Każdy z nas, rodzi się na tej ziemi z określoną misja życiową . Ktoś ma misję bardziej wyszukaną, ktoś mniej interesującą a ktoś inny rodzi się tylko po to, by dać porządnie w tyłek całemu globowi. Panie i Panowie, przedstawiam wam GOŁĘBIA! Niby mały, kochany i bezbronny a upierdliwy i namolny, jak komar nad jeziorem mazurskim. Stworzenie to, posiada zamontowany w sobie jakiś mikroskopijny radar (widocznie dostaje go w dotacji), który natychmiastowo wychwytuje świeżo umyte samochody. Jeszcze dobrze nie zdążysz wyjechać z myjni a cała gromadka latających futrzakòw, starannie opróżni swe jelita, na czyściutką i lśniącą karoserię, twojego szybkiego wozu. Myślę, że zataczają one koła nad naszymi głowami w oczekiwaniu na odpowiedni moment i na odpowiedniego wroga. Krążą i śmigają tymi świdrowatymi oczkami. Ciekawe zjawisko następuje, gdy włożysz nową kurtkę lub bluzkę, albo gdy właśnie wyjdziesz od fryzjera. Usłyszysz tylko charakterystyczne plum, i spłynie po tobie prezent, po latającym szkodniku. Z nieba, dosięgnie cię szyderczy śmiech! (W takim wypadku, szybko oddal się z placu boju i absolutnie nie próbuj unosić głowy do góry! Morderca ciągle jest nad tobą i tylko czeka, by zabruździć twoją nietuzinkową twarz). Na gołębie nie ma sposobu. Gdy upatrzą sobie twój dach albo balkon, wypada tylko spisać akt notarialny i przekazać chałupe na skarb państwa. Na balkonie, można ewentualnie zamontować siatkę (żyjąc potem jak bizont w rezerwacie) ale o dachu nie ma co myśleć. Gołąb na dachu, to jak wrzòd na zadku. Bolesny i nie do pozbycia. Gdy twoja sypialnia znajduje się na poddaszu, masz przechlapane na maxa. Zamiast kołysanki, będzie cię tulić do snu szurgot tych małych stworzonek (a krążą tam i z powrotem, jakby miały baterię Duracell zamontowaną w tylnej części ciała). Gdy masz rynny, (ukochany tor wyścigowy gołębi) lepiej rozmontuj wszystko i pozbyj się żelastwa. W przeciwnym razie, będzie cię budzić dźwięk podobny do perkusji, pokrywek, i puszek razem wziętych. Gdy zdesperowany i niewyspany, resztkami sił zdołasz wyczołgać się na dach w celu poskromienia wroga, natkniesz się na złośliwie obserwujące cię mordki, które bez cienia strachu, będą czekać na twoje kolejne posunięcie. Z góry radzę złożyć broń i wywiesić białą flagę (albo najlepiej całe prześcieradło) . Bardzo chciałbym poznać nazwę jadłodajni czy gar-kuchni, gdzie stołują się te pierzaki; bowiem ilości jakie potrafią z siebie wydalić, są wręcz zastraszające. Urodzony by stukać, pukać, i ………… (biiiiiiiiip). Wielkie życiowe zadanie – odchodami upiekszać świat (i zatruwać nam życie)!
-Jedyne gołębie godne polecenia i godne oscara, stanowiły własność obywatela Balcerka w kultowym filmie „Alternatywy 4„. –
P.S. „Pani, kupcie sobie kota”, rzekł pewnien spec od gołębi. Tak jakby z kotem nie było problemów. Ale to już zupełnie inna historia.
Za błędy przepraszam. Staram się jak mogę 😊. Wyjechałam, gdy byłam “mała” i od 25 nie używam języka polskiego ale pozostał we mnie wielki sentyment do kraju ….. Serdecznie pozdrawiam!
(*Zamieszczone zdjęcia pochodzą z Pixabay)
A dodam jeszcze, że gołębie niesłusznie symbolizują pokój. Pan Wiktor Suworow zaobserwował kiedyś na dworcu w Bazylei, co następuje: „Gołębie na gzymsach. Jeden z gołębi powoli i w skupieniu zabija swojego towarzysza. Dziobem w łepek: bęc, bęc. Chwilę odczeka. I znów dziobem. Gołąb to obrzydliwe ptaszysko. Ani jastrząb, ani wilk, ani krokodyl nie zabijają dla zabawy. Gołębie zabijają swoich współbraci wyłącznie dla rozrywki. Zabijają powolutku, rozkładając przyjemność. Żebym tak miał w ręku automat Kałasznikowa! Przerzuciłbym bezpiecznik na ogień ciągły, zrepetowałbym jednym ruchem dłoni – i straszliwy huk targnąłby dworcowym placem pogrążonej w półśnie Bazylei. Pociągnąłbym długą serią w gołębia-zabójcę. Rozłupałbym go ołowiem, zamieniłbym w strzęp pierza i krwi (…) wszystkie one mają tę samą naturę (…) wyszuka obok słabszego – i łup! Dziobem w łeb! Gołąb to odrażający ptak. A przecież są ludzie, którzy tego bezwzględnego mordercę mają za symbol pokoju”.
Cześć Adam! Jejku tego nie wiedziałam 🙁 Faktycznie tragiczne i bestialskie zachowanie. Aż mnie ciarki przeszły… Do tego, są nosicielami wielu groźnych chorób. Niby taki ładny ptak a jednak ma w sobie coś dramatycznego….