wiesz , są telefony pomocy dla maltretowanych kobiet (przemoc psychiczna jest tez maltretowaniem). Może spróbowałabyś zadzwonić ? Jest tam też darmowa konsultacja ze strony adwokata . Nie rozumiem dlaczego oni skazują dzieci na życie w stresie i bez ojca , skoro dobrze wiedzą, że się do tego nie nadają. To straszne … Bardzo serdecznie cię całuje i miejmy nadzieje , że wszystko się ułoży .

  446. Witam i nie wiem czy ktoś to jeszcze czyta, ale postanowiłam podzielić się moją historią.

    Pana „uroczego” poznałam szukając porady psychologicznej żeby poukładać sobie różne tematy w głowie po dość cieżkich kilku latach wstecz. Już od początku poczułam, że ten „Pan” nie prowadzi typowej „terapii”. Raczej spotkania przypominały rozmowę z kolegą, albo co gorsza randkę w ciemno. Takie rzeczy kobieta po prostu czuje. Mimo, że odbyły się 4 spotkania z tym człowiekiem po takich 2 z nich zaczęłam się dziwnie czuć. Jakby mnie zauroczył swoją osobą, rzucił na mnie urok. Nie był w ogóle w moim typie. Nagle jednak zaczęlam ciagle o nim myśleć, myślałam przed snem, kiedy wstawałam rano szykując się do pracy. Zdziwiło mnie to, ze specjalista zanim zaprosił mnie do gabinetu dzwonił kilka razy, żeby wybadać jakiej porady potrzebuje i o co mi chodzi. Miałam dziwne poczucie, że bada teren, jakby wybierał sobie z kim ma do czynienia i o co chodzi. Na mniej więcej trzecim spotkaniu, ten człowiek zaczął się zachwywać dziwnie. W pewnym momencie siedząc na fotelu widziałam jak bierze 4 głębokie oddechy i patrzy wprost na mnie. Poczułam jakbym wzbudziła w nim jakieś emocje, nad którymi ciężko mu zapanować. Powtarzam raz jeszcze, że przyszłam do niego po pomoc, w głowie nie miałam żadnych romansów ani chęci relacji z żadnym mężczyzną po moich przejsciach. Po tych 4 spotkaniach zadzwonił mówiąc, że nie moze kontynuować ze mną terapii, bo za bardzo mu się podobam. Byłam w szoku. Poczułam sie dziwnie podekscytowana, mimo, że jak napisałam wcześniej nie był w moim typie. W dodatku wiedzialam, ze raczej dzieli nas ogromna różnica wieku. Z czystej własnej brawury, głupoty ale i nie ukrywam ciekawości, zgodziłam się na spotkanie. Przyjechał pewnego wieczoru i poszliśmy na spacer. Było sporo rozmów, żartów, śmiechu. Myślałam, kurcze może i jest starszy ale świetnie się z nim dogaduję. Od początku byłą to farsa i czysta gra z jego strony- tak czułam, mimo to szlam w to dalej. Zacząl do mnie sporo pisać, dzwonić, chciał szybko zbudować poczucie więzi i zaufania. Chciał pzryjechać do mieszkania ale czułam, że nie powinnam go tam zapraszać. Dużo mnie przytulał, twierdził że szuka bliskości. Ja jako kobieta po kilku nieudanych relacjach najzwyczajniej zaczęła mi się zapalać zcerwona lampka. Facet zbyt szybko chciał nawiązać magiczną więź, szybko dostałam przepiękne kwiaty, częstował mnie czekoladkami, patrzył w oczy, słuchał niczym książe na białym koniu. Postanowiłam, że jak najszybciej chciałabym zoabczyć jak on żyje, gdzie i w jakich warunkach. To co zoabczyłam w meiszkaniu, które de facto dzielił z tajemniczym facetem niby młodszym mnie powaliło. Mały pokój, na oknach kurtyna dosłownie ciemno zielona, w jednym miejscu pełno świeczek, figurek, duże lustro oparte o ściane, a obok szafa. Biała szafa na której czerwoną farbą, jakby imitacja krwi zostały odciśnięte dłonie i pochlapane jeszcze farbą na sporej części tej szafy i inicjały L.A. Na niej znajdowała się mniejsza szafka ale tym razem był tam czarny napis „SKOWYT”. Nie pamietałam co to takiego, więć wpisałam w telefon i okazało się, że jest to polska nazwa amerykańskiego horroru o wilkołakach. Poza tym, na komodzie znajdowały się 2 ramki, fotografie matki jak była młoda oraz druga jak trzyma go jako niemowlę na rękach (pomyślałam, że traci psychopatą na kiometr). Nie wiem skąd u mnie ta brawura ale spotkałam się z nim jeszcze kilka razy wiedząc, a właściwie czując, że z tym facetem jest coś nie tak i to konkretnie. Chciał mnie zmusić do perwersyjnych zachowań seksualnych, okazało się że jego dotyk jest agresywny i pozbawiony uczuć. W oczach miał coś dziwnego ,niepokojącego. Czułam jak chce mnie zmanipulować, zawładnąć mną, wyssać dobrą energię. Nawet teraz jak o tym piszę, czuję ciężkość, niemoc jakis rodzaj bezsilności. To co mi mowił podczas zwykłej wydawać się mogło rozmowy „Jak nie bedziesz ze mną prowadziła dialogu to cie zatłukę”, albo „jak będziesz agresywna to wracasz do domu” , „czy byłabys w stanie kogoś zabić?”, „no chodź possij mi fi*tka”… Ciary mnie przechodzą na samą myśl, jakbym dała się wciagnąć w te chorą grę. Wiem , a właściwie jestem przekonana, że nie jestem jedyna, że ten człowiek jest zaborzony, jest chory psychicznie. Poza tym udało mi się dowiedzieć, że co mniej wiecej 2/3 lata zmienia miejsce zamieszkania w całej Polsce. Uderzyło mnie również to jak otwierając te choro wygladającą szafe zauważyłam, że trzyma bielizne w reklamówkach. Nigdy w życiu nie spotkałam tak fałszywego mężczyzny. Potrafił wytworzyć wokół siebie otoczkę zaufania, nosił kolorowe ciuchy, pięknie pachniał. Coś w srodku mi jednak mówiło, ze coś jest nie tak. To ten nasz kobiecy szósty zmysł, który sprowadza nas na manowce kiedy go nie posłuchamy. Jeżeli w opisie powyzszym któraś z Was odnajdzie opis podobny do człowieka z którym miałyscie do czynienia, to bardzo prosze o kontakt. Mam dziwne poczucie, że ten człowiek krzywdził i krzywdzi kobiety, możliwe ze nawet ich nienawidzi.
    Na pewno ta historia zmieni mnie jako kobietę, strach, brak zaufania jeszcze długo będą mi towarzyszyć ale się nie poddam. Boli mnie tylko, że musiałam doswiadczyc tego będąc już po wielu trudnych doswiadczeniach w życiu.
    Bądzcie ostrożne!
    Trzymajcie się kobietki, bo jesteśmy silne i wyjatkowe. PS. Dziękuję za cierpliwość w przeczytaniu tego niekrótkiego posta,

    Ali

    1. Witam cię bardzo serdecznie Ali! Przeczytałam twój komentarz i włosy stanęły mi dęba. To najdziwniejsza i najstraszniejsza historia, która została tu opisana. Po pierwsze dziękuję ci odwagę i dziękuję też , że ostrzegłaś inne kobiety. Bardzo ważna jest solidarność w takich przypadkach . Chciałam cię zapytać: ten pan pracuje jako terapeuta/psycholog? Wystarczy przeczytać to co opisałaś i od razu rzuca się w oczy, że jest to jednostka z zaburzeniami. Napisz proszę .

      1. Ten człowiek jest podobno psychoterapeutą, chociaż nie ma pewnosci, czy jest nim autentycznie, bo nigdzie potem nie mogłam odnależć nr certyfikatu, który bądź co bądź jawnie widnieje w spisie psychoterapeutów w internecie. A jak wiemy, ten rodzaj „działalności” jest mocno nieuregulowany w naszym kraju.
        Uwazam , że ten facet jest seksoholikiem socjopatą lub psychopatą. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo chciałabym przed nim ostrzec inne kobiety!!

