Wiele ludzi chce szybko osiągnąć sukces i wiele ludzi inwestuje w tą kwestię mnóstwo czasu i pieniędzy czasami osiągając efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego. Dlaczego tak się dzieje? Nie jestem specem od marketingu i od NLP ale wiem jedno, diabeł czasami naprawdę tkwi w szczegółach. Rynek zawalony jest już wszystkim. Myślę że nie istnieje już żadna wolna nisza. Więc jeśli chcecie szybko i dobrze zarabiać musicie swój business wzbogacić o to przysłowiowe COŚ. COŚ może być wszystkim i zarazem niczym. Może to być atmosfera lub umeblowanie sklepu albo serwis który oferujecie. Każda z nas wie że idąc na zakupy albo kupuje rzecz w której się natychmiastowo zakochuje albo (i to jest opcja numer dwa) wraca do domu i sama nie wie dlaczego dany ciuch kupiła wydając na niego krocie. Zadziałało właśnie to COŚ. Sprzedawca osiągnął swój cel. W moim Atelier przykładowo, nigdy nie brakuje zapachowych świec i nastrojowej muzyki. Nigdy też nie brakuje czegoś do picia a kwiaty znajdują się nawet w toalecie. Kobiety czują się ważne i dopieszczone. Zawsze drukuje specjalne bileciki gdzie zapisuje klientce datę następnego spotkania. Jeżeli chodzi o wystrój, staram się łączyć stare i nowe. Kontrasty super funkcjonują. Zderzenia na zasadzie: cudowna suknia ślubna zawieszona na pomalowanej na srebrno starej drabinie znalezionej w domku na wsi. Nie ma możliwości by nie przyciągło to oka klienta. Z owym klientem połączenie musi być też bardzo dogodne. Używam wszelkich dostępnych środków. Telefon stacjonarny, telefon komórkowy, Facebook, WhatsApp, Twitter, LinkedIn, strony internetowe. Pamiętajcie że wszystko musi być dopieszczone. Świat kocha luksus, my kochamy luksus i wasi klienci kochają luksus. Więc nawet jeśli nie sprzedające luksusowych towarów pamiętajcie że możecie stworzyć iluzje luksusu i podarować klientowi dziesięć niezapomnianych minut. A klient dopieszczony to klient zadowolony. I ostatnia kwestia – to oczywiście souvenir! Nie może go zabraknąć! To może być wszystko. I może kosztować nawet grosik ! Pamietajcie że liczy się gest! U mnie przysłowiowe szpilki Prady to niebieska haftowana powiązka, cudnie zresztą opakowana. By móc zarabiać, należy pierwsze zainwestować i zawsze wyprzedzać konkurencję o ten jeden kroczek. 😉
Za błędy przepraszam. Staram się jak mogę 😊. Wyjechałam, gdy byłam “mała” i od 25 nie używam języka polskiego ale pozostał we mnie wielki sentyment do kraju ….. Serdecznie pozdrawiam!
(*Zamieszczone zdjęcie pochodzi z Pinterest: https://www.pinterest.it/pin/630926229060162393/ )