Właśnie wróciłam z cudownej podróży, pełnej wrażeń i emocji. Chcę podzielić się na tutaj na blogu z pewnymi wnioskami, wyciągniętymi tuż po powrocie do domu.
Zatrzymałam się na kilka dni w hotelu Hilton . Obiekt, gwarantuje najwyższy poziom usług oraz komfort w pełnym tego słowa znaczeniu. Od wystroju, aż do wszelkich możliwych udogodnień . Panorama, zawsze zachwycająca, zważywszy na fakt że struktury są prawie w większości przeszklone. Dlaczego o tym wszystkim pisze? Otóż tym razem, dokonałam rezerwacji przez stronę internetową www.booking.com . Dwa dni po powrocie, otrzymałam wiadomość, by ocenić mój pobyt w hotelu. Oczywiście, przyznałam Hiltonowi najwyższą ilość punktów oraz poleciłam obiekt wszystkim podróżującym. Jakież było moje zdziwienie, gdy czytając recenzje turystów, odkryłam wiele komentarzy o zabarwieniu aczkolwiek negatywnym. Zagłębiłam się w lekturze i stwierdziłam, że większość opinii jest kompletnie absurdalnych i dotyczy wyssanych z palca banałòw. Myślę, że gdyby głupota miała skrzydła, wiele osób unosiło by się w powietrzu jak nadmuchane balony. Każda krytyka, która jest krytyką konstruktywną i prowadzi do poprawy sytuacji, jest jak najbardziej wskazana. Lecz wpisywanie bzdetòw w celu darmowej dyskredytacji, uważam za iście żenujące. Do luksusu należy dojrzeć! Nie każdy jest do niego stworzony! Tym, którym nie odpowiadają wysokie progi, czyli hotele cztero i pięcio gwiazdkowe, proponuję hostele z dwunastoma łóżkami i wspólną łazienką. Ktoś kiedyś powiedział, że trzeba umieć podróżować i z tą opinią zgadzam się w stu procentach! Hotelowi Hilton przyznaje pięć gwiazdek i polecam go naprawdę wszystkim! Już sama przyjemność skorzystania z ich fantastycznych wind, absolutnie nie ma ceny. A wszystkim niezadowolonym, proponuję dużą dawkę optymizmu. Ludzie latami pracują, by zasłużyć sobie na pozytywną opinię, dlaczego rujnować ją, wydając absurdalne i niedorzeczne wręcz komentarze? Być może w ten sposób, ci „wielcy opinioniści” podbudowują sobie własne ego. La classe, non è acqua!!!!!!
Za błędy przepraszam. Staram się jak mogę 😊. Wyjechałam, gdy byłam “mała” i od 25 nie używam języka polskiego ale pozostał we mnie wielki sentyment do kraju ….. Serdecznie pozdrawiam!
(*Zamieszczone zdjęcie pochodzi z Pinterest: https://www.pinterest.it/pin/504262489537734038/ )