        1. Coś należałoby zrobić , gdyż ta osoba może okazać się niebezpieczna. Opis jego pokoju wskazuje że „coś jest nie tak”. Szczególnie opis bielizny w sterylnych woreczkach.
          Co możemy zrobić? Ty jesteś osobą z charakterem więc szybko zorientowałaś się , że sytuacja może okazać się niebezpieczna ale boje się , że on może trafić na jakąś delikatną dziewczynę i aż strach myśleć co może się stać …

          1. Na pewno to nie pierwszy raz, kiedy próbuje uwieść i zmanipulować młodą kobietę. Ja na szczęście miałam w sobie na wejściu sporą dawkę sceptycyzmu i nieufności, między innymi dzięki przeszłym doswiadczeniom. Warto nadmienić, że on w pewnym momencie zaczął się ode mnie dystansować. Jakby wyczuł, że nie da mi rady, że jestem dla niego za silna, że dopytuje go o różne rzeczy które mnie niepokoją. Chciał mnie wykorzystać do swoich perwersyjnych upodobań seksualnych.

          2. Ten facet ma około 50 lat, jest łysy, obecnie przyjmuje na Placu Miarki w Katowicach. Przestrzegam młode i nie tylko kobiety!!!!!!!

          3. To jest straszne. Bardzo się cieszę , że nie wpadłaś w jego sidła albo raczej , że udało ci się uwolnić!!!! Mam nadzieje , że twój wpis zostanie przeczytany przez wiele dziewczyn i być może tym właśnie komentarzem udało ci się je uratować. Teraz już jest spokój? Czy nadal do ciebie dzwoni?

          4. Ostania rozmowa przez telefon i na szczęście więcej się nie kontaktował brzmiała mniej więcej tak: „jesteś fajną dziewczyną, prowadzę dziennik i są w tobie takie rzeczy których ja nie akceptuje, szukam czegoś stabilnego (!) mówię pass, mam nadzieje ze relacja ze mną i innymi mężczyznami nie wpłynie na to jak siebie postrzegasz. Po znajomości z tobą czuje się fajniejszy, naprawdę”

  447. Witam. Trafilam na ta strone zupelnie przypadkiem, poniewaz sama zaczelam sobie zdawac sprawe z problemu i zaczelam szukac odpowiedzi na swoje pytania i watpliwosci.
    Opowiem tutaj swoja historie, ktora idealnie wpasowuje sie w zwiazek z socjopata. Otoz dwa lata temu umowilam sie na niezobowiazujace spotkanie, bylo milo i sympatycznie, ale po nim zaczelam byc wrecz agresywnie atakowana o to, ze nie odpisuje, ze mi nie zalezy. Ponoewaz jestem osoba dosc niezalezna, bardzo mnie to zdenerwowalo i odstraszylo. Odcielam sie, przestalam odzywac. Po dwoch miesiacach zostalam odnaleziona w pracy, historia jak z filmu. Stwierdzilam, ze jak komus tak bardzo zalezalo, ze pomimo znikomych informacji potrafil mnie odnalezc, to moze powinnam chociaz sprobowac. Jak wiadomo bylo cudownie, pieknie…milosc bardzo szybko rozkwitla. Przeprowadzka, a po dwoch tygodniach zaczela sie pierwsza akcja, spowodowana tym, ze przed dwoma miesiacami, jak urwalam kontakt, spotkalam sie z kims innym. Wyrzuty, zarzuty z kosmosu, obwinianie za wszystko, zarzucanie klamstw. Mialam nadzieje, ze to minie. Po niespelna trzech miesiach slub. Nic sie nie zmienilo. Przy kazdej okazji, jakimkolwiek „przewinieniu” pojawial sie ten sam temat, ze klamie ze zdradzam. Racjonalne argumenty nie dzialaly. Karanie cisza, milczeniem. Mnie sie zaczelo bardzo ukladac w zyciu zawodowym, kazdorozowo przy jakims wiekszym wydarzeniu, waznym dla mnie, awantury, o pierdoly o to ze nie przygotowalam garnituru…oczywiscie tylko po to, zebym ja nie mogla sie cieszyc swoimi sukcesami. Potem cisza a potem powrot do tematu glownego. Takich zastepczych problemow pojawialo sie mnostwo. Sieczka slowna, brak konkretnej argumentacji, brak dialogu. Jesna jedyna prawda. Nie wazne, ze nie wiedzialam o jego dlugach, ktore trzeba bylo splacic. Ale wazne, ze zapytalam kiedy da mi pieniadze na ktore bylismy umowieni…jestem nie czula nie rozumiem. Jestem „wysrana” nie mozna na mnie polegac itd. Dodam ze zamieszkalismy w moim mieszkaniu ktore wczesniej wynajmowalam bo nie bylam w staniu sama go utrzymac, co zaznaczylam na poczatku. Ok ale musimy dzielic wydatki na pol. Po czym jak upomnialam sie o swoje, to wielki problem. Wyjechal zeby zarobic, pieniadze splywaly na moje konto, to byl najwiekszy blad, bo najpierw „to sa twoje pieniadze” a potem wypominanie kazdej rzeczy i oskarzanie o kradziez. Podczas wyjazdow milczenie i wkrecanie do glowy roznych bzdur. Wtedy juz rozmow nie mozna byko nazwac rozmowami bo kazda nawet najglupsza i formacja z mojej strony wywolywala lawine wyzwisk oskarzen, obelg. Nie mozna bylo znalezc tego wlasciwego problemu, bo on byl we wszystkim. W pieniadzach, w relacjach z rodzina, w tym co wydarzylo sie na poczatku. Czego nie zrobilam, co zrobilam zle.
    Na poczatku oskarzalam sie, probowalam znalezc wine w sobie. Od momentu jak zdalam sobie sprawe, ze problem nie lezy we mnie. Nie reaguje na zaczepki, w momencie zlosci po prostu wychodze. Oczywiscie tak jak w kazdym tego typu zwiazku, jest to totalna sinusoida, raz wielka milosc a za piec minut totalna nienawisc. Na szczescie spotkalam na swojej drodze osobe, ktora otworzyla mi oczy na problem. Owszem staram sie jeszcze walczyc, postawilam ultimatum ze albo terapia albo rozwod, ale juz nie staram sie widziec niczego pomiedzy.

    1. Olga witam cię bardzo serdecznie !!! Właśnie przeczytałam twój wpis i nie mogłam powstrzymać się od komentarza: scenariusz idealny – standardowy! Gdy zwrócimy uwagę na nasze historie , to od razu widać , że dzwonił dzwoneczek ostrzegawczy ale nie dałyśmy mu dojść do głosu. Zresztą , socjopata tak doskonale manipuluje , że trudno mieć chłodne i racjonalne podejście do sprawy. Miałam nadzieje , ze na końcu twojej historii przeczytam słowa: już z nim nie jestem ale niestety.. Kochana terapie nic nie dają , gdyż tacy ludzie się nie zmieniają. U nich po prostu nie działa cześć mózgu odpowiedzialna za empatię. Nie da się tego skorygować. Z socjopatą albo żyje się na jego warunkach albo odchodzi… Uważaj na siebie i daj znać jak jest. Serdecznie całuje

