Dzisiaj, poruszę smutny i przerażający temat.
Doskonale wiemy, że od jakiegoś czasu, światem „rządzą” reguły, których wcześniej nie było. Codziennie słyszymy o nowych chorobach, nowych niebezpiecznych grach , nowych patologicznych zachowaniach .. Nie zwariuje tylko ten, kto nie śledzi na bierząco telewizji i gazet.
Ja, przez czysty przypadek (bezsennością zwany) którejś pięknej nocy, połączyłam się ze światem za pomocą szklanego ekranu. W pierwszej chwili, nie mogłam „załapać” o co konkretnie chodzi , gdyż widziałam „dziwnych” ludzi i słyszałam powtarzające się słowo KROKODYL. Będąc wegetarianką ,pomyślałam że program opowiada o złym traktowaniu zwierząt . Jakież było moje zdumienie, gdy „zaskoczyłam” , iż mowa jest o jednym z najnowszych narkotyków; substancji, która prowadzi do tragicznej i bolesnej śmierci w ciągu niespełna trzech lat…
Pomyślałam sobie, świat jest taki piękny, życie tak krótkie…. Dlaczego świadomie go sobie rujnować ?
Na to pytanie , nie znalazłam właściwej odpowiedzi, lecz znalazłam ja odnośnie „krokodyla”.
Ten tani narkotyk, (podawany dożylnie) wynaleziono w Rosji. Składa się on z kodeiny (substancja występująca w środkach przeciwbólowych), benzenu, oleju, środków czyszczących, czerwonego fosforu i jodu. Potocznie, nazywany jest „narkotykiem, który zabija narkomanów”. Substancja ta, jest prawie trzy razy silniejsza od morfiny! Podaje się ją dożylnie . Cała kwestia tkwi w tym, że narkotyk ten, dosłownie ZJADA ludzkie ciało!
Po jego wstrzyknięciu, pojawia się euforia i ogólny relaks, lecz już po niedługim czasie dochodzi do wzmożenia agresji , która jest tak silna, iż dochodzi do aktów kanibalizmu!!! Ciało, zaczyna pokrywać się ranami i „twardymi łuskami” (stąd nazwa krokodyl) i dochodzi do czegoś w rodzaju rozkładu; do odpadania kawałków ciała , aż do całkowitego obnażenia kości!!!! Do tego pojawiają się wrzody , infekcje i gangrena!
W przypadku detoksu, niesamowity i nie do opisania ból, trwa przez cały miesiąc .
Patrzyłam na program i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Widziałam ludzi, podobnych do zombi lub do bohaterów książki „Dżuma ” (Albert Camus). Niepowstrzymana chęć „odlotu” , doprowadza do nieodwracalnego procesu ~ powolnego i bolesnego umierania….
Pamietam, że gdy byliśmy dziećmi, jedną z naszych ulubionych lektur była książka „My, dzieci z dworca zoo” (Christiane F.)Do dziś nie mogę zapomnieć , jak nas szokowała. Lecz muszę z przykrością stwierdzić , że była „pestką” w porównaniu z obecną sytuacją na rynku narkotykowym.
To straszne, jak ludzie sami siebie skazują na tak okrutny los!!!
Brak mi słów, na podsumowanie tego artykułu ……
Za błędy przepraszam. Staram się jak mogę 😊. Wyjechałam, gdy byłam “mała” i od 25 nie używam języka polskiego ale pozostał we mnie wielki sentyment do kraju ….. Serdecznie pozdrawiam!
(UWAGA: Wszystkie artykuły, zamieszczone na blogu mają charakter zwykłych definicji i oparte są na ogólnodostępnych wiadomościach zawartych w encyklopediach i materiałach naukowych. Wszystkie opisane informacje, nie stanowią porady medycznej i mogą być niedokładne . Treści, przedstawione są wyłącznie w celach ilustracyjnych i nie zastępują w żaden sposób porady lekarskiej).
Me: https://www.instagram.com/anita.j.valerio/
(*Zamieszczone zdjęcie pochodzi z Pinterest: https://www.pinterest.it/pin/89016530106029959/)