
Mizofonia czyli SSSS (Selective Sound Sensibility Syndrome) należy do zaburzeń zachowawczo-poznawczych (cognitivo-comportamentale) należących do intolerancji akustycznych.
Mizofobia, nie jest uzależniona od wieku ani od czynników socjalnych . Nazwa, wywodzi się z języka greckiego i oznacza „Misos” – nienawiść i „Fonos” – dźwięk.
Mizofonia, odznacza się wysoką nietolerancją właśnie na dźwięki, które doprowadzają „chorego” do stanu wysokiej agitacji oraz do problemów psycho-fizycznych.
Mizofobia, może odnosić się do hałasów wywoływanych zarówno przez osoby jaki i przez rzeczy .
Zaburzenie to , nie prowokuje szkód w aparacie słuchowym i dlatego też, nie jest zaliczane do chorób. Jest to problem centralnego systemu słuchowego znajdującego się w mózgu a przyczyny tego zaburzenia, niestety nie są jeszcze znane.
Mizofob, odczuwa zdenerwowanie , niepokój , agresję, nudności , niesmak, potliwość, palpitacje . Często dochodzi do ataków gniewu , ataków paniki i przyspieszonego rytmu serca.
Do najczęstszych dźwięków wywołujących ataki należą :
– dźwięki oralne
* mlaskanie, przeżuwanie, przełykanie
– dźwięki nosowe
* chrapanie, kichanie, pociąganie
– dźwięki wydawane przez małe dzieci
– dźwięki wydawane przez zwierzęta
– dźwięki wydawane przez ciało
* dźwięki stawów , uderzanie paznokci
-dźwięki otoczenia
* telefon, telewizja, zegary, klaksony
– niektóre skale głosowe
Mizofobia, może niesamowicie ograniczać codzienne życie .
Bardzo często osoba dotknięta mizofobią, cierpi na niektóre cięższe formy zaburzeń jak na przykład :
– zaburzenia obsesyjno – konwulsyjne,
– depresja,
– zaburzenie bipolarne,
– zaburzenia lękowe,
– zaburzenia żywieniowe.
Niestety, nie istnieje specyficzne leczenie w celu całkowitego wyeliminowania mizofobii. „Pacjenci”, poddawani są terapii dźwiękowej TRT (tinnitus retraining therapy) podczas której, na codziennych 6-8 godzinowych seansach puszczane są drażliwe dźwięki o coraz mocniejszym natężeniu .
Osoba dotknięta mizofobia, może szukać pomocy u lekarzy z dziedziny audiologii , psychiatrii oraz u terapeutów językowych , psychologów .
Za błędy przepraszam. Staram się jak mogę 😊. Wyjechałam, gdy byłam “mała” i od 25 nie używam języka polskiego ale pozostał we mnie wielki sentyment do kraju ….. Serdecznie pozdrawiam!
(UWAGA: Wszystkie artykuły, zamieszczone na blogu mają charakter zwykłych definicji i oparte są na ogólnodostępnych wiadomościach zawartych w encyklopediach i materiałach naukowych. Wszystkie opisane informacje, nie stanowią porady medycznej i mogą być niedokładne . Treści, przedstawione są wyłącznie w celach ilustracyjnych i nie zastępują w żaden sposób porady lekarskiej).
Instagram: https://www.instagram.com/anita.j.valerio/
(*Zamieszczone zdjęcie pochodzi z Pixabay)
Pisałem o mizofonii swego czasu, straszne dziadostwo. Potrafi namieszać w życiu. Prawie 40 lat zajęło mi odkrycie, że nie jest to jakieś moje odosobione dziwactwo tylko oficjalnie znana i skatalogowana jednostka chorobowa.
https://xpil.eu/mizofonia/
Pozdrawiam zza blogowej miedzy!
Witam cię serdecznie ! Przeczytałam artykuł na twoim blogu – fajnie napisany ! Można to ująć w taki sposób – dzisiaj poznałam kolejnego mizofobika. Mam kilku przyjaciół „zaatakowanych” tym cholerstwem i wiem, że na pewno nie jest ci łatwo . Mnie niekiedy działa na nerwy zwykły hałas , którego nie mogę się pozbyć , więc wyobrażam sobie , jakie to musi być trudne w twoim przypadku . A jak i sam napisałeś , niestety nie ma genialnego lekarstwa. Faktycznie , słuchawki strzał w dziesiątkę ! Dobra porada dla innych osób z mizofobią! Także serdecznie pozdrawiam i życzę jak najmniej hałasu !