  448. Żyłam rok z socjopatą, znanym muzykiem ze Szczecina. Wielokrotnie uciekałam i wracałam do Niego, ponieważ walczył, żeby mnie odzyskać. Dlaczego? Niestety na moje nieszczęście, miałam wyjątkowo dużo zasobów, które chciał przejąć, dlatego tak trudno było mi się od Niego uwolnić. Jestem bardzo silna psychicznie, wykształcona, niezależna finansowo, atrakcyjna fizycznie. Weszłam w relację z Nim całą sobą. To On bardzo długo o mnie zabiegał i w końcu uległam. Stopniowo dowiadywałam się prawdy o Nim, Jego nieskończenie wielu związkach, praktykach seksualnych ,preferencjach, oraz braku empatii wobec byłych partnerek. W swoim środowisku funkcjonował jako wspaniały syn, ojciec, kolega, czarujący mężczyzna i dobry człowiek. W rzeczywistości uwielbiał manipulować, był patologicznym kłamcą , sadystą nie tylko psychicznym ale też fizycznym. Jego całe życie polegało jedynie na zaspokajaniu swoich pragnień, zachcianek. Jak sam wielokrotnie podkreślał w rozmowie ze mną w związkach szybko się nudził i szukał wyjątkowych wrażeń i ciągle nowej „zwierzyny”. Oczywiście ze mną było zupełnie inaczej, byłam jak często przysięgał – kobietą Jego życia. Niełatwo Mu było mną manipulować, byłam jednak, na moje nieszczęście bardzo zakochana i chciałam pokazać, że mnie o osobowości „terapeutycznej” uda się z Nim być. Teraz wiem już na pewno, z socjopatą nie da się żyć w szczęśliwym związku i nie da się Mu pomóc. Jedyną formą ratunku dla Jego ofiary jest UCIECZKA !!! Dziś jestem wolna i szczęśliwa.

    1. Witam cię bardzo serdecznie Wenus. Przeczytałam twój komentarz i niestety muszę stwierdzić, że scenariusz jest taki sam jak u każdej z nas… On z nieskazitelną opinią, super kolega .. a w domu psychologiczny potwór. Każdy z nich robi dokładnie to samo: udaje królewicza z bajki. Teraz już wiemy , że to mistrzowie manipulacji i wielcy cwaniacy ale kto mógł to wiedzieć wcześniej … Bardzo się cieszę , że odeszłaś! To wielki sukces!!!! ☺️

  449. Drogie panie. Wiem, że to pewnie nic nie da, bo pewnie uznacie to za taką samą próbę manipulacji, jakiej zazwyczaj doświadczałyście, ale powiem jak ja to widzę jako jeden z socjopatów. Potwierdzę wszystkie wasze opinie na temat socjopatów jednak wiedzcie, że nie ma jednego schematu socjopaty. Znane mi są dwa; Ten którego opisujecie czyli czynny socjopata i bierny, za którego się uważam. Mam wiele z opisanych powyżej cech; Praktycznie wszystkie pozytywne, w tym wysoki iloraz inteligencji, ale mam nie wszystkie cechy negatywne (zgodzę się z brakiem empatii i byciem pokrzywdzonym ale ta większa reszta to dla mnie bzdety gdyby miały być o mnie). Byłem w związku, jednym od 30 lat. Trwał jakieś 3 lata i nie zakończył się przez kłamstwa, manipulację czy złe traktowanie. Uważam, że zakończył się ponieważ się nie angażowałem (brakowało mi empatii) i używałem bolesnej prawdy. W moim związku nie było kłamstwa ale była prawda, która odkrywała wszystkie karty; Prowadziła do wielu konfliktów. Moja partnerka miała ode mnie spokój. Właściwie ja go od niej wymagałem; Nie szlajałem się po znajomych. Nie zaliczałem jednorazowo kobiet i nie zaliczam do teraz. O lepszym schemacie socjopaty żadna tutaj nie opisze, bo nawet jeśli takiego któraś z kobiet spotkała, to nie rozkminiała, kim koleś jest i nie wypisywała na portalach internetowych, bo nie było jej to potrzebne; Dlatego zawsze najgłośniej jest o tej mrocznej stronie socjopatów.
    Jeśli mam opisać w skrócie jak zakończył się mój związek to opiszę krótko. Zawiodłem swoją partnerkę gdy najbardziej mnie potrzebowała. Miałem powód do takiego działania. Otóż ona zawodziła mnie; Przez cały związek i to wszystko zapamiętałem, bo jestem socjopatą, którego wszystko boli 2 razy bardziej, bo socjopaci żyją dla doznań i silnie je odczuwają a to nie jest nasz wybór tylko nasza natura, więc to dlatego czujemy się pokrzywdzeni; Każda porażka bardzo boli choć z pewnością tego nie widać po tych grobowych minach. Przez wysoką inteligencję czujemy że marnujemy się wśród normalnego otoczenia, bo cudze decyzje wydają się być dla nas głupie i potwierdzę, że bardzo często takie właśnie są! Może i to nie jest dla mnie wytłumaczenie, ale logicznie rzecz biorąc, w wyniku braku empatii zareagowałem w taki sposób. Zrobiłem to, bo chciałem dać partnerce nauczkę i być z nią dalej. Po tym zawodzie nasz związek trwał jeszcze 3 miesiące ponieważ ona zaczęła bardzo szaleć twierdząc, że do siebie nie pasujemy, że powinniśmy się rozejść itp. No i odszedłem od niej ale z własnego wyboru bo przecież „ona mnie nie wyganiała”.
    Ostatecznie starałem się wymazać z jej życia zabierając wszystko co do mnie należy ze zdjęciami włącznie. Niestety ona pisze do mnie do dziś twierdząc, że bardzo żałuje i że „jestem jej”. Ale klamka zapadła a ja szukam kolejnej, ale po to by z nią być i czerpać ze związku doznania jakich nie jestem w stanie wywołać w żaden inny sposób, a nie po to by wyłącznie zniszczyć jakiejś kobiecie życie. Współczuję wam bo równie dobrze ja mógłbym trafić na taką socjopatkę. Życzę wam jak najlepiej i obyście trafiły na bierny typ socjopaty, taki jak ja, bo uważam, że po prostu jest zajebisty a życie z takim to wyzwanie. 😉
    Jeśli mam wam podpowiedzieć jak takiego szukać to sprawa jest prosta. Sprawdzajcie kolesia ale pobłażliwie. Szukajcie kłamstw ale nie przez cały związek tylko na początku. Jeśli przez pierwszy miesiąc oficjalnego związku będziecie widziały lojalność takiego faceta to możecie być z nim resztę życia nawet jeśli będzie „trudny”. Pamiętajcie, że socjopata się nie zmienia. Nigdy nie zmieni dobrze obranej strategii, więc jeśli taki obierze strategię żeby nie kłamać i nie zdradzać to trafiłyście w dziesiątkę. Jeśli z kolei z dobrze dobranym typem zaczną wychodzić kłamstwa lub zdrada to znaczy, że koleś zmienił strategię ale nie bez powodu. To najprawdopodobniej wina zewnętrznego czynnika i z reguły to wy same jako partnerka i inna kobieta. 🙂
    Pozdrawiam.

    1. Witam cię bardzo serdecznie i dziękuje za twój wpis. Być może twoje słowa pomogą innym osobom … Każda opisana historia to kolejna cegiełka na której można zacząć budować solidną osobowość . Życzę super dnia!

    2. Cześć Kamilu,
      czy możemy podyskutować? Wiem, że powinnam Ciebie poprosić o to, bo inaczej możesz się nie zgodzić. Możesz także zgodzić się. Którą wersję wybierasz?
      Zaznaczam, że jestem stanowcza w dyskusji, nazywam rzeczy po imieniu, i do tego powiadają, że jestem twardym negocjatorem.

        1. Witaj Anitko 🙂 przepraszam Ciebie, że wprost do Kamila napisałam, pominąwszy gospodynię tego bloga. Zobaczyłam wpis Kamila i pomyślałam, że warto porozmawiać, aby innym dziewczynom, a także chłopakom przybliżyć problemy z jakimi się zmagają mając do czynienia z ludźmi zaburzonymi (mam na myśli brak empatii, neuronów lustrzanych, et ceatera).
          Może takie dywagacje pozwolą zdjąć wdrukowane im przez toksycznych ludzi kłamliwe brzemię, że „coś z nimi nie tak”.

          1. Zrobiłaś bardzo dobrze Marzenko! Dialog jest zawsze mile widziany! Szkoda , że Nie odpisał …. mógłby pomóc innym dziewczynom . Pozdrawiam bardzo serdecznie !

  450. Witam wszystkich. Możecie mi odpowiedzieć na moje pytanie: czy ja jestem socjopatą?
    Czytając wasze komentarze mógłbym przysiądz że coś we mnie siedzi… Jednak po pierwsze nie chcę krzywdzić swojej żony, po drugie nigdy jej nie zdradziłem i nie zamierzam tego robić. A może powinienem dać jej święty spokój?.. Jesteśmy w związku już ponad 10 lat, pobraliśmy się bardzo szybko, po około 8 miesiącach kontaktu – zero seksu przez ten czas, aż do ślubu… po którym to dowiedziałem się, że żona była molestowana pod względem seksualnym przez swojego ojca… żałuję tylko tego że nie wiedziałem o tym wcześniej- jednak nie sądzę żeby to zmieniło moje nastawienie do niej. Żałuję po prostu że jej ojciec brał udział w weselu jakby nigdy nic, gdybym o tym wiedział nie było by go tam, a gdyby był, powiedział bym przy wszystkich gościach jak skrzywdził moją żonę. Pochodzi ona z biednej rodziny, mieszkała w zapleśnianych pokojach, w bardzo zimnych warunkach. Między innymi stąd się wzięła moja szybka decyzja aby ją z tego miejsca wyratować jak najszybciej. Możecie powiedzieć no ale przecież co za problem wziąć ją w inne miejsce i tam lepiej, dłużej poznawać. Niby tak, ale po pierwsze ze względu na swoje przekonania religijne nie mogliśmy mieszkać razem gdyż to mogło by doprowadzić do niemoralności przed ślubem a o wynajęciu czegoś specjalnie dla niej nie było mowy gdyż sam należałem do bardzo średniej klasy robotniczej i kokosów to ja nie miałem. W każdym razie, ze względu na to, że była ona molestowana zamknęła się w sobie na odbywanie jakich kolwiek stosunków płciowych i możecie nie wierzyć ale przez ten cały okres 10 lat nie doszło nigdy do normalnej penetracji. Jakie kolwiek próby są dla niej ogromnym stresem, jej ciało broni się przed tym, a finalnie kończy się to bólem fizycznym. Obecnie mam 40 lat i jestem prawiczkiem. Teraz przejdźmy do rzeczy na mój temat. Na pewno nie jestem osobą narcystyczną, mój wygląd jest raczej średni i ze względu na niepowodzenie w łóżku nie mam już wcale pewności siebie. Nie powiem, było wiele dziewcząt które uganiały się za mną ale byłem na to za głupi i za młody aby z którąś się związać. Z resztą dla mnie przede wszystkim liczyły się zasady takie jak: zero seksu przed ślubem i miałem postanowienie w życiu, że panna która ze mną będzie na pewno tego nie pożałuje. Jestem osobą która liczy się z wypowiedzianymi słowami i ich dotrzymywaniem – nawet tych własnych postanowień. Zanim poznaliśmy się z żoną miałem kilka „koleżanek” do których mógłbym zwracać się: żono – gdyby coś z tego wyszło. Jednakże we wszystkich przypadkach dziewczyny którym poświęcałem czas, myślały tylko o seksie lub spotykały się z kimś innym w tym samym czasie co ze mną, czyż to nie obłudne? Raz zdarzyło mi się, kiedy byłem na ślubie koleżanki, dowiedzieć, że jest we mnie zakochana ale nie zwracałem na nią zbytniej uwagi i dlatego wyszła za mąż (powiedziała mi to w dzień ślubu!!). Innym razem inna koleżanka wyznała mi tuż przed ślubem, że się we mnie bujała i zabawną rzeczą jest fakt, że nigdy bym o tym nie pomyślał bo to była kobieta z serii, nie dla psa kiełbasa – miała doskonałe ciało i zajebisty charakter. Jak widać dla niektórych coś znaczyłem dla innych wręcz przeciwnie. Pomimo tego, że zdarzyło mi się „dostawać propozycje nieoficjalne” – to znaczy spotkałem się z zachowaniem, do którego nie potrzeba zbędnych słów aby zrozumieć co chodzi po głowie, to tylko raz w życiu dostałem bezpośrednią propozycję kiedy chodziłem na studia: „chodź do twojego samochodu się bzykać”- odmówiłem, nie dlatego że była nie atrakcyjna ale ze względu na moje postanowienia i choćby fakt, że w tym momencie już spotykałem się z żoną. Choć jak widać natrafiłem w swoim życiu na coś co można było by uznać za budujące i podnoszące swoje ego to jednak ja tego tak nie odczuwam. Jestem raczej osobą która zawsze trzymała się zasad i szukała tylko tej jedynej dla której poświęcę swoje życie. Z tymi, z którymi chciałem być, wszystkie okazały się porażkami, dlatego mam niskie poczucie własnej wartości. Nie wyobrażalnie bolesne jest się dowiedzieć, że praktycznie zaraz po tym kiedy wychodzisz, jak myślisz od „swojej dziewczyny”, to zaraz za Tobą wchodzi ktoś inny…? Wracając do tematu, uważam swoje przeszłe życie emocjonalne za porażkę, niepowodzenie za niepowodzeniem. Do tego dodajmy oddanie żonie pomimo braku seksu w małżeństwie i jej wcześniejsze molestowanie. Czy w związku z powyższym, kiedy chcę – i od początku chciałem- uchronić swoją żonę przed „wszelkim złem”, czy to jest złe z mojej strony kiedy ograniczam jej wolność pod pewnymi względami- kontakty z innymi facetami, a nawet odwiedzaniem jej rodzinnego domu w Polsce ze względu na jej cholernego ojca, który jeszcze żyje…? Czy to kogoś dziwi kiedy mam niechęć żeby jechała do domu, do swojego oprawcy? Nie mam nic przeciwko żeby pojechała, wynajęła hotel i spędziła czas z rodziną w innym miejscu niż w jej rodzinnym domu jednakże ona jak twierdzi „nie będzie wydawać pieniędzy na takie rzeczy skoro ma rodzinny dom”. Pewnego razu w związku z powyższym, wyjechała do polski nie dając mi znać, wręcz, kłamiąc w żywe oczy, gdyż rano kiedy wychodziłem do pracy pożegnałem się z nią jak zawsze i wyszedłem, spodziewając się tego że ona również pójdzie zaraz do swojej pracy. Na informację od niej, kiedy byłem już w pracy, o tym że właśnie leci samolotem do polski, zapałałem gniewem. Powiedziałem, że to największy błąd popełnia- to znaczy że nie jest ze mną szczera, a ona na to że ma już dosyć i że chce odwiedzić mamę. Wtedy wręcz wykrzyczałem: to weź pier…. i nie wracaj.
    Jednym słowem zaufanie do niej coraz bardziej mi podupadało. Muszę zaznaczyć, że jako para zawsze trzymaliśmy się razem, nie rozłącznie, gdziekolwiek ja tam i ona i odwrotnie. Przytulanie, trzymanie za ręce, pocałunki – codzienność. O jeszcze jednym muszę powiedzieć, o czymś co zaszło zanim żona postanowiła polecieć sama do Polski. Wiem, że każdemu facetowi tylko jedno w głowie, sam do nich należę i nie ufam pozostałym. Tym bardziej tutaj, w Anglii. Wszyscy młodzi mają za nic związki i małżeństwa, wszystkich których znam, biorą narkotyki, mają po kilkoro dzieci, każde z inną kobietą… tak, to Anglia i jej rzeczywistość. Jeśli odpowiada Ci taki styl życia to zapraszam… Choć w Polsce zaczyna dziać się podobnie to jednak nie jest to rozpowszechnione aż na taką skalę i nie trwa od tylu pokoleń. Tak, tutak zarówno rodzice poznanych osób, jak i ich dziadkowie prowadzą ten sam styl życia!!! Więc czy można dziwić się jacy wszyscy są wyuzdani? Raczej nie. Tutaj bzykanie żony innego to norma i styl życia, niestety. Wracając do mojego doświadczenia. Wiadomo, że czasami człowiek się o coś poprztyka i humor mu nie dopisuje. Był dzień, albo raczej późny wieczór kiedy byliśmy z żoną smutni, a przynajmniej tak mi się wydawało. Ok godziny 2 rano, znając niezbyt przyjazne okolice, odprowadziłem ją na przystanek autobusowy. Dokładnie o czym tego dnia rozmawialiśmy nie pamiętam, ale byliśmy razem blisko siebie, smutni, przytuleni. Wtedy podjechał autobus, pusty w środku, siedziała tylko jedna, góra dwie osoby. Ucałowałem żonę, ona wsiadła do autobusu i co..? Ku mojemu zdziwieniu, stojąc obok patrzyłem jak jej twarz rozpromienia się kiedy widzi swojego kolegę z pracy. Natychmiast biegnie w jego stronę z uśmiechem na twarzy i siada tuż obok… Nie wiem czy się domyślacie ale w środku się zagotowałem… może jestem wyjątkiem pod względem myślenia, nie wiem, ale dla mnie to było nie w porządku, kiedy tuż przed sekundą poważnie rozmawialiśmy o czymś, o czymś co nas smuciło i zbliżyło a potem taka scena. Nawet nie spojrzała za okno, choćby przez pół sekundy, kiedy to ja cały czas stałem tuż obok pod oknem… Innego dnia pojechałem po nią do pracy, wiedziała że się pojawię. Fajnie, że oddalona ode mnie jakieś 4 metry nie była w stanie mnie dostrzec, na pustym korytarzu… taka była zagadana z dwoma kolegami, roześmiana podskakiwała z radości jak dziecko odwracając się kilka razy i na mnie patrząc bez powodzenia…. Po kilku minutach dotarło do niej że stoję i się przyglądam… Czy to normalne? Czy to nie jest powód do zazdrości? Czy źle, że dostrzegam takie rzeczy? Czy jestem socjopatą? Pragnę jeszcze zanzaczyć, że nie zabraniam żonie widywać się z koleżankami. Jedyne co, to muszę poprostu o tym wiedzieć, a najlepiej coś o tych osobach, bo tam gdzie szczerość tam i zaufanie.

    1. Witam cię Tom bardzo serdecznie na blogu. Właśnie przeczytałam twój wpis i muszę powiedzieć, że dostrzegłam zaburzony obraz sytuacji. Jeśli to wszystko co opisałeś faktycznie tak wyglada, nie powinieneś się zastanawiać nad twoja osobowością lecz przeegzaminować osobowość twojej żony. Dostrzegłam kilka dziwnych zachowań: jeśli chcesz skontaktuj się ze mną przez mail: arredaminds@gmail.com Anita

  451. Dzień dobry Wszystkim, czytałam godzinami komentarze umieszczone poniżej. Co by tu powiedzieć żeby nie było tak bardzo podobne do reszty komentarzy? Jedna historia przypomina kolejną i tak kręci się ten kołowrotek zwany życiem w ciągłym strachu. Mało kto potrafi wyskoczyć z tego pędzącego kołowrotka lecz widzę, że i takie są tu osoby odważne. Ten skok też wymaga odwagi. Kiedyś pisałam pamiętniki, opisywałam wszystko co przeżywałam złe i dobre. Niestety więcej w mózgu było i jest zapamiętane złego. Nie, nie dlatego bo tak mi wygodniej żeby później móc się nad sobą użalać. Po prostu tak jest, nie potrafię wyjaśnić. Żeby opisać moją historie to może tydzień bym potrzebowała na spokojnie? Nie wiem. Zmęczona jestem. Tak, wiem, że dużo ludzi bywa zmęczonych bo takie czasy, że trzeba pracować od świtu do nocy ale moje zmęczenie ma inny wymiar czy rozmiar może to bardziej odpowiednie słowo. Często słyszałem – „skoro Ci źle z Nim to odejdź”. „Co Ty chora jesteś czy nienormalna?” Tak mniej więcej wyglądały moje rozpoczęte i już nie dokończone rozmowy na temat mojego związku z osobą, która mnie od środka wyniszcza. Chcąc uniknąć kolejnych ocen, krytykowania, mówienia mi jaka to jestem beznadziejna przestałam o tym mówić. Zaczęłam żyć z tym. Udawałam i udaje latami wiele razy, że jest dobrze. Przed ludźmi, których znam jak i ocbymi. Czułam często, że widać po moich oczach, że udaje i wychodzę na hipokrytke. Nie umiałam i nie umiem spojrzeć sobie w oczy w lustrze, czuję wstręt do siebie za to, że jestem jaka jestem czyli beznadziejna. Bo przecież to łatwe – spakować się i odejść. Prawda? À ja jestem jak ten debil, naiwna bo tak mi pewnie już wygodnie, nie wiem? Po co zmieniać cokolwiek? Po co na nowo uczyć się życia w spokoju? Po co do końca życia być samotna jak lepiej mi będzie z Nim bo przecież mnie kocha? (Poniża, ubliża, ocenia, krytykuje, bije, zrzuca winę za jego błędy na mnie, mało tego – gdy jego kłamstwa wychodzą na światło dzienne i już nie ma wyboru jak tylko się przyznać to wpada w szał, krzyczy, pluje, gryzie, bije, wykręca ręce, dusi i mówi „co kur.. o co Ci chodzi znów? Znów się czepiasz?” Kiedy ja mówię: „Przecież to nie ja zdradziłam Ciebie tylko Ty mnie, przecież to nie ja doszukiwałam się tego co robisz czy robiłeś tylko jedna z wielu kobiet dała mi znać w końcu”.) Chociaż tego też nie rozumiałam. Po co taka kobieta najpierw kilka miesięcy spotyka się z mężczyzną mając świadomość, że on ma kogoś od lat a później kiedy się rozstają ona nagle chce pomóc mi, daje mi nagle znać po kilku miesiącach ? W czym pomóc się pytam? Czemu pierwszego dnia gdy on ją podrywał, czemu wtedy nie przyszła, nie napisała cokolwiek do mnie? Tak więc gdy jego akcje pt „za moimi plecami” wychodzą na jaw to Wówczas wpada w jeszcze większy szał po takim czymś. Nauczyłam się z roku na rok milczeć. Milczę coraz więcej i dłużej. Często spędzam czas w samotności, patrzę na ściany, sufit, śpię , płacze, czasem w okno patrzę ale mało bo nie widać tam za dużo świata mieszkamy przy innym budynku. Milczę gdy on jest zły, gdy krzyczy, gdy jest zły bo nie może odszukać jakiegoś przedmiotu w domu, rzuca wszystkim, krzyczy, przeklina krzycząc „jak zwykle kur.. niczego nie mogę poszukać”. Pyta mnie gdzie to gdzie tamto? Kiedy odpowadm „Nie wiem, już dawno nauczyłam się by nie dotykać Twoich rzeczy” On mi na to odp :”No tak kur… ty jak zwykle nic nie wiesz idź tam do swojej nory” czyli do pokoju w którym się wyciszam, płacze, siedzę często w ciemności podczas jego ataków tak to sobie nazwałam. On na wszystko się złości i ja zazwyczaj obrywam później choćby to tyczyło się tego, że ktoś go wkurzył w pracy czy dlatego, że dziś akurat w korku stał długo albo jakąś inną duperela. Po takich akcjach zawsze ale to zawsze przychodzi do pokoju gdzie siedzę i chce mnie na siłę przytulać wiedząc, że ja tego nie chce. Mówi no chodź chodź przytul się. Ja mówię mu „proszę zostaw mnie w spokoju, mam dosyć już”. On wtedy mówi „No przepraszam Cię, wybacz mi, nie wiem czemu jestem taki nerwowy. Wszystko mnie wkur.. I wyzywam się później na Tobie bo jesteś pod ręką. Ale wiesz, że Cię kocham” Z potwora nagle staje się tak miły, że zaczynam wierzyć w to, że ja naprawdę jestem jakaś chora psychicznie. Bo to często słyszę „Jesteś chora psychicznie zaraz policja po Ciebie przyjedzie i Cię zabiorą, zamkną w kaftan bezpieczeństwa”. Zawsze mnie straszy w ten sposób. Mówi, że powie Im, że ja go pobiłam. Kiedy zazwyczaj się broniłam i faktycznie udało mi się czasem go trzasnąć gdzieś. Mowie mu wtedy „Mój Boże czemu odwracasz kota ogonem?” A on wtedy robi ze mnie jeszcze głupszą odpowiadając „Kot nie staje na ogonie no coś Ty. Ty poje… jesteś ? Kot na czterech łapach staje „. Dużo takich sytuacji mogę wymieniać. Tak wiem, że to chore. Wiem o zdaje sobie sprawę z tego. Moim minusem jest to, że jestem z Nim w obcym kraju. Bardzo daleko od Polski. On czuję się tu jak ryba w wodzie. Ja czuję, że umieram, od środka na pewno. Nie wiem co się ze mną porobiło. Zaczęłam chorować,od lat kilku regularnie już raz w miesiącu przynajmniej jestem przeziębiona, ciągle mi zimno, mam deszcze, zatoki, które operowane były, bóle głowy potworne, bóle kręgosłupa, który też operowany już był, bóle zębów, bóle szczęki, zawroty głowy, obijanie się o ściany, idąc ulica już nie raz wpadłabym pod auto nieświadomie dlatego chodzę przy plocie, przy ścianie, ogólnie słaba jestem – rano pościele łóżko i nie mam już siły ledwo żyję i lepiej reszty wymieniać nie będę bo ktoś mi zaraz powie, że może wymyślam. Bardzo proszę można mnie podłączyć pod urządzenie czy mówię prawdę. Mi już obojętne w sumie czy ktoś mi uwierzy. Jestem zmęczona i chyba tylko chciałam się z kimś podzielić tym co mnie też boli jak inne tu kobiety. Myśli o odebraniu sobie życia też były, bywają. Nawet kiedyś gdy mnie pobił mocno chwyciłam za nóż kuchenny chciałam sobie już krzywdę chyba zrobić z bezsilności to wyrwał mi nóż i jeszcze dodatkowo zaczął mnie bić mówiąc „co Ty mi kur… Jeszcze chcesz problemów tu narobić?” Mówił, że jestem chora psychicznie i nikt mi nie uwierzy jak komuś coś powiem. A on mnie już tyle razy nagrał i ma dowody, że jestem chora psychicznie. Zapytałam „czemu siebie nie nagra jak krzywdzi?” Wówczas pyta mnie” co nagrywasz? Nie bądź żałosna „. Przepraszam jeżeli kogoś zanudziłam. Może ktoś mnie zrozumie tak jak ja rozumiem tu wiele innych kobiet. Dodam tylko, że żyje bo mam dziecko. To już nie jest maluszek ale to cały czas moje kochane dziecko. Tylko dla Niego żyje. Wszystko to moja wina jest ja to wiem. Zresztą mój partner często mi mówi, że gdybym go nie prowokowała to by był spokój. Dziecku mojemu też nie potrafiłam stworzyć rodziny. Mąż też mi mówił, że to moja wina, że się rozpadliśmy. Nie udało mi się nic w życiu prócz cudownego dziecka, które mnie kocha mimo wszystko a ja kocham moje Dziecko. Nigdy sama sobie nie wybaczę, że zaufałam po raz drugi w życiu mężczyźnie. I po raz drugi mi nie wyszedł związek więc to ze mną jest coś źle tak jak mówi mój partner. Dziecko mam z poprzedniego związku, z małżeństwa. Moje dziecko powoli samo sobie życie układa a ja jestem beznadziejną Mamusią, która niby wspiera jak może ale przecież głupia nie jestem i wiem, że zbyt mało robię by było szczęśliwe bo jak tu pomagać będąc samej w bagnie po czubek głowy? Ja Teraz żyje z drugim partnerem bez małżeństwa. Nie chcę już żadnego ślubu z nikim. Ja już nie ufam nikomu prócz mojego dziecka. Nim ktoś mi napisze „pakuj się i wracaj kobieto do kraju” to od razu uprzedze, że nie mam już dokąd wracać, nie mam też rodziny, która by mnie mogła przyjąć, nie mam oszczędności w kieszeni czy banku, nie mam pracy (zdrowie i język tutejszego kraju mnie też ogranicza) i nie mam siły. Jestem potwoernie zmęczona, mam często duszności, kaszel mnie męczyć zaczyna gdy się denerwuje, brak oddechu, taka walka o oddech w zasadzie, nie mogę zasnąć wieczorem gdy się kładę to zaraz muszę siadać bo czuje, że się dusze, że zaraz umrę, nie mogę oddychać. Ściska mnie w klatce piersiowej, czuję niepokój i lęk. Także ktoś może się śmiać i mówić o proszę jaka wrażliwa. Już różne rzeczy słyszałam i proszę oszczędzić mi takich tekstów bo tylko mnie bardziej na Dno ciągną. Ja wiem, że wystarczająco jestem zerem i nikim. Proszę mi nie pisać, że mogę wracać do kraju i przecież zamieszkać w domu dla bezdomnych. Nie wiem co mam jeszcze napisać bo tak dużo jest tych wszystkich rzeczy, spraw, smutków, bólu, cierpienia. Gdyby moją mama żyła albo chociaż moja kochana babcia to miałabym możliwość zadzwonić, wypłakać, porozmawiać, może usłyszałabym coś dobrego bez oceniania mnie wiecznie. Nie chcę siedzieć na głowie mojemu partnerowi, nie chce go denerwować, nie chce by musiał przeze mnie się denerwować. Staram się być miła, robię co do mnie należy, sprzątam, gotuję no wszystko co trzeba łącznie z czyszczeniem jego butów. I tak wszystko jest źle. Jeśli ktoś by zechciał porozmawiać ze mną to proszę może podać jakieś namiar na siebie. Nie wiem sama. Na co ja liczę? Przepraszam. Dużo radości i zdrowia życzę Nam wszystkim mimo wszystko. Pozdrawiam. Kaja.

    1. Kaju przeczytałam twoja historie i zrobiło mi się przykro. Żadna kobieta nie zasługuje na takie życie. Kurcze, oni sobie spokojnie żyją i niszczą każdego kto stanie na ich drodze a ofiary kończą na środkach psychotropowych by móc w jakiś sposób żyć. Jest to okropne. Współczuje z całego serca… Najgorsze jest to , że nie masz alternatywy, że nie masz dokąd wrócić . Wierzę, że jest ci ciężko … Jeśli chcesz napisz do mnie przez Messengera (jeśli używasz): Anita Valerio

      1. Dzień dobry Pani Anito. Dziękuję za to, że Pani przeczytała, pochyliła się jakby nade mną, nad dorosłą kobieta, która powinna dać radę żyć i być w tym życiu silna. Tyle czasu zastanawiałam się czy odpisać na Pani komentarz. Nie umiałam inaczej, musiałam wrócić i odpisać. Gryzło mnie od środka, coś co mówi – napisz bo tu nikt Cię nie skrzywdzi…
        Więc jestem, piszę ale dlatego, że mam dla Pani szacunek bo skoro zawracam głowę, otrzymuję odpowiedź od Pani to wręcz muszę dać znać co u mnie, odezwać się. Messanger oczywiście czasem używam. Ile razy wchodzę to myślę o Pani. Chcę się odezwać, napisać. Boję się. Czego? Nie wiem sama do końca. Może tego, że ujrzy Pani na moim FB mojego partnera, że wejdzie Pani na jego profil pisząc mu, że ja tu się skarżę? To głupie myślenie, wiem. Nie chce tak myśleć. Boję się ludzi, ufać im. Czemu? Przecież kobieta mnie nie skrzywdziła prawda? Można ufać kobiecie drugiej. To skąd ten strach we mnie? To tchórzostwo? Czuję w głębi serca, że Pani zachowa dla siebie nasze rozmowy, korespondencję a jednak strach mnie paraliżuje. Co jest ze mną źle? Wychodzę czasem z mieszkania, czasem mniej czasem więcej. Mijam ludzi i boję się. Trzęsę sie, nogi mi się często uginają ze strachu, oni mnie tylko mijają a mi gorąco z przerażenia, słabo mi się robi jakby tłumy mnie przerażały. Jadę tramwajem i oglądam się na boki przed siebie, za siebie – po co ja to robię? Jakbym bala się, że coś stanie się złego mi? Nie rozumiem często sama siebie oststnio. Niby myślę świadomie, jestem faktycznie świadoma mojego życia i stanu obecnego ale coś od środka jakby mnie zjadało. Zauważyłam ostatni miesiąc, że dłonie mnie bolą, palce mi się powykrzywiały, boli mnie gdy zginam palce. Może to nerwy? Może od kręgosłupa? Tak sobie każda dolegliwość tłumaczę. Boję sie, że jak do końca stracę zdrowie i siłę to już tylko będę mogła tu czekać na śmierć. Prosiłam go by pomógł mi się znów zapisać do urzędu gdzie pracy pomagają szukać. On ciągle mówi ‚jutro, później, zmęczony jestem’… Ja sama bym nie dała rady ogarnąć tego przynajmniej nie w tym stanie co teraz jestem. Poszłam tam próbowałam. Odeslali mnie z kwitkiem mówiąc , że z tlumaczem mam wrócić albo języka nauczyć się. Przysięgam uczyłam się sama. Nie daje rady. Dla mnie to trudny język. Nie wiem może ktoś powie, że to proste. Być może. Może gdyby ktoś spokojnie posiedział ze mną, nie krzyczał na mnie to weszło by mi coś do głowy? On potrafi doskonale język kraju gdzie mieszkamy. Ile razy prosiłam żeby pomógł mi się uczyć to krzyczał, że on nie jest nauczycielem. A kiedy mnue tu ściągał, że tak powiem to wiedział, że bardzo się boję lecz zapewniał mnie, że pomoże mi z językiem, że pracę ogarniemy i będzie dobrze. Wyszło niestety inaczej. Dużo by mówić o tym wszystkim. Oststnio bardzo stara się być miłym. Mówię mu pytam po co udaje? On mówi, że naprawdę mnie kocha i zrozumiał swoje błędy. Ciężko mi uwierzyć. Jest nerwowy dalej czasem. Niby nie wkurza się na mnie ale na różne rzeczy, sytuację wpada w furie stwarza taka atmosferę straszną. Mówię mu, źle to na mnie działa. To powiedział, że chyba za dużo się na słuchałam swoich głupich koleżanek albo radia bo gadam bzdury. Bo czasem słucham radia z mojego miasta czy radia religijnego. Mszy świętej słucham albo gdy dzieci się modlą. Nie, nie jestem nawiedzona. Nawet nie chodzę do kościoła. Po prostu czuję, że to mi pomaga jakoś wytrwać. Brzmię głupio? I on też krzyczy gdy radia słucham. Nie mogę słuchać gdy on jest w mieszkaniu. Przepraszam. Znów gadam bez ładu i składu. Trzeci tydzień chora jestem, mam grypę która kończy się zapaleniem zatok myślę. Już nie raz chorowałam lecz kiedyś antybiotyki brałam podczas takiej choroby a teraz jestem zdana sama na siebie jakby w sensie muszę domowymi sposobami się leczyć. Nie mam nawet ubezpieczenia normalnego. Ja nweet nie mam lat wypracowanych by mieć powiedzmy kiedyś na chleb gdy będę już stara babcią. W życiu nie będę mieć emerytury. Dużo pracowałam bez umowy lub na zlecenie. Tak mój błąd. Wiem. Ale łatwo oceniać stojąc z boku tej sytuacji. Gdybym nie chciała pracować to nigdy do żadnej pracy bym nie poszła. Tu też ciężko pracowałam fizycznie. Straciłam pracę przez brak zdrowia. I tak na okrągło się działo. Teraz w ogóle nie pracuje. Jak udało się podjąć pracę to z Polakami lub innymi obcokrajowcami jak ja wiec ciężko uczyć się było języka obcego kiedy nikt wkoło mnie nim nie operował. Pracodawcy nie mają szacunku za dużo, dla nich najważniejszy zarobek duży. Ale była praca to pracowałam. Teraz siedzę jemu na głowie. Staram się mało jeść, mało używam wszystkiego. Oszczędzam co mogę. Chociaż on mówi, że mam normalnie żyć. To słowo tu jest zbyt duże chyba. Czasem jak mnie krzywdził, mówił później „kupię Ci jakiś prezent ładny ‚. Ja wtedy płacze i mówię, że nie o to w życiu chodzi. On nie jest niewiadomo jak zamożny. Żyjemy w malutkim mieszkaniu 30 metrów kwadratowych. Ja za wszystko jestem mu wdzięczna, za wszystko dziękuję czasem czuję się jakbym była u obcej osoby. Za wszystko przepraszam, jestem jak jakąś nienormalna. Wieczorem w łazience płacze pytam siebie „po co to wszystko? Czemu doprowadziłam siebie do takiego dna i płacze wtedy” Czy ja już nie mam szacunku dla samej siebie? Czy mi zależy na samej sobie? Nie chce też cały czas narzekać i mówić źle o nim. Nie o to chodzi. Ja nie życzę mu źle. Pokochałam go kiedyś z serca przecież. A teraz nie wiem co to jest między nami? Tyle krzywdy i zła już za nami. Powiedziałam mu, że może to już tylko przyzwyczajenie a nie miłość? To mówi mi zawsze, że On mnie kocha i nie chce krzywdzić. Ja też przecież wybuchałam nie raz, bo długo długo milczałam ale w końcu cierpliwości też brakło gdy mnie poniżał. Mówię mu, że może lepiej się rozstać? I on wtedy mówi, że nie ma mowy, że będzie dobrze, zmieni się. Ja mówię, że nie chce by na siłę się zmieniał. I on wpada czasem w nerwy krzycząc „chcesz to idź, no idź pakuj się i idź. Ciekawe dokąd pójdziesz i co zrobisz?”.
        Pani Anitko przepraszam, że tak dużo napisałam znowu. Proszę mi dodać więcej odwagi bym odezwała się prywatnie do Pani tak jak Pani zaproponowała. Dziękuję z całego serca mojego za Pani poświęcony czas i słowa. Wszystkiego dobrego życzę. Kaja.

      2. Dzień dobry Pani Anito. Już nadzieję straciłam, że nigdy z Panią nie porozmawiam. Długo próbowałwm tu zaglądać i dziwnie to zabrzmi ale strona jakby nie istniała. Czy to możliwe? Dziękuję , że Pani jest I pamięta o mnie, o nas o tych Wszystkich kobietach, które są pogubione jak ja. Szukałam na messanger Pani. Nie mogę odszukać Pani konta. Podała bym moje ale nie mam zaufania do innych osób. Może na jakiś mail mogę się z Panią skontaktować? Bardzo dziękuję z całego serca mojego. U mnie jest coraz gorzej ale nie chce tu publicznie pisać o wszystkim. Dziękuję, że Pani po prostu jest. Daje Pani nadzieję na to lepsze jutro. Pozdrawiam, Kaja.

        1. Witam się bardzo serdecznie Kajo! Cieszę się, że napisałaś! Rozmyślałam o was… Nie przychodziły żadne wiadomości i bardzo mnie to martwiło. Widocznie, był jakiś problem na sieci. Wiem, że nie wszystko można opisać publicznie .. Doskonale to rozumiem. Podam ci mój mail : arredaminds@gmail.com Pisz, kiedy tylko chcesz. Postaram się odpowiedzieć , gdy tylko będę miała kilka minut wolnego. W razie czego , napisz tutaj że wysłałaś maila i sprawdzę skrzynkę. Będzie dobrze. Zobaczysz ❤️

          1. Dzień dobry Pani Anitko. Napisałam e-mail… Będę czekać. Dziękuję z całego serca. Pozdrawiam cieplutko. Kaja

  452. To jest niesamowite!! Wciąż wyobrażam sobie, jak DR OLUWA sprowadziła do mnie mojego męża w ciągu zaledwie 24 godzin. Nikt nigdy nie mógł mnie wmówić, że istnieje prawdziwy czarodziej, który naprawdę działa. Kiedy skontaktowałam się z DR OLUWĄ w sprawie miłosnego zaklęcia dla mnie i mojego męża, który powiedział, że nie ma ze mną nic wspólnego, ale dzisiaj z radością informuję, że ten rzucający zaklęcie ma moc kochankowie z powrotem, bo teraz jestem szczęśliwa z mężem. Każdemu, kto czyta to Świadectwo i potrzebuje jakiejkolwiek pomocy, DR OLUWA może również zaoferować wszelkiego rodzaju pomoc, jak Zjednoczenie szalonego związku małżeńskiego, Sprawy sądowe, Zaklęcie Ciąża, Ochrona duchowa i wiele innych. Możesz Whatsapp/call:+2348121936718 lub e-mail: oluwasolutionhome008@gmail.com.

  453. Witam was Klaudia z tej strony nie było mnie chyba tu z rok może dłużej pisałam wam o moim socjo już myślałam że wszystko się ułożyło bo był spokój aż tu proszę w piątek wrócił z zagranicy telefonu znów przy sobie kody aż poniedziałek rano poszedł do WC więc ja chyc na tel patrzę tryb samolotowy wzięłam szybko zmienił na normalny a tu jakiś nr tęsknię myślę o tobie myślałam że zaraz nie wytrzymam idzie do pokoju a ja wykrzyczałam co to ma być a on że nic więc dzeo ile pod ten nr a dziewczyna mówi że ogłasza się na portalu że sam ze szuka itd on uciekł wyszedl jak z nią

    Rozmawiałam wrócił wieczorem oczywiście bez słowa …jak pytałam odp była p co ci chodzi wczoraj był to czwartek patrzę on się szykuje nowe rzeczy pytam gdzie idziesz do banku nie wrócił na noc od 13godz wczoraj czwartek dziś piątek przyjechał lecznie nie widział poszedł do knajpy i wysyła mi jedzenie na zdjęciu i pisze SMS jak chcesz przyjdź popatrzeć jak jem oczom nie wierzyłam co napisał potem jeszcze parę SMS nie na miejscu i co dziś też nie wrócił spakował i wyniósł rzeczy do jego drugiego auta ….więc dziś spoknczyl po5latach że socjopata

    1. Źle widzę literki mi się poustawialy ja spakowałam rzeczy do drugiego auta bo zostawił nie świadomie kluczyki zapasowe nie wrócił znów na noc więc wkoncu po 5latach odeszłam jest bardzo ciężki to czas jak znosiłam te
      Rzeczy czułam straszny ból dlaczego ….tak mi robił dlaczego muszę tak zrobić żeby wkoncu go wyrzucić z życia jak przeliczyłam może z 5lat było dobrze z 6miesiecy ……nie mogę uwierzyć że tak poprostu miałam już dość i go spakowałam ….

  454. Cześć wszystkim, chcę podziękować temu potężnemu mężczyźnie, który zrobił wszystko, co możliwe, aby upewnić się, że mój mąż wróci do mnie, mój mąż powiedział mi 3 miesiące temu, że nie ma już do mnie uczuć, a on widzi kogoś innego, byłem załamany, ponieważ zaparkował wszystkie swoje rzeczy i zostawił mnie i dzieci dla kogoś innego, Byłem w bólu, więc natknąłem się na tego potężnego mężczyznę o imieniu mutaba, który zrobił zaklęcie miłosne, a mój mąż, który mnie opuścił, wrócił do mnie, dziękuję za pomoc, sir, jeśli chcesz jego pomocy napisz do niego dzisiaj: greatmutaba @gmail. com lub dodaj go na WhatsApp 2348054681416

  455. Witam, widzę, iż pewne schematy się powtarzają w moim przypadku. Ja dałem się omotać i być okazją do zakończenia wcześniejszego związku w międzyczasie oszukując swoich parterów. Kompulsywne zachowania seksualne i używki w czasie ,, namiętnego romansu ,, nasiliły się jak zamieszkałem u niej. Umniejszanie, wykorzystywanie, izolacja, Schemat, zresztą brałem udział w podobnym gdy robiła tak z poprzednim parterem. Osobisty problem z piciem alkoholu pogłębił się. Uzależnienie i depresja zaprowadziły mnie na skraj wycieńczenia. Zgłosiłem się do ośrodka na terapie, ukończyłem i do dziś nie pije. Na trzeźwo trochę otworzyły mi się oczy na wiele spraw. Oczekiwałem wsparcia w abstynencji a były pretensje , ze nie chce chodzić na rodzinne imprezy gdzie leje się alkohol i ona też pije. Wszystko było moja winna, ciągłe ja chcę, ja musze , mi wolno bo byłam zdenerwowana na ciebie. Sugerowała leczenie, psychiatra. odkryłem oszustwa i w następstwie zdradę poniżając się do nagrywania jej gdy mnie nie było w domu. Na nagraniach nic nie słyszała, mam omamy i urojenia i nigdy mnie nie zdradziła i była fair. Załamałem się nerwowo, przestałem sobie wierzyć. Dowiedziałem się nawet, ze co najmniej od pół roku już narzeka wszystkim: nie chce się wyprowadzić, co mam zrobić. Jak powiedziała , ze ja nagrywam i fałszywie oskarżam o niewierność ,chodzę do psychiatry. Łatwo było mi przybić zespól Otella jako alkoholikowi, niepijącemu ale zawsze. Sam podjąłem decyzje o wyprowadzce widząc jak zaocznie dostałem wyrok: świr i wykluczenie społeczne ze wspólnego kręgu znajomych. Biedna drugi świr jej się trafił i pijak. Nie wiem jak u innych objawia się uzależnienie po rozstaniu u mnie natrętnym myśleniem jak tak mogła robić? i móc spojrzeć mi w oczy kiedy obiecaliśmy siebie nie oszukiwać tak jak wcześniejszych partnerów. Wcześniej nigdy bym nie uwierzył w taką historie jaką przeżyłem.

  456. Ostrzegam przed użytkownikiem „MAGDA”. Wiem, ze komentarze są stare ale chce Was uświadomić. Przecież ta Magda to jakiś troll podający się za kobietę. To jakiś incel który chciałby, żeby kobiety cierpiały po takich związkach za karę – bo nie wybrały normalnego faceta. Tymi komentarzami chciał zrobić z kobiet męczennice, próbując wmówić im problem którego nie ma. Już widziałam na innym forum takiego trolla, też się podawał za kobietę i wymyślał różne historie. Tylko po to, żeby obrażać kobiety. A to, że ta cała Magda nazwała tutaj kogoś od feministek to szczyt patologii. Nie wierzcie we wszystko, co jest w internecie. I nie róbcie z siebie męczennic. Czytałam, że któraś z was po kolejnej akcji swojego partnera wyszła na imprezkę. I bardzo dobrze. Nie zamykajcie się w domu, kiedy jesteście tak krzywdzone i uciekajcie z takich związków. Dodam jeszcze na koniec, że troll po tylu latach może znowu się pojawić na tym forum. Dlatego przymykajcie oko na takie komentarze, nigdy nie wiecie kto jest po drugiej stronie. Wszystkiego dobrego

    1. Tak właśnie jest. Osoba ta, została zgłoszona i okazała się meżczyzną. Oj grubszy temat jakiś czas temu się z tej kwestii zrobił… Grunt, że sprawa się wyjaśniła. Bardzo serdecznie cię pozdrawiam!!!! Życzę superowego popołudnia!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *